Polscy prezydenci razem 11 listopada. Pomarzyć można
Czy byli prezydenci Polski powinni tym razem przyjąć zaproszenie od obecnego prezydenta Dudy na państwowe obchody stulecie odzyskania niepodległości?
Urzędnik kancelarii prezydenta Dudy zapewnił, że zaproszenia zostały wysłane do byłych prezydentów i premierów. Minister Kolarski dał do zrozumienia, że prezydenci Komorowski i Kwaśniewski są zainteresowani udziałem w fecie. Prezydenta Wałęsy nie wspomina, więc może pierwszy powszechnie wybrany prezydent suwerennego państwa polskiego zainteresowany nie jest.
Przyjęcie zaproszenia od prezydenta obciążonego deliktami konstytucyjnymi to poważna decyzja. Bo zgodę można rozumieć jako przejście do porządku nad współudziałem prezydenta Dudy w deformie demokratycznego państwa prawa.
Ale można ją też rozumieć jako wyjątek: o deliktach pamiętamy, ale symboliczna zgoda nawet na jeden dzień, 11 listopada 2018 r., przypomina, że potrafimy i chcemy być wspólnotą obywatelską, bez której ani państwo, ani społeczeństwo tak naprawdę nie może się rozwijać. I dlatego zaproszenie są gotowi przyjąć.
W Stanach Zjednoczonych podczas pogrzebu senatora McCaina przemówili (na jego wcześniejsze życzenie) byli prezydenci Bush junior i Obama, tylko urzędujący prezydent Trump nie miał odwagi stanąć przy trumnie amerykańskiego patrioty, a swego krytyka. A w Wielkiej Brytanii, gdzie 11 listopada obchodzi się rocznicę zawieszenia broni kończącego I wojnę światową, politycy i obywatele, ponad podziałami, z symbolicznymi czerwonymi (lub białymi) makami w klapach, stają razem, by oddać hołd żołnierzom poległym w tamtej wojnie.
Polityka „zjednoczonej prawicy” z definicji dzieli, a nie łączy społeczeństwo, szczuje jednych na drugich pod skandalicznymi zarzutami, a przez to osłabia państwo, gdyż skłócone społeczeństwo traci do niego zaufanie.Odpowiedzialni politycy nie mogą jednak działać na zasadzie „im gorzej, tym lepiej”. Państwem polskim dziś rządzi zjednoczona prawica, a jutro lub pojutrze będzie rządził ktoś inny.
Kto suwerennemu państwu polskiemu życzy dobrze, nie może się cieszyć, że weszło ono w groźne turbulencje. Dlatego dobrze się stanie, jeśli dwóch, a jeszcze lepiej trzech byłych polskich prezydentów wejdzie na trybunę honorową wraz z prezydentem Dudą. A najlepiej by było, gdyby też przemówili stamtąd do obywateli tego dnia. Polskość ma wiele twarzy i wiele opowieści do przekazania. Cieszmy się z tego i słuchajmy nie tylko jednej.
Komentarze
Moim zdaniem nawet 11 listopada, bez względu na to, czy będzie to rocznica setna czy tysięczna niepodległości czy czegokolwiek, to lepiej nie przyłączać się do Dudy, który wielokrotnie złamał konstytucję i robi Polsce obciach za granicą (w czasie wizyty w Niemczech żądanie od Niemców kto i o co będzie pytał itd itp). Zresztą do kogo tu się przyłączyć? Do Dudy? Do Pawłowicz? Do Sasina, albo Suskiego? Nie ma wśród rządzących ani jednej osoby z autorytetem i kręgosłupem moralnym, a na dodatek większość po prostu bredzi.
Gdyby PiS chciał zaprosić ,to juz by to zrobił . Na tak ważna uroczystość zaproszenia wysyła się odpowiednio wcześniej. Widać znów polityczna gierkę JK. Wysłać zaproszenia w ostatniej chwili (by stwierdzić że wysłali) i liczyc że część nie przybędzie i można będzie to politycznie wykorzystać. Opozycja ma z uroczystością kłopot , pojawienie sie byłych prezydentów przy Dudzie wzmocniło by go i PiS również. Odmowa mogła by być tez źle przez społeczeństwo odebrana. I tak źle tak nie dobrze.
Z bandytami nie powinno się świętować.
tylko urzędujący prezydent Trump nie miał odwagi stanąć przy trumnie
A nie było tak, że to sam senator jeszcze za życia wystosował zaproszenia do prezydentów Obamy i Busha a Trumpa pominął? Nie pamiętam szczegółów, ale w czasie ceremonii pogrzebowych dużo było w mediach o „zakazie” czy o „wyproszeniu” Trumpa przez rodzinę McCaina. Oraz/lub przez samego senatora.
Nie sprawdzałem, czy później ukazały się jakieś dementi, czy były to tylko „fake news” wyprodukowane przez fake news media….
Z Dudą i całą resztą nie należy świętować razem, bo – jakby powiedział poeta Zbigniew Herbert – jest to sprawa smaku. Obecna rządząca ekipa, pomijając jej nędzę intelektualną i moralną, poszła zbyt daleko w niszczeniu Polski.
Tutaj red. Szostkiewicz się myli. Nie prawdą jest, że Trump nie miał odwagi uczestniczyć w pogrzebie senatora McCain. Senator za życia otwarcie stwierdził, że nie chce obecności Trumpa na pogrzebie. Trump uszanował jego życzenie. Od początku kampanii wyborczej McCain był zaciekłym przeciwnikiem Trumpa i został potraktowany przez niego w typowo „trumpowskim stylu”. Trump poddał w wątpliwość jego bohaterstwo i wzajemna niechęć przerodziła się prawie w nienawiść. McCain w ostatnich miesiącach życia zmienił się praktycznie w demokratę. Uratował „obamacare” za którym nie głosował za prezydentury Obamy. Osobista niechęć była dla niego ważniejsza niż interes kraju.
maciek.g
26 października o godz. 0:10
Myślę, że powinni przyjąć zaproszenia, ale nie uczestniczyć w uroczystościach bezpośrednio z Dudą. Wyraźnie zdystansować się od niego.
Wspólne obchody tylko legitymizują władze PiS, legitymizują bezprawie i niszczenie państwa.
A po ostatnim „występie” Dudy w Berlinie, wyraźnie widać, że nie wiadomo co powie, gdyż jak sie zapędzi, to szybciej mówi niż myśli. Wtedy wstydem bylo by stać obok takiej osoby.
Mam nadzieję, że byli prezydenci nie będą autoryzowali Adriana.
To tak jakby zdradzili obóz prokonstytucyjny, prodemokratyczny.
Nie ma sensu udawać czegoś co nie istnieje. Nie ma żadnej wspólnoty. Są dwie Polski, co kolejny raz potwierdziły wybory samorządowe.
Z perspektywy Wielkopolski parcie wschodnio – południowej Polski ku porządkom moskiewskim, ochocze podporządkowywanie się Watykanowi mocno relatywizuje sens tego święta.
andrzej52
26 października o godz. 6:22
Tak to mogą zachować się dzieciaki w przedszkolu a nie dorośli ludzie.
Nie przyjmuje się zaproszenia od kogoś, by potem przychodząc zignorować gospodarza i przez płot pogadać sobie z jego sąsiadem, z którym gospodarz jest skłócony,
Polski są dwie: jedna lepsza, a druga gorsza, jedna proeuropejska, druga – ksenofobiczna, jedna nie zaglądająca ludziom do łóżek, druga czyniąca to z wielkim upodobaniem, jedna rozumiejąca wielość poglądów i tolerancyjna, druga broniąca swego chamstwa i okrucieństwa wobec ludzi i zwierząt. Nie jestem politykiem, mogę to powiedzieć. Obywatele mogą się zmienić i przestać popierać tę gorszą w każdej chwili, ale przywódcy szajki, która nam ukradła Polskę, mogą liczyć tylko na to, że zajmie się nimi prawo i sprawiedliwość w stosownym czasie.
Jeśli kiedyś u nas będzie (broń Boże że nigdy) rządziła AfD (to odpowiednik do PiS) to w moim oknie będzie wisiała na niemiecki dzien narodowy *) belgijska i polska i europejska flaga aby pokazać pogardę dla tych ludzi, dla polityków i dla wyborców. Z wyborcami AfD nie miałbym na pewno ochoty nic nie swiętować. Miałbym nadzieję że Merkel będzie uroczystość ignorować.
*) to 3.10. upadek mura Berlinska miedzy innym dzięki Polakom i panu Wałęsy!
Jeśli AfD (odpowiednik do PiSu) będzie kiedyś rzadziała w Niemczech (broń Boże że nigdy) to na moim oknie będzie na dzien narodowy *) polska i belgijska i europejska flaga aby pokazać pogardę dla tych ludzie. Miałbym wtedy nadzieję że Merkel i inni kanclerzy będą ignorować uroczystości bo ważne jest upadek muru ale nie uroczystość.
*) dzien narodowy: Upadek muru w Berlinie dzięki między innym Polakom i panu Wałęsa!
Nie powinni przyjmować. Pod względem moralnym ten rząd jest na jeszcze niższym poziomie niż komunistyczna władza w czasach PRL-u. Bo dla komunistów z czasów PRL-u była jedna okoliczność łagodząca: musieli jakoś liczyć się z tym, że wszyscy jesteśmy pod sowieckim butem, który w każdej chwili może nas rozdeptać. Dla tej łajdactw obecnej władzy żadnych okoliczności łagodzących nie ma. Politykę antypolską i jednocześnie prorosyjską prowadzą dlatego, że chcą, a nie dlatego, że muszą.
Jeśli Mauro Rossi coś dziś napisze – apeluję o łagodne potraktowanie jego osoby. Chłopak właśnie tchnął we mnie tyle optymizmu, moją wątłą iskierkę nadziei w rychły koniec PiS-u tak cudnie rozpalił w wielki płomień (z czego radość wyraziłem pod poprzednim wpisem Pana Redaktora, w komentarzu z 26 października o godz. 9:20), że… no, normalnie nie mam serca mu w tej chwili zbytnio dogryzać 😀
..Polaku czy jestes slepy !!!! wladza PIS prowdzi nas przd ,,Zelazne wrota ,,
inder
26 października o godz. 9:37
Masz na myśli, rozumiem, podłą trójcę blogu p. Szostkiewicza: Mauro, Falicz, Jacek, NH.
Kolejność przypadkowa.
@Tomasz Wysocki
26 października o godz. 9:50
Tak, ale konkretnie to właśnie Mauro – aczkolwiek raczej niechcący – umocnił mnie w nadziei, że wkrótce PiS kaput 🙂
inder
26 października o godz. 10:19
Gnida broni gnidę
Niepojęta jest dla mnie małostkowa mściwość tego towarzystwa wzajemnej adoracji od siedmiu boleści, to w kontekście bieżącego felietonu p. Szostkiewicza. Kolejność zajmowanych miejsc, obecność w ogóle, prawo do głosu, cała ta reżyseria, jako żywo jest pezetpeerowskiej proweniencji. Chciałoby się rzec: Dziadka na nich.
„Kto suwerennemu państwu polskiemu życzy dobrze, nie może się cieszyć, że weszło ono w groźne turbulencje.”
Moim zdaniem nie turbulencje są groźne raczej groźny jest partia PiS i poza tym letargia dużo Polaków. Turbulencje mogą obudzić Polaków. Poza tym pokazują ludziom za granicy (którzy bardzo niestety czasem myślą że wszyscy Polacy są trochę jak Duda) że w Polacy mają te same wartości i jest opór.
Tomasz Wysocki:
Przypominasz mi tegoroczną komedię „Śmierć Stalina”. Specyficzna, bo śmieszy polityka, właśnie taka — z walką o miejsce przy trumnie wodza; do tego podlana zbrodnią, która szaleje tuż obok.
Jest to dylemat, który każdy bedzie musiał rozstrzygnąć osobiście. Moim zdaniem najlepiej byłoby, gdyby Prezydenci zaproszenie przyjęli i w czasie uroczystości przemówili w imieniu swoich wyborców, czyli tych 70% społeczeństwa, których rzadzący obrzucją najgorszymi wyzwiskami.
Jeśli mają milcząco stać na trybunie i wysłuchiwac impertynencji pod swoim i naszym adresem, albo co gorsza pełnić rolę orszaku jeńców w triumfie rzadzacych, to lepiej tam nie iść.
Tak czy inaczej nie ma co udawać pojednania w środku brutalnego konfliktu.
Art63
26 października o godz. 13:01
w samo sedno trafiłeś.
Art63, godz. 13:01
Popieram ideę uczestnictwa wszystkich prezydentów, ale niekoniecznie uzasadnienie. Są pewne momenty, w których powinniśmy odrzucić myślenie partyjne i poczuć się POLAKAMI, bez względu na to, co nas różni w innych sprawach. Szczególną rolę ma tu do spełnienia urzędujący prezydent (czy kto tam będzie „gospodarzem” uroczystości) – musi unikać jakiegokolwiek upartyjnienia obchodów.
No co, pomarzyć nie można!?;)
Art63
26 października o godz. 13:01
Nic dodać, nic ująć.
Jeśli byli prezydenci mieliby brać udział w oficjalnych obchodach stulecia, to tylko wszyscy bez wyjątku.
„To be or not to be that is the question”
Mimo wszystko nie ma alternatywy, funkcji już nie pełnią, ale skoro zachowują prezydenckie tytuły i nie oponują na zwroty do nich „panie prezydencie” to należy przyjąć zaproszenie. Racja stanu tego wymaga.
roman17
26 października o godz. 4:27
… Osobista niechęć była dla niego ważniejsza niż interes kraju. …
A nie przypadkiem odwrotnie? Wzniósł się ponad partyjne ustalenia w interesie kraju i amerykańskiego społeczeństwa? Interes Trumpa niekoniecznie jest zbieżny z interesami USA i per analogiam, interes PiS też niekoniecznie musi być pożyteczny dla Polski i Polaków. Dowody tego dostajemy praktycznie każdego dnia.
lubat
@26 października o godz. 13:31
„Szczególną rolę ma tu do spełnienia urzędujący prezydent (czy kto tam będzie „gospodarzem” uroczystości) – musi unikać jakiegokolwiek upartyjnienia obchodów.”
Już to widzę, jak Du*a unika na tej uroczystości upartyjnienia obchodów! Czy ktoś może chce się założyć?
@Art63 26 października o godz. 13:01
a jaki to problem mikrofony wyciszyć, a w transmisji TVP dla pewności robionej z poślizgiem, patrz Festiwal Filmowy w Gdyni, coś wyciąć, coś zmontować?
@lubat, pozwolę sobie na dwa przytyki:
-niebezpieczne są Twoje pomysły. Suweren pozbawiony wrogów i pojednany mógłby zacząć zadawać trudne pytania np. czy po reformie służby zdrowia kolejki się skróciły, albo jak wygląda szkoła po reformie szkolnictwa, albo jak wyglądają sądy po reformie sądów, albo czy rzeczywiście był zamach, albo skąd te ceny?? No nie, lepiej juz walczyć z wrogimi siłami o „Polskę naszych marzeń”, czyli wielką i katolicką.
– odpowiedź na wpis Szanownego Gospodarza znajduje się w „historii WKPB” i w „Lewiatanie”. Po przejęciu władzy wroga się glajszachtuje a nie całuje: transfery pieniężne do homo sovieticus, pałkarska propaganda dla zbłąkanych, wmawianie głupim, że cała polityka jest zła i najlepiej siedzieć w domu, nękanie i rozbijanie wszelkich niezależnych struktur, korumpowanie instytucji, krzewienie kultury donosicielstwa, zarządzanie kryzysem, dezinformacja i rozkład moralny. To znajduje się w zestawie „mały rewolucjonista” a nie bratanie się ze „zdrajcami narodu”:)
@ inder 26 października o godz. 9:31
Dokładnie tak samo ich oceniam. Być może oni nadal są pod butem, nikt rozsądny chyba nie sądzi, że kartoteki GRU nie były i nie są nadal prowadzone wzorowo, więc o starszych wiekiem komplecik kompromatów od dawna leży, a ci młodsi też niejeden grzeszek na sumieniu mieć mogą, o którym polska prokuratura nie wie, lub wiedzieć nie chce, więc na szantaż jak znalazł. „Taśmy” przygotowane przez kelnerów, koń by się uśmiał… No, chyba że tow. pułkownik był z zawodu kelnerem, zanim do organów wstąpił…
olakier
26 października o godz. 8:59
„Polski są dwie: jedna lepsza, a druga gorsza, jedna proeuropejska, druga – ksenofobiczna, jedna nie zaglądająca ludziom do łóżek …”.
Opisz kto ― w tym scenariuszu spiskowym ― w jaki sposób i jak często zagląda ci do łóżka? Na razie do okna mogą zajrzeć ci aktywiści obscenicznych tęczowych parad, jeśli ich marsz przypadkiem przejdzie przed twoim domem.
Obchody Świeta Niepodległości akurat 11 listopada są i umowne, i nie w porę. Nie widze powodu, żeby pan Komorowski tyle razy opluwany przez ludzi z pierwszego szeregu obecnej władzy miał się ponizac podajac im rekę i udając, ze deszcz pada. To nie jest ta władza, to nie jest to swieto, wiec może lepiej wypić w domu winko w lepszym towarzystwie?
Wczoraj Polityka donosiła, że byli prezydenci Polski nie otrzymali zaproszenia od obecnego prezydenta Dudy na państwowe obchody stulecie odzyskania niepodległości?
@Jacek, NH
A ja robię korektę tego doniesienia.Naturalnie pan nie zauważył, bo pan czyta i komentuje chyba tylko tytuły.
„Pomarzyć można”
dziwne marzenia..
Czy stać PAD na gest ,dania głosu WAŁĘSIE? (bez którego byłby szaraczkiem w PRL)
Nie wyobrażam sobie Prezydentów RP (raptem żyjących mamy trzech: Wałęsę, Kwaśniewskiego i Komorowskiego), by stanęli w jednym szeregu z panem Dudą, niechlubnie pełniącym stanowisko Prezydenta RP.
Śmiem domniemywać, że nawet Lech Kaczyński nie podałby mu ręki 🙁
Przypominam, ten pan (PAD) głosami współobywateli niedouczonych albo zmanipulowanych i zauroczonych „pięknym zięciem” został Prezydentem RP, nad czym boleję. W ramach umowy społecznej został WYNAJĘTY przez NAS na 5 lat, by NAS reprezentował, by BYŁ STRAŻNIKIEM naszej KONSTYTUCJI.
Ani nas nie reprezentuje jak należy poza krajem (ciągły wstyd!), ani nie strzeże NASZEJ USTAWY ZASADNICZEJ (sic!). Hańbą dla naszych byłych Prezydentów byłoby jego towarzystwo w tym dniu.
Nie chcę, nie zgadzam się!
Ten człowiek (PAD) niszczy naszą wspólnotę, nie przestrzega Konstytucji, na którą przysięgał i przywoływał Boga!
Nie ma prawa przyzwoity człowiek stanąć przy nim i podać mu ręki!
@Adam Szostkiewicz
Uprzejmie informuję, że czytam i komentuję całe artykuły, szczególnie Pańskie
Skąd tyle nienawiści piszących na forum, do Andrzeja Dudy? Przecież, to fajny chłop jest i nie donosił na kolegów
Jak nie raz pisałem znam wielu ludzi głosujących na PiS. Co ciekawe ci ludzie w codziennym obcowaniu zupełnie są całkiem różni od polityków PiS których możemy sobie obserwować.
Ci z którymi się stykam to aktywni katolicy bardzo przestrzegający dekalogu i wskazań moralnych kościoła. Nigdy mnie nie oszukali i nie pomówili mi zawsze mogę liczyć na pomoc z ich strony. Nie mogę pojąć dlaczego oni inna miarę stosują do polityków których tak bezkrytycznie wspierają (myślę że powodem jest wsparcie tej formacji przez ich autorytety czyli biskupów, mi prawicowa prasę , bowiem uważają się za prawicowców)
Wiem że są „dumnymi” patriotami i Polakami i nie maja wątpliwości że głosowanie w wyborach jest ich obowiązkiem.
Zacząłem się zastanawiać na kogo zagłosują gdy jednak dotrze do nich że Kaczyński ich oszukał i stwierdziłem że nie mają żadnej partii na która mogli by oddać głos z „czystym sumieniem”.
PiS odpada bo oszukał i faktycznie jest partia szkodliwa dla Polaków i Polski. SLD odpada bowiem oni nienawidzą „komuchów” i uważają rządzących w PRL za zdrajców ojczyzny i ludzi chcących zniszczyć kościół . ludzi podłej reputacji. PO nie wchodzi w rachubę ponieważ kupili, że to parta anty kościelna (biskupi i księża to mówili w kościołach i prawicowa prasa potwierdzała., absolutnie nie da się ich przekonać że to kłamstwo JK) Na dokładkę kupili że to anty patrioci malwersanci i w ogóle banda wspierająca się na wzajem dla zysku wysługująca się mającym pieniądze zachodowi. Niestety ponad 15 letnie kłamstwa prawicowej prasy i Rydzyka zrobiły swoje. Nowoczesna dla nich to to samo co PO. PSL przystawka PO partia bez kręgosłupa i wspieranie jej jest pośrednio wspieraniem PO. Skrajne partie lewicowe to to samo co „komuchy” i bolszewicy. Kukiz uważany jest za kompletnie niepoważna partie ludzi którzy poszli w politykę tylko z czystego interesu i sam Kukiz jest marionetka. Korwin fircyk , niepoważny człowiek takiej formacji nie można popierać. Jak widać praktycznie nic nie pozostaje(może zieloni , ale przecież tonie prawicowcy a partii prawicowej kompletnie w ofercie brak.
Na kogo maja więc głosować?
Jak powiedział prezydent Komorowski, najpierw rzuca się epitet „zdradzieckie mordy”, a następnie zaprasza się na wspólne świętowanie rocznicy.
@maciek.g 27 października o godz. 0:22
Aż ręka świerzbi, żeby podpowiedzieć: „…na Jezusa Chrystusa, Króla Polski i Matkę Jego” A mówiąc serio, to problem poważny i na całym świecie zaczyna być widoczny. Tak się narobiło, że „do polityki” ciągnie ludzi o, delikatnie mówiąc, giętkiej moralności. Przykładem oczywistym pan premier, który podobno jakieś skwarki z pierogów w poście mu na proszonym obiedzie podanych, wydłubywał by nie zgrzeszyć, ale – znów podobno – uważa że „kłamstwo w polityce nie jest grzechem”. Uczestnicy gier politycznych tak się zakiwali we wzajemnych uzgodnieniach, ustępstwach i zobowiązaniach, że już nie wiedzą w którym kierunku piłkę do bramki posyłać. Ludzie to dostrzegają, stąd opinia że nie ma na kogo głosować, stąd głosowanie nie „za” a „przeciw”, bo kogo nie trawimy, wiemy, a głosować za kimś na zasadzie że mniej zgrzeszył od innych, się obawiamy, bo a nuż jutro media właśnie temu co na niego głosowaliśmy kolejną aferę wyciągną i poczujemy się oszukani i ośmieszeni.
@azurek
Tak, ale tu chodzi o zdolność do wzniesienia się ponad animozje osobiste dla dobra państwa.
@ Jacek z Huty
Bycie „fajnym chłopem” to stanowczo za mało na takim stanowisku, które pan Duda ma zaszczyt sprawować. Fajny chłop może sobie pogawędzić z małolatami na facebooku i OK. Od polityka można wymagać trochę poważniejszego postępowania, np nie psioczenia przed szefem obcego państwa na regulacje UE za którymi jego partia była jednogłośnie. Albo w ogóle poważnego zachowania przed kamerami a nie strojenia głupkowatych min. Pewne rzeczy można było wybaczyć Wałęsie, który był człowiekiem prostym, bez żadnego wykształcenia ale w wypadku posiadacza doktoratu (prawdziwego, nie honoris causa) one już nie uchodzą.
Tak na marginesie: z wielkim ożywieniem, niektórzy z namaszczeniem, dyskutujemy jak i z kim obchodzić to nasze 100-lecie, nawet przedłużamy sobie to świętowanie (czyżby na wytrzeźwienie?), ale medialnie pozostanie to w naszym grajdole. Pies z kulawą nogą nie zwróci na to uwagi poza naszymi granicami. Całe show ukradnie nam ten wredny Putin wraz ze swoim „wybrańcem” Trumpem, którzy spotkają się w Paryżu.
PS. Niegdyś mieliśmy święto państwowe 22 lipca. Rodowód nieprawidłowy, ale za to okres najlepszy z możliwych – w sąsiedztwie z USA i Francją, które też świętują w lipcu. U nas też można było wybrać jakąś historyczną datę między majem i sierpniem, by świętować w naprawdę pogodnym (także atmosferycznie) nastroju, a jak ktoś lubi, to wypić piwko za pomyślność Ojczyzny biwakując na zielonej trawce. Bierzmy przykład z królowej brytyjskiej, która oficjalnie obchodzi urodziny w czerwcu, mimo że urodziła się w kwietniu. Ale my lubimy buzować się patriotycznie w ponurym nastroju, mając jeszcze w pamięci święto zmarłych.
„Faszyzm to ruch, który się narodził w Niemczech”. Kompromitacja Kluzik-Rostkowskiej
Adam Szostkiewicz,
Nie jestem pewien, czy prezydent Duda, premier Morawiecki i prezes Kaczyński to takie dobro, do którego warto się wznosić.
@Adam Szostkiewicz
27 października o godz. 9:34
„…dla dobra państwa.”
Tu pozwole sobie nie zgodzic z panem. Bo:
1. Tu nie chodzi o osobiste animozje a o dobro panstwa. Dobro panstwa nie buduje sie na wspolnych uroczystosciach, tylko w szary dzien w dzien.
2. PiS uwarza, ze panstwo to oni (i nikt inny).
Jak juz wspolne swietowanie, to by mi sie podobalo, gdyby KAZDY z prezydentow przedstawil swoja ocene tych 100 lat i swoja wizje przyszlych lat. I to w calosci transmitowane na zywo przez TVP!
@azur
dobro wspólne to suwerenne i praworządne państwo, którego symbolem są demokratycznie wybierani prezydenci.
@Jacek, NH
Nie ma kompromitacji, jest kwestia terminologiczna. Nazizm był taką samą zarazą jak faszyzm.
@lubat
22 lipca był narzucony i podtrzymywany odgórnie m.in przez rzucanie mandarynek i innych dóbr deficytowych podczas jego obchodów. Z kolei 11 listopada zaistniał jako święto pod sam koniec II RP. Po PRL nie udało się zakorzenić jako święta rocznicy wyborów 4 czerwca. Lepiej idzie z 3 maja. To chyba jedyne dziś święto jako tako wspólne. Mam nadzieję, że obecnej władzy nie przyjdzie do głowy ogłosić świętem narodowym daty urodzin Lecha Kaczyńskiego.
@lubat
Pan pisze:
„…to nasze 100-lecie, ….ale medialnie pozostanie to w naszym grajdole.“
Z mojego punktu widzenia listopad 1918 był ważnym momentem dla dużo ludzi. Belgowie i Francuzi mają 11.11. też wolne dzień do dziś, bo 11.11.1918 był koniec wojny. W Niemczech 9.11. umierała monarchia, 12.11.1918 kobiety w Niemczech po raz pierwszy miały prawo do głosownia. Swiat się zmienił nagle na lepszy, socjalniejszy, sprawiedliwszy, pokojowy, dużo krajów było niepodlegli. Najmniej kierunek już był bardzo dobry, (niestety wszystko wróciło do jeszcze dużo gorzej niż 14-18 w latach 33-45). Jednak kierunek był już na razie dobrze w 1918r. Koronacja tego wszystkiego są państwa 100% demokratyczne jak Belgia, Francja, Polska 1989-2015, no i UE. Te wartości reprezentują dla mnie 100% Wałęsa, Komorowski, Kwaśniewski, Tusk itd. To byli/są 100% demokraci po prostu oni szanowali ludzi wszystko jedno skąd.
Ani Duda ani Morawiecki ani Kaczyński są w tym gronie, mają pogardę dla obcych i dla gorszego sortu Polaków, dla Zydów, muzułmanów, łamią konstytucję czyli fundament demokracji, fundament praw człowieka i wolności dla których przed 1918 (a potem) walczyli ludzie. A 11.11.1918 akurat to świętują ludzie na całym swiecie.
Ale to nie jest koncepcja Pana bo Pan sam pisze: „Są pewne momenty, powinniśmy odrzucić myślenie partyjne i poczuć się POLAKAMI“ … „NASZE 100-lecie“
Dobra, ale jeśli dla Pana bycie Polakiem jest ważniejsze niż te wartości o których napisałem półczucie z ludżmi np. z Belgii którzy mieli dosyć wojny albo z Niemkami które walczyli przeciwko monarchii razem z Polakami. Pan sam wybiera „pozostanie w grajdole“ mowiąc „jesteśmy Polakami“, bo chętnie ludzie świętują z Polakami 11.11.18 ale nie bo są Polakami tylko bo Polacy mieli wtedy wolność. Z ludżmi jak Andrzejem Duda który nie reprezentuje naszych wartości (to znaczy czasu przełomu 1918) nie można świętować akurat to. Bycie Polakiem nie wystarczy na arenii międzynarodowej po prostu.