Uwaga! Chcą usunąć marszałka Grodzkiego
U progu epidemii i w trakcie kampanii PiS rzuca marszałkowi kłody pod nogi. Mimo że w mediach deklaruje wolę współpracy z opozycją w walce z koronawirusem. Cóż, źle się stało, że marszałek Senatu, trzecia osoba w państwie, dał pretekst do zmasowanej krytyki z różnych stron, nie tylko prawicowej. Polityk na tak wysokim urzędzie nie może dawać przeciwnikom żadnego pretekstu do ataku.
Profesor Tomasz Grodzki jako szef Senatu zbyt dużo znaczy dla prodemokratycznej opozycji i cieszy się zaufaniem zbyt wielu obywateli, aby mógł sobie pozwolić na wizerunkowe wpadki. Nie chodzi tylko o wyjazd na narty do Włoch w momencie epidemii, ale też o wypowiedź, że źródłem epidemii we Włoszech byli Chińczycy.
Profesor powtórzył publicznie jakieś plotki, być może celowo fabrykowane, aby zrobić z mniejszości chińskiej kozła ofiarnego. Niezależny dziennikarski portal śledczy OKO.press wyczerpująco prześwietlił tę teorię spiskową.
Być może w obu przypadkach Grodzkiemu zabrakło głębszego doświadczenia politycznego, a szczególnie obycia z szybkimi mediami informacyjnymi, które przy gorących tematach nie zawsze mają czas i ochotę na wchodzenie w szczegóły i niuanse. Tak może działać niekomercyjny rzetelny serwis fachowy i dobrze, że mamy do dyspozycji kilka takich. Tak czy inaczej – bez względu na to, czy wersja wydarzeń związanych z nartami marszałka nas przekonuje, czy nie, jego kluczowa pozycja uległa zachwianiu.
PiS wykorzystuje to bez zahamowań. Mimo że prof. Grodzki powtarza wielkodusznie za prezydentem Dudą, że walka z koronawirusem nie ma barw politycznych. Jak to nie ma? Przecież właśnie rozkręca się akcja mająca doprowadzić do dyskredytacji i usunięcia Grodzkiego. Dzięki temu poseł Kaczyński odzyskałby pełną kontrolę nad całym parlamentem.
Intensywnie pracuje nad tym były marszałek Senatu, który widać nie może przeboleć, że już nim nie jest. Stanisław Karczewski opublikował list grupy pisowskich senatorów do prezesa Kosiniaka-Kamysza: „liczymy, że PSL doprowadzi do zmiany marszałka Senatu”. Zagranie brutalne, w stylu pisowskim, ale niepokojące, gdyż ludowcy bywają politycznie obrotowi i możliwe, że do listu dołączono jakąś poufną ofertę.
Za słowami poszły czyny. Senatorowie PiS w czwartek opuścili gromadnie salę obrad, blokując w ten sposób próbę wniesienia pożądanych poprawek do specustawy o koronawirusie. W tym czasie na korytarzach parlamentu krążyły plotki, że może Grodzki lub inny senator z PO złapał koronawirusa.
Oficjalnie senacki PiS tłumaczy zerwanie kworum tym, że interpretuje poprawki do specustawy proponowane przez większość senacką jako próbę zrobienia z Senatu jakiejś namiastki rządu. Ale daje też do zrozumienia, że senatorowie czuli się zaniepokojeni możliwością zainfekowania się wirusem. I tak wykorzystano przeciwko Grodzkiemu jego nieopatrzny wypad do Włoch. Oczywiście, że złośliwie, ale propagandowo umiejętnie.
Tyle że takie rozgrywki w Senacie kompromitują nie marszałka Grodzkiego, lecz pisowską opozycję. Bo przecież PiS-owi chodzi ponoć o dobrą legislacyjną oprawę walki z epidemią. Senat z Grodzkim na czele nie sypał piasku w szprychy ustawie sejmowej, pisowscy notable deklarowali wolę współpracy z Senatem, marszałek Grodzki deklaruje ją nadal ze swej strony mimo nieustających ataków mediów prorządowych. I jak tu uwierzyć, że walka z epidemią nie ma barwy politycznej. Pod rządami PiS wszystko jest polityką.
Komentarze
Kiedyś mieliśmy spoconych facetów w pogoni za władzą – dziś Karczewski ma konwulsje i drgawki po zdjęciu ze stołka. Kosiniak-Kamysz (lekarz) powinien u niego zdiagnozować zespół abstynencyjny, będący skutkiem uzależnienia od stanowiska marszałka 🙂 i zakończyć tę parodię.
Niestety, ale taki jest poziom uprawiania polityki w wykonaniu PiS, że nie da się tego kwitować w racjonalny sposób. Karczewski szaleje, biega po różnych redakcjach jak kot z pęcherzem, rozsiewa dzikie plotki – czy tak się zachowuje szacowny senator? Jest on w swoim działaniu absolutnie niedorzeczny, ale to nie oznacza niestety, że nie może być skuteczny :/
Pod rządami PiS wszystko jest polityką.
Profesor Grodzki jest lekarzem, czy tak? Pewnie dobrym lekarzem. I jako taki powinien robić to, na czym się zna.
Chociaż czasami nawet szkolnej nauki przyrody zdarza się zapominać lekarzom i bredzą o ludziach polujących na dinozaury. Pisze to ktoś, kto boje toczył z pisowcami o większą sensowność mianowania na premiera lekarza niż etnografki. Gdyż lekarz z definicji jest mądrzejszy musiawszy sobie uprzednio głowę napakować nieporównanie większą dawką nieporównanie trudniejszej wiedzy od etnografki.
A tu polowania na dinozaury i moja szkolna linia obrony leży w gruzach.
Za kałużą profesor medycyny Rudnicki bardzo zabiegał o głosy polonii w wyścigu po godność polonijnego senatora. Poczuwszy czułość („już taki jest czuły”) elektoratu na „pewne tematy” wraz z rozkręcaniem się swojej kampanii wyborczej coraz częściej pohukiwał o konieczności dawania odporu żydowskim nieuprawnionym żądaniom o zwrot mienia bezspadkowego.
W rozmowie z profesorem usiłowałem nakłonić go do koncentrowania się raczej na podjęciu próby przeniesienia do Polski zdobytych za kałużą doświadczeń z dziedziny, na której się wyśmienicie zna zamiast usiłowania odgrywania roli omnipotętnego męża stanu. Wchodzenia w tematy na temat których ma blade pojęcie co widać po powtarzaniu przez niego w kółko tych samych „talking points” w sprawie „bezprawnych roszczeń o 300 miliardów dolarów”.
Profesor grzecznie wysłuchał i w następnych dniach nie zmienił linii, dalej apelował do wiadomych środowisk polonijnych.
Być może marszałek Grodzki podobnie jak profesor Rudnicki nieco przedwcześnie uwierzył w swoją nieomylność i elitarność? Prof. Rudnicki pytał w polonijnym radio retorycznie: „Jeżeli ja nie będę kadydował do senatu ubiegając się o polonijny mandat to kto ma to zrobić?
Być może profesor medycyny Grodzki, podobnie jak profesor Rudnicki także podlega Prawu Petera?
W każdym razie ja wolę aby profesorowie medycyny albo leczyli ludzi albo przekazywali tę wiedzę następcom.
A nie aby uczyli się „w biegu” walki w politycznej gnojówce z zawodnikami, którzy zęby zjedli właśnie na takiej walce. Zostaną bowiem szybko ściągnięci do poziomu wyjadaczy a następnie pokonani doświadczeniem.
Z odrazą i niechęcia myślę o ludziach, którzy od wielu już miesięcy bezpardonowo atakują marszałka Grodzkiego. Pan profesr Grodzki ani mi brat ani swat, nigdy w życiu nie uścisneliśmy sobie dłoni ani nie wymieniliśmy hallo. Właściwie po raz pierwszy usłyszałem o nim jako o kandydacie na marszałka senatu.
A jednak w sposób naturalny, intuicyjny biorę w pełni jego stronę, przychylam się do jego narracji, tak jak w przeszłości brałem stronę Karola Modzelewskiego i Jacka Kuronia, potem Lecha Wałęsy, Jerzego Turowicza, Tadeusza Mazowieckiego, Jana Olszewskiego czy braci Kaczyńskich. Na róznych etapach naszej najnowszej historii poszczególne osoby stawały sie przedmiotem niesprawiedliwych i brutalnych ataków ad personam, poniżającej propagandy, nikczemnych intryg. Dziś miarą przyzwoitości jest jednoznaczne i bezwzględne opowiedzenie się po stronie profesora marszałka- symbolicznego Karola Modzelewskiego współczesnej doby, Złych czasów zarazy i pogardy I pamiętajmy jeszcze o Adamie Michniku i Wojciechu Sadurskim, oni tez wymagają naszej solidarności , moralnego wsparcia.i otwartej przyjaznej dłoni.
OKO.press stwierdza tylko, że nie wiadomo kto był pierwszym nosicielem. Czyli rzeczywiście można krytykować p. Grodzkiego o to, że się nieco zagalopował. Ale tylko nieco, bo to, że wirus musiał być przywleczony z Chin jest oczywiste. Innego źródła zakażeń koronawirusem niż Wuhan – jak dotąd – nikt nie wskazał.
Sukces polskiego rządu.
Niemiecki Urząd Antymonopolowy wydał zgodę na przejęcie Condora.
Niemcy też się cieszą. To się nazywa owocna współpraca.
Przeciez we Francji, razem z sen. Pociejem, który sam sobie narzucił kwarantannę, byl jakis niezidentyfikowany pisi senator. Obydwaj spotkali sie z osobami, ktore prawdopodobnie byly zarażone. Dlaczego pisie o tym milczą ?
A marszałek Grodzki byl w Tyrolu Południowym, to zupełnie inna kultura od sąsiedniej Lombardii. To tak , jak by porównać przedwojenny Śląsk, do Kresów. Tam sa zupelnie inne standardy higieniczne, inna mentalność. Ludzie wykonuja zalecenia rządu.
U nas PRL wrócil. W sklepach ludziska nawet papier toaletowy wykupili. Czekam na kartki.
Pan już dawno przestał być komentatorem politycznym.
Stał się Pan typowym, antypisowym agitatorem.
No, ale oczywiście: tego wymaga sytuacja 🙂
Dobry tekst, Panie Redaktorze. Tym razem w pełni podsumował Pan wpadkę i oczekiwania wobec Marszalka, więc już nic do dodania, możemy dać mu spokój.
Słusznie podkreśla Pan nieodpowiedzialne działanie PiSu i vice Marszałka. Dziecinne zerwanie obrad i machinacje z PSL w obecnej sytuacji, gdy tyle mowy o jedności wobec epidemii, może być źle odebrane nawet przez PiSowski elektorat. Jest tu chyba miejsce na wykorzystanie tego przez opozycję, w podobnym stopniu jak dotacje na TVP. Jakieś mądre natychmiastowe działanie (jutro to już będzie zapomniane) mogło by zmienić percepcję pewnej części elektoratu. I nie mówmy że to nie czas na politykę, wszystko jest polityką. Nawet merytoryczne działanie bez politycznych intencji jest ocenianie przez społeczeństwo, i przekłada się na wyborcze preferencje, więc jest polityczne. Byle znaleźć odpowiednie proporcje i nie przegrzać tematu.
@chris de O
Ditto
@quentin
Tak, tego wymaga sytuacja. Jestem z pokolenia ,,elementów antysocjalistycznych”,
inaczej nie mogę w obliczu zła, partolenia, cynizmu, obłudy, głupoty, chamstwa, kłamstwa, nienawiści ze strony władzy. Grzechy i błędy rządzących są większe niż opozycji, bo władza zobowiązuje i daje środki działania dla dobra wspólnego, a nie tylko partyjnego. Nie cieszę się katastrofalnymi skutkami obecnych rządów, tylko martwię, bo tracimy wszyscy i marnowany jest nasz wspólny dorobek po 1989 r.życzę Polsce demokratycznej jak najlepiej, toteż oburza mnie niszczenie demokracji, która dała nam po raz pierwszy w historii tak niebywałe możliwości rozwoju i zapanowania nad naszymi najgorszymi, destrukcyjnymi zbiorowymi skłonnościami.jak pan dłużej pożyje i zgromadzi trochę podobnych doświadczeń, to pan zrozumie, jak niestosownie się pan zachował, pozwalając sobie na taką osobistą uwagę.występowanie w imię i w obronie wolności i demokracji to nie jest agitacja, tylko służba Polsce.
1. CBA – „weszło” do fundacji Grodzkiego – pispolskie UB w akcji …
2. Episkopat odwołał swoją konferencję – o siebie – swoje ziemskie życie – to się panicznie boją… himalaje obłudy, głębia wiary…
3. …
‚Do 3 kwietnia w Rzymie zamknięte będą wszystkie kościoły – ogłosiła w czwartek stołeczna diecezja w związku z epidemią koronawirusa. Jak podkreślono, decyzję tę podjęto w koordynacji z rozporządzeniami władz Włoch, które w środę zaostrzyły kroki prewencyjne.
Papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Angelo De Donatis zarządził, że do 3 kwietnia wierni nie mogą wchodzić do kościołów parafialnych i nieparafialnych oraz ogólnie do wszelkich budynków kultu należących do tej diecezji.
We Włoszech wcześniej zawieszono odprawianie mszy, co także miało na celu zahamowanie ekspansji wirusa’.
—————————
Ci chociaż uczą się na swoich błędach…
Narciarsko-wirusologiczne wyczyny Prof. Grodzkiego, choć cokolwiek głupawe, to nic przy tym, co urządziło NATO, organizując odprawę Najgłówniejszych Generałów w czasie, gdy epidemia miała już solidny europejski przyczółek, a Włochy były miejscem szczególnej koncentracji zarazy. Jak widać na fotkach w Diabelskim Panopticum, nasz General Mika siedział bynajmniej nie tak blisko od un Generale Italiano, który oczywiście okazał się być zapowietrzonym. Przypuszczam, że obecnie _cala_ wierchuszka NATO siedzi po izolatkach, tylko – z przyczyn strategiczno piarowych – o tym cicho.
Pal sześć Marszałka Senatu, z tym co on tam może i nie może (tyle znacy, co Ignacy, a Ignacy…). Ci ludzie – z takim właśnie a nie innym pomyślunkiem, a osobliwie zdolnością przewidywania – w razie czego mają kombinować, jak obronić naz przed Armią Czerwoną…
@zza kaluzy
„W każdym razie ja wolę aby profesorowie medycyny albo leczyli ludzi albo przekazywali tę wiedzę następcom. ”
Ja tam już wolę, jak profesorowie zajmują się polityka. Problem z Profesorami jest zwykle taki, że większość czasu spędzają na kongresach i posiedzeniach rożnych ważnych Ciał i Komitetów. Medycynę najlepiej uprawiają Adiunkci 🙂
Nihil novi, jeśli chodzi o bande PiS-owską Teza, ze prof. Grodzki powinien mieć oczy naokoło głowy i pilnować się z każdym słowem, jak najbardziej słuszna.
Swoim zachowaniem i wypowiedziami, marszałek Grodzki ośmiesza nie tylko siebie ale także powagę Senatu, którym kieruje. Taka prawda
Dokładnie tak, to jest służba Polsce patrzenie na ręce władzy. Zwłaszcza tej władzy, po której można się spodziewać każdej podłości.
kto nie z nami ten wrogiem i trzeba go zniszczyć!! to cała polityka PiS!!!
@jacek
Nie, teraz to PiS pokazuje, ile są warte jego obietnice wspólpracy w sprawie epidemii, a marszałek Grodzki nadal jest atakowany, bo PiS nie ma nikogo w Senacie, kto by dorównał Grodzkiemu.
@casuarius,
Tak. W innych Kościołach rozumieją, że teraz jest dla nich test może poważniejszy, niż w sprawie pedofilskiej.piszę o tym na polityka.pl
@turpin:
Znajomy nie dostał wizy do USA (pracuje tam, bo firma się przeniosła), bo koronowirus i Trump.
Ten sam Trump spotkał się z nosicielem koronawirusa (współpracownikiem Bolsanaro, bo przecież można się bronić przed Europejczykami, ale co złego przyjdzie od przedstawiciela międzynarodówki alt-rightowej?), a teraz odmawia przebadania się…
Proponuję nie wchodzić w polemikę z @jackiem, NH. Widać PiS w panice sięga po swoich uśpionych trolli.
Nie jestem ani politykiem ani madrala, patrze z boku – dalekiego i nie moge sie nadziwic jak ci so called polityki na codzien zapominaja o zlotej zasadzie, ze milczenie jest zlotem.
Wszyscy bez wyjatku – ze wszystkich stron polityki otwieraja japy w szczegolnie nieodpowiednich momentach – zablysnac – nie wazne jak glupio.
Pan Marszalek szybko zapomnial jak konczy sie cichy wypad np do Hiszpanii, nic nie da sie ukryc – ORMO czuwa.
Rozumie predendenta prezydenta wypad na narty – jemu nic nie jest w stanie zaszkodzic.
Z calym szacunkiem – gdzie rozum ?.
Pan V-ce swoją obrzydliwą nad-aktywnością próbuje zakrzyczeć swoje kretyńskie wypowiedzi i zachowanie. Należy mu na każdym kroku przypominać,niczym gest Lichockiej, jego słynną wypowiedź skierowaną do strajkujących nauczycieli,cyt.:””Ja pracowałem dla idei, pracuję dla idei i będę pracować dla idei – tak Stanisław Karczewski, polityk PiS, senator, (ówczesny) marszałek Senatu mówił nie tak dawno do strajkujących nauczycieli. Wtedy nie wspomniał, że dla pracy dla idei pobierał wynagrodzenie (…), ale nie wspomniał również, i to jest najważniejsze, że w czasie kiedy był senatorem, kiedy był wicemarszałkiem Senatu, będąc na bezpłatnym urlopie w szpitalu pełnił płatne dyżury, na których zarobił przez kilka lat 400 tys. złotych” – powiedziała posłanka KO.”(źródło gazetaprawna.pl)
Ten „idealista” nie może pogodzić się utratą stołka i związanych z tym przywilejów. Wykorzystuje każdą okazję aby lansować się jako ten jedyny „mundry” który jest godzien sprawować urząd Marszałka Senatu! Czyści jak p. Banaś z wodą sodową we łbach i słomą wystająca z butów to atrybuty pisowskich krzykaczy!
PiS przekonujący nas ,że działa zgodnie z wyborem suwerena nie może pogodzić się z tym iż w Senacie Suweren wybrał większość opozycyjną. Ot, mentalność Kargula!
Z tego co się orientuję prawica argumentuje zerwanie kworum próba wniesienia poprawek do regulaminu Senatu, ustawy zgłaszane przez senat miały by taki sam tryb jak ustawy rządowe. Czy rozmywanie odpowiedzialności to nas pewno dobry kierunek i czy leży to w interesie opozycji gdy państwo jest średnio przygotowane na pandemię? Nie sądzę.
Druga sprawa, myślę że znacznie poważniejsza. Redaktor naczelny prounijnej La Republica mocno krytykuje UE, zarzucając jej bierność. Pisze że UE nie odpowiada na prośby Włochów o dostarczenie materiałów niezbędnych które pomogły w Chinach, milczy gdy FR i GER wręcz zakazały eksportu tego asortymentu do Włoch. Dalej zarzuca że potencjał przemysłowy UE pozwoliłby w trybie pilnym na zaspokojenie potrzeb Włochów i Unii ale brakuje solidarności. Czy ktoś się orientuje na ile uzasadnione są te mocne zarzuty? Bo tekst naprawdę mocny.
Panie Redaktorze jak już pisałem: PiS ma takie ,,DNA” polityczne , że i epidemia nie może się politycznie zmarnować…Ich propaganda pożywi się wszystkim. Ważne by opozycja nie próbowała iść tą drogą.
Wicemarszałak Kamiński do mediów ,i odpowie debilom ,tak jak trzeba.A Marszałek ,tygodniowe konferencje o pracy Senatu,z wice marszałkami ,i niech na pytania,odpowiadają wicemarszałkowie ,ten o od prezesa ,niech się kompromituje dalej. A jak nie zechce brać udziału ,to pokaże swoją gębęprawdziwą.
„Niezależny dziennikarski portal śledczy OKO.press wyczerpująco prześwietlił tę teorię spiskową.”
Chetnie czytam oko.press. Ale niestety to jest jeden z glupszych artykulow. Z insynuacjami, ze Grodzki wspiera uprzedzenia czy rasizm. Komentarze pod tym artykulem sa juz madrzejsze. Redakcji zabraklo niestety intuicji, co sama zarzuca Grodzkiemu.
Pobozne zyczenia, aby nie dawac PiS pretekstow, sa po prostu smieszne. Bo PiS sobie w kazej chwili jakis preteks sam wymysli. Jedyne co mozna zrobic przy nagonkach, to nie byc „pozytecznym idiota”.
@Adam Szostkiewicz
13 marca o godz. 10:23
Proponuje zbanowac tego trolla Jacek, NH. My blogowicze sie niczego madrego od niego nie dowiemy. A on nie ma nawet zamiaru sie doksztalcic.
Nie moze sie Karczewski pogodzic z faktem ze wladze suweren mu odebral.Ciezko jest przezyc odciecie od koryta,wiec trzeba knuc.
Pisbolszewia, kiedy nie rządzi, uważa, że Polski nie ma. Podobne ataki, co dziś na Grodzkiego, przypuszczali na Kopacz (zakup szczepionek) m.in. były RPO Kochanowski (złożył zawiadomienie do prokuratury!), czy dyżurny pisowski spec od zdrowia Piecha. Przypomina to w GW Wielowiejska, a kończy zdaniem : „Rządowi PiS można więc powiedzieć: dobrze, że nie macie dziś pisowskiej opozycji, bo ona zafundowałaby wam piekło.”
Zachowanie Pana Marszałka było ostatnią kroplą, która zaważyła na mojej decyzji rezygnacji z wyjazdu na narty do Szwajcarii i straty wpłaconych pieniędzy. Pomyślałem sobie, że nie chciałbym, aby mój mały zespół, z którym współpracuję pomyślał sobie o mnie to co ja o Panu Marszałku, że ważniejsze jest przyjemnościowe poślizganie się z górki niż odpowiedzialność za ludzi, z którymi się pracuje i spotyka oraz ważność spraw za jakie się odpowiada. Przed swoim wyjazdem radziłem się znajomej, która ze względów zawodowych często przebywa w Lozannie i jest też narciarką. Okazało się, że w trakcie wysłania moich pytań o sytuację „wirusową”, właśnie tam była i stwierdziła, że wróciła z Crans Montana, wszystko działa, i że Szwajcaria wprowadza takie i takie wymogi bezpieczeństwa. Na kilka dni przed moją rezygnacja z wyjazdu zadzwoniła do mnie, że po powrocie do Polski została wysłana na dwutygodniową kwarantannę domową i musiała podpisać zobowiązanie, że pod groźbą kary administracyjnej nie może jej opuszczać. Odnośnie więc tych 30km bezpieczeństwa podawanych przez Pana Marszałka to okazuje się, że jego interpretacja może być różna tam i w kraju. Mimo całej sympatii, to Pan Marszałek zachował się jak Pan Ryszard Petru, któremu romantyczna podróż w czasie kryzysu politycznego, pogrzebała doszczętnie karierę. Czego byśmy nie chcieli ponaginać i powyjaśniać pozytywnie, to chyba Pan Marszałek zrobił sobie to samo i nie chodzi tu o wytykanie mu tego przez przeciwników, ale wrażenie ogółu. Przykre, ale prawdziwe.
TEN KTO RZĄDZI KATOLBANEM ,ALBO CHORY NA GŁOWĘ ,ALBO UBEZWŁASNOWOLNIONY?
@delfin
13 marca o godz. 15:29
„Zachowanie Pana Marszałka było ostatnią kroplą, która zaważyła na mojej decyzji rezygnacji z wyjazdu na narty do Szwajcarii i straty wpłaconych pieniędzy.”
„Czego byśmy nie chcieli ponaginać i powyjaśniać pozytywnie, to chyba Pan Marszałek zrobił sobie to samo i nie chodzi tu o wytykanie mu tego przez przeciwników, ale wrażenie ogółu.”
W czasie wyjazdu marszalka Grodzkiego na urlop NIE BYLO oficialnych, ani polskich, ani wloskich rekomendacji czy (gneralnych) zakazow dla turystow. P. twierdzi (po fakcie wpowadzenia takich zakazow), ze p. to juz przedtem wiedzial. To jest swietny przepis by wyjsc na zwyklego madrale 🙁
Niestety, z przykrością oglądało się marszałka Grodzkiego u Moniki Olejnik. Beztroski wyjazd w oko koronowirusowego cyklonu, zero poczucia winy czy odpowiedzialności. Narcystyczne gierki. Arogancja i niemiła defensywna odzywka (A co, miałem się nie badać?, gdy prowadząca pytała, jakim cudem po prostu wszedł do szpitala i dostał test, kiedy dla zwykłych ludzi jest to niemożliwe) Arogancja wynikająca z faktu, że lekarze mają swoje kanały dostępu do leków, usług medycznych i informacji. Marszałek wiedział, że w razie czego dostanie koktajl z leków na HIV i grypę, plus chlorochinę, respirator w razie potrzeby na cito. Specjalne traktowanie rzecz jasna, a tymczasem ludzie w Bydgoszczy po 5 godzin czekali w namiocie na testy, bez dostępu do informacji, bez lekarza.
Karczewski swoją drogą uprawia bardzo paskudne kwaśne winogrona, ale marszałek Grodzki powinien robić wszystko, by być bez zarzutu. Zawsze i wszędzie. Przynajmniej publicznie. Tak, niestety – łokciem, nie kciukiem, panie profesorze. Trochę pokory.
Razi autorowi bloga i nielicznym komentatorom wyjazd prof.Grodzkiego na narty do Włoch.
Nie razi autorowi bloga i nielicznym komentatorom wyjazd na narty do Włoch też lekarza,też tytularnego profesora, ale nie marszałka, a Ministra Zdrowia RP Łukasza Szumowskiego.
/Radio RMF – rozmowa Mazurka z Szumowskim,podczas której minister przyznaje się do pobytu/
W czasie ich pobytu, miejsca zjazdów narciarskich nie należały do czerwonej strefy .
@stras
Ależ razi. Tak samo jak wyprawa marszałek Witek za Wielką wodę.
@nokraj
Ale dla ścisłości prof. Grodzki jednak posypał głowę popiołem w części urlopowej, podtrzymał natomiast swą wersję co do aspektu medycznego.
Cała ta sytuacja związana z koronawirusem wydaje się by paranoiczna. Coś jak z Morożka. „Swiat” przeznacza setki miliardów na zbrojenia, setki miliardów na różnego rodzaju ludzkie zachcianki. A może zostać zniszczony przez nowy, nieznany wirus grypo-podobny. Jesteśmy świadkami w wielu wypadkach zbiorowego szaleństwa prowadzącego do destrukcji życia społecznego, państwowego i międzynarodowego. Z tych wydarzeń powinny być wyciągnięte daleko idące wnioski dotyczące tego typu „katastrof”. Po różnych ptasich, świńskich,…itd epidemiach widać że przyroda ( jezeli te wirusy nie są dziełem człowieka) dostarcza nam co kilka lat takie niechciane „prezenty”. Jezeli nie skieruje się potężnych środków w kierunku badań medycznych, biologicznych ( ogólnie mówiąc nauk przyrodniczych ) i rozwoju szeroko pojętej ochrony sanitarnej nie będzie potrzeba żadnych wojeń żeby zaliczy ludzi do gatunku wymierającego. Planeta Ziemia bez człowieka stanie się znowu piękna dla kolejnych żywych organizmów.
„Planeta Ziemia bez człowieka stanie się znowu piękna dla kolejnych żywych organizmów.”
Point de reveries, messieurs!
Ludzie (z gatunku tzw. Homo sapiens) tak łatwo nie wymrą.
Służba Ochrony Państwa odradzała i nie rekomendowała wyjazdu do Włoch marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu. Mimo to, polityk udał się w podróż do kraju, który w Europie ma największą liczbę zgonów i zachorowań na koronawirusa. W tamtym czasie także ministerstwo spraw zagranicznych odradzało podróży do Włoch. Po przyjeździe oficerowie Służby Ochrony Państwa zostali decyzją dowództwa skierowani na czternastodniowe „zwolnienie z obowiązków”
nokraj
13 marca o godz. 16:59
Im większy atak na marszałka tym większe zagrożenie jakie chce propaganda pisowska ukryć. Na to poszło dwa miliardy a nie na ratowanie ludzkiego życia. W Polsce mamy niewydolną służbę zdrowia. Pytanie pozostaje czy pierwsza ofiara śmiertelna miała by większe szanse przeżycia, gdyby podjęto uzdrowienie służby zdrowia, na czas zaczęto masowo kontrolować,żeby wykryć jak najwcześniej, może jeszcze by żyła albo miała by zdecydowanie większe szanse na przeżycie.
Na SOR czeka się godzinami na pomoc a tu mamy zagrożenie wirusem. Miliardy poszły na opluwanie marszałka zamiast na środki zdrowotne. Tak czy tak to Duda podpisał wyroki śmierci, stąd takie masowe podłe ataki na marszałka, żeby ukryć ten fakt.
Przecież minister od chorób też był na nartach we Włoszech.
I jakoś cichutko, żaden pisi nie robi mu z tego powodu zarzutów.
Taka pisia dwulicowość.
Od nocy z soboty na niedzielę zamykają granice.
Każdy powracający do domu będzie kierowany na kwarantannę w przygranicznych ośrodkach.
A co z kierowcami pracującymi w transporcie ?
Co w ogóle z transportem ?
czy to wstęp do pisiej autarkii ?
A Du*a zwany prezydentem wyslał prezydencki samolot po skoczków do Norwegii.
Tak sie lansuje w czasie kryzysu.
Jacek, NH
13 marca o godz. 21:10
„Służba Ochrony Państwa odradzała (…) wyjazdu do Włoch marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu. Mimo to, polityk udał się w podróż do kraju, który w Europie ma największą liczbę zgonów i zachorowań na koronawirusa”.
Nie wiem, czy jest to z Twojej strony świadomy zamiar, czy przypadkowe pomieszanie czasów, skoro u Ciebie najpierw było udanie się marszałka do Włoch, a największa w Europie liczba zgonów i zachorowań we Włoszech miała w powszechnej świadomości dopiero NADEJŚĆ (nie mówię o innych szczegółach tego wyjazdu). Inaczej mówiąc, posługujesz się dzisiejszą wiedzą do oceny wydarzeń wczorajszych i mieszasz czasy przeszły i teraźniejszy, jakby to był jeden i ten sam czas.
Mówię o tym, co mi się zapamiętało, ale że pamięć szwankuje, więc przepraszam na wypadek, gdybym się mylił.
„Kogo PB chce ukarać, temu najpierw rozum odbiera”:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25788817,arcybiskup-gadecki-msze-swiete-i-nabozenstwa-w-kosciolach-tylko.html#a=66&c=163&t=14&g=x&s=BoxNewsLink
Czy pan Gądecki osobiście będzie rozdawał darmowe (?) wejściówki? A koronawirus padnie na twarz przed jego majestatem i tych 50 nie zaatakuje?
Co oni mają pod tymi różowymi berecikami? Bo, że serca mają kamienne, to pewne.
Uprasza się o NIE KARMIENIE TROLLA o nicku @Jacek, NH!!!
Z góry dziękuję 🙂
Adam Szostkiewicz
Niby posypał, ale nie do końca. Tłumaczył się niemądrze, że tam, gdzie był, wirusa nie było w promieniu 30 km, i że wszystkiemu winne jest „Chinatown” w okolicy Mediolanu. No ręce seriously opadają. W sumie bardziej mi chodziło o ton wypowiedzi, o ewidentne poczucie wyższości. Niefajne. Powinien „wiedzieć lepiej”.
@Martin L
“Tak czy tak to Duda podpisał wyroki śmierci,..”
Nie jest to o jeden ton za wysoko?
@nokraj
14 marca o godz. 9:55
Czyzby lepiej zrobil, gdyby sie wogole nie tlumaczyl jak np. minister zdrowia czy marszalek Witek?
Jak juz pisalem, co by zrobil czy nie zrobil, pisi by sobie pretekst do nagonki i tak znalezli. A „pozyteczni idioci” im jeszcze pomagaja 🙁
nokraj
14 marca o godz. 9:55
Proszę pana, pan się nie potrzebnie czepia marszałka, tu mamy Dudę i pisowski rząd który nie umie przewidzieć zagrożeń podpisują dwa miliardy na propagandę grając ludzkim życiem, zaledwie tydzień temu.
Dwie osoby nie żyją bo na czas nie udzielono im pomocy, nie wykryto na czas. Duda się tylko głupkowato śmieje z tego. Każde pieniądze są w tej chwili ważne. Czy Duda przeprosił obywateli za swoją bezmyślna decyzję? Czy rząd PiSu przerosił za niepotrzebną śmierć ? Przyznając sobie miliardy na opluwanie opozycji zamiast na walkę z wirusem i ratowanie ludzkiego życia.
Czepianie się w takim przypadku marszałka Grodzkiego jest śmieszne, bo to nie on odpowiada za brak przygotowania.
TamtenZbyszek
14 marca o godz. 10:36
W zadnym przypadku to nie jest, każde pieniądze są ważne zwłaszcza na szybkie wykrycie i właściwą pomoc medyczną. A od polityków należy oczekiwać dalekowzroczności, zwłaszcza że jest to sprawdzian dla głowy państwa jak sobie radzi w dobie zagrożenia.
A on tu tylko pokazał głupkowaty uśmiech.
Upubliczniam odpowiedź na moją skargę, którą to odpowiedź otrzymałem wczoraj – w dniu 13 marca br.
O skardze i TVP pisałem kilka dni wcześniej na blogu Autora.
Szanowny Panie,
W odpowiedzi na wystąpienie dotyczące treści poświęconych Marszałkowi Senatu RP Tomaszowi Grodzkiemu, wyemitowanych w Wiadomościach (TVP 1, 22 grudnia 2019 r., godz. 19:30) oraz braku w tym wydaniu Wiadomości informacji na temat planowanego w TVP 1 orędzia Marszałka Senatu, uprzejmie informuję, że zostało w tej sprawie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające, w ramach którego nadawca przekazał nagranie audycji oraz przedstawił stanowisko wobec zarzutów zawartych w skardze.
W przekazanym stanowisku nadawca poinformował m.in., że z uwagi na zainteresowanie opinii publicznej kwestią zarzutów kierowanych pod adresem Marszałka Senatu, należało poinformować widzów o nowych okolicznościach jakie zaistniały w tej sprawie. Jednocześnie nadawca zaznaczył, że materiał zatytułowany Czarne chmury nad Marszałkiem Senatu nie był materiałem wiodącym i został on zamieszczony niemal pod koniec Wiadomości. Natomiast – odnosząc się do kwestii pominięcia informacji o planowanej w TVP 1 emisji orędzia Marszałka Senatu RP i skierowania widzów do TVP Info, w którym kontynuowano temat zarzutów stawianych Marszałkowi – nadawca podkreślił, że (cyt.) każde wydanie „Wiadomości” kończy się zaproszeniem do TVP Info na kontynuowanie programu „Gość Wiadomości” i w dniu 22.12.2019r. w taki sam sposób zakończono program. Ponadto – jak wynika ze stanowiska nadawcy – informacja o transmisji orędzia była podawana w programie TVP Info oraz w harmonogramie audycji emitowanych w TVP1.
Analiza ww. wydania Wiadomości pozwoliła Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji na przyjęcie argumentacji nadawcy. Materiał Czarne chmury nad Marszałkiem Senatu był dziesiąty w kolejności na jedenaście zaprezentowanych tego dnia materiałów (rozpoczął się po upływie dwudziestej minuty od rozpoczęcia Wiadomości) i trwał w sumie 3 minuty i 5 sekund. Wcześniejsze dwie zapowiedzi prowadzącego red. Michała Adamczyka, odnoszące się do tego materiału, trwały w sumie 13 sekund (pierwsza 7 sekund i druga 6 sekund). Jak zatem pokazują ww. dane, nie był to temat nadmiernie eksponowany w Wiadomościach tego dnia, ani pod względem stopnia ważności, ani też poświęconego mu czasu.
W ocenie KRRiT we wskazanym przez Pana przypadku nie było podstaw do podejmowania wobec nadawcy działań dyscyplinujących.
Uprzejmie proszę o przyjęcie powyższych informacji.
Z poważaniem, Anna Szydłowska-Żurawska Dyrektor Departamentu Prezydialnego
……………………………
Zastanowię się nad ponowieniem skargi
@ Jagoda
Uprasza się o NIE WYZYWANIEM MNIE OD TROLLI, tylko dlatego, że mam inne poglądy niż pani Jagoda.
Z góry dziękuję
@ pombocek
Nie jest to z mojej strony świadomy zamiar. Fakty stanowią, że marszałek Grodzki udał się na wycieczkę do Włoch, mając wiarygodne informacje, że liczba zgonów i zachorowań we Włoszech jest największa w Europie.Życzę zdrowia i pozdrawiam,
Jacek
Czy to prawda, info kraży w facebooku, że episkopat oczekuje od rządu 5 mld zł odszkodowania z tytułu wyrównania strat spowodowanych zamknięciem kościołów w czasie trwającej epidemii grypy?
Gdyby tak było to znaczy, że nie ukrywają swego prawdziwego pazernego oblicza: ziemia, złoto, dolary i udział we władzy państwowej.
To byłby kolejny przejaw pychy i „chorobliwej niewrażliwości”.
Nawiasem mówiąc, podawana oficjalnie liczba zainfekowanych koronawirusem SARS-2 w Polsce jest niewiarygodna – zaniżona – wskutek niewydolności krajowego systemu diagnostyki (mała liczba laboratoriów, zestawów testów na obecność wirusa, wykwalifikowanej kadry …etc).
Dlaczego nie podaje się faktycznej liczby przeprowadzonych testów na obecność koronawirusa dziennie?
andrzej52
14 marca o godz. 1:53
Kierowców w transporcie międzynarodowym te ograniczenia nie obowiązują, choć z pewnością będą pobieżnie badani na granicach.
Na marginesie, stawki wzrosły około sześciokrotnie – opłaca się być kierowcą TIR w czasach zarazy.
Pierwsze dwa przypadki zakażenia koronawirusem we Włoszech stwierdzono 31 stycznia, kolejny trzeci 7 lutego i wszystkie były zawleczone były z Chin. Kolejne sześć przypadków pojawiło się dopiero 22 lutego i to były już wszystko zakażenia lokalne. Do 22 lutego nikt nie odradzał podróży do Włoch i dziesiątki tysięcy Polaków jeszcze się ślizgało na nartach we Włoszech łącznie z panem ministrem. Pierwsze dwa zgony były 23 lutego – ostatniego dnia ferii dla mazowieckiego. Nadal przez kolejny tydzień nie było żadnych rekomendacji negatywnych w kwestii wyjazdu do Włoch, choć liczba zakażonych i zgonów przyrastała już logarytmicznie. Dlatego sam miałem jechać dokładnie w tym samym czasie co pan marszałek, ale ostatecznie nie pojechałem, bo nie chciałem ryzykować kwarantanny. O ile jednak Grodzki mógł zaszkodzić swoją niefrasobliwością sobie i swojej ochronie, o tyle Szumowski zagroził nam wszystkim poprzez zaniechania i swoją absencję w krytycznym momencie, kiedy trzeba było zakupywać testy i sprzęt ochronny. I taka jest skala przewin obu panów. Zamykanie granic teraz ma jak rozumiem powstrzymać wirusa przed ucieczką z Polski, bo przed wjechaniem już go raczej nie powstrzyma. A ta cała hucpa pisowców wokół wyjazdu Grodzkiego służy tylko przykryciu ich własnej nieudolności i głupoty. Dopiero 6 marca Szumowski pogalopował do Brukseli żeby podpisać umowę o przetargach na zakup sprzętu medycznego bo mieli śladowe ilości testów i dlatego ich nie robili przesiewowo. I dlatego dopiero teraz robią ich więcej i o rety, rety chorych zaczyna przybywać, no któżby się mógł spodziewać. A ciekawe ilu ludzi się zaraziło przez te ostatnie cztery dni w hipermarketach.
@turpin
Dinozaury i mamuty pewno też tak „myślały” że będą wieczne. Jakoś nie wyobrażam sobie ludzkiej cywilizacji za np: milion lat. Zdrówka życzę.
@karol maj
Zawleczone z Chin? Jakiś odnośnik, bo materiał oko.press tego nie potwierdza.
@Pablos:
1) Teoretycznie pojedynczy patogen może zabić ludzkość. Praktycznie, dla gatunku o globalnym zasięgu i miliardowej populacji, to niezbyt prawdopodobne. Tak, były gatunki, które trwały długie miliony lat — ludzkość jest jeszcze młoda.
2) Wirusy, bakterie i grzyby wciąż rywalizują z układem odpornościowym. Tu ciągle zmienia się sytuacja — musi, tak to w przyrodzie wygląda.
3) Duża epidemia to kwestia pewnego prawdopodobieństwa. Wiadomo było, że musi nadejść, ale nie wiadomo było, co to będzie, ani kiedy. I, w przeciwieństwie do wojska, odstraszanie nie działa. To bardzo utrudnia sensowne planowanie politykom, skoro koszty do płacenia są tu i teraz, a ewentualny zysk może kiedyś będzie, a może nie.
4) Chcesz widzieć nieodpowiedzialność ludzkości, rządów wobec zagrożeń — spójrz raczej na globalne ocieplenie i ekologię. Tam to nie jest kwestia prawdopodobieństwa przypadku losowego, jakim jest epidemia, ale pewności, że problemy przyjdą.
@Karol Maj:
> liczba zakażonych i zgonów przyrastała już logarytmicznie
Chyba wykładniczo? Bo jak logarytmicznie, to hura, epidemię mamy z głowy.
@Adam Szostkiewicz
14 marca o godz. 14:24
Material z oko.press stwierdza tylko, ze nic konkretnego nie wiadomo i powtarza tylko rozne spekulacje na temat pacjenta zero.
W moim mniemaniu w kazdym kraju (poza Chinami) bylo najmniej kilka zrodel pierwotnych czyli pacjentow zero. Przy tysiacach podrozujacych z Chin (nie tylko Chinczykow) to jest statystycznie najprawdopodobniejszy scenariusz.
Szanowny Panie Gospodarzu Adamie,
Znajomy Ed Sol. z Californi przysłał mi fragment książki z 1981 r. ze stroną, na której jest mowa o tym, że wirus powstał w laboratorium w Chinach. Fakty się zgadzają.
Autor i tytuł: Dean Koontz – Oczy ciemności. Z angielskiego przełożył ARTUR LESZCZEWSKI
A oto fragment z książki nie czytałem jej, ale już ją zdobyłem (str. 366):
„oznajmiła Tina. – W tej chwili chcę wiedzieć, w jaki sposób
Danny trafił do tego miejsca.
– Żeby to wyjaśnić – powiedział Dombey – musimy cofnąć
się o dwadzieścia miesięcy. Właśnie wtedy chiński uczony Li
Chen uciekł do Stanów, zabierając ze sobą dyskietkę z danymi
o najważniejszej broni biologicznej Chińczyków z ostatnich
dziesięciu lat. Nazwali ją „Wuhan-400”, ponieważ została
wynaleziona w laboratorium RDNA mieszczącym się w
pobliżu miasta Wuhan i była to czterechsetna odmiana zdolnego
do życia wirusa stworzona w ich centrum badawczym.
Wuhan-400 jest bronią doskonałą. Zaraża tylko ludzi. Żadne
inne żywe stworzenie nie może być nosicielem. Podobnie jak
syfilis Wuhan-400 nie przetrwa poza ludzkim organizmem
dłużej niż minutę, co znaczy, że nie może na długo skazić
obiektów czy całych miast, jak w przypadku wąglika czy innych
wirusów. Kiedy nosiciel umiera, żyjący w nim Wuhan-
400 umiera chwilę później, gdy tylko temperatura ciała
spadnie poniżej 30 stopni Celsjusza. Widzicie, jakie olbrzymie
ma to zalety?
366”
Tak więc Panie Gospodarzu Adamie – coś jednak jest na rzeczy, bowiem nie jest to przypadek, ze mamy do czynienia z naukowcem pochodzenia chińskiego, z tajnym laboratorium, rejon i państwo też się zgadzają, a opis wirusa i jego działanie także.
Błyskawicznie przeleciałem treść, która zdaje się być kryminałem, ale tu nie może być przypadek.
Pozdrawiam
@Gospodarz
– akurat ‚zawleczenie z Chin’ nie ulega wątpliwości, a przeczenie temu, gdzie zaraza się konkretnie wylęgła równe jest płaskoziemstwu. Nawet oko (które – moim zdaniem – schodzi na psy) przyznaje, że Wisus dostał się do Italii stamtąd, tyle, że via Bawaria. Cóż za różnica?
#cxi
Odpadam, dla mnie to teoria spiskowa.Tak jak kiedyś z HIV.
@mały fizyk
Tak, to brzmi sensownie.
Szanowny Panie Gospodarzu Adamie,
Skoro książka została wydana w 1981 r., a jej opis na k. 366 jest taki jak to przytoczyłem (skopiowałem fragment treści tej strony) to nie nie może to być uznane za teorię spiskową. Zapewne autor tek książki (wygląda mi ona na kryminał) miał jednak skądś wiedzę, opisując okoliczności powstania tego wirusa, miejsce powstania, działanie, sposób przeniesienia do USA.
Jeżeli niektórzy wierzą w przepowiednie (Astrodamus, i inni), które nawet po wiekach się spełniają, to jak w takim razie określić opis w tej książce ?
Z uwagi na moją profesję z przeszłości nie wierze w teorię spiskową i jestem gotów przyjąć, że opis tego wirusa opiera się na faktach.
Pozdrawiam.
Według jednej z hipotez wirus podobny do SARS-CoV-2 pojawił się wcześniej w USA.
Chiny miał zarazić któryś z zawodników amerykańskiej reprezentacji w Światowych Igrzyskach Wojskowych, które odbyły się w październiku 2019 w Wuhanie.
Wzięli w nich udział zawodnicy ze stu krajów.
7th Military World Games in Wuhan, capital of central China’s Hubei Province, Oct. 18-27, 2019.
Nearly 10,000 soldiers from 109 countries will compete in a record-high 329 events across 27 sports, including military-specialized aeronautical pentathlon, military pentathlon, naval pentathlon, parachuting and orienteering in the 10-day event.
W zawodach wzięło udział 9308 zawodników z 109 państw (Rosja była 110 państwem): m.in. USA (172 wojskowych), Polska (193), Rosja (243), Italia (139), Niemcy (243), Korea Północna (156), Korea (172), Hiszpania (111), Francja (273), Chiny (553), Brazylia (329), Kanada (104), Iran (90), Szwajcaria (67)…
————————–
Oficjalne (?) liczby zainfekowanych koronawirusem SARS-2 (stan 14/3/2020; 16:33):
80 976 China
17 660 Italy
12 729 Iran
8 086 Korea, South
6 023 Spain
3 953 Germany
3 667 France
2 177 US
1 359 Switzerland
1 143 United Kingdom
…
84 Poland
…
@cxi:
Słyszałem, że dopiero po rozpadzie ZSRR Koontz przeniósł miejsce narodzin wirusa do Chin; we wcześniejszych wydaniach ma być to w ZSRR.
Opis wirusa absolutnie się nie zgadza. Nie dość, że człowiek miał tu zarazić się od łuskowca (który z kolei miał się zarazić od nietoperza — ale że to infomacje chińskie to im nie wierzysz, jak rozumiem), to jeszcze obecny koronawirus może przetrwać na różnych powierzchniach nawet kilka dni (zależy to od wielu czynników); oczywiście trwa też w temperaturze poniżej 30C. BTW: wirusy nie są materią ożywioną — tak przynajmniej mnie uczono — można mówić ew. o rozpadzie, rozkładzie itp., a nie o śmierci.
A sam fakt, że wirus z Wuhan i wirus z Wuhan? Jak to było: żyrafy mają długie szyje i bociany mają długie szyje, zatem: bociany są żyrafami.
@cxi
Nie ma żadnych dowodów na tezę w książce. A jej wartość jest faktycznie taka,jak pan sugeruje,czyli przepowiedni Nostradama. Kto chce wierzyć, uwierzy.Ja nie wierzę. Trump uwierzy na pewno.
Jeśli nie Chińczycy przytargali wirusa do Włoch, to kto? Koronawirus, o ile mi wiadomo, przeniósł ze zwierząt na ludzi (prawdopodobnie na targach zwierząt sprzedawanych w okropnych warunkach)
. Pierwsze przypadki odnotowano w Chinach? Tam wybuchła epidemia!
@cxi
14 marca o godz. 16:15
Ciekawe, ciekawe… To był 1981 rok, w Chinach głęboka komuna, kraj praktycznie zamknięty dla obcych. Jeśli autor wymyślił coś takiego, to prawdopodobnie gdzieś usłyszał o laboratoriach broni biologicznej w mieście Wuhan. Autorzy tego typu książek często mają znajomości wśród ludzi ze służb, policji czy polityki, i na podstawie ich opowieści tworzą swoje historie.
Panie redaktorze,
Raporty dzienne WHO https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/situation-reports .
Napisałem, że choroba jest zawleczona z Chin. Nie pisałem przez kogo, czujność zbędna. Pozdrawiam
Dziękuje Szanownemu Panu Gospodarzowi za wymianę tą drogą korespondencji.
Od dawna Pana cenię jako publicystę, chociaż za mało jest Pana w telewizji (czasem w TVN). Kiedyś Pan tam chyba częściej bywał.
Uśmiałem się jednak czytając, że Pan nie wierzy w ten chiński opis.
Jak dożyję, to może doczekam rzeczowego wyjaśnienia tej sprawy.
Może zostanie ujawniony ten Chińczyk, który dał dyla z Chin do USA z dyskietką, czy innym nośnikiem. Być może Trump zadziała.
W zbyt wiarygodny sposób opis na k. 366 książki zgadza się z faktami, aby nie wierzyć, że tak było.
Wierzymy w opisy biblijne sprzed wieków, a ten opis sprzed 31 lat sprawdził się na naszych oczach.
Pozdrawiam, dziękując Pany za wymianę myśli.
@PAK4 wg skali logarytmicznej liczba zachorowań wzrastała wykładniczo. Teraz dobrze?
Szanowny panie redaktorze,
Ogromnie pana szanuję, ale nie powinien pan każdego głosu który się z panem nie zgadza traktować nieobiektywnie. Ta zaraza została przywleczona z Chin i nic tego nie zmieni. Raporty WHO to potwierdzają. Wystarczy poczytać. One są dostępne. Oko press jest raczej wtórnym źródłem informacji.
Pozdrawiam
I jeszcze jedno panie redaktorze.
Dlaczego pan się nie zajmuje zaniechaniami Szumowskiego? We mnie się gotuje kiedy widzę stopień zaniechań i głupotę tego rządu. Teraz się okazuje jak bardzo brakowało mu wyobraźni. Ja miałem więcej, bo nie pojechałem do Włoch przewidując rozwój zarazy.
Pozdrawiam,
„„Służba Ochrony Państwa odradzała (…) wyjazdu do Włoch marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu.”
SOP odradzal a rzad nie? No, to zastapmy ten nieudolny rzad przez SOP 😉
@casuarius
No tak, trudno uwierzyć w wersję chińską, to propagandowa samoobrona. Epidemia ma źródło w Chinach, a jak do niej doszło próbuje wyjaśnić raport ONZ (WHO) tu przywołany.
Karol Maj
14 marca o godz. 18:50
…wg skali logarytmicznej liczba zachorowań wzrastała wykładniczo. Teraz dobrze?
…nie – wzrastała wykładniczo przyjmując na wykresie w skali log-linear zależność liniową (linię prostą).
If you show exponential growth on an exponential scale – meaning, our log scale –, the exponential effect evens out. We get a straight line. That means: If you see a straight line in a semilog-scaled (log-linear) chart, something grows exponentially.
or
A logarithmic axis linearizes exponential growth.
Matematyka elementarna to czysta poezja…
Adam Szostkiewicz
14 marca o godz. 20:13
Szanowny Panie – oczywiście, że wszystko może być propagandą.
Ta wojna propagandowa nigdy się nie kończy, dzisiaj nie można mieć zaufania do nikogo… takie czasy gdy zaginęły honor, przyzwoitość, a rzetelność, ucziwość i bezstronność intelektualna stały się dobrem rzadkim.
Poszukiwanie „Patient Zero” w US ciagle trwa – nie wykluczałbym niespodzianek, choć w żadne „raporty” służb Tumpa, Xi, Putina, Kaczynskiego i reszty dawno nie wierzę…
@casuarius
Tak, ks. Prof. Heller twierdzi, że matematyka jest dowodem na istnienie Boga.
@Adam Szostkiewicz
14 marca o godz. 22:43
Szukanie dowodow na istnienie Boga jest dla mnie kuriosalne. Bo co sie chce przez to osiagnac? Ze mozna Boga mierzyc, wazyc, rozbijac na atomy?
@cxi:
Wuhan jest wielką metropolią, porównywalną z Londynem. Czy tam Chińczycy mają „tajne laboratoria”? — Nie wiem, dowodów nie ma. Mogą mieć — taka jest kalkulacja Koontza wyraźnie — bierzemy duże centrum, gdzie coś może być, ale nie tak znane i oczywiste, by czytelnik pomyślał, że z całych Chin autor słyszał tylko o Pekinie.
@Karol Maj:
Casuarius już odpowiedział. Ja dodam, że jestem informatykiem i złożoność względem zbioru danych wejściowych, to jest coś, co muszę mieć cały czas z tyłu głowy. Liniowy to jest normalnie; wielomianowy — gorzej, ale komputery dają radę, że tak uproszczę. Wykładniczy… to jest problem. By sobie z tym poradzić buduje się komputery kwantowe, o których Chris de O pisał. (Oczywiście, jest ważne jaka jest podstawa funkcji — bazowo podawano, że w przypadku koronawirusa jeden chory zaraża trzech innych; więc podstawą byłoby trzy; ale akcje profilaktyczne potrafią to zredukować poniżej 1 — a to wygaszenie epidemii. Jeden i mniej informatyka też nie rusza 😉 ) Natomiast wzrost logarytmiczny, to dla informatyka okazja by strzelać korki od szampana, bo udało się znaleźć rozwiązanie, które jest przeciwieństwem wzrostu wykładniczego (i dlatego ich kombinacja daje wzrost liniowy).
@mały fizyk
Trochę poezji w myśleniu.sam pan o niej wspomina.Ks.Heller, polecam jego książki i wywiady z nim w Polityce.
@cxi
Trzeba nie miec zielonego pojecia o medycynie i broni biologicznej, by przyjac te teorie spiskowa za mieszczaca sie w szerokich granicach prawdopodobienstwa. To zrozumiale, bo wiekszosc ludzi nie ma pojecia ani o jednym, ani o drugim.
Na bron biologiczna nadaja sie wylacznie patogeny, które 1) skutecznie i szybko paralizuja armie przeciwnika, 2) nie przenosza sie z czlowieka na czlowieka, lub przenosza sie w niewielkim stopniu.
Covid-19 jest dokladnym zaprzeczeniem obydwu warunków sine qua non. Rozwloklby sie od razu na wlasne wojska i zaplecze, a pokaslujaca i nieco goraczkujaca armia przeciwnika w swej znakomiej wiekszosci dalej byla by w stanie niezle strzelac.
‚Weaponizowano’ (a i pewnie dalej jest to robione) glównie zoonozy – tularemie, brucelloze, waglik i takie tam inne…
@Adam Szostkiewicz
15 marca o godz. 9:32
Jako dziecko/mlodzieniec bylem wierzacym. Wlasnie dlatego chodzi mi o poezje a wlasciwie Tajemnice Wiary. I dlatego nie rozumie, dlaczego wierzacy chca sie jej pozbyc, szukajac dowodow na istnienie Boga.
Gdyby taki dowod byl, to jako fizyk musialbym to akceptowac. Ale wtedy ten odkryty Bog na pewno nie bylby tym dotychczasowym. No, i z poezja pewno tez nie mialby nic wspolnego.
Czy ks. prof. Heller ten aspekt uwzgledia? Chyba tak. W jego wywiadzie z red. Baczynskim krotko wspomina swoja dyskusje z Dawkinsem. A mozna by z tego raczej wywnioskowac, ze jest za „Tajemnica Boga” a nie za dowodami na jego istnienie.
„Baczynski: W takim razie wróćmy do Boga – Stworzyciela Wszechświata. Jeśli ukrywa się, czy też my go ukrywamy poza horyzontem nauki, to znaczy, że nie ma żadnej możliwości ani potwierdzenia, ani obalenia „hipotezy Pana Boga”. To się chyba nazywa agnostycyzm i jest dość powszechnie wyznawaną „religią” ludzi wykształconych.
Heller: My, fizycy, jesteśmy w lepszej sytuacji niż wielu ludzi wykształconych, nawet wykształconych teologów, bo w swojej działalności dotykamy bezpośrednio racjonalności świata. To jest niezmiernie silne doświadczenie egzystencjalne. Przypomina mi się takie wydarzenie. Otóż, przed wielu laty zostałem zaproszony na debatę w brytyjskiej telewizji BBC w znanym niedzielnym programie „Sedno sprawy”. Wśród dyskutantów był też Richard Dawkins, autor „Boga urojonego”, prorok ateizmu, człowiek w poglądach dość agresywny. Nagranie w czeskim klasztorze w Brnie trwało kilka godzin. Ktoś nas w końcu zapytał, jaka jest główna różnica między poglądami moimi i Dawkinsa, bo on sam był chyba zaskoczony, że nie walczyłem np. z teorią ewolucji. Powiedziałem, że widzę między nami jedną małą różnicę – in spelling, w pisowni… Co to znaczy, pyta Dawkins? Bo ty słowo rationality mówisz małą literą, a ja dużą – odpowiedziałem. On chwilę pomyślał i odrzekł: you are probably right, chyba masz rację.
…..
Baczynski: A religia ma jakiś wpływ na to, jak Ksiądz uprawia naukę?
Heller: Ma, i to duży. Gdybym nie był człowiekiem religijnym, to nauka byłaby dla mnie grą z przyrodą, wyrywaniem kawałków wiedzy. A tak mam poczucie, że siadłem do gry z Panem Bogiem, dysponentem sensu i tajemnicy – i to jest fascynujące.”
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1531643,1,czy-bozon-higgsa-i-inne-odkrycia-fizykow-zaprzeczaja-istnieniu-boga.read
PS. Najciekawszym w tym wywiadzie sa jego wypowiedzi na temat roznicy miedzy aktualnie uczona religia, wiara np. sw. Augustyna no i chyba wiara w Boga wogole.