Duda podpisał. I co teraz, wolni obywatele?
Macron wyjechał, Duda podpisał „kagańcową”. To wyraźny komunikat, że obecna władza nie szuka porozumienia ani z opozycją, ani z Unią w sprawie praworządności. Przestańmy się łudzić. Polska przestaje być demokratycznym państwem prawa. Dzieje się to za wiedzą i zgodą obecnych rządzących, którzy odrzucają wszelkie zastrzeżenia i ostrzeżenia, nieraz w sposób arogancki i prowokacyjny.
W tak dramatycznej sytuacji stajemy przed pytaniem, co dalej? Czy to moment krytyczny, przekroczenie czerwonej linii? Przecież nie możemy udawać, że nic się nie stało, bo to pośrednio oznacza zgodę na zniszczenie państwa prawa, a więc i otwartej demokracji, bo jeśli nie rządzi prawo, tylko lider partii politycznej, jeśli wyroki sądu nie są wykonywane, a sędziów „dyscyplinuje się” za orzeczenia i wypowiedzi sprzeczne nie z prawem, lecz z obowiązującą w tym momencie linią partii rządzącej, to demokracja znika wraz z państwem praworządnym. A wraz z nimi znika bezpieczeństwo obywateli, w tym niepokornych, przed nadużyciami władzy.
Nie łudźmy się także, że będzie lepiej. Obecna władza słabnie, zaczyna się jej dekompozycja, więc zaostrzy kurs wobec ludzi i instytucji nastawionych do niej krytycznie.
Podpisanie przez Dudę ustawy kagańcowej oznacza, że obecna władza nie zamierza się liczyć ani z opozycją, ani z Unią w kwestii praworządności. A może i w żadnej innej. A ponieważ niezastosowanie się przez obecną władzę w Polsce do prawa europejskiego oznacza otwarty konflikt z gremiami europejskimi, rośnie niepokój o członkostwo Polski w UE.
Jeśli więc ktoś nie zgadza się z polityką obecnej władzy, staje przed pytaniem, jak się dalej wobec niej zachować, skoro ona sama ignoruje wszelką racjonalną i patriotyczną krytykę swej polityki w jakiejkolwiek dziedzinie. Czy słyszeliście, by ktokolwiek z dygnitarzy i aparatczyków władzy przyznał kiedykolwiek rację publicznie przeciwnikowi politycznemu albo osobie mającej inne zdanie, mimo że racja faktycznie była po jej stronie?
Znam takich, co mają tak dość, że na butę odpowiadają prywatnym bojkotem mediów kontrolowanych przez PiS. A w wolnych od tej kontroli mediach wyłączają fonię, jak tylko na ekranie pojawia się ktoś z obozu władzy.
Czyli niemy rząd w odpowiedzi na niemy Sejm, w którym posłom opozycji zabrania się dokończyć wystąpienia lub po prostu wyłącza mikrofon. Są tacy, którzy uważają, że chodzenie do mediów „dobrej zmiany”, aby dyskutować w nich o polityce, to kwiatek do kożucha i użyteczny dla władzy idiotyzm.
Jeszcze inni udzielają się w różnych formach obywatelskich protestów, wspierają finansowo, bronią w dyskusjach w rodzinie i ze znajomymi. No i oczywiście chodzą głosować w wyborach. 10 maja też pójdą. To minimum tego, co można teraz zrobić dla demokratycznego państwa prawa.
Komentarze
Pamiętacie piosenkę kabaretu Elita :
Hej, szable w dłoń!
Łuki w juki, a łupy wziąć w troki
Hajda na koń! Hajda na koń!
Okażemy się godni epoki, ach epoki
Ruszamy w bój,
aby Polskę uwolnić od zbója
Kaczyński zbój, okrutny zbój,
nie zwycięży nas nigdy, tralala!
To chyba jedyne wyjście, każdy bierze co ma pod ręką i na Mickiewicza na Żoliborzu.
Boję się, że ta bezczelność Dudy w podpisywaniu „kagańcowej” bierze się stąd, ze mają już w zanadrzu następną kiełbasę+ dla suwerena. Zrobią WSZYSTKO, żeby władzy nie oddać. Tu naprawdę nie ma żartów.
Nigdy bym nie pomyślał, a przeżyłem już trochę, że komunizm niczego ludzi nie nauczył. Obym się mylił.
W zaistniałej sytuacji usprawiedliwione jest używanie nagiej siły wobec reżimu – w całym bogactwie jej form – tylko działania bezpośrednie – tak by pisdyktatorek i jego przydupasy nie mogły wyjść z domu bez strachu.
Żadne protesty pokojowe nie przyniosą pożądanego skutku.
Tylko strajki okupacyjne w państwowych firmach – mogą górnicy żądać kolejnych podwyżek jadąc do Warszawy uzbrojeni… mogą też poczciarze, kolejarze, nauczyciele, lekarze… i inni.
– „Brakuje mi po prostu słów. Sytuacji prawnej, która się w związku z tym wytworzyła, nie da się zrozumieć za pomocą znanego mi aparatu pojęciowego. Pamiętajmy: w demokratycznym państwie prawo jest po to, by poskramiało nagą siłę polityczną. Gdy naga siła polityczna odmawia respektowania prawa i używa go do wywierania presji, to prawo jest bezsilne, a demokracja umiera. Jest to wszystko głęboko upokarzające dla prawnika, obywatela i człowieka…
– Obywatel ma prawo i powinien żądać od państwa dobrego prawa, spełniającego wymogi konstytucji. Tymczasem zwykły obywatel został oszukany przez polityków. Mówiąc obrazowo, sprzedają mu wyrób czekoladopodobny zamiast czekolady. Nie możemy już przecież mówić o autorytecie prawa, czy w ogóle o autorytetach. Zostały one skutecznie ośmieszone. Dla mnie autorytetem jest opinia różnego rodzaju instytucji, które szanuję z uwagi na wiedzę i dorobek zasiadających w niej ludzi – takie jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, któremu przystępując do Unii Europejskiej, zobowiązaliśmy się podporządkowywać. Czy to jest dziś dla Polaków autorytet? Tego nie wiem, gdyż wszystkie autorytety wyśmiano i wyszydzono”
– mówiła Ewa Łętowska była Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Off topic, but…
Swoi i obcy
NIK o finansowych aspektach NBP
Przypomnijmy, że prezes NBP Adam Glapiński według raportu kontrolnego Najwyższej Izby Kontroli otrzymał w 2018 r. ponad 500 tys. zł nagród i premii.
Kontrolerzy ustalili, że najwyższe wynagrodzenia dyrektorów NBP w 2018 roku otrzymały przyboczne:
Martyna Wojciechowska, zajmująca się komunikacją i promocją – 594,756 tys. zł (przeciętnie miesięcznie brutto ok. 50 000 zł)
Dorota Szymanek, kierująca służbami prawnymi – 567,977 tys. zł
Kamila Sukiennik, szefowa gabinetu prezesa NBP – 547,996 tys. zł
Panie Redaktorze!!! Przecież „czerwona linia” została już przekroczona dawno – z chwilą obezwładnienia Trybunału Konstytucyjnego! Polska jest krajem bezprawia od miesięcy i lat. Przyznaje się osobiście do bezradności nie tylko wobec działań bezczelnej szajki, ale i wobec nieprawdopodobnej naiwności lepszej części naszego społeczeństwa, która z uporem godnym lepszej sprawy wciąż usiłuje komentować sytuacje w kategoriach „błędów” rzadzacych. A to nie sa błędy, ale świadoma, cyniczna akcja zmierzajaca do uprzedmiotowienia społeczeństwa na wzór azjatyckich satrapii. Tu żadna demokracja nie pomoze. Tu trzeba wojska i policji, bo z gangsterami się nie negocjuje.
Mitt Romney dał nam przykład, jak zwyciężać mamy; nawet w najtwardszym betonie pojawiają się rysy;
co do bojkotu, w rodzinie bojkotujemy media publiczne od 2015; nawet skoków narciarskich nie oglądamy, a jeśli jest ważny mecz, to męska część rodziny ogląda na kanałach komercyjnych; w wolnych mediach zawsze wyłączam fonię, kiedy tylko pojawia się pis; pozostałe działania opozycyjne wykonujemy także od kilku lat wg tego, co Pan Redaktor ma na liście, i inne też, ale nie należy zdradzać za wiele:)
wszystko kiedyś się kończy, przetrwaliśmy komunę, damy radę i pisbolszewii
@kalina
Tylko że wojsko i policję też mają pod swoją komendą. Tylko walka pokojowa.
„Duda podpisał”
Sądzę, Panie Redaktorze, że precyzyjniej tutaj wyraził się bodajże Biedroń: Kaczyński podpisał ręką Dudy.
A co ja proponuję? Moja propozycja to rozpropagowanie krótkiego, ale mocnego hasła: Polaku! Putin chce, żeby wygrał Duda. A ty?
Oczywiście pisowcy i/lub rosyjscy agenci próbują wykręcić kota ogonem i ripostują, że Putin wspiera kandydatkę PO. Ja na to odpowiadam: „Ach tak? Więc to PO dąży do polexitu, którego oczywistą konsekwencją będzie to, że staniemy się osamotnieni i bezbronni wobec Kremla?”
Odpowiedź pisowca i/lub rosyjskiego agenta jest wtedy dwojaka:
1) nie będziemy osamotnieni, bo przecież jesteśmy w NATO i stacjonuje u nas coraz więcej żołnierzy amerykańskich
2) PiS nie dąży do żadnego polexitu, tylko dba o silną, niezależną pozycję Polski w UE.
Moja riposta na wariant 1: przypominam, że Ameryka ma w tej chwili prezydenta, który tańczy, jak mu Putin zagra. Adwersarz jest trafiony, zatopiony.
Moja riposta na wariant 2: mówię – „Kochany, jak w bloku mieszka facio, który urządza całonocne hałaśliwe imprezy, upija się i rzyga przez okno, śmieci wyrzuca też przez okno, obsikuje klatkę schodową, dewastuje wyposażenie bloku… To też powiesz, że on wcale nie prowokuje sąsiadów do wystąpienia o sądowy nakaz eksmisji, tylko dba o silną, należną sobie pozycję w bloku?” Na ten argument jeszcze żaden pisowiec i/lub rosyjski agent nie znalazł sensownego kontrargumentu, ani nawet mającego pozory sensowności.
Próby rozwiązania problemów bezkarności władzy i bezradności obywateli na gruncie aktualnego sytemu władzy są zupełnie nieskuteczne. System władzy stworzony przez polityków aby służył przede wszystkim ich interesom skutecznie pozbawił nas obywateli jakichkolwiek instrumentów abyśmy my, obywatele mogli cokolwiek z tym zrobić.
Praprzyczyną wszystkich bolączek , jest ułomność samej tzw. demokracji, z którą rzekomo mamy do czynienia. Jedyną siłą, która mogłaby skutecznie zdyscyplinować władzę, polityków są obywatele, społeczeństwo jednak do tego potrzebujemy skutecznych instrumentów oddziaływania na władzę a takowych w tym systemie nie mamy gdyż politycy zadbali abyśmy nigdy nie mieli takich możliwości. Na krótką metę niewiele możemy zrobić, perspektywicznie system demokratyczny należy zdefiniować na nowo tak aby obywatele mieli realny wpływ na władzę. Władz musi czuć respekt przed obywatelami. Nie zrobią tego politycy bo z oczywistych powodów nie są tym zainteresowani, mogą i powinni to zrobić intelektualiści , autentyczne elity, obywatelskie organizacje pozarządowe.
Wiele zależy od mediów i od polityków – nie wierzę, żeby wyborcy PiS to był jakiś blok zombie o wypranych mózgach. Przyznam, że przestałem oglądać nawet TVN, bo gdy widzę jak zapraszanym przedstawicielom władzy pozwala się bezkarnie kłamac i siać propagandę, robi mi sie niedobrze. Zdezorientowany kakafonią dezinformacyjną widz zawiesza na ogół osąd.
Nie ma i od dawna nie było wątpliwości, co pragnie zrobić PiS: jest to Budapeszt/Istambuł w Warszawie. Należy więc pokazywac, co to w praktyce oznacza i docierać do jak największej ilości słuchaczy, również tych na wschodzie, skazanych na TVP. Wielka tu rola ludzi kultury, czas brać wzór z p. Agnieszki Holland.
Politycy natomiast powinni rozmawiać z Kościołem, czyli faktycznym sprawcą obecnej katastrofy i wynegocjować cofnięcie poparcia dla obecnego Prezydenta, na czym Kościół nie straci, a wiele może zyskać. Podobnie rzecz ma się na poziomie samorządowym, na którym poziom zombifikacji działaczy pisowskich jest siłą rzeczy mniejszy niż na centralnym.
Bardzo podobaja mi się zapowiedzi przewodniczącego Budki rozliczenia bezprawia. Pisowskie kadry są rozpasane pobłażaniem, jakie okazano im po 2007r i wydaje im się, że są bezkarni. Należy im jak najczęściej uświadamiać, że tak nie jest. Nic tak nie działa na wyobraźnię tego typu ludzi jak realne widmo odpowiedzialności.
Zawiodłem się na Macronie za jego wizytę. Rozumiem, Francja jak każde państwo ma swoje interesy, ale pokazywanie się na początku kampanii przy Dudzie w oczywisty sposób zostanie wykorzystane przez jego propagandystów, a jeśli już te interesy pozapolityczne Francja tutaj ma, to powinien spotkać się równocześnie z sekowanymi sędziami dając wyraźny sygnał że opozycja w PL nie jest sama.
Tak ,to w przyrodzie jest ,że zło z iskierki ,staje się ogniskiem, i w końcu musi się wypalić Pali się tak długo,na ile wystarczy paliwa.Ognisko zła, na ulicy warszawskiej płonie jasnym ,i .wielkim płomieniem.p.Podsycane przez palaczy z innych ulic ,i daleko MU do wygasania.OGNISKOWY I PODPALACZE ,,MAJĄ DONOSZONY CHRUST I WEGIEL DRZEWNY PRZEZ USŁUŻNYCH ,SUTO Wynagradzanych.ZABRAKNIE PALIWA ,I OGNISKO SZLAG TRAFI.Ale jak przyjdzie czas niepogody ,i ognisko zacznie płonąc, jak w Australiii ,pierwsze zaczną ginąc zwierzęta ,ludzie potem.Historia szaleńca Nerona ,niczego współczesnych nie nauczyła.
Adam Szostkiewicz
„Tylko że wojsko i policję też mają pod swoją komendą. Tylko walka pokojowa.”
Walka pokojowa z gangsterami?
Najlepsza wymowa sytuacji w Polsce jest fakt, ze tatus Duda zatapia Polske, dlatego corka Duda ucieka do Londynu. Szczury zawsze opuszczaja tonacy okret. Niektore juz mieszkaja za granica od dawna, dla bezpieczenstwa i w demokrycji: prezes TK z mezem maja wille w Berlinie i tam mieszkaja na stale. Krasnodebski wyklada w Bremie i tez tam sobie wygodnie mieszka. Za chwile zaczna urzadzac sie w zachodnich demokracjach inne szczury z okretu Polska. Tylko suweren zahipnotyzowany zostanie opuszczony i z otwarta geba nie wiedzac, co sie dzieje.
Tata Duda zatapia Polske a corka Duda opuszcza tonacy kraj, zeby zyc w kraju demokratycznym, jakim jest Wlk Brytania. I to najbardziej oddaje polska rzeczywistosc. Takich jest wiecej, jak chocby nowi europoslowie PiS, ktorzy wcielali w zycie dobra zmiane a potem uciekli do znienawidzonej Brukseli, bo to jednak prawdziwa demokracja. A prezes TK, a Krasnodebski?Takich bedzie jeszcze wiecej w miare, jak maly dyktator calkowicie podporzadkuje swemu widzimisie kraj.
„I co teraz, wolni obywatele?”: pyta Pan.
Ano mamy czwartą władzę jeszcze, jeszcze przez moment.
I oby Discovery pod naciskiem przemożnej siły i mocy,
nie ugięła się…, inaczej TVN wróci na polskie podwórko.
W tej chwili już trzeba wyłączać głos, i to coraz częściej,
bo w „ramach dobrej woli” w TVN, mamy polityków „dobrej zmiany”.
Ich retoryka jest dobrze znana, a więc słuchanie jazgotu
nikomu nie jest potrzebne.
Przykre to, ale bardzo często wyłączam głos.
Proszę tylko pamiętać, że wśród ludzi istnieje dość powszechny pogląd , oooooo…, występuje w telewizji, a więc ma rację!!!
Czyli niezamierzona (chyba) krecia robota.
@magdar
Tak, innej drogi nie było w PRL i nie ma obecnie.
Taki typ „praworządności” mamy od dobrych czterech lat. Bo przecież, czy to sie bardzo różni od „nieopublikujemy wyroku, bo nie” z końca 2015? I co robimy? Narzekamy, krytykujemy. Trwamy.
Myślę, że tak trzeba, bo innych możliwości za bardzo nie ma.
Oczywiście, trzeba szukać dojść do obojętnych. Trzeba aktywnie krytykować rządzących. Myśleć o strategii, bo z nia nie ma za dobrze. Walczyć o każde wybory.
@krzych1405
6 lutego o godz. 11:19
„…perspektywicznie system demokratyczny należy zdefiniować na nowo tak aby obywatele mieli realny wpływ na władzę.”
Jakies propozycje, np. z fachowych zrodel? Moze wlasne propozycje? Bo bez tego, to jest tylko bla, bla, bla…
Rzecz w tym, że suwerenowi wcale nie jest potrzebna demokracja. Przeciwnie, wykształcony suweren mówi wprost, że lepszy jest system „łagodnego autorytaryzmu”.
Mam nieodparte wrażenie, że współczesna opozycja wciąż nie rozumie dlaczego PIS wygrał wybory. I dopóki nie zrozumie obawiam się, że nic się nie zmieni, bo zmian można dokonać tylko demokratycznie.
.Chrópek
Przeciwnie, wykształcony suweren mówi wprost, że lepszy jest system „łagodnego autorytaryzmu”.
Nie każdy chce być tresowaną małpą Kaczyńskiego, albo jakąś gnidą robiącą karierę.
To nazywa się po imieniu faszyzmem, w której wąska grupa wykorzystuje państwowe instytucje do własnego bogacenia się czyli bezkarnego rozkradania tylko dlaczego wolni obywatele mają na to pozwolić?
Taki Morawiecki”człowiek na wolności ” mimo że kradł .
Bo rzucą „michę kiełbachy” i to na kredyt” i ” po nas choćby potop ” a jak się skończy „micha kiełbachy” ? Zostanie bat i skończy się ” łagodna dyktatura” . Nowi oligarchowie będą się z tego śmiali.
To jest czyste oszustwo, tylko głupcy tego nie widzą.
Jak można było doprowadzić Polskę do ruiny i rozbiorów w XVIII wieku ? Patrząc na PiS i jego zwolenników mamy odpowiedź. Tylko czemu wolni obywatele mają na to pozwolić?
Podobieństwa do zdobycia władzy przez NSDAP sa uderzające – działają według scenariusza „Powstanie i Upadek trzeciej Rzeszy” – warto przeczytać – mafijna organizacja jedynego nieomylnego wodza ( Jarosław Polskę Zbaw), kompletnie podporządkowany Sejm ( Suskie na trumnach i reszta bardzo podobna), po prostu zdeterminowana mafia mająca władzę, i używająca jej bez żadnych zahamowań. Dodajmy do tego powiązania Rydzyka z Rosja (nadajniki) , wspólne tańce i występy – szalony Macierewicz pędzący na spotkanie z guru, usuwanie EU symboli i flag, wysłanie najwierniejszych (i najgłupszych – sołtysowa oborowa) do Parlamentu Europejskiego – totalna dywersja…
Suweren totalnie ogłupiony przez Rządowa telewizje – coz, albo demokracja, albo kastracja – Majdan albo Rumuńskie rozwiązanie – chyba to są chyba najlepsze opcje – trzeba tego guza rakowego usunąć, łącznie z wpływem klechów na politykę państwa – Irlandia to zrobiła, i sporo Polakow tam pracuje…
@Chrópek:
Myślę, że to niezupełnie tak.
„Wykształcony suweren”, w sensie „klasa średnia i wyżej”, także w znaczeniu edukacji, popierająca PIS, to mniejszość — zarówno w „klasie średniej i wyżej”, jak i w poparciu dla PiS.
Ta grupa, owszem, jest zainfekowana ideologią autorytarną. Ale, powtórzę, to mniejszość.
A większość popierających PiS… Może nie jest szczególnie demokratyczna, ale też nie ma wyraźnie autorytarnych ciągotek. Jej łaska dla przywódców na pstrym koniu jeździ. Oni chcą „spokojnie” żyć. Oczywiście, to może ich napędzać do popierania PiSu, bo przecież język opozycji to często wezwania, jak nie do zaciskania pasa (klimat, emerytury, polityka socjalna), to do gonienia Zachodu, pracy nad sobą (tolerancja, rozumienie, „procedury” itp.), a nawet do jakiegoś wychodzenia na ulicę, bo komuś się zamyka usta, albo bo jakiś proboszcz zgwałcił ministranta (co przecież nie dotyczy ich osobiście, raczej ludzi z sąsiedniej dzielnicy, w najgorszym przypadku sąsiadów) — czyli wymaga pracy i aktywności — czego (wcale tu nie ironizuję) można mieć rzeczywiście dosyć po trzydziestu latach transformacji.
PiS, który mówi, że nie trzeba, że Zachód już tu jest („Polska sercem Europy”), że ty nie musisz nic robić, bo jak coś boli, to wystarczy wymienić elity; bo da dopłaty czy inne 500+, zamiast zabierać „wiek emerytalny”, dobrze w to trafia; na dodatek obieca że prawem i jego realizacją to on się już zajmie i obywatele nie powinni być aktywni… Zresztą to jeszcze w poprzednim systemie Maryla Rodowicz śpiewała, że najświętszy jest święty spokój — w znacznej mierze od tego, czy przedstawisz się jako kandydat „świętego spokoju”, czy zostaniesz ustawiony w roli jego burzyciela, zależy zwycięstwo wyborcze.
***
Z internetu:
PiS powstał 13.VI.2001r. Już skończył 18 lat.
Może by się tak od nas wyprowadził i zaczął żyć za swoje?
@PAK4
7 lutego o godz. 6:51
„Oni chcą „spokojnie” żyć.”
Może coś w tym jest? Przynajmniej dla pewnej grupy elektoratu PiS (bo np. wyznawcy religii smoleńskiej to moim zdaniem osobna grupa, której akurat na „spokoju” chyba niespecjalnie zależy). Tę tezę potwierdzałyby sondaże wskazujące na spadek poparcia dla PiS-u wtedy, gdy ostentacyjnie rzuca on rękawicę całej UE (vide sondaże po „sromotnym zwycięstwie” Szydło 1:27 oraz ostatnio, gdy w walce o sądy wytoczono armaty nie tylko przeciwko polskim obrońcom demokracji, ale też przeciwko Unii). Dlaczego? Moja teoria jest taka, że w takich momentach do świadomości pisowskiego zwolennika „spokoju” dociera to:
PiS → polexit → ponowna zależność od Kremla → koniec spokoju, zapewne na całą resztę życia
Z tego względu mogą nie mieć racji ci, co sądzą, że Kidawa-Błońska jest złym kandydatem, bo jest łagodna, nie wojownicza. Ale może właśnie tą łagodnością przyciągnie do siebie złaknionych „spokoju”? Przed laty hasło „Siła spokoju” nie pomogło Mazowieckiemu (o rany! teraz dopiero – gdy chciałem sobie coś przypomnieć za pomocą Google – odkryłem, że Gospodarz tego blogu jest autorem tego hasła), ale pod wieloma względami czasy się zmieniły. Więc… ?
Nie zgadzam się z tymi, co twierdzą, że straszenie polexitem nie ma sensu. Moim zdaniem ma. I hasła typu „Polaku! Putin chce żeby wygrał Duda. A ty?” albo „Polska jest za Juszczyszynem, a pisowcy za Putinem” warto propagować. One właśnie mogą pomóc uświadomić ludziom, że „spokój” gwarantowany przez PiS to iluzja, który nie będzie trwała wiecznie.
P.S. A propos Juszczyszyna jeszcze. Nie sądzicie Państwo, że historia tego sędziego, gdyby wziął się za nią solidny reżyser, to świetny materiał na trzymający w napięciu film? Także hollywoodzki? Zdeterminowana, ale stojąca teoretycznie na z góry przegranej pozycji jednostka, walcząca o sprawiedliwość przeciwko nie liczącej się z nikim i z niczym machinie państwowej. Jeśli jeszcze (oby!) ta historia zakończy się happy endem – Hollywood uwielbia takie rzeczy! Ponie Spielberg, co pan na to?
@emigrant:
Obalenie demokracji zawsze wygląda podobnie, bo to nie jest kwestia ideologii (choć akurat uważam, że PiS i NSDAP są tu rzeczywiście dość podobne), tylko pragmatyzmu w zdobywaniu władzy.
Jak chcesz inny punkt odniesienia, to „klasyk” 🙂
Bonaparte chciałby uchodzić za patriarchalnego dobroczyńcę wszystkich klas. Ale nie może żadnej nic dać, nie odbierając innej. […] Chciałby skraść casłą Francję, aby ją odarować Francji, albo raczej by móc znów kupić Francję za pieniądze francuskie […].
Karol Marks, 18 brumaire’a Ludwika Bonaparte, Krytyka Polityzna, 2011
O „łagodnym autorytaryźmie” powiedział mi człowiek po politologii którego podwoziłem stopem. Wykształecenie w sensie dyplom (abstrahuję od jego wartości) jest dziś dostępne dla każdego w dowolnej WSGnG. Suweren z takim dyplomem właśnie chciałby być klasą średnią i wyższą jak mu obiecywano ale nie ma na to szans, stąd m in. takie nagromadzenie frustracji.
Wyjdźcie z bańki jaką jest Polityka i zacznijcie czytać prasę i komentarze dobrozmianowców. Każde wspomnienie o faszyźmie, NSDAP to kilka głosów więcej dla dobrej zmiany. Suweren nie chce słuchać, że popiera faszyzm, suweren ma swoją godność którą Kaczyński i ska „przywrócili”. W opozycji są wykształciuchy, kasta i cała reszta dobrze nam znanych przymiotników.
A co do sądów, jakże wspaniałe są to igrzyska. Sędziowie na środku areny czekający na gest ręki cezara. Wszyscy wiedzą, że kciuk będzie skierowany w dół i wypuszczone zostaną lwy ku uciesze gawiedzi. I trzeba zrozumieć suwerena, który wielokrotnie zamiast sprawiedliwości znajdował w sądzie krzywdę (w sądzie, u komornika, notariusza) – nikt z nich nie będzie bronił sądów i sędziów, kastę spotkała zasłużona kara za lata bezprawia.
@Pan Wojtek:
> PiS → polexit → ponowna zależność od Kremla → koniec spokoju, zapewne na całą resztę życia
Problem polega na tym, że nad każdym wynikaniem jakiś zwolennik PiS, czy świętego spokoju, powie, że albo nie wynika, albo że go to nie obchodzi. To w ogóle jest wielki problem opozycji, że zarzuty wobec PiS nie zwykle są proste — wymagają rozumowania, analizowania, a więc przynajmniej uważnego czytania. To zaś jest dobrem deficytowym.
@Chrópek:
1) A tak — „aspirująca klasa średnia” to zaplecze ruchów autorytarnych, przynajmniej w obecnej Polsce. Może nawet bardziej Konfederacji niż PiS. BTW. Jakiś rok temu mijałem plakaty na spotkanie zawiązującej się partii Polexit. Chyba są częścią Konfederacji teraz, nawet jeśli nie formalnie, to faktycznie.
2) Rozjechanie się aspiracji i możliwości = sytuacja rewolucyjna.
3) Ale wiele zależy od tego co się czyta. Taki Szczerek, publikowany w Polityce, bardzo chętnie opisuje odczucia „dobrozmianowców”, choć raczej na przykładzie zwolenników autorytaryzmu w państwach ościennych.
@ Chrópek
7 lutego o godz. 10:31
Jeśli wyborcy PiS powiesz: „Jesteś niczym wyborca NSDAP w 1933 r.” – to rzeczywiście obrazi się i dalej nie będzie słuchał. Jeśli jednak wykażesz mu analogie między działaniami konkretnych ludzi z NSDAP a działaniami konkretnych ludzi z PiS-u – niekoniecznie odbierze to jako osobistą obrazę. Choćby konkretne analogie między propagandą goebbelswoską a propagandą obecnego reżimu. Moja znajoma już prawie przekonała jedną ze swoich propisowskich koleżanek, powołując się na wyemitowany w TVPiS materiał o strajku w Stoczni Gdańskiej, w którym to materiale padło parę nazwisk (Lech Kaczyński, Gwiazda i jeszcze jakieś), ale nazwisko Wałęsy – ani razu. Koleżanka musiała się poddać. Nie mogła zaprzeczyć, że przemilczenie Wałęsy (bez względu na to, co dziś o nim sądzimy) w takim kontekście to nic innego jak propagandowa hipermanipulacja. To tak jak by streścić „Potop” Sienkiewicza, ani razu przy tym nie wspominając o Kmicicu.
Czym jeszcze można próbować przekonać pisowca? Wbrew pozorom – mamy z wyborcami PiS-u jedną wspólną cechę. I oni, i my boimy się Putina. I oni, i my doskonale wiemy, że Kreml tylko czeka, żeby nas znowu połknąć. Tyle tylko że wyborca PiS tutaj dał się tak zmanipulować propagandzie, że uwierzył, iż to opozycja sprzyja Putinowi. Rzecz oczywiście równie absurdalna jak to gdyby folksdojcz zarzucał AK-owcowi wspieranie Hitlera. Ale jednak uwierzyli. Tutaj jednak ich argumenty łatwo zbić. Jak – napisałem wyżej (do tego mogę jeszcze dodać, że do ulubionych argumentów tamtej strony należy powoływanie się na wyglądające całkiem przyjaźnie niegdysiejsze spotkania Tuska z Putinem, ja jednak wówczas przypominam wyglądające równie przyjaźnie witanie się Jana Pawła II z Fidelem Castro i pytam, czy mam przez to rozumieć, że Jan Paweł II popierał komunistyczny reżim na Kubie – ta riposta zawsze rozkłada propisowskiego interlokutora na łopatki) Moja propozycja zatem: uświadamiajmy elektoratowi PiS, na jak wielkie niebezpieczeństwo ze strony Kremla naraża nas ta partia. Tutaj sprawa jest tak ewidentna, że stosunkowo łatwo ją wyłożyć nawet temu, komu trzeba wszystko wyjaśniać jak krowie na miedzy. A jeśli komuś takiemu zrobi się w głowie tylko mętlik i w efekcie wcale nie pójdzie głosować – to też dobrze. Jeśli ktoś ma głosować albo na zło, albo wcale – oczywiście, że lepiej dla Polski będzie, jeśli nie zagłosuje wcale.
@Pan Wojtek, ..A propos Juszczyszyna jeszcze…[o hollywoodzkiej historii]..”
Na pewno bedą powstawały takie legendy, gdy opadnie kurz. Sprawy w realu przedstawiaja się jednak nieco inaczej niż w dramatycznej opowieści.
Ktoś, kto był kiedykolwiek w sądzie (dotyczy to ok. 20% Polaków, a więc przegranych jest max 10%) wie, jak bardzo procedury i system odwoławczy różnią się od ludowych wyobrażeń od „sprawiedliwości”.
Rządzący w przestrzeni publicznej uprawiają nagonkę na ludzi i prowokuja awantury. Procesów sądowych nie wygrywa się jednak obelgami czy sianiem nienawistnych oszczerstw.
Sędzia (niewątpliwie człowiek odważny i prawy) broni się metodami, które na 90% okażą się skuteczne.
Sądzę, że ludzie juz niezbyt długo wytrzymają takie natężenie kłamstw oszczerstw i nienawiści. W ostatnich wyborach trafnie przewidziano wyniki exit – pool, ponieważ firma badawcza wzięła poprawkę na to, że ok 13% głosujących wstydzi sie przyznać, że głosowało na PiS. Słynny „suweren” to ok. 25-30% głosujących. Reszta jest do przekonania.
Off topic, ale…
Skarbówki toną w donosach…
Donos na sąsiada wciąż popularny. Polacy biją rekordy…
Tradycja donoszenia na sąsiadów czy współpracowników ma się w Polsce dobrze…
„Tylko w ubiegłym roku ZUS i urzędy skarbowe na Dolnym Ślasku otrzymały 3 tysiące donosów. To średnio 10 takich zawiadomień dziennie. A jeszcze 5 lat temu było to zaledwie 2 tysiące”.
W całej Polsce kilkadziesiąt tysięcy donosów rocznie…
—————————————————
Katolicki kraj kapowników…
Jak widać PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ rzadko kiedy chodzą w parze. Częściej mamy do czynienia z prymatem PRAWA nad SPRAWIEDLIWOŚCIĄ a nawet z dominacją zasady CO W PRAWIE NIE JEST ZABRONIONE TO JEST DOZWOLONE!
Trzeba byś specjalistą, by wynaleźć w prawie te luki, które pozwalają bezkarnie czynić szkody innym. Oczywiście tymi specjalistami są prawnicy!!!
Można się zgodzić z tą zasadą ale pod warunkiem, że działanie takie nie wyrządza szkody innym.
Np. jeśli w przepisach zapisano, że nie można nikogo uderzyć gołą pięścią w twarz to odzianą w rękawiczkę już można ?
To jest chore !!!
Trzeba zacząć od zmiany pojęcia przestępstwa ( wykroczenia ) .
Nie powinno być to „naruszenie ( złamanie ) przepisu” lecz „wyrządzenie innym szkody”. To wielkość szkody i intencje sprawcy winny wpływać na rodzaj i wielkości kary a nie przepis.
To trwa już od 30 lat i nikt z tym porządku nie zrobił!
Nikt tego nie dostrzegał ?
Dopiero PISiory się za to wzięły – problem w tym, czy zrobią tak jak trzeba czy tak jak w innych dziedzinach tego nie spieprzą !
W czasach PRL-u zwykły obywatel skrzywdzony przez sąd mógł się udać na skargę do Komitetu PZPR. Oni bardzo lubili pokazać, jak to chronią „szarego obywatela” przed „bezdusznym urzędnikiem” bo „wicie, rozumicie towarzyszu – tak nie można, bo społeczeństwo to widzi! ”
A teraz władze mają to gdzieś.
A tymczasem ludzie w dupie mają „państwo prawa” – oni oczekują, że będzie to „państwo sprawiedliwe”.
Opozycja chcąc uzyskać poparcie wyborców nie może ograniczać się do krytyki działań rządzących lecz konkretnie wskazując co i jak oni sami zrobią, by było lepiej. Tylko czy można uwierzyć, że ci, którzy tego przez lata nie dostrzegali, nie mówiąc o tym, że sami się do tego stanu przyczynili, być może część czerpała z tego korzyści nagle to naprawią?
To można dzieciakom w przedszkolu wciskać !
Zatem kto ???
@Chrópek
7 lutego o godz. 10:31
„Wyjdźcie z bańki jaką jest Polityka i zacznijcie czytać prasę i komentarze dobrozmianowców. ”
Nie radze zagladac do np. Sieci, bo ich opary sa naprade toksyczne dla normalnego mozgu:-( Czytam chetnie Rzepe i polecam, jesli ktos ma ochote na (w wiekszosci) merytoryczne artykuly.
„…Suweren nie chce słuchać, że popiera faszyzm”
Przeciez pisowski suweren to ca. 40% i nie ma szansy na wiecej. Wybory wygrywa w sumie ten „normalny” suweren. Nie ma co przekonywac pisowskiego suwerena, trzeba sie koncentrowac na tych co nie chodza na wybory (i to na tych „normalnych” wsrod nich).
„..kastę spotkała zasłużona kara za lata bezprawia.”
To jest Ziobrowski fake, bo na to nie ma statystycznych dowodow. Polskie sadownictwo bylo w 2006 oceniane na srednia swiatowa i troche ponizej sredniej europejskiej:
https://www.transparency.org/whatwedo/publication/global_corruption_report_2007_corruption_and_judicial_systems , Tabelka 1. str. 384.
Ale, jezel kasta Ziobry przejmie wladze nad sedziami, to korupcja wyszczeli (szczegolnie polityczna) 🙁
Mieć pretensje do Długopisa, że podpisał, to jak mieć pretensje do Słońca, że świeci! Taka jego natura.
Chrópek
7 lutego o godz. 10:31
” O „łagodnym autorytaryźmie” powiedział mi człowiek po politologii którego podwoziłem stopem.”
To dalej nie wiemy o jego prywatnym życiu. Zakładam ze jak jest po politologi że chce zostać działaczem PiS i robić karierę na państwowej posadce kolejny” Misiewicz”. Typowe dla faszyzmu.
Jakie dzisiaj ma szanse na awans społeczny wykształcony człowiek za PiSu praktycznie żadne. W szkolnictwie ? Było to możliwe za PO niewiele ale dawało stabilizację. Dzisiaj polski nauczyciel zarabia średnio prawie połowę tego co jego czeski kolega. Pięć lat temu tak jeszcze nie było . Dalej w służbę zdrowia to samo w systemie sądowniczym, administracji liczą się tylko lizusy i wszelakie rodzaju gnidy.
Korporacje jak widzą ze nie mają konkurencji ze służbą państwową robią to samo. To chce Morawiecki żeby wykształceni i fachowi ludzie robili za” miskę ryżu” a nie awansowali.
PiS zadbał o to by awans społeczny nie był możliwy a był zarezerwowany wyłącznie dla dzieci partyjnych prominentów np. córka Dudy.
Dalej pisze pan o złych sędziach podaje pan przykład komorników. A ile tych przypadków było w ciągu 30 lat tysiące, dziesiątki tysięcy raptem kilka może kilkanaście . Poważnym problemem jest wtrącanie się polityków do wymiaru sprawiedliwości. Taki łajdak L. Kaczyński nazwał niewinnego człowieka zbirem posłał go do więzienia na 18 lat a sam dzięki temu został prezydentem Warszawy.
Cytuję:
” Suweren nie chce słuchać, że popiera faszyzm, suweren ma swoją godność którą Kaczyński i ska „przywrócili”.”
Ale czy zmieni fakt ze tak nie jest „nie jestem antysemita ale anty-syjonistą: nie zmienia to faktu ze nadal pozostaje się rasistą. To jest ta przywrócona godność?
To ci co popierają PiS są tymi złymi i jest szansa ze się jednak te kilka procent wczas się opamięta że nie chcą być po stronie imperium ZŁA jakim jest PiS.
Taki gorliwy katolicki nazista Jędraszewski głosi, twórzcie strefy wolne od homoseksualistów . I co? Bo nie spełniają kryteriów rasowych tak jak dla hitlerowców?
Rozumiem Dudę „on rozważy”, nie jesteście tacy źli, nie jesteście jak ci hitlerowcy co tworzyli strefy wolne od żydów. Ale czy to zmienia fakty? Jeśli zatka się uszy.
@Art63
7 lutego o godz. 13:32
Znajomy socjolog mówił mi, że najlepiej śledzić CBOS-owski wykres stosunku do rządu. Jeśli prorządowy (bez względu na aktualny rząd) CBOS wykazuje spadek poparcia dla władzy – to władza ma się czym martwić. I spójrzmy
https://cbos.pl/PL/trendy/trendy.php?trend_parametr=stosunek_do_rzadu
zwolenników rządu wciąż jest więcej niż przeciwników, ale od listopada liczba zwolenników spadła, a liczba przeciwników wzrosła. Czy to dobry znak? Jeszcze nie. Pomijając kwestię, że na razie te zmiany mieszczą się w granicach błędu statystycznego, to w tej chwili za wcześnie jest, żeby przesądzać, czy to jedynie chwilowe wahnięcie czy początek stałego trendu. Jeśli to pierwsze – szykujmy się niestety na kolejne 5 lat obecności kaczego długopisu w Pałacu Prezydenckim. Jeśli to drugie – jest szansa, że jednak wiosna będzie nasza 😀
@mwas
Teoria długopisu znosi osobistą odpowiedzialność i dlatego nie ma tu zastosowania.Prezydent Duda ponosi polityczną i moralną odpowiedzialność za wszystko, co podpisuje.
A propos wojska polskiego …
Z pułkownika na generała…
– komuna w gorszym wydaniu wróciła
… bierny mierny ale wierny i bezczelna prywata…
„Ryszard Parafianowicz do 2014 roku służył w Centrum Zarządzania Kryzysowego Ministerstwa Obrony Narodowej, a następnie w Ośrodku Monitorowania i Analiz MON. W 2015 roku ukończył studia doktoranckie. W tym samym roku wydana zostaje też jego książka o żołnierzach wyklętych zatytułowana „Podziemie niepodległościowe na Suwalszczyźnie 1944-1952”. Przełomowy dla obecnego generała jest jednak rok 2016, kiedy ze stopnia podpułkownika błyskawicznie awansuje na stopień generała. Wcześniej – w marcu, odbiera akt nominacji na rektora Akademii Obrony Narodowej. Przy tej okazji ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz awansuje Parafianowicza ze stopnia podpułkownika na stopień pułkownika.
– Jest godzien ponieść ciężar odbudowy AON – tak o Parafianowiczu mówił wtedy ówczesny minister. Dodawał, że „powierza Akademię Obrony Narodowej w ręce żołnierza nowego pokolenia„.
W drugiej połowie 2016 roku AON przekształcony zostaje w Akademię Sztuki Wojennej. Parafianowicz, już jako pułkownik, staje na jej czele od 1 października. Kilka tygodni później, w listopadzie odbiera też generalską nominację z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Parafianowicz zarządza Akademią Sztuki Wojennej od kilku lat. W 2018 roku następca Macierewicza – obecny minister Mariusz Błaszczak likwiduje wprowadzony przez niego Program Podyplomowych Studiów Polityki Obronnej na Akademii, który musieli ukończyć wyżsi oficerowie, aby móc awansować na pierwszy stopień generalski.
Na weekendowe kursy – jak donosiły media – trafiali zaufani ludzie Macierewicza. Program wzbudzał sprzeciw samych wojskowych, którzy – jak pisał Onet – określali go mianem „jednego wielkiego dramatu„. Jeden z generałów, były pracownik akademii, mówił wtedy portalowi:
Poziom kształcenia na tych kursach to dramat. Macierewicz i nowe władze uczelni pozbyli się najbardziej doświadczonej kadry naukowo–dydaktycznej. Okazało się, że przyszłych generałów uczą porucznicy i kapitanowie, bez doświadczenia i odpowiedniego przygotowania.
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/moro-taxi-limuzyna-akademii-sztuki-wojennej-jak-taksowka-dla-zony-rektora/qd866j8
@Martin L:
Przecież z prawami LGBT Dudzie szło tylko o to, żeby namieszać. Współczesny marketing, także polityczny, to nie tylko bezpośrednie sprzedawanie produktu. W tym przypadku szło o rozbicie poparcia dla opozycji. Raz, bo trudno się będzie jej odróżniać pozytywnie od Dudy (z wyjątkiem Biedronia, który nie ma nic do stracenia, jeśli chodzi o prawa mniejszości seksualnych) — to może zostawić paru progresistów w domu w dniu wyborów; dwa, może trzeba będzie się określić, a o ile Dudy nikt za „niedostateczny katolicyzm” nikt nie będzie grillował, to MKB, czy Hołownię już i owszem, jeśli tylko powtórzą choćby deklarację Dudy — a to znowu może zostawić w domu paru opozycyjnych konserwatystów… Tak, czy inaczej, potencjalny punkt dla Dudy…
Oto kolejny przykład „nowego sądownictwa” w Polsce, w którym władzę piastują groźni psychpaci, których rzekomo „popierają obywatele”.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sedziowie-wezwali-prezesa-sadu-by-nie-utrudnial-pracy-juszczyszynowi-nawacki-podarl/4fc86rf
@kaesjot
Jeśli mają w dupie, to właśnie tam skończą. Żaden to tytuł do chwały, że się nie potrafi zrozumieć, czym jest państwo prawa.
@kaesjot
7 lutego o godz. 14:09
„Zatem kto ???”
No jak to kto?! Wybitny „krytyk i znafca” prawa KSJ. Nodoscigniony nawet przez Ziobro z Duda 😉
Do A.Szostkieicza.
” …Polska przestaje być demokratycznym państwem prawa. Dzieje się to za wiedzą i zgodą obecnych rządzących …” – to eufemizm, na który ta władza nie zasługuje nawet w najmniejszym stopniu. Trzeba mówić wprost, że ona tę demokrację i prawo miażdży własnymi rękami każdego niemal dnia. Drugi eufemizm – ” ..Są tacy, którzy uważają, że chodzenie do mediów „dobrej zmiany”, aby dyskutować w nich o polityce, to kwiatek do kożucha .. „To nie kwiatek do kożucha , to kolaboracja .
Obywatele obudza sie z hipnozy pisowskiej, gdy przyjdzie im znowu zalatwiac wizy i pozwolenia na prace, zeby moc zarobic euro w Niemczech. Bo gdy juz maly dyktator ,,wyzwoli,, Polske od Brukseli wtedy tylko pozostanie taka mozliwosc wyjazdu na Zachod i do pracy. Tylko taki scenariusz uderzy najbolesniej w lemingow pisowskich. Oby jak najszybciej sie to stalo.
PAK4
7 lutego o godz. 16:15
Raczej uważam ze słowa Dudy dotyczą zwolenników PiS o tym „że rozważy” chodzi o to by nie myśleli że tymi złymi a niewątpliwie są , tworząc nazistowskie strefy wolne od homoseksualistów i nadal głosowali na PiS a nie zostali w domu albo głosowali na opozycję.
Gdzie do diabła są opozycyjni kandydaci na prezydenta?! Czy ci namaszczeni przez swoich guru nie widzą, że demokracji już w Polsce nie ma?! PIS serwuje im kolejny temat do kampanii a oni siedzą i popijają kawusię! Przecież już nawet córka PAD spakowała walizki i wyjechała z tego,, serca Europy”. Jakie sieroty doradzają w tych sztabach! Zaczynam się obawiać, że w sztabach kandydatów opozycji siedzą zwolennicy partii rządzących! Drodzy kandydaci p.p.Kidawa-Błońska, Kosiniak-Kamysz i Biedroń co się z Wami dzieje! Czy chcecie wygrać?! Macie jakieś zdanie na temat sędziów i wyroku w sprawie wież prezesa? Śpijcie dalej a obudzicie się nie w pałacu prezydenckim ale czarnej……d…pie albo w kibitce na Syberię.
Sprawa jest tak oczywista, że szkoda bicia piany:
Duda p.o. prezydenta Polski jest ‚jedynie bezwolnym wykonawcą kolejnych radykalnych pomysłów Zbigniewa Ziobry, który postanowił podporządkować sobie sądownictwo’.
To fakt, reszta to rezultat.
Polityczna kuratela PiS nad „trzecią władzą” – sądowniczą – jest jawnym celem PiS, nieudolnie skrywanym za gebelsowską propagandą szczekającą na okrągło, że obywatele tak chcą.
I to jest kwintesencja dziejących się obecnie procesów i zdarzeń w naszym kraju.
Tragizm sytuacji polega na wrażeniu, że niewielu z obywatelstwa to martwi.
Można wspomóc represjonowanych sędziów.
https://zrzutka.pl/22s8sk?utm_medium=social&utm_source=facebook&utm_campaign=sharing_button
Ja wpłaciłem, kto następny ?
Wolność nie ma ceny.
@janadam
A gdzie są obywatele? Nie czekajmy na kandydatów, działajmy sami.
Adam Szostkiewicz
7 lutego o godz. 22:45
Oczywiście.
Bukareszt 89″ w Warszawie 2020.
Innego rozwiązana nie widzę.
@andrzej52
Pan prowokuje czy tak serio? Jeśli serio, to oni tylko czekają na taki protest.
‚Wszyscy jesteśmy sędziami. Oprócz sędziów‚.
Największym sukcesem nachalnej propagandy PiS i jego „polityków” jest zrzucenie na sądy winy za stosowanie przepisów, które uchwalili… politycy.
https://www.rp.pl/Opinie/302079936-Wojciech-Tumidalski-Wszyscy-jestesmy-sedziami-Oprocz-sedziow.html
Czy zna Pan opowieść o powoli gotowanej żabie ?
Tak właśnie postępuje z nami Kaczyński. Powolutku dokręca śrubę. A publicyści zastanawiają sie co kilka dni, czy przekroczono już czerwoną linię, czy nie.
Za chwilę zaczniemy urządzać się w czarnej De. za 2-3 lata wyrośnie nowe pokolenie, które nie będzie pamiętało demokracji.
Jeśli w kwietniu stanowisko Pierwszego Prezesa SN obsadzą swoim człowiekiem, będzie pozamiatane. nie będzie już wolnych wyborów.
Prezes sądu w Olsztynie podarł petycję napisaną przez sędziów i skierowaną do niego. Czy spotkał się Pan z taka butą, arogancją, pychą , urzędnika państwowego ?
Ja nie widzę pokojowego sposobu rozwiązania kryzysu w naszym kraju. Poza tym z bandziorami się nie dyskutuje.
@andrzej52
Acha, czyli pan jednak prowokuje. To mi się nie podoba, bo jest niebezpiecznym błędem rozeznania. Gdy Jaruzelski użył siły przeciw Solidarności opóźnił demontaż systemu, ale go nie powstrzymał.
Adam Szostkiewicz
8 lutego o godz. 13:20
@andrzej52
Intuicja podpowiada mi, że wcześniej czy później dojdzie w Polsce do rozwiązań siłowych w obecnym konflikcie politycznym – próbie narzucenia PiSkomuny ze wszystkimi, znanymi z przeszłości konsekwencjami, (stagflacja, cenzura, kłamstwa mediów publicznych, zwiększające się drastycznie nierówności dochodowe i majątkowe, powszechne poczucie niesprawiedliwości…), a nawet groźniejszymi gdy wymieranie czystych etnicznie Polaków nabierze tempa, a miliony pracujących tu obcokrajowców upomni się o swoje prawa obywatelskie w tym polityczne.
—————