To już język faszystów

Od początku było jasne, że PiS i prawica wykorzystają wątek LGBT przeciwko kandydaturze Rafała Trzaskowskiego na prezydenta RP. Dożyliśmy czasu, kiedy politycy związani z obecną władzą sięgają otwarcie, bez skrupułów i bezwstydnie po język faszystowski.

Nic mnie nie obchodzi, że to się dzieje na użytek kampanii wyborczej, aby mobilizować prawicowy elektorat. Bo zarazem dzieje się to w państwie członkowskim Unii Europejskiej, które przecież samo zabrania szerzenia nienawiści i dyskryminacji obywateli ze względu na ich tożsamość seksualną. To się dzieje w środku Europy w XXI w. Ileż szkody wyrządziły wizerunkowi Polski w opinii międzynarodowej kołtuńskie uchwały ogłaszające szereg gmin „strefami wolnymi od LGBT”. A teraz do tej księgi hańby wpisują się swymi wypowiedziami posłowie PiS i sam prezydent Polski.

I brną w zaparte, zamiast przeprosić i wyrazić głęboką skruchę. Fraza „to nie są ludzie, tylko ideologia LGBT” to chwyt odczłowieczający, dyskryminujący i wykluczający. To język faszyzmu i innych zbrodniczych systemów totalitarnych. Naziści, faszyści, komuniści i rasiści przyznali sobie prawo do decydowania, kto jest człowiekiem, kto należy do wartościowej części społeczeństw, którymi rządzili, i kto zasługuje na obywatelstwo. Za słowami poszły zbrodnie na tych, których uznali za „nienormalnych”, za zbędne złogi, za gorszy sort, za podludzi. Homoseksualistów hitlerowcy tysiącami mordowali i zsyłali do obozów koncentracyjnych.

Jakim prawem poseł Czarnek czy ktokolwiek inny segreguje ludzi? Co by powiedzieli, gdyby ktoś ogłosił, że katolicy to nie ludzie, tylko ideologia? Polska debata publiczna sięgnęła dna. Dla takich słów nie może być żadnych usprawiedliwień politycznych, moralnych, prawnych czy religijnych.

Czy posłowie Czarnek, Żalek, Brudziński zdają sobie sprawę, w jakim stawiają się szeregu? Czy prezydent Duda, składając w niedzielę w obozie oświęcimskim kwiaty ku pamięci jego ofiar, uważał, że ma czyste sumienie? A przecież na wiecu w Brzegu poparł homofobiczną odzywkę Żalka w TVN24 i jeszcze dodał, że „ideologia LGBT” to czysty bolszewizm. Nie, czystym złem i czystą nienawiścią były słowa Żalka. Dokąd my idziemy z takimi liderami? Czy nowym mottem obecnej władzy mają być słowa Czarnka, że prawa człowieka to idiotyzm?

Na domiar złego nasi polityczni homofobi lubią się obnosić z wiarą katolicką. Ale homofobia jest wypaczeniem tej wiary. Powinni to wiedzieć. Jeśli nie wiedzą, warto im przypomnieć słowa papieża Franciszka. Niecały rok temu, 15 listopada 2019 r. podczas spotkania z prawnikami w Watykanie, potępił dyskryminację osób homoseksualnych jako przejaw powracającej „kultury nienawiści”. Bo dziś znowu słyszymy, jak niektórzy oficjele mówią o różnych nękanych grupach ludzi w taki sam sposób, jak Hitler mówił o Żydach, Romach, homoseksualistach. Chyba jaśniej, niż uczynił to papież, nie można określić, jakie zachowanie przystoi chrześcijaninowi, a jakie go kompromituje.

PS. Prezydent Duda żałosnymi tweetami pogarsza problem, jakim stały się jego wypowiedzi już w skali międzynarodowej. Chyba pisze mu je ktoś z Breitbart News. Tymczasem Christian Davies, korespondent „Guardiana” w Polsce, w odpowiedzi wyszedł z następującą propozycją dla Andrzeja Dudy: „Z przyjemnością nagramy wyjaśnienie, co Pan miał na myśli, mówiąc, że ‚ideologia LGBT’ jest gorsza niż komunistyczna indoktrynacja. Zgodzi się Pan?”. Oby Davies dostał zgodę.

Władze KUL odcięły się od homofobii swego absolwenta. https://deon.pl/kosciol/wladze-katolickiego-uniwersytetu-lubelskiego-wydaly-oswiadczenie-ws-slow-posla-pis-u-o-lgbt,904303