Słowotok premiera
Wyborcza metoda wiecowa PiS: dużo mówić, obiecywać, kłamać bez zahamowania, przedstawiać porażki jako zwycięstwa, ignorować wszelkie krytyki. No i jątrzyć przeciwko „polskojęzycznym” mediom i mitycznej „zagranicy”.
Najnowszy przykład tej metody to przemówienie w Krakowie, gdzie Mateusz Morawiecki lansował kandydaturę Małgorzaty Wasserman na prezydentkę miasta. Osiem lat rządów Platformy i ludowców to nie była „polityka wstydu”, tylko modernizacji kraju i umacniania naszej pozycji w Unii Europejskiej i na arenie międzynarodowej. Działała, choć nie bez błędów, porażek i zaniechań. Gdyby nie działała, Tusk i Kopacz nie dostaliby przecież mandatu na aż dwie kadencje.
Obecna pisowska „polityka godności” jest czasem centralizacji i upartyjniania państwa, rozpalania złych emocji w społeczeństwie i pełzającego wyprowadzania nas z Unii Europejskiej. A wszystko pod przykrywką patriotyczną i godnościową.
W rzeczywistości tworzy się nową nomenklaturę, którą obsadza się lukratywne posady. W części gospodarczej napotyka na solidną krytykę, a nie same pochwały i zachwyty. Oto przykład takiej rzeczowej krytyki w kwestii dziś najgorętszej, czyli w sprawie samorządności. Z raportu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju wynika, że obecna władza buduje „państwo antyobywatelskie”, a takie nie może się normalnie rozwijać.
Na razie pisowska metoda działa. Ludzie zapominają, jak było naprawdę. Wierzą w słowotok liderów obozu pisowskiego. Nie wszyscy, ale dostatecznie wielu, by w sondażach PiS wciąż miało przewagę nad PO i innymi ugrupowaniami opozycyjnymi.
Do wielu ludzi w Polsce nie dociera inny przekaz niż telewizji i radia pod kontrolą PiS. Ta część społeczeństwa nie dowie się z nich o kłamstwach i nadużyciach obecnej władzy, chyba że pofatyguje się na wiec z udziałem liderów opozycji.
Co mogą zrobić ci, którzy nie poddają się presji pisowskiej propagandy? Dużo. Pójść na wybory i głosować na opozycję, punktować kłamstwa i chwyty propagandowe, udzielać się w ruchach obywatelskich na rzecz demokracji i praworządności, wspierać je moralnie i materialnie, spisywać „czyny i rozmowy”, nie lękać się korzystania z praw i swobód obywatelskich. Przysługują nam wszystkim, a Polska to my, nie tylko obóz „zjednoczonej prawicy”.
Komentarze
A. Szostkiewicz. „Do wielu ludzi w Polsce nie dociera inny przekaz niż telewizji i radia pod kontrolą PiS-u”.
Dwie inne stacje ogólnopolskie nie są pod kontola PiS-u, czyli mamy pluralizm. Przed wyborami wsztkie trzy największe stacje TV nie były pod kontorlą PiS i wspierały ówczesny rząd. Nie słychać było wóczas narzekania z pańskiej strony na brak pluralizmu.
Do tego linka FOR dodalbym rowniez https://www.politico.eu/article/poland-risky-america-first-policy-jaroslaw-kaczynski-donald-trump/ naswietlajacy polskie problemy widziane przez kogos kto patrzy z zewnatrz.
Panie Adamie, jestem stałym czytelnikiem Pańskiego bloga. Bardzo szanuję Pana wypowiedzi i najczęściej mój pogląd jest zbieżny z Pańskim.
Nie lubię natomiast Pana postawy jako gospodarza bloga, bowiem najczęściej przypomina mi zjawiska jakie Pan żywo krytykuje.
Lubi Pan się wypowiadać, robi Pan to ciekawie i ze swadą, ale w kontekście Pańskiej postawy jako gospodarza odbieram to jako taki sam narcyzm jaki prezentują wszyscy Pana i zresztą również moi „ulubieńcy”.
Nacieszyć się swoją wypowiedzią, rzucić ją w świat i niespecjalnie przejmować się co inni mają na ten temat do powiedzenia. Wejście na Pana blog z komentarzem trwa czasem tak długo, że temat dawno przestaje być aktualny. Zgodnie z Pana demokratycznymi poglądami, powinien Pan dopuszczać do głosu również innych i ich w tych wypowiedziach nie zniechęcać. W innym przypadku, przynajmniej postawą zbliża się Pan niestety do opisywanych przez siebie „autokratycznych chłopców i dziewczynek”.
@Mauro Rossi
Proszę pana, w ówczesnych mediach publicznych PiSu i Kukiza było po dziurki w nosie. Ówczesny Polsat i TVN24 nie wspierały ówczesnego rządu, tylko relacjonowały obszernie jego krytyki ze strony lewicy i PiS-u, ale politycy koalicji mogli w nich odpowiadać na zarzuty. słowem, wtedy był pluralizm wszędzie, dziś nie ma go w mediach publicznych w pełnym znaczeniu, a to istotna róźnica.
@delfin
Demokratyczne poglądy oznaczają w dyskusji publicznej pilnowanie jej merytorycznego poziomu, a nie puszczanie wszystkiego, jak leci. O ile wiem, tylko ja ze stałych autorów blogów politycznych tak często reaguje na anonimowe, czasem zaczepne komentarze. Na ich publikację nie czeka się zbyt długo, chyba że moderator ma inne pilne zadania. Resztę uwag pominę, bo są nieuprzejme. Blog polega na tym, że jest reakcją na wydarzenia i idee. Nie ma tu żadnego ,,gospodarza”, tylko autor. Kto pisze dziennik, pisze go najpierw z potrzeby serca czy umysłu i tym się kieruje.
@A. Szostkiewicz. „Do wielu ludzi w Polsce nie dociera inny przekaz niż telewizji i radia pod kontrolą PiS-u”. Ja powiedzialbym inaczej
Tu się proszę państwa źle dzieje, czytałem o tym, słyszałem o tym – mówił Kaczyński. (http://www.tvn24.pl)
… takie działania rozwojowe, jakie stosowała III RP – „wyprzedaż majątku, zadłużenie zagraniczne, sprzedaż ziemi, wielki wypływ naszych talentów, wielkie fale emigracji”. mowil Morawiecki (http://www.tvn24.pl)
… Tu są ludzie, którzy myślą i dobrze wiedzą, że w Polsce dziś nie ma żadnego zagrożenia demokracji. Że zagrożenie demokracji było za rządów PO. … mowil Kaczynski (parezja.pl)
Ze juz nie wspomne o „zdradzieckich mordach” czy „zlodziejach” – takie przekazy najlepiej docieraja do naszych wspolplemiencow. Czy my chcemy tego czy nie. I to jest, niestety, wiekszosc.
,, politykę wstydu”, Morawiecki zastąpił polityką bezwstydu. Poczucie wstydu jest rzeczą pożądaną, jeśli do wstydu ma się powody, a tych pisowki rząd ma wiele. Bezwstd to cecha prostaka.
„O ile wiem, tylko ja ze stałych autorów blogów politycznych tak często reaguje na anonimowe, czasem zaczepne komentarze.” Z przykrością Panu przypomnę, ze jakiś czas temu Pan nie tyle zareagował na moje komentarze (ani nie zaczepne, ani nie anonimowe), tylko zapytał Pan „kim pan jest i dlaczego służy złej sprawie”, po czym po prostu zignorował moje odpowiedzi. Nie uznał Pan za stosowne ich opublikować. To oczywiście spowodowało, ze przestałem tu cokolwiek pisać, co chyba nie dziwi ani Pana, ani innych bywalców. Jeśli uzna Pan za stosowne „zareagować” na mój obecny komentarz (czyli go Pan „puści”, mówiąc po niegdysiejszemu), to wyjaśniam: (1) Łatwo się przekonać, kim jestem, bo zawsze linkuję swój pseudonim i nigdy go nie zmieniam. Mam tylko jeden, i prowadzi on prosto do osoby. (2) Nie służę żadnej sprawie, tylko wyrażam swoje własne opinie. (3) Moje opinie na ogół są zgodne z Pańskimi, ale czasem jednak się różnią. I tak się właśnie zdarzyło wtedy, gdy Pan je ocenzurował. (4) Było dla mnie dość szokujące, ze na podstawie odmienności opinii Pan zadeklarował, ze to ja służę „złej sprawie”. Chyba Pan przyzna, ze przyznanie sobie samemu prawa do wyrokowania, gdzie jest dobro a gdzie zło, trochę wykracza poza normalny tok dyskusji. Nawet biorąc pod uwagę Pana dorobek i zasługi. A może zwłaszcza z tego powodu.
Wydaje mi się, ze @delfin właśnie wyraził podobną ocenę, na co Pan zareagował podobnie, jak na moje wypowiedzi. Czyli szybko, i chyba bez szacunku dla dyskutanta. Kłaniam się.
Poparcie dla pisu to wynik propagandy, nostalgii za prlem i 500 złotych, też irracjonalny strach przed uchodźcami, choć imigranci już u nad są i to w dużo większej liczbie niż za po. Ludzie niestety myślą emocjonalnie. Swobody demokratyczne nie dla wszystkich mają wartość, jak za prlu zresztą.
Szanowny Panie Redaktorze,
kolejny raz proszę przyjąć wyrazy uznania za biblijną cierpliwość. Zwłaszcza dzisiejszy „zestaw śniadaniowy” doskonale to ilustruje: @delfin lustruje Pański „narcyzm” (?) tuż pod „czytającym między literami” @Mauro. Jednemu coś „przypomina widok znajomy ten”, drugiemu widok znajomy ten zawsze inaczej się kojarzy (ale może tylko tak się mizdrzy?). Normalnie teledurniej skojarzenia w Hyde Park.
Co do meritum Pańskiego wpisu: niestety, obawiam się, że potencjał pędu zainteresowanych do jazdy na kwadratowych kołach nie zmniejszy się bez ćwiczeń praktycznych. Nie ma też żadnej pewności by nawet wówczas uległy zmianie postawy, których najlepszą ilustracją jest tzw. kawał z brodą (już przydeptywaną) o łowieniu ryb na przemówienia Gomółki z perspektywy rzeczonych ryb. Tak się zastanawiam jakie królestwo obiecano premierowi za obecny koński trud.
Sytuacja jest dla kraju absolutnie nadzwyczajna i wymaga nadzwyczajnych, niekonwencjonalnych metod. A z pewnoscia nie powinny być to metody stosowane w cywilizowanych społeczeństwach. Mamy do czynienia z bandą zdecydowanych na wszystko gangsterów, których nie wolno traktować z demokratyczna poprawnością, bo w ten sposób ograniczamy swoje możliwości i dajemy handicap łobuzom. W związku z tym zadam po raz kolejny pytanie: dlaczego tzw. wolne media zapraszają do studia najgorszych drani, kłamców i oszustów? I to jeszcze w czasie kampanii wyborczej?
@narciarz2
Niestety, nie wiem, o czym pan mówi, nie pamiętam każdego komentarza. Jeśli nie został opublikowany, musiały być albo powody ku temu, albo wystąpił jakiś błąd techniczny. Co do meritum: wprost przeciwnie, jeśli odpowiadam, to jest to dowód pewnej gotowości do rozmowy, na czym właśnie polega szacunek. Reszta to kwestia wrażliwości. Ja piszę ten blog od 12 lat i skóra mi stwardniała. Co nie znaczy, że toleruję chamstwo, zadowoloną z siebie ignorancję, grafomanię i zaczepki personalne. Pozdrawiam.
@Adam Szostkiewicz
15 października o godz. 9:11
„@narciarz2
Co nie znaczy, że toleruję chamstwo, zadowoloną z siebie ignorancję, grafomanię i zaczepki personalne”.
Pan kpi czy o drogę pyta?
Oczywiście, że pan toleruje chamstwo i zaczepki personalne podlane podłymi insynuacjami i oskarżeniami.
Wystarczy tylko aby było to chamstwo po właściwej linii…
Co do jednego to Morawiecki ma absolutną rację-ludzie są głupi!Stoją i z nabożeństwem wysłuchują jego
i prezesa „mądrości” i biją brawo…Nawet oczywiste kłamstwa łykają jak słowo objawione.
I śmieszno i straszno.
..Demokracja w stylu PIS to mozliwosc wolnosci oplucia kazdego ,kto mysli inaczej niz pan prezes! a potem powiedza ,,ja tylko wykonywalem rozkazy ,,!!! czy to nie przypomina nam pewnego pana malarza z wasikiem ??
Jest takie powiedzenie, że każdy naród ma dokładnie takie rządy, na jakie zasługuje. Ta zasada nie dotyczy krajów dyktatorskich czy autorytarnych, ale tam, gdzie można w miarę swobodnie wybierać, to już jak najbardziej. I tu tkwi sedno problemu, bo ludzie (przynajmniej w Polsce) bardzo bardzo lubią być zwodzeni i oszukiwani. Uwielbiają, kiedy im się kadzi, nawet jeśli mają świadomość, że to się ma nijak do szarej rzeczywistości. Dlatego „metoda wiecowa PiS-u: dużo mówić, obiecywać, kłamać bez zahamowania, przedstawiać porażki jako zwycięstwa, ignorować wszelkie krytyki” z punktu widzenia PiSu jest jak najbardziej skuteczna. Na nasze nieszczęście!
Ja nie jestem politykiem, nie ubiegam się o żadne funkcje, więc mogę sobie pozwolić na otwartość: „suweren” w swojej masie jest głupi. Doskonale to widać w reklamach radiowo-telewizyjnych i mówiąc Morawieckim: oni to kupują. Ale politycy to krew z krwi, kość z kości narodu i w gruncie rzeczy nie odbiegają od niego poziomem.
„Mateusz Morawiecki lansował kandydaturę Magdaleny Wasserman na prezydentkę miasta.”
A ja, naiwny, myslalem, ze pani Wasserman ma na imie Malgorzata.
„Słowotok premiera”
A ja tam wole slowotok pana Premiera od slinotoku „totalnej opozycji”
@grzerysz
A tę linię to wyznacza pan, rozumiem? Bo ja nie mam innej niż ta, którą pan sam przywołuje. Pańskie niektóre wpisy pod nią podpadają.
Mam złą wiadomość dla zwolenników PiS: ten karnawał wydawania pieniędzy skończy się szybciej niż myślicie. Mamy, niestety, rząd przygotowany do bezkompromisowego wydawania moich i waszych pieniędzy bez sensu i potrzeby. Zostaną długi na pokolenia.
@Rodz™
14 października o godz. 23:25
„I to jest, niestety, wiekszosc.”
To na szczescie nie odzwierciedla rzeczywistosci. Bo PiS nawet relatywnej wiekszosci w spoleczenstwie nie ma 🙂
@grzerysz
15 października o godz. 9:28
Wytykac komus (np. p.) ignorancje, NIE jest chamstwem.
@lubat
15 października o godz. 10:40
„Ale politycy to krew z krwi, kość z kości narodu i w gruncie rzeczy nie odbiegają od niego poziomem.”
Nie znam zadnych badan, ktore by to potwierdzaly. Wprost przeciwnie. Wiekszosc politykow rozni sie zasadniczo od „przecietnego” Polaka i Polki.
„Co mogą zrobić ci, którzy nie poddają się presji pisowskiej propagandy?”
Redaktor Szostkiewicz podaje co mozna jako obywatel zrobic na bierzaco przeciw „podlej zmianie”. Bardzo sie z tym zgadzam.
W tym kontekscie ciekawa jest rowniez analiza Tomasza Karońia „Opozycja musi się zwrócić ku wykluczonym” (https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1767142,1,opozycja-musi-sie-zwrocic-ku-wykluczonym.read).
Artykul oddaje aktualne poglady w Europie, dlaczego populizm narasta. I to mimo, ze nawet najbiedniejszym wiedzie sie (absolutnie) coraz lepiej. Problem w tym, ze bogatym wiedzie sie jeszcze lepiej. Stad to poczucie ponizenia, opuszczenia itp.
Nie zgadzam sie jednak z autoren, ze populisci w Europie (bo innych nie obserwuje), w tym PIS, oddal godnosc tym wykluczonym i zapomnianym. PIS w pierwszej linii zaspokaja tylko ich chec zemsty np. na komuchach, elitach, innowiercach itd. Pisowska polityka historyczna (np. Zolnierze Wykleci) to tylko surrogat wlasnej godnosci.
Autor (i inni w calej Europie) ma(ja) chyba racje, piszac jak z tym walczyc: „dając poczucie godności, uznania tym, którzy często są go pozbawieni.” Tylko nalezy tu podkreslic, ze chodzi o PRAWDZIWA godnosc a nie o jakies surrogaty czy zaspokajanie zadzy zemsty. A to jest niestety o wiele trodniejsze. I nie wiadomo, czy sie powiedzie.
No i jeszcze nie jest pewne, ze ta aktualna analiza powodow populizmu jest wystarczajaca. Moga byc jeszcze dodatkowe a moze nawet wazniejsze powody aktualnych sukcesow wyborczych populistow. Bo członkowie np. PiS (i wszystkich innych partii populistycznych w Europie) to na pewno nie w calosci ci ponizeni czy wykluczeni. A ich kandydaci i posłowie to w zdecydowanej większości klasa srednia a nawet wyzsza. Wydaje mi się, ze ich motywacja jest zatechla ideologia i prosta zadza władzy. I aby władze osiagnac „kupuja” czesc elektoratu obiecankami i surrogatami godności.
Nie wolno tez zapominac o manipulacjach wola wyborcow przez zagraniczne sily (jak w USA czy UK). Takie manipulacje sa szczegolnie skuteczne przy patowych wynikach sondazy przedwyborczych. Tu trzeba sie zastanowic, jak gwarantowac uczciwe wybory.
W Polsce dochodzi do tego jeszcze przeliczanie glosow na mandaty wedlug d’Hondta. Czyli lista wyborcza z np. 40% poparcia zawsze bedzie miala wiecej mandatow niz dwie listy po 20% w sumie.
Na słowotok cierpią praktycznie wszyscy pisowcy. Chodzi o to, żeby zagadać i nie dopuścić do głosu oponenta i prowadzącego rozmowę dziennikarza. Celuje w tym Jacek Sasin, ale dzielnie dotrzymują mu kroku Ziobro, Morawiecki, żeby nie wspomnieć o Krystynie Pawłowicz i Macierewiczu, ostatnio odsuniętych na drugi plan, żeby suwerena nie drażnić.
@Adam Szostkiewicz 14 października o godz. 23:18
Blog polega na tym, że jest reakcją na wydarzenia i idee. Nie ma tu żadnego ,,gospodarza”, tylko autor.
Szczere.
Ktoś tutaj nowy mógłby mieć nadzieję na blog w formie „gospodarza i gości”, ale jak widać mamy tu do czynienia z przekazem dziennym, w innych środowiskach nazywanych kazaniem.
Autor karze z kazalnicy a czytelnik ma czytać i sobie przemyśleć.
„Spróbować pomyśleć”, jak życzliwie sugeruje tytuł cyklicznych pogadanek europosła Wojciechowskiego dla Radia Maryja.
Jak we szkole.
Albo w kościele.
Kościele raczej zimnym, ale już za moch czasów, w latach 80-tych, założono w kościele ogrzewanie. Sam pomagałem rowy pod rury kopać.
Czy twarde siedzenia drewnianych ławek wyłożono już, na amerykańską modłę, mięciutkimi poduszeczkami?
A klęczniki?
Czy w kościele jest już klimatyzacja?
Czy są wieszaki na kurtki i płaszcze?
Czy dla matek z małymi dziećmi zrobiono specjalny pokój z miękką wykładziną i zabawkami, oddzielony taką wielką szybą od kościelnej nawy, aby dzieci płaczem nie przeszkadzały a ich matki mogły uczestniczyć we mszy?
Jeszcze nie?
Bo tu na blogu także twardy, zimny, siermiężny peerel.
Oby się kabelki od stojaka do mikrofonu do wzmacniacza księdzu redaktorowi nie poplątały. Bo się ksiądz redaktor potknie.
Panie redaktorze, rzecz w tym, że pokolenie ludzi odważnych, intelektu i głębi myśli Miłosza, należy już do przeszłości – tych, którzy mieliby „spisywać czyny i rozmowy”. Teraz prawdę rozpuszczono, rozmydlono, mało kto jest świadomy tego co zrobiono z językiem aby udawały się i miały wzięcie takie mowy jak premiera Morawieckiego na wiecach wyborczych. Ten słowotok płynie i analogicznie do tego co pan radzi, by robić, od strony władzy się dzieje, tylko w złym kierunku: kropla drąży nawet nie skałę a skołowane głowy obywateli. Rządzącym na razie udaje się ludzi mamić, którzy stracili orientację, azymut. Sondaże ani drgną przed wyborami i będzie bardzo ciężko to wszystko odkręcić. Nie wiem kiedy wahadło historii odwróci się znów, boję się jednak, że ten czas prędko nie nastanie. Tak sobie myślę, że najgorsze będzie to późniejsze sprzątanie po tych Wandalach – minęło raptem dwa lata, a my żyjemy w zupełnie innym świecie! Naprawdę boję się myśleć o kolejnej wygranej PiS – przecież to będzie kompletna dewastacja polskiej państwowości.
…. klamac, obiecywac , duzo mowic… to zdaje sie sa przymioty „szaranczy” ….jak zauwazyl blyskotliwy Grzegorz … troche to przypomina slynne „wszy” Goebelsa ale
kto by sie tam przejmowal takimi drobnostkami…
…. obawiam sie troche o Grzegorza i jego przyszlosc … juz za tydzien „szarancza” moze sie okazac bezlitosna dla niego….
A jaka jest wyborcza metoda opozycji, na którą namawia głosować p. Redaktor?
„Dawaj laska, bo stygnę”, „Byłeś robiony miękkim wackiem”, „Idź, przytul się do cycka P.” – takimi słowami były dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Kutnie, a dziś kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta Janusz Pawlak, miał się odzywać do uczniów. Jak widać, Koalicja Obywatelska ma… szczególne standardy
Słowotok Schetyny o szarańczy, to dopiero jest coś
Wypowiedź o Kubicy ostatecznie przekreśla tego pana. Podłość.
PiS tworzy państwo antyobywatelskie, co do tego pełna zgoda. Ale to proces ciągły, PiS tylko włączył turbo. Idea samorządności u swego zarania polegała w starciu z silnymi partyjnymi strukturami. Samorząd miał być wolny od partyjnych nacisków, oddany obywatelom, ale wszystkie partie, bez wyjątku położyły na nim swoją łapę. W sytuacji, w której partii rządzącej uda się hycnąć na samorząd szkoda pieniędzy na utrzymywanie zdublowanych struktur władzy, bowiem polecenia do marszałka i wojewody płynęły, płyną i będą płynąć z jednej centrali. Poza tym, wszyscy(?) wiemy jaka to lipa z tzw. poselskimi inicjatywami ustawodawczymi. Projekty ustaw przygotowują zainteresowane resorty, a posłowie partii, czy też koalicji rządzącej są jedynie tarczą chroniącą aktualną władzę przed demokratycznymi narzędziami. Samowola rządzących ukryta za eufemizmem „poselska inicjatywa” ma dość długi żywot. Podobnie ma się rzecz z referendami, można zebrać wymaganą ilość podpisów, a dla rządzących listy z podpisami są makulaturą. Krótko mówiąc, o fasadowej demokracji publicyści alarmowali od lat i dopiero kiedy nadjechał pisowski walec niektórym, polityków opozycji mam tu na myśli otworzyły się oczy.
@jacek, nh
Cóż, opozycja musi prawie codziennie prostować mity, fałsze, kłamstwa, insynuacje obozu władzy, ma więc pełne ręce roboty, a to jest problem, bo staje się przede wszystkim reaktywna, tymczasem ma też program pozytywny, wisi na ich stronach w Internecie, ale w obecnej sytuacji nie ma jak promować, bo skupia się głównie na obalaniu i prostowaniu propagandowej narracji pisowskiej.
@levar
Jasne, pana prawda i Polska nie interesują, tylko nacjonalistyczny populizm.
To, że „na razie pisowska metoda działa” zawdzięczamy pokrętnej często postawie pana Schetyny, który chciałby stworzyć partię jednoczącą wszystkie nurty polityczne od skrajnej lewicy po skrajną prawicę i zostać przywódcą wszystkich. Wiadomo, że takiej partii nie da się stworzyć, ale pan Schetyna o tym jeszcze nie wie. Zapomniał także, że ludzie cenią konkretność, a pan Schetyna jest nijaki. Tak naprawdę, to pis bardzo dużo panu Schetynie zawdzięcza. Rzadko zdarza się, żeby działania opozycji budowały siłę parti rządzącej, no ale u nas tak niestety się zdarzyło.
Kiedyś był jeszcze Ryszard Petru, który doświadczył różnicy między czystą polityką, a czystą ekonomią i wiemy jak to się skończyło.
mały fizyk
15 października o godz. 11:48
„Nie znam zadnych badan, ktore by to potwierdzaly. Wprost przeciwnie.
Wiekszosc politykow rozni sie zasadniczo od „przecietnego” Polaka i Polki.”
nie potrzeba szczegolnych badan, ktore potwiedza, ze wiekszosc politykow to” krew z krwi i kosc z kosci” . Politycy staraja sie roznic od przecietnego rodaka ale to pozory. Tak na prawde nie roznia sie zupelnie niczym. Przecietny Kowalski nie bylby gorszy ani lepszy od ktoregokolwiek z nich. Jedna wspolna cecha jest nasza narodowa cecha -politycy polscy w takim samym stopniu pogardzaja rodakami jak i nie -politycy.Do pogardy i zawisci dochodzi jeszcze bufonada z powodu sprawowania wladzy, snobizm na europejskosc koltuna z PO i na swojskosc koltuna z PiS. Jeden sila rzeczy musial sie maskowac, a prawdziwe oblicze wychodzilo „U Sowy i przyjaciol”, drugi ten swojak – przeciwnie, wreszcie k..wa my!
mały fizyk
15 października o godz. 11:38
„To na szczescie nie odzwierciedla rzeczywistosci. Bo PiS nawet relatywnej wiekszosci w spoleczenstwie nie ma ”
Obawiam sie, ze zabrudzenie pisem to nasza narodowa cecha, oczywiscie o roznym stopniu zabrudzenia.Niektorzy w calosci, inni tylko od podszewki.Pis moze nie miec relatywnej wiekszosci, za to tej wiekszosci relatywnie odpowiada. Skad ten sukces PiSu? Nie z powodu swiatowych trendow, nie z powodu uroku i madrosci tej partii i Kaczora .
PiS jest uosobieniem naszego bogo-panszczyznianego ducha.
@obserwatorium
Ależ PIS też gromadzi różne grupy polityczne, bo chce być partią ludowo-narodową i dzięki temu wciąż ma duże poparcie. Schetyna nie chce takiej partii, tylko koalicji wyborczej.
@mopus11:
Z partiami w samorządach jest bardziej złożona sprawa. Owszem, na poziomie gminy zwykle nie ma potrzeby odwoływania się do partyjnych struktur (co nie znaczy, że jakieś struktury władzy i opozycji się nie tworzą — nie widzę możliwości, by amatorsko zrobić kampanię wyborczą). Ale… są i duże miasta, są też sytuacje, gdy partyjna struktura jest jedyną demokratycznie możliwą alternatywą dla przyrosłych do samorządowych foteli polityków samorządowych (gdzie przecież możliwości nacisku na lokalne media jest więcej niż w przypadku rządu).
Sytuacja pośrednia zachodzi w największych miastach i sejmikach. W tych ostatnich partie już mają sens, bo kompetencje sejmików już często wkraczają w zakres typowy dla partii politycznych. (Dodałbym też, że niektóre państwa są mniejsze od polskich województw — weźmy choćby Słowenię i Czarnogórę, powstałe po rozpadzie byłej Jugosławii. Skoro tam akceptowalibyśmy politykę partyjną, jako naturalną dla państwa, to dlaczego nie w samorządzie?)
Pozostaje też inna, niejako poboczna funkcja samorządów lokalnych — kształcenie i kreowanie polityków, którzy mogliby zrobić karierę ogólnokrajową. Niestety, to akurat funkcjonuje słabo, bo lepiej sprawdza się robienie kariery „na plecach” jakiegoś partyjnego lidera…
@Wybory:
Sam wciąż przeżywam załamanie po wypadzie w góry w niedzielę. Tzn. góry jesienne piękne, ale nie mogłem wyjść ze zdumienia, że w przeważającej większości wsi akurat październik tego roku był najodpowiedniejszym momentem na robienie remontów dróg. Samorządowcy wyraźnie chcą się popisać przed wyborcami w ostatnim tygodniu przed wyborami, licząc na krótką pamięć i głupotę. I, niestety, mogą mieć rację.
Kolejna rzecz, to „polityczne” nazwiska. Mijaliśmy plakaty Biedronia, Oleksego, Mularczyk… Żadna osoba z nich nie była „tym znanym” (często reprezentując zresztą partię z przeciwnego końca spektrum politycznego). Aż stęskniłem się za Nowakami 😀 Znowu ktoś liczy na zwabienie wyborcy na słynne nazwisko…
Jeśli to może zadziałać, to słowotok premiera też.
Adam Szostkiewicz
16 października o godz. 0:37
Interesuje mnie klamstwo, dlatego zagladam na blogi „Polityki”.
Interesuje mnie tez prawda, ale tej musze szukac gdzie indziej.
@mopus11
Mam nadzieję, że PIS się przejedzie właśnie na samorządach. Prowadzi zbyt nachalna kampanię, której przewodzą Prezes i premier PIS.
Nawet niezbyt rozgarnięty suweren pojmie, że z samorządnością nie ma to nic wspólnego i że chodzi o to, by samorządami w całej zarządzał PIS oraz ich rząd.
Paranoja i Schizofrenia.
@Levar
ja qwiem, że jest pan prowokatorem, któremu na prawdzie nie zależy ani tu, ani gdzie indziej, tylko na truciu umysłów, ale tym razem oczekuję przykładów, kiedy na naszych blogach znalazł pan nieprawdę.
@obserwatoriumpolityczne.pl:
> od skrajnej lewicy po skrajną prawicę i zostać przywódcą wszystkich.
Jak dla mnie Schetyna próbuje połączyć prawicę z centro-lewicą, bez skrajności z obu stron. Uważam, że to za szeroko, ale gdzie tu jakieś skrajności. Czy Schetyna namawia narodowców? Czy odszukał niedobtki KPP „Proletariat”?
(Owszem, przyjmował w partii korwinistów. Jeden zresztą taki chce u mnie, w mieście zameldowania, zostać prezydentem. Zaliczył Korwina, zaliczył PO, zalicza PiS. Jak jeszcze wstąpi do Kukiza ’15, to będzie miał komplet kompromitujących przynależności politycznych w moich oczach. Na razie tylko 2/3…)
> Zapomniał także, że ludzie cenią konkretność, a pan Schetyna jest nijaki.
Jaka partia w Polsce wygrała na konkretach? Poproszę o przykład.
> Kiedyś był jeszcze Ryszard Petru, który doświadczył różnicy między czystą polityką, a czystą ekonomią i wiemy jak to się skończyło.
Szczerze mówiąc, nie rozumiem. To znaczy, że rozumiem, że jak wyżej z tą skrajnością, pisząc bawisz sę słowami, nie myśląc o ich sensie. W końcu Petru potknął się na swoim romansie, a konkretnie, na bardzo nietrafionym czasie na jego rozwój. Gdyby było o różnicy między czystą polityką, a czystą erotyką, to bym jeszcze zrozumiał, ale ekonomią?
@mag:
Ja mam taką obserwację od dłuższego czasu, że podział w Polsce jest głębszy niż tylko polityczny. Jest też np. estetyczny. Nas razi nachalność. Gdyby odwróciły się role i tak działała, powiedzmy, Platforma, to zapewne zagryźlibyśmy zęby i głosowali na nią. Ale jednak — zagryźli.
Mam wrażenie, że „nachalność” nie jest antywartością dla typowego wyborcy PiS.
@jakub01
„PiS jest uosobieniem naszego bogo-panszczyznianego ducha.”
Po takim stwierdzeniu mozna tylko rozlozyc rece i pojsc na piwo 🙁
PiSowi na pewno na tym zalezy. A Panu?
mały fizyk
16 października o godz. 15:01
Ja sie nie czuje bezradna z powodu pszenno-buraczanej mentalnosci Polakow. Nie wiedze zadnego powodu do rozkladania rak. Mozna i nalezy to zmieniac, a srodkow jest cala masa. Nie twierdze tez,ze tego typu mentalnosc jest czyms wiecznym i niemozliwym do przezwyciezenia. To wlasnie poczucie bezradnosci odpowiada PiS-owi jak najbardziej.
@PAK4
16 października o godz. 10:04
Naturalnie, trudno w tej materii nakreślić prostą linię podziału.
@mag
16 października o godz. 13:06
Równie podobnego finału, co Ty, droga Magi chciałbym oczekiwać. Przekonamy się za kilka dni jaki (a kysz) będzie finał tej kampanii. Niestety jestem głębokim pesymistą, obym się mylił. Ostatnio gościłem bliską rodzinę z Lublina, oboje z cenzusami, on belwederski profesor. Matematyk. Żadna tam dewocja, jeżeli są w kościele to zawsze tak się składa, że w nim akurat jajka święcą. Wiadomo, że teraz nakierowanie dyskusji na politykę jest mocno ryzykowne, nieopatrzne zdemaskowanie własnego światopoglądu grozi utraceniem rodziny na zawsze. Mimo tego, że nie jest dla nikogo tajemnicą, że 99 procent mojej rodziny tak z jednej jak i z drugiej strony zerwała z kościołem jeszcze przed drugą światową.Tak się jakoś złożyło. Stąd wypuszczałem w ich kierunku delikatne rybki chcąc zorientować się o ich przedwyborczych nastrojach. No i klops, nie powiedzieli mi tego wprost, ale z ich wypowiedzi jasno wynikało, że opozycji swoimi głosami nie obdarują.
Litości, p. Redaktorze. Jaki program pozytywny ma opozycja? Ich program, to totalna negacja prawicy w Polsce. Program opozycji to TVN24
@Jacek, NH
litości, wystarczy zajrzeć na ich strony.
„W marcu 1990 roku jako Wojewoda Wrocławski zatrudniłem Pana jako swego asystenta z przekonaniem, że jest Pan uczciwym i wartościowym człowiekiem. Dzisiaj widzę człowieka i politycznie i moralnie i mentalnie zdegradowanego, niegodnego pełnienia jakiekolwiek funkcji publicznej” — napisał do G. Schetyny,były Wojewoda Wrocławski, Janisław Muszyński
@Jacek, NH
wiarygodność takiego wpisu przeciwko liderowi opozycji w kontekście nadchodzących wyborów jest zerowa. Niepotrzebnie pan tym zaśmieca to forum.
Czy Warszawa potrzebuje aż pół tysiąca radnych? Czy Polskę stać na wydawanie miliardów na diety radnych?
Łącznie w samej Warszawie wybranych zostanie 485 radnych. To sporo jeśli uwzględnimy fakt, iż w liczącym 2,2 mln mieszkańców Paryżu radnych jest 172. W Berlinie (3,4 mln mieszkańców) jest ich dokładnie 100, a w Nowym Jorku (8,3 mln mieszkańców) zaledwie 51!
@moderator/gospodarz tego forum
Jacek, NH juz wielokrotnie zostal przylapany na „copy and paste” bez zadnych wlasnych komentarzy/mysli. Czyli popelnia kradziez „intelectual property”.
To dla mnie to wystarczajacy powod, zeby go z tego forum wykluczyc. Albo na miesiac zaprosic do „klasztoru trzezwych mysli”, tak jak to paktykuje Pan Kaczmarewicz na swoim blogu.
Denerwuja mnie nie te skradzione mysli, ale jego bezmyslne zachowanie na wzor automatu (bota). Traktuje te wpisy jako nachalne reklamy. Prywatnie bronie sie przed niechcianymi relamami urzywajac np. pogramu ghostery. Taki filtr na Jacka NH tutaj na blogu tez by sie przydal.
Osiem lat platformy doprowadziło do rządów PIS. Tak czy nie?
@alamakota
Nie. Do rządów PiS-u doprowadził Leszek Miller.
@Adam Szostkiewicz
„Nie. Do rządów PiS-u doprowadził Leszek Miller.”
Pozwole sobie jeszcze dodac d’Hondta.