Abp Vigano mówi Putinem
Nawet nasze ultrakatolickie portale nie zdzierżyły. Abp Carlo Maria Vigano, wysoko postawiony hierarcha, były nuncjusz papieski w Waszyngtonie, demaskator „lawendowej mafii” w Kościele rzymskokatolickim, usprawiedliwił napaść Rosji Putina na niepodległą Ukrainę. Elaborat Vigano, rozwijający załganą putinowską narrację, to przykład, że wojna toczy się także na froncie religijnym, a niektórzy ludzie Kościoła angażują się w nią po stronie agresora.
Vigano jest idolem skrajnej prawicy w Kościele, także w Polsce, lecz w sprawie Ukrainy nagadał takich głupstw, że tym razem nawet jego polscy fani ostrzegli, że się kompromituje swoim wywodem. Kupowali chętnie jego ataki na papieża Franciszka, ale z jego spiskowymi teoriami geopolitycznymi mają kłopot. Słusznie wyczuwają, że hierarcha odleciał. Muszą się w tej sprawie od niego odciąć, bo inaczej wyjdą na V kolumnę Putina w Kościele.
Vigano wpisuje wojnę rozpętaną przez Rosję w szerszy plan zdobycia panowania nad światem przez globalistyczne elity polityczne i finansowe. Wszystko, co pokazują wolne media, to rzekomo ustawka mająca usprawiedliwić agresję NATO przeciw Rosji. Kościelny dygnitarz powtarza toczka w toczkę kremlowską narrację, że to Rosja, a nie Ukraina, jest ofiarą i musi się bronić przed rozszerzeniem strefy wpływów Zachodu pod jej granice.
Jest dokładnie odwrotnie: to Rosja dąży do przywrócenia swojej strefy wpływów. Likwidacja niezależnego państwa ukraińskiego oznaczałaby przesunięcie granicy Rosji na zachód. Na razie do obecnej wschodniej flanki NATO i UE, a jeśli podbój Ukrainy się uda, to może i głębiej. Vigano milczy o tym, że Rosja straciła swą strefę wpływów w Europie w wyniku pokojowych rewolucji narodowych i rozpadu ZSRR. Wyzwolone spod kontroli Moskwy państwa dobrowolnie wstąpiły do NATO i UE.
Skąd ta miłość byłego watykańskiego dyplomaty do spiskowej teorii dziejów? Wbrew pozorom – nie zaskakuje. W kręgach katolickich hasło, że to Żydzi, masoni i komuniści panują nad światem, pokutuje od początku epoki nowożytnej. Tradycyjnie też podsycają tę spiskową wizję historii kręgi nacjonalistycznej prawicy lub radykalnej antykapitalistycznej lewicy. Łączy je podobny schematyzm myślenia. Zmieniają się tylko podejrzane nazwiska i organizacje. Dawniej Ruch Paneuropejski, Bilderberg, dziś to „New World Order”, „rząd światowy”, „neoliberalizm”, „progresizm”, Gates, Biden, UE, NATO, wielkie korporacje, Bank Światowy itp.
Takie klisze są mile widziane wśród osób, które karmią w sobie fobie i kompleksy, wśród frustratów i nieudaczników. Dotyczy to także ludzi Kościoła. Miło jest obsadzić się w roli ofiar potężnych i tajemnych sił, które można obwiniać o całe zło. I w roli bojowników o chrześcijańską prawdę, wolność i cywilizację. Taka postawa zwalnia od wysiłku umysłowego, jaki trzeba podjąć, by rzetelnie poznać rzeczywistość, w tym prawdziwe powody odchodzenia społeczeństw europejskich od wiary i Kościołów chrześcijańskich.
Jednym z nich jest sojusz ołtarza z polityczną prawicą, przejęcie od niej języka opisującego świat jako pole bitwy między siłami zła i dobra. Tymczasem w rzeczywistości to świat demokratyczny odpiera dziś atak świata autorytarnego. Diabelska sztuczka autorytarystów wszelkiej maści polega na wykorzystywaniu demokratycznej wolności słowa do walki z demokracją.
Takiego namysłu wymagać należy od osób mających wpływ na opinię społeczną. Vigano do nich należy. Dlatego zamiast wdawać się w spiskowe dywagacje, powinien napisać coś poważnego o religijnym wymiarze wojny w Ukrainie. Obecne zbrodnie, kryzys humanitarny, zniszczenia materialne przyniosą przecież katastrofalne skutki także na tym polu. Kijów to duchowa stolica wschodniosłowiańskiego prawosławia. Ciosy zadane miastu przez Rosję zdewastują ją moralnie w oczach prawosławnych w Ukrainie.
Unikowa reakcja Watykanu na tragedię uderzy z kolei w jego autorytet wśród ukraińskich katolików obu obrządków, greckiego i łacińskiego. W Putina jako rzekomego obrońcę chrześcijaństwa po tej wojnie już nikt w Ukrainie nie uwierzy.
Komentarze
Szkoda, że Watykan nie jest dzielnicą Kijowa albo Charkowa.
Od dziesięcioleci kryzys moralny przeżera Kościół. Natomiast przyczyny wewnętrzne, może ważniejsze, to ogromna kompromitacja moralna Kościoła jako instytucji. Niekończące się skandale pedofilskie, homoseksualne, finansowe, obyczajowe
Świadkowie Jehowy mówią, że Watykan to Wielka Nierządnica z Apokalipsy…..
Dezerter jak tu zajrzy powinien potwierdzić.
Jakoś cicho w polskim kościele o ówczesnej propozycji papieża, by każda parafia przyjęła jedną rodzinę uchodźców.
Nie trzeba jakiejs konserwy koscielnej. A co powiedział czy zrobił niby progresywny papiez Franciszek? Czy wskazał agresora? Jakos nie. Ograniczył sie tylko do jałowych apeli o pokój
@Lewy
Mam dla ciebie tekścik charakterystyczny dla ‘ruskich onuc’ i symetrystów.
„Nie mówcie o faszyzmie, przecież nie ma czołgów na ulicach”
(za poruszającym felietonem prof. Marcina Matczaka, Wolna Sobota).
W trosce o zdrowie psychiczne, nie wchodzę na blogi zasmrodzone komisarzami politycznymi Jarosława K. – tam pewnie kopalnia podobnych tekstów.
Walcz, Żabojadzie, o rząd dusz na blogach Polityki.
@Jagoda
Twój, coraz rzadszy głos, Jagodo, zawsze mnie raduje, bo dotyka źródła nieszczęść Umęczonej, które dostrzegasz w Korporacji KaKa, zdającej właśnie egzamin z miłości bliźniego na wszystkich poziomach, od papieskiego począwszy.
Te nieśmiałe teksty kleru, dotyczące ludobójstwa w chrześcijańskiej Europie, zdumiewają.
@@@
Jak dobrze, że mamy Grę w klasy.
Autorze, ukłony.
Od dawna mówię ***** klechostan bezwarunkowo i bezwzględnie.
To nędzne, cyniczne, załgane, chciwe, mściwe, pazerne, pasożytnicze i świętojebliwe pachoły – z natury rzeczy.
@ Szostkiewicz
bo inaczej wyjdą na V kolumnę Putina w Kościele.
Na tym forum, poza jednostkami V kolumny Putina w Polsce, nikt nie ma wątpliwości, że oni są (a nie wyjdą na) agenturą Putina – słabo kumatą i podatną na orgazmy wobec objawień ich idoli.
@Stasieku
🙂
@NH
I polityczne! Sojusz ołtarza z tronem, każdym tronem.
Mad Marx.. wyjaśnie cos na ten temat bo mogę,,
Ten pogląd od Wielkiej Nierzadncy protestanci odziedziczyli po Marcinie Lutrze. Napisał on kilka dzieł mi in Babilońska Niewola Kościoła rzymskiego ” czy jakostam. Poglad twój był słuszny 70 lat wstecz. . Potem się zmienił. Wielka Nierzadnica dzisiaj jest inaczej pojmowana . To całość religi fałszywej. Ś.J..uwazają że jedynie oni wirzą zgodnie z Wola Boga..
Usmiechy KRK do Putina sa taktycznie podobne do kokietowania Hitlera jako miecza cywilizacj chrzescijańskiej.Sytuacja jakby sie powtarzła.
Cóż, patriarchat moskiewski spleciony w miłosnym uścisku z Putinem to i watykański swingers club przebiera nóżkami aby trójkącik pogłębić. Jak to tonące łajby pod skrzydełka samca alfa się garną.
Peter Pomerantsev:
Putin używa słowa „nazista” w taki sam sposób, w jaki naziści używali słowa „Untermensch”.
Kiedy naziści doszli do władzy, minister propagandy Goebbels z dumą głosił, że „jednostka zostanie zastąpiona wspólnotą ludu” – Die Volkskommune, zamieszkałą przez Volksgenosse, którzy jeżdżą Volkswagenami, czytają Völkischer Beobachter i słuchają Volksempfanger. Jeśli nie byłeś Volkiem, nie byłeś „prawdziwym człowiekiem” i odmawiano ci prawa do życia. Ponadto naziści definiowali świat w kategoriach Übermensch (nadczłowiek) i Untermensch (człowiek godny potępienia), dlatego Niemcy czuli się częścią specjalnej kasty, wyjątkowej i wysoko cenionej, podczas gdy Untermenschen zasługiwali na eksterminację. Kiedy naziści wzmocnili to rozróżnienie poprzez koncepcję „aryjską”, ludzie poczuli się jeszcze bardziej wyżsi, podczas gdy Żydzi zostali zaklasyfikowani jako robactwo, plama na świecie, którą trzeba wymazać.
Putin i jego poplecznicy stosują podobną taktykę językową, przygotowując się do unicestwienia narodu ukraińskiego, który często określają jako „nie prawdziwy kraj”, w przeciwieństwie do „prawdziwych” (w pewnym sensie mitycznych) zwykłych ludzi z Rosji-Ukrainy-Białorusi. Jednocześnie patriotyczni Ukraińcy i wszyscy, którzy sprzeciwiają się rosyjskim rządom kolonialnym, są określani mianem „nazistów” – „denazyfikacja” jest rzekomo celem inwazji Putina. Oskarżenie to jest jawnie absurdalne. W przeciwieństwie do USA i wielu krajów Europy Zachodniej, gdzie skrajna prawica zajmuje stanowiska kierownicze (i często jest finansowana i wspierana przez Kreml), Ukraina ma żydowskiego prezydenta, wieloetniczny rząd, a skrajna prawica nie zdołała dotrzeć nawet do obecnej izby ustawodawczej.
Ale choć głupi, język Putina jest zamierzony i strategiczny. Używa terminu „nazista” w dokładnie taki sam sposób, w jaki naziści używali Untermensch. Bo cóż może być bardziej odrażającego niż naziści? Użycie tego terminu otwiera drogę do masowych mordów na ludności cywilnej przy użyciu nielegalnych bomb kasetowych, które już teraz niszczą ukraińskie dzielnice. Otwiera to również drogę do represji, które zwykle następują po okupacji: rosyjska „lista śmierci” działaczy społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarzy, masowe aresztowania.
W Polsce ten nurt światopoglądowy, polityczny, który reprezentuje inkryminowany kardynał, jest aprobowany przez dużą część PiSowców, stanowi jego podstawę ideową (niepisaną).
Kaczyński jest bezideowcem, ale po długich obserwacjach i próbach zjednywania ludzi o różnych poglądach, uznał ten nurt za najbardziej zwarty, konsekwentny, przyszłościowy i obrał sobie jako kościec partii pod swoim przywództwem, postawił na tradycję, ciemnotę, zagorzałość i prostotę. Chwilowo jest wygrany, choć mu ciągle coś się pruje w partii opartej na nienawiści i łatwiźnie.
Ten nurt, jak redaktor napisał, to wiara w destrukcyjne dla świata siły sprawcze – masoni, Żydzi, Rząd Światowy, New Order, grupa Bilderberg, itp. Ideologia, jaką ten ruch głosi, to zbiór haseł, memów, pojęć nierozumianych lecz łatwych w powtarzaniu, a jego rdzeń to skojarzenia z nimi związane, kilka opowieści, złośliwości i „patriotycznych” dowcipów, wszystko to powiązane w teorie spiskowe, tajemnicze, głupie, lecz markujące wiedzę, uchodzące za prawdę skrywaną, dostępna tylko tym, którzy poszukują, wierzą i myślą, a więc są inteligentni.
TJ
Ten sojusz ołtarza z tronem (a właściwie z tronami) trwa już siedemnaście stuleci. Od dekretu cesarza Konstantyna przez stulecia coraz mocniej kościół jako instytucja coraz mocniej „rozpychał” się w życiu wszystkich plemion i narodów do których tylko dotarł. Hierarchowie mają już chyba w genach tę dziką wręcz żądzę władzy ziemskiej. Cynicznie zapominają słowa Nauczyciela z Nazaretu: „Nie przyszedłem aby mi służono, ale by służyć”. Wielokrotnie zastanawiałem się dla kogo jest to całe nauczanie. Dla nas maluczkich? Życie jak to życie odpowiadało, że tak, dla pospólstwa. Pasterze z samej swojej funkcji czują się zwolnieni z obowiązku wierności nauczaniu. Co prawda słowa patriarchy moskiewskiego potępił prymas Polak, ale skoro kościół jest hierarchiczny to mamy prawo wymagać aby potępienie ludobójstwa w Ukrainie zabrzmiało głośno z Watykanu. Widocznie „Nie zabijaj” może być stosowane wybiórczo i dotyczy tych w łonie. Żyjący temu nie podlegają? Panowie Edwin Bendyk i Jan Hartman przepowiadają przeobrażanie się znanego nam świata. Jaki będzie? Nikt tego nie powie. Widać jednak, że zajdą duże i kosztowne zmiany. Zmieni swoją politykę USA. Zmieni się UE bo zmienią się Niemcy. Po brexitowej traumie zmieni się Zjednoczone Królestwo. Czy zmieni się Polska? Mam duże obawy, że nie. Wszystko wskazuje, że wojna w Ukrainie służy, jeśli wolno tak to określić, temu rządowi i tej partii. Koszty materialne poniesie społeczeństwo. Rząd będzie uprawiał propagandę sukcesu i to na skalę jeszcze nam nieznaną. Już zaczęli, Radziwiłł, potem Kowalczyk. Jeszcze to robią nieśmiało, ale będzie bardziej. „Niech mowa wasza będzie tak, tak: nie, nie.” Pewnie to znowu do nas, kiedy trzeba będzie zdać sprawę w urzędzie skarbowym.
Wspólnota w nienawiściach putinizmu i KRK jest oczywista. Wróg jest ten sam: zgniły Zachód alias cywilizacja śmierci.
Nie darmo KRK tak dobrze zgrywał się z różnymi reżimami faszystowskimi. Może być i faszyzm rosyjski gdy gra idzie o ocalenie ,,tradycyjnych wartości”…dzięki, którym są te pałace…Obrońcy ,,tradycyjnego ładu” w Rosji biedują niczym biskup Mordowicz u Smarzowskiego…
Mamy wysyp:
htpps://youtu.be/0IJONXJE3rQ
Nic, tylko przebierac w bredniach Sdielano w Rassiji.
Watykański funkcjonariusz mówi Putinem, czy Putin mówi korporacją krk?
System kościelny, tak jak go opisał prof. Tomasz Polak, którego nie należy w żadnym wypadku utożsamiać z chrześcijaństwem, jest prototypem nowoczesnych totalitaryzmów europejskich. To z niego czerpały i czerpią pełnymi garściami.
Cechy wspólne putinizmu i watykanizmu to: autokratyzm, paternalizm, patriarchalizm, systemowe pranie mózgów, syndrom oblężonej twierdzy, obsadzanie się w roli jedynego remedium/zbawcy*, wzniecanie nienawiści i eksterminacja wszelkich odmienności (heretyk, mason, „nazista”), kleptokracja, ciemna triada osobowości (narcyzm, makiawelizm, psychopatia).
* Najlepszą bronią w czasie wojny jest modlitwa.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28195960,wojna-w-ukrainie-watykan-posyla-dwoch-wyslannikow-kard-krajewski.html
Zatem pan abp Vigano mówi sobą i swoją korporacją.
To jest krew z krwi i kość z kości tego systemu.
@stasieku
🙂
Panie Adamie, niech mi pan pozwoli przenieść tu kretacką wypowiedź niejakiego @wiercigo, pod którym to nickiem kryje się Tanaka. Bełkot tego rusofila nie ma granic, kretactwo, zakłamanie , argumentowanie jakimiś „czerwonymi liniami” i niby dowcipnymi „treflowymi waletami”. Jak można się tak stoczyć.
Oto ta wypowiedź
A wystarczyło zgodzić się na „czerwone linie”, których domagali się Ruskie. Wystarczyło prowadzić z nimi negocjacje na poziomie przynajmniej przedszkolnej grupy starszaków, a nie głupie zabawy w kotka i myszkę. Wystarczyło uznać za dostateczne zadośćuczynienie odstąpienie przez Ruskich od wymogu cofnięcia sie NATO na pozycje z 1997, które to ustępstwo ci najwyraźniej sygnalizowali, żeby umożliwić chłopakom z Pentagonu i Białego (jak snow) Domu na wyjście „z twarzą”. Wystarczyło zrozumieć, że przecieki kierowane do chłopaków z CIA, o tym że atak gra w wojnę może nastapić na serio, a nie w
holiwudzkim matriksie lub kokainowym majaczeniu…
A może od początku grano na przyciśnięcie niedźwiedzia do ściany? Czego by nie powiedziec o kowidzie, nie przyniósł on, mimo usilnych starań, znaczącego resetu. Wyciagnięto więc wyświechtana, starą jak ludzkość, kartę. Na Razie jakiegosś waleta trefl. A co będzie, jeżeli i on nie przebije rozdętej globalnej bańki?
Z podwórka pana prymasa Polski:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28205563,gniezno-ksiadz-chcial-przyjac-uchodzcow-z-ukrainy-ale-z-warunkami.html
Do tych panów nie dotarło najwyraźniej, że katolicki, θολικος, znaczy uniwersalny, powszechny.
Dla nich katolickość jest tak bardzo spleciona z totalitaryzmem, że nawet tego nie zauważają.
Jacobsky
10 MARCA 2022
0:09
Mój komentarz
Jacobsky, czy chodzi ci o prezentowany na youtube tajny projekt „Niebiańska Jerozolima” od Odessy do Dniepropietrowska, czy jakoś tak?
Z komunikatów Putina wynika, ze armia rosyjska wyrzyna w Ukrainie faszystów. Czy po to, by zrobić miejsce dla Nowej Jerozolimy, czy wprost przeciwnie – przeszkodzić w realizacji szatańskiego planu?
Pogubiłem się.
TJ
Rzadko sie w przeszłosci zgadzałam z red. Żakowskim. Tym razem podpisuje się obiema rekami pod jego tekstem w GW:
https://wyborcza.pl/7,75968,28204925,to-be-or-not-to-be-moment-szekspirowski-dla-nas.html#S.main_topic_ua-K.C-B.3-L.2.glowka
Redaktor pisze eufemistycznie o polskim „koniu trojańskim”. Ja nie musze sie mitygować i piszę otwartym tekstem: to jest prokremlowska agentura
Czterech jeźdźców apokalipsy każdego autokraty: wewnętrzna autonomia jednostki, solidarność międzyludzka, nowoczesna edukacja i demokratyczny system władzy.
Nieważne, Rzym, Krym czy Pabianice.
Mechanizmy są dokładnie takie same.
Czy świat, a w tym Polska , schodzi na psy?
1.Czołówka Watykanu mówi już wyraźnie językiem abp.Jędraszewskiego.Czy to dobrze? Ja uważam,że bdb,bo coraz więcej katolików przeciera oczy ze zdumienia i odrazy.
2.Polscy dyplomaci ,to klasa sama w sobie. Najlepszym przykładem jest temat Mig-29. Bardzo sensownie odniósł się do tematu b.wicemin.O.N.(ten z Bydgoszczy-starszy pan; zapomniałem nazwiska, europoseł). Powiedział,że temat migów,to temat bardziej dla dziennikarzy,a nie dla fachowców. (za dużo paplaniny w mediach,a znaczenie tych samolotów jest dużo mniejsze od oczekiwań)
3.Kary z UE: cieszę się bardzo,że UE nie dała się nabrać PiSowi i S.Polsce i podtrzymuje aktualność kar, nałożonych przez TSUE, bo PiS już odtrąbił swoje zwycięstwo nad wyimaginowaną współnotą.
4.Polscy dziennikarze weszli w zmowę z FIFA i codziennie podają inną wersję rozegrania (czy nie rozegrania) meczu reprezentacji Polski ,jako eliminacji do MŚ, coś na wzór:”Niewolnica Isaura.”
5.Red Skórzyński zapomniał podać dokładny adres stacjonowania polskich migów-29 ( przy której ulicy)
Ufff!
6.Byłoby śmiesznie,gdyby nie było tak groźnie
Poruszający wywiad z Zełenskim;
Taktyka Rosji: mordować cywilną ludność Ukraińską
https://www.youtube.com/watch?v=LovBx0LzMjk
Że takie żońce ciule zasiadają w jakichkolwiek parlamentach…
Załagane gebelsy…
Komu PiS sprzedaje majątek Lotosu… lokajowi Putina – wredocie orbańskiemu, węgiersskiemu szmaciarzowi…
@ Jagoda
10 marca 2022
9:38
„System kościelny, tak jak go opisał prof. Tomasz Polak, którego nie należy w żadnym wypadku utożsamiać z chrześcijaństwem, jest prototypem nowoczesnych totalitaryzmów europejskich. To z niego czerpały i czerpią pełnymi garściami.”
Nie znam jego pracy. Czy znajde tam odpowiedzi na juz od dawna nurtujace mnie pytania:
– system koscielny probuje sie kopiowac. Ale bez powodzenia, bo nie znam korporacji itp. ktore by przetrwaly kilka tysiecy lat
– inne instytucje religijne (np. w starym Egipcie, Zydzi) tez trwaly i trwaja kilka tysiecy lat. Jak to mozliwe?
Bylbym bardzo wdzieczny za linki do moich pytan.
@Lewy
10 MARCA 2022 9:50
Lewy aż nie wierzę, że to @Tanaka.
Nie wierzę, bo zawsze prezentował sporą wiedzę i rozumienie historii a tutaj przecież, sprawa jest ewidentna. Kolejne Monachium (licząc tylko te z XXIw) tylko by rozzuchwaliło faszystowskich bandziorów z Kremla.
ps. Putin jednak umie dotrzymywać słowa: odbudowa Sajuza idzie pełną parą – są zniszczenia, trupy, zamordyzm, puste półki w sklepach i ceny regulowane. Zapewne, już nie długo pojawi się sporo nowych mieszkańców syberyjskich kopalń i lasów. Szczególnie gdy armia wróci z ,,misji wyzwoleńczej” i opowie to i owo…
The END of Russian Aviation!?
https://www.youtube.com/watch?v=yrgI4gB5W2o
Chiny odmówiły rosyjskim liniom lotniczym sprzedaży części do samolotów – podała w czwartek agencja Reutera, powołując się rosyjskie media, cytujące przedstawiciela urzędu lotnictwa cywilnego Rosji. Wcześniej dostawy części wstrzymały Boeing i Airbus.
Przedstawiciel urzędu Rosawiacja Walerij Kudinow, cytowany m.in. przez agencję Interfax, oświadczył, że Chiny odmówiły dostarczania części samolotowych, więc Rosja będzie poszukiwała możliwości ich zakupu od innych krajów, takich jak Turcja i Indie.
Na temat tego abepe Vigo nie zabieram głosu. Dość się nagadałem na temat tej instytucji i jej celebrytow. Deschner wydał 10 tomów na temat kryminalnej historii kościoła. I co. I nic. Rak dalej ma sie dobrze. Trochę ich ostatnio szturchnęły afery pedofilskie i to tylko dlatego, ze w przypadku bostońskiego Spotlight, zarówno dziennikarze jak i sędziowie są niezależni i przyzwoici. Ale już odzyskali równowagę.
Wprawdzie zasmuciły ich ekscesy krewkich pasterzy, ale dziennikarz Rydzyk złagodził ten smutek, wyrozumiale twierdzą, ze kogoż to diabeł nie wiódł na pokuszenie. A nawet którys abepe stwierdził, ze winne jest permisywne społezeństwo, które toleruje gejów i ,ze kościół jako instytucja z natury moralna, mógłby pomóc temu rozpasanemu społeczeństwu.
Dlatego, nie przesadzajmy z oburzeniem na tego Vigo.
@Sławczan
No to nie przygladałes się bliżej reakcją Tanaki na każda, nawet najdrobniejszą krytykę Rosji. Jak on potraktował Jagodę, kruk, Izabellę i jeszcze pare osób, za to, że ośmieliły się wyrazić krytyczne zdanie. Potem wszystkich banował, albo te osoby same odchodziiły.
Zawsze możesz sprawdzić.
mfizyk
10 MARCA 2022
12:48
W poniższym linku znajdziesz spis treści, wstęp i krótki opis książki:
http://wnsh.amu.edu.pl/produkt/system-koscielny-czyli-przewagi-pana-k/
Autorem opisu jest były jezuita.
Cytat z blogu prof. Hartmana:
Każdego dnia, do znudzenia – tak, aby do każdej i każdego wreszcie dotarło – trzeba przypominać o putinowskim rodowodzie rządów PiS. O aferze taśmowej, zmontowanej z udziałem KGB, o agenturalnych kontaktach Rydzyka, Kaczyńskiego i Macierewicza, o brudnych interesach Glapińskiego i Morawieckiego. A przede wszystkim pokazywać jedność ideologiczną reżimu Putina i Kaczyńskiego – ich bliźniaczy szowinizm, zakompleksienie, ksenofobię, ostentacyjny egoizm, populizm, manię wielkości, bigoterię, homofobię i patriarchalizm. Trzeba zestawiać ze sobą cytaty z Putina i Rydzyka, Kaczyńskiego i Morawieckiego. Trzeba przypominać fakty ustalone w dziennikarskich śledztwach na temat rosyjskich powiązań tego reżimu, pokazywać jego codzienne bezprawie i przemoc,
@Jagoda
Tomasz Polak był księdzem świeckim, jezuitą był Stanisław Obirek, a Tadeusz Bartoś – dominikaninem.
@Geaff5, 15:06
Tak, tak, 100/100!
Krew ludzka, to pożywienie ideologiczne tego gangu.
„Wespół i w porozumieniu z Rydzykiem”, okradają Polskę w dzień z dóbr wszelakich, a w nocy ze złudzeń.
Podobieństw putynizmu i kaczyzmu bezlik.
Tragedię ukraińską już przerabiają na słupki.
Duda, którego Potus unikał przez lata, kłamie, że nigdy tak, jak za jego prezydentury nie było lepszych relacji bilateralnych.
Mdli to wszystko, ale cóż możemy zrobić?
Odpowiadam: uświadamiać wszystkich dookoła czym grozi kaczo-putynizm. Jest już za drzwiami, niedaleko.
@mfizyk 10 MARCA 2022 12:48
„System kościelny, którego nie należy w żadnym wypadku utożsamiać z chrześcijaństwem, jest prototypem nowoczesnych totalitaryzmów…”
Warto poznać m.in. ten historyczny tekst – pisany z pozycji „kościelnych”- teologa Johna Courtney Murraya SJ (1904-1967), żeby lepiej zrozumieć argumentacje, wyobrażenia i ewolucję adaptacyjną doktryny kościoła – „Kościół a demokracja totalitarna„.
https://library.georgetown.edu/woodstock/murray/1952a
Oto frament (przekład MT):
(…)
Konflikt między Kościołem a państwem w XIX wieku był zasadniczo zderzeniem między celem rewolucyjnym w jego w pełni rozwiniętym sensie, którego sprawcą było państwo, a celem chrześcijańskim w jego starożytnym tradycyjnym sensie, którego nosicielem był Kościół. A starcie było równie nowe, co podstawowe. Sturzo ujmuje sprawę w ten sposób:
Kościół przeszedł przez trzy etapy: etap kultów oficjalnych (1789–1795), etap separacji (1793–1801), etap konkordatu (1801–14). We wszystkich trzech fazach miały miejsce prześladowania duchowieństwa jako opornego, niepatriotycznego lub nieimperialnego. We wszystkich trzech fazach zaangażowani byli papieże: okupacja Awinionu i Rzymu, uwięzienie Piusa VI w Walencji (1798), Piusa VII w Savonie (1809). Schizma nie była nowością dla Kościoła, ani prześladowania duchowieństwa, ani okupacja Awinionu i Rzymu, ani uwięzienie i wygnanie papieży. Nowością dla Kościoła była laicyzacja władzy państwowej.
Nowością był fakt, że, jak zauważa świecki historyk Geoffrey Brunn:
Po raz pierwszy we współczesnych annałach civitas humana została jednoznacznie przedstawiona jako ostateczna rzeczywistość w miejsce civitas Dei; po raz pierwszy bezwstydnie uznano autorytet rozumu za wyższy od autorytetu objawienia, a doktrynę o cudownym odkupieniu zastąpiono doktryną ludzkiej doskonałości (niebawem przeformułowaną jako doktryna postępu).
To był ostatni aspekt nowej sytuacji, który stworzył ów nieredukowalny antagonizm, o którym mówi Latreille. Do pojęcia integralnego nacjonalizmu, a także do dalszego pojęcia jedności, niepodzielności i wszechwładzy suwerenności politycznej, dodano ideę państwa narodowego jako posiadającego swój początek i autorytet wyłącznie w woli człowieka, jako posiadającego sam w sobie duchową substancję, nie pochodzącą z żadnych transcendentalnych źródeł, i jako twórcy jedynego „zbawienia”, jakie istnieje, ziemskiego zbawienia szczęścia i postępu.
W ciągu swojej długiej historii Kościół znał więcej niż jednego Cezara, który ogłosił się Bogiem, a przynajmniej boskim. Od czasów Filipa Pięknego religijny cezaryzm był starą historią, a Kościół znał każdą linię spisku. Ale nigdy nie spotkała Cezara, który od razu ogłosił, że jest Boskim Majestatem i że jego majestat w swoim pochodzeniu i zakresie był całkowicie świecki i odwieczny.
Wszyscy poprzedni cezarowie, którzy twierdzili, że są boscy, szukali źródła swojej mocy w Bogu i przynajmniej do pewnego stopnia dzielili to, co jest szczególną troską Boga, wiecznym przeznaczeniem człowieka, zbawieniem jego nieśmiertelnej duszy. Dzięki nim Kościół mógł sobie poradzić, a nawet pójść na kompromis; istniała jakaś wspólna płaszczyzna. Jej głównym argumentem przeciwko nim było to, że nie jest sprawą Cezara ratowanie nieśmiertelnej duszy człowieka, a jedynie stworzenie na ziemi takich warunków wolności i sprawiedliwości, które pomogą Kościołowi w tym, jego właściwym i wyłącznym zadaniu. Ale Cezar Rewolucyjny przyjął zupełnie inną linię. Twierdził o boskości właśnie dlatego, że jego pochodzenie było wyłącznie od człowieka, i zamiast po prostu wykorzystywać religię państwa do własnych celów politycznych (co było wystarczająco złe), ogłosił, że jego własne cele polityczne są religią państwa (co było nie do zniesienia).
Jednym słowem, nowym wydarzeniem w historii politycznej, które leżało u podstaw nowego konfliktu między Kościołem a państwem, było odstępstwo władzy publicznej, w jej rewolucyjnej koncepcji, od podstawowej zasady wiary religijnej i filozofii politycznej, do której , pomimo wszelkich niewierności, do tej pory zawsze przestrzegał: „Władza pochodzi tylko od Boga, a wszystkie władze, które mają władzę, są z Jego nakazu” (Rz 13:1). Debidour, genialny historyk antyklerykalnego konfliktu między Kościołem a państwem, ukazuje istotę nowego stanu rzeczy, wyjaśniając, dlaczego Kościół, który był zaprzyjaźniony z gallikańskim absolutyzmem ancien régime’u był wrogo nastawiony do rewolucji: „Od 1789 r. nie istniała już solidarność, którą ta sama zasada religijna ustanowiła wcześniej między Kościołem a państwem. Już nie do Boga nasze rządy odwołują się, gdy twierdzą, że są inspiracją Rewolucji; to jest dla ludzi/ludu i tylko dla ludzi/ludu”. (…)
***
Polecam również krótki kapitalny tekst stary, ale jak się okazuje ciągle aktualny
Waldemara Guriana z 1953 r.
” (….) Czym jest totalitaryzm? Totalitaryzm często nie różni się od absolutyzmu. Pod absolutyzmem podporządkowane są wszystkie reżimy bez partii lub wybranych organów przedstawicielskich. . . . Totalitaryzm jawi się wówczas jako nowoczesny despotyzm. Głodna władzy grupa osiąga władzę – używając demagogicznych środków, aby utrzymać i rozszerzyć swoją nieograniczoną i niekontrolowaną władzę. Środki te są szczególnie przerażające i skuteczne, a nasz czas ze względu na postęp techniczny i wynalazki, które pozwalają na szybką koncentrację i zastosowanie władzy i manipulacji oraz wywoływania opinii publicznej. Nie ma prawdziwie reprezentatywnych przywódców, nie ma niezależnych grup społecznych, nie ma tradycyjnych praw, nie ma historycznych wkładów i zasług, które mogą powstrzymać współczesnych absolutnych totalitarnych władców; trzeba podkreślić, że system totalitarny różni się od staromodnego despotyzmu i autokracji w stosowaniu nacisków ekonomicznych i technologicznych oraz przejawów tzw. opinii publicznej. Totalitarne tyranie naszych czasów nie odwołują się do „boskiego prawa”, ale twierdzą, że reprezentują prawdziwą wolę mas i ludu. Lubią przedstawiać się jako reprezentanci „prawdziwego kraju” przeciwko legalistycznym fikcjom demokracji, które niszczą jedność ludzi i paraliżują ją przez partie, instrumenty pasożytniczych i egoistycznych partykularnych interesów. Przedstawiają się jako „prawdziwe” demokracje, ponieważ na przykład istnieje tylko partia komunistyczna (która rzekomo jest identyczna z pracującymi masami produkcyjnymi); podczas gdy wszyscy wyzyskiwacze i ich przedstawiciele są tłumieni. . . .
Można więc powiedzieć, że różne formy totalitaryzmu – nazizm i sowiecki komunizm – są polityczno-społecznymi zsekularyzowanymi religiami, charakterystycznymi dla naszej epoki. Ruchy totalitarne i ich władza zastępują Boga i instytucje religijne, takie jak Kościół; przywódcy są deifikowani; publiczne zgromadzenia masowe są uważane za święte i celebrowane; historia ruchu staje się świętą historią postępu zbawienia, któremu wrogowie i zdrajcy starają się przeszkodzić, podobnie jak diabeł próbuje podkopać i zniszczyć dzieło tych, którzy są w służbie Miasta Bożego. Istnieją nie tylko święte formuły i rytuały, ale także wierzenia dogmatyczne, żąda absolutnego posłuszeństwa i potępienia heretyków w imię absolutnej prawdy, która jest autorytatywnie określana przez liderów ruchu. Doktryna może narzucić pewne hasła i formuły – rasizm dla nazistów; wojna klasowa, antykapitalizm dla bolszewików – ale właśnie nieograniczone i niekontrolowane prawo kierownictwa do interpretacji i reinterpretacji nadaje polityce totalitarnej elastyczność. . . .
Jaka jest formalna struktura totalitarnej ideologii lub społeczno-politycznej religii? Istotne jest przekonanie; istnieją prawa niezbędnego rozwoju społecznego, ekonomiczne czy biologiczne. Po wielu walkach wygrają dobre siły; zostanie ustalona odpowiednia kolejność. Zwycięstwo tych dobrych sił zależy od elit, które reprezentują albo grupy naturalnej wyższości, albo te, dzięki którym prawdziwy interes mas staje się świadomy. Dominacja tych grup jest konieczna dla zbawienia świata; zaprawdę, jest to zbawienie świata.
(…)
Ideologia totalitarna to deifikacja systemu władzy – systemu władzy kierowanego przez tę grupę, która powstała jako jej twórca i pretenduje do działania jako jej realizator. Jest to więc z jednej strony system, który udaje, że odpowiada na wszystkie pytania i rozwiązuje wszystkie problemy poprzez swoją doktrynę; z drugiej strony jest bardzo elastyczny, bo może być dostosowany do każdej sytuacji zgodnie z decyzjami i interesami elity rządzącej. Nieuprawniona krytyka szczegółów i racjonalne argumenty przeciwko ogólnej linii są bezskuteczne; pojawiają się po prostu jako wyrazy zła i ignoranckich sił, niezdolnych do zobaczenia całej prawdy. Jednostka musi poświęcić się kolektywnej dynamice. Niedoskonała teraźniejszość jest usprawiedliwiona nadchodzącą doskonałą przyszłością, społeczeństwa bezklasowego czy Trzeciej Rzeszy. Uzasadnienia naukowe i „etyczne” służą do wyrażenia konieczności polityki totalitarnej i wykazania jej wyższości.
Społeczeństwo totalitarne pogrążyłoby się w chaosie, gdyby nie udało się go utrzymać w jedności sztuczną totalitarną doktryną, której dominacja odpowiada nie tylko prawom społeczeństwa i historii, ale wypełnia misję, którą przede wszystkim kwestionuje. . . . Ideokracja to ideologia kontynuacji obecnych rządów przez grupę, która ustanowiła system absolutnej dominacji terroru, organizacji, manipulacji i propagandy„.
http://www.historyguide.org/europe/totalitarianism.html
[Waldemar Gurian, „Totalitaryzm jako religia polityczna”, w red. Carla J. Friedricha, Totalitarianism (Nowy Jork: Grosset & Dunlap, 1964]
Dal przypomnienia początki pierwszej „zimnej wojny” ( przed kolejną?):
„… W 1949 r. amerykańscy planiści wojskowi doznali dość głębokiego szoku: Sowietom właśnie udało się eksplodować własną bombę atomową. Bomba ta była bombą rozszczepialną, stworzoną przez rozpad plutonu 239 zmieszanego z uranem 235. W tym czasie jednak technologia jądrowa posunęła się tak daleko, że tego rodzaju bomba, jak ta, która zrównała z ziemią Hiroszimę, była tak przestarzała jak rewolwer sześciostrzałowy. Pierwsza eksplozja bomby wodorowej w Stanach Zjednoczonych miała miejsce w 1952 roku. Sowieci ogłosili detonację podobnego urządzenia termojądrowego w sierpniu następnego roku. Ta bomba fuzyjna, będąca produktem fuzji w ekstremalnych temperaturach ciężkich izotopów wodoru, jest wielokrotnie silniejsza niż bomba atomowa. W rzeczywistości, ponieważ działa na zasadzie reakcji łańcuchowej, jedynym ograniczeniem jego rozmiaru jest rozmiar samolotu, który ją przenosi. Bombowiec może przenosić bombę o mocy 100 megaton. Bomba w Hiroszimie, która zabiła 80 000 dusz w mniej niż piętnaście minut, była około 1/700 wielkości bomby o mocy 100 megaton. Ponieważ bomba wodorowa została wyprodukowana z jednego z najbardziej powszechnych pierwiastków, można było łatwo wyprodukować wystarczającą liczbę bomb, aby kilkakrotnie zniszczyć planetę.
Oczywiście, kto chciałby to zrobić? To był prawdopodobnie najbardziej niebezpieczny okres dla wojny nuklearnej. Ogromny wzrost liczby i rodzajów broni nuklearnej dalekiego zasięgu oznaczał, że ani Stany Zjednoczone, ani Związek Radziecki nie mogły liczyć na uniknięcie zniszczeń wojny termojądrowej. Oczywiście ogromna liczba wyprodukowanych głowic nuklearnych doprowadziła do sytuacji patowej – i to było dobre dla wszystkich zainteresowanych. Świat zadrżał na myśl, że losy globu spoczywają w rękach dwóch supermocarstw, jednak logika „równowagi terroru” działała od samego początku. Wojna totalna była zbyt niebezpieczna. Zniszczyłoby wszystko. W wojnie termojądrowej nie ma zwycięzców – tylko ofiary.
W związku z tymi wszystkimi wydarzeniami Stany Zjednoczone potrzebowały nowej narodowej polityki obronnej, która pojawiła się wraz z dokumentem strategicznym znanym jako NSC-68.. NSC-68 opierał się na założeniu, że po pierwsze Sowieci próbowali narzucić światu absolutną władzę, a po drugie, że Stany Zjednoczone musiały stawić czoła temu wyzwaniu. Wszystko to sprowadzało się do tego: koniec z ustępstwami i koniec z izolacją. NSC-68 [Rada Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych] natychmiast podniosła wydatki na obronę. Podczas gdy w budżecie z 1950 roku przeznaczono 13 miliardów dolarów na wydatki wojskowe (około jedna trzecia budżetu krajowego i pięć procent PNB), w budżecie z 1951 roku przeznaczono 60 miliardów dolarów na obronę (około dwie trzecie budżetu krajowego i ponad osiemnaście procent rosnącego PNB). W końcu NSC-68 jest symbolem determinacji Ameryki w wygraniu zimnej wojny bez względu na koszty. [NSC-68 stands as a symbol of America’s determination to win the cold war regardless of cost].
Co przyniesie obecny 2022 rok i następne…???
tejot,
jak to mowią w putinreichu :
Biez pałlitra nie rozbieriosz
@Adam Szostkiewicz
Autor opisu książki T. Polaka „System…”, prof. dr hab. Leszek Koczanowicz z
SWPS Uniwersytet Humanistyczno Społeczny, Filia we Wrocławiu, wcześniej pracownik Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji, był jezuitą.
Dlaczego, wzorem jednego z lokalnych dzienników czy tygodników na Podhalu, Polityka i inne poważne pisma nie zaczynają publikować zdjęć tych bydlaków z Kremla (putler, łagrow, psina pieskow i reszta swołoczy) z czarnym paskiem na oczach tak, jak na to zasługują ?
@Lewy
10 MARCA 2022 14:53
Może masz rację. Sam kiedyś bardzo aktywnie (na miarę moich możliwości) uczestniczyłem w komentowaniu na bligu @Tanaki a jednak od dłuższego czasu jednak ,,osłabłem”. Pomimo, że pisali tam częstokroć ludzie o dużej wnikliwości i doświadczeniu życiowym (szczególnie ceniłem ślunskie wpisy @Zak1953) ale pojawiały się tam jakaś taka zapiekłość, kłótnie, no…nie wiem co.
A szkoda…
Fakt, że prof. L. Koczanowicz był w swoim czasie jezuitą podkreśla jego znajomość tematu książki prof. T.Polaka.
Po to przywołałam ten fragment jego biografii.
Wielkoduszny ksiądz oświadczył, że przyjmie uciekinierów, ale stawia warunki
„….nie mogą to być osoby dorosłe palące papierosy, dzieci powinny być powyżej 10 r. życia, rodzina rzymsko-katolicka lub grekokatolicka. Najlepiej: babcia i jej córka z dziećmi – rodzina wielopokoleniowa. I bez jakichkolwiek zwierząt” –
A może Watykan gra na…zwycięzcę? Tym bardziej, że zgodnego z jego poglądami?
Dla tej korporacji nsjważniejszym jest zachować wpływy i majątek a wartości tzw. Zachodu stanowią egzystencjalne zagrożenie dla tych pryncypiów. W końcu polscy biskupi doskonale umieli ułożyć się z zaborcami (poza okresem kulturkampfu w Niemczech). Czym się różnią poglądy Cerkwi od poglądów KRK? Niczym! Ten sam wróg. Wojtyła go ochrzcił mianem cywilizacji śmierci a Rosjanie zgniłym Zachodem.
Wróg od SETEK lat jest ten sam: autonomia jednostki, tolerancja, pluralizm poglądów.
Nie darmo Dostojewski (nie pomnę gdzie) nqpisał, że najgorszym na swiecie co może być jest bezbożny wolnomyśliciel.
@Graff5
Wydaje mi sie, że na razie Unia nie popuściła, mimo, że Duduś puszy się jako potężny mąż stanu, a Pinokio stara się wmówić , że jest stu procentowym Europejczykiem.
W dalszym ciągu dotacje są warunkowane praworządnością.
TK Przyłębskiej idzie śladem Putina. Uznał przepis konwencji praw człowieka za niekonstytucyjny
@Jagoda
10 MARCA 2022
14:55
Dziekuje. Opis i spis sa ciekawe, chyba przeczytam 🙂
@@Jagoda
Tomasz Polak nosi nazwisko zony, wcześniej nosił nazwisko Węcławski.
@Jagoda
Jeśli to mąż reżyserki filmów dokumentalnych Marii Zmarz-Koczanowicz, to wiadomość, że mógł być w przeszłości jezuitą, jest dla mnie niespodzianką.
Zauważyłem w ostatnich kilku dniach niezwykłą zmianę w zachowaniu mojej poczty emailowej. Otóż folder spam, który regularnie otrzymywał około 50 zawiadomień dziennie ( twoje konto jest zablokowane, numery MC skradzione itp), dostał zadyszki. Praktycznie, aktywność śmietnika spam spadła do zera.
Nie chcę niczym w starych kawałach wszystko zwalać na Wanię, który nawet prysznic wziął – ale zamknięcie rosyjskiego internetu zaowocowało drastycznym spadkiem aktywności kryminalistów internetowych. Cud.
Adam Szostkiewicz
10 MARCA 2022
18:34
@Szostkiewicz
Tomasz Polak – były prezbiter katolicki.
Na stronie internetowej Pracowni Pytań Granicznych (pozawydziałowa jednostka UAM) , której jest współtwórcą i kierownikiem, pod swoją fotografią umieścił napis: „prof. dr hab. Tomasz Polak (do 30 kwietnia 2008 Tomasz Węcławski).
Nazwisko Polak to rodowe nazwisko jego żony – Beaty Anny, z którą wspólnie zakładał Pracownię.
@lemarc
Zgadza się, to właßnie napisałem w jednym z postów.
Na tle mapy dzisiejszej polskiej maszynerii społecznej zamierzamy pokazać dwie największe i najbardziej skuteczne maszyny obecne w owej przestrzeni: fantazmatyczną maszynę Kościoła i rozproszoną, po części skrywaną, pragmatyczną maszynę łupiestwa i korupcji. Zestawienie takie może budzić
zdziwienie, jednakże nie ma w nim nic niezwykłego. Według perspektywy badawczej zintegrowanej teorii maszyn społecznych, te dwie maszyny zdecydowanie dominują w polskiej społecznej maszynerii: wielkością, siłą społecznej akceptacji i skutecznością. Ważne jest też, że są one wobec siebie wzajem niekonkurencyjne, a wręcz mniej lub bardziej jawnie wspierają
się – w zakresie, w jakim odpowiada to ich wewnętrznym projektom.
(…)
Projekt maszyny społecznej Kościoła bardzo szybko – już w pierwszych latach jej rozwoju – połączył dwie fundamentalne siły: poczucie winy, niesprawiedliwości
i krzywdy (i związany z nimi resentyment wobec siebie samych i wobec innych) i przekonanie o jej własnym niepodważalnym i ostatecznym sensie dla oikoumene – dla całej zamieszkałej ziemi (inaczej mówiąc: religijnie uzasadnione uroszczenie uniwersalnej władzy – imperium i centrum świata). Kościół powszechny jest dlatego ustabilizowaną i skuteczną resentymentalną maszyną nieograniczonej władzy. Jego polska odmiana jest tej maszyny wariantem – dostosowanym do specyfiki polskiej historii, naszego
dzisiejszego stanu cywilizacyjnego, zarazem tą polską specyfiką ograniczonym i utrwalającym jej ograniczenie aż po wspomnianą możliwość katastrofy.
(…)
W przypadku polskim uniwersalne roszczenie niepodważalnej i absolutnej wartości Kościoła powszechnego, pochodzącej z nadania boskiego i absolutnego, zostało powiązane z „katolicką tożsamością narodu polskiego” (w przekazie kościelnym, podobnie jak w nacjonalistycznej warstwie przekazu polskiej prawicy często w pisowni „Narodu”, traktowanego jako wartość absolutna). Krzywdy i cierpienia doznane przez ów katolicki naród urastają w związku z tym do krzywd kluczowych dla świata, podobnie zresztą jak jego zwycięstwa – stąd ich interpretacja mesjanistyczna, przy czym pamiętać trzeba, że w naszej historii
tkwią i do dzisiaj na nią oddziałują nie tylko mesjanizmy z kręgu Mickiewicza, Towiańskiego czy później Hoene-Wrońskiego, ale także prawie nieobecne w powszechnej świadomości (bo zupełnie nieobecne w polskiej szkole) prawicowe mesjanizmy Augusta Cieszkowskiego, a zwłaszcza Zmartwychwstańców. Wyjście z nieszczęść Polski i świata według tych ostatnich polegać będzie na tym, że naród polski, pojmowany jako ucieleśnienie historycznej, kulturowej, cywilizacyjnej i politycznej misji chrześcijaństwa, poradzi sobie z cywilizacyjnymi zagrożeniami lepiej niż inne narody i zdecyduje o zwycięstwie idei i społeczności katolickiej –
stąd idea „przedmurza chrześcijaństwa” w epoce kardynałaWyszyńskiego, a w nowej sytuacji politycznej i kulturowej po 1989 roku idea misji katolickiego narodu polskiego wobec zlaicyzowanej i upadającej moralnie Europy. Spoiwem wszystkich tych elementów jest odniesienie do zagrożenia i do stojącego za
nim mniej lub bardziej wyraźnie zdefiniowanego wroga. Można pokazać, że taki przekaz stanowi sedno jawnego programu społecznej maszyny polskiego Kościoła od końca XIX wieku do dzisiaj.
(…)
Kiedy o tym wiemy, rozumiemy też, dlaczego polityczne wybory polskich biskupów i kościelne narzędzia wpływu – szkoły, media itp. z niewielkimi (i zazwyczaj traktowanymi bardzo krytycznie) wyjątkami, sterowane są takim właśnie projektem. Problem w tym, że jest to projekt nie tylko fantazmatyczny, uwikłany w samopotwierdzenia, autopanegiryki i niepotrzebne wojny kulturowe,
ale przede wszystkim anachroniczny, życzeniowy i oderwany od rzeczywistości. Mimo to ma on w dzisiejszej Polsce licznych wyczekujących go adresatów, wychowanków i klientów. Jest ich wielu i są wśród nich także ci, którzy dawno wyszli z kręgu wiary i praktyk religijnych, a jednak wciąż pozostają pod wpływem
maszyny kościelnej i oddają jej trybut. Wystarczy przypomnieć na przykład taktyczne zastrzeżenia PO, a także – ku zaskoczeniu wielu – partii Razem, do podnoszenia spornych kwestii światopoglądowych i emancypacyjnych w perspektywie wyborów. Tym bardziej trudno się dziwić, że ową kościelną maszynę napędzają jej ideowi i bezideowi klienci z PiS. Ich dojście do władzy przez większość polskich biskupów przyjmowane jest w związku z tym z bezkrytyczną satysfakcją.
(…)
Powiązanie
O obu opisywanych tu wielkich maszynach społecznych powiedzieliśmy na wstępie, że są one wobec siebie wzajem niekonkurencyjne, a wręcz mniej lub bardziej jawnie wzajemnie się wspierają – w zakresie, w jakim odpowiada to ich wewnętrznym projektom. Na koniec tego artykułu pokażemy powody takiego
przekonania.
Można je dostrzec za sprawą dwu symptomów obecnych w obu maszynach i realnie wiążących je ze sobą: (1) milczenia wielkiej maszyny Kościoła na temat odbywającego się wpolskiej przestrzeni publicznej łupiestwa; (2) ochrony instytucji kościelnych ze strony kolejnych realizacji „maszyny łupieskiej” – ochrony posuniętej aż po gotowość przekazywania owym instytucjom trybutów nienależnych im lub co najmniej nieuzasadnionych realną powinnością ze strony
przekazujących. Jest to zatem ochrona wzajemna, dokonująca się w obszarze dla obu stron szczególnie cennym: podtrzymywania fantazmatu umożliwiającego działanie maszyny kościelnej i umacniania fatalizmu, pozwalającego działać maszynie łupieskiej. Wypadkową jednego i drugiego jest „sfatalizowany fantazmat” narodowej wielkości i krzywdy, zideologizowanej dumy i prymitywnej zemsty – niebezpieczny sam w sobie, ale w realnej polskiej sytuacji dzisiaj niebezpieczny tym bardziej, im silniej zaszczepiony poważnej części młodych Polaków. (T Polak, BA Polak, 2016)
———————–
Teksty najwyższej próby…
Faszystowska Rosja masakruje Ukrainę a tu lista kapitalistycznej hańby – kapitalistycznych plyskiew, których nie mierżą bandyckie pieniądze:
– Mars
– Nestle
– Henkel
– Bayer
– Metro
– Mondelez.
– Burger King.
Oni z faszystowskiego państwa nijak wyjść nie mogą…
Pod rozwagę podczas zakupów…
Lewy
10 MARCA 2022,
nie grymaś. Mogło być gorzej. Np. ks. dobrodziej przyjmie tylko młodych chłopców. Albo dziewczynki. Albo jedno i drugie, ale po kolei, po jendym.
TK : Obora, nie trybunal, bydlo, nie sedziowie.
Adam Szostkiewicz
10 MARCA 2022
18:42
…Mój były mąż, Leszek Koczanowicz, jest znanym filozofem…
https://culture.pl/pl/artykul/maria-zmarz-koczanowicz-cala-magia-w-dokumencie-bierze-sie-stad-ze-jest-jakas-prawda-wywiad
Nie wiem jak długo L. Koczonowicz był jezuitą. Miałam z nim krótki zawodowy kontakt mailowy dzięki jego koledze, a mojemu znajomemu jezuicie.
Tomasza Węcławskiego poznałam w tym samym czasie co jezuitę A. Posackiego. Jakże inne drogi życiowe.
Utrzymywaliśmy, z T. Węcławskim, przez jakiś czas zawodowy kontakt osobisty i korespondencyjny.
W tamtym czasie poznałam też osobiście ks. prof. Wacława Hryniewicza, którego przed gniewem Wojtyły, za jego przekonanie o nieistnieniu piekła, uchroniła choroba nowotworowa.
Dużym szacunkiem darzę filozofa Tadeusza Gadacza, który był zakonnikiem, pijarem. Znam go jedynie z jego publikacji.
Bronisław Komorowski: Nie jesteśmy wcale gotowi do obrony naszego terytorium
„Moje polskie serce oczywiście opowiada się za tym, żebyśmy pomogli Ukrainie w sposób jak najbardziej efektywny, ale jednocześnie moje polskie serce mówi mi tyle, że trzeba uważać, no bo my nie jesteśmy wcale gotowi do obrony naszego terytorium, bo masę złego w polskiej armii się zdarzyło w ostatnich latach. Nie ma oni systemu obrony przeciwlotniczej, ani przeciwrakietowej w stopniu wystarczającym, bo rząd obecny odrzucił, wyrzucił do kosza i program Wisła i program Narew, które miały dać tego rodzaju odporność” – powiedział były prezydent w ?Faktach po Faktach? w TVN24.
Kościół katolicki od dawna posługuje się wypracowanymi w przeszłości procedurami. Wynikiem tych procedur były wpadki szefów diecezji i archidiecezji, którzy przez lata postępowali zgodnie z takowymi zasadami sprzed wielu lat. Cóż, czas się zmienił, społeczeństwa również zanotowały spore zmiany, w tym zasad współżycia społecznego, na co Kk reagował z dużym opóźnieniem, szczególnie w społecznościach słabo zróżnicowanych religijnie (jak w Polsce i kiedyś w Irlandii).
Innym problemem jest poziom intelektualny hierarchów kościoła. O ile co jakiś czas słychać o jakichś ciekawych opracowaniach rozmaitych duchownych, to naukowe osiągnięcia hierarchów są bardzo dużą rzadkością. Ot, większość biskupów rządzących diecezjami nie ma zwyczajnie czasu na poważną pracę naukową. Praca administracyjna zabiera większość czasu i to co można poświęcić na pracę nad jakimś znaczącym dziełem jest wysoce niewystarczające.
Autorytet hierarchów, nawet posiadających stopnie doktorskie, wynika raczej z zajmowanej funkcji, aniżeli ujawnionych i prezentowanych na forum społecznym wartości intelektualnych.
Sytuacje jak ta z abpe Vigano zdarzają się zazwyczaj, gdy osobista pycha hierarchy przerasta jego samokrytykę. Nie pierwszy to, ani ostatni taki przypadek. Na naszym podwórku także możemy znaleźć podobne przykłady, choć może na nieco mniejszą skalę.
@Jagoda
Posacki i Węcławski to antypody, w jakich okolicznościach naukowych miała Pani z nimi do czynienia. Znam prywatnie i zawodowo (wywiady) Węcławskiego i Hryniewicza, ale Posacki, Egzorcysta i poskramiacz Harry’ego Pottera? Nawiasem mówiąc, to chyba niezręcznie mówić, że choroba chroni kogoś przed gniewem.
Lewy
10 MARCA 2022
17:39
@Graff5
Wydaje mi sie, że na razie Unia nie popuściła, mimo, że Duduś puszy się jako potężny mąż stanu, a Pinokio stara się wmówić , że jest stu procentowym Europejczykiem.
W dalszym ciągu dotacje są warunkowane praworządnością.
Mój komentarz
Wojna w Ukrainie jako polityczne złoto działa na rzecz PiS. Tak myślą cwaniacy z tej partii.
Dzisiaj Terlecki, pytany o likwidację Izby Dyscyplinarnej, odpowiada: „trudno powiedzieć czy w ogóle zostanie zlikwidowana”.
Buta i bezczelność wraca do PiSu. Wyczuli, ze Unia mięknie.
Z PiSem jest jak z Putinem. Jak mu nie przyłożysz, to nie zrozumie.
TJ
„Rządzą nami agenci Putina” – akcja Lotnej Brygady Opozycji
https://www.facebook.com/watch/?v=1136244943617382&aggr_v_ids%5B0%5D=1136244943617382¬if_id=1646944922646332¬if_t=watch_follower_video&ref=notif
Powinniśmy tu trzymać się tematu podanego przez Autora, ale jak narzucić sobie takie ograniczenia, kiedy tyle się dzieje. Bo oto trybunał kuchenny znanego wszystkim odkrycia towarzyskiego orzekł, że art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest niezgodny z polską konstytucją. Oznacza to, że trybunał w Strasburgu nie ma prawa badania sposobu powoływania sędziów w Polsce. Jakby do wtóru na portalu Interia jest wypowiedź byłej ambasador USA w Polsce pani Mosbaher, że oto w tak trudnym czasie Unia rozpatruje jakieś sankcje w sprawie łamania praworządności w Polsce, a to nie jest czas na zajmowanie się czymś takim no bo przecież wojna. Jest krytyka zachodu, że tak się handlowo związał z putinowską Rosją. Czy ja dobrze pamiętam, że ta pani ambasadorowała w Polsce przez cztery lata rządów w USA swojego szefa, który był najprzychylniejszym Putinowi prezydentem? Kuchenny trybunał popisał się wyjątkowo pokrętną logiką, bo należałoby przypomnieć, że Europejska Konwencja Praw Człowieka weszła w życie 3 września 1953 roku, polska konstytucja zaś weszła w życie drobne czterdzieści cztery lata później. To tak na chłopski rozum zgodność którego prawa z którym należało badać. Dla pełnego obrazu: pięć lat temu Putin kazał swojemu trybunałowi orzec podobnie. Teraz grozi wypowiedzeniem EKPCz. Nie tak dawno ludzie od Ziobry grozili wypowiedzeniem konwencji stambulskiej. Podobieństwa obu reżimów są uderzające. Głupio to brzmi, ale wojna w Ukrainie spadła pisowi z nieba. Cud wyborczy. Ma rację prof. Hartman nawołując opozycję do ogarnięcia się, bo wybory może Kaczyński zarządzić w każdej chwili. Na razie to rząd grzeje się w płynących zewsząd wyrazach podziwu i uznania dla Polaków pomagającym uchodźcom z Ukrainy ale nie garnie się do przejęcia odpowiedzialności za zarządzanie rzeką uchodźców i sprawnym ich rozlokowywaniem. Cały wysiłek na wolontariuszach i samorządach. Wspaniała sytuacja dla rządzących. Jeśli wszystko się uda, pierwsi wypną garnitury do odznaczeń, jeśli będą niepowodzenia winne będą samorządy. Pięknie, że dokumentowane są zbrodnie Putina w Ukrainie, mam nadzieję, że dokumentowane są również przestępstwa tego rządu i tej partii w Polsce.
Czy chłopcy – testosteronowcy Bakiewicza, Żołnierze Chrystusa, już wstąpili do Międzynarodowego Batalionu Ukrainy ? Tacy byli dziarscy wobec kobiet i LGBT…
A jeśli już walczą, to po czyjej stronie ?
@Jan
10 MARCA 2022
22:07
Rzadzaca szajka wie, co robi. Przeciez to idealna sytuacja. Zamieszanie z wojną, rzad agenturalny robi wszystko, zeby nie wyjść poza werbalne „poparcie” dla Ukrainy, nie robi nic, zeby rozładować sytuację uchodźców w Warszawie, którzy sie kłębią na Dworcu Centralnym z dziećmi i zwierzetami bez efektywnej pomocy, bo przeciez nawet legion wolontariuszy nie pomoze, skoro nie ma pieniedzy, transportu i miejsca docelowego. No to lu, uchwalamy dla siebie bezkarność plus, i wreszcie zawieszamy te znienawidzone prawa człowieka….Nie nazwę tych ludzi bydletami, bo byłby to dyshonor dla zwierzat gospodarskich
@Jan
10 MARCA 2022
22:07
c.d.
Żeby było weselej, Dworzec Centralny w Warszawie jest wyjety spod zarzadzania ratusza, jest to obiekt państwowy, a wiec podlega wojewodzie. Zas wojewoda ani mysli interweniować wobec zblizajacej się kleski humanitarnej w nadziei, ze pojdzie ona na konto Trzaskowskiego
@Jacobsky
10 MARCA 2022 22:32
Oni? Bez najmniejszego wahania, jak w ogień ale są pewne obiektywne okoliczności gdyż:
1. Nie wiedzą, któremu kierunkowi nadać priorytet – Kijów-Moskwa? Berlin? Cywilizacja śmierci?
2. Niestety, są nieprzeszkoleni wojskowo.
3. nie mogą opuścić kraju bo nie byłoby komu tupać i skandować podczas marszu niepodległości.
Reasumując – zostajem w domu…
@lermarc
Świetny tekst, nawet za świetny, dlatego mała szansa, żeby trafił „pod strzechy”.
Moja znajoma, dobry człowiek, miła,przychylna, jakoś wykształcona, bo po maturze, przez lata sprzedawała książki….i głosowała na Dudę.
Zapytałem dlaczego ? Odpowiedziała, że on taki fajny i że mówi z głowy bez kartki.
Co myślisz o Tusku ? – zapytałem
– To ten Niemiec ? – zapytała niepewnie.
A przecież jest masa jeszcze bardziej ograniczonych suwerenów, nawet z wyższym wykształcenie, z doktoratami jak doktor Jaki, którzy utknęli by na pierwszym zdaniu tekstu Polaka.
@tjot.
Mam nadzieję, że UE pozostanie konsekwentna, twarda i nie da się okiwać Mateuszowi argumentami, że nie ma co zatrzymywać pieniądze, kiedy wojna. Jakaś praworządność może sobie poczekać itp. bo bomby lecą na głowy Ukraińcom.
Gdyby to zależało ode mnie, to bym wysunął taką propozycję; należne Polsce pieniądze zaczną być wypłacane natychmiast po naprawieniu wszystkich szkód wyrządzonych sądownictwu, aparatowi sprawiedliwości. A tymczasem te pieniądze mogłyby być kierowane na Ukrainę. W końcu w Polsce żyje się bezpiecznie pod nieuszkodzonymi dachami, a w Ukrainie nawet szpitale zostały pozbawione dachów. Jakby te pieniądze zaczęły przepływać ponad głowami pisowców i lądować w Ukrainie, to przestraszeni, że owe miliardy topnieją jak snieg na wiosnę, może zreperowaliby to co zniszczyli.
To chyba głupi, desperacki pomysł, no bo dopiero byłby wrzask, że Ukraincy nas okradają i że legalnie, formalnie nie można tego uskutecznić. Ale czy Putin legalnie napadł na Ukaraine, czy pis legalnie niszczy praworządność. Anglicy „nielegalnie” zbombardowali Hamburg, Takie czasy, że aby bronić demokracje, praworządność trzeba siegnąć po środki nielegalne, niedemokratyczne.
Czy policjant strzelający do gangstera, strzela legalnie czy nielegalnie ? – że się tak po hamletowsku zasumuję.
Jacobsky
10 MARCA 2022
20:27
Ale musisz wziąć pod uwagę, że ci chłopcy czy dziewczynki mają być katolikami, ewentualnie greko-katolikami, a broń boże jakimis ciapatymi muzułmanami. Jest to kwestia pryncypiów a nie żadne grymasienie.
A na blogu u Hartmana putinowsko-kacze gówno się dalej rozlewa, fetor się niesie po lesie:
– głos zwykły
– Nałęcz
– geozak
– Jacek NH
– TamtenZbyszek
– maciek.g
– zak1953
– Andrzej Falicz
– dr. Bylejaki
– Mauro Rossi
-…
@Kalina
Bo przyzwoita część obywateli ich wyręczyła z odruchu serca i sumienia. Gdyby zniszczyli już do końca samorządność i organizacje społeczne, co jest ich celem, podobnie, jak centralizacja państwa pod ich kontrolą, to dziś sceny na Dworcu Centralnym byłyby jeszcze bardziej szokujące dla przyzwoitych ludzi.
Emilewicz znana pisdna gwiazda poranna wybrała się na Torwar na łyżwy i sprawozdaje… mówi, że lód śliski…
Ot, ptasi móżdżek…
Adam Szostkiewicz
10 MARCA 2022
21:38
T. Węcławskiego i A. Posackiego poznałam w latach 90. na ogólnopolskiej konferencji poświęconej manipulacji w mediach i reklamie .
Współorganizatorem konferencji był Węcławski, ówczesny dziekan Wydziału Teologii na UAM.
Zatem to najprawdopodobniej on musiał zaprosić Posackiego, którego zachowanie jakoś mieściło się wtedy w akademickiej normie.
Obaj panowie mówili o wykorzystywaniu toposów, archetypów biblijnych przez reklamę. Było to ciekawe choć momentami dyskusyjne.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy można by było zauważyć zapowiedź dalszej drogi obu.
To, co mnie zdziwiło, to kuluarowe twierdzenie Posackiego, że zbyt dużo jest psychologii w przestrzeni społecznej. Za dużo „niepotrzebnego psychologizowania”. Biorąc pod uwagę praktyczny analfabetyzm psychologiczny większości rodaków zabrzmiało to co najmniej dziwnie.
Jacobsky
10 MARCA 2022
22:32
… chłopcy – testosteronowcy … jeśli już walczą, to po czyjej stronie ?
Pytanie retoryczne!
Moim zdaniem rządząca szajka pis &krk jest bardzo niemile zaskoczona zachowaniem polskiego społeczeństwa.
Sądzę, że liczyli na to, że udało im się je niemal do cna zdemoralizować, sorry, „wdrożyć do wartości patriotycznych i religijnych”.
A tu społeczeństwo rozpaskudzone przez Owsiaka i inne NGOosy, nie mówiąc o zdemoralizowanym Zachodzie, rzuciło się na pomoc niepolakom, niekatolikom.
Jest im to bardzo nie na rękę. Zgroza!
Trzeba zatem poczekać aż wypali się zapał umęczonych wolontariuszy, aż chaos da się we znaki każdemu z nas. A to się stać musi przy celowej bierności szajki proputinowskiej.
Wtedy zaczną na całego dolewać oliwy do ognia, krzycząc, że wszystko co złe, to wina Tuska i UE.
Pierwsze armaty już odpalił wczoraj trybunał kulinarny. Ciąg dalszy na pewno nastąpi.
leśniczy
11 MARCA 2022
7:37
Moim zdaniem bardzo niesprawiedliwie potraktowałeś @zak1953 🙁
Nie zauważyłam, żeby należał do putinowskiego fan clubu.
Pisze ciekawie i merytorycznie. szczególnie o Śląsku.
@zak1953
miło Cię widzieć pośród „grających w klasy” 🙂
Lewy
11 MARCA 2022
6:57
@tjot.
Mam nadzieję, że UE pozostanie konsekwentna, twarda i nie da się okiwać Mateuszowi argumentami, że nie ma co zatrzymywać pieniądze, kiedy wojna.
Mój komentarz
Moim zdaniem Unia, Komisja Europejska nie odpuści. Tu chodzi o fundamentalną zasadę, wg której funkcjonuje Unia – decyzje mające moc prawną musza być wykonywane. Nie chodzi tu o żaden idealizm i wyjątkową sytuację, chodzi o wykonanie orzeczeń sądu i decyzji prawnie wiążących. Zrezygnowanie z tej zasady, to precedens, wyłom, początek pęknięcia.
TJ
W „Polityce” pyszny wywiad Sierakowskiego z Timothym Snyderem. A oto perspektywy dla Rosji wg tego amerykańskiego historyka:
[Putin]: „… Bóg chce, żeby Rosja się z Ukrainą zjednoczyła. Mówił tak w Dumie zaraz po wyborach w 2012 r. W 2013 r. jedzie do Kijowa i stwierdza, że czy się tego chce czy nie, to musi dojść do zjednoczenia, bo Bóg tak chce i politycy nie mogą się temu bożemu planowi przeciwstawiać. (….)
[Chińczycy] Rozumieją, że wobec Rosjan nie trzeba wiele robić, obecna rosyjska władza sama podaruje im to, na czym Chińczykom zależy. Rosjanie chcą wierzyć, że to jest jakiś sojusz albo partnerstwo. I Chińczycy, gdy im się podoba, mówią językiem partnerstwa. Ale to jest i musi być stosunek bardzo nierówny.
Z Rosją w relacji z Chinami będzie dokładnie tak jak w rosyjskich projekcjach o Ukrainie: będą mieli swoje granice, w nich własnego małego tyrana, ale to wszystko nie będzie miało znaczenia, skoro cała gospodarka rosyjska będzie w pełni zależna od chińskiej. Do tego dochodzi zależność polityczna, do której już się zbliżają. ”
No własnie…”Niech sie dzieje wola nieba, z nia sie zawsze zgadzać trzeba”. Zwykle po szklaneczce czegos mocniejszego snułam marzenia: Rosja podzielona jak w sredniowieczu, a do tego najazd Mongołów. Pewnie tego nie dozyje, niemniej prof. Snyder natchnął mnie nadzieja:)))
@ leśniczy
11 marca 2022 7:37
Gdy „leśniczy” się nabzdyczy,
Jego głos, pełen słodyczy
Niesie w las miłość bluźniego,
Jak u Kaczyńskiego,
Bo dziś, mili moi,
Polska jadem stoi.
@Jagoda:
Nie mam czasu i nerwów, więc krótko.
Nie, PiS nie jest antyukraiński. A przynajmniej nie cały — PiS nie jest monolitem, a dla wielu wyborców i działaczy antyrosyjskość jest ważnym elementem świadomości. Dla PiS pomoc dla uchodźców jest bardzo wygodna, bo stosunek Polaków do imigrantów z Ukrainy był dla niego zawsze listkiem figowym humanitaryzmu.
Kościół oficjalny natomiast zawsze wspierał uchodźców. Tak, namierzyłem kazanie ks. lefebrysty, wpadłem na antyukraińskie ostrzeżenie ks. Rydzyka, ale to margines. Kościół pomaga.
Natomiast Moja Żona ma taką uwagę, że „teraz widać po co była Łukaszence ta heca na granicy kilka miesięcy temu”. To faktycznie wygląda, jak wypróbowanie „w praniu” humanitaryzmu i jedności Zachodu. I ten egzamin oblaliśmy, co zapewne było czynnikiem (jednym z wielu) przekonującym Putina, że Ukrainę warto zaatakować. Bo Zachód się zachowa jak Polska na granicy z Białorusią.
@Jacobsky
Podobno w ślad za klubami Gazety Polskiej, które sformowały Legion Sakiewicza, Bąkiewicz w trybie pilnym mobilizuje 2 legiony, które zluzują Legion Słomki toczący ciężkie i krwawe boje pod Lwowem. [wiadomość z fb:)))]
@Jagoda
Tez tak uważam. Leśniczy troche się rozpędził. @zak1953 to porządny Ślązak
OBAWY I PROBLEMY SPOŁECZEŃSTWA ROSYJSKIEGO
Przede wszystkim Rosjanie boją się „choroby bliskich, dzieci” (56%), „wojny” (53%) oraz „choroby, utraty zdolności do pracy” (41%).
Jako główne problemy społeczeństwa respondenci wymieniają „wzrost cen” (62%), „korupcję, łapówkarstwo” (38%) oraz „ubóstwo, zubożenie większości społeczeństwa” (37%).
Badanie przeprowadzono w dniach 17-21 lutego (przed inwazją Rosji na Ukrainę i wojną).
Levada
leśniczy
11 marca 2022
7:37
A na blogu u Hartmana….
Trzon V Kolumny Tanaki, tacy jak Herstoryk, 18karatow, Orteq, legat, wyciszyli Putinowska propagandę, zdając sobie sprawę, że jest jeszcze za wcześnie bronić zbrodniarza wojennego, Putina. Czekaja aż Ukraińcy zostaną wymordowani, i wtedy zaczną „szukać” prawdy historycznej.
Warto poczytac Hartmana (szczegolnie dla opozycji):
„Czy będą zaraz wybory? Czy wygra je Putin i Spółka?”
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/03/10/czy-beda-zaraz-wybory-czy-wygra-je-putin-i-spolka/
Juz przed wojna uwazalem, ze PiS zrobi wybory wtedy i tylko wtedy, kiedy Kaczynski bedzie pewny wygranej.
@atoli
Ośrodek Lewady, jedyna wiarogodna pracownia badania opinii społecznej w Rosji.
Niejaki @Qba, grafoman wierszokleta stanowi twardy trzon putinowskiego fan clubu 👿
Ojej, wierszokleta , czołowy bard blogu LA @Qba będzie teraz nas zadręczał swoimi rymowankami. Trzeba będze się przyzwyczaić.
@Lewy, tejot
Wg mnie, z operacją swoistego QEasing, UE powinna poczekać na wyniki wyborów węgierskich.
Tak, jak przegrana Trumpa dla świata, ew. przegrana Orbana, będzie miała wpływ na wydarzenia w Europie.
Powiecie „a gdzie proporcje?”, odpowiadam: tak, jak świat / Europa.
Musimy wypuścić powietrze.
Pzdr.
@@@
Znakomity wywiad Piotra Kraśki z gen. Benem Hodges’em dał do myślenia.
Chcę podkreślić wielokrotnie powtarzaną w wywiadzie opinię generała o znaczeniu prawdziwej informacji o wydarzeniach w Ukrainie.
Putin zatruwał latami opinię Rosjan nt Ukrainy. Ostatnio „odciął” niezależne źródła.
Jarosławowi K. nie udało się z TVN, wie ten szkodnik, że gdyby odciął Internet, młodzi daliby mu popalić.
Więc walczmy o rząd dusz w naszej niszy, ośmieszajmy kłamstwa komisarzy politycznych PZPRawicy.
Restauracja PRL dla ludzi, którzy w tym systemie żyli, to niewyobrażalny dla młodych koszmar.
Qba
11 MARCA 2022
10:08
Qba – choć nieobecny na liście
w imieniu towarzyszy ciśnie
rżnie głupa do woli
aż fraza mu się poli
szafarz miłości bliźniego
fałszywiec ślepy na całego
Jagoda
11 MARCA 2022
9:14
Moim zdaniem bardzo niesprawiedliwie potraktowałeś @zak1953
Faktycznie… mea culpa… to zapewne z mojej strony ciężki błąd.
Dziękuję, Jagodo, za „kontrrewolucyjną” czujność…
Pana zak1953, serdecznie przepraszam za omyłkowe zaliczenie w poczet.
Oto poprawiona lista, acz niekompletna, złoczyńców:
– głos zwykły
– Nałęcz
– geozak
– Jacek NH
– TamtenZbyszek
– maciek.g
– Andrzej Falicz
– dr. Bylejaki
– Mauro Rossi
-…
Sorry, własnie weszły
@@@
Niejaki Tomasz Sakiewicz, komisarz polityczny PZPRawicy, puścił twitta, na którym na tle ruin miasta ukraińskiego widać tablicę z tekstem:
„sfinansowano ze środków Unii Europejskiej”.
Czy można sobie wyobrazić takie zbydlęcenie?
@@@
Przeczytane na TT
„Putin czekał na drugą kadencję Trumpa, który dalej osłabiałby NATO”
Tylko wygrał Biden i dla mózgu i obsesji KGBowca to nie wystarczyło.
Ciągle ma we łbie wielkość ZSRR (o PKB Texasu).
Ale Putin też nie przewidział zwrotu w Nimczech.
A wywiad USA nie przewidział determinacji Ukraińców.
A Glapa, niby profesor ekonomii, nie przewidział inflacji.
‚stasieku’ już przestaje przewidywać.
Lewy
11 marca 2022
7:10
Nie mówię, że na bezrybiu i rak ryba, bo w parafiach narybku akurat nie brak, tym nie mniej nie wybrzydzałbym na miejscu księdza dobrodzieja. On sait jamais… Czasem trzeba wyjść poza granice własnej parafii, żeby poznać coś nowego.
Wypasiony obrzydliwie prezes NBP – słowami swoich ekonomstów – oznajmił suwerenowi i reszcie dobra nowinę: ceny żywności i energii gwałtownie wzrosną.
W ciągu najbliższych trzech lat żywność podrożeje o niemal 25%, a energia – w tym paliwa – o 60%.
A inflacja nawet w 2024 r. nie wróci do celu tej instytucji.
Paljaki, bieda ku wam idzie…
Kalina,
Ja myślę, że te swietojebliwe legiony, o których mowa będą jak markietanci (w bardzo dosadnym tego słowa znaczeniu). Ktoś ich zj… ie, bo duch bojowy tylko w gębie, a w glowie i w portkach pełno czegoś innego.
@@@
Fragment z postu „geo’, który podłączony do Wydziału Propagandy PZPRawicy, udaje, że pisze z okolic Chicago.
To taki przgłupowaty towarzysz MzRosji.
„Ja jak zobaczylem Braci Kaczyńskich to zobaczylem w czystej postaci Legionistów.Nawet jeden maly z wzrostu Jarosława Kaczyńskiego ale wielki duchem przekazal mi mundur oficerski .Jednak miedzy 8 a 9 klasa tak uroslem ,ze mundur malego Legionisty byl już nie do zalożenia.Nie zapomnę jak mój ijciec zrozpaczony staral mnie wcisnac w marynarke. „
Coś ostatnio nie słychać o ośmiorniczkach i wybuchach termo-jakichś.
Za to Antoni, w agenturalnym Radiu co ma ryja, powtarza, że do prawdy już tylko kawałek.
To wszystko się dzieje, a tam krew się leje…
Mówią, że w Pekinie panuje lekka konsternacja. Okazuje się, że Zachód może i potrafi się mniej więcej zjednoczyć i, co więcej, w ciągu kilku dni cofnąć w rozwoju o kilka dekad kraj taki jak Putinreich. Komentator NYT mówi wręcz o efekcie porównywalnym do ataku nuklearnego jeśli chodzi o dewwastację gospodarki.
Nie wiem, ile w tym prawdy, ale wiele wskazuje na to, że Pekin po swojemu ustawia się na nowo do wiatru, który zdaje się wiać inaczej, niż przewidywano.
@Jacobsky
Wyobrażasz sobie sytuację:
Z jednej strony USA i Europa, z drugiej Chiny, a pośrodku kupa ziemi państwa upadłego – Rosji.
Koniec Wielkiej Trójki, Indie wchodzą do gry, pojawia się broń kosmiczna, jako gwarancja pokoju.
Oczywiście Chiny, pokojowo, zajmują część Syberii.
Wiem Jacobsky, że nie dożyjemy, ale pomarzyć można.
Pozdrowienia.
@stasieku
11 MARCA 2022
15:27
W Polsce pogłowie świń wysokie – deko ponad 10 mln (w grudniu 2021 r. liczyło 10242,4 tys. sztuk)
Niejaki to jeden z okazalszych obrzydliwych wieprzów…
Warto posluchac:
Putin’s Road to War: Julia Ioffe (interview)
https://www.youtube.com/watch?v=kSNo2FPQDQw
Wow
Donald Trump wypowiedział się na temat wojny w Ukrainie. Chłopaki z blogu Hartmaa Herstoryk, Legat, Maciek.g, optymatyk mogliby mu pozazdoscić werwy
Spojrzałem na ekran telewizyjny i powiedziałem: „To jest genialne” – tak były prezydent USA Donald Trump skomentował decyzję Władimira Putina w sprawie uznania niepodległości separatystycznych „republik” Donieckiej i Ługańskiej oraz rozpoczęcia rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej”. – Putin wejdzie tam i będzie pilnował pokoju. To bardzo sprytny gość – ocenił. Wprawił też w osłupienie komentatorów tłumacząc, jak zakończyć wojnę w Ukrainie. – Oznaczmy amerykańskie samoloty chińskimi flagami i zbombardujmy Rosję – mówił.
Co się qva dzieje, czyżby pętaki trzeźwieli czy tylko zmieniają onuce na slarpety helanco?
– Nasi sąsiedzi dają całemu światu przykład czym jest prawdziwa odwaga i umiłowanie naszych wspólnych wartości. Wolności, suwerenności i demokracji – powiedział prezydent Andrzej Duda. Uroczyste posiedzenie posłów i senatorów zorganizowano w związku z 23. rocznicą przystąpienia Polski do NATO. Prezydent mówił, że „musimy zrobić wszystko, żeby zbrodniarze wojenni odpowiedzieli przed międzynarodowymi trybunałami„. Stwierdził też, że członkostwo w UE i NATO to polska racja stanu.
Trzeba wojny … dopiero wtedy z pełnymi galotami strachu deklamują jak trza…
A przyłebski TK swoje…
@Lewy
Gdyby nie to, że MAGA wciąż jest w grze, należałby mu się za te brednie wykop.
o rany!!!! nasz ukochany premier Morawiecki po kilku latach obserwowania wyimaginowanej współnoty odkrył dzisiaj, niczym Archimedes,że gdyby Polska nie wstąpiła do NATO i UE,to dzisiaj bylibyśmy w sytuacji Ukrainy.Jestem zdumiony szybkością myślenia u pana premiera.Ciekaw jestem,czy podzielił się tymi przemyśleniami z J.Kaczyńskim i Z.Ziobrą.Być może,że w tym przypadku też mu zejdzie kilka lat . A forsa z UE nadal czeka na odpowiedzialność ze strony polskiego rządu i polskiej prawicy. I nie wystarczą ze strony premiera te infantylne wypowiedzi.Trzeba-panie szanowny premierze: zlikwidować Izbę Dyscyplinarną ,zlikidować zespół rozrywkowy pani Przyłębskiej i wypieprzyć Ziobrę na śmietnik historii. Może na tym smietniku zajmą się nim we właściwy sposób odpowiednie sześcio i ośmionogi. Wtedy dopiero UE uwierzy Plsce.
@Szostkiewicz 19:31
Teraz w grze jest MRGA – Make Russia Great Again… z (nie)wiadomym skutkiem…
W obu wypadkach to porażka narodowych psychiatrii.
„Friend in need is the friendly dick”
https://www.youtube.com/watch?v=gbCD5vOS1x4
Wiceprezydent USA omal nie umarła na atak śmiechu.
@Graff
No tym razem to nieporumienie: Duda powiedział po angielsku prawidłowo ,,indeed”, ale z wymowa była niewyraźna.
PAD..bije punkty niwątpliwie.
Prezes już nie utrze mu nosa..Ród Kaczyńskich ..jakby chyli się ku chwale niebieskiej. Nie padło zadne słowo Apoteozy Geniuszu Prezesa..
Angielski Prezydenta nie podobał się panu Januszowi K_M
zapewne z tego powodu nie bił braw, ..Ale wstał.
Pamiętam czas daawny bardzo gdy odstrzelono ładunkiem but na pomniku Lenina w N>H.. Ruszyły ,,spontaniczne autobusy zZabrza..Gliwic Katowic i innych ..aby potępić ,aby stanowczo stanąć Jak Młody Las w obronie” i na pohybel”..!! Nie wszyscy chcieli jechać i tak wbrew sobie..nawet towarzysze oponowali. Aby tę haniebną postawę okielznać sekretarz organizator wypadł przed tłum krzyczac No komu się k..wa nie podoba Wojsko Polskie..?
Z tłumu odezwał się anonimowy krzyk…Pierunie aber tyn Lenin to Rus nie Polok?
Zgromadzenie Narodowe okazalo jedność i zwartość…
Nie mialo nic z VIGANO.. a pan Januszz po apelach do Unii aby się sama rozwiązała” ..ma ciężko no i szlema nie bedzie. Piki mu uciekają.. kopia się gracze pod stolikiem brydżowym.. i wbrew zasadom brydźa Walet Rżnie Damę Asa i Damę i partia się sypie.
Ech…nie było to …jak…..dddawniej.
PAK4
11 MARCA 2022
10:13
Nie mam czasu i nerwów, więc krótko.
Bardzo elegancki wstęp 😉
Nie, PiS nie jest antyukraiński.
Nie wypowiadałam się na temat antyukraińskości czy proukraińskości rządzącej szajki pis & krk.
Jeżeli znajdziesz czas , dopiszą Ci nerwy i będziesz ciekaw mojego zdania, będziesz mógł uważnie przeczytać to, co napisałam .
Nie ma obowiązku.
Kościół pomaga.
Naturalnie!
Jak zawsze, do ostatniego grosza wyciągniętego z cudzej kieszeni. Do ostatniej kropli potu świeckich, ewentualnie zakonnic. A potem, niczym Kowalczyk z sejmowej mównicy, wypycha purpurową kieckę do orderów.
Wczoraj prezydent Sopotu wypowiedział się w tej sprawie: kościół jest bogaty, powinien pomagać.
Ze swojego!
Dość łupi państwo i społeczeństwo.
Podaj przykłady udostępnionych uchodźcom nieruchomości kościelnych, w tym biskupich pałaców. Kwot przelanych, nie ze zbiórek społecznych, ale z kont bankowych kleru.
Najłatwiej przystawić pieczątkę na tym, co zrobili inni zasłaniając się tym, że „kościół to wspólnota”. Do rządzenia i majątku przestaje być wspólnotą.
Na czooło putonowskich troli wysunąl się u Hartmana maciej.g
Oto co wrzuciląc się na tosyjską vesne
W wyniku śledztwa Prokuratury Generalnej LPR wyjaśniono udział w terroryzmie rodaka z Melitopola, Fiodorowa Iwana, urodzonego w 1988 roku. Pełniąc funkcję burmistrza Melitopola (obwód zaporoski), udzielał pomocy finansowej i innej zakazanej nazistowskiej grupie „Prawy Sektor” w dokonywaniu ataków terrorystycznych i zbrodni na ludności cywilnej Donbasu.
Dlaczego Hartmana nie kontroluje swojego blogu i nie usuwa takich bezczelnych kłamstw putinowskich trolli ? Dlaczego takie rzeczy wkradają sie do tygodnika Polityka, w końcu najlepszego politycznego, libealnego czasopisma ?
Sorry za literowki
Miało być „Oto co wrzucił za rosyjską vesną”
PAK4
11 MARCA 2022
10:13
@Jagoda:
Nie mam czasu i nerwów, więc krótko.
Jak już znajdziesz czas:
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28211542,jaroslaw-mikolajewski-ksieza-biskupi-otworzcie-dla-uchodzcow.html
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26987395,kosciol-rocznie-obraca-ok-17-mld-zl-raport-wyborczej.html
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,23981450,sto-tysiecy-zlotych-na-dywanie-biskupa-czyli-jak-zarabia.html
Lewy
12 marca 2022
7:57
Na czoło putonowskich troli wysunąl się u Hartmana maciej.g
Putlerowski naziol Tanaka zablokowany przez redakcje Polityki, wiec co im zostało.
@Lewy
12 MARCA 2022
7:57
Na czoło putinowskich troli wysunąl się u Hartmana maciej.g
Podobnie, u Agaty Passent, na czoło „wędrujących” kretynów wysunął się skurwiel ponury satrustequi, woytek i geozak.
Pani AP, mam prawo sądzić*, przyjęła strategię ojca, niech piszą wszyscy, byle dużo, a krytycy tego stanu rzeczy won…
* Oto mój wpis ocenzurowany na blogu pani Agaty Passent „Jakoś to nie będzie!”:
fabyola
11 MARCA 2022
21:23
Jakoś to nie będzie!
Albo moderacja blogu a la Szostkiewicz i jeszcze lepsza,
albo miejsce autoterapii dla grafomańskich stachanowców klawiatury,
albo forum dla publikacji produkcji „agentów Putina” czy też pożytecznych idiotów propagandowego frontu,
albo forum a la Bendyk…
i spokój autora i jego czytelników.
Smutne i zawstydzające…
Oczywiśćie, że znam frazę: „Wolnoć Tomku w swoim domku…”
” Polski rząd musi pokochać Europę. Alternatywą jest uścisk Putina
Obecność Polski w NATO i UE to fundamenty naszego bezpieczeństwa i polska racja stanu – mówił w wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym prezydent Andrzej Duda. Pozostaje mieć nadzieję, że słowa te dotrą do niektórych jego kolegów ze Zjednoczonej Prawicy.
Rok 2027, kiedy zakończy się obecna perspektywa budżetowa, to będzie czas, kiedy może być referendum w sprawie wyjścia Polski z UE – mówił na początku listopada 2021 roku Janusz Kowalski, były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego. Słowa te padły w momencie, gdy Władimir Putin gromadził już przy granicach z Ukrainą swoje czołgi, by rzucić wyzwanie powojennemu porządkowi opartemu na zasadzie nienaruszalności granic i zachodniej demokracji, której fundamentem jest wolność i praworządność. Nieco wcześniej, we wrześniu 2021 roku Marek Suski, wpływowy polityk PiS, deklarował gotowość do walki z „brukselskim okupantem”. W tym samym czasie wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki, przypominał, iż „Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili i wyszli”, mówił też, że „powinniśmy myśleć nad tym, jak najdalej, jak najbardziej możemy współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia”. – Bo jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych – dodawał. A to tylko wierzchołek góry lodowej wypowiedzi polityków obozu władzy, które są – w najlepszym wypadku – eurosceptyczne.
Dziś ta buńczuczna narracja, z której mogłoby wynikać, że Polska może sobie poradzić poza europejskimi strukturami, rozsypuje się jak domek z kart. Ukraińcy giną właśnie za to, by ich rząd – jeśli taka będzie jego wola – miał prawo składać wniosek o członkostwo w UE czy NATO (ten pierwszy, po wybuchu wojny, już zresztą złożył). Doświadczająca największego kryzysu migracyjnego po II wojnie światowej Polska tęsknie patrzy w stronę Brukseli, oczekując pomocy w radzeniu sobie z falą imigrantów z ogarniętej wojną Ukrainy. Unia Europejska nakłada sankcje na rosyjskiego agresora, mające – niestety nie w krótkiej perspektywie – pozbawić go możliwości prowadzenia agresywnych działań, których ofiarą w przyszłości mogłaby paść również Polska. Alternatywą dla europejskiego porządku okazuje się nie niczym nieograniczona suwerenność uwolnionego z unijnego gorsetu państwa, lecz tzw. ruski mir, przed którym z Ukrainy uciekają miliony.
(…)
Dziś widzimy dobrze przed jakim wyborem stoimy.
Polski rząd musi pokochać Europę. W innym przypadku Rosja może przytulić nas tak mocno, że zabraknie nam tchu. (Artur Bartkiewicz, rp.pl)
@ Red Szostkiewicz:
” Duda powiedział po angielsku prawidłowo ,,indeed”, ale z wymowa była niewyraźna.”
tyle, że w angielskim wymowa, akcent zdaniowy i długość samogłosek ma dużo wieksze znaczenie ziż w polskim.
przykład:
„sun of beach” oraz „son of bitch”
@007, @Graff5
Jeśli założyć, że Amerykanie podejmują próbę odbicia Polski z rąk naśladowców putina, inwestycja w ośrodek prezydencki zdecydowanie miałaby sens. Andrzej Duda jest stosunkowo młody, ma rodzinę i córkę, na której przyszłości mu zależy. To są normalne cele i motywacje, bez problemu mieszczące się w cywilizowanych standardach (w opozycji do celów Kaczyńskiego czy Ziobry).
Możliwość blokowania przez prezydenta szkodliwych zamierzeń obsesjonatów władzy – to raz. Pałac może też rozprzestrzeniać na prawicy idee współpracy międzynarodowej, budować dumę narodową w oparciu o fakt przynależności do grona państw praworządnych, demokratycznych, gdzie prawa człowieka są przestrzegane (znowu: w opozycji do pomysłów na państwo putina i Kaczyńskiego).
Jakiś ch** mówi: Putin „dalej wspierany przez kolegów, sojuszników Tuska”?
Absolutna szmata…
„Bombardowanie szpitala w ukraińskim Mariupolu było zbrodnią wojenną i Putin stanie za nią przed sądem” – ocenia Christine Van den Wyngaert, wieloletnia sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze. W jej ocenie sama inwazja na Ukrainę jest „największą zbrodnią” rosyjskiego prezydenta.
– Nie wierzyłam, że Putin posunie się tak daleko – podkreśliła van den Wyngaert. Według niej rosyjski prezydent jest winny zbrodni wojennych, takich jak bombardowanie szpitali i zabijanie cywilów.
– W Norymberdze był to główny zarzut przeciwko nazistowskim Niemcom – przypomina von der Wyngaert i zaznacza, że wprawdzie MTK w Hadze nie może nikogo skazać zaocznie, jednak tacy zbrodniarze jak Radovan Karadżić i Slobodan Miloszević zostali ostatecznie wydani i skazani.
– Putin też kiedyś będzie musiał zapłacić – nie ma wątpliwości van den Wyngaert.” (BL)
Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk z Kukiz’15 i Zbigniew Ajchler oraz Łukasz Mejza.
Jak nazwać toto głosujące (nie)pisdzielstwo?
@fabyola 12 MARCA 2022 10:00
Powód znikania komentarzy wrzucanych na blog pani Agaty jest prozaiczny: tam ukazują się tylko wpisy osób już „znanych” systemowi. Wpisy nowych osób automatycznie trafiają do kosza. Trzeba po prostu interweniować u pani Agaty, żeby ręcznie wprowadzono do opcji „accept” nowy nick. Może redaktor Szostkiewicz pomoże przebić tę wirtualną ścianę? Przydałoby się.
Krótkie podsumowanie dotychczasowej akcji MRGA – (make Russia great again) na Ukrainie
Przebieg inwazji rosyjskiej armii pod rozkazami Putina na Ukrainie wskazuje na to, że:
– nie zadziałał tak jak powinien element zaskoczenia
– nie wypaliła koncepcja blitzkriegu 3-dniowego ani 5-dniowego.
Zapewne plan agresji na Ukrainę nie zakładał długotrwałych działań operacyjnych, tylko pokonanie wroga krótkimi zmasowanymi uderzeniami na wytypowane najsłabsze punkty z liczeniem na szybkie poddanie się z powodu bezradności oraz na powitalne bramy i kwiaty od miejscowej ludności wdzięcznej za wyzwolenie od faszystowskiego ucisku.
Nie wyszło. Potrzebny jest plan B. Pada pytanie – czy Putin miał plan B przed przystąpieniem do inwazji?
Wygląda na to, że Putinowi nie przedstawiono planu B, a może on tego nie potrzebował, sądził, że to by było demoralizujące dla niego samego i skupionych wokół niego decydentów. Przecież wszystkie dotychczasowe doświadczenia z błyskawicznym najazdami sprawdziły strategię szybkiego bezbolesnego zajmowania i zawłaszczania terenu jako skuteczną – Osetia, Abchazja, Krym, Donbas.
Dopiero w obliczu niepowodzenia w wykonaniu planu A – błyskawicznego zwycięstwa – przygotowywany jest plan B. Mobilizacja w Rosji, formowanie nowych dywizji z zamiarem wprowadzenia do Ukrainy i ostatecznego pokonania faszystów. To musi trochę potrwać.
Wojsko rosyjskie, które już jest w Ukrainie, zaczyna się guzdrać, wygląda na to, że często działa na chybił trafił – to tu to tam, zwiększa się skłonność armii do zastosowania naturalnej strategii wojennej – terroru wobec ludności cywilnej realizowanego przez bombardowania i ostrzał artyleryjski, w tym rakietowy oraz przez niszczenie infrastruktury wrażliwej, co ma paraliżować państwo.
Niszczenie budynków mieszkalnych, stacji pomp, stacji zasilania prądem, obiektów nadawczych TV, magazynów paliw, itd. jest korzystne dla najeźdźcy, bo pozbawia broniących się środków do funkcjonowania, lecz kij ma dwa końce. Jeśli zostanie zniszczona taka infrastruktura, to co będzie z nowym rządem, który będzie zawiadywał Ukrainą po hipotetycznym wyzwoleniu jej od faszystów? Jak nowa władza da sobie radę, kto odbuduje zniszczone obiekty? Na to potrzeba czasu i pieniędzy.
Rosyjska armia w Ukrainie czeka na posiłki.
Putin w swojej mocarstwowej pysze nie przyjął do wiadomości, jakie skutki polityczne i ekonomiczne może pociągnąć zmasowana agresja rosyjska na sąsiednie państwo. Nie dopuścił do swoich uszu innych wariantów niż optymistyczne i teraz zmuszony jest wysłuchiwać dyskretnych porad – co dalej z tym zrobić. Zapewne struktura podejmowania decyzji w Rosji się nie zmieni, zostanie nadal – ja rzucam pomysł, a wy go łapcie.
Z każdym dniem skutki agresji dają znać o sobie. Putin chyba nie zastanawiał się nad długofalowymi reperkusjami wywołanej przez siebie wojny, reperkusjami politycznymi i ekonomicznymi dla państwa rosyjskiego.
Moim zdaniem, straty dla Putina i dla Rosji już są bardzo duże i nie zrównoważą zysków jakie Putin zaplanował – nabytki terytorialne, ujarzmienie Ukrainy, zademonstrowanie światu kto rządzi w tej strefie i na czym polega równowaga strategiczna między Wschodem i Zachodem.
Swoją nie bardzo udaną wojną w Ukrainie Putin wepchnął Chiny w oczekiwanie ani pozytywne ani negatywne, takie typowo chińskie.
Znienawidzony Zachód został zmuszony do zdecydowania i systematycznego planowego podejścia do rosyjskiej wojny, a państwa otoczenia rosyjskiego popadły w intensywną zadumę – co będzie dalej.
Wczoraj w TV pokazano urywek ze spotkania Putina z Łukaszenką. Zmaltretowany Łukaszenka wycierał spoconą twarz, a Putin perorował. Domyślam się, co przeżywał w tym momencie wódz Białorusi. Kto w Rosji dopuścił do emisji taką wizerunkowo niekorzystną dla Łukaszenki scenę?
Na pewno nie było to jego zamiarem, ale swoimi działaniami w Ukrainie mającymi radykalnie zmienić układ polityczny w Europie (architekturę bezpieczeństwa) Putin skomplikował swoje położenie w państwie a także pozycję Rosji w Europie.
TJ
„Tomasz Piątek kontynuuje swoje śledztwo. Szuka odpowiedzi na pytanie: jak to się stało? Skąd na polskiej scenie politycznej i w gabinetach ministerialnych wziął się Antoni Macierewicz?
To, co Piątek odkrywa, zaskoczy nawet tych, którzy przeczytali książkę „Macierewicz i jego tajemnice”. Jak się okazuje, w komunistycznej Służbie Bezpieczeństwa działała grupa wybitnie inteligentnych i bezwzględnych funkcjonariuszy ściśle związanych z Moskwą. Ich specjalnością było rozbijanie opozycji i tworzenie posłusznej łże-prawicy na komunistycznej smyczy. Otaczali szczególną opieką niektórych młodych buntowników.
Czy liczne koincydencje, które łączą byłego ministra obrony z ludźmi Kremla, powstały ot tak? Czy są wynikiem przypadku? Nie zrozumiemy dzisiejszej działalności Macierewicza, jej istoty i przyczyn, jeśli nie sięgniemy do przeszłości. To właśnie zrobił Tomasz Piątek, który przedstawia swoje ustalenia w nowej książce „Macierewicz. Jak to się stało”.”
Tego nie wolno przeoczyć:
„Macierewicz i jego tajemnice”
„Macierewicz. Jak to się stało”.
„Zawarte w niniejszej książce informacje i dokumenty mogą wstrząsnąć wieloma czytelnikami. Zaskoczą nawet tych, którzy przeczytali książkę Macierewicz i jego tajemnice¹. Na dalszych stronach przedstawiam bowiem nieznaną prawdę o Antonim Macierewiczu, ukrytą dotąd w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej (IPN). Znajdują się tam akta komunistycznej Służby Bezpieczeństwa (SB), które dotyczą Macierewicza. Wynika z nich, że liczne koincydencje, które łączą byłego ministra obrony z ludźmi Kremla, nie powstały ot tak. Nie są wynikiem przelotnego uwikłania. Nie chodzi też o doraźny, taktyczny sojusz między przeciwnikami. Nieuniknione jest przypuszczenie, że rosyjskie i PRL-owskie koneksje Antoniego Macierewicza mają znamiona głębokiej zależności, która trwa od niemal pół wieku.
Najważniejsze jest to, co Antoni Macierewicz robi Polsce dzisiaj. W najbliższych miesiącach zamierzam znowu się przyjrzeć jego poczynaniom w latach 1989–2018 (tym bardziej że docierają do mnie nowe, godne uwagi informacje o jego koneksjach w różnych krajach Europy). Nie da się jednak zrozumieć działalności Macierewicza, jej istoty i przyczyn, jeśli nie zbada się jej od początku. Aby pojąć to, co się dzieje dzisiaj, musimy sięgnąć w przeszłość. Z przeszłości bowiem, z lat 80. ubiegłego wieku, pochodzą dokumenty, które dosłownie krzyczą. Jeden z nich niedwuznacznie daje do zrozumienia, że komuniści roztoczyli nad Macierewiczem specjalny parasol ochronny. I to komuniści wysokiej rangi – członkowie tzw. Biura Studiów, czyli elitarnej jednostki SB. Był to zespół wybitnych, choć fanatycznych policjantów politycznych. Pracowali oni nad rozbiciem opozycyjnego związku zawodowego „Solidarność”, gdy ten działał w podziemiu. Mieli też bliskie związki ze służbami kremlowskimi. Jeden z opiekunów Macierewicza dostał medal od KGB (sowieckie cywilne służby specjalne, przekształcone później w FSB i SWR).
O tym jest ta książka. Przedstawione w niej informacje i dokumenty z przeszłości pomagają odpowiedzieć na pytania, które nas dręczą. Dotyczą one spraw najważniejszych, podstawowego bezpieczeństwa państwa.
Jak to się stało, że jesteśmy bezbronni? Dlaczego polska armia nie ma śmigłowców, flota – okrętów podwodnych, a sztab – planów obronnych? Dlaczego setki doświadczonych generałów i wyższych oficerów odeszły do cywila? Dlaczego zastąpili ich młodzieńcy bez autorytetu, za jednym zamachem awansowani o kilka stopni? A z drugiej strony – dlaczego Ministerstwo Obrony Narodowej wydawało i wciąż wydaje gigantyczne pieniądze na tzw. Wojska Obrony Terytorialnej (WOT)? Były szef Sztabu Generalnego w latach 2013–2017 gen. Mieczysław Gocuł bije na alarm, że ukryte wydatki idą w miliardy². Dlaczego przepuszczamy te miliardy na amatorską formację, która przed niczym nas nie obroni? Dlaczego do WOT werbowano jawnych zwolenników Władimira Putina z prokremlowskiej partii Zmiana? Dlaczego tworzenie WOT powierzono pułkownikowi Krzysztofowi Gajowi – jawnemu zwolennikowi Putina, ekspertowi prywatnej organizacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych (NCSS), której prezes Jacek Kotas jest powiązany ze współpracownikami rosyjskiej mafii³?
Za tymi wszystkimi decyzjami stoi Antoni Macierewicz, minister obrony w latach 2015–2018. W tych samych latach zostały ujawnione jego pośrednie, ale liczne i istotne koneksje z Kremlem, kremlowskimi służbami specjalnymi i kremlowską przestępczością zorganizowaną. To nie tylko pułkownik Gaj i prezes Kotas. To także Robert Luśnia, Konrad Rękas, Grzegorz Kwaśniak, Marek Zieliński, Andrzej Zapałowski, Tomasz Szatkowski, Robert Szustkowski, Alfonse D’Amato, Dana Rohrabacher, Luis Moreno Ocampo, Irina Obuchowa, Andriej Iłłarionow, Andriej Skocz, Lew Kwietnoj, Aliszer Usmanow, Siemion Mogilewicz. Coraz więcej Polaków i Polek wie, kim są ci ludzie i co ich łączy z ministrem niszczycielem.
O tych niebezpiecznych znajomościach ministra pisałem w książce Macierewicz i jego tajemnice. Ale wołali o nich głośno także inni dziennikarze i aktywiści: Radosław Gruca, Grzegorz Rzeczkowski, Jan Śpiewak, Eliza Michalik, Jacek Żakowski, Mariusz Ziomecki, Łukasz Maziewski. Za granicą alarmowali Christian Davies z „The Guardian”, Konrad Schuller z „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, Aude Massiot z „Libération”, Jesper-Thobo Carlsen z „Politiken”, Josephine Huetlin z „The Daily Beast”. (Przepraszam, jeśli kogoś pominąłem). Po tych publikacjach Macierewicz został zdymisjonowany. A razem z nim odwołano niemal wszystkich jego współpracowników – oprócz wiceministra Tomasza Szatkowskiego. Była to jednak dymisja szczególnego rodzaju. Głośna, zbiorowa, dotkliwa – a zarazem aksamitna. Po utracie stanowiska Macierewicz przez długie miesiące wciąż urzędował w budynku ministerstwa i jeździł ministerialną limuzyną. Nadal jest wiceprzewodniczącym rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Jego główny medialny sojusznik, oligarcha Tadeusz Rydzyk, popiera go jeszcze usilniej niż przedtem. Całkiem jasno daje do zrozumienia, że w razie odejścia Macierewicza z PiS nie zagłosuje na tę partię⁴.
Czy Antoni Macierewicz to niezatapialny niszczyciel? Tak, i to nie od dziś. W latach 70. był pomysłodawcą i współzałożycielem opozycyjnego Komitetu Obrony Robotników. Organizacja ta broniła najsłabszych i najbiedniejszych przed prześladowaniem ze strony komunistów. Była też jawnym znakiem oporu, światełkiem w tunelu dla poddanych komunistycznej tyranii. Stała się zalążkiem późniejszych Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych „Solidarność” – wielkiej centrali związkowej, największej organizacji opozycyjnej w historii komunizmu, która powstała w 1980 r. i do grudnia 1981 r. istniała legalnie (pod groźbą strajków i powszechnego buntu władze PRL wbrew sobie musiały ją zalegalizować). Założenie KOR jawiłoby się jako wielka i czysta zasługa Antoniego Macierewicza, gdyby nie to, że już w rok po jego powstaniu Macierewicz zaczął KOR rozbijać. Podobnie rozbijał władze Regionu Mazowsze (najpotężniejsza organizacja regionalna „Solidarności” w latach 80.). Zwalczał wtedy swoich byłych kolegów z KOR. Próbował nawet w tym celu sprzymierzyć się ze związkowymi antysemitami. A w drugiej połowie 1981 r., gdy „Solidarność” coraz ostrzej zderzała się z komunistycznym reżimem, Antoni Macierewicz usiłował pomóc komunistom. Opisuję to dokładnie w tej książce.
Jako zaciekły antykomunista minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz miał też dokonać lustracji, czyli ujawnić byłych agentów SB w parlamencie i innych organach władzy państwowej. Jednak to, co zrobił w roku 1992, skompromitowało samą ideę lustracji. Otóż Macierewicz przekazał parlamentarzystom listę, na której znalazły się zarówno osoby winne, jak i te niemające nic na sumieniu. W tym jego główni rywale o rząd dusz na prawicy i w kręgach niepodległościowych – Wiesław Chrzanowski i Leszek Moczulski. Gdy lista trafiła do Sejmu, posłowie o mało się nie pobili, rząd upadł, a kwestia niedokończonej lustracji ciągnie się za nami do dziś. Warto przy tej okazji wspomnieć, że przyjacielem, sponsorem i wieloletnim współpracownikiem Macierewicza był Robert Luśnia – były płatny agent SB powiązany z sowieckim wywiadem wojskowym GRU, obecnie milioner.
Podobny destrukcyjny manewr Antoni Macierewicz wykonał w latach 2006–2007. Rządził wtedy PiS, który uczynił Macierewicza likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych (wywiad i kontrwywiad polskiej armii) oraz założycielem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Przy tej okazji Macierewicz stworzył słynny Raport o WSI. Podał w nim nazwiska polskich agentów działających w Rosji, w innych krajach postsowieckich, w Azji Środkowej i na Bliskim Wschodzie. Były minister obrony narodowej Bogdan Klich (skądinąd krytyczny wobec WSI) mówi, że opublikowanie raportu zaszkodziło polskim żołnierzom w Afganistanie i Iraku, ujawniło zasady funkcjonowania naszych służb i zdekonspirowało oficerów służących za granicą.
Co więcej, Macierewicz kazał przetłumaczyć swój raport jak najszybciej na rosyjski. Tłumaczką była Irina Obuchowa – Rosjanka, która w czasach sowieckich najprawdopodobniej współdziałała z KGB. Według wiarygodnych źródeł i jednego z najbardziej renomowanych polskich tygodników Obuchowej pozwolono swobodnie krążyć po budynku SKW⁶. Wcześniej nie poddano jej odpowiedniemu sprawdzeniu kontrwywiadowczemu⁷.
Po katastrofie smoleńskiej zaczął się jeden z najbardziej niezwykłych i dwuznacznych okresów działalności Antoniego Macierewicza. Człowiek otoczony ludźmi związanymi i powiązanymi z Kremlem zarzucił Rosji spowodowanie katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Innymi słowy, zarzucił rosyjskiemu dyktatorowi Władimirowi Putinowi zabicie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żony Marii Kaczyńskiej oraz 94 innych osób. Tymczasem żadne badania katastrofy przeprowadzone zgodnie z naukową metodologią nie dostarczyły dowodów na zamach czy spisek.
Jak sprawić, żeby zbrodniarz zaczął wyglądać na ofiarę? Zarzucić mu zbrodnię, której nie popełnił. Co więcej, Macierewicz i jego „specjaliści” oskarżali Rosję o zamach w sposób, który byłby dla niej pomocny, nawet gdyby faktycznie go dokonała. Posiedzenia tak zwanych ekspertów smoleńskich budziły śmiech, gdy wybuch w samolocie objaśniano za pomocą pękających parówek… Wychodząc z takim oskarżeniem i takimi „dowodami” na arenę międzynarodową, Antoni Macierewicz przyprawiał Polakom gębę oszalałych rusofobów. Każdy z nas, kto próbował racjonalnie ostrzegać Zachód przed poczynaniami Kremla, mógł się zderzyć z tym stereotypem, do którego zaistnienia Macierewicz się przyczynił. Zresztą podobne reakcje spotykałem również w Polsce. Gdy w 2013 r. zacząłem pisać o rosyjskich wpływach w naszym kraju, nieraz słyszałem w odpowiedzi: „Daj spokój, chyba nie chcesz iść w ślady Antka?”.
Głównym jednak efektem spiskowej teorii smoleńskiej było rozbicie narodu polskiego na dwa nieprzyjazne plemiona. Ci, co wierzą w „zamach smoleński”, mają wszystkich innych za wspólników mordu lub otępiałych głupców, za „lemingi”. Ci, co w niego nie wierzą, mają wyznawców teorii za niebezpiecznych szaleńców. Jaka wspólnota, jaki dialog może połączyć współsprawców morderstwa i tępe lemingi z groźnymi wariatami? Oto kolejny szczebel w karierze niszczyciela. Ten, który rozbijał KOR i „Solidarność”, zaczął rozbijać jeszcze większą społeczność.
Gdy w 2015 r. PiS po raz kolejny doszedł do władzy, Antoni Macierewicz osiągnął apogeum swojej potęgi. Tkana latami sieć kontaktów zaczęła przynosić owoce. Wiceministrem obrony został Bartosz Kownacki, były współpracownik Mateusza Piskorskiego (założyciela jawnie prokremlowskiej partii Zmiana, aresztowanego w 2016 r. w związku z podejrzeniem o szpiegostwo na rzecz Rosji i innych państw). Stanowisko wiceministra objął też Tomasz Szatkowski, prezes wspomnianej organizacji NCSS. Organizacją tą kierował również Jacek Kotas, nazywany w mediach „rosyjskim łącznikiem Macierewicza”. Skąd ten przydomek? Kotas to wieloletni prezes spółek deweloperskiej Grupy Radius, której współzałożycielem jest Robert Szustkowski, przyjaciel i współpracownik kremlowskich oligarchów – Lwa Kwietnoja i Andrieja Skocza – członków tak zwanej sołncewskiej mafii (jednej z największych rosyjskich, postsowieckich i światowych organizacji przestępczych, która ściśle współdziała ze służbami specjalnymi Rosji). Według jego byłej wspólniczki, Ewy Domżały, to Kwietnoj i Skocz przekazali Szustkowskiemu pieniądze, dzięki którym mógł wziąć udział w założeniu Grupy Radius⁸. Mimo to prezes jej spółek, Jacek Kotas, w 2007 r. uzyskał prawo dostępu do tajemnic polskiej armii. Przyznał mu je kontrwywiad wojskowy kierowany przez Antoniego Macierewicza, który osobiście monitorował tę sprawę w latach 2006–2007⁹. Dodajmy, że Macierewicz od lat kontaktuje się z kongresmenem Daną Rohrabacherem – największym zwolennikiem Putina w Waszyngtonie. Między innymi to on zapoznał Rohrabachera z Jarosławem Kaczyńskim. Ponadto Macierewicz jako minister obrony wynajął Argentyńczyka Luisa Moreno Ocampo, prorosyjskiego międzynarodowego prawnika znanego m.in. z publicznych zachwytów nad rosyjskim „doświadczeniem w stosowaniu prawa międzynarodowego” , wyrażonych w rozmowie z przedstawicielami kremlowskiego portalu Sputnik¹⁰. Mimo to Moreno Ocampo w imieniu naszego kraju miał negocjować z Kremlem w sprawie wraku polskiego prezydenckiego tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku. Pieniądze od Macierewicza i podległych mu spółek Skarbu Państwa dostawał także były senator USA, lobbysta Alfonse D’Amato¹¹. D’Amato obsługuje wielkie korporacje UTC i ARH/GenCorp, które uzależniły amerykański wywiad kosmiczny od rosyjskich silników rakietowych używanych w satelitach szpiegowskich¹². Nawet człowiek Macierewicza, były wiceminister Dominik Smyrgała, przyznaje, że to fatalna zależność. Według Smyrgały powstrzymuje ona Waszyngton od zastosowania skutecznych sankcji wobec Rosji¹³. Dodajmy, że D’Amato od dziesięcioleci współdziała z mafijnymi rodzinami Gambino, Genovese i Lucchese. Dwie pierwsze z tych rodzin wprowadziły do Nowego Jorku przedstawicieli tej samej rosyjskiej mafii, z którą w Polsce powiązani są… Grupa Radius i Jacek Kotas.
Skąd u Macierewicza taka wieloletnia konsekwencja? Skąd te niebezpieczne kontakty, niszczycielskie zdolności i zadziwiająca niezatapialność? Skąd się to wszystko wzięło i jak się zaczęło? Odpowiedzi na te pytania poszukałem w archiwach IPN. Antoni Macierewicz został zarejestrowany przez SB pod kryptonimem „Macek”. Nie jako TW (tajny współpracownik), ale jako „figurant”: osoba śledzona i rozpracowywana przez komunistyczne służby. Jednak funkcjonariusze SB zniszczyli główne dokumenty dotyczące Macierewicza (zgromadzone w tak zwanym kwestionariuszu ewidencyjnym „Macek”). Zrobili to 9 stycznia 1990 r.¹⁴, w tym samym czasie, kiedy pospiesznie niszczyli lub ukrywali w prywatnych schowkach akta swoich najważniejszych agentów. Mimo to w IPN zachowały się liczne raporty, meldunki i notatki, dzięki którym wychodzi na jaw zadziwiająca rola, jaką Macierewicz odegrał w dziejach służb komunistycznych. Rolę tę przedstawiam w niniejszej książce”.
Maciej2
12 MARCA 2022
12:23
@007, @Graff5
Jeśli założyć, że Amerykanie podejmują próbę odbicia Polski z rąk naśladowców putina, inwestycja w ośrodek prezydencki zdecydowanie miałaby sens.
Nie wykluczam tej „wyrafinowanej” motywacji US, choć taki zespół okołprezydencki z Zybertowiczem, Szczerskim itp. pieczeniarzami oraz tatuś Dudy wywołują we mnie odruch obrzydzenia… choć wiem, że tym światku obowiązuja inne standardy „użyteczności” politycznej.
Zastanawia równiez ten perlisty śmiech Kamali Harrisowej na konferencji prasowej z Dudą – w co oni grają z tym naszym „Englishmanem”?
W tej, jak widać nieprzewidzianej, mobilizacji Zachodu, być może tylko niekonwencjonalne rozwiązania – wykraczające poza dotychczasowe schematy transformacji władzy czy nawet handmejdy (lepienie „figur” z dostępnej gliny/śniegu) mogą okazać się skuteczne w „dekonstruowaniu” scen politycznych i kompletowaniu ich obsady.
Oby tylko po takich „operacjach” ukazał się ich, dzisiaj migotliwy, sens.
Są odważne kobiety…
Wstrząsające…
https://www.reddit.com/r/Polska/comments/t5addz/ukrai%C5%84ska_dziennikarka_masha_efrosinina_do_rosjan/
https://www.instagram.com/p/Cakm2FoKAZi/
Ten pierwszy link z polskimi napisami przekładu…
Na marginesie
12 MARCA 2022
14:23
… dziękuję za wyjaśnienie…
Niemniej jednak nie zamierzam podejmować, żadnych ekstra kroków, bo system mnie „nie zna”.
Dziwne, że na większości blogów Polityki nie mam tych „technicznych” problemów i jest ok.
Ubolewam, bo skutek jest taki, że na forum Pani Agaty Passent, pod jej osttnim felietonem jest 17 wpisów w tym 10 bojca satrustequi…
Quodlibet…
Potrafię zrezygnować z Agaty Passent…
„(…) Od 22 lat Rosja cierpi pod rządami obłąkanego, skorumpowanego, totalitarnego reżimu, któremu torowaliśmy drogę na wiele sposobów. Ale to wspaniały kraj, który bardzo kochałem i który wydał wspaniałych, przepojonych humanizmem, sprawiedliwych ludzi. Zasługuje na więcej niż ta klika złodziei grabiących jego bogactwa pod płaszczykiem złudnych imperialnych fantazji i najeżdżających sąsiadów, żeby dzierżyć nieograniczoną władzę. Rosja zasługuje na wolność, tę samą wolność, którą Ukraina w bólach wywalczyła w ostatnich trzech dekadach. Zawieszenie broni na Ukrainie to najpilniejszy pierwszy krok. Drugi to całkowite wycofanie się Rosji. A potem Putin musi odejść.
Jonathan Littell
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28192099,jonathan-littell-oficerowie-putina-siedem-lat-doskonalili-sie.html#S.main_topic_ua_2-K.C-B.1-L.3.maly
– Pękł pancerz „oświeconego autokraty”, który chronił Putina przez 20 lat. Świat ujrzał potwora. Jak i dlaczego do tego doszło? – pyta i tłumaczy Władimir Sorokin*, jeden z najważniejszych rosyjskich pisarzy.
24 lutego 2022 r. pancerz „oświeconego autokraty”, który chronił Putina przez ostatnie 20 lat, pękł i się rozpadł. Świat ujrzał potwora – oszalałego w swoich pragnieniach i bezwzględnego w decyzjach. Monstrum rosło stopniowo, z roku na rok przybierając na sile, nasycając się własną absolutną władzą, imperialną agresją, zawziętością podżeganą przez resentyment wobec upadku ZSRR i nienawiścią do zachodniej demokracji. Teraz Europa ma do czynienia nie z dawnym Putinem, ale z nowym, który zrzucił maskę „partnerstwa biznesowego” i „pokojowej współpracy”. Nie będzie już z nim pokoju. Jak i dlaczego do tego doszło?
(…)
Kto jest winny? My, Rosjanie. I tę winę będziemy musieli ponosić aż do upadku reżimu Putina. Bez wątpienia upadnie, a dzisiejszy atak na wolną Ukrainę jest początkiem jego końca.
Putinizm jest skazany na zagładę, ponieważ jest wrogiem wolności, wrogiem demokracji. I ludzie zrozumieli to dzisiaj definitywnie. Zaatakował wolny i demokratyczny kraj tylko dlatego, że jest wolny i demokratyczny. Ale jest skazany na zagładę, ponieważ świat wolności i demokracji jest większy niż jego ponury i mroczny światek. Skazany, bo chce nowego średniowiecza, korupcji, kłamstw i deptania wolności człowieka. Ponieważ jest przeszłością. I musimy zrobić wszystko, aby ten potwór na zawsze pozostał w przeszłości razem ze swoją piramidą władzy.
https://wyborcza.pl/7,75410,28165875,sorokin-putinizm-jest-skazany-na-zaglade-dzis-ludzie-zrozumieli.html#S.polecamy-K.C-B.1-L.1.maly
A polskie-nie-polskie putinki i ich wszy i mendy … jeszcze na służbie…
Ktoś kiedyś się zastanawiał czy kuki to szmata czy szmata szmat…
Pseudopsycholingwistyka.
@Jagoda:
Nie mam pełnego przeglądu co się dzieje w Polsce, odnoszę się do tego co widzę. A widzę, że w znanych mi parafiach księża się zaangażowali w pomoc dla Ukrainy. I to nie tylko wzywaniem do pomocy wiernych, z czego potrafimy się podśmiechiwać, ale także otwierając plebanie, czy domy pielgrzyma.
Napisałem wyżej, napiszę może wyraźniej — tak, wiem, zerkając na prawą, konserwatywną stronę Kościoła, widzę ucieczkę od realnych problemów w abstrakcję w stylu, że w Ukrainie walczą dwie złe strony, bo jedna popiera aborcję, a druga jest schizmatycka, nic więc w tym konflikcie po nas. Tak, zdarza mi się zerkać i utwierdzać, co do opinii na ich temat. Ale ten głos, który w ostatnich latach był tak głośny w Kościele, tym razem jest słaby. Te parafie, o których pisałem, to także te „radiomaryjne”, które sabotowały próby rozwiązania problemu pedofilii w Kościele, albo zwalczały pomaganie uchodźcom na granicy białoruskiej (to wbrew episkopatowi) nie tak dawno temu.
Powtórzę: nie mam pełnego przeglądu, ale w tym co widzę Kościół zachowuje się przyzwoicie i krytyki zachowałbym na inne okazje.
@leon
12 MARCA 2022
15:23
O jakiej książce Piątka o Macierewiczu Pan pisze? Jeśli o „Macierewicz. Jak to sie stało?”, to jest to pozycja, ktora ma kilka lat. Nie ma wprawdzie wydrukowanego roku wydania, niemniej z pewnoscia ukazała sie po 2018. Jesli ma Pan na mysli cos nowego, bardzo prosze o tytuł.
Zastanawiające, ze nikt z opozycji nawet się nie zająknie na temat tego co pisze p.Piątek. Boją się ? nie mają w tym interesu? Post Leona z wybranymi fragmentami tej książki – wstrząjacy… Gdzie my żyjemy?