Gużyński nie zasłużył na pokutę, tylko Jędraszewski

Ojciec Paweł Gużyński, dominikanin, wezwał do dymisji abp. Marka Jędraszewskiego po jego kazaniu o ,,tęczowej zarazie’’. I wiernych do pisania listów z tym żądaniem. Na razie nie ma dymisji metropolity, za to jest pokuta nałożona na duchownego przez jego zwierzchnika.

Gużyński zaprzecza, że szykuje się do zrzucenia habitu śladem innych księży, którzy mieli dość opresji ze strony Kościoła. Tylko dlatego, że nie chcieli milczeć o złu w Kościele.

Nie chcą o tym złu milczeć inni dominikanie. O. Tomasz Dostatni napisał, że słowa Jędraszewskiego wyrzucają ludzi z Kościoła. Czy też czeka go pokuta?

O. Krzysztof Mądel przed czterema laty oburzył się na abp. Jędraszewskiego, kiedy ten był jeszcze biskupem łódzkim. Chodziło o ataki na rząd Tuska za zgodę na procedurę pozwalającą Rosjanom na ich własne śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. ,,A fe, Marku – napisał wtedy o. Mądel. – Miałem dobrego nosa, rezygnując z Twoich wykładów i egzaminu. Żyj nadal w swoim świecie, ale czyściec cię nie ominie’’.

Abp Marek Jędraszewski wyrósł na lidera prawicowej katolickiej ofensywy przeciwko ,,lewactwu’’. Ale jego zwolennicy milczą o milczeniu Jędraszewskiego, kiedy był biskupem w Poznaniu, w sprawie dobierania się przez abp. Paetza do kleryków, czyli o tolerowaniu przestępstw seksualnych w Kościele. Już to było dostatecznym powodem, by Jędraszewski przestał piąć się po kościelnej drabinie kariery.

Niestety, nie przestał, a papież Franciszek mianował go biskupem krakowskim. Ponoć na sugestię rezydującego w Watykanie kard. Grocholewskiego, który teraz broni publicznie Jędraszewskiego przed krytykami.

Zresztą nie on jeden wśród purpuratów. Także czeski kardynał Dominik Duka. Ojciec Dostatni zna go dobrze: czy wyjaśni nam, dlaczego kardynał Duka woli stanąć po stronie Jędraszewskiego niż Ewangelii?

Oto Kościół w Polsce AD 2019. Podzielony przez biskupów i polityków tak samo jak społeczeństwo. Solidarność korporacyjna i oczekiwanie bezwarunkowego posłuszeństwa z jednej strony. Oddolne obywatelskie nieposłuszeństwo niektórych katolików i księży z drugiej strony. Stanie murem za Jędraszewskim prawicowej elity i ,,ciemnego ludu pisowskiego’’ z jednej strony, a z drugiej pikiety z hasłem: ,,sam jesteś zarazą’’ pod jego pałacem.

Nigdy dotąd nie było w Kościele po 1989 r. takiej sytuacji. Ani tak dużej radykalizacji wśród młodzieży po obu stronach tego głębokiego konfliktu o kształt i miejsce Kościoła i katolicyzmu w Polsce XXI w. A Kościół niemal codziennie sam pozbawia się zdolności do jakiejkolwiek mediacji między stronami konfliktu, choć to powinna być jego misja w społeczeństwie.