Ach, co to był za włam!
To nie zachwyt, to okrzyk trwogi. Bo w wojskowym mejlu ministra Dworczyka bulwersuje nie tylko to, że wyciekł, ale też jego treść. To, że w ogóle analizował podłą i głupią propozycję użycia wojska przeciw manifestacjom Strajku Kobiet. Powinien od razu odesłać autorów pomysłu do diabła i zawiadomić organa ścigania.
Nic takiego nie zrobił i to jest porażające moralnie i politycznie. Wystawia świadectwo nie tylko autorom, ale i ważnej figurze w obecnym rządzie. A czytelnikom elaboratu Dworczyka musi nasuwać pytanie, kto nami rządzi i co jeszcze nas czeka. Pierwszy wniosek z afery „skrzynkowej” wydaje się równie niepokojący: rządzący boją się swoich służb specjalnych czy niektórych resortów własnego rządu bardziej niż rosyjskich hakerów, choć na nich zwalają winę za „atak na Polskę”. Jeśli to prawda, to trzeba pokazać dowody opinii publicznej, a nie utajniać obrady sejmowe i straszyć, że Ziobro spisuje, co mówi opozycja. Na szczęście opozycja spisuje, co mówi Ziobro. W tej destrukcji autorytetu władzy i państwa dochodzimy pod ścianę.
Ale tu skupmy się na wojskowym mejlu Dworczyka i szerszej wymowie tej kompromitującej wpadki. W zestawieniu z nią „taśmy prawdy” z restauracji Sowa i przyjaciele, też zresztą nielegalnie pozyskane, to pikuś. Wtedy Kaczyński ogłosił, że bezpieczeństwo państwa pod zarządem PO jest zerowe, a dziś wolno pytać, co sam zdziałał na tym polu jako wicepremier od… bezpieczeństwa państwa. Bo wygląda na to, że teraz bezpieczeństwo państwa pod zarządem PiS spadło na poziom „mniej niż zero”. A to może zagrażać również bezpieczeństwu obywateli.
Bo przecież jeśli taka propozycja mogła w ogóle zrodzić się w umyśle jakiegoś funkcjonariusza obecnej władzy, to może się powtórzyć w obliczu innego masowego protestu. Jeśli zatem autorowi pomysł ujdzie na sucho, to wszystko może się zdarzyć. „Wszystko” znaczy użycie siły zbrojnej państwa członkowskiego UE przeciwko pokojowym manifestacjom obywateli w ważnej dla nich sprawie.
Tak, w Ameryce Gwardia Narodowa – odpowiednik naszych „terytorialsów” – bywa wzywana do pomocy policji, która nie daje rady opanować zamieszek. Ale w USA jest powszechny dostęp do broni, więc istnieje ryzyko jej użycia i władze muszą to brać pod uwagę. W demokracjach europejskich wojsko bywa wzywane, gdy doszło lub może dojść do ataku terrorystycznego, do odparowania którego policja może nie wystarczyć. W Polsce i w UE na szczęście nie ma powszechnego dostępu do broni, a pokojowe protesty obywateli mogą się kojarzyć z terroryzmem tylko w chorych umysłach.
Z elaboratu ministra Dworczyka wynika, że taka patologia narodziła się w jakimś gabinecie rządowym. Należy cisnąć w tej ponurej sprawie równie mocno, jak w sprawie nieodpowiedzialnego korzystania z poczty elektronicznej przez ludzi obecnej władzy i innych polityków. Gdzie jak gdzie, ale w Polsce jesteśmy wyczuleni na używanie przemocy państwowej, policyjnej czy wojskowej – przeciwko bezbronnym i niewinnym obywatelom. Jeszcze żywa jest społeczna pamięć o masakrach robotników wybrzeża i górników „Wujka”. Ale nawet Jaruzelski nie wysyłał na demonstracje przeciw stanowi wojennemu wojska, tylko ZOMO.
Dworczyk trafnie wylicza zgubne skutki takiego posunięcia władzy, której jest prominentnym przedstawicielem. Podkreśla, że są inne priorytety, na czele z walką z pandemią. Ale nie ma odwagi przyznać, że to jego obóz sprowokował protesty, które teraz chce tłumić. Za to liczy, że protesty same wygasną, a interwencja wojska tylko by je rozpaliła. Pisze chłodną analizę, jakby to była jedna więcej sugestia: a może by wysłać wojsko na kobiety?
To ja dziękuję za taki pragmatyzm oderwany od refleksji etycznej nad tym, do czego służy władza i gdzie są w tej robocie czerwone linie. Niemoralność uznana za cnotę, bezwstydne kłamstwa, za które kłamcom nie grozi dysfamia, cel uświęcający środki. Taki „pragmatyzm” rządzenia stworzył wybory pocztowe Sasina, system Obajtka, kooptację Kukiza do „zjednoczonej prawicy”. Sądzę, że to jest pierwotne źródło zła w obozie obecnej władzy.
Komentarze
Rzecz w tym, że ten paranoiczny ćmok karłowaty puścił pare śmierdzących bąków „w nierządzie”, wziął kasę i… czym prędzej ucieka z tonącego stateczku…
Przy pierwszej okazji obcy pokazali potęgę gęgającej pispolski – publikując rządowe dokumenty … powiedzieć państwo z dykty to nic nie powiedzieć… to wydmuszka zbuka.
Tylko czekać jak pokażą pisi sex w rządowej nawie i na sejmowej ławie…
To będzie jazda – szarża pisiej kawalerii przez chaszcze pisiego womeństwa…
Suski na kucu prowadzi, a Kukiz sprząta pole.
Jak potrzeba to mozna powolac sie na rosyjskie zrodla informacji.
Co do uzycia wojska to II RP ma dobre tradycje. Wystarczy przypomniec;
…Przewrót majowy (zamach majowy, pucz majowy) – zbrojny zamach stanu w Polsce dokonany w dniach 12–15 maja 1926 roku, w Warszawie przez marszałka Józefa Piłsudskiego, w czasie którego zginęło po obu stronach konfliktu łącznie 379 osób (215 żołnierzy i 164 osoby cywilne), a około 1000 osób zostało rannych…(wiki).
Nieee panie Redaktorze Releksja etyczna to luxus..!
wyraził to zwięźle Cezary Trotyl .G. gdy podczas protestów w Sejmie zaordynować radził ,, Lekki Wpierdol” ..Co do sugestii ,,wojskowych”..posunięć..to wszędzie jest ,,rozważana”. Jednak aktualna sprawność i liczebność Policji Państwowej jest zadawalająca. panowie i ,,panie” z kościoła ..boją się o swoje..synekury i latyfundia.
W ich obronie nie wahają się używać twardego wędzidła dla mas ..które się pienią i wróżą im ograniczenie koryta”.
Niezwykłe paramilitaria w Kościele i Gwardiach ochronnych to jeden z objawów. Kościół wie ..że kobiety są groźne .i wali się patriarchat. To jeden z motywów aby ,,,domowa przemoc rodzinna tak tłumiła prawa ludzkie aby nie było siły i odwagi wychodzić na protesty.
Ruscy Hakerzy…spowodowali jednak nazbyt nerwową reakcję Prezesa…i niepewność. Armia Putina jest gotowa na okrągło do agresji…I TO NIC NOWEGO..
No i co? …Podsłuch u Sowy…ujawnił morale polityków..
Włam do skrzynki…będzie miał chyba dalsze skutki…..bo 70000 maili to dużo czytania….
Wrzeszczał Duda ,,Nie będzie nam Niemiec wpływał na wybory w Polsce.. gdy,, Fakt” ujawnił ułaskawienie pedofila…przez Pana Prezydenta..
No przydałby się jakiś występ pana Andrzeja…Genewa to jakby.. za krucho miałko…Odznaczenie amerykańskich marynarzy za uratowanie na morzu Polaków……chyba do Bidena nie dotarło….albo by zmęczony upałem?
Pisano w mediach że zakupiono w Izraelu drogi sprzęt aby śledzić obywateli R.P. którzy mówią i piszą brzydkie słowa o Krysi o Julci o Prezesie….czy innych szanownych Celebrytach… no ale prezes rzecze że…,, Ziobro notuje”
Nasuwa się refleksja że i tam do tego notesu może się ktoś włamać. ,,może i Prezes chciałby wiedzieć co tam zanotował ? ,,Pegasus” to uskrzydlony rumak…nie każdy może go dosiąść .System o tej nazwie jest w użytku od 3 lat.
PUTIN ANTE PORTASSSS !!. syczy para ! .gęsi gęgają..Nowy Rzym dygoce.. i nie do końca jasne czy z podniecenia czy ze strachu..
Ma Pan 100% racji. Bezpieczeństwo państwa jest mniej niż zerowe tylko gdzie jest opozycja by ,,grzać” ten temat? Przecież, jak sam Pan wskazuje to absolutny skandal, by przeciwko obywatelskim protestom – bez broni, bez aktów przemocy (poza tą ze strony kulsonów), z nikłymi śladami wandalizmu, zupełnie spokojnie rozważać użycie wojska. Z ciężkim sprzętem czy bez? Lotnictwo? bo, że z ostrą amunicją to się rozumie samo przez się.
Opozycja powinna WSPÓLNYMI siłami założyć stronę internetową ze spisem pisich bezprawi. Z podaniem konkretnych paragrafów, artykułów konstytucji, nazwisk konkretnych osób i (to najważniejsze) zwięzłym objaśnieniem na czym polegało przetępstwo. Tak, by każdy mógł wejść i ,,zaczerpnąć” wiedzy. Piszę to, bo w swoich kłótniach z miłośnikami dobrozmieńców słyszę ,,no, który konkretnie paragraf złamali?” Na co ja, jako nie-prawnik, mam problem odpowiedzieć.
Wracając do kwestii zabezpieczeń i służb – w sumie to nihil novi: kto zapewnił ,,kryształowość” ,,Pancernemu Marianowi”? Albo ,,rozgryzły” aferę podkarpacką? Te służby są tylko (albo i nie) zdatne do zbierania haków na opozycję.
otu
18 CZERWCA 2021
10:24
…aleś przypieprzył otu z tym przewrotem majowym, ni z gruchy ni z pietruchy… a tu już czerwiec mamy… znowu się spóźniłeś, ale rozumiem covid i korepetycji było niewiele… pilnuj się chłopie i nie zrażaj – czesz dalej historię Polski…czesz.
Z PRL wyszliśmy z ok. 300 tys. broni w rękach prywatnych. Teraz niewiele brakuje do 600 tys.
Strzelać mamy z czego, tyle, że mniej jest u nas dewiantów, choć powoli zrównujemy się z Zachodem. Ratuje nas to, że jednak utrzymaliśmy bardzo restrykcyjne zasady udzielania pozwolenia na broń (wywiady środowiskowe, badania psychiatryczne…).
Czasem zdaje mi się, że podobne procedury trzeba by wprowadzić dla polityków i wyższych urzędników państwowych..
Europa powinna wiedzieć, że w przypadku ataku na Rosję otrzyma natychmiastową i miażdżącą odpowiedź. Nie będziemy nikogo atakować, ale możemy odpowiedzieć – powiedział w niedzielę Siergiej Cekow, członek Komitetu Spraw Międzynarodowych Rady Federacji.
To podobno reakcja na zakup przez Błaszczaka dronów w Turcji – napędził im stracha i teraz czekają na atak, a u Dworczyka szukają dalszych informacji o planach.
Ale się porobiło…
„Maile wykradzione rzekomo ze skrzynki mailowej ministra Michała Dworczyka pojawiają się na kanale Poufna Rozmowa w serwisie Telegram. To jeden z najpopularniejszych na świecie serwisów komunikacyjnych, używany chętnie zwłaszcza przez opozycję w krajach autorytarnych. Serwis stworzył Rosjanin Paweł Durow, 38-letni dziś multimiliarder („Forbes” szacuje jego majątek na 17 mld dol.), który siedem lat lat temu został zmuszony do wyjazdu z Rosji. Na stałe”.
Kto ich tam wie who is who?
Wojna służb i ich gangów w rozkwicie…
A w Polsce tylko Ziobro notuje w notesiku polecenia Kaczina.
Tylko patrzeć jak coś się omsknie.
Obecna ekipa rządząca bezpieczeństwo państwa pozostawiła opatrzności boskiej.W końcu, tyle razy zawierzali Polskę NMP, to uznali, że sami starać się nie muszą, Matka Boska wszystko za nich załatwi. A tu, lipa…
„…Gdzie jak gdzie, ale w Polsce jesteśmy wyczuleni na używanie przemocy państwowej…”
Sądzę, że to legenda stworzona w umysłach szlachetnych ludzi, którzy wolą własne wyobrażenia od smutnej rzeczywistości. Tymczasem od 6 lat oglądamy entuzjastyczne przyzwolenie społeczeństwa na rządy po moskiewsku. Nie sądzę, aby wyborców „prawicy” odwiodło od rządzących stosowanie siły.
Wręcz przeciwnie, do tej pory demonstracyjna pogarda i pomiatanie ludźmi przynosi im korzyści wizerunkowe. Nigdy żadna partia w Polsce nie miała takiego ogromnego poparcia jak obecnie rządzący.
Art63
18 CZERWCA 2021
13:00
Nigdy żadna partia w Polsce nie miała takiego ogromnego poparcia jak obecnie rządzący.
Z całym szacunkiem Art63 i choć rozumiem pokusę mocnych twierdzeń, troszkę tylko troszkę przesoliłeś w tym jednym zdaniu – reszta opiniii nawet bardziej od „jak cię mogę”…
Bo np. sondaż wyborczy z 25/9/2011 wskazywał na taki rozkład poparcia partii politycznych w Polsce:
PO – 36%
PiS – 32%
SLD – 8%
RPP (Palikot) – 7%
PSL – 5%
A w wyborach parlamentarnych 2011 uzyskano wyniki:
Platforma Obywatelska 39,18 proc.
Prawo i Sprawiedliwość 29,89 proc.
Sojusz Lewicy Demokratycznej 8,24
Ruch Palikota 10,02 proc.
Polskie Stronnictwo Ludowe 8,36 proc.
O aferze ze skrzynkami pocztowymi szkoda byłoby gadać gdyby nie była przerażająca. Problem w tym że dyletanctwo bandy PiS , w dziedzinia tak ważnej, jak bezpieczeństwo, nie wpłynie na słupki. Kaczyński nie wydaje się zbytnio przejęty całą aferą.
Z ostatniej chwili. Osoba z kwalifikacjami na Starszą Oborową lub Magiel Executive nie uzyskała aprobaty Senatu RP aby objąć funkcję RPO. Jak oni mogli! Taka dobra osoba ktora „zawsze była za ludźmi” i obiecywała „zawsze stać pośrodku” a to sie liczy szczególnie w oborze bo zawsze lepiej stać pomiędzy krowami niż przed czy za. A tu kuku!
A poważnie mówiąć, to wystąpienie Staroń było żenujące, infantylne i przykre do słuchania. Jak taki ktoś mógł być wybrany do Senatu. Lepper, arcy-burak, przynajmniej miał trochę charyzmy.
Podzielam pogląd iż PiS próbuje przemilczeć i zbagatelizować problem afery DworczykLeaks… jest tak wiele pytań dotyczących skali tej afery i zakresu „penetracji” rządowych zasobów informacyjnych a także prywatnych opinii nominalnie prominentnych członków ekipy rządowo-około -rządowej np. Morawieckiego, że trudno będzie to zabić śmiechem.
Samośmieszenie totalne pisiorów już jest… gorzej gdy pojawią się zgubne dla państwa konsekwencje, dzisiaj trudne do przewidzenia.
Zasadnie zauważa Tomasz Pietryga (rp.pl):
„(…) Najgorsze, że nie wiemy, ile tego rodzaju wiadomości wyciekło na zewnątrz, od ilu osób i na jakich stanowiskach. Nie wiemy, czy była to korespondencja służbowa, ile było w niej informacji tajnych lub takich o strategicznym znaczeniu dla państwa, a ile osobistych i intymnych, które jeszcze bardziej mogą stać się przedmiotem szantażu. Nie wiemy też, dlaczego ta korespondencja wypłynęła właśnie teraz.
Można się spodziewać najgorszego. Bo jeżeli szef KPRM i premier mogli lekceważyć standardy bezpieczeństwa, posługując się zwykłym kontem Gmail, to można zakładać, że podobnie postępowali niżsi rangą urzędnicy. Ryba psuje się od głowy”.
————————–
Nie ma państwa jest partyjny folwark i kultura burdelu… ot, pispolska 2021.
NEW!
„Publikowane na komunikatorze Telegram materiały ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka pochodzą od osoby z jego najbliższego otoczenia, która miała dostęp do haseł i urządzeń ministra. Według źródeł „Wyborczej” takich ustaleń dokonała ABW prowadząca śledztwo w sprawie wycieku.
– Wątek „rosyjskiego ataku” całkowicie upada. To wewnętrzna sprawa środowiska Dworczyka. Do ustalenia są motywacje osoby, która ujawnia te maile. Najprawdopodobniej doszło do jakiegoś konfliktu, niekoniecznie na tle politycznym – mówi nasz informator, który zna ustalenia śledztwa. Jego zdaniem do autora wycieków bardziej pasuje określenie „sygnalista” niż „haker”.
@lemarc
I dlatego, źeby ukryć prawdę, wrzucili ciemnemu ludowi bajkę o ruskim wilkołaku. Żenol totalny.
„Ach co to był za włam” – no właśnie nie, to był całkiem zwyczajny włam, jeśli wnioskować na podstawie oświadczenia prasowego wp.pl. Nie przełamywano zabezpieczeń, tylko podano prawidłowe hasło i login. Skąd atakujący to mieli? Można się tylko domyślać – albo min. Dworczyk padł ofiarą phishingu, albo w innym miejscu miał takie same hasło i z tamtego innego miejsca (np. Facebook, Linkedin) te hasła wyciekły, może gdzieś miał zapisane i mu ktoś je odczytał, potem zaciągnął zawartość konta; portal Niebezpiecznik bardziej szczegółowo to analizuje.
Ciekawi mnie jedno – czy ci dygnitarze po nominacji mają jakieś przeszkolenia dotyczące bezpieczeństwa informatycznego? Czy pan minister wie najlepiej?
Bo rozpoczynając pracę w firmie, każdy, od informatyka z działu bezpieczeństwa, poprzez analityków, księgowych, sekretarki, do portierów ma przeszkolenie, co wolno a czego nie, jak reagować na incydenty, w co nie klikać, a oprócz tego bezpiecznicy podsyłają pracownikom co jakiś czas spreparowany trefny email i wysyłają na szkolenia tych, którzy się złapią. Mają coś takiego w rządzie?
A to co wypłynęło, uuu…
pawel markiewicz
18 CZERWCA 2021
14:12
… plus za przenikliwość i ostrość widzenia…
Niestety, nie takie oborowe i łachmytów ta izba widziała i nic … i dalej jak do gnoju muchy i żuki gnojaki (dung beetle) ciągną…
@lemarc,
We wskazanym przez Ciebie 2011 PO 5,6mln głosów.
W 2019 PiS z przystawkami uzyskała 8,0mln głosów. Ten spektakularny wynik miałem na myśli.
To poparcie uzyskali po czterech latach wschodnich rządów i 15 latach bezustannej brutalizacji życia. Stąd wnioskuję, że prezes najtrafniej odczytał mentalny kod polskiego społeczeństwa a to co widzimy, to społeczna norma, a nie jakiś koszmarny wypadek przy pracy.
Natknąłem się nawet ostatnio na próbę ubrania tej myśli w słowa:
https://www.znak.com.pl/ksiazka/eurazjatyzm-na-wspak-polscy-tradycjonalisci-przegladaja-sie-w-zwierciadle-eurazji-i-udaja-ze-to-nie-oni-jaroslaw-bratkiewicz-188173
Na stronie rządu pojawiło się stanowisko wicepremiera, przewodniczącego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. – Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie – napisał Jarosław Kaczyński.
W piątek na stronie rządu pojawiło się oświadczenie wicepremiera ws. wycieku maili. „Po zapoznaniu się z informacjami przedstawionymi mi przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego informuję, że najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego” – zaczął Kaczyński.
– Począwszy od dzisiaj do osób poszkodowanych w tym ataku oraz potencjalnie narażonym na jego skutki udają się funkcjonariusze Policji z informacją o tym incydencie oraz przedstawiona będzie każdemu poszkodowanemu i potencjalnie poszkodowanemu odpowiednia ścieżka zabezpieczenia elektronicznego poczty email – zadeklarował wicepremier.
Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie. Obecnie prowadzone są działania wyjaśniające, ale także zabezpieczające dowody.
Apeluję do wszystkich o rozwagę i nie wpisywanie się w scenariusz operacji zaplanowanej przeciwko polskim urzędnikom i politykom różnych opcji, której jednym z głównych celów jest uderzenie w polskie społeczeństwo i destabilizacja naszego kraju – napisał prezes PiS” [pis. oryginalna – red.].
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27218212,kaczynski-wydal-oswiadczenie-ws-afery-mailowej-atak-przeprowadzony.html#do_w=46&do_v=142&do_st=RS&do_sid=286&do_a=286&s=BoxNewsImg7
——————————————————————————–
I tak kompletnego ignoranta, żeby nie powiedzieć tumanowatego wyprowadzili towarzysze w niekompetencji ze służb ABW i SKW w pole.
A może było jeszcze inaczej…
Śmiszny kraj.
@Paweł Markiewicz, 14:12
W sieci znajduję głosy, która dla mnie nie wyglądają na „teorię spikową”.
Jarosław K. zamiast kompromitującego Urząd RPO, ma oddaną senatorkę i nie będzie drżał przed każdym wystąpieniem dawnego sojusznika RGie, który wygrałby wybory uzupełniające.
Jarosławowi K. śni się debata z Donaldem, co miał niedobrego dziadka (…).
Pozdr.
@@@
Jako klient Netflixa i HBOGO, od kilku tygodni zanurzony jestem w serialach, w których wątki hakerskie są dominujące.
Agencje w rodzaju NSA mogą właściwie wszystko.
20 lat pracowałem w izolowanej, globalnej sieci korporacyjnej, do której konkurencja nie mogła się dostać.
Jak to jest, że nawet p. Merkel, w końcu to nie skala Dworczyka, została zhakowana.
ZO, a osobliwie PO, nie lubi sieci, ciągle stawia na konferencje prasowe, których młodzi nie oglądają.
Tusku, wróć w sieciowym stylu, Jarosław K. już nie ma nowinek w rodzaju „dziadka”, „wespół z Putinem” – słowem, się był wypstykał Jarosław K., szkodnik 30lecia.
atoli
że łachudry ciągną do Sejmu i Senatu to rozumiem. Ale nie rozumiem dlaczego naród głosuje na łobuzów
pawel markiewicz
18 CZERWCA 2021
17:23
… proste, łachudry i łobuzy – a tych o wiele za wielu w plemieniu naszym – wybierają podobnych sobie… lubią i rozumieją tylko swojaków… złodziej, oszust, matoł… to ich bratnie dusze… i tak leczą swoje kompleksy, górą nasi…
I mamy, co mamy…
@pawel markiewicz, 17:23
Bo Sejm, Senat i inne instytucje to „krew z krwi i kość z kości” narodu polskiego.
Art63
18 CZERWCA 2021
15:51
… widać pispolskie niewolnicze plemię kocha „wschodnie rządy”… i nie przeszkadza mu brak niezwisłości sędziów i niezależności sądów, nie cenią wolności obywatelskich, nie cenią kompetencji urzędników państwowych i samorządowych, w odbycie mają jakość edukacji, a cenią sitwiarskie układy w adminstracji państwowej i samorządowej, przemoc w rodzinie i współrządy czarnej mafii pasożytów, zboczeńców i złodziei…
Szostkiewicz demokrata. Koń by się uśmiał. Co pisał o wolnej prasie?
„Już trzy tygodnie tygodnik „Wprost” katuje nas nielegalnie pozyskanymi nagraniami. Naturalnie w imię świętej wolności słowa i równie świętego prawa opinii publicznej do informacji mających znaczenie publiczne.
Tak, te zasady to fundament systemu otwartej demokracji. Ale czy tygodnik im rzeczywiście służy? Czy można jego rolę porównywać do roli, jaką media amerykańskie odegrały w ujawnieniu nielegalnych działań otoczenia prezydenta USA? Wolne żarty.
Nasze media nie zasłużyły tu na medal wolności. Początkowo prawie in gremio dały się się wodzić za nos nie wiadomo jeszcze do końca komu.(Czekamy na wieści z prokuratury i pewno jeszcze poczekamy). Nie ujawniły niczego porównywalnego z aferą Watergate. Ujawniły, że podczas biesiadowania gada się głupstwa, klnie i świntuszy, choćby się było ministrem czy prezesem banku. Nic budującego, ale żadne Watergate.”
Czego wymagać od wołu? Miesa i rosołu…To tyle w sprawie ocen etycznych postepowania rzadzacej szajki, a przede wszystkim ich kwalifikacji umysłowych i moralnych. Jednak słuchając „komentarzy” rozmaitych przedstawicieli tej szajki, z których wynika, ze hakerzy (białoruscy i rosyjscy) publikujac maile gangu mieszaja informacje prawdziwe z fałszywymi, nie dowiadujemy sie, które sa które, wiec zgaduj zgadula. Własciwie wszystkie moga byc tylez prawdziwe, co fałszywe. I na dobra sprawę ci agenci nie musieli sie trudzic hakowaniem, mogli puscic do sieci wszystko, co by im pasowało. Lubie czasem sobie wyobrazac, ze jestem Jamesem Bondem, wiec powiem, ze cos mi tu smierdzi. I to ani w Mińsku, ani w Moskwie.
@lemarc 18 czerwca 2021 15:05
Czyli min. Dworczyk sam wyciekł swoje hasło. Miodzio. Ciekawe czy maila sejmowego da się udostępnić dowolnej osobie i czy Wirtualna Polska z dwuetapowym uwierzytelnianianiem może być używana przez więcej niż jedną osobę.
Panie redaktorze złem tej władzy jest umysłowa ociężałość, maskowana bezgraniczną bezczelnością. Ludzie pokroju posła Sasina, posła Suskiego et compadres nadają się być może do tego, aby dzierżyć w ręku lejce furmanki, a nie losy kraju.
PM pieje: „Przemysł samochodowy – weźmy taki zakład Grupy MAN Truck & Bus SE w Niepołomicach vide https://traton.com/ – jest naszym oczkiem w głowie, daje wiele, setki tysięcy miejsc pracy, kiedy weźmiemy pod uwagę również kooperantów.”
I na tym toto czyli pisi pic polega…
Prawie polski przemysł samochodowy…
Art63
18 CZERWCA 2021
15:51
Art… dziękuję serdecznie za link do źródła ożywczej myśli…
Bratkiewicza biorę w ciemno i… już czytam:
„Książka, którą Czytelnik bierze do ręki, swoje powstanie zawdzięcza kilku istotnym czynnikom i okolicznościom polskiego tu i teraz.
Przede wszystkim do jej napisania przyczyniła się – a piszę to bez radości – „dobra zmiana”, jaka zagościła w Polsce po wyborach 2015 roku. Wszak opętały ją fanaberie „patriotyczne” i „niepodległościowe” na scenie polskiej – a ja opętaństwa nie lubię. Każdego, kto dotąd z dumą i satysfakcją przyczyniał się do wypiętrzania Polski nad jej dotychczasową siermiężność i bylejakość, do akumulacji zamożności i siły kraju, do wzrostu jego autorytetu międzynarodowego, pobudzało to bodaj do namysłu nad Rzeczpospolitą. Albowiem wyrosły z prestiżu, chluby i powagi unowocześniającej się Polski patriotyzm pracy i pomnażania mocy Ojczyzny zderzył się łeb w łeb z fanfaronadą Prawa i Sprawiedliwości, które – przyoblekłszy się w kontusz „podmiotowości” i z karabelą „godności” w łapie – koczkodaniło na niwie tak wewnętrznej, jak i zwłaszcza zagranicznej. Normalną tedy reakcją musiało być przynajmniej zastanowienie się, dlaczego w obecnej Polsce powróciły skompromitowane przez dzieje schorzenia sarmatyzmu i tradycjonalnej tromtadracji. I uznanie tych zjawisk nie za grę przypadku, nie za niefart, który wyrokiem nieoznaczoności wypadł na ruletce politycznej, lecz za symptom chronicznej patologii, której poddawały się dzieje polskie od czasów przynajmniej jagiellońskich. Wymagało to – tak to w każdym razie pojmowałem – zmierzenia się z historią Polski, opowiedzenia jej sobie na nowo, aby rozpoznać i zdiagnozować źródła, z których dziś wyziewa recydywa tradycjonalizmu. Ale PiS‑owi za to nie dziękuję.(…)
Myśl eurazjatycka celebruje omnipotencję władzy, gdy ta się niedosięgle ponad codzienność wywyższa, ale też może przygwoździć każdego poddanego, co rodzi w ludzie podległym sprzeczne i nawet paradoksalne zjawiska. W pierwszej kolejności nakręca kult władzy i posłuszeństwo wobec niej, a kulminuje się w carosławiu, gdyż poprzez wolę cara przeziera wyrok opatrzności. Albowiem „idealny car z jednej strony odpowiada za lud jako orędownik ludowy przed Bogiem; z drugiej – wdraża boskie nakazy w życie jako Boży pomazaniec”30. Autokracji powierzono mandat religijnie uzasadnianej wszechmocy, z którego czerpie prawo, by cenzurować wszelką myśl i tamować aktywność nielicencjonowaną”(…)
Polska jagiellońska bezwiednie kojarzy się niemałej liczbie Polaków,
zwłaszcza o nastawieniu tradycjonalistycznym, z mocarstwowością i po‑
tęgą. Zwykli oni z niejaką megalomanią patrzeć na mapę monarchii Ja‑
giellonów, która terytorialnie wybrzuszała się na wschodzie aż do Rygi,
Smoleńska i Kurska. Ale przecież to tylko odruch, czynność bezrefleksyjna.
Przypomnijmy, że szef sowieckiej dyplomacji, Andriej Gromyko, zwykł był
wypoczywać w taki sposób, iż się sadowił w przyległym do jego gabinetu
saloniku i dla relaksu kontemplował wywieszoną tam wielką mapę poli‑
tyczną świata. A w jej centrum znajdowały się gigantyczne, zabarwione
na czerwono kontury Związku Radzieckiego, nawisającego ponad resztą
krajów i kontynentów. I sowiecki minister się tym widokiem napawał. Jeśli
i my rozkoszujemy się ogromem Rzeczpospolitej jagiellońsko‑sarmackiej,
to warto się jednak uszczypnąć i przypomnieć sobie, że rozległość terytorialna państwa nie zawsze przekłada się w dziejach na jego realną moc”.(…)
???
I Bratkiewicz kończy swoje rozważania o Polsce:
W końcu się wyklaruje, że w Smoleńsku wydarzyła się katastrofa i nie było żadnego zamachu; że Polska przed 2015 rokiem nie była w ruinie, a „dobra zmiana” uwsteczniła społeczeństwo i państwo do plątania się w panopticum idei i rozwiązań przebrzmiałych i zdyskredytowanych przez polskie tragedie dziejowe; że przyszłość Polski witalizuje się w jej europejskości, a nie gdy rozsiada się biesiadnie na rozstajach Eurazji; że moc Rzeczpospolitej nie rośnie od bogoojczyźnianych skandowań i martyrologicznego przewracania oczami, ale od kreatywnej pracy wolnych, nie spętanych nakazami i zakazami religijno‑ideologicznymi jednostek; że chimeryczność i obłęd pieniaczy w dyplomacji PiS‑owskiej teatralizują ją na kształt Grand Guignol, którym się nikogo w Europie i na świecie nie przestraszy. A wtedy wielu innym sprawom w Polsce przywróci się ich pierwiastkowe znaczenie, które poprzeinaczali rządcy PiS‑owscy w sposób schlebiający tradycjonalistycznej, moherowo‑kibolskiej gawiedzi.
I kiedy to się dokona i już na dziesięciolecia wytyczy szlak rozwoju ku wielkości Polski, być może napotkam na jakimś skwerku czy w parku żoliborskim mocno starszego pana o zachowaniu niedojdy i o wyglądzie przypominającym jednego z najsłynniejszych w polityce polskiej po 1989 roku bliźniaków, za którym będzie się wlokła jakaś pokraka – mniejsza od konia, większa od psa. Co by to miało być? Odpowiedź streszczę słowami mojego ulubionego poety, Andrzeja Bursy: „Ach, on tu pasie w samotności swoją Chimerę, biedny staruszek”47. Monstrum już safandułowate i nawet objęte ochroną gatunkową w nowoczesnej, europejskiej Polsce„.
————————–
Niechby się wypelniło widzenie Bratkiewicza…
cdn
I Bratkiewicz kończy swoje rozważania o Polsce:
W końcu się wyklaruje, że w Smoleńsku wydarzyła się katastrofa i nie było żadnego zamachu; że Polska przed 2015 rokiem nie była w ruinie, a „dobra zmiana” uwsteczniła społeczeństwo i państwo do plątania się w panopticum idei i rozwiązań przebrzmiałych i zdyskredytowanych przez polskie tragedie dziejowe; że przyszłość Polski witalizuje się w jej europejskości, a nie gdy rozsiada się biesiadnie na rozstajach Eurazji; że moc Rzeczpospolitej nie rośnie od bogoojczyźnianych skandowań i martyrologicznego przewracania oczami, ale od kreatywnej pracy wolnych, nie spętanych nakazami i zakazami religijno‑ideologicznymi jednostek; że chimeryczność i obłęd pieniaczy w dyplomacji PiS‑owskiej teatralizują ją na kształt Grand Guignol, którym się nikogo w Europie i na świecie nie przestraszy. A wtedy wielu innym sprawom w Polsce przywróci się ich pierwiastkowe znaczenie, które poprzeinaczali rządcy PiS‑owscy w sposób schlebiający tradycjonalistycznej, moherowo‑kibolskiej gawiedzi.
I kiedy to się dokona i już na dziesięciolecia wytyczy szlak rozwoju ku wielkości Polski, być może napotkam na jakimś skwerku czy w parku żoliborskim mocno starszego pana o zachowaniu niedojdy i o wyglądzie przypominającym jednego z najsłynniejszych w polityce polskiej po 1989 roku bliźniaków, za którym będzie się wlokła jakaś pokraka – mniejsza od konia, większa od psa. Co by to miało być? Odpowiedź streszczę słowami mojego ulubionego poety, Andrzeja Bursy: „Ach, on tu pasie w samotności swoją Chimerę, biedny staruszek”47. Monstrum już safandułowate i nawet objęte ochroną gatunkową w nowoczesnej, europejskiej Polsce„.
————————–
Niechby się wypelniło widzenie Bratkiewicza…
@Lider
O dziękuję za tak długi cytat ze mnie. Nie zmieniłbym jednego przecinka. Kontekst był taki, o czym pan nie wspomina dla swojej wygody, że Wprost a za nim wiele innych mediów dał się wkręcić w aferę z nielegalnie pozyskanami nagraniami zaaranżowaną przez biznesmena mającego interesy w Rosji i porachunki z politykami i wymiarem sprawiedliwości. Napisałem wtedy – w kontrze do tych mediów że nie wszyscy jesteśmy dziennikarzami Wprost.wolność mediów nie polega na publikowaniu podesłanych podsłuchów służących do obalenia władzy. Gdyby podsłuchy ujawniały jakieś kompromitujące informacje o znaczeniu państwowym, wtedy byłbym za. Ale tak jak wtedy napisałem, takich informacji te podrzucone Wprostowi nielegalne podsłuchy nie zawierały, więc ich publikowanie było bez sensu, chyba że tygodnikowi chodziło o to samo, co Falencie i spółce, czyli o skompromitowanie podsłuchanych w celu politycznym. To nie są standardy wolnych mediów, ani praworządnej demokracji, więc uważałem, że właśnie w obronie tych standardów media nie powinny się solidaryzować z w tej sprawie z tygodnikiem.
„Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie,
Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność na koniec monarchę znudziła;
Dał miejcs wołu małpie lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani – z początku;
Ustała wkrótce radość – nie było porządku.
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę. Żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca i ten, który bawił:
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił.”
Ignacy Krasicki
Hm. Coś w tym jest…Zwlaszcza w kwestii małpy. Z brzytwą.
Temat: Bezpieczeństwo Państwa.
Dylemat: Jak zapewnić bezpieczeństwo czemuś, co nie istnieje?
Marek Jędraszewski: ,,mamy obowiązek dziękować Bogu za braci Kaczyńskich”
tytuł
z ONETU..
Rodzi się przypuszczenie że metropolita ,,hakował” komputer św.Piotra. Możliwe ze będą dalsze przecieki.
Ostatnia celebracja na Jasnej Górze w intencji Orłów Polskich na Euro też warta jest włamu…Zapatrywanie na wynik w Najwyższym Gronie i jego interpretacja teologiczna musi być interesująca… Wyłaczność w publikacji w publikacji..,,Lux Veritas”.
I Bratkiewicz kończy swoje rozważania o Polsce:
(…)
W końcu się wyklaruje, że w Smoleńsku wydarzyła się katastrofa i nie było żadnego zamachu; że Polska przed 2015 rokiem nie była w ruinie, a „dobra zmiana” uwsteczniła społeczeństwo i państwo do plątania się w panopticum idei i rozwiązań przebrzmiałych i zdyskredytowanych przez polskie tragedie dziejowe; że przyszłość Polski witalizuje się w jej europejskości, a nie gdy rozsiada się biesiadnie na rozstajach Eurazji; że moc Rzeczpospolitej nie rośnie od bogoojczyźnianych skandowań i martyrologicznego przewracania oczami, ale od kreatywnej pracy wolnych, nie spętanych nakazami i zakazami religijno‑ideologicznymi jednostek; że chimeryczność i obłęd pieniaczy w dyplomacji PiS‑owskiej teatralizują ją na kształt Grand Guignol, którym się nikogo w Europie i na świecie nie przestraszy. A wtedy wielu innym sprawom w Polsce przywróci się ich pierwiastkowe znaczenie, które poprzeinaczali rządcy PiS‑owscy w sposób schlebiający tradycjonalistycznej, moherowo‑kibolskiej gawiedzi.
I kiedy to się dokona i już na dziesięciolecia wytyczy szlak rozwoju ku wielkości Polski, być może napotkam na jakimś skwerku czy w parku żoliborskim mocno starszego pana o zachowaniu niedojdy i o wyglądzie przypominającym jednego z najsłynniejszych w polityce polskiej po 1989 roku bliźniaków, za którym będzie się wlokła jakaś pokraka – mniejsza od konia, większa od psa. Co by to miało być? Odpowiedź streszczę słowami mojego ulubionego poety, Andrzeja Bursy: „Ach, on tu pasie w samotności swoją Chimerę, biedny staruszek”47. Monstrum już safandułowate i nawet objęte ochroną gatunkową w nowoczesnej, europejskiej Polsce„.
————————–
Niechby się wypelniło widzenie Bratkiewicza…
@Lemarc
Tak, tylko źe safanduły i niedorajdy, kłamcy i złodzieje mają propagandę i przemoc państwową i jak wynika choćby z wojskowego mejla Dworczyka mogą jej użyć, skoro w ogóle się nad tym zastanawiali podczas protestów kobiet.tego nie chcą dostrzec radykałowie antypisowscy.Łatwo jest wzywać na barykady, kiedy się nie ponosi odpowiedzialności za realne skutki tych wezwań. Władza pisowska wie, że tylko jedność opozycji jej realnie zagraża więc będzie grała na jej rozbicie.
Adam Szostkiewicz
19 CZERWCA 2021
9:09
… to jakieś nieporozumienie – nadinterpretacja… Bratkiewicz pisze w swym widzeniu wręcz czule o jednym starcu… nie wzywa na barykady…
(…)
„I kiedy to się dokona i już na dziesięciolecia wytyczy szlak rozwoju ku wielkości Polski, być może napotkam na jakimś skwerku czy w parku żoliborskim mocno starszego pana o zachowaniu niedojdy i o wyglądzie przypominającym jednego z najsłynniejszych w polityce polskiej po 1989 roku bliźniaków, za którym będzie się wlokła jakaś pokraka – mniejsza od konia, większa od psa. Co by to miało być? Odpowiedź streszczę słowami mojego ulubionego poety, Andrzeja Bursy: „Ach, on tu pasie w samotności swoją Chimerę, biedny staruszek”47. Monstrum już safandułowate i nawet objęte ochroną gatunkową w nowoczesnej, europejskiej Polsce”.
————————–
PS
Próbuje przesłać jeszcze jeden akapit Bratkiewicza, ale Pan (czy automat?) nie przyjmuje…
Ponawiam próbę wysyłając kolejne fragmenty:
1. „Wierzę mocno, że dokona się powrót Polski na szlaki nowoczesności„.
„Stoi za tym siła, ambicja i rozum Polaków, narodu obdarzonego przez dzieje przymiotami wielkości”.
„Nie wypływa ona (…)”
„z historycznego”
Kolejny wyciek-przeciek..bez włamu. Jednakże wyjaśnia dlaczego pan Jędraszewski zaleca dziękowanie Niebu za Bliźniaków..
– 8mln złotych z budżetu na,, projekt św.Jacka..”
,,Chrystusowy Biznes ” szeroka struga pieniąchów ..potępianej mamony… bo ciągle mało..mało mało…https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,27218357,wierni-ksiadz-zamienil-parafie-w-biznes-kuria-dochodza-do.html?_ga=2.70142416.1346853531.1618496687-1441474366.1617366523#S.main_topic-K.C-B.5-L.2.maly
W Krakowie pewnie wazeliny zabrakło. Jędraszewski zużył wszystko na mszy 18 czerwca. Dziękować Bogu za braci Kaczyńskich? Czy ten człowiek oszalał?
https://wyborcza.pl/7,75398,27217630,nie-bylo-cyberataku-z-rosji-za-wyciek-maili-odpowiada-osoba.html? utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza&fbclid=IwAR1BugNKXQCN4Ny4zgJabFrcRDGHbLn0j6b7mQnW-8_6eBO8VshnTVvuCtY
Ciesze sie, ze moj „nos” nie jest jeszcze całkiem sklerotyczny:)))
A propos abpa Jedraszewskiego… Moja ostatnia bytność w Krakowie przypadla na festiwal Misteria Paschalia, na którym królowała muzyka angielska (2018 lub 2019). Mieszkałam jak zwykle jako muzealnik – na Wawelu, wiec i Wielkanoc zamierzałam swietowac w moim kosciele „parafialnym”, czyli w katedrze wawelskiej. Poszłam godzine wczesniej, zeby znaleźć sobie miejsce. I znalazłam – w stallach. Oprawa mszy taka, ze mnie powaliło. Znałam jedynie dość ascetyczne nabozenstwa w skromnej i surowej z natury katedrze warszawskiej. A tu chór z kilkudziesieciu osób, organy, zespół instrumentalny, zespół celebrujacy – chyba ze dwudziestu ksiezy. No i główny Celebrans – mały, chudziutki, pomarszczony człowieczek przywalony taka iloscia złota, ze kazdemu zakreciloby sie w glowie. Szczególna była infuła – zbudowana z dziesiatek małych kawałków złocistego metalu (moze i złota, licho wie), które migotały w blasku lamp i swiec. Szedł srodkiem rozdajac błogosławieństwa i usmiechy, nawet mnie obrzucił uwodzicielskim spojrzeniem:))) Spodziewałam sie jakiegoś wyskoku podczas kazania (przedtem były jakies wystepy w Łagiewnikach:))), ale wszystko było w porzadku tym razem. Mało tego. Odebrałam kazanie jako bardzo inteligentne. Wniosek – wszelkie antychrzescijańskie wystapienia inteligentnego kaznodziei sa tym bardziej niebezpieczne.
@kalina
☺
Ożywianie trupa… jakież to „ewangeliczne” – zupełnie na marne…
To zombie w złocie kapiący i obłudzie…
@ stasieku
18 CZERWCA 2021
16:36
Jarosław K., szkodnik 300 lecia !!
@Kalina:
Kiedyś trafiłem na uroczystości w Wielki Piątek, „za kadencji” Dziwisza na Wawelu. I ja byłem pod wrażeniem bardzo na plus — oprawa i owszem, rozbudowana, ale w takim otwarcie „pozytywnie” światowym stylu. I na pewno żadnego ogromu złota na celebransie. Ale to moje oczy i gusta — ciekawie jakbyś to odebrała; bo Jędraszewskiego omijam szerokim łukiem.
Fragment tekstu autorstwa Michała Rusinka z GW :
Arcybiskup Jędraszewski w wywiadzie dla „Sieci” mówił, że ogromne wrażenie robi na nim fresk Signorellego „Kłamstwa Antychrysta” znajdujący się w katedrze w Orvieto. Przedstawia on kogoś, kto wygląda jak Jezus i zachowuje się jak Jezus, ale ma twarz wykrzywioną grymasem nienawiści i pychy. Zza niego wychyla się szatan, który szepcze mu coś do ucha. Po lewej stronie widać poniżanych, ciągniętych za włosy i bitych ludzi w kolorowych strojach. W tle znajduje się okazała świątynia, której pilnują jakieś czarne, jakby umundurowane postaci. Przyznam, że słuchając Jędraszewskiego i obserwując, co się dzieje w ostatnich latach z polskim Kościołem, także pozostaję pod ogromnym wrażeniem tego fresku.
PAK4
19 CZERWCA 2021
14:45
Uczestniczyłam w uroczystosciach religijnych w wielu miastach europejskich. Do dzis nie wiem, czy aby na pewno nabozenstwo w kosciele w sąsiedztwie Centrum Pompidou w Paryzu było katolickie. Komunia była podawana pod dwiema postaciami: chleba i wina. Dobrze, ze to było przed pandemia:))) Natomiast w „uniwersyteckim” kosciele Saint Severin gadaniu i gestom nie było konca. W ramach przekazywania sobie „znaku pokoju” przemieszczały sie po kosciele dwie nawiedzone dziewczyny i kazdemu rzucały sie na szyje. Mnie zaatakowały od tyłu, mało nie dostałam zawału. Trzecia stała kolo ołtarza i długo opisywała zbawczą role wiary. Powazne, surowe nabozenstwa, ktore zrobiły na mnie wrazenie, były w Hiszpanii. O tych jarmarcznych procesjach przez miasteczka nie mowie, bo to lokalny folklor. Natomiast najpiekniejsza msza, w jakiej uczestniczylam, odbyła sie w kosciele jezuitów w Salzburgu. Byla to niedziela Zielonych Światek, bierzmowanie z udziałem biskupa, tłum ludzi w przepieknym, barokowym wnetrzu, przepiekna muzyka Mozarta i naprawdę wielkie uduchowienie na twarzach ludzi, zwłaszcza mlodych. Taki Kosciół mi sie podoba, choc nie znam niemieckiego i nie wiem, jakiej klasy bylo kazanie:)))
Jędraszewski umie mówić..kobiety płaczą z uniesień intelektualnych i innych..Jest znawcą zarazy i genderum i lgbt.. Nie mniej to w Kościele znany bojownik i obrońca ,,kochających inaczej”. Fresk o którym mowa jest alegorią trafną tego co już było. Artysta malował nieraz to czego nie wolno było mówić ani pisać otwarcie. Prosty parafianin nie miał szans podziwiać tej sztuki..a cóż dopiero pojmować.
Arcybiskup wsławił się w czasie gdy ,,posądzano” o pewne ,,nadużycia” wielebnego Paetza. Dał tym wyraz ogromnego ,,umiłowania prawości ” i hierarchy z Poznania…który miał odmienny pociąg. Tym samym był prekursorem ..dla wielu rzeczy w Polskim Kościele.
-primo: Nie tylko kobieta jest obiektem pożądania!
bo.prawdziwy mężczyzna zawsze się sprawdzi…zwłaszcza wierzący! Ostatnie wycieki gdzieś z okolic Chicago świadczą o ,,królewskim życiu” i wymianie personalnej dostosowanej estetycznie…do potrzeb.
– Niezwykła wręcz znajomość spraw epidemiologiczno-obyczajowych…pozakościelnych.
Ponieważ jednak aktualnie mówi się i pisze…o hakerach..i ,,wyciekach”które zdarzały się nawet Rzymie ..i wywołały skandal.. przypomnę o handlu papierami” ..szmonces
,,Mosze z czego ty żyjesz?” Handluję odpowiada Izaak
Czym ty handlujesz ? Mosze” pada pytanie
,,Icek ja handluję papieżem…!!! Ty Mosze głupi jesteś papieżem w Rzymie..?? zirytowany Icek podnosi głos.
,,No tak ..Icek .. Trochu w zimie trochę latem ale handluję”..
Mosze handlował papierem..Niewykluczone że Dworczyk miał w swoim otoczeniu kogoś jak Mosze handlującego papieżem”
Żaden fresk nie jest w stanie oddać..komplikacji w polskiej codziennośći.. i kolorów . Ponieważ kamienie zostały rzucone..należałoby chociaż zamieścić sprostowanie ..
Ludzie z marmuru..ani mru-mru chciaż ,,sprawa się rypła”
Pani Kalina była na Wawelu..to może wiedzieć czy krypta Lecha K. może jeszcze zmiścić kolejną zasłużoną osobę?
No ostatecznie to M,J. w kazaniu ..inteligentnym..serdecznym.. wyeksponował Bliźniaków Tysiąclecia..Waga tego stwierdzenia jest nie do podważenia.
Bełkot I sekretarza tow Kaczyńskiego o rzekomym udziale służb rosyjskich jest na użytek własnego środowiska – ich twardego elektoratu. Natomiast normalny, średnio rozgarnięty człowiek może postawić proste pytanie: po jakiego diabła Rosjanie mieliby osłabiać rząd kato-prawicy?
Tomasza Piątka zawsze warto przeczytać…:
https://wiadomo.co/tomasz-piatek-polska-wlasnie-jest-nam-kradziona/?fbclid=IwAR0qAn8cLsLldGS0Gy1tBxSEipR9hXQp6XyAHcoQ2LaIzwmlLpi74hHoLgs
@volter
19 CZERWCA 2021
19:19
Wprawdzie mieszkam czasem na Wawelu, ale w skrzydle wybudowanym przez gubernatora Franka. Katedre oczywiscie odwiedzam z sentymentu, ale do krypty Piłsudskiego nie zachodzę. Prawde mowiac, nigdy nie była przy grobie pp. Kaczyńskich
@Bartonet
Baltic pipe? A gazoport kto wybudował ? PiS i PO. PiS nie reprezentuje polityki prorosyjskiej ani prozachodniej tylko „niwiadomojaka-nijaka” jak to określił mój kolega z pracy (wyborca PO). A celem Putina nie jest PiS u władzy i ani też PO. Jego celem jest chaos i destabilizacja, bo nawet przy takiej polaryzacji PO i PiS potrafiły zrobić coś naruszającego interesy putinizmu. A obecna konfiguracja w Polsce gdzie de facto ani PiS, ani anty-pis nie mogłby samodzielnie sformułować rządu po hipotetycznych wyborach, a Konfederacja staje się języczkiem u wagi to jest to co Putin chce. Ewentualnie scenariusz belgijski gdzie na sformułowanie rządu czekano +400 dni. No ale już nie zgadujemy o czym Putin fantazjuje…
Proszę mi powiedzieć jak rozmawiać z ministrem d/s bezpieczeństwa Prezesem Wszystkich Prezesów na temat cyber-bezpieczeństwa jeżeli jemu bajty kojarzą się z Obajtkiem? Ministrowie łącznie z premierem wykazali się dyletanctwem i powinni się podać do dymisji! Jak na razie to zachowują się jak kibice po przegranym meczu ,wrzeszcząc Polacy nic się nie stało! Oczywiście wina Tuska! Co robi prezydent? Czy czeka na instrukcje z Nowogrodzkiej? Mamy kilka służb specjalnych,co oni robią? Śledzą opozycję?
JA48
20 CZERWCA 2021
11:34
Mamy kilka służb specjalnych, co oni robią?
Sznowny Panie Ja48,
Oni nic nie robią, zbezpieczając własne d00py, dzielą premie (miesięczne, kwartalne, półroczne, roczne i za wysługę lat) i nagrody, i oczywiście zbieraja haki na konkurencję… to wycieńczające zajęcia… i im się należy… to esencja polskiego pana chama na urzędzie…
@Kalina:
Ja pozytywnie pamiętam pewną Francję — mszę dla młodzieży, z wyraźnym podziałem na liturgię słowa i liturgię eucharystyczną, ale w obu przypadkach, wierni zebrani byli „wokół” — to pokazywało cały sens reformy soborowej, gdzie ksiądz jest częścią wspólnoty — jeśli pierwszym, to między równymi, ale ani jej wodzem (jak odbieram liturgię przedsoborową), ani nauczycielem (jak to często odczuwam w Polsce, gdzie wierni siedzą w ławkach jak uczniowie, a ksiądz naucza).
Te uroczystości na Wawelu też były „dobre”, choć w nieco innym sensie — właśnie pewnej uduchowionej podniosłości. Nie pamiętam kazania, na pewno nie należało do najlepszych jakie słyszałem, ale wpadki też nie było. I to wszystko w dość jednak ciasnym i niezbyt funkcjonalnym wnętrzu Katedry Wawelskiej.
Panna Krysia z apelem dyplomatycznym do Szwedów: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polska-szwecja-krystyna-pawlowicz-apeluje-o-zwrot-majatku/j9es8yx,79cfc278