Trudna lekcja z breksitu dla Polski
Jakie lekcje z breksitu mamy wyciągnąć w Polsce? A ściślej: w polityce polskiej? Proponuję pięć uwag pod rozwagę dla patriotycznego obozu proeuropejskiego i prodemokratycznego.
1. Najpierw weźmy pod uwagę, że w kilku krajach członkowskich UE rządzą ludzie o autorytarnych ciągotach. Breksit jest groźny także dlatego, że pokazuje, iż z Unii po prawie pół wieku członkostwa i po zgarnięciu z tego tytułu setek miliardów w twardej walucie można sobie wyjść i nie ponieść żadnych konsekwencji, choć wyjście mocno zaburza stabilność Unii na różnych polach i po prostu ją osłabia.
Polska pod rządami „zjednoczonej prawicy” jest jednym z krajów gotowych podważyć tę stabilność. Być może konflikt wokół łamania zasad demokratycznego państwa prawa będzie pretekstem dla ekipy Kaczyńskiego, aby szantażować Brukselę „poleksitem”. Może być też tak, że sytuacja wymknie się – lub już się wymknęła – spod kontroli obecnej władzy i inicjatywę antyeuropejską przejmie skrajna prawica, zmuszając Kaczyńskiego do odpalenia art. 50 traktatu o UE.
2. W tej sytuacji nadchodzące wybory prezydenckie staną się, czy to się komu podoba, czy nie, rodzajem plebiscytu: jesteś za autorytaryzmem czy za demokracją w rozumieniu prawa europejskiego i aktualnej polskiej konstytucji? Za pozostaniem czy wyjściem Polski z Unii? Że taki charakter będą miały wybory, uważa m.in. Adam Michnik. Musimy pokazać, że Polacy nie są głupsi od Brytyjczyków, czyli zatrzymać poleksit. Odsunięcie od władzy obecnego prezydenta byłoby solidną gwarancją bezpieczeństwa polskiego członkostwa w UE (bliski współpracownik Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski nazwał UE „europejską utopią”, a więc wszystko jasne, Unii ta ekipa nie chce, innej nie stworzy).
3. Zgadzam się, że wskutek breksitu nasze wybory prezydenckie nabierają nowego wymiaru: walki z pokusą obecnej władzy, aby uwolnić się od prawa europejskiego, które ją krępuje, a to można zrobić, tylko wypowiadając traktat o UE.
4. Lecz nie jest dla mnie jasne, czy siły prodemokratyczne i proeuropejskie, na czele z PO, powinny uczynić z Europy temat przewodni w walce o prezydenturę. Od ostatnich wyborów parlamentarnych obserwujemy dekompozycję obecnej władzy i kryzys przywództwa Kaczyńskiego. Odnotowany niedawno spadek notowań PiS do 30 proc. jest skutkiem wielu błędów, grzechów i arogancji rządzących. Między innymi na polu ekonomiczno-społecznym. Rosną ceny, obarczenie podatników daninami i inflacja, brak znaczących inwestycji, brak pozytywnych skutków zmian w edukacji, ochronie zdrowia, sądownictwie.
5. Sztab wyborczy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej stoi przed dylematem: wybrać jeden temat główny czy grać na wielu fortepianach? A tym głównym uczynić poleksit czy spadek stopy życiowej pod rządami Kaczyńskiego i jego ministrów?
Komentarze
Lekcja zasadnicza i (prawie) jedyna jest taka, ze Polski jest nie stac na wyjscie z UE , jak rowniez wszelkich krajow Europy wschodni- poludniowej. Unia przezyje bez Polski i pomniejszych czlonkow regionu.
Wcześniej (uważając za niepotrzebny wydatek), naigrywałem się z nalepek, tablic, ogłoszeń informujących że dana inwestycja jest projektem unijnym, i za jaką kwotę została zrealizowana. Ale teraz widzę, że ma to sens – ludzie jadą nową drogą, ścieżką rowerową, i widzą na tablicy dzięki komu to mają. Dlatego opozycja, musi pokazywać co jeszcze daje nam obecność w Unii – że nie tylko pieniądze, ale równie ważne jest bezpieczeństwo, możliwość podróży, jednolite prawa, standardy, ekologia, itp. Trzeba obalać kłamliwe tezy jakoby unia istniała po to, by Polak nie mógł kupić żarówki, czy krzywego ogórka. I powtarzać, że nie jesteśmy wyspą z pokładami gazu i ropy, potężną marynarką, i bardzo znaczną rolą w polityce światowej.
Nie sądzę.
PiS w warstwie propagandowej jest proeuropejski. Oczywiście, chce swojej Europy, ale jednak nie jest partią, która by nie zauważała korzyści z obecności w UE (przynajmniej niektórych) i która wzywałaby do Polexitu. Zresztą pokazał to dobitnie, odpowiadając na próbę gry „na Europę” przez nazwanie się opozycji Koalicją Europejską, podnosząc hasło „Polska sercem Europy”. I wygrywając wybory.
Wiem, rozumiem, stosunek PiS do UE to nie tylko propaganda. To także niekompetencja dyplomatyczne, to często uleganie prawicowym radykałom, to wreszcie obiektywna sprzeczność pomiędzy jedynowładztwem partii a Europą. Niemniej, to akurat ta ze słabości PiS, która nie sprzedaje się dobrze. Jeśli MKB postawi na „walkę z Polexitem”, to PiS wygodnie stanie obok jej sporu z… Bosakiem. Bo to on będzie robił za przedstawiciela polexitowców.
Angela Merkel pisze o głębokiej cezurze po breksicie i dalej: „27 państw członkowskich UE będzie robiło wszystko, co w ich mocy, by nadal skutecznie rozwijać Europę”. A komentarze są takie: Czy na pewno wszystkie? Bo są jeszcze Węgry i Polska. No i obradowała w Portugalii jakaś nieformalna grupa państw zbuntowana przeciw projektowi budżetu UE, jest Grupa Wyszehradzka, Trójmorze… a wszędzie jest Polska.
W UE zapanowała anarchia. Nad tym trzeba zapanować. I tu nasuwa się pytanie czy Kaczyński może szantażować poleksitem, czy może większość ma już na tyle dość Polski, że taki ruch byłby „mile widziany”. Breksit trwał na tyle długo, że w UE już szok minął, a co ciekawe wiele pozostałych krajów widzi w tym korzyści dla siebie, bo uciekają z UK firmy finansowe i produkcyjne i podobną szanse mogą widzieć w poleksicie.
Dlatego w kampanii prezydenckiej trzeba mówić o poleksicie – mówić i wyjaśniać do czego postępowanie PiS może doprowadzić, a nie krzyczeć i straszyć. I przede wszystkim mówić do młodych, bo zmurszałe mohery są przekonane o słuszności działań PiS – „Nie będą nam mówić w obcych językach…”
Trzeba przypomnieć korzyści z członkostwa w UE, bo do wielu rzeczy już przywykliśmy, jak choćby do tego, że jedziemy sobie do dowolnego państwa w UE żeby się uczyć, pracować…
Dalej można walić jak w bęben. Przypomnieć dokonania PiS w realizacji programu Mieszkanie+, „deformę” oświaty zmniejszającą równość szans dzieciaków z prowincji, gigantyczne długi szpitali, niekończące się kolejki do lekarzy specjalistów na prowincji, rosnącą liczbę żyjących w nędzy i to mimo ogromnych kwot przeznaczonych na cele niby socjalne (brak rozwiązań systemowych), a tak naprawdę na kupowanie głosów… PiS tonie w problemach z którymi nie potrafi sobie poradzić, tak jak PRL z zaopatrzeniem w papier toaletowy i sznurek do snopowiązałek.
Pan redaktor wskazał osobę na którą będzie głosował w wyborach prezydenckich – pani Kidawa-Błońska. Ja w wyborach na prezydenta postanowiłem nie kierować sie poglądami politycznymi danej partii ale charakterem, profilem danej osoby. Dla mnie po ostatnich wyborach do Sejmu taką osobą stał się Władysław Kosiniak-Kamysz. W polityce od kilkunastu lat. Młody, wykształcony, inteligentny, dynamiczny, świetnie prezentuje się medialnie, sprawny organizacyjnie, umie samodzielnie podjąć odważne decyzję. Słuchałem kilka jego radiowych wywiadów, zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jako prezydent na pewno nie będzie to Duda-bis. Kampania prezydencka przed nami, uważam że w obecnej chwili jest to najlepiej przygotowany kandydat opozycji na stanowisko prezydenta. W nadchodzących wyborach nie warto kierować się tylko „miłością” do PO. Dla wiadomości Pana redaktora pragnę dodać że tak jak Ziobro, Gowin, Duda urodził się w Krakowie. I naprawdę nie wiem czy jest to na plus czy minus ponieważ trzej wymienieni panowie zepsuli mi bardzo dobrą opinię jaką miałem o mieszkańcach Krakowa.
Jeżeli chodzi o Polskę w UE to mogę zacytować znane zdanie innego krakowianina, Stanisława Wyspiańskiego :
Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur.
@pablos
Kosiniaka marzenie prezydenckie zdeptał Hołownia.Zresztą sondaże stale pokazują, źe wlecze się w ogonie zamiast trzymać się z PO.
@zxcvb:
> Bo są jeszcze Węgry i Polska.
Oba rządy sobie zdają sprawę ze znaczenia UE. Wolą ją rozegrać, niż z niej wyjść.
Jeśli Polsce zdarzy się polexit w najbliższej dekadzie, to nie przez plany Kaczyńskiego, ale wbrew nim.
> nieformalna grupa państw […], jest Grupa Wyszehradzka, Trójmorze… a wszędzie jest Polska.
A ile tych grup jest żywych?
Grupa Wyszechradzka, mimo że nieliberalna demokracja powinna ją łączyć, nie bardzo funkcjonuje.
Trójmorze… to przeszłość. Zresztą przychylne przyjęcie spotkała chyba tylko w Chorwacji (ale w Chorwacji jakieś zmiany, słyszę, i populizm w odwrocie).
„Nieformalna grupa” — to może największe niebezpieczeństwo, ale też siłą rzeczy chwilowe.
> czy Kaczyński może szantażować poleksitem
Kogo?
Problemem nacjonalizmu-populizmu w polskim wydaniu jest to, że Polska jest między Niemcami i Rosją; i zwyczajnie potrzebuje wsparcia. To nie jest sytuacja Orbana, gdzie Węgrom po Trianon już nikt niczego nie chce odbierać, gdzie można snuć wizje poprawy losu narodu w nowym europejskim rozdaniu.
Kto, jak kto, ale Kaczyński sobie z tych ograniczeń zdaje sprawę. Czy ogarnia je Ziobro, albo Duda, mogę wątpić, ale jednak nie oni rządzą w Polsce. Jeszcze.
Problemem polityki zagranicznej PiS jest nie tyle antyeuropejskosć, co totalna nieudolność i drugoplanowość. Bo przecież PiS wysyła za granicę tych, którym się w Polsce nie układa — swoich najmniej udanych i rozgarniętych przedstawicieli.
> jedziemy sobie do dowolnego państwa w UE żeby się uczyć, pracować…
Kto?
OK, do pracy jeżdżą wszystkie warstwy społeczne i regiony.
Ale do nauki już nie. Z wakacjami też różnie bywa. Zresztą nawet jeśli ktoś, kto boi się mówić w językach obcych, wyjedzie, to czego się dowie, jak się zintegruje i co zrozumie?
Stąd zresztą ten podział, na proerupejczyków i poleksitowców: jedni się integrują we wszystkich wymiarach (osobistej mobilności, kontaktów osobistych i zawodowych, kultury); a drudzy nie. Zaś bez tej integracji będziesz oceniał znaczenie UE, tylko jako hojnego dawcy (a i to często z podejrzliwością, bo dlaczego oni dają? — musi się kryć za tym jakieś diabelstwo!).
ASZ pyta co uczynić tematem przedwyborczej perswazji poleksit czy spadek stopy życiowej pod rządami Kaczyńskiego i jego ministrów?
Absolutnie trzeba ‚grać na wielu fortepianach’ – stosownie do kontekstu sytuacyjnego i adresata. Sztuka perswazji to sztuka, ale i rzemiosło – trzeba wiedzieć kogo, czym i jak „straszyć” Trzeba operować twardymi danymi, odpowiednio „przetrawionymi” i iumiejętnie zobrazowanymi – bez nadmiaru liczb i żadnych wykresów.
Na przykład: w najbliższych 5 latach umrze ponad 2 milony Polaków, prawdopodobnie pół miliona z nich umrze przedwcześnie wskutek zapaści w służbie zdrowia, utrudnionej dostępności do lekarzy specjalistów, spóźnionej i/lub złej diagnozy, niedostępności najskuteczniejszych leków i terapii, ceny leków etc.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/awantura-w-programie-pr-posel-lewicy-wyszedl-ze-studia/grqg8j8
„- Sankcje powinny być nałożone bezpośrednio na tych, którzy realnie niszczyli praworządność, czyli polityków PiS – powiedział Gdula. Kaleta uznał te słowa za „haniebne”. Poseł Lewicy stwierdził również, że „jeżeli jest ktoś, kto narusza reguły, podkłada ładunki wybuchowe pod fundamenty, to nie może być tak, że cierpi cały kraj”.”
Niestety..obecny Prezydent R.P. W MOJEJ OPTYCE..zaszkodził poważnie powadze swojego URZĘDU i proces ten pogłębia.Skutek wyborczy jest taki że coraz mniej ludzi traktuje ten urząd serio.Niewielu wierzy już w możliwość ,,odpartyjnienia” tego stanowiska. Przekonanie ze ta osoba nie ma wnętrza i własnego zdania ani własnej pozycji.jest powszechne.
Sondaże i statystyki,, badające ”polityczną giełdę..to jak zakopiański Jędrol zapowiadacz pogody..i nie wiadomo co będzie..poza ,,dalszym spójnym rozwojem polskiej demokracji i kultury chrzesścijańskiej”.
-Kościelny reumatyzm już tak powykręcał stawy w kończynach i dotknął innych organów że urna to tylko formalność..Dopóki ta dolegliwość nie przeminie ani Kosiniak -Kamysz..Ani Kidawa-Błońska nie mają szans.
Parafialno szkolny i oświatowy terror ORDO-IURIS..i innych OJDYRÓW
fundamentalistów…wspierany pieniadzem z podatków determinuje wiele rzeczy. No może coś zmieni ten korono- wirus..
Póki co gromadzona i polaryzowana władza jednej partii daje szansę na wprowadzenie zmian ustrojowych..Najwyraźniej na wzór Prezydentury Dożywotniej.. Gdyby jednak tak miało być…wolałbym słuchać i oglądać panią Kornhauser… Robi wrażenie poważnej osoby….no i Prezes ją całuje po rączce a nie ona Prezesa…
NIESTETY..
Pominął Pan jedmo bardzo istotne zalecenie dla polityków z którego obozu oni by się nie wywodzili: nie rób z Unii kozła ofiarnego i przykrywki.
VAT 22% na mieszkania? ,,Bo Unia kazała”!
Zakaz palenia w miejscach publicznych? ,,Bo Unia kazała”*. Po czym Polak jedzie do takiej Grecji i tam widzi, że ,,Unia nie kazała”?…
Po prostu niech nasza elita nie robi tego co zrobiła brytyjska elita: niech nie ,,tłumaczy” negatywnych skutków swojej polityki Unią…
Relokowano twój zakład do np. Polski? ,,Wina Unii”, ,,Chcesz podwyżki? Na twoje miejsce jest Polak…Bo Unia pozwoliła ich wpuścić” Etc.
Brexit w dużej mierze się z tego wykluł. A nasz rząd? On po prostu sam dla siebie i realizacji swoich doraźnych interesów jest mediami Murdochowskimi: zohydza Unię deklarując przy tym prounijność
* To akurat ,,bo Unia kazała” to naprawdę OSIĄGNIĘCIE TUSKA. Zakaz palenia nie jako typowo polska kaleka parodia ale: to działa. Ale po co taka ,,skromoność”? ,,Nie wolno palić bo Unia…” gdy tymczasem może trzeba było się odwołać do PRAW PRACOWNICZYCH (tak uczyniono w tej kwestii w Irlandii) ? Pracownicy knajpy NIE POWINNI BYĆ ZMUSZANI DO ODDYCHANIA ZATRUTYM POWIETRZEM…A zapomniałem: jak im powietrze nie odpowiada to niech się zwolnią i zmienią pracę. Czyli jednak ,,Unia kazała…”
mwas
2 lutego o godz. 13:12
nie jesteśmy wyspą z pokładami gazu i ropy, potężną marynarką, i bardzo znaczną rolą w polityce światowej.
Nie mamy także:
University of Cambridge,
University of Oxford,
University College London,
ani
Imperial College London
a także jak na razie żadnych szans na powstanie takich firm jak:
ARM
https://en.wikipedia.org/wiki/Arm_Holdings
Ciekaw jestem czy którykolwiek z pisowskich specjalistów od „wysokich technologii” słyszał kiedykolwiek o ARM… i wie jaki jest związek tej firmy z jego telefonem?
I co taki pisowski buc zrobił aby kiedyś i w Polsce mogła powstać podobna firma?
Na Brexicie (będę się trzymał wersji angielskiej, a nie polskiego potworka językowego, jak robi to p. redaktor) wszyscy stracą – to widać wyraźnie. Mam nadzieję, że jego skutki, przede wszystkim finansowe, będą otrzeźwiające dla wszystkich tych, którym marzy się polexit.
@Baka
Ten potworek jest w zgodzie z zasadami ortografii polskiej.Chodzi o znak ,,x”. To import. Spolszczamy przez ,,ks”. Maks, nie Max. I Maksie, matriksie itd. A że Polacy własnej ortografii nie znają, tylko anglicyzują, to inny temat.
@J.E. Baka
3 lutego o godz. 8:30
Nic nie otrzeźwi i niczego nie nauczy. Propaganda wytłumaczy Suwerenowi, że to ,,wina Unii”. Coś na kształt ,,eto wsio czeriez jewrei”…
Wielokrotnie na tym i innych blogach pisałem, że tak jak muzułmanin do Mekki, tak Europejczyk, a szczególnie Polak powinien odbyć swój hadżdż do Stanów Zjednoczonych i przejechać je najlepiej od wybrzeża do wybrzeża. Widząc skromność życia i bieda drewniane domki Amerykanów na prowincji, można sobie łatwo uzmysławiać jaką siłę daje integracja i wielkość rynku. Udany rzucony nań produkt daje tak duży zysk, że pozwala to na praktyczną możliwość nieograniczonej dalszej ekspansji globalnej. Dotyczy to zarówno dóbr materialnych jak elektronika czy kultury jak np. muzyka, czy film. Także dochody podatkowe zbierane z tych wielu drewnianych domków, kumulowane w hrabstwach, stanach i skarbcu federalnym pozwalają produkować F35 i sprzedawać je z wielkim zyskiem na cały świat. Obecna innowacyjność i wprowadzanie wysokich technologii na rynki światowe wymagają niezwykle kosztownego instrumentarium badawczo – rozwojowego przewyższającego możliwości pojedynczych, rozdrobnionych jak w Europie, państw. Integracja europejska jest nam potrzebna do godnego przetrwania. Niestety nie wydaje mi się, aby tanio kupiona i w ramach programu lojalnościowego głosująca na zjednoczoną prawicę grupa społeczna była tego świadoma. Tak jak nie jest świadoma tego, że zajmując 5 od końca miejsce pod względem innowacyjności w Europie skazujemy siebie z definicji na tani rynek pracy. Trzy pierwsze miejsca pod względem innowacyjności zajmują Szwecja, Dania i Finlandia, ale one zdając sobie sprawę ze swojej niekonkurencyjności kosztów pracy na rynku globalnym zwróciły swoje gospodarki w stronę innowacyjności. To wszystko wymaga wiedzy, wyobraźni i spojrzenia w przyszłość, a nie stania sobie przy kapliczce „z kraja” i rozpatrywaniu moralnych postaw partyzantów podziemia i żołnierzy wyklętych. Wymaga również zaufania do kształconej przez państwo inteligencji, a nie wiązania jej rąk kolejno powstającymi organami i ustawami „dyscyplinującymi” i kontrolnymi (już terroryzowani nimi są przedsiębiorcy, kadra zarządzająca majątkiem publicznym, sędziowie, nauczyciele, a dalsi czekają na swoją kolej – i myślą naiwnie, że się nie doczekają, ha, ha, ha ).
Poleksit już de facto nastąpił, bowiem nie spełniamy warunków traktatowych. Partia, która sama przyznaje, że chce zmienić pozakonstytucyjnie ustrój na oparty na kulcie wodza i przewodniej roli partii, ma trwały elektorat, który jeszcze utwardzi się w obliczu kryzysu. W moim środowisku negatywne scenariusze mówia o wyjściu Polski ze struktur europejskich między 2023 a 2030 rokiem, zaleznie od rozwoju sytuacji.
W tej sytuacji ekipa MKB powinna skupić się na mówieniu otwartym tekstem o realnych zagrożeniach – od tego jest w końcu Prezydent, aby bronić RP i jej obywateli przed zagrożeniami. I chyba to nam zostało. Mamy już lewicę, która na MKB nie zagłosuje (chyba nie lubią) oraz przewodniczącego Kosiniaka-Kamysza który twierdzi, że MKB bedzie opozycją totalną, cokolwiek to oznacza.
Moim zdaniem jest taka możliwość że PiS planuje Poleksit bez referendum? Unia nie wymaga referendum jeśli dobrze rozumiem.
@thomas
Tak, dobrze pan rozumie.wystarczy art.50 traktatu o UE: rząd w Warszawie wszczyna procedurę opuszczenia UE, za porozumieniem stron lub bez. Decyzja jest więc polityczna i obarczona jest politycznym ryzykiem.
Jasne, ze grać na kilku fortepianach, byle do zróżnicowanego audytorium. Udowadniać, ze szykuje się wypierpol, do słuchaczy z IQ powyżej 100 i to takich, którzy z racji poziomu intelektualnego i kulturalnego sa zainteresowani pozostaniem w Unii. Reszcie to po prostu powiewa. I tej reszcie należy uzmysłowić, ze jest drożej, a będzie jeszcze drożej. Oczywiście z łaski PiS. I jeszcze dorzucić pare prognoz bijących po kieszeni, bo tego autoramentu słuchacze sa zainteresowani wyłącznie miska i portfelem.
A ja inaczej.Wódz chce Polsitu ,i wyjście z UE Angoli ,tylko mu nabrużdziło.Bo jak Polacy zaczną stać w kolejkach po wizę do AngliI ,przypomną czasy przed unijne.PARĘ LAT TEMU ,Chorwaci dziękowali D.Tuskowi za pomoc, w przystąpieniu do UE.A Bułgarzy chcą Szengen.PerFidia unych polega na jątrzeniu.Bredzą ,że chcą być w UE ,ALE ONA TAKA NIEDOBRA ,I ROBI TYLE ZŁEGO.Truja mózgi pierwszemu sortowi ,nic nie prOpoponUjąc ,aby naprawić niektóre słabości. TA FORMUŁA ZROBIŁA SWOJE PO BREDNI ,WODZA ,ŻE UCHODZCÓW NIE PRZYJMIEMY ,BO PRZYNIOSA NAM ZARAŻE.i W TEJ SPRAWIE WYGRAŁ Z BISKUPAMI I PAPIEŻEM.Czy mu zagrozi opozycja z Biedroniem ,nie dotrzymującym słowa ,?bO JP2 ,GORACY ZWOLENNIK UNII ,ZAPOMNIANY LEŻY NA WYGNANIU
@Thomas:
Kaczyński obwiniał Tuska o brexit, uważając, że to wielkie nieszczęście. Wniosek: wcale go to nie cieszy.
Kaczyński też zdaje sobie sprawę, że gra na nacjonalizm jest o tyle ograniczona, że postępy Putina z jednej, a AfD z drugiej strony, są dla Polski niebezpieczne.
Dodałbym, że różne obietnice, jak dopłaty na świnie i krowy, bazowały na założeniu, że UE da na to pieniądze.
Jest jednak, jak wiadomo, parę zagwodzek.
Po pierwsze, PiS nie rozumie zagranicy i nie potrafi się dogadać. I nawet jeśli chce dobrze, to nie potrafi.
Po drugie, jest skupiony na polityce krajowej; wysyłając za granicę „drugi sort” własnych ludzi. To też nie służy skuteczności polityki.
Po drugie, „b”, wiąże się to z przenoszeniem krajowych fobii na forum UE, jak np. walka PiSu z Tuskiem jako szefem KE…
Po trzecie, Unia jest władzą ponad władzami krajowymi — dla każdego kto dąży do władzy autorytarnej, jak PiS, będzie to źródło napięć i konfliktów.
Po czwarte, wreszcie, PiS „przyciągnął” (cudzysłów, bo grubo upraszczam) sporo prawicowych radykałów, a nawet więcej — pozwolił im na nieskrępowaną akcję propagandową. To głosy jawnie antyunijne w PiS. Oni tam nie rządzą, przynajmniej jeszcze, ale z ich głosem trzeba się liczyć.
@Sławczan – na razie tzw. suweren jest za pozostaniem w Unii, na co wskazuje wiele badań opinii publicznej.
@Adam Szostkiewicz – być może, ale ten zwrot tak naprawdę nic nie znaczy w języku polskim i wywodzi się z angielskiego, a Pana pisownia jest raczej wyjątkiem, a nie regułą.
Wybory prezydenckie, jako refernendum antypolexitowe i antyautorytarne to dobry pomysl. Jasny, prosty, zroumialy i mobilizujacy przekaz przykrywajacy troche mialkosc kandydatki KO. Jesli kandydat nie ma charyzmy, to chociaz niech haslo kampanii bedzie charyzmazmatyczne i zrozumiale. ANtypisowcy maja dosc.
@Baka
dobra, brnijmy dalej. Wyraz Brexit jest wytworem potocznej angielszczyzny; w języku polskim używanym tak często, że już przyswojonym, podobnie (choć chyba wciąż nie na tę skalę), jak naśladujący go nowotwór ,,Polexit”‚. W obu przypadkach, z powodu przyswojenia, można te wyrazy traktować jako należące do zasobu współczesnej polszczyzny, a zatem podlegające zasadom gramatyki i ortografii polskiej. Znak ,,x”, oddajemy w mowie i piśmie współcześnie jako ,,ks”. Nie piszemy Maximilian, tylko Maksymilian, piszemy Hendrix, ale odmieniamy Hendriksa. To, że nawet ludzie wykształceni ignorują pewne prawidła języka polskiego, staje się dziś nagminne, bo takiej maniery uczy użytkowników polszczyzny choćby technika SMS-ów, ścinająca jak kosa specyficznie polskie znaki diakrytyczne. Ale to nie znaczy, że musimy być bezrefleksyjnymi naśladowcami każdego trendu i każdej mody. Zwłaszcza poloniści i kulturoznawcy.
@Adam Szostkiewicz
4 lutego o godz. 9:54
Tak na brzegu. Niemcy w ciagu jakis 15 lat wprowadzili 2 (3?) reformy ortografii. To pokazuje mi, ze z „naturalnym” rozwojem ortografii nie ma co walczyc. Tylko dzieci szkoda 🙁
Zreszta uwazam, ze nie ma sie co ta sytuacja z ortografia bardzo przejmowac. Bo umysl ludzki jest tak wyrafinowyny, ze nie ma problemu z czytaniem. I nawet google nie ma juz problemu 😉
@PAK4
Chyba PiS wychodzi z założenia, że AfD na razie będzie raczej bez znaczenia w Niemczech, i że NATO broni Polskę skutecznie odstraszając agresora nawet po poleksicie. Nawet mają pod tym względem rację. Ważne dla nich jest wyeliminowanie wolnych sadów, chcą mieć wszystkie gazety i bezkarność. Funduszy nie są ważne. Oni muszą i chcą szybko po wyborach opuszczać Unię.
„PiS nie rozumie zagranicy i nie potrafi się dogadać”
Myślę że dobrze rozumieją zagranicy nie chcą się dogadać bo to znaczyłoby oddawać cześć władzy.
mały fizyk
4 lutego o godz. 13:00
@Adam Szostkiewicz
4 lutego o godz. 9:54
… i dlatego m.in. małych fizyków coraz więcej wokół.