Co ma Smoleńsk do Buczy?
Rzutem na taśmę były minister pisowskiego rządu usiłuje znów rozpowszechniać spiskową teorię o zamachu. Robi to w środku agresji Rosji na Ukrainę, tak jakby potwierdzone rosyjskie zbrodnie wojenne miały udowadniać niepotwierdzoną żadnymi przekonującymi dowodami teorię o zamachu na polski samolot, który roztrzaskał się 12 lat temu podczas próby lądowania w Smoleńsku.
Wiarygodności ma przydawać raportowi komisji Macierewicza jego objętość znacznie przewyższająca rozmiary raportów ekspertów niezależnych od władzy politycznej, ogłoszone wkrótce po katastrofie. Tysiące detali, sugestii, hipotez, samonapędzającej się narracji nie czynią jednak bardziej wiarygodną. Za to zwracają uwagę na jej kontekst: trwa wojna, obecne władze polskie usiłują poganiać Zachód do większej pomocy walczącej Ukrainie i zbić na tym polityczny kapitał wyborczy. Każdy rząd pewnie by próbował tak wykorzystać tragedię, ale nie każdy robiłby to tak nachalnie.
Z tego, że Putin napadł na Ukrainę, nie wynika, że zmajstrował wiele lat temu zamach na prezydenta Kaczyńskiego. Samolot był produkcji rosyjskiej, więc mógł być i był serwisowany w Rosji. Mordercza intryga powinna być udowodniona, a nie sugerowana metodą mnożenia przestępczych poszlak i insynuacji, typową zresztą w pisowskiej polityce. Serwisowany samolot musiał być i był sprawdzany po odbiorze przez polskie specsłużby. Na pewno nie uszłoby ich uwadze, że przy samolocie majstrowano. No chyba, żeby służby zdziesiątkowane przez Macierewicza nie stanęły na wysokości zadania, co jednak mimo wszystko wydaje się niemożliwe, bo samoloty wożące szefa państwa to najwyższej wagi sprawa państwowa.
Czemu więc PiS znów wyciąga Smoleńsk? Mogą być dwie przyczyny: prywata Macierewicza, który zabiega u Kaczyńskiego o pełny powrót do łaski. I drugi: że marketingowcy Kaczyńskiego uznali temat smoleński przylepiony do tematu wojny za dodatkowe „polityczne złoto”. Tyle że rozdrapywanie ran i rozpalanie złych emocji służy wyborczo i propagandowo obecnej władzy, ale pośrednio też Kremlowi w jego planach niszczenia zaufania do Zachodu, Unii i NATO. Moskwa może przełknąć ostrą retorykę antyrosyjską, byle nie szły za nią czyny dla niej nie do przełknięcia.
A co z poszanowaniem uczuć ofiar katastrofy i tej części społeczeństwa, która z nimi sympatyzuje? W tym osób, które mogą się już czuć mobbowane przez nieustające miesięcznice, rocznice i teorie spiskowe? No cóż, złoto polityczne musi kosztować, konkretne skargi konkretnych ofiar nie mogą w tym bilansie przeważyć nad interesem państwa pisowskiego. Macie dość? No to posłuchajcie jeszcze raz płyty podkomisji Macierewicza.
Amerykanie też słuchają w kółko spekulacji o rzeczywistych sprawcach zamachu na prezydenta Kennedy’ego. Też nie ufają ekspertom i mediom. Tylko że zamach był faktem i nie jest dziś nadużywany w bieżących celach politycznych. Nie podlega manipulacjom, obróbkom skrawaniem; pamięć o nim jest wciąż żywa, bo zginął popularny przywódca, a zebrany materiał śledczy nadal budzi szerokie zainteresowanie i dyskusje. I dobrze. Wszak tylko prawda jest ciekawa.
Dziś widzimy czarno na białym, że Rosja wykorzystała dywidendę końca zimnej wojny i rozpadu ZSSR do przegrupowania sił i środków z myślą o odzyskaniu dawnego dominium, a nawet jego poszerzenia. Liberalizm epoki Gorbaczowa, Jelcyna i wczesnego Putina skutecznie zamydlił oczy politykom i biznesmenom zachodnim. Widzieli korzyści, lekceważyli zagrożenia w przeświadczeniu, że Rosja dołączy do wspólnoty demokracji, zapomni o błędach i wypaczeniach, poszuka nowego przeznaczenia dla państwa i obywateli. Próżne złudzenia.
Człowiek wychowany przez KGB mógł postawić tylko na jedno, gdy utrzymał władzę nad Rosją przez tyle lat: na reaktywację wielkoruskiego nacjonalizmu. Zrozumiał, że musi zmienić retorykę i ideologię z marksizmu-leninizmu na skrajnie prawicową, zdecydowanie antywolnościową, rewizjonistyczną i ekspansywną, ale pozorującą zabiegi o nowy „sprawiedliwy” pokój i świat. W rzeczywistości budował oligarchiczny kapitalizm i policyjny system nowego kultu jednostki, czyli putinizm.
Z zamachu smoleńskiego jakie by miał korzyści? Tylko destabilizację Polski, to też zysk, ale o wiele za mało jak na megaantyzachodni plan Kremla. Na dodatek pierwsze dni po katastrofie zjednoczyły, a nie podzieliły nasze społeczeństwo. Dopiero później spin doktorzy prawicy dostrzegli w niej ówczesne polityczne złoto i się zaczęło. Wokół kultu Jarosława, zbawcy Polski, powstała nasza wersja putinizmu. Teraz lepiej rozumiemy, po co były PiS-owi umizgi do europejskiej skrajnej prawicy. Dzielą, kłamią i rządzą.
Komentarze
Wklejam ponownie post, który umiesciłam omyłkowo pod poprzednim tekstem Redaktora:
Co do feralnego lotu pary prezydenckiej z prawie 100-ką czolowych postaci sceny politycznej do Smoleńska – ten lot nie powinien był sie odbyć. Pomijam sprawy techniczne, bo sie na nich nie znam. Nikt nie zapraszał prezydenta RP ze strony rosyjskiej, zaproszony był natomiast premier Tusk, którego witał na lotnisku premier Rosji Putin. Prezydent Miedwiediew nie pofatygował sie na lotnisko, a wiec wyprawa Lecha Kaczynskiego była histeryczna partyzantką obliczoną na zblizajacą sie kampanię wyborcza. Żal mi oczywiscie ludzi, którzy zgineli, a którzy w jakims procencie tylko dlatego polecieli, ze dostali zaproszenie z Kancelarii Prezydenta, a prezydentowi sie przeciez nie odmawia:))) W praktyce nawet nie stanełam ani razu w tej ciągnacej sie az na plac Zamkowy kolejce do trumien, bo nie czułam zadnej potrzeby. Nie mam pojecia, czy był zamach, czy go nie bylo, i nic mnie to nie obchodzi. Tak wiec rokroczne groteskowe wysilki pana Kaczynskiego z Macierewiczem budza jedynie u mnie odruch zniecierpliwienia, a czasem i pusty smiech, kiedy po raz kolejny słyszę, ze obaj panowie „dochodza do prawdy”, czy juz doszli, wszystko jedno i bez znaczenia:)))) Dzisiejszy kolejny dance macabre jest juz jednak szczytem cynizmu, ale i propagandowej niekompetencji. Obawiam sie, ze nawet twardy elektorat PiS-u ma już dość tych głupstw, bo ile mozna słuchac o wybuchach i brzozach… A juz szczytem idiotyzmu jest składanie pozwu z powodu wymordowania polskich jeńców w Katyniu po przeszło osiemdziesieciu latach od zbrodni, po trzydziestu latach od opublikowania dokumentów przez strone rosyjska w tej sprawie, a po siedmiu latach od objecia władzy w kraju przez PiS:))))
„Wokół kultu Jarosława, zbawcy Polski, powstała polska wersja putinizmu. Teraz lepiej rozumiemy, po co były PiSowi umizgi do europejskiej skrajnej prawicy.
Dzielą, kłamią i rządzą„.
To tylko short list pisdnych „zasług” … kradną na potęgę, pozwalaja ludziom umierać z nadwyżką, nie kłamią … łżą na potęgę jak bure suki, fałszują rachunki finansów publicznych, nie potrafili przeprowadzić narodowego spisu powszechnego i ciągle brak rzetelnych i wiarygodnych danych, zniszczyli podstawy ustrojowe Polski, zniszczyli instytucje życia publicznego, odebrali kolejnym generacjom przyszłość…
I za to świadome i światłe czyli cywilizowane społeczeństwo winno wystawić im rachunek i wymierzyć solidnego kopa w dupę…
Nikt inny tegio nie zrobi chyba, że zdesperowany najeźdźca znający stan faktyczny tej wydmuszki zwanej pispolską…
I za to mają ode mnie osobistego kopa w dupę i wiąchę obelg… tyle im mogę czyli niewiele i na tym jadą bezkarnie do swego naturalnego zgonu.
Podziwiam tj-ta spod poprzedniego wpisu.
Ciekawa analogia z zamachem z Dallas. Rzecywiscie, ta historia tez zyje wlasnym zyciem, tylko ze po cichu.
Z drugiej strony, skoro mozna wmowic brednie o zaczipowaniu przez szczepionke, to czemu nie kultywowac wiary w zamach w tym samym spoleczenstwie ?
Wczoraj widziano Elvisa na Strip w Las Vegas.
I przedwczoraj…
I jutro…
Pisowi ludzie nie wychodzac na wojne wygraja kolejne wybory. Jada Trojka tym samym duktem z Rosja i Wegrami niszczac UE.
Oni chcą uwiarygodnić swoją antyrosyjskość u elektoratu i pogrążyć opozycję jako wspólników Putina. Bo każdy kto ma oczy widzi że to wszystko kamuflaż. Tak jak napisała @Namargineska, coś tu strasznie cuchnie. Niby od dawna, ale od listopada jakoś inaczej. To wszystko niestety układa się w obraz państwa które jest w obozie Putina (w każdym wymiarze poza oficjalnym). To jest zdrada stanu ale społeczeństwo za głupie żeby to zauważyć. Mają miejsce jakieś mafijne układy z Rosją, i oni ich nie potrafią albo nie chcą przerwać. Jak się podsumuje to wszystko co robią, to strach ogarnia co tu się dzieje i w co te gnidy wciągnęły Polskę. Czas żeby zachodni wywiad pomógł nam to rozwikłać.
Oni chyba zdają sobie sprawę że aby utrzymać władzę muszą albo wyjść z Unii, albo tę Unię sputinizować od środka. Więc stawiają wszystko na tę drugą opcję. A jeśli to nie wyjdzie to nas z Unii wyciągną. Bo albo Putin wygra i lepiej będzie trzymać z nim i z Orbanem, albo przegra i przestanie być groźny więc Unia nie będzie do niczego potrzebna. Czy tak mogą sobie te kanalijki planować? Czy są po prostu tak durni że nie wiedzą co robią. Problem z tym, że to już nie wygląda jak szaleństwo tylko jak skoordynowany plan akcji.
Polska jest dosyć mocno zdestabilizowana ostatnimi wydarzeniami, tak wewnątrz kraju jak i w najbliższym otoczeniu. Rząd wbrew pozorom bardzo słabo znalazł się w relacjach w uciekinierami ukraińskimi. To obywatele szybko zmobilizowali się do pomocy, podczas gdy grający antyunijnie i w zasadzie prorosyjsko rządzący, tylko symulowali realną pomoc uchodźcom.
Powrót narracji smoleńskiej wynika z potrzeby ugruntowania w propisowskich masach uczucia współczucia do ofiar katastrofy lotniczej będącej wynikiem polskiej bylejakości, bardzo podobnej wynikowo do rosyjskiego bardaku, widocznego w agresji wojennej na Ukrainę.
Kłamstwo smoleńskie ma ponownie odwrócić uwagę obywateli od strukturalnej bylejakości ludzi władzy, nastawionych na maksymalizację zysków z kręcenia się przy władzy i piastowania wysokich i do tego wysoko płatnych stanowisk w rozmaitych spółkach Skarbu Państwa.
Manewr wzbudzenia współczucia smoleńskiego przynosił już pożądane przez ludzi prezesa Jarosława skutki. A wsparcie ze strony tzw. autorytetu moralnego, jakim próbuje być instytucjonalny Kościół rzymskokatolicki tylko uwiarygodnia wypowiadane słowa. Bo, który szary parafianin zakwestionuje słowa głoszone z wysokości ambony przez ludzi pokroju abp Marka Jędraszewskiego. W katolickim wiejskim i małomiasteczkowym społeczeństwie mało komu przyjdzie go głowy myśl, że znany purpurat jest zwyczajnym kłamcą.
Wielowieyska twierdzi że powrót do Smoleńska to tylko oznaka paniki prezesa, który się boi że drożyzna odbierze mu wyborców. Może ona ma rację i to jednak jest tylko mieszanka lęku, głupoty, indolencji i prymitywnej rządzy władzy dla apanaży a nie skoordynowany plan. Nie wiem zresztą co gorsze.
Ruscy musieli by być niezwykle sprytni i zaawansowani technicznie, żeby zebrać do kupy amatorszczyznę służb, które nie wykrył ładunków „zainstalowanych dawno przed zamachem” w czasie przeglądu, mgłę, niekompetencję polskiej załogi, bałagan spowodowany przez Blasika i resztę, przewidzieć, że pilot nie wróci do Warszawy albo na lotnisko zapasowe, że źle odczytają pomiary, a przede wszystkim, że żadna aparatura nie zarejestruje dwóch wybuchów (bomby z tłumikiem, szczyt techniki zamachowej) , nie będzie śladów materiałów wybuchowych a obezwladniony pilot, kilka sekund po „wybuchu” krzyknie „o kurrrrva”. Precyzję planowania i potencjał techniczny ruskich widzimy podczas tej wojny. Niech sobie Antoni ten raport w buty wsadzi, a raczej w dwa różne buty niedorostka.
Polityczne zloto to bedzie, gdy jakas zablakana, tfu, ruska rakieta przeleci nad polska granica i rozwali pusta stodole w Pisiej Wolce.
Smoleńsk, to była zapowiedź cywilizacyjnej oraz intelektualnej klęski Polski. Zarówno wschodni kierunek tamtego lotu, jak i jego tragiczny, żałosny koniec – miały wymiar profetyczny oraz metaforyczny. Była to zaledwie wprawka przed właściwą katastrofą: obecnie wszyscy siedzimy w „samolocie do Smoleńska” i czekamy, aż wódz da sygnał do wylotu z UE, w ruski step.
Smoleńsk z wyprzedzeniem ukazał wtedy kod kulturowy pisowskich „elit”. Dosyć to przerażające, np. jak wiele podobieństw można wskazać między wojną putina o Ukrainę, a wojną PiS o Smoleńsk – gdy przyjmie się punkt widzenia owych „elit”. Katastrofalne przedsięwzięcie, zbudowane na fałszywym pretekście, niechlujnie przygotowane i fatalnie realizowane; owocujące tragicznymi konsekwencjami, śmiercią i cierpieniem ludzi. Z absolutnie nadrzędną rolą propagandy, konsekwentnie i z uporem rozwijanymi kłamstwami na temat przyczyn, skutków, osób odpowiedzialnych – aż do uczynienia z owych kłamstw państwowej „racji stanu”. Jak wyżej napisałem: PiS to ten sam „kod kulturowy”.
Aborygen
11 KWIETNIA 2022
17:19
Nie wiem dlaczego blog bez komentarzy kojarzy mi sie z popularna w PRL-u naturalna kawa Inka. Musze przyznac, ze podobne skojarzenia mialem w odniesieniu do “demokracji socjalistycznej” w jej perelowskim wydaniu.
Wielce Szanowny Abo,
jako znawca i admirator filozofii doskonale wiesz, że życie jest sztuką dokonywania wyborów.
Jeżeli muszę wybierać pomiędzy kawą Inką, a ściekiem, wybieram Inkę.
Jeżeli muszę wybierać pomiędzy „demokracją socjalistyczną”, a faszyzmem, wybieram ową demokrację przymiotnikową.
„Kwestia smaku”.
Optowanie za blogami z komentarzami, które są de facto pasami transmisyjnymi propagandy putinowskiej kojarzy mi się z promowaniem „konferencji” Antka Smoleńskiego.
Bo „wolność wypowiedzi”, bo „demokracja niesocjalistyczna”.
Dlaczego mamy się zgadzać na wciąganie nas w ten niemoralny cyrk?
Co ma Smoleńsk do Buczy?
Ano to, że są traktowane jako paliwo wyborcze.
Wyznawcy religii smoleńskiej budują ciąg myślowo – skojarzeniowy.
Zdolni do zbrodni ludobójstwa Rosjanie byli zdolni do zamachu na prezydenta tysiąclecia.
Tusk podawał rękę Putinowi, ergo jest taki sam jak Putin.
Opozycja wątpiąca w zamach staje po stronie ludobójcy.
Kto głosuje na opozycję jest de facto zwolennikiem ludobójstwa.
„Ciemny lud” to kupi?
„Reklama dźwignią handlu!”
…były minister pisowskiego rządu usiłuje znów rozpowszechniać spiskową teorię o zamachu.
Nie należy umniejszać „zasług” współudziałowców w (nie)rządzie, czyli krk.
Pan Jędraszewski był łaskaw ująć się mocno za religią smoleńską odwołując się przy tym do argumentów z arsenału „wiedzy” – znany refren o pancernej brzozie.
Ktoś skomentował to w ten sposób, że specjalista z branży „wiara”, wierzący w „gadający płonący krzak”, nie powinien wątpić w możliwości brzozy.
Przypominam: dojdziemy do prawdy, prawda będzie ujawniona, Polacy zasługują na prawdę, dochodzimy do prawdy, już niewiele dzieli nas od poznania prawdy…
I od siedmu lat dochodzą…Ich konta, majątki i deficyty mentalne. No ale w końcu trzeba będzie rozliczyć się z tego ,,dochodzenia”. Gdzie wrak (przypominam, że Tusk nie chciał/nie umiał go odzyskać), miliony poszły i gdzie ta prawda? Proszę bardzo: agresja Rosji na Ukrainę wyjaśnia WSZYSTKO. Szansa by dowalić Tuskowi i odgrzać zleżałego kotleta w atmosferze podniesionego poziomu emocji.
Nic nie powinmo i nie może zostać propagandowo zmarnowane.
O ostatnim akapicie: L. Kaczyński leciał do Katynia z desperacką misją: rozpoczęcia kampanii reelekcyjnej i reaktywowania swoich szans. Miał wtedy koszmarne notowania więc po co Putnowi byłoby go mordować skoro sami Polacy, jak wskazywały sondaże zamierzali zwolnić z roboty.
Nie trzyma się to kupy? Ano nie trzyma ale czyż w PiSie w kupie trzyma się cokolwiek poza urojeniami pana Jarka? Jareczek chce tak, albo siak, pomniczek. ulica – wielki Pan Kaczyński, a za wierną służbę jemu dostęp do państwowej bonanzy…Zaraz ale czy ostatnie zdanie to nie o Rosji…?
@Kalina (& @60vito):
„Nie mam pojecia, czy był zamach, czy go nie bylo, i nic mnie to nie obchodzi.”
To szkoda, bo powinno obchodzić o tyle, żeby przynajmniej usiłować niektórym tę ciężką bzdurę wybić z głowy.
Brzytwa Occama i tyle.
Przerabianie fałszywych korelacji w przyczyny i skutki w dzisiejszych czasach jest przerażające.
Pisząc o Smoleńsku , czy nam się to podoba, nie da się uciec od ,,winy Tuska”
1. Katastrofa w Mirosławcu jako prekursor Smoleńska. Niedoszkolona załoga, lądowanie bez warunków do lądowania (bo zawartość ,,ładunku”), złamanie procedur choćby ze względu na skład pasażerów (nagromadzenie wyższych oficerów lotnictwa). Wypadek zbadano, wydano zalecenia i…NICZEGO faktycznie NIE WDROŻONO. Efekt? Smoleńsk. (pomijam, że L. Kaczyński ma w tym swój udział ratując Błasika.). Jednostkę uznano za nieroformowalną na tyle, że ją rozwiązano a w prawicowej relacji? Rozwiązano by ukryć i rozmyć.
2. Formalistyczne zbadanie katastrofy. Komisja, raport i zrobione. Czy Tusk jako historyk nie czuł mocy mitotwórczej tej katastrofy? Słusznie spuentował to (skądinąd niezbyt mądry w wielu kwestiach, jak się okazuje) Kazik Staszewski: rząd Tuska potraktował Smoleńsk niczym włamanie do garażu na Pradze.
3. Różne błędy medialne: np. minister Kopacz zapewniająca, że ,,ziemię w Smoleńsku przekopano pod jej nadzorem 1m w głąb” Teraz mój domowy pis wyciąga to jako ,,dowód” , że ,,kręcą i coś tam było”. A przecież, wiadomo, że w takim zamieszaniu, konfuzji trudno o perfekcję a każdy błąd to potem było podparcie tez ,,zamchu”. Pomijam, że pozwolono działać TVP i lepić mit Smoleńska od pierwszego dnia…
4. Najgorsze: gdy A. Macierewicz zaczął szerzyć swoje teorie i kabałki to nie zrobiono nic. Zamiast wziąć Macierewicza za wsiarz do prokuratury: twierdzi pan, że to był zamach? to proszę ujawnić dowody. A nie ma Pan (sprawa o pomówienie) nie może pan ujawnić (sprawa o ukrywanie dowodów). Czasem miałem wrażenie, że rząd pozwalał Antkowi twórczo rozwijać jednostkę chorobową, by ją potem sprzedać medialnie jako ,, patrzcie, patrzcie co to się w chorej głowinie pana Antoniego ulęgło. Chcecie oddać władzę takim?” Gdy okazało się, że szalone teorie Świroniego zaczynają mieć przystęp do głów co raz więkssej grupy Polaków to powołano dra. Macieja Laska do ich prostowania ale już wtedy było ,,po obiedzie”. Świroni wypadzał doktora. naukowca, specjalistę o kilka długości. Zresztą czym jest wiedza naukowa, szara analiza przy ,,pełnokrwistych” przekazywsnych z PEŁNĄ WIARĄ popartych ,,dowodami” (jak np. ślady trotylu – choćby z eksplodującej amunicji BORowców czy wspomniana wypowiedź p. Kopacz*).
Teraz wojna pozwala im odgrzać Smoleńdk a zbrodniczość Putina to kolejny ,,dowód” z tej ,,logiki”: morduje na Ukrainie to i mógł w Smoleńsku.
* ja wiem, że ta wypowiedź ni wooja ma cokolwiek wspólnego z ,,zamachem” ale jak wskazuję w PiSie i u jego wyborców nic nie musi trzymać się kupy z niczym. Kłamali w sprawie przekopania to mogą kłamać w innych sprawach. (tyle mój domowy pis). Furda tam wiedza i fakty. (to ja)
Co ma Smoleńsk do Buczy? No, w tym roku rocznica rozpoczęła się od buczenia syren. Reszta była już standardowa. Dla mnie katastrofa smoleńska już zawsze będzie się kojarzyć z zamachem na zdrowy rozsądek. Począwszy od tego, kto protokolarnie poupychał do jednej maszyny wielu ważnych i zacnych ludzi, a skończywszy na spokojnym i opanowanym głosie, który już po wybuchu (jeśli przyjmie się teorię szefa Komisji za „bezwzględny pewnik”) wciąż powtarza: „pull up, pull up, pull up….”
Z sieci…
„A więc zamach!
O której pani poseł Gosiewska robi przelew zwrotny pieniędzy uzyskanych
z tytułu zadośćuczynienia za wypadek komunikacyjny?”
Dla Kaczyńskiego teza o zamachu pozwala mu zagłuszyć własne sumienie, bo wie że Lech zginął przez własne samopoczucie o nieomylności i pewnie podkręcane przez Jarosława naciski na obecność w Katyniu. To chory człowiek( i 20 % wyznawców religii smoleńskiej). Sprawa dla psychiatrów. Znacznie bardziej niebezpieczne jest jednak obarczanie Putina za zamach którego nie dokonał. Bo teraz będzie mógł mówić, że tak jak niesprawiedliwie oczerniają go o zamach na samolot prezydencki, tak samo masakra w Buczy jest podobną maskaradą i oszczerstwem (co zresztą już mówi). Im głośniej o zamachu tym lepiej dla Putina – niestety Antoni tego nie rozumie, a może jest całkiem odwrotnie?
„Francuską tradycją jest powolne kumulowanie się frustracji i cichy zwrot ku rzadkiemu w innych krajach radykalizmowi. Aby potem nagle kopnąć istniejący stan rzeczy w diabły. I niekoniecznie dzieje się to podczas demokratycznych wyborów”.
Czy tylko francuską?
Kto i kiedy w Polsce przerwie tę smrodliwą paradę blagierów ?
Kto i kiedy wywróci ten stolik do gry kłamców i oszustów z mokrymi gaciami?
Czy musi toto samo zapaść się pod ciężarem własnego gówna w oparch smrodu nie do zniesienia?
Radio Erewan wycofuje sie z komunikatu,
ze SAMOGON pedzony w zbiornikach na kerozyne wystarczyl i nadziabani piloci spozyli szybko parowki, stawijac na trzezwgo AUTOPILOTA.
Ten zas trzasnal w brzoze, bo zostal rozpruszony poprzez elite pasazerska w cocPICIE.
No drink- no fly !
Bog zaplac !
Ordo Curvis
11 KWIETNIA 2022
20:28
„Wokół kultu Jarosława, zbawcy Polski, powstała polska wersja putinizmu. Teraz lepiej rozumiemy, po co były PiSowi umizgi do europejskiej skrajnej prawicy.
Dzielą, kłamią i rządzą„.
To tylko short list pisdnych „zasług” … kradną na potęgę, pozwalaja ludziom umierać z nadwyżką, nie kłamią … łżą na potęgę jak bure suki, fałszują rachunki finansów publicznych, nie potrafili przeprowadzić narodowego spisu powszechnego i ciągle brak rzetelnych i wiarygodnych danych, zniszczyli podstawy ustrojowe Polski,
Mój nieskładny komentarz o nieskładnym PiSie
Dokładnie tak. PiS, to partia imposybilistyczna przedstawiająca się jako „my wszystko możemy”, tylko nam rzucają kłody pod nogi niedoinformowani i niedouczeni urzędnicy brukselscy, opozycja, obcy agenci, Tusk, Niemcy, lewactwo, wszelkie LGBT i mnóstwo innych.
PiS ma w państwie i w Europie tylko wrogów, nie konkurentów, nie partnerów, a wrogów. PiS nie ma partnerów, bo PiSowcy każdego kandydata do partnerstwa potrafią tylko podporządkować, ustawić pod siebie lub wyszydzić.
PiS jest partią tabu (zakazów i nakazów wydawanych i wypełnianych bezwzględnie), partią kierowaną przez paranoicznego cwaniaczka z jedynymi wytycznymi w ręku – rozbić, wykluczyć, podporządkować, poddać swojej woli, zastraszać, używać wszelkich dostępnych środków – przekupywać państwową kasą, kłamać, oszukiwać, zaprzeczać samemu sobie, demonstrować gorący patriotyzm i troskę o państwo i naród, zagarniać to państwo, wykorzystywać łapczywie, pić (np. szef CBA), balować, drzeć sukno i chodzić z miedzianym czołem z szablą u boku nie mając zdolności honorowej ani żadnej innej pozytywnej zdolności.
TJ
@Autor
Podejrzewam, że akcja poniedziałkowa Antoniego to nie wynik namowy kaczych pijarowców, tylko polecenie oficera prowadzącego.
Wszystkie wrzaski antyrosyjskie, pewnie też są konsultowane w Moskwie. Mają mieć formę pospolitą, ale „sprawiającą wrażenie”.
Pozdrowienia.
PS
TVN24 nie oglądam i czuję się lepiej.
OT
Znowu ktoś – mniej lub bardziej znany – umarł wcześniej niżby to wynikało z rachunku prawdopodobieństwa i statystyk krajowych umieralności…
Ktoś „powiadomił” o tym fakcie media, i co dzisiaj oczywiste, pojawiają się natychmiast i masowo komentarze, a wśród nich i taki:
„Mąż umiera w nocy.
Co robi żona rano?
A no klepie posta na fejsbuku.
Takie to czasy”.
Teoria oparta o pierwsze lepsze skojarzenie
Jagoda
12 KWIETNIA 2022
9:49
Wyznawcy religii smoleńskiej budują ciąg myślowo – skojarzeniowy.
Zdolni do zbrodni ludobójstwa Rosjanie byli zdolni do zamachu na prezydenta tysiąclecia.
Tusk podawał rękę Putinowi, ergo jest taki sam jak Putin.
Opozycja wątpiąca w zamach staje po stronie ludobójcy.
Kto głosuje na opozycję jest de facto zwolennikiem ludobójstwa.
Mój komentarz
Tak, to jest typowo PiSowski ciąg skojarzeniowy. Putin popełnia zbrodnie, a więc nie można zaprzeczyć, że Putin mógł zaplanować (z Tuskiem) i wykonać zbrodniczy zamach na prezydenta RP w Smoleńsku, a jeśli mógł, to zrobił to.
Na zasadzie pierwszego lepszego skojarzenia oparty jest raport Podkomisji Macierewicza dowodzący zamachu na prezydenta RP w Smoleńsku.
Samolot był remontowany w Rosji. Rosjanie mogli założyć tam ładunki wybuchowe do samolotu, a jeśli mogli, to na pewno założyli, a raport Podkomisji udowadnia czarno na białym, obliczeniowo, naukowo i eksperymentalnie, że samolot spadający na bagno nie mógł się rozpaść na 65000 odłamków. Te 65000 odłamków mogło być wytworzonych tylko i wyłącznie przez wybuch. A wiec był wybuch.
Pozostaje kwestia – kto i gdzie założył w samolocie ładunki wybuchowe?
– Głupie pytanie. Powiedz ty mnie najpierw, gdzie był remontowany samolot.
– W Rosji? A więc jakie masz wątpliwości? Nie znasz ruskich? Nie słyszałeś nic o Katyniu? Przecież prezydent RP leciał wtedy do Katynia. Czujesz o co chodzi?
Teraz sam sobie odpowiedz, kto i gdzie założył te ładunki. Putin jest zdolny do wszystkiego, dzisiaj to widzimy na Ukrainie.
Aaaa… tak, rozumiem.
Jest to typowe masło maślane, lecz jakaś część narodu kupi to skojarzenie. O tym są pewnie przekonani promotorzy smoleńskich rocznic.
Moim zdaniem popyt na tego rodzaju wyjaśnienia jest coraz mniejszy, a poparcie dla teorii zamachowej nie odzyska poziomów osiągniętych 8 -9 lat temu.
TJ
@staseku
Zaraz, zaraz, czy pan sugeruje, że ta stacja propaguje kłamstwo smoleńskie, że był zamach, albo kłamstwo kremlowskie, że zbrodnie wojenne popełniają w napadniętej Ukrainie ,,nenaziści”?
@Gostek Przelotem
12 KWIETNIA 2022
10:39
Nie moge mieć swojego zdania na temat katastrofy prezydenckiego samolotu, ponieważ a) nie mam wiedzy technicznej; b) nie mam dostępu do wraku. I nadal twierdzę, ze przyczyna katastrofy jest niczym w porównaniu z jej skutkami, czyli z tą koszmarna manipulacja głupimi ludźmi, którzy bedąc w mojej sytuacji (vide powyzej) bez zadnych sensownych przesłanek i dowodów uwierzyli w zamach. Ale zamach to nic, wiadomo, ze po Ruskich mozna sie wszystkiego spodziewać. Istotne, ze teoria zamachu staneła przeciw PO i opozycji i pozwoliła szajce oszustów i kłamców wygrac wybory. Potem juz był tylko nieograniczony skok na kasę, miliony „odszkodowań” wypłacanych kolejnym zonom i dzieciom, czesto po kilka razy. Z „zamachu” narodził sie wielki biznes na miliony, jesli nie miliardy złotych. Udowadnianie, ze nie bylo zamachu i polemika z Macierewiczem nic nie dała i nic nie da. Nie jestem specem od pijaru i propagandy, niemniej zdaje sobie sprawe, ze droga do skompromitowania szajki wiedzie nie poprzez „dochodzenie do prawdy”, bo ci wszyscy głupi wyznawcy szajki tego nie oczekują, ale przez ukazanie drugiego dna oszustwa, a przede wszystkim – ile ta granda kosztuje podatników.
Brzoza brzoza…bieriozka.
Antoni prawdopodobnie nie wziął pod uwagę ze bomba termobaryczna była w dziupli w brzozie..
Gdyby samolot nie chciał się zniżyć aby zahaczyć o brzozę bomba mogła mieć karbidowy odpalacz odrzutowy uruchamiany chytrze sznurkiem sizalowym nasyconym nitrogliceryną sznurek trzymał za krzewami Donald T.
Gdy samolot jeenak zawadził o brzozę skrzydłem..wybuch urwał skrzydło i złamał brzozę a Donald wyjął spluwę i udał się na miejsce katastrofy…aby dobijać rannych . Strzały słyszano bardzo daleko… Na miejscu zostały tylko odciski jego obuwia. Na podeszwie jednej i drugiej..widniały duże litery A.” Wiadomo Angela M.
Od tych i podobnych opowieści ogłupiały ptaki w moim wiosennym ogrodzie…
Wilga skrzeczy Macierrrrewiiiiiicz Macierrrewicz…icz icz icz Idi i di idi…..a dzięciol do daje swoje.
Na na na na na na ..khuj khuj khuj Stuku-Puku…Puku Stuku… skrzeczy też sroka….niezrozumiale…jakoś.
Jarrrosław..Jarrrosław…Jarrrrrosław gdzie ? dzie ? gdzie?
Dudek za nią oprócz smrodu ma cięgle jednorodny głos jakby raporty z katastrofy.. ghu -ghu ghu– wnooooc…
ghu-ghu-ghu– ghraaaaa!
https://www.google.com/search?q=g%C5%82os+dudka+ptaka&rlz=1CAPKUQ_enPL947PL947&oq=g%C5%82os+dudka+ptaka&aqs=chrome..69i57.11212j0j15&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Ptasie radio i dudkowy smród nie obudzi jednak w Sejmie
J,KM a własciwie KJM..
„Wszystkie wrzaski antyrosyjskie, pewnie też są konsultowane w Moskwie. Mają mieć formę pospolitą, ale „sprawiającą wrażenie”.
Pozdrowienia.
PS
TVN24 nie oglądam i czuję się lepiej.”
A co oglądasz, żeby czuć się lepiej? Rozważne i obiektywne opinie prorosyjskie z kim konsultowane? „Sprawiające wrażenie”, przynajmniej na mnie, przygnębiające.
GW i TVN są według obecnie lansowanej poprawności politycznej „be”, bo informują np. o mordach na ludności cywilnej w Ukrainie popełnianych przez żołnierzy rosyjskich, co jest jakoby ściemą i manipulacją, jak utrzymują niektóre bardziej wiarygodne źródła (?!).
Cała ta smoleńska hucpa była szczegółowo omawiana zaraz pokatastrofie. Zabierali na blogach głos św.pamięci Czesław,który był wierny tylko blogowi Adama Szostkiewicza (sorry zapomniałem , równieć bywał u Janiny Paradowskiej) pisał Antonius no i oczywiście @tejot; były podane szczegółowe analizy Laska, Millera.
Czytam to teraz co piszecie jak déjà vu.
Ale dobrze,ze piszecie, bo wprawdzie ja pamiętam i wiem jak było, ale 12 lat to kawał czasu.Trzeba młodszemu pokoleniu, jesli tu przypadkiem trafi, wszystko tłumaczyć na nowo.
Prosze wylaczyc kompletnie GLOS przed clickiem i zwracac uwage tylko na mimike !!!
https://www.youtube.com/watch?v=siw-MAiKVtA
To jest koles PREZESA & bylego M000OO..N Generalissimo Antoniego
Macierewicza…… !!!
Bog zaplac !
@Kalina
Ma Pani dostęp do wiarygodnych raportów. O brak dostępu do wraku proszę zgłaszać pretensje do Kremla i PiS. Zresztą, skoro sama Pani przyznaje, że nie ma wiedzy technicznej, to po co Pani wrak? Argument o braku dostępu jest ryzykowny, bo w zasadzie nie Pani dostępu także do wielu innych zbiorów tworzących kanom cywilizacji światowych, na przykład do oryginałów Tory czy Ewangelii. Dlatego tak ważna jest zasada zaufania do sprawdzonych i uznanych autorytetów i ekspertów. Z resztą wpisu się zgadzam.
@Adam Szostkiewicz
12 KWIETNIA 2022
14:39
Odpowiedziałam na zarzuty Gostka i jego sugestie, zeby „uświadamiać” wyznawców spiskowej teorii:))) Nie mam zamiaru tego robic, chocby dlatego, ze nie jestem ciekawa ani raportów, ani wraku, co podkreslam po raz kolejny. Nie jest wazne, czy był zamach, czy go nie było, ale fakt, ze tej wycieczki tragicznie zakonczonej nie powinno było być, a była dlatego, ze panowie Kaczyńscy postanowili zrobic na niej interes. I zrobili, niestety, choć nie w taki sposób, jaki był pierwotnie w planie.
Nie mam pojecia, czy był zamach, czy go nie bylo, i nic mnie to nie obchodzi.
To jest bardzo smutne, bo pokazuje ponownie, że do tej głowy racjonalne argumenty nie docierają (a jeśli nawet docierają, to równoważne są nienawistnemu bełkotowi parówkowo-trotylowemu). W tym manichejskim konflikcie prawdy i kłamstwa wstrzymywanie się od głosu jest de facto opowiedzeniem się po ciemnej stronie mocy. Nie to, żebym się czegokolwiek innego spodziewał…
Slawczan
12 KWIETNIA 2022
10:51
Mój komentarz
Podzielam – Tusk nie zrobił nic w sprawie katastrofy smoleńskiej.
On nie potraktował tej katastrofy jako przypadku technicznego, tylko jako zagrożenie polityczne dla siebie, z którym, jak prawdopodobnie ocenił, otwarcie nie był w stanie się uporać. Bezpośrednie przeciwdziałanie akcjom dezinformacyjnym PiSu, fałszerstwom, oszczerstwom i pomówieniom oszacował jako mniej skuteczne i bardziej wyczerpujące niż przeczekanie.
On sądził, że problem katastrofy smoleńskiej i związaną z tym kampanię kłamstw, oszczerstw i pomówień da się jakoś przetrwać, oswoić, przygasić, odsunąć i być ponad tym. Pewnie za przykładem USA, gdzie organy państwa badające zamach WTC 9/11 pracowały, robiły swoje, a wszelkiego rodzaju fantaści, kłamcy, celebryci, krętacze robili swoje – tworzyli teorie spiskowe, domagali się wyjaśnień, itd.
Tusk nie wziął pod uwagę tego, że Polska, to nie USA. Tamtejszy system zarządzania państwem, system prawny oraz tradycje państwowe różnią się radykalnie od polskiego systemu obciążonego nie tymi co trzeba tradycjami, uwikłanego w komplikacje, niejednoznaczności prawne i przedmiotowo traktowanego zarówno przez władzę, jak i przez lud.
Inny kod kulturowy, mało odporny na kłamstwa, manipulacje i fałszerstwa. Kod, który powoduje, że fakty przegrywają z pomówieniami bardzo szybko, jeżeli nie zostaną zdecydowanie skonfrontowane z kłamstwem, podtrzymane i umocnione przez tych, na których spoczywa odpowiedzialność za państwo.
TJ
Lecz nade wszystko slowom naszym…. Tuwim „Modlitwa”.Czekam na ten dzien,czekam na Polske Bez tch kretaczy!!!Prorocze slowa!!!
@Autor
To przyzwoita stacja, ale mnie denerwują jej nieświeże przekazy, które znam z sieci.
Znudziły mi się niektóre buźki.
Wiele osób z mojego środowiska nie ogląda telewizji.
To, co produkuje TVPinfo, nosi znamiona przestępstwa kryminalnego.
W Polsacie, od dawna, pracują „symetryści”.
Pzdr.
Przynajmniej jakas dobra wiadomosc :
Senat nie odwołał marszałka Grodzkiego. Wniosek PiS przepadł
stasieku
12 KWIETNIA 2022
12:21
A poza tym, to wszyscy zdrowi ?
@tj
I to był słuszny wybór Tuska, miał tylko jedną skazę: ponieważ jako polityk mieści się w spektrum przewidywalności, nie docenił łatwości, z jaką granicę politycznej odpowiedzialności i elementarnej przyzwoitości przekracza Kaczyński a z nim jego tabor. Dojrzały przywódca wie, że czasem ,,nicnierobienie’’ jest bardziej skuteczne, niż robienie byle czego. To była śmiertelnie poważna sprawa, ale oni nie mają żadnych hamulców.
@stasieku,
poniższy wpis był adresowany do ciebie, ale przez nieuwagę tego nie zaznaczyłam. Dla uproszczenia skopiowałam
mag
12 kwietnia 2022
13:56
„Wszystkie wrzaski antyrosyjskie, pewnie też są konsultowane w Moskwie. Mają mieć formę pospolitą, ale „sprawiającą wrażenie”.
Pozdrowienia.
PS
TVN24 nie oglądam i czuję się lepiej.”
A co oglądasz, żeby czuć się lepiej? Rozważne i obiektywne opinie prorosyjskie z kim konsultowane? „Sprawiające wrażenie”, przynajmniej na mnie, przygnębiające.
GW i TVN są według obecnie lansowanej poprawności politycznej „be”, bo informują np. o mordach na ludności cywilnej w Ukrainie popełnianych przez żołnierzy rosyjskich, co jest jakoby ściemą i manipulacją, jak utrzymują niektóre bardziej wiarygodne źródła (?!).
P.S. Świat był jeszcze w miarę przyjazny i bezpieczny, gdy spotykaliśmy się silną grupą w kawiarni Na Rozdrożu. Pamiętasz?
Warto przypomnieć prawdę o zamachu smoleńskim , którą przed laty ujawnił Kabaret pod Wyrwigroszem
https://www.youtube.com/watch?v=h4j_PhyKH9g
Dlaczego Tusk nie przeciwstawił się zdecydowanie smoleńskiej hucpie?
Tusk od lat znał dobrze Jarosława Kaczyńskiego, a od momentu, gdy Wałęsa obu Kaczyńskich wyrzucił z Kancelarii Prezydenta, poznał go aż za dobrze i był świadom, że siła Jarosława leży w manipulacji, populizmie, insynuacji, fałszywym sojuszu z Kościołem oraz w przejęciu roli, wcieleniu się (przebraniu się) w kontynuatora idei polskich tradycji politycznych – endeckich, także tych w skrajnym wydaniu oraz w jednoczesnym podszywaniu się pod szczerego, autentycznego piłsudczyka, w pogrywaniu na ojczyźnianej dumie, w kulcie dla zdecydowania i siły przekonań, a faktycznie dla siły manipulacji, kombinacji prawnych i rozgrywek politycznych opartych na insynuacjach, fałszywych historyjkach i wprawianiu w zaskoczenie swoich konkurentów.
Tusk bardzo dobrze wiedział, że jest to krętacz, człowiek z którym zawieranie umów jest nic nie warte oraz fanatyk przewodzenia ukrywający się pod maską powściągliwości, namysłu i proboszczowskiej dobrotliwości.
Tylko jedno Tuska ograniczało w tym, że nie przeciwstawił się otwarcie, z całym swoim potencjałem politycznym kłamstwu smoleńskiemu. Tusk poznał w swoim czasie dobrze Kaczyńskiego, rozpoznał te wszystkie jego cechy, ale był wtedy zbyt młody i naiwny jako polityk by potraktować je poważnie i bezwzględnie. To zapoznanie wraz z poczuciem przyzwoitości wyhamowało go w reakcji na smoleńską hucpę rozpętaną w państwie polskim przez Kaczyńskiego i towarzyszy.
TJ
@Jacobsky
12 KWIETNIA 2022
16:25
Jak dla mnie marszałek Grodzki jest jednym z inteligentniejszych, bardziej zdecydowanych i lepiej artylułujacych swoje zdanie polityków opozycji. I trzeba go bronic jak niepodleglosci. Widziałabym go na stanowisku prezydenta RP.
@mag, 16:41
Ukłony. Chyba czegoś, mag, nie zrozumiałaś.
Opisałem moje spekulacje, oczywiście mogą być urojone.
Wg mnie pisdzielcy mają, dla niepoznaki, udawać w mediach/sieci wrogów Putlera. Forma wyzwisk pisdzielskich jest ustalana w Moskwie, tak, aby udawały wiarogodność, a jednocześnie nie dotykały koszmarnej istoty, np zbrodni przeciwko ludzkości, gwałtów, itp okrucieństw.
GW kupuję w sobotę, są tam kawałki znakomite i uczące.
Oglądając „Kropkę nad I” nie dowiedziałem się nigdy czegoś nowego, p. MO mnie irytuje, bo ma kłopoty z mową, nie lubię jej mowy ciała.
Cenię Piotra Kraśkę.
Dziwię się, że „uwiódł” cię Tanaka, według wielu komentatorów, inteligentny agent wpływu.
Serdeczne pozdrowienia, Rozdroże mijam na codziennych spacerach do Łazienek.
@Jacobsky, 16:27
Nie wiem o których „wszystkich” zdrowie pytasz, ale mnie pandemia nie dopadła, a także mojej rodziny.
Za moich młodych czasów, kiedy dyskutant przynudzał, słyszałem często przerywnik „A poza tym, to wszyscy zdrowi ?
Dobrze cię widzieć w Grze, Jocobsky, znamy się blogowo dość długo i na pewno się zgodzisz, że to jedyny blog polityczny w ePolityce z klasą.
Powoli zwiększa się ilość wartościowych postów, zaczynam lekturę poranną od Gry w klasy.
Pzdr.
@Autor
Proszę wybaczyć prywatę, ale dostrzegłem ‚stasieku’ i kindersztuba skłoniła mnie do otwarcia laptopa. Zwykle piszę (aby nie przynudzać) ze smartfona.
Ostatnio rzadziej, bo cóż tu pisać? w tych tragicznych dniach.
Serdecznie pozdrowienia.
Zdaniem B. Sienkiewicza:
https://wyborcza.pl/7,82983,28329551,sienkiewicz-rzad-ukrywa-przed-nami-ze-zbankrutowal-polske.html?utm_source=mail&utm_medium=newsletter&utm_campaign=wieczorny&NLID=18fd4b8038e2dabfe9e5e7343adf927ef3a7ad1a6c164ec1d9f102e62b769b71
Zdaniem Sikorskiego każda dyktatura potrzebuje kłamstwa założycielskiego.
Dla Putina to kłamstwo o „nazistowskiej” Ukrainie.
Dla Kaczyńskiego o „zamachu smoleńskim”.
tejot
12 KWIETNIA 2022
17:34
Dlaczego Tusk nie przeciwstawił się zdecydowanie smoleńskiej hucpie?
Tusk od lat znał dobrze Jarosława Kaczyńskiego …
Moim zdaniem mogło to wynikać z tego, że ludziom, którzy mają jakieś moralne hamulce pewne rzeczy po prostu „nie mieszczą się w głowie”.
Mówię tak chociażby na podstawie moich osobistych rozmów z Tadeuszem Mazowieckim, któremu naprawdę nie mieściło się w głowie, jak może zachować się krk.
Wierzył w przyzwoitość kleru. Choć przecież był człowiekiem z dużym życiowym doświadczeniem.
No, nie wiem …
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28330911,watykan-i-pomysl-na-droge-krzyzowa-rodziny-ukrainska-i-rosyjska.html
Nie tylko wracają do Smoleńska, ale i w „raporcie o zamachu” zamieszczają drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy – nagich i zmasakrowanych, włącznie ze zdjęciem okaleczonych zwłok Lecha Kaczyńskiego, do oglądania w internecie!
Brakuje tylko zdjęć z kolejnych ekshumacji 🙄
Zdjęcia mają być dowodem na eksplozję, choć biegli badający zwłoki nie znaleźli obrażeń charakterystycznych dla wybuchu.
Macierewicz i jego podkomisja ustalili wszystko na podstawie obdukcji… zdjęć.
@Jagoda
Absurd. To tak jakby podczas obrzędu drogi krzyżowej urzadzić stację z Żydówką i Niemką.
Warto zapoznać się z dzisiejszym obszernym wywiadem Kaczyńskiego dla PAP, w którym mówi on o najnowszym raporcie Podkomisji Macierewicza. O katastrofie smoleńskiej – to był na pewno zamach, o tym, że jest to sprawa odpowiedzialności politycznej i moralnej (nie wiadomo kogo), o tym, że sprawa katastrofy smoleńskiej po wydaniu ostatecznego raportu badawczego wreszcie może być umiędzynarodowiona (w jaki sposób?) zastrzegając się jednocześnie, że instytucje międzynarodowe (jakie?) mogą być za słabe i o tym, że przeciwnicy tego, co wynika z raportu Podkomisji, teraz cienko piszczą.
Jak zwykle u Jarosława Ka – zbiór frazesów, niedomówienia, insynuacje, palenie głupa. W sumie jest to wypowiedź człowieka, którego wszystko co on ogłasza i zamierza, czego on doznaje, przerasta go i paraliżuje (imposybilizuje) i to wyjaśnia dlaczego jego wypowiedzi, to banialuki, krętactwa, absurdalne teorie zbite w jeden pstrokaty zlepek, podniesione do rangi ważnego oświadczenia politycznego – prawda przyszła do nas, był zamach, będzie umiędzynarodowienie, będzie nadal badana odpowiedzialność, itp.
TJ
Jagoda
12 KWIETNIA 2022
20:22
tejot
12 KWIETNIA 2022
17:34
Dlaczego Tusk nie przeciwstawił się zdecydowanie smoleńskiej hucpie?
Tusk od lat znał dobrze Jarosława Kaczyńskiego …
Moim zdaniem mogło to wynikać z tego, że ludziom, którzy mają jakieś moralne hamulce pewne rzeczy po prostu „nie mieszczą się w głowie”.
Mój komentarz
Zgadam się – to był najbardziej istotny powód.
TJ
Na marginesie reaktywacji Smoleńska aktualny temat pokrewny, ilustrujący zarządzanie kryzysowe w wykonaniu PiSu, a przy okazji (trochę) związany ze mną. Jest taki zawód – kontroler ruchu lotniczego. To taki człowiek, który siedzi i patrzy w ekran komputera połączonego z radarem i mówi pilotom samolotów jak mają startować, lecieć, i lądować. Polskich kontrolerów zatrudnia instytucja o romantycznej nazwie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. To jest niełatwy zawód, wymagający odporności na stres, orientacji przestrzennej, kompetencji językowych (dykcja!), umiejętności szybkiej analizy sytuacji i podejmowania decyzji. Wieloetapowy proces rekrutacji odsiewa kandydatów (zgłasza się po kilkaset osób na jedno miejsce), a potem zaczyna się dwuletnie szkolenie i ciężki egzamin po każdym etapie.
Przeszkoleni kontrolerzy zarabiają, jak na polskie standardy nieźle. Kwoty różnią się, w zależności stażu pracy i od tego, czy jest się kontrolerem lotniskowym czy obszarowym, czy pracuje się w Warszawie, czy w regionach – od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Nikogo – znającego specyfikę tej pracy – nie kłuło to w oczy. Do czasu.
Nadeszła pandemia i załamanie ruchu lotniczego. Prezes PAŻP po pewnym czasie zorientował się, że kontrolerzy na dyżurach mają zdecydowanie mniej pracy niż poprzednio, a wpływy do kasy agencji z tytułu tzw. opłat nawigacyjnych (za każdy obsłużony samolot) zmalały. Wymyślił więc sobie ‘regulację płac’, która polegać miała na ich redukcji, niekiedy i o około 50% (dla niepoznaki dołożono trochę najmniej zarabiającym). Nie zgodziły się na to związki zawodowe, ale prezes nie po to ma pomysły, żeby z nich rezygnować w konfrontacji z rzeczywistością i kontrolerom wręczono w styczniu tzw. wypowiedzenia zmieniające (dotychczasowe warunki pracy i płacy). Znaczna część warszawskich kontrolerów nie podpisała papierów, argumentując że ruch lotniczy po pandemii się odbudował i w firmie przestały istnieć przesłanki do redukcji kosztów payrollu. Więc są w tej chwili w ustawowym okresie wypowiedzenia, a w międzyczasie wybierają zaległy urlop i dość masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. W międzyczasie Rosja napadła na Ukrainę i część przestrzeni powietrznej nad Polską została zarezerwowana dla ruchu wojskowego NATO, co rzecz jasna dodatkowo utrudnia pracę kontrolerom cywilnym.
Jak się zwierzchnicy prezesa zorientowali, że za chwile firma zostanie z ręką w nocniku, a prezes jest tak zafiksowany, że niereformowalny, to go zdjęli i zastąpili panią prezes. Pani prezes rozmawia z załogą, ale postępów brak – a każdy dzień zbliża nas do 1 maja, kiedy to w Warszawie zostanie może 15% kontrolerów.
Dotychczasowe sposoby zarządu na rozwiązanie problemu przypominały postepowanie ze strajkiem nauczycieli czy lekarzy – napuścić społeczeństwo na nygusów (nauczyciele) i krezusów (lekarze), grać na przeczekanie i zmęczenie materiału. Więc nagle szeroko upubliczniono zarobki (gdzieś tam w prasie przeczytałem, że kontrolerzy wyciągają i milion rocznie – owszem, kilku: razem z nadgodzinami i premią jubileuszową), zaczęto wyliczać, że polscy kontrolerzy mają najkrótsze dyżury, a jeden kiedyś był pijany w pracy (tytuł w prasie: „Libacja na wieży”).
Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Dla przeciętnego Kowalskiego akurat niewiele – ale dla takiego Kowalskiego, który częściej lub rzadziej lata, całkiem sporo. Samoloty będą (już są) opóźnione, a później odwoływane – z braku kontrolerów, którzy mogliby je prowadzić. W ostateczności dojdzie do czasowych zamknięć przestrzeni powietrznej nad Polską. Pozostali kontrolerzy będą zachęcani do nadgodzin, co pogorszy bezpieczeństwo (człowiek zmęczony popełnia błędy). Powrócą pomysły jednoosobowych obsad dyżurów.
Nie chcę nikogo straszyć, ale PT Publiczność Blogowa planująca podróże z/do Polski (zwłaszcza Warszawy) w okresie majówki powinna liczyć się z utrudnieniami w podróży.
@Jagoda, Adam Szostkiewicz:
Jest komentarz po tym tekstem:
Wyśmienity pomysł. Gdyby Franciszek panował podczas II WW z pewnością zaproponowałby wspólną procesję esesmanów z Żydami, najlepiej w Auschitz: od bramy do pieca (ale tu drogi by się rozchodz
Makabryczny, ale chyba trafny.
stasieku,
dziekuje za pozdrowienia, wzajemnie.
Tylko nie pisz, prosze, ze wszystkie wrzaski antyrosyjskie sa konsultowane w moskwie, bo to jakby nie ten stasieku, ktorego pamietam. Ja tez wrzeszcze po antyrosyjsku, ale nie konsultuje tego z moskwa.
Ciezko jest funkcjonowac normalnie tej rzeczywistosci, ale to jeszcze nie jest powod…
@18karatów 12 KWIETNIA 2022 21:35
Zablokowali stronę – ale dopiero po interwencji. Kretyni?
@NM
Trafny.
@tj
Tak, hucpa. To wszystko jest wyłącznie do konsumpcji wewnętrznej. Gdyby mieli dowody, to już dawno powinni zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją, zażądać procesu przed międzynarodowymi trybunałami i odszkodowań. Zamach na głowę państwa to nawet casus belli.
@Redaktor Szostkiewicz
Czytam pański artykuł o postawie papieza Franciszka wobec wojny w Ukrainie. Rzecz ciekawa, ponieważ poprzednicy Franciszka nie mieli oporów przed wyrazeniem jasnego stanowiska. Oczywiscie i Jan Paweł II, i Benedykt XVI potępiali wojne jako taka i apelowali o pokój w konfliktach, których nie brakowało za czasów ich pontyfikatu, jednak nie poprzestawali na tym starajac się dotknąć istoty konfliktu. Wobec wojny w byłej Jugosławii Jan Paweł II piętnował nacjonalizmy, które oskarzał o prowokowanie wojen. Wobec wojny w Iraku zajał stanowisko negatywne mówiac, ze nie mozna stosować odwetu wobec całego narodu za winy popełnione przez jednostki.
Podobnie Benedykt XVI zajął stanowisko wobec kolejnej wojny izraelsko-libańskiej (12 lipca–14 sierpnia 2006 roku, która pośrednio dotyczyła też Palestyny), zwanej drugą wojną libańską lub wojną lipcową. Nie miał oporów przed wyrazeniem poparcia dla ciągle kontrowersyjnego i stanowiącego zarzewie napięć na Bliskim Wschodzie prawa do samostanowienia zwaśnionych stron. W jednym z oficjalnych wystąpień jednoznacznie stwierdził, że: „Libańczycy mają prawo do nienaruszalności i suwerenności swego terytorium, Izraelczycy mają prawo do życia w pokoju w swoim kraju, a Palestyńczycy do posiadania wolnego i suwerennego państwa”.
Wciąż twierdzę, że wraz z wstąpieniem Bergoglia na stolec Piotrowy nastąpiło znaczne obnizenie poziomu wypowiedzi papieza tak w sferze intelektualnej jak i moralnej.
@tejot
12 KWIETNIA 2022 22:13
Drogi TJ tego rozumem nie pojmiesz. Wyliczasz racjonalne przesłanki, konsekwencje takiego toku ,,myślenia” jak zaprezentował JK i co z tego. Mój ,,domowy pis” wie swoje, że ,,coś tam było”. Putin potwierdził.
2. Problem jest jeden: JK powiedział, według twierdzeń JK, JK ogłosił…
Wszędzie ten JK. Ciągle ten JK. Od dwudziestu lat.
Nie dyskutujemy o propozycjach opozycji tylko o ,,dlaczego propozycje JK są złe”
Dawno można było ukręcić łeb szaleńczej hydrze zamachu ale skoro ,,jednostka chorobowa” Antoniego dobrze współgrała z wynikami sondaży?
Slawczan
13 KWIETNIA 2022
0:27
Jeśli chodzi o problem kłamstwa smoleńskiego podgrzewanego cyklicznie przez PiS w kampaniach propagandowych, to moim zdaniem partie opozycji nie przeciwstawiają się w ogóle tym kampaniom, choć wiadomo, ze kłamstwo smoleńskie jest wehikułem politycznym, na którym PiS dojechał do władzy i jest do dziś wykorzystywane do deprecjonowania konkurentów politycznych PiSu, jest używane jako narzędzie propagandowe apologizujące PiS, przedstawiające te partię jako jedyną dążącą do prawdy, broniącą polskiego interesu w starciu z Putinem i Rosją, jako zrzeszenie ludzi rzetelnych, prawdomównych, którzy nieustannie dążą do prawdy i ukarania wrogów narodu – tych, którzy byli współpracownikami Putina, którzy nic nie zrobili (być może celowo, to trzeba wyjaśnić) aby zapewnić bezpieczeństwo prezydentowi RP, którzy dopuścili do zamachu, itp.
PO milczy, bo nie wypada inaczej, jest ślepa i głucha, stara się być ponad.
PSL milczy, bo to nie jego interes. Lewica z zasady nie zajmuje się tematami dla niej neutralnymi, tematami, które nie przynoszą korzyści politycznych. To samo Hołownia. Dla Hołowni neutralność względem kłamstwa smoleńskiego jest korzystna. Jeśli Tuskowi ubędzie, to być może jemu przybędzie.
TJ
Panie Redaktorze,
bardzo proszę o zgodę na opublikowanie mojego komentarza, który czeka na moderację na blogu J. Hartmana.
Moim zdaniem J. Hartman dopuścił się karygodnej manipulacji wykorzystując swój status naukowca, profesora, etyka.
Zachował się nieetycznie, dokładnie tak samo, jak biskupi, których, słusznie, krytykuje.
——————————————
pielnia11
12 KWIETNIA 2022
22:33
Szanowny profesorze; nie wiem,czy świadomie,czy nie świadomie dopuścił Pan do tego,ze pana blog jest od kilku tygodni zaśmiecany pseudointelektualnymi dywagacjami pseudointelektualistów z byłego blogu Tanaki, którzy w większości są zwolennikami Putina,a co najmniej jego ukrytymi sympatykami.
Ja nie umiem tak,jak ci wszyscy politolodzy,socjolodzy itd rozprawiać na temat,czy sięganie lewą reką do prawego pośladka jest bardziej własciwe,niż sięganie prawą reką do lewego posladka,choć oba pośladki są moje.
Mam podejrzenie , graniczące z pewnością, że poprzedni felieton na temat paniki moralnej był klasycznym przykładem akrobacji: ręka – du… .
I miał służyć za naukawe (pisownia zamierzona) alibi dla zgody na uprawianie proputinowskiej propagandy na blogu Polityki.
Alibi dedykowanemu redakcji tygodnika, czytelnikom, a może i sobie samemu.
Nie było żadnej potrzeby silenia się na przywoływania „nowych”, czytaj: „postępowych” pojęć etycznych.
Mam przed sobą „Etykę w działaniu” Jacka Hołówki wydaną w roku 2001, którą jak sądzę zna Autor bloga, w której czytam:
Etyka zawsze żąda poświęcenia. Domaga się, abyśmy postępowali wbrew swemu interesowi lub skłonnościom.
Stąd postulowana jest roztropność, w miejsce rygoryzmu moralnego.
Roztropność opiera się na założeniach, że: nie jesteśmy w stanie ustalić swych bezwzględnych obowiązków moralnych, wartości moralne nie są nadrzędne we wszystkich okolicznościach, doskonałość moralna jest złudnym ideałem.
Przekładając z polskiego na nasze: roztropność to po prostu przyzwoitość.
Perswazyjna moc etyki ma trzy źródła: filozofię moralną, konformizm i sankcje społeczne.
Filozofia moralna (teorie etyczne często sprzeczne: utylitaryzm vs etyka miłości bliźniego) niewiele może bez dwóch pozostałych źródeł.
Putiniści domagają się „prawa do wolności wypowiedzi”. Czyli odmawiają respektowania pozytywnego aspektu konformizmu, jakim jest respektowanie społecznie podzielanych norm moralnych.
Wolno im, ale nie oznacza to, że społeczność musi ich tolerować pośród siebie.
Gospodarz bloga, jeżeli mu zależy na zachowaniu przyzwoitości w obliczu zbrodni ludobójstwa, ma w ręku sankcję społeczną jaką jest możliwość moderacji.
Dlaczego tego nie robi?
Dlaczego uprawia intelektualną ekwilibrystykę?
Dlaczego stosuje szantaż emocjonalny wobec ludzi zachowujących się przyzwoicie?
Dlaczego daje alibi tym, którzy relatywizują zbrodnie?
Czy podtytuł bloga, zapiski nieodpowiedzialne, jest odpowiedzią?
Twój komentarz czeka na moderację.
@Kalina
A czy mogłabyś zacytować, co intelektualista Ratzinger, w roli papieża, powiedział w Auschwitz? Nazwał zbrodniarzy po imieniu? Powiedział, że to Niemcy?
Co powiedział w Ratyzbonie o islamie?
Co napisał, jako szef świętej inkwizycji, w „Domine Jezus”?
Czy nie cofnął, rok 1998, imprimatur dla „Przebudzenia” A. de Mello.
Jesteś specjalistką od od wydłubywania bakalii z ciasta 😉
Znowu w wielu komentarzach dominuje beznadzieja i deprecha co do przyszlosci Polski. Znowu powtarza sie stare, znane analizy Jarka K., PiSu, „ciemnego ludu” itd.
Nie tedy droga.
Bo po pierwsze sytuacja w sondazach nie zmienia sie chyba juz od roku. Senat nadal nalezy do opozycji. A zdobycie wladzy przez opozycje jest mozliwe. Decydujaca role beda tu odgrywac niezdecydowani https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2161849,1,sondaze-partyjne-o-wyniku-wyborow-zdecyduja-niezdecydowani.read
Uwazam, ze zamiast zajmowac sie PiS, nalezy konsekwentnie wspierac opozycje. Bez jakis fochow, bez ale… Jestem przekonany, ze tylko takie podejscie jak republikanow we Francj zapobiegnie Le Pen. I pokona „Z”jednoczona Prawice w Polsce.
Lewy
13 KWIETNIA 2022
8:48
(u J. Hartmana)
Pan Prfesor zznowu znalazł wazny z punktu widzenia etyki temat,tak jakby nie było wojny i ludobojstwa w Ukrainie. No cóż temat obłudnego Adrina jest ciekawszy.
Pan profesor był łaskaw zbanować trzy moje komentarze.
W tym jeden odnoszący się do „paniki moralnej”.
Mam nadzieję, że Redaktor Szostkiewicz zechce go opublikować.
@tj
Ależ opozycja demokratyczna nie milczy, podobnie jak niezależni od PiS eksperci. Codziennie słyszymy ich krytyczne wypowiedzi w nielicznych lecz wciąż działających niezależnych mediach. Co do Hołowni – zgoda.
@Jagoda
Myślałem, że Hartman podobnie jak wcześniej Agata Passent, nie kontroluje swojego bloga, że założyl jakąś nibym moderacje, to znaczy wstrzymuje kilka godzin komentarze, a potem bez sprawdzenia otwiera śluzę i wpuszcza wszystko jak leci z przewagą tego putinowskiego szlamu. A tym czsem okazuje sie, ze on zerka czasem i jak mu ktoś nadepnie na jego pięte etyczną, to banuje.
Ciekawe, że mnie sie udało przemknąć, mimo że wykpiłem jego koronkowe dywagacje na temat paniki moralnej , która ma prowadzic do egzaltacji. Czyli jeżeli oburzam sie na popełnione w Ukrainie zbrodnie to jestem egzaltowany.Że trzeba rzeczy wyważyć, zmierzyć na wszystkie strony. W kolejnym felietonie Hartman wziął na celownik jakiegos obłudnego Adriana.
Wszystko wskazuje na to, ze profesjonalny etyk boi się, jak diabel swieconej wody, dotknąc tematu wojy w Ukrainie. Znajduje kolejne tematy zastępcze.
Myślę,żeprofesor po prostu nie lubi Ukraińców i ma na głowie ważniejsze sprawy.
Dziwny jest ten zawod etyka, dziwna profesja. Niby chodzi o to, ze ten specjalista potrafi zawodowo odrożnić dobro od zła moralnego.
No to dłubie w jakichś Adriana, doszukując się subtelności i nie zważa na świszczące kule.
@Jagoda
13 KWIETNIA 2022
10:48
Odpowiadam:
– „co intelektualista Ratzinger w roli papieza powiedział w Auschwitz? Nazwał zbrodniarzy po imieniu? Powiedział, ze to Niemcy?”
Benedykt XVI:
„Mówic w tym miejscu kaźni i niezliczonych zbrodni przeciwko Bogu i człowiekowi, niemających sobie równych w historii, jest rzecza prawie niemozliwa – a szczególnie trudną i przygnębiajacą dla chrzescijanina, dla papieza, który pochodzi z Niemiec. (…)
Jan Paweł II był tu jako syn polskiego narodu. Ja przychodze tutaj jako syn narodu niemieckiego i dlatego muszę i mogę powtórzyć za moim poprzednikiem: Nie mogłem tutaj nie przybyć. Przybyc tu musiałem. Bo to i jest obowiazek wobec prawdy, wobec tych, co cierpieli, obowiązek wobec Boga: jestem tu jako następca Jana Pawła II i jako syn narodu niemieckiego – syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkosci, przywrócenie honoru i znaczenia narodowi, roztaczajac perspektywy dobrobytu, ale tez stosujac terror i zastraszenie, by posłuzyc sie narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania…”
– „Co powiedział w Ratyzbonie o islamie?”
Moze na początek piekny fragment odnoszacy się do tradycji Uniwersytetu w Ratyzbonie, gdzie racjonalizowano religie na dwóch wydziałach teologicznych:
„Uniwersytet był takze dumny ze swoich dwóch wydziałów teologicznych. Było jasne, ze dociekajac racjonalnosci wiary, wykonywały one ntakze prace, która z koniecznosci jest częścia „całosci” universitas scientiarum, nawet jeśli nie kazdy mógł mieć udział w wierze, którą teologowie starali sie skorelować z rozumem jako całość. To głębokie poczucie spójnosci wewnątrz swiata rozumu nie było zakłócone, nawet gdy kiedyś doniesiono, ze jeden z kolegów powiedział cos dziwnego o naszym uniwersytecie: ze ma dwa wydziały poswiecone czemus, co nie istnieje: Bogu. To, ze nawet wobec tak radykalnego sceptycyzmu nadal konieczne jest i rozsadne podnoszenie kwestii Boga poprzez posługiwanie sie rozumem, i czynienie tego w kontekscie tradycji wiary chrzescijańskiej: wewnatrz uniwersytetu jako całosci, było akceptowane bez pytania.”
A teraz o islamie wedle bizantyjskiego cesarza Manuela II Paleologa:
„W siódmej rozmowie…cesarz dotyka tematu dżihadu (świetej wojny). Cesarz musiał wiedzieć, ze w surze 2,256 napisano: „Nie ma przymusu w religii”. Jest to jedna z sur z wczesnego okresu, gdy Mahomet był jeszcze słaby i zagrożony. Ale oczywiscie cesarz znał takze przepisy, utworzone później i spisane w Koranie, dotyczace swietej wojny. Nie wchodzac w szczegóły takie jak róznica traktowania przyznana tym, którzy maja „Ksiegę”, oraz „niewiernym”, zwraca sie do swego rozmówcy dość szorstko, zadajac kluczowe pytanie na temat ogólnej relacji miedzy religia a przemocą, w następujacych słowach: „Pokaz mi, co przyniósł Mahomet, co byłoby nowe, a odkryjesz tylko rzeczy złe i nieludzkie, takie jak jego nakaz zaprowadzania mieczem wiary, która glosił”. Cesarz kontunuuje, tłumaczac szczegółowo powody, dla których rozpowszechnianie wiary przemocą jest czyms nierozumnym. Przemoc jest niezgodna z natura Boga i naturą duszy. „Bóg nie cieszy sie z krwi, a nierozumne postępowanie jest sprzeczne z Bożą natura. Wiara rodzi sie z duszy, nie z ciała. Ktokolwiek miałby doprowadzic drugiego do wiary, potrzebuje zdolnosci dobrego przemawiania i własciwego rozumowania, bez przemocy i gróźb….Aby przekonać rozumna duszę, nie potrzeba silnego ramienia ani zadnej broni, ani zadnych innych sposobów grozenia danej osobie smiercia…”
– „Co napisał jako szef Świetej Inkwizycji w „Dominus Jesus”?
Deklaracja „Dominus Jesus” była symbolicznym wyrazem troski o ortodoksyjność dialogu religijnego, który wówczas niebezpiecznie zmierzał w kierunku relatywizowania religii. Tę linię teologiczna Ratzinger kontynuował jako Benedykt XVI uznajac dialog miedzy religiami za zyciowa konieczność, jednoczesnie broniac go przed relatywizacja oraz zagrozeniami ze strony koncepcji teologicznych, które uwazał za błędne. Uwazał, że dialog prowadzony bez nalezytego przygotowania merytorycznego staje sie problematyczny, grozi relatywizmem i synkretyzmem religijnym. Doczepiam troche cytatów, choć własciwie deklaracja jest tak zwarta i nasycona meritum, ze wszystko tam jest istotne. Ale chociaż pare zdań ze wstepu…:
„Nieustanne przepowiadanie misyjne Kosciola jest dzisiaj zagrozone przez teorie relatywistyczne, które usiłują usprawiedliwic pluralizm religijny nie tylko „de facto”, lecz takze „de iure” (czyli jako zasade)….eklektyzm tych, którzy w refleksji teologicznej przejmuja idee zaczerpniete z różnych kontekstów filozoficznych i religijnych, nie dbajac o ich spójność i systematyczne powiazanie, ani o ich zgodność z prawda chrześcijańską; wreszcie sklonność do odczytywania i interpretacji Pisma Świetego bez odniesienia do Tradycji i Magisterium Koscioła. Na podstawie takich przesłanek…formułowane sa propozycje teologiczne, które odbieraja chrzescijańskiemu objawieniu…charakter absolutnej prawdy i zbawczej powszechnosci, a w kazdym razie rzucaja na nie cień watpliwosci i niepewnosci”.
– „Czy nie cofnął, rok 1998, imprimatur dla „Przebudzenia” de Mello?”
Owszem, cofnął i chyba nie miał wyjscia. „Przebudzenie” nawet dla mnie nie ma nic wspólnego z katolicyzmem, a nawet z chrzescijaństwem, wiec tym bardziej musiał zszokować Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary:)))
A teraz wnioski koncowe. Twoje pytania swiadcza, ze nie czytałas niczego z przytoczonych przez siebie tekstów. Do Auschwitz przybył papiez jako Niemiec. I niezwykle surowo wskazał winnych zbrodni: III Rzeszę, jej przywódców i naród niemiecki zwiedziony mirazem przyszłej mocy i potęgi. W Ratyzbonie potępił przemoc w szerzeniu wiary, a jako przykład tej zbrodniczej i nieracjonalnej działalnosci przytoczył pokrucieństwo i przemoc stosowaną przez islamistów Mahometa. I wreszcie deklaracja „Dominus Jesus”. Jest autorstwa człowieka stojacego na strazy ortodoksji wiary katolickiej, co było jego obowiazkiem. Stad odrzucenie sympatycznych skadinad wyburzeń hinduskiego jezuity, które jednak miały sie nijak do chrzescijaństwa.
trochę za póżno włączyłem telewizor stąd nie wiem dokładnie z kim była ta rozmowa ale wiceminister twierdził że ” nowy prawdziwy raport komisji ” z którym zapoznaliśmy się wczoraj jest dokładny ale z wniesieniem pozwu do jakiegoś międzynarodowego sądu będą pewne problemy bo to prokuratura musi przedstawić w nim dowody na zamach . Obawiam się więc ze takiego pozwu jeszcze długo nie będzie
@Kalina
Benedykt należał do pokolenia wojennego, powołano go służby wojskowe jak podrostka, przed wojną był świadkiem prześladowania przez nazistów bawarskich katolików. Cytat, jaki Pani przywołuje, proponuje narrację fałszywę. Niemcy entuzjastycznie poparli Hitlera i popierali go nawet, gdy Rzesza leżała już w gruzach. Narracja o zmanipulowaniu narodu pozwala uspokoić sumienia, ale jest unikiem. Byłem jako korespondent świadkiem wizyty B16 w Auschwitz. Ten unik dostrzegli inni dziennikarze, polscy i zagraniczni. Pamiętam oburzenie korespondenta włoskiej La Reppubblica”sławami papieża. Historycznej, politycznej i metafizycznej winy Niemców nie da się zamazać. Tylko niewielu stanęło na wysokości tego etycznego wyzwania, szczególnie Jaspers. W porównaniu z nim Ratzinger zawiódł. Co do islamu, to ten fragment wywołał skandal międzynarodowy. Pani zapewne się podoba, bo lubi Pani prowokować, ale w ustach przywódcy religijnego jest szkodliwy. Cytowanie słów sprzed wieków to tani chwyt retoryczny, niedopuszczalny u intelektualist. Od razu wykorzystali tę wpadkę ekstremiści prawicy i islamscy. Mówiąc delikatnie, B16 nie grzeszy talentami męża stanu, a przecież występował i w tej roli. Na domiar złego Benedykt podważał soborową linię dialogu międzyreligijnego, dobrze kontynuowaną przez JP2. Mantra o ,,dyktaturze relatywizmu” też zachwyciła prawicę, bo odczytano ją jako przytyk do ,,lewackiej” idei poprawności politycznej, jak zwykle poddając ją wypaczeniu. ,,Relatywizm” to po prostu pluralizm w sferze idei, w wolnym dyskursie nie ma niczego złego w kwestionowaniu ,,mocnych wartości”, monopolu czy dominacj jednej ideologii religijnej czy politycznej nad innymi, zwłaszcza dominacji wzmocnionej sankcjami państwowymi. Co do de Mello, to jego nękanie przez Inkwizycję było absurdem, marnowNiem czasu, sił i srodków w obawie przed wydumaną herezją. Angażowanie w tę sprawę resortu strzegącego rzymskokatolickiej ortodoksji w wydaniu watykańskich biurokratów wiary ośmieszało Watykan i papieża nie tylko w oczach niekatolickich, lecz także w oczach setek tysięcy czytelników de Mello na całym świecie, szczególnie w Azji. Wytoczono spiżowe armaty na popularnego pisarza religijnego jakby z zazdrości, że ma większą publiczność niż Ratzinger.
@andrzejz
I w tym rzecz. To hucpa wyłącznie do konsumpcji krajowej, stąd absurd sytuacji: publicznie głosi się tezę o zamachu na prezydenta, a potem rozchodzi się do zajęć, jakby nic się nie stało. Nimpo prostu sami nie wierzą w zamach, ale wierzą, że szerzenia tej teorii spiskowej oczekuje ich elektorat, więc cynicznie i bez że ady, nie oglądajàc się na koszty i skutki – szerzą.
@Adam Szostkiewicz
13 KWIETNIA 2022 18:00
100/100
@Red. Szostkiewicz
Nie brne w polemike, choc nie zgadzam sie z Panem. Moim jedynym celem bylo udowodnienie Jagodzie, ze sie myli, a Ratzinger jak najbardziej sprawdzal sie jako „intelektualista”. Stad moj poprzedni wniosek, ze dzis Kosciol pod przewodem Franciszka zjezdza po rowni pochylej intelektualnie i moralnie.
@Jagoda 13 KWIETNIA 2022 10:48
To o bakaliach z ciasta – w samo sedno. Co do „intelektualisty” Ratzingera – od kiedy Watykan zaczął potępiać III Rzeszę? Od Stalingradu? Bo kapkę wcześniej papieże albo siedzieli cicho, albo zalecali
„wiernym” wspieranie zbrojnych akcji Hitlera. W dodatku sowicie korzystali z przywilejów, jakie im zapewniał inny faszysta – Mussolini. Przecież to jemu zawdzięczają pakty laterańskie. A jak to było z fatwą wydaną na Salmana Rushdiego? Coś mi się mgliście kojarzy, że „nasz papież” wtedy współczuł… islamskim kolegom po fachu, a nie pisarzowi drżącemu o swoje życie. Beatyfikacja Stepinaca po horrorze w Chorwacji… Przykłady można cytować bez końca. W tym sensie bełkotliwe „pax vobiscum” Franiciszka doskonale wpisuje się w „tradycję” papiestwa, a twierdzenie, że jest inaczej, świadczy po prostu o wybiórczej ślepocie.
@Adam Szostkiewicz 13 KWIETNIA 2022 17:55
W kwestii „ciężkich armat” był jeszcze np. Hans Küng, kolega ze studiów. De Mello nie wydaje się jednostkowym przypadkiem.
@Kalina
Czyli ignoruje Pani dyskusję na serio. To nie wzbogaca tego forum. Co do Franciszka, napisałem o jego unikach i ogólnikach w Polityce, który Pani zna. Zgadzam się, że jego pontyfikat przechodzi bardzo poważny kryzys na tle ukraińskim, ale wcześniej miał dobrą, antyklerykalną fazę i dlatego był hejtowany przez ultrakatolicką prawicę.
Publikacja zdjęć zwłok ludzkich po katastrofie pod Smoleńskiem podpada pod paragraf, stwierdzono dobitnie w rozmowie politycznej w tvn24, tymczasem w mediach możemy zobaczyć zdjęcia martwych ludzi na ulicach Buczy.
To mniej więcej różnica jak pomiędzy instalacją artystyczną, a performancem. Obie te formy prezentowane są aktualnie przed siedzibą rosyjskiej ambasady w Warszawie.
Na ulicach Wrocławia nie widzimy zwłok, ale wiele lalek, zabawek i butów już tak.
Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii są u prezydenta Ukrainy w Kijowie.
Polityczka Izabela Leszczyna skomentowała to wydarzenie morałem z bajki „Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”.
Oby to nie były prorocze słowa
@Red. Szostkiewicz
Panie Redaktorze! Przeciez nie moge wstawiac na forum saznistych postow bedacych powazna odpowiedzia na Pana posty. Wiec chociaz krotko. Co do Auschwitz – rozumiem zarzuty, jakie byly stawiane papiezowi, jednak naduzyciem byloby twierdzenie, ze nie wskazal winnych zbrodni. Co do Ratyzbony – nie zgadzam sie absolutnie z zarzutami, ktore jako zywo wspieraja teze o niedopuszczalnosci karykatur Mahometa. W dobie strasznych zbrodni islamistow jest to przyklad niefrasobliwej political correctness. Spra
c.d.
Sprawa ortodoksji katolickiej – chyba nie mozemy wymagac od Kosciola innej postawy. Stosy przeciez juz nie plona, kazdy moze sobie konstruowac taki model religijnosci, jaki mu sie podoba. Ja przynajmniej tak robie i bynajmniej mi nie przeszkadza, ze nie zgadzamy sie z Papa Ratzingerem co do stosunku do nauki Kosciola. Jezuita de Mello tak wlasnie robil. A brak imprimatur przeciez nie wplynal na odbior jego ksiazki.
„Rosja wykorzystała dywidendę zakończenia Zimnej Wojny”
Stawiam wielkie litery, bo była to długa epoka i znacząca w historii świata. Wojna ideologiczna przewyższająca wszelkie wojny religijne i wypełniona wieloma gorącymi wojnami zastępczymi na wszystkich kontynentach (z wyjątkiem Australii i Antarktydy). Rosja przegrał, zacieśniła szeregi, przegrupowała i … uznała, że odbudowę imperium oprze na doświadczeniach historycznych i metodach KGB i Iwana Groźnego.
I zaczęła powoli przegrywać, staczać się w staroruski despotyzm. Mamy teraz przesilenie. I wyczekujemy oczyszczenia.
Nie mając w ręku szklanej kuli, ani innych zdolności futurystycznych powiem banalnie, że przebieg tej konfrontacji Rosji z Zachodem zależy od tego, jak szybko Europa odetnie energetyczną pępowiną, a z drugiej strony – euro-dolarową kroplówkę. Bo dostawy wysokich (i średnich) technologii do Rosji już w większości zostały przerwane. 30 mld euro miesięcznie daje Rosji możliwość szabrowania na rynkach globalnych i pozyskiwania nieco dóbr i usług na załatanie potrzeb, m.in. konsumpcji.
Jak szybko dojdzie do rozkładu tego putinowskiego gada? Odpowiem: dojdzie.
Już elity rosyjskie się zastanawiają jakie jest wyjście, jaki nowy model Rosja mogłaby sprawdzić na swoim zdrowym, czerstwym ciele.
@Kalina
Jedyne do czego mnie przekonałaś to, mówiąc najdelikatniej, Twoja sztywność poznawcza.
Dla mnie Ratzinger nie jest człowiekiem o bardzo zawężonych horyzontach.
Ilość nie zawsze przechodzi w jakość.
OT
Jak zabójcy Kremla siali terror na ulicach Londynu, podczas gdy władze brytyjskie starały się ich powstrzymać
https://www.buzzfeednews.com/article/heidiblake/putin-global-assassination-campaign-berezovsky-london
„(…)
Wkrótce potem Bieriezowski stanął przed zatłoczoną konferencją prasową w centrum Londynu i powiedział dziennikarzom, że Scotland Yard właśnie udaremnił spisek Kremla, by go zamordować. „Myślę, że ci sami ludzie stojący za tym spiskiem stali za spiskiem przeciwko Aleksandrowi Litwinienki” – powiedział. „Nie tylko ludzie w ogóle, ale osobiście Putin”.
Bieriezowski zataił szczegóły, kto po niego przyszedł i jak udaremniono spisek, ale powiedział swoim przyjaciołom, że musi ujawnić publicznie zamach na swoje życie, aby się chronić. Dochowanie tajemnicy państwowej było niebezpieczną grą, powiedział: najbezpieczniej było, żeby cały świat poznał prawdę. I oczywiście nigdy nie przepuścił szansy na dramatyczną konferencję prasową.
Oficer ochrony był wściekły. „Zostaliśmy wyjebani w dupę”, krzyknął do oficera łącznikowego MI5 odpowiedzialnego za monitorowanie gróźb pod adresem Bieriezowskiego. Nie mógł pozbyć się myśli, że on i jego koledzy nieświadomie stali się pionkami w wielkiej grze Bieriezowskiego.
Sześć miesięcy po konferencji prasowej Scotland Yard otrzymał raport o losie, jaki czekał Atlangeriewa po jego powrocie do Moskwy. Kiedy wyszedł z tradycyjnej restauracji w centrum miasta w przenikliwie mroźną zimową noc, lord zbrodni został napadnięty przez dwóch mężczyzn i wepchnięty na tył samochodu, który pędził w ciemność. Nieudany zabójca Bieriezowskiego został wypędzony do lasu i strzelony z bliskiej odległości w głowę”. ● HB
@Laclos
Nie chodzi o sążniste eseje. Człowiek pióra nie powinien mieć trudności w ujeęciu sedna sprawy w kilku, kilkunastu zdaniach (mogą być złożone), podobnie jak polityk. Ratzinger jest wybitnym teologiem, który zmienił radykalnie swoją optykę, gdy został papieżem. Wyrzekł się liberalnych ,,grzechów” profesorskich z epoki soborowej, przechodząc na stronę ultrakonserwatywnej ortodoksji. Jako polityk był izolacjonistą, który stawiał na kościelne przetrwanie w katakumbach nowoczesnego świata. To była odwrotność kinii Franciszka i JP2, którzy stawiali na Kościół masowy. Mieli lepsze wyczucie duszpasterskie, bo Kościół ,,przetrwalnikowy” światu nie jest potrzebny. Franciszek jednak też się teraz pogubił, tracąc swoje wyczucie w kwestii ukraińskiej.
@Red. Szostkiewicz
Ratzinger zmienil calkowicie swoje nastawienie do progresywnych hasel reformy Kosciola juz po 1968. Byl jaki byl jako papiez. Wyraznie nie znosil religijnosci stadnej, ktora preferowal JP2, ktora z koniecznosci byla i jest religijnoscia powierzchowna i jarmarczna. We wszystkich jego wystapieniach byla logiczna mysl, a przede wszystkim wlasna opinia, ktora glosil nawet wowczas, gdy to moglo byc „niedyplomatyczne”. I tak sie zyskuje szacunek i autorytet. A wracajac do pytania o jego stanowisko wobec wojny – nie tylko byl przeciw wojnie na Bliskim Wschodzie, ale tez opowiedzial sie za okreslonymi rozwiazaniami. Nasza wymiana opinii z Jagoda zboczyla z tego zasadniczego tematu, gdyz Jagoda cierpi na rozdwojenie jazni. Raz jest wojujaca antyklerykalka, innym razem zaglebia sie w problemy teologiczne:)))))
@Jagoda
Sorry, ale nic nie rozumiem. Najwidoczniej cierpie na ograniczenie poznawcze, nie na sztywnosc:)))))
@Kalina
JP2 też był przeciwko inwazji na Irak. Koßciół, każda zorganizowana religia nie jest dla intelektualistów, tylko do rzesz, tak jak polityka. Co nie przeszkadza, że w każdej są elity, ale bez rzesz religia traci przydatność społeczną, staje się sektą, zwykle antyspołeczną.
Na „rozdwojenie jaźni” cierpi nie tyle @Jagoda, co papiestwo. Jest coś gruntownie nieuczciwego w połączeniu w jednej osobie funkcji dyktatora marionetkowego państwa i światowego przywódcy religijnego, którego rzekomym zadaniem jest głoszenie ewangelii rozanielonym rzeszom „wiernych” i udzielanie im etycznych wskazówek. Nieomylnie!
Tych dwóch rzeczy po prostu nie da się pogodzić.
„Prawda jest mitem Rozumu, który to mit „potrzebny jest, aby obecna była wiara, iż logika nasza nie jest tylko savoir-vivre’m zbiorowości współpracujących w myśleniu, ani tylko faktyczną jakością naszego cielesnego ustroju lub naszego sposobu mówienia” (Kołakowski, Obecnosć mitu). Mit ten – podobnie jak wszystkie mity w znaczeniu, które nadaje temu pojęciu Kołakowski – nie może być prawdziwy lub fałszywy. Tylko jednak dzięki mitowi Rozumu coś może być prawdziwe bądź fałszywe„. (AO)
Nie ma sposobu na osiagnięcie pewności – zda się mówić Kołakowski.
Według niepotwierdzonych informacji W. Putin wydał polecenie aresztowania jednego ze swoich najbliższych doradców Władysława Surkowa. Zarzuty stawiane Surkowowi to dopuszczenie się poważnych malwersacji w procesie tworzenia siatki wywiadowczej w Ukrainie, której zadaniem miała być destabilizacja sytuacji w tym kraju na dlugo przed datą obecnej inwazji. Do tej nietuzinkowej postaci podobnej z profilu do Mr Beana kształtującej w znacznym stopniu politykę Kremla i mającej zasadniczy wpływ na utrzymanie się Wowy u władzy, ciekawie nawiązał Adam Curtis w dokumencie pt. „”HyperNormalisation” do oglądu fragmentu którego wszystkich władających j. language zachęcam.
https://www.youtube.com/watch?v=lI27qk1irg0
Jagoda
12 KWIETNIA 2022
9:03
Aborygen
11 KWIETNIA 2022
17:19
Nie wiem dlaczego blog bez komentarzy kojarzy mi sie z popularna w PRL-u naturalna kawa Inka. Musze przyznac, ze podobne skojarzenia mialem w odniesieniu do “demokracji socjalistycznej” w jej perelowskim wydaniu.
xxxx
Wielce Szanowny Abo,
jako znawca i admirator filozofii doskonale wiesz, że życie jest sztuką dokonywania wyborów.
xxxxxx
To tak ładnie przesympatyczna Jagodo z grubej rury do kogoś kto nie wierzy w istnienie wolnej woli? Znawca i admirator filozofii? Ot naczytał się człek jakiś bardziej lub mniej zbornych bzdetów i pieprzy coś jak połamany.
(To z poprzedniego wstępniaka lub jeszcze dalej. Nigdy nie nadążałem za „Grą w klasy”. A z biegiem lat coraz trudniej szybko skakać.)