Krajobraz po zabójstwie
Jak się czujemy po śmierci prezydenta Adamowicza i wszystkim, co się stało i dzieje w związku z tym – trudno pisać (chyba że od strony polityki). Bo to intymne, bolesne, przerażające. I w naprawienie w tydzień obecnej sytuacji nikt na serio nie może uwierzyć. A propozycje zaostrzania prawa to wytarty chwyt propagandowy w obliczu kryzysu wiarygodności instytucji państwowych.
Na dodatek przewidywane zaostrzenia mogą być w przyszłości wykorzystane przeciwko dzisiejszej opozycji. A w ogóle wystarczyłoby wreszcie wykonywać już istniejące prawo przeciwko siewcom nienawiści.
Gdyby obecnej władzy naprawdę zależało na uspokojeniu nastrojów, wygaszeniu konfliktów, rozbudzeniu nadziei na zdrowy kompromis, to nie zwoływałaby kolejnej narady z opozycją, tylko zrobiłaby kilka konkretnych rzeczy.
Na początek odwołałaby prezesa TVP i przywróciła standardy etyczne dziennikarstwa informacyjnego w mediach prorządowych. Tymczasem zamiast dymisji i przeprosin mamy komunikat TVP, że nic nie ma sobie do zarzucenia, a żony zamordowanego prezydenta do sądu (na razie?) nie pozwie, taka wspaniałomyślna! Pozwie za to dziennikarza, który w Parlamencie Europejskim opowiedział, co się dzieje w TVP pod kontrolą PiS.
A dzieje się źle, o czym szczegółowo napisał red. Grzegorz Rzeczkowski. I nic się nie poprawia. Trudno się dziwić, że pani Adamowicz mówi o telewizji „reżimowej”, a Platforma zamierza ją bojkotować.
Po drugie, władza powinna odstąpić od forsowania swojej wersji tragedii w Gdańsku. Przybywa szczegółów na temat motywów, które popchnęły zabójcę do zbrodni. Są to motywy czysto polityczne. Nie można więc dziś na siłę redukować czynu do kwestii psychiatrycznej. Nie można usiłować oderwać zbrodni od kontekstu politycznego, czyli kampanii permanentnego zniesławiania prezydenta Adamowicza przez media i polityków obozu rządzącego.
Po trzecie, władza nie tylko powinna od razu pociągać do odpowiedzialności hejterów grożących komukolwiek przemocą, ale też odstąpić od oskarżania obywateli uczestniczących w pokojowych protestach przeciwko łamaniu konstytucyjnej praworządności. A także od flirtowania ze skrajną prawicą.
Tak więc piłka leży dziś po stronie władzy. To ona ma wszelkie narzędzia działania. Na niej spoczywa ciężar dowodu, że szczerze pragnie wyciągnąć wnioski z tragedii gdańskiej. Obecna władza musi dostrzec, że tu chodzi o coś więcej niż zarządzanie kryzysem, w jaki teraz popadła. Chodzi o uchronienie Polski przed przemocą wszelkich ekstremistów. Pierwszy ruch należy do rządzących. Niech się od tematu nie uchyla prezes Kaczyński.
Komentarze
Dwa cytaty z wywiadu z panem Piotrem Adamowiczem:
„Kilkanaście minut po wyborach samorządowych w 2018 roku dostałem SMS-a od wysokiej rangi funkcjonariuszy TVP, który brzmiał mniej więcej – „Gratulacje oszuści i złodzieje. Będziemy patrzeć na wasze ręce i wasze poczynania”.
„Piotr Adamowicz opowiedział też, że po pogrzebie rozdzwoniły się telefony do organizatorów pogrzebu.
– Od ortodoksów, kościelnych, katolickich ortodoksów. To, że był tak uroczysty pogrzeb, to, że było uroczyste kazanie, to, że wszystko było dostojnie i godnie, to że prochy spoczęły tam, gdzie spoczęły, nie spodobało się ortodoksom katolickim. Były telefony ”
Senatorowie PiS zmienili uchwalę upamiętniającą Pawła Adamowicza, to samo dzieje się w sejmikach wojewódzkich.
W tym kraju nic się nie zmieni, dopóki Szeregowy Poseł nie odejdzie. Nie ma sensu nawoływanie do opamiętania, czy jakaś fikcyjna zmiana prawa, którego władza i tak nie będzie przestrzegać. I bardzo dobrze, że PO nie weźmie udziału w spotkaniu z Morawieckim, z notorycznym kłamcą nie rozmawiamy.
Zmianę należy rozpocząć od zmian w edukacji, ale nawet tutaj na propozycje lekcji o nienawiści jest sprzeciw, i to sprzeciw Kościoła, który powinien przyklasnąć takiej inicjatywie.
Prezes już wykonał parę gestów: nie był na minucie ciszy, był na Wawelu, dał wywiad o matce, był obecny na imprezie nagrody „Człowieka Wolności” (he,he). Ani kroku w tył – brzmi przekaz dnia. Ta władza wobec ekstremistów jest i będzie bezradna, nie ma woli politycznej, nie ma fachowości. Ustawy są pisane wyłącznie z punktu widzenia wygody rządzących. Za mało mówimy o tym, że rządy PiS są potwornie niesprawne, liczba idiotów na stołkach dawno pobiła wszelkie rekordy. To jak posadzić za sterami samolotu faceta, który nigdy tego nie robił. Jak Państwo sądzą, jakie mamy szanse na bezpieczne lądowanie? A tu wszędzie rozpiera się zbiorowy głupek rozmnożony na tysiące posad od 10 tys. w górę. Refleksji w obozie władzy nie będzie, będzie milczenie i dalsze przekupywanie niektórych ze wspólnej kasy.
Podpowiem: jeszcze Komisja. „Dobra” władza, gdy zaczyna dławić ją problem, który sama stworzyła, powołuje specjalną Komisję. Która prowadzi wytężone działania i obrady, tak długo, aż szczęśliwie wszyscy o niej zapomną.
Ale żarty na bok. Wywiad z panią Adamowicz, dobitnie potwierdza charakter obecnego reżimu, pokazuje jego metody walki ze społeczeństwem. Bo to już prawdziwa wojna, w której celem jest odebranie Polakom podmiotowości, zniszczenie społeczeństwa obywatelskiego, wyeliminowanie opozycji, przerobienie obywateli w bezwolne stado, dla niepoznaki zwane elektoratem. Niszczenie niezależnych instytucji, mechanizmów kontrolnych, zastraszanie, kłamstwa, manipulacje, oszczerstwa, tępa propaganda – to już mamy. Dodatkowo, Pan Zbyszek ze służbami, niewątpliwie, szykują coś ekstra. Trwa proces tworzenia oficjalnych, partyjnych bojówek (WOT), eksperymentuje się z rodzimym odpowiednikiem tituszek (spuszczona ze smyczy, różnej maści, narodowa młodzież „patriotyczna”, kibolstwo). Bo to właśnie band kryminalistów, „spontanicznie” polujących na opozycjonistów, najbardziej bano się w trakcie ukraińskiego Majdanu.
A przed nami, jako społeczeństwem, najważniejszy od trzydziestu lat wybór. Między standardami liberalnej demokracji i „demokracją suwerenną”, budowaną na wzór rosyjsko-białoruski.
PS. Do wyborów, pis w nieustający sposób będzie nawoływał do dialogu, wyciągał rękę do zgody. Naiwni i frajerzy, którzy mogliby się dać złowić na ten ograny numer, powinni przypomnieć sobie przestrogę Wojciecha Młynarskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=4qSZs1RF5To
„Psy szczekają, karawana idzie dalej” – ta władza z wytyczonej drogi nie zejdzie bez zaistnienia okoliczności nadzwyczajnych. Nie była taką okolicznością śmierć p. Adamowicza, nie byłaby i kolejna, za wyjątkiem osoby, po której zejściu ze sceny mogłaby się rozpocząć wewnętrznie niszcząca walka o sukcesję. Wybory „europejskie” to możliwość ewakuacji z okrętu szczurów już wypasionych a zlęknionych, oraz odsunięcia na bocznicę tych co mają zęby ostre, swędzące i mogłyby za dużo tu wewnętrznie naszkodzić – niech kąsają Europę. Jeśli PiS przegra wybory krajowe – do czego musieliby mieć przeciwnika z prawdziwego zdarzenia – to władzę odda jedynie po gwarancji „grubej kreski”, czyli niekaralności, umożliwienia zachowania nagromadzonych dóbr i możliwości dalszego istnienia politycznego w oczekiwaniu lepszych czasów. Bez tych gwarancji będą „walczyć o życie” przy użyciu wszystkich środków, ze zwróceniem się o bratnią pomoc włącznie. Moje krakanie nie uwzględnia nieprzewidywalnych teraz, istotnych zmian środowiska zewnętrznego, wtedy pewnie wszystko przebiegałoby inaczej.
Panie Redaktorze poza pierwszą chwilą, gdy propagandyści PiSu nie wiedzieli co mówić, od poniedziałku po tym zdarzeniu przekaz jest jasny: winna jest WOŚP bo ,,źle zabezpieczyła imprezę”. To doraźny winny, który swoją ,,nieudolnością(???)” ,,umożliwił działanie sprawcy”. Jasne – formalnie to prawda ale…czy gdyby WOŚP wynajęła lepszą agencję ochrony – co zapewne by musiało adekwatnie więcej kosztować to czy media PiSowskie nie kwakałyby ,,miliony z puszek lądują w kieszeniach byłych pracowników służb”? Ale od tego samego poniedziałku winny jest jeden: PO bo nakręcała ,,spiralę nienawiści”.
Co do tzw. mowy nienawiści: słusznie podejrzewa Pan, że tej śmierci PiS raczej nie pozwoli ,,zmarnować”. Już teraz ścigają internautów…którzy ,,grozili” Tuskowi – tacy skrupulatni. Ale…przypominam też, że Szeregowy Poseł zawsze uważał KAŻDĄ krytyczną wypowiedź na swój temat za mowę nienawiści. A jako, że teraz na serio mają zabrać się za zwalczanie mowy nienawiści to…
Co do ,,standardów etycznych” TVP – szkoda pisać – koń jaki jest każdy widzi. Nieodmiennie promieniejąca samozadowoleniem gęba prezesa Kurskiego jasno wskazuje, że sprzedawanie propagandowego bullshitu ,,ciemnemu ludowi” dobrze idzie, leży mu i to jest to co zawsze chciał czynić w swoim życiu.
..jak zamienic aniola w lepszego aniolka ?
Jak uścisnąć dłoń wyciągniętą w pozdrowieniu hitlerowskim?
Jak uścisnąć uniesioną dłoń z zaciśniętą pięścią?
Ile razy można próbować?
gotkowal
25 stycznia o godz. 9:40
nie należy grać w szachy z gołębiami. Poprzewracają figury, obsrają szachownicę i będą dumnie tokować na parapecie, że wygrały.
Pochwalam ostatnie działania pana redaktora związane z pieleniem chwastów na własnym blogu.
Nie oczekiwałem żadnej pozytywnej zmiany ze strony obozu rządzącego choć jeśli wierzyć Piotrowi Zarembie premier Morawiecki nosił się z zamieram przeprosin. Kto inny jednak w PIS podejmuje decyzje. Trudno oczekiwać zmiany postępowania ze strony psychopaty, który nie troszczy się o losy własnych dzieci i wnuków a dla którego jedynym sensem życia jest władza i osobista zemsta. Z historii wiemy, że na takie metamorfozy nie ma szans.
Najważniejszym frontem walki wydaje się obecnie starcie z TVP. Bojkot tej telewizji miałby większy sens gdyby obok polityków przyłączyła się do niego szersza grupa społeczeństwa, włączając w to ludzi kultury, nauki itd. Każdy występ w tej reżimowej telewizji to jej legitymizacja i zezwalanie na takie praktyki jak napastowanie Pawła Adamowicza przez pseudo dziennikarzy TVP Info. Telewizji zmienić się nie da ale można przynajmniej zmniejszyć jej propagandowy zasięg. Swoją drogą telewizja publiczna, która chroni się przed ludźmi parawanem Policji i straszy swoich abonentów pozwami sądowymi najlepiej charakteryzuje jej publiczny wizerunek i tzw. „misję”.
Ostatnie działania Policji w obszarze zwalczania nienawiści w internecie są tylko dowodem na to, że wcześniejsza bierność organów ścigania w tym zakresie była świadoma i wynikiem politycznego zezwolenia ze strony władzy. Żadne zmiany w prawie są tu absolutnie niepotrzebne. Podejrzewam również, że chwilowy zapał Policji też niedługo minie.
Ocena dzisiejszej sytuacji wymaga analizy faktów z historii.W miarĘ postĘPu rewolucji trzykrotnie wzrasta opór wroga.StrycZek na karku ,a skazaniec krzyczy ,niech żyje ADOLF H.dzieciaKi uzbrojone i głaskane przez wodza, idą na front ,broniąc ojczyzny.Walka z wszelkimi ekstremistami ,panie redaktorze ,to temat zastępczy.Pozwoliliśmy na łamanie Ustawy Zasadniczej ,niszczenie niezależnych sądów ,i trójpodziału władzy ,nie krzycząc ,że to jest właśnie najgrożniejszy ekstermizm ,,mamy już rękę w nerce szpitalnej.A tzw opozycja ,zamiast przystąpić do operacji chorego ,wylewa śmierdzący płyn z kaczki ,o czym świadczy dzisiejsze spotkanie .Brawo panie Petru ,zdradzony w czasie przekwitania.
A trup ściele się gęsto i po bitwie.Wczoraj chrypiący ,podłokietet A driana ,zamiast mówić o tragedii styczniowej ,zaatakował Wałęse w podły sposób.Odwrócił uwagę od problemu.Pani Monika powinna przerwać rozmowę ,w retorsji do ucieczki ze studia ministra od budowania nowej kultury.Aktorzy ,byliście dzielni w stanie wojennym.A co teraz ,duża stabilizacja i strach przed utratą keszu ,wasz zniewoliły?
Reżimowej telewizji, zwanej „publiczną”, staram się nie oglądać, za wyjątkiem transmisji sportowych. W związku z tym czuję się zdrowo i spokojnie, czego życzę wszystkim.
Jagoda
25 stycznia o godz. 10:41
Houwgh!
@andrzej52
Panu wolno więcej, nam mniej, jako że jesteśmy podmiotem prawnym. W tych dniach (i w ogóle) wysyłanie kogoś na cmentarz na naszych łamach nie może mieć miejsca, nawet w wersji soft.
Mowa nienawiści skończy się kiedy decyzje państwowe zaczną zapadać w Alejach Ujazdowskich.
A horyzont ponury.Pan z brodą zmienił układ sił i ,r0zwalając SLD ,DAŁ pREZoWI WIEKSZOŚć PARALMENTARNĄ.Pan ulizany i uśmiechnięty ,da prezesowi większość konstytucyjną.Wspaniali przyjaciele wodza.Jeszcze jeden chichot historii tworzonej przez niekumatych.,z chorymi ambicjami.A ten horyzont zdarzeń może być przyczyną wpanięcia kraju w czarną dziurę z której nie ma powrotu ,do chwili jak ją szlag trafi.
Jak Kaczyński powiedział, że PiS nie wystawi w Gdańsku kandydata, nie wierzyłem mu.
I miałem rację. Wystartować chce młody Walentynowicz, wcześniej radny z PiS.
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24400486,prawicowy-publicysta-i-wnuk-anny-walentynowicz-wystartuja-w.html#S.1-K.R-P.1-B.1-L.3.zw
Po co opozycja dzisiaj poszła na spotkanie z kłamcą Morawieckim ?
Z kłamcami się nie dyskutuje.
@andrzej52
No właśnie, po co poszła? Polska to nie UK, opozycja jest tu zdecydowanie słabsza niż rządzący, na dodatek w obecnej sytuacji jest nękana przez państwo i media rządowe. Odmowa udziału byłaby amunicją do strzelania w opozycję, zgoda będzie przedstawiana jako kolejny sukces wielkiego premiera i jeszcze większego prezesa. I tak źle, i tak niedobrze. Ale myślę, że to mniejsze zło, natomiast bojkot przez PO mediów ,,narodowych” uważam za dyskusyjny, lecz do przyjęcia. W momencie grudniowego kryzysu sejmowego wielu było gotowych przyjąć nawet bojkot czynności sejmowych przez sekowaną opozycję. To zresztą może się wciąż zdarzyć, gdy sprawy publiczne stoczą się bliżej ku przepaści.
@slima
niestety, tak może być. Biedronizm, czyli ,,nie moja wojna”, przedłuży rządy PiS o nawet dwie kadencje, a wtedy katolickie państwo narodu polskiego w rewanżu zepchnie biedronizm do podziemia, z którego wyszedł za rządów liberalnej centroprawicy. Ot, ten sam chichot historii.
SLD samo się rozwaliło, a konkretnie Leszek Miller, wystawiając kandydaturę p. Ogórek. Z chorobą psychiczną jest jak z alkoholizmem, bycie „pod wpływem” nie jest okolicznością łagodzącą, ponieważ choroba psychiczna, podobnie jak alkohol, tylko uzewnętrznia to, co siedzi w danej osobie. I tutaj apel psychiatrów jest całkowicie na miescu. Oba wskazane przeze mnie przypadki mają wspólny mianownik. Szukanie winnych poza sobą.
PS. Pan Schetyna ponoć teraz skręca w lewo. Przedtem miał tzw. prawicową kotwicę. Rzuca się prawo-lewo, jak ryba wyciągnięta z wody.
@Adam Szostkiewicz
Ja już widzę scenariusz dzisiejszego dziennika telewizyjnego.
Najpierw będzie zachwyt nad propozycjami Morawieckiego, następnie zaczniemy sie cofać w czasie i zacznie sie oskarżanie „totalnej opozycji”, że przez osiem lat nic nie zrobiła, żeby izolować niebezpiecznych przestępców. Przy okazji zaatakują organizatorów WOŚP w Gdańsku, za fatalne (zdaniem PiS) zabezpieczenie imprezy. Następnie pochwalą Brudzińskiego za kontrolę w policji gdańskiej.
A głowa (polityczna) Jakiego już dawno powinna polecieć, za brak nadzoru nad więziennictwem.
Rozwój wypadków pokazuje, że tragedia Pawła Adamowicza zadziałała na PiS jak w podoby sposób co spoliczkowanie chama- dała najwyżej krótką chwilę opamiętania i samokontroli. Nie mam złudzeń, że pójdą na całość, a ich najemni majstrowie od politycznego PRu pracują pełną parą i analizują co im się będzie opłacało.
Kumulacja ostatnich afer i gdańskiego zabójstwa daje opozycji istny arsenał dowolnego kalibru amunicji, ale nawet jeśli mają szansę na przepędzenie pisiej szajki, to wcale nie jest powiedziane, że byłby to dobry scenariusz – spektrum problmów z którymi musiałby się zmierzyć nowy rząd jest takie, że głowa puchnie. W rezultacie w 2025 roku przy już istniejących i nadal pogłębiających się podziałach do głosu mogłyby dojść takie siły, że wszyscy wspominalibyśmy Jego Miłomściwość jako łagodnego, radosnego staruszka. Z drugiej strony, jak w tym roku znów zdobędą samodzielną większość to od przyszłego roku znów mamy jesień średniowiecza 2.o. I tak źle, i tak niedobrze.
Przed chwilą przeczytałem (TVN24) wypowiedź Kosiniak-Kamysza. Moim zdaniem, bardzo dobra.
A może jednak warto było przyjść na spotkanie, mimo ryzyka?
Sądzę, iż niedługo dowiemy się o rzetelności strony rządowej.
„Terlecki stwierdził natomiast, że jest to telewizja wyjątkowo pluralistyczna.”
Po to poszła opozycja do Morawieckiego. PiS zakpiło z nich.
Natomiast wystawiając młodego Walentynowicza w Gdańsku, PiS chce zdobyć Gdańsk metodą „na wnuczka”.
@andrzej52
no właśnie, więc może PO ma rację, żeby tak traktowana w mediach pisowskich opozycja nie chodziła do nich.
Morderstwo w Gdańsku wstrząsnęło większością Polaków.
PiS panicznie próbuje usunąć ze świadomości publicznej tło polityczne tej zbrodni.
Uważam że to się nie uda i jest to początek końca tej formacji.
Wyborcy postawią przysłowiową „kropkę nad i”.
„Na początek odwołałaby prezesa TVP i przywróciła standardy etyczne dziennikarstwa informacyjnego w mediach prorządowych.”
Rozumiem, ze Redaktor widzi we władzy partnera, z którym chce rozmawiać i przekonywać do przestrzegania „standardów etycznych dziennikarstwa”. Hy, hy, hy…Panie Redaktorze Kochany, celem szajki nie jest przestrzeganie zadnych „standardów”, ale skuteczność rzadowej propagandy. Plany „edukacji” szajki powodują jedynie strate czasu koniecznego do edukacji, ale społeczeństwa, które wciąż jest ciemne jak but z lewej nogi. Jedni uwazaja, ze wszystko jest OK, a dźgać nozami należy dziś następnych „zdrajcow”, inni się oburzają na „mowe nienawiści” i międlą temat, jakby mityczna „mowa” była winna wszystkiemu, co się dzieje w Polsce. Ostatnio został zawieszony w obowiązkach wicedyrektor dużego warszawskiego muzeum za ową „mowę nienawiści”. Polegała ona na opublikowaniu na fejsbuku plakatu charakteryzującego wkład Jarosława Kaczyńskiego w obecny kształt polskiej kultury politycznej. Pan prezydent warszawski najwyraźniej postanowił się zaprezentować jako lider walki z „mowa nienawiści”, czego ofiara padł młody, zdolny muzealnik prezentujący na fb przecież oczywista oczywistość. Jak tak dalej pójdzie, a argumenty i pryncypia ideowe opozycji nie ulegna zmianie – czarno widzę najbliższe wybory
Apel 30 pisarzy i filozofow: „Plonie Dom Europa”
____________________
(odpowiedz na wezwanie filozofa francuskiego Bernarda-Henri Levy´ego, ktory bije na alarm zagrozonej Europie i wzywa innych)
https://www.liberation.fr/planete/2019/01/25/il-y-a-le-feu-a-la-maison-europe-le-manifeste-des-patriotes-europeens_1705305
_____________________________
„Europa jest w niebezpiecznstwie.
Z wielu stron dochodzi krytyka, obraza i pozostawianie.
Juz dosc budowania Europy! Polaczmy sie z nasza „narodowa dusza”!
Odkryjmy na nowa nasza „utracona tozsamosc”! Taka jest agenda populistycznych sil,
ktore zalewaja kontynent. Podobnie jak dusza i tozsamosc, ktore najczesciej sa tworem fantazji demagogow.
Europe jest atakowana ze strony falszywych prorokow, ktorzy upojeni rozczarowaniem i brednia wlasnej szansy, by stac znowu w swietle ramp.
Europa jest pozostawiona z drugiej strony kanalu La Manche a z drugiej strony
Atlantyku przez dwoch silnych aliantow, ktorzy juz dwa razy uratowali kontynent
od samobojstwa. Europa jest podatna na coraz bardziej bezszczelne operacje wplywu ze strony mocodawcy z Kremla. Europa jako idea, wola i symbol rzopada sie na naszych oczach”
(fragment poczatkowy)
Sygnatariusze
: Vassilis Alexakis ; Svetlana Alexievitch ; Anne Applebaum ; Jens Christian Grøndahl ; David Grossman ; Ágnes Heller ; Elfriede Jelinek ; Ismaïl Kadaré ; György Konrád ; Milan Kundera ; Bernard-Henri Lévy ; António Lobo Antunes ; Claudio Magris ; Adam Michnik ; Ian McEwan ; Herta Müller ; Ludmila Oulitskaïa ; Orhan Pamuk ; Rob Riemen ; Salman Rushdie ; Fernando Savater ; Roberto Saviano ; Eugenio Scalfari ; Simon Schama ; Peter Schneider ; Abdulah Sidran ; Leïla Slimani ; Colm Tóibín ; Mario Vargas Llosa ; Adam Zagajewski.
(apel byl zmieszczony 25 stycznia m. in. w: Libération, The Guardian, La Repubblica,
El Pais, Die Welt)
cytat z rozmowy ze współpracownikiem Biedronia:
„Ze stron opozycji słychać głosy, że Biedroń swoim działaniem sprzyja PiS-owi.
– Pewnie pojawi się jeszcze wiele podobnych zarzutów. Mam wrażenie, że one wynikają ze słabości PO, której brakuje pomysłów. W wyborach samorządowych mówili lewicowym językiem, który podkradli ruchom miejskim. Nagle coś, od czego dystansowali się przez lata, przyjęli jako swoje. To jest partia wyjałowiona i z tego względu nie chce żadnej konkurencji.”
Ta argumentacja mnie przekonuje – brak jakichkolwiek wizji przyszłości różnych od „tak jak było”, miotanie od ściany do ściany, „wykolegowywanie” konkurencji w opozycji, uzurpowanie sobie roli przywódczej po wsze czasy, to zarzuty które od dłuższego czasu się nasuwały pod adresem PO. Oni, z dofinansowaniem przez państwo, „chcą trwać” podobnie jak kościół i podobnie jak on funkcjonować minimalizując jakiekolwiek zmiany – „wystarczy pokonać PiS.” Czy tam nikomu do głowy nie przychodzi, że już nie tylko zwolennicy teorii spiskowych podejrzewają, że obie te partie są tak naprawdę dogadane by nikogo poza sobą do władzy nie dopuścić, a cała reszta to kłótnie w rodzinie?!.
@Adam Szostkiewicz
Oczywiście, że PO ma rację. Nie ma sensu iść tam, gdzie jesteśmy opluwani. Gdyby można było liczyć na jakąś merytoryczną dyskusję, to tak. Ale co z tego, jak przedstawimy jakieś rzeczowe argumenty, a w odpowiedzi usłyszymy : a za waszych rządów…itd.
Nie podoba mi sie PSL, wczoraj w Superstacji slyszałem wypowiedź pana Stefaniaka, który był na spotkaniu z Morawieckim, że warto było iść.
Ale dlaczego warto było, nie wiadomo. Podobnie jak wypowiedź Kamysza.
Czyżby obrotowy PSL przygotowywał grunt pod koalicję ?
Wystawienie młodego Walentynowicza, byłego radnego PiS, jako niezależnego kandydata na prezydenta Gdańska ma moim zdaniem jeden cel. W kampanii wyborczej można będzie pluć jadem na panią Dulkiewicz, a przy okazji oberwie sie ś.p panu Adamowiczowi.
Jeśli byli w stanie przed wyborami nachodzić matkę pani Magdaleny Adamowicz, i to w pracy, to oni są zdolni do każdej podłości.
@ozzy
Groźne, mądre, sprawiedliwe. Do tego potrzeba nam intelektualistów i twórców.
@Nemo:
> Kumulacja ostatnich afer i gdańskiego zabójstwa daje opozycji istny arsenał dowolnego kalibru amunicji
Trzeba mieć jeszcze dział. I celowniki…
Powodów do krytykowania PiS jest bardzo dużo. Opozycja od początku tego rządu nie może się skarżyć, że brakuje jej argumentów. Mimo to nie świętuje sukcesów — poziom poparcia jest plus minus zbliżony, od chwilowej mobilizacji, bądź układu sojuszów wypada to lepiej lub gorzej, ale na pewno nie ma radykalnej poprawy.
Zapytałbym więc: dlaczego?
I chyba najkrótsza odpowiedź to ta, że nie trafia do neutralnych lub popierających PiS wyborców. Zamiast więc się cieszyć, że jest kolejna okazja by PiS skrytykować, ja bym proponował poszukać sposobów na to, by przekonać nieprzekonanych.
Po pierwsze, czy opozycja ma dobre narzędzia? W mediach utrwalił się podział na PiS i antyPiS. Rozumiem skąd się wziął, ale dla PiS to bardzo wygodne — zawsze może powiedzieć, że „opozycja totalna” ciągle ma jakieś pretensje, a kraj ma się mimo wszystko dobrze, więc to są tylko pretensje zarozumiałych „elit odrywanych od koryta”. Opozycja musiałaby więc trafić do mediów, które są popularne i nie mają etykietki antypisu. Ja tu nie bardzo widzę drogę, chyba, że na stronę opozycji przejdzie Kościół… Takie fantasy, trochę bardziej fantazyjne od tych smoków i czarodziejów.
Po drugie, język. Opozycja mówi językiem inteligenckim. To naturalne, bo z inteligencji się wywodzi, jeśli jednak chce trafić do innych grup społecznych… to znowu, musi nad tym popracować.
Po trzecie, warto by treść dotykała ludzi. Owszem, przypadek afery jest niezły — zawsze można się odwołać do chciwości: „dlaczego asystentka Glapińskiego zarabai więcej niż wszyscy w moim domu razem wzięci?” Ale już „mowa nienawiści” z punktu widzenia szarego wybrocy jest abstrakcją — agresja w polityce była zawsze, widzi też że agresja jest za i przeciw, ale dlaczego jedna miałaby być gorsza niż inna? OK, ja to jakoś czuję, ale jak to przełożyć na prosty język?
A szef PSL ?Opowiada jak to PAN Terlecki powiedzia ł że ludzie chcą telewizji publicznej tAkiej jaka ona jest,.I w ramach likwidacji mowy nienawiści ,szef PSL ,stulił uszy.Zamiast zerwać rozmowy .Bo przypominam panu Kosinikowi ,że w czasie wybijania szyb w sklepach żydowskich, wyborca Hitlera temu przyklaskiwał.I wtedy zaczął się holokaust.
Gra Kaczynskiego/Morawieckiego na „uspokojenie nastrojow” i na „zdrowy kompromis”, moze byc bardzo niebezpieczna dla PiS.
Bo jak to odbierze „zelazny elektorat”? Po tylu woltach jeszcze jedna? A jezeli walka z mowa nienawisci stanie sie nawet tylko po czesci realna (vide aktualne dzialania prokuratury)? Co powie ten zelazny elektorat, gdy mu sie mowe nienawisci obostrzy?
Moze powstac jeszcze bardziej od PiS nienawistna partia albo czesc zelaznego elektoratu nie pojdzie na wybory. A ilu liberalnych wyborcow PiS moze zyskac wzamian?
Dla opozycji te niebezpieczenstwa sa mniejsze. Wiec gra jest warta swieczki. Szczegolnie jezeli opozycja bedzie bardziej wiarygodna w walce z mowa nienawisci.
Falsz, obłuda , zakłamanie.
„- Nasze społeczeństwo jest podzielone – w wielu wypadkach ten podział jest niestety ostry i prowadzi do wydarzeń, które nie powinny mieć miejsca, czasem nawet do sytuacji zupełnie nadzwyczajnych. Ale jeżeli zapytać o oczekiwania co do przyszłości, to są one w istocie dość podobne. Może właśnie dlatego niektórym tak bardzo zależy, żeby w Polsce powstawały emocjonalne podziały. Żeby to emocjonalne napięcie było tak ostre – mówił prezes PiS”
Znowu jątrzy, znowu szuka wroga. Nic się nie zmieni, dopóki nie zniknie ze sceny.
A jeszcze wczoraj Morawiecki zapraszał opozycje na spotkanie.
http://wyborcza.pl/7,75398,24402778,jaroslaw-kaczynski-nasze-spoleczenstwo-jest-podzielone.html#S.1-K.R-P.1-B.1-L.2.zw
@PAK
Gros głosujących na PiS to nie wyborcy, ale wyznawcy; jest ich na tyle dużo i są tacy karni, że o wyniku wyborów zadecyduje wpółczynnik nieporoporcjonalności d’Hondta. Nie mam pojęcia jakiego języka musiałyby użyć opozycje by choć trochę ich nadgryźć, a sądząc po jej działaniach – ona również nie.
Jeśli chodzi o wyborców niezdecydowanych, to wydaje mi się że sporo mogą mieć im do zaproponowania – zdecydowany zwrot w relacjach z Unią, legislacyjne uporządkowanie rynku pracy, naprawa służby zdrowia, sądownictwa… – jak wcześniej napisałem – głowa puchnie. Niechby tylko przedstawili sprawę uczciwie i w sposób będący zalążkiem wspólnoty, niech to będzie obietnica katorżniczej pracy którą będą musieli wykonać i oni jako rządzący i my jako wyborcy – żadnych cudów wianków czy szybkich i błyskotliwych, ale fałszywych rozwiązań. No i przydałaby się wizja ustawienia do pionu mafii w sutannach – finansowanie KaKa z dobrowolnego odpisu podatkowego wiernych, standardowe opodatkowanie działalności gospodarczej , status prawny i obowiązki jak każdej innego NGO – tak na początek. Lekcje religii przy kościołach i na koszt KaKa lub zainteresowanych rodziców. Jest na to potencjał i myślę, że poparcie byłoby sporo większe niż dla machającego cepem Palikota, który powierzony mu kapitał i tak koncertowo roztrwonił.
@kapitan Nemo:
> Gros głosujących na PiS to nie wyborcy, ale wyznawcy
Nie zgodziłbym się — „fanatyczni pisowcy” to część wyborców tej partii, może jedna czwarta? Problem nie polega na tym, że każdy wyborca PiS jest fanatykiem tej partii, ale że głos opozycji brzmi mało przekonująco dla tych trzech czwartych. Bo jest radykalny, jest abstrakcyjny, jest inteligencki, jest elitarny, słowem jest „obcy”, tzn. spoza własnego środowiska.
> jest ich na tyle dużo i są tacy karni, że o wyniku wyborów zadecyduje wpółczynnik nieporoporcjonalności d’Hondta.
Nie widzę związku. System przeliczania głosów „podkręca” wyniki, ale nie wybiera najważniejszej partii, nie daje też jej samodzielnej większości — to wszystko robią wyborcy.
OK, sam wywodzę się z terenu, gdzie PO lekko wygrywała z PiSem, ale wynikało to stąd, że PO była traktowana jako elity lokalne, gdy PiS to były elity napływowe i to jeszcze z pogardzanego, „dzikiego Wschodu”.
> Jeśli chodzi o wyborców niezdecydowanych, to wydaje mi się że sporo mogą mieć im do zaproponowania – zdecydowany zwrot w relacjach z Unią, legislacyjne uporządkowanie rynku pracy, naprawa służby zdrowia, sądownictwa… – jak wcześniej napisałem – głowa puchnie.
PiS też obiecuje. Dlaczego pewne obietnice są bardziej nośne i przekonujące? Dlaczego pewne kwestie, obiektywnie marginalne — choćby owi uchodźcy w ostatnich wyborach — stają się nagle dla wyborców ważne?
> Jest na to [antyklerykalizm] potencjał i myślę, że poparcie byłoby sporo większe niż dla machającego cepem Palikota
Podejrzewam, że jednak odsetek twardych palikotowców w takiej partii byłby większy, niż twardych PiSowców w PiSie.
***
Pamiętam jak się Kwaśniewskiemu obrywało za tańczenie do disco polo w czasie kampanii wyborczej. SLD miało struktury regionalne, wówczas. To nie Kwaśniewski wymyślił, ale Kwaśniewski musiał się dostosować do tego, co było wówczas popularną „kulturą ludową”. Coś podobnego, niekoniecznie z disco polo, ale z pokazaniem, że się jest „swoim człowiekiem” musiałaby zrobić opozycja. Tymczasem te parę lat po wyborach chyba jesteśmy w głębszych tego typu podziałach, niż te, które były wówczas.