Niech się Rosja powstrzyma od grania kartą antysemicką przeciwko Polsce
Gdy Rosja ma kłopoty w polityce międzynarodowej, lubi uderzyć się w polskie piersi. Prezydent Putin wykorzystał w tym celu doroczne rytualne spotkanie z mediami i kilka innych urzędowych okazji. Uczynił podczas nich z Polski najwierniejszego sojusznika Hitlera, gotowego wystawić mu pomnik za „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej”.
Na słowa Putina powinna odezwać się wspólnie polska klasa polityczna. Ma rację Donald Tusk, gdy o to apeluje. Niech sobie putinowska Rosja nie poprawia wizerunku kosztem Polski. Nie można się godzić na wyciąganie karty antysemickiej przeciw Polsce przez przywódcę rosyjskiego. W historii Rosji nie brakuje antysemityzmu, i to zorganizowanego, czego przykładem były wysiedlania ludności żydowskiej za caratu. Nie można też godzić się na sugestie Putina, że Polska chciała naśladować ludobójczy totalitaryzm hitlerowski.
Chwyty Putina odwołują się do negatywnego stereotypu Polski jako kraju antysemitów i zamordystów. A także do powszechnego dziś w elitach i społeczeństwach zachodnich uczulenia na antysemityzm w sferze publicznej jako rzecz niedopuszczalną. W porządku, żaden kraj, w tym Polska, nie powinien dyskutować z faktami tworzącymi prawdę historyczną. Antysemityzm zatruwał u nas życie publiczne od wieków, także w II RP, w PRL i w Polsce demokratycznej.
Tylko że Putin przemilcza, iż w Polsce powojennej badacze, część polityków i inteligencji, w tym niektórzy wybitni duchowni rzymskokatoliccy z papieżem Wojtyłą na czele, podjęli trud wyświetlenia pełnej prawdy o stosunkach polsko-żydowskich, intensywności antysemityzmu w polskiej polityce, kulturze i życiu katolickim. Mało tego, w okresie po 1989 r. polskie państwo i otwarte społeczeństwo próbowało tę pełną i często gorzką prawdę wprowadzić do programów edukacyjnych. I budować jak najlepsze relacje z Żydami, ich międzynarodowymi i krajowymi organizacjami i z Izraelem.
Dopiero po dojściu do władzy „zjednoczonej prawicy” ten niemały kapitał zaczęto roztrwaniać, dostarczając opinii międzynarodowej nowych przykładów polskiego „genetycznego” antysemityzmu w polityce i Kościele. Te fatalne zdarzenia można teraz wykorzystywać politycznie przeciwko Polsce, nie zwracając uwagi na cezurę czasową 2015 r. Tym tropem poszedł Putin, a było mu łatwo, bo nikt go na spotkaniach z mediami czy w agendach rządowych nie pyta o rosyjski bilans walki z antysemityzmem w polityce i Cerkwi.
Ani o historię relacji Moskwy z państwem Izrael. Wówczas Putin musiałby wytłumaczyć, jak to możliwe, że z taką antysemicką przeszłością Polska po 1989 r. pomogła we współpracy z Rosją przeprowadzić wielką operację transferu tamtejszych Żydów i ich bliskich do Izraela na ich życzenie i za porozumieniem wszystkich zaangażowanych w to stron. Ano, było możliwe, bo premier Mazowiecki i ówczesny minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski nie byli antysemitami i totalitarystami, tylko politykami redefiniującymi polską rację stanu i polskie interesy w prawdziwie patriotycznym przeświadczeniu, że Polska może być bezpieczna tylko w Europie, w której rządzi prawo i współpraca, a nie przemoc i samoizolacja.
To samo zadanie staje przed obecnym prezydentem Dudą. Pani Kidawa-Błońska pyta, gdzie on jest, czemu milczy i nie reaguje na słowa Putina. Pretendentka do prezydentury słusznie stawia to pytanie, bo dotychczasowe reakcje obozu władzy są niemrawe. Płyną z niższych szczebli państwowych, tak jakby starano się pomniejszyć ich znaczenie w obawie, że mogą pogorszyć obecne polsko-rosyjskie stosunki państwowe, a może zirytować prezydenta Trumpa, najważniejszego dziś dla Warszawy sprzymierzeńca, którego chwali Putin. To samo dotyczy różnych „redut” obronnych, które protestują, kiedy nie trzeba, a milczą, gdy rzeczywiście trzeba reagować.
Bo polsko-rosyjskie relacje i tak są już w stanie krytycznym, a milczenie najwyższych urzędników RP dodatkowo pogorszy międzynarodowy wizerunek Polski jako państwa bez funkcjonalnej polityki zagranicznej i historycznej. Może marszałek Senatu powinien wystąpić tu z ponadpartyjną inicjatywą?
Komentarze
…to co Władimir Władimirowicz ninie naplótł jest tak absurdalne, od czapy (i politycznie niezborne), że wręcz napawa troską.
Dyktator z przedstarczą demencją to niebezpieczne sąsiedztwo.
@Autor
„ak to możliwe, że z taką antysemicką przeszłością Polska po 1989 r. pomogła we współpracy z Rosją przeprowadzić wielką operację transferu tamtejszych Żydów”
O tej rzekomej „operacji” nie ma ani slowa, ani wzmianki w innych zrodlach niz polskie. W artykule w Wikipedii – jakos brak wzmianki o tym, ze Polska „pomogla w transferze” czy costam:
https://en.wikipedia.org/wiki/1990s_post-Soviet_aliyah
Artykul w polskiej/polskojezycznej Wikipedii wylacznie po polsku, zero odnosnikow do innych zrodel niz polskie-nacjonalistyczne:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Most
Angielski opis rzekomej „operacji Most” – do znalezienia – ale na witrynie „Andre” Gasiorowskiego. I oczywiscie na witrynie (baa-cznosc!!) polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Wypada z nalezytym podziwem potraktowac ten prawdziwie polski wynalazek – doniosle dzielo Inzynierow Historykow, specjalistow od Tworzenia Dziejow Przeszlych. Problem w tym, ze wzmiankowany Doniosly Wynalazek z zakresu Inzynierii Historycznej nie przebil sie poza polskie, patriotyczne witryny. Jakos zaden Time, Newsweek, Spiegel czy inny Stern tej Scisle Tajnej operacji nie zauwazyl. Dlaczego? Wiadomo, z uwagi na Zwierzecy Antypolonizm.
@troglodyta
Zapewniam pana, że operacja się odbyła, o czym rozmawiałem z osobami, które ją nadzorowały, a nie z jakimiś polskimi nacjonalistami. To się działo w epoce, kiedy nie było wikipedii etc, a Polska nie należała do Nato i Wspólnoty europejskiej, więc była wciąż nie-zachodnia, ,,post-komunistyczna”, więc ani w mediach, ani w służbach zachodnich się nią nie interesowano pod tym względem. Z kolei autorom operacji zależalo nie na publicity, tylko na bezpieczeństwie ludzi i powodzeniu przedsięwzięcia. Pańskie złośliwości nie są zabawne.
Niejaki Duda nie odezwal sie i nie odezwie bo to mialki czleczyna bez charakteru, przy tym glupawy (sadzac po tym co gada) i akolita PiSowski.
co do anty-semityzmu w Polsce, i walki z tymze, irytuje mnie wyodrebnianie wlasnie antysemityzmu jako oddzielnego zagadnienia. Anty-semityzm jest wynikiem braku tolerancji wogole jaki ciagle widac w spoleczenstwie polskim. Spoleczenstwo ktore przesladuje Zydow, bedzie gnebic kazdego innego, kto odbiega od stereotypu – czarny, muzulmanin, LGBT itd.
Czy są dowody na to, że zdanie o tym, że naród polski postawi pomnik Hitlerowi w Warszawie za wyekspediowanie Żydów do Afryki padło z ust ambasadora w Berlinie Józefa Lipskiego czy nie?
Znalazłem wzmiankę o tym w Wikipedii, ale tylko w wersji angielskiej o Lipskim, Nie ma jej w wersji polskiej ani niemieckiej.
Ale troglodyta ma trochę racji. Jeśli nie istnieją źródła anglojęzyczne, jeśli nie pisze Wikipedia, to propagandowo akcja nie istnieje.
Ale, ja nie o tym.
Ja o tym, że po pierwsze to wrzutki Putina są tanie i proste. Parę słów i mamy zamieszanie. To sprzyja populistom. To osłabia demokracje. No i kto pamięta o zamachu na niezależność sędziowską, kto pamięta o wygłupach Jędraszewskiego (no dobrze, tu pomagają biskupi podpisując się pod poparciem dla niego), kto pamięta w końcu o Banasiu, albo o KNFie, czy Srebrnej? Bo pamięć do rządowych afer nam się powoli zeruje nie po latach, ale po dniach.
Po drugie, do „kogoś” to jest adresowane. Wczoraj czytałem fragment „Via Carpatia” Szczerka, z rozmową z jobbikowcem, przyciskanym przez Szczerka, że jeśli odrzucamy Zachód z jego demokracją liberalną, to dostajemy wschód, z autorytetyzmem i Putinem. Na co ów jobbikowiec odpowiadał, że Putin przynajmniej nie jest hipokrytą.
Widziałem reakcje na FB. I tam to też było, choć nie u jobbikowców. Owszem, „Putin be”, ale powiedział coś, co oficjalna polityka historyczna próbuje zapomnieć. Czyli nie jest przynajmniej hipokrytą. Czyli mamy zamieszanie. Czyli w to Putinowi graj.
Chyba pan redaktor zapomnial o roku 1968. Wielu moich znajomych opuscilo po tym roku Polske.
Czy można winić lisa za to, że wchodzi do otwartego kurnika?
Putin mówi to, co mówi, bo wie, że może to robić.
Prawda jest ostatnią rzeczą, o którą tu chodzi.
Takie są konsekwencje „wstawania z kolan”. A to dopiero początek.
Panie Redaktorze – debatować na ,,prawdami” pana Putina nie ma co. Wiadomo, że Putin zbudował swój system na kłamstwie i ,,łże-prawdach” a Rosjanie za nic nie chcą skonfrontować się ze swoim nie-niepokalanym mitem narodowym. Taka postawa powinna być jednak w pełni zrozumiała (z perspektywy Polaka). Taka demitologizacja jest niezmiernie bolesna, o czym świadczą nasze problemy z pamięcią historyczną – od biedy (i to wielkiej) przyjęliśmy do wiadomości, że ,,z tymi Żydami to nie było tak landrynkowo” ale co z innymi kwestiami? Wiekami niewolnictwa ogromnej części populacji? Co z nędzą i przemocowością II RP? W końcu Piłsudski bezkrytycznie ma postawione pomniki i nazwane ulice? Ba – Dmowski (tu glossa do ,,przepracowania” kwestii antysemickiej) ma swoje rondo w Warszawie. Co z kolonialnym(tak – KOLONIALNYM!!!) uciskiem społeczno-narodowościowym na Ukrainie? Jak trującą jest fałszywa pamięć historyczna pokazuje to szczególnie ta ostania kwestia: brak jej przepracowania a wręcz jej zakłamanie (mit kresowy, te dworki i rycerstwo spod kresowej stanicy) czynią pójście Ukraińców na lep nacjonalistów a finalnie w przygotowane przez nich ludobójstwo czymś niezrozumiałym dla przeciętnego Polaka. Częstokroć (w prawackim) odbiorze społecznym Ukrainiec to zezwierzęcony rezun całymi dniami łaknący polskiej krwi i marzący o krojeniu polskich dzieci. Na razie ekonomia hula ale jeżeli pojawią się problemy? Ze względu na obecność ogromnej liczby Ukraińców w Polsce, jest to gotowy grunt dla demagogii jakiegoś ,,zbawcy narodu” Analogicznie jak polscy emigranci w UK okazali się ,,żetonami”, którymi zapłacono za lata thatcheryzmu/blairyzmu. Dlatego polityka Putina jest plugawa ale racjonalna. My w też nie jesteśmy święci -pojawia się jednak pytanie czy można z tym coś zrobić? Mam tu pesymistyczne przeczucia…
Problem jest jeden (dla mnie) – nie od dziś wiadomo, że Zachód jest pełen zakochanych w Rosji ,,dobromyślaków”, którzy każdy akt rosyjskiej polityki potrafią ,,pozytywnie” zinterpretować. Na to nakada się interes zachodniego kapitału – tui działają prawa ,,fizyki” Rosja jest zwyczajnie większym rynkiem zbytu. Postawa ta ma bardzo długą tradycję – już wolnomyśliciel Wolter był admiratorem rosyjskiej satrapii, choć ,,swoją” francuską chłostał z całą bezwzględnością. ,,Tradycja” ta była owocnie kontynuowana po przewrocie bolszewickim. Szczególnie tym złudzeniom hołdowała europejska lewica za co doczekała się surowego osądu moralnego ze strony G. Orwella.
REWERSEM tej postawy jest stosunek Zachodu wobec Polski. Już w XVIIIw każdy akt naszej ,,swoistości” (w zasadzie podobnej jak np. w Rosji) był poczytywany przez ,,urobioną” opinię na Zachodzie jako coś ohydnego. Polityka PiSu doskonale wypełnia ten stereotyp, podobnie jak polityka osiemnastowiecznej szlachty wypełniała prawdziwą treścią potwierdzający zachodnioeuropejski stereotyp Polski.
Co możemy zrobić? Te ,,reduty”, pisi patrioci – co najwyżej mogą pełnić rolę zaperzonych kurów, potwierdzających tylko pieniacki stereotyp. Trzeba by było działać już od lat – robić dokładnie to co robi od lat Putin – aktywnie urabiać opinię publiczną na Zachodzie. Ale nie organizując ,,event” w ambasadzie i protestując po sądach ale pisząc na forach, zamawiając reklamy (nie – nie Polski ale np. Orlenu) w prestiżowych pismach, zasponsorować Ligę Mistrzów. Ot, soft power. A my jak zwykle…mamy najmojszejszą rację…
Na koniec mały przyczynek: kiedyś na zajęciach z niemcoznawstwa prowadzący (którego nazwisko pominę bo okazał się dosyć plugawym TW co niewykluczało jego fachowości) wskazywał, że powinniśmy NIE ROZGRZEBYWAĆ historii. Akurat był to moment wzmożenia patriotycznego związanego z ,,wyduszeniem” z Niemców odszkodowań za pracę przymusową. Wskazywał, że mamy nierozwiązane kwestie własnościowe (także z Niemcami), nieprzepracowane kwestie z mniejszościami narodowymi (jakże to było prorocze – wiele czasu nie minęło i wypłynęła kwestia Jedwabnego) i dlatego wzorem krajów Zachodu, do których wtedy aspirowaliśmy powinniśmy dać sobie spokój z historią. Ale jako, że my-niepokalanymi byliśmy więc dla podbicia bębenka na ,,rynku wewnętrznym” używać tego kija zaczęliśmy. Jedwabne nas nie otrzeźwiło a obecna władza wręcz dostała amoku na tym tle. Teraz dostajemy własnym ,,kijem” tylko mocniej. Obiektywnie Putin ,,ma papiery” na nas – w końcu w 1938roku wzięliśmy udział w rozbiorze Czechosłowacji. To nic, że nie na prawach drapieżnika zjadającego główne danie ale hieny pożywiającej się resztkami. ,,Fakt” jest faktem. Trolle Putina wyjaśnią Zachodowi…
Ps. ,,niemrawa” reakcja naszych wzmożonych patriotycznie władz dziwi Pana? Tyle Putinowi zawdzięczają, tyle się od niego można nauczyć, Putin ,,nie bruździ” różnym patriotom na Białorusi czy w Turcji. To nie Timmermans…
@troglodytaJak nie ma w Wikipedii, to nie istnieje. Tym bardziej to przykre. Osobiscie pamietam izraelskie sluzby ochrony na lotnisku Okecie. Wiadome bylo, ze to w celach bezpieczenstwa, nie zdawalam sobie spraw, ze to chodzi o ochrone takiego „mostu”
Nacjonaliści wszelkiej maści mają tendencję do fałszowania historii. Od zawsze. Niestety, w Polsce też mamy karykaturalnych naśladowców Putina. Twarda reakcja jest nieodzowna. Ale „antysowiecka” opowieść polskiej prawicy o historii stosunków polsko -rosyjskich, a zwłaszcza II wojny światowej i roli ZSRR w niej nie pomaga. Pisowski rząd topi miliardy naszych pieniędzy w Polskiej Fundacji Narodowej (choćby w jacht który nie pływa),a która według słów ówczesnej premier Beaty Szydło „wykorzystując siłę i energię spółek skarbu państwa, będzie budowała polską markę”. Czy nie mogłaby właśnie taka fundacja organizować panele, wykłady, dyskusje wyjaśniające zawiłości naszej historii ? Zamiast tego pisbolszewia prawi dyrdymały i zajmuje się projektami kolejnych pomników, upamiętnień, przejmowaniem muzeów i gruntów pod kolejne…….
troglodyta
30 grudnia o godz. 1:39
troglodyta to antypolonista – uczeń michalkiewiczopodobnych antysemitów… biedna zryta mózgownica zakompleksionego beztalencia…
Putin zagra na każdym bębenku, rozpęta każdą wojenkę widząc absolutnie bezbronny pisland ze złachaną reputacją i ogrywany przez pajaca Trumpa w klipę…
Istnieją jednak pozytywne wartości jakie obserwuję po obraźliwych dla Polski słowach Putina. Moim zdaniem żar prorosyjskich uczuć rządzącej ekipy pisopatów nieco po tym fakcie przydechnie. Żarliwe uczucia fascynacji Putinem widać w pełnej krasie u Morawieckiego, u jego zmarłego ojca, u Kaczyńskiego, u Dudy, nie wspominając wręcz o agencie Putina na Polskę Macierewiczu i całej reszty tej hałastry. Cholera z nimi.
Simon Sebag Montefiore „STALIN. DWÓR CZERWONEGO CARA” Tę genialną książkę /księgę powinien pr\eczytać Putin i wszyscy zainteresowani (nie tylko rosyjscy).
Rolf Nikel – ambasador Niemiec w Polsce – przypomniał stanowisko swojego kraju w tej sprawie i napisał na Twitterze:
” Stanowisko rządu federalnego jest jasne: Pakt Ribbentrop-Mołotow służył przygotowaniu zbrodniczej wojny napastniczej hitlerowskich Niemiec przeciw Polsce. ZSRR wspólnie z Niemcami uczestniczył w tym brutalnym podziale Polski„.
16:37 – 30 gru 2019
… Twitter to twitter … wojna propagandowa weszła w fazę swego kolejnego wzmożenia… zawsze jakieś g… sie przylepi i zostanie…
———————————
Oto przyklad jednego z typowych „komentarzy” w rosyjskich mediach:
dlz 06:21 23.12.2019
Зато, эти высказывания породили бурные дискуссии в самом польском обществе. За нынешним президентом прочно укрепилось прозвище „Будынь” (сладкий густой кисель) за его панибратские внешнеполитические решения. В Польше также ощутимо подросла вполне уже видимая пророссийская колонна.Полагаю, Польша вполне скоро может сблизиться внешнеполитичиски с Венгрией и Чехией.
Ale te wypowiedzi wywołały gorącą debatę w samym polskim społeczeństwie. Obecny prezydent zdecydowanie wzmocnił przydomek „Budyn” (słodka, gęsta galaretka) za jego bedące konsekwencją bliskich/zażyłych stosunków decyzje dotyczące polityki zagranicznej. W Polsce wyraźnie wzrosła już widoczna prorosyjska kolumna i uważam, że Polska wkrótce będzie w stanie zbliżyć swoje stosunki polityki zagranicznej z Węgrami i Czechami.
@otu
Proszę być spokojnym, nie zapomniałem, tylko teraz nie o Marcu, ale o Putinie i milczeniu Dudy.
@slawczan
Aneksja Zaolzia była nieakceptowalna, ale summa summarum zbrodnie Rosji sowieckiej – w tym aneksja wschodniej części RP czy państw bałtyckich – kontynuatorką jest FR, są takie, że Putin naprawdę powinien sobie dać spokój z uwagami o przedwojennej polityce polskiej. Prawdopodobnie atak jest prewencyjny, być może ma związek z dyskusjami, a może i porozumieniami międzynarodowymi przeciwko traktowaniu historii jako propagandy politycznej.
„Prezydent Władimir Putin swoimi oskarżeniami o współudział Polski w wywołaniu II wojny światowej wyciąga rękę do Prawa i Sprawiedliwości. Nic bowiem lepiej nie wychodzi PiS niż dyskusje na temat historii oraz o tym, kto jest dobrym, a kto złym Polakiem.(…)
Rosja wie, że PiS-owi to odpowiada. Putin uwzględnił to w swych kalkulacjach. Liczy na to, że obecne zamieszanie będzie miało wpływ na wybory prezydenckie w 2020 r. Partia Kaczyńskiego postawi wyborców przed klarownym wyborem: „my, PiS – to Polska”, „opozycja to zdrajcy”. (PW)
Nic bardziej nie raduje Kremla niż rządy w Warszawie Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego niszczy jedność Unii Europejskiej – a to największy wróg Rosji na kontynencie„.
Moim zdaniem żaden przyzwoity demokrat ani w Polsce ani za granicy nie kwestionuje że to co Putin powiedział jest bezczelne fałszowanie historii, po prostu kłamstwo. Świat jest ze strony Polski.
Chciałbym jednak wrócić uwagę na fakt że Putin nie tylko atakuje Polskę ale także prowadzi i prowadził podobne kłamliwe agresywne kampanii przeciwko innym krajom – akurat teraz również w kierunku Czech i Niemców.
Nie jest tak jak często można niestety czytać na ten temat, na pryzkład w tym stylu, cytat z Gazety Wyborczej: „Jesteśmy jak pochyłe drzewo, na które każda koza skacze. Kraj nielubiany i nierozumiany”. Chyba żaden kraj na zachodzie nie spróbuje kłamać na temat historii. Nie ma nawet polityki historycznej na zachodzie. To PiSiory którzy kłamia na temat Unii i Europy.
Propozycja Tuska moim zdaniem z tego powodu nie pomaga. Putin się tylko cieszy i ma polę do atakowania. Lepiej niż patriotycznie jednoczyć Polaków przeciwko Putinowi byłoby tłumaczyć Polakom że jest ważne że Europa się jednoczy przeciwko Putinowi jeszcze bardziej. I tłumaczyć że Unia już dużo w tym kierunku robi. Byłoby dobrze tłumaczyć Polakom że nie są sami, lepiej trzeba popierać Unią. Bo Polacy sami nie są w stanie z Putinem wygrać (tak jak Niemcy nie są w stanie sami wygrać).
Wszyscy potrzebujemy się wzajemnie. Lepiej niż patriotyczne deklaracje a la Tusk (które w końcu dnia pomagają PiSowi w wyborach bardziej niż opozycji) byłoby wrócić uwagę na fakt że wiekszość w Niemczech nie chcą falszować historię. Jednak mniejszość (AfD) popiera Putinowi i czeka tylko na to obwiniać Polaków i wybielić niemieckie zbronia 1938/45!!! Też warto wrocić uwagę na to że PiS jest mentalnie blisko do tych ludzi. PiS krytykuje wszystko co się dzieje na zachodzie (gender, LGTB, ekologia, „lewacka” mentalność, neomarksyzm, ateizm, zajmowanie uchodzców). TYLKO PiS nigdy nie krytykuje narodowych ludzi i partii które półpracują z Putinem (czyli AfD, Le Pen, Salvini). Lepiej więc tu atakować PiS, nie polpracowac z nimi i pokazać ludziom że wróg siedzi w Moskwie i poza tym w Nowogrodzkiej i w siedzibie partii AfD w Berlinie.
@Szostkiewicz
W 2-gin i 3-cim rozdziale „Black Earth” Timothy Snyder analizuje różnicę między polskim (rządowym) podejściem do „sprawy żydowskiej” a niemieckim, w drugiej połowie lat 30-tych. W „Road to Unfreedom” z kolei opisana jest Putina droga do faszyzmu. Może warto zorganizować rozmowę z TS: rozłoży Putina na czynniki pierwsze. A może także ktoś knowledgeable zrobiłby odpowiedni wpis o „operacji most” w angielskiej Wikipedii? Troglodyta nie jest całkiem bez racji.
Pomyślności życzę w Nowym Roku!
@Autor
” Pańskie złośliwości nie są zabawne”
Uprzedzony o odpowiedzialnosci karnej na podstawie odnosnych paragrafow Kodeksu Karnego podkreslam w calej rozciaglosci, ze slowem ni mysla nie podwazam wybitnych osiagniec polskich Inzynierow-Historykow. Niemniej jednak – powinni sie bardziej postarac. To nie jest wielka sztuka – sporzadzic angielskojezyczna, niemieckojezyczna etc etc strone w Wikipedii.
Nie jest takze rzecza specjalnie trudna sporzadzic wywiad z dajmy na to Samuelem Szapiro, ktoremu zycie uratowala operacja „Most”. Od reki moge machnac takie trzy wywiady, pozostale to z Roza Blum i z Ickiem Altermanem. Jednego moglbym od razu obsadzic w roli Resortowego Dziecka – stary Alterman moglby witac kwiatami sowieckie czolgi i strzelac zza wegla w plecy polskim zolnierzom w Grodnie. Za trzydziesci srebrnikow od szpalty to jeszcze nie takie „wywiady” powstaja.
„zbrodnie Rosji sowieckiej”
Nie brak takich, ktorzy do konca zycia nie wybacza tej zlej i niedobrej Rosji Sowieckiej, ze wyzwoli.. sorry, wroc, ze w sposob Zbrodniczy Wkroczyla na Polskie Ziemie w latach 1944-1945 i w ten sposob przerwala jakze prezna dzialalnosc kombinatow gazowo-krematoryjnych na Majdanku czy w Oswiecimiu. Juz-juz wiadoma Kwestia byla niemal do konca Rozwiazana, juz malo brakowalo – a te guupie kacapy wszystko popsuly, No i wskutek Zbrodniczych Poczynan Guupich Kacapow Kwestia nie zostala Rozwiazana.
„Zapewniam pana, że operacja się odbyła,”
Ja tylko wiem, ze operacja „Polska dla Polakow” rzeczywiscie sie odbyla, bo te operacje przezylem na wlasnej … na wlasnej skorze, powiedzmy. To jednak byl pikus, pryszczyk w porownaniu z operacja „Stodola”. Tez sie odbyla, podobnie jak operacja „Radzilow”, operacja „Szczuczyn”, operacja „Goniądz” i caly szereg podobnych. Szczegolowe opisy chociazby tutaj:
https://www.znak.com.pl/ksiazka/miasta-smierci-sasiedzkie-pogromy-zydow-miroslaw-tryczyk-53418
@mmla
Takich dyskusji już wiele było, nie tylko z udziałem TS, ale i Anne Applebaum, w świecie i u nas. Nie brakuje też artykułów na temat putinizmu i jego ingerencji w politykę zachodnich demokracji. Co do artykułu w Wiki English, czemu nie? Ale problem polega na tym, że to jest wciąż delikatny temat i nie moż pisać amator. Dziś o takiego autora będzie trudno z różnych powodów. Bo tu chodzi o materiał historyczny, a nie propagandowy. Tego @troglodyta nie bierze pod uwagę.
Czy blogowicze krytykujacy na calego „aneksje” Zaolzia nie byliby sklonni zapoznac sie z CALA historia tego rejonu, chocby https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaolzie
Sprawa jest wielce zawila – napewno nie czarno/biala.
Tak długo zając kopał słonia, aż ten się odwinął trąbą i walnął zająca w łepek.
A że zrobił to w swoim stylu, to juz inna sprawa.
Wypowiedź Putina jest efektem pisiego wstawania z kolan, ile w końcu można słuchać np. o zamachu w Smolensku.
@PAK4
(+ Inni)
>>Czyli mamy zamieszanie. Czyli w to Putinowi graj.<<
Obawiam sie, ze w postrzeganiu postaci i czynów Wladimira Wladimirowicza popelniany jest ciagle ten sam blad – ludziom wydaje sie, ze ów geniusz zla konskekwentnie realizuje jakas starannie zaplanowana strategie, której celem jest oczywiscie panowanie Rosji nad galaktyka, albo przynajmniej nad ziemskim globem. Tymczasem to dojutrek i miernota wyniesiona na szczyty przez zamet historii; cos z kalibru naszego Walesy, tyle, ze lepiej wygimnastykowany. Facet, którgo kariera w KGB byla wszak w ciemnej d…e.
Rosja miala mnostwo czasu i jeszcze wiecej zasobów by zostac drugimi Stanami Zjednoczonymi, lub – wersji bardziej oswojonej – druga Kanada. Tymczasem po trzydziestu latach jest krajem bez klasy sredniej, stojacym na progu demograficznej zapasci, o gospodarce uzaleznionej od weglowodorów (z budzetem co sie nie domyka, jak cena ropy spada ponizej 50USD/barylke i rolnictwem które ciagle nie osiagnelo poziomu z czasów carskich), trawionym przez fobie i paranoje, a przyjacól majacym w Korei Pólnocnej, Zimbabwe i Wenezueli.
Kilkoma zrecznymi posunieciami Wladimir Waldimirowicz z Ukrainy -bedacej na najlepszej drodze do miekkiej wasalizacji a la Bialorus – zrobil sobie groznego wroga, z coraz sprawniejsza armia i odrodzonym przemyslem zbrojeniowym. Co wiecej, wydatnie pomógl postepujecej ukrainizacji Malorusów – rosyjsko-jezyczne rebiata w Kijowie podziarali sobie szybciutko tryzuby. A i tym razem bylo nie inaczej – podumal, cos tam komus dal napisac, zagadal, poszlo w swiat, i w efekcie nawet Zydy ujely sie za Druga Rzeczpospolita (a ja osobiscie bym sie na ich miejscu raczej nie ujal…).
Widze dziwna zbieznosc pomiedzy zajeciem Zaolzia a zajeciem „ziem ukrainskich” co do ktorych Rosjanie mieli roszczenia od 1918 roku.
@schwarzerpeter
Owszem, zajecie czesci Slaska Cieszynskiego (w Polsce zwanej ‚Zaolziem’) mialo naonczas jakies-tam oparcie w argumentach demograficznych. Co oczywiscie nie wyklucza tego, ze moralnie bylo obrzydliwe, a politycznie bylo glupie.
Ale co powiesz o zajeciu czesci slowackiego Beskidu Niskiego w tym samym czasie? Ach, nie wiedziales o tym??? nie przejmuj sie, malo kto wie. Nawet Slowacy jakos tego nie wypominaja.
Tymczasem Najjasniejsza Rzeczpospolita zagrabila kawalek sasiadowi tylko po to, zeby zbudowac sobie wygodna droge z Krynicy do Wysowej, naruszajac w ten sposób jedna z najstarszych granic w Europie, te na karpackim wododziale. Wiele to nie bylo, ale troche bylo i za symbol ówczesnej polskiej polityki sluzy chyba jeszcze lepiej, jak ‚odzyskanie Zaolzia’.
A tej drogi Panowie Pulkownikowie i tak nie zbudowali…
w kontekście polityki rosyjskiej uważam że bardzo ważnym tekstem jest RAPORT NIEMCOWA , raport który kosztował go życie .
Uważam że wart jest popularyzacji w mediach Polskich , Europejskich i Rosyjskich choc w tych ostatnich bedzie pewnie najtrudniej.. link do raportu
https://freerussia.eu/files/chapter-all-2.pdf
@Adam Szostkiewicz
30 grudnia o godz. 19:00
Panie Redaktorze – dyskusja o historii i tworzących ją faktach jest w dzisiejszych czasach bezprzedmiotowa bo fakty są obecnie najmniej istotne. Liczą się tzw. narracje i to kto zdoła narzucić swoją opinii publicznej. W tym wypadku mowa jest o opinii międzynarodowej ale działania Putnia podobnie jak PiSu są przede wszystkim obliczone na ,,rynek wewnętrzny”. Dlatego Pana rozumne uwagi nie mają zupełnie przełożenia na rzeczywistość. Prawda jaka jest każdy wie. Rzecz w tym, że my w Polsce mamy swoją prawdę a Rosjanie swoją.
Dlatego kraje Zachodu porzuciły ,,historyzowanie” na rzecz praktycyzmu gdyż NIKT nie pozostaje ,,czysty” w historii. Nasz błąd polegał na tym, że uroiło się nami rządzącym, że my – owszem – możemy ale inni nic na nas nie mają. Rzecz w tym, że w dobie tzw. narracji ,,ma” ten, kto potrafi swój pogląd narzucić innym a Rosjanie jak pokazują wydarzenia ostatnich lat umieją to jak mało kto, sami pozostając bezpiecznymi.
@ThomasZNiemiec:
Takie relatywizowanie faszyzmu na różne sposoby z naszej prawicy, z PiSem włącznie, wychodzi. Jakiś czas temu czytałem książkę o wkładzie Włoch w II wojnę światową. Książkę napisał amerykański faszysta, a w Polsce wydała Bellona po odzyskaniu przez PiS. Włochy, Włochami, ale wybuch wojny był tam opisany, jako głupi opór Polski przed słusznymi żądaniami Hitlera. Przeszło? Przeszło!
(Tzn. ja rozumiem, że książka niszowa, że jak Putin coś powie, to to ma większe echo. Ale podkreślam, że książkę wydało wydawnictwo przejęte przez polską prawicę i wyraziście kierowane przez nią politycznie. Przesłanie więc mieściło się w akceptowalnym dla niej zakresie.)
Ale, myślę, że Twój postulat nie padnie na podatny grunt. Bo ludzie są relatywistami. Nie w sensie filozoficznym, ale praktycznym. Potrzebują punktów odniesienia. I „średnia” jest takim punktem odniesienia. Partia, która przekracza 20% jest mainstreamem i może mówić dowolne głupoty, a ogólne odczucie będzie takie, że to społecznie akceptowalne. Możesz więc sobie atakować za faszyzm, czy putinizm Konfederację (mniej niż 20% poparcia), ale nie PiS (ponad 20%…).
@schwarzerpeter
31 grudnia o godz. 3:57
Drogi Schwarzerpeter każda historia i każdego narodu jest ,,… jest wielce zawila – napewno nie czarno/biala.”
Problem w tym, że prowadzenie polityki ,,krzepy i przeczulicy” albo ,,wyrównywania rachunków” zwykle prowadziłoby do powrotu do stanu natury.
Trzymając się Twojej logiki np. Niemcy ewentualnie mieliby prawo dokonać zaboru Szczecina i Wrocławia np. w 1989r wykorzystując nasze problemy i transformację. Była (jest?) przecież w RFN całkiem duża populacja ludzi, którzy bynajmniej wcale nie uważają kwestii Ziem Zachodnich za zakończoną. Analogicznie u nas do Kresów Wschodnich. Na nic ład międzynarodowy. Ci Niemcy mają ,,podstawkę” prawną – Ziemie Zachodnie w znanym nam kształcie zostały przyłączone do Polski arbitralną decyzją Stalina a Konferencja Poczdamska zalegalizowała stan faktyczny.
Dlatego ,,wyrównanie rachunków” z Czechosłowacją oceniam jako akt haniebny a co gorsza mało sensowny bo:
– gospodarczo czy strategicznie nic nam to nie dało
– staliśmy się (mimowolnie) w oczach Zachodu sojusznikiem Hitlera. Jak wiemy fakt ten ,,promieniuje” do dziś jak widać po wystąpieniu pana Putina
– fakt ten zasiał nieufność pośród naszych sojuszników zachodnich
– była to woda na młyn antypolskiej propagandy komunistycznej
– co by nie było dla ,,wyrównania rachunku krzywd” nie kiwnęliśmy palcem by pomóc Czechosłowacji.
Korzyści? Obywatelki Krzepa i Przeczulica piały w samozachwycie.
Jaka z tego nauka? ŻADNA – obecny rząd robi dokładnie to samo – daje prztyczki w nos Unii – bije pianę na rynku krajowym aż Suwerenowi bąble idą nosem…
Pisanie historii na nowo, nie jest niczym nowym. Jesteśmy tego świadkami wręcz codziennie. Oczywiście, przy różnej skali tych działań. Prezydent Putin niczego nowego nie wymyślił.
Wydaje mi się iż ignorowanie takich wypowiedzi/działań, jest bardziej skuteczne od rozgłaszania przez środki masowego przekazu.
Warto jednak upowszechniać mapę podziału Polski, z podpisami Stalina i Mołotowa.
@andrzej52
Bez przesady, trąba naderwana, A ataków Putina nie usprawiedliwia fatalna polityka PiS-u.
@Slawczan
Moje uwagi tutaj nie mają zmieniać rzeczywistości, tylko pomóc ją sfotografować, uchwycić moment, tak, by każdy, kto chce, zobaczył prawdę i fałsz, dobro i zło. Jestem staromodnym przeciwnikiem relatywizowania historii i prawdy. W sprawie Katynia nie może być dwu ,,narracji”. Był czas – za prezydentury Jelcyna, któremu swojà karierę zawdzięcza Putin – że nawet Rosja to przyznała.
* Dobrego Nowego Roku 2020
Panu Gospodarzowi i jego fanom.
Dzekuje za miniony rok na tym sympatycznym Blogu.
_______________
John Cale – Hallelujah
https://www.youtube.com/watch?v=-gi3J8nPKPE
(This song may not be able to repair a broken heart…. but it can show you where every damn piece is…)
@turpin:
Rosja jako drugie Stany? Może gdyby na stare lata Katarzyna Wielka nie przeszła na pozycje konserwatywne…
Rosjanie bardzo odstawali na starcie, w XX wieku, od zaawansowanego Zachodu. Owszem, mamy przykłady Korei i Japonii, które podobne zapóźnienia nadgoniły w XX wieku. Ale też były to przykłady wyjątkowe w skali świata.
Nie uważam Putina za geniusza zła, choć za dość sprawnego polityka — owszem. Na pewno znaczenie Rosji w polityce międzynarodowej wzrosło, przy czym oczywistym jest, że Rosja „gra powyżej swoich możliwości”. Co oczywiście jest sprawą bardziej złożoną niż sama osobowość Putina.
Cóż, Rosja gra inteligentnie. I to jest zasługa Putina. Jest za silna na państwa słabe, za słaba na silne, czy też sojusze i unie państw, jak UE. Dlatego osłabia przeciwników — skłóca ich między sobą i od środka. Też nie widzę w tym daleko posuniętej strategii — ot, dogodną taktykę, by wyrwać dla siebie więcej przy najbliższych negocjacjach. Ale to też coś.
Nie widzę żadnej wielkiej przegranej Putina. Może tylko wewnętrzna modernizacja (bo przecież z Miedwiediewem zakładali modernizację bez demokratyzacji) utknęła w miejscu. Ale pułapka średniego rozwoju, to nie tylko problem Rosji. Ukraina zaś wcale nie skłaniała się ku Rosji, tylko raczej dryfowała to tu, to tam, rozgrywana przez interesy własnych oligarchów, grających raz na Zachód, raz na Wschód. Zamiast wątpliwych stosunków z kapryśną Ukrainą Putin ma Krym, o który świat przestaje pytać. I nawet nie musi uciekać z Donbasu i przepraszać za MH17.
To nie sukces na miarę Imperatora z sagi Gwiezdnych Wojen czy innego Blofelda, ale jak na prowadzenie polityki rosyjskiej, to całkiem dobry wynik.
PS.
U Szczerka w „Via Carpatia” jest taka myśl, że nasza część Europy jest wpatrzona w Turcję. Za Jana III orientalizowaliśmy się. Z II RP współczesny był ruch młodoturecki, który zakładał prozachodnią modernizację pod kierunkiem wojska, bez oglądania się na demokrację. Znamy? Znamy! Obecnie Erdogan to religijny populista — coś jak PiS. Może więc dostrzeganie w tym wszystkim Rosji jest niesłuszne, bo przy całych sympatiach i antypatiach Putina, u nas wieją wiatry cywilizacyjne znad Bosforu?
@PAK4
>>bo przy całych sympatiach i antypatiach Putina, u nas wieją wiatry cywilizacyjne znad Bosforu?<<
…może i wieją, te wiatry. Wszak kebab to dzisiejsze zasadnicze pożywienie Prawdziwego Polaka.
A Ukrainy kacap nie zmoże:
https://www.youtube.com/watch?v=tzTjmZE1ijA