W samo południe 28 czerwca
Pamiętacie ten plakat wyborczy Solidarności z sylwetką Gary’ego Coopera idącego głosować bez kolta na biodrze, za to z kartą do głosowania w dłoni? 4 czerwca roku pamiętnego był plebiscyt: za czy przeciw państwu PZPR. Za dwa dni, 28 czerwca, będzie drugi plebiscyt: za czy przeciw państwu PiS.
Symbolem państwa pisowskiego jest w tym plebiscycie Andrzej Duda. Przez pięć lat urzędowania nie był ani prezydentem ponadpartyjnym, ani strażnikiem konstytucji. Zapracował na polityczne karykatury przedstawiające go jako długopis posła Kaczyńskiego.
Co oznacza głosowanie przeciw państwu PiS? Dla wyborców Hołowni, Kosiniaka, Biedronia i Bosaka to są dwie rzeczy w jednym pakiecie: „nie” dla Dudy i „nie” dla Trzaskowskiego. Ponieważ spośród nich dziś liczy się tylko Hołownia, trzeba mu poświęcić trochę uwagi. Na plus można mu zaliczyć, że w kampanii nie mówił rzeczy nikczemnych, tylko rzeczy sensowne, zwłaszcza o rozdziale państwa od Kościoła. W tym mógł być bardziej przekonujący dla umiarkowanych katolików niż Robert Biedroń. Tak czy inaczej – grał mniej czy bardziej przekonująco rolę „bezpartyjnego” kandydata tej części obywateli, którzy dopiero niedawno zainteresowali się sprawami publicznymi lub rozczarowali się Platformą Grzegorza Schetyny.
Ale na finiszu nerwy puściły i bus Hołowni przeleciał przez bandę. Bezpartyjny, który już zapowiada, że po plebiscycie założy partię, nazywaną na razie ruchem. „Ruchem” nazwali swoje polityczne efemerydy Palikot i Kukiz. Zaczęli z przytupem, jak Hołownia, ale skończyli na tarczy. Palikot wypadł w ogóle z polityki, Kukiza wziął na polityczną kroplówkę Kosiniak-Kamysz. Ruch to w polityce pojęcie mgliste, tak nazywali siebie np. włoscy neofaszyści, sieroty po Mussolinim.
Żeby przetrwać, ruch musi się zorganizować nie tylko wokół przywódcy, ale i jakiejś sterownej struktury. Oczywiście nie brak w polityce ruchów zdrowych, na rzecz dobrych celów społecznych, np. równych praw kobiet lub obrony praworządności i demokracji przed zakusami zamordystów. Albo na rzecz holistycznego traktowania naszej planety czy walki z rasizmem.
Wyborcy Hołowni to zapewne w większości sympatycy lub nawet uczestnicy takich ruchów. Fajni ludzie, którzy marzą o normalnym życiu w normalnym państwie. Tacy sami jak sympatycy Biedronia, Kosiniaka czy Trzaskowskiego. A tu raptem ich idol zaatakował w końcówce kampanii właśnie pana Rafała. Wysłał do swych zwolenników komunikat, że głos na Trzaskowskiego to głos na Dudę. Zapowiedział, że nie przekaże poparcia Trzaskowskiemu.
Tym samym zdemobilizował tych, których wcześniej zmobilizował. Jeśli nie pójdą głosować w drugiej turze, odbije się to prawdopodobnie na wyniku Trzaskowskiego, bo elektorat Hołowni to po części byli wyborcy PO. W drugiej turze poszliby pewno głosować na Trzaskowskiego, ale atak Hołowni zadziała na nich niczym paralizator. Trudno zrozumieć i zaakceptować atak Hołowni na rywala Dudy. Obaj chcą odsunąć obecnego prezydenta od władzy. Głos na Trzaskowskiego nie jest głosem na Dudę, tylko na jego najsilniejszego kontrkandydata – pana Rafała.
Równie dobrze można by powiedzieć zwolennikom Hołowni, że ich głos na niego jest de facto głosem na Dudę, bo osłabia szanse pokonania go przez Trzaskowskiego. Trzeba pochwalić Trzaskowskiego, że nie sięgnął po ten chwyt przeciw Hołowni, choć byłyby po temu racjonalne podstawy.
No dobrze, przed nami ostatnia niedziela dziwnej kampanii w niepewnym czasie. Najlepiej byłoby rozstrzygnąć plebiscyt już w tę niedzielę. Do tego trzeba mobilizacji ogromnej masy ludzi niezadowolonych z państwa i polityki PiS. Niech głosują, na kogo chcą, choć rozum polityczny podpowiada, że najlepiej głosować na najsilniejszego rywala Dudy. A tym jest Rafał Trzaskowski.
Komentarze
Idę głosować przeciw PiS i mam wątpliwości ( jak zawsze po roku 1989) czy będę głosował za?
Tylko Trzaskowski. Reszta nie ma żadnego znaczenia.
Rozsądny głos Marty Lempart
https://wyborcza.pl/7,75968,26070705,lempart-trzaskowski-juz-nie-jest-tylko-kandydatem-po-to-kandydat.html
Byl dlugo pis, czas na zmiane. Modle sie, ze Polska jeszcze nie zdudziala na amen, ze bojownikow o wolnosc i demokracje jest wiecej i mocno wierze w to, ze ten kraj nie zginie dzieki nim.
Zgadzam się że wszystkim,co Pan napisał.Wśród moich przyjaciół z Krakowa i Katowic rozpisałem
konkurs.Mają wskazać jakie wyniki osiągną Duda i Trzaskowski w pierwszej turze.Konkurs z nagrodami! Zapraszam również PanaTroszkę luzu w tych nerwowych czasach się przyda!
Zakończenie konkursu w niedzielę o 19.Pozdrawiam serdecznie z Katowic.Przypomonam,że kto wygra Śląsk,wygra w Polsce
Nie sądzę, aby wyborcy Hołowni zrezygnowali z udziału w drugiej turze z powodu tej wypowiedzi. Zachowanie Hołowni jednak mnie nie dziwi. Ma prawo być rozgoryczony.
Był czas, że Kidawa się praktycznie wycofała (choć formalnie jeszcze była kandydatką), a Hołownia odnotował duży wzrost notowań dzięki dobrej kampanii w internecie. Wtedy wielu przedstawicieli szeroko rozumianego obozu PO zaczęło go otwarcie popierać. Jednak gdy tylko PO zmieniło kandydata, ci sami ludzie natychmiast zaczęli Hołownię atakować, nierzadko sugerując wprost, aby zrezygnował z kandydowania na rzecz Trzaskowskiego.
Tymczasem lepiej by się stało, gdyby to Platforma w ogóle zrezygnowała ze swojego kandydata. Tak, zgadzam się, Trzaskowski radzi sobie świetnie, a jego kampania to pierwsza rzecz od czasów Tuska, którą Platforma robi dobrze. Nie da się jednak w ciągu miesiąca nadrobić wszystkich błędów popełnianych latami przez PO. Sytuacja wygląda więc tak, że Trzaskowski, mając za sobą nieporównanie silniejsze zaplecze niż Kosiniak czy Hołownia, wyprzedził ich obu o dwa okrążenia, z drugiej jednak strony ma ogromny elektorat negatywny, przez co do dziś nie udało mu się przebić „szklanego sufitu” trzydziestu procent. Gdyby z PO nie kandydował nikt, elektorat antypisowski poparłby Kosiniaka i Hołownię, którzy mieliby większe szanse w starciu z Dudą. Hołownia o tym wie, dlatego puszczają mu nerwy.
Dobra kampania Trzaskowskiego sprawiła, że obóz Platformy swoim zwyczajem się nakręcił i już widzi swojego kandydata w fotelu prezydenta. Tymczasem tak doświadczony polityk jak Aleksander Kwaśniewski stwierdził, że spodziewa się wygranej Dudy w pierwszej turze. W najnowszych sondażach notowania Trzaskowskiego zaczynają spadać. Stracił efekt świeżości, zmęczył się. Trzymajmy więc kciuki za to, żeby druga tura w ogóle się odbyła.
Bliski moim poglądom jest Biedroń, a Hołownia również mówi sensownie. Ale zagłosuję w I turze na Trzaskowskiego. Dlaczego ? Bo im mniejsza będzie różnica w I turze pomiędzy Dudą a Trzaskowskim, tym bardziej zmobilizuje to do udziału w II turze celem poparcia Trzaskowskiego. Względnie nieduża różnica (np. ok. 8-10 pkt %) doda wiary stronie prodemokratycznej, że zwycięstwo jest w zasięgu. Nadrzędnym interesem myślących ludzi jest przecież odsunięcie Dudy, a nie interesy wizerunkowe kandydatów niepisowskich.
@Cyryl
No to strzelam: w pierwszej turze AD 40- 45, RT 25-35.
Do gorącego zwolennika „pana Rafała”? Wcześniej gorącego zwolennika i obrońcy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – To nie plebiscyt, to wybory prezydenta RP
No nie Panie Adamie! Większym pesymistą od Pana jest tylko mój przyjaciel z Krakowa,ks.Andrzej Augustyński!Ale on na szczęscie rzadko trafiaBędzie dobrze!
Przecież Hołownia, to „klęcznik”, potencjalny koalicjant PiS-u…Czego wymagać od wołu? Mięsa i rosołu… A jego fani to już kompletna mierzwa
@cyryl
Ale to zabawa, mimo to lekko skorygowałem.
@Jacek, NH
nie jestem niczyim gorącym zwolennikiem, tylko zwolennikiem normalności w państwie i polityce. Wybory pod rządami obecnej władzy muszą być plebiscytem. Trzeba rzeczy nazywać, jakimi są.
Za duży rozrzut.Żeby wziąć udział w konkursie ( nagrody),trzeba podać konkretne procenty!
@remm
Dlaczego PO ma się wycofać mając znacznie wyższe poparcie od Hołowni czy KK? PO owszem, ma elektorat negatywny ale są to głównie wyborcy Dudy. Kuriozalne rzadania by oddać swe głosy słabszym kandydatom to chyba efekt zrozumienia braku szans na wygraną bez wsparcia elektoratu PO a nawet wejścia do drugiej tury.
A oto historia plakatu, o ktorym wspomina na wstepie Pan Gospodarz
https://polskatimes.pl/w-samo-poludnie-historia-wokol-jednego-plakatu-autorstwa-tomasza-sarneckiego/ar/c13-14171393
Miałam zamiar zrobić rano manicure.
Ale czy warto skoro przez kolejne 37 godzin będę je nerwowo obgryzała? 😉
Czy uspokoi mnie słuchanie Dehnela? Zobaczymy.
Na razie trochę gimnastyki, śniadanie, spacer, praca w ogrodzie …
Staram się nie tracić nadziei.
Pozdrawiam wszystkich „całych w nerwach” 🙂
Kalina
27 czerwca o godz. 0:17
… jego fani to już kompletna mierzwa
Przykro mi czytać na tym blogu tego typu określenia czyichkolwiek wyborców 🙁
problem w tym, że są ludzie, którzy zawsze zagłosują za Duda i tacy którzy nigdy nie zagłosują za Trzaskowskim. i to jest tragedia.
@ozzy
Tak, dziękuję!
@cyryl
Ale mnie pan nęka, a ma być zabawa. Na serio nikt nie wie i wróży z fusów sondażowych. Jakie są, wszyscy wiemy. Myślę, że zaniżone dla AD, a może i dla RT. Więc niech będzie tak: AD 42, RT 29.
Jacek, NH
27 czerwca o godz. 0:09
… to plebiscyt za Polską rozpasanych kłamców, kombinatorów, srojtków i pospolitej g00wniarzerii na etacie dla swoich czy inną…
@ ad remm
Skoro Hołownia już teraz jest „rozgoryczony” i strzela focha, a jednocześnie płacze, mówiąc o łamaniu konstytucji, ale nie przeszkadza mu, że jego wyborcy mogą wybrać Dudę (w ramach zabawy w psa ogrodnika, który nie lubi Trzaski, ale gustuje w kwaśnych winogronach ), który konstytucję z rozkoszą łamie – to ma chłopak mocno namieszane w ego.
Słabo to wróży potencjalnym starciom z Trumpami i Putinami tego świata na arenie międzynarodowej, bo tamte chłopaki mają ego 1000 razy większe, plus zero skrupułów. Hołownia ma spore ego, ale miękką skórę i skłonność do obrażania się, co w polityce się raczej nie sprawdza, bo nigdy nie wiadomo kiedy dzisiejszy wróg jutro może się okazać sprzymierzeńcem.
@Jagoda
27 czerwca o godz. 8:32
Rozumiem Pani niechec do takich okreslen, niestety, nie znajduje innych, ktore nie bylyby pelnymi hipokryzji eufemizmami. Proponuje odlozyc na pozniej ewentualna dyskusje, jako ze jest cisza wyborcza
‚Zatem bądźmy ufni. „Róbmy swoje” …
https://www.rp.pl/Felietony/200629477-Artur-Ilgner-Koniec-dominacji.html
(nie wiem czy jeszcze można odnosić się do wyborów – jak coś jest nie tak z moim postem, to proszę nie publikować 🙂 )
Moim zdaniem, ogłoszenie przez Hołownię chęci założenia ruchu było koniecznością w sytuacji, gdy przestał być kandydatem nr 2. Odkąd stało się jasne, że najprawdopodobniej nie wejdzie do drugiej tury – będąc jedynie kandydatem w wyborach – no po prostu utracił zdolność przyciągania ludzi. Musiał wskazać jakiś cel sięgający poza horyzont wyborów.
Raczej się to Hołowni udało, ostanie sondaże pokazywały ponowny wzrost poparcia, a sam kandydat mniej mówił o ruchu, a więcej znowu o wygranej w wyborach.
Jak wcześniej pisałem, wzajemne atakowanie się kandydatów demokratycznych zawsze jest głupie, bo odwraca uwagę od głównego wroga i utrudnia konieczne zjednoczenie przed 2. turą wyborów. Hołownia powinien ugryźć się w język. Nawet jeśli przedstawione przez niego rozumowanie jest poprawne, to opiera się wyłącznie na wynikach sondaży. Ile te sondaże są warte – diabli wiedzą.
A ja się nie zgadzam.
Mamy pierwszą turę jutro. Nie drugą. Tu się nie tylko gra o to, by druga była, ale także o uszeregowanie wzajemne różnych stron i form opozycji, o wizje opozycyjnych partii.
Plebiscytem, będzie, ale dopiero druga tura. Teraz jest najważniejsze by do urn pójść.
Współczułem Warszawiakom kiedy musieli wybierać Trzaskowskiego na prezydenta bo uważałem że nie ma kompetencji i doświadczenia do zarządzania miastem a on sam się z pewnością do tego nie garnął. Ale stanowisko prezydenta państwa to inna broszka. Tutaj liczy się prezencja, języki i swoboda w kontaktach zarówno z szarakami jak i z Zachodem. Michnik zawsze powtarzał że demokracja to nie wybiorę typu koniak czy Burbon tylko kawa czy herbata. Trzaskowski ma przywary żeby być po prostu dobrym prezydentem i z pewnością najlepszym kandydatem jaki mogła wystawić PO, w mojej subiektywnej ocenie lepszym od RS czy DT.
Uważam, że obecne , niezbyt optymistyczne wskażniki opozycyjnych kandydatów wynikają w dużej mierze z tego, że przy wytykaniu wszelkich błędów i nieprawości PIS-u, używano za często słowa „władza „, zamiast „Kaczyńskl” Główny sprawca powinien być „wyróżniony” w szczególny sposób, tak , aby nawet jego elektorat miał wątpliwości co do słuszności wyboru.
Kacze Pióro ,podpisywało ,jak leci.
@@@
Poruszający fragment z eseju Tomasza Manna w dzisiejszej GW.
Warto przeczytać w ciszy wyborczej.
Pozdr
Skorzystałem z tygodniowego dostępu promocyjnego do GW (prosta operacja z kodem) i mogę ten tekst wpisać na blog.
”„Ten człowiek, to katastrofa. Ale to jeszcze nie powód, żeby go nie uważać za interesujący charakter i los ludzki. (…) On, który niczego się nie nauczył i w jakiejś, niczym nieuzasadnionej zawziętej pychy nigdy nie chciał się nauczyć, który nie ma także żadnych umiejętności czysto technicznych, ani nie potrafi wykazać się fizycznie, co mężczyźni na ogół potrafią, nie umie jeździć konno, ani prowadzić samochodu, czy samolotu, ani nawet spłodzić dziecka, wyrabia w sobie tylko to jedno, co jest niezbędne, żeby mu się to wszystko zbiegało w jeden związek: tę niezmiernie poślednią, ale mającą taki wpływ na masy elokwencję, to trywialne, histeryczne i komedianckie narzędzie, którym ryje w ranie narodu, wzrusza go głoszeniem jego urażonej wielkości, tumani obietnicami i robi sobie z narodowego kompleksu wehikuł dla swojej wielkości, swego awansu na wprost bajeczne wyżyny, wehikuł, który go wiezie do nieograniczonej władzy, do niesamowitej satysfakcji i supersatysfakcji – do takiej chwały i takiej straszliwej świętości, że każdy, kto kiedyś wobec tego nic nieznaczącego, niepozornego, nieznanego człowieka zawinił, jest już dzieckiem śmierci, dzieckiem piekła”.
Tomasz Mann z eseju „Brat Hitlera”.
@Cenzor, 14:16
Cześć, piszę, gdzie mogę, to samo.
Wydaje się ostatnio, że opozycja, nie wszyscy, nareszcie zrozumiała, że warto o tym bębnić przy każdej okazji.
Robią to ciągle wstydliwie, tak, jakby się tego Jarka bali.
Prof. Dudek wczoraj powiedział: (z pamięci) – to nie była kadencja Dudy, to była kadencja Kaczyńskiego.
Ten termin „władza” zakotwiczył się w czasach komuny.
Ale, do diabła, to już prawie dwa pokolenia temu!
Ukłony
„Bezgraniczna i niewybaczalna jest wasza wiara, a raczej wasza łatwowierność. Wierzycie podłemu krętaczowi i rzekomemu triumfatorowi, że za jego i waszą sprawą nastać ma świat odarty z wszystkich wartości, takich jak prawda, wolność i prawo, bez których nie tylko chrześcijanin nie może być chrześcijaninem, ale po prostu człowiek człowiekiem” – grzmiał Mann i były to grzmoty piękne. (KV)
@Chłopak:
Ja mam nadzieję, że „nasz” człowiek ma zalety do bycia prezydentem, a nie wady do bycia nim.
Choć w sumie, stwierdzenie o przywarach, które sprawiają że się jest dobrym prezydentem… wydaje się bardzo trafne 🙂
@Maciej2:
Może się powtórzę: każdy kandydat gra swoje. Nie można liczyć, że dzień czy dwa przed ciszą wyborczą, zacznie grać rolę pomocnika innego kandydata. Rozpatrując przykład: Hołownia obudził entuzjazm grupy ludzi, startując do wyborów w innych warunkach. On ich nie może teraz zawieść. Musi ich jeszcze jakoś zachęcić. Tym bardziej, że z punktu widzenia bliskiego Hołownii ich aktywność w dniu wyborów jest ważna.
(Czy suma interesów kandydatów opozycji składa się na interes opozycji? Nie wiem.)
Jutro jest ważne, ale można mieć chyba cichą nadzieję, że ważniejsze będą przepływy elektoratów między kandydatami przed 12 lipca. Że tak się wyrażę, by uniknąć agitacji politycznej zabronionej dziś i jutro…
Jagoda
27 czerwca o godz. 8:29.
no właśnie – nie maluj paznokci 🙂 A co mają powiedziec tipsowane panie ?! Zakładam, że polityke mają w głebokim poważaniu…
Ja wspieram duchowo Trzaskowskiego. Nie głosuję, bo w Polsce nie mieszkam 39 lat i uwazam, że samo przyjeżdżanie co roku na wakacje i interesowanie się tym, co w Polsce się dzieje, nie uprawnia mnie do głosowania. Głosuję tam, gdzie mieszkam na stałe i płacę podatki. Polonia amerykańska, a takze kanadyjska, jest niemal z reguły prawicowa i zaglosuje tak, jak jej ambona podpowie, bo zwykle z ambony słyszy albo z jakichś polonijnych tv, co sie we wspólczesnej Polsce dzieje. Generalizuję, ale z grubsza tak to wygląda.
Jak cisza, to po wielkiemu cichu…
https://www.youtube.com/watch?v=m98MBACe1xk
@PAK
Dzięki za poprawkę 🙂
„Gazeta Wyborcza złamała na Twitterze ciszę wyborczą. Opublikowali sondaż. W sobotę ok. 9 rano na ich Twitterze znalazł się bowiem wpis o tzw. „ostatnim przed wyborami” sondażu CBOS, w którym znalazł się link do artykułu z wynikami tego sondażu opublikowanego na ich stronie internetowej. Ilustrowało go zdjęcie ściany z wyborczymi bannerami, gdzie niemal połowę kadru wypełniał plakat Trzaskowskiego”
„Prawdziwy prezydent i takim bedzie Trzaskowski, ktory przywroci Polsce i polskiemu
parlamentowi godnosc”
(Jan Litynski, weteran demokratycznej opozycji)
Na autostradzie A4 , na przejściu dla zwierząt, na Gorze Św. Anny (nad drogą), od strony Wrocławia, wisi baner :
„Wyborco pamiętaj, to nie rząd , ani prezydent dają tobie 500+, 300+, a jest to płacone z twoich podatków”.
Nie wiem, czy dosłownie zacytowałem bo mam pamięć dobrą, ale krótką. Jeśli coś pokręciłem, poprawcie mnie
Baner widziałem w czwartek przed południem. Może jeszcze wisi.
Mądrego wyboru jutro.
„(…) Europa wschodnia, odrzucając „zgniłą”, bo skomplikowaną i wymagającą współpracy i konsensusu demokrację na rzecz „silnej ręki podnoszącej narody z kolan”, odrzucając – ustami tych „silnych rąk” – szacunek dla innego zdania w imię „jedynej prawdy”, preferując wymuszanie nad dialog, nie wraca do świata wartości. Przeciwnie. Wpycha się w świat antywartości: przemocy, nadużyć władzy, szczucia, histerii. Dziecinnieje i prostaczeje. I to ci patriarchowie osuwający się na starość w gówniarstwo będą winni temu, że przyjdzie po nich rewolucja. I nie będzie piękna, tak, jak nie był piękny koniec Ceausescu, Kaddafiego czy Janukowycza”. (Z. Sz.)
Głos oddany. Białe wino się chłodzi.
„Ale z naszymi umarłymi” Jacka Dehnela odsłuchane. Zakończenie może się okazać, w wymiarze symbolicznym, prorocze.
Wywiad sprzed roku jeszcze bardziej aktualny:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1787132,1,jacek-dehnel-i-piotr-tarczynski–dwie-zupelnie-obce-osoby.read
Alicjo,
rozumiem i popieram Twoją postawę w kwestii wyborów.
Pozdrawiam 🙂
W czasie obowiązywania „ciszy wyborczej” nie ma zakazu pisania o polityce, o partiach politycznych i kandydatach. Jest zakaz agitowania i podawania sondaży. Każdy może pisać, że głosuję na kandydata o nazwisku X Y. Nie wolno tylko nikogo do tego nie namawiać. Nie jest również zabronione pododawanie własnej prognozy wyborczej, bo nie jest to sondaż
Remember:
… But they have time to fight back – and fight dirty…
We should adopt the philosophy that there’s no education in the second kick of the mule.
‚He is willing to do, to say, to have and be a part of anything that will position him to come across the finish line first, even if it means doing what is not in the long term best interests of this country’.
My personal/intuitive pool projection result:
RT – 49%
AD – 40
Rest – 11
Interesująca opinia:
Now wounded, Trump is resorting to a kind of political terror campaign, spreading blatant lies about foreign-based election fraud and a „RIGGED 2020 ELECTION.” Trump’s false claims, which have been repeatedly debunked by CNN and others, destroy public trust in the foundation of our democracy and set the stage for a potentially dangerous crisis if voters end up questioning the results on Election Day.
(…)
The trouble with Trump’s rerun approach is that he’s not an outsider anymore. He’s the President — which means he bears responsibility for the state our country is currently in. Things are so bad that he’s even lost his chance to brag about the economy, which was once at the center of his claim to success. Unemployment is above 13%, and the economy is estimated to contract 5% in 2020. And while other nations are easing out of lockdown and kickstarting their economies thanks to strong public health measures, Trump’s pandemic bungling threatens to make the economic price even steeper for Americans.
(…)
Trump has had nearly four years to „make America great again.” He’s failed. The vast majority of Americans think the country is on the wrong track, according to a poll from NORC at the University of Chicago, and a typical president would try to acknowledge the suffering and show he has a plan for ending it. Trump has done neither, opting instead to cease the daily coronavirus briefings and gloss over legitimate outcry of protesters while emphasizing instances of looting and vandalism.
Aides have recently observed Trump’s self-destructing tendencies and fear he’s turning himself into a re-election campaign loser.
(…)
https://www.wlfi.com/content/national/571489562.html?ref=562
Częstochowska delegatura Państwowej Komisji Wyborczej podała, że do godz. 12 najwyższa frekwencja była w Częstochowie – do urn poszło 27,05 proc. uprawnionych.
To znacznie więcej niż przed pięcioma laty, gdy o tej porze w Częstochowie głosowało 15,72 proc.
„Wiem, jakiej Polski bym chciał, wyobrażam ją sobie miłą i uśmiechniętą, której nie wypada być idiotą i chamem. Na razie jednak mamy, co mamy”
(Jan Nowicki)
Moje, przewidywane wyniki wyborów w I turze:
AD ~ 45%
RT ~ 25%
Pozostali ~ 30%
OZ
28 czerwca o godz. 15:11
No, no! A ta intuicja to ze wspomaganiem czy bez? 😉
Ale „nie widzę przeciwskazań” i chętnie się dołączę do świętowania takiego wyniku.
@OZ:
Chciałbyś.
Jak ja bym mógł swobodnie marzyć, to byłoby RT: 35; RB: 25; SH: 25, KK: 10, reszta: 5 łącznie. Noale widzę wyniki z bazarku i piszą, żeby wierzyć w ostatnie sondaże. I, że jeśli w II turze frekwencja przekroczy 65%, to RT zostanie prezydentem. A jeśli nie przekroczy, to raczej AD zostanie prezydentem.
Nie można słuchać tego człeka – naród z partią – partia z narodem…
„wygrywam z potężną przewagą, ogromną …”
i to buczenie gawiedzi – chamskiej części Polski, „tu jest Polska… tu jest Polska”, tam nie…
Exit poll:
AD – 41.8%
RT+ SzH – 43.7%
@ OZ
„My personal/intuitive pool projection result: RT – 49%”
Congratulations
@Pola
To pycha, a ta kroczy przed upadkiem, jak wiadomo. To jego koniec. Szymon Hołownia w nieco zawoalowany sposób poparł Rafała Trzaskowskiego.
Szanowni Komentatorzy, Redaktorze.
Czy zwróciliście uwagę, że Trzaskowski, Hołownia i Bosak przemawiali mając u boku własne żony. Trzaskowski nawet podziękował pani Małgorzacie.
A Dudzino stała na widowni w otoczeniu ochrony, a nie przy boku „męża”.
Siedzę z żoną przy winie i ostro dyskutuję. Żona głosowała na Sz H i powiedziała że za dwa tygodnie na wybory nie idzie. Odpowiedziałem – życzysz zle dzieciom. Nie pójdziesz na wybory na RT, oddajesz głos na Dudę, Musisz wiedzieć, że PiS mając swojego prezydenta i sejm to przyszłość nie pewna dla naszych dzieci. PiS idzie na rozbicie UE, a stabilna UE to między innymi gwarant pokoju w Europie i przyszłość dla naszych dzieci.
Przekonałem żonę. I według mnie wszystko będzie zależało od osób głosujących obecnie na Szymona. proszę przekonywać wyborców Szymona żeby poszli w drugiej turze zagłosować na RT.
Przekonamy – wygramy z PiSem i prezydent nie będzie pisowski.
@lukipuki
Głosowałem na Hołownię, więc pozdrawiam Twoją żonę jak mierzwa mierzwę 🙂 Do głosowania na RT w 2. turze nie trzeba mnie przekonywać, bo uważam to za oczywistość.
Wyniki pierwszej tury podsumowałby tak: lepsze od obaw, gorsze od nadziei. Szymon stworzył z niczego fenomenalny ruch, który – mam nadzieję – przetrwa i utrwali się w naszej polityce. Jak flaga, pod którą mogą gromadzić się przyzwoici ludzie 🙂
Wracając do wyborów – pierwsza tura wypadła po prostu dobrze dla obozu demokratycznego. Widać, że Duda z PiSem słabną i mamy realną szansę przerwać ciąg technologiczny władzy tej mafijnej „demokratury”.
@OA:
Zobaczymy na koniec podliczeń — gdy piszę te słowa Duda ma więcej niż Trzaskowski z Hołownią razem wzięci, ale że często wyniki z dużych miast docierają później, a te poparcia bardzo zależą od środowiska (region, miasto/wieś), ostateczny więc wynik może się zbliżyć do exit poli. No chyba, że to jakaś różnica wynikająca z głosowania korespondencyjnego?
Problem polega na tym, że o ile prawie każdy wyborca Biedronia pójdzie głosować na Trzaskowskiego, to już z wyborcami Hołowni i Kosiniaka to nie jest takie pewne. A to oni będą decydujący, bo przy Biedroniu niewielu zostało. I w drugą stronę — Duda nie może być pewny wyborców Bosaka.
Jeśli liczyć deklarowane przepływy i wyniki z exit poli to owszem, wyglądało to na nieco więcej dla Trzaskowskiego. Tak też pisałem wyżej, dając się ponieść czyjemuś odczytaniu wyników, że Duda pokazał szklany sufit poparcia dla PiS. Ale to wszystko kalkulacje na bardzo niepewnym gruncie. No i nie zapominajmy, że mamy teraz 2 tygodnie kampanii. Choć to ostatnie, to chyba plus, bo Trzaskowski wyglądał na bardziej ogarniętego w tej kampanii niż Duda.
Wyniki z 99,89% obwodowych komisji wyborczych:
AD – 41.2%
RT+ SzH – 46.6%
Nie jest źle…