Kaczyński murem za Morawieckim
Środowy występ prezesa Kaczyńskiego w Polsacie to klasyczny przykład zarządzania kryzysem. U progu wyborów samorządowych PiS ma dwa problemy: nagrania z wypowiedziami Mateusza Morawieckiego, kiedy był jeszcze u boku Tuska, i odebraną jako zapowiedź polexitu akcję prawną ministra Ziobry w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości.
Kto chce wierzyć Kaczyńskiemu, że Morawiecki to człowiek empatyczny, a nie zimny gracz o swoje, ten niech wierzy. Prawda jest taka, że wierchuszka pisowska spanikowała po wycieku nielegalnych nagrań, w których Morawiecki mówi rzeczy moralnie dyskwalifikujące.
A to przecież Kaczyński namaścił go na premiera i broni go jak żadnego innego polityka swojej partii. Więc ewentualne straty wizerunkowe i wyborcze po nagraniach i akcji Ziobry obciążą też konto samego prezesa.
W tej sytuacji szefowie propagandy pisowskiej doradzili ratunkowy wywiad w prywatnej telewizji, a nie w jawnej tubie partyjnej, jaką stały się media dawniej publiczne. Przy okazji Polsat zapunktował w elektoracie „zjednoczonej prawicy” i umocnił poza nim wrażenie, że dołącza do „dobrej zmiany”. Co poza tym elektoratem raczej chwały stacji nie przysparza.
Kaczyński zagrał w Polsacie zdartą płytą: czarne jest białe, delfin Morawiecki jest the best, opozycja jest the worst. Kiedy prezes bajdurzył o pasożytach przywlekanych przez uchodźców, to był to dla jego zwolenników akt odwagi przeciwko brukselskiemu dyktatowi, kiedy Schetyna użył słowa „szarańcza”, to był to zdaniem prezesa język goebbelsowski.
Kiedy nielegalne nagrania służyły do walenia w PO, PiS wołał: larum! Kiedy pokazują obecnego premiera jako człowieka bez moralnych skrupułów, za to z obrotowymi poglądami, Kaczyński usiłuje je zbagatelizować: ot, Mateusz sobie prywatnie pogadał, a który mężczyzna nigdy nie przeklął? No, może z wyjątkiem księży.
OK, to już wiemy, że Kaczyński na „Kler” nie poszedł. Jego prawo, choć jako lider ma obowiązek wiedzieć z autopsji, dlaczego na film Smarzowskiego walą tłumy: na dziś już ponad trzy miliony widzów.
W sprawie polexitu usłyszeliśmy, że PiS chce być w UE, a Kaczyński był pierwszym w Polsce politykiem namawiającym do wstąpienia. Kto chce, niech wierzy. Czy operacja ratunkowa się prezesowi udała, zdecydują w niedzielę obywatele. Oczywiście pod warunkiem, że jak najliczniej pójdą oddać głos.
Komentarze
„Więc ewentualne straty wizerunkowe i wyborcze po nagraniach i akcji Ziobry obciążą też konto samego prezesa.”
Panie redaktorze, na poprzedniej stronie zamiescilam urywek mojej rozmowy z rodakiem. Prezesa ludzie nie lubia, spokojnie moze kazde odium wziac na siebie, bo to nie zmieni notowan PiS ani uwielbienia jakim go darzy zelazny elektorat. Taka schizofreniczna sytuacja.
Kaczyński musi chronić Mateusza, bo sam premierem nie zostanie, a zaplecze ma tak cienkie, że w odwodzie zostaje tylko Suski i Sasin.
Obywatele, nauczeni wielopokoleniowym doświadczeniem, zastraszani świetnymi sondażami „dobrej” zmiany, przyczaili się i czekają na rozwój wydarzeń. W większości mają już tego po dziurki w nosie, ale jak wiadomo dzięki podróżom kolejom, lepiej się nie wychylać. No chyba, że wydarzy się coś, co ich przekona, iż ”lody ruszyły, panowie przysięgli”. Może już w tę niedzielę?
Wolałbym tytuł :”Kaczyński za murem z Morawieckim” (więziennym).
A wczoraj Ziobro dał kolejnego prztyczka Kaczyńskiemu i Morawieckiemu, kierując wniosek do TK. Wygląda na to, że w PiS pisie kundelki gryzą się na całego.
Nie przeklinający księża ?
Trzeba z nimi trochę pobyć. To są tacy sami ludzie ja cywile.
„Środowy występ prezesa Kaczyńskiego w Polsacie to klasyczny przykład zarządzania kryzysem. ”
Odbić „Kiepskim” suwerena.
Nieźle im się musi palić pod tyłkiem.
Ale nie ma gwarancji, że „ciemny lud” tego nie kupi.
Słuchałam, słuchałam i niedobrze mi się robiło Kaczyński pracowicie odwracał kota ogonem i prezentował moralność Kalego w pełnej krasie. Pani Dorota Gawryluk zaś pożyczyła trochę wazeliny od Holeckiej i Ziemca, co było widać i czuć.
Red. Szostkiewicz: „U progu wyborów samorządowych PiS ma dwa problemy: nagrania z wypowiedziami Mateusza Morawieckiego”.
A to proszę zastanowić się, ile problemów ma obóz III RP, z kilkudziesięciu nagranych osobistości tylko Morawicki kojarzony jest z PiS. I nie są to bzdurki jak w przypadku premiera tylko np. suplika min. Nowaka do wiceministra finansów o nie przeprowadzanie kontroli skarbowej w firmie jego żony. No i są tam bardzo ciekawe rzeczy o wolności mediów. „”Graś rozmawiał z biznesmenem Kulczykiem o odwołaniu Grzegorza Jankowskiego, redaktora naczelnego dziennika „Fakt”. Podczas rozmowy Kulczyk miał zaoferować interwencję w tej sprawie u niemieckiego właściciela gazety”.
(https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/premier-beata-szydlo-o-tasmach-kulczyk-gras,638550.html)
O ostatnich taśmach na których W. Pawlak opowiada o roli niemieckich mediów w Polsce, które miały kontrolować i dyscyplinować Tuska, musiał Pan już słyszeć. Jeśli chodzi o współczynnik kompromitacji na taśmach to nie pomylę się jeśli napiszę, że PO leży na ringu, jest liczona i raczej się nie podniesie o własnych siłach. PO publikując (via ONET) wcześniej znaną taśmę z Morawickim zaniedbała starą zasadę, że w domu powieszonego nie mówi się o sznurze.
andrzej52
18 października o godz. 6:22
„Kaczyński za murem z Morawieckim” (więziennym)”.
To niezmiennie zabawne jak politycy PO i jej zwolennicy dają upust marzeniom, że swych konkurentów z PiS posadzą do więzień jak tylko dojdą do władzy. Przypadkiem są to ci sami ludzie, którzy zaklinają się, że władza sądownicza powinna być niezależna od władzy politycznej i pod ich rządami oczywiście tak zawsze będzie. Tymczasem jak szczerze mówią chętnie przeprowadzaliby śledztwa, ferowali wyroki i osobiście je wykonywali.
Na razie Pawłowicz i Macierewicz siedzą schowani pod kapeluszem, ale po wyborach zaraz się pokażą. Kaczyński próbuje pomagać Morawieckiemu, ale coraz słabiej mu to idzie. No cóż, lata lecą.
Kiedy tylko PiS utworzył rząd Stefan Bratkowski napisał (Studio Opinii) tak: „Idźcie do diabła, ale zostawcie nam Morawieckiego”. Ataki na Morawieckiego wynikają z tego, że jest on bardzo dobry i skuteczny. Wiadomo już, że będzie przyszlym przywódcą obozu prawicowego, co zresztą dobrze świadczy o Kaczyńskim jako człowieku i polityku. Miarą wielkości profesorów, czy polityków jest to jakich mają uczniów i następców. Obecne samobójcze ataki PO na Morawickiego wynikają z tego, że Platforma jest w rozpaczy, zestawienie Schetyny z Morawieckim jest przecież szokujące.
andrzej52
18 października o godz. 6:22
„A wczoraj Ziobro dał kolejnego prztyczka Kaczyńskiemu i Morawieckiemu, kierując wniosek do TK”.
W ostatnim wywiadzie dla PolSat Kaczyński popwiedział, że Ziobro robi to co do niego należy.
> „namaścił go na premiera i broni go jak żadnego innego polityka swojej partii.”
Nie widzę rezerwowego, którego mógłby wpuścić Kaczyński na boisko. Ziobro by chciał, ale Ziobro potrafi być nielojalny (no i to nie jest format głowy państwa). Potencjalni następcy mają więcej wad niż Morawiecki, nawet ze swoimi wpadkami.
> „Przy okazji Polsat zapunktował w elektoracie „zjednoczonej prawicy” i umocnił poza nim wrażenie, że dołącza do „dobrej zmiany”. Co poza tym elektoratem raczej chwały stacji nie przysparza.”
Nie oglądam, więc tylko przytoczę spotykaną opinię, że TVP jest za PiS; TVN przeciwko, a Polsat udaje centrowość.
>”kiedy Schetyna użył słowa „szarańcza”, to był to zdaniem prezesa język goebbelsowski.”
wPolityce używało słowa „szarańcza” na określenie opozycji parę lat temu. Można więc znaleźć dużo bliższe odpowiedniki.
> „Kiedy nielegalne nagrania służyły”
A ja mam inne pytanie: ile lat to będzie badała prokuratura? Zarzuty o guzdrzenie się ze Smoleńskiem padały; tymczasem mamy ponad trzy lata od pojawienia się nagrań, a prokuratura nawet ich nie zabezpieczyła… W „normalnym państwie” wzywano by głośno prokuratora generalnego i prokuratora krajowego do ustąpienia (bo albo prokuratura jest nieudolna, albo kryje polityków), a u nas cisza…
@Mauro Rossi
No uśmiałem się, dzięki. Morawiecki jako przyszłość PiS to bardzo dobry scenariusz dla opozycji.
@Mauro
o nie, proszę nie odwracać kota ogonem. Teraz na wokandzie jest panika w PiS.
Panika..?
W PiS.
kwestią jest jedynie ile sejmików odbiorą z rąk PO/PSL
@PAK4,
„.Nie widzę rezerwowego, którego mógłby wpuścić Kaczyński na boisko.”
Podpowiem: moze to byc dowolna osoba. Prezes od lat wyciąga kandydatów jak króliki z kapelusza i wygasza ich z dnia na dzień nie podając powodu, co w niczym nie przeszkadza jego elektoratowi.
Nie żebym się Autora czepiał, ale jest oczywista różnica między oskarżeniem o przywlekanie przez ludzi egzotycznych chorób, a retoryczne zrównywanie ludzi z szarańczą. Ale wspominam to tylko jako ćwiczenie logiczne. Mnie to nie rusza. Ponieważ wszyscy się w Polsce oburzają na wszystko (niektórczy infantylnie, inni instrumentalnie) co pięć minut, ja nie muszę.
Zgadzam się z Autorem natomiast całkowicie, że Morawiecki nie jest przyszłością PiSu. Nie wygra wewnętrznej konkurencji w partii o przywództwo, a i poparcie Kaczyńskiego jest tylko zagwarantowane z oczywistych politycznie względów do wyborów 2019.
Zabawię się w Pytię i spróbuję przewidzieć przyszłość na podstawie danych dzisiejszych. Kaczyński (jeśli zdrowie i życie dopisze) będzie jeszcze rządził przez następną kadencję (także Polską, bo wygrają wybory w 2019). W tym czasie wyklaruje się kolektywne przywództwo sukcesyjne w składzie: Brudziński, Błaszczak, Szydło, Jaki, Wasserman. Premierem ponownie Szydło, wielkim przegranym Ziobro. Polskim Komisarzem w UE albo Ministrem SZ Saryusz-Wolski/Ryszard Legutko. Duda będzie kandydatem na Prezydenta w 2020. Kandydatem PO będzie albo Tusk albo (jeżeli Tusk odmówi) Zdrojewski. Schetyna odejdzie z kierownictwa PO po przegranych wyborach w 2019. W 2023 PiS poniesie porażkę wyborczą i władzę obejmie nowa partia lewicowa, której jeszcze nie ma. No ale to tylko zabawa.
Mauro Rossi
Mauro, ty będąc zwolennikiem PiS, nie dostrzegasz tej kluczowej sprawy, że naszą jedyną sensowną racją stanu jako narodu na ten moment jest trzymać się Zachodu i jeśli mówimy o cynizmie to dojenie go z kasy do oporu, aby jako tako stanąć na własne nogi, bo tylko z zamożnymi krajami ktokolwiek ewentualnie się na tym świecie liczy. Czego ty chcesz? Żebyśmy się wypięli na Zachód (co robi Pis) i dostali się w łapska niedźwiedzia ze wschodu, który jest naszym naturalnym wrogiem i nas zniszczy, jeśli na arenie międzynarodowej zostaniemy sami? O to ci chodzi? Jaką ty się chłopie logiką kierujesz? Zachód w sumie i tak ma nas w dupie, uważają nas za jakieś irracjonalne plemię, które generalnie jak chce, to niech sobie robi co uważa i po raz kolejny umiera za jakąś tam sprawę. Zachód ma pieniądze i oni ostatecznie dadzą sobie radę, a my nie – w osamotnieniu nie ma nas po prostu. Pis dąży do tego, żebyśmy rządzili się sami u siebie i komukolwiek wara do nas – spoko, w sumie może tak być, ale z całymi konsekwencjami. Nikt racjonalnie myślący na tym kontynencie za ciemnotę nie będzie umierał. Gdy Polska zostanie sama wtedy Rosjanie z nas nie zejdą. Przed wojną Beck miał o wiele ciężej, tysiąckroć ciężej, ale co przemówienie to bełkotał o godności, dumie z takim samym zadęciem jak robi to Pis, a potem większość elity dała po 3 tygodniach dyla do Rumunii a potem gdzie popadnie i wkrótce nas Niemcy i Rosja wespół zaorały. Ciesz się, że jeszcze jest jak jest, że jesteśmy gdzie jesteśmy, choć coraz mniej jesteśmy, bo już zamierzamy z tego pociągu wysiadać, bo nam coś tak z innymi ramię w ramię nie po drodze. Dawno jako kraj my od kogoś nie dostali po mordzie, setki lat takiego wojennego warunkowania umysłów, ciągłego zagrożenia, wali o przetrwanie, a tu jakieś 30 lat spokoju, gdzie ładnie płacą i można się trochę ogarnąć, to nie bo po co, coś tu nie gra, trzeba szybko wracać w stare koleiny. Coś za długo u nas wieje nudą prawda?
Żadnej paniki nie widzę, panie redaktorze, to tylko finisz kampanii do wyborów samorządowych.
Panie Redaktorze Sóweren swój rzond kocha i basta. Jak inni rzucali ,,mięchem” to Prezes mówił wszystkim, że to dno moralnej degrengolady.
Suweren kocha swojego Prezesa i gdyby Prezes kazał wybrać mu psa Szarika czy kota Alika to by go wybrał – księża by podkreślili ,,moralne kwalifikacje” owych zwierzaków a ,,proste człowieki” doceniali by ,,ile taki pies/kot może nakraść? No ile? Przeciez nie tyle co Tusk czy Nowak!”
Tym ludziom nie potrzeba wolności, nie potrzeba praworządności, nie potrzeba uczciwości. Im potrzeba zemsty+ wódki i kiełbasy!
Pytanie: kto i co doprowadziło ludzi do stanu takiego zbydlęcenia?
Z góry odpowiadam – komuna to zła odpowiedź. Albo co najwyżej odpowiedź tylko cząsteczkowo prawdziwa.
Skoro p.Rossi tak dobrze zna zawartość taśm to może się podzieli z nami
tym, co jest na nieopublikowanej ich większości.
Jeśli są niewinne to szkodzi ich publikacja?
@mauro
to proszę przeczytać dzisiejszą GW, a tam głosy polityków PiS o akcji Ziobry.
Paniki w PiS-ie może nie ma, ale przynajmniej lekki niepokój – raczej jest. Choćby z powodu frekwencyjnego sukcesu wspomnianego w powyższym wpisie filmu „Kler” (wczoraj wreszcie byłem, w kinie „Wisła”, mimo dość później godziny 20:15, sala – o ile dobrze widziałem – wypełniona do ostatniego miejsca) – 3 miliony widzów w ciągu pierwszych trzech tygodni, podczas, gdy wielki hit wszechczasów „Smoleńsk”… w analogicznym okresie nie osiagnął nawet jednej-dziesiątej tej liczby. I to pomimo że przecież na „Smoleńsk” zaganiano całe szkoły! Jak to kiedyś ładnie określił jeden z komentatorów blogu Pana Redaktora – księża cotygodniowo aplikują społeczeństwu pisolubny środek, podawany w formie dousznej. Szturm do kin na „Kler” może świadczyć, że w organizmach „ciemnego ludu” zaczynają się jednak wytwarzać przeciwciała na ten środek. I to może być źródłem niepokoju towarzyszy z KC PiS.
@Slawczan 18 października o godz. 13:15
Pytanie: kto i co doprowadziło ludzi do stanu takiego zbydlęcenia?
Z góry odpowiadam – komuna to zła odpowiedź.
Polska tragiczna historia (piszę to bez złośliwości), chłop był bitym niewolnikiem i musiał się przystosowywać aby przetrwać, a zatem od pana poprzez księdza do aktualnego okupanta.
A zatem na codzień należy kombinować ile tylko sie da, jak złapią za rękę to drzeć mordę jak Pawłowicz, do sądu cza iść z granatem bo sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie, górale to kwintesencja patriotyzmu a nie żaden Goralenvolk i największe w Polsce pijaństwo, Tusek miał dziadka w Wehrmachcie, babcia Tuska kolęd nie śpiewała po polsku, ksiądz może mieć babę na boku, może chlać i mieć wypasiona furę bo ja też chcę mieć babę na boku, chcę chlac i mieć wypasioną furę bez płacenia podatków.
Kochajmy się!
W pełni popieram pana wywody dotyczące p.p. Kaczyńskiego i Morawieckiego.
Ale jak pan kiedyś sam zauważył, czytam pana teksty „z uprzedzeniem”. Zachowam więc tradycję:
„Kaczyński na „Kler” nie poszedł. Jego prawo, choć jako lider ma obowiązek wiedzieć z autopsji, dlaczego na film Smarzowskiego walą tłumy…”
Nie zgadzam się z taką logiką. Bo tłumy też nadużywają, ćpają i robią wiele innych rzeczy, których lider czy nie lider nie ma obowiązku poznawać z autopsji.
Przykro to wyznać, ale pod względem „Kleru” podzielam postawę Kaczyńskiego.
Kaczyński w Polsacie wypadł bardzo dobrze. Natomiast nie słyszę odpowiedzi PO-wskich polityków nagranych u „Sowy…”
@ Slawczan ….. Pytanie: kto i co doprowadziło ludzi do stanu takiego zbydlęcenia?
…… Doprowadziła : pańszczyzna , okowita , pleban….
@lubat
czyli nie obejrzał pan filmu, albo obejrzał z góry przyjętą tezą. trzy miliony widzów zestawiać z narkomanami to zwichnięcie umysłowe. Kaczyński zamiast czytać słowniki wyrazów obcych, powinien dostrzec rzeczywistość, która daleko odbiega od jego ,,ojkomanii”.
@ Cukiertort
18 października o godz. 12:09
„Mauro, ty będąc zwolennikiem PiS”
ZWOLENNIKIEM czy… PRACOWNIKIEM? Uderzająca różnica w pisanych tutaj komentarzach zwolenników opozycji i Mauro: zwolennicy opozycji – patrzą na tęże opozycję krytycznie, dostrzegają w niej i plusy, i minusy. A Mauro? On widzi w PiS-ie tylko i wyłącznie plusy. Czy to możliwe, żeby inteligentny, samodzielnie myślący człowiek nie dostrzegał w jakiejś partii (niekoniecznie PiS, ale dowolnej innej) ŻADNYCH mankamentów? Według mnie – to niemożliwe. Dlatego właśnie posty Mauro bardziej mi wyglają na pisane przez etatową tubę propagandową rządzącej formacji niż na takie, których autor jest zwykłym obywatelem, wyrażającym po prostu swoje poglądy.
Slawczan
18 października o godz. 13:15
„Tym ludziom nie potrzeba wolności, nie potrzeba praworządności, nie potrzeba uczciwości. Im potrzeba zemsty+ wódki i kiełbasy!”
Czyli tego co zawsze. Wolnosc, to zbyt wielki abstrakt dla Polaka-katolika,kocmyrza bozego.
Ja musiałem mieć strasznego pecha w życiu. Tacy interesujący i fascynujący ci karykaturalni ,,księża” w filmie. A ja, chociaż od ponad pół wieku w rodzinie, wśród wychowawców, kolegów z klasy, i szkoły miałem i mam dziesiątki duchownych spotkałem samych porządnych, prawych, pomagających innym, radzącym sobie z celibatem i innymi pokusami, nudnych aż do bólu ludzi.
Kto chce, niech wierzy… Obrzydliwość!
Mało mieliśmy w historii tragicznych wpadek? Mało nam?
Jak można wierzyć Kaczyńskiemu , że jest patriotą i zależy mu na dobru kraju?!
Przecież to wierutne kłamstwo, bezwstyd hipokryzji, której nawet u Prezydenta Lecha K. nie widziałam… Nie wierzę, że ten człowiek ma w sobie resztki przyzwoitości… Matka, którą wielbi, TEGO GO NAUCZYŁA!? Nie wierzę! Czy on kiedykolwiek służbę narodowi traktował jako najwyższą wartość? Dzielenie współobywateli na gorszych i lepszych zawsze kończyło się tragicznie (vide lata 30. ub. wieku). Czy naprawdę TEN CZŁOWIEK JEST W STANIE ZBURZYĆ POLSKĘ MOJĄ I MOICH DZIECI?! Oddzielić nas od zachodniej cywilizacji w najlepszym tego znaczeniu? Czy jesteśmy w swej masie Wschodem mentalnym? Czy naprawdę moi współobywatele za „miskę ryżu” oddadzą swoje prawa i wolności?!
Czekam na wyniki wyborów…
@PAK4 18 października o godz. 10:38
Myślę, że jeśli chodzi o niezgodę w Polsce to i tak mamy świetne warunki w kraju.
I ja tak uważam. 😉
We wrześniu przejeżdżałem wakacyjnie przez Bośnię i Hercegowinę.
Ale nie równajmy w dół!
Chyba wszyscy Polacy, gdyby ich zapytać, to od jutra, furda od jutra, od zaraz chcieliby mieć tak jak w najbogatszych państwach tzw. Zachodu. Pewnej – i niestety dzisiaj rządzącej części z nich – umykają „drobne szczegóły” umożliwiające cywilizowany rozwój.
Czasami mam wrażenie, że ci ludzie sa przekonani, iż „już za chwilkę” nastąpi cud, wynurzy się złota rybka i zaproponuje im trzy życzenia, jakiś pomnik Chrystusa zapłacze diamentami, na podwórku im wytryśnie ropa, dostaną spadek z Ameryki albo Koreańczyk zechce odkupic od nich pole pod wielka fabrykę i zapłaci „czy miliony”.
A oni i tak i tak będą sie targować o tych milionów pińć.
A na końcu, za ile i by nie sprzedali, szybko dojdą do wniosku, że ich „sukinsyn globalista Żyd” wykorzystał.
zza kałuży 18 października o godz. 21:32 do PAK4 odnośnie wrażeń z przejazdu przez Bośnię i Hercegowinę pisze: – Ale nie równajmy w dół!
Dlaczego zaraz niby „w dół” skoro średnia życia w BiH, zarówno w odniesieniu do kobiet jak i mężczyzn jest o rok wyższa niż w Polsce? 😉
Adam Szostkiewicz, 18:16
No, no, wystrzelił pan we mnie z grubej rury. Oskarżanie gościa swojego blogu o „zwichnięcie umysłowe” jest grubiaństwem i nie licuje z godnością gospodarza blogu. Szczególnie, że jest oparte na fałszywej i tendencyjnej interpretacji mojej wypowiedzi.
Kaczyński nie jest postacią z mojej bajki, więcej powiem, on jest groźny dla Polski, ale mam wrażenie, że on lepiej postrzega rzeczywistość, niż pan, bez względu na to, czy zagląda do słownika, czy nie.
PS. Sukces „Kleru” jest dobrze wyreżyserowany i trafił na dobrze przygotowany grunt. Wytwarza się psychoza, że kto nie za „Klerem” ten wróg, a przynajmniej nie nasz. Mówiąc prościej: barani pęd.
W GW ukazał się tekst „Watykański kardynał o „Klerze”: część strategii przemyślanej propagandy przeciw Polsce”
Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24060986,watykanski-kardynal-o-klerze-czesc-strategii-przemyslanej.html#s=BoxOpCzol8
Z wypowiedziami watykańskiego jedni się zgodzą, inni nie. Ale przerażający jest ton dyskusji pod tekstem – istne szambo. A tam nie piszą raczej „katole” czy moherowe berety. Podobno same liberały.
@Erykko
Moi dziadkowie byli głęboko wierzący. Jak miejscowa parafia poszła z dymem, przygarnęli proboszcza, oddając mu do dyspozycji całą górę swego domu. Przez pierwsze poł roku nie wzięli ani grosza, potem – symolicznie. Dziadek wywalił klechę na zbity pysk z dnia na dzień w momencie jak się zorientował, że księżulo zorganizował sobie w jego własnym domu przytulny burdelik.
W moim miasteczku wszyscy kandydaci do rady miasta chodzą po domach przedstawiając swoje programy i rozmawiając z mieszkańcami.
Natomiast PiS wybrało inny sposób walki przedwyborczej.
dzisiaj w skrzynkach pocztowych pojawiły się kartki formatu A4 , drobnym drukiem zapisane, szkalujące dotychczasowego burmistrza i władze miasta.
Oczywiście nikt z nazwiska się nie podpisał, a podpisane : Materiał wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość.
@Erykko 18 października o godz. 19:52
spotkałem samych porządnych, prawych, pomagających innym, radzącym sobie z celibatem i innymi pokusami, nudnych aż do bólu ludzi.
I żaden z nich nie chodzi po mieście z transparentem na kiju krzyczącym metrowej wysokości literami: „JESTEM UKRYTYM PEDOFILEM”?
Nieprawdopodobne.
@Erykko
„Jest oczywista różnica między oskarżeniem o przywlekanie przez ludzi egzotycznych chorób, a retoryczne zrównywanie ludzi z szarańczą” – oczywiście że jest. Nazwanie ludzi „szarańczą” czy „stonką” jest może obcesowe ale dopuszczalne w naszym kręgu cywilizacyjnym. O niedzielnych turystach zadeptujących Tatry od dawna mówi się „stonka turystyczna” i jak dotąd nikt w tym nie dopatrzył się mowy nienawiści. A „szarańczą” określano choćby hordy szturmujące markety w czasie promocji jakieś 15 lat temu. Też nikt się nie obrażał. Natomiast pomawianie całej grupy etnicznej en bloque o roznoszenie zarazków czy pasożytów to mowa nienawiści rodem z Goebbelsa. Był taki plakat stworzony przez rzeczonego szefa propagandy nazioli: „Żydzi, wszy, tyfus plamisty”. Podobieństwo uderzające…
Pamiętajcie, w niedzielę idziemy wszyscy na wybory. Od frekwencji wszystko zależy.
To są równie ważne wybory, jak w czerwcu 1989.
Jeśli PiS przegra, zacznie sie spadek, oraz zacznie się szukanie winnych wewnątrz partii, należy im pomóc we wzajemnym zagryzaniu się.
@lubat
Nie proszę pana, godzi się nazywać rzeczy po imieniu. Nie ma żadnej psychozy, chyba że w Kościele, czego dowodem są wynurzenia sugerujące, a jakże, spisek. To klasyka. Jak władza kościelna jest w opałach, to krzyczy, że ją biją wrogowie Pana Boga i zdrajcy narodu. To samo robi PiS, jedni drugich wspierajà, a pan bije tym manipulacjom brawo. Przykro mi, ale Cóż to jest, jak nie zwichnięcie umysłowe? Wiedza Kaczyńskiego o Polsce jesst taka, jaką ma od usłużnych suflerów i z lektur, sam siedzi w izolacji i alienacji od świata w swoim gabinecie lub w odrapanym domku na Żoliborzu. Nie zna języków, nie zwiedzał świata, koncentruje się na swoich złych emocjach, obesjach personalnych i kalkulacjach politycznych, jak Polskę skierować na bocznicę historii, gdzie żaden kontakt z zewnętrznym światem nie będzie do rządzenia potrzebny. Ja, skoro mnie pan personalnie szczypie, znam języki, choć na emeryturze, nadal jeżdżę po świecie i Polsce i jako dziennikarz spotykam się z ludźmi za i przeciw w każdej ważnej sprawie, tak publicznie, jak i prywatnie. Ostatnio w Kielcach, Wiśle, Gliwicach i Warszawie, gdzie uczestniczyłem w dyskusji o stosunkach państwo-Kościół zorganizowanej przez Fundację Służby Rzeczpospolitej.
..pan prezes Kaczynski zaczyna ostro bronic Morawieckiego ,bo sam musial by wskoczyc na tron premiera a to moze kiedys skonczyc sie Trybunalem Stanu..!!!
@Adam Szostkiewicz:
Jest Pan w całkowitym błędzie co do faktów pisząc, że: ,,wiedza Kaczyńskiego o Polsce jest taka, jaką ma od usłużnych suflerów i z lektur, sam siedzi w izolacji i alienacji od świata w swoim gabinecie lub w odrapanym domku na Żoliborzu”. Poglądy poglądami a fakty faktami.
Kaczyński jest od lat jednym z najbardziej podróżujących po Polsce liderów. Ze wszystkich szefów partii w Polsce był w największej liczbie gmin i zna osobiście najwięcej ludzi. Ostatnio trochę ograniczył wyjazdy z powodu kłopotów zdrowotnych. Natomiast przez 20 lat był non-stop w trasie. Dlatego m.in. zbudował ogólnopolską partię i został jej niekwestionowanym przez członków przywódcą. Co do tych języków i nieznajomości świata. Oczywiście języki lepiej znać niż nie znać. Oczywiście ,,języki” to głównie (i wystarczająco) angielski. PO mianowała całkiem niedawno Ministrem Spraw Zagranicznych gościa, który nie znał angielskiego ,,ni w ząb”. Myślę, że popełnia Pan błąd lekceważąc wiedzę Kaczyńskiego o świecie. Pan też pisze o świecie po polsku i czytają Pana polscy czytelnicy. Od tego są media, tłumacze itp. Rada od starego lidera i menedżera: skoro Kaczyński jest przeciwnikiem lepiej Pan wyjdzie na docenieniu (a nawet przecenieniu) go niż traktowania jako zidiociałego obsesjonata, którym – w mojej opinii – nie jest. Komentarz z pozycji wyższości nieuchronnie prowadzi do mylnych diagnoz.
@zza kałuży:
Chodzi mi tylko o to, że się spieramy i narzekamy mając wielkie szczęście do historii, przynajmniej w ostatnich dziesięcioleciach. Tak, wiem, udało się wylansować „Polskę w ruinie”… I jak może tak wzrastać wzajemna nienawiść w Polakach, mimo tego, że w sumie bardzo niewiele nas dzieli — jesteśmy państem jednolitym etnicznie, kulturowo, politycznie (przecież nawet w propozycjach politycznych, nie licząc stosunku do demokracji i praworządności, PO, PSL, czy SLD od PiSu różni bardzo niewiele). Tak wiem, pracowano na to. Niektórych robotników złej sprawy można nawet wskazać palcem; ale wciąż będę podkreślał, że w sumie to jestesmy szczęściarzami.
@legat:
Ok. 1/4 polskiego PKB na głowę. To widać. Widać ludzi żebrzących, którzy jakoś z polskich ulic poznikali (jednak „kierowniku, złotóweczkę” to coś innego); widać kiepskie drogi; widać wciąż zruinowane i porzucone domy; widać gorsze samochody… Słychać o poziomie bezrobocia.
@lubat
Akurat kardynał Müller zawsze mówi głupoty albo czasem nawet niebezpieczne rzeczy. Wiekszość kardinałów nie słucha go.
Przed południem przyszedł do mnie kandydat na radnego z PiS.
I jeśli przed pieciu laty mozna bylo z nim podyskutować merytorycznie, (chociaż nie miał pojęcia o kompetencjach radnego), tak w tym roku jego zadaniem bylo przekazanie wyborcom paszkwilu na burmistrza.
A chodzi o to, że na listach kandydatów PiS komisja wyborcza stwierdziła falszowanie podpisów i sprawa jest w prokuraturze.
PiS to pismo chciało zamieścić w prasie, ale żadna redakcja tego nie przyjęla.
Obecny burmistrz wygrywa w pierwszej turze z kandydatem PiS (miażdży go), dlatego pisi robią co potrafią (a tylko brzydkie rzeczy potrafią), żeby zwiększyć szanse ich kandydata. Będzie to już trzeci pojedynek tych osób.
@erkko
tak, jeździ po Polsce w kordonie ochroniarzy, którzy pilnują, by nie miał kontaktu z przeciwnikami. Rozmawia tylko ze swoimi klakierami. Kaczyński jest liderem złej zmiany dla Polski, a dobrej dla swojej partii. Nie ja popełniam błąd, tylko tacy jak pan bezkrytyczni zwolennicy fatalnej dla naszych narodowych interesów polityki obecnej władzy. Nie jestem natomiast menadżerem i technokratyczne kunktatorstwo pod wszelkim pretekstem nigdy nie było dla mnie życiową busolą.
inder
18 października o godz. 18:58
„A Mauro? On widzi w PiS-ie tylko i wyłącznie plusy. Czy to możliwe, żeby (…)_ nie dostrzegał w jakiejś partii (niekoniecznie PiS, ale dowolnej innej) ŻADNYCH mankamentów”?
Od mankamentów przeciez jesteście wy, w konfrontacji z wami nie mam szans. Wystarczy waszą krytkę podzielić przez 10 i już mamy obiektywny obraz tego co się w Polsce dzieje. W Związku Radzieckim podczas rozprawy sądowej nie sposób było zorientowac się kto jest prokuratorem, a kto adwokatem, obaj równo jechali po oskarżonym.
Adam Szostkiewicz
18 października o godz. 10:46
„No uśmiałem się, dzięki. Morawiecki jako przyszłość PiS to bardzo dobry scenariusz dla opozycji”.
Zapewne jest to śmiech przez łzy wciekłości. Pan Redaktor otwierałby szampana, gdyby następcą Kaczyńskiego był ktoś w stylu Kuchcińskiego. No a z drugiej strony, kogo my mamy w szerokiej opozycji, bo nie pamiętam? Petru, Budka, Biedroń, marksista Zandberg? Raczej nie wyglądają na mężów stanu.
lubat
18 października o godz. 22:21
Sukces „Kleru” jest dobrze wyreżyserowany i trafił na dobrze przygotowany grunt. Wytwarza się psychoza, że kto nie za „Klerem” ten wróg, a przynajmniej nie nasz. Mówiąc prościej: barani pęd.
Przygotowania do nakręcenia „Kleru” zaczęły się pięć lat temu. Ciekawe u jakiej wróżki był Smarzowski, żeby przewidzieć dzisiejszą sytuację.
Myślenie w kategoriach spiskowych jest symptomem paranoi. Nazwanie tego „zwichnięciem umysłowym” jest dowodem taktu ze strony Gospodarza.
Cukiertort
18 października o godz. 12:09
„Mauro, ty będąc zwolennikiem PiS, nie dostrzegasz tej kluczowej sprawy, że naszą jedyną sensowną racją stanu jako narodu na ten moment jest trzymać się Zachodu”.
Zachód to Ameryka, Izrael, UK, Australia, Nowa Zelandia, Kanada i Polska tych krajów powinna się trzymać. Europa jest w stadium dekadencji i ciężkim wielowymiarowym kryzysie, a militarnie bardzo słaba, tak że nie wiadomo co dalej z tego będzie. Unia ok. przynajmniej na razie, ale na wszelki wypadek należy mieć plan alternatywny. Może w niedalekiej przyszłości Rosja stanie się opiekunem starej Unii? Obecny deal Rosji z Niemcami być może jest wstępem do takiej konfiguracji. A pozostać młodszym bratem Niemiec podporządkowanych agresywnej i potężnej militarnie Rosji to dla Polski dość niemiła perspektywa.
Erykko
19 października o godz. 11:03
Kaczyński jest od lat jednym z najbardziej podróżujących po Polsce liderów.
Nie rozśmieszaj mnie, bo mi się zajady porobią. Słusznie napisał Gospodarz, że jeździ po Polsce w kordonie ochroniarzy, którzy pilnują, by nie miał kontaktu z przeciwnikami. Rozmawia tylko ze swoimi klakierami
Nawet w Sejmie, gdzie jest straż marszałkowska, otoczony jest gorylami. Udziela wywiadów potakiwaczom i wazeliniarzom. Nigdy nie miał nic wspólnego z realnym życiem. A tym co go napędza jest żądza destrukcji, zemsty za swoje urojone krzywdy.
PAK4,
nie musisz mi już tak tłumaczyć, przypadkowo trochę poznałem problemy tamtego rejonu. Miałem okazję służyć tam w charakterze „eksperta” pewnej organizacji zaliczanej do „społeczności międzynarodowej”.
Przy tym systemie politycznym wymyślonym w Dayton jeszcze długo nie będzie można być optymistą. Przykre to co piszesz bo przekazujesz mi obraz z końca wojny domowej, który znam. Popalone domy z kikutami kominów, rozwalone drogi. Dobrze, że chociaż „starożytny” most w Mostarze dzielący społeczności chorwacką od muzułmańskiej dało się odbudować.
Gdybyś był może zainteresowany bliżej problematyką co tam się działo i podłożem, to polecam publikację prof. UJ, Marka Waldenberga – „Rozbicie Jugosławii”.
Taka ciekawostka na koniec. Otóż znany ostatnio z mediów sędzia Tuleya ma swój udział w decyzji gdzie ma odbywać karę więzienia serbski generał, Radislav Krstić, kuternoga, któremu mina urwała kulas a skazany został w Hadze za rozkaz wydany swoim podwładnym dotyczący rozstrzeliwania „muslimanów” po zajęciu Srebrenicy. Siedzi w Piotrkowie Trybunalskim, przeniesiony z kicia w GB, bo mu tam już raz muslimanie gardło poderżnęli nieskutecznie i Angole stwierdzili po tym zdarzeniu, że nie mogą mu zagwarantować bezpieczeństwa.
@Erykko 19 października o godz. 11:03
cyt:”…Co do tych języków i nieznajomości świata. Oczywiście języki lepiej znać niż nie znać. Oczywiście ,,języki” to głównie (i wystarczająco) angielski. PO mianowała całkiem niedawno Ministrem Spraw Zagranicznych gościa, który nie znał angielskiego ,,ni w ząb”. Myślę, że popełnia Pan błąd lekceważąc wiedzę Kaczyńskiego o świecie”
Argumentacja, że skoro „PO mianowała ministrem Spr. Zagr. gościa co nie zna angielskiego”, to z tego ma wynikać znajomość świata przez Kaczyńskiego jest typowym błędem logicznym w dyskusji, z gatunku „ale za to u was Murzynów biją…”
Żeby świat poznać, konieczna jest cecha osobowości nazywana potocznie ciekawością świata, jej właśnie Kaczyński nie miał nigdy za grosz. Gdyby było inaczej, już w młodości by poznawał to, co wtedy było wolno, tak zwane kadeele choćby. O reszcie świata otwartej po 1989 roku nie wspomnę, to oczywiste.
Pan Kaczyński podróżował po polskich gminach tyle, na ile było mu to potrzebne, by zaktualizować wiedzę o mentalności suwerena, którą następnie potrafił wykorzystać przy tworzeniu organizacji potrzebnej mu do rządzenia tym właśnie suwerenem (a przy okazji i innymi) tak, by był on przeświadczony że u steru stoi mąż opatrznościowy, o jakim tenże suweren marzył. „Polska suwerena”, tak jak Polska Kaczyńskiego, jest układem odosobnionym, dla którego świat zewnętrzny nie istnieje, istnieje wyłącznie jego wizja, przez kościelnych i cywilnych kapłanów -propagandystów przedstawiana, a w niej rozmaite wrogi i plagi, które nam zewsząd grożą. Toczka w toczkę jak wizja Putina, ale jego kraj może chociaż (jeszcze…) zbroić się, by tych wszystkich wrogów móc odeprzeć i pokonać. Nasz potencjał zbrojny jak się przedstawia, wiemy, pozostaje więc groźne i urażone miny stroić, może się przelękną… Pomarzyć piękna rzecz, a suweren marzyć lubi, o Polsce od morza do morza i Prezesie na białym koniu.
„Oni nie potrafią i nie chcą zrozumieć dlaczego i komu Kaczyński się podoba, skąd jego niezniszczalność. Są zainteresowani tylko przeżywaniem swej nienawiści. ‚Ludzie zdolni tylko do odczuwania na przemian strachu i pogardy’ jak rzekł śp Jerzy Dobrowolski”
@Adam Szostkiewicz
Jakość tego forum podniosła by się, gdyby Pan odnosił się do napisanego, a nie do tego jak Pan sobie piszącego do bicia ustawia. Pisałem wyraźnie o jeżdżenie Kaczyńskiego po Polsce przez ostatnie 20 lat . Kiedy był ośmieszany w mediach, na marginesie i bez żadnego kordonu ochroniarzy. Wtedy Polskę poznał i szereg jego diagnoz się potwierdziło. A ja nie jestem jego bezkrytycznym zwolennikiem. Ja tylko nie podzielam tezy, że demokracja w Polsce jest przez niego zagrożona.
@Erykko
przepraszam, ale nie pan jeden ocenia jakość tego forum, tylko także ci, którzy tu bywają a mają odmienne zdanie i nastawienie od pańskiego. Kaczyński nie jest mężem stanu, bo dzieli społeczeństwo, a w konsekwencji osłabia państwo, nie jest strategiem, tylko taktykiem, nie jest postacią wybitną, lecz graczem politycznym, który odniósł po ośmiu latach pewien sukces wskutek kampanii opartej na ordynarnych manipulacjach elektoratem i wskutek błędu politycznego Leszka Millera, który wymiótł SLD z parlamentu, dając PiS-owi rządy większościowe. Obecna polityka Kaczyńskiego nie tylko zagraża demokracji konstytucyjnej, ale wręcz czyni z tego cel. Kaczyński chce państwa scentralizowanego, co już jest zawężeniem demokracji i poddania go monopartii, co demokrację sprowadza do fasady. Publicznie podważa niezależność sądów i samorządów od rządu. jeśli pan nie widzi w tym zagrożenia demokracji, to rozumie ją pan całkowicie inaczej, czyli fasadowo, tak jak było w PRL i jak jest w dzisiejszych ,,demokracjach nieliberalnych”. Ja wolę, by Polska pozostała liberalną demokracją konstytucyjną, bo tylko w takiej mogą spokojnie żyć, o ile nie przekraczają prawa, obywatele różnych narodowości, wyznań, stylów życia i poglądów.
@Jacek, NH
nie wiem,kogo pan cytuje tym razem, ale wiem, że przeżywanie nienawiści to specjalność obozu prawicowego.
@legat
pierwsze słyszę o Krsticiu, nie mam czasu sprawdzić, ale na pewno nie ma to nic wspólnego z tematem.
@mauro
nie, nie mam w ogóle zwyczaju odbijać szampana z okazji wyborczych. Cieszyłbym się, gdyby PiS przegrał w wolnych, uczciwych i demokratycznych wyborach i żeby zastąpiła go pro-zachodonia i pro-europejska partia liberalno-demokratyczna, ale nie skrajna prawica czy lewica.
@Jagoda
19 października o godz. 16:07
Doskonsła diagnoza.
Mały, zakłamany i zakompleksiony typ. Tchórz nieumiejący zrobić niczego pozytywnego. Całą swoją ,,karierę” chowający się za plecami głupich, gotowych nadstawić dla kawałka stołka, karku za niego.
Szanowny Gospodarzu,
wtrąciłem ciekawostkę PAK4 tylko dlatego, że wspomniał o swej podróży przez BiH i podzielił się z nami krótką refleksją. Proszę wybaczyć, że nie na temat. Poza tym, to obserwując wydarzenia jestem przekonany, że szybko zmieni Pan obowiązujący aktualnie „temat”, może nawet za chwilę, żeby zdążyć przed 24.00.
@legat
i słusznie pan jest przekonany.
Postanowienie TSUE, co za wstyd. Trybunał ustawił wierchuszkę pisu do kąta, jak krnąbrnych smarkaczy. Obowiązek comiesięcznego składania raportu. Co za upokorzenie! Każdy Polak w kontaktach z europejczykami będzie teraz świecił gębą. Tylko PAD, PMM i inni psuje – w świetnych humorach. Widocznie uczucie wstydu jest im obce. Ale, część z nich jest na tyle młoda, że o ile nie przeniosą się na Grenlandię, odczują, co rodacy o nich myślą. Zapisali się w historii na zawsze, literami z wazeliny i substancji miękkiej oraz podatnej, o niezbyt wykwintnym zapachu.
Jagoda, 16:01
Temat zeszedł już na drugi plan, bo pojawił się już temat wyborów, ale specjalnie dla pani wracam do niego. Wyjaśniam, że pojęcie „przygotowany grunt” dla dzieła – nie tylko filmu – jest niezależne od samego dzieła. Ten grunt istnieje (lub nie) niezależnie od samego filmu, utworu czy obrazu. Jeśli dzieło sztuki trafi na właściwie przygotowany grunt to może stać się zarzewiem wielkich wydarzeń. Takim jaskrawym przykładem jest opera Verdiego „Nabucco”, która – jak niektórzy twierdzą – była punktem przełomowym w zjednoczeniu Włoch. Zaś negatywnym przykładem dla dobrze przygotowanego gruntu był nazistowski film „Żyd Süss”, który w III Rzeszy miał wielkie powodzenie (znacznie większe niż „Kler”) i bardzo utrwalił negatywny obraz Żydów.
Przykro mi, że pani również używa terminu „zwichnięcie umysłowe” czy paranoi w stosunku do innego poglądu niż swój. Myślałem, że takie traktowanie oponentów zniknęło wraz z epoką stalinowską, w której to przeciwników oskarżało się o paranoję lub schizofrenię i zamykało w „psychuszkach”.
@ Mauro Rossi
19 października o godz. 15:56
„Od mankamentów przeciez jesteście wy, w konfrontacji z wami nie mam szans.”
W ten sposób my też moglibyśmy tylko i wyłącznie chwalić opozycję, argumentując, że od jej krytykowania jesteś Ty. Moje zdanie jest takie, że gdybyś popieranej przez siebie partii wytykał jakieś słabe punkty, a nie opisywał jej jako ideał bez najmniejszej skazy – byłbyś bardziej wiarygodny.