Przypadek Międlara
Nie do uwierzenia, ale to się dzieje w państwie PiS. Skrajny nacjonalista Jacek Międlar, były ksiądz katolicki, drwi w internecie z wrocławskiej prokurator, która postawiła mu zarzuty o wzywanie do antysemickiej nienawiści, a została teraz pozbawiona funkcji szefowej. „Poleciała głowa”, cieszy się Międlar i „czeka na więcej”. „Bo chwasty trzeba wycinać”. Podaje nawet nazwiska „babsk” z prokuratury do usunięcia, bo miały czelność go oskarżać.
Czyli tak: skrajny nacjonalista szczujący przeciwko Żydom i „zdrajcom” w internecie i na wiecach chodzi bezkarny, a prokurator, która go ściga za mowę nienawiści, zostaje zwolniona ze stanowiska. Ale w państwie, w którym resortem sprawiedliwości kieruje ekipa ministra Ziobry, niektórym jego funkcjonariuszom to jakby nie przeszkadza. A może nawet uznają taką sytuację za wzorową.
Oto prawa i sprawiedliwa pani prokurator Małgorzata Kalecińska została odwołana na polecenie Prokuratury Krajowej, którą dziś kieruje prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, pierwszy zastępca prokuratora generalnego Ziobry. Media, które o tym poinformowały, pytają całkiem słusznie: czy to kara za to, że ścigała skrajnego nacjonalistę? I czy Międlar ma w resorcie Ziobry jakichś wysoko postawionych protektorów z podobnymi antysemickimi obsesjami?
Przypomniano o decyzji zastępcy prokuratora Ziobry Krzysztofa Sieraka. W 2017 r. domagał się wycofania oskarżenia przeciwko Międlarowi w związku z jego publicznymi wypowiedziami o podobnie nienawistnej treści. Oficjalnym powodem żądania była potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego. Sierak to zaufany człowiek Ziobry. Nadzorował przed laty śledztwo w sprawie oskarżeń lewicowej polityk Barbary Blidy o korupcję. To jemu Ziobro powierzył nadzór nad śledztwem prokuratorskim w sprawie zamordowania prezydenta Adamowicza.
Na stronie Prokuratury Krajowej o odwołaniu prokurator Kalecińskiej nie znalazłem informacji, nie ma też jakiejkolwiek wzmianki o Międlarze. W tej sytuacji spekulacje o wysokich funkcjonariuszach obecnej władzy, niedających zrobić krzywdy skrajnemu nacjonaliście, są zrozumiałe, a brak wyjaśnień niepokoi.
Bo np. w sąsiednich Niemczech policja rozbija bojówki nacjonalistów szykujących się do ataków na meczety, imigrantów, polityków lewicowych. Niemiecki odpowiednik ABW strzeże konstytucji. Rządzący zaś nie blokują informacji o przenikaniu tamtejszych skrajnych nacjonalistów do policji i wojska Republiki Federalnej. Pan Święczkowski był szefem ABW, więc należy zakładać, że zdaje sobie sprawę z podobnego niebezpieczeństwa w Polsce i że teraz uruchomi procedury sprawdzające, czy nie doszło do infiltracji do prokuratury osób sprzyjających Międlarowi i jemu podobnym agresywnym nacjonalistom.
Międlar został zatrzymany w związku z tekstem, jaki opublikował w internecie dwa lata temu. Wzywa w nim do zbrojenia się w broń palną i tworzenia bojówek. Po co? Tekst nosi tytuł niepozostawiający wątpliwości, że mamy do czynienia z antysemickim pamfletem: „Polska w cieniu żydostwa. O masowej zdradzie i dywersji wobec odradzającego się Państwa Polskiego, czyli skrywana prawda na stulecie odzyskania niepodległości”.
Pod tym tytułem znajdziemy mętne wywody o jasnej wymowie. To kolejna antysemicka teoria spiskowa mająca mobilizować do przemocy. Wymierzona nie tylko w „żydostwo”, ale też w jakichś nienazwanych ludzi, którzy rzekomo uprawiają jakąś antyniepodległościową „dywersję”.
Tak, te groźby, kłamstwa i głupoty towarzyszą nam w Polsce od dawna. Reaktywacja przyszła po 1989 r., kiedy odrodzone państwo polskie nie zdecydowało się, śladem Polski przedwojennej, zdelegalizować ruchu nacjonalistycznego. Nacjonaliści wykorzystali wolności konstytucyjne do działalności sprzecznej z literą i duchem konstytucji.
Tu nie chodzi o sprawę jednego Międlara. Jego dzisiejsi współpracownicy i mentorzy są fragmentem szerszego problemu. To problem obojętności, przed którym ostrzegał niedawno w Muzeum Auschwitz redaktor Marian Turski. Nie tylko obojętności nas, obywateli, ale też demoralizującej pasywności struktur państwowych. Szokującym przykładem było umorzenie dochodzenia w sprawie katowickiego seansu nienawiści przeciwko grupie deputowanych PO do Parlamentu Europejskiego. Wolności słowa, stowarzyszania się i zgromadzeń nie można nadużywać w sposób sprzeczny z prawem polskim i europejskim. Demokratyczne państwo musi to prawo egzekwować, inaczej będzie postrzegane jako bezzębne, a to rozzuchwala.
W Niemczech większość komentatorów i polityków niepokoi się, że demokratyczne państwo federalne znalazło się w głębokim kryzysie właśnie na tym tle, bo niedostatecznie przeciwdziałało propagandzie skrajnej prawicy, a na demagogicznych antyimigranckich hasłach zdołała wprowadzić swoich ludzi do parlamentu. Dlatego przypadek Międlara trzeba widzieć szerzej niż tylko jako sprawę jednej niezrównoważonej jednostki. Opozycja prodemokratyczna zajmuje się dziś kampanią, ale powinna znaleźć czas, by wyjaśnić powody odwołania prokurator Kalecińskiej ze stanowiska.
Komentarze
PIS to w retoryce i działaniu partia narodowo socjalistyczna, flirtująca z ruchami narodowymi ocierającymi się wręcz o faszyzm. Partia, która chce stworzyć „nowego Polaka”, ale już nie Europejczyka. Polaka dla którego liczy się Bóg i Ojczyzna bez obcych. Żadnych gender, wegetarian i cyklistów! Władza udając kulturalną i (póki co) europejską, toleruje wszelkiej maści oszołomstwo z prawej strony, bo czyimiś rękami musi to lewactwo tępić. Pis wypuścił dżina prostackiego, kibolskiego nacjonalizmu z butelki. Źle to wygląda. Ataki na sędziów mają dodatkowo zapewnić bezkarność „swoim” ludziom.
Przywołuje Pan przykład Niemiec. Oni pamiętają, jak jeden dekret prezydenta Republiki Weimarskiej, zawieszający część praw obywatelskich, doprowadził po kilku latach do tragedii II WŚ! Dlatego dziś poparcie dla odważnych prokuratorów i sędziów jest sprawą kluczową! Ważna jest tu ostatnia deklaracja Senatu, by łamiący prawo prawnicy i politycy pamiętali o konsekwencjach. I wszelkie akty obywatelskiego poparcia niezależnych sędziów – a takowych jest nadal większość, co daje nadzieję.
P.S.
Tego dżina karmił też sąd, który zalegalizował, łamiąc zasadę ciągłości prawa, ONR zdelegalizowany wyrokiem przedwojennego sądu.
PiS doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że te kilka procent głosów narodówców ( nazioli, faszystów, obojętne jak ich zwać), pozwala im się utrzymać przy władzy. Te głosy, lub choćby neutralność skrajnej prawicy mogą zauważyć przy wyborze prezydenta. Więc dopieszczają takich Miedlarów czy Rybaków. Sprawę pogarsza fakt, że w PiS takie poglądy jakie głosi Międlar są dość częste, choć wyrażane nie tak jawnie. Podobnie w służbach i policji. Z jakiego to środowiska wywodzi się Mario szczurek Kamiński? Ile razy prokuratorzy występowali w roli obrońców wszechpolaków czy innych oszołomów narodowych? Policjant z mieczykiem Chrobrego na mundurze to nie jest jednostkowy przypadek. Często wśród kiboli znajdziemy policjantów czynnej służby. Na marszach równości, manifestacjach wystarczy posłuchać komentarzy policjantów, by się przekonać jak chętnie by zlali „pedałów” i jak niechętnie interweniują wobec narodówców. Państwo nam się faszyzuje a rząd przymyka oko.
Ktoś powinien napisać list do prof. Dershowitza i opisać w nim postać Międlara. Dershowitz jest znany ze słabości do polskich hierarchów Kościoła katolickiego, patrz książka „Chutzpah”.
Jakiś tekst lub medialna wypowiedź z jego strony przypaliłaby siedzenia pisowcom jak się patrzy. 😉
@Mad Marx
To nie takie proste. Ciągłość prawna została zerwana po 1944 r. Mieliśmy państwo nad Wisłą pod rządami komunistów wspartych przez Moskwę i państwo nad Tamizą, działające na mocy konstytucji kwietniowej, wzajemnie się nie uznawające. Po 1989 r. Polska nie przyjęła symbolicznie insygnia władzy prezydentów II RP, ale nie wróciła do konstytucji kwietniowej, tylko uchwalono nową. Ciągłość konstytucyjna nie była więc kontynuowana i nie mogła być, bo po pół wieku to nie miałoby sensu. Nowe demokratycznie wybrane władze postanowiły dopuścić pełny pluralizm polityczny w ramach obowiązującego prawa. Na tej zasadzie zarejestrowano organizacje nacjonalistyczne, w tym ONR. Żaden demokratycznie wybrany rzad ani parlament tej decyzji nie cofnął. Mimo rosnącej liczby przypadków działań i wypowiedzi sprzecznych z obowiązującym prawem. Być może uznano, że lepiej mieć te środowiska na wierzchu, niż pod ziemią, bo wtedy łatwiej je obserwować i infiltrować, tak jak dzieje się z podobnymi organizacjami na Zachodzie. Można tę filozofię działania demokratycznego państwa różnie oceniać i liczba jej krytyków rośnie w miarę, jak nacjonaliści czują się coraz bardziej pewni siebie. Aspekt polityczno-wyborczy, o którym pisze @60vito gra w tym wielką rolę, niestety.
@mwas:
W 2005 roku czytałem akurat biografie Hitlera i Goebbelsa, gdy w tle toczyła się kampania wyborcza. I rzuciło się w oczy, że to jest prawie to samo co robi PiS.
Prawie, bo różnice to „nóż w plecy” wbity narodowi w 1989, a nie 1918, co wpuścilo liberalną i lewicową nowoczesność; to „Polska” a nie „Niemcy”; i to — w końcu — wrogowie. Bo w NSDAP to byli „Żydzi i marksiści” wymieniani na jednym oddechu; a w przypadku PiS różne warianty „komuny”, „postkomuny”, ale też marksizmu (co można uznać za kontynuację); przy niemal nieobecności wątku antysemickiego, który pojawiał się bardzo rzadko.
Ale jest jeszcze pytanie, na ile PiS kształtowało, a na ile grało pod poglądy wyborców. Tymczasem w Polsce filosemityzm przeważa (lekko, bo lekko) nad antysemityzmem; więc antysemityzm nie jest dobrym hasłem dla populistów.
@ red Szostkiewicz
Tyle, że w żadnym chyba państwie Europy nie powstała po wojnie organizacja wprost, łącznie z nazwą odwołująca się do przedwojennych partii faszystowskich. Chyba jest nie do pomyślenia, żeby np w Niemczech powstała partia mająca w nazwie „narodowo-socjalistyczna”
I tak nie zmienia to faktu, że faszystowskiego dżina nie wypuścił z butelki PiS, wypuszczono go dużo wcześniej.
P.S. Żaden rząd ani parlament nie może zakazać działalności jakiejkolwiek organizacji. Leży to w gestii sądu. Natomiast sama decyzja zarejestrowania tej faszystowskiej organizacji pod przedwojenną nazwą wydaje mi się co najmniej kontrowersyjna o ile nie łamiąca prawo wprost.
Podobnie jak oficjalny kult powojennych bandytów zwanych „żołnierzami wyklętymi”, który też nie jest wyłączną zasługą PiSu. Wystarczy pamiętać kto ustanowił oficjalnie ich święto.
@Mad Marx
To trzeba spróbować drapnąć dziennikarskim pazurem po aktach sądowych, by dowiedzieć się, jak z tà rejestracją było. Ale mnie bardziej interesuje przyszłość. Zwłaszcza po utracie władzy przez Kaczyńskiego i Ziobrę. To będzie ostateczne sprawdzam.
@PAk
,,filosemityzm lekko przeważa”???
A mnie także bardziej interesuje przyszłość. Zwłaszcza po utracie władzy przez Kaczyńskiego i Ziobrę. W pierwszej kolejności interesuje mnie wybór na funkcję prezydenta mojego kraju takiego kandydata , który będzie potrafił promować jednostronnicową ustawę o przywróceniu standardów państwa demokratycznego oraz likwidacji wszelkich przejawów ksenofobii, ustroju totalitarnego, narodowego szowinizmu ( z nadzwyczajnymi uprawnieniami dla demokratycznego ministra spraw wewnętrznych ) Takiego prezydenta, który jednoznacznie wskaże europejski, federalizacyjny wybór Polski jako najlepszy z możliwych i bezalternatywny. Prezydenta, który będzie czerpał w głównej mierze z dorobku i tradycji oświeceniowej, władzy rozumu a w dalszej kolejności z innych alternatywnych żródeł w tym 1000 letniej tradycji polskiego katolicyzmu. Kto może być takim prezydentem/prezydentową ? Wczorajsze konwencje nie dają jednoznacznych odpowiedzi choć budzą nadzieję, iż wyłania się jeden kandydat, promotor europejskiej drogi dla Polski.
@chris de
I nie jest nim Kosiniak Kamysz, Holownia i Bosak, a nawet Biedroń. Prawdziwa prezydent, tak.
@ red Szostkiewicz.
Ja natomiast chciałbym doczekać czasów, gdy będziemy wybierać pomiędzy dobrym a lepszym a nie pomiędzy złym a gorszym.
Sam mam zamiar oddać głos na kandydatkę PO, pomimo, że tej partii nie darzę szczególną sympatią . ale na bezrybiu i rak ryba a żaden inny kandydat nie rokuje nadziei na zwycięstwo
Generalnie uwazam, ze nie powinno sie delegalizowac czegokolwiek, tak dlugo jak to cos nie lamie prawa. Ale jak juz prawo jest lamane to aparat jego obrony, czyli Panstwo, powinien zadzialac natychmiast i adekwatnie. A tak nie jest!
Gamonie w stylu Medlara czy jemu podobnych robia co im sie zywnie podoba i jeszcze sa przyjmowani przez Paulinow na Jasnej Gorze czy wynoszeni pod niebiosa przez Rydzyka.
@adam szostkiewicz
po wczorajszej konwencji wybór Kidawy na prezydenta RP zdaje się być naturalny i oczywisty. Ale Mistrza czy Małgorzaty ? Wystąpienie Jana – świetne Małgorzaty bardzo dobre w treści, dostateczne w formie przekazu.
Ciągle mam nadzieję ! Prezydentka MKB to już będzie ostatnia przedstawicielka mojej, naszej zmiany generacyjnej na szczytach politycznego Olimpu.
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-konwencja-roberta-biedronia-mocne-wystapienia-liderow-lewicy,nId,4356391
Długa lista „oskarżeń”
Postawił też obecnemu prezydentowi szereg zarzutów.
„Oskarżam pana o skłócenie narodu. Oskarżam pana o akceptację walki służb państwowych – ABW z CBA i NIK-u. Oskarżam pana, że akceptuje pan kłamstwo smoleńskie. Oskarżam pana twardo i mocno, że pozawala pan na traktowanie konstytucji naszego kraju jak szmaty, którą jest wygodnie wytrzeć każde świństwo zrobione przez dzisiejszą władze. Oskarżam prezydenta Andrzeja Dudę, za przyzwolenie na awansowanie ludzi służalczych, ludzi byle jakich, takich jak Stanisław Piotrowicz czy Krystyna Pawłowicz. Oskarżam pana za dopuszczenie do fałszowania polskiej historii i na zgadzanie się na każdy wyrok IPN-u. Oskarżam pana o panoszenie się kleru w Polsce, który zrobi wszystko dla pieniędzy, a pan to akceptuje za poparcie polityczne. Oskarżam pana o łamanie wszelkich zasad przez media publiczne, w tym telewizję publiczną. Oskarżam pana za podważanie sensu bycia Polski w Unii Europejskiej. Oskarżam pana, za to, że godzi się pan na pogardę i walczy pan z godnością. Chciałem panu powiedzieć, że jest pan najgorszym prezydentem w historii Polski demokratycznej po transformacji” – ocenił Czarzasty. Lider Lewicy podkreślił, że nie jest jedyna osobą, która tak uważa. „Niech pan przyjmie zaproszenie Roberta Biedronia na debatę. Niech pan nie będzie tchórzem. Ale nie przyjmie pan tego, nie przyjmie pan zaproszenia od nikogo, bo jest pan tchórzem” – stwierdził Czarzasty.
Czarzasty mówił też o tym, że prezydent Duda zamiast udziału w debacie przedwyborczej, zaprosi do siebie ministrów: MSWiA – Mariusza Kamińskiego i MS – Zbigniewa Ziobrę i zapyta ich: „Macie jeszcze jakiegoś agenta Tomka? Macie kogoś, kto sfałszuje jakieś dane, jakieś badanie? Macie kogoś, kto oszuka, kto zrobi jakiś fałsz, jakieś świństwo?”. „To jest pana Polska, nie zgadzam się z taką Polską. Niech pan się zmierzy na argumenty, a nie na argumenty państwowej, prymitywnej, piwowskiej władzy i siły” – powiedział Czarzasty. Podkreślił również znaczenie pojęcia „godności”. „Godność to jest mieszkanie, praca, bezpieczeństwo, lekarz, bezpieczeństwo intymności, prawo do życia zgodnie z własnym sumieniem, to jest możliwość zdobycia wykształcenia, to egalitaryzm. (…) Godność panie prezydencie, to nie jest kupowanie ludzi za prezenty” – mówił Czarzasty. „Przeciwieństwem pogardy jest godność. Przeciwieństwem Dudy jest Robert Biedroń” – zakończył
@Gospodarz:
Może nadinterpretowuję wyniki badań, ale w przytacznym raporcie na temat stosunku zwolenników PiS do zwolenników opozycji i vice versa, prezentowano stosunek do grup uchodzących za nielubiane w Polsce: Żydów, muzułmanów, uchodźców, homoseksualistów, jako odniesienie do wyników badań. I w przypadku muzułmanów czy uchodźców stosunek Polaków (zarówno zwolenników PiS jak i opozycji) wychodził na minusie; stosunek do homoseksualistów różnił się w obu grupach (opozycja z sympatią, PiS z antypatią); w obu grupach zaś stosunek do Żydów był na małym plusie. I z tego faktu zrobiłem zdanie o przewadze filosemityzmu nad antysemityzmem.
Ma Pan rację chyba(?)…Ten Międlar ewidentnie komu się ,,podoba” w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ich serca ,,beat as one”. Tyle czasu przesuwano prawą ścianę na prawo, że w końcu do tego dojść musiało. Gloryfikuje się naszych powojennych morderców bo ,,zwalczali komunizm”, to dlaczego nie pójść o krok dalej…Zresztą dzisiejsza brunatna zaraza zwalcza Lewicę ale i liberalizm pod płaszczykiem ,,walki z komuną”.
Pragnę przypomnieć cassus sądu w Białymstoku uznający swastykę za indoeuropejski symbol Słońca i szczęścia – co formalnie ma umocowanie naukowe ale przecież w naszym kontekście kulturowym od 1939r ma całkowicie jasne, zrozumiałe konotacje. Wie to i Pan i ja ale i prosty robotnik a pani sędzina nie wiedziała…
Kiedyś musiało do tego dojść i tyle. Gdy walka idzie na noże a głos brunatnego waży dokładnie tyle samo co głos mój to nie ma się co rozczulać. Taka logika też może oznaczać dobrozmieńcom. Utrata senatu, teraz ewentualnie, prezydentury…Dwa punkty stanowią odcinek a odcinek jest częścią prostej…w 2023 r może, na co po niektórych, czekać Trybunał Stanu a koledzy z pracy przestaną odpowiadać ,,dzień dobry”.
Co do Niemiec – rzeczywiście są w tych kwestiach czujni ale nie ma co idealizować – wśród mundurowych (gdzieś o tym czytałem) wcale nie brakuje miłośników zaprowadzenia ,,zdrowych porządków” labo takich, którzy może ,,nie pochwalają ale rozumieją emocje”. Swego czasu było nazikomando w Niemczech ale policja uparcie nie wiązała ze sobą tych ich morderstw na cudzoziemcach pochodzenia tureckiego…
@Optymatyk
1 marca o godz. 15:53
Piękny przekaz…Tak z nimi trzeba…
Chyba przed dwoma diami „Pan gosudar, Minister Wszelkiej Sprawiedliwości, miłości wie nam panujący Prokurator Gienieralnyj. niejaki Ziobro, zdegradowal panią prokurator, która nieopatrzenie oskarżyła byłego księdza Międlara. To tyle na temat polskiej prokuratury. Za Czechowem spytam, „kto kichnuł?”
@60vito
O tym właśnie traktuje blog.
@PAK4
1 marca o godz. 10:34
Wydaje mi się, że antysemityzm odgrywa znaczącą rolę wśród wyborców PiS ale pozostaje niewyartykułowany bo…nie wypada. Tu działa ,,terror poprawności politycznej” alias ,,pedagogika wstydu”. Działa to na zasadzie ,,wicie-rozumicie o kim mowa”. Ale gdzieś pod skórą to płynie…Nie można (,,z wiadomych przyczyn” – tu próbka takiego myślenia) mówić o Żydzie jako wrogu polskości, wręcz jej antytezie dlatego zastąpili to sobie konstruktem ,,LEWAKA”. W nim zawierają wszelkie strachy, wrogości, absmaki prawicy.
@Adam Szostkiewicz
1 marca o godz. 9:13
Też uważam, że lepiej gdy ,,to-to” jest ,,na wierzchu” niż w ukryciu.
Katastrofa zaczyna się wtedy gdy partie mainstreamu zaczynają przejmować pierwiastki takiej ideologii. A PiS na różne sposoby, także jak Pan opisał sprawę Międlara, wciąga tą ideologię, frazeologię do swojej agendy. Dlatego na rządzących spoczywa obowiązek edukowania, monitorowania tego typu zachowań.
Tu pouczającym może być kwestia brexitu – była to ideologia durnych krzykaczy ale torysi dla tych kilku procent ich głosów, a więc swojego partykularnego interesu ,,zassali” hasła faradżowców. Z wiadomym skutkiem.
@Slawczan:
Nie jestem socjologiem, tylko zerknąłem do wyników badań. Które mnie zdziwiły, ale tylko trochę.
Jeśli chodzi o poprawność polityczną, jako hipotezę, to wskazuję, że te same badania pokazywały realność fobii wobec Arabów, Romów, czy homoseksualistów. A poprawność polityczna wymagałaby też redukcji tych fobii.
Stosunek wyborców PiS do Żydów był na niewielkim plusie — tak jakby anty- i filosemityzm były tam prawie na równi, z lekkim wskazaniem na postawy prożydowskie.
Że są i filosemickie? Cóż, nie jestem ekspertem by znać tło, ale zwróciłbym uwagę na filosemicką postawę Lecha Kaczyńskiego, czy pojawianie się głosów żydowskich w mediach propisowskich. I nie ma na myśli tylko pochodzenia redaktorów Wildsteinów, ojca i syna, o czym to środowisko pamięta; ale także chętne odwołania do rabina Schudricha. Nie wiem, czy to skutek, czy przyczyna, ale to jednak coś nie do pogodzenia z antysemityzmem.
No i kolejna rzecz, którą spotykałem już osobiście — wiele osób sympatyzuje z Izraelem, ze względu na jego konflikt ze światem arabskim. Jedna fobia łagodzi tak inną fobię…
A na koniec jeszcze raz przypomnę, że przewaga postaw prożydowskich była niewielka. Czyli oprócz tych łatwych do wskazania postaw semitofilskich musiały występować też antysemickie, które dość naturalnie pasują do dziedzictwa po endecji.
..Międlar to człowiek wyszkolony w uczelniach katolickich ,tu uzyskał święcenia na księdza katolickiego ! i jakoś nikt nie widział jego skłonności nazistowskich i antysemickich !!! To biskupi ochraniają tego szaleńca ,plus rząd pana prezesa i Ziobro !!!
Nie do uwierzenia, ale to się dzieje w państwie PiS.
Dlaczego nie do uwierzenie?
Wystarczyło uważnie słuchać tego, co mówił „katolicki głos w naszych domach”. A jego zły duch w Sejmie o tym, że jego „prawo nie obowiązuje”, bo jest katolickim księdzem.
Wystarczyło patrzeć na rozentuzjazmowane młodziutkie zakonnice w czerwcu 2010 idące na mszę beatyfikacyjną Popiełuszki z plakietkami przypiętymi do habitów „Przebrała się miarka głosuję na Jarka”.
Wystarczyło oglądać kacze miesiączki smoleńskie, które wyruszały przecież z kościoła, w którym celebransi doskonale wiedzieli, że za chwilę odbędzie się kolejny seans nienawiści, ale głośno i wymownie milczeli.
Co tu jest nie do uwierzenia?
Oddaliśmy im Polskę zasładzając się „naszym papieżem”.
Cośmy posiali to mamy. Możemy sobie teraz pośpiewać „Barkę”, tego nam pewnie nie zabronią.
@pak
Kłopot z danymi socjologicznymi jest zwykle taki, że gdy badania dotyczą tzw. gorących, kontrowersyjnych tematów, wyniki są narażone na różne zniekształcenia, dotyczy to także sondaży politycznych. W sprawie antysemityzmu trzeba czytać polskie wyniki w porównaniu z wynikami w innych krajach, oraz wyniki polskich badań z wynikami badań pozapolskich prowadzonych w Polsce. Wyniki będą różne. Proszę te swoje zestawić z wynikami Pew Center. Zresztą nie trzeba sięgać do danych, by zobaczyć, że antysemityzm w różnych formach i wydaniach nie tylko nie zniknął z polskiego źycia, ale rośnie i w sensie rosnącej liczby incydentów, i w sensie szamba w tzw. Socjalach (social media). Antysemickie, mniej lub bardziej wulgarne, wypowiedzi przenikają do konwersacji publicznej, gdzie dawniej byłyby nie do pomyślenia. Badani wiedzą, że antysemityzm jest (słusznie) uważany za rzecz złà, jak wszelki rasizm, więc w zależności od tego, czy uznają, że badający są godni ich zaufania, powiedzą (lub nie) im prawdę o swoich poglądach i nastawieniach. Zwłaszcza w Polsce, gdzie nacjonaliści w polityce i Kościele nie są chętni do normalnej rozmowy o prawdzie historycznej dotyczącej relacji polsko-żydowskich. Wolą zasłaniać szkielety w szafie liczbą polskich drzewek w Jad Waszem.
@Jagoda
Wyrażenie ,,nie do uwierzenia’ oznacza tu konsternację, negatywne zaskoczenie, ale w odniesieniu do sytuacji w państwie pod rządami PiS i tzw. zjednoczonej prawicy. Pani sugeruje, że agresywna nacjonalistyczna patologia ma źródlo w Kościele. Nie zgadzam się z tym, uważam tę opinię za niesprawiedliwe uproszczenie, bo ten sam Kościół w swych najlepszych latach wydał wielu wybitnych ludzi, włącznie z Wojtyłą, którzy wielokrotnie publicznie podkreślali, żeby nie mylić wyższościowego agresywnego na zewnątz i do wewnątrz nacjonalizmu z patriotyzmem, a Janowi Pawłowi Ii akurat w tej dziedzinie i w dziedzinie relacji polsko-żydowskich, grzechów wytknąć nie można. Niestety, te dobre lata minęły i tu się zgadzam z wpisem.
@Gospodarz:
Nie neguję antysemityzmu. Piszę tylko, że przy całej jego krzykliwości nie jest on powszechny, na co wskazują badania socjologiczne. Także Pew Research Center* — znalazłem właśnie ich badanie z roku 2019 na temat lubianych i nielubianych grup w Europie.
Stosunek Polaków do Żydów: negatywny: 31%; pozytywny: 59% (w zestawieniu od Polski bardziej filosemicka jest tylko Grecja, a Słowacja wypada prawie identycznie jak Polska).
Z tego samego badania — stosunek Polaków do muzułmanów: negatywny: 66%, pozytywny 26% (tylko Słowacja w badaniu wypada bardziej islamofobicznie).
Albo stosunek Polaków do Romów: negatywny: 51%, pozytywny: 41% (środek europejskiej skali).
Tak samo stusunek Polaków do akceptacji homoseksualistów: negatywny: 42%, pozytywny: 47% (bardziej homofobiczne: Słowacja, Litwa, Grecja, Bułgaria, Ukraina i Rosja).
Jak pisałem w odpowiedzi Slawczanowi: nie jestem socjologiem, więc tak po amatorsku to interpretuję, że antysemityzm nie jest w Polsce zbyt dobrym paliwem politycznym — islamofobia, homofobia, czy antycyganizm nadają się do tego lepiej.
—
*) Linki nie przechodzą. Piszę w oparciu o raport „European Public Opinian Three Decades After the Fall of Comunism”, część 6 „Minority Groups”, 15 października 2019
@Adam Szostkiewicz
2 marca o godz. 14:36
Panie Redaktorze a za kogo kariery dzisiejszych czarnosecinnych biskupów dostały impuls?Nie dajmy się zalepiać kremówkami z Wadowic. Pan miał szczęście i zaszczyt poznać kościelnych intelektualistów. Problem w tym, że to było w PRZESZŁOŚCI. Dziś biskup Mordowicz, pardon: Głódź rządzi.
Zgadzam się z @Jagodą, że KRK PL jest praźródłem obecnego prawackiego zalewu.
Sam Kościół uparcie podtrzymuje i legitymizuje mit Polaka-katolika a to przecie jest esencją nacjonalistycznego fantomu, któremu hołduje polska prawica. Gdy Kaczyński dokonuje nacjonalistyczno-klerykalnych uzurpacji ze strony kościelnej nie słychać ,,Hola hola nie w naszym imieniu”.
Nawet średnio wnikliwy obserwator dziejów II Rzeczypospolitej bez trudu zauważy, że PiS – choć tak chętnie odwołuje się do Piłsudskiego – jest partią zdecydowanie bliższą przedwojennej endecji niż piłsudczykom. Trzeba więc mieć na względzie to, że choć istnieją pewne różnice między PiS-em a dzisiejszymi środowiskami faszystowskimi, to jednak mają wspólnego przodka – Romana Dmowskiego.
@PAK
No i sam pan widzi: w zewnętrznym badaniu 31 proc.uznać za antysemitów, to prawie jedna trzecia, dla jednych to dobry wynik, dla mnie i tak za wysoki.a co w realu? Plan budowy drogi przez cmentarz w Jaśle i nocny przemarsz nacjonalistów z pochodniami w Krakowie pod patronatem mediów pisowskich.
A ja się dziwię, że Gospodarz się jeszcze dziwi!
W naszym porąbanym kraju jest już wszystko możliwe. Przewiduję, że w najbliższym czasie Prezes Wszystkich Prezesów, wykorzystując efekt koronowirusa, wprowadzi zakaz organizowania wszystkich zgromadzeń powyżej dwóch osób. Skończy się w ten sposób kampania wyborcza. I tak z dniem 1.04.2020 ogłosi, że prezydentem na okres nie krótszy jak trzydzieści lat pozostaje obecny AD. Zawiesi konstytucję i rozwiąże Sejm i Senat. Ogłosi, że jedynym obowiązującym prawem jest dekalog. Jedynym ministrem w Jego kraju jest JK Prezes Wszystkich Prezesów którego decyzje są nieodwołalne. Zmieni nazwę naszego zwariowanego kraju na PISLADIĘ.Ogłosi też, że najwyższym i jedynym przywódcą nowej krainy jest J.K. PWP. Jego osoba z dniem 1.04.2020 jest święta i nietykalna, podlega tylko jemu. Suweren od dnia 1.04.202O ma być szczęśliwy i zadowlony. Dla siebie pozostawi KORONĘ a suwerenowi wirusa!
Qurna chyba już zwariowałem?!
@janadam
Ustawę już przepchnęli.
Nie zaskoczyło by mnie, gdyby powołując się na fale zakażeń za jakiś czas, wprowadzili na czas nieokreślony stan wyjątkowy. A wtedy prezydentem do końca życia może być Duda.
Zgdzam sie z tonem Jagody! Kosciol – niestety – jest u zrodel zla jakie sie dzieje w Polsce. PiS i akolici nie byliby tam gdzie sa gdyby nie poparcie KK. PiS, i cala wladza jaka teraz ma ta banda, to dziecko KK, ktory dzisiaj jest niczym wiecej jak mafijna, perfidnie wykorzystujaca na zacofaniu wiekszosci Polakow i popierajaca zlo.
Poki KK istnieje w takiej formie jak dzis, kazda grupa populistow, faszystow czy innych narodowcow bedzie sie do KK lasic jak kundle i isc do wladzy z namaszczenia KK. A zeby temu zapobiec trzeba podciac skrzydla KK:
1. Wypowiedziec Konkordat. Jednostronnie i bezwarunkowo.
2. Przywrocic panstwo swieckie, zadnych religijnych akcentow podczas oficjalnych uroczystosci.
3. Zlikwidowac religie w szkolach. Ma wrocic do sal parafialnych, prywatnych domow albo nigdzie.
4. Przywrocic spolecznosciom lokalnym to co nadgorliwi urzednicy oddali KK w ciagu ostatnich 30 lat i
prawnie
zabronic takiego procederu w przyszlosci.
5. Opodatkowac KK tak jak kazda inna instytucje. Przeprowadzic audyt finansow KK
za ostatnie 10 lat. Sadzac proboszczow do wiezienia jesli nie beda umieli udowodnic ze miliony na nowe
koscioly zarobili uczciwie i zaplacicli podatki
6. Przywrocic jurysdykcje prawa polskiego nad klerem. Jedraszewski i jemu podobni dawno powinni byc w
osadzeni
Te punkty przecwiczyli Francuzi 230 lat temu po rewolucji francuskiej. Z bardzo dobrym skutkiem.
„Kim ty jesteś? – prezydentem.
Jaki znak twój? – Pismo Święte.
Kto cię wybrał? – naród głupi.
Kto twym panem? – to biskupi.
Ułaskawiasz? – tak, ziomali.
Co sąd na to? – niech się wali.
A przepisy? – pluję na nie.
Konstytucja? – sranie w banie.
A co z Polską? – oszukana.
Jak pracujesz? – na kolanach.
Komu służysz? – prezesowi.
Hołd oddajesz? – Rydzykowi.
Oszukujesz? – i co z tego?
A sumienie? – co takiego?
Kochasz władzę? – kocham szczerze.
A w co wierzysz? – w Jarka wierzę.”
@pawel markiewicz
3 marca o godz. 4:02
100/100%
Adam Szostkiewicz
2 marca o godz. 14:36
Uważam, że „kościół w swoich najlepszych latach” po prostu potrzebował ludzi, którzy pomogą mu odzyskać władzę. Niekoniecznie formalną, ale realną. Taką jaką właśnie ma. Władzę i kasę. Dlatego pokazywał przyjazną twarz. Zwykła dyplomacja.
Ludzie szlachetni, tacy jak Tadeusz Mazowiecki zostali cynicznie wykorzystani przez purpuratów.
Co do Wojtyły. Kim jest człowiek, który „każdego dnia dziękuje Bogu za Radio Maryja”? Kim jest człowiek, który nie ma nic przeciwko stawianiu mu niezliczonej ilości pomników? Który nie ma nic przeciwko łupieniu biednego kraju w czasie transformacji przez tak zwany „zwrot” majątku kościelnego? A co to szkodzi ziemię pocałować a mamonę zgarniać.
I wreszcie. Czy naprawdę zbitka „Polak – Katolik” nie wydała właśnie takich plonów jak Międlar „formowany” przez kler.
Słowacki pisał: „Polsko, twoja zguba w Rzymie”.
Warto też sięgnąć do słynnego listu Kościuszki do księcia Czartoryskiego.
@jagoda
No nie, to nieprawda: Wojtyła z Rydzykiem się nie zadawał, a z Mazowieckim, Turowiczem, Tischnerem owszem, nieraz dystansował się od swego kultu w Polsce, a w trudnym czasie stanu wojennego wspierał dialog, spotykał się i z Wałęsą, i Jaruzelskim, trudno zeby krytykował porozumienie okrągłego stołu, skoro delegacja Kościoła RzK i Ewangelickiego brała udział w jego inauguracji i zakończeniu. Trudno żeby potępiał niezbędne i udane reformy ustrojowe i ekonomiczne czasu transformacji, skoro wielokrotnie mówił o ich potrzebie, włącznie ze zwrotem własności bezprawnie zabranej Kościołowi. Byłem w otoczeniu premiera Mazowieckiego i zapewniam, że jego relacje z Kościołem nie były wiernopoddańcze, ale summa summarum zgadzam się, że zaufanie okazane instytucji Koßcioła przez polityków pierwszych rządów demokratycznych po 1989 r. zostało dramatycznie nadużyte, czego symbolem może być zatrudnienie byłego SB-eka przez Kościół w celu uzyskanie jak nakorzystniejszych kompensat i rewindykacji. Słowacki miał na myśli antypowstańcze nastawienie ówczesnego Papiestwa, dziś Watykan nie dławi poskich dążeń do niepodległości, bo Polska od 30 lat jest w pełni niezawisła. Analizując sprawy Kościoła w Polsce, dobrze jest moim zdaniem trzymać pewien zdrowy dystans do dwu skrajnych narracji: tej rodem z ,,Nie”, i tej z ,, Naszego Dziennika”.w świecie sztuki dużo prawdy o tym, czym jest Kościół i wiara katolicka we współczesnej Polsce pozawielkomiejskiej – a to jest społeczna baza katolicyzmu polskiego – jest film Jana Komasy ,,Boże Ciało”.
Adam Szostkiewicz
3 marca o godz. 18:21
Nie byłam tak blisko z T. Mazowieckim jak Pan i daleko mi do Pańskich zasług, za które zawsze będę Panu wdzięczna. Ale znałam Pana Tadeusza osobiście i w ’91 powiedziałam Mu, że z powodu Jego ustępstw wobec instytucji krk moje wnuki będą musiały uciekać z Polski. I właśnie tak się dzieje.
W Radio Maryja, około północy puszczany jest z taśmy głos JPII mówiący właśnie o tym, że „dziękuje Bogu za Radio Maryja”. Nie mógł nie wiedzieć, że jest to rozsadnik nienawiści.
Jeżeli chodzi o „zwrot własności bezpodstawnie zabranej Kościołowi”, to należałoby najpierw zastanowić się co rozumiemy pod pojęciem „Kościoła”. Czy szkoły, szpitale, domy mieszkalne służące wielu ludziom nie służyły „Kościołowi” ewangelicznemu? Dlaczego w tym wypadku ograniczono się do rozumienia „kościoła” jako instytucji, a kiedy jest wygodnie, to hierarchia przez „kościół” rozumie wszystkich ochrzczonych? Czy ten „zwrot” nie odbył się ze szkodą tychże ochrzczonych czyli „kościoła” ewangelicznego?
PiS to stan umysłu i ten stan umysłu jest w dużej mierze wynikiem „formacji” krk.
Nie należy instytucji krk mylić z religią chrześcijańską czy duchowością. To byty, które często nie mają w sobie żadnej styczności.
Znam „Boże ciało”. Ale to chyba nie czas i miejsce, żeby teraz o tym dyskutować.
To, co się dziej w Polsce teraz, było do przewidzenia już w sierpniu ’80. Akwinata mówił „strzeżcie się ludzi jednej księgi”. Niestety opozycja czasu PRL nie ustrzegła się ich. Wręcz przeciwnie.
Oddała im kraj. Potrzeba będzie dużo czasu, żeby to odrobić.
Co do Słowackiego. Wiem w jakich warunkach to napisał. Rzecz w tym, że krk wmawia nam, że zawsze był po stronie nas obywateli. Owszem, podczas zaborów starał się być po stronie Polaków. Bo Rosja to prawosławie a Prusy to protestantyzm. Krk po prostu dbał o swój target, o swoją klientelę. Funkcjonariusze krk dbają przede wszystkim o swoje korporacyjne interesy. PiS się na nich wzoruje.
Dopóki nie dorośniemy jako obywatele i nie zaczniemy być podmiotami wewnątrz sterowalnymi, dopóty będziemy wiecznie niedojrzałymi rozhisteryzowanymi pacynkami.
Podczas konwencji Lewicy
Robert Biedroń powiedział między innymi:
„Pokazali nam mieszkańcy Słupska, jak zwyciężać mamy, pokazali nam jak można, wbrew wszystkim tym, którzy twierdzą, że trzeba wybierać mniejsze zło, jak wybrać w końcu dobro, jak sprawić, że będziemy budowali Polskę, w której powstają nowe mieszkania, emeryci żyją godnie, nauczyciele nie muszą wychodzić na ulicę, żeby powiedzieć jasno i wyraźnie, że ich zawód nie musi być wiecznym wolontariatem, jak budować Polskę (…) gdzie jest dobre powietrze, jak wprowadzić rozdział państwa od Kościoła.
Zrobiliśmy to w Słupsku, zrobimy w całej Polsce”.
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-konwencja-roberta-biedronia-mocne-wystapienia-liderow-lewicy,nId,4356391
Dlatego moimi hasłami wyborczymi są:
„JEŚLI CHCESZ KOŚCIOŁA ZGUBY – NA BIEDRONIA GŁOSUJ LUBY.”
„JEŚLI NIE CHCESZ POLSKI ZGUBY – NA BIEDRONIA GŁOSUJ LUBY!”
Jasne, a jeszcze należy obowiązkowo dodać, że o pedofilii nic nie wiedział… podobnie jak o dokonaniach Pinocheta, którego określał przyjacielem. I o tym, że matka psychopatka z Indii skazuje ludzi na męczarnie (których oczywiście sama unikała, korzystając z pieniędzy ludzi dobrej woli), bo ponoć wtedy siedzący w chmurach wymyślony przyjaciel się raduje. I o tym, że ludzie w Afryce umierają jak muchy na AIDS, bo wspomniany już wyżej wymyślony przyjaciel nie znosi prezerwatyw… Ale za to uwielbia, kiedy wielokrotnie zgwałcone kobiety muszą donosić ciążę z gwałtu.
Nie wiedział także, że podległa mu instytucja grabi Polskę bez litości na wszelkie sposoby, ze stojącą ponad prawem Komisją majątkową na czele.
KK to najstarszy szkodnik żerujący na Polsce. I żaden papież tego nie zmieniał (cóż to byłby za szef, który pozbawia zysków swoją organizację?).
Ale póki inteligentni ludzie będą z własnej i nieprzymuszonej woli wiernopoddańczo bić przed nim czołem i zmuszać wszystkich dookoła, by byli takimi samymi mentalnymi niewolnikami, jak oni – nic się nie zmieni.
@Hubert77
Ulżyło? Poczuł się pan lepiej? Którzy to ludzie, ,,inteligentni’, biją przed JPIi – bo zakładam, że to w niego wymierzył pan swój atak – wiernopoddańczo czołem i ,,zmuszają” do mentalnego niewolnictwa? Śmiało! Fakty się zgadzają, tylko jak pan chce wyeliminować Kościół? Jaką metodą? Eksterminacji? I czy wiarę religijną też? W swym rozjątrzeniu wpis zdradza inny rodzaj mentalnego niewolnictwa. Odgórne niszczenie instytucji religijnych i samej wiary już się zdarzało, niszczyciele zniknęli ze sceny historii, wiara nie. Nie ma pan prawa tak generalizować. To przeciwskuteczne, nakręca tylko religijne fundamentalizmy.
Panie Redaktorze,
Nawiazuje do odpowiedzie na wpis Huberta.
Nie pamietam zeby ktokolwiek na blogach Polityki walczyl z wiara, jaka by nie byla. Natomiast dosyc regularnie pojawiaja sie glosy, w tym i moj, przeciwko organizacji zwanej KK, ktora w dzisiejszej formie z wiara nie ma nic wspolnego. Przynajmniej w Polsce. Ta organizacja duzo ma natomiast wspolnego z mafia, tyle ze zamiast pistoletow stosuje bardzo wysublimoane metody zeby omotac ludzi o kruchym umysle, ktorych w Polsce jest bardzo wielu.
PS. Co do JPII, i jego wklad w reformy po 1989, to nie zapomnie kiedy w Polsce szalala inflacja, gospodarka byla na krawedzi, w Sejmie czekaly ustawy niezbedne do reform, a poslowie zajmowali sie aborcja bo tak chcial JPII. Nie zapomne buntu kobiet w moim otoczeniu kiedy JPII zadal zeby kobiety w Polsce uczynic potencjalnymi przestepcami. Szczerze powiem, ze czuje niesmak jak wspomne JPII, chociaz kiedy zostal papiezem to balowalem przez tydzien. A dzisiaj szlag mnie trafia kiedy, pomysle ze jest Swietym i ma pomnik w co drugim Pierdziszewie.
@Adam Szostkiewicz
3 marca o godz. 23:31
@Hubert77
@pawel markiewicz
4 marca o godz. 4:23
Panie Redaktorze podpisuję się pod opiniami Pana adwersarzy.
NIKT normalny nie domaga się eksterminacji Kościoła, nikt też nie zabrania (gwarantuję, że nie zabroni) Panu i Pana współwyznawcom wyznawać swoją wiarę. Ale tu idzie Pan ręka w rękę z klerem, który głosi że wszelaka negacja jego postawy jest atakiem na religię. NIE NA RELIGIĘ ale instytucję z niej żyjącą. Jeżeli Bóg istnieje (prywatnie uważam, że nie ale staram się żyć tak jakby istniał) to w zasadzie po co są ci panowie w czarnych sukienkach? Trzeba ich suto opłacać, uwzględniać wszelkie ich mniemania etc? Zapewne w starożytnym Egipcie też kapłani głosili, że bez nich i przede wszystkim bez sprawowanych przez nich ,,ofiar” zgasną Słońce i ustaną wylewy Nilu…Jak wiemy oni zniknęli ale Słońce nadal świeci a Nil wylewa. Tak samo – gdyby nagle kler katolicki zniknął, to co Pana Bóg też zniknie? A może zaniknęły by normy etyczne?
Nie walka idzie z religią jakąkolwiek ale z jej przedstawicielami, którzy uzurpują sobie prawo do narzucania swoich norm, za co domagają się jako za nieodzowną usługę, sowitej zapłaty. Głoszą, że Kościół (KRK) ,,naśladuje Chrystusa”? W czym? Pysze? Chciwości? Nienawiści? Sianiu niezgody? Wystawności życia? Przekrętów? No chyba, że uznamy, osiołeka na którym Chrystus wjechał do Jerozolimy za Bentley’a jego czasów…
Odrzucam, że katolicyzm jest religią większości Polaków i daltego katolickie porządki mają znaleźć odzwierciedlenie w ładzie prawnym naszego kraju, bo nic nie daje sankcji by urządzać życie WSZYSTKIM Polakom. Co jak co ale to Pan powinien rozumieć: komunizm wbrew temu co dziś się głosi wcale nie był tak powszechnie odrzucony przez Polaków. Większość go akceptowała (do 1980r) ale sam Pan wie, że chęć narzucenia go WSZYSTKIM Polakom była zwyczajną uzurpacją.
PS. ,,Nakręca tylko religijne fundamentalizmy” Jest akcja czyli ciągła, niepohamowana inwazja po 1989r na majątek, wpływy, politykę i ład prawny, i sferę nadbudowy państwa a więc finalnie MUSI być reakcja. Jak na razie zadziwia mnie ona swoją oględnością na tą ciągłą agresję…
@Adam Szostkiewicz
3 marca o godz. 23:31
Panie Redaktorze proszę sobie wyobrazić taką hipotetyczną sytuację: w Polsce rozkrzewił się kult płaskoziemców z elementami ,,Potwora Spaghetti”. Wierzą w różne dziwne rzeczy, mają swoje obrzędy i obyczaje. Politycy odkrywają, że wejście w relacje z nimi może być wydajna politycznie. W zamian za to dają im majątki, przywileje, dostęp do urzędów i edukacji a ich mniemania znajdują swój wyraz w porządku prawnym. A Pan zostaje ze swoimi poglądami? Chciałby Pan żyć w kraju urządzonym wg. płaskoziemczo-spaghetti obstalunków?
Do red. Szostkiewicza w PL nigdy nie mielismy komunizmu co najwyzej bezzebny socializm z wlasnoscia prywatna . Miedlar dziala jak dziala poniewaz ten kraj stara sie realizowac postulaty wolnosci slowa i pogladow .
@januss
A stalinizm? To była faza rewolucyjna, niszczenie przemocą oporu przeciwko ustrojowi instalowanemu przez PPR i część PPS pod nadzorem sowieckich ,,doradców”.