Miał być Fort Trump, będzie Fort Biden
Cudowna przemiana w obozie pisowskiej władzy budzi, oględnie mówiąc, mieszane uczucia. Dziś prezydent Duda wygłasza peany na cześć Bidena i NATO. Gdy lokatorem Białego Domu był Trump, mizdrzył się do niego wraz z Błaszczakiem. Błaszczak obiecywał Trumpowi, że z jego pomocą zbuduje w Polsce „fort Trump”. Podziw dla Trumpa był szczery, bo amerykański prezydent mówił tym samym co oni językiem populistycznej „alternatywnej prawicy” – aroganckim, pełnym pychy i megalomanii, siejącym podziały i nienawiść do liberalizmu.
Trump drwił z Unii Europejskiej i wielostronnych porozumień między państwami. Politykę sprowadzał do dwustronnych biznesowych negocjacji z każdym chętnym do ubicia targu – z autorytarnymi Chinami, totalitarną Koreą Północną, z Rosją łże-cara Putina.
Gdy trumpiści szturmowali Kapitol, usiłując dokonać zamachu stanu, obóz Kaczyńskiego nie potępił tego puczu, wyczekując na ciąg dalszy. Gdy ciąg dalszy nastąpił, czyli Trump przegrał wybory, Duda pogratulował zwycięzcy, czyli Bidenowi, nie wygranej, tylko udanej kampanii wyborczej. To odebrano w ekipie Bidena jako despekt i zapamiętano. Ale Rosja Putina najechała na Ukrainę i wszystko się zmieniło.
Polska z marginesu polityki międzynarodowej, gdzie wpędziła ją dyletancka i przeciwskuteczna konfrontacja z UE i Zachodem, znalazła się w centrum uwagi mediów i polityków wolnego świata. To nie znaczy, że Zachód i UE zapomniały o okresie konfrontacji, w której zgodnie brali udział Kaczyński, Ziobro, Morawiecki i Duda oraz pomniejsi harcownicy „konserwatywnej kontrrewolucji”. Wtedy na „szczyt warszawski” Kaczyński zapraszał putinistów ze skrajnej antyeuropejskiej i antyliberalnej prawicy. Propaganda pisowska kłuła nas w oczy fotografiami Morawieckiego i Kaczyńskiego z Le Pen, finansowaną przez Rosję.
Napaść Putina na Ukrainę wszystko zmieniła. Spory z epoki konfrontacyjnej są pamiętane w najważniejszych stolicach Zachodu, lecz zeszły na razie na dalszy plan. Liberalnej części opinii publicznej to się nie podoba, ale taka jest polityka czasu wojny w Europie. Dziś chodzi o solidarność z napadniętą przez Putina wolną Ukrainą. O to, by powstrzymać agresję rosyjską, udzielając jak najszerszego wsparcia ekipie Zełenskiego.
Bo Biden ma rację: ta napaść jest rzeczywiście starciem nie tylko Rosji z niepodległą Ukrainą, ale też demokracji zachodnich z autorytarnym putinizmem. Tak definiuje dziś tę awanturę sam Biden i zdecydowana większość liderów Zachodu. Tylko że muszą oni pamiętać także, planując dalsze działania w obronie Ukrainy i demokracji, że spory z Kaczyńskim, Orbánem i ich naśladowcami w UE nie straciły ważności.
Należy Polsce oddać jej zasługi, przede wszystkim na polu humanitarnym, ale jej obecnym władzom nie można odpuścić grzechów i błędów na polu międzynarodowym i wewnętrznym. Nie można patrzeć na nie przez palce w nadziei, że prozachodnie i prounijne nawrócenie Dudy jest szczere i trwałe.
Pisowska władza musi to udowodnić w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Takim dowodem byłoby np. odsunięcie Ziobry i przyjęcie niezależnego projektu ustawy o naprawie sądownictwa. Ostateczna rezygnacja z forsowania lex Czarnek, zerwanie chorego przymierza z Orbánem i skrajną prawicą w Europie i Polsce, porzucenie propagandy w stylu „kurwizji” – to kolejne przykłady.
Polska jako kraj frontowy i schronienie dla ukraińskich uchodźców powinna mieć stałe wsparcie materialne i polityczne NATO i UE. Kryzys potrwa długo, będzie wyzwaniem dla każdej ekipy rządzącej w Polsce, ale też w innych państwach UE i NATO. Nadszedł czas nowej strategii politycznej i doktryny obronnej, bo mamy nową zimną wojnę. Rosja pod rządami zbrodniarza wojennego jest zagrożeniem, które można powstrzymać tylko wspólnym i kosztownym wysiłkiem.
Komentarze
„Jak się nie ma tego co się lubi, to się lubi co się ma”. Prezydent RP i ludzie władzy kochali się w nieobliczalnym Donaldzie T,. który zanim został prezydentem kraju „za kałużą” niejednego obywatela USA doprowadził do finansowego bankructwa, dzięki swoim pomysłom finansowym. Ale pan T. miał fantazję i luz, podobające się naszym politykierom. Jednak to mr Biden jest obecnie prezydentem naszego największego sojusznika. I stąd konieczność robienia dobrej miny do złej gry. Polska strona uśmiecha się, ale bez przyjemności.
A prezydent Biden okazał się złośliwcem, który dzisiaj spóźnił się na spotkanie. Wyszło na remis, bo wczoraj to prezydent podrzędnego kraju nie potrafił punktualnie przybyć na umówione spotkanie. Myślę, że Fort Biden nie będzie, chociaż amerykańskie wojska na razie pozostaną w Polsce.
Duda podobno cały czas się uczy. Może w końcu to przynosi jakiś efekt? Niestety, Kaczyński się nie zmienił. Tak jak jego sekta. Pis to Pis. Wykorzystają każdą sposobność by zagarnąć jak najwięcej władzy dla siebie. Wraca w ohydny sposób, sprawa katastrofy smoleńskiej. Znów atakują Grodzkiego który wygarnął im prawdę o handlu z Rosją, nie mówiąc o ciągłych atakach na Tuska w kurwizji. Tej ostatniej nosa utarł Sting, który po apelach m.in. Szczygła i Stuhra zrezygnował z występu na gali Wiktorów. Jacusiowi została na osłodę Maryla i Zenek. Mam chęć powiedzieć oszołomom z pis ” Idi na ch..” I wierzę że pójdą tam w końcu, bo Polska zasługuje na normalny rząd.
PiS ludzi sie nadziej, ze w koncu moze jak rowny z rownym (a moze nawet z gory) rozmawiac z Bidenem, Macronem czy Schulzem. Ale to tylko wielka iluzja do momentu jak znowu sprobuja sie wylamac (ze wspolnych dzialan, z wartosci, z demokracji).
Putin tez mial takie iluzje. Ale od tej wojny juz nic nie bedzie tak jak bylo. Przede wszystkim nie bedzie juz poblazania. Nie tylko dla Putina 🙂
@zak
To metafora: fort Trump, czyli kołtuński agresywny populizm kontra fort Biden, czyli wspólnota demokracji zachodnich oparta na prawach człowieka, praworządności i współpracy.
Przykre i żenujące było i jest zachowanie Dudy. Takiemu człowiekowi absolutnie nie można zaufać, bo jego oportunizm wyłazi z każdego kąta. Przemaluje się na czarno szuwaksem, jak zajdzie potrzeba. O reszcie pisowskich orłów nawet nie warto wspominać.
Pytam – po wybuchach rakiet we Lwowie – czy ten skurwysyn Putin jeszcze nie zdechł?
Zdechniesz ruski świniopasie, zdechniesz niechybnie, utoniesz we własnym gównie i to będzie najłagodniejsza śmierć jakiej ci krwawy chu** życzę…
Właśnie popatrzyłem sobie na obcy językowo serwis informacyjny i komentarz na temat wizyty Bidena w Polsce :
Oh boy ! Jak trudno będzie odbudować reputację międzynarodową Polski po latach dyplomatołkowatej amatorszczyzny i antyeuropejskich fikołków. Generalnie wizytę widzi w się w świetle nie tyle połajanki, ile przywrócenia do szeregu / pionu „niesfornego” i „nieobliczalnego” (teminy użyte w komentarzu) członka Sojuszu Atlantyckiego, który na przestrzeni trzech tygodni wprawił w niemałe zakłopotanie Waszyngton i Brukselę : poroniona inicjatywa z migami 29 i poroniona inicjatywa z natowskimi siłami pokojowymi w Ukrainie.
Podkreślanie hojności i otwartości Polski i Polaków wobec uchodźców z Ukrainy to inna historia. Ale rząd – jak rozumiem z wiadomości z Polski – do tej pory mało miał wspólnego z wysiłkiem organizacji pomocowych i zaangażowanych z pomoc osób.
Oby profetyczny komentarz Pana Redaktora i już pierwsze świetne wpisy odepchnęły od wygłupów notorycznych idiotów i chciały się sprawdzać…
Pewna pisdna węgierka rzekła:
„W wojnie Rosji z Ukrainą Węgry są po stronie Węgier. Pomagają potrzebującym, ale chcą się bronić i chronić własne interesy narodowe – powiedział orbanekw oświadczeniu dla mediów publicznych po szczycie NATO w Brukseli.
Иди нахуй сука блять!
Mam nadzieje, że Ameryka i Unia nie zapomną. Mam nadzieje, że nasi europosłowie skutecznie infirmują UE o wyczynach pisowskich gangterków. A ambasadoor Brzeziński też przekazuje do Waszyngtonu prawdę o pisie.
Biden jest pragmatyczny, wie chyba z kim ma doczynienia, więc chyba nie robi sobie iluzji, że Duduś to poważny człowiek, kiedy ten próbując naśladować Żełeńskiego, straszy Rosjan, że ma dużo miejsc na pochówek. Jest tak komiczny w swej głupocie, w tym napuszaniu sie, że nawet naiwni ludzie na Zachodzie, którzy nie rozumieją wschodnioeuropejskiej specyfiki tutejszych mężów stanu, nie wpadną w zachwyt na widok grzmiącego Dudusia.
Ciekawe co knuje mały knuj. Chyba jest temu człowieczkowi troche przykro, że z Bidenem spotykają się jego pacynki , a on biedak musi pozostawać w cieniu.
Jak był w opozycji to mniej się krępował, kiedy to dotarł do Obamy i wreczył mu list ze skargą na Tuska . Obama chyba się tym listem nie przejął. Czy teraz osmieli sie jako prawdziwy Gospodarz średnio-dużego kraju pojawić przed Bidenem z jakimś oskarżeniem na Tuska, że ten załatwił Putinowi rurociąg , no i oczywiscie zabił mu brata ?
@mwas
Polska ma normalny rząd, wybrany (dwukrotnie), w demokratycznych wyborach. Kto neguje demokrację, temu ” Idi na ch..”
@NH
Uczciwość tych wyborów i wyborów prezydenckich jest kontrowersyjna. Tak samo może być za rok, albo wcześniej, gdy Kaczyński zarządzi przedterminowe wybory z obawy, że czas działa przeciwko niemu. Nie byłoby wątpliwości, gdyby PiS nie zdemolował rządy prawa w Polsce.
Na Lwów lecą rakiety i bomby….Demonstracja ruskiego sołdata że ma w nosie forty…
Zbir z KGB…wie że może wycinać hołubce poklepując się po obcasach…i po okrutnym tatarskim mongoidalnym łbie. Doktryna doktryną …ale dlaczego oni tam w tym Pentagramie ” nie pomyślą o ,,nadziei dla Kazachstanu.. Karabachu,,,albo oswobodzeniu Japońskich wysp. ..albo tu bliżej Oswobodzenia Królewca…?
Andrzej Rosiewicz śpiewał kiedyś w chińskim kimonie
..A ja chażu szagaju pa Maskwie” No marzenie marzenie, Nawet równie krwawy chiński tyran..NIE BUDZI TAKICH EMOCJI..jak ruski sołdat.
New York Times pisał:
War in Ukraine Prompts a Political Makeover in Poland
(18/3/2022)
Jaroslaw Kaczynski, Poland’s de facto leader and longtime scourge of E.U. unity, is portraying himself as a standard-bearer of European solidarity in defense of Ukraine and democratic values.
Wojna na Ukrainie skłania do zmiany politycznej w Polsce
Jarosław Kaczyński, de facto przywódca Polski i wieloletnia plaga jedności UE, przedstawia się jako orędownik europejskiej solidarności w obronie Ukrainy i wartości demokratycznych.
———————-
Long on Europe’s Fringe, Poland Takes Center Stage as War Rages in Ukraine
25/3/2022
Poland’s right-wing populist government has been embraced by both Brussels and Washington as a linchpin of Western solidarity and security.
(…)
Russia’s rage and President Biden’s decision to make Poland his only European stop on Friday and Saturday after summit meetings in Belgium reflect a new reality created by the war in Ukraine: Poland is suddenly the pivot around which many of the West’s hopes and Russia’s fury turn.
Shaking off, or at least obscuring, its reputation as Europe’s inveterate troublemaker, Poland’s right-wing populist government has now taken center stage, embraced by both Brussels and the United States as a linchpin of Western solidarity and security. It shows no sign of retreating from its many fights with the European Union, but Poland, which has also quarreled with Washington, has repositioned itself as an indispensable and a trusted ally.
Od dawna na obrzeżach Europy Polska zajmuje centralne miejsce, gdy szaleje wojna na Ukrainie
Polski prawicowy populistyczny rząd został przyjęty zarówno przez Brukselę, jak i Waszyngton jako podpora zachodniej solidarności i bezpieczeństwa.
(…)
Wściekłość Rosji i decyzja prezydenta Bidena o uczynieniu z Polski jedynego europejskiego przystanku w piątek i sobotę po spotkaniach na szczycie w Belgii odzwierciedlają nową rzeczywistość, jaką stworzyła wojna na Ukrainie: Polska staje się nagle osią, wokół której obraca się wiele nadziei Zachodu i wściekłość Rosji.
Pozbywając się, a przynajmniej zaciemniając swoją reputację europejskiego wichrzyciela, prawicowy, populistyczny rząd w Polsce zajął teraz centralną pozycję, uznawany zarówno przez Brukselę, jak i Stany Zjednoczone za podporę zachodniej solidarności i bezpieczeństwa. Nie wykazuje oznak wycofywania się z licznych walk z Unią Europejską, ale Polska, która pokłóciła się także z Waszyngtonem, przesunęła się na niezastąpionego i zaufanego sojusznika.
———————————-
A propos słonia…
Jacek, NH
26 MARCA 2022
17:17
…ślepcu, tumanowaty agencie putina…
Иди нахуй сука блять!
Spadaj na zbity ryj…
zak1953 26 MARCA 2022 15:48
Ale pan T. miał fantazję i luz, podobające się naszym politykierom.
To nie fantazja ich uwiodła, jeśli nawet jakaś fantazja tam była obecna (definicja fantazji?), podobał im się raczej prawicowy, autorytarny ćwok, który tak jak oni nienawidził mitycznego „lewactwa”, Unii Europejskiej, gardził słabością i ustawiał kobiety tam gdzie ich miejsce. Czyli amerykański Putin jednym słowem. Cały czas jednak mają oryginał.
Prasa ujawnia bezpośrednie kontakty i wizyty pochwalne w Moskwie i Na Krymie Końfederastów..ktorzy jak drzazga w tyłku ..ropieją..i kłują gdzie się da. Grzesia ,,Szcęśćboże”” wykopali z komisji ON…prawie jednogłośnie. ,,,bo przeszkadza w ,,pracy”
Ministrowi Niedzielskiemu jakby lżej.
Januszek M…i koledzy…goszczeni kordialnie i chyba nieco finansowani zapraszani….przez Jego Ekselencję Władymirycza nadal się mają niczego.
Narada na Nowogrodzkiej
Prezesie , mamy problem. Prezydent Biden złożył hołd Lechowi Wałęsie a nie Lechowi Kaczyńskiemu, dziękując za Solidarność.
Mam pomysł -zabrał głos Jacek Kurski – przecież ciemny lud nie zna języków. Możemy w tvp powiedzieć, ze mówił o pana wielkim bracie, będziemy wielokrotnie puszczać imię Lecha a nazwisko zagłuszać „Zielonymi oczami” Zenka Martyniuka”
@ Jacek NH
Przypominam, że Putin też został wybrany demokratycznie. A i pewien austriacki kapral również.
Kiedy Biden mówi o zniszczeniu gospodarki Rosji przy pomocy sankcji, operator wyłowił wśród siedzacych zasumitowanego Macierewicza, który kręcił głową niezgadzając się z Bidenem. To będzie hit na facebooku.
@Adam Szostkiewicz
Proszę o podanie dowodów świadczących o braku uczciwości podczas wyborów, które wygrało PiS
@nh
Normalnym jest rząd z szefem tegoż skazanym za kłamstwo i nadal kłamiącym? Normalnym jest rząd zmieniający co chwila prawo podatkowe które miało być ” polskim ładem”? Normalnym jest rząd w którego szef nie może zdymisjonować ministra bez zgody wicepremiera? Mógłbym tak dalej, ale mi się już nie chce.
Orbán nadal sprawdza, czy Zachód się zwija
Viktor Orbán podczas wojny w Ukrainie stał się najważniejszym adwokatem Rosji w Europie. Ale Węgry pod jego rządami dawno zmieniły się w rezydenturę rosyjskiego wywiadu.
„Bank szpiegów” w Budapeszcie to okazały, choć dość niedostępny budynek znajdujący się u podnóża wzgórza zamkowego, gdzie siedzibę ma węgierski prezydent. Neoklasycystyczny gmach zaprojektowany przez Miklósa Ybla, architekta budapeszteńskiej opery, został całkowicie odremontowany przed dwoma laty przez Rosjan. Ale jego dni chwały właśnie minęły. Agencja Moody’s dopiero co obniżyła rating działającego tam banku do poziomu śmieciowego z perspektywą negatywną. Mijający miesiąc był najgorszy w historii tej instytucji, której pełna nazwa to Międzynarodowy Bank Inwestycyjny.
Powodem jest opuszczanie jeden po drugim jego udziałowców. Bo choć na jego stronie wciąż wyświetla się napis, że to „bank dziewięciu krajów na trzech kontynentach”, to informacja ta jest już nieaktualna. W ciągu ostatnich trzech tygodni udziałów w nim pozbyli się Czesi, Słowacy, Rumuni i Bułgarzy. Czesi nawet niespecjalnie kryli się z tym, że decyzja o wyjściu z MIB została na nich wymuszona przez Amerykanów. „Przyjmujemy do wiadomości, że nasza obecność w tym banku budzi wątpliwości wobec kwestii bezpieczeństwa u naszych partnerów” – oświadczyło sucho czeskie ministerstwo finansów.
Ostatecznie w „banku szpiegów” dużymi udziałowcami pozostały jedynie Rosja i Węgry (niewielkie udziały w nim mają jeszcze Kuba, Wietnam i Mongolia).
MIB jest instytucją wyjątkową, jego głównie rosyjscy pracownicy cieszą się przywilejami, z jakimi nie może równać się na Węgrzech personel żadnej innej instytucji międzynarodowej. Przysługują im nie tylko wizy w całej strefie Schengen, ale również immunitety dyplomatyczne. O tym, kto ma je dostać, decyduje w praktyce bank, a rząd tylko decyzję przyklepuje.
To – poza podejrzeniem o pranie brudnych pieniędzy – najpoważniejsze zastrzeżenie wobec obecności MIB na Węgrzech. Zatrudniający formalnie ok. 100 pracowników bank może teoretycznie kryć wielu szpiegów cieszących się immunitetem. Razem z personelem rosyjskiej ambasady w Budapeszcie, która ma 45 dyplomatów, stanowi poważny potencjał operacyjny dla rosyjskiego wywiadu (rosyjska ambasada w Pradze, uznawana do niedawna za centrum rosyjskich operacji w regionie, miała właśnie ok. 150 dyplomatów).
MIB to relikt zimnej wojny. W 1970 r. został założony w Moskwie przez państwa RWPG i miał wspierać (czytaj: dawać im kredyty) kraje bloku wschodniego. Już wtedy służył ZSRR jako agentura wywiadu.
W 2000 r. z banku postanowiły wycofać się Polska oraz Węgry. Oba kraje uznały wtedy działalność MIB za „nieefektywną i nietransparentną”. Chodziło jednak przede wszystkim o wielką politykę: tkwienie w tym postsowieckim relikcie, gdy już od dekady wiał wiatr zmian z Zachodu, dla krajów, które dopiero co wstąpiły do NATO i miały lada chwila dołączyć do Unii Europejskiej, było niewygodne.
A jednak gdy Viktor Orbán wygrał wybory w 2010 r. i stworzył swój drugi rząd, Węgry powróciły do banku. W 2019 r. Orbán ogłosił na konferencji prasowej z Putinem, że poprosił go o przeniesienie centrali banku z Moskwy do Budapesztu.
Bank do dzisiaj zachował dawne tradycje z czasów zimnej wojny. Na jego czele stoi Nikołaj Kosow, zaufany człowiek Władimira Putina. Kosow jest reprezentantem dynastii radzieckich szpiegów, synem wieloletniego agenta KGB w Budapeszcie, zaangażowanego w tłumienie powstania węgierskiego z 1956 r. O matce, zmarłej niedawno Elenie Kosowej, rosyjska agencja TASS pisała zaś, że była „jedną z najwybitniejszych agentek wywiadu XX wieku” (podobno brała udział w wykradzeniu Amerykanom planów budowy bomby atomowej).
Sam bank zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego ze szpiegostwem. Opublikował nawet oświadczenie, z którego wynika, że „nikt nigdy nie dowiódł nielegalnej aktywności pracowników banku, sprzecznej z jego statutową działalnością”. O rodzicach szpiegach prezesa Kosowa bank zaś pisze, że nie będzie się na ten temat wypowiadać.
(…)
Czy to możliwe, aby wywiad z kraju NATO działał de facto w interesie rosyjskich służb? Jeden z byłych wysokich oficerów kontrwywiadu mówi mi, że to zupełnie prawdopodobne. On sam zwolnił się ze służby przed kilkoma laty, bo „nie chciał już dłużej tolerować politycznego parasola ochronnego, jaki nad Rosjanami roztoczył rząd Orbána”. Według byłego oficera węgierski kontrwywiad jest obecnie całkowicie pasywny, gdy chodzi o rosyjską działalność szpiegowską.
– Kierownictwo jest w trudnej sytuacji. Próbują wypełniać swoje zobowiązania wobec zachodnich sojuszników, zgadując jednocześnie życzenia polityczne władzy. A władza nie chce żadnego kontrolowania rosyjskiej działalności, przeciwnie, koncentruje się na tym, by jej nie zaszkodzić. Miesiąc po inwazji na Ukrainę nadal czekamy, by dostać zielone światło w sprawie Rosji i zacząć śledzić ich ruchy u nas – mówi były oficer. I zwraca uwagę, że choć Słowacja, Czechy i Polska były w stanie zaraz po rosyjskiej inwazji zidentyfikować w swoich krajach rosyjskich szpiegów i ich aresztować, to Węgry nie zrobiły niczego podobnego.
Według niego może to świadczyć o braku odpowiedniego rozpracowania Rosjan przez węgierskie służby, ale jednocześnie pokazuje też, jaka jest wola polityczna Orbána i jego ludzi.
Dowodzić ma tego zwłaszcza sytuacja z ubiegłego roku, gdy Czesi ujawnili, że to Rosjanie stali za zamachem w czeskich Vrbeticach. W 2014 r. wyleciał tam w powietrze skład amunicji, zginęło dwóch Czechów. Dopiero po siedmiu latach wyszło na jaw, że za zamachem stali oficerowie rosyjskiego wywiadu GRU należący do tajnej jednostki 29155, tej samej, która w 2018 r. dokonała w Wielkiej Brytanii zamachu na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córki Julii z zamiarem otrucia ich nowiczokiem.
Rosjanom zależało na wysadzeniu składu amunicji, bo miała ona trafić do armii ukraińskiej walczącej wtedy z prorosyjskimi separatystami w Donbasie. Chodziło przede wszystkim o pociski kalibru 120 i 150 mm, dostosowane do starego typu broni z czasów ZSRR. Ich produkcją zajmowała się wtedy poza Rosją tylko jedna firma – bułgarska spółka Emko, składująca je w Czechach. Wysadzenie składu, a także zabicie przez GRU szefa Emko Emiliana Gebrewa miały pozbawić Ukraińców kluczowych dostaw (Gebrew został kilka miesięcy później otruty przez GRU pochodną nowiczoku, ale zdołano go odratować, tak jak Skripalów).
Gdy w kwietniu 2021 r. kulisy zamachu w Vrbeticach wyszły na jaw, wszystkie państwa Grupy Wyszehradzkiej wyraziły solidarność z Pragą, wyrzuciły też ze swoich krajów wielu rosyjskich dyplomatów podejrzewanych o szpiegostwo. Wszystkie z wyjątkiem Węgier. Tak to tłumaczył wówczas Péter Szijjártó, węgierski minister spraw zagranicznych: „Kiedy spotykają się premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej, nie wywierają na siebie presji, tylko negocjują. Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, bo we współpracy wyszehradzkiej nie działamy na zasadzie dyktatu. Wyraziliśmy naszą solidarność, nie planujemy na razie żadnych innych kroków”.
Siedem miesięcy po tych słowach Szijjártó otrzymał z rąk swojego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa Order Przyjaźni za „szerzenie przyjaźni pomiędzy narodami”.
Było już wtedy powszechnie wiadomo, jaką rolę w zamachu w Vrbeticach odegrały Węgry. Portal śledczy Bellingcat ustalił, że w przygotowaniu zamachu brali udział dwaj oficerowie GRU, którzy przylecieli z Moskwy do Budapesztu. Z lotniska udali się natychmiast do ambasady rosyjskiej z „przesyłką dyplomatyczną”. A stamtąd wyruszyli przeprowadzić zamach w Czechach.
Tylko oni dwaj, w odróżnieniu od pozostałych czterech zamachowców, podróżowali pod własnymi nazwiskami, na paszportach dyplomatycznych. – To pokazuje, jak pewnie czuje się rosyjski wywiad. Traktuje Węgry jak własną rezydenturę, bo przecież i tak nikt tu nie pokrzyżuje planów jego ludziom – mówi Szabolcs Panyi.
Rosyjskie służby chętnie podsycają nacjonalizm na Węgrzech, tak bliski sercu Orbána. W ukraińskim Użhorodzie zaplanowały podpalenie centrum kultury węgierskiej, posługując się neofaszystami z Niemiec i Polski, którzy mieli to zrobić tak, aby wyglądało to na robotę Ukraińców (Polacy spaprali jednak zadanie, ostatecznie Rosjanie wynajęli lokalnych kryminalistów).
GRU wspierało również neonazistów z paramilitarnej organizacji Węgierski Front Narodowy, szkoląc ich z obsługi broni palnej. W tę akcję zaangażowani byli rosyjski attaché wojskowy oraz trójka innych dyplomatów.
Najsłynniejszym przypadkiem była jednak sprawa europosła Béli Kovácsa z podwójnym paszportem, który został w ubiegłym roku prawomocnie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za szpiegostwo na rzecz Rosji. Wyrok został ogłoszony zaocznie. Ten były członek dawniej skrajnie prawicowego Jobbiku od dawna przebywa w Moskwie, dokąd zbiegł, gdy został zwolniony z aresztu.
To nieodosobniony przypadek. Przyłapani na szpiegostwie Rosjanie prawie zawsze opuszczają Węgry po cichu. Opinia publiczna często dopiero po latach dowiaduje się o szpiegowskich skandalach. Rządowi Orbána ma nie zależeć na rozgłosie, by nie drażnić Moskwy.
W Budapeszcie czują jednak, że zachodnie służby nie ufają już Węgrom. Wprawdzie przedstawiciele ich wywiadu nadal biorą udział w spotkaniach tzw. Klubu Berneńskiego – nieformalnej platformy kontaktów zachodnich i środkowoeuropejskich służb – to jednak wymiana informacji jest bardzo ograniczona.
(…)
Michał Kokot
Reszta tu…
https://wyborcza.pl/7,179012,28262053,orban-nadal-sprawdza-czy-zachod-sie-zwija.html#S.main_topic_ua-K.C-B.4-L.2.duzy
—————————
Tylko idiota … uważa, że w Polsce nie ma aktywnej rezydentury wywiadu Putina…
Tylko kretyn nie docenia Orbanescu…
Tylko pisdziec jest ślepy…
Tylko debil daje sie oszukać kurduplowi…
@Adam Szostkiewicz 26 MARCA 2022 17:26
10/10!
Poza tym PiS nigdy nie miał mandatu na demolkę całego systemu politycznego. Ani na nieodpowiedzialną politykę zagraniczną. Ani na „reasumpcje” przy głosowaniach.
Ani na…
Lista byłaby długa. PiS to przestępcy.
I należy o tym pamiętać.
@NH
Przedstawili swoje watpliwości obserwatorzy międzynarodowi, choćby w kwestii dostępu do mediów kandydatów opozycji nie było równości. Proszę przeczytać raport OBWE, nie brak też polskich ekspertyz niezaależnych od obecnej władzy. Nieuczciwość nie znaczy: sfałszowanie wyników, ale znaczy, że są obawy o zasadę równości. To samo dotyczy nadchodzących wyborów węgierskich. Przy niemal całkowitym zduszeniu wolnych mediów wygrana Orbana nie będzie uczciwie zarobiona.
@NH
Ani wybór Putina, ani Hitlera nie były normalnymi wyborami demokratycznymi. Przebiegały w warunkach terroru nacjonalistów wobec demokratów.
Lewy no przykra sprawa.
Prezydent Biden nie skonsultował swego przemówienia ani z Karnowskimi ,ani z Kurskim.. ani z innymi no i wyszła gafa z tym Wałęsą..
Biden jakby nie zauważył Szanownego Prezesa…i jego doniosłej roli na drodze,,,postępu,wolności i demokracji.”
Nieoppatrznie podkreślił rolę Czeskiej Olbrachtovej i Izraelity Zelenskiego… zupełnie nie liczac się z Nowoczesną Historią Europy.
Mać- Macierewicz..też jakoś się wzdrygnął dziwnie.
Trochę pomieszał szyki Jakiemu,IPN..
Fort Biden ” ma inne plany i chyba Macierewicza już nie użyją do..,,,,przeglądu służb”.Bardziej prawdopodobne że będzie odwrotnie….służby siłą istniejących faktów..zajmią się pasjami kilkunastu polityków..
@Adam Szostkiewicz
26 MARCA 2022 19:09
Panie Redaktorze dojście do władzy Hitlera było wynikiem błędnej kombinacji sił narodowo-konserwatywnych w Niemczech. W swoim ,,von” zwyczajnie nie docenili plebejskiego chama Hitlera.
Putin jest logiczną kontynuacją rosyjskiej historii. Poza kilkoma miesiącami 1917 i pierwszą kadencją Jelcyna tam zawsze było tylko tak.
@lemiesz
26 MARCA 2022 18:49
To co piszesz to tylko niewielki wycinek rzeczywistości utkanej kagiebowską ręką. Dołóż do tego ,,narodowych konserwatystów” na żołdzie Putina w krajach Europy, gwiazdy biznesu podobnej proweniencji i związane z tym różnorakie nici powiązań biznesowych, użytecznych idiotów intelektualistów czy ludzi pop-kultury, teraz okazuje się, że i ekologowie (tak bazywam zawodowych dbaczy o planetę) brali zasiłki od Putina.
Sieć była tkana starannie latami i dlatego Zachodowi tak trudno się było zdobyć na stanowczość.
Do tego dochodzi kacapski smród wokół Trumpa…
Zrobili nas jak dzieci…
@JacekNH
Dzielnie broni cnoty pisowskiej amoralnej dziwki. Na miłość nie ma rady.
Chyba mu się podoba mąż stanu Duduś , a jeszcze bardziej kocha sie w panu Jarosławie. A co z Pinokio, drogi Jacku, czy można polegać na nim jak na Zawiszy ?
@ red Szostkiewicz 19.09
To chyba miało być do mnie.
Jeżeli chodzi o wybory w 1933 to rzeczywiście były nieuczciwe. Natomiast co do poprzednich wyborów (w 1932 roku to raczej nie można im nieuczciwosci zarzucać. Zarówno w pierwszych (lipiec), jak i wdrugich (listopad) NSDAP zdobyła najwięcej mandatów.
Co do zwycięstwa partii Putina to nie będę się kłócił, bo szczegółów nie znam, ale niewątpliwie zarówno sam Putin jak i jego partia cieszą się w Rosji znacznym poparciem.
Sens mojej wypowiedzi (do Jacka z Nowej Huty) był taki, że demokratyczny wybór nie zapewnia automatycznie stosowania się do zasad demokracji przez wybranych.
Wcześniej demokratycznie wybrany Ludwik Bonaparte też skasował we Francji ustrój parlamentarny.
„Rosyjska propaganda wzięła na cel także Polskę. Czy trzeba się bać?
Rosjanie mają dzisiaj stalinowską propagandę wewnętrzną, mobilizującą społeczeństwo wokół wojny. I ta stalinowska, wewnętrzna propaganda, która ma mobilizować ludzi wokół tej wojny, jest oparta na budowaniu straszliwego, groźnego, okropnego wroga zewnętrznego. I Rosjanie tego wroga potrzebują. Zbudowali ich w jakoby tych nazistach ukraińskich – to są fantasmagorie zupełne, w Amerykanach, którzy w zasadzie są prawie że tożsami – w Ukrainie właściwie są Amerykanie. Plus wasale amerykańscy, czyli my. I nie tylko my, bo np. kraje bałtyckie” – mówiła Pełczyńska-Nałęcz.
Jakbym wierzył w istnie Boga, to bym pomyślał, że Bóg ma poczucie humoru i lubi ludziom robić kawały.
No bo popatrzcie.
1.Najpierw wykreował komika aktora, którego zamienił w wielkiego męża stanu
2. Stworzył wybotokstowego rosyjskiego kowboja, który straszył swoim torsem cały świat i przeciwstawił mu z trudem poruszającego się staruszka. I ten staruszek daje popalić temu gigantowi.
Ciekaw jestem, co ten Bóg kawalarz jeszcze wymysli, żeby z nas zakpić ?
Może zamieni naszego Dudusia w mądrego człowieka ? (uwaga, jeśli Bóg jest wszechmocny, to potrafi dokonać takiej transformacji, nawet jesli to jest trudny przypadek)
A pana Jarosława obdarzy przyzwoitością, sumieniem i podstawowymi zasadami etyki (Też trudne, ale wszechmocny chyba potrafi )
Niecierpliwie czekam na następne kawały Wszechmocnego
Szanowny Panie Redaktorze,
zwracam się do Pana Redaktora jako reprezentanta Redakcji Polityki. Czy jest możliwe nieużywanie zdjęć z putlerem jako ilustracje od publikacji, czy to w sieci, czy to na papierze ?
Trzy Pańskie wpisy z ostatnich tygodni = trzy razy kałmucki ryj putlera na przywitanie. To kreatura wyjęta spod prawa, a więc po co epatować się jej podobizną ?
To jest czas wyboru i zapraszam Redakcję do dokonania takowego nie w kwestii zawartości publikacji, ale jej oprawy graficznej.
Da się bez gęby putlera, proszę mi wierzyć.
Pozdrawiam.
Fakty są takie że na dwa miesiące przed wybuchem wojny pan Duda zapoczątkował swoim wetem lex TVN lekkie odpłynięcie od pisowskiej macierzy. W między czasie doszło lex – Czarnek. Ostatnim tego dowodem jest jego dzisiejsza wypowiedź (dodana sama z siebie) pod adresem polityki Orbana. Więc 3-majmy kciuki za to aby dalej wiosłował w kierunku demokracji.
Przemówienie Bidena nie wiem czy było ,,historyczne” , to oceni historia, lecz na pewno poruszające.
Po upadku Bloku Wschodniego Świat Zachodni wyszedł z założenia że zwornikiem światowego bezpieczeństwa jest biznes. Po dekadach okazało się to strategicznym błędem, a tym pierwszym spoiwem zamiast interesów przede wszystkim powinny być wartości. I tak można odczytywać, niezwykle słuszne przesłanie światowego przywódcy, które wielu rasowych ,,libków” powinno sobie wziąć do serca.
@atoli
26 marca 2022
17:47
Wiarygodnosc zmiany polityki „Z”jednoczonej Prawicy i PAD wobec UE, Bidena czy zachodnich wartoci jest taka sama jak Putina, ktory wszem i wobec glosil, ze nie napadnie na Ukraine 🙁
J.Kaczynski i jego banda to od urodzenia kunktatorzy i oszusci!
@Jacobsky
Przekażę sugestię.
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam.
Lewy przypisujesz Najwyższemu współudział w tych kreacjach? To poważny błąd. w myśleniu. Prezydent wprawdzie odnosił kilka razy..swoje przemówienie do Nieba i jego przychylności jednak stamtąd ani mru.mru,
Prośba do Nieba o siły dla cierpiących i stawiających opór Tyranowi i Despotii ruskiej b .słuszna.
Wolny Człowiek…z sumieniem dużo może…a prośby bywają owocne i skuteczne właśnie dlatego że BÓG NIE JEST TYRANEM…
Można botoxem do czasu naprawiać braki na twarzy,,,silikonem modelować figurę…ale zbrodni i braku sumienia nie sposób zaszpachlować niczym.
,,Człowiek winny śmierci ucieka ,aż do grobu. Niechaj go nie zatrzymują.” To bardzo stare przysłowie z Biblii.
Izolacja i las goryli i inne środki są skuteczne do czasu.
Potem jest potrzebny np ,,paszport Watykański” albo inne….Pana Eichmana długo szukał Mosad i niebo mu zanadto nie pomagało….ale w końcu ,,wysłuchało ”próśb.
Jeśli jeszcze mogę coś dodać to tylko to Lewy że
BÓG NA PEWNO WIERZY W TWOJE ISTNIENIE
wierzy też w sprawiedliwość. Zapewne wlaśnie dlatego Joe Biden tam szuka m.in ducha i siły.
@jacobsky
„…poroniona inicjatywa z migami 29”
Po „przerwanym locie” Dudy do Rzeszowa, dalsze wciskanie migów Ukraińcom byłoby już sabotażem. 🙂
Zelenski robi sobie selfi z Putinem
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5028798720522055&set=a.411452672256706&__cft__%5B0%5D=AZWVWD5P8oQvTfNnsobdyiLdttDaN0jTvxlvN1tQZdSbo31uXd8trXQ3hRhloW0jk9RIaJkaaPF8WL3skp0YpYdIGgSJugLuvgF0OUNW1Ogs49neejqsk1-0A_CrNfSZIzwE5cdzdl7BnkX_ABqEj4EIDeX3E1VPOMKrp-NMJD01gmv2dt1dU28d18MngXS_kGQ&__tn__=EH-y-y-R
Fort fortem, ale kaftan bezpieczeństwa potrzebny na cito.
…w obliczu wojny na Ukrainie władza zastawia konstytucyjne pułapki na opozycję, nie mamy ministra finansów i ministra rozwoju, a już niedługo teorie zamachowe na nowo podzielą społeczeństwo…
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/stan-po-burzy-gwarancje-bidena-dla-polski-kaczynski-wierzy-ze-putin-zabil-jego-brata/hctl2h8
Putinowski pomagier nie odpuszcza.
@Jagoda
Tak, to szczególnie odrażające w obecnym czasie. Po co to robi? By wygrać wybory. Tym razem na strachu przed wojną, a nie przed zarazkami roznoszonymi przez uchodźców.
@Jacobsky
Na pocieszenie: foto dobrane przez edytora do najnowszego felietonu.
@Volter
Toś mnie zażył, mówiąc, że Bóg wierzy w moje istnienie. Ale ja też wierzę w swoje istnienie i sporo ludzie też w moje istnienie wierzy.
Ale jeżeli Bóg nie istnieje, to co z tą wiarą Boga w moje istnienie. Czy ta wiara da się podtrzymać bez wierzącego we mnie Boga.
Alicja w krainie czarów spotkała uśmiechającego się kota z chershire. Kot zaczął powoli znikać począwszy od ogona . Znikł cały ale jeszcze jakiś czas trwał jego uśmiech. Zdziwiona Alicja pomyśłała sobie ” Widziałam wiele razy koty bez uśmiechu ale uśmiechu bez kota nigdy.”
Georgette Mosbacher, była ambasador USA w Polsce: Polska jest dzisiaj najważniejszym państwem regionu, które koordynuje politykę humanitarną oraz transport broni na Ukrainę. Jesteście w pełnym tego słowa znaczeniu wschodnią flanką NATO – kluczowym elementem architektury bezpieczeństwa kontynentu. Warszawa jest modelowym przykładem stopniowego zwiększania wydatków na obronność oraz modernizacji armii. Niestety niektórzy nie chcą uznać tego faktu. Unia zajmuje się w tej chwili praworządnością w Polsce i debatuje nad sankcjami. Pora powiedzieć to głośno – jeśli chodzi o problemy z praworządnością, spora część z tego, co docierało na Zachód była efektem rosyjskiej dezinformacji.
Zarówno Unia jak i Ameryka przyjmowały ją bezkrytycznie.
A RUSKIE ONUCE NA FORUM A. SZOSTKIEWICZA, DALEJ SWOJE
mwas – 26.03.22 godz. 15.50
Cudowny komentarz, dla takich chce się tu być i poprawiać nastrój
@Jacek NH
Pani Mosbacher, zenujaca „tapeta” przyslana przez Trumpa, antyunijnego, antynatowskiego, zato przyjaciela Putina:)))))
Jacek, NH
27 MARCA 2022
10:28
Mój komentarz
Osobliwe – demontaż państwa prawnego w Polsce dokonywany przez PiS z Jarosławem Kaczyński na czele, to efekt rosyjskiej dezinformacji.
To drugie wyjaśnienie. Pierwszym było głoszenie przez PiS, że brukselscy urzędnicy są niedoinformowani i nie wiedzą o tym, że w Polsce ma miejsce reformowanie sądownictwa, a nie żadne łamanie zasad demokracji, konstytucji, czy jakichś tam traktatów.
TJ
@Jacek g. 10: 28
Nie ma alternatywy dla państwa prawa. Nie ma alibi dla niewykonywania orzeczeń TSUE czy ETPCz. Każde odstępstwo od tego kończy się putinizmem, a Pani Mosbacher to my już dziękujemy. Była w Warszawie cztery lata i to by było na tyle. Teraz niech koronkową chusteczką ociera pot z czoła swojego byłego pracodawcy, kiedy ten będzie grał w golfa.
@ Jacek, NH
27 marca 2022
10:28
Oj Jacusiu, Jacusiu. Znowu „zapomniales” dodac, ze Mosbacher w tej samej wypowiedzi (!) potwierdzila, ze Polska MA problemy z praworzadnosci. I tylko „część z tego, co docierało na Zachód była efektem rosyjskiej dezinformacji.”
Szkoda, ze wskazala, ktora czesc.
@Jan
Tak, z @NH nie ma rozmowy. Zwykle chowa się za cytatami, niekiedy sensownymi, więc są publikowane, i tak jest tym razem. Wprawdzie Mosbacher stanęła w obronie TVN i praw kobiet, i to się jej chwali, to tutaj pojechała po trumpistowskiej bandzie. Dewastacja niezawisłości sędziowskiej pod rządami PiS jest wyłącznie dziełem tej władzy, także prezydenta. Jeśli jest tu jakiś czynnik putinowski, to zbieżność poglądów ,,rzeźnika’’ Ukrainy z antyunijnymi atakami resortu Ziobry na ideę niezależności sądownictwa od polityków rządzących. Najnowszy przykład w Rosji to dołożenie kolejnych 9 lat odsiadki Nawalnemu przez sędzię, która przed wyrokiem konsultowała się z władzą polityczną.w Rosji sędzia i prokurator są ramieniem rządu, a nie państwa, a adwokaci są tolerowani w ograniczonym zakresie, tak by nie mogli skutecznie bronić oskarżonych, zwłaszcza jeśli to są przeciwnicy władzy.
Pozwolę sobie trochę zacytować z słów Prezydenta. On też cytował odnosząc się do sytuacji i dawnych faktów.
<<Siła powinna wynikać z Prawa''a nie Prawo z Siły..''
Nie z siły militarnej uderzeniowej.
-Nie z siły Narodu Wybranego Ambitnego
-Nie z siły ekonomicznej bogactwa zasobów..itd.
Nie z siły manipulacji czy pokrętnej ideologii czy filozofii
Hierarchia ,,Praw'' jest zmienna i była ale zaczyna się od człowieka i jego sumienia..
-Prawo w Człowieku nie stało się z Krainy Czarów i Alcji..
Dekalogu nie mają małpy ale nawet to co nazywamy Instymktem'' jest jakąś regułą.
Ludzie jednoczą się z różnych powodów.,,Coś lub Ktoś podpowiada im ze świat stoi na progu ,,Nowego Czasu''
Sumienie się odzywa gdy widzą masę Ludzi gonionych Mieczem Bezprawia''
Czy Biblia czy Leszek Kolakowski…ateista…? widzą problem. albo widzieli. Nie lękajcie się….to Wojtyła
Nie lękajcie się brutalnej miaźdzącej siły..Ona jest wolą Tyrana.. To rzekome ,,prawo'' nie ma nic wspólnego z Prawem Boga..Bóg Jest Miłością nie kreuje nie stwarza morderców..Hitlerów Putinów ,Czerwonych Khmerów, ISIS …Pozwolę sobie ne jeszcze jeden cytat baaardzo stareggo Izraelity..
Psalm
94 Boże dokonujący zemsty, Jehowo+,
Boże dokonujący zemsty, zajaśniej!Powstań, Sędzio ziemi.
Odpłać wyniosłym ludziom tym, na co zasługują.
Jak długo niegodziwi, Panie?jak długo niegodziwi będą się tak cieszyć?+
Mówią bezmyślnie i arogancko. bezczelnie..
Miażdżą Twój lud, Jehowo+i gnębią Twoją własność.
Zabijają wdowę i osiadłego cudzoziemca,ordują też sieroty*.
Mówią: „Jah* nie widzi!!
Czy Ten, który stworzył* ucho, nie słyszy?
Czy Ten, który ukształtował oko, nie widzi?
To On przekazuje ludziom wiedzę!Pan zna myśli ludzi,
wie, że są tylko tchnieniem.
Szczęśliwy jest człowiek, którego korygujesz, Jah,
którego nauczasz ze Swojego Prawa
żeby mu zapewnić spokój w czasie nieszczęścia,
dopóki nie zostanie wykopany dół dla niegodziwego.
Bo Jehowa nie opuści swojego ludu.nie porzuci swojej własności.
Bo osąd znowu będzie prawy,
a wszyscy, którzy mają szczere serca, będą się go trzymać.
Kto mnie wesprze przeciwko niegodziwym?
Kto stanie po mojej stronie przeciwko złoczyńcom?
Gdyby Pan mi nie pomógł, szybko bym zginął.
Kiedy mówiłem: „Moje nogi się chwieją”,
podtrzymywała mnie, Jah.. Twoja lojalna miłość.
Kiedy mnie przytłoczyły* troski,
pocieszałeś mnie i dawałeś mi ukojenie*+.
Czy niesprawiedliwi władcy* będą Twoimi sojusznikami,
koro w majestacie prawa sprowadzają udrękę?
Zaciekle atakują prawego* niewinnego skazują na śmierć.
Ale Jehowa stanie się dla mnie bezpiecznym schronieniem
To mój Bóg jest skałą, w której mogę się schronić.
Obróci przeciw nim ich niegodziwe czynyi ich zniszczy* ich własnym złem.
…..
Ten psalm napisał gnębiony uchodźca,,uciekał przed Tyranem…
Daniel Olbrychski kiedyś recytował w Stoczni…. trochę w innym tłumaczeniu..
Ale Prezydent wczoraj nawiązywał do Wałęsy i ,,Fortu Lenin'' który demontował skromny Elektryk..wraz z ludźmi którzy pokonali lęk..
Baszty Fortu Kreml runą bo muszą…
Wojna w Ukrainie i los ukrainskich uchodzcow skutecznie kryja to, co dzieje sie na granicy polsko-bialoruskiej. Wstrzasajacy tekst Ewy Siedleckiej
Ciekawa analiza polityki pisiego rządu w sprawie uchodźców: międzynarodowe organizacje w innych krajach im pomagają, ale w Polsce nie ma na to zgody rządu. Inaczej mówiąc, rząd gra uchodźcami, usiłując na nich upiec własną polityczną pieczeń.
Tak długo, jak rząd nie będzie się starał o to, żeby przyjąć pomoc międzynarodową o charakterze humanitarnym – przykłada rękę do tego, że polskie społeczeństwo, które w pewnym momencie się zmęczy pomocą, bo to zawsze następuje – będzie odczytywało brak obecności pomocy z zewnątrz jako coś, co jest skierowane przeciwko nam. A to z kolei będzie bardzo łatwo wykorzystać w propagandowym przekazie, który w Polsce jest już znany – chociażby w formie plakatu z żarówką, który informuje, że podniesienie cen prądu wynika z tego, że UE żąda od nas określonej polityki energetycznej
https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,28262838,rzad-probuje-zbic-kapital-polityczny-na-powstrzymywaniu-profesjonalnych.html#s=BoxWWMT
Panie Redaktorze,
Dziękuję raz jeszcze. Nie chodzi o pocieszenie, ale zwykła przyzwoitość. Moim zdaniem.
@ Adam Szostkiewicz 27 marca 2022 13:53
Sięgnąłem na regał chcąc sobie odświeżyć w pamięci kilkakrotnie ostatnio wspominanego Markiza de Custine, ale „wyjęła mi się” Politkowskiej „Rosja Putina” wydana w 2004 roku, książka której z powodu jej drastyczności nie byłem w stanie czytać nie robiąc przerw na dojście do równowagi.
Dopiero dziś świat zaczął dostrzegać to, o czym śp. red. Politkowska, zastrzelona w Moskwie w 2006 roku czterema kulami w windzie własnego bloku, pisała dosłownie i bez żadnego kamuflażu.
Przy okazji, a propos wpisu Pana Redaktora: w tej książce napotkałem słowo „pozwonocznosć”, oznaczające wydawanie przez sędziego werdyktu podyktowanego mu uprzednio przez telefon („zwonok”). To w rosyjskim również gra słów, bo „pozwonocznik” to „kręgosłup”….
„Nie finansujmy machiny wojennej Putina
Z każdym litrem paliwa tankowanego na stacjach w Polsce polscy kierowcy składają się na rakiety dziś spadające na Mariupol i Kijów, a jutro – oby nie – na Rzeszów czy Warszawę. Pora z tym skończyć, jeśli mamy choć krztę instynktu samozachowawczego„. (KAK)
@@@
Zaktywizował się na blogu Jacek, NH i pewnie z satysfakcją pełni rolę dopalacza.
To nie jest pierwszy przypadek pewnej odmiany trollingu.
Inną reprezentował na różnych blogach ePolityki, sędziwy Is42, opowiadając o programach telewizyjnych i pogodzie we Wrocławiu.
Wieloletni uczestnicy dyskusji blogowych, do których zalicza się ‚stasieku’, stosują znaną zasadę „nie warto żywić trolla”
Pozdrowienia.
a dlaczego to nie zaszczycił prezydenta Bidena pewien nasz v-ce premier ?
„Zapytałam wczoraj policjanta, który przygotowywał teren do wizyty Bidena, grodząc Plac Zamkowy, czy moi goście będą mogli dostać się do mojego mieszkania na Starym Mieście, policjant odpowiedział „Proszę Pani, to nie Kaczyński, to tylko Biden!”. Co znaczy, że środków „bezpieczeństwa” i ograniczeń swobody poruszania jest znacznie mniej niż w przypadku naszego narodowego dziada, który co miesiąc pragnąc pomodlić się w Katedrze i wygłosić swoją mowę o „Prawdzie, którą osiąga właśnie smoleńska komisja śledcza” blokuje pół miasta. Jak każdy despota wylękniony o swoje życie. To dobry argument porównawczy między przywódcą demokratycznego państwa a autoratycznym karłem despotyzmu”.(MŚ)
Boldy moje.
Z sieci:
Czy leci z nami pilot? Cóż za przypadek… samolot prezydencki na odcinku ok 350 km nagle zgłasza usterkę i zawraca do Warszawy… Duda spóźnia się na powitanie Joe Bidena, którego Air Force One jakoś się nie psuje. Tylko kto powiedział , że to był przypadek? Trzeba być bardzo naiwnym, myśląc że była jakakolwiek awaria. Duda podpadł PiSowi do tego stopnia, że postanowiono zawrócić prezydencki samolot na Okęcie, a na miejscu w Rzeszowie Bidena przywitał nie kto inny jak namiestnik prezesa Mariusz B. pseudonim Płaszczak.
Każdy kto ma minimalne pojęcie o procedurach startu i lądowania samolotów o statusie HEAD doskonale wie, że nie miało żadnego znaczenia przy tak krótkim locie, czy zostanie on zawrócony na Okęcie (do zgłoszenia awarii przez pilota doszło po minięciu okolic Warki) czy odbędzie lądowanie na lotnisku właściwym w Jasionce. Całkowity czas lotu to było max. 40 minut. Cała procedura awaryjnego zawrócenia i lądowania trwała więcej, niż trwałoby „dociągnięcie” na lotnisko właściwe i tam dokonano by manewru lądowania awaryjnego. Z punktu bezpieczeństwa nie było żadnej różnicy. Z punktu widzenia Pis, różnica była ogromna. Duda dostał po nosie, a Prezydenta USA witał ulubieniec prezesa. Przykre, że w tak newralgicznym i ważnym dla Świata momencie ta skurwiona władza myśli o takich rzeczach… jak małym trzeba być człowiekiem, żeby próbować zbić polityczny kapitał nawet na czymś takim, TKM w pełnej krasie. Jeśli wolisz wierzyć, że to był nieszczęśliwy wypadek-przypadek, dalej oglądaj TV i wierz w to, co Ci mówią….
AKTUALIZACJA:
Ze względu na duże zainteresowanie tematem kilka ważnych informacji dot. lotu PADa.
Komputer pokładowy samolotu Boeing 737 którym leciał nasz Duduś nie włączył na transponderze sygnału 7700 (kod 7700 nazywany potocznie przez pilotów „seven seven go to haven”) to informacja o zagrożeniu bezpieczeństwa. Jest włączany automatycznie lub przez kapitana. Nie było go, co zaprzecza temu co przekazał Duda, że samolot „był niestabilny” bo taką informację przekazała mu stewardessa. Niestabilność wskazywałaby na problemy w awionice, co automatycznie uruchomiłoby alarm 7700. Skoro tego nie było, to znaczy, że kapitan podjął decyzję „na własną rękę” czyli coś mu nie pasowało, ale żaden system pokładowy nie informował o awarii. Pod postem jest zdjęcie jak wyglądał lot, na uwagę zasługuje to, że samolot wykonał dwa okręgi zanim odszedł z powrotem na Okęcie. Po co? Bo czekał na informację. Od kogo? Nie wiem. Wiem natomiast, że w przypadku każdego lotu, a tym bardziej w czasie lotu HEAD to kapitan decyduje o powrocie lub kontynuacji lotu. Jeśli nie było 7700 to mógł kontynuować lot na lotnisko pod Rzeszowem. Sprawa śmierdzi na kilometr. Kto wydał kapitanowi polecenie powrotu na Okęcie, pewnie nigdy się nie dowiemy. Ale gdyby zagrożona byłaby głowa państwa na pokładzie, to najbliższe lotnisko mieli dosłownie pod nosem w Dęblinie, wojskowe lotnisko, gdzie Duda mógł wsiąść w wojskowy śmigłowiec i dolecieć do Rzeszowa na czas. Resztę dopisz sobie sam…
Czy Macierewicz już się pakuje ?
Pakuje się do walizki dyplomatycznej ambasady putinreichu ?
Mam nadzięję, że świr-szpion się do niej zmieści. Z racicami z i z porożem.
Pomarańczowy śmierdzący trampek wychwala Putina, że „mądry”.
W pochlebny sposób wypowiedział się także o przywódcach Chin Xi Jinpingu oraz Korei Północnej Kim Dzong Unie, nazywając ich „mądrymi”. „Najmądrzejszy dostaje się na szczyt” – powiedział były prezydent USA cytowany przez portal The Hill.
Ameryka ma swoj problem z cwanym oligarchą będącym kliniczym typem schizola…
Uaktywnił się kremlowski propagandzista – Tsargrad Konstantin Małofiutow.
Putin Wielkofiutow leczy swoje kompleksy wzmożoną gebelsówą…
Nic nie pomoże… tylko śmierć może wybawić go z opresji.
W Rosji trwają czasy bezprawia.
„Czarny cukierek polany żółcią; na pożegnanie
9 marca 2022
Od 24 lutego biję się z myślami, bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić, bym mógł dalej beztrosko pisać o rosyjskich filmach i rosyjskiej kulturze, skoro Rosja postanowiła zrobić to, czego nigdy więcej miało już nie być. To właśnie przeciwko takiemu zachowaniu, przeciwko wojnie, posępnie przestrzega KL Auschwitz! Na wezwanie „Nigdy więcej wojny!” dziad bunkrowy się zwyczajnie wyszczał ulubionym rosyjskim powiedzeniem „Możemy powtórzyć!”… Przepraszam za mój klatchiański, ale nie pora na eufemizmy. Co oni chcą powtórzyć, 27 mln ofiar, które poniosła ludność ZSRR w II w.św.? Zniszczenie miast i wielką tragedię chcą powtórzyć?…
Napisałem „rosyjskiej kulturze”… W obecnej sytuacji należałoby wyrazić uzasadnioną wątpliwość, czy takie sformułowanie ma podstawy do istnienia. No cóż, skoro tak brutalna książka, jak Stary Testament, każe nam nie niszczyć miasta, w którym znajdziemy przynajmniej 10 sprawiedliwych, to ci Rosjanie, którzy protestują przeciw agresji na Ukrainę, nie pozwalają mi zwątpić w termin „rosyjska kultura”. Niestety, owi sprawiedliwi zdają się jednak być wyjątkiem od rosyjskiej reguły…
Wątpię, czy w obecnej sytuacji znajdę w sobie ochotę, by kontynuować ten blog… Poza tym powstaje pytanie, czy będzie o czym pisać? Co prawda moje milczenie w ostatnim czasie wynika głównie z braku czasu, ale poparte jest także tym, że nie bardzo jest o czym opowiadać. Ciekawych filmów coraz mniej, a ponura przyszłość raczej pozbawia nadziei…
Zauważyłem też, że pewna Hiszpanka, która na Jutubie opowiada różne rzeczy po rosyjsku, również pożegnała się ze swoimi widzami, nie widząc sensu dalszego prowadzenia kanału. A więc nie tylko ja poczułem zażenowanie postawą większości Rosjan…
Nie chcę odchodzić milcząco i nie chcę Was zostawiać bez pożegnalnego prezentu, tym bardziej, że nieoczekiwanie jest czym zakończyć. Przyznaję, że ekranizacji prozy Sołżenicyna się nie spodziewałem w obecnym czasie. A ona powstała! Będzie to więc gawęda o najgorszej twarzy Rosji. Albo jednej z najgorszych…
Ciężko – naprawdę, cholernie ciężko! – jest pisać o rosyjskim filmie w chwili, gdy w sąsiednim kraju bombardowane są domy mieszkalne i giną ludzie… Kolebię się wewnętrznie, bo nie jestem do tego w pełni sumienia przekonany, ale czuję, że jednak powinienem rozpuścić palce ten ostatni raz…
Z pewnością mógłbym znaleźć bardziej mocny film, by pokazać radziecką naturę, która przeżarła rosyjskie mózgi. W sumie, uważam, że jest to udoskonalona forma wielowiekowego niewolnictwa, ale możemy to pominąć i ograniczyć się do popularnego pojęcia homo sovieticus. Wielu Rosjan się z tego wyzwoliło (cieszę się, że z kilkorgiem z nich jestem zaprzyjaźniony), ale to nadal niski procent z całości. Poza tym problem tkwi w głośności. Przyzwoitość z zasady jest cicha, ale jednak w krajach cywilizowanych to jej się słucha, czego o Rosji nie powiesz… Najgłupsze usprawiedliwienie niemoralności, podłości i bandytyzmu, rosyjskość przedkłada nad przyznanie się do winy, błędu, czy pomyłki. „Inni kradną, to i nam wolno!” – usłyszymy wyjaśnienie, choć półgodziny wcześniej słuchaliśmy z tych samych ust tyrady, jakimi złymi ludźmi są ci złodzieje. Zwrócimy uwagę, że nielogicznie jest najpierw krytykować innych, a później robić to samo, to w odpowiedzi padnie wyzwisko „rusofob” i ta kulawa „rozmowa” się skończy (pół biedy, jeśli wyzwiska zakończą się na samym „rusofobie”!). Tak, wiem – u nas też są tacy „erudyci”, którzy po pierwszej wpadce zwyzywają interlokutora, a następnie uciekną z „piaskownicy”, ale jednak skala jest mniejsza.
Z pewnością w dużej mierze przemawia dziś przeze mnie rozgoryczenie i złość, jednak – pomijając nawet obecną wojnę, którą oficjalnie, pod groźbą kary, zabroniono nazywać po imieniu – ma ono swoje podstawy, których najwidoczniej nie należało bagatelizować. Jeśli na hasło „Katyń” słyszymy w odpowiedzi „radzieccy jeńcy z 1920 roku”, jeśli na hasło „GUŁag” słyszymy „niemieckie obozy śmierci”, na „Krym” pada odpowiedź „Kosowo”, a teraz usprawiedliwieniem ma być „a co Pindosy (Jankesi) robili w Syrii, Iraku, Afganistanie, Serbii…”, to sienkiewiczowski Kali z przerażeniem pali na stronie. On jedynie uważał, że dobrze jest, jeśli to on ukradnie krowę, a nie jemu, ale nie wyobrażamy sobie, by ten czarnoskóry młodzieniec wertował karty historii, by swoją podłość usprawiedliwiać podobnym zachowaniem kogoś innego z przeszłości. Obecnie obserwujemy konsekwencje wywołanego przez Kreml problemu, o który z miejsca oskarżyli innych, a po paru latach postanowili oskarżonych za to ukarać. To ogromne spłycenie, ale zawiera cały sens toczącej się wojny.
Wojna… Wojna pojawia się również w filmie, o którym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć. Jak już wspomniałem, nie spodziewałem się, że Rosjanie nakręcą obraz na motywach prozy Aleksandra Sołżenicyna, toteż bardzo się zdziwiłem, gdy niedawno trafiłem na tę produkcję. Chodzi o opowiadanie „Jeden dzień Iwana Denisowicza”, które zekranizowano, jako po prostu „Iwan Denisowicz” (Иван Денисович) (2021).
(…)
Cóż, tą gawędą przyjdzie nam się pożegnać. W obecnej sytuacji nieprzyzwoicie byłoby kontynuować ten blog. Pisać pozytywnie o Rosji już nie mam ochoty, a negatywnie i nie chcę (nie lubię złych wibracji) i nie potrzebuję, bo sama Rosja maluje się nam obecnie czarniej, niż mógłby wymyślić Hycler z Goebbelsem razem wzięci. Przepraszam za nadmierne okraszenie gawędy uszczypliwościami, ale nie mogłem się powstrzymać. Przyjdzie więc zamilknąć… Nie chcę zabrzmieć pretensjonalnie, czy infantylnie, ale tego Putinowi nigdy nie wybaczę! Podobnie jak nie wybaczę tego, że musiałem zmienić dzwonek w telefonie, by nie prowokować przypadkowych przechodniów oraz, że nieswojo się teraz czuję, gdy na ulicy rozmawiam po rosyjsku przez telefon. A, i niektórych koszulek nie będę mógł już wkładać przed wyjściem z domu… Oż, ty psi synu jeden! To, co ja teraz będę robił w wolnych chwilach? Dalej walcem już jeździć nie mogę. Dobra, dom prawie wyremontowałem, więc zajmę się ogrodem…
Zwycięstwa Ukrainie! Na pohybel tyranom!
Tunio [Rogowski]
PS. Zaglądajcie czasami do zakładki „Inne teksty Tunia”, bo tam postaram się jeszcze coś wrzucić za jakiś czas…”
Trepiasty kuki jak przystało na ćwierćpałę dał glos znad koryta…
„- Spotykamy się w szczególnym czasie – w czasie wojny. W czasie, który określi nową epokę w dziejach naszego kontynentu, a może nawet szerzej – zaczął swoje przemówienie kurdupel. Dodał, że „przed nami długa walka. Obliczona nie na tygodnie, czy miesiące, ale na lata (…) Ale musimy pamiętać, że będzie to walka trudna, wymagająca poświęceń i przebudowy społecznej świadomości”
Żenująca nędza „autokratycznego karła despotyzmu” lecącego Bidenem.