Oby Timmermans!
Rosną szanse, że to Frans Timmermans będzie kandydatem na szefa Komisji Europejskiej. Jego kandydaturę popiera Donald Tusk. To doskonała wiadomość dla obozu proeuropejskiego w Unii i w Polsce. Ale fatalna dla prawicy, populistów, nacjonalistów wszystkich krajów UE, w tym Polski.
Bo Timmermans jest demokratycznym socjalistą i energicznym obrońcą praworządności, praw człowieka i demokracji, także w Polsce pod rządami pisowskiej prawicy. Dlatego polska prawica w internecie bombarduje ludzi wrzutkami, że jego szanse bardzo osłabły. I po cichu pokłada nadzieję w znienawidzonej na co dzień Angeli Merkel, że przeforsuje kandydata chadecji (byle nie lidera EPL Webera).
Polska pod rządami PiS weszła w osobliwe destrukcyjne przymierze przeciwko kandydaturze Timmermansa. Sprzeciwia się jej wraz z Węgrami Orbána i Czechami Babisza, a także częścią europejskiej chadecji. Ale niekoniecznie ze Słowacją. Nie mając żadnego asa zdolnego ubiegać się skutecznie o którykolwiek z najwyższych urzędów w UE, woli komplikować proces wyłonienia akceptowalnych dla większości kandydatów. Taka to dyplomacja, jacy jej mocodawcy.
Orbán, w latach komunizmu liberał i demokrata, przedzierzgnął się w nacjonalistę, gdy zakosztował władzy prawie nieograniczonej. Timmermansa nazwał „inkwizytorem”. Utrzymuje dobre stosunki z Putinem, co PiS-owi nie przeszkadza, choć demonstruje w Radzie Europy przeciwko Rosji.
Pod rządami Orbána Węgry weszły w konflikt w Brukselą na tym samym tle co Polska Kaczyńskiego: po pierwsze, praworządność! Czechy pod rządami Babisza stały się widownią niewidzianych tam od lat masowych protestów przeciwko właśnie niemu. I Babisz, oskarżany o korupcję, z rozbrajającą szczerością przyznaje przed kamerami w Brukseli, że Timmermans mu nie pasuje.
Oczywiście, że nie pasuje. Tak samo jak nie pasuje Orbánowi i Kaczyńskiemu, bo nie daje się im przekonać, że czarne jest białe, czyli że można bezkarnie naruszać wartości europejskie, tak jakby były obce i narzucone państwom członkowskim, które do Unii dobrowolnie wstąpiły.
Unia Europejska zasługuje na więcej niż zawiązywanie koalicji przeciwko Timmermansowi przez liderów państw lekceważących fundament demokracji konstytucyjnej, czyli rządy prawa. Unia jest dobrem wspólnym setek milionów mieszkańców UE, którzy korzystają z dobrodziejstw wspólnego rynku, otwartych granic, gwarancji swobód obywatelskich.
W dobie szerzenia się nacjonalistycznego i prawicowego populizmu Timmermans, doświadczony polityk europejskiej demokratycznej lewicy, na stanowisku szefa Komisji Europejskiej – to właściwy człowiek na właściwym miejscu.
Komentarze
W pełni sie zgadzam z Panem Redaktorem !
Warto dodać, że w rzeczywistosci (tzn. odrzucajac wszystkie kłamstwa PISowskiej propagandy) Timmermans jest politykiem wyjatkowo przyjaznym dla Polski i Polaków. Często podkresla, ze on ze swymi współrodakami dobrze pamieta (i oddaje honor) Polakom walczacym o wyzwolenie krajów Beneluxu z okupacji hitlerowskiej (szcz. brygadzie pancernej gen. Maczka). Timmermans jest jedną z nadziei Polakow na odzyskanie praworzadnej i obywatelskiej ojczyzny.
Mam nadzieję, że na użytek kampanii wyborczej, politycy opozycji nie dadzą się, jak to nieraz bywało, szantażować politykom pis przekazem o „grze przeciwko Polsce”. Bo dla rządzących Timmermans to „diabeł wcielony”. Tym bardziej trzeba mu kibicować, zwłaszcza, że bardzo dobrze orientuje się w naszych sprawach !
Też bym chciał Timmermansa i jasnego mówienia, że dla krajów autorytarnych nie ma w UE miejsca. Obawiam się jednak, że Niemcy wybiorą chowanie głowy w piasek, bo Polska to ich montownia, a PiS jesienią nie tylko nie zniknie, ale się umocni. Realpolitik. Pewnie teraz się decyduje, czy Unia chce jeszcze bronić jakichkolwiek wartości, czy jest tylko strefą wolnego handlu. Europa zachodnia politycznie Polski nie potrzebuje, nawet ci Niemcy, co to teraz szukają konsensusu, doczekają się od PiS-u jedynie kolejnych propagandowych ataków. Dziś mamy okładkę „Sieci” z „wątpliwościami” ws. polskości Gdańska. To są podobne zagrywki, jak plakaty z Sorosem i Junckerem na Węgrzech. Ciekawe, jak PiS zareaguje, gdy z wątpliwościami wobec Gdańska, Szczecina i Wrocławia wystąpi AfD – pewnie będą oburzeni, że tylko im wolno uprawiać polityczne gangsterstwo.
Polecam przemówienie Timmermansa na kongresie PES w Lisbonie w grudniu 2018…
A Fight for the Soul of Europe…
Europe needs to stay one and whole. And the authoritarians should not be allowed to break it apart.
(…)
I want to say to our friends from Poland, I want to make a solemn pledge to you today: I will never never abandon the Polish people in their struggle for democracy, freedom and the rule of law. And you know why I am confident that we are going to win? Not because of my de- termination, not because of the support I get from the Spanish government, the Portuguese government, the German government, the French government, and a host of other govern- ments. No. It is because of the Polish people. Because the Polish people want to be Euro- peans. Cynics always says “yes I see the blue flag with yellow stars in the streets of War- saw, that’s because they get money from structural funds.” Nothing could be further removed from the truth.
Young Poles going in the streets with that beautiful blue flag with yellow stars do that be- cause that flag stands for values they believe in. Because that flag is who they are.
(…)
Jakże inne w treści i formie od gomułkowskich tyrad naszych funkcjonariuszy…
https://www.facebook.com/notes/frans-timmermans/a-fight-for-the-soul-of-europe-speech-at-pes-congress-lisbon-8-december-2018/2050129038343278/
Jak czytam jakieś mamroty niejakiego krzywego dlaczego polska była i jest przeciw Timmermansowi… jak ów pitoli jak zawsze… coś o nowym rozdaniu o nowych twarzach „wymaga ono takich twarzy, nowych twarzy, pomysłów, które będą do zaakceptowania przez znaczącą większość Unii” – to nóż w kieszeni mi się otwiera…
Polska z nowymi twarzami Kempy, Szydło, Zalewskiej, Tarczyńskiego a zwłaszcza Mazurek w PE – to szczyt haniebnego zatwardzenia umysłowego i obłudy.
Dla socjalistów największymi wrogami od zawsze byli inni socjaliści. I tak socjalistyczny PiS kt óremu udało się wmówić Ciemnemu Ludowi, że jest prawicą walczy z socjalistą Timmermansem. Różnicz jest taka, że Timmermans reprezentuje demokratyczny socjalizm zachodnioeuropejski a PiS socjalizm postkomunistyczny, oparty na modelu stalinowskim….
Też popieram Timmermansa bez wahania. Timmermans jest wykwalifikowany jak mało kto i 100% Europejczykiem. Europa akurat takich potrzebuje. Taki fajny kompromis Tuska i tu zonk.
Ciekawe na kogo ludzie z PO w parlamencie głosują. Mam nadzieję że popierają Timmermansa a nie Webera, kandydata Europejskiej Partii Ludowej.
Trzeba rozumieć pisowską machinę kłamstwa i manipulacji. W ich interesie, chociaż brzmi to przewrotnie jest, aby wszystkie najważniejsze stanowiska w Unii objęli Niemcy. Dlaczego? Bo wtedy można walić w nich jak bęben. Zawsze można by przywołać postać krzyżaka, hitlerowca, bądź ich pogrobowców czyhających na życie i mienie polskiego suwerena. Każde pieniądze z Unii będą za małe (wiadomo reparacje wojenne). Z prawem unijnym będzie się można obchodzić jak z papierem toaletowym, bo przecież „naziści” nie będą mówić nam jak mamy je stosować i przestrzegać. Niemcy o tym wiedzą i dlatego nie palą się, żeby rządzić Unią, tak jak nie cieszyli się, a wręcz byli zażenowani, kiedy ich rodak został Papieżem.
Oby!!!!
Timmermans jest także z breksitowych względów niewygodny dla Londynu. I nawet jeśli Anglich tylko wstrzymają się od głosu to i tak kandydatura Holendra nie będzie mieć wymaganej większości. TO UK jest tu języczkiem u wagi a nie śmieszno-groźni autokraci z V4.
@olakier
„Obawiam się jednak, że Niemcy wybiorą chowanie głowy w piasek, bo Polska to ich montownia”
Mam wrażenie że zbyt wysoko ocenia Pan znaczenie Niemców. Nawet Niemcy, Hiszpania, Francja i Holandia razem nie byli w stanie skutecznie przeforsować żeby Rada Europejska proponowała Timmermansa parlamentowi. Tak jest bo każdy kraj ma 1 głos i już.
W naszym parlamencie Niemcy mają tylko 96 posłów od 751. Najmniej połowa tych 96 popiera na pewno Timmermansa i nie mają w ogóle zamiaru „chować głowy w piasek” jak Pan pisze. Proszę wziąć pod uwagę że Zieleni (Grüne) nawet w swoim programie wyborczym napisali że chcą walczyć w Brukseli z PiSem. Merkel sama popiera Timmermansa a nie kandydata frakcji EPP.
Częścią UE jesteśmy już 15 lat i jak dotąd mamy z tego same korzyści. Zapewne tak samo jest w przypadku pozostałych 26 państw. Czas chyba najwyższy, by zrobić kolejny krok i stworzyć państwo Europa. Coś na kształt USA. Z parlamentem i rządem (prezydentem) federalnym oraz parlamentami i rządami krajowymi. Gdy już wszyscy zrozumieją, że lepiej być Europejczykiem niż tylko Polakiem, Francuzem czy Niemcem, to władze krajowe będzie można zlikwidować. Obowiązującym językiem powinien być angielski. Po brexicie nawet Francja nie powinna być temu przeciwna. Za jakiś czas każdy Europejczyk będzie biegle posługiwał się tym językiem. Na stolicę nadaje się Wiedeń. W państwie Europa władza będzie w rękach ludzi takich jak Timmermans. Kaczyści będą musieli się zadowolić miejscem na śmietniku historii.
Dla mnie ta kandydatura to miecz obusieczny, pytanie tylko z której strony będzie bardziej naostrzony. Nie ma ludzi niezastąpionych a Timmermans mobilizuje obecnie populistom ich elektorat. Emocje góra czy mądrość etapu?
Jedyne sensowne wyjscie to wyprosić z UE Vyszehrad i Włochy i wrócić do UE20, 15 albo 22…
Jaki sens ciągnąć za uszy … oligarchię i populistycznych watażków Węgier, Włoch, Polski, Czech… etc.. którym lata czy wezmą za mordę lud z błogosławieństwem Putina czy kogokolwiek innego…
Plan jest prosty rozdawać i zabierać ludziom pozorne wzrosty dochodów ukrytą inflacją, wzrosem podatków i opłat wszelakich…
Kwitnąca oligarchia cwaniaków lubi zamordyzm i jasny cennik usług wzajemnych.
I zintensyfikować depopulację poprzez oficjalne sprywatyzowanie usług medycznych dostępnych tylko dla najbogatszych, zatruwanie ludzi smogiem i niezdrową żywnością…
——————————–
Znacie cenniki u lekarzy przyjmujących w publicznych klinikach …?
To posłuchajcie tych co mają poważnie chorych w rodzinie.
Wiedzą te dranie, że nikt ich nie sprawdzi czy cię leczą, czy udają… upadek morale profesji czas przeszły dokonany…
Dla majętnych i ustosunkowanych najnowsze terapie przedłużające życie, dla reszty słowa otuchy… pan wie, że wszyscy kiedyś umierają…
Tylko zdrowy to zniesie.
@lubicz
Akurat kogo UK chce czy nie chce, ma małe znaczenie.Wystarczą dwie większości : w Radzie Europejskiej i pod względem ludności. Sprawa nie jest stracona, ale faktycznie trudna, nie przez populistów z V4 itp. ale przez część EPP.
Tylko Szydło (z Mazurek sekretarką Szydły) na przewodniczącą wszystkich grubszych struktur organizacyjnych EU w jednym 5IN1 w ramach uproszczenia schematu zarządzania i podejmowania decyzji.
Pozwolić na wybrzmienie profesjonalizmu arywistów – eksplozję folkloru.
A potem w oparch absurdu zamknąć sklep.
I ogłosić nowy nabór do Republiki Federalnej Europy dla rozumiejących czas i zagrożenia dla demokracji.
Same peany czytam tu pod adresem Timmermansa. Tylko czy są one w stu procentach uzasadnione? Z pewnością jest to dobry menadżer i ma zasady. Ale te zasady poza niekwestionowanymi plusami (przestrzeganie praworządności) mają także dla Polski niewątpliwe minusy. Jest wręcz entuzjastycznym zwolennikiem tzw. zielonej energii, którą to ideę chce narzucać administracyjnie państwom członkowskim. Podobnie jak przymusowy „przydział” imigrantów poszczególnym państwom.
Jako minister spr. zagr. Holandii zasłynął stwierdzeniem, że jego kraj zaoferuje obywatelstwo wszystkim gejom na świecie, jeśli są prześladowani. Postawa misjonarska nie bardzo idzie w parze z realpolitik.
@lubat
to, że jest za zieloną energią i prawami gejów, to plusy w obecnym szale homofobii w Polsce.
lubat
1 lipca o godz. 18:17
… zobacz utajnionych kandydatów Babisza – tytana polityki regionalnej…
@Chlopak
Pan napisał: „Timmermans mobilizuje obecnie populistom ich elektorat.”
Proszę wziąć pod uwagę że populiści są przeciwko Timmermansa, bo Timmermans wszystko dobrze robił jako polityk. On jest z tego powodu niebezpieczny dla polskich polityków PiSu i dobrze dla Polaków.
Nie dalej popierać Timmermansa bo niektórzy ludzi wierzą Morawieckiemu kiedy kolejny raz kłamie bezczelnie na temat Timmermansa i Europy, to byłoby przeciwskuteczne, bo wtedy partia PiS wygrałaby. Mieliby wtedy „coś do gadania” w Brukseli. Atakowaliby kolejnego przyswoitego polityka.
Trzeba robić kompromisy między różnymi wartościami ale nie między kłamstwem (PiS) i prawdą (Timmermans).
Co Pan na to?
Chlopak
1 lipca o godz. 17:47
„Demagogia – to umiejętność ubierania najbardziej lichych idei w najwznioślejsze słowa.”
Abraham Lincoln
Timmermans reprezentuję idee wolności, zawsze takich ludzi nie nie tylko jego nienawidzą wszelkiego rodzaju maści tyrani uzurpujący sobie prawo do panowania nad innymi.
Pytanie pozostaje po której stronie jest pan, po stronie tyrani czy przeciwko niej?
Lektura obowiązkowa dla każdego niedowiarka, że sprawy idą źle, choć duża część publiczności tak nie uważa:
Prof. Kisilowski…
(…)
– I co z tego wynika?
Że trudno do prawicy wyciągać rękę, bo istnieje jakiś rodzaj bezwzględności po tamtej stronie.
„Zdecentralizowana Rzeczpospolita” miała być taką wyciągniętą do zgody ręką. Przecież nie ma lepszej propozycji dla prawicy, niż nasz pomysł! Bawaria, Austria, Stany Zjednoczone – tylko w krajach mocno zdecentralizowanych wartości konserwatywne są obecne w życiu publicznym i dobrze współistnieją z demokracją.
Państwa centralistyczne w kwestii wartości mogą iść w dwóch kierunkach: konserwatywnego zamordyzmu, jak w Turcji, albo totalnej liberalnej rewolucji, jak w Irlandii. Jeśli ktoś jest przyzwoitym krakowskim konserwatystą i nawet dostrzega, że PiS szybkimi krokami zmierza w stronę modelu tureckiego, a jednocześnie druga strona proponuje mu liberalną rewolucję na wzór irlandzki, to niestety może wybrać Turcję. Nasz pomysł polega na tym, żeby konserwatyście polskiemu dać jakąś trzecią drogę – na przykład Bawarię.
Tyle że oni nie chcą rozmawiać, wolą nas utopić w szambie.
– Dlaczego nie chcą rozmawiać?
Bo kierownictwo PiS już wybrało: chce iść w kierunku autorytaryzmu. I nie podobają im się żadne kompromisowe pomysły, które pozwoliłyby obu stronom sporu jakoś się dogadać i ułożyć w ramach demokracji konstytucyjnej.
W Polsce trwa obecnie transformacja ustrojowa. Jeżeli nastąpi dokończenie tego procesu po wygraniu przez PiS wyborów na jesieni, to będziemy musieli kiedyś na nowo przepisać podręczniki historii. Na lata 1989-2015 będziemy patrzeć jako na kolejne polskie XX- lecie między czymś a czymś. W tym przypadku między peerelem a wyborczym autorytaryzmem.
– Wyborczy autorytaryzm, czyli co?
To jest niesamowicie skuteczna innowacja polityczna, która kiełkuje w wielu miejscach na świecie. Polega na szerokim wykorzystywaniu form demokratycznych przy takim ułożeniu struktur państwa, żeby wygranie wyborów przez opozycję było w zasadzie niemożliwe. Połączenie aparatu państwa z aparatem partyjnym staje się tak ścisłe, że cała machina państwowa prowadzi nieustanną kampanię wyborczą. I nie ma jak z tym skutecznie konkurować. Wszyscy, którzy mówią: „O, to wina tego złego Schetyny, brak mu charyzmy i dobrego programu” nie doceniają elementów strukturalnych nowego systemu. W wyborczym autorytaryzmie jest tak, że Schetyna, czy nie-Schetyna – w zasadzie wszystko jedno. Nie sposób z władzą wygrać.
– No ale niby na czym polega ta innowacja?
Poprzednie autorytaryzmy, po pierwsze, bały się wyborów – w ogóle ich nie organizowały, albo je fałszowały, a po drugie, bały się emigracji. Zabierały ludziom paszporty. Wyborczy autorytaryzm zrozumiał, że w czasach facebooka i mediów społecznościowych obie te rzeczy – wybory i emigracja – mogą służyć utrwalaniu władzy. Wyjeżdżają ci, którzy są niepewni, a wybory z kolei można wygrywać dzięki wspomaganej technologicznie propagandzie.
Media społecznościowe dużo bardziej działają na korzyść sił. antydemokratycznych.
– Dlaczego?
Bo tworzą bańki, które promują ludzi bezwzględnych. Takich ludzi, którzy są w stanie powiedzieć i napisać wszystko. Tymczasem istotą liberalnej demokracji była pewna powściągliwość i poczucie odpowiedzialności.
W wyborczym autorytaryzmie będzie inaczej, niż nam to podsuwają rozmaite analogie historyczne. Innowacje systemowe trudno opisać dotychczasowymi kategoriami i dlatego tak wielu ludzi nie widzi, że są niebezpieczne.
– Niezależne media w tym nowym systemie będą istnieć?
Będą. Są nawet pomocne, bo legitymizują system. Ale nie mogą być to media zbyt masowe. Jeśli PiS wygra kolejne wybory, to dni TVN-u są policzone, ale „Wyborcza” pewnie może zostać.
Internetowe bańki działają jak kabiny pogłosowe, czyli każdy w nich słyszy mocniejsze i bardziej brutalne wersje własnych poglądów. Jeśli jakieś wydarzenie budzi ogromne oburzenie w jednej bańce, to do drugiej nie dociera, a jeśli nawet dociera, to na zasadzie: „Słychać wycie? Znakomicie!”. Skoro „oni” są wkurzeni, to na pewno działania władzy są słuszne. Jeśli „Wyborcza” o czymś źle pisze, to najbardziej wiarygodny znak, że to coś jest dobre.
Internetowe bańki powodują, że w wyborczym autorytaryzmie władza może stworzyć getto ludzi niezadowolonych, na przykład wokół „Wyborczej”. I będą to coraz bardziej zacieśniać, zmniejszać, a jednocześnie zachęcać do emigracji tych, którym władza się nie podoba.
– Mnie to się wydaje naciągane. W Polsce jest podział mniej więcej pół na pół. Nie da się żadnej połówki zmarginalizować.
Da się. W tym innowacyjnym systemie ważna jest marchewka. W Polsce marchewka dla miejskiej klasy średniej na razie jest nieco ograniczona, bo Kaczyński ma lewicowe poglądy ekonomiczne i chce dawać kasę swojej bazie z klasy ludowej. Ale już pokolenie pisowskich 50-latków to są bezwzględni ekonomiczni neoliberałowie. Oni tylko czekają, żeby zrobić to co Orban, czyli zmienić kraj w tanią strefę ekonomiczną dla robienia biznesów. Klasie ludowej dajemy głównie nienawiść i strach, natomiast pieniądze wydajemy na to, żeby przekonać miejskie elity do życia w niskokosztowym państwie autorytarnym: PIT 15 proc., niskie koszty pracy, a pracowników za mordę. I moim zdaniem to przeważy.
Ekipa Morawieckiego tylko na to czeka, bo Orban i Trump pokazali, że jeśli dostatecznie ludzi przestraszysz uchodźcami, LGBT albo Sorosem, to wcale nie musisz im dużo dawać.
(…)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24950931,prof-kisilowski-zdecentralizujmy-aborcje-niech-kazdy-region.html#BoxWOpImg1
@thomas
Pan ma podejście pryncypialne, a tu mamy doczynienia z realpolitik, ja celowo użyłem słowa obusieczny by podkreślić że skutki tej kandydatury są nie do przewidzenia. Sam nie wiem komu per saldo bedzie się to opłacało bardziej
@Chlopak (1 lipca o godz. 22:59)
Osobiście wolałbym, by na wrzaski złodzieja, że nie może sobie poradzić z otwarciem sejfu, nie reagowano wymianą sejfu na taki, który będzie mu łatwiej otworzyć.
Przegladam tutejsze gazety z ostatnich dni. W kazdej grupowe zdjecie ze szczytu G-20 w Osace. Co za zbieranina jakis “cardboard cutouts” powiazanych ze soba tysiacem ulotnych polityczno-gospodarczych i militarnych zaleznosci, ukladzikow i wymuszonych sympatii.
Te napuszenia, porozumiewawcze usmieszki i spojrzenia wymieniane posrod czlonkow zgraji uczepionej deski klozetowej wladzy. Na pierwszym planie, jak przystalo na pana i wladce wolnego swiata Ryzykudla, dla ktorego Belgia to piekne miasto. I po raz kolejny przypomnialo mi sie to co powiada Voltaire: “Nous laisserons ce monde-ci aussi sot, aussi méchant que nous l’avons trouvé en y arrivant.” (odejdziemy z rownie glupiego i zlego swiata jak ten, jaki zastalismy przy urodzeniu).
No coz, powtarzalnosc zjawisk niesie ze soba powtarzalnosc ich interpretacji.
Oby Timmermans!
@chopak
„Pan ma podejście pryncypialne”
Tak, czy to nie jak kazdy normalny czlowiek?
„a tu mamy do czynienia z realpolitik”
Tak mówi Pan, ale nie ja. 🙂
Dziekuje za odpowiedz!
Acha, zupelnie zapomnialem o bardzo waznym wydarzeniu. Otoz wczoraj obudzilem sie rano ze snu, w ktorym wynalazlem, po dlugich dociekaniach, matematyczny wzor na szczescie. Dwie linijki greckich symboli zakonczonych horyzontalna osemka nieskonczonosci, tak nielubianej w matematyce. Stalem dlugo dumny z siebie przed tablica z widniejacym na niej rownaniem w blizej niesprecyzowanym miejscu. W chwile po przebudzeniu, na lozko wskoczyl pies Brutus. Ulozyl sie w nogach z anielsko-radosnym wyrazem pyska swiadczacym o niebianskiej szczesliwosci.
I po co te wszystkie naukowe zmagania w objeciach Morfeusza?
@Chlopak:
Ale chyba nie rozumiesz jednego. Populistom nie chodzi o jakąś Europę. Mogą się dogadać w polityce negatywnej: torpedowaniu, przeszkadzaniu, szkodzeniu, szczuciu. Ale nie dogadają się w polityce pozytywnej: programach, wizjach, wspólnej pracy.
Nie ma sensownego kompromisu z nimi, nie przez pryncypialność „nie-populistów”, ale przez to, że są oni programowo przeciwni sensownym kompromisom. Te wszystkie „nowe twarze”, to jest właśnie tyle — pomarudzić, ale nie dać konkretów, które mogłyby na jakieś działania się przełożyć.
@PAK4 proszę przeczytać ze zrozumieniem moja wypowiedź jeszcze raz, środowiska polityczne które nazywane są populistami z kadencję na kadencję mają coraz większą reprezentację, przyczyn jest wiele nie o tym tutaj mowa ale w mojej wypowiedzi postawiłem tezę że Timmermans mobilizuje im elektorat co przed wyborami np. w Polsce powinno mieć znaczenie. Nawet jeśli uważa Pan że populiści nie sa merytoryczną alternatywa dla zielono-chadecko-socjalistycznego to przy urnie wciąż są alternatywą polityczna, a to jest scenariusz który chyba nie jest Pana ulubionym, zgadza się? Schulz jest na marginesie i co? Stało się coś? Powtarzam nie ma ludzi niezastapionych, tutaj nie chodzi o populistów ani Timmermansa tylko o ich elektorat.
Ponieważ Timmermansowi nie podobały się przekręty finansowe Babiša to stanie przy jego boku nie wygląda na bardzo zręczne szczególnie, że Morawiecki też ma nieco za uszami. Pytanie jest, czy ewentualne głosowanie jednak będzie a jeśli tak, to czy będzie tajne.
Ciekawe jak przebiegły targi korupcyjne w ostatniej dobie.
@Chlopak:
A ja też proszę o czytanie ze zrozumieniem. Twierdzę, że Timmermans nie jest problemem. Jest pretekstem. Nie będzie Timmermansa, będzie inny pretekst.
Elektorat? Przepraszam, ale czy ten elektorat: włoski, polski, czeski, czy węgierski, mówi po niderlandzku i słucha, co mówi Timmermans? OK, niech będzie, że śledzi jego wypowiedzi po angielsku.
Ten elektorat śledzi lokalne media, w których docierają do nich fakty przetworzone przez lokalnych polityków. To znaczy, że w ogóle polityka europejska nie jest tu kwestią podstawową, a jedynie kwestia polityki wewnętrznej — i sukcesów, które w niej odnieśli populiści.
@PAK, zgadzam sie z tym co Pan napisał.
@Chlopak
Pan napisał: „postawiłem tezę że Timmermans mobilizuje im elektorat”
Nie chcę być małostkowy, ale nie Timmermans mobilizuje im elektorat tylko kłamstwa Morawieckiego na temat Timmermansa i Europy mobilizują im elektorat. Gdyby nie było Timmermansa wtedy będą kłamstwa na kogoś innego przyzwoitego (ktorego wtedy też mamy wycofać według Pana?). Europa nie powinnien rezygnować z bardzo zdolnego polityka tylko żeby łagodzić PiS i innych przestępców. Babis powiedział jaśno że V4 głosują przeciwko Timmermansa bo Timmermans – tak powiedział sam Babis – wstawia się za praworzadnością w Polsce i na Węgrach. I to fakt, Timmermans bardziej niż Juncker i inni walczył za demokrację przeciwko kłamstwem PiSu. Dlatego wszyscy demokraci (lewica i prawica) powinni głosować na niego.
Jeśli my Europejczycy chcemy demokrację nie zróbmy jakiś kompromisy z Pinokio, z ludźmi którzy mają tylko pogardę do nas i do wszystkiego co nam ważne.
@PAK
O, napisalem mniej wiecej to samo co Pan. Nie czytalem Pana komentarz zanim napisalem. 🙂 🙂 Zgadzamy sie.
@PAK4
W zasadzie zgodził się Pan ze mną w połowie ostatniego komentarza, ale temat już zostawiam.
Problem jest zidentyfikowany – objaw groźnej choroby – polityczni kombinatorzy, często kryminaliści (mający problemy z prawem), paranoicy, szaleńcy, pajace… chcą stawiać – i niestety często stawiają – na swoim…
Po przybyciu na trzecią część szczytu UE Babis powiedział: „chcemy szefa Komisji, z którym możemy normalnie dyskutować”.
Oto arbiter „normalności” – miliarder uwikłany w liczne konflikty interesów – oto dzisiejszy cyrk cwaniaków wyniesionych do władzy na ramionach korupcji politycznej, populizmu i niejasnych powiązań z regionalnymi macherami politycznymi obecnej dekady.
———————-
Skurdupel, orbanek, babisek, salwuś, krzywy… i setka podobnych trampków zapatrzonych w kimdzongusia i putinka, którzy do perfekcji opanowali rzemiosło trzymanie za mordę swoich poddanych przez długie lata.
Raz zdobytej władzy nie oddamy.
Tępy i bezwzględny autorytaryzm to fakt, a nie melodia przyszłości.
Chlopak
2 lipca o godz. 10:54
Proszę sobie odpowiedzieć co mówią populiści. Oszukują! Taki Morawiecki wyłudził majątek z komisji majątkowej Szydło rozbija się autami i postawiła sobie drogę do domu za państwowe pieniądze. To tylko nieliczne przypadki.
Teraz pytanie do pana, napisał pan kiedyś że jest świeżym absolwentem AGH, niech pan nie zapłaci podatku, ale Morawieckiemu wolno, niech pan źle zaparkuje zapłaci pan mandat, ale Szydło wolno rozbijać się autami.
Dlaczego panu tego nie wolno a im wolno?
Bo traktują pana jak śmiecia i nie tylko pana, żeby to usprawiedliwić, a raczej oszukać takich ludzi jak pan potrzebują seanse nienawiści do Timmermansan i kogokolwiek. I czy pan osobiście się wtedy zmobilizuje?
Proszę zapoznać się z Orwellem „Rok 1984” dwuminutowe „seanse nienawiści” . Cała struktura władzy w powieści idealnie pasuje do struktury władzy jaką tworzy PiS.
Mówią, że niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen ma być szefową Komisji Europejskiej.
Krzywy się godzi, bo obiecała przewieźć prezesa czołgiem na poligonie w Drawsku.
@olakier
Właśnie czekam , kiedy Niemcy zaczną wstawać z kolan …I zaczną mówić o niemieckości takich takich miast jak Breslau i Stettin…. I suwerenowi zostanOM tylko modlitwy do Jasnogórskiej Panienki , która w 1939 wsparła żołnierzy z Gott mit uns na klamrach ich pasów… wrzesien 1939 był wyjątkowo suchy i słoneczny….