Pat z aborcją
Nie będę powtarzał powszechnie znanych argumentów za prawem kobiet do legalnej i bezpiecznej dla nich aborcji. Co innego mnie zastanawia: jak w systemie demokratycznym można ignorować wolę większości społeczeństwa w tej sprawie? Przecież to jest sprawa praw obywatelskich, fundamentu demokracji opartej na rządach prawa.
Amerykański Sąd Najwyższy stosunkiem głosów 6:3 właśnie zniósł federalne prawo kobiet do aborcji. Obowiązywało pół wieku. Sześcioro niewybranych w wyborach funkcjonariuszy systemu zmieniło życiową sytuację milionów Amerykanek. W Polsce dzień wcześniej Sejm odmówił większością głosów, w tym wielu ludowców, dalszego rozpatrywania społecznego projektu ustawy, która przyznałaby to samo prawo kobietom, gdyby została uchwalona i podpisana przez prezydenta. Wiadomo, że w obecnym układzie sił politycznych to się nigdy nie stanie. Warunkiem zmiany jest dojście do władzy demokratów. A i tak nie ma pewności.
W obu przypadkach decyzje mijają się z oczekiwaniami większości. W obu mają za to poparcie prawicy i konserwatywnych religijnych radykałów, części kobiet i młodego pokolenia. W Waszyngtonie można było zobaczyć dziewczęta skaczące z radości po ogłoszeniu wyroku. Jedna machała kartonem z hasłem, że przyszłość należy do antyaborcjonistów. U nas młody poseł skrajnej prawicy miotał się za sejmową mównicą: „lewactwo” tu nam przyniosło jakiś durny projekt! Na nim wrażenia nie zrobiło, że podpisało się pod tym projektem 200 tys. osób. Nie zrobiło to wrażenia na posłankach i posłach PiS. Tylko posłanka od Hołowni, dawniej w PO, orędowała za referendum jako jedyną metodą zakończenia sporu.
Tylko że najpierw trzeba by zorganizować za zgodą władz referendum i wygrać je pod ostrzałem „obrońców życia”. Gdyby wygrali, spór trwałby dalej, gdyby przegrali – takoż. Spór by trwał i gdyby wygrali – wtedy protestowaliby zwolennicy prawa do wyboru. I gdyby przegrali – wtedy protestowaliby antyaborcjoniści. W Stanach w ostatnich dniach ten sam Sąd Najwyższy wydał dwa orzeczenia, dla konserwatystów spójne z sobą, dla demokratów – sprzeczne. Zakazał dostępu do bezpiecznej aborcji na szczeblu federalnym i potwierdził prawo do powszechnego dostępu do broni. W sytuacji gdy niemal codziennie niewinni Amerykanie, w tym dzieci, giną z rąk uzbrojonych po zęby współobywateli. Gdzie tu jest „obrona życia”?
W Stanach delegalizujący aborcję dopiął swego po wielu latach. Osiągnął cel, bo Trump swymi nominacjami zmienił układ sił w Sądzie Najwyższym, a republikanie poparli antyaborcyjną akcję chrześcijańskich fundamentalistów. Aborcja zawsze dzieliła amerykańskie społeczeństwo, ale nie była w centrum sporu politycznego. Gdy prawica dostrzegła, że ruch antyaborcyjny może być przydatny w kampaniach wyborczych, nie wahała się z tego skorzystać. Trumpizm jedzie na polaryzacji, aborcja dzieli Amerykanów tak samo ostro jak dostęp do broni.
U nas przeciwnicy praw kobiet mozolili się krócej, mając całkowite, jawne i bezkompromisowe wsparcie Kościoła i katolickiej prawicy. Gdyby projekt legalizujący aborcję kiedyś przeszedł w naszym parlamencie lub drogą referendum, wybuchłby prawicowy i kościelny raban. To jest spór nie do rozwiązania w społeczeństwach tak skłóconych i tak wzajemnie sobie nieufających jak polskie i amerykańskie. I dramat dla kobiet i ich bliskich, gdy z jakichś powodów nie chciałyby urodzić dziecka.
Zobaczmy, gdzie kobiety zdobyły prawo do aborcji. Zdobyły je w prawie wszystkich demokratycznych państwach europejskich, których mieszkańcy mają konstytucyjne i przestrzegane w praktyce prawa obywatelskie. Po drugie w państwach, gdzie religia traci wpływ na życie ludzi, a instytucje religijne są faktycznie oddzielone od instytucji państwowych, nie przenikają się z nimi, nie wspierają się wzajemnie.
W Stanach sytuacja jest inna niż w Europie. Państwo jest oddzielone od religii, lecz religie mają wciąż istotny wpływ na obywateli. Prezydenci przysięgają na Biblię, obejmując urząd; odwoływanie się do „prawa Bożego” przez polityków jest powszechne, bo wciąż zdobywają dzięki tej religijnej retoryce głosy wyborców. W Europie tacy politycy są rzadkością, bo tutejsze społeczeństwa są oddolnie zlaicyzowane i religijnie neutralne, jeśli nie obojętne.
To wynik nie jakiegoś spisku przeciwko chrześcijaństwu, tylko błędów i grzechów Kościołów i polityków z nimi współpracujących. Od czasów powojennych obywatele Zachodu znajdują zaspokojenie swych potrzeb duchowych i wspólnotowych poza dominującymi instytucjami religijnymi. Nie potrzebują ich, by żyć przyzwoicie. Nie chcą pouczania i kontroli ze strony ludzi i instytucji głoszących nauki moralne, których same nie przestrzegają. Świat bez „Boga” stał się możliwy i atrakcyjny. Osoby religijne dostrzegły, że wiara nie musi być praktykowana w tym czy innym Kościele, by była inspiracją w ich prywatnym życiu.
Z tych samych powodów Kościoły nie interesują polityków jako źródło poparcia wyborczego. Konfesyjne media chrześcijańskie są na marginesie debaty publicznej. Imperium Rydzyka w Europie Zachodniej nie mogłoby powstać, bo ani państwo, ani biznes powiązany z prawicą by takiego kuriozum nie wsparły finansowo i wizerunkowo, jak dzieje się u nas pod rządami Kaczyńskiego.
Na tym polega „wyjątkowość” Polski w demokratycznej Europie, że u nas historia wspólnymi siłami prawicy i katolicyzmu zamroziła proces oddolnej laicyzacji. Ten lód topnieje, ale powoli. Warunkiem zmiany jest realne rozdzielenie państwa od religii, a to wymaga woli politycznej demokratycznie wybranych władz. Dotąd jej brakowało, ale wydarzenia ostatnich lat – kościelna omerta dotycząca pedofilii i nachalne wykorzystywanie katolicyzmu do celów politycznych przez obóz Kaczyńskiego – tę wolę zmiany wzmocniły wbrew staraniom hamulcowych.
Jeśli nie będzie kataklizmu politycznego, np. wojny powszechnej, lub naturalnego, w okolicach połowy tego wieku Polska ulegnie oddolnej laicyzacji na wzór społeczeństw zachodnich. Kościół zejdzie do katakumb, politycy przestaną odwoływać się do katolicyzmu, nastąpią głębsze zmiany kulturowe, które pociągną zmiany prawne.
Komentarze
A co to jest 200 tysiecy…tyle co nic. Prawda jest taka, ze wiekszosc spoleczenstwa, to koltuny obyczajowe. Jesli opozycja bedzie szla do wyborow pod haslami zniesienia aborcji i walki z Kosciolem, wybory po raz kolejny przegra.
Jak widać wystarczy wpuścić prawicę i religie na „salony” to zaczynają się kłopoty.
Nie widzę szans na laicyzację Polski. W kilku największych miastach trochę kościół straci i niektóre parafie trzeba będzie zamykać, ale na prowincji trzyma się mocno. Poza tym twierdzenie, że młodzi odchodzą od Kościoła też nie jest do końca prawdziwe. Generalnie na religię jednak chodzą, a z wiekiem radykalizm też mija. Więcej w tym działania na pokaz (chrzciny komunie, śluby) niż potrzeby duchowej, ale kasa dla księdza spływa. Tak więc wsie i miasteczka to nadal matecznik klerykalizmu, a to Polska właśnie.
To fakt, że statutowe krzywdzenie kobiet odbywa się pod dyktando kościelnej organizacji. Kult embriona w kościele wprowadził, o ile mnie pamięć nie myli, Leon XIII. Ale pomijając aspekty światopoglądowe (że embrion, który jest pasożytem i stuprocentowym egoistą i bez skrupułów oszuka – tak! Chemicznie! – i wykorzysta organizm żywicielki – biologia, głupcze! – jest a priori uznawany za ważniejszy od człowieka) to zniechęcanie kobiet do zachodzenia w ciążę w kraju, którego ludność wyjeżdża lub wymiera, jest bezdenną głupotą. Katopisią.
To idiotyczne strzelanie sobie w stopę powiela najnowszy bluzg kaczego wuca – LGBT należy „badać”.
Wuc już zbadany?
Sprawa legalnej aborcji w Polsce jest beznadziejna. Ustawa liberalizująca była już przecież uchwalona przez Parlament i na krótko weszła w życie. Utrącił ją nieoceniony Trybunał Konstytucyjny i to na długo przed p. Przyłębską.
Tenże trybunał – obecnie skompromitowany do cna – już dawniej stracił dla mnie wiarygodność. Wystarczy prześledzić orzecznictwo w sprawach na styku państwo–kościół, np. religia w szkole, konkordat, czy właśnie aborcja – wyroki zawsze korzystne dla KK. Zachodzę w głowę jak można słusznie krytykować p.Przyłębską za dyspozycyjność wobec władzy, a przechodzić do porządku nad ustępliwością pp. Rzeplińskiego, Zolla i innych prezesów wobec Kościoła. Widać że, dla różnych środowisk różne afiliacje i co za tym idzie wyrokowanie prezesów i sędziów są albo kompromitujące albo normalne – w zależności od punktu siedzenia i poglądów.
…
Jest mnie niezmiernie trudno, na granicy niemozliwosci, wyobrazic sobie rozdzial zwiazkow wyznaniowych od Panstwa. Ale… Przy odrobinie fantazji moge… 🙂
Bedac poczatkujacym emerytem i poczatkujacym piratem lewantynskim (na Aegean) w Grecji, zauwazylem kompletny rozdzial kosciola greckiego od panstwa greckiego. Kosciol grecki jest tak rozdzielony od panstwa, ze posiada nawet udzielne ksiestwo na polwyspie Atos. Przenoszac to do warunkow polskich, moglbym zaproponowac teokratyczne ksiestwo udzielne nprzyklad na Podhalu lub w okolicach srodkowego wybrzeza (zeby bylo z dostepem do morza, ten rozdzial) 🙂 Zeby bylo rozdzielone od Panstwa Polskiego. To greckie ”rozdzielone” na Atos, doi panstwo greckie na ~6% rocznie BNP (corocznie). Nie sadze aby katolicy byli gorsi. Pewnie mozna obliczyc/znalezc na ile doja panstwo w Polsce (rocznie corocznie).
Na jednym obszarze geograficznym, w zadnym wypadku nie moze byc wiele jurysdykcji. Tylko ambasady panstw obcych, podlegaja takiemu rozdzialowi, ale na stosunkowo malych dzialkach (nieruchomosciach). Bardzo trudno mnie rowniez wyobrazic sobie zeby od Panstwa rozdzielic Orlen albo Polska Miedz czy cokolwiek inne. Istnieja rowniez zwiazki przestepcze, calkowicie rozdzielone od panstwa, Nprzyklad mafia kalabryjska lub sycylijska. One tez maja wlasne jurysdykcje.
Tak sobie zeglujac po Aegean na WooHoo2, zainteresowalem rozdzielaniem zwiazkow wyznaniowych od panstw. I skutkami… Co spowodowalo ze zostalem uczestnikiem blogow Polityka, troszke pozniej. Ale moja koncepcja zakonczenia rozdzialu isniejacego, zostala wysmiana 🙂
pzdr Seleukos
Pispolska oszustów, kłamców i fałszerzy…
„Collegium Tumanum, czyli Wyższa Szkoła Demoralizacji
To całe Collegium Humanum, albo raczej Tumanum, jest tylko mgławicą, z której mają się wyłonić wielkie kadry, jak stryj prezydenta imć Duda z PKP Cargo i księgowa z Pcimia pani Paryło, która została prezesem Lotosu. Nie ma żadnej polityki kadrowej, a to wszystko służy mydleniu oczu społeczeństwu – mówi Andrzej S. Nartowski, honorowy członek giełdy, wieloletni prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów (2006-2014), prawnik, ekspert rynku kapitałowego i corporate governance.
Newsweek: Czy pan widział listę absolwentów Collegium Humanum, uczelni Pawła i Ryszarda Czarneckich, która pozwala online, w kilka miesięcy zdobyć tytuł MBA i zapewnić sobie przepustkę do rad nadzorczych i zarządów spółek z udziałem skarbu państwa?
Andrzej S. Nartowski: – To jest nieprawdopodobna korupcja intelektualna, rozdawanie tytułów, które gdzieś w szerokim świecie są bardzo wysoko cenione, na które trzeba pracować nieraz przez lata w poważnych instytucjach jak INSEAD, czy Harvard. Jak słyszę to nazwisko, o którym pan wspomniał, to dzwonię na policję, ale proszę sobie wyobrazić, że jest zawsze zajęte, bo inni też dzwonią. Niech on sobie robi kursy jazdy zimą z Jasła do Brukseli zezłomowanym kabrioletem.(…)
Ostatnie wyroki Sadu Najwyższego USA są niczym innym a tragicznym nawrotem do niewolnictwa.
Nie chodzi tylko o prawa osobiste kobiet, ale również niszczenie separacji wiary od państwa świeckiego.
Trygger-ów rozbudzających i podsycanych konfliktow spolecznych jest więcej, z aktywnym trumpisztowskim i ruszystowskim sponsorowaniem.
Przypomnę jeszcze raz, ze w 2008 roku, putinowscy politolodzy zapowiedzieli rozpad Stanów Zjednoczonych.
Nastąpił bardzo niebezpieczny moment w historii USA, który może mieć reperkusje ogólnoświatowe.
Gdyby prezydenturę objął kryminalista Trump, Putin bez problemu odrestaurowałby swą carsko-sowiecką sferę wpływów.
Niestety jestem sceptykiem czy kryminalista i zdrajca będzie ukarany, przy obecnym klimacie politycznym i składzie sadu najwyższego.
Polityka PiS-u dla mnie jako obserwatora z zewnątrz jest głupim wspomaganiem
putinowskiej Rosji.
__________________
*) w sadach USA przysięgę można składać świecką bez Biblii.
Trochę się kiedyś zdziwiłem, gdy byłem jedyną osobą w puli jurorów, żądając przysięgi świeckiej. Od tamtej pory już nie jestem powoływany.
Moim zdaniem dzisiejszy świat jest na tyle skomplikowany i wieloaspektowy, że prostym ludziom do dyskusji i sporów pozostały jedynie proste (na pierwszy rzut oka…) sprawy, co skrupulatnie wykorzystują populiści wszelkich maści i religijni fundamentaliści: LGBT, prawa kobiet z aborcją na czele, i t.p. Tu każdy ma swoje ugruntowane zdanie, można się bezpiecznie brać za łby, nie to co światowy podział zysków, przyszłość energetyczna, szeroko pojęta ekologia, czy choćby szczepionki, gdzie żadne ze skutków nie są od razu widoczne. Czy kto kiedy na własne oczy widział wirusa? A pogoda przecież zawsze bywała raz taka, raz taka!
Trump umieszczając swoich sędziów pokazał jak długie ma ręce, z nadzieją na korzyści przy kolejnych wyborach. A polityki zarówno demokratów jak i republikanów w USA są dla mnie od pewnego czasu zupełnie niezrozumiałe – czasy Hoovera czy McCarthy’ego były do zrozumienia (co nie znaczy że do pełnej akceptacji…), dziś oni wszyscy sprawiają wrażenie jakby też nie bardzo wiedzieli po co są, tam gdzie są.
Ostatnie wystepy Jaroslawa Kaczynskiego sa symptomem nie tylko jego intelektualnej degrengolady, ale tez sojuszu juz nawet nie ze spoleczna mierzwa, ale ze spolecznym cuchnacym rynsztokiem
O, epidiaskop Nycz jest „przerażony”.
Serio? To przecież dopiero początek. Pamiętasz, Nyczu, jak było w Hiszpanii? No.
https://natemat.pl/421648,zgroza-kosciola-kard-nycz-nie-przewidywal-az-tak-duzej-skali-rozwodow
Zawsze kiedy sad najwyzszy US podejmuje kontrowersyjna decyzje wraca temat limitu lat w roli sedziego (supreme justice). Kurz osiada po kilku dniach lub czasami tygodniach i w sadzie nadal zasiada 9 sedziow nominowanych na cale zycie). Tym razem balans jest niestety na korzysc republikanow. Bardzo konserwatywna i niebezpiecznie skorumpowana grupa kilku sedziow (Thomas, Barret, Kavanaugh (? pisownia) podejmuja decyzje ktore kontroluja zycie ludzi ktorzy nawet nie glosowali na prezydenta ktory ich mianowal do superior court. Sedzia Ginsburg zamiast przejsc na emeryture postanowila spedzic ostatnie lata swojej sluzby jako Supreme miedzy ER i ICU.
Moim zdaniem i zdaniem wielu osob nominacje na supreme justice powinny byc na okreslony termin. Najlepiej max 8 lat. Mam nadzieje ze to nastapi. Rowniez liczba 9 sedziow powinna byc zwiekszona.
Jak zwykle dlugi temat.
Dla informacji West Coast (CA, OR, WA) utrzymuja swoje stanowe przepisy wolnej aborcji.
@Orca
U nas w CT, tez i tz blue states ale …
Chodzi o integralność prawa federalnego.
A dokonano paskudnego obejścia i wyłomu z precedensu który działał przez 50 lat,
to są dość niezrozumiałe sprawy dla większości Europejczyków.
Niestety niektóre posunięcia prawne i gospodarcze są kopiowane w Polsce.
Kalina
26 CZERWCA 2022
19:09
Ostatnie wystepy Jaroslawa Kaczynskiego …
pokazują kim kaczescu zawsze był i jest.
Może się okazać ze przy relokacji do innego statu, zostanie wyciągnięta historia zdrowotna i kobieta albo lekarz zostaną oskarżeni o morderstwo.
Wuc pomylił Brejzę z Mejzą i Włocławek z Inowrocławiem. Skleroza jako remedium na trudne czasy?
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,28625185,jaroslaw-kaczynski-byl-w-inowroclawiu-ale-mowil-o-wloclawku.html#s=BoxOpImg6
…
Wyglada mnie na to, ze amerykanscy mezczyzni, maja problem z amerykanskimi kobietami. Prawdopodobnie z powodu olbrzymich zmian na rynku pracy 🙂 Kobiety generalnie uzyskaly wieksza samodzielnosc ekonomiczna. I to moze byc problem. ”Kto tu rzadzi” (w rodzinie) i ”gdzie szafa musi stac”.
W kazdtm wypadku, sedzia Clarence Thomas, zapowiada dalszy przeglad wyrokow. Szczegolnie
1/ Griswold przeciw Conneticut, w 1965 zonate pary maja prawo uzywac srodki zapobiegajace ciazy 😀
2/ Lawrence przeciw Texas, w 2003, homosex nie mozna zabronic 😀
3/ Obergefell przeciw Hodges, od 2015, pary jednoplciowe maja prawo do malzenstwa 😀
Sedzia Clarence Thomas (USA Supreme Court) uwaza, ze najlepsze rozwiazanie dla USA jest utrzymanie zakazow wedlug zasad bliskowschodnich nomadow (pasterzy) sprzed 2000lat. Cos mnie zdaje, ze katolicki kosciol w Polsce tez tak uwaza.
Tylko ja pytam, co zrobic jak ktos nie hoduje owiec i wielbladow?
Pzdr Seleukos
Panie Redaktorze
„(…)Sześcioro niewybranych w wyborach funkcjonariuszy systemu(…)”
O czym Pan pisze. Czy to oznacza, że wbrew działaczom sędziowskim myśli Pan o demokratycznych, bezpośrednich wyborach na stanowisko sędziego przez suwerena?
„(..)jak w systemie demokratycznym można ignorować wolę większości społeczeństwa w tej sprawie? (…) ” Czy to oznacza , że uważa Pan, że sędziowie są od stosowania prawa i rozstrzygania na jego gruncie sporów a nie od jego stanowienia?
To bardzo „wsteczne” rozumowanie. W Polsce obowiązywało do czasu ustanowienia orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jako ostatecznych a np. w Finlandii obowiązuje do dziś.
To by oznaczało, że większość ma rację. To oznacza, że większość która wybrała w wyborach rządzącą partię, też miała rację? A to by oznaczało, że stary góral, który mówił, że nie lubi demokracji bo to wola większości a większość ludzi jest głupia, tnie ma racji?
Popisy debili …
„Za mało mówimy o tym, któremu zawdzięczamy istnienie naszego państwa – o Mieszku I – który poprzez Chrzest Polski wybrał drogę państwowości” .
„Na przykład Niemcy mają wspaniałą tradycję demokratyczną, bo to chodzi właśnie o tradycję demokratyczną, można powiedzieć z Adolfem Hitlerem na czele”.
…
I jeszce jedna uwaga, zanim udam mnie pod prysznic… Z przycztny nnie kompletnie nieznanej, a chcialbym poznac z ciekawosci, prawodawca amerykanski praktycznie ogranicza/utrudnia prawo wyborcze obywateli. To jest dokladnie na odwrot jak u mnie. Tutejszy prawodawca na wszelkie mozliwe sposoby zacheca do glosowania. Wszystkich. Poza wprowadzeniem obowiazku. Jest jeden aspect, bardzo wazny przy oddawaniu glosu, w demokratycznych zgromadzeniach. Czesto pomijany, lub niezauwazany…
To jest „zwolnienie od odpowiedzialnosci” (ze szw moje tlumaczenie slowa ansvarsfrihet). W language to grant discharge. To jest wazniejsze jak wybor nowych nazwisk. Czesto „zapominane”. Na warunki polskie, bedzie bardzo trudno, niemozliwe „pociagnac za konsekwencje” 🙂 osoby za poprzednie decysje polityczne. Osoby konkretne uzyskaly, przez fakt wyborow „zwolnienie od odpowiedzialnosci” politycznej.
pa, Seleuk
Zawsze odnosiłem wrażenie, że polscy fundamentaliści religijni są bliscy kulturowo tym amerykańskim, choć u nas to katolicy, a tam – protestanci. W obu przypadkach ich wiara jest pozbawiona duchowości i zdominowana przez emocje negatywne, głównie nienawiść do kobiet, homoseksualistów i wszystkich myślących inaczej. Symptomatyczne jest również to, że i w Polsce, i w USA „obrońcy życia” popierają karę śmierci.
Czytając kiedyś w necie materiały o Duginie, natknąłem się na nazwę American Center for Law and Justice (podkreślenie moje). Ta amerykańska organizacja została założona w roku 1990, czyli zaraz po upadku komunizmu, przez grupę, w której główną rolę odgrywała rodzina o swojsko brzmiącym nazwisku Sekulov. Celem ACLJ jest obrona „wartości chrześcijańskich” od du*y strony, tj. walka o całkowity zakaz aborcji, penalizację homoseksualizmu, delegalizację antykoncepcji, ograniczenie praw kobiet itp.
Pod koniec lat 90., gdy kraje byłego bloku wschodniego zaczęły przystępować do NATO i Unii Europejskiej, ACLJ otworzyło filię europejską w Strasburgu, a następnie słowiańską w Moskwie.
Wkrótce potem w Polsce bracia Kaczyńscy założyli partię o nazwie Prawo i Sprawiedliwość.
Dziś europejski oddział ACLJ, European Center for Law and Justice, figuruje jako jeden z głównych partnerów organizacji Ordo Iuris.
Jaki ten świat jest mały.
@Jagoda
Mimo wszystko twierdze ze mial lepsze okresy. Pamietam jego telewizyjne starcie z Adamem Michnikiem przed pierwszymi wyborami prezydenckimi, rozniosl Adama w pyl, a ja gryzlam palce z furii. Anachroniczny byl zawsze, ale to akurat zjednywalo mu wsparcie mierzwy
@Jagoda
P.S.
Nikt nie jest w stanie tego dla mnie sprawdzic, nikt nie pamieta, a Kaczynskiego przeciez nie zapytam:))) Byl dzien 3 maja 1982 rok. Na warszawskiej Starowce manifestacja i ganianka z „golabkami”. Kiedy ludzie wypchnieci przez milicje zgromadzili sie na Nowym Miescie i Podzamczu, ktos z jakichs pudel i skrzynek zbudowal podwyzszenie, na ktory wdrapal sie mlody brunecik o pucolowatej twarzy. Przemowil do ludzi w swietnym stylu, zwiezle, bez wodolejstwa. Pomyslalam sobie, ze chyba rodzi sie wlasnie blyskotliwa kariera polityczna. Kto to byl? Wciaz mi sie zdaje, ze Jaroslaw, ale nie mam mozliwosci sprawdzenia
Pan Szostkiewicz napisał: „Sześcioro niewybranych w wyborach funkcjonariuszy systemu zmieniło życiową sytuację milionów Amerykanek”. Nie dodał tylko, jak to „prawo federalne” dot. aborcji zostało wprowadzone. W konstytucji USA nie ma nic na temat prawa do aborcji i wprowadzili je również „niewybieralni funkcjonariusze” w 1973 roku. 10 poprawka do konstytucji mówi jasno, że sprawy które nie są ujęte w konstytucji pozostają w gestii poszczególnych stanów. Tego właśnie dotyczy ostatnia decyzja Sądu Najwyższego w sprawie aborcji. Większość stwierdziła, że powinny o tym decydować poszczególne stany. Przy obowiązującym poprzednim orzeczeniu Roe v. Wade niemozliwe było ograniczenie aborcji nawet po 15 tygodniu jak próbowały to zrobić niektóre stany. Komuno-faszystowskie elity partii demokratycznej walczą z pasją o nielimitowaną niczym aborcję. Dla mnie ludzie, którzy aktywnie propagują późną aborcję ( Biden, Pelosi, Schumer) mają już wiele wspólnego z nazizmem. Schumer poddał to pod głosowanie w Senacie kilkanaście tygodni temu, ale na szczęście nie uzyskał akceptacji. Pana Szostkiewicza i wielu zwolenników aborcji na tym forum zapewniam, że w stanach Nowy York, Kalifornia, Illinois rzeź dzieci nienarodzonych będzie nadal trwała i jeszcze ulegnie intensyfikacji. Natomiast mieszkańcy innych stanów jeżeli zechcą mogą pójść taką samą drogą wybierając „odpowiednich” przedstawicieli w wyborach. I proszę pamiętać, że konstytucja USA zapewnia ochronę mniejszym stanom. Takie stany jak CA, NY i IL jeszcze na razie nie mogą całkowicie decydować o mniejszych stanach. Do tego celu służy senat i wybór prezydenta poprzez elektorów. Stany Zjednoczone jeszcze są republiką.
@Kalina
Błyskotliwa kanalia to podwójnie niebezpieczna kanalia. Kanalia mega plus.
Przed 3 maja 1982 był 13 grudzień 1981, którego to dnia kaczescu spał do południa nie niepokojony przez nikogo, podczas gdy tysiące opozycjonistów wywleczono mroźną nocą z domów i wieziono w niewiadomym, dla nich, kierunku.
A po 1989 ten typ spotykał się przez półtora roku, potajemnie, z sowieckimi służbami.
Jako 17.nastolatek w sposób demoralizujący dostał promocję do klasy maturalnej z dwoma ocenami niedostatecznym. Kiedy nie powiodły się naciski na dyrektora jego szkoły, komunistyczny kurator Kuberski*, późniejszy minister z PZPR, załatwił mu miejsce w innej szkole.
Całe życia funkcjonował „bez żadnego trybu”. Trybu przyzwoitości.
W chrześcijaństwie przyjmuje się, że ojcem kłamstwa jest Szatan.
Kaczescu kłamie nieustannie. Sieje nienawiść, posługuje się przemocą.
Jest producentem toksycznej mierzwy. Mistrzem destrukcji. Jeżeli jest w tym sprawny, to tym gorzej dla kraju.
*
…Po jego interwencji u prymasa Józefa Glempa mającej miejsce w nocy z 16 na 17 grudnia 1981 roku wstrzymano publikację opracowanego przez hierarchię Kościoła katolickiego komunikatu krytycznego wobec wprowadzenia stanu wojennego[2]. Następnie do roku 1989 kierownik zespołu do spraw stałych kontaktów roboczych między rządem Polski a Stolicą Apostolską. Od 1989 do 1990 ambasador PRL/RP w Watykanie – pierwszy po wojnie, od czasu wznowienia polsko-watykańskich stosunków dyplomatycznych…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Kuberski
Pisdna „demokracja” tchórza:
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,28624900,prezes-kaczynski-objezdza-kraj-policja-uzyla-gazu-przeciw-mieszkancom.html?utm_source=mail&utm_medium=newsletter&utm_campaign=poranny&NLID=18fd4b8038e2dabfe9e5e7343adf927ef3a7ad1a6c164ec1d9f102e62b769b71
Policja jak ZOMO.
Ochrania „błyskotliwego” Kaczescu.
@navigator
Oto przykład głuchego telefonu ze skrajną prawicą. Argumentacja tzw. konstytucyjnych originalists plus ,,antylewactwo”. Argumentacja jest taka: jak czegoś wyraźnie nie ma oryginalnym tekści konstytucji, to można prawo wprowadzające taki element niewymieniony dosłownie w konstytucji uznać za niekonstytucyjne i uchylić. Takie myßlenie odnajdujemy u chrześcijańskich fundamentalistów, którzy Biblię interpretują dosłownie. Skoro np świat został stworzony w ciągu siedmiu dni, jak czytamy w Piśmie, to nie powstał w wyniku bing bangu, a ewolucji nie było. Skoro w Ewangeliach nie ma nic o wyświęcaniu kobiet na ksiięży, to Kościół rzymski ma związane ręce i nic nie może zrobić w tej sprawie. Wracając do Sądu Najwyższego USA: skoro tak sobie system urządzili, to tylko oni mogą go zmienić, mnie nic do tego. Ale chciałem zwrócić uwagę, ze w demokracji powstaje problem gdy prawo w słusznej sprawie praw obywatelskich ustanowione znosi sześć osób. Gdy Sąd podejmował orzeczenie w sprawie Roev.Wade pół wieku temu, działał w słusznej sprawie rozszerzającej prawa obywatelskie w USA. Teraz działa w niesłusznej, bo te prawa likwiduje na poziomie federalnym. Skrajna prawica się broni, że przecież nic się nie stało, bo teraz poszczególne stany będą decydować, czy też zlikwidować w swoich granicach dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji. No dobrze, ale antyaborcjoniści, czyli przeciwnicy praw kobiet pod pretekstem obrony poczętych dzieci, do których roszczą sobie jakieś prawa antyaborcjoniści, jakby macice były ich własnością – ci hipokryci zasłaniają się teraz argumentem, że przecież w niektórych stanach aborcja będzie nadal legalna, chyba że ich mieszkańcy wybiorą sobie inne władze, czyli trumpistów, a te dostęp do aborcji zlikwidują. Trumpiści nie widzą, że taka fragmentacja systemu prawnego zagraża integralności państwa federalnego, a może nawet widzą i właśnie pragną, by federacja się rozpadła. Obserwator kolejnej fali konfliktów społecznych w USA na tle rasizmu, swobodnego dostępu do broni ale zabronionego dostępu do bezpiecznej aborcji i archaicznego prawa wyborczego, prowadzącego do takich przestępczych i antydemokratycznych absurdów, jak szturm na Kapitol, ma prawo się zastanawiać, ile jest dziś wart amerykański republikanizm zdominowany przez trumpizm. Trumpizm rozsadzi USA od wewnątrz ze wsparciem Putina, podobnego kulturowego politycznego kołtuna cynicznie wykorzystującego negatywne emocje ludzi ogłupianych w social mediach przekazem skrajnej prawicy. W Europie jest już pierwsza reakcja na trumpistowski werdykt US Supreme Court: w laickiej Francji, wolnej od chrześcijańskich fundamentalistów, rozpoczęto prace parlamentarne nad wpisaniem do konstytucji prawa kobiet do bezpiecznej i legalnej aborcji.
Panie Szostkiewicz, proszę wyraźnie napisać, że eksterminacja nienarodzonego człowieka jest prawem człowieka do godnego nieistnienia.
@Jagoda
27 CZERWCA 2022
8:53
Wiem, wiem….Tyle ze ja staram sie tropić holistycznie, a nie jednostronnie:))) Po lekturze wszystkich naszych (moich i twoich) postów obraz jest pełniejszy:)))
Zastanawia mnie, skad to porównanie zwolenników wolnego wyboru ciężarnej kobiety do nazistek i stalinistek. Zarówno w Niemczech nazistowskich jak i w ZSRR Stalina aborcje były zabronione:)))
vote_navigator
27 CZERWCA 2022
4:06
Czy w Konstytucji USA zapisano, że wolno wyrzucać zęby mleczne?
Przecież z nich można pozyskiwać komórki macierzyste. Toż to jest dopiero rzeź nienarodzonych i narodzonych.
Zgroza.
Może trzeba by zbudować Mauzoleum Zębów Mlecznych vel Zamordowanych Komórek Macierzystych
Przykład prawackich ideologów Twojego pokroju pokazuje, że możliwa jest bezskalpelowa rzeź rozumu na masową skalę.
Wystarczy słowo czarne, ideologia wstecznictwa i przemocy.
PS. Ile dzieci niepełnosprawnych zaadoptowałeś i wychowałeś na swój koszt?
@ vote_navigator 27 czerwca 2022 4:06
@ Adam Szostkiewicz 27 czerwca 2022 9:35
No i mamy to, o czym powyżej wspomniałem: bezpieczny temat wzbudzający (więc i kanalizujący…) silne emocje, który może być kontynuowany ad Kalendas Graecas pozwalając na popisy oratorskie i treningi erystyczne.
Merytorycznie: zwróciłem uwagę że @ vote_navigator kładzie nacisk na „późną aborcję”, Pan Redaktor pisze o aborcji jako takiej, używając w dodatku fragmentu bardzo brzydko pachnącego hasła feministek („moja macica moja sprawa”). Aborcja do drugiego miesiąca to nie to samo co „spędzenie płodu” w siódmym czy później. Zaś póki dzieworództwo nie jest możliwe, macica, dokładniej to co w niej, nie jest „sprawą” jednej osoby, bo do zaistnienia faktu konieczne są dwie, płci różnej, które powinny być w temacie zgodne i współodpowiedzialne, jeśli nie zaszedł delikt kryminalny.
Niestety wysłuchiwałem w swoim czasie (w związku ze sprawami o alimenty lub ustalenie ojcostwa) łzawe opowieści w stylu „bo ja troszkę wypiłam (albo: bo on mi się tak podobał, albo: kumpeli, czy mojemu chłopakowi na złość zrobić chciałam) i tak jakoś poszło”, którym towarzyszyły gesty i miny skrzywdzonej niewinności. Te samym paniom do głowy by nie przyszło uznać alkohol, zazdrość, czy chuć zwyczajną za okoliczności zdejmującą winę, gdyby ktoś pod ich wpływem je na przykład samochodem potrącił…
Adam Szostkiewicz
27 CZERWCA 2022
9:35
…antyaborcjoniści, czyli przeciwnicy praw kobiet pod pretekstem obrony poczętych dzieci, do których roszczą sobie jakieś prawa…
Każdy przemocowiec, tyran, despota, osoba biernie agresywna ( pasywno agresywna) zawsze kogoś broni.
Jakżeby inaczej. Każdy przemocowiec stroi się w szaty dobroczyńcy.
Podczas gdy chodzi mu jedynie o gołą, brutalną władzę nad innymi. Narodami, społecznościami, jednostkami.
Ale przecież nie może się do tego przyznać. Nawet przed sobą samym.
W tej chwili Putin w Ukrainie „broni” ludności rosyjskojęzycznej.
Podobno przed bramami gułagów Kołymy wisiały transparenty z napisem: „Żelazną ręką doprowadzimy ludzkość do szczęścia”.
Wojujący antyaborcjoniści powinni to nosić na koszulkach z dopiskiem „szczęścia wiecznego”.
Przecież oni wiedzą najlepiej co jest dla kogo szczęściem, co jest dobre, a co złe dla drugiego człowieka.
Mówi się, że gdyby biskupi mieli rodzić, to aborcja byłaby sakramentem.
Jestem skłonna w to uwierzyć.
@rossi
Typowy chwyt przeciwników praw kobiet, wynik pragnienia konfesjokracj kosztem demokracji. Ocena etyczna aborcji pomieszana z kwestią ustrojową związaną z równością praw obywateli bez względu na ich poglądy religijne czy polityczne. Nie wszyscy są katolikami, więc praworządna demokracja musi to brać pod uwagę, inaczej jest teokracją. Niech pan ogłosi, że jest pan za państwem wyznaniowym i nie zrównuje dramatu aborcji z tragedią ludobójstwa.
…
Ach ci obroncy US Konstytucji 😀 Justice Clarence Thomas writes that precedents establishing access to contraception, legalizing same-sex marriage, and striking down anti-sodomy laws should be “reconsidered.”
pzdr z kraju „bezkonstytucyjnego”, Seleukos
Kalina
27 CZERWCA 2022
9:52
Wiem, wiem….Tyle ze ja staram sie tropić holistycznie, a nie jednostronnie
Odnoszę wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie.
To jest emanacja kaczyzmu:
https://twitter.com/ArturooArtur/status/1541328375167553536?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1541333508332949504%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es3_&ref_url=https%3A%2F%2Fwiadomosci.gazeta.pl%2Fwiadomosci%2F711488428626035kaczynski-przemawial-na-wiecu-policja-uzyla-gazu-wobec-protestujacych.html
dino77
27 CZERWCA 2022
10:48
Dopóki to kobieta jest w ciąży i rodzi, to ona decyduje.
Nic tu nie pomogą ordynarne odzywki: bardzo brzydko pachnącego hasła feministek („moja macica moja sprawa”).
Tak, macica należy do kobiety. Nie do Ciebie.
Jak Ci to brzydko pachnie, to napisz zażalenie do PB albo pani ewolucji. Może Cię obdarzy macicą i będziesz mógł o niej decydować.
Teraz nie możesz. Tak, jak kobieta nie może decydować o twoim układzie rozrodczym.
Możecie się co najwyżej, i najlepiej, starać porozumieć.
Ale i tak ostateczna decyzja należy do kobiety,
Niesmaczne są Twoje wynurzenia na temat „łzawych opowieści kobiet”.
To zazwyczaj mężczyźni uciekają się od odpowiedzialności za ojcostwo. Są na ten temat wystarczająco twarde dane empiryczne.
Samo słowo ABORCJA jest już przerażające. Tu chodzi najczęściej o nienarodzone, niechciane dzieci. Jaki los czeka te naprawdę niechciane dzieci? „Obym się nigdy nie narodził, nie narodziła”, można często usłyszeć. Dzieci niekochane są w gruncie rzeczy w jakiś sposób emocjonalnie upośledzone i nieszczęśliwe.
Wypadałoby jeszcze dodać, że kobiety, które podjęły taką decyzję, często cierpią z tego powodu przez całe życie.
@mwas:
Polecam taki wywiad online: https://www.youtube.com/watch?v=J-Rpnc0qP3o
W skrócie: przebieg laicyzacji jest wszędzie taki sam, różnicą jest chwila w historii, gdy proces się zaczyna. Jesteśmy grube kilkadziesiąt lat za Zachodem, ale idziemy jego ścieżkami. Odwrócić trend mógłby jakiś głęboki i długi kryzys, zagrażający życiu i bezpieczeństwu ludzi, np. długotrwała wojna.
PS.
Jest druga strona tego, co napisałem — nic, żadne afery w Kościele, najgłupsi biskupi, tego też nie przyspieszą.
Jak działa kolesiostwo i upartyjnienienie w administracji państwowej i samorządowej i dlaczego ludzie mają słusznego mówiąc złodzieje wskazując na to hańbiące wynaturzenie powszechnej praktyki „teraz kurwa my” – TKM.
Przykład z prasy lokalnej:
Sprawujący swoją funkcję od 2010 r. Krzysztof Matyjaszczyk jako prezydent miasta Częstochowy otrzymał w 2021 r. wynagrodzenia w wysokości 181 984,58 zł.
Zasiada także w dwóch radach nadzorczych.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Będzinie (rządzonym przez partyjnego kolegę częstochowskiego prezydenta) zapłaciło mu za to 53 698,61 zł, a Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Zawiercia – 53 667,49 zł. Razem daje to : 289 350,68 zł.
Do tego doszła jeszcze nagroda za pracę przy ubiegłorocznym Narodowym Spisie Powszechnym, 12 tys. zł świadczenia 500 plus na dwoje dzieci oraz szkolna wyprawka „Dobry start” – w sumie 600 zł.
Nie bawiąc się w detale ca 300 tys. zł rocznie (brutto).
I nie jest to żaden rekordzista !!!
I nie jest to kosmos w porównaniu np. z dochodami uzyskiwanymi w naczelnych i centralnych organach administracji.
Chodzi o dysproporcję i przyzwoitość:
– w tym samym 2021 roku przeciętne roczne wynagrodzenie w administracji samorządu terytorialnego wyniosło ok. 70 tys. zł brutto (GUS).
W takim wielkim Londynie GLA (Greater London Authority) przeciętne wynagrodzenie w roku podatkowym 2020/2021 wyniosło £52,866 per annum.
– 60% of the staffing population (1143) earn between £40k and £60k
– 3.1% – earn £100k+.
The levels at which salaries are payable to members of the Authority shall be the yearly rates specified below:
a) the Mayor of London: £152,734
b) the statutory Deputy Mayor of London: £105,269
c) The Chair of the London Assembly: £70,225
d) each Assembly Member (other than as above): £58,543
A zatem tylko burmistrz Londynu zarabia 2.9-krotność przeciętnego wynagrodzenia w lodyńskim urzędzie miasta.
Niestety nie udało misię znalźć liczby etatów zatrudnionych w Urzędzie miasta Częstochowy by obliczyć średnia płacę w tamtejszym UM. Przy założeniu, że ta liczba wynosi ca 900 etatów, to przeciętne roczne wynagrodzenie w 2021 w UM Cze-wy wyniosłoby 70k zł czyli prezydent Cze-wy w 2021 zarobił 4.3-krotność wynagrodzenia w częstochowskim urzędzie miasta.
Ma relatywnie dużo lepiej niż ten w Londynie…
I ciekawostka:
46% of staff of GLA have declared they have no faith, while 28% report as Christian and 15% either prefer not to say or do not specify a faith.
Nie ma danych jak to jest w częstochowskim urzędzie miejskim – mówią, że im więcej deklarujących wiarę katolicką tym więcej kolesiostwa, nieprzyzwoitości i bezczelności…
@dino77 27 CZERWCA 2022 10:48
Sprany argument, bo rzekoma głupota kobiet (czy mężczyzn) nie ma w tej kwestii najmniejszego znaczenia. Kobieta może być kompletną idiotką, ale i tak ma prawo decydować o sobie i nie wolno jej ubezwłasnowolnić tylko ze względu na zawartość jej macicy.
„Moja macica moja sprawa” to nie jest „hasło feministek” tylko podstawa funkcjonowania każdego normalnego społeczeństwa. W potencjalnie antagonistycznym duopolu kobieta-embrion pełnoprawnym człowiekiem jest kobieta i tylko ona. Czciciele zygot po prostu nie chcą o tym pamiętać.
A jeśli embrion uznajemy za człowieka, to człowiek nie ma prawa pasożytować na cudzym żywym ciele. Takie wykorzystanie bez zgody osoby zainteresowanej jest karalne. Embrion powinien odpowiadać za swoje czyny.
Oczywiście posuwamy się tutaj do absurdu, bo embrion w żadnej mierze człowiekiem nie jest. Jest w pewnym sensie nadzieją na człowieka, niczym poza tym.
@ Jagoda 27 czerwca 2022 13:22
W zacietrzewieniu swoim nie zauważyłaś pewnie, że pisałem o ODPOWIEDZIALNOŚCI dwóch osób za zaistnienie ciąży. Pusta macica należy do kobiety wyłącznie, ale by w niej powstało życie konieczny jest udział mężczyzny – czynny lub bierny (jako wyłącznie dawcy). Owszem, po zapłodnieniu przy użyciu nasienia anonimowego dawcy możemy przyjąć że dalszy przebieg, zdrowotnie i ekonomicznie, będzie zależał wyłącznie od decyzji kobiety. Przy zapłodnieniu naturalnym, jeśli nie mamy do czynienia z gwałtem, uważam że nie jest to wyłącznie sprawa kobiety. Uważasz „łzawe opowieści” za niesmaczne – ale pewnie staranne wybieranie kandydata na alimentodawcę, ze skrupulatnym sprawdzaniem jego perspektyw materialnych, testowaniem odporności psychicznej na stres, sprawdzaniem grupy krwi (piszę o wydarzeniach sprzed epoki badań DNA) oraz „organizowanie” fałszywych świadków którzy „przypadkiem zajrzeli do pokoju i zobaczyli ich w łóżku” uważasz za normalne i dopuszczalne, bo przecież pani która zażyczy sobie dziecko bez mężczyzny musi mieć za co je wychowywać, no nie? Dla mnie to takie, wcale nie rzadkie, przypadki są niesmaczne!
@Pani Maria
Zapewniam Pania, ze kobiety, ktore dokonaly aborcji z waznych przyczyn, nie cierpia przez cale zycie tylko wzdychaja: jak dobrze, ze sie stalo, co sie stalo…co ja bym dzis zrobila z dzieckiem:)))) Prosze nie powtarzac koltunskich wymyslow
@Pani Maria 27 CZERWCA 2022 13:49
„Wypadałoby jeszcze dodać, że kobiety, które podjęły taką decyzję, często cierpią z tego powodu przez całe życie.”
A skąd ta rewelacja, z kuriewnej propagandy? Czy może Pani Maria przytoczyć jakiś konkretny przykład? Jest pewna pani, która objeżdża różne parafie, opowiadając jak straszliwie cierpiała, gdy usiłowano ją abortować – a ona to przeżyła, i pamięta!
Religianckie szczekaczki nie próżnują. Dzieciom serwuje się na katechezie beznadziejnie przekłamany „Niemy krzyk”. A nie tak dawno jakiś xiuncu z Lublina zorganizował napaść na rodzinę czternastolatki, której trafiła się ciąża i chciała usunąć płód.
Ciekawe tylko, że nikt nie wspomina o kobietach, które zdecydowały się urodzić, a potem żałowały tego przez całe życie. Cierpią w milczeniu ze strachu przed ostracyzmem?
Wyobrażam sobie, że decyzja o aborcji jest dla kobiety chyba trudna, ale dodatkowe utrudnianie, lub penalizowanie, takiej decyzji jest dodatkowym i bezsensownym znęcaniem się nad kobietą.
@PAK4 27 CZERWCA 2022 13:53
Jest druga strona tego, co napisałem — nic, żadne afery w Kościele, najgłupsi biskupi, tego też nie przyspieszą.
Trudno mi się zgodzić z tym twierdzeniem. Od lat obserwuję – i czasem publikuję – krytyczne wypowiedzi na temat kościoła na polskich forach. Jeszcze kilka lat temu każda krytyczna opinia była natychmiast przez internautów kontrowana. Dzisiaj krytyczne opinie przeważają.
Co się zdarzyło w międzyczasie? M.in. nagłaśnianie afer i bzdetów wygłaszanych przez hierarchów. Książka „Lękajcie się” Ekke Overbeeka powstała tylko dlatego, że autor nie jest Polakiem. Ale to było dobrych kilka lat temu…
Pani Kalina (27 CZERWCA 2022 9:52) ze swoją propozycją „pełniejszego” obrazu kacza (tylko że biedna i tak nie wie, kto to był) jest przezabawna. Hitlera też podziwiały różne dzierlatki. A nie tak dawno inna blogowiczka deklarowała, że ona lubi Putina. No po prostu lubi i już.
To tak w ramach (hi hi) pełniejszego obrazu. Pączuś!
Pani Maria
27 CZERWCA 2022 13:49
Są również kobiety, które nie podjęły takiej decyzji (być może dlatego, że im odmówiono takiej możliwości) i cierpią z tego powodu przez całe życie.
Kalina
27 CZERWCA 2022
9:55
Przepraszam, Kalino, ale nie bardzo jest się nad czym zastanawiać, podobnie jak nie zastanawiali się autorzy porównania – o czym świadczy wytknięta przez Ciebie nielogiczność porównania. Z potrzeby dowalenia przeciwnikom posłużyli się po prostu najpowszechniejszymi – i w historii, i w codzienności -symbolami zła: Hitler, Stalin, które wiszą na końcu niemal każdego języka.
Wychowanie jest częścią edukacji, którą najogólniej dzielimy na :nauczanie i wychowanie.
Jeżeli powołujący „radę” tego nie wiedzą, to znaczy, że są kompletnymi ignorantami.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,28627058,rada-ds-rodziny-edukacji-i-wychowania-a-w-niej-zalewska.html
dino77
27 CZERWCA 2022
14:36
…Pusta macica należy do kobiety wyłącznie, …
A jak się w niej zalęgnie nowotwór, to należy do niej, onkologa i NFZ?
Daruj sobie tę mizoginiczną ekwilibrystykę słowną.
Dopóki to kobieta jest w ciąży i rodzi, dopóty to jej należy się głos decydujący, bo to jej organizm jest eksploatowany.
Czy Ci się to podoba czy nie.
Niezależnie od tego czy Ci argumenty feministyczne „brzydko pachną”.
A jakie niby mają być argumenty kobiet, maskulinistyczne?
Pani Maria
27 CZERWCA 2022
13:49
Samo słowo ABORCJA jest już przerażające.
Dla kogo?
To jest typowa manipulacja, wygłaszanie sądów jakoby dotyczących wszystkich. Nadawanie im pozorów praw powszechnych. Obowiązujących wszystkich.
Aborcja jest procedurą medyczną, do której fundamentalistyczni ideolodzy dorabiają legendę etyczną, religijną.
Dla Świadków Jehowy przerażająca jest transfuzja krwi.
Dla kanunów zrobienie im fotografii, bo to, według ich ortodoksji, kradnie im duszę.
Jeżeli kogoś przeraża słowo aborcja, to jest to jego prywatny problem. I nie ma prawa narzucać innym swojego punktu widzenia.
Aborcja to wynik kompletnego zaniechania nauczania o seksualności w szkołach. I od tego należałoby zacząć.
Awantura Aborcyjna..wg mojego rozumienia to polityka i religia.Dwie siostry obydwie ambitne i zajadłe.
Religia rzekomo ,,broni’ najsłabszych którzy nie mają siły i woli protestować bo nie są jeszcze samodzielnym życiem.
Religia nie zawsze broni życia,nie trzeba tego nikomu udowadniać .W przeszłości tej bardzo dawnej jak i bliższej nakazywała nieraz wyciąć do nogi..wszystko co żyje.
Biblia i aborcja.??? i prokreacja? Prawo Mojżesza mówi jedynie o sankcji na tych którzy wskutek bójki lub w inny sposób spowodowali spędzenie płodu. Sankcje jednak przy takiej sytuacji miały być stosowane jeśli płód już miał kończyny głowę i kształt człowieka. Chodziło więc o późną ciążę i stosowano w takim wypadku oko za oko.ząb za ząb”.
Było jednak jeszcze jedno[przynajmniej] ,,ale. Jeśli ofiara była niewolnicą..było mniej ostro. Nie było ,,łeb za łeb”.
Religia niewolnicy tak nie broniła i niewolnika też.
Aborcja czyli celowe spędzenie płodu nie wchodziła w grę.
Celem narodu Mojżesza było rozmnożenie jak gwiazd na niebie” potomków Abrahama. Brat miał obowiązek wzbudzić potomstwo bezdzietnej żonie nieżyjącego brata.
uchylanie się od tego jak pisze ks Genesis..zostało ukarane. Umarło 2 synów judy którzy chcieli tylko ,ciupciać” i unikali zapłodnienia Tamary. Brak potomstwa traktowane było jako ,,społeczny defekt”.O aborcji nie mogło być mowy.
Względy ,,medyczne” nie istniały bo nikt nie badał płodu i w dzisiejszym rozumieniu nie istniało badanie.
Czym więc NAPRAWDĘ kieruje się religia.
Czy zakazem zabijania z Dekalogu??? Trudno to uwierzyć!! Religia nakazywała zbijać swoich i innych w Imię Boga. Dzieci ,kobiety,starców,kaleki ..wszystkich.
Pośród wielu uzasadnień istnieje takie .Bóg [Jahweh] jest Panem wszystkiego i zabici zmartwychwstaną.
Nie wchodząc jednak w teologię ani jej nisze trzeba sobie zadać pytanie o INTERES.
Duchowieństwo ma dochody dosłownie ze wszystkiego,,żywego i martwego żyjącego i tego co już umarło. Nad kazdym wierzącym umarłym macha kropidło
,nad zmarłym niemowlęciem a ostatnio nad umarłym płodem również. Ideologia piekielno-czyśccowa nakazuje się martwić żywym o stan umarłych. Ludzie niosą więc do kościołów opłaty za msze tak za niemowleta jak i rodziców i dziadków i dzieci i innych.Kasa leci .Potegą w tym dziele jest Rzymski Kościół. Tenże kk..zauwaza jednak nie od wczoraj ze aborcja to wpływ na władzę i wybory i masy.
Jest to majstersztyk w licznych odwołaniach i ideologiach ostatnich. Logika jest jasna i przejrzysta. MY DECYDUJEMY KTO RZĄDZI.. Aborcja to wspornik mocny nacjonalizmu.
Chcą. was pozbawić życia i Boga”!! ,,Przyjdą zawszeni uchodźcy i upadnie ojczyzna i kk.”!! [oni nie są katolikami]
Kobieta należy do Kościoła!” dzieci też! ..,,Niech umrze ale w Kościele” [pójdzie do nieba]
Hitleryzm i Bolszewizm kierował się potrzebą żołnierza.
Niemiecka matka dostawała od Reichu medal za płodność.
Wiadomo że Hitler i Stalin…kochali człowieka w sposób szczególny. Niepełnosprawne dzieci zabijano zastrzykiem fenolu. W czasie tej akcji nie padło ani jedno słowo protestu ze strony kościołów w rzeszy niemieckiej.
Prolajferki wrzeszczą o nakazie Boskim” ..To tania bardzo akcja.. Dywizje dewotek..drzą z duchowej ekstazy bo Bronią Boga i Jego Praw!! no urocze ! Te same damy bronią Putina jako ostoi konserwatyzmu.. i życia .
Podobnie moralizatorzy ..religijni i inni boscy”.
Gdy zapytasz o moralne i życiowe niuanse.. otrzymasz odpowiedż; ,,To Tajemnica Boga… Cnotą jest tzw ,,pokora” czyli Nie Pytaj. a słuchaj. Ora et Labora.. aby tobą można orać..
–
Ps Judy miało być dużą literą..
No i kilka cytatów
Prawo Boże dane Izraelitom mówiło: „Jeżeli mężczyźni biją się i wyrządzą krzywdę kobiecie w ciąży, tak że ona przedwcześnie urodzi, ale nikt nie umrze, to sprawca musi zapłacić odszkodowanie, jakiego za zgodą sędziów zażąda od niego mąż tej kobiety. Ale jeśli ktoś poniesie śmierć, to należy dać życie za życie” (Wyjścia 21:22, 23) *.
Pogląd Boga na życie nienarodzonego dziecka znalazł swoje odbicie w prawach danych Izraelitom i we wszczepionym nam przez Boga sumieniu. Według Prawa Mojżeszowego osoba, która zaatakowała ciężarną kobietę, w wyniku czego zmarło jej nienarodzone dziecko, podlegała karze śmierci, ponieważ za odebrane życie zabójca musiał zapłacić swoim życiem (Wyjścia 21:22, 23). Oczywiście sędziowie mieli brać pod uwagę motywy oraz różne okoliczności (Liczb 35:22-24, 31).
Niektóre przekłady sugerują, że najwyższemu wymiarowi kary podlegałby jedynie człowiek winny zgonu matki. Jednak tekst hebrajski wskazuje na spowodowanie śmierci bądź to matki, bądź też dziecka w jej łonie.
Przekonany jestem że życie jest święte tak jak jego Stworzyciel. Stało się jednak zwykła mierzwą dla polityków i religiantów. Dzisiaj nie tylko w Jemenie umierają miliony narodzonych w wyniku gwałtu.przemocy.. a matki jadajaą jeden posiłek na tydzień.
Jordanów i pani kurator Nowak też krzyczą…!!
Dzieci kanadyjskich Inuitów pogrzebanych cichcem ..w licznych przyszkolnych Ogródkach Jordanowskich” .. też.
@paluszek bozy
Trzeba o tym mowic, poniewaz „Stalin”, „Hitler” i „faszyzm” to slowa-wytrychy uzywane przez fundamentalistycznych nieukow nie majacych pojecia, co one znacza. Nieuki tylko wiedza, ze te osoby i faszysci byli „be” i tak powielaja te kalki, kiedy im wygodnie
@Na marginesie:
Wydaje mi się, że mój komentarz właśnie automat „wciął”. Jeśli się powtórzy, to przepraszam.
1) Teza nie brzmi, że nic się nie zmieni. Teza brzmi, że laicyzacja ma swoją dynamikę i jest ona wszędzie taka sama. Idziemy drogą Francji, czy Czech, tyle że na tej drodze jesteśmy tam, gdzie oni byli kilkadziesiąt lat temu. Ale to dokładnie ta sama droga. No i jeśli jest dynamika taka sama, to nie przyspieszymy jej.
2) Wczytuję się od paru miesięcy w Biblię, czemu towarzyszy też chłonięcie tego, co daje na jej temat YT, czy fora. I odkrywam rzeczy bardzo antykatolickie sprzed paru lat, jadowicie ateistyczne i wcale nie „kontrowane”, ale otoczone wianuszkiem adoracji. (I, odwrotnie, absolutnie fundamentalistyczne też.) Tak więc byłbym ostrożny we wnioskowaniu „z forów”, bo wgłębiając się w temat, zagłębiamy się we własnej banieczce, mamy narastające poczucie, że przekonania dookoła nas są coraz bardziej nasze. A to tylko banieczka i samopotwierdzenie.
remm
26 CZERWCA 2022
22:00
100% . Racja.
volter
„Czym więc NAPRAWDĘ kieruje się religia”.
Może warto w tym miejscu wspomnieć, jakie jest nastawienie do omawianego problemu naśladowców Jezusa z Nazaretu, , którzy wszystkie swoje wierzenia, sposób postępowania, oraz system organizacyjny, opierają na Biblii, a nie na ludzkiej tradycji?
1. Osoba, która kiedykolwiek będzie czytała ze zrozumieniem tę wyjątkową Księgę, z łatwością zauważy, że Bóg nie traktuje embrionu ludzkiego czy płodu jedynie jako zespołu tkanek, ale jako rozwijającego się człowieka, którego prawa podlegają ochronie.
2. Biorąc przykład ze swojego Mistrza, żaden prawdziwy chrześcijanin nie próbuje nikogo zmuszać do przyjęcia swoich wierzeń. Nie wywiera też nacisku na przywódców politycznych, by ich skłonić do popierania jakiegoś stanowiska, jak czyni to Kościół katolicki od wieków. Fundamentaliści katoliccy stosują wiele taktyk, nie wyłączając przemocy, by narzucić społeczeństwu własne mierniki. Czyniąc to, nierozerwalnie wiążą się z systemem politycznym.
Tymczasem Jezus powiedział swym naśladowcom, że mają zachowywać całkowitą neutralność w sporach politycznych i niczego nikomu nie narzucać. Każdy musi mieć wybór – może przyjąć lub odrzucić to, o czym mówią jego uczniowie.
Ukłony.
Teokraci depcza godnosc i prawa czlowieka. Aborcje jednoczesnie wykorzystuja politycznie. Celujacy jest tu przemytnik pisowej i teokratycznej „wiedzy“.
volter
27 CZERWCA 2022
18:05
Ględzę o tym parę lat, więc teraz krótko: w Biblii nie ma ani słowa o przerywaniu ciąży zwanym od niedawna „aborcją”. Kościół uzurpował sobie prawo subiektywnego interpretowania świętych słów i wywiódł zakaz przerywania ciąży właśnie z Biblii, z zakazu zabijania. Tylko że Bóg Jahwe raz mówił: „Nie zabijaj”, innym razem: „Zabijaj”, a pierworodnych Egipcjan nawet zabijał osobiście. Więc mamy nie zabijać i zabijać”. Znajdują w tym logikę Świadkowie Jehowy i ładnych parę tysięcy innych chrześcijańskich sekt. Amen.
Jest nadzieja: zmniejszająca się liczba powołań. W pewnym momencie zabraknie funkcjonariuszy.
W czasie debaty nad ustawą pojawiła się ciekawa informacja: co trzecia ciąża w Polsce nie kończy się normalnym porodem tylko aborcją. Biorąc tę liczbę jako podstawę pewnych rozważań matematycznych można łatwo wykazać, że prawdopodobieństwo trafienia szóstki w Lotto jest ponad 500 razy większe niż sytuacja w której żadna z Pań Posłanek PiS-u (56 w aktualnym Sejmie) nigdy nie przerwała ciąży. Ale to tylko taka zabawa liczbami…
Dzisiaj sad najwyzszy podjal decyzje w sprawie (The case Kennedy v. Bremerton School District, 21-418) trenera szkolnej druzyny sportowej w Bremerton, WA. Trener po meczu modlił sie na boisku i rowniez zapraszal uczniow do modlitwy. Szkola (public school) w koncu wyrzucila z pracy trenera na podstawie ze publiczna szkola nie jest miejscem praktykowania religii.
Trener, jako “good Christian “ doprowadzil sprawe do Superior Court i (surprise, surprise) wygral. Decyzja 6-3. Szczegoly sa dostepne dla zainteresowanych.
Miedwiediewa trza piorunem odciąć od tlenu… kolejny świniopas w akcji…
@wacław falczak 27 CZERWCA 2022 21:59
Czytałam wywiad z ginekologiem, który opowiada, jak pisi poseł na sejm klęczał przed nim i błagał o wykonanie zabiegu na małżonce. I to nie był jedyny taki casus. Gdy ginekolog zapytał posła, czy będzie głosował za zakazem aborcji, poseł odparł, że (podobno) nie ma wyboru…
Kobietom zakazac aborcji i srodkow antykoncepcyjych ,meszczyznom viagra bez ograniczen.Durnota nad Wisla i nie tylko siegnela zenitu.
…
W uzupelnieniu do @Orca, wczoraj, 22:50… Szczegol. Kiedys Ford (chyba) powiedzial ”Kazdy moze kupic Model T w dowolnym kolorze, warunek kolor jest czarny”
Neil Gorsuch (US Supreme Court) w uzasadnieniu wyroku, Kennedy v. Bremerton School District, ”Konstytucja i najlepsze nasze tradycje, zapewniaja tolerancje i obustronne poszanowanie”. Szesc z dziewieciu sedziow jest absolwentami szkol/uczelni katolickich. Parafrazujac Forda (to moje, Seleuk). Kazdy moze liczyc na tolerancje i szacunek, pod warunkiem ze jest religijny na codzien i publicznie 😀
Zauwazam pewien smutny wymiar, nie tylko rozrywkowy, jak wyzej. USA i Europa (Zachodnia) powinny z koniecznosci wspoldzialac razem, politycznie. Na dluzsza mete, polityki nie mozna uprawiac wbrew opinii wyborcow, w demokracjach. Przedmiotem dzialalnosci sadow jest sprawiedliwosc. Jakkolwiek rozumiana. Polityka, nie rozpatruje zagadnien „sprawiedliwosci”, nigdy. Sprawiedliwosc, nie jest przedmiotem polityki. Zamiast wzajemnego zblizania, nastepuje rozjazd, liberalnej Europy Zach od USA, pojeciowy rozjazd. Co nic dobrego nie wrozy dla obu, Europy i USA.
W koncu jezeli nprzyklad wyroki (interpretacja prawa i Konstytucji) Supreme Court jest identyczna z pogladami (interpretacja prawa i sprawiedliwosci) Vatykanu czy Moskwy, to o co klotnia? O co klotnia z Iranem czy talibami?
pzdr Seleukos
@Na marginesie:
1) Model, o którym mowa w linkowanym przykładzie, opiera się właściwie na jednej zmiennej — jest to ograniczenie danych, których nie zbierano, więc i historycznie się nie odtworzy. Wpływu wielu ciekawych czynników więc nie zauważa.
Jednak, jak rozumiem z wywiadu, wskazuje on na pewną stałość samego procesu — powtarzający się schemat — jedyną dostrzegalną różnicą między państwami jest początkowy poziom religijności wśród historycznych danych. Tak jakby laicyzacja Francji czy Czech następowała od XIX wieku, a Polski od, powiedzmy II wojny światowej.
Brak danych historycznych do porównań sprawia, że teza typu „laicyzacja przyspiesza dzięki większej liczbie afer” jest równie nieweryfikowalna, co teza, że pewien „poziom laicyzacji ujawnia zadawnione afery, powodując ich wysyp w strefie publicznej”. W końcu nasze obecne narzekania na biskupów przypominają mi powtarzane opowieści z Austrii końca lat 80-tych.
2) Nie przeceniałbym dynamiki forów internetowych. W ostatnich miesiącach głęboko wszedłem w lekturę Biblii, obłożyłem się komentarzami itp. Dodatkowo słucham sobie, co dają na YT, czy co dyskutują na forach. I, jakby to powiedzieć, znajduję treści jadowicie antykatolickie sprzed lat*, zupełnie nie kontrowane. Znajduję ich coraz więcej, tak jak i radykalnie fundamentalistycznych — to jest stopniowe zagłębianie się w bańkę osób o podobnych poglądach, służących sobie za kółko wzajemnej adoracji.
(Tak, wiem, mnie też poruszyło, jak czytałem „Mikrokosmos” Daviesa-Moorhouse’a, jaką apoteozą Gulbinowicza, kończy się książka. Czytałem parę lat po napisaniu przez Daviesa. Więc tak, coś się zmienia, ale jednak fora, to w większości kwestia owej „banieczkowości”.)
*) Miałem w swoim życiu drobne przygody z wykładami. I pamiętam tak z pierwszej dekady XXI wieku — studenci zbierali się na sali, ja przeglądałem notatki, a oni opowiadali, jak to byli kiedyś młodzi i głupi i chodzili do kościoła na msze, a nawet ktoś ministrantem był. Ale teraz są dorośli i oczywiste jest, że się z religii śmieją. Powtarzam: pierwsza dekada XXI wieku. Potem spotkałem młodych ludzi w podobnym wieku, dla których uczestnictwo w mszy było rzeczą tak normalną, że nie dostrzegali niestosowności w przymuszaniu do tego niewierzących. Ot, jedna banieczka i druga banieczka.
—
@Volter:
1) Duża część Biblii była pisana w trakcie, lub tuż po niewoli babilońskiej. My nie doceniamy tego znaczenia, nawet jeśli w genealogii Jezusa jest to rzecz ważna. W niewoli babilońskiej Żydzi bali się upadku narodu, który był nieliczny i rozproszony — mieli przecież doświadczenie upadku północnego królestwa — Izraela — o ok. 150 lat wcześniejsze, z którego został nam ten swoisty mit „10 zaginionych pokoleń Izraela”. Dlatego płodzenie dzieci było tam patriotycznym obowiązkiem. Można spekulować, co zawierałaby Biblia pisana z perspektywy przeludnionej planety.
To, że aborcja nie jest potępiona w Biblii, mimo że znano jakieś metody „spędzania płodu”, oczywiście potwierdzam. Przy okazji tego pobicia, wygląda na to, że utrata płodu jest traktowana jako strata majątkowa ojca rodziny.
2) Nie tak dawno wysłuchałem kawałka rozmowy z Kamilem Janickim o jego „Epoce hipokryzji”. Twierdzi, że przed II wojną światową, „dopóki nie przyszły zalecenia z góry”, dla wszystkich publicystów, z katolickimi włącznie, prawo do bezpiecznej aborcji było oczywistym postulatem.
Katherine Stewart w „The Power Worshippers: Inside the Dangerous Rise of Religious Nationalism” (Bloomsbury, 2020) opisuje też historię ruchów antyaborcyjnych w USA. Otóż wcale sprawa Roe and Wade nie miała dla nich większego znaczenia — jeszcze przez parę lat później utrzymywała się zgoda, obejmująca także popularnych ewangelistów (przynajmniej takie przykłady dała pani Stewart), że aborcja powinna być legalna. Zmianę kursu przyniosło odkrycie tego tematu przez grupy skrajnie prawicowe, którym wyczerpało się dotychczasowe „hasło”, to jest walka o podtrzymanie segregacji rasowej. Aborcja nie była więc celem samym w sobie — była narzędziem populistycznego organizowania poparcia dla karier polityków.
PS, Volter:
Pisałem o pani Stewart i późnym zrodzeniu się ruchu antyaborcyjnego. Muszę dodać jedną uwagę, która dla niej, z amerykańskiej perspektywy, jest uwagą poboczną — Kościół Katolicki sprzeciwiań się aborcji już wcześniej. (Inna rzecz, że sprzeciwiać się i sprzeciwiać się to dwie różne rzeczy. Zza Oceanu docierają do mnie dowcipy, że ci sami, którzy sprzeciwiają się aborcji i żądają zmian prawa, gdy przychodzi do strzelanin w szkołach, sprzeciwiają się i wzywają do modlitw. Dlaczego nie odwrotnie?)
Inowrocław … ZOMO… jebać kaczki kaczystanu…
Paluszek @ Boży.. Jeśli już parę lat ględzisz ..to znaczy że coś cię piecze w środku. A mimo tych wysiłków tzw świat nie chce się zmienić.
Dzerteruś@ nie musisz się tak ,,kłaniać” ,a mnie szczególnie. Powiem ci Nie wiesz co czynisz. Gdybyś wiedział,może w myśl r e g u l a m i n u miałbyś wyrzuty sumienia???
seleuk|os|
26 CZERWCA 2022
21:49
To jest „zwolnienie od odpowiedzialnosci” (ze szw moje tlumaczenie slowa ansvarsfrihet). W language to grant discharge. To jest wazniejsze jak wybor nowych nazwisk. Czesto „zapominane”…
Jeden z przkładów szwedzkich od Ericssons…
https://www.svt.se/nyheter/inrikes/ericsson-bottenbetyg-pa-bolagsstamman-mot-styrelse-och-vd
I cytacik jak to w spółkach z o.o. bywa:
„Przedmiotem obrad zwyczajnego zgromadzenia wspólników w sp z o. o. jak i zwyczajnego walnego zgromadzenia powinno być m.in. udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków.
Pamiętaj! Absolutorium otrzymujesz indywidualnie. Jest ono udzielane lub też nie osobno każdemu członkowi zarządu i członkowi rady nadzorczej.
Wyobraź sobie, że w danym roku obrotowym pełnisz funkcję członka zarządu lub członka rady nadzorczej. Absolutorium jest oceną tego, czy w tym okresie Twoje działania były zgodne z:
– przepisami powszechnie obowiązującego prawa,
– postanowieniami umowy albo statutu spółki,
– interesem spółki,
– a także z dobrymi obyczajami„.
Słowem:
Matołów, łamiących powszechnie obowiązujące prawa, interes spółki, a także dobre obyczaje, którzy nie otrzymali absolutorium … nic nie powinno zwalniać od odpowiedzialności. Nie tylko w spółkach prawa handlowego.
Brak absolutorium stanowi podstawę do ewentualnych kolejnych działań (odwołanie, rezygnacja, powództwo, kontynuacja roli w podmiocie).
@ Jagoda 27 czerwca 2022 17:06
cyt: „A jak się w niej zalęgnie nowotwór, to należy do niej, onkologa i NFZ?”
Ależ oczywiście! – podpisując formularz zgody na leczenie oddajesz się pod ich władzę, z macicą włącznie, ale nie tylko, bo wadliwą anestezją mogą Ci i serce uszkodzić, a lekami wątrobę i nerki! Tak jest, czy Ci się to podoba, czy nie… Możesz oczywiście zrezygnować z leczenia, dokładnie tak, jak z kontaktów z mężczyznami.
Kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że niezgodne z konstytucją jest nakładanie grzywien na rodzica, który utrudnia kontakty dziecka z drugim rodzicem, mimo wyroku sądu …
Ponieważ dziecko w polskiej praktyce jest zwykle pod opieką matki, wychodzi że własnością kobiety jest już nie tylko jej macica, ale i potomek!
Off topic, może warto się na chwilę oderwać od embrionów, płodów i macic:
– Na centrum handlowe pełne klientów spadły ruskie rakiety. Zastępca stałego przedstawiciela Rosji w ONZ stwierdził, że „to ukraińska prowokacja, taka jak w Buczy”. Chruszczow w ONZ tylko walił butem w pulpit mównicy….. Widzę znaczącą eskalację tupetu i bezczelności.
– Agencje donoszą, że w Korei Północnej szaleje kowid, zwłoki zmarłych są przymusowo kremowane. Pytam antyszczepionkowców: to istnieje w ogóle ten kowid, czy nie istnieje? – bo ich zdaniem u nas to plandemia tylko była dla zapełnienia portfeli medyków i producentów leków, a w Korei ci producenci przecież nie zarobią, tam się nikt nie szczepił, Kim odmówił nawet przyjęcia szczepionek za darmo w ramach akcji humanitarnej …
Pak 4@
Mniej wiecej to samo piszę tylko trochę w innej formie. Niezaleznie kiedy spisano Biblię.. zasada pozostała ciągła ta sama. Aborcja zapewne gdzieś była chociaż inaczej ją nazywano i nie bya tak powszechna.Powodem zasadniczym była mniejesza ilość ludzi…i wiele innych rzeczy.
Fundamentaliści odwołując się do Biblii zawsze znajdą to co chcą. KK zwraca się do fundamentów” gdy mu się pali pod fundamentem…bo noramalnie za czytanie Biblii karał.
Angielskiego duchownego i biblistę nakazał udusić sznurem publicznie jako heretyka. na terenie chyba Holandii gdzie uciekł. Biblia przetłumaczona na angielski przez Tyndalla była przez kościół publicznie palona. a jej posiadacze trafiali ..do lochu. Obłuda fundamentalizmu katolickiego znalazła ujście w Pro-Life.. które wdzi się juz w niebie i ochoczo wspiera Putina. Ta sama opcja organizowała marsz na Biały Dom i ta sama broni dostęp do colta i innego cyngla w USA.. ,,Ubrał się diabeł w ornat…”
PS.. Putin też ochoczo wspiera ruchy antyaborcyjne i ochoczo podpala..gdzie się da ten loncik. Awantura polityczna czy uliczna..to metoda. Jak Władymir władymiriewicz kocha życie widać i słychać i czuć.
I to jeszcze nie koniec…
W Warszawie XVI-XVII w. za spedzenie plodu karano smiercia i dziewczyne, i „babke”, o czym swiadcza ksiegi lawnicze i wydawane przez Lawe Miejska wyroki (warszawskie Archiwum Glowne Akt Dawnych). Karane byly oczywiscie biedne dziewczyny poslugujace w domach mieszczan, a nie chlebodawczynie. Charakter „klasowy” penalizacji aborcji istnial wiec od zawsze. Wielowiekowe jest tez przekonanie, ze aborcja jest zabojstwem dokonanym na ludzkim zyciu. Wspolczesna walke o prawo do aborcji koniecznej, a nie „na zyczenie” popieram, wieksza wage jednak przywiazuje do oswiaty i antykoncepcji
Od lat twierdzę ,że, aby kogoś pokonać ,należy oddać mu wszystko ,to ,czego chce.Sprawdza się w naszym kraiku,np ,oddaliśmy wszystko KK ,I CHYLI SIE ON KU UPADKOWI .a TO BARDZO żLE ,BO RELIGJA I WIARA POTRZEBNA DLA MÓZGU ,NA OBECNYM JEGO ETAPIE ROZWOJU.W USA MAJą STANY ,DO KTÓRYCH MOżNA POJECHAĆ ,A MY CZECHY ,KTÓRE Z RADOŚCIĄ PRZYJMUJĄ NASZE ABORCIONISTKI.nO ,ALE U NICH ,,POWSTAŁO PAŃSTWO ATEISTYCZNE..Ale jak to w czEskim filmie bywa ,podrzucili nam Wojciecha i mamy ,to ,co mamy.
@volter:
> Powodem zasadniczym była mniejesza ilość ludzi…i wiele innych rzeczy.
Nie polemicznie, raczej ciekawostkowo dorzucę, że dla świata Biblii wielkie znaczenie ma ród i dziedziczenie. Bez potomków coś się rwie i burzy porządek rzeczy.
> Fundamentaliści odwołując się do Biblii zawsze znajdą to co chcą.
Spotkałem (na YT, wiem, że jest książka, ale nie wyrobiłem z jej przeczytaniem) tezę, że to wielka teologiczna prawda Biblii: sprzeczności sprawiają, że trzeba włączyć myślenie, a wyłączyć ślepe posłuszeństwo. No, ale to nie jest teza dla fundamentalistów.
> KK […] bo noramalnie za czytanie Biblii karał.
Jest czytana co mszę. Od połowy XX wieku w szerszym wyborze.
Lektura Biblii zadaje wiele trudnych pytań o relację własnej religijności, czy np. nauczania KK, do przesłania, które Bóg miał w Biblii zapisać. Trudno się temu dwoistemu podejściu więc dziwić.
> fundamentalizmu katolickiego znalazła ujście w Pro-Life.. które wdzi się juz w niebie i ochoczo wspiera Putina.
OK, tylko mamy parę różnych tematów.
1) Z naszej perspektywy ten KK wydaje się taki potężny, z punktu widzenia jednak tworzenia jakiś nowych trendów intelektualnych, politycznych w skali świata już taki nie jest. Wygląda na to, że aborcja to jeden z tematów, gdzie Kościół dał się zainspirować amerykańskim ruchom ewangelikalnym raczej, niż narzucił swoją narrację. Nawet jeśli z dużych organizacji religijnych był pierwszy ze swoim sprzeciwem wobec aborcji.
2) Te polityczne ruchy amerykańskie są misyjne. Organizują finansowanie dla swoich klonów na świecie, w tym w Europie. Jak więc Ordo Iuris coś mówi, to niekoniecznie od siebie. Putin ma w tym udział, co stało się głośne dzięki Suchanow, ale dość wyraźnie amerykańska skrajna prawica łoży na to łoży. I to zapewne więcej niż Kreml.
3) Żebym ja pamiętał, co czytam… Bo gdzieś, bodaj w „Jak działa faszyzm” Stanleya, widziałem piękne zebranie tych idei prawicowo-populistycznych, by spętać ludzką wolność. To rzeczywiście taka synteza, gdzie odebranie praw kobiet jest ważnym elementem psucia demokracji; a pasuje ona równie dobrze do krytyki Trumpa, Kaczyńskiego, jak i Putina.
U nas, czyli w USA, niestety kryzys państwa federalnego (republiki) będzie się pogłębiał.
A to nic dobrego dla USA i reszty państw demokratycznych.
Precedensowy system prawny praktycznie załamał się. Trudno powiedzieć czy akcja wszczęcia „impiczmentu” sędziów, którzy pod przysięgą oświadczali w czasie ich konfirmacji, ze precedensy są nienaruszalne ma jakąś szansę na sukces. Raczej wątpliwe.
Trochę to wszystko przypomina powtórkę z Rzeczypospolitej Obojga Narodow.
dino77
28 CZERWCA 2022
8:58
…podpisując formularz zgody…
Otóż to!
Podpisując formularz zgody, a nie z automatu, tak jakbyś sobie tego życzył 😉
ecres
28 CZERWCA 2022
12:33
…RELIGJA I WIARA POTRZEBNA DLA MÓZGU…
Możesz przytoczyć dane empiryczne, wyniki badań nad mózgiem, które to potwierdzają?
I jeszcze jedna refleksja na dzień dzisiejszy,
zanim zajmę się czymś bardziej pożytecznym, aby uzasadnić moją egzystencje na tym padole.
W wielu stanach wprowadzono kryterium bicia serca „Heartbeat bill”, który jest momentem stania się osoba ludzką.
Wobec powyższego, konsekwentnie rozumując, gdy serce przestaje bić, lekarz staje się nekromantą przy wszelkich próbach reanimacji.
O ile pamiętam, to za nekromancję dość surowo karano.
Należy wiec domagać się konsekwencji w prawie!
Niech poseł czy senator nie liczy na to ze jakiś lekarz będzie się narażał na oskarżenie o nekromancje.
@PAK4 28 CZERWCA 2022 7:25
Teza, że „laicyzacja przyspiesza dzięki większej liczbie afer” jest oczywiście nieweryfikowalna, ale to samo dotyczy tezy przeciwnej, którą wcześniej wygłosiłeś – i stąd moje nieśmiałe obiekcje.
Poza tym „większa liczba afer” już sama w sobie jest nieweryfikowalna. Podobne afery zdarzały się od najwcześniejszych lat istnienia instytucji – co znalazło odzwierciedlenie w kościelnych – średniowiecznych – dokumentach.
Obecny „kryzys” religii wynika nie tyle z liczby afer, ile ze zmian w świadomości (dziecko ma ludzkie prawa i nie jest tylko biernym obiektem) i z faktu – właśnie! – ujawniania tych afer. Poza tym istnieje tutaj sprzężenie zwrotne, bo gdyby tzw. szeroka publiczność nie interesowała się tematem, to oczywiste wysiłki w kierunku ich tuszowania byłyby chyba o wiele bardziej skuteczne.
Poza tym afery mają i tak znaczenie drugorzędne, bo wyczerpuje się też chyba model lansowanej przez ten kościół „duchowości” i ta doktryna… – robią się zbyt naiwne dla przeciętnego zjadacza chleba. Ale to, oczywiście, zupełnie inna działka.
W ogromnym skrócie: akcja rodzi reakcję. W Polsce kościół katolicki uzurpuje sobie tak wiele i posuwa się do takich idiotyzmów, że ta reakcja może być dość gwałtowna. Naturalnie ideałem jest wzajemna obojętność, a może nawet szacunek – ale o szacunku dla ateistów trudno mówić w kraju, gdzie funkcjonuje sejmowa komisja do spraw przeciwdziałania ateizacji. Zresztą sam kościół bardziej się boi obojętności na sprawy religii niż otwartej wrogości – bo sądzi, że wrogość może sobie skutecznie… skanalizować. Co z tego wyniknie – obserwuję z zapartym tchem.
Teza o wyczerpaniu hasła segregacji rasowej, którą cytujesz za Katherine Stewart, jest b. ciekawa. W ogóle cieszę się, że się tu pojawiłeś, bo zwykle wprowadzasz na blog twórczy ferment. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej.
@ Jagoda 28 czerwca 2022 14:02
Na jedno wychodzi, bo nikt Cię nie będzie leczył, jeśli nie podpiszesz, prawodawca o to zadbał – masz wybór: podpisać i być leczoną, lub nie podpisać i nie być – bo łóżka potrzebne dla tych co podpisują. Dla mnie to jest z automatu! Nie wspomnę już o trickach stosowanych w przypadku np. transfuzji i świadka Jehowy: w stanie nieprzytomnym nie musisz nawet podpisywać, wystarczy że lekarze zrobią oświadczenie o niezbędnych czynnościach podjętych dla ratowania życia. Czy to praktycznie nie oznacza z automatu? A w niektórych szpitalach w stanie nieprzytomnym otrzymasz również Ostatnie Namaszczenie. Nawet Ty, zaciekła przeciwniczka krk, a może szczególnie Ty, bo przecież zbłąkana owieczka jest wartościowsza od wiernej, bo można ją nawracać na łono….
… nie mam watpliwosci, ze wskrzeszenie Lazarza, bylo aktem nekromancji.
Co za tym idzie bylo to przestepstwo.
„Niemiecki sąd skazał na pięć lat więzienia byłego strażnika obozu koncentracyjnego Sachsenhausen, Josefa Schuetza. Mężczyzna ma 101 lat i jest najstarszą osobą, która stanęła przed sądem za współudział w zbrodniach wojennych w czasie Holokaustu. Odpowie za „świadomą i dobrowolną” pomoc w zamordowaniu 3518 więźniów w obozie Podczas procesu powtarzał: „jestem niewinny”, zakrywał też twarz”.
Drżyjcie zbrodniarze, kłamcy i oszuści…
Kara jest nieunikniona …
PAK bez złosliwości…ale dla mnie czytanie mszalne..to jakby czytanie wstępne projektu ustawy w Sejmie o której wiadomo że jest i tak przyjðta przez aklamację..Musi być odczytana bo regulamin Sejmu tak stanowi. Posłowie zaś mają tylko przycisk na tak.” Treść nie jest istotna ani nie konieczne jest zapoznawanie się z jej sensem,
Dlatego też wielu uczestników nie rozróżnia między Herodem a Herodotem.. W kk ważny jest katechizm..nie biblijne treści i ich sens. Zresztą Sama Znajomość Biblii nie czyni człowieka lepszym. ..jednak uświadamia masom myślacym rozbieżność między ideologią a wiarą.
Nakaz NIE ZABIJAJ…był kontestowany i omijany od tysiącleci przez Najwierniejszych na tysiąc sposobów. Przypisywano to odejście od fundamentalnego trybu i fundamentalnej świętości Nakazowi Religienemu. Nie obowiazywało w przypadku wrogów Boga, Bluźnierstwa,Gwałtu, Ojcobójstwa,Kazirodztwa,Odstepstwa itp itd.. a nawet dotknięcia Ołtarza przez nieuprawnionego.patrzenia na świętą arkę przymierza..zbierania opału w sabat. NO I KRYTYKA
Kapłanów.
,,Umiłowanie Życia” w taki sposób zapiera dech…
Śmierć ,śmierć ,śmierć w imię ,,świętosci”
PAK4
28 CZERWCA 2022
7:25
W sprawie przerywania ciąży w XXI wieku w Polsce decydujące znaczenie ma głos bezciążowych kawalerów, po nich – polityków, potem Kai Godek i wszystkich, którym bezciążowi kawalerowie wmówili, że płód to człowiek. Choć dwuletnie dziecko wie, że jajo to nie kura. Nazwy zrodziły się w drodze ewolucji nie po to, by nie odróżniać jaja od kury, lecz po to, by odróżniać. A kawalerowie bezczelnie dewastują język, rozróżniając w nazewnictwie „jajo”, „kurczaka”, „kurę”, a nie rozróżniając „zygoty”, „płodu”, „dziecka”, „człowieka”. Praktyczne znaczenie mają precyzyjnie wybrane – albo przekłamane – przez Kościół fragmenciki Biblii dzisiejszej, a nie erudycyjne filozofowania na kanwie Biblii. Wierni Biblię z nabożeństwem odkurzają bez czytania, a weteran manipulacji Słowem Boga – Kościół rzymski – robi z nią, co chce. Może jakimś pół- lub ćwierćśrodkiem byłaby publiczna akcja odkłamywania kłamstw Kościoła, który z antyaborcji zrobił jedno z narzędzi wymuszania posłuszeństwa wiernych i NIEWIERNYCH? Głupi jestem – przecież to by znaczyło: wojna trzydziestoletnia, skoro „Jak trwoga (w polityce), to – do Boga”. Poza tym kto by po stronie krytyków Krk wojował – dwóch niereformowalnych ateistów i jeden prawdolubny katolik?
A wracając do kwestii aborcji w Polsce – z całym szacunkiem dla odniesień historycznych i biblijnych – warto przypomnieć, że aborcja w obecnym kształcie wcale nie wymaga interwencji lekarza – i tu jest sęk.
We Francji, gdzie aborcja jest dostępna na życzenie, kobieta po prostu dostaje tabletki, które łyka w zaciszu domowym, a potem następuje poronienie – i po kłopocie. Jeśli nie ma większego krwotoku, to nie musi nawet korzystać z opieki medycznej. Zresztą ten właśnie aspekt wywołuje wściekłość i wrzask – bo te tabletki są też dostępne w internecie. I jak, panietentego, wyegzekwować szanowny zakaz i skutecznie odebrać kobietom prawo do kontroli urodzeń? No jak, no jak?
Niedawno gruchnęła wieść, że przedstawiciel Mordo Szczuris oskrarżył dziewczyny z organizacji pro-choice o ułatwianie aborcji poprzez publikację listy poronnych środków farmakologicznych online. Przy okazji powielił inkryminowany post z listą medykamentów. Oby tak dalej! Życzę tym paniom, aby prześladowali je idioci.
I jeszcze przy okazji – w Polsce samodzielne wykonanie aborcji nie jest karalne. Natomiast karalna jest wszelka pomoc i współudział. Sama zamówiłam, sama kupiłam, sama połknęłam – i odstosunkuj się, policjo, od moich przydatków. Howgh.
Dr. Rudziński, praktykujący w Niemczech, opowiadał o pacjentce, którą przywiozła na zabieg koleżanka. Potem się pokłóciły i pacjentka doniosła na tę koleżankę na policję. Doktora R. ciągano po polskich sądach, aby rozpoznał pomagającą w aborcji delikwentkę… Nie rozpoznał. Hi hi.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/bede-pomagal-polkom/
Panie Redaktorze kilja refleksji po przeczytaniu Pana wpisu.
1. W Polsce już od 1990r mamy sytuację jak w USA. Garstka maniaków religijnych narzucała aż narzuciła swój pogląd rozsądnej większości. Stało się to w 1997r…także głosami ,,nieodżałowanej” UW. Ot, prezencik dla ,,ojca świętego”…,,Lewicowy” prezydent podpisał…
2. ,,Sześcioro niewybranych w wyborach funkcjonariuszy systemu zmieniło życiową sytuację milionów” A czy sędziowie polskiego TK są wybierani w głosowaniu powszechnym? Fakt: obecni są wyjątkowo paskudnym odwzorowaniem DEMOKRATYCZNIE wybranego układu władzy ale ich poprzednicy mniej partyjni wcale nie widzieli niczego zdrożnego w permanentnym łamaniu, po przez prawne, instytucjonalne i polityczne uprzywilejowanie Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, zapisanej w Konstytucji RP neutralności światopoglądowej państwa. Ba, już nawet na etapie tworzenia konstytucji zabezpieczono jego interesy wpisując do niej, że relacje państwo-Kościół reguluje konkordat. Nieźle ,,niezależni” byli ci tworzący konstytucję prawnicy. ,,Lewicowiec” Kwaśniewski konkordat podpisał…
3. Referendum: KRK i działające w jego imieniu i interesie partie (w zasadzie wszystkie. Od SLD po przez UW aż po różne wariacje prawicy) zawsze swoje relacje z KRK opierały na działaniach zakulisowych. NIGDY KLESZYCH UROSZCZEŃ NIE PODDAŁY PO OSĄD LUDU W REFERENDUM. Widocznie, bały się werdyktu ludu. Lepiej pospólstwo POINFORMOWAĆ co się ustaliło. Taką metodą podpisano konkordat. Rząd pozbawiony demokratycznego mandatu (administrujący do wyborów) z nienacka POINFORMOWAŁ o podpisaniu konkordatu. Jakaś debata? Hę? Dyskusje? Nieee – po prostu: POINFORMOWAŁ. Nie trzeba dodawać, że ów dokument uwzględnia wszelkie klesze dezyderaty…
Można powiedzieć, że USA udaje się…dogonić choć trochę Najjaśniejszą Rzeczypospolitą…Najjaśniejszą też sędziami. W końcu taki pan Zoll poglądami zbytnio nie odstaje od ,,błogosławionej szóstki” z USA…
Ps. nie trzeba dodawać, że to nie aborcja/ brak możliwości zrobienia, był podstawowym artykułem dla milionów Polek po 1989. Było nim przede wszystkim prawo do godnego macierzyństwa od dostępu do opieki medycznej, po przez warunki traktowanie podczas porodu aż po najważniejszy: lęk przed zwolnieniem z pracy po powrocie z urlopu macierzyńskiego i związaną z tym pauperyzacją powiększonej rodziny.
Ale zakaz aborcji był fundamentalnym osiągnięciem szumnie zapowiadanej polityki prorodzinnej koalicji AWS-UW. Na pewno tańszym…
@volter:
Tylko anegdotycznie — słyszałem kazanie, w którym ksiądz wskazywał na cytat z Salomona, który deklaruje, że spełni każdą prośbę swojej matki, jako zapowiedź, że Jezus podobnie wysłucha Maryi.
Z trudem tłumiłem śmiech, bo w tym fragmencie Biblii, po prośbie, którą przyniosła Betszeba, na składającego prośbę przyszło nie jej spełnienie przez Salomona (1Krl.2:20), ale wyrok śmierci. Piękna zachęta do modlitw maryjnych, nieprawdaż?
@ Slawczan
28 CZERWCA 2022
17:56
„…prawo do godnego macierzyństwa od dostępu do opieki medycznej, po przez warunki traktowanie podczas porodu aż po najważniejszy: lęk przed zwolnieniem z pracy po powrocie z urlopu macierzyńskiego i związaną z tym pauperyzacją powiększonej rodziny.”
To jest to! Tak trzeba walic w porlifersow, kk itd. Zamiast wdawac sie z nimi w dyskusje na tematy zastepcze (np. czy zygota jest czlowiekiem).
Nieporozumienie. Wpis opublikowany. Pzdr Aszo
Jestem dorosłą kobietą po trzydziestce i jestem przerażona tą decyzją Sądu Najwyższego USA. Ameryka zawsze była dziwna z ogromnym pragnieniem demokracji, wolności wyboru i wskazania wzorców światowych. Decyzja podjęta w USA może być impulsem dla innych krajów do zaostrzenia przepisów w tej kwestii. Chiny mają totalną inwigilację swoich obywateli, Turkmenistan zakazał kobietom farbowania włosów, Botoxu, prowadzenia samochodu, a teraz USA też narusza prawa kobiet.
Miałam nadzieję, że Polska rozluźni przepisy dotyczące aborcji, że kobiety dopną swego, ale teraz to marzenie jeszcze bardziej się pogłębia.
Nie jestem zwolennikiem całkowitego dopuszczenia aborcji w Polsce, np. aborcji próżniowej, kiedy dziecko jest wysysane z kobiety przez pompę jest to obrzydliwe
https://uamedtours.pl/directions/aborcja-metoda-prozniowa
Ale, takie zjawisko jak aborcja medyczna jest całkiem humanitarne, za młode, żeby już nazywać je dzieckiem.
Miejmy nadzieję, że Polska zmięknie.