Dobre wieści sondażowe. Dla opozycji
Porażka propagandy pisowskiej. W sondażu na zlecenie serwisu Ciekawe liczby.pl większość ankietowanych uznała, że była bardziej dumna z Polski i naszej pozycji międzynarodowej za czasów koalicji PO/PSL niż obecnie.
„Więcej Polaków było dumnych z Polski za rządów PO-PSL (37 proc.), niż jest teraz za rządów PiS (25 proc.), i więcej uważa, że pozycja międzynarodowa Polski była wtedy lepsza (42 proc.) niż obecnie (31 proc.). Polacy czują się dużo bardziej podzieleni za obecnych rządów PiS (42 proc.) niż za PO-PSL (11 proc.), a Kościół według badanych jest teraz bardziej zaangażowany w politykę (53 proc.) niż w przeszłości (10 proc.) – tak wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu ciekaweliczby.pl na panelu Ariadna”.
Z kolei „Gazeta Wyborcza” publikuje wyniki sondażu przeprowadzonego dla niej przez Kantar Millward Brown na temat szans poszczególnych kandydatów na prezydentów dużych miast. W Gdańsku, bastionie PO, wygrywa w II turze Jarosław Wałęsa. W Krakowie Jacek Majchrowski wyraźnie wyprzedza Małgorzatę Wasserman. W Poznaniu Jacek Jaśkowiak z Koalicji Obywatelskiej. We Wrocławiu Jacek Sutryk z tejże. A Warszawie, też w II turze, może wygrać Rafał Trzaskowski, z prognozowanym wynikiem 61 do 33 proc.
Każda z tych prognoz to dobra wiadomość dla opozycji. Zwłaszcza zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego w stolicy. To jeszcze nie punkt zwrotny, ale symboliczne powstrzymanie ofensywy „zjednoczonej prawicy”. Gdyby prognozy się spełniły, opozycja, a głównie Koalicja Obywatelska, mogłaby wyjść z defensywy.
Jest to potrzebne nie tylko temu ugrupowaniu, ale także tej części naszego społeczeństwa, która PiS-owi nie ufa i nie ulega. Wzmocnienie byłoby silniejsze, gdyby PiS i jego przystawki nie osiągnęły także swoich celów w wyborach do sejmików samorządowych.
Opozycja parlamentarna i pozaparlamentarna ma w sumie duże poparcie i spory potencjał. Dobrze dla Polski byłoby go nie zmarnować. Dlatego na czas kampanii samorządowej ugrupowania niepisowskie i nieprawicowe powinny zawiesić bratobójczą walkę.
Nie muszą, skoro nie chcą lub nie potrafią, iść jednym demokratycznym blokiem, wystarczy, że nie będą się wzajemnie osłabiały, na czym zależy obecnej władzy. Liderzy „zjednoczonej prawicy” chcą rządzić przez 12 lat. W tym celu muszą zdusić wszystkie siły opozycyjne, nie tylko PO i PSL, ale też starą i nową lewicę.
Każdy pretekst dobry: np. „szarańcza” Schetyny, która tak oburzyła PiS, choć partia Kaczyńskiego nie cofa się przed jeszcze grubszymi chwytami, odmawiając polskości działaczom legalnej demokratycznej opozycji. Kiedy ją zniszczy, nie będzie już komu upominać się o prawa obywatelskie, wolność słowa i zgromadzeń, członkostwo Polski w strukturach świata demokratycznego.
Dlatego tak ważne są liczne inicjatywy obywatelskie na rzecz frekwencji wyborczej. Takie jak #ToJaJestemPolską, #Głosuję. Nie sugerują, na którą partię czy listę mamy głosować, zachęcają tylko do oddania głosu w nadchodzących wyborach samorządowych, europejskich, parlamentarnych i prezydenckich. Głosujmy. To nasze prawo i obowiązek.
Komentarze
„nie chcą lub nie potrafią” czy też może dobrze się czują w roli pożytecznych idiotów? O ile jeszcze wypowiedź Biedronia o „tresowanej” Barbarze Nowackiej można z dużą dozą tolerancji potraktować jako wypadek przy pracy to jak interpretować dzisiejszy medialny szum wokół Trzaskowskiego, co to obiecał (dał nawet słowo!) a nie podpisał?
Jeśli chcesz Polski w ruinie – głosuj na PiS! Tam nie ma ani jednego fachowca od czegokolwiek. Nie wpuściłbyś do domu hydraulika, który nie potrafi kranu wymienić, a tymczasem całe stado nie znających się na niczym Misiewiczów grabi Polskę.
19 października minie rok od protestu Szarego Człowieka, Piotra Szczęsnego. Niech jego manifest, który przytaczam poniżej, zmotywuje nas wszystkich, jak i naszych znajomych, abyśmy te wybory potraktowali poważnie.
1. Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich.
2. Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu (w praktyce) Trybunału Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów.
3. Protestuję przeciwko łamaniu przez władzę prawa, w szczególności Konstytucji RP. Protestuję przeciwko temu, aby ci, którzy są za to odpowiedzialni (m.in. Prezydent) podejmowali jakiekolwiek działania w kierunku zmian w obecnej konstytucji – najpierw niech przestrzegają tej, która obecnie obowiązuje.
4. Protestuję przeciwko takiemu sprawowaniu władzy, że osoby na najwyższych stanowiskach w państwie realizują polecenia wydawane przez bliżej nieokreślone centrum decyzyjne związane z Prezesem PiS, nieponoszące za swoje decyzje odpowiedzialności. Protestuję przeciwko takiej pracy w Sejmie, kiedy ustawy tworzone są w pośpiechu, bez dyskusji i odpowiednich konsultacji, często po nocach, a potem muszą być prawie od razu poprawiane.
5. Protestuje przeciwko marginalizowaniu roli Polski na arenie międzynarodowej i ośmieszaniu naszego kraju.
6. Protestuję przeciwko niszczeniu przyrody, szczególnie przez tych, którzy mają ją chronić (wycinka Puszczy Białowieskiej i innych obszarów cennych przyrodniczo, forowanie lobby łowieckiego, promowanie energetyki opartej na węglu).
7. Protestuję przeciwko dzieleniu społeczeństwa, umacnianiu i pogłębianiu tych podziałów. W szczególności protestuję przeciwko budowaniu „religii smoleńskiej” i na tym tle dzieleniu ludzi. Protestuję przeciwko seansom nienawiści, jakimi stały się „miesięcznice smoleńskie” i przeciwko językowi nienawiści i ksenofobii wprowadzanemu przed władze do debaty publicznej.
8. Protestuję przeciwko obsadzaniu wszystkich możliwych do obsadzenia stanowisk swoimi ludźmi, którzy w większości nie mają odpowiednich kwalifikacji.
9. Protestuję przeciwko pomniejszaniu dokonań, obrzucaniu błotem i niszczeniu autorytetów, takich jak np. Lech Wałęsa, czy byli prezesi TK.
10. Protestuję przeciwko nadmiernej centralizacji państwa i zmianom prawa dotyczącego samorządów i organizacji pozarządowych zgodnie z doraźnymi potrzebami politycznymi rządzącej partii.
11. Protestuję przeciwko wrogiemu stosunkowi władzy do imigrantów oraz przeciw dyskryminacji różnych grup mniejszościowych: kobiet, osób homoseksualnych (i innych z LGBT), muzułmanów i innych.
12. Protestuję przeciwko całkowitemu ubezwłasnowolnieniu telewizji publicznej i niemal całego radia i zrobieniu z nich tub propagandowych władzy. Szczególnie boli mnie niszczenie (na szczęście jeszcze nie całkowite), Trójki – radia, którego słucham od czasów młodości.
13. Protestuję przeciwko wykorzystywaniu służb specjalnych, policji i prokuratury do realizacji swoich własnych (partyjnych bądź prywatnych) celów.
14. Protestuję przeciwko nieprzemyślanej, nieskonsultowanej i nieprzygotowanej reformie oświaty.
15. Protestuję przeciwko ignorowaniu ogromnych potrzeb służby zdrowia.
Zarówno sondaże robione przez CBOS, twarzą w twarz, jak i sondaże telefoniczne, od dawne nie są już miarodajne. Telefony, nawet na „kartę”, są przecież zarejestrowane. Ludzie przyjrzeli się obecnej władzy i zauważyli, że jest mściwa i stosuje stare hasło towarzysza Lenina: kto nie z nami, ten przeciw nam. A z wrogami się nie patyczkuje. Dlatego większość (ponad 60%) odmawia udziału w sondażach. Prawdziwym sondażem będą wybory. Być może, obecna kumulacja łajdactwa, rodaków otrzeźwi. Choć, zapewne, wielu jeszcze jest na etapie redukcji dysonansu poznawczego i zignoruje smród zgnilizny bijący od „dobrej” zmiany.
Jest godz. 16.26, dwa pierwsze wpisy, zastanawiam się, kto będzie następny: Jacek Hutas im. Lenina ze swoim copy-paste mamy od kurek, grzebiący w przeszłości peowców Mauro, czy zadająca dziesiątki dziwnych pytań Neospasmina? Ciekawym.
Nie bardzo wierze sondazom, w Polsce chyba w szczegolnosci. Nie dlatego, ze sa zle ale dlatego, ze ludzie rzadko wypowiadaja sie w nich na temat
rzeczywistych preferencji. Wszak Komorowski mial nie przegrac, bo pono nie mial z kim. A pojawil sie ludzik plastiku i wszyscy” oglupli”.Polacy sa kompletnie nieprzewidywalni i dopiero przy urnie
decyduja o takim czy innym wyborze, choc czasami ich samych to pewnie zaskakuje.Wynik to wypadkowa emocji jakimi kieruja sie Polacy, a zatem nic co moznaby bylo przewidziec z duzym prawdopodobienstwem.Przy tym najbardziej pospolitym , jek mi sie wydaje, rodzajem” emocji” jest obojetnosc wobec wyborow i zwykle ich olewanie.Moze taka nauczka jak PiS jest Polakom potrzebna do uzyskania szerszej swiadomosci. Czesto dopiero utrata uswiadamia nam co stracilismy na prawde.Najgorzej z sekta Pis-u,zelaznym elektoratem, bo jesli ten przejrzy na oczy to sie wscieknie. Sympatie obroca sie o 180 st.Neofici sa najgorliwsi.
W odniesieniu do opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej PiS wykorzystuje bardzo polską tradycję wykańczania się nawzajem w obliczu zagrożenia.
Na szczęście dla opozycji to, co oferuje PiS jest proste: zamordyzm i zacofanie. Gdyby PiS sam się tak nie podkładał, to opozycja nie miałaby żadnych szans w jakichkolwiek wyborach.
Dodatkowo – a to duże świństwo – niejaki Jaki próbuje przekupić wyborców obiecując im ich własne – podatników/wyborców – pieniądze.
Bardzo dużo dobrego – dla opozycji – robią też gadki niejakiego prezesa – nie do strawienia dla ludzi stosujących podstawy logiki i używających języka polskiego na codzień, oraz zamiana urzędu Prezydenta RP w teatr lalek.
Ja pochododzilbym z rezerwa do tych wynikow sondażowych. Za duza w nich jest liczba osob nie chcacych sie wypowiadac. Ciekawe dlaczego?
@jakub01:
Sondaże mogą być zrobione dobrze, lub źle.
Dobrze zrobione sondaże nieźle odpowiadają wynikom wyborów.
Źle zrobione… No cóż, w słowie „źle” już kryje się odpowiedź.
Fakt, że mamy masę sondaży, które nie badają niczego konkretnego, robione są byle jak, na małych i nieprzemyślanych próbach (tak jest taniej, a sensacja do gazety, czy na portal się zawsze znajdzie), nie oznacza jeszcze, że Polacy są nieprzewidywalni.
Szanowny Gospodarz był łaskaw napisać: – Liderzy „zjednoczonej prawicy” chcą rządzić przez 12 lat. W tym celu muszą zdusić wszystkie siły opozycyjne, nie tylko PO i PSL, ale też starą i nową lewicę.
Pozwoli Pan red. Szostkiewicz, że się z Panem nie zgodzę.
Co do PSL i lewicy to może mieć Pan rację natomiast ja uważam, że gwarancją kolejnych zwycięstw wyborczych jest istnienie jako liczącej się siły politycznej PO.
Z czym w miarę świadomemu wyborcy kojarzy się PO? – ano np. z premierką kłamczuchą przeorywającą na metr miejsce katastrofy smoleńskiej, z ministrem spraw wewnętrznych w postaci katechetki z Bydgoszczy, ministrem sprawiedliwości najpierw z Czumą a potem nieudolnym Biernackim i kierującym nim oblatem Królikowskim, który nie dość, że napisał kpk jakby pod dyktando majętnych gangsterów to jeszcze sam jest ścigany za pranie brudnych pieniędzy. A Misiewicze? – a co to było np. z działaniami na rzecz objęcia TotoLotka przez córeczkę kumpla Schetyny, Sobiesiaka od afery hazardowej zdaje się też? A Kilian a Grad szukający za przeszło sto tysięcy miesięcznie miejsca pod elektrownię atomową – bez skutku zresztą, a bankructwa podwykonawców dróg na Euro 2012 na których rząd Tuska się wypiął, a minfin, też z „Bydgoszczu” jak katechetka, kreatywny księgowy, który potrafił wytłumaczyć dlaczego przy wzroście PKB i podniesieniu podatku VAT, wpływy z tego podatku potrafiły maleć rok do roku o kilkanaście miliardów. Nie wspomnę tu o łaszeniu się do mafii klerem zwanej (np. Komisja Majątkowa). Sądzi Pan, że „ciemny lud” już to zapomniał?
Panie Redaktorze, żeby liczyć aż na taką głupotę elektoratu, że potrząśnie drzewem, zrzuci pisowską szarańczę by mogła obsiadać je POwska to naiwność skażona myśleniem życzeniowym.
Twierdzę z uporem, że gwarancją utrzymywania się przy władzy PiS jest polityczne istnienie na scenie politycznej już skompromitowanej PO i w interesie PiS leży by ta partia pozbawiona tak naprawdę szans na to aby doprowadzić do tego – by było tak jak było – jest jej galwanizowanie w czym, przepraszam, i Szanowny Pan Redaktor bierze udział.
Przydatek PO w postaci ogryzka Nowoczesnej, w której mąż myszki agresorki nie potrafił nawet wypełnić kwitów na poczcie w wyniku czego partia ta straciła 5 baniek dotacji państwowej to przecież też parodia i teatr.
„Żarty na bok” – rzekł był fryzjer zdejmując perukę z głowy pana radcy.
@legat,
tak, żarty na bok, odrzucam pańską tezę w całości, to wariant ,,symetryzmu”, który uważam za błędną diagnozę sytuacji politycznej. Może się pan bawić poszczególnymi przypadkami, ale sedno sprawy jest inne: kto jeśli nie opozycja i ruchy obywatelskie zatrzymają niszczenie demokracji konstytucyjnej i państwa obywatelskiego? Przecież nie pan, ani neomarksiści. Szkoda wolnej Polski.
Szanowny Panie Redaktorze,
fakt, że uważa Pan mą „diagnozę” sytuacji politycznej za błędną to mnie specjalnie nie dziwi bowiem gdybym ja Pańską uważał za trafną to bym głosu nie zabierał.. Cieszy mnie, że mój komentarz w ogóle Pan zauważył. Nadzieję na to, że PiS zostanie odsunięty od władzy pokładam w tym, że po pierwsze poprawi się wyborcza frekwencja po drugie, że wzrośnie elektorat lewicy, zarówno tej „postkomunistycznej” jak i nowej. Niewiadomą jest dla mnie też, co stanie się po powstaniu „partii Biedronia”. Nie liczę natomiast na PO i Nowoczesną. Uważam, że im szybciej zniknęłyby ze sceny politycznej tym bliżej będzie do zrodzenia się siły politycznej czy sił mogących stanowić zagrożenie dla PiS bo „polityka nie znosi próżni”.
Proszę sobie przypomnieć Mieczysława Rakowskiego i jego polecenie – „Sztandar wyprowadzić”. Powstało miejsce i wypełnione zostało przez siłę polityczną, która wprawdzie w koalicji ale przez wiele lat sprawowała władzę. Ale do takiego myślenia, odważnego i perspektywicznego trzeba ludzi z klasą, których w PO i Nowoczesnej nie ma, niestety.
Dziękuję za odniesienie się do mego poprzedniego komentarza.
Szanowny Gospodarzu,
przez nieuwagę i pośpiech błędnie oceniłem, że to Pan zareagował.
Przepraszam.
@legat:
Twój błąd polega na tym, że uważasz iż z „braku PO”, pojawią się poważne konkurencyjne partie dla PiSu, może nie od razu zwycięskie, ale liczące się. Tak, tego PiS mógłby się bać, pod paru warunkami jednak.
Pierwszym jest wycofanie się ze zmian upolityczniających wymiar sprawiedliwości: służby, policję, prokuraturę, zawłaszczenie sądów. Jak zrobiłeś to, co zrobił PiS, to w zasadzie każdą partię możesz unieszkodliwić, stawiając jej zarzuty — mogą być fałszywe, przecież obywatelom nie zostają żadne mechanizmy kontrolne.
Drugim jest przekonanie o uzależnieniu rządu od mechanizmów demokratycznych w formie z 2015 roku. Otóż mając własny parlament, swojego prezydenta oraz instytucje midzynarodowe w nosie, wszystko można zmienić, włącznie z likwidacją demokracji.
nie znam sie na polityce ,jest mi wlasciwie wszystko jedno kto rzadzi ! ma byc uczciwie ,sprawiedliwe ,madrze ,bezpiecznie ,z szacunkiem do obywatela itp
„Dobre wieści sondażowe.”
Byly prezydent B.Komorowski oraz niedoszla prezydent H.Clinton tez znakomicie
wypadali w sondazach.
Oj, gdyby Trzaskowski pokonał Jakiego co najmniej kilkunastoma procentami – byłoby super! Po takiej nagonce na rządy HGW… Żeby było jasne – nie mam zdania, na ile HGW osobiście jest winna, a na ile nie jest winna dzikiej reprywatyzacji w Warszawie. Ale pamiętam jedno – przecież ta dzika reprywatyzacja zaczęła się nie za jej prezydentury, tylko za Lecha Kaczyńskiego i potem za Marcinkiewicza. Najsłynniejsza ofiara dzikiej warszawskiej reprywatyzacji, Jolanta Brzeska, o utracie praw do swego mieszkania dowiedziała się w kwietniu 2006 r. – czyli na pół roku przed rozpoczęciem pierwszej kadencji HGW. Stąd nurtująca mnie ciekawostka: jak bardzo nieporadna musi być ta PO, skoro pozwoliła, żeby PiS wymazał z pamięci „suwerena” takt, iż czyszczenie kamienic w stolicy za czasów pisowskich?
Inny przykład nieporadności medialnej PO:
https://innpoland.pl/146265,andrzej-duda-sie-nie-przejal-ze-230-osob-straci-prace-zostaja-na-lodzie
Czyż ten incydent nie powinien być dla Du*y taką samą plamą jak u Komorowskiego słynne „zmienić pracę i wziąć kredyt”? A jednak to, co wtedy palnął Komorowski zasłynęło jako akt niebywałej arogancji ze strony ówczesnego prezydenta. To, co miesiąc temu powiedział Du*a (Proszę się nie martwić, otworzą następny), przeszło właściwie bez echa i ja sam dowiedziałem się o tym incydencie przypadkiem.
@Levar
ale rosyjskie służby sondaże popsuły.
@inder:
Trudno mi się wypowiadać za Warszawę, ale czytałem krytyka HGW (z pozycji afery reprywatyzacyjnej), który jednocześnie zauważał, że Warszawa stała się za jej rządów miastem iście światowym, m.in. dzięki inwestycjom w infrastrukturę, które poprzednicy (Lech Kaczyński i Kazimierz Marcinkiewicz) położyli. Myślę, że to oprócz samej reprywatyzacji należy brać pod uwagę.
Co do Dudy… Rozumiem, że to pytanie do prezydenta nie było planowaną ustawką, jak tamto do Komorowskiego; a więc i mechanizmy medialne do jego rozgłaszania nie były gotowe.
@Levar:
Kampania Trumpa była oparta na anlizach i badaniach opinii publicznej. Tyle, że lepszych. To dzięki nim został prezydentem dostając mniej głosów wyborców.
@inder 17 października o godz. 10:03
jak bardzo nieporadna musi być ta PO, skoro pozwoliła, żeby PiS wymazał z pamięci „suwerena” takt, iż czyszczenie kamienic w stolicy za czasów pisowskich?
@inder 17 października o godz. 10:11
Inny przykład nieporadności medialnej PO
Wielokrotnie pisałem, że najwyższy czas sie otrząsnąć z tego dziecinnego podziwu dla tzw. „zawodowych polityków” oraz „zawodowych pracowników mediów”.
Spojrzeć prawdzie w oczy i zdać sobie sprawę, że do tych zawodów pchali i dopchali się ludzie na zasadzie selekcji negatywnej.
Trzeba uwierzyć własnej intuicji, która w czasach licealnej i studenckiej młodości podpowiadała, że skoro ktoś nie umie rozwiazać prostego równania różniczkowego to nie jest żadnym „humanistą” tylko zwykłym idiotą.
Otrząsnąć się z podziwu nad tym całym humanistycznym filozoficzno-historyczno-socjologiczno-jakimśtam bełkotem. Gdyż to był i jest bełkot.
Czytanie i przepisywanie tuzinów opasłych książek nie jest żadną kreatywnością tylko udawaniem wyższego wykształcenia i sposobem na wyrywanie naiwnych panienek.
Tacy ludzie zwiedli mnie w czasach stanu wojennego i nastepującej po nim smuty straconej dekady. Wydawało mi się, że czytam jakieś mądre rozważania a to były tylko mundre fusy i niedopałki po niby-intelektualnych nocnych popijawach „humanistów”.
Oczywiście, że dzisiejsze opozycyjne media i opozycyjni politycy to wyprani z jakichkolwiek pomysłów i z jakiejkolwiek energii, nawet ze zdrowego rozsądku, całkowicie oklapli dziadkowie.
Pisowcy też nie mają nic w swoich baranich łbach, ale przynajmniej oni są żywi. Jak widzą, że ktoś się im podkłada to biorą niebronione piony i figury jak swoje.
Doświadczenie nauczyło ich, że w PO nie ma żadnych Talów czy Fischerów, nikt tam nie święci figur jako elementu jakiegoś diabelsko inteligentnego planu. Żaden genialny mat pisowców nie czeka.
Peowcy podkładaja się bo są marnymi graczami. I PiS korzysta.
PO nie umie robić tego samego bo jest NIEŻYWE.
Zabrakło myślących, a nawet tylko żywych członków.
Przepraszam, że trochę obok tematu, ale chodzi za mną myśl i chcę się nią podzielić. Otóż skończyłem czytać „Kulturę porażki” Schivelbuscha. Autor analizuje trzy przykłady historyczne (Południe po wojnie secesyjnej; Francję po wojnie 1870-71 i Niemcy po 1918 roku), wskazują na kolejne etapy przeżywania klęski:
— nadzieję na naprawę kraju (także łaskę zwycięzców);
— próbę naśladowania zwycięzców;
— moralne oburzenie i rozgoryczenie;
— przejście na pozycje nacjonalistyczne.
To mi przypomina Polskę po 1989 roku — nadzieję na pomoc Zachodu w naprawie gospodarki; nasladowanie zachodnich wzorców (demokracja liberalna, wolny rynek w nowoczesnym wydaniu); a potem załamanie tego z narzekaniem na „Polskę w ruinie” i przejście na pozycje nacjonalistyczne.
Tyle, że to wymagałoby uznania, że Polska w 1989 roku, wraz z upadkiem realnego socjalizmu, doznała klęski. Tymczasem mamy wzrost gospodarczy, mamy przyłączenie do klubu zwycięzców (NATO, a tym bardziej UE); mamy realną pomoc Zachodu (zwłaszcza fundusze UE, ale nie tylko); wreszcie mieliśmy większościowe głosowanie na OKP w 1989 roku, nie wspominając o akceptacji dla zmian demokratycznych i wolnorynkowych ze strony „postkomuny”. Dostrzegłbym pewne elementy klęski (np. ekspansję zachodnich firm na osłabiony polski rynek); ale więcej przemawia za tym, by uznać to za polski sukces a nie klęskę. Więc dlaczego ludzie zachowują się, jakby to była klęska?
Do listy @legata trzeba dopisać pierwsze wykopki złych nieboszczyków,spłodzenie „żołnierzy wyklętych”,pierwszą”dezubekizację”.I koniecznie trzeba przypomnieć słowa Tuska po wygranych wyborach:”teraz benzyna może kosztować 7zł”.I ostatni kwiatek-w głosowaniu na ustanowieniu Dnia
Pamięci Kapłanów Niezłomnych,czy jakoś tak,prawie stu posłow PO było za.Takie ważne sprawy
ma na względzie mądra i piękna PO.Byle by podlizać się biskupom,jak zawsze.
No i mamy nowy sondaż CBOS-u:
https://wiadomosci.radiozet.pl/Wybory-samorzadowe-2018/Sondaze/Wybory-2018.-Sondaz-CBOS.-PiS-miazdzy-opozycje-w-wyborach-do-sejmikow
I zsumujmy to, co tam wyszło…
opcja rosyjska (PiS + Kukiz): razem 41%
opcja niepodległościowa (KO + PSL + SLD): razem 29%
opcja bujających w obłokach albo już nawet w kosmosie (R + W): razem 2%.
Czyli nawet jeśli uwzględnić fakt, że CBOS zawsze ma wyniki zawyżone na korzyść aktualnie rządzących – w kwestii świadomości obywatelskiej Polaków jest wciąż wiele do zrobienia.
Zastanawiające jest przy tym, że „z sondażu wynika również, że 76 proc. badanych spośród uprawnionych do głosowania deklaruje udział w wyborach samorządowych”. Trele morele na niedzielę! 76 procent? Hahaha! Jeśli w najbliższą niedzielę do urn pofatyguje się choćby 60-65% – to będzie sukces. Czy ktoś może chce się założyć?
Szarańcza to owad podobny do pasikonika, a zdradzieckie mordy to zdradzieckie mordy.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Szczecina Bartłomiej Sochański złożył we wtorek do sądu wniosek w trybie wyborczym o sprostowanie i przeprosiny. „Dotyczy kłamliwego oświadczenia, które zostało dziś opublikowane w ‚Gazecie Wyborczej’, jakobym handlował węglem z Rosji dotowanym przez Putina. Takie wstrząsające oświadczenia zamieściła ‚Gazeta Wyborcza’ w ślad za posłami PO i będą musieli autorzy takiego oświadczenia kłamliwego i oszczerczego w trybie wyborczym za to odpowiedzieć”
Tomasz Wysocki
16 października o godz. 16:33
Natępny będzie Tomasz Wysocki, znany miłośnik zasady „żeby było, tak jak było”
Co tam przepisy prawa. Schetyna murem za Zdanowską: Nie pozwolimy na to, żeby podważać demokrację. Obronimy pozycję pani prezydent. We wrześniu Sąd Okręgowy w Łodzi uznał Zdanowską za winną poświadczenia w 2008 r. nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera i skazał ja na karę 20 tys. zł grzywny
Czy Warszawa potrzebuje aż pół tysiąca radnych? Czy Polskę stać na wydawanie miliardów na diety radnych?
PAK4 17 października o godz. 8:52 do mnie: – Twój błąd polega na tym, że uważasz iż z „braku PO”, pojawią się poważne konkurencyjne partie dla PiSu, może nie od razu zwycięskie, ale liczące się.
No tak, PAK4, sprawa oczywista, mój błąd polega rzeczywiście na tym, że nie widzę sensu na stawianie w wyścigu na okulałą szkapę. Należy jej dobrego owsa zadać, posmarować tyłek miodem, warkoczyki zapleść na grzywie, zęby poplombować, na okulałą nogę maść końską położyć zamiast na swoje obolałe od klęczenia kolana i jest szansa, że o guza na łbie wygra jak się może jeszcze kilka razy główny przeciwnik potknie tudzież Bruksela podrzuci jakąś kłodę.
No może.
Ale jak wiesz, błądzenie to ludzka rzecz i nawet mnie się może zdarzyć.
PAK4
16 października o godz. 19:05
Zgoda. Ale skoro rosyjskie (czy inne) sluzby potrafia wplywac na sondaze, a jak sadze na te dobre, a nie na te byle jakie, to jaka jest ich rzeczywista wartosc i wiarygodnosc?
Opozycja nie ma programu, a tylko PiS i zły Kaczyński
Jacek, NH juz wielokrotnie zostal przylapany na „copy and paste” bez zadnych wlasnych komentarzy/mysli. Czyli popelnia kradziez „intelectual property”.
To dla mnie to wystarczajacy powod, zeby go z tego forum wykluczyc. Albo na miesiac zaprosic do „klasztoru trzezwych mysli”, tak jak to paktykuje Pan Kaczmarewicz na swoim blogu.
Denerwuja mnie nie te skradzione mysli, ale jego bezmyslne zachowanie na wzor automatu (bota). Traktuje te wpisy jako nachalne reklamy. Prywatnie bronie sie przed niechcianymi relamami urzywajac np. pogramu ghostery. Taki filtr na Jacka NH tutaj na blogu tez by sie przydal.
PS. Z takim botem nie ma sensu dyskutowac, bo nie o to mu chodzi. Jego zadaniem jest sianie piaru, na zasadzie moze to ten i owy kiedys „kupi”.
@ mazur
Zdradzieckie mordy to wypowiedź w afekcie osoby mającej szczególny związek z bratem bliźniakiem , który zginął w tragicznej katastrofie.Katastrofie związanej z indolencją teoretycznego państwa rządzącego przez ” zdradzieckie mordy”…
Szarańcza, którą się najpierw strząsa „a potem z obrzydzeniem zdeptuje butem… ”
to programowa wypowiedz szefa opozycji na zjeździe programowym partii” miłości ” przyjęta radosnymi brawami przez nowoczesnych i postepowych. …
” Europejczyków „
Jacek, NH 17 października o godz. 16:44 pisze: –Co tam przepisy prawa. Schetyna murem za Zdanowską:…
Jacku,NH,
proponowałbym się tak nie rozpędzać. Wprawdzie jeszcze wczoraj Grzegorz Schetyna miał w ogóle wątpliwości czy Zdanowska może nadal być członkiem PO ale dzisiaj, jak to Grzegorz trwał na stanowisku, że jest ona nie tylko członkiem ale liczącą się postacią w kierownictwie tej partii. Sądzę, że na taką postawę Grzegorza wpłynął fakt, że pojawiła jakaś ekspertyza mówiąca o tym, że inaczej mają być traktowani przez prawo wyborcze skazani na karę grzywny a inaczej skazani na karę pozbawienia wolności. Ma to jakiś sens bowiem trudno traktować identycznie kogoś, kto uporczywie nie płacił mandatu za złe zaparkowanie i został w końcu skazany na grzywnę a inaczej pedofila skazanego na odsiadkę.
Poza tym, akcja PiSu i siepacza tej partii Sasina spowodowała wzrost popularności Zdanowskiej o takiej skali, że daje jej to gwarancję zwycięstwa w pierwszej turze i wbicie jej pisowskiego przeciwnika w glebę, który po wyborach powinien spalić ze wstydu.
Przy okazji, to zadziwia mnie arogancja Sasina. Ten człowiek abo się uczy. Chcąc sobie kiedyś zapewnić możliwość startu na prezydenta stolicy chciał włączyć w granicę Warszawy wianuszek okalających go gmin bo on sam jest z Ząbek czy Zielonki jakiejś. Po referendum w tej sprawie w Legionowie po którym gwiazda parlamentarna PiSu, niejaka Lichocka wyzwała mieszkańców tego miasta od ubeckiego nasienia czy coś takiego oraz po tym jak ze spotkania w Ożarowie Sasin ledwie uszedł bez szwanku na ciele, sprawa padła. Zwalniał i wygaszał też kiedyś mandat HGW. Sprawia wrażenie ten burak, że za co się nie weźmie to schrzani.
Sądzę, że jeśli Sasin i jego ludkowie z miasta Łodzi przegonią z urzędu Zdanowską po wyborach, to PiS w Łodzi przestanie istnieć. Nic korzystniejszego dla PO nie może się przytrafić jak właśnie wysadzanie Zdanowskiej ze stołka. Od razu slupki-głupki PO ruszą na południe – może nie?
Może ma Pan racje, że akurat te sondaże nie kłamią, ale ostatecznie zadecydują nie sondażownie tylko wyborcy. Jeśli wyborcy zadecydują, że chcą mieć w lokalnych władzach gangsterów to będą mieć gangsterów, a później poniosą tego konsekwencje. Demokracja to system sprawiedliwy, daje ludziom to na co zasłużyli.
Jacek, NH
17 października o godz. 19:48
Jest dokladnie odwrotnie. Prosze przeczytac artykul Marka Borowskiego „Kto nie warczy ten dostanie” w najnowszym wydaniu „Polityki”.
Jacek, NH
17 października o godz. 19:48
Nie masz dzieci, ani rodziny? A może masz zapasową Polskę?
@Andrzej Falicz
Czekam na przykłady ,,kłamstw” Polityki. Już pan zapomniał o swojej insynuacji?
@PAK4 17 października o godz. 11:44
Więc dlaczego ludzie zachowują się, jakby to była klęska?
Gdzie sie tak zachowują? W Polsce/Wolsce czy na emigracji?
Polscy emigranci zacisnęli zęby i zapiep**ają jak małe samochodziki.
W lwiej większości.
W lwiej większości też nie uczestniczą w miejscowm życiu politycznym, zamiast tego w bardzo zdyscyplinowany sposób dostosowując się do zastanych regulacji prawnych i zwyczajów. Idealni imigranci.
W każdym razie taka jest sytuacja w USA czy Kanadzie. „Kiedyś” czyli „dawniej” z tym zaangażowaniem bywało trochę lepiej, ale biorąc pod uwagę proporcję polityków polskiego pochodzenia do milionowych rzesz polskiej imigracji – też bez rewelacji.
A więc może anegdotyczny Bismarck miał rację? Z tym rządzeniem się Polaków? Skoro w innych krajach nie mają problemów z dopasowaniem się do tamtejszych rozwiazań? Przecież nie zawsze i nie wszędzie doskonałych…
Ciagle czekam na kogoś kto mi dowiedzie, ze posiadanie swojego państwa wyszło (a co najważniejsze, BĘDZIE WYCHODZIŁO) Polakom na zdrowie.
@Andrzej Falicz 17 października o godz. 20:30
.Katastrofie związanej z indolencją teoretycznego państwa
Masz na myśli indolencję państwa wyrażającą się w wyborze na stanowisko prezydenta takiego szkodnika jak Lech Kaczyński? W takim razie pełna zgoda!
Nienadająca się na stanowisko prezydenta Polski mała szuja usiłowała popełnić samobójstwo, (i zabójstwo wielu innych osób, w tym innych prezydentów), gnojąc kompententnego, uczciwego i bardzo odważnego, o stalowym kregosłupie moralnym pilota.
Tylko dzięki najwyższym kwalifikacjom zawodowym i moralnym majora Grzegorza Pietruczuka mała gnida pełniąca wtedy stanowisko prezydenta Polski nie dostała szansy urządzenia sobie wyścigu lotniczego z francuskim prezydentem i z rosyjskimi myśliwcami.
Nie poprzestała jednak na tym i rękami swoich czynowników usiłowała później mścić się i szkodzić swojemu zbawcy, majorowi Grzegorzowi Pietruczukowi.
Podczas lotu na wątpliwy moralnie wiec wyborczy na katyńskich grobach zabrakło w kabinie pilotów równie odpornego na naciski typu „czy pan wie kto ja jestem?” kapitana. Równie odpornego jak major Pietruczuk.
Co skończyło się tak jak skończyło.
rządzącego przez ” zdradzieckie mordy”…
Oczywiście, teraz rządzą w Wolsce zdradzieckie – wobec rozumu i najbardziej elementarnej uczciwości – mordy.
Na całe szczęście utoniecie i pociagniecie cały ten gnijący kler za sobą.
@Mauro Rossi
„Demokracja to system sprawiedliwy, daje ludziom to na co zasłużyli.”
Nie do konca sie to zgadza. Bo teoretycznie i w idealnym wypadku tylko wiekszosc dostaje to, na co glosowala. Mniejszosc przeciez tego nie chciala.
Ale w praktyce moze byc jeszcze gorzej. No bo po wyborach moze sie okazac, ze wybrani nawet swoich wyborcow „wystawili”. Moga np. realizowac obietnice w nierzetelny sposob. PiS obiecal, ze starczy na 500+, bo wystarczy „nie krasc”. A teraz kradna sami i finansuje 500+ przez zadluzenie.
A po wyborach wybrani moga dac niechciany bonus. Bo o rozbiurce panstwa prawa PiS przed wyborami nic nie wspominal.
Czy to oznacza, ze demokracja jest do d..y? Wcale nie, bo jak juz Churchill stwierdzil jak narazie „nie ma nic lepszego”. Poza tym demokracja nie ogranicza sie do wyborow. Demokracja to panstwo prawa, trojpodzial wladzy, prawa mniejszosci itd. Dzieki temu wyborcy maja narzedzia, zeby sie z przeniewiercza wladza tez miedzy wyborami rozprawic. I tego sie PiS boi. I dlatego ogranicza prawa obywatelskie, burzy pansto prawa, podporzadkowuje sady itd.
legat
17 października o godz. 18:24
W zupelnosci sie zgadzam ; wdzieczna jestem za obrazowe porownanie, ktore mnie ubawilo serdecznie. Perszeron Okulawiony.
Dobrą wiadomością, zwycięstwem i sukcesem dla opozycji, która trzyma 15 z 16 województw będzie jeżeli przegra mniej…niż się spodziewa
@ Chyba nie ja jedna odnosze wrazenie,ze PO to galwanizowany trup.
-No ,dobra, zatem kto jak nie PO?- Na to pytanie odpowiedzial mi kierowca polskiego TIR-a, ktory czasem parkuje niedaleko mojego domu. – Jak to kto? PiS! -A pan bedzie glosowal na PiS? -pytam, a on na to: – A na ch..j mi sie w to bawic, ja pieniadze musze zarabiac.- Ale pan woli PiS?-pytam.
-No cos pani! Kaczora?!Tego starego ch..ja to bym w kosmos wyslal!
-No to na kogo by pan glosowal jakby glosowal?
-A na nikogo! Ta cala banda to po jednym ch..ju jest prosze pani
I tak oto pogawedzilam jak Polak z Polakiem. Mysle, ze to opinia suwerena.
@jakub01
18 października o godz. 0:38
„Mysle, ze to opinia suwerena.”
Nie. To jest opinia tego (nie)wyborcy. Nie uogolnial bym tego, bo nieuzasadnione uogolnienia prowadza do falszywych wnioskow. Np. Pani tez jest suwerenem, wiec mysli Pani tak samo?
@legat:
PO występuje jako część KO. Po upadku popularności .Nowoczesnej, na froncie liberalnym nie ma alternatywy.
A lewica poszukuje… Chciałbym, żeby szybko znalazła i zadziałała razem, ale nie wiem, czy to możliwe w sensownym terminie.
Nie ma powodu twierdzić, że przy istniejącej PO nie zaistnieje alternatywa lewicowa — lewica, która nie przystąpiła do KO z dziesięć procent może uciułać razem… To zaś jest niezbędne by zaistnieć poważnie w polityce — partii bez tego brakuje „koła zamachowego” sukcesu, bo wielu potencjalnych wyborców poprzez „mniejsze zło” tylko dlatego, że mają więcej szans na sukces.
Tak na serio, to się zastanawiam, czy hamulcowym nie jest trwanie SLD, jako fałszywego ośrodka koncentracji polityków lewicowych. Przecież zjednoczenie lewicy rozbija sie głównie o to, że nikt nie chce być przystawką do SLD…
@zza kałuży:
Piszę o Polsce i polskiej polityce. I to o głównych trendach, bo wśród „klasy średniej” zapewne większość żyje, pracuje i głosuje, tak jakby Polska nie poniosła klęski, a była krainą sukcesu. Choć, oczywiście, to nie jest tak, że nacjonalizujący „głos ludu” nie ma i na nią wpływu…
@jakub01:
Nie rozumiem, na co Rosjanie mają wpływ?
Zawsze można opublikować wyniki fałszywe sondażu, albo ustawić jego warunki pod tezę. To proste fałszerstwo, nie wymaga tajnych machinacji nuklearnego supermocarstwa.
Czy może chodzi o to, że wpływają na opinię publiczną? Cóż, siać propagandę też się da, to też wcale nie jest takie wyrafinowane… Tyle, że wpływa się wtedy jednocześnie na sondaże i na wyniki wyborcze.
W ostatnich wyborach (czy to polskich, czy amerykańskich) dobrze robione sondaże pokazywały tendencję do umacniania się sił populistycznych (podkreślę: tendencję — czym bliżej wyborów był robiony sondaż, tym bliższe wyniki były rzeczywistych; ale to wynikało z tego, że populiści lepiej mobilizowali wyborców, a nie dlatego, że wcześniejsze sondaże były zafałszowane); a ostateczne wyniki były bardzo bliskie rzeczywistych głosów.
@zza kałuży:
PS.
Myślę, że jeśli chodzi o niezgodę w Polsce to i tak mamy świetne warunki w kraju. We wrześniu przejeżdżałem wakacyjnie przez Bośnię i Hercegowinę. Z plakatów politycy zapewniali, że zrobią wszystko dla narodu. Tzn. serbscy, że przyłączą do Serbii, a chorwaccy, że do Chorwacji. Po środku zostawali Boszniacy…
(Teraz doczytuję, że wygrany serbski chce zjednoczenia z Serbią i popiera Putina; wygrany boszniacki to wielki fan Erdogana; tylko wygrany chorwacki chce zgody i zjednoczenia, za co przez chorwackich studentów uznany został za persona non grata i za fałszywego Chorwata, którego w wyborach poparli Boszniacy i takiemu oszustwu zawdzięcza sukces…)
I to wszystko w kraju, który nie potrafi się podnieść po wojnie — jest nie tylko biedniejszy od Polski, czy powiedzmy, Słowenii; ale także od Serbii i Czarnogóry. I te różnice bogactwa rzucają się w oczy.
Rozumiem, że rany zadane przez wojnę są głębokie, ale potrzeba jakiejś polityki dla poprawy sytuacji ekonomicznej się narzuca. A tu jadąc przez kraj, o ile nie trafisz na „etniczną Bośnię i Hercegowinę”, to nawet się nie dowiesz jak flaga BiH wygląda.