Rekomendacje Kaczyńskiego

A więc kontynuacja. Morawiecki na premiera, Witek na marszałek Sejmu i Karczewski na marszałka Senatu. Takie rekomendacje przedstawił prezes Kaczyński na naradzie parlamentarzystów PiS w Ożarowie Mazowieckim. Nie zaskakują, zapowiadają forsowanie „dobrej zmiany”.

Rekomendacje Kaczyńskiego kończą spekulacje, kto z ramienia PiS obejmie kluczowe stanowiska w Polsce. Ziobrowcy i gowinowcy na razie wciąż w poczekalni. Wątpliwe, by zakwestionowali wskazania Kaczyńskiego.

Kontynuacja, czyli co? Dalsze ograniczanie niezależności sądownictwa, samorządności, oświaty publicznej, mediów, kultury, osłabianie świeckości państwa. Klientelistyczna względem Ameryki Trumpa polityka zagraniczna. Dalsza etatyzacja i centralizacja gospodarki, kolejne daniny podatkowe na realizację rozdętych obietnic socjalnych.

Kaczyński chce pozostawić po sobie scentralizowaną Polskę narodowo-katolicką. W warstwie symbolicznej opartą na kulcie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i „żołnierzy wyklętych”. W kontrze do Polski otwartej na dialog i współpracę w ramach Unii Europejskiej. W opozycji do sił demokratycznych, liberalnych, nowocześnie konserwatywnych.

Tak zaprojektowana i przebudowana Polska ma trwać dłużej niż PRL pod rządami PZPR. Narodowo-katolicka w formie, monopartyjna i antywolnościowa w treści.

Pod tę wizję Kaczyński wraz z Morawieckim zaprojektują nowy skład rządu „zjednoczonej prawicy”. Kto liczy na zmiany w resortach kultury, oświaty, zdrowia, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i obronnych, ten się przeliczy.

Kaczyński przede wszystkim ceni bezwzględną lojalność. Na krytykę reaguje wyłącznie pod presją i w taki sposób, by kryzys przeczekać, rozmyć, a w końcu odwrócić na swą korzyść, a sprawców kłopotów ukarać. Jest pamiętliwy. Po złym rządzie przyjdzie więc kolejny zły, a może jeszcze gorszy.