Ciuciubabka
I znów spadochron Hołowni się nie otworzył. Liderzy parlamentarnej opozycji demokratycznej nie odpowiedzieli na jego zaproszenie do udziału w konferencji o przyszłości Polski. Słusznie, bo faktycznie formuła proponowana przez Szymona nie zachwyca. Mogło im się nie podobać, że chce zrobić z konferencji show, na którym będzie się promował, jak kiedyś w TVN.
Wygranie z Kaczyńskim to przecież sprawa poważna. Nie ma powodu, by na obecnym etapie omawiać ten temat przed kamerami, bo to inna konwersacja niż negocjacje międzypartyjne. Żeby projektować przyszłość Polski, trzeba najpierw wygrać wybory z PiS. To fundamentalne politycznie zadanie spada na czwórkę demokratycznych liderów.
Tusk, Czarzasty, Hołownia, Kosiniak-Kamysz mogą nie rzucać elektoratu na kolana, ale innych nie ma, a w polityce gra się takimi kartami, jakie są w danej chwili dostępne. Nie wierzę, by ta czwórka nie zdawała sobie sprawy z ryzyka, jakie dla nich i ich ugrupowań niosą występy solowe. Wspólna lista też jest ryzykiem, ale kto nie ryzykuje w dobrej sprawie, może więcej stracić, niż zyskać. Szczególnie jeśli PiS przeforsuje zmiany ordynacji wyborczej, które grożą partyjnej drobnicy eksterminacją polityczną.
Lubimy deklamować, że warto rozmawiać. A przecież widzimy, że ta mantra nie zawsze ma sens. Nie z każdym i nie zawsze warto rozmawiać w polityce. Szczególnie nie warto rozmawiać z Kaczyńskim i jego przybocznymi, bo zdewastowali do tego stopnia debatę publiczną, w tym sejmową, że łamią podstawową zasadę demokratycznego systemu wielopartyjnego: traktują demokratów jak wrogów, a nie jak politycznych przeciwników. W Brytanii to nie do pomyślenia, a to do Brytyjczyków przymilają się ludzie Kaczyńskiego.
Skutki są opłakane. Przeciwnicy mogą się wykrzyczeć na rząd, nazwać Morawieckiego patologicznym kłamcą, a i tak Kaczyński przeprowadzi kolejną demolującą ustawę przez parlament, chyba że dwór Dudy rzuci jakiś kij między tryby pisowskiej machiny. Zdarza się to ostatnio częściej, bo prezydent próbuje się emancypować od Nowogrodzkiej, budując kapitał na wojnie w Ukrainie, a i w Sejmie udaje się czasem wygrać z PiS i Ziobrą.
Hołownia wciąż wierzy, że da radę w bloku lub w pojedynkę. Najchętniej to drugie. Co tydzień czytamy sondaże i analizy, z których wynika, że szansę na odesłanie Kaczyńskiego na polityczną emeryturę daje przymierze wyborcze sił demokratycznych. Są też zdania odrębne na ten temat, np. prof. Jarosława Flisa, ale i ten ekspert od wyborów nie odcina się od wspólnej listy jednoznacznie. Niech więc raz wreszcie ta ciuciubabka w obozie demokratycznym się skończy, bo te gry i zabawy zmęczą w końcu jego wyborców, a trzęsący portkami PiS wzmocnią.
Duda powinien zawetować ustawę o Sądzie Najwyższym zmacerowaną przez posłów jego własnego obozu. Minister Błaszczak powinien skomentować odgrzewanie absurdalnej antyniemieckiej retoryki, gdy trwa wojna w Ukrainie, a polski minister obrony kupuje od Niemiec stado nowoczesnych czołgów. Po agresji Putina insynuacja Kaczyńskiego, że Niemcy się zbroją może na wojnę z Rosją, a może na wojnę z Polską, wymaga riposty polskich demokratów i samych Niemiec. To antypolski nonsens, by wracać dla celów kampanii wyborczej do żądań reparacji, od których Polska już za PRL dobrowolnie odstąpiła.
Mamy wojnę za naszą granicą, nierozstrzygniętą, słyszymy z Rosji pogróżki, że po Ukrainie przyjdzie kolej na nas. Kto będzie mógł nas bronić, jeśli nie Zachód, który wciąż usiłują stawiać pod ścianę Kaczyński, Ziobro i Morawiecki? A w USA niedługo może wrócić do władzy trumpizm, który z Putinem nie będzie zadzierał, tylko robił z nim interesy w nadziei, że przekabaci Rosję na swoją stronę, by razem z Kremlem zatrzymać chińskiego smoka.
Na funduszach z KPO dla Polski zależy obu obozom: pisowskiemu i demokratycznemu. Ale czy tak samo? Jest prosty sprawdzian: wypełnienie „kamieni milowych” dotyczących praworządności i marginalizacja grupy Ziobry w obozie Kaczyńskiego. Wielka czwórka demokratów ma tu kluczową rolę do odegrania. Chodzi o naprawę państwa polskiego w zgodzie z naszą konstytucją i wichrami historii, które dziś wieją w oczy obu obozom. Zakładam, może zbyt optymistycznie, że bliżej wyborów Hołownia zgodzi się na przymierze demokratów i wspólną listę.
Komentarze
nie wiem jak to można pogodzić żądanie czołgów i jednoczesne twierdzenie że zbroją się żeby nas zaatakować (czołgi oddaliśmy nie mając żadnych gwarancji na uzyskanie nowych mających je zastąpić , a jak chcą nas napaść tym bardziej nic nie dadzą )
PE przyjął rezolucję wzywającą Radę oraz Komisję do skrupulatnego rozliczania Polski z reform wymiaru sprawiedliwości. Z polskich parlamentarzystów poparły rezolucję R. Thun, S. Spurek i J. Ochojska. Przeciw był cały pis i psl a po się wstrzymała. Naprawdę opozycjo?! Atakujemy Leyen, ale cóż może EU, skoro sami Polacy nie wiedzą czego chcą. Trochę mnie dziwi atakowanie Hołowni, a pobłażanie Psl które nie jest wiarygodne i głosuje często jak pis.
Oby tak się stało z Hołownią, oby się przyłączył do wspólnych działań opozycji, przezwyciężył, porzucił swój egotyzm i wpasował się jakoś we wspólny blok. Jak na razie z jego gadek w TV wynika, jeśli chodzi o zadawane mu konkretne pytania o opozycję i współdziałanie z nią, to w jego odpowiedziach jest tylko mglistość, niejednoznaczność, eufemizmy mające niby potwierdzać jego chęć i wolę współdziałania.
Jeśli się przeanalizuje jego słownik i znaczenia jakie nadaje swoim oświadczeniom w jakiś czas po ich wygłoszeniu, to jego słowa w istocie są zaprzeczeniem chęci przystąpienia do rychłej współpracy i wskazują na co najmniej ociąganie się.
Jak na razie, to w postawie Hołowni względem problemu współpracy z opozycją dominuje elokwencja, czyli werbalizm, gra półsłówek. Wydaje mi się troszeczkę, że Hołownia w samoocenie zbytnio utożsamia swoją elokwencję z polityczna sprawnością.
TJ
Oczywiscie, ze mozna jednoczesnie żądac od Niemców czolgów i straszyc widmem ich uzycia przeciw Polsce. I na tym polega maestria PiS-owskiego PR, ze wiedza, do kogo mowia, czyli mowia do kompletnej ciemnoty pozbawionej elementarnej inteligencji, która na takie sprzecznosci nie reaguje. Przeciez ta k…ska władza jest za Unia, a nawet przeciw, co słychac w licznych wypowiedziach członkow tego samego (nie)rzadu. A co słyszymy jako przeciwwagę? Sluchamy jakajacych sie liderow, wyciagajacych jakies, z przeproszeniem, duperele. Owszem, inflacja i rosnace raty kredytow wazna rzecz, ale przeciez tym sie nie przygwoździ PiS-u, bo powszechnie wiadomo, ze taka sytuacja jest wszedzie. Beznadziejna propagandowo jest tez akcja „chrust w miejsce wegla”, w zamysle kompromitujaca PiS. Jak moze byc kompromitujacy brak wegla, który był w znacznej mierze weglem rosyjskim, a z którego Polska zrezygnowała w ramach sankcji nałozonych na Rosje? Czy ktos w sektorze opozycyjnej propagandy troche mysli? Czy mysli tez czasem powaznie prezydent Trzaskowski, który udziela wywiadu żulowi Wojewódzkiemu, w czasie którego nazywa siebie w mlodosci „dupiarzem” (znaczy takim, ktorego interesowaly głównie „dupy”)? I daje tym powód do rozpetania nagonki. I jeszcze na sąsiedniej szpalcie „Polityki” autor „obrony Trzaskowskiego” tłumaczy, ze „dupiarz” jest cool, a taki „bawidemek” to rzęch. Sorry, autorze, ale bawidamek przede wszystkim odznaczał się umiejetnoscią błyskotliwej konwersacji z kobietami i majac to na wzgledzie nalezy rzeczywiscie stwierdzic, ze jest to umiejetność dawno zapomniana:)))
@andrzejz
To nie o logikę tu chodzi. Na tej płaszczyźnie analiza wypowiedzi Kaczyńskiego zupełnie nie ma sensu. Chodzi mu wyłącznie o wywołanie krótkiego skoku adrenaliny i endorfin u swoich wyznawców; niczym doświadczony handlarz narkotyków powoli dozuje „towar” swoim klientom. Szybki strzał, momentalna ekstaza i po chwili powrót po kolejną dawkę mądrości czy objawień.
Tumanowatość i ślepota, to obok innych odrażających cech, to wizytówka pisdnych.
DNA.
Jakiś maszczyk mówi: [Lista tzw. kamieni milowych] „będzie rozszerzana w zależności od chęci ugodzenia polskiego rządu o kolejne obszary konfliktów, które będzie kreować Komisja Europejska”.
Bo sądy w Polsce są już nasze, ale muszą być totalnie nasze.
Cwaniaki, oszuści i złodzieje u pisdnych…
„- Nie ma tygodnia, a ostatnio nie ma dnia, by nie ujawniono przypadków nadużyć ze strony władzy, nadużyć finansowych, nepotyzmu. I to być może powoduje, że coraz częściej machamy na to ręką. Ale w tej sprawie nie możemy milczeć. I to jest mój gorący apel, żebyśmy przyzwyczajając się do tego, że ta władza każdego dnia zaskakuje czymś nieprzyzwoitym, ale żebyśmy nie przyzwyczaili się do tych nadużyć i nie uznali tego za normę – mówił na konferencji prasowej Tusk.
– 25 listopada 2021 roku wicepremier Jacek Sasin powiedział, że spadek inflacji na początku przyszłego roku – a więc mówimy o styczniu-lutym 2022 roku – będzie bardzo wyraźny i będzie wynosił 1 (punkt) procentowy. Mówił to w dniu, w którym inflacja wynosiła 7 proc. A więc powtórzę: w listopadzie 2021 roku wicepremier, zastępca premiera Morawieckiego poinformował Polaków, że nie ma co obawiać się inflacji i że ona na początku roku będzie w okolicach 6 proc., a potem 5 proc. Kilka miesięcy wcześniej prezes NBP Adam Glapiński mówił publicznie, że prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych wynosi zero. To znaczy poinformował Polki i Polaków, że nie będzie inflacji.
– Gdy Jacek Sasin wprowadzał w błąd opinię publiczną obiecując niską inflację w 2022 roku, dokładnie w tym samym czasie premier Morawiecki wydał 4,6 mln złotych na zakup obligacji. A więc skutecznie znalazł sposób jak nie stracić, a właściwie jak zarobić na drożyźnie – zauważył Tusk.
– W tym samym czasie senator (Grzegorz) Bierecki, senator PiS-u, wydał na obligacje, które chronią jego oszczędności przed inflacją, 10 mln zł – dodał.
– Lista tych, którzy wiedzieli, że warto kupić obligacje, które są chronione przed inflacją, jest dłuższa. Znajdziecie na niej państwo i posłów, i ministrów PIS-u – przekonywał Tusk.
– Kiedy premier Morawiecki zdenerwowany ujawnieniem tego skandalu z obligacjami przemawiał w Sejmie powiedział rzecz, która mam wrażenie umknęła niektórym. Powiedział, że zostawił 100 mln zł. Kiedy sprawdzaliśmy oświadczenia, rejestry korzyści, aby sprawdzić kto zarabia na drożyźnie, nie znaleźliśmy śladu tych 100 mln zł. Nie ma takiego demokratycznego kraju na świecie, gdzie rząd przetrwałby jeden dzień dłużej po tym, gdy premier i ministrowie rządu wprowadzają w błąd opinię publiczną mówiąc, że nie będzie inflacji i w tym samym czasie wydają miliony swoich prywatnych pieniędzy na zakup obligacji chroniących pieniądze przed inflacją, a premier ni z tego, ni z owego ujawnia, że zostawił gdzieś 100 mln złotych – mówił przewodniczący PO.
Jak mówił przewodniczący PO w demokratycznym kraju takimi sprawami zajmowałoby się CBA. – Ale dziś CBA to Centrum Bezpieczeństwa Aferzystów – ocenił.
Tusk mówił też, że rządzącym nie zależy na środkach z unijnego Funduszu Odbudowy ponieważ „im te pieniądze nie mogą posłużyć do obrotu nieruchomościami czy zakupu chroniących ich oszczędności obligacji„.
Jedynym tego wytłumaczeniem jest postępująca starcza demencja i zamknięcie się w bańce własnych obsesji. Z logiką to nie ma nic wspólnego.
„Żeby projektować przyszłość Polski, trzeba najpierw wygrać wybory z PiS. ” Jesli jest dobry projekt to i wybory sie wygra. Jesli projektu nie ma, to sie kupuje kota w worku.
..Ze sprawdzonych doświadczeń Salomona cytat,
,,,Istnieje pewne zło, które widziałem pod słońcem, a jest nim pewien rodzaj pomyłki, która wychodzi od zwierzchności:
Że głupców stawia się na wysokich stanowiskach, a zasobni w mądrość siedzą nisko.
Widziałem niewolników na koniach, a książąt idących piechotą jak niewolnicy.”
oraz
,,Martwa mucha może zepsuć olejek aptekarza. Cenniejszą jest mądrość i chwała niż odrobina głupoty”.
Ciuciubabka sprzyja
@wojtek
Program jest, pozytywny, tylko prawicowe trolle usiłują wmówić publice, że opozycja go nie przedstawia. Program mają Tusk, lewica, ludowcy i hybrydyczny, chrześcijańskocentrowy Hołownia. Konkretny. Wcale nie sprowadza się do tego, by odsunąć Kaczyńskiego, wskrzesicela PRL w narodowo-katolickim wydaniu, ale tak samo dążącego do autorytarnych rządów i centralizacji państwa pod przewodem monopartii PiS. Jednak Kaczyński musi odejść, by przyszła zmiana, której oczywiście nie potrzebują, a nawet boją się wyborcy i nomenklatura Kaczyńskiego, stąd dzikie bialoruskie w stylu ataki kurwizji na Tuska. Tych zmian potrzebują ci, którzy nie żyją z zasiłków socjalnych, ideowa młodzież proekologiczna, a także znaczna część ludzi o różnych sympatiach politycznych, ale nie odnajdująca się w Polsce Kaczyńskiego, bo ta Polska odwraca się od Europy i Zachodu, czyli wolnego świata, w którym jednostka może sobie żyć, jak chce, byle w ramach prawa. Nie, Polska Kaczyńskiego niszczy indywidualizm, zastępując go kolektywizmem: wszyscy mają skandować ,,Jarosław!”, rejestrować ciążę, donosić na sąsiadów, gdy mówią głośno, ż jest drożyzna, chodzić do Kościoła z broszkami Szydło i białoczerwonymi przypinkami. To jest model Polski odseparowanej od świata, zarządzanej przez BMW, a nie ludzi kompetentych, całkowicie antyrozwojowy, wulgarnie tradycjonalistyczny. Polska dryfująca ku Białorusi ,,ciepłego człowieka”. Jest więc po co łączyć siły prodemokratyczne i proeuropejskie. Mnożenie wątpliwości demobilizuje elektorat. W wyborach czynnikiem decydującym nie są sondaże, programy, poglądy zięcia czy cioci, tylko psychologia, czyli mobilizacja: chcę głosować, bo nie chcę takiej czy innej Polski. Jeśli ludzie nie czują potrzeby głosowania w wyborach i zostają w domu, bo ich to nic nie obchodzi, wówczas wygrywają ci, którzy potrafią mobilizować ludzi do głosowania. PiS to rozumie, może zrozumie Hołownia.
@Adam Szostkiewicz
Napisał pan „Przeciwnicy mogą się wykrzyczeć na rząd, nazwać Morawieckiego patologicznym kłamcą, a i tak Kaczyński przeprowadzi kolejną demolującą ustawę przez parlament,
Suknksa cieszy aplauz, owe „Jarosław. Jarosław’ Nie widzi smieszności. Tego smierdziela , ktoremu brakuje samokrytycyzmu, zadowala taka hucpa. Staje na mównicy przezd zorganizowaną zgrają klakierow, z zadowolenia mlaska, po czy swoim skrzeczącym głosem stwierdza enigmatycznie, że on nie wie, przeciwko komu zbroją się Niemcy. W ten sposób skunks tą tajemniczą niewiedzą sugeruje coś groźnego , jakąś czwartą Rzeszę. I jak Niemcy (bo to oni decydują w UE) nie dadzą naleznych mu pieniedzy, to on na nich wypuści Mularczyka.
Morawiecki zdaje sobie sprawę z tego, że skunks bredzi, ale przecież dzięki skunksowi może dalej grabic, więc powtarza brednie skunksa, i skunks chichocze.
Skunks to jedyny odbiorca owych patologicznych kłamstw Morawieckiego. Tylko do niego się z tymi idiotyzmami, kalumniami zwraca. I to się opłaca. Miliony przelane na obligacje. A Jarosław Nowak siedzi za zegarek za dwadzieścia tysięcy, Kraśko grzi dwa lata więzienia za jazdę bez prawa jazdy, Trzaskowskiemu ostracyzm za użycia słowa „dupiarz”.
A skunks i jego podwładne śmierdziele dale grabią, obsikują Polskę i prześladują wszystkich, którym się smród skunksa nie podoba.
Myślę jednak, że sondaże nie oddają stanu faktycznego. PiS gnije „i widać to, słychać i czuć”. Tusk jest na fali wznoszącej. Hołownia próbuje mówić podobnym językiem, ale oryginał jest jeden i czuć fałsz u tego jakby nie było „ministranta”.
Nawoływanie Tuska do jednej listy jest jak najbardziej sensowne politycznie nawet gdyby do tego nie doszło. Podczas wyborów duża część wyborców Hołowni czy innych partii będzie chciała zagłosować na KO („nie chcem, ale muszem”), żeby nie zmarnować głosu i żeby PiS odsunąć od władzy.
Ludziom należy przy każdej okazji przypominać o metodzie d’Hondta przy liczeniu głosów.
Zmusiłem się do obejrzenia „wieczoru z Sołowiowem” w moskiewskiej TV. Mam nieodparte wrażenie, że Kreml jest dogadany z Pekinem w temacie „przemieszczenia się Rosji na zachód” – oddadzą Chinom pokojowo kawał wschodu, nie potrafiąc i tak go obronić i przekonując własny naród, że tamte ziemie Rosji na nic, bo niezagospodarowane – Chińczycy zagospodarują! W zamian rosjanie będą na fali entuzjazmu własnego narodu i przy życzliwej neutralności Chin zawłaszczać po kawałku zurbanizowaną Europę, dostając gotowe to, czego nie byli w stanie sami u siebie zbudować, choćby drogi. Ukrainę zamęczą, Białoruś już mają, Putin obiecał od Szwecji „odzyskać co ruskie”, węgierski kacyk sam poprosi o przyłączenie, Serbia też za obietnicę zgody na wyrżnięcie przy okazji jej bałkańskich wrogów, polski suweren pod władzą PiSu nawet nie zauważy że już jest ponownie pod carskim berłem. Amerykanie będą w tym czasie zajęci Taiwanem i okolicą, a Europejczycy pod wodzą Paryża i Rzymu będą pracowicie negocjować możliwie korzystne warunki kapitulacji Berlina… Kiedyś bym myślał że to bardzo naciągana wersja równoległej rzeczywistości, dziś już nie.
Pisizm czyli bareizm kwitnie. Łubudubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu.
Te ostatnie okrzyki i skandowania imienia panaprezesowego to już nawet nie żenada, ale gruba grotecha. Trudno wprost uwierzyć, że tak zachowują się dorośli ludzie, którzy przeciez zrywają boki ze śmiechu, gdy oglądają „Misia”, co jakiś czas powtarzanego w TVP. Równie trudno uwierzyć, że dorośli ludzie to kupują, czyli dają się porwać kabaretowemu entuzjazmowi.
Mam nadzieję, że coraz bardziej widowiskowy i niebezpieczny w skutkach bareizm rządów PIS przyczyni się do jego upadku.
@Witold
Na to liczę, że polski wyborca coraz częściej będzie głosował taktycznie, a nie na zasdzie widzi mi się. Tak jak we Francji, gdzie wyborcy lewicy głosowali na Macrona, żeby zablokować Le Pen. Skutecznie. Teraz Francja szykuje się do dwóch rund wyborów parlamentarnych: lewica sprzymierzyła się przeciwko centrystom Macrona. Tak działa demokracja warta tej nazwy. Nie zawsze wygrywają nasze partie, zawsze przegrani przekazują pokojowo władzę zwycięzcom.
Adam Szostkiewicz
11 czerwca 2022
” Nie zawsze wygrywają nasze partie, zawsze przegrani przekazują pokojowo władzę zwycięzcom.”
Zawsze? Pamięć jest krótka. W USA aktualne ( January 6th Hearings) jak Trump nie chciał przekazać władzy pokojowo, a Fox z Tucker Carlson na czele, lansuje alternatywna rzeczywistość.
Ucz się PiS !!
Po angielsku, zabawnie: Jimmy Kimmel
https://www.youtube.com/watch?v=ahcgaZ9j2h4
Zastanawiam się czym kierowała się Róża Thun, która wydawała mi się być osobą mądrą, doświadczoną i uczciwą, przystając do Hołowni?
Bąkiewicz dostał od Glińskiego milion złotych i proszę, zapłonęło miasteczko wolności. To podpalenie to akurat na miarę skunksa. Hitler podpalił Reichstag, nasz skunks nie ma takiego rozmachu, no cóż pisu to taki mały nsdapek, a wodzuś skunks to tylko mały adolfek, ale zawsze to coś, podpalenie się liczy, takie trochę na miarę naszych możliwości.
Rozmawiałam ostatnio z kilkoma osobami z kleru, które formalnie nie opowiadają się po stronie rydzykowej bandy. Wręcz ją krytykują.
Wstrząsnęło mną to, że spostrzegają Tuska jak wcielonego diabła. A PO jak szarańczę.
Propaganda kurwizji, rydzykowej machiny, obajtkowej prasy jest niezwykle skuteczna. Ambony nie odpuszczą i nie dopuszczą do utraty dzisiejszych przywilejów. Zrobią wszystko, żeby wygrała pisdna mafia.
Szmata wystartuje z list Zjednoczonej Prawicy.
Obszczymur.
Szymon to waga „letka”. Śmongak i cienki bolek. Każdy głupi, szczegolnie w Polsce, może gadać ile wlezie i co ślina na język przyniesie i machać szabelką. To chlupulek i intelektualna miernota? Niby w Ukrainie prezydentem jest komediant ale to jest tam długo rządzili gangsterzy więc Zeleńskiemu łatwiej było się przebić bo był świeży. A Szymon co? Kłania sie KK, i wielu innym i właściwie nie wiadomo o co mu idzie?
@Graff
Zawsze w Europie. Trump to tragicznt wypadek przy pracy systemu amerykańskiego, ja mówię o liderach i partiach prawdziwie demokratycznych. Demokraci w USA nigdy nie zachęcali do ataku na Kapitol po przygranych wyborach, np. Cartera czy Clintona.
@Jagoda
Być może miała Żal, ż PO nie broniło jej dostatecznie (w jej odczuciu) przed haniebnymi atakami nacjonalistów.
@Adam Szostkiewicz 11 CZERWCA 2022 18:25
Jakimi atakami? O co tu chodzi? I dlaczego PO miałaby „bronić” kleru?
@ red Szostkiewicz:
„Program jest, pozytywny, tylko prawicowe trolle usiłują wmówić publice, że opozycja go nie przedstawia. Program mają Tusk, lewica, ludowcy i hybrydyczny, chrześcijańskocentrowy Hołownia”
Nie w tym sęk, że partie opozycyjne programów nie mają. Chodzi o to, że , mówiąc językiem reklamy, są one niewłaściwie sprofilowane. PiS wygrał 2x pod rząd wybory parlamentarne dlatego, że zatrudnił do prowadzenia kampanii profesjonalne firmy reklamowe. Bo we współczesnym świecie żeby sprzedać dobrze jakikolwiek towar , trzeba go reklamować a program polityczny też jest swego rodzaju towarem. Wśród prominentów i sympatyków każdej z opozycyjnych partii z pewnością są ludzie posiadajcy tzw prawdziwe pieniądze i trzeba od nich te pieniądze wyciągnąć i zatrudnić profesjonalistów od reklamy. Nie można tez bać się pewnej, nawet znacznej dozy demagogii, bo bez tego nie da się dziś wygrać żadnych wyborów! Wiedzieli to już Ateńczycy 2 i pół tysiąca lat temu !
Adam Szostkiewicz
11 czerwca 2022
18:22
@Graff
Zawsze w Europie.
Ja myślę raczej o czasach, w których żyjemy. Czy Orban albo Kaczyński oddałby władzę dobrowolnie (peaceful transition of power) ? Na razie PiS chwyta się wszystkich możliwych (nielegalnych) sztuczek, żeby wygrać wybory, a jak to nie pomoże, to pewnie będą próbować tak jak Trump, na rympał. W Polsce z brakiem tradycji demokracyjnych to jeszcze, ale w USA, „przysłowiowej” demokracji??
Mamy widmo PiSu, Putina i Trumpa u władzy, i wojnę w Europie.
Pod rozwagę, niektóre przysłowia i frazy zdaniowe o demokracji:
Jakiemu panu służysz, tego suknie nosisz. (niemieckie)
Co cztery lata wyborcy stawiają krzyżyk, a potem muszą go nosić.
(Brigit Berg Khasnowar)
Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa.
I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać. (Antoine de Saint-Exupery)
Nigdy tak wielu nie było manipulowanych przez tak nielicznych. (Aldous Huxley)
W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić.
(Bertrand Russell)
Demokracja jest formą religii: polega ona na oddawaniu czci szakalom przez osły.
Henry Louis Mencken
Czysta wariacja ta demokracja.
Tadeusz Boy-Żeleński
Głosuj na tego, kto obiecuje niewiele. To on ciebie rozczaruje najmniej.
Bernard Baruch
Wspólnota nie jest sumą interesów lecz sumą ofiar. (Antoine de Saint-Exupery)
Piętą achillesową wszelkich demokracji jest strach o podłożu ekonomicznym. (…) Jedyna szansa ocalenia cywilizacji i ludzkiej rasy jest powstanie Rządu Światowego i stworzenie systemu bezpieczeństwa opierającego się na prawie.
(Albert Einstein, „New York Times”, 15 września 1945r.)