Na winko z Glińskim, Suskim i Szumowskim
Siemoniak z Budką zrujnowali starania Tuska o odbudowę wizerunku Platformy. Na winko z przeciwnikami, którym zarzuca się ciężkie grzechy przeciwko demokracji, się po prostu nie chodzi. A jeśli się chodzi, trzeba opuścić kierownicze stanowiska w głównej partii opozycyjnej. Teraz „kurwizja” ma używanie, a Platforma leży w rowie.
Nie wiem, jakie motywy kierowały red. Mazurkiem. Może mu się polski Sejm pomylił z brytyjską Izbą Gmin. Ale przed chwilą słyszeliśmy, że po reasumpcji skończył się polski parlamentaryzm. Może chciał upuścić parę z kotła obecnego konfliktu między Tuskiem a Kaczyńskim. Ale wtedy powinien ich obu zaprosić do debaty przed mikrofonem i zadać podstawowe pytania bez znieczulenia. A może chciał wrobić polityków, odbierając im wiarygodność w oczach wyborców: popatrzcie, jak sobie miło gwarzą przy winie na mojej imprezie, a przed kamerami prężą muskuły. Za winko, zaproszenie do studia, okazję do wymiany plotek zawiesili swoje tyrady o końcu demokracji i rządów prawa, obronie TVN i Polski przed polexitem.
Jaka jest prawda, wie red. Mazurek, opinia publiczna zdana jest na spekulacje. Tak czy inaczej, zaprosił na imprezę w miejscu publicznym liderów politycznych, a oni je przyjęli. Tam czyhali na nich fotoreporterzy, taka praca. Polska patrzy dziś z osłupieniem i niesmakiem na bratanie się orędowników demokracji z jej destruktorami. Nic dziwnego, że „Tusk się wściekł”.
Niektórzy są skłonni tolerować takie imprezy. Tak, ale nie w czasie marnym dla praworządności i demokracji. Goście red. Mazurka ze strony władzy nie cieszą się dobrą sławą: fundusze dla nacjonalistów, respiratory od handlarza bronią, lex-TVN. To rzeczywiście ponure fakty polityczne, jak w ich obliczu można robić perskie oko?
Na winko zaprosił polityków znany dziennikarz. Zaznaczmy tu, że generalnie miksowanie dziennikarzy z politykami tylko pozornie służy pozyskiwaniu informacji ważnych dla życia publicznego. Politycy mogą dziennikarzami przy takich okazjach manipulować. Tymczasem zdobywanie informacji polega na ciężkiej pracy o własnych siłach i na własne ryzyko. Informacje trzeba weryfikować w różnych, niezależnych źródłach, a potem publikować i rzucać na szersze tło, wykorzystując niezależnych od władzy świadków wydarzenia i ekspertów. Im dziennikarz bliżej polityka, tym większe ryzyko, że obaj stracą wiarygodność.
I tak jedna imprezka podważyła właśnie wiarygodność uczestniczących w niej polityków. Politycy, którzy nie wzięli udziału, też dostaną rykoszetem. Ludzie zezłoszczeni wyładują się nie tylko na nich, ale i na partiach, do których politycy należą. Mazurek może zapraszać kogo chce, ale do siebie do domu, prywatnie, bez rozgłosu. A tak politycy zaliczyli wpadkę. Głównie PO, bo pisowskim ich elektorat wszystko wybacza.
Po demokratach spodziewamy się więcej. Dużo więcej. Teraz wolno pytać: to jak jest? Polska zmierza do autorytaryzmu czy tak tylko gadacie? No bo pijecie winko z tymi, których o to oskarżacie. W polityce i w dziennikarstwie godnych tej nazwy muszą być czerwone linie, inaczej będzie cyrk, hucpa i korupcja.
Komentarze
„Nie wiem, jakie motywy kierowały red. Mazurkiem.”
To dla mniej istotne. Istotą jest to, że znani politycy przyjęli zaproszenie w czasie trwania sprawozdania prezesa NIKu o działaniu tejże instytucji i obowiązkiem tych zaproszonych posłów było siedzieć w sejmie, bo za to im płacimy, a nie za „przepijanie” Polski.
Powiedziane że to skandal, to tak jakby nic nie powiedziane. Ci wszyscy posłowie natychmiast powinni stracić prace i oddać dobrowolnie mandat posła. Takie mam na ten temat zdanie.
Jeśli przedsiębiorca zobaczy jak pracownicy organizują zakrapianą imprezę w czasie pracy to natychmiast ich zwalnia. My jako pracodawcy posłów powinniśmy to samo zrobić!
Czekam z utęsknieniem na ruch Tuska. Jeśli tych trzech (p)osłów nie wyrzuci na zbity pysk z partii to śmiało stwierdzę, że jest taki sam jak ci, co byli uczestnikami zakrapianej imprezy w czasie pracy.
Widocznie Sowa i Przyjaciele niczego tego towarzystwa nie nauczyła, ani przypadek innego Wielkiego Liberała który w gorącym sejmowym okresie wybrał się z kochanką w samolotowy rejs. Trudne czasy kształtują charaktery, może to i dobrze…
Po za tym, jeśli chce się mieć immunitet w dodatku być popularnym i szanowanym, i utrzymywanym z pieniędzy podatników to za ten ogromny przywilej płaci się ograniczeniem prywatności do ścian własnego domu. Koniec kropka.
Ano. Krytykowałem lewicę za konszachty z PiS wokół Funduszu Odbudowy – i oczywiście tak samo źle oceniam zachowanie tych 3 osób z KO. Jako potencjalny wyborca tej partii, życzyłbym sobie, aby panowie Budka, Neuman i Siemoniak zeszli mi z oczu, na dobre.
No tak się bawi nowa burżuazja. Jakoś mi umknęło i nie wiem, czy Dyzma tam był.
Tak właśnie być powinmo jak Pan napisał.
Nie można pić winka z tymi, którzy depczą fundamentalne dla nas wartości.
A może red. Mazurkowi chodziło o zdarcie maski z ich mórd? Nawet Marek Dyduch z SLD tam nie omieszkał się pojawić. My się kłócimy (czasem totalnie) przy Wigiliach czy innych rodzinnych okazjach a ,,oni”? Proszę bardzo. Winko, hi-hi-ha-ha-ha. A podobno pucz, deptanie konstytucji, łamanie praw obywatelskich. Szambo i łajno – jak się okazuje…na niby.
Ta impreza pokazuje, że po ewentualnym odsunięciu PiSu od władzy nie będzie szans na Norymbergę dla pisowców. No przeca Borys i Sławek nie będą głosować za posadzeniem swoich kumpli. Od kieliszka i…korytka w sejmie.
Łajno…
Czy któraś z „twarzy Hołowni” też była na wiadomej imprezie widziana? Zwolennicy teorii uważanej za „spiskową”, głoszącej że na chęć Platformy odebrania władzy PiSowi nie ma co liczyć, bo im pasuje tak jak jest, siedzieć w kącie, lody kręcić i od czasu do czasu poszczekiwać, dostali argumenty na poparcie swojej tezy. Czyli „opozycja licencjonowana”, dysponująca dotacjami i betonująca scenę polityczną.
„Po demokratach spodziewamy się więcej. Dużo więcej. Teraz wolno pytać: to jak jest? Polska zmierza do autorytaryzmu czy tak tylko gadacie? No bo pijecie winko z tymi, których o to oskarżacie. W polityce i w dziennikarstwie godnych tej nazwy muszą być czerwone linie, inaczej będzie cyrk, hucpa i korupcja.”
Mnie najbardziej martwi to – społeczeństwo rozgrzewają do czerwoności, a sami siedzą w dobrej restauracji pijąc wspólnie wino, popalając cygara i śmiem stwierdzić też – śmiejąc się z Narodu polskiego, jakim jest głupim. To by tłumaczyło – dlaczego oddali Polskę krk. Krk jest mistrzem w tworzeniu ciemnoty społecznej.
Myślę,że ta dwójka amatorów wódeczki na krzywy ryjek powinna zniknąć z wszelakich szkiełek i jednocześnie z przyszłych list wyborczych!
Całą tą balangę z udziałem polityków różnej maści szkoda komentować. Wolę już drobnych pijaczków niż polityków PiS na trzeźwo demolujących nasze państwo! Zadziwiające ,że wkurzamy się na wybryk pijaczków a nie możemy się przeciwstawić bandzie złodziei i szubrawców mających prawo w d..upie! Co takiego musi się stać żeby nam się chciało chcieć?! Czy my już też mamy wszystko w prdeli jak mawiają Czesi?!
@dino
Michał Gramatyka.
„Nie było mnie w Sejmie, bo miałem inne obowiązki – przekonuje Marek Suski (63 l.), PiS. A Borys Budka z PO twierdzi, że tego dnia miał nawał pracy związany z przygotowaniem konwencji swojej partii. – Zajmowaliśmy się tym wspólnie z posłami Siemoniakiem i Neumannem – próbuje nas przekonać Budka. Prawda jest jednak taka, że w piątek wieczorem, gdy w Sejmie do niemal pustej sali przemawiał m.in. szef NIK Marian Banaś (66 l.), ważni politycy bawili na imprezie zorganizowanej przez znanego dziennikarza, Roberta Mazurka (50 l.).”
Nie dość że nie wykonują podstawowych obowiązków jakie im społeczeństwo zleciło to jeszcze kłamią jak z nut. Oto nasza elita polityczna, która ma w dupie społeczeństwo.
@Bartonet
Uważałbym z tym zestawieniem. Sowa to była zorganizowana tajna operacja na zamówienie polityczne lub z myślą, że nagrania się organizatorom przydadzą w ich brudnym interesie. Weekend z partnerką był aktem głupoty i nieodpowiedzialności, sprawca odszedł z polityki.
Dziecinne toto….
Prywatne imprezy i prywatne kontakty polityków różnych opcji, są w demokracji normą.
Oczywiście, tej dojrzałej.
Z góry mozna założyć, że cyrk polityczny dla plebsu, spektakl, nie jest na gruncie towarzyskim realnoscią.
Przecież to jedna sitwa, dojąca Państwo i załatwiająca własne INTERESY.
Swego czasu udowodnił to ceniony przezemnie poseł Kalisz, nie obrażajacy się za „pornogrubasa” i dalej pijący wódkę z Niesiołowskim.
Pan redaktor zdaje się kompletnie nie rozumieć systemu demokratycznego.
Co innego się robi w medialnym cyrku- spektaklu dla gawiedzi, co innego w prywatnych interakcjach.
Posłowie i senatorowie to zwykli ludzie- tacy jak my.
Wyniesienie ich ne piedestał , oczekiwania plebsu, często przerastaja ich format.
A tak, na marginesie.
Blokada WSZELKICH kontaktów z innymi opcjami politycznymi jest dobra, czy zła?
Pełny ostracyzm blokuje nieformalne kontakty decydujących o przyszłości Polski.
Nieistotne, czy posłów, czy OSŁÓW, czy współczesnych Incitatusów….
Ręce opadaja…Chyba tej rangi politycy powinny sprawdzać, kto jest na liscie zaproszonych gosci. A w razie nieoczekiwanego spotkania z niemiłą osobą natychmiast z przytupem opuscic towarzystwo… To jest zwykla praktyka nawet w kregach duzo mniej znaczacych, zato zatroskanych swym wizerunkiem
Ano kolaboracja emanacji narodowej. A tak lubiłem Budke, a tu taka wtopa. Co najmniej na miare podróży Petru z ukochana na Baleary.
Ale ja chcę coś wrzucić i pan redaktor się nie pogniewa, że to trochę na inny temat, ale chyba również ważny bo chodzi o to, który Trybunał jest ważniejszy
Skopiowałem to z Gazety Wyborczej
Polski rząd gra z Komisją Europejską „w cykora”. I jeden, i drugi gracz jadą na czołowe zderzenie, nie zdejmując nogi z gazu. Każdy z nich liczy, że to on jest odważniejszy i w ostatniej chwili to druga strona zrobi unik. Podobnie myśli rząd Zjednoczonej Prawicy. Rzecz w tym, że w tym starciu mierzą się transporter opancerzony (UE) i krucha osobówka (Polska). Dysproporcja sił i argumentów jest rażąca, wyklucza równą, uczciwą walkę.
Polska została na ręku z jedną kartą i robi, co może, żeby nie zgrać jej za szybko. Warszawa stara się szachować Brukselę wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który może okazać się bezprecedensowy w skali całej Unii Europejskiej, jeśli TK przychyli się do wniosku premiera Mateusza Morawieckiego. Gdyby Trybunał przyznał szefowi rządu rację, dałoby to prawną „podkładkę” do wybierania sobie z unijnej legislacji tego, z czym się zgadzamy i odrzucania tego, co jest dla nas niewygodne.
To będzie interpretowane przez rząd jako uzasadnienie do niewykonywania rozmaitych decyzji i wyroków. To tylko pogłębi konflikt prawny między Polską a Unią Europejską
– alarmował w „Porannej Rozmowie Gazeta.pl” Włodzimierz Cimoszewicz.
Polska wyśle w ten sposób sygnał, że nie będzie wedle swojego wyboru, swojego widzimisię wykonywała regulacji europejskich, nie będzie ich respektowała
– dodał były premier, a obecnie europoseł.
Wniosek polskiego premiera zaprzecza podstawowym pryncypiom funkcjonowania Unii Europejskiej – zasadzie państwa prawnego, zasadzie lojalnej współpracy oraz zasadzie skutecznej ochrony sądowej
–
@wd
Zależy, co rozumiemy przez system demokratyczny. Od sześciu lat postępuje rozmontowywanie i niszczenie naszej demokracji konstytucyjnej. Pan tego nie widzi lub z tym się zgadza, skoro w ogóle pomija pan tę sprawę. Nie można w nienormalnej sytuacji udawać, że jest normalnie, tak jak to u nas, i nie ma problemu. Nieszczęśni politycy PO w gościnie u Mazurka niestety dołączyli do tych, którzy nie widzą problemu. Od niepozorowanej dyskusji o Polsce są parlament i wolne media, a nie imprezki.
@Adam Szostkiewicz
Co do podsłuchów, to nie jestem pewny, czy ich tam nie było. Dziś podsłuchują wszyscy wszystkich.
Przyznam, że bardziej mnie to zdarzenie śmieszy, niż bulwersuje. Cóż, obaj zachowali się nieprofesjonalnie. Politycy powinni takich imprez – organizowanych w miejscach publicznych – unikać jak ognia, bo odbiór wśród ludu, będzie taki jak napisałem wyżej.
Straty wizerunkowe na pewno będą, szczególnie teraz, kiedy rzecz została rozdmuchana przez samego Tuska.
Rozpacz i niedowierzanie. Płakać się chce.
Budka, Siemoniak i Neumann właśnie pokazali obywatelom, że żadnego rozliczenia pisowskich aparatczyków nie będzie. Kaczyński znów otwiera szampana. PO może się pożegnać z myślą pokonania pisu.
@Kalina
Przede wszystkim było to nie to miejsce i nie ta okazja.
https://www.youtube.com/watch?v=bwhe8–lCqQ
@wd-59
Jesli nawet przyjac, ze takie powinny byc zwyczaje w dojrzalych demokracjach, z pewnoscia nie dotyczy to Polski, gdzie toczy sie walka polityczna na smierc i zycie w warunkach rzadow gangsterow i spoleczenstwa troglodytow. A wybory za pasem.
Nie podpisalam sie pod postem do wd-59. Przepraszam
Na tym przykładzie doskonale widać, dlaczego nie udało się PO przegłosować odebrania immunitetu Ziobrze. Politycy robią z nas idiotów aranżując różne kłótnie i spory, a tak naprawdę mają to wszystko w głębokim powa
Czy dziennikarz który czyni błaznów z polityków powinien zapraszać tych „błaznów” na swoje prywatne imprezy?
Według mnie jeśli to czyni, staje się takim samym błaznem i nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. Mazurek to zakamuflowany gracz polityczny, a nie dziennikarz.
To wypowiedz do powyższego linku.
wd-59
23 WRZEŚNIA 2021
18:33
„Pan redaktor zdaje się kompletnie nie rozumieć systemu demokratycznego”.
To raczej Ty poszybowałeś na wysokości. A bieżące temat i problem są przyziemne i nie o rozumienie lub nierozumienie systemu demokratycznego chodzi, lecz o zwyczajne nieakceptowanie bratania się powszechnie znanych ludzi opozycji z podnóżkami największego niszczyciela cywilizującej się Polski. Rozumienie tego, że wszyscy grzeszą, nie oznacza akceptacji grzechów.
Lucky Luciano … Andrzejku a jak tam apteka?
Założe się że zaszszepiłeś się,,Astrą” i tak ostro niesie cię do gwiazd..
I słusznie i słusznie.. Na niebie nie szczepiony orzeł biały też się wkurza na tę balangę u Mazurka..Niejasne jaki był catering..czy bezmięsny.
Jak znam Budkę jeszcze ze Śląska.. lubi grillowane.
A orzeł tak sobie o suchym dziobie…?
Mizeria ! i bieda panie pułkowniku… powiadali Kiemlicze do Kmicica. ..czapkując do ziemi.
Rozmowy i czyny zostały spisane…kac moralny piecze ..nie tylko w rurę..
Ale ni ma się co rozczulać Józia”!…musieli zrobić maleńki ,,Ochlaj” bo wszyscy dostali podwyżkę. …nielichą
Nie donoszą media czy był pan ,, szczęść Boże Braun.”.. Wypadałoby go zaprosić.. Nieeee?!.. Obcięli mu…diengi.
No ewangelicznie jakby…gwiazdy na niebie…aniołowie i stajenka…
Szanowny Panie Redaktorze,
Pana wpis jest porażający. Wyraża Pan zdziwienie i oburzenie jak by Pan nic nie wiedział o polityce i politykach. Albo cynicznie okazuje Pan oburzenie. I nie wiem co gorsze. Ten cały teatr jest na użytek publiczności. Po rządach PIS przyjdą inni, którzy skorzystają na tym co zrobili poprzednicy tj. podwyżki poborów, władzę i pieniądze w spółkach Skarbu Państwa, możliwość ustawienia sędziów pod swoją potrzebę. Nagle stwierdza Pan, że świat jest niedemokratyczny i interesowny. Zawsze taki był. Ale aby zapewnić sobie spokój we władzy należy zadbać o tych co głosują. Narodowy socjalizm wymyślony w latach trzydziestych w Niemczech sprawdził się i ma się dobrze do dziś. I dokąd Politycy RFN będą dbać o swoich wyborców dotąd będą spokojnie konsumować władzę i pieniądze.
blob:https://www.facebook.com/7c8bf87a-6a7f-4c5c-9e1f-f2d179876e9d
Tu znajdziecie odpowiedzi Tuska na pytania internautów o imprezowiczów.
O podstawowej sprawie komentatorzy zapominają. Na imprezę towarzyską posłowie poszli w czasie ważnego sprawozdania w sejmie – prezes NIKu przedstawia raport z kontroli.
Można więc śmiało powiedzieć że sprawy polskie posłowie (wszyscy) mają w dupie.
Można to zauważyć na zdjęciu gdy prezes NiK przemawia – posłów można policzyć na
palcach rąk.
volter
23 WRZEŚNIA 2021
20:51
Andrzejku, nie posiadam żadnej apteki. Coś ci się już na starość pomieszało.
Oczy pewnie nie takie wyostrzone i słuch też ?
@nałęcz
wprost przeciwnie, niż pan obraźliwie sugeruje, znam inną politykę w państwach demokratycznych i w Polsce przed 2015 r. Cynizm, niezgulstwo, chciwość arywistyczna i zwykła głupota nie rządziły nią tak, jak obecnie. Za Mazowieckiego, Buzka, Kwaśniewskiego czy Tuska to, co dzieje się dzisiaj, było niemożliwe, bo ekstremiści nie przeniknęli do kręgów władzy państwowej i samorządowej. W ekipie Komorowskiego jeszcze nie tak dawno temu znalazł się Jan Lityński. Na centro-lewicy działali Belka, Borowski i Cimoszewicz. Trudno ich wrzucać do jednego wora ze skrajną prawicą i populistami pisowskimi. Nie stwierdzam, że świat jest niedemokratyczny, bo to nieprawda. Niemiec czy Wielkiej Brytanii nie można nazwać światem niedemokratycznym. Stwierdzam, że niektórzy demokraci popełnili ciężki błąd, fraternizując się z niszczycielami demokracji. A już uwaga o tym, że niemiecki nazizm sprawdził się i ma się dobrze do dziś jest po prostu głupia.
@Adam Szostkiewicz
Tylko że skąd można wiedzieć że na imprezce nikt tych polityków nie nagrywał? Żyjemy niestety w takich czasach. Przyzna Pan że doświadczenie z Sowy tych ludzi już czegoś powinno nauczyć a tym bardziej że to są czołowi politycy opozycji (!) To jest dokładnie ta sama bezmyślność którą przejawił R. Petru, jednym ruchem niwecząc swoją karierę, więc zestawienie w mojej ocenie jak najbardziej na miejscu.
Pierwsi marni, bo bezczelnie łamiący konstytucję i zasady demokratycznego państwa. Drudzy marni, bo mimo dyplomów wyższych uczelni po prostu durni.
Nie widzę nic złego w tym, że poszli na tę imprezę (pomijając oczywiście fakt, iż zrobili to w godzinach pracy). Nie musieli się jednak poklepywać po plecach z elementem pisowskim. Na imprezie z udziałem stu osób nie jest tak, że każdy musi wypić z każdym. Mogli się trzymać od pisowców z daleka.
@wd-59
23 września 2021
18:33
„Prywatne imprezy i prywatne kontakty polityków różnych opcji, są w demokracji normą”.
Nie w takich czasach, nie w takiej rzeczywistości politycznej. Wielu Polaków zerwało kontakty z krewnymi i znajomymi, którzy stali się fanatykami PiS. Zwłaszcza po tym, co PiS zrobił w ciągu ostatniego roku (zakaz aborcji, Czarnek, 10 miliardów na propagandę zamiast na służbę zdrowia, itp.).
Rozumiem, że politycy różnych opcji muszą rozmawiać ze sobą w Sejmie, bo inaczej Sejm nie będzie funkcjonował. Kontakty prywatne to jednak co innego. Od kilku lat zastanawiam się, dlaczego Platforma popełnia aż tyle prostych błędów, które zapewniają PiSowi kolejne zwycięstwa. Czy naprawdę jest aż tak nieudolna, tępa i leniwa, czy też faktycznie ma układy z Kaczyńskim?
W ciągu ostatniego tygodnia dowiedzieliśmy się z maili Dworczyka, że dziennikarz TVN doradza ministrowi PiS. Ludzie na necie zaczęli pisać, że Kaczyński oferuje dziennikarzom mediów opozycyjnych pół miliona za dyskretne wspieranie PiS, a teraz jeszcze wyszły zdjęcia z urodzin Mazurka.
Kiepsko to wygląda.
Swietny wstepniak Redaktorze, (moze jeszcze troche za delikatnie na moj gust).
‚Perskie oko’ wyjal mi Pan z ust. Tam, ‚w Polsce, czyli nigdzie’ wszystko na niby.
Do czasu…
Źle zrobili posłowie PO.
Słusznie złości się Tusk.
Martwi mnie to, że może to osłabić taktykę i strategię wyborczą opozycji.
To z jednej strony.
Ale z drugiej strony zastanawiam się kto i z jakiego tytułu ma prawo „rzucać kamieniem” w tych niewątpliwie nieodpowiedzialnych posłów?
Czy mają prawo robić to ci przeciwnicy pisowskiego reżimu, którzy swoją obecnością w kościołach legitymizują działania gangsterów z krk & pis?
Czy legitymizowanie krk, który uznaje Kurskiego za dziewica konsystorskiego nie jest czymś znacznie gorszym?
Czy legitymizowanie krk, który zamiast krzyczeć w głos z powodu tego, co się wyprawia z migrantami na wschodniej granicy, urządza szopki z wędrówką po kraju kopii „cudownego obrazu” z Częstochowy, nie jest czymś znacznie gorszym?
Dlaczego podniosło się aż tak wielkie oburzenie na tych posłów, skoro to społeczeństwo gnije moralnie od wieków?
Rozsadnik zgnilizny jest dokładnie zdefiniowany, znany. I nadal hołubiony.
Nie ma szans na demokrację w takim społeczeństwie.
Pan Obatel Diegtariew Czarnecki został rozliczony przez Unię za ..przepał na dieslu i niewłaściwe wskazania licznika. Delegacje nie mogą zawierać fikcji.
Regulamin pracy posłów też coś zawiera…Posłowie chorują mają urlopy, urodziny,świeta rodzinne i uroczystości[ np miesięcznice.. albo rocznice wypisu z PZPR..?] ..narodziny dziecka albo stawiennictwo w sądzie?..Niewykluczone że będzie honorowane uczestnictwo w mszy intencyjnej ,wizycie w Toruniu. lub spowiedź osobista???
W Sejmie jest przede wszystkim praca…bardzo dobrze opłacana. Z umowy o pracę wynikają ZOBOWIĄZANIA..
Absencja spowodowana z okazji balangi ..może być traktowana różnie.
Personalny mógłby sprawdzić ,,obecność” nie tylko podczas wystąpienia Prezesa NIK… a karać nie tylko ,,pożal się Boże G.Brauna…za groźby karalne”.
To samo Prawo i ta sama Sprawiedliwość…nie stosuje konsekwentnie narzędzi ..Gdyby ,,balanga ” odbywała się poza godzinami obrad Sejmu…,było by lżej.
Np..co kogo obchodzi że na..comber sarni zaprosiła Julia Prezesa wraz z kotem?..Po godzinach pracy zarówno kotu jaki jego właścicielowi. wolno prawie wszystko…
Mazurek jak Mazurek..
,, Jeszcze jeden Mazur dzisiaj choć poranek świta..
Czy pozwoli pani Krysia ..stary poseł pyta..
..Jak to?pyta po co pyta? no..,,kurtka na wacie”.
tu cholera jest kamera..w broszce lub krawacie..
Pan Tadeusz przytupuje..ale bez popisów
Budka ,wódka.Moniak -Dzwoniak ,Elżbietka i Zdzisiu”
@Jagoda:
>Martwi mnie to, że może to osłabić taktykę i strategię wyborczą opozycji.
Już chciałem Gospodarzowi napisać, że o to martwiłbym się najmniej. No to piszę Tobie. Za tydzień, za dwa, nikt nie będzie o aferze pamiętał. Jesteśmy do afer zanadto przyzwyczajeni.
Zresztą duża część głosujących na opozycję głosuje taktycznie — nie jest entuzjastą jej polityków, ale uważa, że trzeba ich popierać by zwalczyć PiS. To też umniejsza szkody afery.
> Czy mają prawo robić to ci przeciwnicy pisowskiego reżimu, którzy swoją obecnością w kościołach legitymizują działania gangsterów z krk & pis?
No widzisz. Mi się kiedyś przytrafiło, że poszedłem na mszę i się jeszcze dosiadłem do ważnego działacza PiS w ławce, co to na blogu wyklinać potrafię. (No… nie poznałem go na czas, a potem już nie chciałem robić teatru z unikania. Nawet, bo przed COVIDem to było, wymieniłem „znak pokoju”…) Tak, że nie będę rzucał kamieniem.
> Dlaczego podniosło się aż tak wielkie oburzenie na tych posłów, skoro to społeczeństwo gnije moralnie od wieków?
Widzisz: dwa razy nie zgadzam się z Tobą, choć jakoś się zgadzam… Zgadzam się, że w ogólnej zgniliźnie to przejdzie. I ludzie zapomną. Jeśli będzie grzało to zwolenników PiS, ale oni i tak nie zagłosują na naszych.
Natomiast na tu i teraz, to jest taka afera na naszą, ludzką miarę. Nie musisz znać prawa, czy ekonomii by oceniać polityków, znać tych wszystkich niuansów, które sprawiają, że połowa słuchaczy zasypia zanim wyjaśnisz o co chodzi. Tu politycy zachowywali się inaczej niż publicznie i robili to w godzinach pracy. No i najgorsze ze wszystkiego — była to impreza, zabawa, gdzie ktoś im stawiał. Polacy łatwiej wybaczają afery, gdy z przekrętem łączy się jakieś ciche cierpienie aferzysty, niech już choćby dom buduje i użera się z ekipą budowlaną; niż wtedy gdy on się bawi.
Na Zjednoczoną Prawicę głos oddałoby 37 proc. badanych,
KO wsparłoby 24 proc. ankietowanych,
Polskę 2050 Szymona Hołowni – 13 proc.;
Konfederacja mogłaby liczyć na 12 proc. poparcia,
a Lewica na 7 proc. – wynika z sondażu Social Changes (17-20/9/2021)
Mechanizm kozła ofiarnego polega na tym, iż grupa społeczna w momencie kryzysu, dezintegracji czy zagrożenia, by powrócić do stanu utraconej równowagi, obiera sobie ofiarę, która staje się obiektem zbiorowej agresji całej grupy. Agresja ta ma na celu uśmiercenie bądź różnego rodzaju wykluczenie ofiary (wypędzenie, wykluczenie symboliczne – np. opaski z „gwiazdą Dawida” lub przezwiska w grupie rówieśniczej). Grupa wmawia sobie bowiem, że ofiara ta ponosi winę za nieszczęście lub zagrożenie, które doprowadziło do kryzysu, dezintegracji grupy.
Czy społeczeństwo, w którym już dzieci szykanują tych, którzy nie dają w szkole „odpisać”, nie „podpowiadają”, a akceptują „ściąganie”, czyli oszustwo.
Społeczeństwo, w którym hejtowany jest sygnalista, a oszust podatkowy, naciągacz uznawany za sprytnego i zaradnego. W którym „lewe zwolnienia” nikogo nie oburzają. Prywatni pracodawcy obdarzani najgorszymi epitetami. Kradzież w miejscach pracy tolerowana.
Czy takie społeczeństwo ma moralne prawo odsądzać od czci i wiary swoich przedstawicieli?
Wygodnie jest delegować obowiązki i cnoty obywatelskie na posłów. A samemu, „wicie, rozumicie”…
@remm
23 WRZEŚNIA 2021
22:46
,,Nie widzę nic złego w tym, że poszli na tę imprezę (…)Nie musieli się jednak poklepywać po plecach z elementem pisowskim.”
Hmm. W sumie racja. Palenie papierosów i czegoś innego w sumie też nie jest złe, ważne aby się nie zaciągać.
Czy Projekt Hołownia przewiduje transfer posła Neumanna, a w przyszłości… kto wie, kto wie…?
Wczesniej czy później, elity danego kraju stają się jednym kręgiem towarzyskim, do którego trudno dostać się osobom z zewnątrz.
Polska nie jest wyjątkiem, skoro z jednego pnia Solidarnosci wypączkowały różne gałęzie.
Po 30 latach od przejęcia władzy, nie rózni ich nic, poza formą TKM.
Bezsprzecznie, politycy zaczęli dzielić Polaków, już po 1990 roku, rozpoczynając rożne nagonki.
Poczatkowo na lewicę, potem bratobójczo walczac na teczki, haki, insynuacje, przecieki.
Nie odbiega to znaczaco od zachodnich realiów.
Obecna nagonka, ma podzielić po raz kolejny Polskę na plemiona wzajemnie zwalczających się fanatyków.
Kto ją inspiruje, finansuje?
Jak zwykle- cui bono?
Dawno temu, prof. Markowski użył terminu Polska i Wolska.
Obecnie układ jest znacznie bardziej skomplikowany.
@PAK4
„Widzę, widzę” co piszesz. Nie od dziś.
Potocznie to się nazywa „jezuickie gadanie”.
Sorry, Winnetou 😉
@PAK4
Jak się z tym czujesz?
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,27609380,bili-nas-wypychali-grali-nami-jak-pilka-bbc-zrobilo-reportaz.html
Bo ja obrzydliwie. Czuję się do gruntu upokorzona i splugawiona.
Ale w mojej wiosce porządki i dekoracje, bo „nawiedzi” ją katolicki totem w postaci ikony niepokalanej panienki.
Do „podłego ładu” wciskają antyrozwodowe podatki.
Brzydzi mnie to stokroć bardziej niż niefrasobliwość kilku palantów. Ze wszystkich partii.
„Na winko” – wolne żarty. Jeszcze to zdrobnionko wykluczające pijacką imprezę.
W Polsce się chodzi „na wódkę”, a na wódkę się chodzi, żeby się napić i na chwilę zapomnieć itd…
Ta kobieta ma rację:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27609634,tesciowa-tuska-wziela-w-obrone-politykow-ktorzy-bawili-sie.html
Źródło zła jest gdzie indziej.
Nie da się na co dzień przebywać wśród zgnilizny i nie prześmierdnąć.
…nie polezie orzeł w gówna… pisał Wyspiański.
Nie przewidział, że utytłają go doszczętnie w gó …, obmywając raz po raz wodą święconą. Maskując smród kadzidlanym dymem.
Parę dni temu w języku polskim , w końcu ukazała się książka Centrala Europa – Williama T. Vollmanna .Książka dostępna w wersji papierowej i jako ebook. Recenzja tutaj : https://moznaprzeczytac.pl/centrala-europa-william-t-vollmann/
Jagodo, twoje porownanie picia wodki opozycyjnych poslow z ludzmi, ktorych odsadzaja od czci i wiary i z ktorymi walcza o wladze, z praktykami religijnymi, jest kompletnie pozbawione logiki. Poslowie wlasnie ukazali swoj brak wiarygodnosci i prawdopodobna hipokryzje i zdemoralizowanie. Ludzie religijni biora udzial w praktykach religijnych Kosciola Powszechnego, ktory, jak sa przekonani, jest poza czasem i nie ma nic wspolnego ze zdemoralizowanym polskim duchowienstwem. Ich wiara jest uczciwa, zas twoje krucjaty przeciw Kosciolowi sa nielogiczne i duzo ponizej twoich mozliwosci.
Rosną Końfederaści..i pan Cymański Tadeuszek nie był przypadkowo na ,,mazurkach”. Zbyszek jego szeffff…szuka zaplecza.. na wypadek gdyby Twardowski-Mistrz chciałby mu się dobrać poniżej pleców.Polska Polityczna Pogoda nie jest stabilna…a szef Nowogrodzkiej wie że niektóre inwestycje są bardzo kosztowne i się zupełnie nie opłacają.
Tango ze ,,służbami” ma swój rytm.. i jak to Cugowski śpiewał do tanga trzeba dwojga. Tango z S,P..stało się n uciążliwe z kilku powodów. Unijna orkiestra nie chce grać..
,,Tango Nationale nie wychodzi.. Mateuszek ze Zbyszkiem kopią sobie niemiłosiernie po kostkach.
Wiadomo że sam Prezes już nie tańczy…ale tanga lubi..
Niestety rozumie że dostał się w kleszcze…Końfederaści nie odpuszczą…a Zbyszek i jego harcownicy…przyciskają…
Unija podobnie wali po pieniądzach i zderzają się ambiwalencje….Bo Polak rozumie straty..finansowe i w nich będzie upatrywać…przyczyn inflacji i drożyzny.
– Po objawach widać że UNIA nie odpuści..Jurowa Czechy,Turów..Izba ..Morawiecki też wie że strzelił niejednego byka…ale największego z Konstytucyjnymi pytaniami.. jak na dawnej maturze..
-!1] Kto jest największym człowiekiem naszych czasów?
2. Dlaczego właśnie pan Prezes Kaczyński?
-3] Czy pan Ziobro wraz z Końfederacją..to na pewno patrioci ..uzasadnij dlaczego.
4]-Dlaczego Polexit jest dobrym wyjściem.. dlaczego Ty tak uważasz?,
-5, Uzasadnij dlaczego nie lubisz Donalda Tuska..
–
@@@
Przyłączam się do ‚act’a”.
Dobry wpis.
Ukłony.
@remm
Tępi cię po sąsiedzku a100, a ja cenię twoje posty, bo spekulujesz, zastanawiasz się”why”, nie powielasz wiadomości, które wszyscy znamy z sieci.
Ten osobisty wątek, usprawiedliwia fakt, że mam urodziny i jestem od rana na fleku.
Syn, tak jak córka, mgr inż., zdobył zieloną kartę w golfa, może chodzić po polu za frico na całym świecie. (tak mówił, muszę sprawdzić).
Starość jest depresyjna, tym bardziej, że tow. I sekretarz PAPRawicy, łajdaczy się bez wstydu.
Popieram opinię, że „władzy zdobytej nie oddadzą”.
Co mamy robić, czy wystarczy pisanie u Autora? – that is the question.
Na zdrowie!
Ręce opadają. I nie dlatego, że to jesień, taka pora, że wszystko opada…
Zdaje się, że Tusk się przeliczył i wsadził rękę w kosza z krabami, które nie tylko wyłamują sobie wzajemnie szczypce, ale z rozkoszą utną palce z tuskowej ręki.
Teraz byli minister ON może się bić w klatę, nawet we własną, jeśli taką wola, ale winko się wylało u Mazurka.
Dobrze im dowalił Banas w swoim ćwierknięciu. I pomyśleć, że te gołodupki poszły do Mazurka w czasie, kiedy niewygodny dla PiS szef NIK prezentował swój raport.
Po prostu bida z nędzą.
I jeszcze jedno:
nie wiem, czy ktoś już zaczął śpiewać „Miałeś chamie …”, ale czas najwyższy zaintonować tę pieśń, która moim zdaniem powinna stać się hymnem naszego bohaterskiego i umęczonego narodu. Mazurek (hehe) Dąbrowskiego się nie sprawdził, zaś pierwsza linia obecnego hymnu („jeszcze Polską nie zginęła, póki my żyjemy”) zaczyna brzmieć, jak zwiastun nieszczęścia, jeśli przez „my” rozumieć znakomita część narodu z jej elytą polityczną na czele.
@Jagoda:
Znam fajnego jezuitę, tak że to bardziej hm… wyróżnienie niż obelga dla mnie.
A z granicą i uchodźcami czuję się ewidentnie źle.
Działa „Żelazne prawo oligarchii”.
Tudzież stwierdzenie Lenina, że w miarę postępów rewolucji, walka klasowa się wzmaga.
Zamieniając walkę klasową na KASOWĄ, wszystko się zgadza…
Pewne procesy spoleczne sa ponadczasowe, po prostu.
I niestety, UNIWERSALNE.
Jagoda
24 WRZEŚNIA 2021
10:57
Przerzuciłem książkę Kmila Janickiego o pańszczyźnie. Tam jest źródło tej mentalności. Szlacheckie bydło zamieniło prostych ludzi-chłopów w bydlo. To było prawdziwe niewolnictwo, wyzysk, bicie, dyby, gąsiory. To można porównać do życia w obozie koncentracyjnym. To się nasiliło po Potopie, a kulminację osiągnęło w XVIII wieku. Zwiedzajacy wówczas Polskę zachodni obserwatorzy z zadziwieniem przygladali się polskiemu chłopowi, jego pasywności, kompletnemu brakowi dbania o swoje chałupy, pijaństwo, patrzeniem z pode łba. Tak patrzeli ludzie , których alianci uwolnili z obozów koncentracyjnych. Różnica, ze ci ludzie byli w tym obozie od dziecka, od pokoleń. Skąd miała się wziąć u nich
chęć do jakiejś inicjatywy, zeby np. więzień obozu koncetracyjnego chciał zawiesić firanki w swoim baraku!? Wydaje się, ze bandycka szlachta wyhodowała takiego bezwolnego, ponurego niewolnika, wyhodowała, bo poprzez dobór naturalny przeżywali ci najbardziej pokorni, pozbawieni jakiejkolwiek autonomi, a ci niepokorni, niegodzacy się na ta przemoc kończyli w gąsiorach, umierali pod batogiem, lub jakoś inaczej byli zabijani. Rozmnażali sie „wyhodowani”, tak jak człowiek przez eliminację wyhodaował sobie pudla albo jamnika.
Dopiero zaborcy uwolnili tych nieszczęsnych niewolników , ale genetycznie wyselekcjonowane cechy pozostały do dzisiaj.
cd.
„Żeńcy” Szymona Szymonowica są jedynym swiadectwem owego bestialstwa, jedyną „zemstą” na szlachcicu za to wszystko , jest wiersz , straszący go hańbą ,”bo nas bijasz osławiemy”
@Kalina
Ty wypowiadasz się krytycznie o „mierzwie”, a ja o jej producencie 😉
Dziękuję za komplement dotyczący moich możliwości 😉
Pozdrawiam 🙂
@Kalina
Nie przeszkadza Ci, że robi się coś takiego naszym dzieciom za nasze pieniądze?
https://wiadomosci.wp.pl/jezus-cierpi-za-me-czyny-kontrowersyjne-tresci-podrecznika-do-religii-dla-przedszkolakow-6686731832105600a
Za taką przemoc psychiczną na bezbronnych dzieciach powinien być kryminał.
Tak „wychowywane” społeczeństwo nie może być zdrowe psychicznie.
volter
24 WRZEŚNIA 2021
12:30
Twoi, Volterze, „Końfederaści” mają piętę Achillesową w okolicach odbytu i wzajemne na siebie haki, których publiczne ujawnienie w odpowiednim czasie miałoby dla niektórych z nich zgubne skutki i megatonową siłę rażenia trotylu.
Niektórym nie tylko d00pę by urwało.
Wiele wskazuje, że największe haki są w posiadaniu agentów Antka, Mariusza i Zbynia… Stąd ich bezkarność, bezczelność i kontynuacja pisnormatywnych stosunków męskich, gdzie i kobita chłopem – vide Aldon Mazurek.
Zmęczeni i załamani Polacy opuszczają ojczyznę…
Manuela Gretkowska – pisarka, komentatorka rzeczywistości; głośno krytykowała wpływ polskiego Kościoła na państwo – zapowiadała, że jeśli Andrzej Duda wygra wybory prezydenckie, to ona opuści Polskę.
Pisarka dotrzymała słowa. Razem z mężem i córką zamieszkała w Grecji.
Nie chciała już żyć w Polsce i wystawiła na sprzedaż swój dom.
„Zrobiłam to, co mając moje doświadczenie, zrobiłaby każda matka, żona, wolny człowiek. Wyjechać, Tym razem nie uciec, ale godnie wynieść się z kraju” – napisała w „Newsweeku” Gretkowska.
Ogłoszenie o sprzedaży warszawskiego domu pisarka zamieściła na Facebooku, nawet pojawiło się ono na antenie TVP.
„Ich ekipa czyhała na Okęciu, by sprawdzić, czy wylatuję z resztą elity załamanej prezydenturą Dudy. Hejterzy od tego czasu każą mi wyp******** z kraju. Gdy się dowiedzą, że wyjechałam, każą mi się zamknąć. Tylko prawdziwi Polacy w Polsce mają prawo zabierać głos. Najbardziej polski prezes nigdy nie wyjeżdża” – napisała na Facebooku artystka.
Gretkowska zachwyca się swoim nowym domem. Cieszy się z widoku na Morze Libijskie, winogron i oliwek. Zapewnia, że jej rodzinie nic więcej, oprócz ciszy i prądu, nie potrzeba. „Przełykając wzruszenie, poczuliśmy się właścicielami kawałka śródziemnomorskiej mitologii” – wyznała pisarka”. (wprost.pl)
„Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku karzeł ” / C.K.Norwid /
jacek2
24 WRZEŚNIA 2021
11:40
Dzięki …czytam już tę frapująca literaturę Vollmanna…
(…)
Lunatyk w jasnoszarym palcie (nasze wspomnienia o nim stały się równie szare i ziarniste) chce być kolejnym Gunnarem. Czyż nie gra na harfie? Czyż nie uśpił wszystkich węży oprócz jednego?
Jego Niemcy będą jak Guthrún. Muszą skonać z wściekłością, paląc za sobą wszystko…
12.4.45 Filharmonia Berlińska odgrywa ostatnią arię Brunhildy i finał Götterdämmerung. Widział Zmierzch bogów więcej niż sto razy. I zawsze jego mózg płonął na nowo ogniem błyskającego różowawą poświatą złota. Granicę jego miniaturowego imperium wytyczają teraz wisielcy. Jeniec cywil unosi obie ręce. Gdzie są te wszystkie uśmiechnięte, blade, młode oblicza pod stalowymi hełmami? Gdzie miriady maszerujących na wzgórze za flagą ze swastyką? Na Syberii albo utopieni w błocie, albo pochowani pod lśniącym od deszczu brukiem! Radio, które niegdyś roznosiło jego słowa jak zarazę, pulsuje teraz bezsensownie: „Całkowita zagłada… wstyd… solenna obietnica…”. Rosjanie dotarli już do lasu Myrkvith. Fale amerykańskich Żydów osaczają nas na innych frontach. Verena Wagner postanawia, że w roku 1946 wystawi Pierścień bez swastyk. Mroczne nocne cienie palą to, co nosiły przez lata: liberie uszyte na jego obraz i podobieństwo. Z kolczastych alei wychodzą inni w pasiakach. Góry butów, które z daleka przypominają śledzie w puszce, upamiętniają tych, którzy już nigdy nie staną do apelu. A somnambulik śni. Wydaje rozkazy rozstrzelania wszystkich nowych zdrajców. Niemcy pozostaną bezpieczne. Uśmiechając się wreszcie podczas przemowy do uczniaków, którzy bez żadnej nadziei walczyli dla niego przeciw rosyjskim czołgom, przypomina im wspólne dziedzictwo i rozdaje medale jak starożytne pierścienie z czerwonego złota. Chłopcy krzyczą: Heil Hitler! Zamykając oczy, lunatyk przypomina sobie, jak pięć lat wcześniej długie szeregi zwycięskich wojowników maszerowały pod Łukiem Triumfalnym, gdy on oddawał cześć Napoleonowi. Ale świat starych bogów był zepsuty. Musiał zostać rozbity. Nie mówi o tym chłopcom. Już za późno na wyjaśnienia. Kilka dni później lunatyk i jego poślubiona potajemnie żona odbierają sobie życie otoczeni przez rosyjskie płomienie.
W pierwszym przemówieniu jako kanclerz krzyczał:
Nieustannie odmawiałem łudzenia narodu czczymi obietnicami!
A potem wskazał na serce. Jakie obietnice zagra teraz Gunnar temu siedlisku niewdzięcznych węży? Jest zmęczony. Przestaje grać. Nieśmiało wyznaje:
W dzień po zakończeniu festiwalu w Bayreuth ogarnia mnie wielki smutek, jak wtedy, kiedy rozbiera się choinkę…
Jego muzyka ustaje, jego berlińczycy biegają za zwałami gruzów, z okien buchają płomienie – przegrał partię szachów, którą bogowie rozgrywali niegdyś złotymi figurami – lecz nawet teraz nie traci nadziei, bo Roosevelt umarł, a Stalin i Churchill są skłóceni. Z ust zapleśniałej, pokrytej trawą Matki, która unosi się raz po raz z ropiejącej grobami ziemi, wydobywa się jak westchnienie najstarsza ze wszystkich skandynawskich przepowiedni: kiedyś, może na łąkach Polski, na których pasły się niedawno jego czołgi, „odnajdą się przesławne złote figury, które posiedliśmy w dawnych czasach”. A wtedy, pod równym, opadającym z nieba snopem światła, odzyska złote miasto, którego ulice i place, i pomniki pozostaną na wieki nieskażone ludzkością.(…)
——————-
Boldy moje.
Już wcześniej na tym forum sugerowałem, że dla naszego społeczeństwa (nie dla mnie) optymalną koalicją byłby PO-PiS, albo lepiej PO-post-PiS. Dlatego, raczej pokiwałem ze smutkiem w stylu – a nie mówiłem. To teraz kolejna prognoza. Tusk nie przyjechał rządzić ponownie PO. To tylko trampolina do prezydentury. Proszę mnie trzymać za słowo. I będę na niego głosował. Natomiast pragnę podziękować panom Budce i Siemoniakowi, że wyleczyli mnie z głosowania na PO w najbliższych wyborach. A już byłem prawie nawrócony algorytmem d’Hondta itd. Ale proszę mi ten argument już nie stosować, ponieważ celowo obserwowałem fora, i jakoś zanikł, jak Hołownia wyprzedzał PO w sondażach. Zakładam, że i tak będę się wstydził mniej lub bardziej za mojego posła. Ale wolę mniej.
Tusk ich wyrzuci, dobry PIS przygarnie. Nie zostawią kolegów w potrzebie. I to pokazał red. Mazurek. Pozamiatane.
@Jagoda
Przeszkadza. Tym bardzej mam o co sie modlic
Czy to polityczna pomroczność jasna czy może nadal dziecięca choroba popularności? Od sześciu lat prodemokratyczna część polskiego społeczeństwa boryka się z polityczną niemocą. Przegrywamy kolejne wybory stając się świadkami upadku pozycji Polski. Jesteśmy zmęczeni, choć nie zrezygnowani. Chcemy jednak wierzyć, że popierani przez nas politycy są rzetelni i szczerzy, że możemy na nich liczyć. Czy tak jest rzeczywiście? Opisana sytuacja powoduje poważne wątpliwości.
Ordo Krzywy ..Końfederaści są na tyle w mojej ,,uwadze”..
,ze mam dziwną satysfakcję z ,, niezwykłych” wystąpień publicznych oraz na ytb.. Januszka Brydżysty czy ..Grzesia B. Bosaka.. i kilku innych..Winnickich.
Wywiady tv..gazetaach i innych radiamaryjach.. prześcigają się… przezabawnie…i siarczyście..
Chyba jestem ju z trochę ,,walniety ” na ich punkcie..Lubię też Antka..Błaszczaka , PAD-a.. a o Ordo Iuris nie wspominając…nawet. Niektóre rzeczy są przekomiczne…ale niestery ORDO..wywiera coraz większy wpływ..i to nie są żarty.Góralski ,,bawarski radykalizm ..niewinny na początku…uczył niemieckie dzieci niewinnego folkloru :
Edel ,,Edel Edelweiss im grosse Birgen steht. In Tal meine Edeltraut ist tausendmal so schoen”
Potem opanował umysły szkołę administrację ,,naród i państwo.. Stał się grabieżcą wszystkiego w Europie i grobem dla milionów. Polskiej tradycji góralsko-katolickiej też można się obawiać.. Historia pokazała że wszystko jest prawie na sprzedaż..Krzeptowski Jędruś..i koledzy ..też mogą okazać się bohaterami.. niewinnie skazanymi przez A>K. Kropidło szybko i skutecznie uświęci wszystko..podobnie jak w Bawarii.. Ratzinger cierpiał obsługując maschinengewher.. w służbie przeciwlotniczej…broniąc nieba bawarskiego przed bombowcami RAF.. Anglicy jak to Anglicy..nie pozwolili się okradać.
,,Góralska Myśl ” Ordo Iuris…propagowana jest właśnie przez Końserwatywnego Prezydenta R.P.. który zdecydowanie odcina się od LEWICOWEJ AMERYKI I OSOBY Józefa Bidena. ..który chyba nie jest góralem .??
Lewy
24 września 2021
18:50
Szlacheckie bydło zamieniło prostych ludzi-chłopów w bydlo.
Adam Leszczyński w „Ludowej historii Polski” pisze jasno co było źródłem i co konserwowało tę niesłychaną zbrodnię na „braciach w Chrystusie”.
Było to jednoznaczne stanowisko krk, który za Augustynem z Hippony, „świętym kościoła powszechnego”, podał do wierzenia, że niewolnictwo jest skutkiem grzechu.
Oczywiście, najpierw Augustyn „wynalazł” perpetuum mobile do mentalnego zniewalania, jakim jest tak zwany „grzech pierworodny”. Czyli zbiorową odpowiedzialność ludzi wszechczasów za „grzech pierwszych rodziców”.
Dyby materialne zostały zamienione na dyby mentalne.
W te dyby zakuwane są już przedszkolaki:
https://wiadomosci.wp.pl/jezus-cierpi-za-me-czyny-kontrowersyjne-tresci-podrecznika-do-religii-dla-przedszkolakow-6686731832105600a
Lęk i destrukcyjne poczucie winy to najpewniejszy sposób na złamanie psychicznego kręgosłupa każdego człowieka.
To jest tak, jakby każdy człowiek w dniu urodzenia był obciążony wielomilionowym długiem, z założenia niespłacalnym.
I jedyne co może zrobić to płacić ogromne odsetki dzięki, którym, być może, uniknie ciężkiego więzienia i tortur.
W wymiarze psychicznym tak to właśnie działa.
Hodowane są kolejne pokolenia niewolników.
I gdzie tu jest miejsce na demokrację?
Lewy
24 września 2021
18:56
Problem „zemsty” prześladowanych i wykluczanych ciekawie naświetlił Steinbeck w „Na wschód od Edenu”:
(…) I stało się po wielu dni, iż przyniósł Kain z owocu ziemi ofiarę Panu. Także i Abel przyniósł z pierworództw trzód swoich i z tłustości ich; i wejrzał Pan na Abla i na ofiarę jego. Ale na Kaina i na ofiarę jego nie wejrzał. (…) I stało się, gdy byli na polu, że powstał Kain na Abla, brata swego, i zabił go.
„…to jest najbardziej znana historia na świecie, ponieważ jest historią każdego człowieka. (…) symboliczne dzieje duszy ludzkiej. (…) Największą zmorą dziecka jest obawa, że może nie być kochane, a odtrącenie jest piekłem, którego się lęka. Sądzę, że każdy na świecie w mniejszym lub większym stopniu doświadczył tego uczucia. A z odtrąceniem przychodzi gniew, z gniewem jakaś zbrodnia czy zemsta, ze zbrodnia zaś wina – i oto jest historia ludzkości. Myślę, że gdyby można odjąć człowiekowi lęk przed odtrąceniem, nie byłby tym czym jest. (…) Wszystko w tym tkwi – to jest zalążek, początek. Dziecko, któremu odmówiono upragnionego uczucia, kopie kota i chowa w sekrecie swą winę; inne kradnie po to, aby pieniądze dały mu miłość; trzecie podbija świat – i wciąż mamy winę, zemstę i znowu winę”
…Kain nosił piętno, które nie miało go zniszczyć, ale ocalić. I była rzucona klątwa na każdego człowieka, który by go zabił. To piętno go chroniło. (…) Kain wyżył i miał dzieci, natomiast Abel żyje tylko w tej opowieści. My jesteśmy dziećmi Kaina”…
To są źródła agresji, destrukcji, autodestrukcji.
W Polsce manifestują się warcholstwem, pieniactwem, zawiścią, pijaństwem i tym podobnymi zachowaniami.
„Mścimy” się na innych i na sobie samych za to, że odebrano nam prawo do samostanowienia, bycia podmiotem a nie przedmiotem.
Kalina
25 września 2021
7:13
Tym bardzej mam o co sie modlic
Szanuję Twoje prawo do modlitwy.
Niemniej, pozwolę sobie przypomnieć co następuje.
Akwinata powiedział jasno: łaska boża bazuje na naturze.
Pierwszy cud w Kanie Galilejskiej poprzedzał bardzo solidny, konkretny wysiłek nanoszenia wielkich ilości wody. Co w tamtejszych warunkach było naprawdę ciężką harówką.
Najpierw było solidna robota, a dopiero potem cud.
Sołżenicyn, w „Oddziale chorych na raka”, mówi, że cud przydarza się tylko tym, którzy mają czyste serca.
Przekładając to wszystko na język potoczny można przywołać porzekadło: „umiesz liczyć, licz na siebie”.
Uzasadnienie tego porzekadła można znaleźć w Biblijnej historii Gedeona, któremu Bóg, na jego prośby i biadolenia powiedział, kilkukrotnie, jasno: „wystarczy ci to, co masz”.
Czyli, skoro wystarczy ci to, co masz, to weź się do konkretnej roboty.
Wspominałem już kilka razy, że internet tylko pozornie jest źródłem wiedzy: ponieważ można w sekundę wyguglać wiele linków na potwierdzenie dowolnej tezy, a następnie w tym samym czasie nie mniej tej tezie zaprzeczających, do weryfikacji wyników konieczna jest wiedza zbliżona już do tej którą z sieci właśnie chcemy pozyskać.
Przed chwilą przeczytałem, że „Niemcy nie wiedzą na kogo głosować…” To dobitnie sygnalizuje daleko posunięte i powszechne ogłupienie w epoce powszechnego dostępu do wiedzy. Demokratyczna „swoboda wypowiedzi” spowodowała możliwość głoszenia dostępnych całemu światu tez i opinii za których prawdziwość nikt nie ponosi żadnej odpowiedzialności.
Kiedy inżynier zaprojektuje most który się zawali, jest po procesie skazywany za błąd w sztuce. Z lekarzem jest już gorzej, zbyt wiele przyczyn może się składać na „zawalenie się” zdrowia/życia pacjenta. Polityk nie odpowiada praktycznie za żadne swoje działania, ich skutki są dostrzegalne po długim czasie i tak jak w przypadku lekarza, zbyt wiele współdziałających czynników się na nie składa, by móc komuś konkretnemu winę przypisać. Ale można próbować wymusić, przynajmniej na osobach publicznych, konkretną i karną, nie „polityczną” odpowiedzialność za głoszenie ewidentnej nieprawdy. Przewiduję, że jeśli społeczeństwa do tego nie doprowadzą, staną się społeczeństwami dobrowolnych niewolników, w 100% sterowanymi, nawet nie będzie dokładnie wiadomo przez kogo!
@Volter
Porównanie naszych górali z góralami bawarskimi na pozór uzasadnione, rozbija sie o takie fakty, że ci bawarscy są jacyś czyści, precyzyjni. Jesli zawładnęli na pewien czas kawałem świata, to dzięki tej precyzji. Ich tygrysy, pantery były najlepszymi maszynami do zabijania, gdzie tam do nich amerykańskim shermanom. Dzisiaj ci bawarczycy, po terapi szokowej, stali się najbardziej zagorzałymi demokratami i zamiast czołgow oferuja swiatu mercedesy, maybachy i inne cacka.
Nasz góral nie ma szans, żeby narobić takiego bigosu na świecie, dostać po łbie i stać się wzorowym demokratom. Będzie dalej, siedząc na gumnie, marzył o trójmorzu, wyobrażał sobie 100 milionow samochodów elektrycznych, rozwalał jakies mierzeje, orał ziemie pod nigdy nie zaistniejące megalotniska. A do zaofiarowania światu zamiast maybachów ma myśli Jana Pawła.
volter
25 WRZEŚNIA 2021
9:37
Ordo Krzywy ..Końfederaści są na tyle w mojej ,,uwadze”.. ,ze mam dziwną satysfakcję…
Ależ, Volterze, w żaden sposób nie odbieram ci prawa do „uwagi”… i poszukiwania nawet – jak sam piszesz – „dziwnych satysfakcji”…
Numinibus vota exaudita malignis
„Bowiem słuchając twego pożądania,
Złośliwe Bóstwo zguby ci nie wzbrania!”
To z Satyry X Juwenalisa.
IX jest też pouczająca, w której rozmówcami są Satyryk i Newolus, który zajmuje się prostytucją. Pozornie „wiedziony troską” „Juwenalis” pyta Newolusa o przyczyny jego widocznego zmęczenia i zaniedbania.
Ale dajmy spokój starożytnym, niezmiennie interesują mnie twoje forumowe asocjacje i zlepociągi na kanwie historiii i zdarzeń pispolskich.
volter
25 WRZEŚNIA 2021
9:37
Góralski ,,bawarski radykalizm ..niewinny na początku…uczył niemieckie dzieci niewinnego folkloru :
Edel ,,Edel Edelweiss im grosse Birgen steht. In Tal meine Edeltraut ist tausendmal so schoen”
Potem opanował umysły szkołę administrację ,,naród i państwo.. Stał się grabieżcą wszystkiego w Europie i grobem dla milionów.
To zapewne nieporozumienie z ta szarotką alpejską – Edelweiss …?!
„It was the last song written (1959) by Oscar Hammerstein II, who died in August.
1960.
„Edelweiss” is a show tune from the 1959 Rodgers and Hammerstein musical The Sound of Music. It is named after the edelweiss, a white flower found high in the Alps (Leontopodium nivale). The song was created for the 1959 Broadway production of The Sound of Music, as a song for the character Captain Georg von Trapp (originated by the performer Theodore Bikel)”.
Ogromna popularność tej piosenki sprawiła, że wielu słuchaczy uwierzyło, że jest to austriacka pieśń ludowa, a nawet oficjalny hymn narodowy. Jednak oficjalnym hymnem Austrii jest „ Land der Berge, Land am Strome ”, a hymnem używanym od 1929 do Anschlussu był „ Sei gesegnet ohne Ende ”.
Land der Berge, Land am Strome
Kraju gór, kraju rzek
1. Kraju gór, kraju nad rzeką,
Kraju pól, kraju katedr,
Kraju młotów rosnący w siłę!
Tyś narodem wielkich córek i synów,
Ludzi o niezwykłym pięknie,
Sławiona Austrio,
Sławiona Austrio.
2. Gwałtownie cię atakowano,
okrutnie odmawiano praw.
Leżysz w centrum globu,
Jak dzielne serce.
Od czasów swych przodków
Dźwigasz ciężar wzniosłego powołania,
Dzielna Austrio,
Dzielna Austrio.
3. Mężnie wkraczamy
W nowe czasy, wolni i ufni,
Pracowici i pełni nadziei,
Jednym radosnym chórem,
Ojczyzno ślubujemy ci wierność,
Ukochana Austrio,
Ukochana Austrio.
Kronikarz Kpinomir mu to powiedział?
https://wiadomosci.wp.pl/abp-jedraszewski-grzmi-ma-miejsce-cos-takiego-jak-pilowanie-katolikow-6686936184363648a
Ordo masz rację ..piosenki pomyliłem. W okresie Republiki Weimarskiej nie wolno było śpiewać pieśni o charakterze marszowym i nacjonalistycznym. W filmie Ingmara Bergmana ,,JAJO WĘŻA” młodziutki H>J.. w szeleczkach skórzanych i bawarskich barwach i bucikach śpiewa..piosenkę o górskich urokach z zaciśniętą pięścią i mocno zwartym zgryzem..Bergman zaś był ..krótko zwolennikiem…tych uroków i klimatów .Potem mu przeszło..Zapewne pomyliłem..chociaż sam lubię góralski folklor. ,polski gruziński,niemiecki..
, Lili Marlene” już nie była ,,góralska”..ale sztuka to sztuka..wojna to wojna…obydwie są narzędziami…polityki.
Niewinna pieśń o ulicznej dziewczynie,, i żołnierzu stała się marzeniem…o czasie pokoju…i tych uciechach. Słuchali też alianci ..i nagrali w swojej wersji.
Vor der Kaserne vor dem großen Tor
Stand eine Laterne
Und steht sie noch davor
So woll’n wir uns da wiedersehn..
My też obecnie chcielibyśmy zobaczyć społeczeństwo w zgodzie..bez wojny ..bez piany..bez nienawiści..podstępu..
Wehrmachtowi pozostała symboliczna latarnia..i gruzy po koszarach..i ambicjach Tysiącletniej Rzeszy.
Co zostanie po tej moralnej degrengoladzie ..?
A…trochę ciekawy czy zanucił coś Budka..z Siemoniakiem albo Tadeusz Cymański..
,,Góralu czy ci nie żaaaal??… Znowu góralszczyzna..
Niezłe pomieszanie z poplątaniem
Edelweiss, Edelweiss
Every morning you greet me
Small and white, clean and bright
You look happy to meet me.
Edelweiß, Edelweiß,
Du grüßt mich jeden Morgen,
Sehe ich dich,
Freue ich mich,
Und vergess’ meine Sorgen.
Schmücke das Heimatland,
Schön und weiß,
Blühest wie die Sterne.
Edelweiß, Edelweiß,
Ach, ich hab dich so gerne
To jest tekst kołysanki z musicalu Rodgersa i Hammersteina (1959) uważanej za austriacką melodię ludową myloną nawet z hymnem tego kraju. Kołysanka ta jest śpiewana w bardzo popularnym w USA filmie o śpiewającej rodzinie barona von Trappa, który opuszcza Austrię po opanowaniu jej przez nazistów.
Tymczasem
Edel – Edel – Edelweiss auf hohem Berge stehn
Doch im Tal die Edeltraut ist tausendmal so schön
Edel – Edel – Edeltraut
Zu schön um treu zu sein
Ihr Herz hat für so viele Platz
Ich bin nicht nur ihr einziger Schatz
Doch ich wünsch mir ein Mägdelein
Nur für mich allein!
Ich frag mich nun:
Was soll ich tun?
Soll ich denn mein junges Leben
Das wie eine Rose blüht
Einem solchen Madel geben
Das so viele and’re liebt?
Rosarot sind ihre Lippen
Zuckersüss ist auch ihr Mund
Viele Küsse hat sie mir gegeben
In so mancher Abendstund’
etc.
to przebój niejakiego Heino (1972) w rytmie marszowym. Mógłby ją śpiewać dziarsko maszerujący oddział Wehrmachtu.
Heino jest popularnym wykonawcą szlagierów i niemieckich utworów folklorystycznych, łatwo rozpoznawalnym po głosie, bo śpiewa głębokim barytonem.
Na przykład takie coś:
Ja, ja die Katja, die hat ja Wodka im Blut
Feuer im Herzen und die Augen voll Glut
Natomiast faktycznym wojennym „przebojem” strzelców alpejskich był marsz z 1941 roku
Es war ein Edelweiß,
ein kleines Edelweiß,
Holla-hidi hollala,
Hollahi diho.
@Lewy
Stuttgart (Mercedes) to Badenia-Wirtembergia, a nie Bawaria.
A do górali mają ho-ho i dalej.
Bez obrazy, ale taka jest prawda.
Jagoda
25 WRZEŚNIA 2021
10:11
Całkowita zgoda, co do źródła zła. Pisałem o tym,kiedy jeszcze bywałem na LA.
Tutaj tylko pzredstawiłem wrażenie, jakie na mnie zrobiła książka Janickiego.
Owo zbydlęcenie prostego człowieka-chłopa przez szlacheckie bydło, miało swój poczatek, silę napędową w krk. Kiedy inne narody zrywały watykańskie pęta, u nas jezuici sprawnie przeprowaadzili kontr-reformację.
Owemu poniewieranemu, bitemu chłopu kościół podsuwał wytłumaczenie: Bóg tak chce, cierpienia na tym padole zostaną wynagrodzone w niebie…Zaś klechy i szlachecka brać nie wiele sobie robili z tej pośmiertnej nagrody, używali doczesnego życia i może nawet sobie dworowali z tego boga dla maluczkich ?
Bo tylko tak można wytłumaczyć i zrozumieć brak strachu przed kara boską u pedofilów w sutannach; albo sa cynicznymmi ateistami , albo myślą, że Boga można robić w konia.
Debata publiczna w Polsce jest po prostu na dnie 🙁
Nie pamietam, zeby np. w Niemczech jakies urodziny z udzialem dziennikarzy, artystow, aktorow, politykow (czyli takiej szykerii i jet setu) tak namacilo w polityce. I to za pomoca dziennikarzy 🙁
Przychylam sie raczej do opinii o marnym poziomie 4 wladzy w Polsce:
„Więc o co tak naprawdę tu chodzi? O to, że media w Polsce, poza naprawdę nielicznymi wyjątkami (z „Rzeczpospolitą” na czele), nie są dziś obserwatorem konfliktu politycznego, tylko jego uczestnikiem. Dziennikarze to dziś najbardziej zajadli szalikowcy jednej lub drugiej strony. I nikt nawet nie udaje, że jest inaczej. I to właśnie media wymusiły na Donaldzie Tusku ukaranie posłów Platformy, którzy wybrali się na tę samą imprezę co PiS-owcy i zachowywali się normalnie, zamiast okładać ich kłonicami.”
https://www.rp.pl/opinie-polityczno-spoleczne/art18949901-mariusz-cieslik-kieliszkiem-i-klonica
A najgorszym jest, ze publiczka to wszystko z zachwytem albo nienawiscia lyka. Co za czasy, co za spoleczenstwo (przynajmniej duza czesc) 🙁
@Jagoda
Taka madra dziewczyna, a powoluje sie na rozmowki starotestamentowe:)))) A wracajac do tego idiotycznego podrecznika dla przedszkolakow: przeciez 3-5-letnie dzieci same tego nie czytaja, ktos to musi robic. Zapewne przedszkolanka w prywatnym przedszkolu katolickim. Wystarczy nie umieszczac tam dzieci i bedzie git. Co do „roboty” – przypominam, ze jestem emerytka, w dodatku dotknieta schorzeniami:))) Jedyne, co mi pozostaje, to popyszczyc na blogu Redaktora:)))
mały fizyk
25 WRZEŚNIA 2021
15:55
Dużo lepiej tę kwestię wyłożył Hartman …
„W czasie, gdy w Sejmie zbuntowany prezes Banaś referował prace NIK, panowie świętowali w modnej knajpie pięćdziesięciolecie żywota prawicowego dziennikarza i wzorowego symetrysty. Do towarzystwa mieli reżimowych funkcjonariuszy partyjnych Marka Suskiego, Łukasza Szumowskiego, Tadeusza Cymańskiego, a nawet Piotra Glińskiego. Brakowało jeszcze Jarosława Kaczyńskiego. Czy gdyby się zjawił, to mieliby odwagę wyjść? A czy gdyby wparował jakiś biskup? Szczerze wątpię. Na imprezie nie zabrakło też współgrzeszników ze strony opozycji – w osobach Władysława Kosiniaka-Kamysza, Marka Dyducha (Lewica) i Michała Gramatyki (Polska 2050).
Mam wrażenie, że pazerni na imprezki panowie pieczeniarze nie zdają sobie do końca sprawy, jak hańbiące jest ich zachowanie i jak bardzo ulegli pokusie „rozhamowania” w schamiałym środowisku politycznym. Pogubili się ze szczętem i chyba trzeba im dokładnie wyjaśnić, co zrobili źle.
Stały się tu jednocześnie trzy niegodziwości: politycy złamali zasadę zachowywania dystansu względem dziennikarza, dziennikarz złamał zasadę zachowywania dystansu względem polityków, a politycy opozycji oddawali się niegodnemu wspólnemu biesiadowaniu z ludźmi, którym nie powinno się podawać ręki.
(…)
Teraz co do polityków. Musimy ich podzielić na zhańbionych i pozostałych. Sługusy manipulowanego przez rosyjskie służby reżimu, który pluje na konstytucję i inne prawa, depcze polską rację stanu, wyszarpując nas z Unii Europejskiej, kradnie nasze pieniądze, oddając je Kościołowi, więzi ludzi na pogranicznym polu, gdzie umierają, a jego policja regularnie zabija ludzi w komisariatach, zasługują na ścisły bojkot. Zapraszanie ich gdziekolwiek i chodzenie na przyjęcia towarzyskie z ich udziałem świadczy o rozbisurmanieniu i permisywizmie moralnym. Co mamy sobie myśleć o polityku deklarującym, że będzie bronił społeczeństwa przed reżimem, skoro utrzymuje z jego funkcjonariuszami stosunki towarzyskie? Jak mu teraz wierzyć? (…)”.
——————————————————————–
A Cieślik to żaden autorytet dziennikarski… tak sobie popierduje o niczym…
Przepraszam , że nie w temacie … Dla tych co jeszcze nie czytali , lub nie wysłuchali , najnowszej powieści A.Stasiuka pt Przewóz , chciałbym ją bardzo polecić. Jej wersję w formie audiobooka czyta w zupełnie genialny sposób Andrzej Grabowski …( nie wyobrażam sobie by ktokolwiek inny mógłby ją przeczytać…) https://www.youtube.com/watch?v=pT3OWd7hfyY
@fizyk
No tak, to jest normalne zachowanie.
https://walbrzych.wyborcza.pl/walbrzych/7,178336,27610628,walbrzyski-posel-sika-pod-drzewem-koledzy-z-lewicy-z-natura.html#S.main_topic-K.P-B.1-L.3.zw:undefined
Nie chodzi o nikogo z PO, ale chodzi w końcu o „elitę”.
@volter &co
Tak sie Chłopaki rozczulacie nad Edelweiß , a czy któryś z Was widział alpejską szarotke w naturalnym otoczeniu ?
@mały fizyk:
Przyłapano tych posłów:
– na kumplowaniu się z „wrogiem”;
– na imprezowaniu w czasie pracy;
– na kłamstwie*.
—
*) Borys Budka, zanim Fakt ujawnił materiały, tłumaczył się z nieobecność na posiedzeniu sejmu tak: „Miałem prace związane z przygotowaniem konwencji. Zajmowaliśmy się tym wspólnie z posłami Siemoniakiem i Neumannem”.
@ mały fizyk 25 września 2021 15:55
A może dla tak zwanego „statystycznego suwerena” te wszystkie postacie nazywane politykami są po prostu aktorami od lat nadawanego serialu, podobnego do Ucha Prezesa, a w ich pojęciu Polską rządzi „ktoś” i jedno z drugim nie ma nic wspólnego?! Podobnie jak z rodzimą piłką nożną, gdzie wszyscy wiedzą od lat o ustawianych przy zielonym stoliku meczach, ale oglądając je, kibice nadal wierzą że „piłka okrągła, a bramki dwie”, czyli wszystko jak trzeba.
@andrzej52
Wiem, bo byłem w muzeum mercedesa w Stuttgarcie. Ale tak sie zamachnąłem i zamiast bmw wyskoczył mi mercedes. Moja wina, moja wielka wina…
@andrzej52
czy któryś z Was widział alpejską szarotke w naturalnym otoczeniu ?
I owszem. Na różnych wysokościach pomiędzy 2000 – 3000 m.
W Azji rośnie wiele innych odmian.
Andrzeju 52..niestety nie byłem w Alpach ale szarotki alpejskie rosną też w Tatrach..
Niestety nie występuje ..albo bardzo rzadko góralka z szlachetnym imieniem Edeltrauda czy Edeltruda..
Może dlatego że ..brak Edel…traud też niestety poza nielicznymi wyjątkami..
Szlacheckie pochodzenie ma były minister zdrowia pan Radziwiłł no i Janusz z Korwinów ..Mikke..
Pisali że… Prezes też skoligacony z Kazimierzem Wielkim czy Łokietkiem Władkiem??…ale to nie jest sprawdzone.
,,Lewicujący” Biden ma korzenie powiązane z Piastami Cieszyńskimi…No ale Prawica Polska jakoś tego nie zauważa..Mają go za regularną mierzwę..
Dobrze że są szarotki..piękne i szlachetne.
Chociaż..pan minister Czarnek intensywnie pracuje nad cnotami. niewieścimi..które potencjalnie mogą wysypać jak podgrzybek szlachetny..
@Lewy
Tak a propos Stuttgartu, to czy wiesz, jak się w Unii zostaje rolnikiem?
Należy odbyć trzy podróże.
1. do Brukseli, żeby nauczyć się wypełniać formularze o dopłaty, subwencje etc.
2. do Jerozolimy, aby przy Ścianie Płaczu nauczyć się narzekać
3. do Stuttgartu, aby wybrać model mercedesa…
PAK4
25 WRZEŚNIA 2021
17:52
„Przyłapano tych posłów:
– na kumplowaniu się z „wrogiem”;”
Takie myslenie prowadzi prosto do wojny domowej: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2134336,1,slychac-wycie-czy-czeka-nas-wojna-domowa.read
„– na imprezowaniu w czasie pracy;”
Na to juz dobrze Czarzasty odpowiedzial:
https://www.rp.pl/polityka/art18951461-urodziny-mazurka-czarzasty-tlumaczy-dlaczego-zostal-w-sejmie
„– na kłamstwie*.”
Gdyby media i publiczka sie w cywilizowany sposob zachowywaly, to by nie musial ze strachu klamac 🙁
Ciekawe, ze nikt(?) z tzw. „obroncow moralnosci” nie rzucil sie na poslow z PiS z tego spotkania. Skad sie wzielo wsrod tych „obroncow” tylu upolitycznionych prokuratorow publicznych?
Mnie osobiscie lepiej odpowiada rola adwokata. Bo wtedy mam prawo (a nawet obowiazek) byc stronniczym dla swojego klijenta 🙂
PS. A tzw. 4 wladza ma obowiazek byc objektywna, jezeli juz nie bezpartyjna.
@ dino77
25 WRZEŚNIA 2021
17:58
oczywiscie, ze politycy (tak jak kazdy z nas) spelniaja swoje role. Mam nadzieje, ze ty nie zachowywales sie w domu wobec zony i dzieci tak jak w pracy wobec podwladnych i przelozonych. Oczywiscie, ze zdazaja sie takie skrajne przypadki jak Mr. Hyde & Dr. Jekyll. Ale to nie jest norma.
@ lemiesz
25 WRZEŚNIA 2021
17:11
Na blogu Hartmana pisalem to samo co tu.
Adam Szostkiewicz
„W polityce i w dziennikarstwie godnych tej nazwy muszą być czerwone linie, inaczej będzie cyrk, hucpa i korupcja.”
Racja…święta racja…ale jeszcze w tym roku suwerenowi (dla dobrego przykładu oczywiście) zaserwowany będzie tak zwany „opłatek” w Sejmie.
@lemarc 24-09-2021 21:07
Tak, jak po winku z Suskim, Szumowskim i Glińskim, tak i po wyjeździe MG – żal.
Pierwsze, rozlało się…kropka.
Drugie….łel…oby cały czas smakowało winem, oliwką, słońcem (tylko)…
Może się też zdarzyć (niestety) po otwarciu butelki Filandii, że:
…(już) Nigdy nie będzie…
…wódka taka zimna i pożywna…
Zagraj proszę głośno w swoje imieniny nie mazurka, a
poloneza As-dur Op. 53…
I wtedy zbledną nawet wszystkie światła Lyonu…
@volterze drogi.
Żałuj , że nie byłeś. Ale nic straconego, możesz pojechać. To tylko 900 km. Proponuję Sulden w Tyrolu Południowym na przełomie lipca/sierpnia (chociaż to dalej), w tym czasie wędruje tam Pierwsza Dama światowej polityki, Frau Angela. Moze spotkasz.
W razie czego dysponuję adresami, mogę podrzucić. A Gospodarze, to odwrotność tego, co spotykasz w Tatrach. Tak samo wędrowcy.
A Prezes jest skoligacony z Kainem, tym z Biblii. Zresztą, dokonal tego samego czynu.
PS. Wpisz :Angela Merkel in Sulden
https://www.dailymail.co.uk/news/article-3729710/No-Angela-said-BIKE-Keen-hiker-Merkel-enjoys-walking-holiday-Italy-husband-new-poll-shows-Germans-want-scrap-Turkey-migration-deal.html
Popatrz na fotki, czy wyobrażasz sobie niejakiego Dude bez bandy ochroniarzy w tak łatwym dla zamachowca terenie jak wysokie gory ?
Kalina
25 września 2021
16:49
Taka madra dziewczyna, a powoluje sie na rozmowki starotestamentowe:))))
Zaniemówiłam z wrażenia.
Czyżby „kościół powszechny” zrezygnował już z „rozmówek starotestamentowych”?
Sprawdziłam.
Stoi napisane jak byk: pierwsze czytane Stary Testament, potem Psalm i drugie czytanie Ewangelia.
http://mateusz.pl/czytania/2021/20210927.html#czytania
Znaczy „kościół powszechny” mądrym nie jest, skoro powołuje się na „rozmówki starotestamentowe”?
Pomijając kościoły i religie, Biblia należy do znaczących tekstów kulturowych. Od kiedy to powoływanie się na znaczące teksty kulturowe dyskredytuje?
A wracajac do tego idiotycznego podrecznika dla przedszkolakow: przeciez 3-5-letnie dzieci same tego nie czytaja, ktos to musi robic.
Tym gorzej, bo autorytet dorosłego w znaczący sposób wzmacnia siłę przekazu.
Zapewne przedszkolanka w prywatnym przedszkolu katolickim. Wystarczy nie umieszczac tam dzieci i bedzie git.
Nauka religii, czytaj: indoktrynacja katolicka, jest obowiązkowa we wszystkich przedszkolach w Polsce.
Ewentualne nieposyłanie dziecka na religię jest dla niego niezrozumiałym wykluczeniem z grupy rówieśników. Traumą. Naraża je na sekowanie przez grupę jako „innego”.
Nie jest i nie będzie „git” stosowanie psychicznej przemocy wobec bezbronnych dzieci.
Co do „roboty” – przypominam, ze jestem emerytka, w dodatku dotknieta schorzeniami:))) Jedyne, co mi pozostaje, to popyszczyc na blogu Redaktora:)))
„Pyszczyć” można różnie 😉
@mały fizyk:
1) Uważam, że wina posłów jest „obiektywna” — nie, że koniecznie wielka, ale jednak realna. Nie zgadzam się więc z banalizowaniem problemu przez Cieślika.
2) Cieślik mówi, że Tusk został zmuszony przez dziennikarzy, z sugestią, że dziennikarzy-szalikowców. Sorry, ale to kolejna rzecz, gdzie się nie zgadzam. Sam wyżej banalizowałem aferę, bo nie uważam jej za wielką, czy „trwałą”. Ale na pewno jest to afera trafiająca do wyobraźni przeciętnego wyborcy. Z punktu widzenia Tuska, jako szefa partii, jest to wpadka, którą trzeba rozliczyć; bo może odbić się negatywnie na pozycji PO. I to nie są naciski „szalikowców” — to jest czucie elektoratu.
3) No i ta RP jako prawie jedyny sprawiedliwy wśród dziennikarzy-szalikowców… Już mam ochotę podliczać, ile lat minęło od śmierci Dariusza Fikusa, gdy rzeczywiście mogli pretendować do jakiegoś merytoryzmu i obiektywizmu.
PS.
Ja dodam jeszcze jedną rzecz, a propos tego kłamstwa, o które obwiniasz dziennikarzy a nie polityków. Bo ja, w dyskusjach, spotkałem ludzi, którzy chcą się trzymać daleko od PO, bo poznali osobiście, w sytuacjach towarzyskich, jej polityków. I jak rozumiem, że nie chodziło o pierwszy garnitur partii; że ktoś mógł mieć przypadkowo złe doświadczenia; tak ta sytuacja chyba jest takim ułamkiem wglądu w to, co ich odpychało. I wcale nie potrzebowali do takiej oceny podpowiadającego dziennikarza-szalikowca.
Wizerunkowy blamaż, parlamentarne nieróbstwo, bezwstyd. żenada hipokryzji, polityczna i prywatna obłuda, rzeczonych w pańskim wpisie polityków od Tuska.
Potwierdzam moje żadanie wobec p. Tuska, by radykalnie usunął swych politycznych, partyjnych podwładnych z partii, którą zaczął poważnie, tak autorytarnie rządzić.
Panie redaktorze Szostkiewiczu, dzieki za pańska dziennikarskie, rzetelne opisywanie, nie tylko polskiej rzeczywistości.
Rakoczy, ze słonecznych, prozachodnich, nadodrzańskich Słubic :):):)
PS Jeszcze przed zeszłotygodniowym,konwencyjnym spotkaniem Platformy Obywatelskiej RP, poprosiłem starostę słubickiego /p.Bajona/ i lubuskiego posła /p. Sługockiego/, obydwaj kierują miejscowymi strtukturami PO, by oficjalnie zaprosili Pana Donalda Tuska, do spotkania i konferencji w Słubicach nad Odrą.
Jagoda
26 WRZEŚNIA 2021
8:30
„Czyżby „kościół powszechny” zrezygnował już z „rozmówek starotestamentowych”?”.
Dawno temu zrezygnował i wciąż rezygnuje z tego, co niewygodne i nie rezygnuje z tego, co wygodne, nie dbając o to, że sam nazwał Biblię „Słowem Bożym”, czyli słowem istoty doskonałej, nieomylnej, NIEZMIENNEJ, której słowo również nie może być zmieniane.
Mam trochę znajomych katolików, odrzucających Stary Testament w całości z powodu okrutnych lub niestrawnych różności. Chyba nie bardzo rozumieją, że tym samym, równie logicznie jak Kościół, odrzucają Boga. Ale kto by tam na logikę patrzył – w przyszłość trza patrzeć. Również Jezus częściowo go odrzuca. Bo cóż innego znaczą słowa: „Słyszeliście, że powiedziano” i „A ja wam powiadam”. I mówi coś odwrotnego do tego, co powiedziano. Pisane źródło wiary w Boga Jahwe, to wyłącznie Stary, a nie Nowy Testament. W Nowym Testamencie jest tak niewiele ogólnikowych wzmianek Jezusa o Bogu Ojcu, że bez Starego Testamentu jest on wręcz nie do wyobrażenia, więc nie bardzo się nadaje, by w niego wierzyć, czcić. Choć rozum człowieczy na usługach idei i emocji potrafi być tak giętki, że wszystko da się zrobić – choćby deklamować wzruszająco: „Choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję”.
O Pani, nie widziałem Pani, nie słyszałem, nie znam, ale nad wszystko miłuję.
@ mały fizyk 25 września 2021 21:42
Starałem się postępować w domu i w pracy podobnie. Moja dobrze się zapowiadająca kariera (wykształcenie, poszukiwane specjalności, języki…) jakoś przestała się rozwijać: na początku przełożeni sądzili że muszę mieć wielkiego garba gdzieś w Warszawie i dlatego mogę sobie pozwolić na szczerość. Potem obadali temat, pleców nie potwierdzili, więc z kolei uznali za prowokatora: jak nie plecy, to pewnie TW. No i tak sobie więdłem, wzywany kiedy brakowało innego fachowca, z jednym miałem spokój: organizacja wydziałowa PZPR (w firmie gdzie prawie każdy się poczuwał) kiedy powiedziałem kaperownikowi: po co ten kłopot wam i mnie, wpierw przyjmować, potem wyrzucać… odczepiła się i już nigdy nie nagabywała. A może zresztą sądzili, że jeśli to prawda że jestem TW, to nagabywać nawet nie wypada…. Bo kiedy z kolei broniłem się przed kaperującym na TW argumentacją że „ja nawet do partii nie należę” odpowiedział z uśmiechem: partyjnych to my mamy dosyć… i dalej jechał na koniku „pan się uważa za polskiego patriotę, to niech pan ojczyźnie pomoże”. Nie dał się przekonać że zupełnie inne ojczyzny mamy na myśli….. Dziś z rezerwą traktuję informację że ktoś ma tam teczkę, to jedynie świadczy że „był zamieszany w kradzież”. Konieczne są dowody, czy to jego okradli, czy on kradł.
Jagoda
26 WRZEŚNIA 2021
8:30
No widzisz, zapomniałas juz nasze duzo wczesniejsze rozmowy. Nie ma dla mnie wiekszego znaczenia, co powiada Magisterium KK, a jego opinię o Starym Testamencie jako ksiedze objawionej na równi z Nowym Testamentem po prostu puszczam mimo uszu. Dla mnie wazny jest Nowy Testament, choć bynajmniej nie „objawiony”, a raczej jako relacja historyczna. ST jest natomiast zabytkiem literackim czasów beduinów przedchrzescijańskich. Nieposyłanie dzieci na religie zarówno w przedszkolu jak i w liceum (tu wystarczy niesprzeciwianie sie, jesli mlody człowiek tak zdecyduje) jedynie wyrobi charakter i nauczy małego człowieka, ze „chamstwu należy sie sprzeciwiać silom i godnościom osobistom”. Pyszczac na blogu bardzo sie ograniczam z szacunku dla Redaktora:)))
mały fizyk
25 WRZEŚNIA 2021
21:43
„Na blogu Hartmana pisalem to samo co tu”.
Ciagle jeszcze odróżniam Hartmana od „małego fizyka” – bez obaw.
W47D3K
25 WRZEŚNIA 2021
22:09
I wtedy zbledną nawet wszystkie światła Lyonu…
Bywa, że i w Lyonie Fête des Lumières został odwołany…
Bo świat wrze i czasmi kipi…
Bez czarów ani dudu.
Z poloneza op. 53 biorę dzisiaj zwycięską kodę… to pragnienie duszy.
Reszta też piękna jak natura naszej Ojczyzny…
O ukojenie coraz trudniej.
A Finlandia wciąż „zimna i pożywna”… choć wypierana przez szklaneczkę Glenfiddicha.
@@@
W obu audycjach porannych TVN24, ani słowa o e-mailach Dworczyka.
@ PAK4
26 WRZEŚNIA 2021
8:55
No coz, widzisz to inaczej. Ale akceptuje twoje stanowisko.
„Z punktu widzenia Tuska, jako szefa partii, jest to wpadka, którą trzeba rozliczyć; bo może odbić się negatywnie na pozycji PO. I to nie są naciski „szalikowców” — to jest czucie elektoratu.”
A pisowski elektorat ze swoimi poslami jakos nie widzial problemu? Oba elektoraty to znaczaca czesc spoleczenstwa. I tu widze sedno problemu. Mamy w znaczacej czesci niedojrzale spoleczenstwo, niedojrzalych politykow, niedojrzalych wyborcow, niedojrzale media itd. Bo takiej „affery z impreza” gdzies na Zachodzie nie pamietam.
A tak na marginesie, ciekawe jak dlugo UE bedzie nas jeszcze tolerowala (szczegolnie bez Merkel). Bo nauczeni tragedia z Afganistanu przyjma pozycje, ze nie ma jak i po co narzucac komus zachodniej demokracji, jezeli spoleczenstwo tego wiekszosciowo i aktywnie nie wspiera.
PS. „Ja dodam jeszcze jedną rzecz, a propos tego kłamstwa, o które obwiniasz dziennikarzy a nie polityków.” Niestety, nie kojarze o co chodzi 🙁
No i mamy wreszcie świadomość jaką potęgą jest 4 władza.Wykończyła Nixona,to dlaczego ma nie wykańczać Tuska?Przecież Mzurek wiedział ,jeżeli nie to debil -,czym to się skończy.i dla kogo stawia wódę na krzywy ryj,.Jedno jest pozytywne ,Tusk pozbywa się debili.A można dostać sraczki, ze śmiechu ,jak pisiacze bredzą ,że ,to Tusk zorganizował labę ,aby pozbyć się Budki.
@Kalina:
> ST jest natomiast zabytkiem literackim czasów beduinów przedchrzescijańskich.
Nie. Nie beduinów. Zostawiając już na boku fakt, że Patriarchów, a nawet Mojżesza wyrzucono z historii; że początku Izraela jako narodu są dyskusyjne (a osiedlanie się społeczności pasterskich jest tylko jedną z tez, wcale nie najpopularniejszą), to spisanie ST jest związane z życiem osiadłym, głównie w Jerozolimie (choć chyba dominującą tezą jest podkreślanie znaczenia wygnania w Babilonie dla ukształtowania się ksiąg biblijnych). Np. duża część ST (Księga Powtórzonego Prawa, a potem ciąg historyczny, od Księgi Sędziów, do końca obu Ksiąg Królewskich) ma u źródła jednego autora, czy jedno grono autorów, nazywane „Deuteronomistą”, którego się doszukuje gdzieś w otoczeniu proroka Jeremiasza (VII/VI w. p.n.e.).
Generalnie w Starym Testamencie masz zbiór tekstów ważnych dla kultury, a będących twórczym przetworzeniem starożytnych wzorców bliskowschodnich. Np. forma „przymierzy” z Bogiem odpowiada formie traktatów (lennych, czy sojuszniczych) ówczesnych imperiów — Hettytów, czy Asyrii.
Nie namawiam na dosłowne rozumienie, bo mało który fragment się na to nadaje; ale poezja jest wciąż inspirująca, a całość zasługuje na szacunek, jako wartościowy zabytek kultury.
Kalina
26 września 2021
12:16
Nieposyłanie dzieci na religie zarówno w przedszkolu jak i w liceum … jedynie wyrobi charakter i nauczy małego człowieka, ze „chamstwu należy sie sprzeciwiać silom i godnościom osobistom”.
Raczysz żartować?
Mówimy o przedszkolakach.
A może będziemy wyrabiać kondycję fizyczną przedszkolaków przez nakładanie im na plecy stukilowych plecaków?
pombocek
26 września 2021
11:21
Jedyne z czego nie rezygnują to dobrze prosperujący biznes. Jaki bądź, choćby i taki:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27616610,proboszcz-z-herb-prowadzil-w-myszkowie-sklep-monopolowy-biskup.html
Starotestamentowy Szaweł z Tarsu stworzył samograj biznesowy.
Dobrze żarło, ale zamieszania narobiła czwórka Żydów: Freud, Darwin, Marks, Einstein.
Do Einsteina mają niewiele pretensji, bo najtrudniej przyswajalny przez owieczki.
Pozostałych nie trawią i ciągle się łudzą, że zawrócą koło historii.
@lemarc
Zazdroszczę Gretkowskiej, zazdroszczę Dehnelowi. Nie stać mnie na życie na emigracji na odpowiednim poziomie.
A zarazem cieszę się, że oni nie muszą tu żyć.
Ostatnio kolega przysłał mi wyimek z książki „Petersburg. Miasto snu” Joanny Czeczott:
Kto z nas nie udaje się czasem na emigrację wewnętrzną? W mieście snu żyją ludzie, którzy nie wracali z niej całe dekady. Są w niej mistrzami. Mistrzowie ci mają swoich mistrzów. Niedoścignionym jest na przykład Josif Brodski. Jego przyjaciel pisze: „Brodski żył nie w proletariackim kraju, ale w monastyrze własnego ducha. Nie walczył z reżimem. Po prostu go nie zauważał. Nie był świadomy jego istnienia”.
Jego brak wiedzy o sowieckich realiach mógł się wręcz wydać symulowany. Poeta był na przykład przekonany, że Dzierżyński żyje. Że Komintern to nazwa zespołu muzycznego. Nie umiał zidentyfikować członków politbiura Komitetu Centralnego. Gdy fasada budynku, w którym mieszkał, została udekorowana sześciometrowym portretem Mżawanadzego [w latach 1966–1972 członek biura politycznego KC KPZR], spytał: „Kto to? Wygląda jak William Blake”. Josif Brodski – i jemu podobni – nie „udawali się czasem” na emigrację wewnętrzną. Oni wręcz tam zamieszkali.
Może ostatecznie trzeba będzie zamieszkać w „monastyrze własnego ducha”?
Lewy
25 września 2021
15:50
albo sa cynicznymmi ateistami , albo myślą, że Boga można robić w konia.
Moim zdaniem im się wydaje, że stary PB jest u nich na łaskawym wycugu.*
I powinien ich całować po pulchnych rąsiach za tę łaskawość.
* dożywotnie zabezpieczenie rodziny chłopa (rolnika) w sytuacji, gdy ze starości nie mógł już obrabiać gospodarstwa.
Faktycznie, zadzierać z teściową mogą tylko samobójcy 😉
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27616963,donald-tusk-pis-zadarl-ze-wszystkimi-a-teraz-z-moja-tesciowa.html
@stasieku
24 września 2021
13:35
Dzięki za miłe słowa. No cóż, możemy sobie tylko popisać, korzystając z gościnności redaktora Szostkiewicza i innych „gospodarzy” blogów Polityki w nadziei, że dotrze to do kilkuset, może kilku tysięcy osób. Dla mnie ta pisanina to sposób na odreagowanie, pardonnez le mot, wqrwu politycznego. Ci, którzy mają milionowe zasięgi w mediach i mogliby naprawdę wpływać na opinię publiczną, wolą robić deale z pisowcami na imprezach.
@remm
Raczej do kilkudziesięciu tysięcy.
@ecres
🙂
@Jagoda
Znakomite. PB na wycugu. Ale nie do końca, bo ten staruszek wciąż się u niektórych klientów dobrze sprzedaje,ewentualnie jego vice Jan Pawel.
Adam Szostkiewicz
26 września 2021
20:39
Raczej do kilkudziesięciu tysięcy.
Jak to rozumieć?
Szwajcarzy opowiedzieli się za małżeństwami jednopłciowymi. Choć to ich przeciwnicy doprowadzili do referendum.
W Islandii do parlamentu weszło ponad 50 % kobiet.
@Jagoda
Nie, nie zartuje. Dzieci nalezy wychowywac wedle wyznawanych wzorcow od pieluch. Sprzyjanie tchorzostwu cywilnemu i koniunkturalizmowi jest kiepskim pomyslem.
@PAK4
Dzieki. Rzeczywiscie nie znam historii starozytnego Wschodu. A do tego nie czuje piekna tekstow ST. Sa mi calkowicie obce
Ewentualne wyrzucenie z PO Budki i Siemoniaka byloby kosztowna amputacja. To mimo wszystko wartosciowi dzialacze w sensie politycznym. Jestem tez przekonana, ze pozostali dzialacze bynajmniej nie goruja nad nimi pod wzgledem moralnym. Chyba Tusk o tym wie, wiec wymyslil fortel z ta tesciowa:)))
@Jagoda
Dosłownie.
@Adam Szostkiewicz
26 września 2021
20:39
Miałem na myśli czytelników komentarzy, których jest prawdopodobnie dużo mniej niż czytelników głównego tekstu Pańskiego bloga.
@mały fizyk:
PiS nie ma problemu, bo to PiS łamie konstytucję.
Ale muszę powiedzieć, że mnie nie samo „spotykanie się z PiSem” tu zniechęca. Całe grono — czy Gliński, czy Dyduch, czy sam jubilat — wyglądają mi na karierowiczów, z bardzo giętkim kręgosłupem moralnym i umiarkowanymi kompetencjami. Nie chciałbym, by „moi” politycy aspirowali do popularności w takim towarzystwie — bardziej chodzi o ich kulturę i horyzonty, niż o dogadywanie się z wrogiem, czy hipokryzję. Serio: gdyby mój polityk wpadł na koncercie na miejsce obok Gowina, za jego czasów w ZP, nie miałbym takich zastrzeżeń.
I znowu, jak zwolennicy PiS mają widzieć problem, skoro lepszych u nich nie widać?
PS.
„Kłamstwo o które oskarżasz dziennikarzy” — chodzi o przerzucanie winy z Budki na „dziennikarzy szalikowców” za to, że Budka kłamał.
Kalina
26 września 2021
21:46
Dzieci nalezy wychowywac wedle wyznawanych wzorcow od pieluch. Sprzyjanie tchorzostwu cywilnemu i koniunkturalizmowi jest kiepskim pomyslem.
Odnoszę wrażenie, że uciekasz od meritum problemu:
https://wiadomosci.wp.pl/jezus-cierpi-za-me-czyny-kontrowersyjne-tresci-podrecznika-do-religii-dla-przedszkolakow-6686731832105600a
Zaczęłaś od bagatelizowania metodą „jaki las, kilka drzew”. Pisząc, że dzieci same nie przeczytają i wystarczy nie posyłać ich do katolickich przedszkoli. „Będzie git”. Ignorując fakt przymusowej religii we wszystkich przedszkolach.
Teraz proponujesz dyskusje zastępczą z zakresu problematyki wychowania.
Uciekając od konkretnej, karygodnej sytuacji.
TAK! Dzieci należy wychowywać od pieluch.
Co nie może być praniem mózgów i brutalną inżynierię, „lepieniem katolickiego” człowieka.
Przypominam. Rozmawiamy o psychicznej przemocy zinstytucjonalizowanej religii, opłacanej z pieniędzy podatników. Przemocy wobec małych dzieci. Niszczeniu ich psychiki, czasem na całe życie, poprzez instalowanie im destrukcyjnego poczucia winy, lęku, poczucia mniejszej wartości. Posługiwanie się” metodą podwójnego wiązania” Batesona, która ciągle uważana jest za mechanizm rozwijania schizofrenii dziecięcej.
Konsekwencja w wychowaniu nie może oznaczać stawiania zadań nieodpowiednich do wieku i możliwości rozwojowych dziecka. Skutki mogą być opłakane.
Przykład stukilowego plecaka dla przedszkolaka jest dobrą metaforą takiego, mówiąc delikatnie, błędu wychowawczego.
Do odwagi nie można małego dziecka przymuszać, raczej należy stwarzać warunki, w których poczułoby się na tyle bezpieczne, żeby mogło poradzić sobie z siłą odziaływania mechanizmu konformizmu.
Dziecko sobie samo nie poradzi. Bezradni mogą też być ich rodzice.
Sprzyjanie tchorzostwu cywilnemu i koniunkturalizmowi jest kiepskim pomyslem.
Tu się zgadzamy.
Tyle, że ja tchórzostwo cywilne i koniunkturalizm widzę po stronie praktykujących katolików milczących , kiedy instytucja krk znęca się nad bezbronnymi dziećmi. Niszczy, nie raz nieodwołalnie, ich psychikę.
Kalino, jesteś takim dziwolagiem. Potrafisz inteligentnie patrzeć, analizować, wyciagać ciekawe czy słuszne wnioski,ale kiedy Jagoda wskazuje istotę kościelnego zniewolenia, to tracisz ową przekonywującą przejrzystośc i zaczynasz stosować wykretne argumenty, np. ze można dzieci nie wysyłać do katolickiego przedszkola.
Pewnie, że można. Dlaczego więc różne rzady na swiecie walczą z narkotykowymi gangami, kofiskując narkotyki,majątki, zamykając w więzieniach. Czy nie wystarczy, aby po prostu nie dopuszczać dzieci do narkotyków, czy nie wystarczy, aby dzieci i ich rodzice mieli odwaga i nie brali narkotyków. To by hartowało ich, wzmacniało. Przecież można.
Pietnowanie sprzyjania tchórzostwu i koniunkturalizmowi , no cóż, jest wiele rzeczy, które należy pietnować; zlodziejstwo, chamstwo, … bo to takie oczywiste, ale gdzie ty widzisz w postulacie nienarażania dzieci na pranie mózgów przez krk sprzyjanie tchórzostwu.
Przykre, jak się czyta takie pokretne, odbiegajace od tematu, argumenty. Obraża to ludzką inteligencje.
Bywa piękny i mądry Stary testament:
‚… Bo miłość jak śmierć jest potężna,
bezwzględna jak Szeol jej zazdrość.
Jej iskry – iskrami ognia,
płomieniem przeogromnym.
Wielka woda nie zdoła
zgasić miłości,
rzeki jej nie zaleją.
Jeśli człowiek chciałby oddać
cały dobytek swego domu za miłość,
szybko nim pogardzą…
Szeol – ponura kraina cieni osób zmarłych
@Jagoda
Wciąz nie miesci ci sie w glowie, ze mozna odbywac praktyki religijne z potrzeby wewnetrznej, a nie z powodów koniunkturalnych. Przykro mi, ale tak własnie jest. Ludziom normalnym religia jest potrzebna, jesli nie sa w stanie uwierzyc w Boga, zaczynaja uprawiac sekciarstwo, które przybiera najrózniejsze postacie. Przyznaje, ze nie byłam swiadoma tego, ze religia w przedszkolach jest obowiazkowa. Jakos nie miesci mi sie to w glowie. Jesli rzeczywiscie tak jest, jest w tym kraju gorzej niz myslałam. Co do rzekomej przemocy wobec dziecka z katolickiego domu, ktore uczeszcza na religie – chyba własnie zaczynasz zdradzac objawy sekciarstwa:))) Ludzie maja prawo wychowywac dzieci tak, jak uwazaja za dobre: w chrzescijaństwie, islamie czy ateizmie. Gdybym byla ateistka, a do tego musiała posylac dziecko do przedszkola – albo zrobilabym w takim przedszkolu pieklo, albo wynajeła opiekunke do dziecka, zeby nie musiało chodzic do takiego „przemocowego” przedszkola. Przyznam, ze mój syn do przedszkola nie chodził. Uznałam, ze PRL-owskie przedszkole uczy koniecznosci podporzadkowania się rezymowi grupowemu i tępi indywidualizm u dziecka.
Jagodo, religia w przedszkolach od lat 90. ubieglego wieku jest wykladana tylko na żądanie rodziców. Sa oczywiscie rozmaite problemy, zwłaszcza na prowincji i w przedszkolach o trudnych warunkach lokalowych. Dzieci, które nie zostały zapisane na religie, zdarza sie, ze pozostaja w tej samej sali, bo nie ma ich gdzie przenieśc i zapewnic opieki. Niemniej nie mozna twierdzic, ze dokonuje sie jakis karygodny przymus w tej sprawie.
Panie Lewy,
Nastapilo nieporozumienie. Polecilam Jagodzie wychowanie dzieci w nonkonformizmie w odpowiedzi na jej problem: pozalowala dzieci, ktore decyzja rodzicow nie chodzilyby na religie, ze moga byc skazane na ostracyzm rowiesnikow:)))) Ja tych problemow nie mialam. Moj syn (wprawdzie licealista nie przedszkolak) postanowil na religie nie chodzic i nie chodzil. W wieku przedszkolnym tez mial swoje zdanie, m. in. dlatego, ze zawsze go pytalam o jego zdanie zamiast wydawac rozkazy. Co do gangow narkotykowych – gangsterzy sa scigani, bo handluja niedozwolonym towarem i nie placa podatkow. Analogicznie jak handlarze wodka w USA w czasach prohibicji. Jest faktem, ze gdyby nikt nie cpal, biznes by sie skonczyl. Osobiscie jestem za wolnoscia, w tym do odurzania sie narkotykami
@ Kalina 27 września 2021 14:51
cyt: „Osobiście jestem za wolnością, w tym do odurzania sie narkotykami”
Próbowałem zamodelować sobie taką rzeczywistość u nas, tu i teraz, ale brak mi informacji:
1. Jak proponujesz w takim świecie karać przestępstwa „pod wpływem”? – ostrzej, łagodniej, czy tak samo jakby nic nie brali?
2. Kto ma pokrywać koszty leczenia odurzających się? – oni, społeczeństwo, czy nie udzielać pomocy?
3. Kto ma pokrywać wszelkie koszty związane ze szkodami spowodowanymi przez odurzonych? Oni nie, bo zwykle nie mają żadnego majątku – więc ich rodziny, państwo, czy ubezpieczyciele poszkodowanych?
3. Jak odróżnić prawnie dostawcę trucizny do podania teściowej od dostawcy nowego, bardziej aktywnego dragu?
Zdarzyło mi się kiedyś żyć w kraju gdzie liczba odurzających się, rodzimych oraz importowanych (hippisi) była bliżej nieznana, ale duża. Traktowano ich tak samo jak nie odurzających się, z tym że kosztów leczenia nie pokrywał nikt, bo służby zdrowia praktycznie tam nie było, a kara np obcięcia dłoni za kradzież łagodniej była odczuwana przez zaćpanego, właśnie z powodu stanu zaćpania.
@dino77
Proponuje traktowac narkomanow podobnie jak pijakow i idiotow w rodzaju antyszczepionkowcow. W razie czego leczyc, ale tez i karac za wyrzadzone szkody. O, przepraszam…chyba jednak nie karze sie jeszcze antyszczepionkowcow, a szkoda.