„Chamska hołota”
Kaczyński znów wniósł twórczy wkład do debaty sejmowej. Wprawdzie nie z mównicy, ale z offu. Miał pecha, bo dziś w internecie nic nie ginie. No i fraza posła od „mord zdradzieckich” przykryła cyrk z wotum zaufania dla rządu Morawieckiego, a w szczególności do ministra Szumowskiego. Fajnie mieć w Sejmie większość i wnioskować o jej poparcie ze z góry znanym wynikiem.
Co za odwaga! Fajnie mieć większość i ustawić się tyłkiem do posłanki Barbary Nowackiej, gdy miała uzasadnić wniosek opozycji o odwołanie ministra Szumowskiego. Fajnie jest być wicepremierką Emilewicz i nie dosłyszeć gomułkowskiej frazy Kaczyńskiego o „hołocie”, wykrzycznej kilka metrów od niej. Fajnie być u władzy i dyndać sobie z opozycji, która i tak przegra każdy swój wniosek. W ogóle fajnie dzielić i rządzić. Gdy ma się większość w Sejmie, spolegliwą prokuraturę, skolonizowane media, dawniej publiczne, fabrykę masowej propagandy i aureolę narodowej świętości nałożoną przez episkopat.
Ale „przemija postać świata”. I oni to wiedzą, stąd ten cyrk w Sejmie, to obrażanie posłanki, która straciła matkę w katastrofie smoleńskiej. I której marszałek Terlecki wyłączył mikrofon, gdy mówiła: „Wtedy, kiedy [Kaczyński] wchodził na ten cmentarz, na który ja wejść nie mogłam, bo wtedy jego ból był większy od mojego. Na ten sam cmentarz, na którym leży moja matka, ofiara katastrofy smoleńskiej, on wszedł składać kwiaty swojej matce i swojemu bratu, a inni nie mogli. I teraz dzisiaj śmie mnie wyzywać…”.
Podziwiam Nowacką za klasę i za jej genialny neologizm. Tak, oni wierzą w „lepsizm”. Wierzą, że są lepsi od większości narodu, która zasługuje w ich oczach jedynie na pogardę. Przejmują najgorsze wzory peerelowskiej propagandy. Ilekroć ówczesna „siła przewodnia” napotykała na opór i protest, zawsze grzmiała, że Polacy mają dość jątrzenia, chcą spokojnie żyć, pracować i budować socjalizm pod przewodem PZPR. Zniesławiała ówczesną opozycję demokratyczną jako agentów zachodniego imperializmu i syjonizmu. Jak przerażająco łatwo dzisiejszym rządzącym przychodzi sięganie po takie klisze i chwyty, aby utrzymać się u władzy.
Ale nic nie trwa wiecznie. Do stoisk, gdzie zbierane są podpisy z poparciem dla kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Polski, ustawiają się długie kolejki. Chciwość i buta nowych elit mobilizują rzesze. Koło ratunkowe rzucone Dudzie przez Kaczyńskiego i Morawieckiego może okazać się tak samo skuteczne jak chińska maseczka bez certyfikatu.
Nikt dzisiaj nie wie, jak potoczą się sprawy, jakie haki i sztuczki pójdą w ruch przeciwko Trzaskowskiemu. Oni wiedzą, że jeśli wygra, operacja „PiS zawsze u władzy” zostanie przerwana. A frazę Kaczyńskiego potraktujmy strofką Gałczyńskiego: „Gdy wieje wiatr historii, / Ludziom jak pięknym ptakom/ Rosną skrzydła,/ natomiast trzęsą się portki pętakom”.
Komentarze
Kontynuacja tradycji rodzinnej? Od „spieprzaj dziadu” poprzez „mordy zdradzieckie” do „chamskiej hołoty”.
Tak to się kończy, kiedy chłopcy wychowują się bez ojca.
Terlecki to najgorszy i nieszczęsny sort
Dni jego i i reszty sfory policzone…
Nic dodać, nic ująć. A jak widzę, że listy poparcia dla Trzaskowskiego podpisują również mocno starsi ludzie, to jestem z nich dumna, że im trzynasta emerytura nie przesłoniła świata.
Barbara Nowacka, i cała opozycja, usłyszała, że jest „chamską hołotą”.
Jej wspaniałą matkę, Izabelę Jarugę – Nowacką, niejaki Pieronek nazwał „feministycznym betonem, którego nie ruszy nawet kwas solny”.
A niejaki Glemp, który rościł sobie prawa do bycia Interrexem, wywrzaskiwał do oponentów, że są „szczekającymi kundelkami”.
Tak, to jest LEPSIZM. Wyraża się w postaci 3 x P. Pycha, pogarda, przemoc.
Oni się mają za wybrańców dlatego pogardzają tymi, którzy się z nimi nie zgadzają i uważają, że mają prawo stosować wobec nich przemoc. Zaczynając od symbolicznej, poprzez ekonomiczną, a na fizycznej kończąc.
Nawet prawdziwy cham i prostak Trump ostrożniej dobiera inwektywy określające demokratów i przeciwnikòw.
Po raz pierwszy w historii Polska wyprzedza USA w dziedzinie procesów polityczno-społecznych.
Gwarantowane konstytucjami pokojowe demonstracje sprzeciwu, Kaczyński też kazał pałowač wcześniej niż Trump. Oby wyprzedził też Trumpa z odejściem w polityczny niebyt.
Skoro tak Słońce Żoliborza odzywa się przy kamerach, to jak bluzga na Adriana sam na sam?
„Ale on tu jeszcze wróci!”
I wrócił. Oby nie na zawsze
https://www.youtube.com/watch?v=fPt1kzewBVw
Prosili krzyczeli pomóż Ziemowicie
Wyrymuję wam ten przekaz całkiem nieskrycie
Idea to słuszna, sprawa szlachetna
W czasach, gdy Polska jest totalnie szpetna
Państwo z dykty? Chyba z totalnego gówna
Obywatele rząd – sprawa nierówna
Wirus za oknem, w domu na ulicy
A politycy coraz bardziej dzicy
Ustawami zabijają nasze życie
Przecież nie chodzi o zwykłe przeżycie!
Wykurzycie?
Tych pajaców na górze
Czas już nadszedł na społeczną burzę
Rządzi nami Zjednoczona Prawica
Mnie już od tego strzela kurwica
Jak tak dalej pójdzie
Totalna kaplica
Wypierdolę stąd szybciej niż Kubica
Szybciej niż Kubica
Nie możesz nawet na kawie wychillować
Bo zaraz będą psy cię pałować
Lepiej się już schować
Nie wychylać głowy
Wysłuchać kolejnej Andrzejka przemowy
COVID-19 całkiem niebezpiecznie
Nie wmówisz mi jednak, że tak będzie wiecznie
Ogarnij się zatem, nie słuchaj ich bajerów
Pogońmy razem pisowskich frajerów
TVPiS? Jak w Korei propaganda
Pogrywa sobie z nami Kaczyńskiego banda
Stroszą pióra udając piękne pawie
A w Polsce od dawna mamy bezprawie
Opozycja słaba wszyscy o tym wiemy
Nie oznacza to wcale, że się ugniemy
Połączmy się tedy, zbudujmy wielką siłę
Postawmy PiSowcom polityczną mogiłę
Polityczną mogi
Do @S. Co ma wiek wspólnego z przekupstwem. Poprawa warunków bytu a kiełbasa wyborcza to jednak dwie zupełnie różne sprawy. Żadna władza nie może być idealna dla poszczególnego człowieka. Będę głosowała (jak zresztą już wcześniej) na tzw mniejsze zło, czasem też mówiono, że na tzw. ciepłą wodę); odpada władza o zapędach autorytarnych. Pozdrawiam.
Drobna uwaga. Spolegliwy – to ten na którym można polegać. Niestety coraz częściej to rzadkie słowo używane jest w przeciwnym znaczeniu.
Stanisław Barańczak pisał o gorliwych sługach PZPR:
włosy i własne myśli coraz rzadsze
Ciekawe co napisałby o gorliwcach z PZPR B(P)iS?
Wódz powiedział co wiedział.Ale najwięcej zamieszania robił ook wodza minister kultury.,,nazwany brzydko przez brata.lUDZIE KULTURY JAK SIE CZUJECIE,?
Ale min Emilewicz podobno nie słyszała, stała 2 m od złotoustego.Interesuje mnie to z czysto antropologicznego punktu widzenia, jak człowiek mówiący niezbyt mądre rzeczy, nie specjalnie uwodzicielski i błyskotliwy może tak wpływać na ludzi? Dla paru srebrników? Dla tytułu ministra? Limuzyny z szoferem? Przecież kiedyś trzeba będzie stanąć przed lustrem i spojrzeć w swoją twarz
Panie Redaktorze
W pełni zgadzam się z diagnozą zawartą w felietonie.
Błagam jedynie o niepowielanie, pleniącego się ostatnio niczym prawdziwy chwast językowy, błędnego sposobu używania przymiotnika „spolegliwy” w znaczeniu „uległy”! Twórca tego neologizmu określenia „spolegliwy” używał w znaczeniu „osoba godna zaufania/ której można ufać/ na której można polegać”
Można tu jedynie przytoczyć komentarz pewnego forumowicza: „Kotarbiński przewraca się już w grobie z taką prędkością, że tylko turbinę podłączyć i można wyłączać elektrownię Bełchatów”…
S.
5 czerwca o godz. 16:31
Tak zwaną „trzynastą emeryturę” czyli ochłap tego, co przez całe życie płacimy w ramach podatków, oddaliśmy z mężem młodym ludziom, którzy mają dzieci, a ich biznesy były pozamykane.
S.
5 czerwca o godz. 16:31
Pytam wnuka sąsiada (młody inżynier), czy podpisze listę.
A kto to jest ? pada odpowiedź. Jemu jest wszystko jedno, kto rządzi. I nie tylko jemu z tego konsumpcyjnego pokolenia.
Ale do czasu, aż ich odetną od internetu.
Przy okazji zbierania podpisów wychodzi prawdziwe oblicze sąsiadów.
W rozmowach anty PiS, ale jak przyjdzie do czynów, to nie podpiszą. Takie fałszywe stworzenia.
Do jutra będzie 50 podpisów.
Można oddawać do niedzieli.
A wypowiedź Kulawego. Czego można się po władcy wszechświata spodziewać.
Nie ma sensu komentować.
Trzaskowski jest nadzieją normalnej, europejskiej Polski. Może wreszcie skończy sie ten koszmar niszczenia wszystkiego, co jest cywilizacją i kulturą Zachodu. PiS zachowuje się tak, jak bojownicy ISIS, którzy niszczyli zabytki kultury. Bo to nie przypadek, że Europa głosi tolerancję, procedury, trnasparentność, demokratyczną weryfikację ludzi na stanowiskach publicznych – tylko tak buduje się wspolnotę godną przetrwania. Wielki nihilista Prezes i Mały nihilista Andrzej Duda muszą przegrać, i przegrają. Szkoda tylko czasu, jaki kraj marnuje na jałowe rządy złodziei i idiotów (tych pierwszych znacznie więcej niż drugich). I pomyśleć, że to ten sam kraj, w którym 21 lat temu wygrali wybory ludzie mądrzy i nie zarabiajacy 200 mln od państwa za badanie cząsteczek, ktore nie leczą i nikogo nie wyleczą.
Znalezione w sieci.
„Akcja zbierania podpisow na krotko przed wyborami zwieksza rozpoznawalnosc kandydata i pokazuje, ze ludzie maja dosyc pissu, mobilizuja sie w obronie demokracji. Jednym slowem piss szykanujac Pana Trzaskowskiego krotkim terminem na zebranie podpisow strzelil sobie w stope. To dlatego kaczego nosi i miota, maly dyktatorek traci nerwy, bo jego marionatka juz sie zuzyla i znuzyla. Jeszcze ci ta holota posle bez trybu koscia w gardle stanie!”
Już jest 100 tys !!!!!
Tylko należy uważać, czy nie ma tam pisich fałszywek. Są zdolni do wszystkiego.
@Qurquk
Tak, i w tym sensie użyłem tego słowa: prokuratura, na której władza może polegać.
Ciekawe jakby to skomentował ś.p. Stefan Kisielewski, autor słynnych słów o czasach Gomółki, jako „dyktaturze ciemniaków”
Sorry, ale ja jako „chamską chołotę” określam ferajną pana Kaczyńskiego. Różnica miedzy nami jest taka, ze ja nie odważyłabym się tak wyrazić publicznie, bo mogłabym odpowiadać, i słusznie, za obrazę godności osobistej. A pan Kaczyński może i jest bezkarny. Słusznie skomentował to marszałek Grodzki mówiąc, ze gdyby cos takiego zdarzyło się w „jego” senacie, taki senator odpowiedziałby dyscyplinarnie. Ale…przepraszam, „pani” Witek takie zachowanie najwyraźniej nie przeszkadza. I to jest wyczerpująca charakterystyka poziomu kultury publicznej w – wydawałoby się – najważniejszym miejscu Rzeczypospolitej.
„Hołota” oczywiście przez samo „H”, ale i mnie się udzielają skutki ochlokracji
@rzann
Tak, to pytanie retoryczne i korekta: Gomułka, nie Gomółka, kompozytor doby renesansowej.
Niemiecka dziennikarka o polskich wyborach: „Świńskim galopem do urn” – oto tytuł najnowszego artykułu warszawskiej korespondentki „Die Tageszeitung” Gabriele Lesser
@rzann
5 czerwca o godz. 18.39
Pana pytanie jest niezwykle zasadne. Podobnie jak Stefan Kisielewski – przy zachowaniu wszelkich proporcji – uważam, ze rzeczy i ludzi należy nazywać po imieniu. I w moim przekonaniu nie tyle chodzi o to, co pan Kaczyński sadzi o posłach opozycji (choć chyba jednak jest tam więcej ludzi z jakimi-takimi manierami przynależnymi warstwie inteligenckiej niż w ugrupowaniu pana Kaczyńskiego), ile o fakt, ze takimi opiniami nie wolno dzielic się głosno w miejscu, gdzie przebywają reprezentanci całego społeczeństwa. O ile się nie mylę, Kisielewski wyraził swój nie do obalenia pogląd na zebraniu Zwiazku Literatów.
Lubię okresowo zajrzeć na TVP info , bo ruchy wroga trzeba obserwować, aby nie dać się zaskoczyć.Za każdym razem odnoszę wrażenie , że opozycja niepotrzebnie czepia się PIS-u, bo on jest cacy. Tyle miodu spływa na reżim, że jego lepkość odczuwam nawet w mieszkaniu. Ja, zatwardziały antypisior mięknę wobec tej powodzi ” sukcesów” rzadzących W takim momencie zaczynam myśleć o tych wszystkich niezdecydowanych , którzy oglądają to samo co ja w tamtej chwili i już wiem , że pójdą głosować na Dudę.Taka jest siła propagandy. Dla uspokojenia moich potencjalnych adwersarzy dodam, że oglądam ten program bardzo rzadko i bardzo krótko, więc zmiana poglądów wykluczona.
„I oni to wiedzą, stąd ten cyrk w Sejmie, to obrażanie posłanki, która straciła matkę w katastrofie smoleńskiej.” Kto obrażał Panią Nowacką? Może pan redaktor wyjaśni, w którym dokładnie momencie i przez kogo jest obrażana Pani Nowacka?
Obrażany to jest Kaczyński, którego cały czas próbuje się wyprowadzić z równowagi w nadziei, że odwinie się ciekawym epitetem.
Chamska hołota było skierowane do posła Budki i kilku innych osłów, którzy pokrzykiwali podczas wystapienia posłanki Nowackiej, a nie do posłanki.
Ze „zdradzieckimi mordami” było podobnie, tak długo jechali po Kaczyńskim, że nie wytrzymał, wstał i powiedział.
Taki Budka lata, wygraża bezkarnie swoim oponetom i nic, on może. Kaczyński nie może nic.
Już widze te artykuły o łamaniu prawa, dyktaturze, gdyby to ludzie Kaczyńskiego/Dudy a nie Trzaskowskiego zbierali przedwcześnie głosy na kandydanta na prezydenta.
@kot f.
Proszę pana, Kaczyński celowo zakłócił wystąpienie BN, podchodząc, kiedy posłanka już zaczęła mówić, do ławy rządowej, gdzie uciął sobie pogawędkę z Glińskim i Emilewicz. Potem bluznął do opozycji, wsparty przez Glińskiego, który słuszny wniosek o odwołanie Szumowskiego, nazwał ,,hucpą”. A pani jeszcze potwierdza, że posłów opozycji można obrażać takimi słowami i użala się nad Kaczyńskim. Rzucone przez Kaczyńskiego obelżywe słowa, depczące zasady debaty parlamentarnej, obejmujà wszystkich posłów opozycji, a więc i panią Nowacką, która została później jeszcze raz obrażona, gdy Terlecki wyłączył jej mikrofon, o czym wspominam w komentarzu. Sama BN w rozmowie z Moniką Olejnik już po niedopuszczalnej odzywce Kaczyńskiego, potwierdziła, że czuje się obrażona.
23. kot filemon
5 czerwca o godz. 20:29
czyś ty kurduplowi z kuwety się wyrwał…?
Trzaskowskiego „największym atutem, oprócz bycia normalnym Europejczykiem, jest kontrkandydatura do Dudy. W swojej kampanii Duda nie może być agresywny, więc dobrze ułożony nosi kaganiec poprawności. Dlatego w zastępstwie Adriana jego pan pozwolił sobie zawarczeć w sejmie na opozycję, tę „chamską hołotę”. Oczywiście przy przemawiającej, zlekceważonej Barbarze Nowackiej, córce ofiary katastrofy smoleńskiej. To musiało rozsierdzić mizoginię Kaczyńskiego, jako jedynego spadkobiercę wraka. Nowacka wymieniała z trybuny sejmowej przekręty Szumowskiego. A przecież państwo to PiS, kradnące dla siebie. Taka od wieków jest definicja Polski – kradną nasi, dla dobra nas, czyli Polski. tak było 300 lat temu, co opisałam w „Faworytach” i tak jest teraz.
Podbite oczy Szumowskiego nie podbiły mojego serca. Zwykły kamuflaż ministerialnego zmęczenia, by mieć oczy szeroko zamknięte na ograbianie państwa, a szeroko otwarte na własny biznes (…)”. (MG)
@ kot filemon
Jak ktoś jest osobą publiczną od 30 lat, jak p. Kaczyński, to już dawno powinien się przyzwyczaić do tego , że jest krytykowany, również w mało wybredny sposób. Podobnie jak jest się posłem, też od 30 lat, to wypadałoby znać procedury a nie wdzierać się na mównicę „bez żadnego trybu”
No ale jak ktoś od 30 lat nie splamił rąk uczciwą pracą, to może mu woda sodowa do łba uderzyć ….
Cóż, pan Kaczyński, niestety, nie wychowywał się na podwórku, skąd więc ma wiedzieć, że „kto się przezywa, sam się tak nazywa”. Biedny człowiek. Bo gdyby było inaczej, to podwórkowi rówieśnicy uświadomili by mu to.
kot filemon
5 czerwca o godz. 20:29
Kto obrażał Panią Nowacką?
Pani Emilewicz nie słyszała. @kot f nie rozumie. Kaczyński „musi”, „bo zupa była za słona”.
Biedny kraj.
@Jacek, NH
5 czerwca o godz. 19:46
A co, nie polecisz „swinskim galopem” na rozkaz prezesa?
Jacek, NH
5 czerwca o godz. 19:46
Pani Gabriela, to ta sama pani , która w swoim czasie nazwała, na łamach berlińskiej gazety niszowej „TAZ” – „Die Tageszeitung”, braci Kaczynskich „kartoflami” – ma swój, owa dama, niepowtarzalny styl.
A teraz chodzi jej zapewne o świński trucht pismenów do urn.
Zmarszczałek Terlecki potwierdził przed kamerami że opozycja jest „chamska”. Ten sam, któremu nie przeszkadzały okrzyki panny Krysi czy Jenota Tarczyńskiego, że o zwykłym pośle wspomnę jedynie na marginesie. Terlecki, który młodego Gowina nazwał świrem a jego lekceważace (czasem chamskie) zachowanie wobec sejmowych reporterów jest powszechnie znane. Pissowcy są jednak z innego kręgu kulturowego niż tzw cywilizacja zachodnia.
Często zdarzające się błędne użycie słowa ‚spolegliwy’ wskazuje prawdopodobnie na fakt, że Kotarbiński nie wykazał się najlepszym wyczuciem językowym wprowadzając ten neologizm do języka polskiego. O nieporozumienie dość łatwo. Np., posługując się definicją Kotarbińskiego, spolegliwa prokuratura to chyba jednak prokuratura na której można polegać. Prokuraturę na której władza może polegać lepiej nazwać prokuraturą władzy powolną.
„Lepsizm ” jest niezły, ale „NASIZM” chyba lepiej oddaje tę powtórkę z historii.
I mniej będzie tłumaczenia ludziom z poza polskiego grajdoła.
@arkadia
Nasz charmant charlatan uwodzi sobie podobnych, a są ich miliony. Jakże naiwni byliśmy przed trzydziestu laty, kiedy mieliśmy się za trzystu spartańskich wojownikach roznoszących w proch komunistyczne legiony. Zbitka typu naród+kościół = PiS, propagowana przez wiejskich proboszczów, nie różni się niczym od danego sloganu naród + PZPR= socjalizm. Weszliśmy w stare wygodne buty, wiejski elektorat do dziś wspomina Gierka, bo było to Panisko godne w sobie, srogie acz sprawiedliwe, wypisz wymaluj, jak przedwojenny dziedzic. Jarosław, to tylko nieudana kopia, ale zawsze lepsza od warszawskich cwaniaczków.
Niestety, to nie było nic nadzwyczajnego jeśli chodzi o polski parlamentaryzm ostatnich lat. Ostanie lata to politycy wchodzacy na wiejska nabici jak działo, potykajacy się o nierówności terenu, bełkoczący od rzeczy. Było już tyle inwektyw, obelg, chamstwa, policzkowania, że cieżko patrzeć na tekst Kaczynskiego jako na wypowiedź wagi cieżkiej. Tradycje są tutaj bardzo bogate, żaden rubikon nie został przekroczony. To Polska w pigułce, parlament jest tylko emanacja społeczeństwa. To są już normy w relacjach między politykami. Można być oburzonym, zniesmaczonym ale żadną miarą zakoczonym tym co zaszło.
Kaczyński chyba zapomniał o byłym koalicjancie czyli Samoobronie i własnych bullterierach.
Wszyscy o chamstwie. A ja będę kulturalny, i pogratuluję kierowniczce domu kultury w Brzeszczach, niejakiej Beacie Szydło, zostania babcią.
@60vito
I o wielu innych swoich mistrzach elegancji i mowy polskiej: Pawłowicz, Tarczyński, Czarnek, Mazurek, Szydlo, Kempa itd. Itp. Ale tu przecież chodzi nie o to, by podnieść poziom debaty sejmowej, tylko by mobilizować swój elektorat, wskazując palcem, kto jest zły i gorszy, bo oni są zawsze dobrzy, a nawet najlepsi.
Ja Kaczynskiemu zycze zeby zyl jak najdluzej. Do 120 lat. Bo jak w koncu umrze, to nikomu do glowy nie przyjedzie – mam nadzieje – zeby barbarzynce pochowac na Wawelu. Za jakies dziesiec lat nie bedzie juz Dziwiszow, Jedraszewskich i innych matolkow koscielnych, ktorzy pozwolili na zbeszczeszczenie krypt wawelskich. Ot takie marzenie scietej glowy w Sobote rano.
PMM powolal sie na Savoir Vivre rodem ze szkoly „balnych tancew” Salomona Klara:
„Kawaliery priglaszajcie damy,
tam gdie broszka, tam pieriod.”
BN sama sobie winna, bo nie miala broszki. To jak w tej sytuacji PMM mial sie ustawic?
@ mały fizyk
Nie „nie polecę „swinskim galopem” na rozkaz prezesa?” Pójdę na wybory i zagłosuję zgodnie ze swoimi przekonaniami
@arkadia
5 czerwca o godz. 17:40
oni juz przywykli do widoku goowna w lustrze, nawet smrodek ich twarzy nie przeszkadza.
Całkiem przyzwoity wywiad a emerytowanym prof. Szawarskim – bioetykiem, filozofem:
Dawno nie widziałem takiego morza wazeliny, jak na wtorkowym posiedzeniu komisji zdrowia. W pewnym momencie przypomniał mi się list Grega Clarka, przewodniczącego komitetu nauki i technologii w parlamencie brytyjskim, do Borisa Johnsona. Wysłany 18 maja, zawierał krytyczną ocenę działalności rządu Jej Królewskiej Mości i jasno pokazywał, jak rząd radzi sobie z epidemią – gdzie popełnia błędy, a gdzie odnosi sukcesy i co należy poprawić.
U nas nie ma szans, żeby taki list powstał. Nasza sejmowa komisja nie jest w stanie rzetelnie ocenić polityki ministerstwa zdrowia. A ta polityka jest odbiciem osobliwej właściwości obecnego rządu i całego państwa nawet, którą kiedyś nazwałem cywilizacją chamstwa.
(…)
Czym jest chamstwo w polityce?
– To arogancja, poczucie wyższości, ogromna pogarda. I nie chodzi tylko o pogardę dla człowieka, ale o coś więcej. Ta pogarda obejmuje najróżniejsze sfery naszego życia.
To przede wszystkim pogarda dla logiki, rozumu i wiedzy. Jeśli ktoś mówi, że obecnie w Polsce jest i nie ma zarazem stanu klęski żywiołowej, to ten sam człowiek…
… szef rządu …
– … to wypowiada zdanie sprzeczne z elementarną logiką. A takie rzeczy ministrowie wygłaszają na co dzień. I upierają się, że tylko ich eksperci mają rację, obojętnie, czy chodzi o potwierdzenie, że były wybuchy na pokładzie prezydenckiego samolotu lecącego do Smoleńska, czy że wirus nie stanowi żadnego istotnego zagrożenia zdrowotnego dla planowanych wyborów.
Cechą swoistą chamstwa wydaje mi się też pogarda dla prawa i praw człowieka. Prawo jest traktowane jako przede wszystkim jako użyteczny instrument manipulacji i osiągania doraźnych celów politycznych. Interpretuje się je, reinterpretuje, nagina, łamie i znowu interpretuje.
(…)
To jest cywilizacja chamstwa i serwilizmu. Tak wygląda wzór osobowy funkcjonariusza PiS. I na tym polega elementarny podział naszego społeczeństwa. On nie jest polityczny, światopoglądowy, klasowy. On jest moralny. Albo należysz do rasy panów i gardzisz wtedy słabszym i zależnym, masz poczucie mocy, dostojeństwa, powołania, a nawet piękna, albo nie – a wtedy jesteś któryś tam sort – drugi, trzeci, czwarty.
(…)
To, co mówi premier, to przecież wyborcze ogłoszenie.
– Typowa gierkowska propaganda sukcesu. Można by ją obśmiać, gdyby nie to, że w efekcie społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, co nam zagraża.
(…)
Ale co mnie szczególnie boli, to nieobecność polskiej nauki w walce z epidemią. Widzi się w telewizji kilku odważnych i z reguły krytycznych wobec polityki rządu harcowników. Ale nauka instytucjonalna milczy. Uniwersytety medyczne i PAN niewiele mają do powiedzenia. W Polsce walka z epidemią nie ma swojej twarzy.
(…)
Na pewno nie powierzyłbym życia swojego i najbliższych lekarzom reprezentującym stanowisko rządu na wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia. Jednoznacznie pokazali, że w konflikcie pomiędzy racjami zdrowia i życia obywateli a racjami politycznymi bez najmniejszego wahania opowiadają się po stronie racji politycznych, po stronie władzy. A przecież podstawową zasadą etyki lekarskiej od czasów Hipokratesa jest „primum non nocere”.
(…)
Marzy mi się tylko, aby człowiek, którego wybiorą Polacy, nie był chamem. Aby nie grał ze społeczeństwem w trzy karty, lecz respektował podstawową dla demokracji zasadę fair play. Aby był mądry, uczciwy, godny szacunku i zaufania.
Z drugiej jednak strony wiem dobrze, że przeciętny wyborca z reguły nie potrafi odróżnić człowieka mądrego od głupca, osoby wiarygodnej od oszusta czy hochsztaplera. To nie jego wina. Od setek lat uczono nas słuchania, potakiwania i posłusznego wykonywania poleceń i rozkazów. Nie uczono nas krytycznego i niezależnego myślenia. Nie uczono nas twórczej, konstruktywnej współpracy. Nie uczono nas sztuki rozmowy, negocjacji i kompromisu. Nie uczono nas także, ma czym polega odpowiedzialność za siebie i swój kraj. Nie jesteśmy odporni na kłamstwo i najnowsze techniki indoktrynacji politycznej”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26008006,chamstwo-i-serwilizm-wzor-osobowy-funkcjonariusza-pis.html#s=BoxWyboImg4
Mowa nienawisci to nasza codzienność. Wystarczy otworzyć dowolny portal i poczytać komentarze pod dowolnym artykulem, najlepiej o polityce. To fantastyczne zjawisko socjologiczne i genialny temat na magisterkę na socjologii ale i politologii. Czy redaktor lub ktoś z komentujących ma jakieś dobre badania jak wypadamy jako nacja jeśli chodzi o poziom agresji slownej na żywo i w internecie? Według mnie u nas to już jest 86 poziom. Level hard. Ale nie orientuje sie jak jest w innych krajach.
Bożena Lisowska, radna sejmiku województwa lubelskiego dziwi się dlaczego nie ma żadnego info w mediach narodowych z tak ważnego wydarzenia.
„Byłej Pani premier urodził się wnuk a media narodowe milczą. Wiecie dlaczego ?
Byłej Pani premier urodził się wnuk a media narodowe milczą. Wiecie dlaczego ❓”
— Bożena Lisowska (@bozenalisowska) June 2, 2020
Beata Szydło była kiedyś panią premier, była też szczęśliwą mamą przykładnego katolika i świeżo upieczonego księdza. Wszystko się jednak zepsuło – straciła stołek, a jej latorośl zrzucił sutannę.
Jeszcze niedawno rodzina Szydło straszyła adwokatami
Całkowicie nieprawdziwe oraz zniesławiające są pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej plotki dotyczące rzekomej przyczyny urlopu księdza Tymoteusza Szydło. W szczególności całkowicie nieprawdziwa jest informacja, że ksiądz Tymoteusz został ojcem. Dodać należy, że powód urlopu ma charakter prywatny i nie będzie komentowany publicznie – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu kancelarii Kopeć&Zaborowski.
Ostatecznie syn byłej premier podjął decyzję o zrzuceniu sutanny. Komunikat w sprawie swojej decyzji przesłał do Katolickiej Agencji Informacyjnej. – Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania – tłumaczył. Szydło złożył specjalną prośbę do papieża o przeniesienie do stanu świeckiego”.
https://gazetaplus.pl/
@lemarc
„przeciętny wyborca z reguły nie potrafi odróżnić człowieka mądrego od głupca”. Ogromna pogarda dla „przeciętnego wyborcy” w Polsce. Pedagogika wstydu, cd
@Cukiertort
specjalny raport GW o hejcie, raporty ,,Nigdy Więcej”, badania europejskie o hatespeech, ogólnie dostępne.
Oo to już pędzę czytać! Dzieki!
Jacek, NH
6 czerwca o godz. 11:18
„przeciętny wyborca z reguły nie potrafi odróżnić człowieka mądrego od głupca”
To niestety przykra prawda o wyborcach PiS-u i wielkie nieszczęście dla Polski i Polaków.
Wcale nie ma obowiązku bycia głupcem i głosowania na Dudę oraz bycia tym który daje się oszukiwać pisowskiej propagandzie.
Przypominam, że zostaje 500+ ale pensję można obniżyć o 50%!
TO JAK TERAZ NAZWAĆ TYCH CO GŁOSOWALI NA PIS!!!???
Zrozumcie wreszcie, że, „Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie”. John Emerich Edward Dalberg-Acton
mmla 6:22
Nie jest to neologizm, ale wprost przeciwnie, rewitalizacja zapomnianego pojęcia. Mieszkałem jakiś czas w Czechach. Tam spolegliwy (spolehlivý) jest w codziennym użyciu, podobnie jak zachowało się tam wiele słów, które po polsku są archaizmami, czasem bardzo wiekowymi jak „pry”, które znam tylko z fraszki Kochanowskiego.
Jacek, NH
6 czerwca o godz. 13:28
To dobry cytat dlaczego należny wypalić to wszystko co zrobił PiS żelazem, oraz usunąć wszystkich związanych z pis-em z sądownictwa, prokuratury, TK z dożywotnim zakazem sprawowania jakikolwiek urzędów publicznych.
Brak kontroli obywateli w ramach demokratycznego państwa w zasadniczy sposób do tego doprowadziło, do absolutnej deprawacji aktualnej władzy, własnie poprzez niszczenie TK, sądownictwa, prokuratury, mediów publicznych, doprowadziło to do absolutnej deprawacji pisowskiej zarazy.
Geniusz ,jeszcze nie jedno wymyśli.To był pierwszy raz w czAsie obrad w Sejmie ,gdy wódz rządzącej partii wczołguje się do ław rządowych na pogawędkę w czasie ,przemówienia posła opozycji.T e sceny przejdą do historii zła.Minister od kultury ,stał szlachetnym zadkiem do posłanki a,minister zdrowia sparaliżowany pod wpływem zarzutów siedział,Wódz .patrzył na salę i czekał na owacje i zapomniał o bólu..Bo przemawiała córka posłanki ,umarłej w katastrofie smoleńskiej.I jaskółka.Wicepremierka stojąca obok wodza ,powiedziała ,że nie ssłyszała słów wodza .A powinna potwierdzić ,bo sługi wodza są dumne z jego obelg.Błąd naprawiła rzeczniczka partii wicepremierki ,oznajmiając ,że te kalumnie były dla nie słyszalne.Aktorzy siedzicie cicho ,to macie takiego ministra ,na jakiego zasłużyliście .Szacun dla pana Damięckiego.
Kotarbiński używał przymiotnika „spolegliwy” w kontekście etycznego wzorca – spolegliwego opiekuna, tj. opiekuna, na którym zawsze można polegać. Mówienie zatem o spolegliwej prokuraturze wypacza nieco znaczenie pierwotnie użyte przez profesora.
@Jacek, NH
6 czerwca o godz. 11:18
„Pedagogika wstydu” ?
Przypominam Panu, że np NSDAP też została wybrana demokratycznie, a
jej prewodniczący imieniem Adolf został Kanclerzem. Do czego to doprowadziło, wszyscy wiemy. Czy nie jest to dowód, że tzw przeciętny wyborca podejmuje nieraz katastrofalne w skutkach decyzje ?
Oczywiście jak Niemcy zorientowali się, że NSDAP de facto szkodzi państwu i narodowi to było już za późno, bo już im na głowy spadały bomby a na ulicach pojawiły się czołgi- nie z krzyżem ale z gwiazdą- białą lub czerwoną albo z orłem, też bynajmniej nie niemieckim
@altruizyna
wprost przeciwnie, użycie sformułowania ,,spolegliwa prokuratura” w kontekście tematu na blogu oznacza prokuraturę na której władza może polegać i w której oczach jest ona dzięki temu ,,opiekunem” sprawiedliwości tak, jak pojmuje ją władza.
@Mad Marx
Pedagogika wstydu – stosowane w publicystyce metaforyczne określenie opisujące sposób mówienia o historii Polski. Osoby stosujące „pedagogikę wstydu” mają wyolbrzymiać negatywne polskie cechy narodowe, ukazywać Polaków jako zbrodniarzy, uwypuklać ciemne plamy polskiej historii
… a tak prosto zwyczajnie sięgnąć do słownika jężyka polskiego:
spolegliwy
1. «taki, który wzbudza zaufanie i można na nim polegać»
2. pot. «taki, który łatwo ustępuje i podporządkowuje się innym»
A zatem godny zaufania – pewny, ale i/lub ustępliwy – uległy.
Kiedyś tylko to pierwsze znaczenie było konwencjonalnie poprawne (czes. spolechlivý>, dzisiaj dopuszczono znaczenie potoczne – to drugie.
I stąd zamieszanie.
@Mad Marx:
Z demokratycznością Hitlera to bardziej złożona sprawa. To nie jest tak, że on wygrał wybory, zdobył większość parlamentarną i został szefem rządu. To jest tak, że spora (ale jednak mniejszościowa) popularność, połączyła się z gierkami polityków, którym na demokracji mało zależało. I nie byli to politycy nazistowscy.
Upadek demokracji, to nie jednorazowy akt, zwłaszcza czyjegoś wyboru. To stopniowe rozpadanie się systemu. Hitler obejmował władzę w państwie, gdzie demokracja już była mocno fasadowa, zaś rządy odbywały się nie za pomocą ustaw, a dekretów.
Zresztą „chamska hołota” pokazuje na jakim etapie tego procesu jesteśmy — w końcu to nadprezydent, nadpremier i nadparlament podszedł sobie pogadać do ław rządowych, podczas nieistotnej debaty parlamentu. Nieistotnej, bo parlament przestał być organem decyzyjnym. Gdy odrzeć mechanizmy tej władzy z demokratycznej fasady, to przecież jest właśnie tak.
Z drugiej strony, żaden przepis nie odebrał posłom wolności i decyzyjności. Głosowanie sprzeczne z oczekiwaniem nadpremiera, nadprezydenta etc., wywoła najwyżej kolejne słowa o hołocie, drugim sorcie, czy mordach zdradzieckich — bo sam z siebie niczego więcej nie może.
Panie Redaktorze, gdyby ta władza (obecna) cokolwiek pojmowała nie byłoby tak w Polsce, jak jest (podział społeczeństwa ze szkodą dla Polski i Polaków).
Ta obecna władza wierzy, że jest najlepsza, „najświętsza” i ma w tym poparciem KK. (takich samych jak ta władza).
A tymczasem w Lublinie 🙂 :
https://pbs.twimg.com/media/EZ10XuAWAAE7xKJ?format=jpg&name=large
@remm
to nieszczęsna ofiara mediów Rydzyka. Historia dzieje się dziś tu atemat.pl/311119,rafal-trzaskowski-w-krakowie-na-rynku-glownym-zebraly-sie-setki-osob
@Jacek, NH:
Dla mnie jest to totalny fałsz.
Raz, samo wyrażenie („pedagogika”) insynuuje jakieś celowe działanie propagandowe. Tak, wiem, że takimi zbitkami słownymi robi się propagandę, ale jeśli ktoś nie chce sobie dawać robić wodę z mózgu, to powinien się trzymać od nich jak najdalej.
Dwa, historia krytyczna zjawisk jest czymś zupełnie dla mnie oczywistym i naturalnym. Co najmniej od czasów Sokratesa, tego gza latającego koło ateńskiej klaczy.
Trzy, jest kwestia „odpowiadania na potrzeby”. Jeśli zabieram głos, to raczej po to by powiedzieć, że się nie zgadzam — przytakiwanie jest intelektualnie bezwartościowe. Tymczasem polska historia jest tak często zakłamana przez różnych brązowników…
Cztery, mamy — nie wiem, czy naturalnie, czy w dziedzictwie judeochrześcijańskim — dwa podejścia do nieszczęść. Widzące w nich niezrozumiały traf losu, albo widzące w nich efekt ludzkich działań — grzechów, zaniedbań, błędów. I w tym drugim podejściu, właśnie o grzechach, błędach i zaniechaniach trzeba mówić, bo są jedynym sposobem by uniknąć nieszczęść w przyszłości.
Pięć, akurat osoby krytyczne wobec polskiej historii, zwykle nie są nacjonalistami (rasistami itp.), definiowanie ich działań, jako odnoszących się do jednego, konkretnego narodu jest wprowadzaniem pojęć z zupełnie innej dziedziny. Coś, jakbym wyskoczył z komentarzem na temat względnej proporcji czasowników do rzeczowników tekście Autora z pominięciem jego treści politycznej, czy moralnej.
remm
6 czerwca o godz. 19:49
https://images77.fotosik.pl/409/46c31817d7856260.jpg
„Podziwiam Nowacką za klasę i za jej genialny neologizm. Tak, oni wierzą w „lepsizm”. Wierzą, że są lepsi od większości narodu, która zasługuje w ich oczach jedynie na pogardę” – zgoda, Panie Redaktorze, częściowa. Bo jednak zastanawiam się, czy oni wierzą, że są lepsi, czy może wcale się nad tym nie zastanawiają, a tylko myślą, że to wszystko ujdzie im na sucho. Innymi słowy: czy to megalomania, czy raczej cynizm? Sądzę, albo raczej obawiam się, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja. Widać już dziś w zachowaniu ludzi sprawujących władzę jakiś cyniczny właśnie obłęd, amok, byle tylko wytrwać przy swoim, a owo „swoje” brzmi: to my mamy rację (w praktyce – większość parlamentarną) i nigdy od niej nie odstąpimy. Dlatego już nie ma sensu analizować postawy tych ludzi, należy ich odwołać. Na tym polega postawa obywatelska, prawo obywatelskie, a nawet obowiązek obywatelski. Nie oglądajmy się na innych, głosujmy, odwołujmy, to jedyne, co nam jeszcze zostało w tym skandalu politycznym, degrengoladzie obyczajowej, śmieszności psychologicznej. Dziś tylko społeczeństwo, w sensie siły społecznej, jest w stanie odwołać rządzących. To jest realna siła, której oni się boją. Jarosław Kaczyński dobrze wie, co oznacza gniew ludu (czyt. społeczeństwa obywatelskiego, nie jest niemądry). Sądzę, że dość dobrze rozumiał (i rozumie nadal) na czym polegała (polega) oddolna aktywność zwykłych ludzi (obywateli). On nie liczy się z opozycją parlamentarną, taki już jest (a raczej taką ma słabość, że nie gra z zachowaniem reguł gry, czego wymagałoby od niego zwykłe polityczne współzawodnictwo). Jedyną siłą, która może pokonać zwykłego posła i jego formację (ze wszystkimi satelito-przystawkami) jest zryw społeczny. Głosujmy, odwołujmy, bierzmy odpowiedzialność.
rzann
5 czerwca o godz. 18:39
Właśnie w ostatnich dniach przypominałam sobie „Dzienniki” Stefana Kisielewskiego, prowadził swoje zapiski w latach 1968-1980. Skojarzenia bardzo-bardzo…
Lepsizm istnieje od dawna. Mówi się o kimś takim „Nojlepiok”, bo wszystko „nojlepij wi i kozdego przysro”. No, ale to górale tak to opisują
„(…) Wobec bezsilności populistycznej nagonki [na Trzaskowskiego zaburzeńców: Jaki, Śpiewak et consortes] Jarosławowi Kaczyńskiemu pozostało do użycia w tej kampanii wyłącznie osobiste chamstwo, które ma – jego zdaniem – zaostrzyć polaryzację i zmobilizować wokół Andrzeja Dudy elektorat socjalu i hejtu. Tak się nie dzieje, bo publiczne i odgrywane na zimno chamstwo Kaczyńskiego przestało być skuteczne, czego prezes PiS zdaje się nie zauważać i przed czym oczywiście nie przestrzegają go jego przyboczni.
JAROSŁAW KACZYŃSKI DAJE SOBIE PRAWO DO WYZYWANIA POLAKÓW Z TRYBUNY SEJMOWEJ, BO UWAŻA SIĘ ZA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO.
Jednak Piłsudski – najpierw walcząc o niepodległość, a potem tworząc zręby nowoczesnego państwa (Gdynia, Centralny Okręg Przemysłowy, reforma szkolna) – zbudował sobie prawdziwy autorytet, którego później używał lepiej lub gorzej. Udział Jarosława Kaczyńskiego w odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1989 roku był raczej śladowy (ten błąd historii realnej muszą dziś naprawiać TVP oraz IPN wygumkowując jednocześnie z grona twórców polskiej niepodległości Lecha Wałęsę). A w niepodległej i demokratycznej Polsce Jarosław Kaczyński zdecydowanie więcej zniszczył, niż zbudował. Zmasakrowany z powodu jego kaprysu las i rozgrzebany wykop demolujący Mierzeję Wiślaną (tym swoim dorobkiem prezes PiS kazał Morawieckiemu w kampanii obdarować Dudę), to Gdynia czy COP też powracające tylko jako farsa.
Dziś już nie tylko Kazik uważa, że Kaczyński daleko przekroczył granice swego wątłego autorytetu i swoich formalnych kompetencji „szeregowego posła”. A w najbliższym planie prezydenckiej kampanii za tę pychę Kaczyńskiego płaci Andrzej Duda”. (CM)
@Jacek, NH
6 czerwca o godz. 9:25
A ile zaplaciles na PiS za swoje przekonania?