Długie ręce Łukaszenki
Dobrze, że polska dyplomacja pomogła białoruskiej sprinterce Krystinie Cimanouskiej i jej mężowi. To słuszna reakcja humanitarna, ale to nie wystarczy, by mogli w Polsce spać spokojnie i czuć się bezpiecznie. W tym samym czasie białoruski uchodźca został znaleziony martwy w parku w centrum Kijowa, a nacjonaliści pobili w Warszawie Ukraińca, bo nie mówił po polsku.