Mimo hejtu Owsiak nie odpuszcza
Atak na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza komentuję niżej. To niestety była próba zabójstwa. Wcześniej trwało rytualne symboliczne zabijanie Jurka Owsiaka. Tym razem przy pomocy pisowskiej TVP, która nadała filmik z kukiełkami mający zdyskredytować i byłą prezydent Warszawy, i Owsiaka jako złodziei grosza publicznego.
Co roku prawica produkuje tony takiego chłamu przeciwko Owsiakowi i jego Orkiestrze i co roku Owsiak z Orkiestrą biją kolejny rekord zbiórek na dobry cel społeczny. W całej Polsce i poza jej granicami, od San Francisco przez New Jersey po Budapeszt i Moskwę.
Gdy „zjednoczona prawica” doszła do władzy, do absurdalnego zwalczania dzieła Owsiaka dołączył rząd. Minister Waszczykowski zabronił polskim placówkom dyplomatycznym jakiejkolwiek współpracy z Orkiestrą, czyli z największą w Polsce społeczną inicjatywą pożytku publicznego.
Przykład idzie z góry, więc z niektórych polskich sklepów w Stanach znikają komunikaty o WOŚP. Czasem Często pod wpływem lokalnych polskich księży i działaczy polonijnych.
To szaleństwo nie ustępuje, choć Owsiakowi ufa 83 proc. obywateli polskich, a WOŚP wspiera 22 proc. wyborców PiS. Jakiej trzeba zapiekłej niechęci, jakiego bezdusznego uprzedzenia, by walczyć z dziełem, które plombuje dziury naszego systemu opieki medycznej i przynajmniej na kilka chwil jednoczy kraj ponad wszelkimi różnicami.
Wystarczy poczytać wypowiedzi wdzięcznych rodziców, bliskich, lekarzy i dyrektorów szpitali, by się przekonać, ile Orkiestra dała Polsce. To nasze dobro narodowe. Zasługuje na wdzięczność i podziw, a nie na hejt z błogosławieństwem rządzących.
Na szczęście hejt na Owsiaka, wbrew intencjom hejterów politycznych i internetowych, wychodzi mu na dobre. Odkąd rządzi PiS, Orkiestra rok po roku osiąga najwyższe wyniki w swej historii. Wspaniale, ale to nie jest zasługa rządów PiS, tylko determinacji Orkiestry i samego Owsiaka, który nie odpuszcza.
Nie tak powinno być.
Próbowano go haniebnie dyskredytować na różne sposoby. Kościół katolicki ma w tym swój zły udział, choć powinien dzieło Orkiestry po chrześcijańsku wspierać. Owsiak nie jest „konkurencją” dla charytatywnych akcji katolickich. To one powinny mu dziękować, że dał Polsce przykład, jak wyprowadzić na ulice ludzi nie w narodowym marszu agresji, lecz w bardzo dobrej wspólnej sprawie.
PS Nożem w Adamowicza (dopisuję 13 stycznia 2019 r.).
Finał WOŚP w Gdańsku zamiast radością zakończył się tragedią. Prezydent miasta Paweł Adamowicz został na scenie ugodzony nożem przez mężczyznę. Ponoć wykrzykiwał, że to zemsta za to, że w więzieniu „torturowała” go PO. Premier Morawiecki potępił atak i wyraził solidarność z zaatakowanym Adamowiczem. Teraz czekam na wypowiedź prezesa TVP: będzie dalszy ciąg teatrzyku kukiełkowego? Nienawiść rodzi nienawiść. Jak tak dalej pójdzie, stoczymy się w przepaść.
Komentarze
Panie Adamie! Te wszystkie hejterskie wpisy mobilizują nas do większych datków na WOŚP. Ja od początku wspieram Jurka Owsiaka. Jutro wybieram się na ulicę Piotrkowską w Lodzi, by wrzucić datek do puszki z serduszkiem.W ubiegłym roku, 7.09. miałem operację na staw biodrowy. Czekałem na ten zabieg 5 lat.Operowano mnie w najnowocześniejszym szpitalu w Łodzi. Piękny gmach,wspaniali lekarze, tylko na oddziale chirurgicznym brak nowoczesnych łóżek.Łóżka przeniesione zostały ze starego szpitala przy ul. Drewnowskiej.
Może z tegorocznej zbiórki WOŚP zakupi nowoczesne łóżka dla tego oddziału.
To jakaś paranoja. Nie trzeba być socjologiem czy psychologiem, aby wiedzieć, że hejt pisowski jest paradoksalnie paliwem dla Orkiestry. Mam wręcz wrażenie, że doszło już w Polsce do takiego absurdu, że zwolennicy Owsiaka czekają wręcz z nadzieją na to „paliwo”, które ma rozpalić Orkkestrę do czerwoności i tym samym zbiórka pieniędzy będzie biła kolejne rekordy.
Trzeba było być po prostu durniem, żeby pokazywać te ohydne „plastusie” w TVP-info
Niestety Owsiak zawsze bedzie konkurencja i sola w oku polityka ze wzgledu na popularnosc i ksiedza ze wzgledu na kase ktora nie wyladowala na tacy.
Dla wielu ludzi wspieranie WOŚP to taki „gest Kozakiewicza” dla władzy i hejterów wszelkiej maści. Odkąd zaczęła się nagonka na Owsiaka, sama wrzucam do puszki więcej niż dawałam poprzednio. Moja sąsiadka, żyjąca z najniższej emerytury, w zeszłym roku, wrzuciła do puszki 100 zł , na złość pisowi. Powiedziała to głośno i przy świadkach.
Gdyby Polska była normalna to pan Jerzy Owsiak byłby od dawna kawalerem Orderu Orła Białego
@losok
To doskonale, że mobilizuje, tak trzymać!
Hejterzy oraz inne nienawistne względem WOŚP potwory imienne mogą Owsiakowi skoczyć. Im głośniej hałasują i plują, tym z roku na rok orkiestra bije kolejne rekordy wpłat do puszek, na konto, osobiście, wirtualnie, metodą licytacji itp. itd.
Nie rozumiem „filozofii” TVP reżimowej, która pokazuje niemal w przeddzień kolejnej, już 26 edycji Orkiestry wyjątkowo ohydną w treści i formie „Dobranockę”, mającą w chorym założeniu jej, pożal się boże, twórców, skompromitować, ośmieszyć słynną w całym świecie WOŚP.
Chyba, że to jakaś skryta działalność „wywrotowa” na pohybel Kur-wizji, bo doprawdy trudno sobie wyobrazić, że ktoś na serio puszcza takiego pawia. Tym razem kk – mam nadzieję – nie dal jakiejś większej plamy. Chyba sobie odpuścił tradycyjne napaści, a może tylko nie zauważyłam.
Ileż to od 1989 roku było „wspaniałych pomysłów” i niemniej wspaniałych „akcji” pod szczytnymi hasłami! Jakoś prędko zapał mijał… Ostał się – z powszechnie znanych – jedynie Owsiak. Zastrzegam, że niczego nie chcę ująć nikomu kto może równie długo i ze szlachetnych pobudek działa, ale wszyscy wiedzą tylko o akcji Jurka, tak samo jak wszyscy starsi wiekiem pamiętają akcję „1000 szkół na tysiąclecie” dzięki której roczniki wyżu demograficznego nie musiały się uczyć na 3 zmiany.
Prawdę mówiąc, długo oczekiwałem akcji „100 (choćby…) domów opieki (hospicjów, domów dziennego pobytu, itp.) imienia Jana Pawła II” – doczekałem tysiąca pomników Świętego oraz „największego na świecie” Jezusa w anteny ustrojonego. Pomogło mi to wyzbyć się wątpliwości co do dobroczynności w wykonaniu korporacji pod nazwą „Kościół Katolicki”.
Kościół nie pozwoli istnieć żadnej świeckiej, niezależnej od Kościoła inicjatywie.
Owsiak mósiałby pójść do Canossy, (w Wolsce do Szczytna), uklęknąć na śniegu, we włosienicy, z pochwą zawieszona u szyi, i gdyby tak poklęczał z kilka dni przed zamknietą furtą, gdyby oddał wszystkie swoje melony, gdyby złozył samokrytykę i wygłosił pochwalną odę do „Szlachetnej Paczki” i pokornie poprosił o zatrudnieni go w szlachetnej Paczce jako dziadka kolozetowego albo moze jako gońca, to kto wie, kto wie…
mósiałby chyba nie, musiałby, o tak lepiej
Oczywiście popieram akcję, która oprócz kolejnych milionów zebranych na jakiś szczytny cel jest ostatnio również jakąś formą manifestacji poparcia kogoś tam, sprzeciwu przeciw komuś itd.
Czyli tak jak wszystko kojarzy się w dzisiejszej Polsce z polityką, tak WOŚP jest również odziana w polityczny kubraczek.
A mi z czym kojarzy się WOŚP?
Z balami dobroczynnymi – np. w Warszawie, tej z „Lalki” Bolesława Prusa – podczas których każdy z biorących w nich udział miał okazje – kupując los loterii fantowej – pokazać mocno bijące serce na myśl o głodujących dzieciach z Powiśla. Kupić los, ale już nie poprzeć rozsądny program opieki społecznej czy zdrowotnej.
Dzisiaj już nie los, ale 20, 50 może nawet 100 złotych( będący oznaką mojej wrażliwości i głębokiego humanitaryzmu) rzucone do puszki i przypięte do kożuszka „orkiestrzane” serduszko, ale zgoda na zwiększenie wydatków (podatków) na państwową służbę zdrowia to dopiero po moim trupie.
Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina…
„Niechętni” Orkiestrze, z reguły nakręcani przez środowisko „myślących inaczej”, powinni na wszelki wypadek nosić przy sobie oświadczenia, że w razie wypadku lub choroby nie wyrażają zgody na korzystanie ze sprzętu zakupionego przez Orkiestrę.
A ja przekażę 100 zł na konto bankowe WOSP.
Będę w stanie tę kwotę odliczyć od podatku za 2019 r., co dla emeryta ma także znaczenie. Mam nadzieję na wysoki wyniki zbiórki.
Jestem też ciekaw, czy wielce dostojny radiomaryjny biskup świdnicki przekaże publicznie informację o wyniku zarządzonej jutro konkurencyjnej zbiórki – w kościołach rządzonej przez niego diecezji.
Zastanawiam się, bo jestem w innej diecezji, też radiomaryjnego radykała, która ma jedne z gorszych w kraju wyników, podawanych przy tym przez katolickie media.
Życzę powodzenia Orkiestrze i nam wszystkim !
Za największe osiągnięcie Jurka Owsiaka i jego Orkiestry Świątecznej Pomocy uważam nie tyle wysokość zebranych środków, a zmobilizowanie ogromnej ilości młodych wolontariuszek i woluntariuszy. To największy kapitał.
Także jutro postaram się podziękować tym młodym, a nawet bardzo młodym woluntariuszom, swoimi datkami.
„…co roku Owsiak z Orkiestrą biją kolejny rekord zbiórek na dobry cel społeczny. W całej Polsce i poza jej granicami, od San Francisco przez New Jersey po Budapeszt i Moskwę.”
Od początku wspieram WOŚP nie tylko dobrym słowem, lecz i przyzwoitym groszem, ale wychodzenie z akcją poza granice Polski wzbudza mój zdecydowany sprzeciw. Być może w Niemczech, gdzie Polska jest stosunkowo dobrze znana, nie wywołuje to negatywnych skojarzeń (chociaż nie byłbym tego pewien), ale w bardziej odległych geograficznie krajach jest automatyzm skojarzeń: zbiórka publiczna na rzecz jakiegoś kraju oznacza, że tam jest powszechny głód, katastrofa ekonomiczna a ludzie umierają z braku opieki medycznej. Powtarzam – to jest automat myślenia ludzi Zachodu i żadne tłumaczenia tego nie zmienią. Obawiam się, że one mogą ten stereotyp tylko wzmocnić. Czy my naprawdę musimy występować na arenie światowej w roli żebraków i utrwalać opinię o naszym kraju, jako wyciągającym rękę po jałmużnę?
Mnie się to bardzo nie podoba, tym bardziej, że sprzedajemy swoją „cnotę” za naprawdę nędzne pieniądze.
Kto komu i kulą w płot.
–
Nieraz pisałem o akcji Owsiaka i nie mam juz nadziei, że w tym kraju ocknie się jakaś cywilizacja, pozwalająca poważnie porozmawiać o problemie.
Akcja Owsiaka jest od wielu lat problemem, a polega on na tym, że ani nie jest ona pożyteczna społecznie i zdrowotnie, ani jej krytycy nie mają żadnych podstaw by czynić to z powodów, które to robią.
Innymi słowy, obie strony (już sam fakt, że to dzieli świadczy o braku cywilizacji) strzelają ślepymi kulami w płot.
W kontekście aktualnych i wspomnianych we wpisie wydarzeń (i samego wpisu), oczywiście ta fala sianej na Owsiaka brudnej, chamskiej nienawiści jest wyłącznie haniebna, podła i wymagająca potępienia.
Nie zmienia to faktu, że ta Orkiestra ciągle gra na fałszywej nucie, wydobywanej z fałszywego instrumentu i do fałszywego tańca, będącego kulawa pląsawicą cywilizacji hodowli pustych, szkodliwych emocji plemiennych.
–
Ja od lat wpłacam na Orkiestrę. Kiedyś jeździłem z dalekiego przedmieścia, gdzie mieszkam do centrum by wrzucić coś do puszki, a od pewnego czasu robię przelew na konto bankowe Orkiestry.
@Gekko
chyba ma pan słabszy dzień. Jaka fałszywa nuta? Chęć niesienia choćby najdrobniejszej pomocy to plemienność? Ja też nie jestem miłośnikiem odgórnie dekretowanych lub narzucanych ,,wspólnot”, ale oddolną wspólnotę wokół dzieła Owsiaka cenię, szanuję i podziwiam.
Adam Szostkiewicz
12 stycznia o godz. 22:06
–
Dziękuję za dobre słowo między wierszami (o tych dobrych dniach).
Niestety, to co napisałem jest dobrze zaplanowane i co rzadko mi się zdarza – sprawdzone i sfalsyfikowane.
Bardz chciałbym uniknąć egzegezy (szkoda na to czasu czytania).
Napiszę tylko tyle (jako trop), że przedstawianie masowej akcji angażującej dzieci w pomoc jakoby dzieciom, a która w istocie konserwuje system społecznego odzierania tych dzieci z należnych im praw i usług zdrowotnych (mija 27 rok) to nie żadna plomba, ale zatruty korzeń.
Osobiście bardzo Owsiaka i jego osobowość lubię i doceniam; nie wszystko dobro jednak jest tym czym się nam (a nawet nam samym) mieni.
Uszanowania.
@Gekko
Acha! Pan postrzega dzieło Owsiaka jako świecką wersję kościelnego miłosierdzia! Ależ to dzieło stara się wypełniać luki państwowego systemu opieki medycznej, a czasem wręcz go wyręczać. To nie jest jałmużna, ani przyzwyczajanie ludzi do charytatywnej akcyjności. To nie jest odfajkowanie sprawy, łatwe uspokojenie sumienia, że już jestem w porządku, bo dałem 5 zł na WOŚP. To społeczna i etyczna mobilizacja zazwyczaj wsobnych, zamkniętych we własnym kręgu, mieszkańców naszego kraju. Przełamanie barier. Tak, na krótko i emocjonalnie, ale to zostaje w pamięci zbiorowej jako dowód, że może być inaczej między nami, nie tylko hejt, zawiść i chciwość.
Panie redaktorze, pan ominie z łaski swojej pana Gekko. Przecież pan Gekko nie dyskutuje tylko, w swoim mniemaniu mądrze, chytrze i dowcipnie, obślinia, obszczywa, obsmarkuje i oflegmia Orkiestrę, Owsiaka, pana i nie wiem jakim prawem także mnie. Ale chyba nie jest z PiS. Zdania, choć parszywieńkie, takie składne jakieś. No i nic o sztabkach złota zakopywanych na Woodstocku.
P. S. Ja bym tam, gdybym umiała zrobić filmik albo mema, odwinęłabym się strasznie krytykantom WOŚP. Bardzo strasznie. Okropnie. Np. świnię, która tego dnia organizuje konkurencyjną zbiórkę nazwałabym świnią. Upewniam pana, że w tej sytuacji Bóg mi wybaczy.
„Orkiestra” przetrwala juz rozne rzady, mam nadzieje, ze przetrwa tez i rzady Pis-owskiej mafii!
Dobry wieczór, jutro, dzień dobry !
Szanowny Panie redaktorze Szostkiewiczu, ma pan racje, a pański pogląd podzielają miliony Polek i Polaków.
Z poważaniem, Rakoczy ze Słubic nad Odrą, w Lubuskiem.
„handzia55
12 stycznia o godz. 18:38
Dla wielu ludzi wspieranie WOŚP to taki „gest Kozakiewicza” dla władzy i hejterów wszelkiej maści.”
Ja z Tobą, Handzia 🙂
O wszystkich dobrych stronach akcji WOŚP już zostało napisane – ja popieram od dawna, owszem, spoza gór i rzek i zza oceanu.
Lubat,
skąd Ci to przyszło do głowy, co napisałeś?
„Od początku wspieram WOŚP nie tylko dobrym słowem, lecz i przyzwoitym groszem, ale wychodzenie z akcją poza granice Polski wzbudza mój zdecydowany sprzeciw.”
To mam nie wpłacać, bo Ty masz coś naprzeciwko? Bujaj się!
” w bardziej odległych geograficznie krajach jest automatyzm skojarzeń: zbiórka publiczna na rzecz jakiegoś kraju oznacza, że tam jest powszechny głód, katastrofa ekonomiczna a ludzie umierają z braku opieki medycznej. Powtarzam – to jest automat myślenia ludzi Zachodu i żadne tłumaczenia tego nie zmienią. Obawiam się, że one mogą ten stereotyp tylko wzmocnić. Czy my naprawdę musimy występować na arenie światowej w roli żebraków i utrwalać opinię o naszym kraju, jako wyciągającym rękę po jałmużnę?”
Wytłumacz mi to, bo nie nadążam – mieszkam w kraju bogatym, należącym do G7. Organizacji charytatywnych tutaj ci od groma. Inicjatyw społecznych, że nagle coś komuś i tak dalej – też sporo.
Nikt nigdy nie myśli w kategoriach „wyciągam rękę po jałmużnę”. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest godna światowego uznania, bo takich – choć raz w roku, inicjatyw społecznych chyba nigdzie na świecie równych nie ma.
O „automatyzmie skojarzeń” nawet mi nie mów.
Ja jestem za oceanem – przecież to my, Polonusi oglądamy te programy, to nie „leci” w głównych (ani żadnych innych, z tego co wiem) stacjach telewizyjnych innych krajów i nie musisz się czuć „żebrakiem” (tu bym chętnie rzuciła ciężkim słowem). Ręce opadają…
Pozdrawiam wszystkich zamorskich, wspierających WOŚP,
krajowych także zarówno 🙂
Monika, moja nieżyjąca już przyjaciółka, zawsze i od zawsze wspierała Orkiestrę, opisała to w swojej książce.
https://www.google.com/search?q=monika+szwaja+%2B+wielka+orkiestra+%C5%9Bwi%C4%85tecznej+pomocy&client=firefox-b&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=pmvRbYEc7v8Z5M%253A%252CiWySeXgLmLj6pM%252C_&usg=AI4_-kRJ_RhWIs_s2ZGXVCoyN2Oe8W0Myg&sa=X&ved=2ahUKEwjPmKid6-nfAhUB54MKHYF9AlUQ9QEwCHoECAYQCg#imgrc=8eQs-J5rWqsY3M:
nie tylko hejt wymierzony w WOŚP
jest dziś niedziela z premedytacją niehandlowa, więc pisowcy zacierają oślizłe łapki, że przez to Orkiestra zbierze mniej
pogoda paskudna, ludzie beda siedzieć w domach przed netflixami, jak już z kościoła wrócą, i do galerii nie pojadą, gdzie zawsze było pełno wolontariuszy
znajome dzieciaki dziś z puszkami i serduszkami idą na ulice, trzymamy kciuki
dino77:
Ja się bardzo pozytywnie zdziwiłem, widząc że główną akcją Kościoła nawiązującą do Jana Pawła II jest Dzieło Nowego Tysiąclecia. Także ono było głównie promowane po jego śmierci. Tak, wiem, bp. Pieronek. Pomniki to mini-akcyjki lokalne, a nie akcja całego KK.
@mopus11
Lepiej pojechać i dać „w realu” (jeśli się da, oczywiście). Radość i satysfakcja dzieciaków, zbierających datki – wartecwysiłku, myślę. Te kilka godzin zbiórki buduje w nich obraz świata o wiele mocniej, niż wszystkie bajania o etyce i moralności, głoszone przez hipokrytów w sutannach, czy garniturach.
@Gekko
Akcja Owsiaka jest od wielu lat problemem, a polega on na tym, że ani nie jest ona pożyteczna społecznie i zdrowotnie…
Jak taka akcja angażujaca tysiace ludzi dobrej woli, niosaca pomoc innym, angażujaca młodzież może być – nie pożyteczna?
Znamy sie z innego blogu i nie sadzę aby chciał Pan storpedować taka akcje dla jakiś filozoficzno/akademickich powodów.
Pomoc jest realna i zaangażowanie jest realne, a jezeli NFZ odlicza te datki od swoich zobowiazań to wstyd.
PS. Matce Teresie z Kalkuty też wytykano że robi to co robi dla zaspokojenia własnych/samolubnych potrzeb miłosierdzia. Ale pomogła tysiacom kobiet – i to sie liczy.
Nie torpedujmy dobrych inicjatyw ponieważ nie maja dobrej filozoficznej podbudowy.
W sowieckim bolszewizmie PRL i PZPR wszystko było polityką i wszystko służyło propagandzie. Nawet potańcówka w remizie musiała dostać błogosławieństwo pierwszego sekretarza gminnej organizacji partyjnej.
A teraz w poprzednim akapicie proszę zastąpić PRL i PZPR przez RP i PiS a 1 sekretarza przez proboszcza. I co mamy? Dzisiejszą Polskę.
Owsiak nie che się temu podporządkować, dlatego jest znienawidzony przez partyjny aparat i kościelnych hierarchów.
@ PAK4 13 stycznia o godz. 8:25
1. Dary WOŚP służą wszystkim, „wierzącym i niewierzącym”, do inkubatora z serduszkiem może trafić i niemowlę obrzezane i dziecko Czeczenki. Na podstawie materiałów prasowych – zastrzegam: nie miałem osobistej styczności z Dziełem Nowego Tysiąclecia – nie jestem pewien, na ile jest to pomoc zdolnej młodzieży, a na ile pomoc zdolnej młodzieży katolickiej. Ale to właściwy kierunek, lepsze od blichtru.
2. Mini – akcyjki lokalne, ale nie zaprzeczysz chyba, że pod egidą kleru i klerowi się podlizujących miejscowych notabli. Same przez się mogłyby być traktowane z przymrużeniem oka, jak pamiętne przecinania wstęgi przed nowym kotłem w stołówce zakładowej, ale obawiam się, że służyły głównie uspokojeniu lokalnych sumień społecznych: przecież pomnik postawiliśmy, szkołę imieniem nazwaliśmy, starzy/biedni/chorzy niech się o siebie dalej sami martwią oraz służby państwowe, od tego są.
PiS walczy z WOŚP bo to jedna z niewielu już rzeczy ,które jednoczą dużą część społeczeństwa we wspólnym bezinteresownym działaniu ,niezależnie od poglądów politycznych.
A niejaki Gekko nie się zgekka.
@Alicja-Irena, godz. 4:14
Mi to nie „przyszło do głowy”, a znam z własnego oglądu, z rozmów z ludźmi w paru krajach europejskich. Zawsze starałem się obracać wyłącznie wśród miejscowej ludności i unikałem, jak to było tylko możliwe, kontaktów z Polakami. Bo to bywało, niestety, bardzo często obciążeniem.
Wiem, że w krajach zachodnich różnych organizacji charytatywnych jest „od groma”, ale powiedz sama, ile z nich zajmuje się pomocą dla Francji, Szwecji czy Niemiec? Wiem natomiast, że w tych krajach jest bardzo dużo akcji charytatywnych na rzecz Somalii, Jemenu czy Czadu. Jak myślisz, z którymi krajami kojarzy nas przeciętny Amerykanin, który nie ma pojęcia, co to za kraj ta Polska i gdzie ona leży? Z Francją czy raczej Somalią?
Nie miałby nic przeciwko zbiórce wyłącznie w środowisku polonijnym, ale wychodzenie z tym na fora ogólnokrajowe (europejskie, amerykańskie czy azjatyckie) przynosi Polsce poważne straty imidżowe. Bez względu na to, co myślą Polonusi. Bo oni, a także Polacy krajowi zawsze uważają, żeśmy najlepsi na świecie i wszyscy powinni z nas brać przykład. Tylko te dranie jakoś nie chcą nas słuchać.
Adam Szostkiewicz
12 stycznia o godz. 23:45
–
Panie Redaktorze.
Mam zupełnie odmienny pogląd na zjawisko, które tymi słowami Pan opisuje i opieram to zarówno na znajomości nauk o skutkach społecznych jak i wglądzie w system jaki te działania żywią.
Tak jak pisałem, na wyjaśnienia, czym różni się cywilizacja jednocząca obywateli w budowie państwa dbającego m.in. o zdrowie i życie dzieci od ludycznego wzmożenia od święta monetaryzującego wota o zbawienie ‚sprzętem’ za późno.
To wymagałoby znacznego ilościowo tekstu, pełnego odnośników.
Ważne i znamienne jest to, że jak każda ludyczna gutaperka do żucia, akcja ta – proszę spojrzeć na komentarze- dzieli, będąc zarówno pretekstem do ataku na rozum jak i hejtu na dobr serca.
I to jest to, jedynie, co Pandora w puszce zebrała i zasiała.
–
PS Wszystkim nienawistnym komentarzom do Gekko z tytułu tego, co napisałem, serdecznie dziękuję za ilustrację opisywanego zjawiska. Nie mam żalu, dobrzy ludzie we wzmożeniu ślepną i stają się tłumem.
Tymczasem i raz jeszcze – lubię i cenię Owsiaka, gość jest jednym z nielicznych w tym kraju autentycznych liderów, niestety miara i obszar jaki zasiedlił swą inicjatywą nie przystaje do ambicji i edukacji obywatelskiej społeczeństw XX/XXI wieku. I zapewne dlatego osiągnął to, co osiągnął.
Każdy wybiera, gdzie chce i po co żyć; wiara że chore dzieci zbawi żelastwo w rękach funkcjonariuszy systemu żerującego na tych dzieciach (i nas wszystkich) jest właśnie i jedynie wiarą – nie ma sensu z nią polemizować, bo na naukę za późno.
–
Adam Szostkiewicz i „luki państwowego systemu opieki”:
Temat luk w państwowym systemie opieki to temat rzeka, ale sprowadzając WOŚP do ich wypełniania narażamy się na atak z lewej strony: „nie należy pomagać WOŚP bo to rozgrzesza państwo z jego obowiązków”.
Niedziela niehandlowa, więc sobie pozwalam na komentarz niefachowy. Tematu nie researcherowałem, tylko tylko wspominam rozmowę z szwajcarskimi lekarzami — u nich, w bogatym społeczeństwie i państwie, w szpitalu znajduje się osoba zabiegająca o pomoc różnych prywatnych fundacji. Właśnie na zakupy nowego sprzętu, czy prowadzenie badań. WOŚP pod względem swojego celu jest więc typowy w społeczeństwach obywatelskich, a nie tylko efektem ubocznym niedoskonałości NFZ.
Cieszę się, ze jest Owsiak i pomaga polskiej służbie zdrowia. Cieszę się, ze coroczne akcje przynoszą coraz więcej kasy. Niemniej rządzący tym mechanizm jest dla mnie frustrujący. Do puszek wrzucają pieniądze fani PiS-u mimo wściekłej kampanii ich partii. Na „Kler” walą miliony, nawet ci, którzy byli ostatni raz w kinie lata temu, aby potem protestować przeciwko rozdziałowi Kosciola od Panstwa. Tylko z wyjątkowo głupim i bezmyślnym Suwerenem sa możliwe takie numery…
Dzisiaj rano.
Godzina 7:20,wiatr, deszcz ze śniegiem, na placu kościelnym, przed wejściem do kościoła, stoi kilkunastoletnie dziewczę i z uśmiechem każdemu wrzucającemu do puszki życzy miłego dnia.
Chyba z naszym najmłodszym pokoleniem nie jest najgorzej.
@ Gekko 13 stycznia o godz. 11:20
Ceniłem wielu za wiedzę, ubolewałem że nie jestem z niej w stanie skorzystać, bo potrafili rozmawiać jedynie z osobami co najmniej na ich poziomie. Szkoda, ale od tego czasu cenię i wielce szanuję popularyzatorów, potrafiących to co chcą, przedstawić zrozumiale każdemu, oczywiście ze szczegółowością i słownictwem zależnymi od poziomu beana.
Rozziew pomiędzy elitami a resztą w społeczeństwach powiększał się w miarę hermetyzacji elit, również ich języka, w efekcie trudno się było dogadać nawet myśląc dokładnie o tym samym, bo co dla jednego wyjściem na stronę lub defekacją było, dla drugiego zwykłym wysraniem, pierwszy brzydził się użyć słownictwa drugiego, ten drugi nie pojmował o czym mowa i było mu przykro że przy nim po obcemu gadają, więc go do kompanii nie dopuszczają.
@PAK
No dobrze, to problem faktyczny, ale co szkodzi pochwalić Owsiaka i Orkiestrę, że skoro państwo nie daje rady, to oni je wesprzą, a nawet zastąpią. To przecież lekcja obywatelskiej odpowiedzialności, a nie legitymizacja ,,państwa minimum”.
Gekko wyjaśnia swój punkt widzenia: „Nie ma sensu tego wyjaśniać, bo i tak nie zrozumiecie, prostaczki. Ja wiem wszystko a wy nic”. Lepiej ignorować tego jajogłowa, pewnie pozuje na oryginała.
Lubat,
we wszystkich krajach istnieją organizacje charytatywne, bez względu na bogactwo kraju. Wszędzie się robi takie ad hock zbiórki, bo komuś na przykład spłonął dom. To się nazywa społeczeństwo obywatelskie. Mnie się podoba dawać na Orkiestrę, bo tam jest najmniej biurokracji, w przeciwieństwie do takich organizacji jak Caritas i tak dalej. Jest też audyt – to nie jest tak, że Jurek O. zbiera pieniądze dla HG-W. Nawiasem mówiąc nie pojmuję, skąd tej pani przyszło do głowy zrobić takie pacynki, jakimi się popisała telewizja wiadomo, jaka.
Wypisujesz głupoty na temat tak zwanych „społeczeństw zachodnich”. Rzeczywiście, świat ma od razu skojarzenia „a, to ta biedna, żebracza Polska”. Jeszcze raz podkreślam – WOŚP na świecie gra przede wszystkim niemal wyłącznie dla Polonii. To dla uspokojenia Twojego sumienia, zebyś się nie wstydził przed Twoimi zachodnioeuropejskimi znajomymi, ze należysz do „żebraczego narodu”. I jeszcze jedno – żadne państwo na świecie nie ma tyle zaplecza finansowego, żeby w 100% zabezpieczyć potrzeby służby zdrowia. ŻADNE.
p.s.Świetny artykuł Jagienki Wilczak w tym numerze. Czy komuś jeszcze potrzeba tłumaczyć, po co ta Orkiestra gra? Bo my sami tego chcemy. A kto nie chce, niech się nie wtrąca.
andrzej 52
Pogoda jest niefajna, a niestety, nie można stać z puszkami np. w ciepłych galeriach, jak jeszcze niedawno, bo zamknięte na głucho.
Na ulicach pada i hula wiatr, a jednak widzę uśmiechniętych wolontariuszy w różnym wieku. Najpierw trafia się nam para tata 40+ i córcia – nastolatka. Przemili, pogadaliśmy chwilę, wrzucili do ich wspólnej puszki tyle, ile zamierzaliśmy. Chwilę potem spotykamy parę: mama 30+- i syneczek około 10 lat. Roześmiani, żartujący z wianuszkiem osób, jaki ich otoczył, chętnych do wpłaty. Podeszliśmy i ja z Moim, tłumacząc że już mamy czerwone serduszka, ale chcemy jeszcze choć parę złotych dorzucić. Takich jak my było więcej.
Spojrzenie z nieco innej strony na zjawisko, społeczny fakt jakim jest coroczna Wielka OŚP i nie zdziwię się jeżeli spadnie na mnie kanonada „jobów”…albo treść postu zostanie okryta ciszą.
Cel przyświecający inicjatywie i jej kolejnym corocznym edycjom obsługiwanym przez różne media jak najbardziej chwalebny. Zebrane datki to przecież „fura” pieniędzy i wszystkie z pewnością zostanę wydane zgodnie z przeznaczeniem, czyli wspomogą materialnie polską służbę zdrowia.
A jednak…
Włączyłam dzisiaj z rana obsługujący WOŚP kanał TVN i oczywiście na pierwszym planie ukazał się wodzirej całego pozytywnego zamieszania Jurek Owsiak-Owsik ( młodzież ponoć taką ksywą obdarowała dyrygenta, pierwszego skrzypka, itd. najbardziej znanej polskiej orkiestry).
Format wizualizacji raczej stały: dzieci, w tle przygrywając kapela, trochę starszych osób i ON, niestety z każdym rokiem coraz starszy i…
Przez ostatnie lata nie oglądałam telewizyjnych programów i nie wiem być może one również, ale zwróciły moją uwagę znajdujące się w studiu umieszczane na flagach, tablicach, koszulkach nazwy banków, hurtowni kart bankomatowych, operatorów telefonii komórkowych, internetowych portali aukcyjnych, wytwórni musztardy, soków itd. I dla kogo to? Dla naszych dzieci. Fantastyczne. Któż się odważy odmówić grosza na tak piękny cel. Stało się to już taką polską świecką tradycją.
To trochę tak jak większość Polaków idzie do Kościoła na Boże Narodzenie bo dziad chodził, ojciec, stryj i stryjenka aby uczcić nie … narodziny Chrystusa, ale uczcić święto Bożego Narodzenia o czym świadczą zgromadzone prezenty pod choinką, tak Polacy również w drugą niedzielę stycznia wrzucają pieniądze dla Jurka, dla dzieci, na jakiś szczytny cel. Prawdopodobnie coraz bardziej ten odruch jest sformalizowany i zrutynizowany. Dałem, wrzuciłem, przesłałem i mam święty spokój.
Obawiam się, że coraz bardziej ta cała orkiestra leci już na jałowym biegu, może jeszcze najmłodsi którym nie wiele potrzeba do okazania zachwytu. Jerzy Owsiak nie potrafi już bez Orkiestry żyć, bo to jest po prostu już jego codzienność , Polacy wiedzą, że na początku stycznia będą stały na placach w galeriach dzieciaki z puszkami i trzeba coś im rzucić, zespoły muzyczne, wiedzą, że muszą gdzieś zagrać bo tego wszyscy od nich wymagają; oglądający głupie – nie tylko polskie – seriale wiedzą, że w niedzielę seriali nie będzie bo będzie grał i skakał Jurek Owsiak- Owsik, globalne korporacje wiedzą, że mają w końcu szanse pokazać jakie są wrażliwe na los dzieci.
A jakby coś nowego, coś innego?
Jakby nie dla szpitalnych oddziałów dziecięcych zebrać pieniądze, ale na rzecz sponsorowanego wyłącznie przez WOŚP ośrodka dla uchodźców i znajdujących się w nich dzieci, a jakby na przykład wybrać w drodze losowania jakąś miejscowość w Polsce płd-wsch i opłacić wszystkim jej mieszkańcom ekologiczną formę pozyskiwania energii elektrycznej, czy ogrzewania mieszkań i pokazać Polakom, że jednak można i w ten sposób. A gdyby raz w roku zebrać pieniądze dla wychowanków domów dziecka i wspomóc im w ich życiowym starcie?
A – to chyba powinno uzyskać szczególny poklask – przeznaczyć pieniądze na jakąś sensowną formę terapii osób dotkniętych pedofilią, Również osoby duchowne.
Zastanawiam jaki byłby odzew tych wszystkich o których wspomniałam wcześniej.
Prywatnej telewizji, większości Polek Polaków, globalnych korporacji, zespołów muzycznych, producentów chrzanu i musztardy, no i …aktywnie uczestniczących w pracach blogu Adama Szostkiewicza.
@mgoog
13 stycznia o godz. 8:43
coś niecoś wiem o tym, drzewiej mój syn zbierał do puchy.
@cxi
12 stycznia o godz. 20:18
„A ja przekażę 100 zł na konto bankowe WOSP.
Będę w stanie tę kwotę odliczyć od podatku za 2019 r., co dla emeryta ma także znaczenie.”
Jam emeryt takoż, ale darowiznę odliczamy od podstawy opodatkowania, nie od podatku i nie więcej niż 6% rocznego dochodu. Czyli dając np. 100 zł i płacąc podatek w skali 18 % oszczędzamy na podatku 18 zł.
Jest w orkiestrach, nie tylko dętych jakaś siła.
observer
13 stycznia o godz. 9:27
–
Tak mi się zdaje, ze to nie w wyniku mentalności zamkniętej, wykluczającej, uważa Pan, że wyrażenie przeze mnie opinii o akcji Owsiaka ma związek z jakimś „torpedowaniem”.
Uważa Pan, że odmienne zdania są torpedą wywracającą …co? Miliony małoletnich Matek Teres, raz do roku wyrastających w Polsce?
W jednym zgoda – postrzeganie budowania wspólnoty cywilizowanej, celów, budzżetów, organizowania państwa i jego cywilizowanych funkcji i służb pod konterfekt Matki Teresy, to istotnie to, o co w tym chodzi.
W cywilizacji nazywa się to kult cargo. Zbieranie datków na przybycie zbawienia z nieba.
Oczywiście nigdzie nie torpeduję żadnych akcji wiernych wierze, że datki budują zdrowie społeczne i jakość losu naszych dzieci na przykład.
Każdy może sobie działać jak chce, byle pod nazwaniem rzeczy po imieniu, jakie nadaje im nauka i cywilizacja.
Nie mieszajmy więc kultów ludycznych z dumą czy pożytkiem społecznym, chyba że wszyscy dążymy do potrzeb i rozwiązań Albańczyków w Indiach (z całym szacunkiem dla obu nacji).
Pozrawiam, pomimo.
@Smba kukułeczka
Mój odzew jest pozytywny, ale mam uwagi. Po pierwsze, nie mam wrażenia, że Orkiestra się wypala. Nikt, nawet Kościół, nie potrafił stworzyć i utrzymać przy życiu czegoś podobnego tak długo. To konserwatyzm w najlepszym słowa znaczeniu, a jego mądrość jest taka: czego nie trzeba zmieniać, tego nie zmieniajmy. Po drugie, mam silne przeczucie, że tylko w takim kształcie i z takimi celami WOŚP ma przyszłość. Pani sugestie nadają się na ,,pod-cele”, ale nie mogą być celem głównym., a ten został zdefiniowany.
PAK4
13 stycznia o godz. 11:39
–
Mobilizacja dzieci na ulicach do zbierania datków na państwowe świadczenia realizowane z podatków nie jest porównywalna do profesjonalnego i komercyjnego crowfundingu prywatnych instytucji zabiegających o inwestorów.
Poza tym, niczym się od Szwajcarów i ich państwa nie róznimy, oczywiście.
Można powiedzieć, że nawet dobrze ich rozumiemy (papier wszystko przyjmie).
Jak widać, nasze podróże ubogacają …jedynie operatorów turystycznych. 😉
dino77
13 stycznia o godz. 12:42
–
Passus o (cyt.) ‚sraniu’, zrozumiałem, bo to jest chyba jedyne, co nas, chcąc niechcąc, łączy.
Ja jednak o tym nie muszę pisać, mam inne bolączki. 😉
Samba – całego świata nie zbawisz, ale próbować trzeba, a już na pewno nie wyszydzać i zniechęcać ludzi dobrej woli (których „jest więcej”, by zacytować klasyka). Jak napisał ktoś ze Szwajcarii, nawet tak bogate państwo nie jest w stanie zapewnić w 100% potrzeb służby zdrowia. Profesjonalny crowfunding to zupełnie inna półka.
Tutaj – odruch serca służący dobrej sprawie. I świetnie zorganizowany, jak na taką akcję.
Moje wrażenie jest takie, że w orkiestrze z roku na rok przybywa graczy, sądząc o sumach, jakie generuje. Nic się nie wypala, wręcz przeciwnie.
@Gekko
Współczuję.
Reprezentuję Science, nie Arts.
Poza datkami, gratulowałem młodym osobom-woluntariuszom, udziału w tak wspaniałej inicjatywie.
https://de.wikipedia.org/wiki/Licht_ins_Dunkel
W Austrii od wielu lat organizuje sie podobna zbiórke. W tym roku uzbierano ok 9 mil. €. Udzial biera koscioly, urzedy, wojsko, policja no i oczywiscie pojedyncze osoby.
@lubat
@Alicja-Irena (zgadzam sie kompletnie z Pania)
Szanowny Pan lubat, Pan napisał: „Jak myślisz, z którymi krajami kojarzy nas przeciętny Amerykanin, który nie ma pojęcia, co to za kraj ta Polska i gdzie ona leży? Z Francją czy raczej Somalią?”
Wiec dla Pana jest ważniejsze że głupek na wsi w Ameryce który nie wie nawet gdzie jest Polska na mapie, ma lepszą opinię o Polsce i w tym celu akceptuje Pan że ludzie w szpitalach w Polsce mają gorszą sytuację? Przepraszam ale uważam że akurat taki tok myślenia (gdyby wiekszość w Polsce tak myślała) bardziej szkodziłby reputacji Polski – jeśli już ta reputacja jest dla Pana taka ważna.
Poza tym może lepiej przecinać kabel mikrofonu Pana prezydenta i Kaczynskiego i reputacja Polski już rożnie natychmiast 500%. 🙂
Gekko:
Po pierwsze, to mówiłem o celu. Celem jest zbieranie pieniędzy, które są „inwestowane” w służbę zdrowia. Koszta leczenia wciąż rosną, a rachunek ekonomiczny jest nieubłagany — gdy chce się robić więcej niż absolutne minimum, dodatkowe środki są potrzebne. Nawet jeśli zwiększymi składkę zdrowotną, a Polska będzie bogatsza, wciąż potrzebne będą.
Po drugie, Owsiak ma swoją specyfikę. Przyznaję, że może być dykusyjna — czy np. nie lepiej byłoby, gdyby dzieci i młodzież się angażowały osobiście w pomaganie… Może. Ale sam fakt, że się angażują, że akcja charytatywna kojarzy się z zabawą, radością — to wszystko są plusy.
samba kukuleczka:
W prywatnych akcjach charytatywnych dobra jest różnorodność. Jedni się zbiorą na godne życie umierających konii, inni na ośrodki adopcyjne, jeszcze inni na start dzieci z domów dziecka, czy stypendium dla młodzieży z biedniejszych ośrodków. I super.
Nie każda akcja ma szansę się wylansować na cały kraj… Jerzy Owsiak zaczynał jako „zwierze medialne” — należę tu chyba do mniejszości, które oglądały jego program zanim stał się gwiazdą WOŚP. Nie, żebym był jakimś wielkim fanem, ale kolega polecił, obejrzałem i polubiłem. On ma dryg do mediów, czuje też czego potrzebują sponsorzy i wykorzystuje to dla swojej akcji. Ale to nie znaczy, że inni nie mają swoich szans; że nie docierają do zainteresowanych, korzystając z nowych i tradycyjnych mediów.
Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Ludzie wolą dawać na WOŚP, zamiast na limuzyny dla dygnitarzy rządowych i na imperium O. Rydzyka.
PAK4
13 stycznia o godz. 19:04
–
Pan nie widzi w ogóle żadnego celu, myląc go z (błędnymi zresztą) odczuciami na temat środków.
Szwajcarzy (i nikt inny w cywilizacji) nie zbierają dziećmi myta, aby „ratować zdrowie dzieci” w szpitalach państwowych opłacanych dziesiątkami miliardów i co rok więcej z przymusowych podatków.
Gdyby nawet takie szpitale, podatki i zbiórki mieli, nie robiliby tego ogólnoświatowej fety z dumy nad sobą samymi, lecz zabraliby się do roboty nad państwem, szpitalami i podatkami, choćby ze wsytdu.
Proszę sobie np. przeczytać o Szwajcarach i Polsce w ostatniej „P’ (a propos muzeum G.Kulczyk).
Może coś Pan z tego wykorzysta dla refleksji i znajdzie źródłowe analogie.
Pozdrawiam.
Tak się kończy pisowska nauka nienawiści, cynizmu i prymitywnego chamstwa!
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24359848,atak-na-prezydenta-adamowicza-zostal-zraniony-nozem.html
Kto następny ?
Zostawmy pana (?,tak:raczej pana) Gekko razem z jego bełkotem ubogaconym paranaukowym żargonem.Zostawmy go w błogim przekonaniu o własnej wyjątkowej przenikliwości umysłowej i analitycznej zdolności uchwycenia istoty rzeczy.Niech rozkoszuje się swoim najszlachetniejszym symetryzmem czyli mówiąc językiem prostej emerytki tym,że Panu Owsiakowi raz podliże się pochwałą,aby natychmiast przylać na odlew odsądzając od czci i wiary dzieło jego życia.
Takim osobnikom nikt niczego nie jest w stanie wytłumaczyć,bo oni już …pozjadali wszystkie rozumy: z konsekwencjami…
@Anusza48
W pełni podzielam Pani/Pana pogląd odnośnie Gekko. Gdzie on się dopatrzył kultu cargo w działalności Owsiaka?
Już drugi rok z rzędu zbieraliśmy z koleżanką pieniądze w jednym z piękniejszych zakątków naszych Tatr i mimo kiepskiej aury i ogromnych ilości śniegu udało się zebrać całkiem fajną sumę. Rzadko kto otwarcie odmawiał wsparcia, a wpłacali też cudzoziemcy np. Słowacy. Od jednego z datkujących usłyszeliśmy cytuję: „je…ć PiS”. Kilka osób dziwiło się, że władze nie tylko nie pomagają w tak szczytnej sprawie, ale jeszcze rzucają organizatorom kłody pod nogi. Myślę, że PiS strzela sobie „samobója” tymi działaniami i jeszcze mu się to odbije czkawką.
Gekko:
Nie rozumiem, więc dopytuję.
> Pan nie widzi w ogóle żadnego celu, myląc go z (błędnymi zresztą) odczuciami na temat środków.
Widzę cel: zbiórkę na cele medyczne. O środkach piszę przy okazji jedynie, choć przychylam się do zdania, że gdyby z całego WOŚP zostało tylko zaangażowanie młodych, jedyna dla nich życiowa nauka, że ich osobiste działanie może coś zmienić — to taka forma wychowania do społeczeństwa obywatelskigo i demokracji też byłaby cenna.
> Szwajcarzy (i nikt inny w cywilizacji) nie zbierają dziećmi myta, aby „ratować zdrowie dzieci” w szpitalach państwowych opłacanych dziesiątkami miliardów i co rok więcej z przymusowych podatków.
I nikt nie „zdziera z dzieci myta”. Idea WOŚP nie polega na tym, że dzieci oddają całe swoje kieszonkowe, ale na tym że głównie młodzież, ale nie tylko — dorośli też mogą — kwestuje.
Udział w pomocy dla innych, zwłaszcza finansowej, jest dość podstawowym wymogiem postawy etycznej człowieka w religiach Księgi. Może silniej podkreślanym w judaizmie i islamie, ale przecież i obecnym w chrześcijaństwie.
W miarę rozwoju cywilizacji w coraz większym stopniu dobrowolna jałmużna była uzupełniana przez działania socjalne państwa. I świetnie, bo że dobroczynność nie jest wystarczająca mamy wiele dowodów. Ale „niewystarczająca” nie oznacza, że zbędna, a tym bardziej że zła.
W Polsce służba zdrowia jest niedoinwestowana. Pana opowieści o „miliardach z przymusowych podatków”… Ech… podzieliwszy miliardy przez miliony Polaków dostajemy nie tak znowu wiele — wszystko jest u nas robione stosunkowo biednie. Nie mam aktualnych danych pod ręką, ale pamietam, że NFZ był jednym z oszczędniejszych, jeśli chodzi o wydatki administracyjne, na świecie, więc to nie jest tak, że na lepszym „zarządzaniu” można coś jeszcze istotnego ugrać dla sprawności i jakości systemu. O ile wszędzie znajdą się przykłady niegospodarności, o tyle ich skalan jest bardzo mała w stosunku do ogółu wpłat. Zwłaszcza że — podkreślę raz jeszcze — postęp naukowy w służbie zdrowia oznacza, że leczenie jest z roku na rok coraz kosztowniejsze.
@samba kukuleczka
13 stycznia o godz. 14:51
Do dzieła.
Panie Adamie, dziękuję za Pański wpis.
Od wielu lat uważam WOŚP za jedno z największych dóbr narodowych, nie tylko przez wzgląd na skuteczną zbiórkę środków finansowych dla poprawienia lub ratowania najmłodszych oraz seniorów, ale za najwspanialszą lekcję wspólnotowości, którą dzięki uporowi i osobowości przeprowadza z polską młodzieżą Jerzy Owsiak.
To, że Orkiestra od początku swego działania współpracowała z telewizją publiczną pozwoliło zaistnieć „Polsce powiatowej”, często pomijanej w mediach, pozwalało pokazać jak ogromne pokłady empatii i chęci wspomożenia najmłodszych znajdują się w nas WSZYSTKICH.
Wśród młodzieży, opiekunów, ale też włodarzy miast, miasteczek, przysiółków, nauczycielek i nauczycieli, pracowników banków, sklepów, po prostu Obywateli.
Wzruszające było wsparcie Ochotniczych straży Pożarnych, bezgraniczne. Podobnie było z Wojskiem i Policją. Każdorazowe finały WOŚP były festynami dobroczynności we wszystkich postaciach, przy okazji zbiórki pieniędzy organizowano pokazy, szkolenia, kursy, miejsca zabaw dla dzieci. Dało się. Wystarczyło nie przeszkadzać.
Na Jerzego Owsiaka od wielu lat wylewano wiadra hejtu, udział w tym brali prawicowi (o ile tak można napisać) politycy, publicyści, bloggerzy i co bardziej wstydliwe księża. Owsiak dawał radę.
Niestety, przed trzema laty sytuacja zmieniła się. Hejterzy otrzymali silne wsparcie mediów rządowych. WOŚP z TVP przeniósł się do TVN, który, choć robi wszystko co może by nie zmniejszyć obecności WOŚP na antenach ogólnopolskich nie posiada bazy regionalnej TVP. Stąd „Polska powiatowa” nie może już tak zaistnieć jak wcześniej.
Nie dziwię się dzisiejszej decyzji Jerzego Owsiaka, choć przyjmuję ją z ogromnym żalem. Trzeba być osobą naprawdę dojrzałą by pozostawić swoje „ukochane dziecko” w celu jego ochrony. Zgadzam się ze zdaniem jednego z komentatorów, że za swoją pracę, budowanie postawy obywatelskiej u młodzieży, angażowania do wspólnej pracy najróżniejszych osób, organizacji pod jednym hasłem, powinien zostać Kawalerem Orderu Orła Białego, bo godny jest najwyższych honorów.
Nienawistnicy zaś szczekają jak te przysłowiowe psy za karawaną.
Co więcej, w dużej mierze przez laną przez nich nienawiść, znalazł się szaleniec z nożem, który zamordował Pawła Adamowicza.
Przepraszam za chaos w tekście, nadal nie mogę w to uwierzyć.