Sejm kadłubowy
Kto się skarży na niemrawość opozycji demokratycznej w Sejmie, niech dojrzy, co się w nim dzieje. Każde zawalone przez PiS głosowanie można powtórzyć i wygrać, zagoniwszy swoich posłów do przycisków. Taki Sejm wydłubany staje się pisowską maszynką do głosowania.
Coś poszło nie tak, to Kaczyński, szeregowy poseł, wysyła posłańca z poleceniem, by przegrane głosowanie powtórzyć tak, żeby wyszło na jego. Komu potrzebny taki Sejm, w którym zawsze wygrywa rządząca większość? A gdy się pomyli, to funkcjonariusze Kaczyńskiego dopilnują, żeby błąd wygumkować.
Takie bezwstydne zachowania nie zawsze były normą. Dość przypomnieć głosowanie w sprawie odwołania rządu Hanny Suchockiej, który upadł jednym głosem, bo pewien minister nie zdążył na głosowanie. Wyobraźmy sobie, że teraz, jakimś cudem, opozycja wygrywa jednym głosem wniosek o wotum nieufności wobec rządu Morawieckiego.
Chyba nikt nie wierzy, że Kaczyński nie wysłałby wtedy posłańca do Terleckiego czy Witek z żądaniem reasumpcji. Kaczyński chce być nie tylko naczelnikiem państwa, prezesem, wicepremierem, ale i marszałkiem. Opozycja może co najwyżej pokrytykować sobie z mównicy, dopóki Terlecki nie wyłączy mikrofonu. Co gorsza, zbiera też cięgi od innych polityków po swojej stronie – i od swych wyborców. Tak jakby nie widzieli dramatyzmu jej obecnego położenia.
Akurat Andrzej Olechowski, współzałożyciel PO, ma wyjątkowy tytuł do jej krytyki. I skorzystał z niego w rozmowie z „Wprost”. „Po klęsce PiS wdepniemy w PO, dziś Platforma nie ma klarownego planu i pomysłu na Polskę”. Taka krytyka jest zbójecka, ale Olechowskiemu zapewne chodzi o mobilizację wciąż największej siły opozycyjnej. Nie musi czekać na nową deklarację ideową PO szykowaną na wiosnę. Ma polityczny żal do Trzaskowskiego, że po wielkim sukcesie jego kampanii nie szuka współpracy z Kosiniakiem-Kamyszem i Hołownią, nie odnosi się tak często i wyraziście do bieżących wydarzeń, jak powinien.
No dobrze, ale czy Kosiniak i Hołownia chcą współpracy z Budką i Trzaskowskim? Byłaby dość naturalna, bo wszyscy są centrystami, ale czy dziś w polskiej polityce mamy klimat umiarkowany? Pomijam rządzących, wystarczy spojrzeć na protesty uliczne. Bezsilność opozycji parlamentarnej wywołana pisowską polityką „bez żadnego trybu” powoduje, że ludzie się radykalizują, tracą zaufanie do polityków zawodowych, oczekują nowych przywódców i przywódczyń. I oni się pojawili, stając się alternatywą, tylko jak skuteczną? Polski kryzys: dużo pytań, mało odpowiedzi.
Komentarze
Kaczyński chce być nie tylko naczelnikiem państwa, prezesem, wicepremierem, ale i marszałkiem.
On juz jest.
@@@
Platforma poszła bardzo ostro w lewo, w stronę lewackiego ekstremizmu, co nas trochę zaskakuje – ocenia prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Czekam od lat na ten skręt. Mnie dziwi, że tak późno skręcają.
Pozdrowienia i ukłony.
Z blogiem, aby do wiosny!
Ustalmy.To bezsilność jest przyczynĄ słabości opozycji.A na to niema lekarstwa .dECYDUJE WIĘKSZOŚĆ SEJMOWA.Ale bezsilnośc doprowadza do wielu chorób,napiszcie psychiatrzy jakich?
@@@
Jest oczywistą oczywistością, że kilka lat przed wyborami trudno dzielić posady w partiach opozycyjnych.
Martwi mnie unkanie na blogu wątku „kasa misiu, kasa”.
Suweren pokochał Jarosława K. za pińcet – pomyślmy zatem za co ma pokochać bezimienną opozycję.
Za moich młodych lat – już wtedy – był modny pogaj: „pracownicy społeczni umarli przed (…)”
Sejm PRL pięknie opisał Maciek Zębaty. Czy któregoś z dzisiejszych bardów będzie stać na wersję AD 2020?
Mea culpa: oczywiście ZEMBATY miało być!
Hiistoria władzy i jej doradców jest barwna już od tysięcy lat. Panujący autokraci i monarchowie…szukając wyjścia chwytali się różnych ,,Numerów’
‚ Oto jeden z nich który zaowocował upadkiem państwa i monarchii..Może Jarosław Wspaniały do niej sięgnie..
,,Wtedy król Rechoboam zwrócił się po radę do starszych mężczyzn, którzy służyli jego ojcu, Salomonowi, gdy ten jeszcze żył. Zapytał ich: „Co mi radzicie? Jak mam odpowiedzieć tym ludziom?”.7 Odrzekli: „Jeżeli dzisiaj okażesz się sługą tych ludzi, jeżeli spełnisz ich prośbę i odpowiesz im życzliwie, to oni na zawsze zostaną twoimi sługami”.
Byli jednak tacy doradcy co mówili inne słowa..Byli to mlodzi prężni i bliscy króla kompani..
„Ludziom, którzy powiedzieli ‚Twój ojciec włożył na nas ciężkie jarzmo, ale ty uczyń je lżejszym’, odpowiedz: ‚Mój mały palec będzie grubszy niż biodra mojego ojca.11 Mój ojciec włożył na was ciężkie jarzmo, ale ja sprawię, że będzie jeszcze cięższe. Mój ojciec karał was zwykłym biczem, a ja będę was karał biczem z kolcami’”…
Ciągłe,, ucieranie nosa” i upokorzenia w Sejmie .w urzedach. w samorzadach i pokazywanie siły i sprawnośc i prokuratorskiej ,, ale także dyskredytacja dawnych działaczy..opozycyjnych..karanie ,,protestantów” i pokazowe grzywny i kary z ,, siłami komorniczymi”i pokazówki administracyjno -finansowe.. muszą obywatela skłaniać do pytań..Co jest dobrego w Dobrej Zmianie? Czy można tak za jedyne pińcet i popalić”
Podziękowania Kempusi i Krysi za brutalne pobicia na ulicach..muszą przewracać w porzadek w morale obywatela.
Rechobamowi synowi Salomona było ciągle za mało..Nastapiła secesja i upadek monarchii … a potem kasacja państwa…Ludzie wyjeżdźali ,,na zmywak do obcych Aleksandia,Damaszek , Grecja…Babilon..Egipt..
Przez przeszło 2500 lat był naród ale bez niezależnego własnego państwa..
Głos rozsądku nie działał na wladzę..
Trudno się nie zgodzić z p.Olechowskim. Jego komentarze zawsze są,,orzezwiejace”. Platforma krytykuje rząd, co jest prawem opozycji, ale kiedy przejmie władzę, to nie będzie wiedzieć co z nią zrobić. Widać wyraźnie w polskiej polityce, że kolejne pokole liderów są coraz mniej wyraziste. Po Milerze SLD odeszła w nicość i kto dziś pamięta o jego następcach (Olejniczak, Napieralski). Podobnie sytuacja wygląda z PO, kiedy odszedł Tusk. Identyczny los spotka PiS po wycofaniu się Kaczyńskiego. Taki jest los wszystkich ugrupowan z silnym liderem, który nie toleruje kompromisów…
Rozróżnijmy krytykę od krytykanctwa. Nikt normalny nie krytykuje opozycji za to że przegrywa głosowania (!) Krytykuję ją za kompletny brak jasnej i czytelnej opowieści pt ,,jaka Polska po Podłej Zmianie” (szósty rok mija…) Opowieści dostosowanej do nowych przemian i realiów. Przyszłej sile której uda się stworzyć koalicję nie polityczną, tylko społeczną – ta zgarnie całą pulę. ,,Wystarczy” z ludźmi rozmawiać, przekonywać, uważnie słuchać i ich szanować.
ps. Do zapamiętania i wyróżnienia jest wielu dzielnych posłanek i posłów z KO/PO, Lewicy którzy teraz są z ludźmi na ulicy, lub prowadzą dochodzenia poselskie w/s pisowskich przekrętów. Przed nimi, jak i przed wszystkimi dzielnymi sędziami, prokuratorami, dziennikarzami, działaczami społecznymi, ludźmi którzy nie dali się złamać – przed nimi jest przyszłość. Może kolej na porządnych policjantów…. Takie to mamy czasy które kształtują charaktery, charaktery które powinny zacząć kreować rzeczywistość.
Czy ktoś Olechowskiego wyrzucił z PO?
Trzeba było nie sp… przy pierwszej okazji i próbować wpływać na program partii, której było się założycielem jakby nie było.
Pozostało bycie „użytecznym idiotą”.
Jeśli chodzi o program, to suwerena interesuje „kto da wincy” i dlatego rozsądna dyskusja o gospodarce jest tak trudna w Polsce.
Ale jest polska młodzież, której nie da się przekupić i tu widzę nadzieję.
Kosiniak i Hołownia chcą współpracy z Budką i Trzaskowskim. Każdy z nich mówi „zjednoczmy się, a ja będę przywódcą”
Włodzimierz Czarzasty: „nie da się wygrać w Polsce wyborów ośmieszając elektorat PiS i Andrzeja Dudy”. Czym innym są politycy, a czym innym ponad 10 mln ludzi, którzy na nich głosują – tłumaczył polityk w programie Onet Rano
Zachodzi pytanie, czy w ogóle można PiS-owi odebrać władzę za pomocą kartki wyborczej, nawet w nierównych, ale nie sfałszowanych wyborach. Opozycję mamy na normalne czasy w demokratycznym państwie, a państwo już nie jest normalne od pięciu lat. Niewykluczone że jeśli tak pójdzie dalej, to jedyną możliwością odebrania władzy stanie się kryterium uliczne. Może powinniśmy spoglądać raczej na Ukrainę albo Białoruś, z Europy mamy coraz mniej. Opozycja parlamentarna może odegrać dużo mniejszą rolę, mogą pojawić się nowi przywódcy. Tak czy siak, jeśli Polska ma być demokratyczna jeszcze kiedyś, trzeba będzie zacząć prawie od nowa, od rozliczenia PiS-u i Kościoła.
Tkwimy w klinczu. Elektorat pis choćby się waliło nie zagłosuje na opozycję. I dopóki największe poparcie po stronie opozycyjnej ma PO, Kaczyński może spać spokojnie. Politycy wszystkich partii w obecnym parlamencie (poza wyjątkami) nie pasują do nowych wyzwań. Jeśli rzeczywiście Kaczyński stwierdził, że PO ostro skręciła w lewo, to jest z nim gorzej niż myślałem. Ja na ten ostry zwrot w lewo czekam od dawna, ale jest to chyba „czekanie na Godota”……..
Co tu wspominać jakies procedury demokratyczne, których wypadałoby przestrzegać, skoro państwo od pieciu lat nie jest panstwem prawa? Ani wybory nic tu nie pomoga, ani zjednoczona opozycja, ktora poki co nie chce sie zjednoczyć. Nie koncze, zeby nie być oskarzona o podzeganie do przemocy. A pan Olechowski mógłby zdobyc się na odrobinę przyzwoitosci. Chyba ze szykuje sie na jakąś ambasade…
@Jacek, NH
19 grudnia o godz. 19:15
Elektorat PiS i Dudy to jest TYLKO 10 milionów. Zas pan Czarzasty zwrócilby sie raczej do tej magmy złozonej z symetrystów i ogarnietej tumiwisizmem, zeby ja przekonać o wartościach państwa prawa
Od dawna moim faworytem jest niezalezny senator Wadim Tyszkiewicz (uprzedzajac przytyki pana Bartoneta dementuję, ze to ze wzgledu na nazwisko:))).
Senator apeluje do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby wziął pełną odpowiedzialność za sytuację polityczną w kraju. Oto jego wypowiedź na fb:
„Przecież w Polsce mamy tylko atrapę demokracji. Jesteśmy oszukiwani i wszyscy nawzajem się oszukujemy, że żyjemy w państwie demokratycznym. W Państwie demokratycznym jest trójpodział władzy. W Polsce władza jest w rękach tylko jednego człowieka. Więc po co ten cyrk? Może w takim bądź razie, ten do niedawna szeregowy poseł, a obecnie wicepremier, skoro i tak jednoosobowo podejmuje decyzje dotyczące losu 38 milionowego narodu, niech weźmie sam w końcu za nie odpowiedzialność.
Może czas, żeby się ogłosił królem, kanclerzem, albo co najmniej naczelnikiem. Polacy zaoszczędzą na niby parlamencie, na niby sądach, na niby prezydencie, na niby rządzie… bo dzisiaj żyjemy w Nibylandii.
Czas z tym skończyć. Niech Polacy w końcu przestaną chować głowę w piasek, niech przestaną tchórzyć, udając, że się nic nie stało. Czas spojrzeć w lustro. Wszyscy Polacy, a nie jak już frustracja dopiecze, to zaczyna się jazda na opozycję i zrzucanie odpowiedzialności za kraj. Ja, my, Wy, wszyscy jesteśmy tą opozycją, tylko najczęściej siedzącą w ciepłych kapciach w domach prze telewizorem. Czas ruszyć d…”
Kundel obrotowy, czyli PSL w akcji:
https://www.wprost.pl/tygodnik/10400040/Marek-Sawicki-Jesli-znow-bedziemy-mieli-teczowa-koalicje-PiS-w-2023-bez-problemu-wygra-wybory.html
@Bartonet
Krytyka to nie krytykanctwo. Słusznie. Cały ten wpis jest też moim spojrzeniem na ten stan opozycji. O to chodziło w moich komentarzach pod poprzednim wpisem red. Szostkiewicza. Panie redaktorze, kto ma uszy do słuchania ten słyszy, a kto ma oczy ten widzi. Widzi co wyrabia w sejmie i nie tylko „jego mołomściwość” szeregowy poseł.
Opozycja jest potrzebna dyktatorkowi (chyba nikt rozsądny nie zaprzeczy, że mamy pełzającą dyktaturę) jak listek figowy, jak kwiatek do kożucha. Żałosne alibi pozwalające oddalić każdą krytykę dyktatury. Przecież opozycja istnieje, nikogo władza do więzienia nie wsadza za inne poglądy
Stare powiedzenie „kiedy Bóg chce kogoś pokarać, odbiera mu rozum”. No i odebrał
większości tych co głosowali bogobojnie. Polska to katolicki (jeszcze) kraj i powiedzenie jest jak najbardziej na miejscu. Taki brak myślenia przyczynowo – skutkowego Jest przynależny dzieciom. Jako że metody wychowawcze też mamy tradycyjne – klaps, pasek, a doświadczenia dzieciństwa pozostają na całe życie, mam prawo wnioskować że społeczeństwo (całe niestety) musi zebrać w d… jeszcze dużo więcej, zanim pojawią się odruchy obronne. Nie jest to moje czarnowidztwo, ani wisielczy humor. To są wnioski z obserwacji i słuchania co mówią moi sąsiedzi na głębokiej prowincji gdzieś w „mordobijskim powiecie”
Ja się zastanawiam nad jednym.
Jeśli nie było sprawstwa jakiejś siły wyższej, typu awaria, trzęsienie ziemi, itp., to jakim cudem można powtórzyć głosowanie.
Przecież w ten sposób można powtarzać wybory.
Czy ktoś bardziej obeznany wytłumaczy mi to ?
@andrzej52
Dobre!
@olakier Mogę podpisać się wszystkimi kończynami, pod tym, co napisałeś. Tak naprawdę to śmieszne są te dywagacje na temat poczynań demokratycznej opozycji w Sejmie – ona może przecież teraz tyle, ile poseł Zawiejski w 1968 roku – czyli nic. Wszystkie te weta nieufności, te moralnie słuszne tyrady z sejmowej mównicy, to żałosna maskarada, mająca dać alibi opozycyjnym posłom – „przecież coś robimy, no nie?”. A przecież oni wiedzą, my wiemy, że bez kryterium ulicznego władza PiS-u będzie trwała latami, może nawet dekadami, wiemy wszyscy, że każdy dzień wzmacnia kaczystów, że przejmują kolejne reduty i obsadzają je swoimi najemnikami. Kiedy czytam w GW lub Polityce kolejne przepowiednie o rychłym upadku Dojnych, kiedy kolejny znawca meandrów tego i owego przekonuje mnie, że „blisko już świt”, to przypominam sobie te napisy ze stanu wojennego, wieszczące, że „zima wasza, wiosna nasza”. Nie będzie świtu, bo właśnie wkraczamy w długą noc. Nie będzie wiosny, bo zanurzamy się w nocy polarnej. Nie da się zakończyć panowania nielegalnej władzy legalnymi metodami, samo takie myślenie to dowód politycznej głupoty.
Mi się wydaje, ze obecny stan państwa jest gorszy, niż stan wojenny. Z dwu powodów. Po pierwsze, jest więcej ofiar śmiertelnych tej władzy, jeśli do takowych zaliczyć znaczną cześć ofiar wirusa (połowę, jedną trzecią?). Władza ponosi odpowiedzialność za część ofiar, choć oczywiście nie za wszystkie, z powodu wytworzonego przez siebie bałaganu. Ta liczba idzie w tysiące, podczas gdy ofiar stanu wojennego było około setki. Po drugie, liczy się także przewidywany kierunek zmian. W stanie wojennym było wiadomo, ze jest to stan wyjątkowy, który się skończy. Takie było oczekiwanie społeczeństwa (zima wasza, wiosna nasza), i takie były deklaracje władzy. Wizje tego, jak będzie wyglądała Polska „po”, były oczywiście bardzo różne po obu stronach, ale co do jednego panowała zgoda: „to” przeminie, i potem będzie „lepiej”. Czyli kierunek był „lepiej”, cokolwiek by to miało oznaczać dla rozmaitych aktorów ówczesnego dramatu.
Natomiast teraz zarówno zapowiedzi władzy, jak tez opinie społeczeństwa, mają kierunek „w dół”. Jeśli idzie o społeczeństwo, to wystarczy poczytać ten blog i sąsiednie blogi. Zgodna opinia mówi, ze będzie gorzej. Również władza nie kryje, ze będzie eskalować branie za mordę. Cokolwiek jeszcze stoi, zostanie przewrocone, i władza tego bynajmniej nie ukrywa. Co na drodze, to nieprzyjaciel. Narzędziami „dobrej zmiany” są brudne ścierki, które Kaczyński wynajduje z podziwu godna skutecznością, po czym obsadza nimi wszelkie możliwe stanowiska. A potem te ścierki wykonują mokrą robotę. Końca temu nie widać. Koniec temu nie jest nawet zapowiedziany. Na końcu ma zapanować dyktatura ścierek, parafrazując Szpotańskiego.
Moim zdaniem ten proces ma swoją dynamikę, która musi doprowadzić do katastrofy. Dynamika bierze się z braku hamulców. W systemie jest obecne dodatnie sprzężenie zwrotne. Bierze się stad, ze każda ścierka ma swoją rodzinę i znajomych, którzy tez się chcą dobrać do żłobu. Każdy Zbynio ma swoją Pati Koti, każdy Antoni ma swojego faworyta, i każdy z tej hałastry chce się dorobić. Kolejne ścierki ustawiają się w rządku po stanowiska i po wynagrodzenie. Żadna firma ani żaden kraj nie wytrzyma takiego doboru kadr i takiego zarządzania. Kolejne dziedziny życia muszą się zawalać, podobnie, jak teraz służba zdrowia. Co konkretnie będzie się walić, i w jakiej kolejności, tego się przewidzieć nie da. Ale że będzie, to jest raczej jasne i tzw. wszyscy tego oczekują. Nie ma co liczyć, ze nie będzie katastrofy o rozmiarach stanu wojennego. Brak hamulców musi spowodować, ze katastrofa będzie.
Moim zdaniem, jest jedna rzecz, która pozostaje do zrobienia. Trzeba publicznie postawić i powtarzać pytanie „jak będzie wyglądać Polska po śmierci Jarosława Kaczyńskiego”. To pytanie powinno dotrzeć do ludzi jego obozu po to, żeby ten symbol odczarować. To jest ważne dlatego, bo w każdej dyktaturze dyktator jest wiecznie młody, najmądrzejszy, i nieśmiertelny. To jest centralny mit dyktatury, ze dyktator będzie trwał wiecznie, choć niby wiadomo, ze to nieprawda. Dla wyznawców dyktator jest wcieleniem Boga na ziemi, i dlatego służba dyktatorowi ma w sobie coś nadprzyrodzonego. Służba dyktatorowi niweluje osobistą odpowiedzialność. To nie ja, to on, powtarza sobie dworak. (Jak ten „Gliński na posyłki” dopiero co.) Nie jest także przypadkiem, ze dyktator otrzymuje namaszczenie od księży i biskupów. Psychologicznie to jest element nadprzyrodzony, który pomaga dyktatorowi uwodzić zwolenników i obezwładniać przeciwników.
Nazwanie dyktatora truchłem ma w sobie coś odczarowującego. I dlatego warto to zrobić. Nie należy się przy tym przejmować normami kultury i dobrego wychowania. To już nie ten moment. Jeśli z winy dyktatora ludzie umierają tysiącami, a na ulicach dzieci i kobiety są bite pałkami, to nie jest czas na delikatność i kulturę wypowiedzi. Tu trzeba jasno zapytać „kiedy zamierzasz umrzeć, koleś, i dlaczego mamy właściwie ciebie jeszcze słuchać?” W tej chwili dwie trumny już rządzą Polską, mianowicie trumna Wojtyły i trumna Lecha Kaczyńskiego. To już jest obłęd pełną gębą. Jarosław Kaczyński na tym obłędzie zbudował swoją władzę. Warto by ten obłęd trochę odczarować.
@ andrzej52 19 grudnia o godz. 21:35
O tym to oni widocznie pamiętają, bełkotali coś o „problemach technicznych przy zdalnym głosowaniu”.
Co nie zmienia siły prostego stwierdzenia: „Przecież w ten sposób można powtarzać wybory”
andrzej52
19 grudnia o godz. 21:35
Rząd Suchockiej upadł, bo JEDEN poseł nie zdążył na głosowanie. Zatrzasnął się bodaj w toalecie czy windzie.
I nikomu nie przyszła do głowy reasumpcja głosowania.
Dokąd doszliśmy w dziele reewangelizacji i kultywowania wartości chrześcijańskich?
@A.Sz.
Nie napisał Pan, czego dotyczyło głosowanie. Otóż „ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych”
@Jagoda
@dino
Mnie , zwykłemu rzemieślnikowi, nie przychodzi do glowy zmiana raz ustalonej z klientem ceny, chociaż miałbym dopłacić.
A reasumpcja głosowania w Sejmie, to przestępstwo. I za to osoby odpowiedzialne po zmianie władzy powinny odpowiadać karnie jak za fałszowanie wyborów.
A zmiana wladzy bez kryterium ulicznego jest w tej chwili niemożliwa.
@Jagoda.
Proszę z tymi wartościami dać sobie spokój.
Każdy pisi , którego znam osobiście (mówię o wyborcy), najgłośniej śpiewa w kościele na mszy, a postępuje gorzej niz zwykły zlodziej, bandyta. Złodzieje i bandyci mają swój kodeks honorowy.
@ narciarz2 20 grudnia o godz. 4:48
Jeśli analizować Twój opis rzeczywistości łącznie z wpisem @ Chandra Unyńska 18 grudnia o godz. 13:40, okaże się że właściwie zmieniło się niewiele, jedynie nastąpiła wymiana barw partyjnych koterii, pewnie niejednokrotnie te same osoby w nich zostały, jedynie „przejrzały na oczy” i „wybrały właściwą drogę”. Ten sam proboszcz kropi kolejną, wybudowaną z niewielkim (80% only) dofinansowaniem ze środków Unii Europejskiej drogę, dla podkreślenia swojego patriotyzmu i zrozumienia suwerennych potrzeb radni uchwalają „strefę wolną od …”, reszta bez zmian. W Polsce, również tej po 1989, nikomu dotąd nie zależało tak naprawdę na rozwijaniu samorządności, co trzeba ćwiczyć od przedszkola na kolejnych szczeblach społecznej organizacji. Przykładem choćby spółdzielnie mieszkaniowe, nikt ich nie ruszył, funkcjonują jak w PRL przed półwieczem, a podobno w II RP mieliśmy spółdzielczość mieszkaniową wzorcową w skali Europy. To że ludzie się do samorządności nie garną, bo wygodniej krzyczeć o swoich prawach („należy się”) i obowiązkach wyłącznie władzy, to osobny niełatwy temat.
A kto powiedzial ze PiS ma przegrac z ktoras z istniejacych partii? Takiej partii nie ma. Wszystkie to zgrane karty, bez pomyslu i bez przywodcow.
PO/KO to trup polityczny. Ta partia jest tak dynamiczna i interesujaca dla wyborcow jak Borys Budka. Nikt w PO nie ma jaj zeby jasno postawic sie KrK – glownej przeszkodzie do odnowy Polski. PSL to kunktatorzy i polityczne prostytutki. Pojda tam gdzie wiecej dostana. Holowania ze swoim katolicyzmem traci impet. Moze Lewica z jej klarownym wolaniem o swieckosc panstwa, ochrone srodowiska i rownouprawnienie. Ale zeby Lewica mogla wygrac wybory to musialby sie stac Cud na Wisla.
@andrzej52
19 grudnia o godz. 21:35
Tu nie trzeba „obeznania”, ale zwykły, chlopski/babski rozum. Wybory mozna, a nawet trzeba powtórzyc, gdyby poszły nie po naszej mysli. Tylko po co je powtarzać, jesli mozna nimi posterować w odpowiednia strone?. Albo w ogóle z nich zrezygnować? Byłoby taniej…
@Jagoda
20 grudnia o godz. 9:09
Z dzisiejszej perspektywy kiedy sobie przypomnę, jak te rzady liberalne były praworzadne, czyli głupie, az mi się scyzoryk otwiera w kieszeni
@Markiewicz
A czy ten radykalizm ocen stosuje pan też do Johnsona, który zamknął was w kolejneym lockdownie? Czy przypakiem i on nie jest już politycznym trupem?
@NH
Ma pan na myśli ustawę pozbawiającą części personelu medycznego walczącego z covidem dodatku do wynagrodzeń?
Oglądając serial „Król” , aż ciarki przechodzą patrząc co wyrabiała polska prawica i co dzieje się z państwem kiedy demokracja nie działa. Pisbolszewikom (na szczęście) daleko do „rządów sanacji”, ale psują to państwo i niszczą młodą demokrację.
@Szostkiewicz
Czy nie sadzi Pan ze polityka w Polsce wymaga gruntownej przebudowy albo Polska utonie w ciemnosci na pokolenia? I ze zadna z polsich partii nie rokuje nadzie na szybka reanimacje?
Faktycznie Johnson zamknal nas na pare tygodni ale ja bym tez to zrobil majac te wiedze co Boris. Widzi Pan inne wyjscie? A tak nawiasem to co ma Johnson wspolnego z politycznym bagnem w Polsce?
@Kalina, 20:52
Dobry cytat, Kalino.
W większości postów dostrzegam apele do publiki, aby przestała bić pianę.
Jarosław K. nie odejdzie przestraszony demonstracją nawt miliona.
Mam koszmarne przeczucie, że w Umęczonej zmiany wywoła dopiero krew.
Ale co potem?
@stasieku
19 grudnia o godz. 16:19
,,Platforma poszła bardzo ostro w lewo, w stronę lewackiego ekstremizmu, co nas trochę zaskakuje – ocenia prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
– Nie jest żadną nowością że Kaczyńskiemu największa partia opozycyjna prezentująca konserwatyzmy liberalizm i tzw. wewnętrzne ,,zróżnicowanie” jest bardzo na rękę. Taki kolos na glinianych nogach można emocjonalnie szantażować oraz bezkarnie w niego walić i okładać go pałką ideologiczną, a jedyna odpowiedź to będzie żałosne: ,,to tematy zastępcze…” lub ,,Kaczyńskiego nie stać na merytoryczną dyskusję…”. Z żoliborskim dyktatorkiem na razie potrafią odpowiednio komunikować się tylko kobiety z OSK. W starciu z nimi jak dzieciak obrywa.
@stasieku
19 grudnia o godz. 16:19
,,Czekam od lat na ten skręt. Mnie dziwi, że tak późno skręcają.”
– Na razie rozjeżdżają im się koła. Ale to już, bez ironii, naprawdę coś.
@@@
Bebechy mnie skręca, kiedy słucham zdziwionych powtórką głosowanie ludzi mediów.
Ta rządząca nami sekta nie odda pokojowo władzy, bo grozi im więzienie.
Nie chcę podawać nazwisk i paragrafów, zostawiam to prawnikom.
Dlaczego ciągle słyszę o Trybunale Stanu!?
@Markiewicz
O, wiele wspólnego, populizm dla ciemnego ludu, kokosy dla kumpli,wyprowadzenie UK z UE pod fałszywymi pretekstami (NHS), chaotyczne miotanie się w środku pandemii. Myślałem, że już pan dostrzegł te zgubne podobieństwa. Have a good ride
Panie dziennikarzu Szostkiewicz. Resumpcja głosowania przewidziana jest w Regulaminie Sejmu (art. 189).
1. W razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania.
2. Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie.
3. Sejm rozstrzyga o reasumpcji głosowania na pisemny wniosek co najmniej 30 posłów.
4. Reasumpcji głosowania nie podlegają wyniki głosowania imiennego.
Z tego wynika, że o reasmupcję głosowania może wnosić większość rządowa lub opozycja. Ten kto ma na sali większość i tak wygra. Reasumpcja to kwestia czysto techniczna z powodu np. niemożności zalogowania się przez posła do sejmowego systemu głosowania.
Na Podlasiu skąd wywodzi się znamienity ród Prezesa usłyszałem ludowe przysłowie jak dawać sobie radę z żoną…kobietą.
Masy są właśnie jak kobieta..Ten fakt wykorzystalo wielu AUTOKRATÓW….I ICH PROPAGANDA.
Adolfa kobiety uwielbiały..był twardy,krzykliwy, niekiedy histeryczny..Sektakle mogliśmy oglądać długo..
Wracając jednak do ,,podlaskiego” przysłowia tak brzmi..Babie należy na zimę zrobić dziecko..a na lato nie kupić butów”
-Brak butów w kadłubowym Sejmie? no nie dosłownie.. Nie ma jednak jednego ,,obuwia” w którym chodziła by tzw ,,Opozycja”
Jezeli zaś chodzi o ,,tzw bachora” i ciążę.. Konopiełka dobrze wie ..że musi ciągle ,,obciążąć.”. bo inaczej..posłom i Sejmowi poprzewraca się w czaszkach. Ograniczenia aczkolwiek,, uniwersalne” nie są traktowane jednakowo..,,.Brzuch”.. jednak jest nieprzewidywalny..i wiadomo że w tym okresie rośnie biologiczna odporność..Może się urodzić coś..z..wadami rozwojowymi…wahlarz jest niemały..
Ostatnio okazała się bardzo dokuczliwa ,,Toksoplazmoza Futetrkowa”..
którą wszczepili młodzi bardzo kreatywni..Inne się dopiero rozwijają..to widać…w tym kadłubowym Sejmie..To kwestia czasu…
–Tyle że to mało pocieszające… Na koniec też przysłowie inne
Biblijne przysłowie Salomona…z ks.Przysłów..,, TYLKO GŁĘBOKIE RANY OCZYSZCZAJĄ SUMIENIE GRZESZNIKA”…a przecież..już od wieków i
obecnie w tej SFERZE…umarło poczucie grzechu czy winy. Instytucja K.K..ma taki program bynajmniej nie z Windowsa .
Przy konfesjonale ukazuje się komunikat Camcel or DELETE.
Delete oczywiście kosztuje…to cała publiczność wie z wizyt w Toruniu.
Szostkiewicz
no i wszystko to wina Tuska
@MR
Panie Anonimie
Dobrze pan wie, że tu nie chodzi o kwestie techniczne. Piszę o tym ja, pisze wielu innych, ale pan nie czyta, nie podejmuje żadnego wątku dyskusji, tylko niegrzecznie podtyka pod nos przepisy. Tych też pan nie czyta, bo punkt 1 jest właśnie dostatecznym powodem, by zakwestionować decyzję Witek i to wymuszoną na niej przez szeregowego posła.proszę nie udawać legalisty, wasz obóz ma prawo w takim poważaniu jak resort sprawiedliwości pod obecnym zarządem.
@volter
@Kalina
@paweł markiewicz
…
pozdrawiam serdecznie…
KALINA….a ostrzegaliśmy.
..Przypomnę tak mniej więcej coś z mowy ministra R.P..Józka Becka.. W WOJNIE Z NIEMCAMI MOZEMY STRACIĆ TYLKO NIEPODLEGLOŚĆ . W SOJUSZU Z Bolszewikami utracimy duszę”
Ostrzegaliśmy ze sojusz Tronu z K.K.. to poważne niebezpieczeństwo Niebazpieczeństwo dla niepodległości, dla rozumu, dla wolności, zachłaność na rzadzenie nawet w obsadzie w klozetach miejskich..i narzucania swoich praw.
A OSTRZEGALIŚMY..Uwaga.! ..Nie tędy droga..
https://www.youtube.com/watch?v=tPFPMUA5LUo
@ volter
Jaja kobyły i rodowity Podlasianin protestuję przeciwko:
a. skopaniu mądrości ludowej, jako że u nas latem, chodzi się w trzewikach tylko do kościoła, a na przyboś aż do pierwszych przymrozków nawet po ściernisku, za to, dzieci rodzi się zimą, bo nie ma roboty w polu i więcej jedzenia, a na przednówku trudniej drobnicę wykarmić.
b. przeflancowaniu na ziemię podlaską żoliborskiego chwasta, bo nie jest ci on, chłop mowny ani łowny, i tak o..
Lemarc.. dziekuję nawzajem. Czuj duch.. mówiono dawniej.
volter
20 grudnia o godz. 16:06
volterze, przypomniam sobie pewną anekdotę a propos „sojuszu”:
Патриарх Кирилл предложил добавить в Конституцию упоминание Бога. Для этого лучше всего подходит статья 14, которая в новой редакции должна звучать так:
Слава Богу, Российская Федерация — светское государство.
W przekładzie:
Patriarcha Kirill zaproponował dodanie wzmianki o Bogu w Konstytucji.
Do tego najlepiej nadaje się artykuł 14, który w nowym wydaniu powinien brzmieć tak:
Dzięki Bogu, Federacja Rosyjska to świeckie państwo.
@pawel markiewicz
100/100
Czy Olechowski ma prawo… Owszem ma, tak samo jak i ja stary lewak, bo idzie tu nie o sympatie a o przyszłość RP, na którą duży wpływ (niestety) będzie miała największa partia opozycyjna.
Czy Olechowski ma rację mówiąc o trójcy: Trzaskowski, Kosiniak, Hołownia… może i ma, ale który to z nich ma być nowym „Olechowskim”. Tamten miał charyzmę, wiedzę, ogromne doświadczenie… i to coś, czego dzisiejszym wodzom brakuje, czyli pewności siebie. Kiedy mówił a mówił tak jakby to był niepodważalny dogmat, a nie jakieś wydumane dyrdymały.
Próbuje przymierzać miarę, która nie pasuje do dzisiejszych polityków.
Czy powstanie Centrocośtam… może i powstanie, ale czy tego nam trza?
Mój niedawno zmarły kumpel, spec od politologii innemu kumplowi tłumaczył na obrazku czym jest cantrocośtam: ” Bo widzisz jest tak, że masz nogę lewą i prawą, a jak staniesz w rozkroku, no to co masz po środku? Tego w Polszcze nikt nie kupi!”. Zeznawał to co prawda przy flaszcze, wśród kumpli… Studentom pewnie tłumaczył to bardziej okrętnie, no bo student musi coś popracować samodzielnie.
Dobrze jest, że PO, po blisko dwudziestu latach, szuka swojej tożsamości. W końcu w tym wieku wypada wiedzieć kim się jest. Dla ułatwienia poszukiwań, powiem, że nie ma nic takiego w moich szafach ni w szopie. Całkiem prawdopodobne jest, że noszą to w zębach psy po polach. Dlatego doradzam strzelać każdego wałęsającego…
Do wyborów mamy trzy lata. Każdy niech odrobi w tym czasie swoje lekcje a będzie dobrze!
@ Adam Szostkiewicz
Mam na myśli ustawę, której nazwę podałem, a Pan nie. Może być to ważne w dyskusji o reasumpcji głosowania w Sejmie
@Mauro Rossi
100/100
@ stasieku
19 grudnia o godz. 16:19
@@@
Platforma poszła bardzo ostro w lewo, w stronę lewackiego ekstremizmu, co nas trochę zaskakuje – ocenia prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe>
Teraz mamy wszystkie partie polityczne miesczczące sie w przedziale „Centrum” Nie ma w zasadzie ani zdecydowanej prawicy ani zdecydowanej lewicy. Jeżeli takie partie się pojawią i wyjdą poza margines, to mogą odegrać wielką rolę na naszej politycznej scenie. Nie jako siły rządzące, lecz jako siły, bez których nie będzie się dało zdobyć większości w parlamencie. I życzyłbym sobie, żeby w przyszłaj koalicji rządzącej raczej znaleźli się komuniści niż skrajni narodowcy.
@volter, 16:06
Wszystko prawda, tylko czemu Pan to mowi mnie? Ja niewinna:))))))
Baronet.. w tym teatrze niestety ciagle jest pytanie CO POMYŚL TZW .,,.WIERRZĄCE MASY”
To mając na uwadzę Pawlak krytykował władze PSL ..aby nie ,,lewicowały”..bo utracą część wierzacego elektoratu..Od dawna ta partia ma hasło programowe bardzo sexy,, Każda pozycja to ..propozycja”
Chociaż to jest oczywiste ze z masami wierzacymi NIE LICZY SIĘ NIKT
No może Najwyższy…
Reszta to są pernamentni manipulatorzy..Zwrot w lewo jest nieunikniony..również pośród elektoratu Konopiełki.. Zadowoleni będą tylko ci co dostali jakąś kość albo polewkę Ale do czasu..reszta odczuje skutki obecnego błogiego błogosławieństwa. Niestety,, Covid coronat opus” Pytanie tylko Kiedy?..i Jak bardzo?..
W Tzw.KRAJU RAD… Rad był tylko Aparat….Towarzysz Ławrientij nosił nazwisko bardzo mocno zwiazane z hebrajszczyzną…choć z ciała i krwi był Gruzinem..
Beriah oznacza ,, Nieszczęście od Boga”.. Ten pan odpowiedzialny za wysłanie ,,do nieba” kilku mln ludów Rosji próbował modyfikowac terror. Abstrahując nieco od tego pana i tego nazwiska..
Tragedia i nieszczęśćie wzmocniła i scementowała partię PIS.. Ten trend i duch ..w działaniach ciagle żyje bo nieszczęscie dalej trwa…Przeżywa go cała,, narodowa substancja” tylko inaczej.. LEWICUJĄCA PLATWORMA ZASKAKUJE I MARTWI ..nie tylko Prezesa.
..dlatego logistyka w resortach kilku sie wysila..
Dla spacyfikowania tzw ,,ULICY” potrzebna jest nauka..mobilizacja, paliwo mundury ,pałki,gaz granaty…i inne gadźety. Moze narkotyki w Sprayu jak w USA?
Lewicujace kobiety mogą zepsuć sen władzy.. Czołgi na ulicach…? no przeciez ten Natanjahu tak robi..?
„Sąd Rejonowy w Malborku otrzymał od policji materiały w sprawie dwóch 16-latków, którzy na szybie biura posła PiS Kazimierza Smolińskiego zamieścili naklejkę z ośmioma gwiazdkami. Wobec nastolatków wszczęto postępowanie. Sąd zbada, czy wykazują przejawy demoralizacji.
Do zdarzenia doszło 21 listopada. Tego dnia planowany był kolejny protest samochodowy Malborskiego Strajku Kobiet. W związku z tym policjanci otrzymali polecenie, by uważać na „Dom Rzemiosła”, a dokładniej I piętro budynku, gdzie znajduje się biuro posła PiS Kazimierza Smolińskiego.
Jeden z dwóch przechodzących tamtędy 16-latków umieścił na szybie budynku naklejkę, która według policjantów „symbolizowała obraźliwy stosunek do partii politycznej„.
—————————-
Milicja – pismilicja w Malborku zasługuje na reedukację na poziomie podstawowym.
***** ***
A propos Dziwisza i krk polskiego: największą zbrodnią komuny jest to, że nie dobiła tej czarnej zmory, kiedy można było.
@Adam Szostkiewicz
Pan „Anonim MR”, to nick całego Biura komisarzy politycznych Jarosława K., podłączonego szybkim łączem do wszelakich służb i IPN. Także Nowogrodzka zasilała Biuro w przekazy dnia.
„Rzucono ich na odcinek” wymagający, ale tolerancyjny i wpływowy w środowisku centro-lewicowym ePolityki.
To nie są Ziemkiewicze, o nie…
Piszą te zuchy „in return” o sprawach, których sekrety są dobrze ukryte w sieci/archiwach/tajnych aktach i których przypomnienie/wyjaśnienie zajęłoby takiemu amatorowi jak ‘stasieku’, kilka godzin.
Komisarze mają swoje specjalizacje. Jeden przestudiował „Istoriu Driewniewa Rima” – często wrzucał na sąsiedni blog ciekawostki. Drży pewnie teraz ze strachu, bo wie, że konflikt u towarzyszy narasta, a wie też, że zwykle cesarzy rzymskich zabijali pretorianie.
Inny lansował latami teorię zamachu smoleńskiego, zarzucając dyskutantom brak wiedzy inżynierskiej.
Nieznośna obecność na EP towarzyszy z Biura Inf. PZPRawicy, skłoniła mnie (po 8 latach) do przeniesienia się do „Gry w klasy” i to był mój najlepszy ruch blogowy.
@@@
A jak już otworzyłem laptop i nie męczy mnie niezdarność w użyciu smartfona, to dopiszę, że sytuacja w Polsce przypomina sytuację na Tytanic’u po zderzeniu z górą lodową.
Wszystkie media, też te nieliczne, sprzyjające opozycji, zachowują się jak przysłowiowa orkiestra.
Przed chwilą usłyszałem w TVN, że „dramatem społecznym jest brak zaufania dla rządu”.
Boki zrywać, albo płakać z bezsilności.
Jako inżynier emeryt, interesujący się od lat gospodarką, wiem coś o finansach, ale też o wyzwaniach epoki.
Mam dwóch cudownych wnuków, widzę ich codziennie przez WhatsUp i po każdej sesji nawiedza mnie uczucie potwornego niepokoju.
Postanowiłem, że w 2021 będę czytał blog, śledził wiadomości w sieci, kupował tylko WolnąSobotę, a telewizor używał jako monitor/a do Netflixa i HBOGO.
Przesyłam ukłony znakomitym współuczestnikom Gry w klasy i życzę zdrowia.
PS
Żonę zamierzam prosić o wyrażenie zgody „na piśmie”…
Jestem w trakcie oglądania miniserialu dokumentalnego o Dominique Strauss-Kahnie.
@Mad-Marx, 18:02
Moim politycznym ideałem dla Polski jest układ partyjny zbliżony do brytyjskiego. (mniejsza o ordynację).
A więc dwie, dominujące partie centrolewicowa i centroprawicowa, plus dwie dużo mniejsze (z obu stron), ale radykalne.
Np. Razem i Konfederaci.
Kto może być w obu dużych ugrupowaniach przekazujących sobie władzę konstytucyjnie?
Przecież to jasne.
Reformy Jarosława K. są tak pomyślane i tak wdrażane, jakby PIS miał rządzić do końca świata i jeden dzień dłużej.
Trzeba o tym myśleć.
Za plecami, w telewizorze, p. Frasyniuk „nie widzi lidera”.
Strach się bać…
Dobranoc.
Kalina to wszystko ,, con amore” i nie miało charakteru zarzutu…ale raczej podkreślenia…tzw ,,Linii .Ciebie również uwaznie czytam więc wiem ..,,.o co biega”.
Utrata tzw ,,duszy” postępuje chociaz nie ma w tym udziału Nadieżda Krupska ani Trocki..
Stasieku @.. u nas też mozliwe tylko potrzebna królowa..i najlepiej Tudorowie..nawet z tej bocznej linii. Niewykluczone że tę mysl przejrzał Prezes
..W sieci pisżą i zmyślni ,,historycy szukaja pospiesznie I PRACOWICIE…korzeni…DYNASTYCZNYCH KACZYŃSKICH
.. czy u Wladka Łokietka..czy u ..Piastów Śląskich..
Jarosław Madry panował na https://pl.wikipedia.org/wiki/Jaros%C5%82aw_I_M%C4%85dry
Jednak on był bardziej spokrewniony z Rurykowiczami co sugeruje niejako dyskretrne powiazania tego wegierskiego Paprik- Radykała co po rynnie tego ..śmego. ,,dał Rurę” Orban kompletując swoich moze coś pomyśleć I HISTORYKOM PRZYGRZAĆ PALUCHY.!
„Oskarżenia pod adresem ks. Mirosława Króla, kanclerza polskiego seminarium św. Cyryla i Metodego w Orchard Lake w amerykańskim stanie Michigan o molestowanie seksualne dorosłych mężczyzn, to – jak wynika z relacji świadków – tylko wierzchołek góry lodowej. Od wielu lat w tej polskiej placówce narastać miał problem bardzo powszechnego homoseksualnego nękania kleryków i księży, pracujących w polonijnym seminarium duchownym”. (AG, TT)
—————————-
Kolejny kościelny shit…
„W wieku 101 lat zmarł ks. Probo Vaccarini, ojciec siedmiorga dzieci. Jego czterech synów także zostało kapłanami. Ks. Vaccarini był najstarszym duchownym włoskiej diecezji Rimini”.
————–
Italia to piękny kraj… zwłaszcza dla „duchownych” katolickich…
@volter
20 grudnia o godz. 20:00
Żeby stracic „duszę” najpierw trzeba ją mieć:))) Co do nowej dynastii w Polsce – bardzo mnie ekscytuje ta sprawa. Tudorowie to swietny przykład i niewykluczone, ze ewentualny pretendent pójdzie ta droga. Protoplasta rodu Owen Tydder (czyli Tudor) był koniuszym u królowej-wdowy Małgorzaty i jej kochankiem. Ich potomkiem był Henryk Tudor, hr. Richmond, awanturnik i zbieg do Francji, który na czele armii najemników rekrutujacych sie z francuskich przestepców najechał Anglię i zagarnął władzę mordujac ostatniego Plantageneta Ryszarda III. Panował jako Henryk VII. Jego synem był psychopata Henryk VIII. Przynajmniej wnuczka mu sie udała, była nia Elzbieta I Wielka.
Lemarc z linku wyczytałem ze ten duchowny ..żył poprawnie i porządnie.
Dzieci urodzily mu się gdy był żonaty…wcześniej przebył kampanię rosyjską jako zołnierz Mussoliniego i się ożenił.
Chyba nie cudzołozył i był bardzo witalny. 1o1 lat!!
Oh gdyby tak…pan Jarosław Kaczyński ..miał tylu synów?? !! i wszyscy byli posłami.. w Sejmie R.P….MOZE BYŁOBY WESELEJ JAK W TAŃCU https://www.youtube.com/watch?v=iVucCZioTRQ
@narciarz2 et al
„Trzeba publicznie postawić i powtarzać pytanie ‚jak będzie wyglądać Polska po śmierci Jarosława Kaczyńskiego’.”
Domyślam się, że przeciętny pisi odpowie: „Jak bądź, byle tęczowe lewactwo nie było u władzy.”
Wariantem tego pytania jest „Na kogo będziesz głosował(a) po śmierci Kaczyńskiego?”.
Odpowiedź pewnie taka sama jw.
volter
21 grudnia o godz. 10:12
… toteż chodzi o tę „duchowną” żywotność i obfity plon…
stasieku
20 grudnia o godz. 19:01
Widać Gospodarz lubi i podnieca się służbową robotą MR, NH i paru podobnych forumowych propagandystów lansiarzy… w imię „wolności wypowiedzi”…
Zero powiedziałoby miękiszon. Ale przeca wolnoć Tomku…
————————-
miękiszon
1. Niektórzy ludzie potocznie, żartobliwie, a czasem ironicznie, mianem miękiszona określają osobę (zwłaszcza mężczyznę), która nie jest nieustępliwa, twarda, nie trzyma się jasno wyznaczonych reguł (zwłaszcza jeśli są one dla niej niewygodne). Miękiszon na przykład łatwo poddaje się w negocjacjach, nie dba o własne interesy.
2.
@lemarc
Myli się pan.Nie lubię, toleruję, niech inni widzą, na co stać drugą stronę i na co nie stać. Czasem to pomaga zrozumieć, że i dlaczego jakakolwiek rozmowa z nimi na każdym szczeblu, od Zera, do zapseudonimowango trolla jest stratą czasu.
Adam Szostkiewicz
21 grudnia o godz. 13:26
… powiedzmy, że tak… ale śmiem twierdzić, że Pan ciągle podstawia im auto, a wystarczyłoby ich zostawić, niech idą pieszo albo popędzaja własnego konia solo…
@lemarc,12:33
Autor „Gry w klasy” jest znany ze spokoju, cierpliwie toleruje głosy ‘jarkowe’ w pewnych, przez siebie ustalonych, granicach.
Zresztą przed banowaniem uprzedza.
Zwracam uwagę, że zestawienie „piszczącego” amatora (NH) z Biurem Propagandy PZPRawicy (MR), które wali opozycję z kałasznikowa, jest niezręczne.
Większość z nas, amatorów zniesmaczonych Jarosławem K., też często „piszczy” – nie mamy „sił i środków” ani czasu, aby wywalać antyrządowe posty na kilka ekranów.
Zresztą pisanie, że „straciliśmy zaufanie dla rządu”, itp jest żałosne.
Mam ‘lemarc’u’ dobrą wiadomość z rana.
Na Węgrzech cała antyorbanowa opozycja zawarła pakt przed wyborami 2022. Wszyscy kontra Orban, od lewa do prawa!
Węgry inspirują Jarosława K., liczę, że nasi opozycjoniści też się zastanowią nad swoja przyszłością polityczną i materialną.
Ukłony i pozdrowienia.
@Adam Szostkiewicz
Wkleiłem z edytora swój post, wcisnąłem „opublikuj komentarz” i dopiero wtedy zobaczyłem, że Pan już odpisał ‘lemarc’owi’.
Jeśli w 2022 zadziała wzór węgierski, po przegranej Pomarańczowego Narcyza, byłby to drugi przypadek odchodzenia od systemów demokracji narodowych (?). (jakoś to się nazywa, ale mi wypadło z pamięci).
Erdogana może zdyscyplinuje NATO i UE. Zresztą przegrał wybory w stolicy.
Pozdrowienia
@@@
CNN o Nawalnym i Nowiczoku –
„A Russian agent sent to tail opposition leader Alexey Navalny has revealed how he was poisoned in August — with the lethal nerve agent Novichok planted in his underpants.
Na giełdach europejskich silna korekta, amerykańskie „fiuczery” też źle rokują.
Czyżby się zaczęło?
Tumanowaty minister ujawnia swą głębię katobolszewika:
– Nie zamykamy się na świat, nie zamykamy się na umiędzynarodowienie, ale w pierwszej kolejności jest społeczeństwo w Polsce, po to jesteśmy w Polsce, i po to utrzymujemy z naszych podatków nasze uczelnie.
– My, chrześcijanie, możemy rozmawiać z każdym. Strona lewacka zamyka się na dyskusję…
—————-
Dawno takiego dzbana nie słyszałem.
@volter, 21:01 wczoraj
Kazimierz Wielki lubił „ta robota”, ale dwóch męskich potomków zrobił na kocią łapę, więc nie zostawił prawowitego dziedzica.
Jarosław Rajmundowicz chce być jak Kazimierz, ale kocha tylko Polskę, a ta w ciążę za cholerę z nim nie zajdzie.
Kogo namaści Jarosław K.?
Ostatnio, w jakimś wywiadzie, „miał nadzieję”, że Kłamczuszek „wytrwa do końca kadencji”.
Profesorowie politologii i socjologii pewnie będą w TVN24 rozważać, co miał prezes na myśli.
3msie ‘volterze’ zdrowo.
Newsy z polskiego kaczego folwarku…
„Na wyspę Bali pod koniec września (28-30) polecieli funkcjonariusze Centrum Prewencji Terrorystycznej (CPT), czyli specjalnej komórki ABW, która istnienie od wiosny 2018 roku. Wśród uczestników znaleźli się wiceszef ABW Bernard Bogusławski i szefowa CPT Anna Kańciak-Kulińska. – Polecieli sami dobrzy znajomi. Nie przeszkadzał im w tym fakt, że jest środek drugiej fali epidemii koronawirusa.
Polecieli na szkolenie antyterrorystyczne.
(…)
Wyjazd na Bali nie jest jedyną daleką delegacją, w którą udali się funkcjonariusze ABW. W marcu 2019 roku odwiedzili oni Australię, a w październiku Kanadę i USA. W lutym 2020 zorganizowano wyjazd do Nowej Zelandii. Oprócz tego delegacje były m.in. w Madrycie, Atenach, Dubrowniku, Lublanie i Splicie.
(…)
Posłanka PSL Bożena Żelazowska pyta również, czy prawdą jest, że kierująca CPT Anna Kańciak-Kulińska awansowała w czasie krótszym niż trzy lata ze stopnia kaprala na stopień podpułkownika, co oznaczałoby awans aż o 17 stopni. Zgodnie z ustawą ABW, stopień podpułkownika można osiągnąć nie szybciej, niż po siedmiu latach służby”.
Jak wszystkie kraje zawieszaja połaczenia z w. Brytanią, LOT zawieksza pojemność samolotów, żeby jeszcze dzisiaj przywieźć jak najwiecej zainfekowanych osób do kraju. Po 2,6 tys PLN od łebka.
https://wyborcza.pl/7,75399,26628013,lot-zwieksza-ilosc-pasazerow-zabieranych-z-zamykanego-londynu.html#S.DT-K.C-B.2-L.1.duzy
A od poniedziałku zapowiadają kwarantannę dla wszystkich wjeżdżających do kraju.
Pomylenie z poplątaniem. Nad tym calym burdelem chyba już nikt nie panuje.
W czwartek, piatek, sobotę, byłem d DE. Wszędzie pustki, idealnie sie jechało, wszyscy siedzą w domach i są posluszni Mutti.
Jak u nas być poslusznym i wykonywać polecenia rządu, jak co pięć minut zmieniają zdanie.
W Sylwestra, w godzinę policyjną, biorę psa od sąsiadki-kuzynki, i idziemy na spacer.
W/W panowie znani sa z sieci..RODO nie pozwala na ujawnienie ich nazwisk…które wielu są znane. Z utarczek na blogu Passenta który obserwowałem wiele mozna wnioskować. ..Kolega z zacięciem elektronicznym i olbrzymią determinacją wyszukał detale ..bardzo osobiste..prywatne. w GOOGLACH . Ale jaka z tego satysfakcja czy korzyść?..Antyżydowskie starcia..przybierały postać bardzo przykrą.
Strona semicka” też nie luzowała.Pan Daniel człek niesłychanie cierpliwy zapraszał często na spotkania..tu i tam..Da się jednak zauważyć że część ,,publiczności ” lubi,, gdy się coś dzieje”.
..OLD ZBIG z Resortem…pracuje własnie nad ustawą dot. portalów społecznościowych..w związku z tzw NIEPOPULARNOŚCIĄ”.i i sekowaniem ,,korzystnych” wypowiedzi. Co będzie zobaczy naród…
@volter
Istotnie, czasem te demolujące konwersację wpisy trolli i fanatycznych pisowców naprawdę są jak Piłat w credo. Wrzucone tylko w tym celu: demolowania, często grubiańskie, przeklejone z innych miejsc, zawsze arogancko pewne siebie i nie nawiązujące ani do tematu blogu, ani do głównych wątków dyskusji.i zwykle wrzucające pisowskie przekazy dnia. Ponieważ forum ma sens jedynie, gdy nie jest takimi wpisami demolowane, niewykluczone, że ustawimy barierkę adekwatnie do sytuacji.Przypominam, że na polityka.pl przed dodaniem komentarza można przeczytać zasady publikowania komentarzy.
stasieku
21 grudnia o godz. 13:50
Pozdrowienia odwzajemniam… ostatkiem żywego wzruszenia.
————————
Na marginesie w moim wpisie akronim MR to znany forumowy Mauro R.
No właśnie…M.R kolega grzebiąc wokół tego NICKU USTALIŁ NAWET JEGO ADRES I NUMER TELEFONU przez Google. Stracił 3 dniówki szukając po wielu róznych portalach..i wpisach nawet 5 lat wstecz.
Ja znałem go jedynie z blogu Pasenta. Bywaja jednak ludzie zawzięci i chcą za obrazy i zniewagi jakiejś satysfakcji . Ja po prostu wyłaczam pudło…Przekonałem się ze to nie ma sensu…bo wiele rzeczy dzieje się przypadkowo…ale otrzymywałem na innym blogu karalne pogrózki..skierowane bezpośrednio do mojej osoby.
volter
21 grudnia o godz. 18:35
… ja po prostu wyłączam pudło…
… tajemniczy volterze gdyby to było rozwiązaniem to nikt, jako tako myślący, nie zawracałby sobie głowy przelewającym się shitem na forach pod poważnymi artykułami w resztkach tzw. prasy wysokiej.
Nie ma łatwych rozwiązań by wyplenić forumowy shit…, który męczy, nudzi a bywa odstręcza.
Są redakcje, które wyłączają komentarze pod publikacjami opinii i komentarzy swoich autorów, vide rp.pl. Są „czyste”, ale też nie ma tam dyskusji, nie ma krytyki odbiorców-czytelników. Inne ją ograniczają pozostawiając np. możliwość komentowania tylko dla prenumeratorów, vide gazeta.pl czy wyborcza.pl. i też moderując wg bieżącej polityki redakcji, a ta bywa kapryśna, bo trzeba żyć.
Autorzy blogów w Polityce stosują w tej kwestii różne taktyki – jedni puszczają na żywioł inni „moderują” i banują, stosując swoje „filtry” i poziomy tolerancji. Jeszcze inni zrażeni zapewne doświadczeniami własnym i kolegów po klawiaturze wyłączają komentowanie (Bendyk) i… sprawy nie ma.
No nie ma i nie będzie… bo do tego tanga trzeba co najmniej dwojga.
Przykładów degradacji forów blogowych w Polityce nie trzeba daleko szukać.
Wystarcza jedna menda, a częściej współpracująca dla tej zabawy grupka mend TWA (towarzystwa wzajemnej adoracji) o wydajnościach stachanowców klawiatury, by tam nigdy nie wchodzić, bo zwyczajnie bywa to męczące i nudne jak flaki z olejem.
Wielu wartościowych – mających coś do dodania i przejętych poruszanymi problemami – komentatorów zanim zrozumie „reguły” takiego forum i rozpozna TWA, podejmuje polemiki w najlepszej wierze – najczęściej w reakcji na jawne brednie – i ginie w nierównej walce wyrywając stamtąd z niesmakiem i bliznami… Bo dla wielu – dyżurnych i działajacych służbowo gebelsów, ale też przywiędłych narcyzów i napoleonów – forum to pole bitwy… tu się albo wygrywa albo przegania „rywala”. Tu musi królować najmojsza czy najnaszejsza racja … bo przecież o żadne zbliżanie się do „prawdy” czy wyważanie racji tu nie chodzi. Forum to pole bitwy propagandowej i siłą rzeczy niszczenia „przeciwnika”.
Nie wnikając w motywacje forumowych „zaburzaczy” i „zamulaczy”, często będące rezultatem poważnych zaburzeń i deficytów osobowości o braku elementarnej wiedzy na poziomie choćby dawniejszej matury, gdy jeszcze uczono logiki, propedeutyki filozofii, etyki…, jako się rzekło, w tych okolicznościach marzenie o przyjaznych i kształcących forach Polityki trzeba odłożyć do lamusa.
Dlatego doceniam wieloletnie wysiłki ASz, by cywilizować swoje własne forum blogowe, to często praca na ugorze, ale bez nadmiernej przesady oceniam, iż to relatywnie najlepsze miejsce w Polityce na ulokowanie swoich wypowiedzi i udział w lepszej lub gorszej polemice czy pokoleniowym sporze…
Ubolewam, że zaufanie Gospodarza do stałych i „sprawdzonych” polemistów jest nierówno dzielone, że nazbyt często cenzuruje bez podania powodu, że zamyka gębę Regulaminem, że trzyma jakieś archiwum z naszymi wypowiedziami, że bywa profilerem…, ale jakoś to przeżyję, bo jednak pozytywów jest więcej…
Wiem, że o odpowiedzialną wolność trudno.
,,Wydłubany Sejm”..,,Dłubiacy w Sejmie..” ,,Kadłubowy Sejm”..
Rózne okreslenia polskie oddają stan tego co widzimy. Dłubaczy i specjalistów od kadłuba cenili ,,pływajacy” po wodzie..Jeżeli pieńdzrewa w którym dłubano łódkę był nadpruchniały łódż po ilku sezonach nabierala wody i …trzeba było kołkować,,kleić” zalewć smołą..i żywicą.
To też widzimy i smołę i ,, kołki” do kołkowania i bardzo często solą po oczach. Może być po łacinie..
Pływający po tej wodzie..stosują czasem pospieszne łaty ” mają swiadomość że..kadłub..albo powiedzmy trochę ,,patetycznie” nawa ..coraz bardziej nawala..
,,Nawa Piotrowa”..jako łódź ratunkowa..też ma szkodliwe wiatry ..no i liczne wzdęcia..Prasowy przyklad to z WP
..OPRAC. ARKADIUSZ JASTRZĘBSKIwczoraj (20:115
„Arcybiskup Gądecki nic w mojej kwestii nie zrobił, a ex lege powinien czerwca 2019 r. powiadomić stosowną Kongregację. Nie postąpił jak człowiek sumienia. W polskim kościele pokrzywdzeni nie mają dla biskupów znaczenia” – napisał do papieża Franciszka ofiara wykorzystywania seksualnego Janusz Szymik, a którego list opublikował
Ks. Leszek Gęsiak napisał, że spotkania abpa Gądeckiego z pokrzywdzonymi „nie były częścią procedury kanonicznej i dlatego nie były protokołowane, ani stenotypowane dla możliwości ewentualnego wykorzystania tych materiałów w przyszłości”.
. Oświadczenie KEP w sprawie abpa Gądeckiego
„W dniu, w którym odbywało się spotkanie, nie obowiązywały jeszcze przepisy Vos Estis lux mundi” – zaznaczył rzecznik KEP.
VOS ESTIS LUX MUNDI….!!!
Pasterze w Kazachstanie maja pewien gościnny rytuał.. trochę egzotyczny. Upieczona na ogniu owca czy baran jest dzielona na kesy dla gości…Barani łeb jest szczególnym wyróżnieniem..a w nim szczególnym przysmakiem są oczy..bydlecia .z ziołami..jako przyprawa…
Mistrz ceremonii musi wiedzieć kto na takie danie zasłużył. Baran niesterty nie wie ze został podzielony..na sztuki mięsa. ..nie wie również Polak do końca w jakiej roli występuje na tej celebracji…jego oczy i skóra..? i uszy.. Kto na serio rządzi tą ucztą Balttazara..?
Huios Basileus..? ..w grece w tym wyrazie nie wymawia się litery,, h”
Jest to ,,nomen omen” tzw ,,h ” niewymawialne…
@andrzej52:
IMHO, w tym jest pewna mądrość, choć amoralna.
Zamknąć kościoły na pasterki? Panie, bunt będzie.
Ograniczyć spotkania rodzinne? Już są memy pełne dowcipów.
Zamknąć hotele na ferie? Znam takich co jeżdżą na „delegacje”.
Spotkanie z rodziną z UK? No przecież…
Ograniczyć handel? Ale gdzie my tego karpia kupimy…
Rząd nie chce ponosić kosztów politycznych takich decyzji. Ale żeby ich nie ponosić, trzeba dopuścić do szerokiego rozchodzenia się COVIDa w tym tygodniu. Czyli będzie rachunek do zapłacenia: w zapchanych szpitalach, czy „nadprogramowych zmarłych” itp. Zmniejszyć go się da ostrymi ograniczeniami po świętach. Zresztą zapewne ci, którzy chodzą na Sylwestra rzadziej głosują na PiS, niż ci co chodzą na Pasterkę, czyli zakaz sylwestrowy nie jest tak politycznie kosztowny.
@lemarc
Zgadzam się z sporą częścią pańskich uwag, ale moja perspektywa jako autora blogu i moderatora forum jest odmienna: wcale nie zależy mi ani na zamienieniu go w jakieś pole bitewne w stylu gier komputerowych dla dojrzewających chłopców, którym wszystko kojarzy się z nawalanką i seksem (co zdarza się i panu), ani na klubie wzajemnej adoracji. Obie sytuacje osdtraszają innych ewentualnych uczestników dyskusji. Temu służą moje działania jako moderatora: nie publikujemy postów na podstawie naszych zasad publikowania komentarzy, które czasem sam pan ignoruje, ze szkodą dla wymiany uwag. O rzekomej cenzurze już kiedyś pisałem.Blog nie jest instytucją państwową, tylko częścią portalu polityka.pl. każda redakcja ma prawo nie publikować prywatnej korespodencji od czytelników.
volter
21 grudnia o godz. 18:35
… ja po prostu wyłączam pudło…
… tajemniczy volterze gdyby to było rozwiązaniem to nikt, jako tako myślący, nie zawracałby sobie głowy przelewającym się shitem na forach pod poważnymi artykułami w resztkach tzw. prasy wysokiej.
Nie ma łatwych rozwiązań by wyplenić forumowy shit…, który męczy, nudzi a bywa odstręcza.
Są redakcje, które wyłączają komentarze pod publikacjami opinii i komentarzy swoich autorów, vide rp.pl. Są „czyste”, ale też nie ma tam dyskusji, nie ma krytyki odbiorców-czytelników. Inne ją ograniczają pozostawiając np. możliwość komentowania tylko dla prenumeratorów, vide gazeta.pl czy wyborcza.pl. i też moderując wg bieżącej polityki redakcji, a ta bywa kapryśna, bo trzeba żyć.
Autorzy blogów w Polityce stosują w tej kwestii różne taktyki – jedni puszczają na żywioł, inni „moderują” i banują, stosując swoje „filtry” i poziomy tolerancji. Jeszcze inni zrażeni zapewne doświadczeniami własnym i kolegów po klawiaturze wyłączają komentowanie (Bendyk) i… sprawy nie ma.
No nie ma i nie będzie… bo do tego tanga trzeba co najmniej dwojga.
Przykładów degradacji forów blogowych w Polityce nie trzeba daleko szukać.
Wystarcza jedna menda, a częściej współpracująca dla tej zabawy grupka mend TWA (towarzystwa wzajemnej adoracji) o wydajnościach stachanowców klawiatury, by tam nigdy nie wchodzić, bo zwyczajnie bywa to męczące i nudne jak flaki z olejem.
Wielu wartościowych – mających coś do dodania i przejętych poruszanymi problemami – komentatorów zanim zrozumie „reguły” takiego forum i rozpozna TWA, podejmuje polemiki w najlepszej wierze – najczęściej w reakcji na jawne brednie – i ginie w nierównej walce wyrywając stamtąd z niesmakiem i bliznami… Bo dla wielu – dyżurnych i działajacych służbowo gebelsów, ale też przywiędłych narcyzów i napoleonów – forum to pole bitwy… tu się albo wygrywa albo przegania „rywala”. Tu musi królować najmojsza czy najnaszejsza racja … bo przecież o żadne zbliżanie się do „prawdy” czy wyważanie racji tu nie chodzi. Forum to pole bitwy propagandowej i siłą rzeczy niszczenia „przeciwnika”.
Nie wnikając w motywacje forumowych „zaburzaczy” i „zamulaczy”, często będące rezultatem poważnych zaburzeń i deficytów osobowości o braku elementarnej wiedzy na poziomie choćby dawniejszej matury, gdy jeszcze uczono logiki, propedeutyki filozofii, etyki…, jako się rzekło, w tych okolicznościach marzenie o przyjaznych i kształcących forach Polityki trzeba odłożyć do lamusa.
Dlatego doceniam wieloletnie wysiłki ASz, by cywilizować swoje własne forum blogowe, to często praca na ugorze, ale bez nadmiernej przesady oceniam, iż to relatywnie najlepsze miejsce w Polityce na ulokowanie swoich wypowiedzi i udział w lepszej lub gorszej polemice czy pokoleniowym sporze…
Ubolewam, że zaufanie Gospodarza do stałych i „sprawdzonych” polemistów jest nierówno dzielone, że nazbyt często cenzuruje bez podania powodu, że zamyka gębę Regulaminem, że trzyma jakieś archiwum z naszymi wypowiedziami, że bywa profilerem…, ale jakoś to przeżyję, bo jednak pozytywów jest więcej…
Wiem, że o odpowiedzialną wolność trudno.
——————
„The truth is incontrovertible. Malice may attack it, ignorance may deride it, but in the end, there it is.” (WCh)
Adam Szostkiewicz
22 grudnia o godz. 10:49
… na pańskim blogu – patrząc choćby na historie blogów redakcyjnych kolegów – może „odstraszać innych ewentualnych uczestników dyskusji” głównie obecność znanych z nienajlepszej strony stałych „graczy” blogów „Polityki” (nie jest ich aż tak wielu, choć bywają upierdliwi, bo nudni z piętnem gebelsów) oraz „zawodowe” wypalenie trzymających poziom komentatorów przyciągających innych, dających barwę i podsycjących dyskusję i wymianę opinii podrzucaniem nowych wątków, nieraz odległych od tematu głównego, ale istotnych z perspektywy całości tematyki pańskich felietonów. Nie bez znaczenia jest też ich dystans, poczucie humoru i gra ironią… przecież pan wie jakie to bezcenne, ale i rzadkie… a tacy komentatorzy bywają kapryśni i też mają swoje „hobby”… ale potrzebują do życia nieskrępowanej wolności twórczej…
Dzisiaj pisać każdy może, ale nie każdy powinien koniecznie robić to publicznie.
@lemarc
Barwa? ironia? Nieskrępowana wolność twórcza, to czemu nie założy pan własnego blogu? Mnie brak biegania po boisku w poszukiwaniu piłki i bramki nie przeszkadza. Inaczej powstaje wrażenie, zresztą nie dotyczy to wyłącznie pańskich wpisów i długaśnych wrzutek, że ta pańska kreatywność jest wykorzysywaniem forum dla autopromocji. Jeżeli wpisy są dłuższe od felietonów autora blogu, to chyba jest to jakieś nadużycie gościnności. A poza wszystkim, to ma pan przykrą skłonność do przeplatania postów interesujących i służących wymianie zdań, z jakimiś wyrzutami złej adrenaliny, które te interesujące niepotrzebnie przyćmiewają. Np. słowna naparzanka z NH jest zdecydowanie poniżej poziomu (i vice versa), nie dodaje żadnej barwy, nie popycha rozmowy, nie jest ani śmieszna, ani ironiczna, nic to ani mnie, ani uczestników nie obchdzi.
Adam Szostkiewicz
22 grudnia o godz. 12:07
… a pan z uporem godnym lepszej sprawy… o mnie …
O mojej rzekomej autopromocji… pan dygoce … szkoda?
Czy wpisy voltera, jagody, kaliny nie są ich autopromocja?
O mojej długaśnych wpisach … to pan je mierzy, prowadzi jakiś ranking długości?
jednych toleruje, innych nie?
O rzekomym „nadużyciu gościnności” … pan zaprasza to przychodzę… dziwna ta pańska gościnność … wiem, że pan też wyprasza… wiem, że pan może zamknąć drzwi…
Mój komentarz będący odpowiedzią i polemiką z nieocenionym volterem wykorzystuje pan do osobistych połajanek i wyrafinowanych kpin… „Barwa? ironia? Nieskrępowana wolność twórcza…” czy „nic to ani mnie, ani uczestników nie obchdzi”…
Cenię trzeźwe komentarze voltera, Jagody, Kaliny, markiewicza, dino77 i jeszcze paru innych bywalców i dlatego tu przychodzę i dlatego z nimi rozmawiam…
I chętnie to będę czynił tak długo, jak pan pozwoli a entuzjazmu i życia starczy.
Widzę, że temat sie wyczerpał, zaczynają sie kłotnie , jeśli mozna , to podrzuce temat zastępczy.
Sobota po wschodzie słońca, jadę A18 (po schodach) od granicy w Olszynie.
Na prawym pasie stoi zepsute auto, przed nim oparty o barierki samobójca. Słońce świeci z przodu, bardzo nisko, idealna okazja żeby grzmotnąć w stojace auto.
Dzwonie na 997.
Oczywiście odzywa sie 112, operator xxxx.
Przedstawiam się, podaje kilometr, numer drogi, kierunek : do Legnicy.
Operator xxx, dziewczę, zaczyna wywiad ze mną : imię nazwisko, o co chodzi, jak droga, czy numer telefonu z którego dzwonię jest numerem kontaktowym do mnie. Brakowało numeru buta.
Zdenerwowalem się, odpowiadam : zanim pani wypyta sie mnie o wszystko, ktoś uderzy w to auto. A dziewcze z gębą na mnie wrzeszczy : taka jest procedura.
Odłożyłem telefon, a że nie było to pierwszy raz, już nigdy u nas w kraju nie zadzwonię.
Dwa lata temu, o tej porze roku, jadąc A24 do Hamburga, kolo piatej rano widzę z przodu jakieś zamieszanie. Migajace awaryjne, coś sie dzieje. Dojeżdżam, a w poprzek leży ciężarowy, kabina na moim lewym pasie, naczepa na przeciwnym. Na poboczu stoją ciężarowe, numery, polskie, niemieckie, kierowcy próbują dostać się do kabiny. Nie było jeszcze służb.
Dzwonię na 110, odzywa się najbliższa jednostka policji, nic nie wiedzieli. Podalem namiary, dyżurny powiedział , że natychmiast wysyłają patrol. I rzeczywiście za parę minut z naprzeciwka leci policyjne auto.
Nikt nie pytal mnie o nazwisko, nikt nie tracił czasu na głupoty, tylko dzialali.
U nas, jak można bylo zadzwonić na policję, było podobnie jak w DE.
Poźniej słyszałem w radiu, że kierowca był w ciężkim stanie.
@lemarc
Ja tu nic nie mam do pozwalania czy niepozwalania, kieruję się naszymi zasadami, które, jak wspomniałem, pan czasem ignoruje. Cytowanie długich tekstów nieswojego autorstwa ma sens, byle nie za często. I z pewnością nie ma nic wspólnego z wolnością twórczą, która polega na pracy w pocie czoła, w myśl mistrza Miłosza: żadnego dnia bez choćby jednej linijki.
Najlepsze Zyczenia dla Pana Redaktora I Blogowiczow. Oby czas kadlubowego parlamentu szybko sie skonczyl I oby nigdy nie nadszedl czas dyktatury ani Cromwella, ani nikogo podobnego:)))))
W KWESTII MODEROWANIA POPIERAM PANA Adama Szostkiewicza..
Gdy kot śpi myszy harcują..Brak ograniczeń daje mozliwość luzowania wszystkiego. Przez długi czas byłem na pewnym forum gdzie gospodarz zachowywał duzy dystans .. do blogu który pisał. Chyba wynikało to z jego wieku bo miał ponad 80..Po czasie blog z normalnej wymiany zdań przerodziłsię w regularną,, pyskówkę”. Gospodarza atakowaly ultraski pro- liferki….oraz antyklerykałowie…chociaż on sam dystansował sie od klerykalizmu. Temat który poruszał mógł byc bogaty i ciekawy…gdyby nie ,,gorliwość ślepa zarówno ze strony agnostyków jak i ultrasów. Niestety blog zszedł na manowce zupełne po DOBREJ ZMIANIE.. Nawrócona na katolicyzm Luteranka.. miała wscieklicę z obszernymi oibjawami mózgowymi. Tak ona jak i inne osoby..uzywały kilku nicków na kilku forach .. we,, Frondzie ” wywijając zawziecie cepem Jedynej Słusznej Drogi”..
Naciskała też na gospodarza na wyrzucenie z forum osób które nie odpowiadały jej gustom i jej linii.. Gospodarz jednak milczał..i nie uległ jej ,,pasji”. OBDARZYŁA WIĘC WIELU LICZNYMI EPITETAMI I FORUM OPUSCIŁA.. wcześniej groziła uczestnikom sądem, i kilkoma firmami np ORDO IURIS..Reduta Dobrego Imienia,,a nawet mecenasem Dubois..
Dziwię się że długo wytrzymałem na tym forum…praktycznie bez moderatora..Tam był dostęp do archiwum…ale to był niedobry pomysł.
Komentarze możana było cytować z wstecznych tematów…i pyskówki też. Z drugiej strony wypisane groźby i obelgi…można było przedstawić tzw publiczności na bieżąco…Tak czy owak gdy sie trafi na taką panią
Pierre Dulską z pasją moralizatorską i Bogojczyźnianą…skóra się kurczy..na ..d..użym palcu . Pane pomyłuj…
Nota bene..osoba wykształcona zaangażowana literacko i lingwistka wzięta..i znana.
@Kalina
Oby!
Powyzej ..musze sprostoawć..Blog był w G.W..potem został przeniesiony na Word Press..Fronda i Michalkiewicz..to były boczne pasje…tych ,,nawróconych” do pewnego czasu.. bo Terlikowski jednak zmienił trochę kurs. Ujmując rzecz nieco satyrycznie i teatralnie .. za H. BISTĄ powtórzę zdanie ze spektaklu.: ,, .Niezwykli Twórcy…fenomenalni Artysci, intrygujaca Fabuła…ekscytujace Sytuacje…wyrafinowany Język ..wspaniała Oprawa…Ujmujące ciepło i.. Głebia psychologiczna..czyli
JEDNYM SŁOWEM g ó w n o.
[tak mniej więcej..]..cytat z ,Pociagu do Hollywood”
Ale jednak ,,coś w tym jest”…co przyciąga.??
Chandra .U..
-Niniejszym protest twój przyjmuję….ale klnę się na gumiaki Konopiełki że z tego bogatego regionu kulturalnego znowu kiedyś skorzystam.
Jest jak dobrze uwędzony kindziuk..i niepowtarzalny w smaku jak ,księżycówka” zaprawiona karmelem buraczanym.
P.S.. Nick kojarzy mi się jakoś z wierszem obowiazkowo nauczanym w podstawówce ,, I gliadiat UNYŁO …gołyje kusty” nauczyciel od ruskiego za chiny nie mógł wyegzekować u mnie ,,UDARIENIA” Nawet przy pomocy linijki..
@ volter 22 grudnia o godz. 14:30
Z okazji Świąt, ale i na co dzień dla zdrowia zachowania, chroń nas Boże, a ateistów ślepy trafie, od wszelkich Nawiedzonych Misją Obdarzonych oraz Obowiązkiem Jej Niesienia w Lud. Niezależnie od owej Misji barwy politycznej i przekazu moralnego. Niby ich rozumiem: powtórzyli swoje credo już tyle razy, a ciemny lud wciąż go pojąć nie chce i nie aprobuje, pozostało im wbijanie pałą! Ale nie trawię, alergię jakąś mam, od czasu pierwszych po elementarzu czytanek z bohaterami w rodzaju Pawki Morozowa zaznajamiających.
@andrzej52:
Wiosną trafiło mi się trafić w lesie na niedogaszone ognisko. Cała woda, którą zabraliśmy na wycieczkę nie wystarczyła by je dogasić. Było sucho. Dzwonimy na 112. A tam pytanie o wskazanie ulicy i numeru, gdzie jest zajście. Bo taka jest procedura… Jakby las miał swój numer przy ulicy…
Wiesz, że pierwszą gwiazdkę
widać przez okno
nawet niedomyte?
A Mikołaj przyjdzie
chociaż nie odkurzysz
i zrobi to z zachwytem.
(Zresztą i tak przecież
mówiąc między nami
to Mikołaj wchodzi
zawsze z buciorami 😉 )
Czy wiesz, że pierogi
nie muszą być nocą lepione?
I wcale nie gorsze
będą te kupione.
Święta nie po to są
byś się przemęczała.
Święta nie po to są
byś się zajechała.
ZRÓB TYLE, CO LUBISZA.
ZRÓB ZGODNIE Z SIŁAMI.
ZRRÓB TEŻ SOBIE W KOŃCU
ŚWIĘTA NAD ŚWIĘTAMI !!!
Redaktorowi i Gościom blogu radosnego, ciepłego świętowania 🙂
@PAK4
Teraz wyobraź sobie, że udzielasz pomocy ofierze wypadku i pilnie potrzebna jest karetka. Albo ktoś miał zawał. A operator xxx robi wywiad z Tobą.
Czy u nas wszystko musi być postawione na głowie ?
Dlaczego nie zostawiono starych numerów alarmowych, które łączyły z najbliższą jednostką np. straży, czy policji ?
Przecież dyżurny w tych jednostkach znacznie lepiej zna teren, niż operator , który odbiera telefon nie wiadomo gdzie. I dopiero potem przekazuje informację do właściwej jednostki. Ile czasu na tym tracimy.
@ PAK4
A nie lepiej było zadzwonić do leśniczego ?
@Andrzej :
” U nas, jak można bylo zadzwonić na policję, było podobnie jak w DE.”
Też podobną sytuację miałem (nie tak niebezpieczną. Oberwał się przewód telefoniczny ze słupa i wisiał ze 3 m nad drogą (telefonu stacjonarnego nie miałem i dzwoniłem z komórki) zgłaszałem do operatora kilka razy i słyszałem, że sprawdzą. W końcu zadzwoniłem na policję i powiedziałem, że przewód wisi nad drogą na małej wysokości, co grozi wypadkiem, gdy jakieś większe auto oń zaczepi. Ekipa naprawcza była w pół godziny.
@Jagoda
To nie Mikołaj przychodzi, a Dzieciątko.
A u Braci z południa , Jezusek. Czyli też Dzieciątko.
Mikołaj kojarzy mi sie jakoś z Dziadkiem Mrozem.
@Mad Marx:
Bo nie znałem jego numeru. Gdybym znał numer do lokalnej straży pożarnej, też by nie było problemu — to nie było miejsce trudne do zlokalizowania (okolica szczytu wzgórza, o ogólnie znanej nazwie, bliskość tablicy informacyjnej — w całym lesie jest takich bodaj 2, ale w pobliży szczytu jedna)… Jakakolwiek osoba miejscowa nie miałaby problemu. Ba! Miałem GPS i byłem w stanie podać długość i szerokość geograficzną z dokładnością do kilku metrów… Ale ogólny numer alarmowy łączy do anonimowej operatorki, która nie zna terenu, a za to ma instrukcję by wymagać adresu, jako ulica i numer posesji…
@andrzej52:
Z dowcipów rosyjskich — ojciec do Syna:
— PS4 to ci może Dziadek Mróz przynieść, jak napiszesz do niego list. Ale PS5 tylko św. Mikołaj, a on przyjmuje listy tylko po angielsku.
No i syn się uczy 😀
A serio, czy to ważne kto? Irytuje mnie to ciągłe poprawianie, że nie ten czy tamten. Nawet już pastorałkę słyszałem, która podkreślała, że słusznie Dziadka Mroza odrzucono… Widzę w internecie poprawianie, że Mikołaj w barwach Coca-Coli jest fałszywy, że prawdziwy to biskup; oraz poprawkę drugiego rzędu, że pastorały wprowadzono w IX wieku, więc św. Mikołaj z pastorałem jest równie fałszywy jak krasnal od coli.
PS.
Tak, u mnie też był Dzieciątko.
andrzej52
22 grudnia o godz. 22:27
Jak zwał, tak zwał. Byle prezenty były zacne 🙂
Do mnie w dzieciństwie 6 grudnia przychodził Mikołaj, święty. I zostawiał nocą prezent pod poduszką.
A 24 grudnia Aniołek podrzucał, cichcem, prezent pod drzewkiem bożonarodzeniowym. Tuż przed wieczerzą wigilijną. I trzeba było grzecznie jeść, żeby można było dobrać się do prezentów. Ten jeden raz w roku to dorośli jedli okrooopnie dłuuugo.