Jaśkowiak wchodzi do gry
Niedobrze. Jacek Jaśkowiak nie chciał, ale w końcu zechciał być kandydatem w wewnątrzpartyjnych wyborach kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta. Nie wiemy, jakimi argumentami Grzegorz Schetyna przekonał go, aby rzucił rękawicę Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. A sama MKB wyraziła publicznie zaskoczenie, że nie została o tym poinformowana.
Oczywiście, mogły być jakieś powody, ale byłoby bardziej elegancko, gdyby się dowiedziała, nim wiadomość o Jaśkowiaku trafiła do mediów. Nie podzielam opinii niektórych komentatorów, że Schetynie zależy na prawyborach, aby przykryć temat przywództwa w PO, czyli odsunięcia obecnego przewodniczącego i zastąpienia go kimś innym (kim? oto pytanie). Temat wałkują codziennie od rana do wieczora wszystkie media, włącznie z „Gazetą Wyborczą”. Większość w tonacji negatywnej: Schetyna musi odejść.
A jednak Schetyna dopiął znowu swego. Będą prawybory. Szczerze mówiąc, jeśli już mają się odbyć, to wielka szkoda, że tylko z udziałem Kidawy i Jaśkowiaka, ale bez Sikorskiego. Tylko Radek dałby im politycznego woltażu. Sikorski ma wszystko, co potrzeba kandydatowi na prezydenta. Ale ma też duży „elektorat negatywny” i dojrzałość w ocenie swojej sytuacji. A więc, jak Tusk, się nie zdecydował.
Kidawa i Jaśkowiak to nie są kandydaci malowani. Jednak szkopuł z Jaśkowiakiem jest taki, że ewentualnie dostarczyłby kontrpropagandzie argumentu, że porzucił swoje miasto, swój samorządowy dorobek i swoich wyborców, aby robić karierę polityczną, podczas gdy narzeka na „partyjnictwo”. Przed takim błędem ustrzegł się Rafał Trzaskowski.
Z podobnych powodów także marszałek Grodzki rozczarowałby sporą część opinii publicznej, porzucając odbity Senat na zaproszenie Schetyny. Udana prezydentura metropolii czy przewodniczenie Senatowi też dają miejsce w historii.
Bezpośrednie starcie publiczne Kidawy z Jaśkowiakiem zaszkodzi im obojgu, a macherom PiS-u dostarczy wielu cennych informacji przydatnych w kampanii. Pokaże mocne i słabe punkty, pozwoli lepiej opracować plan przeciwdziałania, czyli zmniejszy szanse, aby Kidawa albo Jaśkowiak (bo przecież prawybory nie mogą być ustawką) nawiązali walkę z Andrzejem Dudą, skrócili dystans, poszli z nim łeb w łeb.
Duda, jaki jest, każdy widzi. Chodzi o to, by opozycja zdołała wystawić przeciwko niemu taką osobę, która zacznie być postrzegana jako realna alternatywa, a nie tylko nominat partyjnych establishmentów. Jaśkowiak pisze, że Polska potrzebuje silnej prezydentury. A może potrzebuje raczej prezydentury mądrej, kompetentnej, samodzielnej i niezależnej? To są kryteria równie ważne, co wiarygodność, skuteczność i poparcie w sondażach.
Komentarze
„…prezydentury mądrej, kompetentnej, samodzielnej i niezależnej…” MKB nie spełnia.
To raczej kategoria „Pani Budyń, która niby ma powalczyć z Panem Budyniem”.
A to że otrzymała w wyborach parlamentarnych przeszło 400 tys głosów w żadnej mierze nie jest miarodajne w wyborach prezydenckich.
Zawsze się mówiło,że PIS ma krótką ławkę, i aż przykro stwierdzić, że takową ma KO. W jakimś momencie wycięto w pień w PO polityków wyrazistych, mądrych i zdecydowanych. Sikorski OK ale za dobry jak na polskie warunki.
„Bezpośrednie starcie publiczne Kidawy z Jaśkowiakiem zaszkodzi im obojgu, a macherom PiS-u dostarczy wielu cennych informacji przydatnych w kampanii.”
Nic dodać nic ująć…… kolejna obsuwa Schetyny.
@Szostkiewicz
” że Polska potrzebuje […] raczej prezydentury mądrej, kompetentnej, samodzielnej i niezależnej? ”
Oczywiscie zgadzam sie ze wszystkim co Pan napisal jaim powinien byc idealny kandydat. Szkopul w tym, ze Suweren niezbyt lubi takch ludzi. Zadanie opozycji polega na tym, zeby znalezc wspolczesnego Stanczyka! Kogos kto na potrzeby kampanii wyborczej umialby zagrac dobrodusznego wujka, fajnego goscia, mowiacego jak Rydzyk, jowialnego – slowem goscia z ktorym ten nieszczesny Suweren czulby jakas tam wiez.
Radek Sikorski, Pani Kidawa-Blonska – super kandydaci ale nie w tej PiS-owskiej bajce
‚”Bezpośrednie starcie publiczne Kidawy z Jaśkowiakiem zaszkodzi im obojgu, a macherom PiS-u dostarczy wielu cennych informacji przydatnych w kampanii.”
Nic dodać, nic ująć….. kolejna obsuwa Schetyny.
„Bezpośrednie starcie publiczne Kidawy z Jaśkowiakiem zaszkodzi im obojgu, a macherom PiS-u dostarczy wielu cennych informacji przydatnych w kampanii.”
Czy ja wiem? Przeciwnie – może wywołać u wyborcy wrażenie, że to jest prawdziwy zwycięzca, a nie jakiś Duda wskazany przez Kaczyńskiego. Oboje maja równe szanse co może w narodzie wzbudzić zainteresowanie. MKB popełniła dužy błąd mówiąc, że lewica jest nic nie warta. Nie jest tak opanowana jak ja przedstawiano. Nerwowo zareagowała na Jaśkowiaka. Coś mi zgrzyta. Chętnie przyjrzę się Jaśkowiakowi.
@markiewicz
pan opisał Tuska. Stańczyk to Grodzki, ale jeszcze nie teraz. Czyli: niedobrze.
Łudziłem się troszkę iż pan poświęci choć trochę miejsca popisom dwóch picerów czy nawet trzech w naszym Sejmie – Pinokio, urzędujący picuś glancuś p.o. i coraz częściej zdenerwowany o nalanej twarzy maestro – jak w soczewce skupiły one główne atrybuty i role obecnego ośrodka wladzy „na tym etapie”. Tandetne widowisko.
Jaśkowiak faktycznie skomplikował przedbiegi a może nawet wyścig główny o prezydenturę.
Nie zmieniam opiniii – brak kandydatury PO czy KO do tej pory to deklasacja a może nawet polityczna zbrodnia.
Morawiecki swym orędziem dał dziesiątki powodów do rzeczowej krytyki. O profesjonalizmie Schetyny i Budki świadczy sukces Zandberga. Po stokroć powielane zarzuty raziły wtórnością i jałowym biadoleniem. Lider lewicy w spokojnej wypowiedzi, powiązał liczby i fakty dostępne nawet w Wikipedii, zabrzmiało to świeżo i profesjonalnie. Nie pojmuję, dlaczego inteligentni i wykształceni politycy nie są w stanie wyjść poza schemat narzucany przez media, a co gorsze, przez przez politycznych konkurentów. Polityków z obu stron zabija rutyna wynikająca z przekazów dnia. Uważam też, że są zwyczajnie leniwi nie potrafią czytać budżetu, roczników GUS, pochylić się nad konkretem. Dominują akty strzeliste, kościelna nowomowa, i gombrowiczowskie upupienie. Dlatego Kidawa nie jest w stanie wygrać z Dudą. Jaśkowiak jest fighterem, jako prezydent metropolii nie popadł w schematyzm, myśli twórczo, chce wygrywać. Przymilność i podlizywanie się Rydzykowi i hierarchom to specjalność Dudy, w tym nikt go nie pokona.
Czasem tak się zachowujemy, jakby te wybory prezydenckie miały być za tydzień. No ok, Duda jeździ po Polsce. Zawsze jeździł. Zobaczymy, co wyniknie z ciekawej rywalizacji dwojga różnych kandydatów. Jak wygra Kidawa-Błońska, to nie będzie już tą samą Kidawą-Błońską, tylko Kidawą-Błońską, która pokonała fightera Jaśkowiaka. Jak wygra Jaśkowiak, to stanie się nową nadzieją polskiej polityki, dał przykład Grodzki. Wygląda na człowieka energicznego, szczerego, może się spodobać w Polsce prowincjonalnej. Mimo wszystko, faworytką jest Małgorzata Kidawa-Błońska. Schetyna zaś swoją drogą tak inteligentnie namieszał, że nie będzie można powiedzieć, kto jest właściwie jego kandydatem, bo jakoś tam oboje są.
Wreszcie kandydat nie klęczący przed Kościołem….!!
Jeżeli będą walczyć ludzie nieskazitelni ,to tylko dobRo dla PO i kraju.a GDYBY STRTOWAŁ Sikorski ,to miałby przeciwników za sprawę zburzenia Pałacu Kultury,i inne gadania.dOBRZE SIĘ STAŁO PANIE REDAKTORZE.
Nie wiem, czy sama idea prawyborów ma sens, skoro najmocniejsi kandydaci zrezygnowali. Jedno jest dla mnie oczywiste, jeśli Polacy nie dadzą wygranej kandydatowi opozycji, to znaczy że nie zasługują na normalne państwo. Zwolenników PiS wcale nie jest tak dużo, wielbicieli Anżeja również. Wystarczy iść na wybory i okazać swój sprzeciw państwu mafijnemu i jego reprezentantów.
@dyzio
No właśnie, skoro widowisko tandetne, to szkoda mojego czasu na jego komentowanie. Komentować i przeciwdziałać należy przeciw spodziewanym fatalnym skutkom tej tandety.
@chandra
Ach ten Zandberg! Poczekajmy z tym kultem do pierwszych pięciu głosowań.
@Chandra Unyńska
21 listopada o godz. 16:08
„Morawiecki swym orędziem dał dziesiątki powodów do rzeczowej krytyki. O profesjonalizmie Schetyny i Budki świadczy sukces Zandberga. Po stokroć powielane zarzuty raziły wtórnością i jałowym biadoleniem. Lider lewicy w spokojnej wypowiedzi, powiązał liczby i fakty dostępne nawet w Wikipedii, zabrzmiało to świeżo i profesjonalnie.”
To dlaczego Sejm wygrala Zjednoczona Prawica a (Zjednoczona) Lewica byla dopiero trzecia? Glupi wygrali z madrymi??
Ach, wiem … to przez tego przyglupiego wyborce 😉 Szkoda, ze to on wybiera, nieprawda?
Dobrze się stało. Nie wiem skąd zachwyty nad Kidawą – jest „obciążona” rządami PO-PSL i z Dudą nie ma szans. Jaśkowiak , bardzo popularny w Wielkopolsce, mniej znany w Polsce, wnosi powiew świeżości. Jeśli pokona KB, Duda to dla niego mały pryszcz. Wg. mnie jest szansa na prezydenta z Poznania.
@ Adam Szostkiewicz
Kult Zandberga, brzmi dobrze, ale jest mi obcy jak wszystkie inne. Pragnąłem , czego pan Redaktor nie zauważył, zwrócić uwagę, że mając Morawieckiego na tarczy, politycy PO strzelali ze ślepaków. Zandberg najprostszymi metodami zrobił to skutecznie. Za Herbertem ” To wcale nie wymagało wielkiego charakteru”. Polityk z klasą powinien reagować z refleksem, odrobiną odwagi i niezależności. Rodzi się wrażenie podążania krok za PiS-em, tego w gruncie rzeczy oczekuje wszechwładny Prezes.
@chandra
To nie są ślepaki, to szczera prawda o rządach ,,zjednoczonej prawicy”, czemu to ma być wadą? Nie widzę żadnego podążania za PiS. Prezes jest zmęczony. Najlepsze (dla innych spoza PiS najgorsze) lata ma za sobą. Może jeszcze wiele napsuć i napsuje, ale nic już po 13 października nie będzie takie samo, więc nie ma co wytykać Schetynie strzelania ze ślepaków. To są detale, ważny jest big picture.
mwas
21 listopada o godz. 18:18
Dobrze się stało ?
Tu nie chodzi o jakieś zachwyty nad Kidawą-Błońską czy Jaśkowiakiem.
Prawybory miałyby pewien sens gdyby było więcej kandydatów z całej Koalicji…… tak to tylko będzie pożywka dla pisowskich propagandystów …. ci z Konfederacji też się pożywią.
@Chandra Unyńska
Nie przesadzajmy z wagą tych przemówień. Tak naprawdę w tym Zandberga głównym czarnym charakterem była PO, nawet jeśli w sojuszu z PSL. Przyszedł PiS, trochę poprawił, ale niewystarczająco – taka była wymowa. Optymistycznie patrząc, wydaje mi się, że Polacy są odporni na roztaczanie mirażu socjalistycznego raju. Wszak uzupełnieniem przemówienia Zandberga było zgłoszenie przez jego koleżanki, a może i kolegów, i niego samego, projektu o likwidacji limitu trzydziestokrotności, z jednoczesnym wprowadzeniem emerytury maksymalnej. Co oznaczałoby złamanie umowy społecznej, że nawet jeśli na zbyt wysoką emeryturę nie ma co liczyć, to jednak powinna być tym większa, im wyższa składka, im więcej pieniędzy się do systemu wpłaci. I właśnie temu utrzymywaniu emerytury w rozsądnych granicach służy limit trzydziestokrotności. A oni chcieliby, żeby wpłacać mega dużo, a dostawać potem tyle, ile będzie dostawał ktoś, kto wpłaci mniej, czyli tego maxa.
Ani slowa zachwytu nad tym jak Tusk pokonal demokracje?
Bedac jedynym kandydatem zgodnie z europejskimi standardami…osiagnal 93% poparcie.
Bo Jaskowiak przyniesiony cichcem w kopercie faktycznie uratowal…prawybory.
Absurd goni absurd.
Opozycja ma ten sam problem co PiS: dobór negatywny. Liderzy ugrupowań starają się by w ich ugrupowaniach nikt nie wyrósł ponad ich poziom. O ile w PiSie nie stanowi to wielkiego problemu bo jego wyborcom wystarczy by był to ,,człowiek od Kaczyńskiego” (może być to też kot Jarka) o tyle wyborcy opozycji mają spore oczekiwania. Dlatego PiS mógł wykonać manewr z Dudą: mister Nobody o konsystencji budyniu został wysłany do walki by ,,gryzł trawę” o tyle KO ma problem…Nie widzę raczej pani MKB ,,gryzącej trawę” czy z kuflem piwa w ręku pląsającej do rytmów disco polo a tego niestety wymaga kampania wyborcza. Uczone debaty debatami, argumentacje argumentacjami ale nie większość wyborców nie kieruje takim czynnikami. Nie wiem czy pani MKB wzbudzi dostateczne emocje w Polsce prowincjonalnej, czy nie będzie razić arystokratyzmem.
Niestety muszę przyznać Panu rację, że Jaśkowiak (aczkolwiek bardzo go cenię jako prezydenta mojego miasta) to gotowa amunicja dla kurskiej propagandy – ,,porzucił swoich wyborców i ciężką pracę dla nich na rzecz żyrandola”. Co gorsza muszę przyznać rację @Mwas, że taki ,,underdog” i osobnik o mentalności fightera byłby właściwym człowiekiem na właściwym miejscu…gdyby kampania odbywała się w normalnych a nie goebbelsowskich warunkach. Przypominam jak Jaśkowiak odebrał Poznań klice Grobelnego: nikt z PO nie kwapił się przegrać z rzekomo ,,niezmiernie popularnym” prezydentem, kłania się też jałowość personalna tego ugrupowania. Kilka głupich tekstów Grobelnego i propozycja DIAMETRALNEJ zmiany polityki miejskiej, celne wypunktowanie Grobelnego i…Jaśkowiak wprowadził się do jego gabinetu. Choc cudów nie obiecywał…
Ps. Pana wrogość wobec Lewicy sprawia nieciekawe wrażenie.
Wszyscy się ekscytują kandydaturą Jaśkowiaka ale tak jakby nie do końca. W tejże samej „Polityce”, Jan Hartman napisał wprost: „Zakładając, że Jaśkowiak startuje na serio”… a i z tekstu Autora można między wierszami wyczuć szczyptę sceptycyzmu. Nie wiem co to jest ale entuzjazmem tego nazwać raczej nie można. Bardziej, złym przeczuciem.
@Piotr II
Dobrze, bo uważam, że Kidawa nie ma szans z demagogiem Adrianem. Jaśkowiak wg. mnie takowe ma. Uważam jednak, że paradoksalnie Jaśkowiakowi trudniej będzie pokonać KB niż później Adriana.
@slawczan
no nie, krytyczny stosunek do części poglądów ekonomicznych nie jest wrogością, inaczej wrogość można by przypisać lewicowym (nie wszystkim) krytykom PO.
Co to znaczy „silnej”? Przecież kompetencje prezydenta są wyraźnie określone w Konstytucji, więc jak miałby tę „siłę” pokazać? Rozwiązać parlament? Natomiast mądrości, kompetencji na pewno nigdy za wiele.
A tak w ogóle – to daj Pan spokój z takimi kandydatami! Tu trzeba zawodnika klasy ciężkiej. Miałem jeszcze nadzieję, że może Sikorski się włączy – dyplomata ze sznytem międzynarodowym, znajomością angielskiego, inteligencją, a do tego człowiek potrafiący walczyć, mówić cięte riposty itd. A tu co mamy? Jakąś polityczną drobnicę…
mwas
22 listopada o godz. 11:37
„Uważam jednak, że paradoksalnie Jaśkowiakowi trudniej będzie pokonać KB niż później Adriana.”
Uważasz że Jaśkowiak lepszy – twoje prawo.
Tylko jeżeli już to ja uważam że Jaśkowiak ma pokazać że potrafi pokonać Dudę.
Dudę a nie na miłość boską Kidawę Błońską !
” Adam Szostkiewicz
21 listopada o godz. 17:00
@chandra
Ach ten Zandberg! Poczekajmy z tym kultem do pierwszych pięciu głosowań.”
Pięknie: wyznawca Kidawy-Błońskiej mówi o „kulcie Zandberga”. Kidawę znamy już niestety z głosowań i z niedopuszczenia do głosowania nt. związków partnerskich, które teraz już oczywiście szczerze popiera. Tak mniej więcej od momentu przejścia do ław opozycji. Znamy ją też z tego że spędziła długie lata w polskiej polityce niczym specjalnym się nie wyróżniając, poza zdolnością dobrego ułożenia sobie życia z każdym szefem PO. Widać też jak będzie ją promowała jej własna partia: niemrawo i w przekonaniu, że i tak wygra Duda.
Jaśkowiak daje KO szansę wyboru kandydata, który faktycznie będzie gryzł trawę w kampanii, nie będzie bał się własnego cienia i nie będzie zdalnie sterowany przez żadnego biskupa. Nie jest (starą i spaloną) twarzą PO sprzed 2015, tylko jedną z bardzo niewielu nowych twarzy tego mocno zgranego ugrupowania. Krótko mówiąc ma szansę zawalczyć o elektorat spoza warszawskiej bańki medialnej. To też jego największa słabość w prawyborach w PO/KO, jak napisał już mwas. Faktycznie, wyznawców Kidawy-Błońskiej i „wielkiego sukcesu polskiej transformacji” raczej do siebie nie przekona, ale przypadek senatora Ujazdowskiego pokazał wyraźnie, że ta grupa elektoratu zagłosuje na każdego, kogo wystawi partia matka, bez względu na własne animozje albo dorobek lub jego brak u kandydata.
@ Baka: „Tu trzeba zawodnika klasy ciężkiej.” – czy to poparcie dla Jaśkowiaka?
@aps1968
22 listopada o godz. 0:49
” A oni chcieliby, żeby wpłacać mega dużo, a dostawać potem tyle, ile będzie dostawał ktoś, kto wpłaci mniej, czyli tego maxa.”
Tak dziala w Szwajcarii emerytura (pierwszy filar) i to od dawna. Bardzo ciekawe, ze Lewica chce wprowadzic kapitalistyczne rozwiazania (sprawdzone!). A jeszcze ciekawsze, ze jest za to przez Nie-Lewice (liberalow?, kapitalistow?) krytykowana 😉
Dodam.PAN PREZYDENT POZNANIA DOKONAŁ RZECZY WIELKICH.i on ,jeżeli panu redaktorowi nie miła jest walka o pierszeństwo ,powinien ,bez tej walki być jedynym kandydatem.Ale to jest za trudne ,do wykumania, dla pana Grzegorza.
@ Adam Szostkiewicz
Być może jestem zdesperowany, tle że, ja mieszkam w podlaskiej wsi gdzie wszyscy głosują na PiS. Przed trzydziestu laty wierzyłem, że będziemy społeczeństwem obywatelskim, na miarę swoich sił brałem w tym dziele czynny udział. Spustoszenie czynione przez obecną władzę w głowach niegłupich, wydawałoby się, ludzi odbiera wszelką nadzieję. Już nie podejmuję dyskusji, brakuje mi argumentów i języka. Rewolucja czyni nas kontrrewolucjonistami, stąd obcy mi kiedyś radykalizm.
@tyciu
Niech pan poświęci trochę wysiłku narracyjnego na krytykę innych baniek warszawskich, np pisowskiej albo razemowskiej. Zresztą te wszystkie bańki to chwyt propagandowy czarnych sotni na lewicy i na prawicy.
@tuciu – czy uważa Pan, że ktoś kto nie chciał być kandydatem i nie jest specjalnie znany to „zawodnik klasy ciężkiej”?
Miałem okazję poznać Pana Ministra SZ Radka (!) Sikorskiego. To dziecko w krótkich spodenkach z wielkim ego. Oczywiście, nie zaprzeczając Jego licznym zaletom. Może dojrzał od tego czasu? Ale, btw, czy dalej wozi się po swojej strefie zdekomunizowanej swoim motórem? (skoro zdekomunizowana to czy wcześniej była komunistyczna?).
A poważnie, to trudno jednoznacznie ocenić i Jego i w ogóle zagrywki wewnątrz PO. Mam nadzieję, że Adrian Zandberg będzie mógł kandydować, że przychylę się do zdania pana prof. Hartmana.
@Chandra Unyńska
22 listopada o godz. 14:25
„Spustoszenie czynione przez obecną władzę w głowach niegłupich, wydawałoby się, ludzi odbiera wszelką nadzieję. Już nie podejmuję dyskusji, brakuje mi argumentów i języka.”
Jak juz pisalem: Kto przegrywa z „ciemna masa”, tego trodno nazwac (politycznie) madrym 🙁
@maly fizyk
Tutaj znalazłem o Szwajcarii:
https://www.analizy.pl/fundusze/wiadomosci/24340/szwajcarski-system-emerytalny-%E2%80%93-jak-w-zegarku.html
Jak ich znamy, to pewnie mają taki system od lat, i są z nim pogodzeni, choć jest niesprawiedliwy, jeśli równocześnie nie ma limitu składki, ale to nie jest napisane wprost. W podanym przykładzie składka 84000 od miliona nie wydaje się duża, a więc ten filar odgrywa rolę niedominującą (należałoby jeszcze ów milion powiększyć o wpłaty pracodawcy). Czy jeśli ktoś zarobi dwa miliony, wpłaci 168000? Ja się nie dziwię, że taki system gdzieś sobie funkcjonuje, bo jest pokusa, by sięgnąć po pieniądze tych, którzy je mają, no ale u nas, jak i w innych krajach, zakłada się, że im wyższa składka, tym wyższa emerytura, stąd wprowadzenie limitu emerytury, ale i limitu składki.
@aps1968
22 listopada o godz. 17:18
Szwajcarzy, a szczegolnie ci z (bardzo) wysokimi dochodami jakos nie czuja sie pokrzywdzeni. Nie uciekaja ze Szwajcari, a wprost przeciwnie coraz wiecej bogatych chce tam zyc (i placic). Ja to nawet rozumie. Bo jakbym zarabial miliony, to bym nawet polowe mogl oddac 😉
PS. Tutaj wiecej szczegolow o skladkach, niestety tylko po niemiecku
https://de.wikipedia.org/wiki/Alters-_und_Hinterlassenenversicherung
„Die Finanzierung der AHV erfolgt hauptsächlich über die einkommensabhängigen Beiträge der Versicherten. Ausser den Kindern sind alle Versicherten beitragspflichtig. Weitere Gelder fliessen der AHV vom Bund (aus Mehrwertsteueranteilen sowie Tabak- und Alkoholsteuern) und von den Kantonen zu. Die staatlichen Beiträge belaufen sich auf rund 20 % der Erträge. Bei unselbständig Erwerbenden teilen sich Arbeitgeber und Arbeitnehmer die Prämie je hälftig (je 4,2 % des Bruttolohnes). Bei selbständig Erwerbenden richtet sich der Beitrag nach dem Einkommen (max. 7,8 % vom Reineinkommen).”
Witold
21 listopada o godz. 14:45
Piszesz z sensem, ale powtarzasz fałszywkę o KB
Ona wcale nie powiedziała,
że lewica jest nic nie warta, tylko powiedziała że gdyby lewica poparła PiS projekt w sprawie 30 krotności to była by nic nie warta
widzisz różnice?
Prawybory w partii dobrze o niej świadczą
(jest demokracja ) Wystawiamy kandydata którego nasza partia ocenia za lepszego kandydata do rozgrywki z Dudą.
Jaśkowiak ma jedna powazną wadę pokazał w Poznaniu ze nie ulega Kościołowi i jest ateistą. PiS może dostać wsparcie KK przecie tej kandydaturze , a to jest sporo głosów. KB nie mozna wykazać antykościelni i trudno ja z tej strony atakować.
W debacie z Dudą (jeżeli do takiej dojdzie) lepszy byłby Jaśkowiak, KB jest zbyt grzeczna i jej argumenty można zakrzyczeć i pokryć chamstwem.
Kto nie widzi, że Polska stała się odpychajacą karykaturą państwa prawa a w konsekwencji obsuwa się w ruinę, ten kiep.
Przebudzenie będzie bolesne, konkretnie bolesne, bo kosztowne.
Masy mają swoją bezwładność, myślą i dojrzewają powoli, ale rewoltują szybko gdy przyjdzie pora.
Zwłaszcza gdy rządy trzymają despoci, sutenerzy, złodzieje, kuchty i picerzy.
————————
W ciągu sześciu godzin rumuński dyktator, przed którym wszyscy drżeli, i jego znienawidzona żona zamienili się w więźniów. Z władców stali się starym małżeństwem, które nie ma już nikogo. Wszyscy ich zdradzili i opuścili.
25 grudnia 1989 roku rozstrzelano komunistycznego dyktatora Nicolae Ceausescu i jego żonę Elenę.
A jeszcze w czwartek, 22 grudnia 1989 r., Nicolae Ceausescu nakazał zorganizowanie w Bukareszcie wiecu potępiającego powstańców. Poza tym w całym kraju funkcjonariusze partyjni otrzymali nakaz przyjścia do zakładów pracy w celu odwiedzenia robotników od udziału w krytycznych wobec reżimu demonstracjach.
Wiec miał pokazać, że ludność stoi nadal po stronie Ceausescu.
Pomimo mojego pesymizmu: widzę w tej sytuacji promyk nadziei. Jaśkowiak został prezydentem Poznania pokonując ,,pewniaka” Grobelnego. Pewniaka do tego stopnia, że nikt z PO nie kwapił się przegrać z urzędującym prezydentem. ,,Underdog” Jaśkowiak nie przyjął do wiadomości, że ,,Poznań mieszczański i konserwatywny” oraz, że ,,nie ma w Poznaniu tradycji jeżdżenia na rowerze” a dobro dewelopera to dobro szczególnej troski i zaproponował COŚ INNEGO. Nawet nie: po prostu europeizującą korektę. Obrany kurs został potwierdzony wyborem na drugą kadencję.
Może i tak trzeba ogólnokrajowo? Nie bać się głosu z kruchty bo to de facto głos z krypty? Może Polacy nie są wcale tacy konserwatywni? Przypominam: że poznaniacy byli uznanymi konserwatystami.
Obawiam się, że p. MKB czy nawet Radek Sikorski to po prostu broń idealna na wojny dawno minione. Nawet abnegat Kaczyński uznał wartość i siłę trollingu internetowego – nie zaniedbując rzecz sprawdzonych metod dra. Goebbelsa.
W którym demokratycznym państwie prawa I sekretarz partii rządzącej (też poseł) w trakcie obrad i głosowań parlamentu woła do marszałkini sejmu – też z partii rzadzącej – by ta anulowała wyniki niekorzystnych dlań głosowań?
Oboje kandydatów KO powinno bez problemu wygrać w II turze
ze słabym i niesamodzielnym A.Dudą.
Gdyby ode mnie zależała decyzja ,to stawiam na p.Jaśkowiaka.
Na pewno będzie mocno niezależnym prezydentem.
Boks to jednak trochę agresywny i chamowaty sport, no nie? Jaśkowiak jest może za ambitny. To nie służy ludziom mieć takiego ambitnego prezydenta.
Kidawa-Błońska jest inteligentna, i chce żyby Polakom dobrze. Chyba nie chce („musi”) koniecznie wygrać żeby być szczęśliwa w życiu. To bardzo ważna cecha żeby być dobrym dla ludzi politykiem. Ona byłaby bardzo dobrą reprezentantką za granicą. To na 100%.
No, ale Jaśkowiak byłby dużo lepszym prezydentem niz Duda.
@ Chandra Unyńska
Spustoszenie czynione przez obecną władzę i KOŚCIÓŁ , w głowach niegłupich, wydawałoby się, ludzi odbiera wszelką nadzieję.
‚Tego, czego brak dostrzegał Ortega y Gasset w Hiszpanii na początku wieku [XX w.] – brak „nowej arystokracji ducha”, „duchowego kręgosłupa narodu”, choć istnieją pojedyncze wybitne umysłowości – dziś brakuje całej Europie.’ (MS. 1943)
——–
I dzisiaj tak samo…
hm,… Jaśkowiak a raczej opcja samorządowa w PO daje ostatnią szanse temu ugrupowaniu. Schetyna jest zwornikiem grup partyjnych interesów ale interesy to jeszcze nie polityka dlatego jeśli PO ma być znaczącą siłą polityczną i przedstawić sobą jakieś wyższe wartości to Schetyna musi odejść przynajmniej z pierwszego i drugiego szeregu. Uważam że MKB nie ma szans w starciu z Dudą. Prezydent Gdańska został zabity w styczniu oczywiście pewnie zostanę okrzyknięty zwolennikiem teorii spiskowych ale myślę sobie że zabito go aby w nadchodzących wyborach nie wystartował, a pan Jaśkowiak to plan b tej frakcji .
Jaśkowiak wcale nie jest tak popularny w Poznaniu, jak się niektórym wydaje.