Po PO?
Na razie jest 2:2. Dwie kadencje Platformy z PSL, dwie – PiS z przystawkami. Jeśli Kaczyński wygra uczciwie trzecią kadencję, „zjednoczona prawica”, w takiej czy innej formie, będzie rządziła Polską już może nawet 12 lat. A to oznacza, że dopadnie ją efekt zmęczenia wyborców jej rządami, nawet jeśli wciąż będą kupowali poparcie rozrzutnym rozdawnictwem dóbr i przywilejów w zamian za lojalność.
Wbrew propagandzie oficjalnej i szeptanej aktywa opozycji są wciąż spore. W sondażach partie opozycyjne, lewicowe, skrajnie prawicowe i centrowe nadal mają w sumie większe poparcie niż obecny obóz władzy. Opozycja kontroluje Senat i wyraźną większość samorządów, zwłaszcza w dużych i średnich miastach. Kościół instytucjonalny traci poparcie wśród młodzieży i w niepisowskiej części społeczeństwa.
Odgórna rekatolizacja na dłuższą metę wzmocni tendencję liberalną. Gdy PiS utraci w końcu władzę, oddolna laicyzacja społeczeństwa ulegnie przyspieszeniu w reakcji na narzucany i wymuszany kult Jana Pawła II i „wartości chrześcijańskich”. Wahadło poleci w przeciwną stronę.
Platforma powinna zrobić wszystko, by dotrwać w jako takiej formie do fazy powszechnego zmęczenia rządami Kaczyńskiego. Jest wciąż potrzebna jako siła centrowa. Celem Kaczyńskiego jest tak silna polaryzacja społeczeństwa, by centrum zniknęło, a wyborcy mieli tylko dwie opcje: głosować na PiS albo na lewicę. A Lewicę chce zwasalizować. Niewykluczone, że dopuszczając ją w jakimś stopniu do rządzenia lub przyznając jej status opozycji koncesjonowanej. Sondaże potwierdzają, że taka operacja jest możliwa: poparcie dla Lewicy jest niższe niż dla PO, nawet po głosowaniu nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy.
Dla Platformy wyniki są alarmujące. Spada do poziomu 11 proc., trzy razy mniej, niż wynosi aktualne poparcie dla PiS. Seria odejść i wykluczeń osób od lat związanych z PO przykuwa dziś uwagę mediów bardziej niż seria afer z udziałem prominentów obecnej władzy. W internecie przywództwo Borysa Budki jest powszechnie kontestowane zarówno przez sympatyków PiS i prawicy, jak i lewicy, a także przez część wyborców PO. Wygląda na to, że tracą oni wiarę w przyszłość partii w obecnym jej kształcie. A partia, która w oczach jej członków, działaczy i wyborców nie da rady wrócić do władzy, traci rację bytu.
Są w zasadzie dwie opcje: reset lub dekompozycja zakończona zejściem ze sceny politycznej. W obecnej sytuacji „budkizm” ani „schetynizm” nie rokują dobrze. Pozostając w centrum, Platforma musi wyciągać wnioski ze zmieniającej się sytuacji politycznej (po głosowaniu nad Funduszem Odbudowy) i społeczno-kulturowej (polaryzacja na tle światopoglądowym).
Z centrum chce ją wypchnąć nie tylko Kaczyński, ale też Hołownia. Platformiani dysydenci ciągną do Hołowni, czyli w nim widzą przyszłość i lidera, a nie w Budce. Trzaskowski jest największym atutem wartym 10 mln głosów, ale unika jasnej deklaracji, podobnie jak ojciec założyciel i wciąż prawdopodobnie największy autorytet partii, Tusk.
Budka zachowuje się tak, jakby chciał obecny kryzys przeczekać. Liczy na opadnięcie emocji, wygaśnięcie ataków zewnętrznych i sporów wewnętrznych. Owszem, stara zasada polityki realnej przypomina, że w czasie przeprawy koni się nie zmienia, a w czasie kryzysu trzeba zachować kontrolę nad emocjami, czyli zimną krew. Bo decyzje wymuszone pod presją mediów czy Facebooka mogą być jeszcze gorsze. Mimo to tylko reset wydaje się szansą na uniknięcie katastrofy.
Komentarze
Martwi to ,że wszyscy piszą i głoszą te same bzdury ,co jest dobre , a co, jest złe dla partii.,A powinni wreszcie wołać ,co jest dobre ,a co, jest złe dla Polski.Czy to co, było dobre u Hitlera i dobrobyt ludzi ,kosztem wolności ,czy odwrotnie.?MAMY PODOBNY DYLEMAT.TO ,ŻE NIEUDACZNICY SĄ U STERÓW DZISIEJSZEJ OPOZYCJI ,,WIEMY Ale i Winston ,by nie pomógł ,gdyby miał u siebie mniejszośĆ parlamentarną..TZW szeregowi posłowie, niczym się nie różnią od swoich szefów ,chcą władzy ,ale zabija ich zwoje mózgowe bezsilność.I robią frakcję jak dzieci w walczące o kupki piasku w piaskownicy.I nie mogą wygrać ,bo nie mają cierpliwości ,jak zbawca kraju,,który czekał i dopadł w ładzę ,aby robić parszywe zmiany ,nowe łady ,i takie tam zło dla KRAJU.Są też debile ,jak np z tercet tzw lewicy .A te zło ,szalejąca zawiść ,ciemnogród ,kłamstwo o historii ,pranie mózgów młodym ,sortyjak u Adolcia,,nacjonalizm i faszyzacja bolszeiam ,dopiszcie ,bo pisząc to, szlag mnie tafia z bezsilności.
Polska opozycja ma gdzieś opisane przez pana podpowiedzi. Najlepszy przykład: Borys Budka powiedział , że będzie chciał zbudować koalicję z PSL i Polską 2050 Szymona Hołowni. Władysław Kosiniak-Kamysz wyklucza koalicję wyborczą z Platformą Obywatelską. Ja nie będę uczestniczył w dyskusjach o jakiejś jednej wspólnej liście. Szymon Hołownia zadeklarował, że będzie robił wszystko, aby Polska 2050 wygrała wybory samodzielnie
Kaczyński ma kolejne wybory w kieszeni. Opozycja oddała je za friko. Bo skuteczne rządy opierają się na pieniądzach. Argumenty finansowe w kampanii wyborczej są najważniejsze – jak się żyje Polakom, jak żyło im się kiedyś, poziom życia, wzrost płac, zadowolenie, to jest absolutny fundament, podstawa polityki. W ten sposób większość wyborców ocenia jakość rządzenia. I jeżeli teraz Jarosław Kaczyński otrzymuje dziesiątki miliardów euro z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej, to zaczyna dysponować w zasadzie nieograniczonymi środkami finansowymi i rozwiązuje największy problem swoich rządów, tzn. problem braku pieniędzy – Jakub Bierzyński, socjolog, publicysta, prezes domu mediowego OMD, dla Gazety Wyborczej
Duża grupa parlamentarzystów Platformy chce wymusić na liderze, by w połowie swojej kadencji zgodził się na głosowanie nad odnowieniem mandatu szefa partii. A sam Borys Budka ustala, czy jego zastępca Rafał Trzaskowski buduje autorski ruch w kontrze do PO. Jest jeszcze jeden pomysł – zamiast klasycznego silnego przywództwa szefa partii kolegialne, złożone z przedstawicieli wszystkich partyjnych frakcji. Środowisko, które w 2019 r. odbiło Platformę z rąk Grzegorza Schetyny i jego stronników oraz dało fotel lidera Budce, jednością dziś nie jest. Nasi rozmówcy twierdzą, że z dawnych relacji zostało niewiele. – Gazeta Wyborcza
„Kościół instytucjonalny traci poparcie wśród młodzieży i w niepisowskiej części społeczeństwa.”
I bardzo dobrze że dzięki PiSowi to się dzieje. Jeszcze parę lat rządów PiS i Polska znormalnieje (dzięki młodym) i dołączy do Europy takiej, gdzie Kościół instytucjonalny jest tam, gdzie powinien być – nie miesza się w sprawy prawa i sprawy państwowe (jak mają żyć obywatele). Jeśli ktoś jest katolikiem to jego sprawa i prawo, ale nie jest jego prawem narzucanie bezwyznaniowcom lub innym wyznawcom, jak mają żyć.
Jeszcze bardzo ważne.
Gdy Polska już znormalnieje i powrócą do władzy normalniejsi i bardziej przyzwoici politycy to sejm powinien dodać do Kodeksu Karnego artykuł w którym będzie karana agitacja polityczna kleru, którejkolwiek partii politycznej.
„Jeśli Kaczyński wygra uczciwie trzecią kadencję”
Oczywiście że nie. Albo je przegra, albo wygra nieuczciwie.
To realia..największym graczem i kreatorem sceny politycznej jest Kościół. Kościół z PIS..PIS z Kościołem.
PISDEAL..nie skończy się…bo struga pieniędzy jest pewna..a dwóch faworytów nie będzie się głaskać.
-Hołownia może być skuteczny..i na razie nie budzi w ambonie zachwytu.. w bankach spółkach.. rządzą KULbaksy….można spoko..konsumować.. dobra obywateli…wysyłając ich do Nieba….albo do piekła?
Gdyby ktoś z zewnątrz potrzebował Szymona?
Platforma musi przejść kurację…ale pan Kaczyński ją pociesza..- O opozycji: – Opozycja totalna jest po prostu szkodliwa. Oni nie panują nad swoimi emocjami, a to są emocje grup bardzo ubogich kulturowo.
– O sytuacji w Platformie Obywatelskiej: – Nie powiedziałbym, że losy PO są przesądzone. Mam własne doświadczenia. Tyle razy leżałem już w politycznym grobie, a jakoś powstawałem” [Wyborcza]
No kultura urwał nać und Gessellschaft!!
@ecres
Co jest dobre dla Polski? Liberalny program I rzady liberalow. A jak sie taka partie bedzie nazywala, nie ma znaczenia. Platforma Obywatelska, Obywatele na Platformie, Kubus Pu chatek, Platforma Kubusia…. Trzeba jednak troche determinacji, a mniej glupiego kunktatorstwa. No I hasla krotkiego I tresciwego na uzytek Ciemnego Ludu: Cztery nogi dobre, dwie nogi zleeee…
@Kalina
„Co jest dobre dla Polski? Liberalny program I rzady liberalow”.
E, tam. Rządy liberałów-aferałów już były
@Wojtek
Wolalabym, zeby przegral. Moze byc nawet nieuczciwie:)
Jedynym poważnym sondażem opinii publicznej jest przy urnach wyborczych.
I czy to będzie w tym roku czy też w 2023, wynik będzie ten sam. PiS wygrywa.
“It is economy, stupid”. Czyli wszystko rozbija się o pieniądze.
Społeczeństwo polskie chce lepiej żyć, chce mieć więcej pieniędzy do wydawania a nie slyszeć tylko iż jesteśmy za biedni i że nas nie stać.
Tzw. polska inteligencja zrobiła po roku 1989 Polaków w totalne jajo.
Wyniesiona została w 1989 roku na barkach robotników, rolników i innych nisko finansowo uposażonych grup społecznych do władzy, i natychmiast zapomniała kto ją tam i po co postawił.
Przyznajmy wreszcie, że to nie inteligencja szła na barykady w 1956, 1970, 1976 czy też 1980.
Robotnicy wywalczyli wolną Polskę, inteligencja ją ukradła i teraz chce aby Ci co walczyli zdechli z głodu na śmieciowych emeryturach. Nic dziwnego, że emeryci będą głosować na PiS. A co im zostało? Też chcą godnie żyć. I godnie umierać.
Zbigniew
„Wypisuję się z Platformy Obywatelskiej. Nie mogą za nasze nieudolne rozgrywki międzypartyjne płacić obywatele polscy oraz obywatele wszystkich pozostałych krajów członkowskich. Bo jak Państwo wiedzą, Fundusz Odbudowy, jeśli nie jest przyjęty przez wszystkie kraje członkowskie, to w ogóle nie zaistnieje.” – Róża Thun
@Nh
Jasne, a obecne mają czyste ręce po uszy!
@JacekNH
Byly I beda
@echidna
„Tzw. polska inteligencja zrobiła po roku 1989 Polaków w totalne jajo.
Wyniesiona została w 1989 roku na barkach robotników, rolników i innych nisko finansowo uposażonych grup społecznych do władzy, i natychmiast zapomniała kto ją tam i po co postawił.”
Pisalem o tym w swoich poprzednich wypowiedzi , to sie nazywa kultura pracy ktora w krajach wschodnich UE jest jeszcze nie wyksztalcona
Dalej mamy tytulomanie ktora wogole prawie nie istnieje w kultorze krajow zachodnich
Dalej mamy u nas panie profesorow, pani magister , panie prezesie , panie dyrektorze ,panie radco itd czyli leczenie wlasnych kompleksow.
Tzw inteligencja wyrosla u nas z czworakow bo stara zostala wybita m in w Katyniu a ta wyrosla z czworakow ma w glebokim powazaniu ludzi pracujacych stad mamy efekt zjawiska o nazwie PiS
@Marcus
Takim wpisem i basowaniem @echidna nie zasłuzył pan na rzucanie ortograficznego koła ratunkowego. Elaborat @echidna z antyinteligenckim rzygiem to populistyczna żenada niewarta dyskusji.
@Adam szostkiewicz
„Takim wpisem i basowaniem @echidna nie zasłuzył pan na rzucanie ortograficznego koła ratunkowego”
No nic , jesli pan w ten sposob chce rozmowce ponizyc tylko dlatego ze palec sie omsknal na klawiaturze robiac ten okropny ortograf niech i tak bedzie.Nic osobistego pod panskim tytulem nie napisalem aby tak reagowac.
Troche tez swiata widzialem aby miec inne zdanie.
Pozdrawiam
@Kalina
A to się dopiero zobaczy. Po wyborach. To, że @Kalina tego chce, to jeszcze za mało
marcus21st
19 MAJA 2021
17:18
„Efekt zjawiska o nazwie PiS zrodził się z populizmu i przy pomocy „zjawiska o nazwie” krk. Populiści nie znoszą ludzi mądrzejszych od siebie. Tak mniej więcej było w PRLu. Dokładnie pamiętam jak poniewierano ludzi mądrzejszych od kacyków lub towarzyszy na stanowiskach dyrektorskich z przydziału partyjnego, a nie kompetencji. PiS, niestety częściowo opiera się na populizmie PRLu.
Przyczyna powstawania populizmu i populistów – zbyt bardzo lekceważenie ludzi pracy, zwłaszcza mas, którzy między innymi zapewniają dochody firm i ich rozwój.
Traktowanie ludzi jak „mięsa” roboczego zawsze się kończy populizmem i rządami populistów. Europa Zachodnia to już przerabiała i odpowiednie wnioski wyciągnęła. Polska dopiero na etapie mniej więcej XIX wieku. PiS jest jedynie skutkiem, a przyczyną jest traktowanie ludzi jak „mięsa” roboczego w zapewnianiu dobrego i luksusowego życia, nielicznym.
Przyczyną powstania komunizmu, czyli populistów wynikła z braku szacunku, godności do ludzi mniej zaradnych i zbijania kapitału na niewolnikach pracy przez nielicznych.
Jakieś dwadzieścia lat temu przestrzegałem (gdzieś na jakimś blogu), że niebawem dojdą do władzy populiści. Śmiano się ze mnie, a od sześciu lat widzę, że wcale się nie pomyliłem.
PiS to jeszcze nic, ale obawiam się że w Polsce dojdą do władzy jeszcze więksi populiści. Nasza polska inteligencja jest wyjątkowo ślepa i to od roku 1989.
@A.Sz
Jasne. Dobrze, że opozycja chociaż taka święta
I jeszcze dodam.
Populistom (takim jak PiS i krk) wcale nie zależy na dobru społeczeństwa. Ich priorytetem jest zapewnienie sobie wytrawnego życia i dozgonnej władzy. Społeczeństwo jedynie traktują jako „mięso” przy urnach wyborczych, żeby przypadkiem nie zagłosowali na mądrzejszych i stąd te przedwyborcze kupczenie wyborcami. Cwane „lisy” z PiS, a w krk cwane „wilki” przyodziane w owcze skóry.
Do tzw „roboli” jeszcze nie dotarło że te wszystkie „+” i inne wspaniałości płacą sami poprzez podatki. Jeszcze dodatkowo funduja doskonale apanaże dla wybranych. A ich potomkowie będą płacić wysokie emerytury tym „dobrze urodzonym” a sami będą mieli coraz nizsze.
Jak myślicie – kto kogo pociągnie na dno, PiS Instytucję krk, czy Instytucja krk PiS?
Ja mniej więcej się domyślam, ale głowy nie daje sobie uciąć że mam rację.
Myślę że PiS sprowadzi na dno Instytucję krk i ta Instytucja pociągnie za sobą PiS.
Wreszcie w Polsce będzie normalniej, obym się nie mylił! Tylko, niestety, musimy jeszcze poczekać parę lat.
Tekstem że inteligencja został „wybita’ w Katyniu to chyba jakis mit. Z obozów powróciło wielu wybitnych ludzi którzy po powrocie zabrali się za odbudowę państwa. Jakoś o nich nic się nie mówi i pisze.
@marcus
Ja też trochę już żyję na tym najlepszym ze światów, a pan dobrze wie, że nie chodzi o ortografie, tylko o treść wpisu, która kojarzy się z antyinteligenckimi nagonkami z najgorszych dla Polski czasów.
@lukipuki
„Traktowanie ludzi jak „mięsa” roboczego zawsze się kończy populizmem i rządami populistów. Europa Zachodnia to już przerabiała i odpowiednie wnioski wyciągnęła. Polska dopiero na etapie mniej więcej XIX wieku”
To wszystko prawda co do przyczyn powstania populizmu z tym tylko ze az tak zle Polski bym nie ocenial tj XIX wiek krajow zachodu.
Polska lat 1989- do chwili wstapienia do UE byla na poziomie pierwszej polowy XX wieku krajow zachodu jesli chodzi o kulture pracy natomiast po wstapieniu do UE to sie znacznie poprawilo i mamy obecnie gdzies lata 80 siate krajow zachodu.
To jest moja bardzo subiektywna ocena i moge sie mylic co do przestrzeni lat .
Oczywiscie jednoczesnie Polska na tle wschodnich krajow UE wyglada bardzo przyzwoicie.
Nigdy nie jest tez tak ze zachodnie kraje UE to same pozytywy a wschodnie kraje UE to same negatywy co wiecej jeden i drugi blok ma duzo pozytywnych rzeczy.
Jednakze np poziom kultury telewizyjnych debat eksperckich w krajach zachodu UE a u nas to lata swietlne a czym dalej na wschod Europy tym to jest gorzej.
Niestety jest i skutek uboczny w postaci wszedobylskiego knebela swiatopogladowego w krajach zachodu UE..
@Adam Szostkiewicz
„Ja też trochę już żyję na tym najlepszym ze światów, a pan dobrze wie, że nie chodzi o ortografie, tylko o treść wpisu, która kojarzy się z antyinteligenckimi nagonkami z najgorszych dla Polski czasów.”
Doskonale wiem ze bez inteligencji jaka by ona nie byla mamy poziom Kampuczy czy Zimbabwe to jest oczywiste i napewno nie dolacze do jakeis zmasowanej nagonki .
Nie znaczy to jednak ze nalezy patrzec na inteligencje maslanymi oczami i nie widziec bardzo powaznych jej grzechow.
Jednym z tych najpowazniejszych grzechow polskiej dodajmy bardzo wazne wyrazenie „opiniotworczej inteligncji” jest jej poziom jej kultury osobistej ( skad sie ona wziela taka niska juz pisalem ) co skutkuje np poziomem debat .
Odpryski tego sa nawet widoczne tutaj na tym blogu.
Drugi najpowazniejszy grzech to pycha i zarozumialstwo i brak dbalosci o stan kraju no niestety.
Dodam jeszcze ze Polska nie jest zadnym ewenementem a na tle bloku wschodniego UE wyglada calkiem przyzwoicie
Nie wiem czy PO jest zdolna do reformy wewnętrznej. Brakuje jej przywódcy inteligentnego, z charyzmą. Takich ludzi tam nie ma. Sama koncepcja budowania partii od lewa do prawa też jest moim zdaniem błędna, co pokazały rządy PO przez dwie kadencje. Niemoc była aż nadto widoczna, szczególnie w sferze ideologicznej. Jeśli nawet pojawiały się słuszne projekty ustaw ze strony opozycji dot. m.in. praw kobiet marszałek Kidawa mówiła, że mają własny projekt, właśnie jest na ukończeniu. Oczywiście przez 8 lat nie było nawet pierwszego czytania bo nie było zgody jednego lub drugiego skrzydła. PO to takie „bagno” jak słusznie określali nieruchawą tłuszczę parlamentarną zwolennicy Dantona w rewolucyjnej Francji.
@Adam Szostkiewicz
„która kojarzy się z antyinteligenckimi nagonkami z najgorszych dla Polski czasów.”
I jeszcze jedna bardzo wazna sprawa , zmora czasow PRL-u tak gleboko wryla sie ludzka psychike pokolenia pamietajacego tamte czasy ze wszelka reforma czegokolwiek od razu wzbudza reakcje alergiczna w postaci wspomnien PRL-u
Dotyczy to np prob cenzurowania , gdzie gdyby przeniesc podobny poziom cenzury w mediach ktora jest w krajach zachodu na grunt Polski to porownanie do czasow stalinowskich by sie rozeszlo od morza do Tatr !
Podobnie np styl dzialania policji w krajach zachodu jest daleko bardziej brutalniejszy niz w Polsce ale gdyby taki byl w Polsce napisy na posterunkach policji typu NKWD bylyby powszechne.
Ma to tez i dobre strony poniewaz polskie spoleczenstwo ma jeszcze PRLowska szczepionge na robienie wody z mozgu przez media , gdzie w spolecznestwie zachodnim zjawisko to przybralo juz forme umyslowego kalectwa to w Polsce ta PRLowska szczepionka jeszcze dziala znakomicie !
Co do tytułu – wg. mnie w tym składzie już PO wyborów nie wygra. To co było zaletą tej formacji dziś jest jej obciążeniem. Nie ma też KO – rozpadającą się PO nic nie łączy z kanapowymi partyjkami typu Inicjatywa Polska, Nowoczesna i Zieloni. Ale nie skreślałbym tej formacji. Często na gruzach wyrastają lepsze rzeczy, czego przykładem był rozpad Unii Wolności i AWS. Dziś ich los czeka PO. Trzaskowski jest czarnym koniem i to wykorzysta. A tzw. Zjednoczona Prawica wcale nie jest skazana na sukces. Pieniądze to nie wszystko.
Działacz i radny PO Wojciech Krzysztonek zrezygnował z członkostwa w partii oraz w klubie KO w Radzie Miasta Krakowa. Wojciech Krzysztonek do tej pory pełnił funkcję wiceprzewodniczącego zarządu PO w Krakowie i wiceprzewodniczącego Klubu KO w Radzie Miasta Krakowa
Spokojnie! Hołownia coś ma, Trzaskowski coś i na końcu PO coś ma. Do wyborów ponad 2 lata, a PiS już wyskoczył z programem wyborczym. Wystarczająco dużo czasu, aby się na nim przejechał. Chce wojny pokoleniowej to będzie ją miał.
@otu
Bzdury piszesz, kłamstwa historyczne. Jedynym, który uratował się z Katynia był Stanisław Swianiewicz. Wywieziony pociągiem więziennym z Kozielska do stacji Gniezdowo koło Katynia, gdzie nieoczekiwanie wycofano go z dalszego transportu i pozostawiono w pociągu, podczas gdy pozostałych oficerów wyprowadzono. Spod katyńskiego lasku trafił kolejno do więzienia w Smoleńsku
A… psik!!!
@marcus:
„Podobnie np styl dzialania policji w krajach zachodu jest daleko bardziej brutalniejszy niz w Polsce ale gdyby taki byl w Polsce napisy na posterunkach policji typu NKWD bylyby powszechne.”
Gdyby w Polsce uliczne demonstracje wyglądały tak jak w Niemczech a zwłaszcza we Francji, to byśmy widzieli na ulicach nie brutalnych policjantów tylko czołgi i wojsko z bronią maszynową nabitą ostrą amunicją. Ekscesy w postaci demolowania domów, plądrowania sklepów i koktaili Mołotowa lecących w stronę policji u nas się nie zdarzają. Polacy są aż nadto spokojnym społeczeństwem. Nawet najgorętsze „kryteria uliczne” w czasach PRL to były zabawy uczniaków w porównaniu z takimi np „Dniami Chaosu”w Hannowerze.
@Marcus
Stereotypy nie ułatwiają zrozumienia. Nie ma jednej inteligencji. Inteligencja przedwojenna przeszła przez piekło wojny i stalinizmu. W PRL powstała nowa inteligencja. Resztki przedwojennej z tą PRL-owską koegzystowały raz lepiej, raz gorzej. Po zmianie ustroju powstała kolejna grupa, bliższa zachodniej klasie średniej. Teraz obecna władza chce stworzyć swojà inteligencję, tzw. elity patriotyczne w odróżnieniu do jakichś wymyślonych przez jej propagandę elit liberalno-kosmpolitycznych. Tak skomplikowanego tematu nie moźna redukować do antyinteligenckich stereotypów.
Dopóki JK będzie kłusował to będzie popyt na PO, ale czy rolę PO będzie pełniło samo PO to tego aż tak pewny nie jestem.
@NH
A o Czapskim pan zapomniał?
Nie ma wyboru, trzeba czekać aż nadprodukcja kaczego gówna spłynie wysychającą i cuchnącą coraz bardziej strugą… gdziekolwiek… ciśnienie hydrostatyczne tego cieku rośnie…
Onanizacja – nie mylić z jonizacją – kolejnym „planem powszechnego rabunku ludzi budujących dobrobyt tego kraju” i nazwanie tego wyzysku „Nowym Ładem”, wskazuje na niedowład umysłowy członków.
Z tego orgazmu nie będzie. Tylko zwiększona produkcja shitu i powolna acz nieunikniona atrofia członków… a to już tylko spotęguje masowe nieszczęścia.
Być może względną uciechę będą mieli jedynie Ukraińcy, Białorusy, Gruzini…, którzy u nas znajdą swoje eldorado-pracę i milionami – trzy do pięciu (milion już jest) – zaludnią w najbliższych latach nasze terytoria… bo nasze zasoby siły bezwzględnie się kurczą, a ktoś robić musi… żeby reszta mogła „godnie” umrzeć.
@Adam Szostkiewicz
„Nie ma jednej inteligencji”
Generalnie zgadzam sie z pana ostatnia wypowiedzia szczegolnie tym pieklem wojny i stalinizmu przez jaki przeszla przedwojenna polska inteligencja.
Niemniej jednak poniewaz IQ rozklada sie mniej wiecej rowno na cala ludnosc mamy tez ja to nazywam inteligencje z ” chlopskich czworakow”
Nie bede tutaj wymienial profesorskie nazwiska i tutaj z trudem powstrzymuje sie od wymieniania nazwisk , dosc ze w telewizyjnych stacjach sa dosc czesto zapraszani .No niestety , mozna miec tytul profesora ,radcy , sedzi a oglade i kindersztube furmana z batogiem .
Oni tez wydaja sie byc bardzo opiniotworczymi.
Obecnie poniewaz nie istnieje juz inteligencja przedwojenna mamy wiec inteligencje taka jaka mamy spoleczenstwo czyli z grubsza neo liberalna i narodowo konserwatywna
Czy PO przetrwa/dotrwa? Jak widać, niektórzy jej członkowie o słabszych nerwach twierdzą, że nie i za w czasu myślą co dalej. Przypomina to cassus AWS i UW.
Trzaskowski, jako polityk stosunkowo młody trzyma się przezornie z dala bo a nuż wsiądzie do szalupy, która utonie.
Tak właśnie kończy się polityka oparta na liderach i ,,obłości”. Póki był Tusk, jego sprawność retoryczna, spryt pokrywały pustotę tej partii. Gdy jego zabrakło – nie było się do czego odwołać. Pamiętam debatę z 2015r. Premierka Kopacz, która oprócz straszenia PiSem nie potrafiła przekonująco wyjaśnić po co PO chce rządzić kolejne 4lata. To wszystko odbyło się na tle ,,plastikowej” B. Nowackiej i ,,automatu mówiącego model Szydło”. Potem było tylko gorzej. PO na opozycji chciało zrobić to samo co Tusk w partii: pilnowała by nie wyrosło cokolwiek większego, samodzielnego. Czyżby jako liberałowie zapomnieli, że ,,w zdrowiu organizm utrzymuje zdrowa rywalizacja”?
W świetle tego co się obecnie dzieje trudno nie uznać antylewicowej histerii jako próby ,,ucieczki do przodu”? Bo Lewica zajęła JAKIEŚ stanowisko w tak fundamentalnej sprawie jak FO (i być może przyszłość Polski w UE). ,,Jakieś” – mylne – słuszne ale ZAJĘŁA. PO nawet w tak fundamentalnej sprawie nie potrafiła wyartykułować jasnego stanowiska, poza: czekajcie, nic nie róbcie aż wam powiemy co robić. Jak wiemy nie było nam dane poznać ich stanowiska przed dniem głosowania. To ta partia w pigułce.
ps. świetny wynik Trzaskowskiego – owszem – jest to wynik ,,lepszości” samego kandydata, bo na tle beznadziejnej poprzedniczki (tu znowu ukłon w stronę impotencji intelektualnej PO) ale przede wszystkim jest to wynik CAŁEJ ANTY-PISOWSKIEJ Polski. W końcu nawet ja – zwolennik Lewicy – bez zbędnych dywagacji głosowałem na RT. R. Biedroń od razu poprosił zwolenników Lewicy by głosować na RT…
Pan redaktor po raz kolejny opowiada liberalne bajki.
„[PiS] Lewicę chce zwasalizować. Niewykluczone, że dopuszczając ją w jakimś stopniu do rządzenia lub przyznając jej status opozycji koncesjonowanej. Sondaże potwierdzają, że taka operacja jest możliwa: poparcie dla Lewicy jest niższe niż dla PO, nawet po głosowaniu nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy.”
Eufemistycznie nazwę to niedorzeczne twierdzenie kuriozalnym.
Lewica nie może wejść w jakąkolwiek koalicję z PiS ze 101 powodów, głównie światopolądowych. Skąd liberałowie wytrzasnęli te „rewelacje” i je z uporem powtarzają? To, że lewica zagłosowała wbrew PO za ratyfikacją FO nie czyni ją koalicjantem PiS. Proszę, przestańcie powielać te głupoty.
Poparcie dla lewicy jest niższe niż dla PO, bo w Polsce nie ma i w zasadzie nigdy nie było lewicowych wyborców. Kilkanaście procent poparcia to jest maksimum na jakie lewica może w tej chwili liczyć. Jakiekolwiek zmiany w przyszłości mogą być spowodowane wyłącznie zmianą pokoleniową.
Pokolenie 30+ jest albo prawicowe, albo liberalne. Taki jest wątpliwy „urok” tego kraju.
PO traci wyborców nie na rzecz lewicy tylko ruchu Hołowni.
Poza tym PO zamiast zajmować się krajem i jego problemami głównie zajmuje się sobą i swoimi wewnętrznymi przepychankami. Dlatego najlepszym wyjściem byłby jak najszybszy zgon tej nieszczęsnej formacji.
Nieprawdą jest jakoby rozpad PO oznaczał eliminację liberałów z polskiej sceny politycznej. To jest przykład sekciarskiego myślenia wyznawców (nie wyborców) PO, którym się wydaje, że jedynie ich partia ma monopol na prawdę i liberalizm.
Te miliony liberalnych wyborców nie znikną nagle ze sceny. Liberałowie nie zaczną popierać PiS lub lewicę, bo obie formacje są dla nich nie do zaakceptowania.
Zapewne przerzucą swoje głosy na Hołownię, lub to co powstanie na gruzach PO.
Rozpad Unii Wolności wcale nie zabił liberalizmu w Polsce, chociaż niektórzy snuli podobne do Pana Szostkiewicza czarne scenariusze.
To nie rozpad PO, ale jej powolne gnicie najbardziej służy PiS, bo wiąże liberalny elektorat z nijaką i pozbawioną pomysłów formacją. Rozpad PO być może tchnąłby jakiegoś nowego ducha w polski liberalizm, tak jak rozpad UW dał szansę zaistnienia PO.
To co ostatnio wyprawia się w PO jest zwyczajnie żenujące.
Partia rozpętała w przyjaznych sobie mediach antylewicowy amok i brutalny, pozbawiony podstaw, festiwal kłamstw i pomówień pod adresem lewicy.
Następnie wyrzuca krytyków przewodniczącego, w kontekście których Budka używa pisowskiego języka: „PLUJĄ na partię”. Nie krytykują, PLUJĄ!
Jedyną sprawiedliwą okazała się Pani Róża Thun opuszczając klub PO w akcie niezgody na obecną politykę partii. Reszta tkwi w marazmie i niemocy.
PO już jest martwe, tylko jeszcze o tym nie wie ani partia, ani jej wyznawcy.
Czym szybciej wyzionie ducha ten żywy trup tym lepiej dla Polski i polskiego liberalizmu.
Uprzedzając odpowiedź lub krytykę inspirowaną erystyką pragnę dodać, że nieprawdą jest jakobym nienawidził liberałów.
Mam lewicowe poglądy, ale szanuję i doceniam wagę wszystkich DEMOKRATYCZNYCH partii, czyli takich respektujących wartości liberalnej demokracji.
Polska powinna mieć silną i nowoczesną partię liberalną, bo takie jest społeczne zapotrzebowanie. Niestety PO nie spełnia tych kryteriów i nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek się w tej materii zmieniło.
Życzyłbym sobie oczywiście też silnej partii socjal-demokratycznej, ale wiem że w ciągu najbliższych kilkunastu lat nie ma na to szans, bo w Polsce socjal-demokratyczny elektorat jest marginalny.
Przywiązanie do KK ciągnące się od Potopu Szwedzkiego oraz neo-liberalne 30 lat wolnej Polski stworzyły wyłącznie elektorat prawicowy i liberalny. Do tej pory nie było warunków na pojawienie się nowoczesnego elektoratu lewicowego, chociaż PiS mocno pracuje nad jego stworzeniem 😉
No i uwaga na koniec.
Jak PiS wygra po raz trzeci to później znużenie tą formacją nie będzie miało już żadnego znaczenia. Mam spore obawy co do tego, czy najbliższe wybory będą uczciwe. Kolejne natomiast, w przypadku wygranej PiS, na 100% uczciwe nie będą.
Jacek, NH 19 maja 2021 21:52
Mój błąd, użyłem skrótu mając na myśli inne obozy jenieckie /niemieckie/. Z nich wróciły tysiące którzy zabrali się za odbudowę kraju.
Dlatego pisanie …Tzw inteligencja wyrosla u nas z czworakow bo stara zostala wybita m in w Katyniu…
I dlatego uważam to za jakiś mit.
Przecież ktoś musiał uczyć” inteligencje z czworaków” aby ci mogli pomagać w odbudowie.
@marcus21st:
Tytułomania?
Kiedyś, kiedy byłem jeszcze pracownikiem naukowym, koleżanka napisała jakieś podanie do ministerstwa. Podanie zostało odrzucone. Powód — zaadresowanie do ministerstwa, a nie do pana ministra. Pan minister był na to czuły.
Pan minister był z PiS.
@marcus21st:
Protesty na Zachodzie — co masz na myśli?
Czy porównujesz zachodnie protesty ze znanymi nam przemarszami kiboli, albo Marszem Niepodległości? Bo może wcale nie jest nam tak daleko?
Cenzura na Zachodzie — co masz na myśli?
Bo ja czasem tłumaczę ludziom, którzy protestują przeciwko cancel culture, że pewna „cenzura” istnieje zawsze, że zawsze są poglądy, które się marginalizuje, czy wypycha. (A nawet tłumaczę, że akurat cancel culture, to dwie rzeczy pozytywne — to że więcej osób ośmiela się przedstawić swoje poglądy; i to, że zmienia się „grono”, które może o wykluczeniu decydować.)
Tyle, że piszesz o Zachodzie jako czymś gorszym od Polski — jak tak sobie myślę, to chyba tylko skrajna prawica (sprawdzić czy nie trolle Putina) może uważać Polskę za kraj bardziej wolny niż Zachód.
@japs:
Gdy pisałem o rebrandingu to miałem na myśli:
1. oczyszczenie „złej krwi” wokół partii, czyli:
a) zrzucenie złych skojarzeń (nie ważne że często niesprawiedliwych, ale połączenie z jakąś inicjatywą PO w oczach wielu wyborców od razu odbiera jej wiarygodności);
b) „łagodne” odsunięcie niedostosowanych polityków, bo usuwanie, nawet słuszne, ale jednoosobową decyzją przewodniczącego nie wygląda dobrze;
b.1) sugeruję tu wyżej, że Budka merytorycznie z tym „prawym skrzydłem” miał rację, ale chodzi także wewnętrzne wojny podjazdowe, frakcje, niespójności (Budka-Trzaskowski), które nie są dobre;
2. nowe hasło przewodnie partii, bo dzisiaj już mało kto myśli o „obywatelskości” — słowo wyszło poza język dyskusji politycznych i nie widać, by próbowano je definiować w obliczu nowych prób (choć w sumie, jest ono samo z siebie właściwe, gdy mówimy o władzy niszczącej praworządność i prawa obywatelskie);
3. impuls do nowego zaangażowania — pozyskania narybku, entuzjazmu (dobrze pamiętam, jak znajomi przebierali nogami by się zapisać do powstającej PO…).
Witold 19 MAJA 2021 21:21 pisze: –Do wyborów ponad 2 lata, a PiS już wyskoczył z programem wyborczym. Wystarczająco dużo czasu, aby się na nim przejechał.
Witold,
a skąd to wiadomo, że „do wyborów ponad 2 lata”? Kaczyński jest nieobliczalny. To on może zdecydować, że wybory będą wcześniej. Jeśli PO się rozpadnie, ruchy pogrobowców będą słabe, opozycja skłócona i rozdrobniona jak teraz a słupki pokażą że „Polski ład” propagandowo działa, to co stoi na przeszkodzie aby na wiosnę Kaczyński wybory zarządził? Wprawdzie już raz się „przewiózł” więc będzie ostrożniejszy w kalkulacjach ale to nie znaczy że takiej opcji nie bierze pod uwagę. Jeśli będzie miał przesłanki, że może zdobyć większość sejmową bez „zdrajcy” Gowina i nieudacznika Ziobry, który deformę sądownictwa schrzanił bo nie dał rady skutecznie spacyfikować sądownictwa i aparatu ścigania (które to, zarówno sądownictwo jak i prokuratura, reformy wymagały i wymagają) to może nie chcieć czekać i dawać szansy przeciwnikowi na to żeby się pozbierał i przegrupował.
@Marcus
„Dalej mamy tytulomanie ktora wogole prawie nie istnieje w kultorze krajow zachodnich”
Chyba nie jest dokladnie tak. Wiele zalezy od samego jezyka jak i tradycji. Bylem swiadkiem, gdy wyproszono z biura jegomoscia, ktory naruszyl ( zapewne nieswiadomie, z racji roznic kulturowych) istniejace konwencje.
@echidna
„Tzw. polska inteligencja zrobiła po roku 1989 Polaków w totalne jajo.”
Wspomina o tym w jednej z ksiazek Karol Modzelewski. Dobrze, troche w innej formie i z uzyciem innego slownictwa ale chodzi o to samo. Wypomnienie tego faktu wywoluje u wielu fale protestow i oburzenia ale sporo w tym jest prawdy. Efekty sa odczuwalne po dzien dzisiejszy. Podzialy polityczne (?) sa po czesci odzwieciedleniem efektow tamtych zdarzen. Prosze sie zastanowic na przyklad kogo reprezentowala Unia Wolnosci czy obecnie Platforma Obywatelska. Swego czasu w dyskusji o sytuacji w Irlandii ( kraj w pewnym sensie podobny do Polski) powiedziano, ze kiedys byli biedni ale mieli czas by opiekowac sie starymi, chorymi i bezrobotnymi, zas obecnie, osiagnowszy pewien stopien dobrobytu o tych, ktorym w zyciu jest ciezko lub sie niepowiodlo – zapomniano. Czas koi rany i po uwplywie 30 lat uczucia zyciowej porazki moga ulec stepieniu ale w duszy ludzkiej zawsze „cos drzemiw” i cala sztuka (szczegolnie w polityce) polega na tym by resentymenty obudzic i wykorzystac. W tej grze chyba PiS okazalo sie lepsze.
@A.Sz
O hr Józefie Czapskim nie zapomniałem. Ale to Stanisław Swianiewicz dotarł do stacji Gniezdowo, skąd „czornyj woron” bezpośrednio dowoził polskich jeńców do Katynia na rozstrzelanie. A on cudem uniknął śmierci
“Elaborat @echidna z antyinteligenckim rzygiem to populistyczna żenada niewarta dyskusji.”
Szanowny Panie Adamie Szostkiewicz.
Nie jest i nie było moim celem nikogo obrażać.
Proszę mi jednak wskazać w jakim to okresie powojennym rzesze inteligencji polskiej jako pierwsze masowo wyszły na ulicę aby przeciwstawić się reżymowi PZPR i walczyć o lepsze jutro dla wszystkich obywateli kraju nad Wisłą.
Natomiast po każdym zrywie robotniczym najwięcej zyskiwała inteligencja (przyłączająca się na pewnym etapie do strajkujących).
Nie jest moim celem Pana do tego przekonywać, takie jest moje zdanie i może się Pan z tym zgodzić lub nie.
Nie powinniśmy jednak zmieniać historii ani jej ulepszać dla potrzeb tej czy też innej grupy społecznej.
Jeżeli zaczniemy mówić połowiczne prawdy, to się okaże, iż strajki na Wybrzeżu w 1980 roku zostały wywołane przez Kaczyńskich, a Wałęsa był tylko ich wasalem.
Z szacunkiem
Zbigniew
Unia Wolności miała swego czasu poniżej 5 proc. w wyborach, a AWS miał poniżej 8 proc. Wszystko jest możliwe. Uważam, że jak nic się nie zrobi, to jednocyfrowe poparcie dla Platformy Obywatelskiej z pewnością za niedługo będzie – powiedziała była prezydent Warszawy, była wiceprzewodnicząca PO Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Nie odnosi Pan wrażenia, że zjazd, najpierw powolny, a teraz już szybki, zaczął się z odejściem Tuska? Kopacz, Schetyna, a teraz Budka niestety nie są liderami na miarę obecnych potrzeb.
Na sytuację należy spojrzeć ze znacznie szerszej perspektywy. To co obecnie dzieje się w Platformie jest soczewką pokazującą rozchwiane nastroje i szybko zmieniające się trendy u znacznej części obywateli kulturowo identyfikujących się z tzw szerokim Centrum. Coś po 25 latach oświeceniowo-konserwatywno-kościelnego zastoju pękło. Przyspieszył to PiS (własnie z Kościołem) skutecznie zastawiając ideologiczną pułapkę, zaczynając ją zastawiać w kampanii wyborczej na PRP, na (już chyba dawną) centro-konserwatywną PO , nie wiedząc że przy okazji w najbliższej przyszłości sam się od tego granatu skutecznie wysadzi. I bardzo dobrze.
Kluczem do ogólnie rozumianego społeczno-polityczno sukcesu jest nie tylko sam tzw ,,Reset” , ponieważ po resecie zazwyczaj następuje powrót do wcześniejszych ustawień fabrycznych (za którymi coraz więcej Polaków już wcale nie tęskni) ale gruntowny ,,Update”. Konieczna jest wspomniana aktualizacja i przebudowa własnego myślenia, nie tylko wśród polityków ale także wśród wielu środowisk opiniotwórczych dotąd kojarzonych z demokracją liberalną, Konieczne jest zdefiniowanie jak ma wyglądać współczesne Centrum.
Czy konserwatywno-liberalne na dawną oklepaną modłę czy raczej może pro-społeczne, pro-socjalne (lecz nie rozdawnicze) oraz świeckie – lecz przyjazne dla Wszystkich (z wyjątkiem ekstremy), do którego następnie warto byłoby przekonać całą resztę. Modernizacja myślenia i wyjechanie z własnych mentalnych kolein jest strasznie trudne, ale nie niewykonalne, a na naukę, jak to powiadają, podobno nigdy nie jest za późno.
@echidna
Proszę nie brnąć. Wśród uczestników protestów ulicznych w 1956, 1970, 1976, 1980, 1981 i kolejnych latach stanu wojennego byli ludzie różnych środowisk, pokoleń i warstw społecznych, w tym inteligencja. Nikt wtedy badań socjologicznych nie prowadził, bo nie mógł, ale są liczne świadectwa. A inteligenci, nie robotnicy czy chłopi, tworzyli zalążki opozycji antysystemowej. Po Radomiu inteligenci stworzyli KOR i byli doradcami podczas masowych strajków w 1980 i latach następnych. Zrąb systemu demokratycznego po 1989 r. tworzyli inteligenci i część robotniczych i chłopskich działaczy Solidarności. Historia rzetelna nie jest kwestią opinii, tylko faktów ustalanych przez niezależnych badaczy. To pan tę historię fałszywie redukuje do opozycji intrligencja-klasa ludowa.
@gramin
W Polsce istniała silna tradycja niepodległościowego socjalizmu zniszczona przez komunistów po ich dojściu do władzy (podobnie, jak znisczyli tradycję ludowców). Liberalizm nigdy w Polsce się nie zakorzenił, a dziś jest zwalczany przez lewicę, prawicę i Kościół. To nie bajki ani strachy, tylko fakty polityczne o fatalnych skutkach dla modernizacji systemowej i cywilizacyjnej Polski. Wasalizacja Lewicy jest logicznym skutkiem dealu Czarzastego z Morawieckim, czyli Kaczyńskim. Lada moment zobaczymy ludzi Lewicy w spółkach i firmach kontrolowanych przez PiS. Przecież mogą być potrzebni PiSowi w walce z Ziobrą i ,,konfederatami” jako backup w głosowaniach ustaw !,Polskiego Ładu” itd. Nieprawdą jest, że nie ma w Polsce elektoratu lewicowego, ale jest to elektorat przepuszczony przez młyny realnego socjalizmu, więc roszczeniowy i kulturowo konserwatywny, a czasem po prostu kołtuński jak część elektoratu prawicy narodowo-katolickiej. Jest też lewicowy elektorat niszowy ,,neomarksistowski”, postępowy kulturowo, ideowy lub zideologizowany, a więc niechętny do dialogu z liberalnym centrum. Z kolei ten poskomunistyczny jest obrotowy, trochę jak część brytyjskiej klasy robotniczej, która poparła thatcheryzm. A co do wyborców liberalnych, darujmy sobie głębsze rozważania, co to dziś znaczy, to też nie jest monolit.
@otu
Niewatpliwie polska inteligencja byla pierwsza w kolejce do niemieckich obozow koncentracyjnych I sowieckich lagrow, niemniej nie zostala wybita doszczetnie:))) Wielu jej przedstawicieli przezylo w kraju, a takze na emigracji, glownie w Wielkiej Brytanii. Wielu z nich powrocilo do kraju, jak np Marian Rejewski, faktyczny konstruktor maszyny deszyfrujacej depesze Enigmy, znanej jako maszyna Turinga. W Polsce powojennej pracowal jako ksiegowy I chyba w takim charakterze poznal Go moj ojciec, tez ksiegowy zreszta;))) No I prosze pamietac, ze ta inteligencja miala dzieci, ktore nie zapominaja, co I kto jest prawdziwa sola tej ziemi
@PAK4
„Cenzura na Zachodzie — co masz na myśli?
Bo ja czasem tłumaczę ludziom, którzy protestują przeciwko cancel culture, że pewna „cenzura” istnieje zawsze, że zawsze są poglądy, które się marginalizuje, czy wypycha. (A nawet tłumaczę, że akurat cancel culture, to dwie rzeczy pozytywne — to że więcej osób ośmiela się przedstawić swoje poglądy; i to, że zmienia się „grono”, które może o wykluczeniu decydować.)
Tyle, że piszesz o Zachodzie jako czymś gorszym od Polski — jak tak sobie myślę, to chyba tylko skrajna prawica (sprawdzić czy nie trolle Putina) może uważać Polskę za kraj bardziej wolny niż Zachód.”
Co mam na mysli ? To mam na mysli ze o ile w Polsce istnieje pelne spektrum mediow od skrajnej prawicy do skrajnej lewicy to prosze mi pokazac np w Niemczech odpowiednik takich gazet jak niezalezna.pl czy w polityce.pl
Prosze prosze pokazac mi TV typu Republika
Prosze zobaczyc jak sa cenzurowane wypowiedzi w Der Spiegel .
Pamietam jeszcze ze 3 lata temu mozna bylo komentowac na lamach brytyjskiego lewicowego Guardiana , dzis wszystko juz pozamykane i pokneblowane na amen.
Jestem jedna z ostatnich osob ktora pochwali obena Rosje ale na lamach RT portalu jeszcze , powtarzam jeszcze mozna komentowac choc moderator tnie niemilosiernie , ale nie bardziej od moderatora Der Spiegla , no niestety.
Dla prawicowcow takich jak ja zostal do komentowania na zachodzie w zasadzie tylko Breitbart i chwala USA za to.Jeszcze tez mamy Foxnewsa i kanadyjskiego SUNa choc tam juz jest zancznie gorzej.
Tak wyglada wolnosc mediow na zachodzie , Polska to mekka wolnosci prasy i mediow !
J.E. Baka,
No właśnie : PO partią jednego człowieka ? Na to niestety wychodzi. Świadczy to chyba o niedojrzałości polskiej sceny politycznej : dwie najbardziej liczące się partie to partie jednej osoby (w tym przypadku: Kaczynski v/s Tusk). Nawet na peryferiach politycznych podobnie : jaki jest sens nazywać formację „Kukiz 15”, jeśli nie, żeby podkreślić, że jest Kukiz, a po nim nic.
Wszyscy wiemy, co się dzieje z PO od momentu odejścia Tuska. Czy to samo spotka PiS po zniknięciu Kaczynskiego ? Z pewnością. Tusk odszedł samemu, na odejście Kaczynskiego trzeba czekać. Cierpliwie czekać. Wyborców można oszukiwać i czarować, ale nie biologię.
Tylko że straconego czasu nic nie zastąpi. Szkoda Polski.
@otu
„Przecież ktoś musiał uczyć” inteligencje z czworaków” aby ci mogli pomagać w odbudowie.”
A uczyli i owszm , malo to tej „inteligencji z czworakow” jeszcze do dzis zyje majacy pokonczone studia w Moskwie czy Leningradzie.
W zasadzie przez pierwsza 10 latke w PRL-u lwia czesc naukowcow pochodzila z dawnego ZSRR bardzo czesto o polskim pochodzeniu a takze nie wymordowani naukowcy o lewicowej ideologii
Dopiero po wyksztalceniu pierwszych rocznikow a to byly wczesne lata 50 siate nowa PRLowska inteligencja przejela ster panstwa.
#1
Pisanie o polskiej masie wyborczej używając etykiet zastępczych – lewica, liberały, prawica… – w dzisiejszym stanie rzeczy nie ma żadnej mocy taksonomicznej i kompletnie nie odzwierciedla rzeczywistości społecznej a raczej politycznej. To próba siłowego i często mylącego nadawania dawnych obiegowych pojęć socjo-politologicznych do kompletnie zmienionego (i zmieniającego się) społeczeństwa konsumpcyjnego (klienckiego) komunikującego się via internet… ze wszystkimi tego stanu rzeczy konsekwencjami.
#2
Socjologia nie nadąża za opisem dzisiejszych warstw społecznych i ich wyróżników.
#3
Tak jak w dziedzinie handlu, tak też w polityce – kampaniach wyborczych – marketing polityczny z całym arsenałem środków odmóżdżających i wabiących jest kluczem sukcesu lub porażki sprzedającego ofertę….
#4
Sprzedać badziewie jak najwyższej liczbie pobudzonych i otumanionych roztropów – pseudoprogram wyborczy bez żadnych gwarancji – to tajemnica chwilowego sukcesu wyborczego. A potem oszukaństwem, manipulacjami danymi, ukrywaniem prawdy o rzeczywistym stanie rzeczy i kolejnymi wydmuszkami nowych obietnic…, dociągnąć do końca kadencji i może nawet wygrać kolejne wybory – bo konkurent nie lepszy.
Opublikowane pod koniec lat 80-tych studium socjologiczne społeczeństwa polskiego jasno i wyraźnie wskazało na „chłopskość” tego społeczeństwa. Wprawdzie już wtedy 22 mln Polaków mieszkało w miastach, a 15 mln na wsi, to ogromna liczba mieszkańców miast wywodziła się ze wsi (dzieci rolników). Autorzy studium twierdzą, że współczesne społeczeństwo polskie w sensie demograficzno-kulturowym jest chłopskie (nie mylić z tzw. pochodzeniem klasowym). Ta „chłopskość” miałaby się przejawiać między innymi poprzez indywidualizm w sensie anty-wspólnotowości, niechęć do ryzyka, nieufność wobec świata zewnętrznego, zaufanie do „dobrego władcy”. Trudno tutaj mówić o inteligenckości w sensie zdrowej, zakorzenionej od pokoleń w mieszczaństwie grupie społecznej z etosem i z aspiracjami nie tylko majątkowymi. (dla zainteresowanych: ISBN 83-85049-05-3, rozdział pt. „W cieniu na wulkanie”)
Tak było pod koniec lat 80-tych. Czy po ponad 30-tu latach tak wiele się zmieniło ? Wieś pozostała wsią że swoimi zaletami i wadami. Nie ma kraju, w którym wieś nie byłaby zachowawcza i Polska nie jest tutaj wyjątkiem. W miastach dojrzewają kolejne generacje, już urodzone i wychowane w mieście, w rodzinach inteligentów drugiej lub trzeciej generacji, ale rozcieńczane przez osoby migrujące że wsi do miast, co być może hamuje konsolidację inteligencji rozumianej jako pewna tradycją, bo bycie inteligentem to nie tylko wykształcenie formalne.
Czego bez wątpienia brakuje inteligencji polskiej to wystawienie tejże na kontakt z różnorodnością na miejscu, w kraju, w ich miejscu zamieszkania, w ich mieście. Ludność polskich miast jest uderzająco jednolita etnicznie. Polski inteligent ma kontakt z różnorodnością kulturową prawie wyłącznie poprzez kebab lub zagranicą, na wakacjach, a więc ta różnorodność kojarzy się bardziej z egzotyka, niż z codziennością, jak w wielu miastach na Zachodzie. A przecież nic tak nie ubogaca człowieka, jak stały kontakt z różnorodnością w pracy, w sklepie, w sąsiedztwie. Pod tym względem polska inteligencja pozostaje zaściankowa i po części nieufna wobec świata zewnętrznego.
Zręczny polityk łatwo tę nieufność rozegra na swoją korzyść.
@otu, @ NH
Nie wiem czy dobrze rozumiem Panów polemikę ale wydaje mi się ze Panowie są w błędzie. IPN szacuje liczbę Polaków „wycofanych” z Katynia (tutaj mam na myśli Zbrodnie katyńską, a nie sam Katyń i obóz w Kozielsku) na 395-u oficerów:
https://katyn.ipn.gov.pl/kat/ludzie/ocaleni
Przyczyny tych decyzji są często niewyjaśnione i tajemnicze. Raz mogła być to decyzja odgórna (gen. Wołkowicki twierdził że został ocalony za słowa i postawę sprzed… 35 lat, gdy jako jeden z nielicznych niższych oficerów sprzeciwił się decyzji poddania okrętu w czasie wojny rosyjsko-japońskiej, jego postawa była poźniej zostały odnotowana w popularnej w ZSRR powieści epopeicznej Aleksieja Nowikowa-Priboja Cuszima, za którą autor otrzymał w marcu 1941 Nagrodę Stalinowską), innym razem zwykły „fart” (Franciszek Bator z obozu w Ostaszkowie został wzięty za Czecha i wycofany jako Franc Bator), a jeszcze innym „znajomości” z dzieciństwa (jeden z oficerów NKWD rozpoznał w podporuczniku Mintowt-Czyż swojego kolegę z czasów dzieciństwa w Chersoniu).
@Jacobsky
” A przecież nic tak nie ubogaca człowieka, jak stały kontakt z różnorodnością w pracy, w sklepie, w sąsiedztwie. Pod tym względem polska inteligencja pozostaje zaściankowa i po części nieufna wobec świata zewnętrznego.”
Ubogacanie inna kultura ( bo chyba chodzi o kulture bliskiego wschodu i Afryki Pln ) polega na tym jesli obydwie kultury sa na podobnym poziomie rozwoju cywilizacyjnym. Ubogacanie kulturowe bylo np dla Europy kiedy cywilizacja Islamu miala swoj zloty wiek i czesto w niektorych dziedzinach kultury nauki czy medycyny ja przewyzala.
Jakie jest ubogacanie kulturowe jesli cywilizacje post chrzescijanska jaka jest na zachodzie dzieli minimum 300 lat z obecna cywilizacja islamu ktora zatrzymala sie na etapie przed reformacja chrzescijanstwa ?
Jesli jest stycznosc kultur o znacznie wyzszym potencjale to zazwyczaj albo ta o nizszym potencjale zostaje podbita albo sciaga w dol ta o wyzszym potencjale i to wlasnie teraz sie dzieje.
@marcus
@Jacobsky ma rację wywodzącą się z doswiadczenia kanadysjkiego, pan powtarza stereotypy prawicy przedoświeceniowej, przeglobalistycznej i przedmodernistycznej, czyli wschodnioeuropejskiej. W przyadku Polski to jest zdumawiejący regres i bezwstyd. Akurat dawna Rzeczpospolita była nie tylko przykładem państwa wieloetnicznego, wieloreligijnego i wielokulturowego, ale też dowodem, że takie państwo może prosperować pod rządami mądrych władców. Przedstawicele świata islamu przybyli na polskie ziemie wieki temu, podobnie jak Żydzi, Ormianie, mieliśmy prawosławie. Tatarzy adoptowali się, nie tracąc własnej tożsamości, jeszcze w II RP istniał islamski ordynariat polowy, a Tatarzy, Żydzi i prawosławni znaleźli się wśród ofiar Katynia. Islam, depczący po piętach katolicyzmowi, wniósł wkład do cywilizacji i kultury europejskiej. Fanatycy i sekciarze islamistyczni są mniejszością w społecznościach muzułmańskich w Europie, ale udało im się nadszarpnąć wizerunek islamu. Islam jest wielonurtowy, tak jak chrześcijaństwo, które też wydało swoich fanatyków i sekciarzy. W współczesnych realiach ,,cywilizacja chrześcijańska” to hasło służące konfrontacji, zapoznające dorobek dialogu między religiami abrahamowymi.
@Adam Szostkiewicz
„Akurat dawna Rzeczpospolita była nie tylko przykładem państwa wieloetnicznego, wieloreligijnego i wielokulturowego, ale też dowodem, że takie państwo może prosperować pod rządami mądrych władców. Przedstawicele świata islamu przybyli na polskie ziemie wieki temu, podobnie jak Żydzi, Ormianie, mieliśmy prawosławie.”
Panie redaktorze , przygaduje mi pan ciagle ze kieruje sie stareotypami a ja sobie czasami mysle ze przygadywal kociol……
Dobrze wiem jaka byla I RP i II RP i jakie nacje ja zamieszkiwaly , tylko ze pomija pan zasadnicza roznice, te nacje nie dzielilo 300 lat roznicy w rozwoju cywilizacjnym.
Ale zalozmy ze ja sie myle i jak pan dalej pisze ze „Fanatycy i sekciarze islamistyczni są mniejszością w społecznościach muzułmańskich w Europie ”
a wiec Ci muzulmanie przybyli jako glowny nurt islamu nie sa fanatykami , to w takim razie moje pytanie jest kto ksztaltuje prawodawstwo w takich krajach jak Turcja , Egipt, Libia , Pakistan i dlugo mozna jeszcze wymieniac ?
Czy ksztatuje to prawodawstwo ludnosc glownego nurtu islamu ktorej jest wiekszosc czy fanatycy ? Czemu to ciagle w wyborach powszechnych danych krajow nie moza zaprowadzic demokracji tylko 80 % ludnosci chce szariatu ?
Czy pan sadzi ze morze srodziemne to jest taki magiczny akwen ze po jego przeplynieciu muzulmanom sie zmienia jakims cudownym sposobem ich swiatopoglad ?
Chce pan statystyki nt pogladow muzulmanskiej jeszcze mniejszosci zamieszkalej w Europie ?Wlos sie na glowie jezy jak sie to czyta!
@Jacobsky
Truizmem wręcz jest stwierdzenie, że Polacy są narodem szlacheckim. Ze wszystkimi tego pozytywnymi i negatywnymi konsekwencjami. Tożsamość i kultura polska wykuwały się na szlacheckich dworkach, a pod strzechy na dobre trafiły dopiero w drugiej połowie XIX w., kiedy katastrofa powstania styczniowego pokazała, jak bardzo obca jest polskość chłopskim masom. Nic więc dziwnego, że ludowość nigdy nie była istotnym elementem naszej świadomości
@marcus21st:
Tak myślałem — brakuje Ci skrajnej prawicy w mediach zachodnich. Dla mnie to dowód dojrzałości — ideologiczne kłamstwa nie przechodzą.
Ale, ale, skąd bierzesz „skrajnie lewicowe” media w Polsce? Bo poza internetem, to nawet z umiarkowanie lewicowymi jest problem. Cała nasza scena polityczna jest przesunięta mocno w prawo.
Panie Redaktorze,
regres czy bezwstyd – jak zwał, tak zwał, ale taki jest aktualny stan rzeczy. Ja to wszystko wiem, historię Rzeczypospolitej wielonarodowej znam, ale to jest niestety historia. Gdzieś się zgubił ten historyczny gen, który uczynił RP Obojga Narodów Rzeczpospolitą wielu narodów. Jednak nawet w tej niemal idyllicznej wizji dziejów jest zgrzyt nie do zniesienia : pańszczyzna i uczymane przez nią zacofanie wsi, czego owoce zbieramy do dziś. Trzeba było sprowadzać obcokrajowców i z nich tworzyć inteligencję, która niestety, ale w dużej części zmiotła pożoga historii. Nie wszyscy obcokrajowcy przybyli przed wiekami do RP stali się inteligentami, ale też ilu zniewolonych pańszczyzną chłopów miało potencjał intelektualny na tyle duży, żeby zasilić szeregi inteligencji czy szerzej – mieszczaństwa, lecz z tego potencjału nie mogli skorzystać ? Ilu włościan czy arystokratów nie potrafiło niczego innego, jak odcinanie kuponów od zysku wypracowanego przez zniewolonych chłopów ?
Tak, mam swoją perspektywę kanadyjską (właściwie quebecką) odnośnie Polski, ale ma ona sporo analogii z perspektywą polska jeśli chodzi o historię najnowszą. Główny element to ten, że tu, gdzie mieszkam, udało się zerwać kościelny gorset, odetchnąć pełną piersią, wziąsc sprawy w swoje ręce, na dobre i na złe. Ulice miast są kolorowe w sensie etnicznym, nikt z poważnych osobistości publicznych nie straszy „obcym” i „obcymi obyczajami”, a jednoczesie utrzymuje się przywiązanie do lokalnej tradycji i języka, ale w wersji nowoczesnej, a nie zapyziałej, zakażonej źle rozumianym patriotyzmem i wzdychaniem do przeszłości.
marcus
„Ubogacanie inną kultura ( bo chyba chodzi o kulturę bliskiego wschodu i Afryki Pln ) polega na tym jeśli obydwie kultury”
Nie koniecznie. Tu nie chodzi o to, żeby jedni uczyli drugich jeść widelcem czy korzystać z urządzeń sanitarnych, ale o zainteresowanie kulturą, obyczajami. Z uwagi na sporą społeczność afrykańską, jaka mieszka w moich stronach, bardzo łatwo jest mi zetknąć się z obfitym bukietem kulturowm różnych nacji pochodzących z Afryki. Ja nie muszę ich niczego uczyć jeśli chodzi o zdobycze cywilizacyjne, bo oni sami są tak samo rozgarnięci, jak tubylcy kanadyjscy i wszystko rozumieją w lot jeśli chodzi o tzw. poziom cywilizacyjny. Za to ich opowiadania, muzyka, kuchnia, rzeźba czy inna forma ekspresji to coś, czego nie da się sklasyfikowac w sensie poziomu cywilizacyjnego, bo jeśli chodzi w kulturę tak rozumianą, to różnice poziomu po prostu nie istnieją. Zachwycamy się malowidłami naskalnymi, choć różnica poziomu cywilizacyjnego między nami i naszymi praprzodkami jest kolosalna. Jeśli się czym zachwycamy lub przynajmniej interesujemy się lub nie odgradzamy się , to tym samy wzbogacamy się wewnętrznie, ot tak, dla przyjemności, ale też zostaje w nas to coś, co pozwala łatwiej otwierać się na innych. Tak ja to pojmuję i w tym sensie nawet jeśli istnieją różnice kultur, to nie są to różnice poziomów kulturowych, no chyba że ktoś naprawdę się upiera. I właśnie taki kontakt między kulturami jest potrzebny, bo to on ubogaca i pozwala otworzyć się na innych.
Jeśli byt kształtuje świadomość …
To wśród Polaków w wieku 24-64 należących – wg kryterium dochodowego – do klasy wyższej obejmuje około 3.5 mln takich osób, do klasy średniej – 12 mln a do klasy niższej – 6.6 mln (wg stanu na koniec 2019).
To klasa średnia, ca 12 mln osób, decyduje w dużej mierze o wynikach wyborów w Polsce.
Atrybuty najsilniej wyróżniające elektorat PiS:
– jeśli wierzyć badaniom ankietowym to elektorat PiS (2017) składa się prawie w jednej trzeciej z emerytów (32%), ta grupa stanowi większą część składową elektoratu tej partii, niż wynikałoby to z rozkładu wśród ogółu wyborców.
– ponad dwie trzecie elektoratu PiS – 68% – stanowią wyborcy utożsamiający się z prawicą (samoidentyfikacja na osi lewica-centrum-prawica)>
Tu ważna uwaga: „Trzeba jednak zastrzec, że na zmiany w zakresie identyfikacji politycznych na osi lewica–centrum–prawica nakładają się kwestie pojęciowe związane z rozumieniem tych terminów. Oba pojęcia są dziś bardziej niż kiedyś zakorzenione w sferze obyczajowej, światopoglądowej i historycznej, a mniej kojarzą się np. z zapatrywaniami na gospodarkę i poglądami natury ekonomicznej. Wydaje się, że w Polsce w ostatnich latach zwłaszcza pojęcie prawicy nieco ewoluowało. Obecna prawica często odżegnuje się od liberalizmu czy tradycyjnie rozumianego konserwatyzmu, a popiera pomysły gospodarcze niegdysiejszej lewicy, takie jak np. rozbudowana polityka socjalna czy szeroki zakres interwencjonizmu państwa” czyli na abarot …
– ponad 55% elektoratu PiS bierze raz w tygodniu udzial w praktykach religijnych ( ogółem wśród głosujących 43%).
47% elektoratu PiS to wieś (ogółem wśród głosujących głosujących 40%).
51% elektoratu PiS legitymuje się wykształceniem podstawowym i „zasadniczym zawodowym” ( ogółem wśród głosujących głosujących 43%).
Macherzy polityczni dobrze o tym wiedzą i łowią…
Ale wszystko płynie i zmienia się…
Rozpad Platformy to najgorsza rzecz, jaka mogłaby się teraz przydarzyć Kaczyńskiemu. Nawet w swoim wczorajszym wywiadzie prezes PiS wyraził nadzieję, że Budka się jeszcze podniesie.
Kaczyński całą swoją narrację i retorykę przeciwko opozycji budował przez długie lata wyłącznie z myślą o Platformie. Sprawił, że słowo „opozycja” kojarzy się wyborcom tylko z PO, a PO – z partią, która przez 8 lat kradła, a później zajmowała się głównie knuciem z Niemcami przeciwko Polsce i pompowaniem nieczystości do Wisły.
Jeśli w ostatnich latach zdarzyło mi się rozmawiać z tzw. umiarkowanymi wyborcami PiS, którzy głosują na tę partię, ale nie są wobec niej bezkrytyczni, rozmowa kończyła się zwykle tak: „No, masz rację, Kaczyński to psychol, a jego ludzie to oszuści i złodzieje, ale jeśli PiS przegra, to do władzy wróci PO, a ja tego nie chcę, wolę już PiS”.
Gdyby teraz PO rozpadło się, powiedzmy, na dwa obozy – liberalno-lewicowy i konserwatywny, twór o nazwie Platforma przestałby istnieć w umysłach wyborców. Kaczyński straciłby niezwykle cenną rzecz, jaką jest jeden wyraziście zdefiniowany wróg, i musiałby tworzyć swoją narrację od nowa. A to wymaga czasu i mógłby nie zdążyć przed wyborami.
@echidna
19 maja 2021
15:39
„Społeczeństwo polskie chce lepiej żyć, chce mieć więcej pieniędzy do wydawania a nie słyszeć tylko iż jesteśmy za biedni i że nas nie stać”.
To już było. Za Gierka, który zafundował Polsce kilka lat „dynamicznego przyspieszania wzrostu stopy życiowej” na kredyt. Zapłaciliśmy za to 25 latami zapaści – najpierw, w latach 80., komunistycznej biedy, a potem kapitalistycznej nędzy, z której wyciągnęła nas dopiero Unia Europejska, przyjmując do siebie kilka milionów polskich bezrobotnych i zasypując dziury w polskim budżecie rzeką dotacji.
Trzeba jednak zaznaczyć, że gierkowskie kredyty przynajmniej teoretycznie mogły się spłacić, bo były inwestowane w produkcję, a po upadku systemu nieefektywne fabryki miały mimo wszystko jakąś wartość i władze mogły je sprzedawać zachodnim koncernom (nawet jeśli odbywało się to na zasadzie wrogich przejęć, pozwalało pozyskiwać środki, dzięki którym w Polsce nie zapanował głód).
Kredyty Morawieckiego, wielokrotnie większe niż Gierka, zaciągane na rozdawnictwo i przeznaczone na szybką konsumpcję (co w obecnych warunkach oznacza, że ich lwia część trafiła za granicę), nie mogą się spłacić same nawet teoretycznie. Głupi Polacy będą je spłacać przez kilka pokoleń, harując za miskę ryżu na plantacjach klanu Obajtków lub w kamieniołomach rodziny Morawieckich.
Kilka lat temu Szwajcaria, będąca jednym z najbogatszych krajów świata, przeprowadziła referendum w sprawie tzw. dochodu obywatelskiego. Szwajcarów byłoby na to stać, ale ostateczne odrzucili pomysł, bo rozumieją, że wtedy szybko przestaliby być jednym z najbogatszych krajów świata. Polacy odwrotnie, uważają, że rozdawnictwo zrobi z ich ojczyzny drugą Szwajcarię. Ten naród nie ma przyszłości.
„Teraz wiem, że Kamiński zajmował się mną od 2018 r. On i różni funkcjonariusze, którzy są powiązani z układami mafijnymi, bo przecież nikt po 1990 r. porządnie tych służb nie zweryfikował. Nie jest rzeczą możliwą, żeby np. wielkie mafie paliwowe i nie tylko mogły funkcjonować bez parasola służb” – mówi prezes NIK Marian Banaś
– Czyli według pana to Kamiński rządzi Polską?
– Marian Banaś: W jakimś sensie tak. To on rozdaje karty. Jeśli ma się monopol na informację i można wobec każdego spreparować zarzuty, oskarżenia. Myślę, że zbierane są haki na każdego, na wszelki wypadek.
Policyjne państwo mafijne – państwo rządzone przez służby specjalne.
@Marcus
Wystarczy.powtarza pan kolejny raz swoje uprzedzenia. To jest zamulanie, nie ma na to miejsca. Proszę do euroislamu. Statystyki są zaprzeczeniem pańskiej islamofobii. socjologia i politologia opisuje i tłumaczy racjonalnie przyczyny fal migrantów. Pan nie zająknął się o tym słowem, tylko uprawia islamofobię, całkowicie odchodząc od tematu.
Jacek, NH
20 MAJA 2021
17:35
Polacy są narodem szlacheckim
Tylko skretyniały zakompleksiony burek czyli nieuk może takie herezje głosić.
Tyle w tym prawdy co w twierdzeniu, że Polacy to naród bogatych o tęgich ptakach nie od parady.
W XVIII w. szlachta stanowiła 6–10% ludności Rzeczypospolitej (w tym ok. 17% szlachty posesjonatów, tj. właścicieli co najmniej 1 wsi, ok. 60% szlachty drobnej i czynszowej, reszta to szlachta na służbie i w zawodach pozarolniczych)>
@marcus:
„Dobrze wiem jaka byla I RP i II RP i jakie nacje ja zamieszkiwaly , tylko ze pomija pan zasadnicza roznice, te nacje nie dzielilo 300 lat roznicy w rozwoju cywilizacjnym.”
Czyżby ???
Kiedy zawiązywała się unia polsko-litewska państwo polskie liczyło bez mała 5 wieków!!!(państwo Mieszka musiało być ukształtowanym organizmem, bo król czeski nie oddałby przecież córki za żonę wodzowi dzikiego plemienia! Ani jakiegoś lokalnego watażkę cesarz nie uznałby za swego przyjaciela, a w jego synu kolejny cesarz (Otto III) nie widziałby swojego następcy.
Pierwszy historyczny władca Litwy, Mendog który zjednoczył plemiona zamieszkujące Litwę władał 300 lat później niż Mieszko. Dystans cywilizacyjny Polski i Litwy w średniowieczu to było właśnie 300 lat !
@ Jacek NH
Stwierdzenie o Polakach jako „narodzie szlacheckim” jest tak samo powszechne jak bzdurne. Wszędzie warstwy wyższe były kulturotwórcze i lud naśladował obyczaje panów a nie odwrotnie.
Oczywiście polski chłop Powstanie Styczniowe miał nie powiem gdzie (podobnie jak listopadowe a wcześniej kościuszkowskie. Jeżeli szedł do powstania to nie tyle z patriotyzmu, co z chęci otrzymania ziemi na własność) i nie poczuwał się do narodowej jedności ze szlachcicem. Podobnie zresztą jak chłop ruski, niemiecki, francuski czy hiszpański . Świadomość narodowa i to nie tylko wśród ludu w XIX wieku dopiero się budziła.
Natomiast Polska oczywiście posiada kulturę ludową i to wcale bogatą. Inaczej twierdzić może ktoś bardzo młody albo taki, co nie był na Podhalu, w Beskidzie, na wsi śląskiej , kaszubskiej czy wielkopolskiej.
Obym nie był złym prorokiem. Jak tak dalej pójdzie to w przyszłości Europejczycy obudzą się w państwach rządzonych szariatem.
Nie ma wolnosci bez solidarnosci ( Det finns ingen frihet utan solidaritet )
Dzisiejszy szwedzki dziennik „Dagens Nyheter” ( 21 maja, Kultura, s. 31) ) zamieszcza calostronicowe podziekowanie redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika za pomoc, ktora Szwedzi i czytelnicy „Dagens Nyheter” udzielaja niezaleznym mediom w Polsce.
Stay in solidarity
@Marcus,
„Czemu to ciagle w wyborach powszechnych danych krajow nie moza zaprowadzic demokracji tylko 80 % ludnosci chce szariatu ?”
Sadze, ze ma Pan i nie ma racji. Jesli odwolac sie do badan opinii publicznej swiata Islamu to istotne wartosci sa bardzo zblizone do tych „zachodnich”. Rzecz w tym, ze spolecznosci chca umiescic to w innych ramach filozoficznych/kulturowych. Przykladem takiej proby jest Iran. Zadanie by „ich” demokracja byla taka jak „nasza” jest w najlepszym przypadku bezproduktywne, w najgorszym przejawem imperializmu kulturowego. Oddzielnym problemem jest natomiast miejsce spolecznosci „innej kultury” w krajach Zachodu ( ujmujac to bardzo ogolnie). Rzucone kiedys haslo „wielokulturowosci” nie doczekalo sie precyzyjnych granic jego stosowania i stad problemy, czasem calkiem drastyczne.
W ramach uzupelnienia. Red. Szostkiewicz napisal:
„..socjologia i politologia opisuje i tłumaczy racjonalnie przyczyny fal migrantów.”
Zapewne Pan i ja ( z dwoch roznych biegunow, jak sadze) jestesmy ciekawi tych racjonalnych przyczyn fal migrantow. Z mego punktu widzenia w mediach zachodnich, w tym polskich, istotne przyczyny obecnych fal migracyjnych sa skrzetnie omijane badz wspominane „polgebkiem”.
@otu
A to i pan okazuje się islamofobem, czyli rasistą? Nie tu, @otu.
@Mad Marx:
Jako miłośnik pierwszych Piastów (może bardziej historii niż osobowości 😉 ):
> państwo Mieszka musiało być ukształtowanym organizmem, bo król czeski nie oddałby przecież córki za żonę wodzowi dzikiego plemienia!
Ważne, że Mieszko dysponował siłą zbrojną, która w rejonie się liczyła. Oczywiście, jakieś różnice kulturowe nie były wielkie, ale z drugiej strony, dość modne jest dziś właśnie podkreślanie tego wodzowskiego charakteru państwa.
> kolejny cesarz (Otto III) nie widziałby swojego następcy.
Poważna historia mówi o „przyjacielu cesarza” — tak, Mieszko się o to wystarał, ale nie należy przez to rozumieć, że cesarz z Mieszkiem umawiali się na wspólne słuchanie minstreli, czy kto tam im grywał. Raczej się mówi o pewnej formie relacji między ważniejszym władcą, a aspirującym i szukającym wsparcia (i stanowi dodatkowe świadectwo chrztu Mieszka).
O Chrobrym jako następcy poważna historia nie mówi, choć w niepoważnej sugestie się pojawiły.
> Pierwszy historyczny władca Litwy, Mendog który zjednoczył plemiona zamieszkujące Litwę władał 300 lat później niż Mieszko.
Litwa, która wchodziła w związek z Polską w znacznej mierze składała się z podbitych ziem ruskich, a Ruś Kijowska, której to były odpryski, Polsce Mieszka była plus-minus współczesna (chrzest w 988).
Nawiasem mówiąc, prahistoryczna kultura ludów bałtyckich jest starsza i bogatsza niż słowiańska 😉
> Wszędzie warstwy wyższe były kulturotwórcze i lud naśladował obyczaje panów a nie odwrotnie.
No mamy przykład mieszczańsko-chłopskich Czech — mamy dwa „bratnie”, historycznie bardzo podobne narody, które różnicuje w znacznej mierze właśnie opozycja między szlacheckością a mieszczańskością/chłopskością kultury. To widać.
Co nie znaczy, że z tezą Jacka NH się w pełni zgadzam — czynnik chłopski u nas istnieje, nawet jeśli z „oficjalnej” kultury wypchnięty (mimo chłopomanii końca XIX wieku, czy też popularności góralszczyzny; albo właśnie — zachowania polskości na śląskiej wsi, a nie w miastach), to oddziałuje na nas. I chyba (patrz: recepcja książki Leszczyńskiego) nabiera znaczenia, jako punkt odniesienia i próba odnalezienia utraconej przeszłości.
> Jeżeli szedł do powstania to nie tyle z patriotyzmu
W XVIII-XIX wieku, bardzo niewielu chłopów by się uznawało za Polaków. Taką budowę powszechnej świadomości narodowej przyniósł co prawda XVIII wiek (choćby Kościuszko), był to nowy trend intelektualnych elit — coś jak „europejskość” dzisiaj. Potrzeba było czasu by to rzeczywiście poszło w lud. No, ale tu się ogólnie zgadzamy.
@W.O
znów udaje pan greka, sącząc tu jad. Nie rozumiem tej zaciekłości, tych uprzedzeń, rasizmu, pogardy, ignorancji. W Iranie gniją w więzieniach przeciwnicy reżimu, obywatele irańscy. Kolejne fale protestów są tłumione przemocą, a jednak protesty wracają, bo młodzież i wielkie miasta, klasa średnia i inteligencja, w tym niedobitki lewicy, mają ajatollahów potąd. Przecież pan o tym wie, a jeśli nie wie, to po co pisze. A arabska wiosna? Wybuchła w sprzeciwie wobec korupcji państwa i władzy, traktowaniu obywateli jak bydła roboczego. Czy przyniosła rządy szariatu w świeckich republikach Egiptu, Tunezji czy Libii? W Egipcie islamista Mursi został po roku obalony przez wojsko, choć wybrano go w wolnych wyborach. Bilans jest więc taki: chaos, oczywiście, tak, wojny lokalne, niestety tak, ale szariat nie. Islamizm w demokracjach typu zachodniego nigdzie nie doszedł do władzy, nie działają tam legalnie żadne takie ekstremistyczne ugrupowania, a te podziemne są infiltrowane, niestety, nie zawsze skutecznie, czego dowodem był tzw. ISIS. Ale z Zachodu pojechał do Syrii i Iraku promil muzułmanów z Europy, zostali schwytani, osądzeni, zabici. Muzułmanie na Zachodzie nie mają żadnej znaczącej partii o islamistycznym programie. Wchodzą do polityki demokratycznej jako działacze partii demokratycznych głównego nurtu. Nigdzie nie proponują islamizacji. Przeciwnie, są wyrazem akceptacji systemu demokratycznego. Niektórzy/niektóre, jak Hirsan Ali, są za to zwalczane przez islamistów. W USA muzułmanki też są parlamentarzystkami – z ramienia Partii Demokratycznej. W UK muzułmanki nalezą do establishmentu Partii Konserwatywnej. Żadna nie proponuje szariatu, lecz symbolizuje szanse, jakie stwarza system demokratyczny ludziom różnych kultur, wiar, backgroundów, o ile akceptują zasady demokratyczne i rządy prawa. To, że w mediach dominują newsy o przemocy dżihadystów wynika z natury informacji powszechnej. Nie brak jednak informacji, reportaży i analiz rzucających te złe wiadomości na szersze tło. Dotyczy to też kryzysu migracyjnego w 2015 r. Większość z ówczesnych uchodźców przed chaosem i przemocą w Syrii, Iraku, nauczyła się nowego języka, znalazła pracę lub uczą się i studiują, zakładają rodziny, cieszą się z nowej ojczyzny, żyją skromnie ale bezpiecznie i nikomu nie zagrażają. Są o tym nie tylko reportaże, ale i twarde dane. Niemcy wchłonęły prawie milion tych osób i przeszkadza to tylko skrajnej prawicy AdF i neonazistom. W Polsce islamofobia jest całkowitym ideologicznym narzędziem politycznym prawicy, bo choć muzułmanie w Polsce też mieszkają i prowadzą normalne życie, nierzadko rodzinne, a nie samotnych młodych mężczyzn, to nie tworzą skupisk takich jak we Francji, Szwecji, Holandii czy Niemczech. Ze chodzi tu o rasizm i straszenie w celach polityczno-wyborczych, widać jak na dłoni, podobnie jak w przypadku antysemityzmu.
@ Adam Szostkiewicz,
„…sącząc tu jad.”
Gdzie, w ktorym miejscu? W swietle cytowanego „saczenia jadu”, zastanawiam sie czy Pan przeczytal ze zrozumieniem to, co napisalem? Watpie. Czy moglby Pan sie odniesc do mojego komentarza i wykazac, gdzie jest „saczenie jadu”. Jesli stawia sie zarzutu i w dodatku publicznie nalezy je udowodnic. Tego wymaga kultura dyskusji.
Ile razy można powtarzać banały, że hebanowi fanatycy przyjechali do Europy wyłącznie w jednym celu – podbić ziemię niewiernych i wprowadzić własne porządki. Ba! Po co popełniać takie wtórności, przecież sami najeźdźcy głośno krzyczą: „Allach jest wielki, zginiecie niewierne psy”. W odpowiedzi słyszą: „Witamy, witamy, jesteście fantastycznymi ludźmi, wyznającymi religię pokoju
@W.O.
Cały mój wpis w reakcji na pański jad, czyli bezpodstawne złośliwości na temat mediów w kontekście kwestii migracyjnej, był rozwinięciem mojego zdecydowanie krytycznego odbioru pańskiego postu. Nie sądzę, by miał pan szczery zamiar prowadzić to rzetelną dyskusję, zamykam temat.
My tu, panie, o polskich przepychankach, a tymczasem:
„Putin: wybijemy im wszystkim zęby tak, by już nie mogli gryźć.
„Pojawia się pytanie: jaki jest stan i perspektywy rozwoju sił zbrojnych? Jakby to nie brzmiało dziwnie dla wielu krajów, to u nas wszystko z tym jest lepiej niż w porządku. Spośród wszystkich państw nuklearnych mamy najbardziej nowoczesne siły powstrzymywania nuklearnego” – powiedział Putin. Dodał, że Rosja pozyskała zupełnie nowy rodzaj broni strategicznej o zasięgu kontynentalnym i broń hiperdźwiękową, której „nikt jeszcze nie ma. Pojawiają się u nas nowe zestawy lotnicze, których odpowiedników nie ma na świecie; najnowocześniej bojowe okręty nawodne i podwodne, aparaty bezzałogowe” – wymieniał prezydent. Rosji udaje się podtrzymywać swe siły zbrojne, „nie militaryzując przy tym budżetu” państwa – przekonywał. „Będziemy dalej tak działać” – zapowiedział.”
Źródło: ZET.pl/PAP
Adam Szostkiewicz
21 maja 2021
8:43
Jak się ostatnio dowiedziałam, w Dubaju obowiązuje wszystkie meczety ujednolicony tekst wygłaszany w czasie piątkowych modłów. Tekst ten zatwierdzany jest przez władzę już w niedzielę. I żadnemu prowadzącemu modły nie wolno w nim zmienić ani słowa.
Restrykcje te wprowadzono właśnie po to, żeby uniknąć nie tylko agitacji na rzecz ekstremistów, ale nawet cienia podejrzeń w tej kwestii.
Na ogromnej przestrzeni jest miejsce, wraz z parkingami, dla wszystkich kościołów chrześcijańskich i nie chrześcijańskich.
Niedopuszczalny, a nawet karalny jest prozelityzm.
@NH
znów spada pan poniżej nawet własnego poziomu. Krzyczą? Gdzie pan słyszał o ledwo żyjących nieszczęśnikach, wydobytych na brzeg przez europejskich ratowników, ludzi dobrej woli, wolontariuszy – że wykrzykują cokolwiek? Pewno na prawicowych szczujniach, karmiących ignorantów fałszami. ,,Bóg jest wielki” to odpowiednik naszych eksklamacji o religijnym pochodzeniu, wciąż występujących w mowie potocznej, np. Bogu dzięki! Niewierne psy? To język ekstremistów zarówno muzułmańskich, jak białych i prawicowych w Europie, cytować nie będę. Wstyd.
Adam Szostkiewicz 21 maja 2021
Brawo!!!
Kalina
21 maja 2021
10:44
Znaczy się, pora odkurzyć język rosyjski 😉
@Kalina
Okropne. Planeta ledwo żyje, a Putin pręży muskuły. Zginiemy wszyscy, nie tylko Zachód, a ci na Kremlu dalej walczą o pokój do ostatniego kamienia. Wczoraj oglądałem na BBC rozmowę wieloletnim ambasadorem Rosji przy UE. Zgroza: sowiecka nowomowa, ignorowanie każdego trudnego pytania, np. w sprawie Nawalnego, pogróżek pod adresem jego zwolenników i pracowników jego fundacji antykorupcyjnej, wysadzenia w powietrze składu amunicji w Czechach, próby otrucia Skripalów i Nawalnego. Zawsze ten sam przećwiczony schemat: nie pokazali nam żadnych dowodów, że to sprawka państwa rosyjskiego. A przecież od dowodów ąż się roi. Cóż, Rosja ma ,,wieczne interesy”, a nie wiecznych sojuszników, jak każde imperium, tyle, że jej imperialność to wyłącznie arsenał nuklearny i militarny. Wystarczy, by odstraszać, ale za mało, by być traktowanym jak mile witany partner.
Odwróciłbym tezę z wpisu: partia, której wiodącym celem jest utrzymanie się przy władzy jej członków i działaczy zapewniając konfitury (o krótkim terminie ważności) dla jej wyborców jest niebezpieczna i z tego powodu traci rację bytu.
Tak, to jest tak nudne (-jak ciepła woda w kranie- niech będzie, że to prostackie rozumowanie gimbazy) opozycja musi się zjednoczyć. Jeśli będzie chęć to oś spajająca się znajdzie (choćby ta powyżej).
@Jacek, NH:
Mam doświadczenia sprzed lat, ale wymowne — w czasie słynnej serii podpaleń samochodów we Francji (w Polsce relacjonowanych wyraźnie rasistowsko) pojechałem tam służbowo. Mieszkanie znalazłem na granicy „dzielnicy muzułmańskiej” (muzułmanów sporo, ale „muzułmańska” to też takie uproszczenie). Pytamy Francuzów, czy jest się czego bać — odpowiadają: „Tu nie. Tu jest praca. Ale 20 km dalej bezrobocie jest wysokie i na tamtejszych przedmieściach płoną samochody”.
Klucz: praca. Imigranci, którzy znaleźli pracę w nowym społeczeństwie dobrze się integrują. Ale jeśli imigrant (zwłaszcza drugie, trzecie pokolenie), ma problemy, nie znajduje pracy, nie widzi przyszłości (brak pracy, ale też brak perspektyw — trzeba to odnosić do ambicji; i trzeba pamiętać, że częściej będzie miał słaby „kapitał kulturowy”) — łatwo znajdzie się na celowniku radykałów. Jeśli korzenie ma muzułmańskie — muzułmańskich, ale podatność na radykalizm polityczny stała. Na tym Trump wygrał 5 lat temu, na tym się opiera popularność Konfederacji w Polsce.
Panie Redaktorze,
Wystarczy jak Pan zmieni w swoich wypowiedziach Rosja na USA i wyjdzie na to samo.
@remm
„Kredyty Morawieckiego, wielokrotnie większe niż Gierka, zaciągane na rozdawnictwo i przeznaczone na szybką konsumpcję (co w obecnych warunkach oznacza, że ich lwia część trafiła za granicę), nie mogą się spłacić same nawet teoretycznie.”
Nie zgodzę się z Pańską diagnozą. Jednym z sukcesów III RP przeczącej pisowskiemu mitowi „Polski w ruinie” jest zbudowanie zdywersyfikowanej, niezoligarchizowanej gospodarki, z dość wysokim udziałem populacji pracującej w przemyśle (jeden z najwyższych w UE) co czyni ją wyjątkowo odporną na czynniki zewnętrzne jak i nieodpowiedzialną, wewnętrzną politykę gospodarcza. Polska to nie Gracja oparta o turystykę czy Wenezuela zależna od cen ropy. W Polsce produkuje się polskie meble, niemieckie samochody, turystycznie może nie jesteśmy Francją ale inflacja na rynku nieruchomości nie wzieła się z kosmosu (rosnie popularność najmu krótkoterminowego zorientowanego na turystykę). Pomimo spadku inwestycji w ostatnich latach, eksport co roku bije kolejne rekordy. Kiedy wybucha kryzys, ludzie najpierw rezygnują z usług (szczególnie tych bardziej „luksusowych”), a nie z artykułów pierwszej czy drugiej potrzeby a te są produkowane w Polsce. Rośnie też wzrost udziału polskich w firm w eksporcie produktów wysokiej techniki. Jesteśmy jednym z globalnych rekordzistów nieprzerwanego wzrostu gospodarczego (ponad 25 lat do wybuch pandemii).
To co uratowało rozdawniczą politykę PiSu to właśnie fakt, że jesteśmy taką lokalną fabryką Europy. A długi? Cóż, proszę spojrzeć na świat zachodni jak zareagował na kryzys w 2008 (zorientowanie na redukcję długu) i jak długo z tego wychodził (wykres w kształcie litery U). Tym razem swiat zachodni obrał inną taktykę: drukujemy i rodajemy (jak Trump, a później na większą skalę Biden) zeby podtrzymać zatrudnienie co według prognoz da odbicie w kształcie litery V. Długów nikt nie będzie spłacał, one zostaną zdewaluowane przez inflację, której obecne odczyty w USA i w Polsce już wysokie.
I dlatego właśnie PiS prędzej czy później straci władzę – bo w Polsce rośnie elektorat aspiracyjny (szczególnie w malych i średnich ośrodkach), który już został zaspokojony „socjalem” i nie oczekuje jego waloryzacji. Oczekuje lepszych instytucji, możliwości bogacenia się, awansu do klasy sredniej, a samym socjalem tego nie da się osiągnąć (udział pracujących w wieku produkcyjnym od 2015 wzrósł, bodaj z 67 do 74%). A PiS tę potrzebę zaniedbuje więc jego baza będzie się kurczyć.
Jak to było? Rewolucje wybuchają nie wtedy gdy ludziom jest źle, tylko wtedy gdy się ludziom poprawia. Mechanizm utraty władzy przez PiS bedzie bardzo podobny do PO – nie rozpoznanie „nowych” potrzeb własnej bazy.
@otu
Tak? A kto jest amerykańskim Nawalanym? Ale zgadzam się, że Trumpa można zestawiać z Putinem. Na szczęście przegrał z Bidenem, a Biden właśnie doprowadził, za pośrednictwem Egiptu, do zawieszenia ognia między Hamasem i Izraelem.
@ PAK 4
Pawła Jasienicę zalicza Pan do historyków niepoważnych ???
Co do Litwy, to litewską państwowość można liczyć z grubsza od Mendoga, tak jak polską od Mieszka. Co nie znaczy, że w Polsce przed Mieszkiem i w Litwie przed Mendogiem była polityczna próżnia
@Adam Szostkiewicz
21 MAJA 2021
Zapomniał Pan o omnipotencji rosyjskich hakerów w sieci, którzy ustawiaja wybory w interesujacych Rosje krajach. Bo ostatnio jedne z najlepszych do niedawna słuzby specjalne knoca robotę. Nawet porzadnie faceta nie umieja otruć
@Jagoda
21 MAJA 2021
Napisałam do siebie:)))
Wszyscy nad Wisłą powinnismy znać dwa jezyki: rosyjski i niemiecki
@Mad Marx:
Raczej eseistę historycznego niż historyka 😉
Generalnie jego teza o rozproszeniu sił państwa i „cywilizacji” po zjednoczeniu z Litwą mi odpowiada, ale nie przeliczałbym tego na „dystans cywilizacyjny”, mierzony w latach, a już liczba 300 lat mnie razi.