Kościół i PiS wygrywa na LGBT
Trwa ofensywa Kościoła przeciwko marszom równości w obronie LGBT. W Boże Ciało abp Jędraszewski zaatakował w Krakowie – gdzie niedawno marsz równości zgromadził tysiące ludzi – Kartę LGBT podpisaną przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i instrukcje Światowej Organizacji Zdrowia ONZ dotyczące edukacji młodych ludzi o życiu seksualnym. Oba dokumenty nazwał publicznie „programami deprawacji”.
Zarzuty wytaczane przeciwko nim były sto razy prostowane. Wskazywano, że wynikają albo z ignorancji, albo z uprzedzeń ideologicznych. Hierarcha o tym wie, lecz wie także, że „ciemny lud” te kłamstwa i oszczerstwa gotowy jest uznać za prawdę i przyklasnąć. I tak Kościół znalazł sposób na przykrycie filmu braci Sekielskich. Już nie jest na cenzurowanym, sam wystawia cenzurki. Z głębokiej defensywy przeszedł do frontalnego ataku.
I to działa. Sondażownia CBOS właśnie ogłosiła, że w porównaniu z majem procent pozytywnych opinii o Kościele wzrósł z 48 do 53. Wynik majowy był najgorszy od 1995 r. A to w maju wystartował na YouTubie dokument Sekielskich o pedofilii w Kościele. Pokazuje on działanie kościelnego systemu tuszowania tych przestępstw. To jest prawdziwe zło, nieprawość, grzech. A zaprzeczanie temu i rozwadnianie jest fałszywą narracją, fake newsami. Nie urojone „programy deprawacji”, tylko system omerty powinien martwić władzę kościelną.
Rządząca prawica idzie tym samym tropem: demonizuje LGBT, aby ludzie nie zajmowali się jej problemami. Społeczność LGBT to ułamek społeczeństwa. Ale okazuje się, że można nią straszyć, jak wcześniej uchodźcami. I przypisywać jej jakieś „ideologie”, zamykać przed nimi miasto i nagradzać za walkę z nimi.
Abp Jędraszewski użył jeszcze jednego argumentu. Potępił atak na księdza we Wrocławiu, zniszczenie ołtarza w Rypinie, „mszę” na marszu równości w Warszawie, ikonę „tęczochowską”. Gorzej: w tym kontekście przypomniał morderstwo ks. Popiełuszki. Czyli dał do zrozumienia, że obecna ostra krytyka Kościoła za ukrywanie pedofilii i odrzucanie praw kobiet i społeczności LGBT jest tym samym co ataki na kapelana Solidarności w stanie wojennym. Chwyt nie do przyjęcia, ale nikt w Kościele nie protestuje.
Wszystko razem służyło duchownemu do tworzenia atmosfery zagrożenia ze strony LGBT. Ale mowy nienawiści i pogróżek ze strony prawicy wymierzonych w tę społeczność nie potępił. Tak samo działa dziś propaganda PiS. Póki straszenie działa, będą straszyć, kłamać i zniesławiać.
Komentarze
Good News?
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rzeczpospolita-donald-tusk-powaznie-rozwazany-jako-kandydat-na-szefa-komisji/v3s9jch
Z nieoficjalnych informacji gazety wynika, że kandydatura Donalda Tuska była przedmiotem jego kuluarowej rozmowy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem.
Ten komentarz do „procesji” w Częstochowie celnie punktuje problem:
„catanga 20.06.2019, 19:26
Panie Depo głosisz pan herezje – pogląd sprzeczny z rzeczywistością – mówiąc:
„Księże Jerzy, co się stało z narodem, który nie umie modlić się o wolną Polskę, a ci którzy przyczynili się do twojej śmierci znowu dochodzą do głosu…”.
Pan szczujesz, a potem się dziwisz i dziwisz…
———————————————————–
Albo to panie Depo:
„… atakują nas jako nietolerancyjnych homofobów czy katotalibów, proponując wolność bez ograniczeń” …
– czy to aby odpowiedni temat na kontemplację podczas procesji Bożego Ciała?
No chyba, że u was, aż tak źle.
—————————————–
Homofobia kleru (i wojującego laikatu) być może ma „psycho-socjologiczne” uzasadnienie – najgłośniej na gejów nadają sami kryptogeje? („ci, co najgłośniej krzyczą, że homoseksualizm jest zły sami są homoseksualistami”).
Lektura publikacji wskazuje iż wśród katolickiego kleru i seminarzystów szerzy się homoseksualizm – wielu katolickich księży i kleryków ma problemy z identyfikacją swej orientacji seksualnej i celibatem i wielu wypiera tę słabość ze swej świadomości poprzez próby piętnowania jej, a nawet aktywne jej zwalcznie u innych, im podobnych…
——————————————————————
Czytam w „New York Times” z lutego 2019…
‘It Is Not a Closet. It Is a Cage.’ Gay Catholic Priests Speak Out
m.in.:
(…)
‚The closet of the Roman Catholic Church hinges on an impossible contradiction. For years, church leaders have driven gay congregants away in shame and insisted that “homosexual tendencies” are “disordered.” And yet, thousands of the church’s priests are gay.
The stories of gay priests are unspoken, veiled from the outside world, known only to one another, if they are known at all.
Fewer than about 10 priests in the United States have dared to come out publicly. But gay men probably make up at least 30 to 40 percent of the American Catholic clergy, according to dozens of estimates from gay priests themselves and researchers. Some priests say the number is closer to 75 percent. One priest in Wisconsin said he assumed every priest was gay unless he knows for a fact he is not. A priest in Florida put it this way: “A third are gay, a third are straight and a third don’t know what the hell they are.”
[… Ale gejowie prawdopodobnie stanowią co najmniej 30 do 40 procent amerykańskiego katolickiego duchowieństwa, według dziesiątek szacunków samych gejowskich księży i badaczy. Niektórzy księża mówią, że liczba ta jest bliższa 75 procent.
Jeden ksiądz z Wisconsin powiedział, że zakłada, że każdy ksiądz jest gejem, chyba że wie, że tak nie jest. Ksiądz na Florydzie ujął to w ten sposób: „co trzeci jest gejem, co trzeci jest czysty, a co trzeci nie wie, kim do diabła oni są”.]”
… wytłuszczenia moje demi
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,24920617,abp-waclaw-depo-podczas-procesji-bozego-ciala-maja-nas-za-homofobow.html#s=BoxLoCzImg1
A ja nie jestem pewien związku przyczynowo-skutkowego.
W maju odbiór Kościoła pogorszyła sprawa pedofilii, ale fakt, że reakcja Kościoła przypadła na niedzielę wyborczą, że potem dyskutowano o sukcesie PiS, a nie o pedofilii, że Wyborcza wyciągnęła aferę Lisińskiego; że w końcu nie wszędzie czytano list episkopatu — to wszystko sprawiło, że cały problem dało się rozmyć i schować.
Kościół często LGTB atakuje, a społeczeństwo uchodzi za konserwatywne. Tyle, że nie widać, by propaganda anty-lgbt zdobywała szerszy odzew. „Zmierzch” cieszył się o wiele mniejszą popularnością niż „Tylko nie mów nikomu”, a w zamierzeniu był propagandową odpowiedzią.
Panie redaktorze, zamieniają polski kościół w sektę destrukcyjną. Zamieniają w oblężoną twierdzę, zarządzają strachem i izolują. Czy ludzie to kupią, niestety tak. To manipulacja, mało kto się jej oprze. Część ludzi zniesmaczonych odejdzie, część bardziej konserwatywna zostanie moim zdaniem. Jedno jest pewne, nie będzie to kościół dla każdego, tylko dla wybrańców, którą nazwą wybrańcami. Na początku mogą moim zdaniem w tym zabobonnym kraju odnieść sukces. System oświaty, media, rząd im sprzyjają, potem trend się odwróci. Może być za późno, niektórzy do tego kościoła już nie wrócą.
Najgorsze jest to, że umiejętnie odwracają uwagę od swoich grzechów wrzucając kamienie do cudzego ogródka. Niestety kościół polski pozbył się co wybitniejszych jednostek albo zamknął im ..buzię.. Tym samym nawet nie ma go kto z tego bagna wyciągnąć. W papieżu nadzieja być może. Cały episkopat w obliczu tuszowania przestępstw powinien się podać do dymisji. Nie zrobił tego a więc uznał że jest niewinny. Dalej będzie zamiatanie pod dywan. Będą odwracać uwagę od siebie, no to i znaleźli sobie wroga. Prosty mechanizm.
Póki straszenie działa, będą straszyć, kłamać i zniesławiać
A działać będzie długo. W końcu nie bez powodu rozwalono oświatę, upokorzono nauczycieli, a z kurwizji leje się propaganda gebelsowska.
Krk zblatowanemu z pislamem potrzebny jest ciemny lud.
Gdzie są ci „sprawiedliwi” pośród ePiSkopatu, którzy mają odwagę głośno i publicznie zawołać: Umiłowany Bracie w Chrystusie nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu!
Gdzie oni są?!
Polak & co to tylko zasłona dymna, pudrowanie syfa, gra na wielu fortepianach. Są siebie dokładnie warci. Łącznie z wysłannikiem Franciszkowym mister Scilcano. Biznes is biznes!
Kuba Wątły powtarza do znudzenia: „Niemcy mieli Lutra, Francuzi rewolucję, my papieża Wojtyłę”.
No to mamy za swoje.
Strach się bać co będzie w roku 2020.
@rosemary:
Depo i Jędraszewski, czy:
— podważają prymat papieża: nie;
— czy mówią herezje, rzeczy niezgodne z nauką katolicką: czasami tak, ale akurat nie tym razem.
Czyli mieszczą się w granicach Kościoła, jakie ten uważa za dopuszczalne.
Natomiast, tak po przemyśleniu, to możesz mieć bardzo dużo racji, że narzucając taką ofensywną retorykę, odwracają uwagę od problemów i grzechów samego Kościoła. I to może być na tyle znaczące dla odbioru Kościoła, że może powienienem sie wycofać z wcześniejszego komentarza. Co z tego, że nie porywają tłumów do walki z LGBT, skoro udatnie zamykają usta krytykom.
Podstawa istnienia KRK jest straszenie wiernych, kiedyś piekłem a teraz LGTB.
To Klasyczny wybieg KK i po raz kolejny nic się mu złego nie stanie. Hierarchowie mają się świetnie choć są już stoją nad przepaścią. Niech się dalej tak bawią, dalejże w tany. Z balkonu wczoraj widziałem całą, zresztą z roku na rok coraz krótszą procesję Bożego Ciała. Mój ojciec 75+ pośtuptał tam, tymi swoimi ciężkimi nogami. Na takich to Kościół się teraz opiera w swoich dniach ostatnich. Młodych nie stwierdzono. Swoją drogą ostatnio zdaje się Michał Sułdrzyński w „Rzeczpospolitej” napisał o tym, że podstawowe korzenie wartości naszego świata zachodniego to nie tylko tradycje oświeceniowe, ale i chrześcijańskie, że to Oświecenie przejęło z chrześcijaństwa główne wartości, a potem z premedytacją tę tradycję (chrześcijąńską) odrzuciło. Sens taki, że tylko na tych dwóch filarach – oświeceniowym i chrześcijańskim – może świat zachodni kontynuować swoje tożsamościowe przeobrażenia. Nie wiem jak to jest. Sprawa LGBT i nagłaśnianie jej teraz, gdy jak pisze Pan Redaktor, że to wywołuje w sondażach efekt odwrotny do zamierzonego, w tak ciężkiej sytuacji opozycji, to jakieś nieporozumienie. Bez względu na słuszność sprawy jest jeszcze taktyka na usługach strategii, przynajmniej powinna być. Ten temat należałoby taktycznie czasowo wygasić skoro mobilizuje tamtą stroną. A tak to będzie jak w powiedzeniu mojego sąsiada, który cokolwiek wypiwszy czasami zwykł mawiać stojąc chwiejnie pod klatką ze swoim psem: „Błąd Korynta wybieg Szymkowiaka i… stało się”
Czekamy na jakas cudowna przemiane KK i powrot tegoz do Ewangelii i rzadu dusz i Sacrum itd. Ciagle zdaje nam sie ze KK po prostu pobladzil i ino patrzec a sie opamieta i wroca proboszczowie jak z „Ranczo” czy „Jak u Pana Boga za Piecem”. I o to wlasnie codzi KK zebysmy wszyscy tak mysleli. KK to wyrachowana i brutalna. Wiec nasze nabozne zyczenia zeby KK sie nawrocil i walnal w piersi tytulem Mea Culpa to wolanie na puszczy.
KK Inc. , po 2 tysiacach lat prosperity i ciaglego wzrostu, nie musi juz udawac ze jest swietszy od papieza i idzie w zaparte bo tak nakazuja twarde realia rynku i tak sie walczy z globalna konkurencja. A ze KK zna doskonale Socjo-technike i jak manipulowac motlochem wiec nie przejmuja sie zbytnio tym co Redaktor opisal jako naganne. Slupki im rosna
Im szybciej spojrzymy na KK jako przedsiebiorstwo, ktore wysysa z nas krew, tym szybciej zaczniemy podejmowac racjonalne decyzje, ktore byc moze doprowadza do tego ze w Sejmie zasiada swieccy poslowie, zlikwidowany bedzie Konkordat, kryminalisci w sutannach pojda pod sady a „taca” bedzie opodatkowana.
Moze kiedy to sie stanie, z tego molocha KK wyloni sie prawdziwy Kosciol z prawdziwymi przewodnikami duchowymi, ktorych potrzebujemy i na jakich zaslugujemy.
PS. Bylam na jednej z procesji Bozego Ciala. To co uslyszalem na „kazaniach” nie bylo nawet polityka ale wszystko to co uslyszalem to byly brednie, niezrozumialy belkot i prosty debilizm. Jezus, moze nie byl Bogiem, ale z pewnoscia umial mowic do ludzi zrozumiale
Film pana Sekielskiego jest niewielkim kamieniem który ruszył lawinę. Efekt nie będzie widoczny od razu , ale w perspektywie kilku lat już jak najbardziej. Zmiana rządzących może spowodować powołanie świeckiej komisji śledczej i rozliczenie winnych przestępstw na tle seksualnym , ale i finansowym(o których mówi się zdecydowanie mniej). Obawiam się tylko że może to zablokować PO . Wszak to partia „kościółkowa” i ładnie klęczy przed klerem.
Na razie wygrywa. Tym bardziej opozycja powinna te tematy przypominać. Lewica o tym wie, ale jeśli chodzi o PO to już gorzej. Po filmie Sekielskich, Nitras próbował wręczyć Kaczyńskiemu dziecięce buciki, a po wyborach temat ucichł, a nawet mówi się, że film pomógł PISowi. PO musi się zdecydować – i działać konsekwentnie! Dlatego rozumiem Biedronia – jaka naprawdę jest platforma? Ilu ma w swych szeregach jeszcze gowinów i żalków? Zegar tyka….
a sie pytam gdzie jest riposta opozycji?
czy oni naprawde ccha wygrac wybory na jesien?
jak biskupi moga mowic o moralnosc jesli ten KK tonie w hipokryzi i w skandalach.
co gorsza oplywa sie w bogactwie, obnosi sie nim. co gorsza to wszyko ma z naszych podatkow, z budzetu panstwa, kiedy to panstwo nie ma na szpitale, na nauczycieli, na niepelnosprawnych…
gdzei jest OPOZYCJA!!!
Jagoda
21 czerwca o godz. 10:26
Ja bym tak nie lamentował.To wszystko jest związane z 500+ i innymi benefitami.Jak braknie kasy to im wszystkim się oberwie i nam pewnie też.Pytanie jest takie nie czy przyjdzie kryzys ,bo to jest pewne ale kiedy przyjdzie.Oby jak najszybciej.
@mwas:
A ja nie wiem, czy opozycja powinna podnosić.
Chodzi mi o to, że to zagadnienia, gdzie dość łatwo się wystawić na atak. Nie, że opozycja powinna temat odpuścić, ale raczej przenieść ze sztandarów do edukacji. W końcu to, że taki „Zmierzch” to stek bzdur i kłamstw, to nie tylko efekt manipulacji prawicy, ale też nieumiejętności wyjaśnienia przez „lewicę”, o co chodzi.
Tak, wiem, to czasem tak mało logiczne, że z tym ciężko polemizować. Ale jednak trzeba.
Natomiast cała sprawa LGBT jest „defensywna” z punktu widzenia „lewicy” (cudzysłów, bo upraszczam, ale chodzi mi o ograniczenie się do jednego słowa). Trzeba być raczej ofensywnym — wytykać błędy, kłamstwa, grzechy, hipokryzję.
Kraj nad Wisłą potrzebuje polskiego Marcina Lutra…!
@malpa z paryza
21 czerwca o godz. 11:53
„a sie pytam gdzie jest riposta opozycji?
czy oni naprawde ccha wygrac wybory na jesien?
(…)
gdzei jest OPOZYCJA!!!”
*************************
OPOZYCJA, w swej przeważającej większości wzięła udział w procesjach organizowanych przez tych, przeciw którym jedynie skomlą, bo boją się o niedostąpienie wiekuistych obiecanek bez pokrycia. OPOZYCJA jak diabeł święconej wody boi się KLERU! Bo w swej większości cała ta OPOZYCJA to PiS BIS. I nawet jeśli uda mim się te wybory wygrać, to KLEROWI nic się nie stanie, co najwyżej kilku biskupów odejdzie na iście rajskie pałacowe emerytury, vide „Flaszka-Głódź”.
W społeczeństwie, które jest skatolicyzowane w ok. 95% tyle samo %, hipokrytów, złodziej, morderców, gwałcicieli, pedofilów, kryminalistów wszelkiej maści, w stosunku do pozostałej mniejszej, reszty społeczeństwa. Przecież na ok. 85 tys. osadzonych więzieniach to są w 95% katolicy, taka jest siła oddziaływania nauk i moralności katolickiej.
„Kościół to wielki furgon zaprzężony w ludzkie szkapy” ks.prof.W. Sedlak
prospector
21 czerwca o godz. 11:56
To wszystko jest związane z 500+ i innymi benefitami.
Nie sądzę.
Moim zdaniem bardziej z potrzebą sensu życia. Religie dostarczają prostych odpowiedzi na pytania egzystencjonalne. A polska wersja krk dodatkowo prostej recepty na „szczęście wieczne” – „zawierzenie” krk, który zaprowadzi cię do Raju.
Krytyka krk odbierana jest jak próba odebrania polisy ubezpieczeniowej.
Po prostu jedna z odmian ucieczki od wolności.
Niezłą bronią w walce propagandowej są sondaże opinii publicznej. Dlaczego więc opozycja ich nie zamawia? Mogę podrzucić kilka pytań (odpowiedzi – tak albo nie):
– Czy akceptujesz pedofilię wśród księży?
– Czy ksiądz pedofil powinien zostać ekskomunikowany?
– Czy pedofil powinien zostać pozbawiony prawa nauczania religii?
– Czy jesteś pewien/pewna, że Twojego dziecka religii nie uczy pedofil?
– Czy biskupowi wolno tolerować pedofilię wśród księży?
– Czy biskup tolerujący pedofilię wśród księży powinien zostać odwołany?
– Czy biskupowi wolno ochraniać księdza pedofila?
– Czy biskup ochraniający księdza pedofila powinien zostać odwołany?
– Czy państwo może tolerować pedofilię wśród księży?
– Czy państwo powinno dbać o to, by religii nie uczyli pedofile?
– Czy pedofilia wśród księży powinna zostać zlikwidowana?
– Czy państwo powinno ścigać księży pedofilów?
– Czy państwo, które nie ściga księży pedofilów ponosi odpowiedzialność za krzywdy wyrządzone przez nich dzieciom?
– Czy gej może być księdzem?
– Czy ksiądz, który jest gejem, musi być pedofilem?
– Czy akceptujesz księdza, który jest gejem, ale nie jest pedofilem?
– Czy społeczność LGBT stanowi większe zagrożenie od pedofili wśród księży?
– Czy gej stanowi większe zagrożenie od księdza pedofila?
– Czy gdyby najlepszym z lekarzy był gej, skorzystałbyś/skorzystałabyś z jego pomocy?
– Czy gdyby najlepszą z pielęgniarek była lesbijka, skorzystałbyś/skorzystałabyś z jej pomocy?
– Czy gdyby najlepszym z nauczycieli matematyki był gej, zgodziłbyś/zgodziłabyś się, żeby uczył Twoje dziecko?
– Czy gdyby najlepszą z nauczycieli fizyki była lesbijka, zgodziłbyś/zgodziłabyś się, żeby uczyła Twoje dziecko?
– Czy gdybyś wiedział/wiedziała, że Twoje dziecko będzie LGBT, podjąłbyś/podjęłabyś decyzję o usunięciu ciąży?
To tylko mała próbka, bo takich pytań można postawić bez liku. Odpowiedzi byłyby bardzo interesujące, a z pewnością niewygodne dla prezesa i władców Kościoła.
https://wpolityce.pl/kosciol/451783-znany-ewangelizator-ks-michal-misiak-ekskomunikowany
Ks. Michał Misiak, znany kapłan archidiecezji łódzkiej zaciągnął na siebie karę ekskomuniki. Tym samym został wykluczony ze społeczności Kościoła katolickiego.
Otóż to:
(…)
Dziś mamy wybór: albo nie będzie demokracji, albo zrozumiemy, że jest projektem do doskonalenia. Społeczeństwo zinfantylizowane przez kościelne wzorce – Ojca świętego czy rydzykowego, co wie lepiej i się zatroszczy, społeczeństwo nie wyleczone z komuny, źle wykształcone i moralnie oportunistyczne, będzie wolało gotowy system, autorytarny. Czyli opresyjny, ale dla takich ludzi bezpieczny i zwalniający z odpowiedzialności.
Być może jesteśmy niedorozwojami demokracji, co jest normalne po komunie, ale ten osłabiony organizm społeczny został zaatakowany przez autorytarny wirus hodowany na wodzie święconej. PiS wykorzystał to, że demokracja nie jest systemem totalitarnym, tylko projektem wiecznego kryzysu. Musi taka być, żeby się móc zmieniać, zgodnie z prawem i pewnymi regułami. Tę zaletę zamieniono w wadę.
Przecież w PiSie, o czym mówi nazwa tej partii, prawa ani sprawiedliwości nie ma. Oni je łamią, żeby osiągnąć na wzór Kościoła swoje Królestwo Boże z Bogiem Prezesem Ojcem Narodu – Kaczyńskim. Lech Kaczyński jest bratem umiłowanym, męczennikiem, ofiarą zbrodni. To łatwo wchodzi w katolicki mental, nieskalany krytycyzmem. Krytycznego myślenia oducza szkoła, Kościół, propaganda PiS-owska i ideologia. Bo Gliński nie jest ministrem kultury, otwartej na oryginalność, tylko jednej opcji – czyli pisowskiej idelogii.
…
PiS zachowuje się podobnie, też jak okupant, który wchodzi do kraju niszcząc elity i inteligencję. Afera Rywina zmiotła rząd. Teraz cotygodniowe afery rząd umacniają. Jedynka warszawska w wyborach do UE, Saryusz Wolski powiedział : „Tak, PiS był antyeuropejski, teraz jest proeuropejski, to sztuka kontrastu”. Nie ma już moralności, ani kłamstw, jest sztuka wielkiego kontrastu i sztukmistrze od socjotechnik. Im podziękował Kaczyński po ogłoszeniu wyników wyborów europejskich. „Socjologom”, macherom od kontrastów, kłamstw , a nie swoim manipulowanym wyborcom. Pieniądz pompowany w naród jest współczesnym opium dla ludu. Znieczula na moralność, obezwładnia myślenie i daje halucynacje praworządności.
…
PiS rozumie siłę symboli w kraju, w którym zamiast logicznych argumentów przywołuje się autorytet papieża. TV Kurskiego stała się tym, czym w średniowieczu witraże – szklaną wiedzą dla niewykształconych, biblią pauperum – propagandą dla ludu. Zakłamuje się symbole, żeby zmienić ich znaczenie, a więc odebrać. Kibolscy tchórze i przemocowcy udają powstańców, a komunistyczny prokurator – patrona demokracji itd. Telewizja Kurskiego to szklarniowa hodowla nowego Polaka, w izolacji od realu, w swojskim ciepełku biesiady, disco polo, tradycji. Sportsmenka, ideologiczna dresiara, zostaje honorową żołnierką AK za homofobiczne poglądy.
Jakby powstańcy z AK walczyli z paradą równości, a nie okupantem”. (MG)
https://wiadomosci.wp.pl/gretkowska-wolnosc-kocham-i-naprawde-ja-rozumiem-6388680224343681a
@malpa z paryza
21 czerwca o godz. 11:53
Opozycja CHCIAŁABY wygrać jesienią ale tylko chceniem. Dla takiego Schrtyny ważniejszą rzeczą jest by nie wyrodła inna opozycja niż ta na czele, której on stoi. Obecny stan rzecz gwarantuje, że ichnie jedynki i dwójki będą dalej jadły ze żołoba sejmowego i tyle wystarczy.
To są ludzie od lat żyjący w bańce ,,niech zmieni pracę i weźmie kredyt” – jest na tyle cudownie, że za nad to nue.ma co się wysilać.
@dżonas
Już miał szansę w XVI w. Ale zmarnował.
A poza wszystkim Jędraszewski to dyplomowany nieuk… pisze:
„Właśnie poprzez rodzinę zaczyna się prawdziwa rewolucja obyczajowa, znajdująca swój fundament w chrześcijaństwie. Była to rewolucja, której na sobie doświadczył także sam Mieszko I. Przed przyjęciem chrztu był bowiem zmuszony oddalić siedem żon, które dotychczas posiadał.
Według Kpinomira, spowiednika Dobrawy, który w kronice zatytułowanej Vita Mesconis – Żywot Mieszka – przekazał nam nawet ich imiona [Całusława, Biustyna, Błogomina, Udowita i Pieściwoja. Natomiast z Gniezna Mieszko dostał dwie bliźniaczki: Rębichę i Pępichę], Mieszko I podjął decyzję o ich oddaleniu na skutek zabiegów swojej nowej czeskiej małżonki”.
Jędraszewski-Kpinomir manipulant pisze historię Polski wg nieistniejącego Kpinomira…
Takich oto mamy kościelnych „uczonych”… i ich metody psychomanipulacji…
Tępota królem.
Palnie każde głupstwo dla propagandy swej ideologii…
https://oko.press/abp-jedraszewski-odkryl-kpinomira-jak-biskup-profesor-nabral-sie-na-primaaprilisowy-dowcip/
@Optymatyk:
Opozycja niekoniecznie. Tzn. na pewno niektórzy, ale trochę tam jest rozwodników, trochę wolnomyślicieli.
Ale — mnie zastanawia jedno. Bodnar reaguje na zatrzymanie Jakuba A. Pokazówka ta jednak nie tylko jest sprzeczna z prawami człowieka, ale i moralną nauką Kościoła — potępia sie w niej grzech, nie grzesznika, także w nauce katolickiej, nie wolno szargać ludzkiej godności. O okazywaniu miłosierdzia dla więżniów jest więcej w Biblii niż dałoby się podciągnąć pod tematykę LGBT… A jakoś nie słyszałem by temat podjęli polscy biskupi, choć publiczny pokaz tego zgorszenia zalał media.
Nie będę udawał zdziwienia. Wiem, że tu nie chodzi o Boga, Ewangelię, etykę — chodzi o utarte ścieżki, myślowe schematy i polityczne sojusze. Ale rozziew jest bolesny.
Redaktor tekst o klamstwach i sianiu nienawisci biskupow powinien w jakiejs katolickiej gazecie wydrukowac, bo na blogu „Polityki” tylko przekonuje przekonanych.
@Dżonas, godz. 12:55
„Kraj nad Wisłą potrzebuje polskiego Marcina Lutra…!”
No niezupełnie. Marcin Luter wystąpił wprawdzie przeciw ówczesnemu Kościołowi i jego uprzywilejowanej pozycji ekonomicznej, ale jednym z głównych jego postulatów było pogłębienie religijności narodu i by Biblia była źródłem prawa. Wątpię, czy tego byśmy dzisiaj chcieli. Luter w swoich czasach był reformatorem, dzisiaj byłby uznany za wstecznika.
PS. Jeśli Kościół i PiS wygrywa na LGBT, to trzeba z tego wyciągnąć praktyczne wnioski. Nie wpisywać LGBT na sztandary bojowe. Albo pogodzić się z tym, że PiS wygra. Tertium non datur.
https://wiadomosci.onet.pl/religia/aktualnosci/w-niedziele-w-calej-polsce-modlitwa-wynagradzajaca-za-profanacje/q5btwns
W niedzielę 23 czerwca, we wszystkich kościołach i kaplicach w Polsce, po każdej Mszy Świętej zostanie odśpiewana suplikacja „Święty Boże, Święty Mocny…”. Decyzją biskupów, będzie to ekspiacja za świętokradztwa i profanacje – poinformował o tym abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w oświadczeniu z 17 czerwca br.
……………..
Szaleństwa ciąg dalszy, ale ofiarach koloratkowych pedofilów ani mru mru. Przecież te modły jak każde inne wcześniej i później, nawet psu na budę się nie zdadzą. Tylko „ciemny lud to kupi”.
„Bez religii nigdy by rodzaj ludzki nie był w niewoli.” s.343 „Ród ludzki” S. Staszic
@malpa z paryza
Poza tematem. Twój nick (nie obraź się), skojarzył mi się z burknięciem, rzuconym podczas konferencji, „tylko nie od tej małpy w czerwonym”. Ale to było chyba w Brukseli (jakoś zniknęła mi z oczu ta dziennikarka). Niestety, braciszek autora tych słów, jest jeszcze lepszy…… Pozdrawiam.
W moim odczuciu bardzo wyrazisty staje się fakt negatywnej selekcji na wszelkie ważne funkcje w kk w Polsce (czy tylko?), a zmianami mentalności jednak chyba większości społeczeństwa.
Lud wierzący, ostoja kk w Polsce, nie do końca będzie (chyba) słuchał PT Jędraszewskiego czy Głodzia. To tacy właśnie „Ośmieszają Chrystusa” (Kołakowski).
@jakesh
No, dobry żart tynfa wart.
Czy nam się to podoba, czy nie, kto chce dziś wygrywać wybory, musi umiejętnie zarządzać emocjami elektoratu za pomocą jasnego, prostego i wyrazistego przekazu. PiS opanował tę sztukę doskonale, opozycja została w tyle. Na przykład z taśm Sowy Polacy dowiedzieli się, że „politycy PO jedzą ośmiorniczki za pieniądze podatnika, wyszydzając Polskę jako państwo teoretyczne”, i PiS wygrał. Opozycja natomiast nie potrafiła przedstawić afery Srebrnej za pomocą podobnie sugestywnych haseł i przegrała.
Film Sekielskiego przełamał tę złą passę. Ten znakomity dokument wstrząsa widzem, choć nie jest agresywnym atakiem na Kościół. A trzeba mieć na uwadze, że Polacy są szczególnie wrażliwi na krzywdę dzieci. Dla Polaka Kościół jest święty, ale jeśli ksiądz robi krzywdę dziecku, a biskup kryje księdza, to Polak stanie nawet przeciwko biskupowi.
W dodatku zaraz przed premierą tego filmu Kaczyński powiedział, że „kto podnosi rękę na Kościół, podnosi ją na Polskę”. Wreszcie pojawiła się nadzieja, że Polacy spojrzą bardziej przychylnie na opozycję.
I co wtedy zrobiła opozycja? Ano wpadła na pomysł, żeby namalować tęczowe madonny i porozlepiać na śmietnikach. Wkrótce potem, na dzień przed wyborami, odbyła się w Gdańsku parada LGBT z parodią Bożego Ciała. Dlaczego opozycja zezwoliła na to w tym terminie? Przecież istniało ryzyko naruszenia ciszy wyborczej, a PiS dostał dodatkową amunicję gratis („patrzcie, opozycja nawet w takim dniu nie może się powstrzymać od homopropagandy”). Później mieliśmy jeszcze „tęczową mszę” na paradzie w Warszawie, no i było pozamiatane. Aha, jeszcze sprawa Lisińskiego jako gwóźdź do trumny.
W rezultacie o filmie Sekielskiego wszyscy już zapomnieli. Teraz emocje mas nakręcają ekscesy LGBT. Bo choć w sprawie „Kościół krzywdzi dzieci” Polak stanie po stronie dzieci, to jeśli „LGBT bezcześci święte symbole Kościoła”, Polak będzie bronił Kościoła. I broni.
Niezależnie od tego, czy opozycja jest tak bezrozumna, czy robi to pod wpływem „kretów” z PiS, nie wygląda to dobrze. Według mnie po ostatnich „wyczynach” LGBT opozycja powinna jak najprędzej odciąć się od tego środowiska. Chyba że chce zapewnić PiSowi większość konstytucyjną.
@Optymatyk (21 czerwca o godz. 15:20)
Biskupi tak już chyba mają. Jako że między nimi a Bogiem nie ma już nikogo, czują się w obowiązku dbać, by nie stała mu się nawet najmniejsza krzywda ze strony ludzi. A że mierzą go własną miarą – z niewiedzy, a może dla świętego spokoju – to zakładają, że obrazić może go wszytko to, co mogłoby obrazić ich samych. Pedofilia w Kościele ich nie obraża, bo to dla nich chleb powszedni. Co innego tęczowa aureola. Na co dzień zastosowania nie ma, a może się źle kojarzyć. Trzeba więc zarządzić modły ekspiacyjne, by wiernym nawet przez myśl nie przeszło, że biskupi stracili czujność. Władzy też trzeba dać do zrozumienia, że kolejne takie ekscesy nie będą przez Kościół tolerowane.
@gsj
Niestety.
@remm:
Czy była jakakolwiek „parodia Bożego Ciała”? A może parodiowano marsze pierwszomajowe z PRL? To tak ogólnie przyjęty schemat, że trzeba przewrażliwienia by mówić o parodii.
Tęczowa Madonna? Wiesz, mnie ta polska herezja, że czci się deskę, a nie Boga, często szczerze irytuje. Tak, wiem, Kościół ma wyjaśnienie, ale właśnie w takich przypadkach wychodzi, że jednak chodzi ludziom o deskę, a nie o wyobrazonego na niej Boga.
Ja bym raczej powiedział, że to PiS „sprzedaje” pewne zwroty, chwyty myślowe, które potem się przyjmuje szeroko, zupełnie bezmyślnie. Ilu racjonalnie myślących ludzi powtórzyło „zamach smoleński” — pamiętam red. Żakowskiego w radiu — ze zwykłego rozpędu.
Opozycja jest, zwyczajnie, mniej spójna. W PiSie te wyśmiewane smsy z przekazem dnia, po prostu, działają.
Ta spójność dotyczy zwłaszcza mediów. PiS aferę taśmową sprzedał poprzez Wprost, bo Wprost nie było traktowane jak agentura PiS. Kto musiałby „sprzedać” aferę Srebrnej by dotarła ona do wyborców PiS? Media PiS tak bronią swojej strony, że żadne się nie wyłamie by napisać niewygodną dla władzy prawdę. A media nie-PiS nie budzą zaufania wyborców PiS. I koło się zamyka.
Polacy są wrażliwi na krzywdę dzieci? Skąd ten wniosek? Owszem, gdy sprawa dotyczy kogoś spoza Kościoła to tak, nawet go zlinczują chętnie. Nie słyszałam jednak żeby ktoś chciał zlinczować siostrę Bernadettę, która piekło dzieciom stworzyła. A Tylawa? Też nie.. To gdzie ta wrażliwość, niestety jest tak że za kurtyną autorytetu kościoła można wszystko. Gwałty na dzieciach, siostrach zakonnych, poniżanie tychże, nadużycia finansowe.
Wygląda na to, że środowisko lgbt ma siedzieć cicho, bo opozycja oberwie? Ale jak długo mają siedzieć cicho? Nie dość siedzieli? Nigdy nie będzie dobra pora dla nich, bo albo święto, albo wybory. Zawsze kogoś obraza. Jeśli kościół nie zmieni stanowiska wobec tych ludzi to nigdy nie będzie dobra pora.
Niestety, opozycja nie umie mówić zdecydowanym głosem potępienia kościoła. Nie potrafi powiedzieć prostym ludziom, że kościół na nich żeruje, że opływa w bogactwie i przywilejach, a zwykli ludzue w ubóstwie. Że miliardy idą na kler, a te pieniądze można przekazać na służbę zdrowia i skrócić kolejki. Opozycja nie umie zantagonizować przepychu kościelnego z problemami zwykłych ludzi. PiS używa takiej retoryki głośno i wyraźnie i na yym wygrywa. A opozycja tylko chwa głowę w piasek.
Druga sprawa to społeczeństwo. Jaki znowu „ciemny lud”? A co robi ten „jasny lud”? Czy jasny lud wobec tych wszystkich skandali postanowił wystąpić z kościoła, albo wypisał dzieci z religii? Nic podobnego, bo jasny lud jest tak samo zindoktrynowany jak ten ciemny i jest przekonany, że na bycie katolikiem jest się skazanym jak na bycie ssakiem.
Jedynie realny odpływ ludzi z kościoła katolickiego może zmienić jego postawę – na postawę pokory. INACZEJ NIC SIĘ NIE ZMIENI. Można być dobrym człowiekiem ateistą, można być dobrym wierzącym innej religii niż katolicka, można w reszcie wyznawać te same zasady i samemu organizować sobie obrzędy – ojojoj, tylko co to wtedy będzie – SEKTA. Stąd cała nagonka na rzekome „sekty” bo to przełamanie monopolu kościelnego. Nie ma innej alternatywy. W dodatku siła kościoła = siła PiS. To banalnie proste.
Kormoran. Zgadam się całkowicie. Z wyjątkiem tych sekt. One istnieją, i wierz mi są straszne. Oczywiście nie mylić z mniejszościami religijnymi. Ale to temat rzeka.
Kormoran.Czy opowiadanie ,że KK żeruje ma sens?.Nie.Bo większość elektoratu widzi jak proboszcze biedĘ klepią.A biskup daleko z pałacem i bryką.W tej kampanii należy nie poruszać spraw światopoglądowych .A opowiadać o sukcesach wodza.Biedroń niech ciągnie tą beznadziejną walkę, i okaże się jak na tym wyjdzie.Za komuny ,w Boże Ciało procesje polityczne przeciwko władzy,w ten czwartek równie ż polityczne ,ale za władzą i biskupami ,jakImi by oni nie byli.,Rewolucja nastąpi z udziałem młodych ,w sprawie klimatu.A powinien zacząć Owsiak w Kostrzynie.Musimy zrozumieć wreszcie ,że strach przed śmiercią i chcica na życie wiecznie tkwi w człowieku jak cierń.I dlatego kk ma 2 tysiaki lat.i żadne pedofilstwa go nie zniszczą.Oczywiście ,jeżeli Stwórca istnieje ,to może być niezadowolony ,że stwór z 3% innymi genowo ,chce mu dorównać ,czyli żyć wiecznie.Ale to nie mój problem,.a Głodzia i kumpli jego.
@PAK4
22 czerwca o godz. 7:17
To nie była parodia pochodu pierwszomajowego. To był obrazek na kiju ze wstążkami, jak na procesji. Kobiety miały na sobie długie szaty kapłańskie i tęczowe aureole.
Tak, w Polsce czci się deski. Obrazy, symbole, miejsca i rytuały. To jest jednak ogólna cecha rodzaju ludzkiego. Każda grupa ma swój „totem” – logo, flagę czy znak firmowy, które są czczone, szanowane i obejmowane ochroną prawną. Atak na „totem” oznacza konflikt z grupą. Jeśli ktoś poważnie zajmuje się PRem, musi o tym wiedzieć, bo to podstawy psychologii (Freud).
Zgadzam się, że polski katolicyzm jest wyjątkowo płytki. Zmiana tego stanu rzeczy wymaga jednak pracy przez kilka pokoleń (edukacji w szkołach i mediach, a być może również zmian prawnych). Dzisiejsza opozycja przez 8 lat nie zrobiła w tym zakresie nic, wręcz przeciwnie. Jeśli teraz chce naprawić swoje błędy, niech zajmie się konkordatem, który został i podpisany, i ratyfikowany z naruszeniem ustawy zasadniczej (tzw. obrońcy Konstytucji mają tu duże pole do popisu). To mogłoby sporo zmienić bez wzbudzania tak ostrego sprzeciwu.
Zmasowane atakowanie symboli religijnych przed wyborami może przynieść fatalne skutki. Szach Iranu też „cywilizował” swój prymitywnie religijny naród, depcząc jego świętości, takie jak chusty noszone przez kobiety. Skończyło się to rewolucją islamską i utworzeniem państwa wyznaniowego, które trwa już 40 lat i trzyma się mocno.
rosemary
22 czerwca o godz. 10:09
Polacy są wrażliwi na krzywdę dzieci? Skąd ten wniosek? Owszem, gdy sprawa dotyczy kogoś spoza Kościoła to tak, nawet go zlinczują chętnie.
kormoran
22 czerwca o godz. 10:26
… Stąd cała nagonka na rzekome „sekty” bo to przełamanie monopolu kościelnego.
—————————–
… rosemery, dotykasz owej szerszej kwestii rzekomej „wyjątkowości” Polaków we wszystkim tylko nie najgorszym… tej pieprzonej naszej wyjątkowości sąsiadującej z niezasłużonym męczeństwem, które mają usprawiedliwiać każdą polaczą nikczemność obficie podlaną sosem konformizmu i oportunizmu…
… kormoranie, podnosisz m.in. kwestię monopolu kościelnego jedną z kluczowych, IMAO, przyczyn gwałtownych „reakcji” tej przestępczej organizacji. Wszystko co zagraża – wszelkie inicjatywy Innego – które w jakikolwiek sposób – fakytyczny lub wyobrażony – zagrażają interesom tej korporacji będą tępione i szkalowane.
************
Monopol na prawdę jedyną, absolutną, objawioną…
Monopol na normę moralną dla owczarni z wyłączeniem pasterzy, sióstr i braci zakonnych, kleryków i ministrantów…
Monopol na indoktrynację w szkołach publicznych („religii”)…
Monopol na ogłaszanie i mitologizowanie cudów wszelakich…
Monopol na „biznesy” okołokościelne, handel dewocją, w tym handel relikwiami świętych…
Monopol na nieopodatkowaną tacę…
Monopol na rytuały i ich interpretację…
Monopol na ulgi i przywileje państwowe…
Monopol na próżniacze życie kleru… często w „grzechach” ciężkich… i najcięższych…
…
Oczywiście, że bez „popytu” nie byłoby „podaży” tandety… ale to tak jest, jak z konkurencyjnym rynkiem towarów i usług, na którym i „chińszczyzna” – wszystko po 4 złote, udziobie swoje… wdowi grosz zbudował tandetę Lichenia „tucząc” jednocześnie proboszcza (był już na pomniku i teraz go schowali na lepsze czasy – może wróci w glorii męczennika), imperium dyrektora, pałace biskupie…
Skurdupel przy nich wygląda jak czeladnik w zawodzie machera cwaniaka.
@PAK4
22 czerwca o godz. 7:17
Co do Srebrnej, to gdyby media PO sformułowały dobry przekaz, przebiłby się on również do wyborców PiS, a na pewno do niezdecydowanych. Na początku Wyborcza próbowała sprzedać tę aferę pod hasłem „Kaczyński wcale nie jest ascetą poświęcającym się dla Polski, bo obraca wielkimi pieniędzmi i buduje luksusowe wieżowce”, ale to był błąd, bo Kaczyński robi interesy dla swojej partii, nie dla siebie. PiS natychmiast to wykorzystał i puścił w internety mem porównujący domy kilku polityków PO z domem Kaczyńskiego. Ten jeden mem znaczył więcej niż wielostronicowe artykuły o prawno-ekonomicznych zawiłościach afery Srebrnej, które niewielu przeczytało, a jeszcze mniej zrozumiało.
@rosemary
22 czerwca o godz. 10:17
„Wygląda na to, że środowisko lgbt ma siedzieć cicho, bo opozycja oberwie?”
Po pierwsze, można walczyć o swoje prawa, nie atakując i nie wyszydzając wartości wyznawanych przez innych.
Po drugie, jeśli ktoś chce wywalczyć swoje prawa, to powinien działać strategicznie. Rok temu lub za rok tęczowe madonny przyniosłyby znacznie mniejsze szkody. W roku wyborczym jedynym ich skutkiem będzie zwiększenie poparcia dla PiS i Kościoła. LGBT powinno więc sobie odpowiedzieć na pytanie, czego chce – praw dla gejów czy przerobienia Polski w państwo wyznaniowe.
@kormoran
22 czerwca o godz. 10:26
„Jaki znowu „ciemny lud”? A co robi ten „jasny lud”? Czy jasny lud wobec tych wszystkich skandali postanowił wystąpić z kościoła, albo wypisał dzieci z religii?”
I tu jest pies pogrzebany.
@kormoran:
Ale to nie jest jedna płaszczyzna, jedna oś: opozycja-Kościół. Oś jest: opozycja-PiS. A Kościół jest o tyle winny, że wchodzi z PiS w nieprzyzwoity alians. Nieprzyzwoity, bo nie stroniący od kłamstwa, czy siania nienawiści w interesie partii. Ale — wchodzi w ten sojusz nie jako całość, tylko jako wielu przedstawicieli.
‚Na stronie łódzkiej kurii opublikowano komunikat w sprawie ekskomuniki dla księdza. Nie poinformowano w nim o powodach takiej decyzji, a jedynie o jej konsekwencjach:
W związku z licznymi zapytaniami Kuria Metropolitalna Łódzka informuje, że ksiądz Michał Misiak, kapłan Archidiecezji Łódzkiej na mocy kanonu 1364 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego zaciągnął karę ekskomuniki latae sententiae. Tym samym został usunięty z urzędów kościelnych i zostało mu zabronione: – jakikolwiek udział posługiwania w sprawowaniu Ofiary eucharystycznej i w jakichkolwiek innych obrzędach kultu; – sprawowanie sakramentów i sakramentaliów oraz przyjmowanie sakramentów; -sprawowanie urzędów kościelnych, posług i jakichkolwiek innych zadań, bądź wykonywanie aktów rządzenia. W konsekwencji otrzymał zakaz noszenia stroju duchownego, także liturgicznego’.
Według portalu wiadomosci-lodz.pl Misiak „od roku przebywa w Jerozolimie, gdzie oddaje się głównie modlitwom i pomaga pielgrzymom”.
———————–
Niezbadane są wyroki…
Wtajemniczeni twierdzą, że przygotowywana jest operacja „obywatelu, morda w kubeł„…
Dodam.Zgadnijcie.KTO będzie w łaskach prezesa na jesieni?Górnicy czy młodzież.Bo jestem pewny ,że młodzi rusza na ulice w obronie powietrza, jak wtedy w sprawie w obronie internetu.A wódz bez wływu na internet ,będzie hulał jak Zagłoba bez flaszki.
@ remm
Skończyło się to rewolucją islamską i utworzeniem państwa wyznaniowego, które trwa już 40 lat i trzyma się mocno….Oj marzy sie taki scenariusz naszym Jędraszewskim i całkiem sporej grupie zaczadzonego suwerena i zamiana PL w 100% The Catholic Republic of Poland….
@ serge
Po wygranych przez PIS jesiennych wyborach , gdyby suweren się zaczął burzyć , to naczelnik nie będzie się zastanawiał nawet minuty , by go wziąć za twarz…
Ja nie rozumiem tego dążenia niektórych do państwa wyznaniowego. Przecież to się musi obrócić przeciw kościołowi. A może się mylę? Co do tej parodii mszy to rzeczywiście sprawie się nie przysłużyła. Wręcz przeciwnie. Szkoda tylko że ludziom takie ,,msze.. Przesłaniają rzeczywiste problemy rzeczywistych ludzi.
Przypominam nieśmiało:
– demokracja to ustrój, w którym często wygrywają przestępcze organizacje „znające życie” i elektorat oraz mające sprawną i skuteczną machinę propagandową trafiającą opowieścią w „falującą z czasem” mentalność aktywnego (częściowo też uśpionego) elektoratu,
– elektorat jest taki jaki jest i inny, w swej masie, szybko nie będzie – zawsze łasy na obietnice kołaczy bez pracy i kibolsko wierny swym idolom, nawet gdy okazują się szmaciarzami (nieukami, przestępcami w przeszłości, dresiarzami, złodziejami…)
– zdarza się, że część nieaktywnego zwykle elektoratu budzi się i daje fory swoim wybrańcom a inni „przepływają” – oddając swój głos na na „nowinkarzy” w nadziei, że to coś zmieni w ich życiu – często jest to głos w pewnym sensie „zmarnowany”, bo osłabia głównych graczy, a z nowych nie czyni istotnej siły,
– wyborców nie interesuje przyszłość, ponad czas nadchodzącej kadencji, to zwykle przekracza ich mentalny potencjał, wiedzę i wyobraźnię…
…
—————–
– „władzę” PiS dał Falenta – węglarz, trep modelowy z kasą, który chciał sławy…, ale macherzy od brudnej roboty „skurdupla” ograli go i teraz płacze jak prostytuta, którą klient dolarem uderzył i zęba wybił czyli w gruncie rzeczy nie zapłacił…
– doświadczenie uczy (kogo uczy, tego uczy), że istnieje duże prawdopodobieństwo iż PiS zdobytej władzy nie odda w najbliższym czasie czyli do przyszłej kadencji… choć cud nie jest wykluczony, tak jak Beacie zwiędła brocha…
– podział aktywnego elektoratu (deklarującego udział w wyborach – 50-60%) według partyjnych afiliacji jest, jak dotąd, ustabilizowany:
– PiS – 40%
– PO – 20% (w koalicjach: (25-30)%)
– plankton partyjny w sumie: 20% – wielu poparcie mniejsze niż próg 5%
– niezdecydowani: ca 20%
… cuda jak widać są możliwe…
i – zdarzenia losowe małe i duże…
——————————
W demokracji brytyskiej, w nietypowej sytuacji – rezygnacja May – ostatecznie o wyborze premiera (jednego z dwóch po kilku balotażach) zdecydują towarzysze partyjni torysi ( w głosowaniu korespondencyjnym) – ca 160 tys. członków partii konserwatywnej.
Environment Secretary Mr Gove przegrał wstępne eliminacje z Johnsonem i Huntem, bowiem, jak twierdzą niektorzy fachowcy, przyznał się, że zażywał kokainę w latach 90., co zaszkodziło jego ofercie.
Pajace u władzy to norma a nie wyjątek od reguły.
Świat demokracji i prawa jest piękny…
jacek2
22 czerwca o godz. 14:26
The Catholic Republic of Poland
jedną z przeszkód dla tej nazwy może być niezręczny akronim CRP,
który może znaczyć:
Crisis Response Plan sugerujacy, że to Polska jako odpowiedż na Polskę w wiekuistym kryzysie…
albo
Cyber Role Playing co mogłoby się kojarzyć się z państwem oferujacym darmo sex through an online medium… w ramach spowiedzi?
Dzień dobry ze słonecznych wietrznych Słubic nad Odrą, w Polsce.
Idea obywatela Jędraszewskiego komunikuje z jego byłym pryncypałem, który co najmniej z dwie dekady był papieżem i twarda ręką próbował nieudolnie kierować światowym Kościołem powszechnym, i dławił postęp intelektualny i obyczjowy.
Nie zezwolił na celibat, a potwierdził to Niemiec, jego następcA, TEORETYK ORTODOKSJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ, A KONTYNUje Argentyńczyk, papież, Franek.
To nie paradoks, wśród sutannowych gejostwo i pedofilstwo norma i styl bytu ich człowieczeństwa.
Jędraszewski, to kultywuje.
Czy jest gejem, ala jego pryncypał ponoć biskup, Petz z mojego Poznania.
Rakoczy
Szanowny panie redaktorze, jesli srodowisko LGBTI jest tylko wlasnie ulamkiem spoleczenstwa, dlaczego jest tak halasliwe i narzucajace sie wszystkim? Ja rozumiem, ze tacy ludzie sa i tez wymagaja zrozumienia, lecz niech nie czynia tego w taki wlasnie glosny, przekorny sposob, gdyz tym samym w kraju takim jak Polska wzbudzaja opor normalnej (heteroseksualnej) wiekszosci.
Na Zachodzie panuje obecnie moda na tzw. trzecia plec, diverse, czyli nie wiadomo co to jest. Gdy rzadzacy w Berlinie postkomunisci z Linke, SPD i Zieloni otworzyli w miescie toalety publiczne dla takich wlasnie, okazalo sie, ze jest ich zupelnie niewielu albo jeszcze nie zrobili coming outu. Mimo to w jez. niemieckim zaczeto masowo stosowac pisownie pod ta niewielka grupke ludzi, do ktorej musi dostosowac sie przytlaczajaca wiekszosc. Podobno wiekszosc w demokracji ma zawsze racje i rzadzi. Niestety nie. Dziwaczna pisownia i coraz wiecej miast stosujacych ja w kontaktach z obywatelami, podobnie w mediach. Budzi to coraz wiekszy sprzeciw takie dziwaczenie i political corectness za wszelka cene, czego dowodem coraz wieksza popularnosc partii mieniacej sie alternatywa dla rzadzacych socjalistow i unionistow z CDU/CSU. Czy takie dzialania warte sa burzenia spokoju spolecznego i sprzeciwu obywatelskiego w postaci oddania glosu na partie tzw. prawicowe, ekstremistyczne. Co pan o tym sadzi?
@remm
„Dla Polaka Kościół jest święty, ale jeśli ksiądz robi krzywdę dziecku, a biskup kryje księdza, to Polak stanie nawet przeciwko biskupowi.
Ta „świętość” jest ważniejsza niż gwałcenie dzieci. I nie zrzucaj tego chłopie na opozycję.
Kiedyś był taki film o okupowanej Polsce ,,Być albo nie być” ,,amerykańska komedia z okresu wojny . Płk ..Erhardt miał bardzo zła sławę…ale miał ksywę ,,, Obóz koncentracyjny Erhardt”..,, Konzentratinslager Erhardt” słowo stalo się synonimem represji..a usmiechnięta ,,gębusia” jak mówią górale oberleutnanta kojarzyła się JEDNOZNACZNIE.Amerykański wywiad w fabule wykorzystałl to zdanie…z idiotycznym a złowrogim śmiechem he,,he he.. Konzentrationlager Eeehrhardt!
Nasuwa się okropna i niesławnie brzmiąca paralela…,,.Mówią o mnie : Ję…szewski LGBT!!..hehe he..Mówią o mnie LS..D..Gwóźdź..hehe he mówia o mnie Rwanda -Hooser..mówili o mnie,, Dominikana- Froehlich.”….albo Superperfuma-Julek Piec…NO I CO?
TWARDOŚĆ DIAMENTU..i odporność i nieprzemakalność…i ..te ciagłe he he he..Parafianin wie …że to świętość…i schluss …jakby rzekł Oberleutnant Erhardt..
To wszystko wina parafianina…Polski Luter to abstrakcja i niedorzeczność…
Jeśli nadal świetym dziełem jest pogański obyczaj ,,Dziadów”
,,Nie birzesz jadła ni napoju ” to patriotyzm…a wiara?. a chrzescijaństwo?
Eeh… Bozia i personel ocierają łzy…
Jędraszewski włodarz Krakowskiej Kurii wcale sie nie usmiecha…? ..wie chyba ze tam pewien polski król ..,,poszedł na całość”[używając języka Jędrusia Sikorowskiego]
Pozdrawiam szanowną frekwencję..a pana Adama w szczególności..
@sprint
Hałaśliwość dla pana, dla mnie wołanie o poszanowanie równych praw obywatelskich.Demokracja nie polega na kulcie większości, tylko na ochronie mniejszości. Dlatego sprawa LGBT jest słuszna i ważna.pokazuje,że obecna władza polityczna i kościelna nie rozumie, czym jest demokracja.
@dada:
Mówią, że miał się przyłączyć do jakiejś grupy protestanckiej i przyjąć tam chrzest.
@sprint:
Homoseksualiści to, według najlepszych znanych mi badań, ok. 6% populacji męskiej.
Lesbijki zapewne to mniejszy odsetek kobiet, ale tu trudniej o wiarygodne badania.
Inne mniejszości to mniejsze grupy.
Słowem: grupa wystarczająco duża by dojść do głosu, zwłaszcza, że homoseksualizm nie przeszkadza w sukcesach w pracy.
Ale też grupa wystarczająco mała, by nie wywalczyć dotąd dla siebie wcześniej pełni praw przysługujących ludziom.
berberyna 22 czerwca o godz. 16:25 pisze: – Przypominam nieśmiało: … – wyborców nie interesuje przyszłość, ponad czas nadchodzącej kadencji, to zwykle przekracza ich mentalny potencjał, wiedzę i wyobraźnię…
Berberyno,
a może jest zupełnie na odwrót? – może mają tę wyobraźnię właśnie i wyobrażają sobie alternatywę. Wyobrażają sobie np., ze alternatywą dla prawdomównego i walecznego premiera Morawieckiego, któremu SB zabijała przyjaciół z konspiracji byłaby prawdomówna Kopacz od przekopywania terenu katastrofy smoleńskiej i jej wyobraźnią dot. polowań na dinozaury mająca wielkie zasługi w budowaniu przez wiele lat wzrostu jakości usług medycznych albo też wyobrażają sobie szalenie korzystną zmianę na stanowisku ministra SW z p. Witek na katechetkę Piotrowską.
Proszę sobie odpowiedzieć ale na poważnie na pytanie, czy elektorat ma wyobraźnię czy nie.
A Pani tę wyobraźnię ma?
sprint
22 czerwca o godz. 18:12
… ależ masz problemy… ty się bój, bo jakiś skurwiel zastrzelił Waltera L. 65-letniego polityka CDU w Kassel i jak pisze prasa nie wyklucza się związków mordercy ze skrajną prawicą (association with the militant neo-Nazi group Combat 18 among others)… a ta nie przepada za cudzoziemcami…
Investigators say they consider Stephan E to be close to the Hesse branch of the far-right National Democratic party (NPD) as well as having contact with Combat 18. The 18 in the group’s name refers to the first and eighth letters of the alphabet – A and H – far-right code for Adolf Hitler.
Polacy to chyba Naród Wybrany. Wybrany, by stanowić przykład, jakim narodem być nie warto. Nie warto być narodem, który można kupić za 500+. Nie warto być narodem, który nie ceni wolności i praw człowieka i obywatela. Nie warto być narodem, który nie reaguje na panoszącą się wśród kleru pedofilię. Nie warto być narodem, który zaledwie po trzydziestu latach od odzyskania wolności dobrowolnie z niej rezygnuje. Nie warto być narodem, który jest gotów oddać pełnię władzy hochsztaplerowi. Pozostaje być człowiekiem, który nie da się kupić za 500+, który docenia wolność i prawa człowieka i obywatela, który nie godzi się na masowe krzywdzenie dzieci przez pedofilów w sutannach, który pełni władzy nie odda nikomu, bo wie czym to grozi.
Obawiam się, że opozycja skazana jest na porażkę, nawet gdyby mogła porozmawiać z każdym z Polaków z osobna. Głupca nie da się przekonać do zmiany zdania, właśnie dlatego, że jest głupcem. Mówi się co prawda, że tylko krowa nie zmienia poglądów, ale przecież to właśnie krowom prezes obiecał 500+, a kolejne 100+ każdej krowie, która będzie gotowa się ześwinić. Opozycja może jedynie próbować zapobiec całkowitej klęsce, jaką byłoby zdobycie większości konstytucyjnej przez gwałcicieli demokracji. Jeżeli nawet groźba zamordowania demokracji nie skłoni Polaków do głosowania na opozycję, to prawdopodobnie czeka nas powtórka z PRL i czasów inkwizycji jednocześnie. Czym taka hybryda może się skończyć? Lepiej nie myśleć.
Może więc hasłem wyborczym opozycji powinien być apel: Polaku, nie bądź głupcem. Nie pozwól, by gwałciciele demokracji zdobyli konstytucyjną większość. Głosuj na opozycję. Tylko w niej nadzieja, że jutro nie będzie czerwono-czarne.
Warto czytać:
… Polska ma teraz swój „luterański moment”. Nie chodzi mi o to, że Polacy nawrócą się masowo na tę wiarę. Ale wydaje mi się, że spełniona jest tu dziś część warunków, które 500 lat temu zrodziły luteranizm – korupcja i moralne zepsucie Kościoła katolickiego oraz porzucenie słowa Bożego na rzecz rytualnego, pogańskiego, narodowokatolickiego bałwochwalstwa.
(…)
Katoliccy nacjonaliści stają się coraz bardziej agresywni – nie w poczuciu rychłego triumfu, tylko ze strachu. Prawicowi politycy, którzy chlubią się swoją miłością do Kościoła, bardziej niż ktokolwiek inny przyczyniają się do jego klęski, zamieniając religię w narzędzie walki z wrogiem.
(…)
Katolicyzm w pewnych formach podatny jest na bałwochwalstwo i ślepe podporządkowanie władzy, natomiast protestantyzm w różnych wydaniach wystawiony jest na odwrotne zagrożenie – skłonność do obrazoburstwa, fanatyzmu i walk frakcyjnych, które trudniej powstrzymać, gdy brak hierarchii.
Chodzi mi o to, że w tym szczególnym momencie znaczny odłam polskiego Kościoła uległ ludzkim grzechom i materialnym pokusom, związanym nieodłącznie z dominującą pozycją. Groteskowi biskupi-politycy przewodzą seksualnej deprawacji i korupcji. Kościół nadal rości sobie prawo do tytułu obrońcy „wartości moralnych”, ale coraz bardziej przypomina niemoralne serce niemoralnego narodu.
Nie chcę nikogo nawracać. Pragnę tylko zauważyć, że są inne Kościoły: mniej zaangażowane w politykę, mniej zainteresowane naszym życiem seksualnym, w których nasze żony, siostry i córki mogą liczyć na więcej szacunku, mniej zainteresowane zawartością naszych portfeli i emeryturą babci. Takie, które nie chcą budować widocznego z Księżyca pomnika Jezusa.
Reakcje ludzi na ten dylemat zadecydują o losie chrześcijaństwa w Polsce.
To chore, gdy moralny los narodu znajduje się w rękach nieodpowiadającej przed nikim, uprzywilejowanej garstki.
Jeśli chrześcijaństwo ma tu przetrwać, musi się stać mniej ortodoksyjne, bardziej rozproszone, bardziej demokratyczne. Musi zbliżyć się do ludzi. Pod pewnymi względami musi być bardziej luterańskie. (Christian Davies)
legat
22 czerwca o godz. 19:20
… jeśli dla ciebie krzywousty nieuk i notoryczny kłamca jest wzorcem … to nie mamy o czym gadać.. tu potrzebna wyobraźnia chłoptasia z piaskownicy albo żula…
Kto ci legat tak zrył mózgownicę tym bohaterskim krzywym „któremu SB zabijała przyjaciół z konspiracji”?
W 1980/81 roku miał 12/13 lat…
Polecam jednak nagrania u Sowy i Przyjaciołach, oto fragmencik z kwietnia 2013:
(…)
‚Gdy na stole pojawiają się potrawy przyniesione przez kelnera – Morawiecki zamawia carpaccio z tuńczyka i rosół – oraz wino, atmosfera robi się jeszcze przyjemniejsza. Przyszły wicepremier w nieco zawoalowany sposób komplementuje zdolności analityczne swoich rozmówców:
– Powiem wam, (…) jak zostaliście tym kierownictwem interesu, to im więcej się temu przypatruję, to po prostu… Nie chcę, żeby wam lepiej smakowało, ale po prostu, kurwa, by była degrengolada, gdybyśmy weszli do jakichś takich… takich projektów bez sensu zupełnie. Paranoja kompletna by była.
Duża część rozmowy poświęcona jest sprawie SKOK-ów. Temat wywołuje Jagiełło. Z nagrania wynika, że ministrowie z Platformy nalegali, by kierowany przez niego PKO BP zaangażował się w ratowanie bankrutujących kas.
(…)
Podczas rozmowy pojawiają się także tematy luźniej związane z polityką krajową. Morawiecki i Jagiełło dyskutują np. o światowych kryzysach gospodarczych.
– Ja trochę tę historię znam i lata 30. chuja, a nie wyciągnęły Stany Zjednoczone (…). Wojna wyciągnęła (…). Natomiast jedna taka rzecz, że mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy, jak tam się ten nowy nazywa, Hollande – mówi Morawiecki. – To dobrze, jeżeli my, ludzie, „we, the people”, prawda, a zwłaszcza „we, the people” w Niemczech, w Hiszpanii i tak dalej, we Francji, zrozumiemy, że musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, da się zreperować.
Dalej Morawiecki chwali system europejskich inwestycji publicznych i krytykuje młode pokolenie:
– Będziemy zapierdalać i rowy, kurwa, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni. Będziemy wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć, emerytury, mniejsze oczekiwania (…). Ale wiesz, co, niestety w naszych dzieciach, w sensie w tym młodszym pokoleniu to ja widzę zjawisko niebezpieczne (…). Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie? (…) Oni jakby nie rozumieją, że idą ciężkie czasy’…
———–
„Bohaterowie” są zmęczeni…
@legat
22 czerwca o godz. 19:20
„dla prawdomównego i walecznego premiera Morawieckiego, któremu SB zabijała przyjaciół z konspiracji”
Yyyyy…. To miała być ironia? Bo chyba nie na poważnie?
@berberyna:
Jak na moje oko legat ironizował, a celem ironii było wykazanie symetryzmu: PiS to taka PO, tylko trochę inna klika za nią stoi.
Pytanie, czy tak uważa, czy uważa, że tak to widzą zwykli wyborcy. Czyli czy należy polemizować z legatem bezpośrednio, czy z jego oceną wyborców.
IMHO, oboje nie macie racji 😀 Nie masz racji, bo dłuższy okres czasu zasadniczo jest ponad zdolnością typowego człowieka do przewidywania. Zresztą… w zasadzie chyba słusznie. Tzn. w dłuższym okresie zachodzi tyle zjawisk od niego niezależnych, że w pojedynkę nie można się na nie przygotować, albo im zapobiec. To nie jest coś, co można wyrzucać tylko Polakom. W zasadzie to najchętniej pokazywanym przykładem są prezesi spółek giełdowych na Wall Street…
Ale z tego, że taka jest natura ludzka wynika, że nie tylko wyborców PiS nie można potępiać za krótkowzorczność; ale i nie można ich chwalić za dalekowzroczność.
@teng:
Po pierwsze, masz miliony, które klerowi ufają.
Po drugie, Lutrowi towarzyszył Gutenberg. Teraz mamy zmianę medium — pojawił się internet. Ale czy jest on aż tak znaczący? A jeśli jest, to czy przyniesie nowego Lutra, z jego pełną miłosierdzia teologią — oprócz cytowanych tu już wad — czy też może antyklerykała-populistę, w duchu bardziej Trumpa? Bo podobny proces — potępienia elit przez „zdemokratyzowane media” — dał w USA taki właśnie wynik.
Kiedy abp Jedraszewski nawroci sie na chrzescijanstwo i odda swoj palac bezdomnym.Kiedy zaczniec zyc jak jego nauczyciel Jezus Chrystus.
Dzisiaj na koniec każdej mszy odprawiane jest nabożeństwo przebłagalne za
świętokradztwo” na imprezach LGBT.
A ja pytam sie szanownych panów biskupów z Episkopatu, kiedy zarządzą nabożeństwo przebłagalne za grzech pedofilii wśród kleru, za grzech pychy, za grzech chciwości ?
@andrzej52:
U mnie nie było. Ksiądz powiedzaił, że o nabożeństwie wie z mediów i skomentował je na kazaniu. Skomentował mniej więcej tak — skrót skrótu: OK, trzeba przepraszać, ale dlaczego tylko jedna strona?
Co do ekspiacji za grzech pedofilii — w Krakowie będzie u św. Idziego w tym tygodniu. Nie wiem, co o tym sądzić. Z jednej strony kościół nobliwy, bywają różne osoby, w sensie, że wpadłem tam kiedyś na prezydenta Dudę z małżonką na nabożeństwie; z drugiej strony, to jeden z mniejszych kościołów Krakowa…
Gdyby los dzieci rzeczywiście leżał Polakom na sercu to pis by nie wygrał wyborów. Widocznie dla nas ważniejsze jest zachowanie pozorów. Byle marsz równości, byle parodia mszy i już wszyscy wracają do kościoła zdemoralizowanego? No proszę was? Atak na lgbt to dobry pretekst do nic nie robienia. W mojej wsi jest po dawnemu. Niedziela msza i żadnych pytań..krzywdę dzieci się zamiecie tak jak w porządnej przemocowej rodzinie.
PAK4
23 czerwca o godz. 8:23
… stroisz się w szatki arbitra elegancji polemicznej, wyluzuj…
– symetryzm to odmiana „A u was to Murzynów biją!” albo „Czy golona, czy strzyżona?” – zupełnie jałowa „sztuczka” bezradnych manipulantów…
###
„Masz rację” – widać jesteś, jak mówisz, „zwykłym wyborcą”, „typowym człowiekiem” o mocno ograniczonej zdolności przewidywania – podobnym – jak piszesz – do „prezesów spółek giełdowych na Wall Street”. I jako taki kompletnie mnie nie interesujesz, a twoje kwieciste, pretensjonalne i rozwlekłe dywagacje na każdy temat – zwyczajnie mnie nudzą…
Jak to odkrywcze twoje zdanie:
„Ale z tego, że taka jest natura ludzka wynika, że nie tylko wyborców PiS nie można potępiać za krótkowzorczność; ale i nie można ich chwalić za dalekowzroczność”.
###
„Szmaciak chce władzy nie dla śmichu
lecz dla bogactwa, dla przepychu
chce mieć tytuły, forsę, włości
i w nosie przyszłość ma ludzkości!” (JSz)
@PAK4 23 czerwca o godz. 8:23
Po drugie, Lutrowi towarzyszył Gutenberg. Teraz mamy zmianę medium — pojawił się internet. Ale czy jest on aż tak znaczący? A jeśli jest, to czy przyniesie nowego Lutra, z jego pełną miłosierdzia teologią — oprócz cytowanych tu już wad — czy też może antyklerykała-populistę, w duchu bardziej Trumpa? Bo podobny proces — potępienia elit przez „zdemokratyzowane media” — dał w USA taki właśnie wynik.
Pytanie o kapitalnym znaczeniu.
Zaczynałem od WordPerfect dla DOSa. Bardzo lubiłem ten program. Nie załapałem się już na VisiCalc ale na Lotus 1-2-3 jak najbardziej.
Potem u mnie były CompuServe i AOL, prawie jednocześnie, chociaż ten pierwszy kończył się a ten drugi zaczynał. Potem pojawił się Internet Explorer.
W telefonie aparat fotograficzny, radio, także browser, itd.
Nigdy nie grałem specjalnie w żadne gry, oraz nie lubiłem i nie lubię Facebooka i całej tej reszty ale z BBS-ów a potem z poczty elektronicznej, najpierw tej od AOL a potem już i z Polską, bardzo chętnie korzystałem.
Co ja tu wypisuję?
Moje tzw. „killer applications”.
Ty pytasz się o taką killer app w dziedzinie urabiania opinii w tym politycznej. To jest moja idee fixe.
Teraz opinia ta jest tworzona nie na zasadzie poznawania faktów tylko na zasadzie adaptowania jako swojej dominującej opinii grupy, do bycia członkiem której aspirują ludzie.
Fani drużyny sportowej mogą iść w tzw. zaparte i twierdzić, że ich drużyna jest najlepsza na świecie, ale nikt z prawdziwych fanów nie będzie kwestionował statystyk goli, nazwisk piłkarzy czy sukcesów trenerów. Tak samo jest w każdej innej dyscyplinie sportu. Twarde dane nie są podważane. „Najlepszości” mogą być dwie, z tym, że jedna to raczej jest „najukochańszość” i nikt przy zdrowych zmysłach tego nie kwestionuje, tzn. że moja drużyna od stu lat nie wygrała mistrzostwa np. kraju. Dla mnie jest „najlepsza” w sensie „najukochańsza” ale przecież wiem, że punktowo czyli pod wzgledem osiągnięć najlepsza jest drużyna z innego miasta czy klubu. Chociaż to „wrogowie”.
W polityce tak nie jest. Opinia publiczna może i jest urabiana za pomocą goebbelsowskich technik manipulacji, współcześnie tak perfekcyjnie stosowanych w Polsce przez pisowsko-rydzykową szczujnię. W USA tymi technikami doskonale posługuje się Trump.
Potrzebna jest killer app która zobiektywizuje ten cały medialny szum. Obedrze go z obiektywnie trudnego do ogarnięcia skomplikowania, czasowego i źródłowego posplatania, pokomplikowania. Zrodbi to w tak doskonale zrozumiały, prosty, nie-do-odparcia-wepchnięty-ludziom-w-twarz sposób, posłuży się jakąś nowowymyśloną, genialną metryką aby każdy zwolennik tej czy innej partii nie mógł już nigdy więcej paplać co mu ślina na język przyniesie.
Aplikacja tak zmyślna, że byłaby w stanie nawet takich kłamców i potwarców jak Trump, Kaczyński czy Rydzyk zawstydzić i zmusić do porzucenia ich bezczelnych, na rympał, goebbelsowskich technik.
Ach, gdyby tak Trump wpisując swoje kłamliwe tweety widział, że jak tylko napisze o czymś „fake news” albo że „każdy kot ma siedem nóg” to w eter idzie np. mem pokazujący zezłoszczonego niemowlaka z podpisem „jeszcze jeden debilizm od prezydenta-idioty” to, mam nadzieję, przestałby wypisywać idiotyzmy.
Program komputerowy natychmiast reagujący, mający władzę, niezależność, zdolność do oceniania i nazywania prawdą i fałszem tego, co na to zasługuje.
Killer app usuwająca, a przynajmniej w wielkim stopniu ograniczająca możliwość manipulacji mediami przez kanalie.
@zza kałuży:
Nie wiem, czy internet jest na tyle „nowym” medium, by za nowy druk, dla nowego Lutra, posłużyć. Zresztą, czym lepiej sobie przypominam skutki reformacji, z wojnami religijnymi, tym bardziej jestem wobec potrzeby „nowego Lutra” sceptyczny.
„Killer app”? I w USA, i w Polsce trafiają się ośrodki, których założonym celem jest wskazywanie prawdy w doniesieniach medialnych — nadzorowanie i weryfikacja.
Ale, po pierwsze, tworzą je ludzie, którzy mają swoje poglądy i wytknięcie kłamstwa nie zawsze wytknięciu kłamstwa jest równe. Nie, żebym miał jakieś wielkie zarzuty, co do ich prawdomówności, ale czasem czepiają się szczegółów, a czasem potrzebują bardzo wyrazistego kłamstwa by zareagować. No i wypowedzi do weryfikacji biorą po linii zainteresowań.
Po drugie, nie istnieją rzeczy „nie do odrzucenia”. Zawsze można pomówić, że taka ocena wypłynęła od strony wrogów, przeciwników, osób nieobiektywnych.
Rozumiem, że Twoja idea z „killer app” mogłaby zmniejszyć te dwa zastrzeżenia, bo weryfikajcę robiłaby maszyna.
Ale, problemu tu są dwa: zrozumieć wypowiedź, wraz z jej kontekstem kulturowym; odnieść treść tej wypowiedzi do rzeczywistości. I obie te sprawy są czymś, co ludziom przychodzi ciężko, a maszyny są jeszcze bardzo dalekie od ludzkiej sprawności.
Ale nawet jeśli to by się, powiedzmy, dokonało; to co z zagadnieniem: kto „tę maszynę programował” i za czyje pieniądze ona pracuje?
@zza kałuży (23 czerwca o godz. 11:34)
Program, o którym piszesz, każdy ma w swojej głowie. Problem w tym, że wielu nie uruchamia go nawet wtedy, gdy wiedzą, że powinni to zrobić. Są też tacy, którzy świadomie go nie uruchamiają, by nie czuć obrzydzenia, gdy spoglądają w lustro. Nie jest przecież możliwe, by za dobrą monetę można było brać słowa prezesa czy biskupów. Nie jest też możliwe, by można było nie uświadamiać sobie konsekwencji braku reakcji na ich słowa.