U Putina po prośbie
Przez ponad godzinę Macron z Scholzem gadali z Putinem o Ukrainie. Naciskali „rzeźnika”, żeby odłożył tasak. Usłyszeli, że Rosja może odblokować porty ukraińskie, jeśli „kolektywny Zachód” – to pogardliwa nazwa wspólnoty zachodnich państw demokratycznych – zdejmie sankcje. Czyli Putin przyznał, że sankcje bolą, i wie, że z czasem ból będzie większy.
Ale ponieważ jest więźniem wojny, którą sam wywołał, zbył wezwania prezydenta Francji i kanclerza Niemiec do przerwania ognia, wycofania sił z Ukrainy i przystąpienia do niepozorowanego dialogu z prezydentem Zełenskim. Wszystkie apele są słuszne, ale nie wszystkie państwa, w tym Polska i republiki bałtyckie, przeciwne agresji, popierają linię Macrona i Scholza, by mimo wszystko rozmawiać z Putinem. Premier Morawiecki wielokrotnie wytyka Zachodowi, że jest zbyt ugodowy wobec agresora.
Macron i Scholz, najważniejsi przywódcy demokratycznej Europy, prawdopodobnie ciągle liczą, że Putin, nie mogąc osiągnąć swego celu, czyli likwidacji lub wasalizacji Ukrainy i rozbicia Zachodu, wróci do dyplomacji. Są gotowi pozwolić mu wyjść z twarzą, czyli „uniknąć upokorzenia”, jakim byłoby jego przyznanie się przed światem i Rosją, że zakładanych celów nie osiągnął. Można tę linię zrozumieć: przerwanie wojny to cel dobry. Pytanie – za jaką cenę?
Nie może nią być przecież po tym horrorze zgoda na włączenie części terytorium Ukrainy do Rosji, bezpośrednie lub pośrednie, czyli uznanie przez Kijów separatystycznych „republik ludowych”. Jednak dla mędrców ze szkoły Realpolitik to jest właśnie cena pokoju, ich zdaniem warta zapłacenia Putinowi. Tylko co jest ważniejsze: żeby nie upokorzyć Putina i Rosji (co by to miało praktycznie oznaczać?), czy żeby nie upokorzyć Zełenskiego i Ukrainy? Zdecydować muszą sami Ukraińcy. Ale nie słychać, by prezydent Ukrainy krzywił się, że przywódcy Francji i Niemiec gadają z Putinem. Bo przecież sam Zełenski deklaruje, że jest gotów rozmawiać z nim o przerwaniu wojny.
Polska i Bałtowie nie wierzą Kremlowi za kopiejkę. Tak każe doświadczenie historyczne naszych narodów. Nie mamy jednak prawa pouczać walczącej Ukrainy. Nas nie ostrzeliwują, nie grabią, mordują, gwałcą, zsyłają do obozów w głąb Rosji. Ale Ukraińcy wiedzą tak samo jak my, że dialogi z Rosjanami pod władzą Putina są tyle warte co dawniej dialogi z Sowietami.
Rosja notorycznie kłamie i nie dotrzymuje słowa. Obiecała w Budapeszcie przed laty, że w zamian za zniszczenie arsenału nuklearnego Ukrainy będzie jednym z gwarantów jej niezależności i integralności. Mimo to napadła na Krym i wsparła separatystów. Zapewniała, że nie szykuje się do wojny z Kijowem, a jednak zaatakowała Kijów i znaczną część Ukrainy. Gdy Putin rozmawiał z Macronem i Scholzem, szły rosyjskie ataki w Donbasie.
Kłamali Putin, Ławrow, wojskowi i dyplomaci. Kłamstwo jest wpisane w doktrynę, że Rosja nigdy nie atakuje, tylko się broni i walczy o pokój, wolność i sprawiedliwość. Tego uczą od pokoleń w szkołach, tym karmią obywateli. Żeby nie popaść w sprzeczność, wojnę w Ukrainie nazwała ich propaganda „specoperacją militarną” i tego się trzyma po trzech już miesiącach zbrodni wojennych i zniszczeń na skalę Czeczenii, którą Putin spacyfikował i dziś tą samą metodą totalnej destrukcji chce przełamać opór Ukrainy. Jak daleko się jeszcze posunie? Jakich ustępstw zażąda od Zełenskiego i Zachodu?
Rosyjski dyplomata w Londynie zapewnia teraz, że Rosja nie użyje taktycznej broni atomowej w Ukrainie, ale jej użyciem wielokrotnie straszył przed agresją i już w jej trakcie sam Putin. Jak można negocjować z kimś, kto jest całkowicie niewiarygodny i nieobliczalny? Jaką można mieć pewność, że Putin będzie przestrzegał ewentualnego porozumienia z Ukrainą?
Należy zakładać, że jeśli dojdzie do jego zawarcia, to dlatego, że Putin gra na zwłokę, na przeczekanie. Jego cel się nie zmieni, konflikt wybuchnie więc znowu, gdy tylko Rosja odbuduje swój potencjał. Odbudowa będzie kosztować, więc Putin nie zgodzi się na odszkodowania za zniszczenia wojenne. Ciężar musi wziąć na siebie Zachód. Jak z tego wyjść?
Rozwiązaniem byłoby odsunięcie Putina od władzy. Drogą perswazji i nacisku prowadzącego do dymisji lub zamachu stanu. Trzeba go będzie zastąpić przywódcą gotowym do „deeskalacji” konfliktu z Ukrainą i Zachodem. Niestety, raczej nie będzie to nowy Gorbaczow ani nowy Jelcyn, pewno ktoś z jego otoczenia. Gorbaczow już lata temu mówił publicznie, że choć Putin ma zasługi dla państwa rosyjskiego, to popełnił strategiczny błąd, gdy zmienił kurs z konsolidacyjnego na autorytarny. My ten kurs dziś nazywamy wielkoruskim faszyzmem.
Gorbaczow po odsunięciu od władzy ewoluował politycznie w całkiem inną stronę, zbliżoną do socjaldemokracji. Sam żonaty z pół-Ukrainką, postrzegał oba narody po bratersku i partnersku. Putin zamienił je we wrogów. Gorbaczow uważa, że w XXI w. nie da się drogą wojny rozwiązać jakiegokolwiek problemu, bo nasze wyzwania są planetarne: ekologia, klimat, nierówności społeczne. Agresja i izolacja w takim momencie historii świata oddala nas, a nie zbliża, dzieli, a nie łączy w ważnych dla wszystkich sprawach. Pomarzyć można, ale dziś nic nie wskazuje, by marzenia się ziściły.
Skoro Zełenski nie mówi „nie”, trzeba go słuchać i gadać z Putinem przez telefon. I nie odpuszczać z pomocą militarną, sankcjami, zbieraniem dowodów na zbrodnie wojenne, izolacją prowojennej Rosji, aż Putin sam odpuści.
Komentarze
Takie telefony tylko rozzuchwalaja tego lobuza. Francuzi i Niemcy robia wszystko, zeby tylko nie pomoc Ukrainie w postaci broni, wiec markuja jakies negocjacje za dyche. Bo przeciez chyba nie sa tak glupi, zeby nie wiedziec, ze z Rosja sie nie negocjuje tylko wali na odlew. Prognozy dwojakie: albo niedoinwestowana Ukraina ulegnie, a wtedy niech was wszystkich Pan Bog broni. Albo NATO ruszy sie i zareaguje skutecznie
Na razie te rozmowy ujawniły, że sankcje bolą, bo papa Putin w pierwszej kolejności prosi o ich zniesienie. A nie tak dawno jakiś rosyjski dyplomatołek deklarował publicznie, że Rosja ma sankcje „w dupie”. Tak się właśnie dyplomatycznie wyraził.
No cóż, chyba jednak rosyjska sempiterna lekko skruszała. Teraz tylko warto pilnować, czy równo puchnie. I temu powinny służyć takie właśnie rozmowy na szczeblu.
Ukraina ma szczęście że Biden jest prezydentem w USA. Ten wie, że Putin i Rosja rozumie tylko jeden argument tz. siłę zbrojną. Dlatego dostarczenie Ukrainie takiej broni o jaką prosi, stwarza warunki do wybicia zębów nazistowskiej Rosji i zniszczenia jej potencjału wojennego. Ukraińcy powinni się najbardziej bać ataku bronią jądrową, ale nie widać po nich strachu.
W tym kontekście telefony Macrona i Scholza numer dwadziesciapare (mamy jeszcze Włocha Prodi, nie mówiąc już o papieżu) są żałosne. Nie tylko niczego nie załatwią, ale legitymizują zbrodniarza wojennego i jego oprawców. Podejrzewam, że jest to ustawka w celu opóźnienia dostaw broni i wprowadzenia sankcji. Ambasador Ukrainy w Niemczech nie szczędził krytyki nazywając postawę Scholza „brakiem przywództwa”.
Po przeczytaniu wpisu Redaktora odniosłem wrażenie, że Rosja tak naprawdę, to się nie zmienia (upiorny wniosek). Czy to pod władzą carów, Lenina, wielkiego Stalina, czy Putina, niezależnie od ustroju politycznego stara się zbierać ziemie jakie się da, graniczyć z kim się da i żądać od całego świata, by był realistyczny i uznał jej wielkość, wspaniałość, waleczność i pierwszeństwo co najmniej w Europie (dzisiaj jest to euroazjatycka teoria Dugina).
Polityka Rosyjska mimo momentów odchodzenia od ekspansjonizmu, demonstrowania niby przymilania się i pozorowania realizmu, jakoś tak nie może się oderwać od kłamstwa, mocarstwowej pychy, pogardy dla małych i popartych zbrojnym potencjałem politycznych szantaży przedstawianych sąsiednim państwom oraz idących za tym absurdalnych żądań od świata, oraz pouczania wszystkich naokoło, że jeszcze zobaczycie, śmiejecie się, ale jak wam d..y zmarzną, nie będzie co jeść, to przyjdziecie po prośbie do nas, ale wtedy będzie za późno.
Oferowaliśmy uczciwe rozwiązania, dogodne warunki, ale wy nie jesteście realistami, chcieliście mieć więcej. Teraz będziemy zmuszeni zdenazyfikować także was.
To nie jest gra w klasy, to jest gra w wojnę.
TJ
„Ciężar musi wziąć na siebie Zachód. ” Wschod i Wschod Srodkowy nie musi?
Przeciez to tez Europa demokratyczna.
Wygląda na to że problem z wielkoruskim faszyzmem jest obecnie największym zagrożeniem we współczesnym świecie.
Skoro tak, to trzeba dogadać się z Chinami.
Jeśli jest ziarenko prawdy w „newsach” mówiących, że psychofan, zbrodniarz, morderca kona, ale powoli, a kontynuatorką jego „dzieła” ma być jego córka Katerina Tichonowa obok Patruszewa… to trzeba… czekać aż skona biedaczek i… „dyplomatycznie” zbroić Ukrainę, by mieli czym walczyć…
I pamiętać co pisał Piotr Czaadajew (1794–1856), bo choć trapiony neurozą i lękiem przed własną śmiercią, to stawiał kapitalne diagnozy. Oto jedna z nich wyrażona słowami Swietłany Aleksijewicz : „Według wielkiego rosyjskiego filozofa Piotra Czaadajewa myśl, że Rosja jest krajem jak każdy inny, to tylko ułuda. W rzeczywistości w Rosji wszystko zależy od tego, kto jest na szczycie, wszystko zawsze zależy od jednego człowieka. Od jego egoizmu, od jego koncepcji życia, od jego obsesji. Dzisiejsza Rosja jest odbiciem tego, co Putin wyobraża sobie o życiu i świecie”.
A dalej Swietłana objaśnia:
„– Kilka tygodni temu zrobiłam test: postanowiłam przez cały dzień oglądać rosyjską telewizję. I zrozumiałam, jak trudno jest zwykłemu człowiekowi się przed tym obronić. Wiem, może mi pan powiedzieć, że to do nas, pisarzy i artystów, należy zerwanie zasłony, znalezienie właściwych słów. Ale, niestety, niewiele ich znajdujemy.
Wyobrażam sobie, że dla Hiszpana, Włocha czy Francuza jego życie jest bardzo ważne. Na tym polega różnica: dla tej rosyjskiej matki, o której mówiliśmy wcześniej, ważniejsza jest idea.
Prawie 70 proc. Rosjan popiera Putina. A im silniejsze sankcje, tym bardziej go popierają. Ponieważ sądzą, że wojna jest dowodem na to, że Rosja jest otoczona przez wrogów. Typowa, odwieczna reakcja Rosji, gdy czuje się osaczona„.
@piotr
Jest wiele problemów, w tym raszyzm i Chiny. Chiny zwasalizują Rosję prędzej czy później i wtedy dogadywanie się z nimi będzie kontrskuteczne. Z Chinami już się próbował Zachód dogadać. Wyszło jak z Rosją.
Bardzo celny wpis Gospodarza. Rosja od stuleci się nie zmienia, jak nie stanie Putina, to wyskoczy jego klon, w może nawet gorszym wydaniu.
Izolacja Rosji od reszty świata niczemu dobremu nie służy – co gorsza, to Rosja sama się izoluje, geograficznie trochę skazana na to, ale dla chcącego nic trudnego. No i jeżeli Rosja nie chce dialogu, to z kim tu gadać?
Ciekawe czy ta cała dostawa uzbrojenia dla Ukrainy jest za „frico” , czy po zakończonej wojnie nie będzie trzeba placic za dostawy. Podobnie jak to było po II WS.?
Wszelkie nadzieje na dobrego cara w Rosji są płonne. W pewnego rodzaju oscylacji między skrajnością stalinizmu a chruszczowowskim odprężeniem Rosja nigdy nie osiąga normalności. Nawet w rzadkich miejscach, kiedy Rosja słabnie, władzę rosyjską charakteryzuje skrajna nieudolność, która prowadzi do odrodzenia totalitaryzmu. Skrajnie nieudolni byli Gorbaczow i Jelcyn, a próby dogadania się Zachodu z nimi były bardzo szkodliwe. Przypomnijmy, że także Kohl był przeciwnikiem niepodległości państw bałtyckich (!). Wniosek: żadna zmiana w Rosji nie zmieni nic, a każda rozmowa przynosi szkody.
o.t.u
29 MAJA 2022
22:12
Ciekawe czy ta cała dostawa…
„Ciekawe” tylko dla otumanionych podsrywaczy…
Wynika dla mnie z licznych komentarzy jeden wniosek.
Rosji potrzebny jest koniecznie Nowy Lenin, Bezpieczne zdemontowanie wladzy w Rosji po prostu NIE ISTNIEJE.
W czasie Wielkiej Wojny w 1917 roku skutecznie w tej kwestii zadziałał Niemiecki Sztab Generalny.
Władimir Eliasz Lenin, w zalakowanej przesyłce kolejowej dotarł na tereny Carskie i objawił się w Piotrogrodzie.
Kurlandzko-ruski Izraelita działał skutecznie.5 milionów niemieckich marek zrobiło swoje.
Dzisiaj Zachód wybrał inna metodę. Sytuacja jest skomplikowana. Zachód objawia swoją troskę o nadchodzace lata głodu. Dla ruskich to rzecz normalna,dla ,Korei i jeszcze kilku ,,powiatów”..w Afryce Brazylii..aktualna. Drakulla z Kremla wie że tym może grać.
Dla ruskiego jegra który w wojnie widzi szansę na kradzież ..lodowki i papieru toaletowego i gwałtu,wojna to szansa.
Chiny są obecnie eksporterem żywności.
Zdobycie i podporządkowanie sobie narzędzi postępu i technologii Zachodu,Japonii i Chin jest kuszące. Dlatego w tej rozgrywce Putin szykował rewolucję na Zachodzie.
Jej objawem był Marsz na Kapitol. Zachód dalej łudzi się że z Kremlem można ,,uczciwie” ..samemu nie będąc do końca OK.
Nawet gdyby było OK..z dwóch stron Putin i to nie sam tzw. ,,Wolność” uznaje za szkodliwa chorobę władzy.
Ameryka też posługiwała się lokalnie autokratami w Ameryce Bananowej i Miedzianej. Somozy Pinochety..i inni leczyli ,zapalenie kubańskie” i Guevarię Latynoską zrecznie i niezręcznie ale skutecznie.
100 lat wstecz..ucichły z pomocą USA rewolucje w Meksyku
Obecnie nie tylko Biden boi sie rewolucji w USA.
Zachód sam w dobrej wierze uzbroił Rosję i z tym ma problem.Wierzył że……..????
Scholz i Macron,dalej liczą na pokój. Jednak kto się czuje ,,bogiem” jak aleksander Macedoński to uważa ze ,,pokój ” on rozdaje. Aleksander miał 33lata gdy umarł i wladza jego została podzielona między 4 jego generałów.
Pokoju z Rosją trudno oczekiwać..Zachód ma na pysk założoną uzdę gazową. Rozwiązanie problemu gazowego potrwa trochę. Koncerny niemieckie ,francuskie i amerykańskie chcą zarabiać chińskie też. Ruska piwniczka bardzo bogata.. Jak to zrobić?
Na gołym tyłku ludzkości dokonuje się kolejne przecinanie czyraka..Znieczulenia nie dadzą..
Przestawiona na zbrojenia produkcja potrzebuje surowców..Macron i Scholz ..chca jakoś ocalać tę Demokrację u klamki Kremla…Wyprężone jak struna kadeciki przy olbrzymich drzwiach złotych ..to znak ..
Każdy może go inaczej odczytać.
Rosja ma swoje 5 minut w historii i nie chce patrzeć wstecz.
Leszek Miller powiedział nie bez racji, że rozmowy z Rosją powinna prowadzić UE, a nie Francja z Niemcami na spółkę. Fakt, że jest inaczej o czymś świadczy. Z drugiej strony władze w takich krajach jak Polska powinny się cieszyć, że Niemcy, czy Francja wracają do swojej „suwerenności” i „twardego bronienia swoich interesów”.
Ręce opadają:
https://natemat.pl/415855,die-welt-niemcy-moga-przyczynic-sie-do-umocnienia-wladzy-pis
@Witold
Tak, zabrzmiało to dobrze, ale nie wybrzmi szerzej. Putin rozmawia tylko z liderami narodowymi, nie szanuje UE, tak jak Trump, i ją demoluje przy pomocy użytecznych idiotów w Unii, trolli i agentów. Teraz jest wściekły, że dusi go sankcjami.
Adam Szostkiewicz do @Witold
30 maja 2022
7:58
Sprawa agentow, trollowania i pozytecznych idiotow : nie tylko Putin jest zainteresowany slaboscia Uni.
Kompromis dla ” zachowania twarzy” UE dot. wymogu praworzadnosci w Polsce
jest kompletnym fiaskiem Uni. Takie zalatwienie sprawy jest sygnalem : Unia placi a towarzystwo robi co chce. Unia w tym momencie dziala przeciwko swojej ” racji stanu”. Sprawa bezwarunkowego przyjecia Ukrainy, ktore jest ze wzgledu na reguly po prostu obecnie niemozliwe, rowniez powinna by tak” zalatwiona” aby przyjecie bylo mozliwe – czyli powaznie- Unia ma ” naginac traktaty”. Bo jak nie to…..Wlasnie co? Czas zrobic porzadki w Uni przez Makrona. Jesli sa one juz nie mozliwe rozwiazac Unie. Kazdy bedzie zadowolony.
Przede wszystkim milosnicy anglosasow. Sprawy zaszly juz daleko. I kota ogonem nie ma juz co Gospodarzu
( Prosze sie zainteresowac statystykami przeprowadzanych na Ukrainie przed wojna dot. czlonkostwa Ukrainy w Nato czy Uni )
Jagoda
30 maja 2022
7:47
Pani zna zrodlo, ktorego link pani podaje? Pani rece za szybko opadaja.
Cytujac artykuly ” Die Welt ” nalezy moze najpierw przedstawic te gazetke.
I kogo ona ” reprezentuje”- prosze mnie wierzyc, ze PIS bardzo pasuje tej gazetce.
W tym kontekscie jednak niby to horor scenario jest wykorzystywane wewnetrz
Niemiec jako bicz na Scholza. Te osobniki zachowuja sie tak jakby przez ostatnie szesnascie lat u wladzy z polityka wobec putina nie mialy nic wspolnegp – sciagaja narracje pisu.
I prosze mnie wierzyc cokolwiek obecnie Francja i Niemcy robia czy nie robia – beda pod pregiezem. Taka wola wuja sama jest.
Świat jest już dziś coraz bardziej znudzony „przeciągającą się” (w epoce multimediów, kiedy nowość żyje 24 godziny…) wojną w Ukrainie i zmęczony spowodowanymi przez nią utrudnieniami bytowymi, a zima jeszcze daleko przed nami. Putin, wprawiony w bojach po pokonaniu iluś tam, podobnie bezwzględnych i sprytnych konkurentów z FSB w walce o władzę, jak dotąd bezbłędnie rozgrywa o wiele mniej wprawnych i nadzianych skrupułami polityków zachodnich każdego z osobna i jednego po drugim, licząc na powrót do władzy Trumpa i inwazję milionów głodnych (brak ukraińskiej pszenicy!) Afrykanów na Europę, może również na odwracającą uwagę świata inwazję Chin na Taiwan. „Sankcje” będą coraz bardziej pozoracją działań niż rzeczywistymi działaniami i więcej będą kosztować ich autorów, niż adresata, więc decydującego celu nie osiągną. Jestem pesymistą – Rosję trwale powstrzymać w zaborczości może jedynie pojawienie się jakiegoś nowego źródła energii, znacząco obniżającego zapotrzebowanie na rosyjską ropę i gaz!
Czy jest światełko w tunelu? – oczywiście, jak w tym starym kawale o facecie co się założył że konia śpiewać nauczy….
007
Ależ się wysilil.
Poszukaj w internecie kiedy Anglicy skończyli placic za dostawy uzbrojenia po wojnie. Przy okazji ja nikogo nie napadam prymitywnie „ad person”. Tak robią jedynie osoby które nie mają rzeczowych argumentów.
@zalewisko
30 MAJA 2022
9:07
Jak to miło, ze Wuj Sam zgadza sie ze mną:))) I jeszcze z kilkoma osobami w Polsce i nie tylko. Takich osób jest jeszcze sporo w naszej części Europy. Doprawdy zalosne, jak Polacy zamieszkali na tzw. Zachodzie nie tylko zapominaja polskiego jezyka, ale takze tego, co jest polska racja stanu.
„Niestety, jeśli chodzi o podżeganie do ukraińskiego nacjonalizmu i neonazizmu, Francja odgrywa jedną z głównych ról. Przykro nam na to patrzeć – powiedział Ławrow cytowany przez agencję RIA Novosti.” (za „Wiadomosci.wp”)
Zastanawiam się, jakimi meandrami kroczą wypowiedzi propagandowe rosyjskich dyplomatów. Logika nakazywałaby raczej hołubienie takiego Macrona, który potrafi gawedzić z Putinem przez półtorej godziny.
o.t.u
30 MAJA 2022
9:42
Otumanionych i otumaniajacych podsrywaczy z zasady nie karmię.
Jeśli to są twoje „rzeczowe argumenty” – „poszukaj kiedy Anglicy skończyli płacić za dostawy uzbrojenia po wojnie” – to mam takie argumenty w odbycie w kontekście obecnej wojny na Ukrainie.
Tumanowatych ciągle urodzaj, jak nie analogie do Krzyżaków, to otu.
MARCHEWKA I KIJ.STosujĄ mądrą zasadę.DAJĄ ,,,, KASĘ I BROŃ,I ROKOWANIA PROWADZĄ.z DRUGIEJ STRONY KUMPEL NASZEGO WODZA .,,,,SIĘ ZBIESIŁ I KOCHA RZEŻNIKA ZA SAŁO.,W POSTACI ROPY I GAZU.
Kalina
29 maja 2022
19:26
Konkretne inne propozycje? Wejscie NATO? Bombke na Rosje? Kto ja ma zrzucic? Pani wuja sama pytala o pozwolenie? Bo jak do tej pory to on do zadnych z tych dzialan sie nie kwapi. Rowniez werbalnie. Prosze…..
Kalina
30 MAJA 2022
10:32
Wreszcie konkretne stanowisko Pani. Po co to lari fari: Putin to a Francja tamto a Niemcy to a Pis tamto i tak w niekonczonosc.
Kalina
30 MAJA 2022
10:32
PS
Coz Targowica wiecznie zywa. Nieprawdaz?
007
Pozdrawiam trolla.
Szkoda że Pan Redaktor coś takiego przepuszcza mimo że jest bardzo surowy w podobnych przypadkach.
Przy okazji polski rząd również przekazuje uzbrojenie. Trzeba za niego zapłacić tylko kto?. Wyjdzie na to że polski podatnik, czyli każdy, między innymi 007.
Wojna trwa koszty rosną.
Ja długo myślałem, że szczwany lis wie, co robi, że na pewno Putin coś ma w zanadrzu.
To forma jakiegoś kompleksu u ludzi, którzy wychowali się w peerelu i są przesiąknięci propagandą „Czterech pancernych”. Do was nie dociera, że Rosja może być słaba. Ciągle uważacie, że to podpucha: „zaraz wejdzie trzeci rzut wojsk”, „zaraz Rosjanie wyciągną z magazynów nowoczesną broń”. Nie będzie czegoś takiego, bo Rosjanie nic nie mają. Kiedy pokazałem swoim czytelnikom na Facebooku zdjęcia ochotników z Ługańska uzbrojonych w broń z czasu II wojny światowej, to zamiast komentarzy, że ci ludzie są fatalnie wyposażeni i nie ma już dla nich broni, usłyszałem zachwyty, że broń drugowojenna wciąż jest sprawna i może sobie poradzić z amerykańskimi kamizelkami kuloodpornymi. To mnie lekko przeraziło.
Trolling rosyjski?
No właśnie nie! To nasza polska lub postkomunistyczna mentalność: Rosja jest wielka, groźna i my się boimy. Plus przekonanie, że oni są świetnymi szachistami, mają wymyślone trzy ruchy do przodu. A oni są skorumpowanymi mafiozami, którzy okradli nawet własnych żołnierzy. Państwo totalnie niewydolne, którym nie rządzi nawet Putin, tylko zarząd mafijny, każdy każdemu coś kradnie i zabiera. Musisz mieć cały czas oczy dookoła głowy, albo cię ubiją młodsi.
Gdzie najbardziej widać klęskę Rosji?
W wojnie medialnej, gdzie polegli już zupełnie. Świat na milimetr nie wierzy ich propagandzie. Od czasu II wojny światowej jest to pierwszy konflikt całkowicie czarno-biały, wszyscy wiedzą, gdzie leży dobro, a gdzie zło. To nie Afganistan czy Irak, gdzie były odcienie szarości, teraz nawet zwykli ludzie w Ameryce Południowej czy Azji rozumieją, kto tu ma rację. I Kreml nie może im tego wytłumaczyć w żaden inny sposób. Ta cała rosyjska propaganda, ten cały kosztowny PR na Zachodzie, korumpowanie różnych Schroederów – wydali na to miliardy – to wszystko diabli wzięli. Nawet prosty rolnik w Brazylii, który instynktownie nie znosi Ameryki, jest teraz przeciw Rosji i tej wojnie. Portugalski premier był wczoraj w Buczy i płakał nad grobami, a przecież Portugalczycy to ludzie, którzy prawie nie znają Europu Wschodniej i jej problemów, nigdy ich to nie interesowało. Wizerunek medialny Rosji jest skończony. Rosja na długie lata stanie się pariasem, będzie postrzegana jak hitlerowskie Niemcy. To jest garb na dekady.
Wywiad Sroczyńskiego z Piotrem Langenfeldem – mniej więcej na temat.
Całość:
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28512890,rosja-sie-rozpadnie-musimy-sie-przygotowac-na-balkanizacje.html#s=BoxOpMT
O co mi chodzi? Że gnioty pojęciowe są bardzo trudne do podważenia. Tak jak wyrażone tu na blogu przekonanie, że Polacy od lat mieszkający za granicą koniecznie coś „powinni”. A co „powinni” Polacy w Polsce? Śmiech na sali. Tu i tam, jest to zbiorowisko diametralnie różnych, choć niekoniecznie różnojęzycznych, osób. Tylko zatęchłe stereotypy, powtarzane jak credo w rodzinie, być może łączą co poniektórych. Hasełka tylko.
O perbacco, skursywiło mi się za dużo! Kursywa kończy się po „garbie na dekady”.
Jeszcze jeden fragment tego wywiadu – o amerykańskiej racji stanu:
A największa klęska wojskowa?
Odwrót spod Kijowa. Wtedy świat zobaczył prawdziwą Rosję – słabą, rozkradzioną i źle rządzoną. Zarówno ich wojsko, jak i wychwalany na defiladach sprzęt okazały się niewiele warte. Pamiętasz słynny 40-kilometrowy konwój rosyjski, który utknął pod Kijowem? Nie chodziło tylko o to, że skończyło się paliwo. W ciężarówkach zaczęły się zdzierać opony, bo były fatalnej jakości, wysiadły akumulatory, bo ktoś przejął pieniądze na ich wymianę. I wszystko stanęło. Do tego stare racje żywnościowe, więc wojsko co chwilę musi się rozpraszać i okradać sklepy, stara łączność, więc żołnierze wymieniają dane w nieszyfrowanych esemesach. No i niskie morale: czołg jeździ dookoła wsi, żeby wypalić paliwo i już dalej nie walczyć. Takie rzeczy nie mieszczą się w głowie nikomu w armiach na Zachodzie. Jako korespondent byłem chwilę z amerykańską armią w Afganistanie, nie wyobrażam sobie, że nie ma dobrych podoficerów, a oficerowie nie dbają o żołnierzy, kradną im żołd, nie zapewniają jedzenia. Idziemy na wojnę, bierzemy własną propagandę, rzucamy doborowe jednostki, ale te jednostki za chwilę głodują, muszą kraść, są zdemoralizowane. Takie jest prawdziwe oblicze Rosji – widać je w stanie armii i poszanowaniu dla zwykłego żołnierza. Ameryka zobaczyła to dziadostwo, więc postanowiła skorzystać z okazji i Rosję docisnąć do ziemi. Osłabić na dekady. Stąd rzeka uzbrojenia dla Ukrainy.
@otu
W wymiany między autorami wpisów na tym forum interweniuję rzadko, jeśli to nie fakenewsy, steki obelg lub same złe emocje. Staram siè o pewien poziom z uwagi na dobrostan tych, którzy moje felietony czytają, ale nie komentują. Forum powinno podejmować temat i odnosić się i poszerzać go merytorycznie. Wtedy konwersacja przynosi jakiś pożytek wsystkim czytającym. W przeciwnym razie – odstrasza.
Wywiad z p. Langenfeldem jest w sumie dość płytki, jeśli poskrobać trochę ładną politurę. Jest tam passus, że wojny za wszelką cenę nie należy kończyć jak najszybciej, żeby Rosjan wykrwawić jeszcze bardziej. Ciekawe, czy to samo powiedziałby matkom dzieci zgwałconych przez ruskich bandytów.
Co z tego, że „wszystko stanęło” – stanęło, ale wciąż siedzi na obcej ziemi i rozwala wokół siebie wszystko co może.
…
Jezeli mozna wprowadzic troche porzadku…
1/ „Unia finansuje wojne Putina” 🙄
2/ „racja stanu” 🙄
Tu mozna zobaczyc, kto i za ile finansuje, jak rowniez odczytac rozne racje stanu (plus dodatkowe info). Po najechaniu myszka na poziomy slupek. Nic trudnego…
https://crea.shinyapps.io/russia_counter/
pzdr Seleukos
Putin wisi w wielkim szambie po brodę. Ino patrzeć jak się Imperium rozpadnie na kawałki – Buriacja, Jakutia, Dagestan, Tatarstan, itd. Wystarczy że jedna z tych „republik” podniesie glowę i be]ędzie pozamiatane. I będzie. Taką mam nadzieję. Bo inna opcja to taka że skoro Putin ma przerąbane jak zbrodniarz wojenny i bydle gorsze od Hitlera, to naciśnie czerwony guzik.
Swoją drogą to Scholz i Macron są oślizłe gady. Nielubiany przez wszystkich Johnson stoi twardo na stanowisku „ani kroku w tył” z Putinem. A tych dwóch miglanców zachowują się jak popaprańcy. Aż wstyd że to Francja i Niemcy mają takich gamoni za szefów.
A Mordor (czytaj Rosja) trzeba doprowadzić do totalnego upadku i rozkładu. Żeby już nigdy nie było takiego zagrożenia dla Świata.
@zalewisko
30 MAJA 2022
9.07
Raczył Pan napisać: „I prosze mnie wierzyc cokolwiek obecnie Francja i Niemcy robia czy nie robia – beda pod pregiezem. Taka wola wuja sama jest.”
Powtarzam – jestem zadowolona, ze takie jest stanowisko dyplomacji amerykańskiej wobec podchodów Francji i Niemiec. Tym krajom Rosja, poki co, nie zagraza, wiec kombinuja, co by tu zrobic, zeby doprowadzic do zakonczenia działan wojennych bez wzgledu na stan posiadlosci terytorialnych Rosji na Ukrainie. Optyka Polski i państw bałtyckich jest inna – my czujemy sie zagrozeni rosyjskim imperializmem i wiemy, ze zagarnąwszy Ukrainę przyjdzie kolej na nas. Tych milych dwóch krajow to nie interesuje (nie bede przez grzeczność wypominać Niemcom ich polityki porozumienia z Rosja przez wiele dziesiątków lat), a ostatnio chyba nawet nie zachwyca ich pozostawanie Polski w Unii, czemu znów sie nie dziwie. Tak wiec sie składa, ze po drodze nam przede wszystkim z USA, co przeklada sie i na wojskowe inwestycje amerykańskie w Polsce, i na ich pomoc Ukrainie. A co do ostatniego pańskiego postu skierowanego do mnie – czy Pan wie, co to byla Targowica? Bo z tego postu wynika, ze chyba Pan nie wie:)))
@zalewisko
30 MAJA 2022
13:08
Moja propozycja jest jedna: wygrać wojne z Rosją w Ukrainie i nie czekać, az Rosja zaatakuje nastepne kraje tak, zeby odtworzyć imperium rosyjskie z 1914 roku, co ewidentnie jest jej zamiarem i zaden przewrót na Kremlu tego nie zmieni. I to powinno byc zadanie obszaru cywilizacyjnego łacińskiego, czyli Polski, państw bałtyckich, Czech, Słowacji, Europy Zachodniej, USA, Kanady i Australii. Wegry chyba uznały, ze blizej im do Erdogana, jak na poturczeńców przystało:))) Zato moze przybeda nam Wikingowie:))) Jak sie Pan domysla, nie posiadam odpowiedniego arsenału, zeby samej sie właczyć w wojnę, nie moge tez radzić, jakich srodków uzyć, zeby Rosje pokonać do imentu, tak, zeby przetracic jej kregosłup, aby na dziesiatki lat pozostała bezsilna i nikomu nie zagrazała. Perspektywa „bani” jest kuszaca, niemniej szaleństwem byloby jej spuszczenie gdziekolwiek. Co prawda, mnie za jedno, blizej mi do konca niz dalej, ale dzieci i wnukow szkoda…
Na marginesie
30 MAJA 2022
15:06
Ja długo myślałem, że szczwany lis wie, co robi, że na pewno Putin coś ma w zanadrzu.
To forma jakiegoś kompleksu u ludzi, którzy wychowali się w peerelu i są przesiąknięci propagandą „Czterech pancernych”. Do was nie dociera, że Rosja może być słaba.
Mój komentarz
Z niedostrzeganiem tej słabości jest coś na rzeczy, ale należy wziąć po uwagę to, że fakty z dziejącej się „operacji specjalnej” Rosji na Ukrainie dla wierzących w tajemne moce Kremla są bez znaczenia. Oni widzą i słyszą to, czego chcą.
Stąd huczne wiwaty na cześć Putina za to jak precyzyjnie, umiejętnie rozgrywa wszystkich wokoło, jak perfidnie i łatwiuśko otumania zachodnich przywódców ich własnymi złudzeniami, jak doskonale wie, gdzie leżą słabości Zachodu, USA, Anglosasów, Niemców, Ameryki oraz jej piesków w Europie i koncertowo je wykorzystuje.
Te wiwaty, to ma być objaw realizmu i rozwagi. Faktycznie jest to odwrotność odwagi z tendencją do podporządkowania się, to sugerowanie ustępstw i poddaństwa, bo nie ma siły na tak inteligentnego, potężnego nieustępliwego władcę tajemniczej krainy, której potencjału i zbawczej mocy ludność pozostałych krain ziemskich sobie nie uświadamia.
TJ
Szczyt bezczelności
Nowy ciekawy fakt pokazujący jaki jest kod kulturowy młodych Rosjan biorących udział jako wojskowi w operacji specjalnej na Ukrainie.
Jeden z żołnierzy rosyjskich ukradł w Mariupolu (być może potraktował kradzież czegoś Ukraińcowi jako czyn denazyfikacyjny), konsolę do gier.
Uruchomienie gier na konsoli było niemożliwe bez znajomości kodu dostępu (hasła), więc ów żołnierz napisał maila do właściciela konsoli z prośbą o podanie hasła, bo on chce uruchomić konsolę. On nie będzie korzystał z poczty, chce tylko uzyskać dostęp do gier. Tylko tyle, nic więcej – tak napisał w mailu. Pełna kultura, elegancja Francja.
Przy tym fakcie blednie anegdota o szczycie bezczelności z pukaniem do drzwi gospodarza i proszeniem o papier toaletowy.
TJ
Brakuje wyraźnej i głośnej deklaracji NATO:
Jakiekolwiek użycie broni nuklearnej przez rosję oznacza uderzenie w rosję przez NATO. A tak gramy według scenariusza Putina, tak samo jak Anglia z Francją grały do 1939 wg scenariusza Hitlera. A nawet po wypowiedzeniu wojny, miały nadzieję że jakoś się to uklepie. I mieli Wehrmacht pod Łukiem Tryumfalnym i Londyn w płomieniach. Nie może być że to Putin decyduje czy będzie wojna czy nie.
Przypomnę słynny bon mot Churchilla:
Mieliście wybór między wojną a hańbą. Wybraliście hańbę, a wojnę będziecie mieli i tak.
zalewisko
corrected
30 MAJA 2022
8:35
Prosze sie zainteresowac statystykami przeprowadzanych na Ukrainie przed wojna dot. czlonkostwa Ukrainy w Nato czy Uni
Tak, @zalewisko, to bardzo istotna uwaga dla samodzielnie myślących … rzadko eksponowana w ferworze polemik, ale i nieustającej „wojny informacyjnej” przydatnej w zarządzaniu emocjami mas przez rozmaite kanały oficjalnej i nieoficjalnej propagandy, krajowej i zagranicznej.
A trzeba wiedzieć, że listopadowe 2021 badania CISR w okresie od 6 listopada oraz 15 listopada 2021 r, na reprezentatywnej próbie dorosłej (18+) populacji mieszkańców Ukrainy (z wyjątkiem okupowanych terytoriów krymskiego, donieckiego i ługańskiego) wskazały, że:
na pytanie:
If a referendum was held today on Ukraine joining NATO, how would you vote?
…………………………………………………………………November 2021….March 2014
Would vote for Ukraine to join NATO…………… 54%…………………..34%
Would vote against Ukraine joining NATO……..28%…………………..43%
Would not vote……………………………………………..3%…………………….9%
Difficult to answer/ No answer……………………..15%……………………13%
I drugie istotne pytanie do mieszkańców Ukrainy:
If Ukraine was able to enter only one international economic union, which one of the following should it be?
……………………………………………………………………………..Nov 2021…Sept 2014
European Union……………………………………………………..58%………….59%
Customs Union with Russia, Belarus and Kazakhstan…21%………….17%
Other……………………………………………………………………….6%……………9%
Difficult to answer/ No answer…………………………………..15%………….15%
MOE dla tych danych: ±2pp
Pozostawiam bez komentarza… i zachęcam do własnych studiów i wniosków… bez uprzedzeń… i stronniczości.
Polecam również uwagę pana Szostkiewicza z tego forum (15:56):
„Staram siè o pewien poziom z uwagi na dobrostan tych, którzy moje felietony czytają, ale nie komentują. Forum powinno podejmować temat i odnosić się i poszerzać go merytorycznie. Wtedy konwersacja przynosi jakiś pożytek wszystkim czytającym”.
Pindolenia słabo kumatych frustratów, powinno być jak najmniej, a najlepiej wcale… a niski poziom „pralni” zapewnia m.in. TVP… i to wystarczy.
Na razie jest wiele teorii na temat zakończenia tej wojny (krwawej i kosztownej)
Andrej Kurkow (ukraiński pisarz z Kijowa, ostatnio widziany w USA) twierdzi jednoznacznie, że tylko śmierć Putina może zakończyć tę wojnę. Jako autor powieści „Śmierć człowieka wyobcowanego” (Смерть постороннего – Kurkow pisze po rosyjsku) sięga znów po metaforę „śmierci”. Czyli jak Putin umrze, choćby politycznie, wtedy wojna się skończy. Może w tych wszystkich „rozmowy z rzeźnikiem” chodzi o ustalenie, czy śmierć Putina nadchodzi. Może też o to, aby ją przyspieszyć, Putina poinformować, że warunki Zachodu – zwanego na Kremlu „kolektywnym Zachodem” – nie miękną, i niech się Putin szykuje na śmierć polityczną, albo biologiczną. Samobójczą? Jak Mikołaj I.
Teorii śmierci Putina jest coraz więcej.
Teoria „taka wola wuja sama jest” jest atrakcyjna, acz głównie w okolicach magla i kremla (polskiego magla i ruskiego kremla).
Powrotu Niemiec do polityki Wandel duch Handel z moskiewską kleptokracją autorytarną (spod znaku KGB) nie będzie, i to w długiej perspektywie. I nie jest to wina „wuja sama”, ani z jego podpuszczenia, przymuszenia, polityki agresji wobec FR i UE.
Po prostu Putin jednym ruchem ich zjednoczył – oczywiście występują różnice zdań detalicznych. Niemcy planują się zbroić, po raz pierwszy od prawie stu lat. Opozycja oraz publika naciska na rząd koalicyjny.
Może o to chodziło Putinowi z tymi nazistami, narkomanami i zboczeńcami u władzy w Kijowie, ukraińskim ludobójstwem w Donbasie i zbieraniem ziem ruskich.
Путін помирає, війна закінчується … nic więcej Ukrainie nie trzeba na początek. Fundusze odbudowy, otwarty rynek z UE i inwestycje zagraniczne … członkostwo w Unii przyjdzie.
Z tą wojną jest taki problem, że nawet jeśli Ukraina ją wygra, tj. odzyska swoje tereny sprzed roku 2014, nie będzie to oznaczało, że pokonała Rosję.
Ukraina mimo zwycięstwa pozostałaby z wykrwawioną armią, zniszczoną infrastrukturą i gospodarką, zrujnowanymi miastami oraz dużymi stratami ludności cywilnej (co dotyczy również rannych, okaleczonych, osieroconych itp.). Rosja zaś wróciłaby do siebie z podkulonym ogonem, ale jej jedyną stratą byłaby osłabiona armia.
Bo jeśli chodzi o sankcje, to nie będą one dla Rosji tak dotkliwe, jakbyśmy chcieli. Wszystko to, czego Rosja nie kupi sobie za swój gaz na Zachodzie, może obecnie kupić w Chinach. Owszem, taka „przestawka” trochę kosztuje i trochę potrwa, ale Rosja zgromadziła przed wojną duże rezerwy, które pomogą jej przetrwać ten czas. Sankcje na kraj, który ma zasoby bardzo potrzebne reszcie świata, są, delikatnie mówiąc, średnio skuteczne, czego najlepszym przykładem jest Iran. Sankcjami można zaszkodzić Kubie lub Korei Północnej – tam jest prawdziwa bieda, ale reżimów i tak to nie skruszyło, wręcz przeciwnie.
Jak w takim razie pokonać Rosję? Można ją podbić zbrojnie, pojmać Putina i jego ekipę, a zdobyte terytorium podzielić i poddać wieloletniemu nadzorowi, tak jak to zrobiono z Niemcami po 1945. To jednak z przyczyn oczywistych nie wchodzi w grę.
Innym sposobem jest pozbawienie Rosji tego, co czyni ją mocarstwem, tj. bogactw naturalnych i arsenału atomowego. Bogactwa, czyli Syberię, mogą Rosji odebrać Chiny. Prawdopodobnie już to robią – inwestując, przejmując, uzależniając od technologii. Dyskretnie, krok po kroczku, jak to oni. Gorzej z arsenałem nuklearnym, choć jeśli Chińczycy dorobią się tylu głowic, ile ma Rosja, nie będą musieli się jej bać. To oczywiście trochę potrwa (w Państwie Środka planuje się na dziesięciolecia), ale wielu komentatorów z prawa i lewa zgodnie twierdzi, że wcześniej czy później Rosję połkną Chiny.
Pozostaje pytanie, czy Syberia i 7000 głowic nuklearnych w rękach Chin będzie na pewno lepsze dla reszty świata niż Syberia i 7000 głowic w rękach Rosji.
@Na marginesie
30 maja 2022
15:06
Ciekawy wywiad, ale trochę hurraoptymistyczny. Rosja się rozpadnie? OK, a co z arsenałem nuklearnym? Oczywiście zostanie w moskiewskiej centrali, która w ten sposób będzie miała w ręku bardzo przekonujący argument wobec wszelkiej maści separatystów.
Być może w Buriacji czy innej Baszkirii faktycznie niektórzy uważają, że „Moskwa ich okrada i wykorzystuje, a niewiele daje w zamian”. Chodzi chyba jednak głównie o młodych. Starsi wciąż dobrze pamiętają lata 90, gdy Rosja była zdecentralizowana (nawet jeśli nie formalnie, to faktycznie) , a poszczególnymi regionami rządzili lokalni watażkowie, którzy kradli dużo więcej niż dziś Moskwa. W rosyjskim interiorze były to czasy największej nędzy, niepewności i upokorzeń. Putin to wszystko chwycił za twarz i zapewnił tym ludziom życie skromne, ale stabilne. To jest do dziś jeden z głównych filarów jego sukcesów.
Polecam na YouTube wywiady Piotra Zychowicza z Barbarą Włodarczyk, znakomitą dziennikarką i reportażystką, która Rosję poznała od podszewki, a dziś wyjaśnia, dlaczego Putin ma wciąż takie poparcie. Opowiada o swoich rozmowach z prostymi Rosjanami z prowincji, którzy głosują na Putina głównie ze strachu, że tamta jelcynowska bieda wróci. Oni nie będą za decentralizacją.
Sytuacja w Ukrainie jest mowiac delikatnie niekorzystna. Pomijajac straszliwe zniszczenia infrastruktury i olbrzymie straty w ludziach – Rosja kontroluje prawie caly Donbas i okreg luganski. Pomoc w postaci broni dociera zbyt pozno. I zbyt pozno decyzja o jej udzieleniu zostala podjeta.
Władimir Hitlerowicz Putin jak każdy bandzior złapany na gorącym uczynku próbuje zastraszać świadków i całe otoczenie. Zastraszanie albo próby przekupstwa osób decyzyjnych są znane wszystkim ludziom zajmującym się walką z przestępstwami kryminalnymi. O dziwo, Putin i jego środowisko nie odbiegają swymi zachowaniami od typowych przestępców. A przecież Putin wymusił na Rosjanach zmianę ordynacji wyborczej, dzięki czemu w formalnie legalny sposób piastuje funkcję prezydenta Federacji Rosyjskiej. Do tego wraz ze wspólnikami okradł rosyjskie społeczeństwo z ogromnych pieniędzy, które poszły na prywatne konta i wydatki zainteresowanych, zamiast na rozwój FR.
Z Putinem-przestępcą należy rozmawiać, proponując mu łagodniejsze dla niego rozwiązania sytuacji, nie odpuszczając jednak zastosowanych rygorów. Putin musi wiedzieć, że im szybciej dostosuje się do wymagań „kolektywnego Zachodu”, tym mniejsze sankcje dotkną jego samego i najbliższych. Im dłużej będzie próbował robić z siebie rzetelnego polityka, tym większe będą koszty jakie będzie musiał ponieść.
Zachodnia dyplomacja winna upowszechnić całą negatywną wiedzę o obecnym „prezydencie” FR i jego najbliższym otoczeniu. Wszystkie kraje liczące na pomoc zdegenerowanego kierownictwa rosyjskiego winny otrzymać oficjalną drogą kryminalne dossier Putina i jego otoczenia. Dossier, które każde zainteresowane państwo będzie mogło w łatwy sposób sprawdzić. I podjąć odpowiednie działania w celu ograniczenia u siebie szkód związanych ze spodziewanymi ograniczeniami w dostępności zbóż i towarów z Ukrainy.
Rosja grabi podbite regiony Ukrainy, wywożąc zboże, wyroby stalowe i wszystko co się da na szybko zdemontować i wywieźć. Jest jednak pewien problem, o którym nikt na razie nie wspomina.
Rosja wskutek wprowadzonych restrykcji nie ma dróg transportu, którymi mogłaby szybko wywieźć zagrabione produkty, a także własne zboże czy surowce przeznaczone na sprzedaż do krajów trzecich. Wystarczy obejrzeć, dostępność portów oraz sieci kolejowej w dyspozycji Rosji. Rejon Morza Czarnego i Bałtyku są dla Rosji absolutnie zamknięte. A kolej transsyberyjska nie będzie w stanie przejąć całego ruchu towarowego. Wniosek jest prosty. Rosja nie ma którędy wysłać swoich produktów, przeznaczonych na sprzedaż.
Dlatego trzeba z nim rozmawiać, aby mu to w miarę zrozumiale objaśnić.
I ewentualnie zaproponować celę więzienia podobną do skandynawskich zakładów karnych
Według blogowiczki Kaliny, polską racją stany jest walenie Rosji na odlew. Cudzymi rękami jak na razie, ale niech Polska nie będzie taka nieśmiała, niech wchodzi i wali. Kto nie z nią, z „tak zwanego” zachodu, ten zdrajca? Mentalność pisowska w pełnej krasie. Wymachiwanie szabelką, i to nawet nie własną. Pani Kalina ze szczurcem na czele i jakoś to będzie.
Stosunek Polaków do Rosji to mieszanka lęku i pogardy ale u Piotra Langenfelda też sporo niekonsekwencji:
„Biorąc rzecz na logikę – nie odpali. Bo po co? [… Eskalacja ? ..] Co mu to da?”
A cała wojna po co była? Za dużo u tego pana pewności siebie. Cały zachodni świat nie wie co będzie, a on wie. Będzie dobrze.
Jagoda,
Odpisuje z opoznieniem ale naprawde nie wiem co napisac.
“ Jagoda
27 MAJA 2022
20:45
Orca
27 MAJA 2022
17:33”
Reuters podaje ze Justin Trudeau planuje wprowadzic zmiany i wieksza kontrole dostepu do broni (handguns) dla mieszkancow Canada. Gratulacje!!! To po wydarzeniach w T X.
Na marginesie
30 MAJA 2022
15:06
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28512890,rosja-sie-rozpadnie-musimy-sie-przygotowac-na-balkanizacje.html#s=BoxOpMT
Proszę wybaczyć, ale ten tekst to jedno wielkie myślenie życzeniowe.
Że ofensywa idzie niemrawo?
Przecież oni zmienili taktykę, teraz walą nawałą ogniową, równają z ziemią całe kilometry kwadratowe, i jak wytłuką ukraińskich żołnierzy to idą naprzód.
W rosyjskiej telewizji z dumą pokazują jak ładunkami termobarycznymi niszczą całe kwartały budynków. Nawet jeżeli ktoś siedzi w piwnicy to tego nie przeżyje.
Wiadomo że na mapie to wygląda mało imponująco, ale jest skuteczne i ma destrukcyjny wpływ na morale ukraińskich żołnierzy.
Rzeka uzbrojenia?
Ja wiem że te samoloty transportowe do Rzeszowa wyglądają imponująco, ale proszę porównać ilość choćby haubic 155 mm, do ilości artylerii jaką dysponują Rosjanie.
W dodatku to natowski kaliber, to oznacza że każdy nabój trzeba dowieź do granicy z Ukrainą i potem przewieź przez cały kraj na front. Bo przecież Ukraina nie ma żadnych zapasów takiej amunicji.
To jest raczej strumień, a nie rzeka.
Rosyjscy żołnierze zobaczyli jak się żyje w bardziej cywilizowanym kraju?
W 1945 też zobaczyli, a było ich przecież miliony i co?
Coś zmienili?
Tego tekstu o brazylijskim rolniku to już odechciewa się komentować.
Bo to jest typowe nastawienie:
Jak ja coś wiem, to oznacza, że wszyscy to wiedzą.
I jakoś do głowy mu tu nie przyjdzie, że ktoś może uznać, że to wszystko inscenizacja „ukraińskich nazistów”.
I tak mogą myśleć nie tylko w Brazylii, ale nawet w Polsce.
Sam taki tekst słyszałem wczoraj w sklepie, jak jakiś pan radośnie perorował, że to wszystko ukraińska ustawka, a panie dzieliły się mądrościami w stylu: prawda leży pośrodku i nic nie wiadomo.
Że w Rosji pogorszą się warunki życia?
No problem w tym, że warunki życia pogorszą się nie tylko w Rosji, ale także w Europie. I w Azji, Afryce gdzie za chwilę będziemy mieli duże kłopoty z żywnością, co wywoła kolejną fale emigrantów, która będzie kierowała się do Europy.
To raczej pogorszy nastroje społeczne i będzie skłaniało europejskich polityków do nacisków na zakończenie wojny.
Tak zwane zakończenie pokojowe, czyli niech Ukraina coś tam odda to Putin na razie się uciszy.
A że następna rosyjska ofensywa pewnie będzie za 10 czy 15 lat, no trudno, obecni politycy będą przecież już na emeryturze i niech następcy sobie radzą.
Najlepiej widać to w Niemczech, gdzie początkowo większość społeczeństwa była za wysyłaniem broni do Ukrainy, a teraz poparcie stopniowo się zmniejsza.
Za chwilę Scholz będzie mógł ogłosić, że nastroje społeczne nie pozwalają na wysłanie żadnej broni, więc Niemcy nie będą się mieszać.
I tak wygląda calutki wywiad.
@Jerz77
Czyli co? Pański sceptycyzm uwazam za zdrowy, ale fatalizm, który z niego wyziera, niekoniecznie. My tu sobie wymieniamy opinie, dygresje i anegdoty, tam leje się krew. Decyzje podejmują politycy, ale zwykli obywatele, jak my tu wszyscy, możemy wpływać na te decyzje. Fatalistyczne podejście do polityki nas zobojętnia: tak już ma ta Rosja, nic się nie zmieniło i nie zmieni, więc odpuśćmy, bo to nic nie da. O to, by jak najwięcej ludzi przyjęło taką postawę, zabiega propaganda i dyplomacja kremlowska, oraz V kolumna Putina w świecie zachodnim, wykorzystując msowo Internet. Tymczasem napaść Putina na Ukrainę to całkiem nowy rozdział historii Rosji, Europy i świata, zmieniający układ sił i hierarchię celów, za czym idą ogromne koszty materialne i przebudowa infrastruktury pozwalającej nam funkcjonować na względnie cywilizowanym poziomie. Jeśli Rosji uda się osłabić solidarność Zachodu ws Ukrainy, wynikającą z tego, że wielu zachodnich liderów rozumie rosyjskie cele lepiej niź się wydaje naszym krytykom Macrona, Scholza czy Nato, i jeśli w efekcie zaprzestania pomocy Ukraina zostanie zwasalizowana lub w całości włączona do Rosji, wejdziemy na etap samozagłady. Rosja będzie mogła wybierać sobie nowe ofiary. W tym sensie Ukraina faktycznie walczy dziś o wolność Europy. Rosja musi poczuć skutki swej agresji, bo inaczej zwasalizuje Europę do końca. Jeśli Trump wygrałby w UsA ponownie, połączy go z Putinem dążenie do wasalizacji Europy. Podzielą ją na swoje strefy, my trafimy z powrotem do rosyjskiej.
Adam Szostkiewicz
31 MAJA 2022
8:47
O, własnie…miałam o tym napisać: Biden moze przegrać najblizsze wybory na rzecz Trumpa, zreszta dzieki m. in. obronie prawa do posiadania broni, którego Amerykanie nie dadza sobie odebrać. To, ile USA zrobia do tego czasu dla Ukrainy, bedzie miało wielkie znaczenie dla demokratycznej Europy.
@ Adam Szostkiewicz 31 maja 2022 8:47
Pokerzysta Putin powiedział „sprawdzam”. Wie, że zarówno dla niego osobiście (wiek), jak i Rosji (zmierzch paliw kopalnych i wzrost potęgi Chin) to ostatni moment, potem już będzie tylko gorzej i trudniej. Drastyczniejsze od opisów drugiej wojny światowej, bo lepiej udokumentowane obrazami, sceny bestialstw wojny i pojedynczych jej uczestników wstrząsnęły „cywilizowaną” Europą w pierwszych dniach po rozpoczęciu wojny, potem szybko spowszedniały i usunęły się w portalach na dalsze plany – SS-man w Oświęcimiu „wracał z pracy” i spokojnie zajmował się obiadem, rodziną i psem, oglądający na ekranie bestialstwa w Buczy wracają do swoich codziennych problemów z inflacją, korkami w drodze do pracy, czy synem który ogłosił się właśnie córką. Putin śledzi „słupki” nastrojów nie mniej pilnie od europejskich polityków, liczy że „przetrzyma” jego armia i narody Rosji, a kiedy nastroje świata opadną osiągnie znów coś, co mu co najmniej wewnętrzną popularność, jak po Krymie, podniesie. No i czeka na powrót Trumpa….
izabella
30 MAJA 2022
22:48
Według blogowiczki Kaliny, polską racją stany jest walenie Rosji na odlew. Cudzymi rękami jak na razie, ale niech Polska nie będzie taka nieśmiała, niech wchodzi i wali.
Jest dużo gorzej.
Polska nie tylko nie „wali” w Putina, ale umacnia putinizm w kraju.
Ostatnie przykłady to klasycznie putinowska nagonka na sędziego Żurka:
https://www.rp.pl/sady-i-trybunaly/art36407751-kolejne-zarzuty-dla-sedziego-zurka
Nazywanie notorycznego kłamcy Morawieckiego „pielgrzymem pokoju”, czyli klasyczne putinowskie odwracanie znaczenia pojęć, przez biskupa krk:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28516625,mateusz-morawiecki.html
Społeczeństwo nadal na tyle popiera rządzący układ krk & pis, że mają realną szansę na kolejną kadencję.
Profesor Renata Mieńkowska – Norkiene zastanawia się jak to jest możliwe, że Ziobro, którego partia cieszy się śladowym poparciem, ma taka władzę.
To bardzo proste. Najważniejszą partią, do której należy Ziobro i cały pis to krk. Ziobro jest popierany przez Rydzyka, który jest twarzą polskiego krk, rządzącego umysłami pisowskich wyborców.
Politolożka mówi, że z ich analiz wynika, że pis ma szanse nie tylko na kolejną wygraną, ale i na większość konstytucyjną.
Odejście Putina niewiele zmienia, bo putinowska jest mentalność rosyjska.
Mentalność dostatecznej liczby Polaków też jest de facto putinowska, a kształtuje ją autorytarny krk.
Bez uwolnienia się spod tej władzy nie mamy szans na praworządność i demokrację.
A krk bez walki nie odpuści, wręcz przeciwnie, poczyna sobie coraz bezczelniej :
https://wiadomosci.wp.pl/w-piatki-katechetka-wyrzuca-dzieciom-kanapki-z-miesem-skarg-coraz-wiecej-6774137303427680a
Adam Szostkiewicz
31 MAJA 2022
8:47
Jeśli Rosji uda się osłabić solidarność Zachodu ws Ukrainy, wynikającą z tego, że wielu zachodnich liderów rozumie rosyjskie cele lepiej niź się wydaje naszym krytykom Macrona, Scholza czy Nato, i jeśli w efekcie zaprzestania pomocy Ukraina zostanie zwasalizowana lub w całości włączona do Rosji, wejdziemy na etap samozagłady.
Moskiewsko – watykański (nie)rząd pisu właśnie ten cel realizuje:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28520237,wiceszef-mswia-nie-bedziemy-przedluzac-swiadczenia-dla-polakow.html
Oni się z okupantem zawsze umieli dogadać i żyć w dostatku. Teraz też się dogadają i włos z głowy im nie spadnie.
Czy młodzi powinni nadal zostawać na pokładzie Titanica?
p.s. zamiast ekscytować się p. Langenfeldem, czytajcie komentarze Edwina Bendyka – są o wiele rozsądniejsze i bardziej wyważone, a jednocześnie zmuszają do zastanowienia się nad problemem.
remm
30 maja 2022
20:43
” Rosja zaś wróciłaby do siebie z podkulonym ogonem, ale jej jedyną stratą byłaby osłabiona armia. ”
Co za durny eufemizm, ten „podkulony ogon”. Wymyślone chyba przez tych samych agentów, którzy podsunęli papieżowi: „poszczekujące NATO”.
Jestem zdania, że izolacja Rosji będzie trwała dekady z dewastującymi konsekwencjami dla standardu życia ich mieszkańców. Oczywiście pojawiają się głosy (teraz zamilkłe) pożytecznych idiotów, często finansowanych przez rosyjskie służby, że Rosji należy się plan Marshalla, nie można jej izolować (wprawdzie zbrodniarze, ale jednak w Europie i jakie duże państwo!!) itp. Pamięć o kradzieżach Putina (np. samoloty), szantaże Zachodu surowcami i głodem, powstrzyma „kapitalistów” od inwestowania w ten kraj.
Przesiąknięta na wskroś mafijnymi strukturami, zamieni się najprawdopodobniej Rosja się w dyktaturę typu Północna Korea (nawet po upadu Putina).
TO3687
30 MAJA 2022
20:41
Moim zamiarem nie jest udawadniania co pojawilo sie pierwsze – jajko czy kura.
Dla osob religijnnych taki dylemat ogolnie nie istnieje bo wszystko pochodzi od Boga i git.
Powoli zaczynam się wstydzić poczynań tych prominentnych postaci „naszej” europejskiej wspólnoty, ich ciągłego wiszenie na słuchawce (a w zasadzie u klamki) Putina. Kiedy Morawicki, na którego w życiu bym nie zagłosował, powiedział parę słów prawdy o tych haniebnych telefonach, usłyszał chamskie, obraźliwe i kłamliwe oskarżenia o antysemityzm od niskorosłego prezydenta niskorosłego mocarstwa francuskiego. Francja ze swoją historią Vichy nie powinna jednak oskarżać innych o antysemityzm. Gdyby nie wiek i odległość pewnie bym się wybrał pod francuską ambasadę z jakimiś otoczakami w kieszeni.
Sytuacja jest zero-jedynkowa. Nie dyskutuje się z agresorem i naczelnym wodzem armii strzelającej cywilom w plecy, a oni gaworzą regularnie, długo i namiętnie. Skąd ta francuska, niemiecka, ale też włoska i austriacka niezdrowa skłonność do kacapskiego barbarzyństwa? Zaczynam się zastanawiać z kim my się do k***y nędzy zadajemy? Mimo swojego dotychczasowego entuzjazmu do członkostwa w UE, zaczynam zadawać sobie pytanie czy to jedyna opcja dla Polski.
Adam Szostkiewicz
31 MAJA 2022
8:47
@Jerz77
Czyli co? Pański sceptycyzm uwazam za zdrowy, ale fatalizm, który z niego wyziera, niekoniecznie.
Mój komentarz
Panie Redaktorze, moim zdaniem, to nie jest fatalizm lub realizm lub chłodna kalkulacja. To jest ulubiona postawa krajan wobec świata – jojczenie na każdy temat, przy każdej okazji i zawsze tak samo.
Nie nie uda się, nie da rady, niepotrzebnie się angażujemy, to nic nie da, bądźmy realistami, sprawy maja się inaczej, dla nas niekorzystnie, nie wtrącajmy się, chrońmy to co mamy, nie wystawiajmy nosa za próg, oni nas nie ruszą, jeśli będziemy spokojni, przeciwstawianie się nie ma sensu, to potęga, niezniszczalna o potęga, po co nam to, itd.
TJ
@ergosum
Tak, UE to jedyna opcja dla wolnej, demokratycznej i niepodległej Polski dzisiaj i w przewidywalnej przyszłości. Reszta to detale. Macron musiał zareagować na zaczepkę Morawieckiego. Mówiąc o antysemityzmie, miał na myśli wizytę Morawieckiego jako szefa rządu przy grobach żołnierzy NSZ, organizacji nacjonalistycznej i antysemickiej. Nie bijmy się w cudze piersi, póki sami nie uporamy się z naszym antysemityzmem.
Adam Szostkiewicz do @Jerz77
31 MAJA 2022
8:47
W przeciwienstwie do Gospodarza, uwazam ze najwiekszym i jedynie powaznym nieszczesciem i problemem polskiego narodu obecnie i w przyszlosci sa i beda narracje polskiego przecietnego obywatela – jemu narzucone przez autorytety rzadowe, intelektualne, patriotyczne lub narracje sobie samemu sklecone na wlasny pozytek i uzytek.
Narracje tak w sobie samym niespojne , bezbawione logiki i przestrzegania podstawowych praw fizycznych rzadzacym swiatem spolecznym i politycznym , ze prowadzace naturalnie do rozdwojenia jazni wobec postrzegania swiata spolecznego czy politycznego i kompletnego porzucenia realnego podejscia do rzeczywistosci politycznnej.
W konsekwencji prowadzace do rozczarowan, frustracji i do przyjecia stanowiska wiecznej ofiary domagajacej sie wiecznie zadoscuczynienia.
Ten proces jest umacniany wielkimi aspiracjami narodu calego , nie bedacymi realnie i swiadomie przez nikogo w Polsce stawiane na probe . Gdyz kazde niepowodzenie zamiast prowadzic do samorefleksji, staje sie podstawa dla klecenia nastepnej narracji, w ktorych zrzucanie odpowiedzialnosci na innych osobnikow, inne panstwa , kosciol, pogode, geopolityke – do wyboru do koloru.-stalo sie juz – pozwole sobie na cynizm- narodowym sportem.
Przykladow nie podaje gdyz podlegaja one obecnie cenzurze.
@Jagoda
31 MAJA 2022
9:46
Jagodo, litosci! Po co komentujesz posty Krystyny Pawlowicz wystepujacej na zmiane pod ksywami „izabella” i „na marginesie”? Przeciez to ten sam poziom, retoryka i logika:))))). Co do sedziego Żurka i analogii do jego sprawy – proponuje ci zainteresowaniem się artykulami w „Polityce” historyka dr Przemysława Witkowskiego, który dostrzegł paralele pomiedzy obecnym bezczelnym kursem kompletnie bezideowego Prawa i Sprawiedliwosci a sytuacją w obozie sanacyjnym bezposrednio przed i po smierci Wodza, czyli Piłsudskiego. Ta sama absolutna bezideowość, to samo parcie na władzę, a przede wszystkiem przyjmowanie w swoje szeregi skrajnej prawicy nastawionej na jawny kurs dyktatorski bez owijania w bawełne. Nie podaje linku, bo mi gdzies ten artykuł „uciekl”.
@Jagoda
Mam!
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2143026,1,powtorka-z-lat-30-jak-skrajna-prawica-przejmuje-oboz-wladzy.read
@tejot 31 MAJA 2022 11:51
“Jojczenie na każdy temat” – znakomicie podsumowane!
Podobno Biden odmówił przekazania Ukrainie pocisków dalekiego zasiegu, „żeby Ukraincy nie mogli ostrzeliwać rosyjskiego terytorium”. Oczom nie wierze…Przeciez Ukraina graniczy z Rosja i moze tam strzelac nawet z procy. Albo czegos nie wiem…
Wczoraj mignęła mi gdzieś wiadomość, że ukradzione w Ukrainie zboże Rosja usiłuje sprzedawać – bezskutecznie. Egipt odmówił przyjęcia, podobnie jakiś inny kraj. Ostatnio rosyjskie statki ze zbożem widziano w Syrii…
Tyle notatka. A jeden z komentarzy sugeruje, że oni tylko tak, na pokaz, a pod stołem po cichu na pewno kupią to kradzione zboże. I to jest – według mnie – bardzo „polskie” szukanie w każdej sytuacji drugiego dna.
I jeszcze jedno: o tej rosyjskiej taktyce spalonej ziemi. Istotnie, wojna wydaje się być w impasie i o tym właśnie impasie pisał Bendyk w przedostatnim felietonie. W ostatnim z kolei wyraża nadzieję, że Ukraina „nam” podpowie, co dalej robić :) A to dopiero!
Niby drobna sprawa, ale warto pamiętać: ta broń dostarczana Ukrainie z Hameryki to nie są ustrojstwa typu „gniotsia nie łamiotsia”. To są zaawanasowane systemy wymagające przeszkolenia użytkownika. Dlatego mówi się o ukraińskiej ofensywie… w lipcu. A rosyjski arsenał strasznych pocisków też raczej nie jest nieograniczony. Bo skoro nawet racje żywnościowe w tej krasnej armii rozkradziono to… poszukajmy i tutaj drugiego dna.
A pełny wymiar sankcji też niekoniecznie odczuje Rosja od razu. Np. kupiony na Zachodzie sprzęt nie rozleci się natychmiast – ale brak serwisu i części zamiennych szybko da się odczuć. Nawet ukradzione w Ukrainie maszyny rolnicze stoją bezczynnie – bo je zdalnie zablokowano.
Na razie, moim zdaniem, sytuacja jest rozwojowa. Co do „potęgi” Rosji – ona od dawna „gra powyżej swojej ligi”, kopiąc po kostkach i zachowując się jak podwórkowy zabijaka. Porządni ludzie usuwają się z drogi z obrzydzeniem.
„Komu zależy na pokoju ten szybko cofnie się przed gwałtem, wygra kto się nie boi wojen – i tak rozumieć trzeba Jałtę” – śpiewał Kaczmarski. Oby zachodnie demokracje to zrozumiały.
Putin to bandyta wywodzący się z bandyckiego KGB. Bandyta subtelnego języka nie rozumie – jego trzeba potraktować pięścią między oczy, wybić mu zęby i skuć kajdankami. To jest jego język i jego świat. Macron i Scholz powinni darować sobie takie rozmowy i dławić Rosję sankcjami, dozbrajać Ukrainę, nie odpuszczać. Nie dzwonić, nie dyskutować, ale traktować bandycki kraj w bandycki sposób. Na subtelności nie ma czasu.
@Kalina
To nie tak, że odmówił, tylko tak, że jego sztab się zastanawia, jakie ostatecznie to mają być pociski. Oficjalna linia Białego Domu, tak samo, jak Nato, jest taka, że nie prowadzą wojny z Rosją, tylko wspierają Ukrainę, która się broni przed agresją. To nie Nato dostarcza broni, tylko poszczególne państwa członkowskie. Biden przeforsował w Kongresie 40 mld na ten cel. Z tych środków zakupiona zostanie broń za zgodą rządu USA. Założenie jest takie, że broń nie może być użyta na terytorium Rosji, bo to dałoby Putinowi pretekst do przekształcenia konfliktu Rosji z Ukrainą w konflikt Rosji z USA. To racjonalne założenie. Amerykanie muszą mieć gwarancje od Ukrainy, że je respektuje. Od tego zależy, jaką broń ostatecznie jej dostarczą.
@Jagoda – co do panoszenia się krk, to całkowicie podzielam twoje obawy. Arogancja kleru i „wiernych” bije w oczy. Mnie – na chwilę z wizytą a Polsce – szokuje nawet zachowanie kleru i habitowców. Sutannita w Krakowie spaceruje po ulicy jakby ta ulica do niego należała. Młoda zakonnica po konferencji z drugą taką na ulicy nagle rusza z kopyta i taranuje przechodnia – którym akurat jestem ja. Jej nie przyszło do głowy, że ta ulica nie należy wyłącznie do niej.
A w skądinąd trzeźwym Poznaniu na Starówce nagle zajeżdża mi drogę radiowóz. Za radiowozem maszeruje zakonnica, a za nią jakieś kółko różańcowe. Zawzięte miny, ponuro bojowy nastrój. Przecieram oczy… naprawdę mierzi mnie ten kraj. A ja przecież nawet w nim nie mieszkam!
Z drugiej strony – czy ktoś się tak naprawdę temu panoszeniu się przeciwstawia? Czy rozzuchwalonej katechetce ktoś z rodziców jasno powiedział, co o niej sądzi? Przecież babsztyl okrada moje dziecko! I nikt babsztyla nie skopał po zębach? Dziwny kraj.
@Adam Szostkiewicz 31 MAJA 2022 14:29
A mnie w dodatku chodzi po głowie możliwość, że broń przekazana Ukrainie wpadnie w ręce Rosjan. I z taką możliwością na pewno liczy się również NATO. Co do zapewnień prezydenta Bidena, że na pewno nie przekaże takiej broni, która może być użyta przeciwko celom w Rosji… please! Do kogo ta mowa?
Przecież „cele” w Rosji już płonęły – inna sprawa, że podobno podpalane przez samych Rosjan, którzy chcieli ukryć niedobory paliw sprzedanych na lewo. A gdzie jest prawda? A kto to wie?
@zalewisko
Rzeczywiście, nie zgadzam się z tak szerokimi uogólnieniami. Złe nawyki zbiorowe może prostować dobra władza. PiS jest władzą dysfunkcjonalną, więc dziś największym problemem politycznym nie jest mnożenie ogólników na temat charakteru narodowego Polaków – skądinąd część tych ogólników odpowiada prawdzie – lecz odsunięcie tych pazernych nieudaczników od władzy.
No widzisz, @Jagodo, po co komentujesz?
Zostałaś zbesztana przez blogowego wykidajłę.
To nie jest czas na rozmowy. Walka pozwoli pokonać rosyjską armię i wykrwawić ten wielki kraj. Państwo, które nie dba o swoich obywateli, ale chce wyzwalać inne kraje oraz ich obywateli. W jakim celu? Lupy, władza, realizacja teorii o Wielkiej Rusi, która chciałaby wchłonąć Białoruś, Ukrainę, Mołdawię i nie wiadomo jaki kraj jeszcze.
@Kalina
Bardzo brzydko porównywać@narmargines czy@Izabelle z Krystyną Paw;lowicz.
Coś mi się wydaje, ze ty kazdego ateistę jesteś gotowa zmieszać z błotem. Własnie twój „argumenty”, kiedy to obrzuciłaś wyzwiskami ludzi niewierzących, dowodzi, ze tobie pod względem temperamentu bliżej jest do Pawlowicz niz oplutym przez ciebie paniom.
@ Na marginesie 31 maja 2022 14:14
„Rosja nigdy nie jest ani tak silna, ani tak słaba jak się wydaje”, mawiali – podobno od czasów napoleońskich – wielcy tego świata. Przyczyną jest bezwładność tego wielkiego kraju, zarówno w sensie czysto logistycznym jak i emocjonalnym: do mieszkańców rosyjskiej głubinki wieść o zagrożeniu z zewnątrz powoli dociera, ale jak już dotrze, to „dla ojczyzny ratowania rzucim się przez morze” – głodem będą przymierać i pod krzakiem spać, a walczyć pazurami, jeśli tak trzeba… Nie mam aktualnie bezpośrednich kontaktów z tubylcami, ale na podstawie czytanego mam poważne wątpliwości, czy rozpoczętą akcją propagandowo raczej policyjną wojnę z Ukraińcami „w obronie półukraińców” (mieszkańcy terenów o które aktualnie toczą się boje) Rosjanie w sercach czuć będą jako wojnę wyzwoleńczą w obronie świętej Rusi, jak im telewizor każe. To zupełnie inna sytuacja niż wojny na Kaukazie, toczone od setek lat głównie z innowiercami, w dodatku „rasowo niższymi” (wszystkich z Kaukazu Rosjanin nazywa z nutą lekceważenia „czornyje”/czarni). Kiedy na podstawie osobistych relacji świadków okaże się, że za każdym Ukraińcem nie czai się Amerykaniec czy inny Polaczek z naganem który go do walki przymusza, przyjdą wątpliwości, podsycane jeszcze opowieściami w stylu „wszystko nasze generały i urzędniki rozkradli, nie ma ani czym walczyć, ani po co” – to już pachnie nastrojami rewolucyjnymi, bo 1917 przypominać zaczyna. Nie wiadomo, czy bez terroru typu stalinowskiego z końca lat trzydziestych ub. stulecia dałoby się taką atmosferę uspokoić. Za dużo w tej grze zmiennych, dlatego znawcy tematu wystrzegają się przepowiedni, wyrywają się jedynie ci co koniecznie chcą zabłysnąć, a może się uda.
Wiem, ze bez pomocy Zachodu Ukraina juz padlaby lupem Rosji, wiec nie chce byc niesprawiedliwa. Niemniej patrzac na opieszalosc, z jaka jest dostarczana bron do Ukrainy, wciaz o wlos za pozno, doznaje uczuc, jakich doswiadczylam czytajac Musila „Niepokoje wychowanka Torlessa” – studium niemieckiego pragnienia spokoju i ladu, w konsekwencji – nicnierobienia wobec lajdactwa
@Na marginesie
31 MAJA 2022
13:49
@tejot 31 MAJA 2022 11:51
“Jojczenie na każdy temat” – znakomicie podsumowane!
No i nieodzowna zabawa w szukanie winnego (byle nie u siebie!) zamiast szukania rozwiazan 🙁
Ot, taki detal, żadne „uogólnienie”:
W województwie podkarpackim naliczono 392.3 tysięcy mieszkańców z wykształceniem podstawowym: ukończonym i nieukończonym , bez wykształcenia szkolnego i z wykształceniem „nieustalonym”, co stanowi 21.7% populacji województwa w wieku 13+.
W tymże podkarpackim nieco mniejszy odsetek ludzi legitymuje się wykształceniem wyższym – 21% (378.2 tys.).
Jeśli prawdziwe jest twierdzenie, że dzisiaj wykształcenie „wyższe”może mieć każdy obszczymur i ono nie jest gwarantem intelktualnych kwalifikacji, i można je kupić za relatywnie niewielkie pieniądze w licznych szkółkach niedzielnych oferujących np. kosmetologię na wzór teologii – to trochę dziwi podana tu statystyka „kapitału intelektualnego” woj. podkarpackiego.
Notabene, w skali całego kraju relacja: wykształcenie nominalnie wyższe – wykształcenie podstawowe, brak wykształcenia szkolnego i nieustalone, ma się jak 23.1 : 21.8% populacji 13+.
Tych ostatnich on basic level naliczono 7.2 mln osób w populacji 13+.
Wszystko przed nami…
Na marginesie
31 MAJA 2022 14:47
Zostałaś zbesztana przez blogowego wykidajłę.
Panie z marginesu wierzę na słowo gdyż panu fucha „wykidajły” nie jest obca – długi czas pan przecież ćwiczył w tym fachu na blogach Polityki.
@mfizyk 31 MAJA 2022 17:15
Tak – to też :D
@dino77 31 MAJA 2022 15:45
Niektórzy prorokują, że osłabiona Rosja – to Rosja, ehem, przedrewolucyjna. Był gdzieś niedawno taki artykuł, że „Anuszka już rozlała olej” (vide Bułhakow). Czyli mechanizm został wprawiony w ruch i teraz pozostaje tylko czekać?
Co się z tego wykluje – trudno orzec. Ale Rosjanie podobno sami palą wojenkomaty. Nie wiem, jak oni stoją ideowo, ale „branka do woja” się nikomu nie uśmiecha.
… po prośbie…
Brakuje księży, biskup łączy parafie… „wierni będą się dzielić proboszczem” – przyszła bieda, wielka i niespodziewana przez właścicieli biznesu.
@a 31 MAJA 2022 18:19
Wypraszam sobie! Ja wcale nie jestem „pan”
…
”Wiem, ze bez pomocy Zachodu Ukraina juz padlaby lupem Rosji, wiec nie chce byc niesprawiedliwa. Niemniej patrzac na opieszalosc, z jaka jest dostarczana bron do Ukrainy… ” (pisze @Kalina)
Cel Zachodu i cel Ukrainy nie sa takie same. Cel Zachodu sformulowal Lloyd J. Austin (Secr of Def) na rozszerzonym spotkaniu NATO Plus w Ramstein. Oslabic i cofnac Rosje gospodarczo i militarnie o dziesieciolecia. Uniemozliwic pelnoskalowy atak na innych sasiadow. Celem Ukrainy jest odzyskac Krym i okupowany Donbas. To jest roznica, bardzo istotna. Cel Zachodu, w zasadzie osiagniety zostal. Teraz tylko pozostaje pytanie, jak dlugo relatywna jednomyslnosc Zachodu, pozwoli utrzymac ”zelazna kurtyne” release 2.0 (P.Hultqvist, min obr Szw). Zachod czeka jeszcze problem ambicji imperialnych Chin…
Mozna byc niesprawiedliwym… pzdr Seleuk
Adam Szostkiewicz do @ zalewisko
31 maja 2022
14:42
Wlasnie zgoda.
Wpis ten jest przykladem pitolenia. Gdyz odnosnikow popartych przykladami (faktami czy porzadnymi informacjami) w nim brakuje. Aktualnymi.
( ja w tym wpisie nie zupelnie o zachowaniu zbiorowym i cechach narodowych)
Czyż efektem kremlowskiej narracji o zagrożeniu Rosji, wręcz otoczeniu jej przez wrogów z Zachodu, jest teza: nawet jeśli Ukraina wojnę wygra, tj. odzyska swoje tereny sprzed roku 2014, nie będzie to oznaczało, że pokonała Rosję?
Tę wojnę rozpętał Putin, twierdząc, że musi, że Ukraina już wnet napadnie na Rosję, zainstaluje rakiety – których dzisiaj w 4-tym miesiącu zabójczej i dalekiej od rozstrzygnięcia walki USA odmawia Ukrainie, że Ukraiński nazizm, nacjonalizm, rusofobia, wsparta rusofobią co najmniej trzech czwartych „kolektywnego Zachodu” ruszą na Moskwę, rozgrabią, zdewastują, zgwałcą kobiety, zamkną w obozach koncentracyjnych, poddadzą ukrainizacji, europeizacji i wykorzenią ruskie wartości konserwatywne i humanistyczne itd.
W to każe nam wierzyć kremlowska nachalna agitacja, przy której goebbels zostaje daleko w tyle. Faktycznie Putin musiał zatrzymać postępy uniezależniania się politycznego Ukrainy, jej ekonomiczny rozwój w oparciu o związki z Unią, zniszczyć jej system jakże odmienny od postkagebowskiej kleptokracji. Ukraińska demokracja była przykładem, jak może wyglądać postsowieckie państwo, dla Białorusi, co widzieliśmy w ostatnich latach, i dla Rosji targanej opresyjną walką z niezależną opozycją. Putin musiał uderzyć, bo ukraiński model mógłby się spodobać i zmieść mafię silowików.
Ta wojna jest niesymetryczna. Cele są niesymetryczne, nie mówiąc, że solidnie zmanipulowane. Ukraine nic od Rosji nie chce, poza tym aby dali se spokój z historiozofowaniem relacji narodowych i z „denazyfikacją”.
Więcej. W interesie USA nie leży osłabianie Rosji. Przeciwnie, silna Rosja jest marzeniem całego Zachodu. Pod warunkiem, że przewidywalna, zrównoważona wewnętrznie, praworządna o ile to możliwe, nie antagonizująca propagandą własnego społeczeństwa wobec Zachodu i Ameryki. Taka Rosja jest możliwa. Takiej Rosji wyczekiwali wszyscy prezydenci USA i wszyscy przywódcy Europy. Życie byłoby łatwiejsze. Perspektywa trudnej konfrontacji z Chinami bardziej odległa.
@ aga 50:
„. Bandyta subtelnego języka nie rozumie – jego trzeba potraktować pięścią między oczy, wybić mu zęby i skuć kajdankami.”
Może i tak, ale masz pomysł w jaki sposób tego dokonać ?
Pokonanie Hitlera kosztowało Europe i USA kilkanaście MILIONÓW ofiar i zniszczenia, których odbudowanie zajęło około 20 lat. Sądzisz, że Rosjanie najechani przez siły NATO będą walczy w obronie własnej ziemi równie niemrawo jak na Ukrainie? Już nie wspominając o możliwości uzycia broni jądrowej.
Marzy ci się trzecia wojna światowa ?
@seleuk|os|
31 MAJA 2022
19:42
Cel Zachodu w wojnie nie został osiagniety. Rosjanie wciąż są na ziemi ukrainskiej i zdobywaja nowe tereny, a Rosja moze jeszcze tak sie bawic długo. Nie mówiac o tym, ze ma bron jadrowa. Ostatni cel Ukraińców – wycofanie Rosjan na linie sprzed 24 lutego – tez nie został osiagniety. Tak wiec wojna zanosi sie na długo. Żeby tego Ukrainie oszczędzic, a wiec oszczedzic dalszych zniszczeń infrastruktury i zagłady ludnosci, przydałby sie jakis blitz krieg z udziałem broni NATO-wskiej. Kleska Rosji wyłącznie militarna (tak jak w I wojnie swiatowej) sprawy nie załatwi. Musi iść z tym w parze niepokoj wewnetrzny, rozprzęzenie i walka o władzę, a do tego jest konieczne załamanie gospodarcze. Ale na to mozemy liczyc dopiero za jakis czas, kiedy zaczna działac sankcje.