Gwiazda pop przechodzi na islam
Sinead O’Connor nie była pierwsza. Najgłośniejszej chyba w świecie popkultury konwersji na islam dokonał przed wielu laty Cat Stevens, który też, jak Sinead, zmienił nazwisko, by podkreślić nową tożsamość.
Nie tylko nazwisko. Zmienił też całkowicie styl życia. Przestał nagrywać płyty z przebojami, poświęcił się dobroczynności. Czy irlandzka gwiazda i pod tym względem pójdzie w jego ślady?
Sama konwersja na islam, czy jakąkolwiek inną wiarę, powinna być raczej intymna. Ale nasz świat staje się targowiskiem próżności (polecam świetny serial BBC na podstawie klasycznej powieści Thackereya pod tym tytułem). Zawsze był, ale teraz, w epoce sieci, jest jeszcze bardziej.
Sinead przed laty podarła na scenie zdjęcie Jana Pawła II, później dołączyła do grupy katoliczek walczących z Watykanem o zgodę na kapłaństwo kobiet, dalej mniemany epizod psychiatryczny, teraz oświadczyła, że przeszła na islam. Akt konwersji można obejrzeć w internecie.
Nie ma sensu wnikać w szczerość tego aktu. Każdy ma prawo zmienić wiarę lub w ogóle ją porzucić. Znane są przypadki polskich konwersji na islam, w minionych wiekach i obecnie. Zarówno osób ze świecznika, jak i zwykłych zjadaczy chleba i kebabu.
Niepokojące może być co innego. Mianowicie wykorzystywanie takich konwersji do jakichś wojen ideologicznych między chrześcijaństwem i islamem. To, że ktoś, nawet gwiazda, zmienił wiarę, nie jest koronnym dowodem na jej wyższość nad inną.
Zdarzają się też konwersje muzułmanów na chrześcijaństwo, ale tym się raczej media nie zajmują, choćby dlatego, że w radykalnym islamie za apostazję grozi konwertycie śmierć. We współczesnym chrześcijaństwie apostazję można przeprowadzić bez ryzyka utraty życia. Nie grozi w nim także śmierć za darcie wizerunku papieża. Czy Sinead o tym pamięta?
Komentarze
Jak sie nie ma talentu, to sie probuje zwrucic na siebie uwage w inny sposob.
Niestety, zyjemy w czasach krzykliwych miernot, ktorym wydaje sie, ze sa sola tej ziemi. Na nieszczescie istnieje spora liczba naiwnych, ktorzy biora to za dobra monete.
Przepraszam, Mialo byc „zwrocic”.
To byłaby jej prywatna sprawa, gdyby nie była osobą publiczną. I gdyby akt konwersji zachowała w tajemnicy. Biorąc pod uwagę jej dramatyczną młodość, spędzoną w jednej z ”pralni Magdalenek” i zdiagnozowaną chorobę dwubiegunową, to dramatyczne gesty związane z religią nie dziwią. Zdumiewa natomiast wybór islamu, w którym kobiety pozycję mają specyficzną, daleką od równouprawnienia. Nie wiadomo do jakiego stopnia jest to decyzja świadoma i głęboko przemyślana. Wygląda to na wołanie o pomoc, w sytuacji, gdy samemu nie sposób uporać się z życiem.
sinead daleka jest od rownowagi psychicznej. nie rozuiem dlaczego jej konwersja zasluguje na wzmianke. Tka jak nie rozumialbym dlaczego jakakolwiek „konwersja” warta jest jednego zdania w mediach. Nasz Stworca poklada sie ze smiechu kiedy ludziki pusza sie i nadymaja – jak Sinerad – i dokonuja aktu „konwersji”. Przeciez to sa wielkie jaja i nic poza tym!
Ale wczoraj, w Radio Gdansk, mialem okazje sluchac „jaj” jeszcze wiekszych. Jakis redaktor – zupelniena powaznie – prowadzil wywiad z egzorcysta, ktorym powinny zainteresowac sie sluzby medyczne i czekac na delikwenta z kaftanem bezpieczenstwa. Facet – ten egzorcysta – zupelnie powaznie gledzil takie kocopaly ze musialem szczypac sie co chwila cczy aby mnie jakis obled nie naszedl od tego wina czerwonego co go pije codziennie. Ze loes od wypedzania sztana brzmial jak idiota, to jeszcze mozna przebolec. Ale ze redaktor – pozal sie boze – zadawal pytania jakby cala sprawe traktowal powaznie to jest poza moja zdolnosci pojmowania niepojetego.
?
Cause nothing compares
Nothing compares to you…Sinéad O´Connor
No matter what you do, but SHE´S a fool
______________
Do czego bedzie spiewac ta Irlandka, chyba nie do rozanca?
Oczekuję, iż ta „dzielna” kobieta w ramach „symetryzmu” namaluje portret Mahometa i publicznie go podrze.
Katolicy to jednak mięczaki w porównaniu z islamistami — można do woli hasać po Papieżu, księżach czy zakonnicach i nikomu za to włos z głowy nie spadnie a popróbujcie hasać po Allahu czy Mahomecie to ………………. To wasz żywot będzie krótki!!!!!
Sinead „ziazia” O Connor!!!!!!
‚targowisko próżności’ – dziś wszechobecne i zgoła uniwersalne. Dziękuję, panie Redaktorze.
@ziomek
Nie, tu nie chodzi o bezkarność, bo chrześcijaństwo ewangeliczne wyrzeka się zemsty, tylko o to, że w swym głównym nurcie, włącznie z posoborowym KRzK, przeszło daleką drogę ku akceptacji zasady wolności sumienia i wyznania, a islam zatrzymał się na tej pożądanej drodze.
Lewacka tępa dzida. Chciała zabić „polskiego” ppieża
@ gotkowal 27 października o godz. 18:47
Mnie też to wygląda na wołanie o pomoc, w sytuacji, gdy samemu nie sposób uporać się z życiem.
Natomiast nie zdumiewa mnie wybór islamu. O roli i prawach kobiety w islamie wyczytać można dowolną ilość bzdur w goniącej za kliknięciami sieci. Temat mnie interesował, obserwowałem, próbowałem pytać – zaznaczam, że w czasach „przed” zaistnieniem islamu wojującego z resztą świata. Zarówno obserwacje, jak i niechętnie przekazywane informacje wskazywały jednak, że opinia o przedmiotowym traktowaniu jest co najmniej znacznie przesadzona. Wiele, w naszej kulturze uważanych za ważne, decyzji rodzinnych podejmowała kobieta. Natomiast z pewnością w życiu codziennym była podporządkowana drobiagowym rytuałom, ale i opieką dającą jej poczucie bezpieczeństwa, szczególnie istotne podczas wychowywania potomstwa. Myślę że dużo mogłyby w tym temacie powiedzieć polskie żony muzułmanów, oczywiście te ze stabilnych i statystycznie szczęśliwych małżeństw, a nie te terroryzowane. Osoby szerzej znające temat z racji wykształcenia i pracy naukowej, ostatnio nabrały wody w usta nie chcąc najwyraźniej iść pod prąd opinii publicznej, lansującej hasło „co złego, to nie my, to wszystko muzułmańscy uchodźcy”
”Nasz Stwórca” Pawle Markiewicz nie ma z tym nic wspólnego. jestem od 20 lat ateistą,i ten fakt to mój wybór i moja sprawa tak jak wybór sinead o’connor powinno być Jej sprawą intymną.problem polega nie tylko na tym że -tak się domyślam-świadomie upublicznia ta wiadomość by wszyscy o tym mówili-ale również na tym-że dzisiejsze media-od tv ,stacji radiowych poważnych i mniej poważnych po portale plotkarskie robią z takich informacji newsy dnia.są ważniejsze sprawy-niestety wygodniej i z wiekszą korzyścią jest mówić o tym co sprawia że czytelnicy i słuchacze poczują się lepiej patrząc w lustro…….
Adam Szostkiewicz
27 października o godz. 22:49
” … islam zatrzymał się na tej pożądanej drodze.” – od kiedy i dlaczego ?
Kiedy część krajów arabskich nawiązała współpracę z ZSRR i Blokiem Wschodnim był tam względny spokój poza wojnami wszczynanymi z powodu”rozpychającego się” Izraela.
Zaczęło się od Iranu, gdzie Reza Pahlawi „na siłę” wprowadzał „porządki” obce arabskim tradycjom natomiast w Egipcie, Iraku, Syrii czy Libii rządzący tam czynili to w sposób nie budzący powszechnego oporu społeczeństwa.
Ale te kraje były i są „zasobne” w ropę i gaz by zostawić je pod wpływami ZSRR . Dla nas było to korzystne bo nasze przedsiębiorstwa miały robotę na eksport a ropy i gazu mieliśmy dość radzieckiego.
Na to USA i ich sojusznicy nie mogli pozwolić zatem powstał „Plan Brzezińskiego” – plan zdestabilizowania Bliskiego Wschodu by narobić ZSRR kłopotów. Resztę my wszyscy „60+” pamiętamy z autopsji.
Wg mnie to właśnie amerykańska polityka jest przyczyną islamskiego radykalizmu.
USA: ATAK NA SYNAGOGĘ. 11 OFIAR ŚMIERTELNYCH, SZEŚĆ OSÓB RANNYCH
To jest bramka tylko w jedna stronę – zechce powrócić to dostanie manto. I słusznie, głupota kosztuje.
@levar
…jak się nie ma talentu? Chyba jej nie słuchałeś.
W piątek objawiła się na tłicie polska gwiazda muzyki pop. Tu jest większy problem, bo ma dostęp do tajnych danych państwowych.
Levar
27 października o godz. 18:26
Sinead nie ma talentu? Pan raczy żartować.
dino77
28 października o godz. 8:58
Zgoda, arabskie matrony mają wielki wpływ na swoich synów. Jednak trudno mówić o podmiotowości kobiety w islamie, szczególnie w krajach z najbardziej konserwatywną odmianą prawa. O równouprawnieniu, wolności podejmowania zasadniczych decyzji dotyczących własnego życia – nie ma mowy. Przede wszystkim, kobiety nie decydują o własnej rozrodczości, co jest praprzyczyną nędzy w całym trzecim świecie.
Adam Szostkiewicz
27 października o godz. 22:49
”islam zatrzymał się na tej pożądanej drodze.”
To bardzo eleganckie określenie. Bliższe rzeczywistości, jak sądzę, będzie raczej stwierdzenie, że na taką drogę jeszcze nie wszedł. I nie widać, by miał na to ochotę.
Najgłośniejszej chyba w świecie popkultury konwersji na islam dokonał przed wielu laty Cat Stevens
A nie Cassius Clay?
@kaesjot
„Wg mnie to właśnie amerykańska polityka jest przyczyną islamskiego radykalizmu.”
może mi sie od blogowiczów dostanie, ale też tak uważam.
@zza kaluzy
Jeśli boks to dla pana popkultura muzyczna, to co poradzę?
Sinead ma
również zdiagnozowane afektywne zaburzenia dwubiegunowe, depresję łącznie kilkukrotnymi próbami samobójczych.
Przejscie na islam nie dziwi i jest w jej wypadku …normalne.
@Adam Szostkiewicz 28 października o godz. 23:15
to co poradzę?
Actually use słowo „muzyczna”? 😉
Teraz zacznie pan bronić tezy, że konwersja tej gwiazdki, (nota bene znanej mi WYŁĄCZNIE z jej występu podczas SNL – był to jedyny moment kiedy ją kiedykolwiek widziałem) miała większy wydźwiek od konwersji wspomnianego pięściarza? Zarówno w popkulturze jak i w całym amerykańskim społeczeństwie?
Ona to jest pryszcz, dwie sekundy telewizyjnej uwagi, a raczej jedna. On, razem z późniejszym stanowiskiem wobec wojny w Wietnamie, to była znacząca część społecznej rewolucji. Kompletnie nieporównywalne rzeczy.
W historii byla tylko jedna konwersja, ktora ta historie zmienila.
On the road to Damascus.
Nie wiem kim jest ta, jak jej tam, wiec przywolam slowa Rhett Butler z ‚Gone with the Wind’, w Tony Soprano interpretacji:
Frankly, my dear, I don’t give a flying f… !
@gotkowal 28 października o godz. 19:29
„Kobiety nie decydują o własnej rozrodczości, co jest praprzyczyną nędzy w całym trzecim świecie”. Tak się dzieje w każdej prymitywnej społeczności, nie sądzę by w islamie jakoś szczególnie. Co do równouprawnienia, to musielibyśmy przed dyskusją uzgodnić definicję tego pojęcia.
Pamiętam w jego ramach hasło „kobiety na traktory” i pamiętam jaki wpływ te traktory miały na ich zdrowie. Hasło „moja macica, moja sprawa” będę uważał za słuszne dopiero po wprowadzeniu dzieworództwa, jak dotąd druga płeć uczestnicząca w procesie powinna współdecydować (zaznaczam, nie dotyczy gwałtu).
Arabskie matrony, o których wspomniałeś, bywają przysłowiową szyją kręcącą głową, tak się dzieje nie tylko w islamie. A w każdej społeczności plemiennej jest zwyczajne, że decyzje o losach jednostek są podejmowane przez głowę rodu czy radę starszych. Czy to tak źle, temat do dyskusji – ja nie uważam za słuszne mieszkania osobno w wynajętym mieszkaniu nastolatków w Anglii czy Szwecji, ale równocześnie żądania, by koszty utrzymania nadal pokrywali rodzice. Jeśli prawa, to i obowiązki – dotyczy życia w rodzinie, następnie życia w społeczeństwie.
maciekplacek
29 października o godz. 4:02
W historii była tylko jedna konwersja, która ta historie zmieniła.
On the road to Damascus.
Czy nie uważasz, że lepiej byłoby, gdyby TO, WTEDY się NIE ZDARZYŁO ?
Na islam nie przechodzę, jeszcze mi życie miłe.
@maciekplacek
29 października o godz. 4:02
„W historii byla tylko jedna konwersja, ktora ta historie zmienila.
On the road to Damascus.”
Niezupełnie, przywołany do końca swojego życia był wyznawcą judaizmu, chadzał do synagogi i przestrzegał nakazów swojej pierwotnej religii. I był w sporze z Piotrem, tym na którym miał być zbudowany kościół, nawet go (Piotra) strofował za ortodoksję, a to akurat Paweł rozpropagował chrześcijaństwo, uczniowie Jezusa trwali w skrupulatnym przestrzeganiu nakazów ST.
gotkowal
27 października o godz. 18:47
” Zdumiewa natomiast wybór islamu, w którym kobiety pozycję mają specyficzną, daleką od równouprawnienia”. Prosze zauwazyc, ze w chrzescijanstwie kobiety rowniez maja pozycje podlegla, daleka od rownouprawnienia, z ta roznica, ze katolicy nie czuja sie w obowiazku zadbac o utrzymanie domu ani nawet dziecka. Do dzis nie sposob sciagnac alimentow w sposob skuteczny.Rownouprawnienie nasze, czyli europejskich kobiet wynika stad, ze zadna z nas nie moze liczyc na mezczyzne wiec musi liczyc wylacznie na siebie. Islamskie kobiety maja czesto znacznie wiekszy komfort psychiczny niz my, maja wsparcie.
« Poprzedni wpis
Sinead
27.10.2018
sobota
Tweet
Gwiazda pop przechodzi na islam
Adam Szostkiewicz
Sinead O’Connor nie była pierwsza. Najgłośniejszej chyba w świecie popkultury konwersji na islam dokonał przed wielu laty Cat Stevens, który też, jak Sinead, zmienił nazwisko, by podkreślić nową tożsamość.
Nie tylko nazwisko. Zmienił też całkowicie styl życia. Przestał nagrywać płyty z przebojami, poświęcił się dobroczynności. Czy irlandzka gwiazda i pod tym względem pójdzie w jego ślady?
Sama konwersja na islam, czy jakąkolwiek inną wiarę, powinna być raczej intymna. Ale nasz świat staje się targowiskiem próżności (polecam świetny serial BBC na podstawie klasycznej powieści Thackereya pod tym tytułem). Zawsze był, ale teraz, w epoce sieci, jest jeszcze bardziej.
Sinead przed laty podarła na scenie zdjęcie Jana Pawła II, później dołączyła do grupy katoliczek walczących z Watykanem o zgodę na kapłaństwo kobiet, dalej mniemany epizod psychiatryczny, teraz oświadczyła, że przeszła na islam. Akt konwersji można obejrzeć w internecie.
Nie ma sensu wnikać w szczerość tego aktu. Każdy ma prawo zmienić wiarę lub w ogóle ją porzucić. Znane są przypadki polskich konwersji na islam, w minionych wiekach i obecnie. Zarówno osób ze świecznika, jak i zwykłych zjadaczy chleba i kebabu.
Niepokojące może być co innego. Mianowicie wykorzystywanie takich konwersji do jakichś wojen ideologicznych między chrześcijaństwem i islamem. To, że ktoś, nawet gwiazda, zmienił wiarę, nie jest koronnym dowodem na jej wyższość nad inną.
Zdarzają się też konwersje muzułmanów na chrześcijaństwo, ale tym się raczej media nie zajmują, choćby dlatego, że w radykalnym islamie za apostazję grozi konwertycie śmierć. We współczesnym chrześcijaństwie apostazję można przeprowadzić bez ryzyka utraty życia. Nie grozi w nim także śmierć za darcie wizerunku papieża. Czy Sinead o tym pamięta?
Kategorie: Gra w klasy
Komentarze: 25 Dodaj komentarz »
Rozwiń wszystkie
Levar
27 października o godz. 18:26
Jak sie nie ma talentu, to sie probuje zwrucic na siebie uwage w inny sposob.
Niestety, zyjemy w czasach krzykliwych miernot, ktorym wydaje sie, ze sa sola tej ziemi. Na nieszczescie istnieje spora liczba naiwnych, ktorzy biora to za dobra monete.
Levar
27 października o godz. 18:26
Przepraszam, Mialo byc „zwrocic”.
gotkowal
27 października o godz. 18:47
To byłaby jej prywatna sprawa, gdyby nie była osobą publiczną. I gdyby akt konwersji zachowała w tajemnicy. Biorąc pod uwagę jej dramatyczną młodość, spędzoną w jednej z ”pralni Magdalenek” i zdiagnozowaną chorobę dwubiegunową, to dramatyczne gesty związane z religią nie dziwią. Zdumiewa natomiast wybór islamu, w którym kobiety pozycję mają specyficzną, daleką od równouprawnienia. Nie wiadomo do jakiego stopnia jest to decyzja świadoma i głęboko przemyślana. Wygląda to na wołanie o pomoc, w sytuacji, gdy samemu nie sposób uporać się z życiem.
pawel markiewicz
27 października o godz. 18:59
sinead daleka jest od rownowagi psychicznej. nie rozuiem dlaczego jej konwersja zasluguje na wzmianke. Tka jak nie rozumialbym dlaczego jakakolwiek „konwersja” warta jest jednego zdania w mediach. Nasz Stworca poklada sie ze smiechu kiedy ludziki pusza sie i nadymaja – jak Sinerad – i dokonuja aktu „konwersji”. Przeciez to sa wielkie jaja i nic poza tym!
Ale wczoraj, w Radio Gdansk, mialem okazje sluchac „jaj” jeszcze wiekszych. Jakis redaktor – zupelniena powaznie – prowadzil wywiad z egzorcysta, ktorym powinny zainteresowac sie sluzby medyczne i czekac na delikwenta z kaftanem bezpieczenstwa. Facet – ten egzorcysta – zupelnie powaznie gledzil takie kocopaly ze musialem szczypac sie co chwila cczy aby mnie jakis obled nie naszedl od tego wina czerwonego co go pije codziennie. Ze loes od wypedzania sztana brzmial jak idiota, to jeszcze mozna przebolec. Ale ze redaktor – pozal sie boze – zadawal pytania jakby cala sprawe traktowal powaznie to jest poza moja zdolnosci pojmowania niepojetego.
ozzy
27 października o godz. 20:36
?
Cause nothing compares
Nothing compares to you…Sinéad O´Connor
No matter what you do, but SHE´S a fool
______________
Do czego bedzie spiewac ta Irlandka, chyba nie do rozanca?
ziomekp.1
27 października o godz. 20:47
kapitan Nemo
27 października o godz. 20:53
‚targowisko próżności’ – dziś wszechobecne i zgoła uniwersalne. Dziękuję, panie Redaktorze.
Adam Szostkiewicz
27 października o godz. 22:49
@ziomek
Nie, tu nie chodzi o bezkarność, bo chrześcijaństwo ewangeliczne wyrzeka się zemsty, tylko o to, że w swym głównym nurcie, włącznie z posoborowym KRzK, przeszło daleką drogę ku akceptacji zasady wolności sumienia i wyznania, a islam zatrzymał się na tej pożądanej drodze.
Jacek, NH
28 października o godz. 2:00
Lewacka tępa dzida. Chciała zabić „polskiego” ppieża
dino77
28 października o godz. 8:58
@ gotkowal 27 października o godz. 18:47
Mnie też to wygląda na wołanie o pomoc, w sytuacji, gdy samemu nie sposób uporać się z życiem.
Natomiast nie zdumiewa mnie wybór islamu. O roli i prawach kobiety w islamie wyczytać można dowolną ilość bzdur w goniącej za kliknięciami sieci. Temat mnie interesował, obserwowałem, próbowałem pytać – zaznaczam, że w czasach „przed” zaistnieniem islamu wojującego z resztą świata. Zarówno obserwacje, jak i niechętnie przekazywane informacje wskazywały jednak, że opinia o przedmiotowym traktowaniu jest co najmniej znacznie przesadzona. Wiele, w naszej kulturze uważanych za ważne, decyzji rodzinnych podejmowała kobieta. Natomiast z pewnością w życiu codziennym była podporządkowana drobiagowym rytuałom, ale i opieką dającą jej poczucie bezpieczeństwa, szczególnie istotne podczas wychowywania potomstwa. Myślę że dużo mogłyby w tym temacie powiedzieć polskie żony muzułmanów, oczywiście te ze stabilnych i statystycznie szczęśliwych małżeństw, a nie te terroryzowane. Osoby szerzej znające temat z racji wykształcenia i pracy naukowej, ostatnio nabrały wody w usta nie chcąc najwyraźniej iść pod prąd opinii publicznej, lansującej hasło „co złego, to nie my, to wszystko muzułmańscy uchodźcy”
Dezerter11
28 października o godz. 9:28
”Nasz Stwórca” Pawle Markiewicz nie ma z tym nic wspólnego. jestem od 20 lat ateistą,i ten fakt to mój wybór i moja sprawa tak jak wybór sinead o’connor powinno być Jej sprawą intymną.problem polega nie tylko na tym że -tak się domyślam-świadomie upublicznia ta wiadomość by wszyscy o tym mówili-ale również na tym-że dzisiejsze media-od tv ,stacji radiowych poważnych i mniej poważnych po portale plotkarskie robią z takich informacji newsy dnia.są ważniejsze sprawy-niestety wygodniej i z wiekszą korzyścią jest mówić o tym co sprawia że czytelnicy i słuchacze poczują się lepiej patrząc w lustro…….
kaesjot
28 października o godz. 9:44
Adam Szostkiewicz
27 października o godz. 22:49
” … islam zatrzymał się na tej pożądanej drodze.” – od kiedy i dlaczego ?
Kiedy część krajów arabskich nawiązała współpracę z ZSRR i Blokiem Wschodnim był tam względny spokój poza wojnami wszczynanymi z powodu”rozpychającego się” Izraela.
Zaczęło się od Iranu, gdzie Reza Pahlawi „na siłę” wprowadzał „porządki” obce arabskim tradycjom natomiast w Egipcie, Iraku, Syrii czy Libii rządzący tam czynili to w sposób nie budzący powszechnego oporu społeczeństwa.
Ale te kraje były i są „zasobne” w ropę i gaz by zostawić je pod wpływami ZSRR . Dla nas było to korzystne bo nasze przedsiębiorstwa miały robotę na eksport a ropy i gazu mieliśmy dość radzieckiego.
Na to USA i ich sojusznicy nie mogli pozwolić zatem powstał „Plan Brzezińskiego” – plan zdestabilizowania Bliskiego Wschodu by narobić ZSRR kłopotów. Resztę my wszyscy „60+” pamiętamy z autopsji.
Wg mnie to właśnie amerykańska polityka jest przyczyną islamskiego radykalizmu.
Jacek, NH
28 października o godz. 10:32
USA: ATAK NA SYNAGOGĘ. 11 OFIAR ŚMIERTELNYCH, SZEŚĆ OSÓB RANNYCH
observer
28 października o godz. 10:36
To jest bramka tylko w jedna stronę – zechce powrócić to dostanie manto. I słusznie, głupota kosztuje.
Witold
28 października o godz. 12:15
@levar
…jak się nie ma talentu? Chyba jej nie słuchałeś.
W piątek objawiła się na tłicie polska gwiazda muzyki pop. Tu jest większy problem, bo ma dostęp do tajnych danych państwowych.
normalnie_potwór
28 października o godz. 18:35
Levar
27 października o godz. 18:26
Sinead nie ma talentu? Pan raczy żartować.
gotkowal
28 października o godz. 19:29
dino77
28 października o godz. 8:58
Zgoda, arabskie matrony mają wielki wpływ na swoich synów. Jednak trudno mówić o podmiotowości kobiety w islamie, szczególnie w krajach z najbardziej konserwatywną odmianą prawa. O równouprawnieniu, wolności podejmowania zasadniczych decyzji dotyczących własnego życia – nie ma mowy. Przede wszystkim, kobiety nie decydują o własnej rozrodczości, co jest praprzyczyną nędzy w całym trzecim świecie.
gotkowal
28 października o godz. 19:37
Adam Szostkiewicz
27 października o godz. 22:49
”islam zatrzymał się na tej pożądanej drodze.”
To bardzo eleganckie określenie. Bliższe rzeczywistości, jak sądzę, będzie raczej stwierdzenie, że na taką drogę jeszcze nie wszedł. I nie widać, by miał na to ochotę.
zza kałuży
28 października o godz. 20:25
Najgłośniejszej chyba w świecie popkultury konwersji na islam dokonał przed wielu laty Cat Stevens
A nie Cassius Clay?
andrzej5
dino77
29 października o godz. 6:49
” Hasło „moja macica, moja sprawa” będę uważał za słuszne dopiero po wprowadzeniu dzieworództwa, jak dotąd druga płeć uczestnicząca w procesie powinna współdecydować „. Na szczescie druga plec nie wspoldecyduje i nie bedzie tak dlugo jak dlugo nie bedzie ponosic wszystkich ciezarow utrzymania domu, rodziny i wychowania dzieci w tej samej mierze co kobieta. Nie wyobrazam sobie aby mezczyzna, ktoremu sie odwidzi wychowywanie dziecka i zwieje za granice aby na nie nie lozyc, a panstwo jest bezradne i pozostawia problem samotnej matce- w jakikolwiek sposob mogl decydowac o tym czy kobieta urodzi czy nie. A pozatem kobieta moze zwyczajnie nie chciec miec dzieci i ma do tego prawo takie samo jak mezczyzna, wiec nikt nie moze decydowac czy tez „wspoldecydowac” procz niej samej. Dobrze,ze to co pan „uwaza” w tej kwestii nie ma zadnego dla kobiet znaczenia.
28 października o godz. 21:53
@kaesjot
„Wg mnie to właśnie amerykańska polityka jest przyczyną islamskiego radykalizmu.”
może mi sie od blogowiczów dostanie, ale też tak uważam.
Adam Szostkiewicz
28 października o godz. 23:15
@zza kaluzy
Jeśli boks to dla pana popkultura muzyczna, to co poradzę?
Andrzej Falicz
28 października o godz. 23:42
Sinead ma
również zdiagnozowane afektywne zaburzenia dwubiegunowe, depresję łącznie kilkukrotnymi próbami samobójczych.
Przejscie na islam nie dziwi i jest w jej wypadku …normalne.
zza kałuży
29 października o godz. 3:01
@Adam Szostkiewicz 28 października o godz. 23:15
to co poradzę?
Actually use słowo „muzyczna”?
Teraz zacznie pan bronić tezy, że konwersja tej gwiazdki, (nota bene znanej mi WYŁĄCZNIE z jej występu podczas SNL – był to jedyny moment kiedy ją kiedykolwiek widziałem) miała większy wydźwiek od konwersji wspomnianego pięściarza? Zarówno w popkulturze jak i w całym amerykańskim społeczeństwie?
Ona to jest pryszcz, dwie sekundy telewizyjnej uwagi, a raczej jedna. On, razem z późniejszym stanowiskiem wobec wojny w Wietnamie, to była znacząca część społecznej rewolucji. Kompletnie nieporównywalne rzeczy.
maciekplacek
29 października o godz. 4:02
W historii byla tylko jedna konwersja, ktora ta historie zmienila.
On the road to Damascus.
Nie wiem kim jest ta , jak jej tam, wiec przywolam s
lowa Rhett Butler z ‚Gone with the Wind’, w Tony Soprano interpretacji:
Frankly, my dear, I don’t give a flying f… !
dino77
29 października o godz. 6:49
dino77
29 października o godz. 6:49
” Hasło „moja macica, moja sprawa” będę uważał za słuszne dopiero po wprowadzeniu dzieworództwa, jak dotąd druga płeć uczestnicząca w procesie powinna współdecydować „. Na szczescie druga plec nie wspoldecyduje i nie bedzie tak dlugo jak dlugo nie bedzie ponosic wszystkich ciezarow utrzymania domu, rodziny i wychowania dzieci w tej samej mierze co kobieta. Nie wyobrazam sobie aby mezczyzna, ktoremu sie odwidzi wychowywanie dziecka i zwieje za granice aby na nie lozyc, a panstwo jest bezradne i pozostawia problem samotnej matce- w jakikolwiek sposob mogl decydowac o tym czy kobieta urodzi czy nie. A pozatem kobieta moze zwyczajnie nie chciec miec dzieci i ma do tego prawo takie samo jak mezczyzna, wiec nikt nie moze decydowac czy tez „wspoldecydowac” procz niej samej. Dobrze,ze to co pan „uwaza” w tej kwestii nie ma zadnego dla kobiet znaczenia.
jakub01
29 października o godz. 10:37
Moderacja, prosze o wykasowanie calego wpisu, ktory nie wiedziecz czemu
skopiowal wpisy poprzednie. Przepraszam.
dino77
29 października o godz. 6:49
Czy wyobrażasz sobie sytuację, że o tym czy i z kim się ożenisz, czy wolno Ci się rozwieść, uczyć – o tym, jaką szkołę, studia czy zawód możesz wybrać (czy w ogóle będziesz mógł się uczyć i pracować) – orzeka jakaś rada starszych? I jeśli takie rozstrzygnięcie zignorujesz i np. zamieszkasz osobno, by podejmować własne decyzje, to może pojawić się brat, ojciec lub wuj i wypchnąć Cię z balkonu? Albo użyć noża?
Dla wielu muzułmanek, tu u nas, na Zachodzie – to nie abstrakcja. To rzeczywistość.
A ja nie przechodzę na islam. Zapewniam, nic ciekawego.
mopus11
29 października o godz. 10:04
Nie bardzo rozumiem kogo masz na myśli bo jak ja pamiętam z lekcji religii ( a było to ponad 50 lat temu ) to na drodze do Damaszku Chrystus objawił się Pawłowi, który do tej pory prześladował jego wyznawców
pytając „Pawle ( Szawle ) – dlaczego mnie prześladujesz?”
Pod wpływem tego objawienia Paweł z wroga stał się wyznawcą i propagatorem nauk Chrystusa.
To chyba @maciekplacek miał na myśli.
@gotkowal – jeśli ktoś ma warunki i posturę Obelixa albo Asterixa a chce zostać Kakafonixem to lepiej by Rada Starszych mu tego zabroniła i kazała robić to, co bardziej jest przydatne społeczności.
Przykład tego, gdy każdy robi to, co chce widać u nas – co drugi to magister lub inżynier albo licencjat tylko niedługo nie będzie komu chleba upiec.
@gotkowal, slusznie prawisz o tym jak to kobieta w islamie jest podporzadkowana mezczyznom w kwestii wyboru meza i innych. Tyle, ze identycznie jest w hinduizmie i innych religiach (tez np. w malutkiej w koncu spolecznosci chasydzkich Zydow, ktorym nic a nic nie przeszkadza, ze otacza ich swiat cywilizacji zachodniej).
jakub01
29 października o godz. 10:24
” Do dzis nie sposob sciagnac alimentow w sposob skuteczny.”
To niestety nie figura stylistyczna, ale wielka hańba naszego państwa.
Co do oparcia, jakie mają muzułmanki w swych rodzinach, to jest ono fakultatywne. Dotyczy tylko kobiet uległych. Próba uniezależnienia się, związana jest z ryzykiem utraty życia w jakimś „wypadku” lub w jawnym mordzie honorowym. Karanym w krajach islamskich wyłącznie symbolicznie.
@dino77
W wielu społecznościach islamskich istnieje podział na ‚strefę domową’ i ‚strefę publiczną’. Pierwsza jest domeną kobiet, druga-mężczyzn.Stąd kobiety często decydują o wielu sprawach dotyczących dzieci i prowadzeniu domu. Nie jest to aż tak niezwykłe, wszak i teraz w wielu polskich małżeństwach mąż oddaje wypłacie żonie i to ona planuje wydatki.Ale nie zmienia to faktu że strefa kobiet jest PODRZĘDNA wobec mężczyzn. Muzułmańska matrona MUSI nakazać obrzezanie swoich córek, MUSI skazać na śmierć córkę która odmówiła poślubienia narzuconego jej kuzyna albo chce iść na studia-takie jest prawo mężczyzn którym ona nie może się przeciwstawić.Taka jest prawdziwa pozycja kobiety w islamie.
@gotkowal 29 października o godz. 12:04
Chyba nie pomyślałeś, że zwyczaje plemienne wychwalam i propaguję? Ja je tylko przywołuję jako obiektywnie istniejącą rzeczywistość. Ale ich również w całości nie potępiam, każde społeczeństwo na etapie rozwoju na którym aktualnie jest, ma optymalny system organizacji. Wydaje mi się też, że nóż czy wypchnięcie z balkonu jest tak samo patologiczne, jak zdarzające się u nas pedofilne wykorzystanie dziecka przez ojca czy wujka. W islamie zresztą karane śmiercią.
@Szostkiewicz
Próbuję zrozumieć, w jaki sposób potrafi pan pogodzić w swoim umyśle(prawdziwe) twierdzenie że w islamie za apostazję grozi śmierć, z domaganiem się sprowadzania muzułmanów do Polski.
@jakub01 29 października o godz. 10:40
Czyli kiedy kobieta rodzi „bo zechciała”, a potem dziecka nie utrzymuje i nie wychowuje, bo jej się odwidziało, to wszystko jest pani zdaniem w porządku?! Albo kiedy z własnej i nieprzymuszonej woli uznaje późną aborcję za najwygodniejszy środek antykoncepcyjny, to też jest o.k.?! Przecież jej macica, jej sprawa… I żadnemu chłopu nic do tego!
mopus11
29 października o godz. 10:04
„Niezupełnie, przywołany do końca swojego życia był wyznawcą judaizmu…”
Pragnę uprzejmie wspomnieć, że uważna lektura Dziejów Apostolskich pozwala ustalić, że powyższa opinia jest sprzeczna z jasnym przekazem biblijnym.
Wystarczy przeczytać 26 rozdział tej księgi, aby dowiedzieć się, że powodowani zazdrością przywódcy judaizmu, sprzeciwiali się prowadzonemu przez Pawła dziełu głoszenia Ewangelii. Domagali się nawet od władz rzymskich kary śmierci dla tego apostoła, ponieważ pomagał on ludziom zostać naśladowcami Jezusa z Nazaretu.
Paweł był obywatelem rzymskim, dlatego odstawiono go pod eskortą z Jerozolimy do miasta portowego Cezarea. Tam odwołał się on do Cezara i miał być odesłany do Rzymu.
Zanim do tego doszło, w roku 58 n.e. , rzymski namiestnik Porcjusz Festus podejmował króla Heroda Agryppę II i jego siostrę Berenike. Na rozkaz namiestnika przyprowadzono do nich apostoła Pawła i pozwolono mu przedstawić argumenty na swoją obronę.
Jak czytamy w Dziejach 26:28, Agryppa był pod takim wrażeniem jasności wywodów Pawła i jego wiary, że oświadczył: „Wkrótce przekonałbyś mnie, bym został CHRZEŚCIJANINEM”.
@kavar
Potrafię bo moj umysl jest otwarty, a nie ideologicznie zamknięty jak islamofobow.
dezerter83
29 października o godz. 18:46
Paweł (m Szaweł ) nie był apostołem tzn. jednym z 12-tu uczni Chrystusa, którego wyznawców prześladował. Dopiero gdy Chrystus objawił mu się na drodze którą szedł do Damaszku stał się propagatorem nauk Chrystusa.
zyta2003
29 października o godz. 16:01
Wszystkie patriarchalne religie są opresyjne wobec kobiet, na szczęście w paradygmacie liberalnej demokracji są prawa kobiet. I od siły i powagi demokratycznego państwa zależy, czy te prawa są rzeczywiście respektowane.
Proponuje Wam tzn.np.kaesjot, andrzej52,jakubo01 i A.Szostkiewicz przeczytac Koran, zapoznac sie z zalozeniami islamu i stwierdzicie wtedy ze znacie lepiej ideologie ludkow z ksiezyca niz islam i przestaniecie krytykowac i obrzucac blotem KRK!
Przy okazji , czego nie wiecie , takiej krytyki krk niema na tzw.Zachodzie!
Jeszcze raz:nie jestem katolikiem, a podejrzenia andrzeja52 co do mojej osoby mieszcza sie tylko w jego palicy!
Opublikuje to Pan , p. Szostkiewicz , czy jak czesto : przy niewygodnej prawdzie =cenzura jak za komuny!
dino77
29 października o godz. 16:54
Sęk w tym, że w większości krajów islamskich, kara za morderstwo honorowe jest symboliczna. Bardzo często się zdarza, że ojcowie zabierają z Europy swe córki na „wakacje” do krajów rodzimych, gdzie zostają zabite. I są to rzeczy o których trzeba krzyczeć. Tak samo, jak należy np. wspierać Iranki, które w wielotysięcznych demonstracjach domagają się prawa do wolności od chusty. Za co lądują w więzieniach, gdzie są bite, gwałcone i mordowane. Czego jakoś nie dostrzegają, nasze zachodnie, niezwykle bojowe feministki.
Wygląda na to, że jakakolwiek reforma islamu, w stronę tolerancji dla mniejszości oraz praw ludzkich i obywatelskich, może dokonać się za sprawą buntu kobiet. Mężczyznom dotychczasowy system przecież odpowiada. Ale to chyba pieśń odległej przyszłości.
kaesjot
29 października o godz. 20:02
To prawda, że określenie „apostoł” jest w NT przede wszystkim używane w odniesieniu do 12 uczniów, których Jezus osobiście wybrał na swych przedstawicieli.
Niemniej, ponieważ greckie słowo apòstolos pochodzi od czasownika apostéllo, który znaczy „wysyłać; odsyłać; posyłać”, dlatego w Piśmie odnosi się ono również do innych osób pełniących służbę dla Boga.
Na przykład Barnaba i Paweł zostali nazwani apostołami w Dziejach Apostolskich 14:14 (por.Rzymian 1:1: 11:13). Natomiast w Hebrajczyków 3:1 apostołem został nazwany sam Jezus, Syn Boży.
@Kavar
Na temat apostazji muzelmanów:
Ja znam kilku muzelmanów którzy byli bardzo wierzący kiedy zaczynali studia w Niemczech ale przekonaliśmy ich że nasze wartości są jednak solidniejsze a oni żyja dalej. Nikt ich nie zabił.
PS.: Zapomniałem: Oni też nikogo nie zabili. 🙂
dezerter83
29 października o godz. 21:10
Paweł nawrócił się 2-3 lata po śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystusa zatem jego wiedza jest „wtórna” a nie bezpośrednia. Należy dodać, że wielu z 12 uczni Chrystusa było później przykładnymi wyznawcami i praktykami judaizmu.
Można zatem przypuszczać, że to co głosił Paweł niekoniecznie musiało być zgodne z naukami i intencjami Chrystusa czego dzisiaj dowodzi „rozwinięta forma skutków działalności Pawła”
Nie można było pogodzić chrystianzmu z judaizmem. Judaizm zarówno wtedy, jak i obecnie odrzucał Jezusa z Nazaretu czyli obiecanego Mesjasza.
Jeżeli potrafisz to podaj proszę chociaż jedną rzekomą różnicę w nauczaniu Jezusa oraz Pawła.
@dino77
„Wydaje mi się też, że nóż czy wypchnięcie z balkonu jest tak samo patologiczne, jak zdarzające się u nas pedofilne wykorzystanie dziecka przez ojca czy wujka. W islamie zresztą karane śmiercią.”
Kpisz czy o drogę pytasz? W krajach islamskich pedofilia jest NORMĄ, tak samo jak małżeństwa dziewięciolatek.Przeczytaj o Nujood Ali i o Aishy, żonie Mahometa.
@Adam Szostkiewicz
Nadal nie rozumiem. Jak można mieć otwarty umysł oraz wspierać ‚religię’, która karze śmiercią za apostazję?Czy pan popiera takie zasady? Uznaje za słuszne?
@ThomasZNiemiec
https://en.wikipedia.org/wiki/Honor_killing_of_Hatun_S%C3%BCr%C3%BCc%C3%BC
A tą kobietę kto zamordował? Nawiasem mówiąc, ona nie porzuciła islamu, ona tylko chciała się rozwieść.
@ Kavar 30 października o godz. 13:15
Masz rację, małżeństwa z – według naszego prawa – dziećmi są dopuszczalne. W kalendarzu muzułmańskim mamy obecnie rok 1439. W tych latach – według naszego kalendarza – również w chrześcijańskiej Europie takie małżeństwa były za zgodą i błogosławieństwem Kościoła zawierane, również Talmud takie opisuje. Dziś problem polega na współistnieniu dwóch równoległych światów, przesuniętych w czasie o niemal 700 lat. Nie tylko małżeństwa z dziećmi, również okrucieństwo w wojnie, dla nas nieakceptowalne, nikogo by w średniowiecznej Europie nie raziło.
@dino77
Nie były akceptowane. W średniowiecznej Europie małżeństwa zawierano w wieku 12-13 lat, czyli w okresie dojrzewania. Mahomet zgwałcił Aishę kiedy ta miała 10 lat. Dziesięcioletnie dziewczynki są przed okresem dojrzewania i nie są fizycznie zdolne do seksu.
I nie mamy roku 1439, tylko 2018. Muzułmanie mają się dostosować do nas, a nie my do nich. To nie są światy równoległe, tylko światy pogrążone w walce ze sobą.My albo oni.Musimy walczyć, bo oni chcą nas zabić.
@Kavar 30 października o godz. 21:27
Zgoda, ale sprecyzujmy: wolno nam wymagać i żądać, by muzułmanie się do nas dostosowali kiedy są naszymi gośćmi (są u nas). Oni (za wyjątkiem oszołomów) to rozumieją, tę samą zasadę u siebie stosują. Natomiast „wprowadzanie siłą socjalizmu” lub „eksport zachodniej demokracji” w społeczeństwach żyjących w innym, swoim, czasie musi kończyć się rozpadem istniejących więzi społecznych, bez dania czasu na wykształcenie się nowych – patrz Afganistan, Irak, Libia i inne. Dać małpie brzytwę, albo człowieka ze średniowiecza posadzić w samochodzie z komórką w ręku i kazać mu jechać do lokalu wyborczego demokratycznie oddawać głos, to mniej więcej tak samo się kończy. Jeśli zamiast samochodu i komórki damy takiemu rycerzowi kałacha i wyrzutnię rakiet, to nie tylko będzie próbował wykończyć wrogów wśród pobratymców, ale przede wszystkim odpowiednio propagandowo urobiony, uda się na swoją wyprawę krzyżową rżnąć niewiernych. Szczególnie kiedy w raju czeka co wieczór 40 dziewic, a jego siła męska będzie niespożyta…. Nie zapomnę bezmiaru rozpaczy w oczach młodego człowieka, kiedy zwierzał mi się że nigdy go nie będzie stać na żonę – nie byłbym zdziwiony gdyby niedługo potem został mudżahedinem.
@dino77
‚Oni (za wyjątkiem oszołomów) to rozumieją, tę samą zasadę u siebie stosują’
Właśnie że nie rozumieją i jej nie stosują, co widać po fali gwałtów w Niemczech, popełnianych przez pseudouchodźców. I nie jest naszą winą, że te społeczeństwa nie potrafią się dostosować do współczesnego świata. Japonia potrafiła przejść w ciągu 30 lat z epoki samurajów do nowożytnego kapitalizmu. Muzułmanie nie potrafią tego zrobić od lat trzystu.
@Kavar 31 października o godz. 11:47
Jeśli pozwoliłeś gościowi, żeby ci w brudnych butach na salony wlazł, to się nie dziw kiedy charknie w kąt – Niemcy lansowali multikulti, tamci zrozumieli że kto agresywniejszy, tego na wierzchu będzie. Społeczność w której kara śmierci jest zwyczajowo i powszechnie stosowana, a za kradzież obcięcie ręki, nasze europejskie „2 lata” w więzieniu w którym jest o kilka klas wygodniej niż w ich ojczyźnie było na wolności, takie „kary” rozumie jako objaw słabości.
Widzę, że też masz ciągoty do wypraw krzyżowych i nawracania niewiernych – Japończycy dali się przekonać, że zmiany będą dla nich korzystne, muzułmanie i Murzyni jakoś nie za bardzo. Dajmy im żyć u siebie jak chcą.
@Kavar 31 października o godz. 11:47
Czy nie zastanowiło cię, dlaczego społeczeństwa tego, jak piszesz „nowożytnego kapitalizmu” wymierają, bo się przestały rozmnażać?! Japonia, Niemcy (po odliczeniu przyrostu imigrantów) to najdobitniejsze przykłady. Więc może, zamiast „tych opóźnionych” na siłę na naszą modłę przerabiać, pomyśleć co dałoby się od nich skopiować, by nie wymrzeć…
@dino77
Czyli twoim zdaniem,wzorem muzułmanów, mamy trzymać żony na łańcuchu i zmuszać je do rodzenia dziesięciorga dzieci?Niestety, w Europie uznajemy kobiety za ludzi, a nie za chodzące macice. Sądzę, że większość kobiet nie chciałoby kopiować wzorców islamskich.
Argument o demografii jest głupi także dlatego, że muzułmanie masowo usuwają płody żeńskie i zabijają dziewczynki, tak więc ich wzorzec kulturowy prowadzi wyłącznie do masowej nadprodukcji mężczyzn,zaś mężczyźni dzieci nie rodzą.Jak słusznie zauważyłeś, już teraz większości młodych muzułmanów nie stać na kupno żony.A więc wysiadują na ulicach Bliskiego i Dalekiego Wschodu, paląc haszysz i gapiąc się w chmury..Jakoś nie bardzo mają się z kim prokreować..
Dodam też że ani Japonia ani Niemcy nie wymierają, tylko ich społeczeństwa rozsądnie redukują swoją liczebność do poziomu możliwego do utrzymania. Japonia pozostanie potęgą gospodarczą także z 50 milionami mieszkańców.Między innymi dzięki niskiej dzietności utrzymuje się tam także niskie bezrobocie.Dowodzi do rozsądku i poczucia odpowiedzialności Japończyków i Niemców. Nasza planeta jest przeludniona, populację należy zredukować, a nie wzorem muzułmanów produkować kolejnych chłopców, dla których brakuje pracy,kobiet i perspektyw.