Kolejne ostrzeżenie w sprawie polexitu
W sondażach wciąż zdecydowana większość Polaków chce być w Unii Europejskiej. Ale czy to znaczy, że nasze członkostwo w UE jest bezpieczne? Niestety, nie możemy być tego pewni, i dlatego także w tej sprawie musimy patrzeć na ręce obecnej władzy.
Polexit może się zdarzyć po wyborach powszechnych wygranych znów przez PiS. Unia państw narodowych – tak, Unia wartości europejskich – raczej nie. Tak patrzy na nasze członkostwo spora część Polaków ponad różnicami wieku, zamożności i wykształcenia.
Na stronie Fundacji Batorego pojawił się raport z badań socjologicznych Joanny Koniecznej-Salamatin (UW) na temat stosunku Polaków do „wartości europejskich”. Ciekawy choćby dlatego, że zwykle bada się, jak Polacy widzą członkostwo w UE w kontekście korzyści ekonomicznych.
A przecież na funduszach Unia się nie kończy, tak samo jak polska polityka nie kończy się na różnych 500 plus. „Zjednoczona prawica” doszła do władzy m.in. dlatego, że uwiodła część Polaków retoryką „wstawania z kolan”.
Powstaje pytanie: czy Polska, która „wstała z kolan”, potrzebuje jeszcze „wyimaginowanej wspólnoty”, czyli UE? Słuchając pisowskich liderów, Kaczyńskiego, Dudy, Morawieckiego, trudno oprzeć się wrażeniu, że już Unii Polska nie potrzebuje. A skoro tak, to obecna władza może gdzieś w ciszy gabinetów już szykować scenariusz polexitu.
Im goręcej Kaczyński zapewnia na partyjnych zjazdach, że chce zostać w Unii, tym bardziej można się niepokoić o przyszłość. Ta władza mija się z prawdą codziennie i notorycznie wysyła sprzeczne komunikaty. Jest za, a nawet przeciw.
W podsumowaniu raportu czytamy, że zaufanie Polaków do UE jako instytucji w ostatnich lata spada (obecnie 46 proc.). Szczególnie niepokojące jest ustalenie, że Polacy ufający obecnej władzy nie ufają UE. Retoryka antyunijna zaczyna przynosić złe owoce.
Członkostwo w UE staje się jednym z punktów sporu politycznego wśród Polaków, a nie kwestią ponad tym sporem, tak jak było w pierwszych latach po wstąpieniu Polski do Unii. Teraz sympatycy PiS coraz częściej uważają, że mają „patriotyczny” obowiązek podważania naszego członkostwa w Unii. Tak samo mogą odbierać przekaz na ten temat płynący z Kościoła.
Badanie pokazuje, że wartości wyznawane przez Polaków, zwłaszcza niejasny stosunek do demokracji i przywiązanie do tradycji, a w jej ramach do religijności, mają wpływ na stosunek części społeczeństwa do UE. Także negatywny.
Jest więc realny grunt pod urabianie Polaków za wystąpieniem naszego kraju z Unii. Reszta to kwestia decyzji politycznej rządzących. Dziś jeszcze nie, ale kto wie, co będzie w następnej kadencji, jeśli „zjednoczona prawica” umocni się u władzy. I tylko nie mówmy, że nas nie ostrzegano.
Komentarze
Podobnie przynosi rezultaty judzenie antyniemieckie ze strony PiS. Z początku było to tylko groteskowe, ale z czasem coraz więcej ludzi uważa, że Niemcy są nam winni reparacje, a poza tym UE siedzi praktycznie w ich kieszeni. Nakłada się to na historyczne zaszłości. Znowu będzie trzeba długich lat na odbudowanie życzliwego nastawienia. Słuchając różnych rządzących polityków, ma się wrażenie, że II wojna światowa była wczoraj i potem już tylko żołnierze wyklęci i Solidarność, ale tylko Walcząca – bez Wałęsy oczywiście. Społeczeństwa są niestety podatne na takie prania mózgów i konsekwencje mogą być opłakane, jak zawsze w polskiej historii, gdy rządzili głupcy. Fałszywa historia matką zakłamanej i nienawistnej polityki.
Aby pokazać się jako lepsza alternatywa, trzeba zamiast drzeć mordę o „Polexicie”, średniowieczu, aborcji na żądanie, wycinaniu drzew etc., usiąść i pomyśleć, dlaczego się przegrało. Tylko z tego myślenia można wyciągnąć wniosek, co trzeba naprawić, aby sympatię wyborców odzyskać
Skutkiem arogancji brukselskich urzędników jest Brexit. Największa klęska europejskiej integracji od czasu powstania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali w 1952 roku. Od tamtego czasu integrująca się Europa przyciągała kolejne. Po raz pierwszy Unię Europejską opuszcza jedno z jej najważniejszych państw, jakim jest Wielka Brytania
Antydemokratyczne działania Unii Europejskiej pogłębiają kryzys zaufania do unijnej elity rządzącej i utwierdzają świat w przekonaniu o lekceważeniu woli wyborców i bezpieczeństwa państw członkowskich. Są to dokładnie te kwestie, które już doprowadziły do osłabienia Unii sprowokowaniem votum nieufności obywateli Wielkiej Brytanii
Musimy drastycznie obniżyć poziom zaufania wobec UE. Pokazano nam wyraźnie, że trzeba mieć ostre zęby. Przez całe lata utrzymywano polską opinię publiczną w naiwności, że Unia Europejska to taki klub altruistów, w którym dba się o wspólny wynik. „To szczyt hipokryzji że ci sami, którzy niszczyli wizerunek Polski donosami, teraz ubolewają nad osłabieniem pozycji Polski
olakier:nic dodac , nic ujac!
Wspólne wartości.. Dla jednego życie nienarodzone jest wartością na ten przykład. Dla drugiego to zlepek komórek. Niemalże rak.I jak tacy mają się dogadać? Powinna być wspólnota ustępstw raczej. Kompromisu. Ale to utopia niestety..
@Jacek, NH
oj, tak się pan zaktywizował po antyunijnej linii, że aż głupio. Brexit sfinansowała i współzorganizowała Rosja przy pomocy brytyjskich nacjonalistów i użytecznych idiotów. Słono za to zapłaci. Taki sam los czeka Polskę, tylko że my nie mamy takich zasobów jak UK, więc będzie katastrofa.
@Jacek, NH
kto tu ,,drze mordę”? Proszę grzeczniej. Przegrało się? Nie wiem, do kogo pan kieruje tę uwagę. Przegrała Polska. Przez odlot Leszka Millera z panią Ogórek. PiS wygrał, bo oszukał, a lewica przekalkulowała.
@olakier 22 września o godz. 20:30
10/10
**********************************************
Zaczynam czytać podlinkowany raport. Napotykam na:
Wykres 3. Zmiany postaw wobec Unii Europejskiej w kategoriach wyróżnionych ze względu na rok urodzenia.
Otóż na tym wykresie widzimy, ze autorka raportu pogrupowała badanych w nastepujące grupy wiekowe:
urodzeni do 1945
1946 – 1965
1966 – 1980
1981 – 1990
1991 – 2000
Nie podoba mi się taki podział. Moje zdanie najkrócej jest streścić pytaniem „kiedy zakończył się wiek XIX a zaczął się wiek XX?” Chyba oczywistym jest, że odpowiedź „w Sylwestra roku 1900” nie ma historycznego sensu. Chronologicznie tak, ale chyba każdy się zgodzi, że życie Europejczyków w pierwszych, kalendarzowych latach dwudziestego wieku dużo więcej miało wspólnego z ich życiem w ostatnich kalendarzowych latach wieku dziewiętnastego niż z życiem w okresie następującym po wybuchu pierwszej wojny światowej i upadku caratu.
Autorka raportu zresztą – niestety tylko częściowo – uwzględnia te oczywistości, najpierw stosując cezurę końca II wojny światowej a potem Sierpnia 1980.
Ja mam problem z przedziałem 1945 -1965.
Wynika on z mojej osobistej nienawiści jaką żywię do pisrydzykowych goebbelsów nazywanych przeze mnie „spóźnionymi na rozróbę” albo „niezadowolonymi, że urodzili sie za późno na rzucanie kamieniami w ZOMO”.
Prosze sobie sprawdzić ilu tzw. „redaktorów” i „dziennikarzy” z tzw. „niepokornych mediów” urodziło się właśnie w połowie lat 60-tych.
W czasie pierwszej Solidarności byli licealistami. Szczylami. Nigdzie nie należeli, niczego nie robili, mama ich z podwórka na obiad wołała i tata w tyłek dawał jak nie posłuchali.
Teraz bardzo chcą nadrobić i robią to za pomocą wściekle nienawistnej propagandy.
A zatem ja, początkujacy student w Sierpniu 80, nie chcę być w tej samej grupie co ci urodzeni w 1965-tym. Moje doświadczenie było zupełnie inne niż ich i dużo bardziej zbliżone do doswiadczenia młodych (wtedy) pracowniów nauki, powiedzmy urodzonych po 1950-tym.
Sumując wolałbym tradycyjny podział na dekady:
1941 – 1950
1951 – 1960
1961 – 1970
1971 – 1980
1981 – 1990
1991 – 2000
Następna myśl. Czy jakikolwiek podział na grupy (np. wiekowe) nie powinien być opatrzony komentarzem informującym czytelnika raportu o liczności każdej z tych grup?
W końcu grupy te są na wykresie numer 3 poustawiane razem, jedna przy drugiej i oglądajac je ma się wrażenie ich równoważności.
Być może fałszywe.
W demokracji zaś każdy z nas ma tylko jeden i tyle samo warty głos, a zatem prosta wielkość stada decyduje.
Kto by pomyślał że tak potężna jest Rosja:
– sfinansowała brexit
– wpłynęła na wybór Trumpa.
– wpłynęła na politykę Orbana.
– zajęła część Ukrainy.
– kontroluje mniejszość polską na Litwie.
– prowadzi interesy energetyczne w Europie.
– weszła w sojusz z Turcją, Iranem i Chinami.
Ten Putin to chyba geniusz jest…
@Sz.P. redaktor Szostkiewicz znowu koresponduje z Matką Kurką.
Jak zwykle za pośrednictwem intelektualnego inaczej nowohutczanina.
@0lrob
Pan kpi, nam chodzi o życie. Ani Putin, ani Rosja nie są potęgą cywilizacyjną, tylko państwem drugiej ligi o agresywnych ambicjach imperialnych i z arsenałem nuklearnym oraz rozbudowanymi siłami specjalnymi, w tym trollami i hackerami na wysokim poziomie technicznym i skrytobójcami gotowymi zabijać na każdy rozkaz niewinnych ludzi. Gdyby nie to, nikt by się Rosją nie przejmował.ma wspaniałą kulturę wysoką, ale cywilizacyjnie jest sparaliżowana przez rządzących, którzy reaktywowali archaiczny politycznie system neocaratu. Rosjanie zasługują na więcej.
@Tomasz Wysocki
I dzièki temu poznajemy stan psychiczny naszych nieprzyjaciół i zyskujemy możliwość polemiki. Na tym polega komunikacja społeczna. Nawet jeśli na krótką metę ona nic nie zmienia i ręce nam wciąź opadają, że tak można, to jednak wolno wyrazić nadzieję, że kropla drąży skałę i będą konwersje na liberalizm. Po pierwsze, wolność myślenia i debaty.po drugie, wolny rynek, otwarte granice i nowoczesne państwo obywatelskie, zdolne do sensownej interwencji gospodarczej i socjalnej, po trzecie patriotyzm zamiast nacjonalizmu.
Kaczyński przed wyborami zaczął mówić, że chce by Polska pozostała w Unii. To komunikat dla bardziej światłej części społeczeństwa. Jednocześnie tej mniej światłej mąci w głowach na temat patriotyzmu i ten patriotyzm nie jest już prounijny. Ta świadomość zostaje utrwalana prostym ludziom na kolejnych konwencjach wyborczych.
Rozmawiałem uczestnikiem konwencji PiS w Szczecinie. Pan był, o dziwo, kulturalny i dopuszczał możliwość posiadania innych poglądów, to co jednak mówił na temat patriotyzmu i zagranicznego kapitału było przerażające.
Panie Jacku z Huty
Proszę o konkretne przykłady, w jaki sposób UE tłumi demokrację w krajach członkowskich (np kiedy i komu zablokowała możliwość realizacji własnych praw nie stojących w sprzeczności z wspólnymi regulacjami) albo unieważniła jakieś wybory.
obecna postawa Polski dowodzi, że Unia takich możliwości nie posiada.
Co do Brexitu to nie wiem, czy jest on akurat zasługą Rosji. Ja bym raczej widział tu złą ocenę nastrojów przez Torysów, chcących zneutralizować wpływy UKIP . Gdyby się spodziewali takiego rezultatu to do Brexitu by nie doszło
olrob11
zapomnial Pan dodac ze steruje PiSem…
chyba masz Pan racje, Putin jest geniuszem…
Adam Szostkiewicz
22 września o godz. 23:17
Wszystkie zamieszczone tutaj komentarze @jackaNH to skopiowane z innych źrodel wypowiedzi polityków/zwolenników PiS.
Wklejanie tych tekstów bez podania źródła jest kradzieżą własności intelektualnej, a publikowanie ich przez Politykę, to nic innego jak paserstwo.
USA chyba nie wiedza, ze
Polacy przegrali w Rosji
Francuzi /Napoleon/ przegral w Rosji
Niemcy /Hitler/ przegral w Rosji
„W podsumowaniu raportu czytamy, że zaufanie Polaków do UE jako instytucji w ostatnich lata spada (obecnie 46 proc.).”
Mogę pana pocieszyć. W innych krajach jest jeszcze gorzej. Niestety nie jest to wina retoryki tylko siłowej próby likwidacji państw narodowych przez Brukselę ,obłędna polityka migracyjna i € które wg zgodnej opinii ekonomistów nieuchronnie upadnie. Unia miała przynieść dobrobyt i przyjaźń między narodami Europy. Zamiast dobrobytu zbudowano prekariat w Niemczech, ponad 30% bezrobocie młodzieży państw południa, przypominające Nomadów wędrówki za pracą z krajów byłych demoludów. Społeczeństwa Europy wzajemnie skłócone jak nigdy dotychczas w powojennej Europie. Włosi przeciw Francuzom, Anglicy przeciw Niemcom i Francuzom podobnie jak Grecy… tych wzajemnych relacji można wyszukać więcej, trzeba tylko odwiedzić europejskie fora. Bezmyślna, kierowana ideologią polityka migracyjna która zamiast specjalistów sprowadza analfabetów z Afryki i bliskiego wschodu powodując nawis obciążeń socjalnych który przy pierwszym ostudzeniu koniunktury zawali cały system ochrony socjalnej. Pytanie jak wtedy sobie poradzi Europa gdy autostrady zostały już wybudowane? Do tego nierozwiązywalny problem waluty Euro. A na czele tego bardaku stoi alkoholik z politycznym credo:” gdy zaczyna się robić poważnie trzeba kłamać”. KE nie przyprawiają o bóle głowy niemal codzienne gwałty i morderstwa spychające Europę zachodnią na skraj wojny domowej. O ból głowy przyprawia ich liczba sędziów w TK w Polsce lub wysokość wieku emerytalnego dla kobiet. Przypomina mi to Szwecję ubiegłego lata. Gdy płonęły lasy część strażaków była na kursach gender.
Merkel paktuje z Putinem poza plecami partnerów (NS2) a jednocześnie nawołuje tychże partnerów do zwarcia szyków krajów unii wobec Trumpa, który ma dość ich nadwyżki handlowej.
(Cytat usera z USA na forum w Welt online – temat Fort Trump)
„Polska nas nigdy nie zdradziła w odróżnieniu do Niemiec które kumają się z naszym wrogiem Iranem, oczekują od nas gwarancji bezpieczeństwa jednocześnie wrzucając pieniądze do gardła przyczynie potrzeby tych gwarancji).
W układzie 2+4 Niemcy zobowiązały się do uznania granicy na Odrze i Nysie, oraz rezygnacji z broni atomowej. Szesnaście lat później prowadzą publiczną debatę na temat uzbrojenia atomowego Niemiec bo na USA nie można liczyć.
Tyle na temat wartości unii europejskiej.
Suwerena nie interesują jakieś „wyższe wartości”, które nam daje czlonkostwo w Unii.
Dlatego suweren ogłupiony przez kolejne lapówki i Kościół poprze nasze wyjście z Unii.
A wtedy :
-do kraju natychmiast wrócą ci emigranci, którzy nie posiadają obywatelstwa kraju pobytu, zwiększając bezrobocie
– na przykładzie branży transportowej.
Na bruku ląduje jakieś 100 tys kierowcow pracujacych w firmach wykonujacych transport wewnątrzunijny.
Pada kilkanaście tysięcy firm transportowych.
Kolejki na granicach kilkukrotnie przekraczają znane kolejki z czasów przedunijnych.
Wracają kontyngenty zezwoleń na transport międzynarodowy.
To wszystko razem znacznie podwyższa koszty transportu.
Padają banki udzielajace leasingu na samochody.
Skarb państwa traci miliardy z powodu spadku wpływów podatkowych PIT/CIT, akcyza za paliwo.
I tak można wymieniać w nieskończoność.
Kiedyś , stojąc w kolejce do granicy zrobiłem sobie kalkulacje kosztów (tzn ile zaoszczędzę po wejściu do Unii).
Jestem naprawdę mikro, to tylko jeden transport w miesiącu, w w tamtym czasie (2004) wyszło mi ,że moja oszczędność to będzie 5 tys. PLN/rok. Wliczając w to paliwo i czas dojazdu do Urzędu Celnego, czas spędzony przed i na granicy, koszty dokumentów tranzytowych (tylko tranzytowych przez DE, bo jadąc do DE dokumenty celne sam wystawiałem , jak również krajowe).
Ale dla suwerena ważniejsze jest, że wstaliśmy z kolan (i pier… sie w głowę wstając), oraz , że nie będzie jakaś Bruksela dumnemu Polakowi dyktować ja żyć.
Biednemu, głupiemu, ale dumnemu.
Należy na Wiśle wytyczyć granicę, po lewej Unia, po prawej ZBiR. Postawić płot jak na granicy Stany/Meksyk, może będzie normalnie.
Prof. Harvardu Grzegorz Ekiert w rozmowie z Jackiem Żakowskim tak o tym mówi:
„Po II wojnie światowej Theodor Adorno rozwinął koncept osobowości autorytarnej. Jedną z jej cech jest zdolność do wyznawania sprzecznych poglądów. Badania socjologiczne pokazują istnienie w Polsce czegoś w rodzaju kolektywnej autorytarnej osobowości zbudowanej ze sprzecznych przekonań i wartości. […]
Na przykład 40 proc. Polaków popierających członkostwo w Unii głosuje na PiS, który toczy z nią wojnę.”
Nacjonalizm z religijnym fundamentalizmem. Te dwie rzeczy nakręcają obecną prawicę. Unia Europejska jest ich zaprzeczeniem. Konflikt jest oczywisty. W przypadku Polski zauważalny staje się tzw. pansłowianizm, szczególnie u młodszych. Nie zauważają, że jest to stara śpiewka Rosji. My bracia słowianie – pod ruskim przewodem (butem).
Pan Gospodarz pisze: „Rosjanie zasługują na więcej.”
To nasz punkt widzenia, ale być może rosyjskiemu suwerenowi wystarcza to co ma i nie życzy on sobie ani współczucia ani pouczeń. Demonizowany i flekowany w przytłaczającej większości polskich mediów Putin zwyciężył w wyborach, podobnie jak u nas zwyciężył Duda i PiS, na Węgrzech Orban, a w USA Trump.
Dalej Pan Gospodarz pisze: „nie są potęgą cywilizacyjną tylko państwem drugiej ligi o agresywnych ambicjach” Zgoda, tylko to stwierdzenia można odnieść i do nas, tylko liga, w której jesteśmy, czy do której teraz zmierzamy przy aplauzie suwerena zdecydowanie niższa.
Za każdym razem zadaję pytanie; czy Rosja wysuwa do nas jakieś roszczenia terytorialne, czy żyje u nas jakaś rosyjska mniejszość, śląca skargi i prośby o interwencję do Putina?
Najczęściej dostaję odpowiedzi w stylu „za waszą i naszą wolność”
Co nam przeszkadza w ułożeniu z Rosją normalnych stosunków politycznych i gospodarczych? Rosjanie są jacy są kierują się własną optyką i nasze do nich pretensje nic tu nie zmienią, wręcz odwrotnie. A nasze dawne wołanie o sankcje dla Rosji okazały się przede wszystkim sankcjami uderzającymi bezpośrednio w polskich rolników, hodowców i sadowników, a pośrednio w nas wszystkich.
Podobnie jak rezygnacja z rury biegnącej przez nasz kraj, z tym, że ta decyzja uderza non stop we wszystkich Polaków bezpośrednio.
@Adam Szostkiewicz
„Brexit sfinansowała i współzorganizowała Rosja przy pomocy brytyjskich nacjonalistów i użytecznych idiotów.”
Pana zafiksowanie na punkcie omnipotencji Rosji może by było nawet śmieszne, jak każde dziwactwo, szkopuł jednak w tym, że pisze pan w tygodniku, który dla wielu wciąż jeszcze jest opiniotwórczy. Zatem współtworzy pan dosyć absurdalną sytuację, w której wieloletni brak jakichkolwiek kontaktów Polski na szczeblu państwowym ze swoim sąsiadem traktowany jest jako „oczywista oczywistość”.
Jeśli nawet Rosja ma jakiś udział w Brexicie, to on nie jest jej „zasługą”, a jest to wynik raka toczącego tak samą Unię, jak i (Nie)Wielką Brytanię. A najlepszym tego dowodem jest fakt, że władze UE chcą – dla odstraszenie innych – sponiewierać Brytyjczyków, a w samej WB politycy rzucają się sobie do gardeł, podcinając i tak wątłą pozycję w rokowaniach rozwodowych.
A poza tym, jeśli jakieś siły zewnętrzne mają udział w Brexicie, to w zdecydowanie najwyższym stopniu są to nasi i brytyjscy sojusznicy – USA.
Adam Szostkiewicz
Bardzo trafna, zwięzła i w punkt charakterystyka współczesnej Rosji. Niestety, Rosjanie poza inteligencją, która jest oczytana, obyta, i w znacznej większości prozachodnia, pogrążają się w charakterystycznym dla nich fatalizmie, w poczuciu, że nic od nich nie zależy. Gdzieś tam jest ten wielki Kreml i wszystko to trudno pojąć dlatego trzeba przyjąć jakąś formę przetrwalnikową, którą to metodę doprowadzili podobnie jak Ukraińcy do perfekcji. Rosjanie różnią się od nas tym, że nie potrafią się buntować, nie wytrenowali tego – duch anarchii względem władzy tak typowy dla nas jest dla nich raczej obcy poza bardzo wąskimi grupkami, które nie mają większego znaczenia. Dlatego szansa na jakieś oddolne społeczne ruchy, które ten kraj by przemieniły w jakimś stopniu, są iluzoryczne. Obecna Polska władza grając anty-zachodnio nie potrafi (albo nie chce) scharakteryzować podstawowego przeciwnika jakim jest Rosja. Osłabiając Unię sami się podstawiamy Rosji, która potem zrobi z nami co uzna za stosowne. Nie ma rzeczy bardziej oczywistej, to elementarz wiedzy geopolitycznej , dlatego nie wiem co mają w głowie obecnie rządzący, którzy dla Rosji są jak znalazł, grając pożytecznych idiotów i odwracając się od Unii, która tak pozwoliła się naszemu krajowi rozwinąć. Odpowiemy kiedyś wszyscy za tę ich ślepotę.
Geniusz wie ,że nie ma szans na powtórzenie sytuacji z uchodżcami -z 75% do 30% spadło poparcie na ich wpuszczenie.-w sprawie wyjścia z UE.I para idzie w kierunku wydalenia nas z tej wspólnoty.Suweren będzie zły na nich ,nie na prezesa.Nie liczy się zasług JP2 w sprawie naszej akcesji do UE.A komu UE przeszkadza?Zamordystom w rżądzeniu i purpuratom w realizacji bogobojności narodu…Turcja nie ma szans na wstąpienie do UE ,za łamanie prawa ,a my już straciliśmy te zalety ,dzięki którym nas do UE przyjęto.A w tle atak na NATO.No pokumajmy przez kogo?Bo po co nam NATO jak mamy obronić się sami ?.A baza Jankesów pomoże.?Przypominam dawne czasy.Mówiono ,że w razie wojny .Polska będzie spopielona pierwsza.Chwala Wałęsie i Solidarnosci .Bo o to nie spopielenie szła gra.A byli tacy ,którzy dziś się chwalą ,że chcieli załatwić sprawę walcząc.I należy im patrzeć na ręce.A chwalenie Putina ,to tylko zasłona dymna/?Jcuś ,bredzisz i robisz złą robotę swoim płatnikom.!!!!!
Byłby to samobójczy efekt uboczny prymitywnej i zakłamanej retoryki rzadzących. Ich poparcie opiera się w dużej mierze na wsi i na Kościele. Połowa wsi żyje z dotacji (25mldPLN), druga połowa z eksportu do UE (ponad 100mldPLN). Razem to jedna trzecia budżetu.
Kościół zaś ma siedzibę główna w Rzymie a nie w Moskwie. Ich wyborcy straciliby na tym najbardziej. Oczywiście wszystko można zwalić na „wrogie siły”. Wszystko zasadza się na pytaniu czy ich wyborcy są aż tak wierni żeby za prezesem pójśc w ogień (wątpię, chłopstwo jest cwane), a ich przeciwnicy tak głupi, aby nie zjednoczyć się wobec egzystencjalnego niebezpieczeństwa dla wszystkich (po tej stronie widzę głupotę i nieodpowiedzialność).
Utrata zaufania do struktur UE ma moim zdaniem inne korzenie. UE nie ma odpowiedzi na problem immigracji więc załatwia go przez niezauważanie. W tym samym czasie codziennie ma miejsce kilka incydentów które niszczą zaufanie do władz i poczucie bezpieczeństwa obywateli. Odpowiedź władzy i mediów jest w stylu: „zamkinijcie buzie, albo nazwiemy was faszystami”. Strukutry urzędnicze występują więc otwarcie przeciwko sporej części obywateli i sądzę, że źle się to dla nich skończy.
Krytyczne daty w dziejach społeczeństwa Polski powojennej to: 1956, 1968, 1970/71, 1976, 1980/81, 1988/89. Każda z tych dat wiąże się z wydarzeniami, które niosły znaczące zmiany społeczne i polityczne. Wkładanie do jednego wora urodzonych w latach 45-65, jest bez sensu. Rok 56 dużo zmienił w świadomości i mentalności społecznej.
UE sama może pójść w kierunku proponowanym przez Orbana i Kaczyńskiego. Stanie się tak, jeżeli nie znajdzie się sposobu na rozwiązanie kryzysu imigracyjnego, bo to w tej chwili napędza notowania narodowców. Jak widać rozwiązań brak. Gdzieś utonęła najsensowniejsza propozycja, żeby każde państwo wpłacało do wspólnego funduszu kwotę wynikającą z ilości „przydzielonych” imigrantów, a potem wypłacało z niego kwoty za każdego przyjętego. Rozwiązanie sensowne, bo nie tworzy wrażenia karania kogokolwiek, a przeciwnie – byłaby to nagroda. No ale tak już jest, że rozwiązania proste przepadają. Pewnie dlatego, że są zbyt oczywiste.
Polexit jest teraz niemożliwy. Gospodarka nie wytrzymałaby drastycznego spadku eksportu, wartości złotego… Kaczyński może mieć o tym pojęcie blade, ale są w PiS osoby, które to rozumieją. Już teraz, wobec nadchodzącego spowolnienie i możliwego wstrzymania dotacji UE, sporządzenie budżetu na następny rok jest wróżeniem z fusów. W dalszych latach ma być coraz trudniej. Dziś choćby przebąkiwanie o polexicie spowoduje upadek złotego i bankructwo. Niemniej urabianie społeczeństwa będzie trwało, bo polexit jest jedną z obsesji Kaczyńskiego. Czy to się uda? Raczej nie. Jeżeli dojdzie do twardego brexitu UK mocno na tym ucierpi, co zauważą nawet sfilcowane mohery. Poza tym na członkostwie w UE mocno korzysta wieś, a znaczna część polski wschodniej zarabia na Zachodzie, choćby przy pracach sezonowych. Kiedy przyjdzie do wyboru, przyjdzie i otrzeźwienie.
Dziś największym zagrożeniem dla Polski jest opozycja z beznadziejnym Schetyną na czele, która imperium Kaczyńskiego stworzyła, a teraz nie potrafi sobie z tym poradzić.
A wartości… Sam mam w głębokim niepoważaniu wartości w imię których, my nie możemy ratować lasów przed kornikiem, a Niemcy tną na potęgę. Nie trzeba było ciągnąć polityki do lasu. To był jeden z tych kamyczków dorzuconych do szali Kaczyńskiego, bo dziś zaczyna docierać do wielu, że zostaliśmy wpuszczeni w maliny.
@Adam Szostkiewicz
Sz.P. Redaktorze. To opinie przedstawione do dyskusji na forum. Ja jestem za pozostaniem Polski w UE. Pozdrawiam
JM
@lubat
to nie jest tylko moja ,,fiksacja”, lecz niepokój podzielany przez wielu obserwatorów polityki międzynarodowej. Pana zwrot o UE jako ,,raku” demaskuje pana jako osobę niezdolną do podjęcia poważnej rozmowy, bo spętaną antyzachodnią ideologią.
@pro-contra
całkowicie nie podzielam pańskiej diagnozy. Skrajna prawica i skrajna lewica nienawidzą idei wspólnej Europy, życzą jej jak najgorzej i bombardują Internet takimi wpisami jak pański. Na szczęście rzeczywistość jest o wiele bardziej skomplikowana niż przekaz ideologiczny zbudowany na resentymentach. Państwa narodowe w epoce globalnej są przeżytkiem, ich liderzy i większość biznesu doskonale zdaje sobie z tego sprawę i ciągnie z tego korzyści, uprawiając na użytek ,,ciemnego ludu” nacjonalistyczną propagandę o wstawaniu z kolan. To to byłoby śmieszne, gdyby nie to, iż to rozhuśtywanie, w celach konsolidacji swojej władzy i w interesie swoich wąskich elit, złych emocji może się rządom wymknąć spod kontroli, zwłaszcza w państwach źle zorganizowanych i jeszcze gorzej zarządzanych.
@otu
a Rosja/ZSRR przegrał z Zachodem w wyścigu modernizacyjnym.
@andrzej
w mojej ocenie kopiowanie jakichś cytatów z internetowych autorów pod pseudonimami nie podpada pod kradzież własności intelektualnej. Po drugie wklejanie takich treści na portalu Polityki to nie to samo, co ich ,,publikowanie przez Politykę”, gdyż publikowanie zakłada świadomą decyzję wydawcy, a o nią nikt się do Polityki nie zwracał.
Dodam.Dlaczego nie możemy zrozumieć ,że w obecnej sytuacji w Sejmie i Senacie ,żaden geniusz z opozycji nie znajdzie rozwiązania sytuacji.Grzegorze i inni gadają jak dziad do obrazu.Ale są sytuacje ,że kolos wywraca się sam.NP.bogobojni w Sejmie i np. w Ostrołęce nie pozwalają wyświetlać Kleru.Niedouki nie rozumieją ,że zakazane smakuje i rozpala wyobraźnię.A dla naiwnych dodam ,że prezes powiedział -dla przeprowadzenia reform ,można obniżyć poziom wzrostu gospodarczego.Czyli po cholere nam ta UE potrzebna>?Studia trwają średnio 6 lat ,geniusz przez 8 lat przygotowywał swoją kontrrewolucję .I z powodzeniem realizuje zamierzenia.Takie deżawi z lat 30 tych.Pokazują to w telewizorze .
@Adam Szostkiewicz
22 września o godz. 23:20
Tu się z Gospodarzem nie zgodzę. Obecną sytuację zawdzięczamy nie tandemowi Miller-Ogórek tylko polityce tzw liberałów:
-lekceważeniu społecznych nastrojów, faworyzowaniu wielkich korporacji, wieloletnich zaniedbań w sprawach socjalnych. Oczywiście, że rządy PO a wcześniej SLD sprzyjały gospodarce, ale udział tzw „zwykłego obywatela” we wzroście gospodarczym był nieznaczny. Wyskok Millera z panią Ogórek to był strzał w stopę rzecz jasna, dodatkowo powstanie „alt left” w postaci Razem pogrzebało szanse SLD na uczestnictwo w parlamencie, ale to nie oni wpędzili nas w kłopoty .
Pozostaje mieć nadzieję, że PiS tak samo „nie ma z kim przegrać” jak PO w poprzednich wyborach. Ale obawiam się, że będziemy wybierać pomiędzy złym a jeszcze gorszym
Panie pro-contra
Skąd pan wziął te „zgodne opinie ekonomistów” o nieuchronnym upadku Euro?
Przypominam, że Euro miało już nieuchronnie upaść w 2010 roku z powodu kryzysu greckiego i jakoś się tak nie stało. Wcześniej EWG też kilka razy „dożywało ostatnich dni”
Pańskie wynurzenia są jak majaczenie różnych religijnych oszołomów wieszczących Koniec Świata…..
Pewien poseł z PiS-u pewnie ucieszyłby się z Polexitu, ale większość Polaków nie.
@Adam Szostkiewicz
Pan stawia ciagle znak rownania miedzy bezkrytyczna akceptacja obecnego, niedemokratycznego systemu wladztwa nad UE z akceptacja rozumianych po swojemu rzekomo uniwersalnych ,,wartosci europejskich”. To socjotechnika w sluzbie walki politycznej a nie realne spojrzenie.
otu @ 9:09
„USA chyba nie wiedza, ze Hitler/Niemcy przegrali w Rosji”.
No właśnie, otu właśnie chodzi.
Gdyby tak oczywiste fakty Jankesi raczyli znać, to z pewnością odstąpiliby od zbrodniczej koncepcji syberyjskiego Lebensraum oraz projektu porwania 1 miliona ekologicznie czystych Rosjanek.
W celu lepszego ugruntowania opinii na temat rosyjskich sukcesów wojennych, zalecany jest początkowo w małych dawkach – Borys Sokołow.
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się we wrześniu, PiS uzyskałoby 45 proc. poparcia i mogłoby rządzić samodzielnie, natomiast PO mogłaby liczyć na 23,9 proc. głosów – wynika z sondażu opublikowanego przez pracownię badania rynku i opinii Estymator
@pro-contra (Sorki, zle po polsku)
Dziękuję Panu serdecznie że troszczy się Pan o Europy. Ale Pan ma informację tylko z drugiej ręki z internetu. Fakty są znacznie gorzej. Unia i islamiści razem prowadzają hybridową wojnę która rozbija u nas nawet rodziny. Polityczna poprawność prała ludziom mózgi do tego stopnia że moja siostra np. nosi już burka, bo nie chce ich obrazać. Mój kuzyn chodzi do meczetu modłić się. My z wujkiem rozumiemy ze nie tędy droga a zdecydowalismy nosić broń. Linia walka między kalifatem a wolnymi Niemcami jest Duisburg-Dortmund. Problem z tym Tusk, Timmermans i Juncker z północy dali radę jednościć swoje bataliony z tymi z kalifatem wysłając coraz więcej tak zwanych „uchodzców” (czyli terrorisci) na obszar działań wojennych, tu nad Rhenem. Tu krew jest wszędzie.
O tym wszystkim mało się mówi bo media nie są wolne. Dowód: W Polsce nie wiadomo nic o tym, że tu wojna? Drugi dowód: Jest napisany w internecie że jest wojna w Niemczech bo kalifat. Gdzie? No akurat tu. Widzi Pan? Moim zdaniem Unia to jedna wielka manipulacja geo-politiczna-strategyczna ale nie tylko. Musimy walczyc z ojkologinizacja tej wyimiganowanej Europę!
@Erykko
Obywatele UE, w tym Polacy, mogą wybierać w demokratycznych wyborach swoje parlamentarne przedstawicielstwo: Parlament Europejski. Nie mająca tak szerokiego mandatu Komisja Europejska jest jednak odpowiedzialna przed PE, a Parlament zatwierdza (lub nie) jej skład i przedstawiany przez nią projekt budżetu. Mówienie o ,,niedemokratycznym systemie władztwa” jest grubym nadużyciem. Wartości europejskie to demokracja parlamentarna, praworządność, prawa obywatelskie, równość wobec prawa, tolerancja i gwarancje dla mniejszości etnicznych i kulturowych. To nie jest ,,socjotechnika”, tylko samoobrona przed szaleństwem nacjonalizmów i populizmów, które pokazały, do jakich nieszczęść prowadziły ich rządy w epoce przed dobrowolną integracją Europy.
@andrzej52
Pierwszy raz z Panem się nie zgadzam. Pan napisał:
„Wklejanie tych tekstów (Jacek NH) bez podania źródła jest kradzieżą własności intelektualnej”
Moim zdaniem powinnien być:
„Wklejanie tych tekstów (Jacek NH) bez podania źródła jest kradzieżą własności idiotycznych pogłądów.”
Trzeba się postarać tylko swoje głupoty pisać. 🙂
@Mad Marx
cóż, ja się z kolei nie zgodzę z pańskim wpisem. Przypisywanie odpowiedzialności za wygraną PiS-u liberalizmowi to narracja radykalnej lewicy, oderwanej od rzeczywistych procesów zachodzących w świecie. Dezawuowanie idei liberalnej – wolności gospodarowania, ograniczenia interwencjonizmu państwowego, wolność jednostki od roszczeń państwa, partii politycznych, Kościołów – jest hamowaniem rozwoju społecznego. w konkretnej polskiej sytuacji, błąd polityczny Millera jest główną przyczyną zdobycia przez ,,zjednoczoną prawicę” parlamentarnej większości z jej wszystkimi destrukcyjnymi konsekwencjami. Nie ma co zwalać winy Millera na ,,liberałów”, ani demonizować liberalizmu, głównej siły modernizującej świat nie kosztem obywateli, lecz dla ich dobra.
Z tego raportu wynika jednak niezbicie, że nawet jeśli poziom zaufania do instytucji UE w Polsce spada to i tak jest nadal dwukrotnie wyższy niz poziom zaufania do polskiego rządu i Sejmu. Biorąc pod uwagę, że różnice w poziomach zaufania (lub jego braku) na przestrzeni dekady oscylują w granicach 2-3 punktów procentowych to niekoniecznie jest to powód do większego niepokoju. Trochę gorzej wygląda to po uwzględnieniu kategorii wiekowych ale tu też nie widzę powodów do paniki. Szczególnie w kontekście ogólnoeuropejskich nastrojów.
@ Andrzej 52 ….+ Ceny nieruchomości w PL spadają o co najmniej 50 %
@pro-contra
23 września o godz. 9:14
Wedlug p. to panstwa nacjonalne sa lepszym rozwiazaniem niz UE?
Moze p. podac pozytywnw przyklady?
Bo zbam same negatywne:
– Europa w latach 1925 – 1945
– aktualnie Ameryka Pld. Afryka
– Bliski Wschod
Przestan p. narzekac na wysokim poziomie. Bo inaczej znajdzie sie p. (i niestety my) w sytuacji bezrobotnego Afrykanina czy „miesa armatniegi” 🙁
@Adam Szostkiewicz, 12:04
„Niepokój podzielany przez wielu obserwatorów polityki międzynarodowej” brzmi dokładnie tak samo w mediach angielskich, francuskich, niemieckich, itd., a opiera się na „dowodach” opublikowanych w CNN lub NYT, czasami jakiejś innej amerykańskiej gazety czy TV. Gdyby to nie było groźne, to można by się pośmiać, że oto wracają czasy, że to co opublikuje jako „prawdę objawioną” nomen omen „Prawda” czy „Izwiestia”, przedrukowują w niezmienionej wersji inne współczesne „bratnie” media w Berlinie, Londynie czy Paryżu.
Pan albo unika dyskusji albo nie ma argumentów i ustawia mnie (czy innych oponentów) jako „osobę niezdolną do podjęcia poważnej rozmowy, bo spętaną antyzachodnią ideologią”. Świadomie lub nie stosuje pan bolszewicką metodę napiętnowania adwersarza jakąś metką, która ma go zdyskredytować i wtedy nie ma potrzeby z takim dyskutować. Bo z rewizjonistą, kułakiem czy z trockistą się nie dyskutuje. Mija się z celem przekonywanie pana czy kogokolwiek, że bynajmniej nie jestem „spętany antyzachodnią ideologią”. Choćby dlatego, że nie istnieje żadna zachodnia ideologia, ani „wartości”, co jest zresztą jedną z głównych przyczyn destrukcji UE. To co pan pisze w odpowiedzi @Erykko, godz. 16:21 – „Wartości europejskie to demokracja parlamentarna, praworządność, prawa obywatelskie, równość wobec prawa, tolerancja i gwarancje dla mniejszości etnicznych i kulturowych.” – to takie bla, bla, bla dla maluczkich. Oczywiście resztki tych zjawisk jeszcze istnieją, ale one kurczą się w dużym tempie. Gdyby istniała praworządność, to nie mogłoby się zdarzyć słynne „damy radę” kanclerki Merkel, łamiące wszelkie unijne prawa i powodujące lawinę zjawisk dezintegrujących Europę. A pamięta pan, w jaki sposób został wybrany na swoją funkcję Junker? Mianowała go Merkel. A „demokratycznie wybrany” PE tylko grzecznie przyklepał decyzję, chociaż wielu się bardzo burzyło.
Fałszywa diagnoza – wszystkiemu winien Putin: od wyboru prezydenta USA, poprzez Brexit, Katalonię itd., aż po ruchy antyszczepionkowe – nie tylko nie pozwoli wyleczyć prawdziwej choroby toczącej UE, ale ją znacznie pogłębi. A źródła tej choroby nie leżą ani w Moskwie, ani w Waszyngtonie, lecz u nas, w samej Unii.
@Adam Szostkiewicz, godz. 16:31
Nie bardzo rozumiem, na czym polega „wina Millera”. Jego „błąd polityczny” można zakwalifikować jako „błąd” dopiero post factum, ale przed wyborami tylko beton partyjny nie chciał koalicji. Większość opinii była życzliwa lub neutralna wobec tej taktyki wyborczej. Prawdziwą przyczyną niepowodzenia wyborczego koalicji SLD, a w konsekwencji zdobycia przez ,,zjednoczoną prawicę” parlamentarnej większości była bezprzykładna nagonka na „postkomunistów” przez media i instytucje państwowe, wtedy PO-wskie. Jak przeglądałem wtedy przed wyborami „GW” to się czasami zastanawiałem, czy dla liberałów gazetowyborczych większym zagrożeniem jest PiS czy SLD. Z tonu wyglądało, że to właśnie SLD jest większym wrogiem.
Gdy opozycja w Polsce krzyczy i straszy, że w naszym kraju nastała dyktatura – przychodzi głos rozsądku. I to skąd? Od naszego zachodniego sąsiada. Wiceszef niemieckiej dyplomacji Michael Roth w wywiadzie dla „Deutsche Welle” powiedział, że „nie ma chyba drugiego tak proeuropejsko nastawionego społeczeństwa w Unii Europejskiej jak Polska”. A na pytanie o to, czy w naszym kraju nastają rządy autorytarne , odpowiedział – „stanowczo nie”
Z nami, Polakami, nie można być niczego pewnym. Od wieków. Romantyzm, nie realizm, gra w polskiej duszy. Umiemy pięknie umierać za przegrane sprawy. I wierzymy w bajki o wielkim narodzie promieniującym na ościenne kraje, a wkrótce całą Europę (choć nawet za Jagiellonów takiej roli nie odgrywaliśmy). Dlatego te 80% poparcia dziś dla członkostwa w Unii nic nie znaczy. To się może zmienić w ciągu jednego dnia – bo jesteśmy nieprzewidywalni. Jak napisał redaktor naczelny „Politico” – ” Polskie rozdwojenie jaźni odzwierciedla problemy całego kontynentu – tylko jaśniej i wyraźniej, a najbardziej uderzający i powszechny jest wyraźny rozdźwięk pomiędzy sukcesami otwartej gospodarki, a uprawianiem coraz bardziej zamkniętej polityki” i dalej „Polska powinna trafić na kozetkę psychoanalityka „.I trudno się z tym nie zgodzić.
@Adam Szostkiewicz 23 września o godz. 16:31
Przypisywanie odpowiedzialności za wygraną PiS-u liberalizmowi to narracja radykalnej lewicy, oderwanej od rzeczywistych procesów zachodzących w świecie. (…) Nie ma co zwalać winy Millera na ,,liberałów”, ani demonizować liberalizmu, głównej siły modernizującej świat nie kosztem obywateli, lecz dla ich dobra.
Za słynnym skeczem o sęku:
Teoretycznie TAK!
A praktycznie, czyli jeśli chodzi o zdobycie i utrzymanie władzy „na ziemi, na tej ziemi” to takie poglądy sytuuja @Gospodarza w miłym klubie całkowicie oderwanych od rzeczywistości widzów.
Ja się mogę zgadzać z tym, co @Gospodarz napisał powyżej, ale przydatność takich poglądów w realnej walce o władzę jest równie wielka jak dystans pomiędzy ideałami komunizmu a realnym życiem w ZSRR.
Panie Szostkiewicz- Czy z moich wypowiedzi wynika, że jestem wrogiem liberalizmu ?
Ja tylko krytykuję polskich polityków podających się za liberałów a w rzeczywistości niekoniecznie nimi będących. Idea liberalizmu zakłada wolność, zarówno w gospodarce, jak i w życiu społecznym, czyli nie dyskryminuje poglądów sprzecznych z tymi wyznawanymi przez rządzących. Sam pan wspomniał, że liberalizm zakłada wolność jednostki od roszczeń państwa, partii politycznych i instytucji religijnych. Przynajmniej tego ostatniego warunku polityka naszych tzw liberałów nie spełnia. Co do interwencjonizmu państwa, to po ostatnim kryzysie pogląd wydaje się dość wyraźnie zmieniać. Ja osobiście uważam, że w rozsądnych granicach działa on na gospodarkę pozytywnie. Nie ma też żadnych dowodów na to, że rządy lewicowe tworzą gorsze warunki do funkcjonowania gospodarki niż prawicowe (w sensie klasycznej, liberalnej prawicy) Kraje skandynawskie, gdzie od wojny rządzą partie lewicowe, czy też jak kto woli centrolewicowe należą do najbogatszych w świecie, podobnie jak USA które jest ogólnie prawicowe. Natomiast jest wiele przykładów na to, że koncepcje skrajnie liberalne doprowadzały do katastrofy, podobnie jak skrajnie lewicowe.
W skrócie: to PO powinno poprawić ściagalność VAT i zaproponować jakąś formę 500+. To PO powinno zorientować się w porę i wskoczyć na kozioł narodowo-patriotycznego wozu i z pozycji woźnicy starać się powstrzymywać największe oszołomstwo.
To PO powinno w porę zdać sobie sprawę z wybuchowego ładunku katastrofy smoleńskiej i spróbować schować się zarówno za plecami opozycji jak i Kościoła. Jak? Zapraszając przedstawicieli obu środowisk do wszystkich gremiów zajmujących się z polskiej strony śledztwem jak i opieką nad rodzinami ofiar.
Kaczyński szary poseł pewnie, tak jak spotkania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, spróbowałby się wymigać, ale PO powinno być w stanie tak zintensyfikowac propagandę „zaproszenia” aby odmowa stała się dla zarówno dla PiS jak i dla Kościoła niemożliwa albo przynajmniej oczywiście wstydliwa.
Nb. w Smoleńsku byli księża i były siostry zakonne. Kiedy i w jaki sposób PO wykorzystało ich obecność i w swojej obronnej propagandzie spróbowało schować sie za nimi czyniąc z nich „kolaborantów Tuska i Putina, czyli zamachowców”?
@Adam Szostkiewicz 23 września o godz. 12:15
a Rosja/ZSRR przegrał z Zachodem w wyścigu modernizacyjnym.
Że co?!
Modernizacyjnym?
To się nazywa eufemizm!
ZSRR przegrał w wyścigu zbrojeniowym z Zachodem, gdyż musiał przegrać.
Tak samo jak z tym samym „Zachodem”, mimo początkowych sukcesów, przegrały drugowojenne Japonia i Niemcy. Pomimo nieporównywanie lepszej od ZSRR naukowo – technicznej pozycji tych ostatnich na początku konfliktu.
Zachód, a głównie USA, zadusiły ZSRR zbrojeniami, zbrojeniami, na które USA było stać (chociaż też nie za długo i nie w nieskończoność) a ZSRR – tylko na krótką metę. Wielkość gospodarek NATO w porównaniu do gospodarek Układu Warszawskiego w stosunku do koniecznych nakładów na zbrojenia po obu stronach spowodowała, że krajom Układu Warszawskiego w końcu nie starczyło na nic innego poza czołgami, a i na same czołgi też szybko zabrakło.
Zachód/USA dobrze wybrało moment ataku.
Teraz też próbują zaatakować Chiny zanim ich gospodarka będzie w stanie wytrzymać nieograniczony w czasie wyścig zbrojeń i zapewnić Chinom w pełni równoważną Stanom Zjednoczonym, w pełni swerenną i to w skali globalnej pozycję. Być może USA jeszcze mają na to czas, a być może już jest za późno na powtórzenie tego samego pomysłu co z ZSRR.
zza kaluzy:zasad ekonomii nie kapujesz!Nie bede ci tego tlumaczyl: ty i tak wiesz lepiej, bo niewiele wiesz!
jacek2
23 września o godz. 16:58
Oczywiście.
Ja przedstawiłem tylko małą część skutków naszego wyjścia z Unii.
Jedno pociąga za soba drugie.
Do tego dojdzie spadek wartości PLN, spadek PKB, wzrost kosztów obsługi zadłużenia, na końcu bankructwo kraju.
Nie możemy porównywać się do GB w myśl powiedzenia : zanim gruby (GB) schudnie, to chudy (PL) umrze z głodu.
Ja dziwię sie opozycji, a są tam ludzie znający się na ekonomii (a nie historycy robiący za bankiera), że nie przedstawiają suwerenowi skutków ekonomicznych naszego wyjścia z UE .
zza kałuży
23 września o godz. 19:47
Czy PO miała zaprosić przedstawicieli Kościoła do komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy lotniczej ?
Czy skończyłeś Politechnikę Wrocławską, czy KUL ?
@zza kałuży
„ZSRR przegrał w wyścigu zbrojeniowym z Zachodem, gdyż musiał przegrać.”
A dlaczego musial przegrac? Przeciez szybk doscigneli USA w bombach atomowych i wodorowych. I jako pierwsi byli w Kosmosie. Dlaczego tej technologicznej rownowagi nie umieli utrzymac?
Tu red. Szostkiewich ma racje: bo nie nadazyli za modernizacja struktur spolecznych i gospodarczych jak na Zachodzie.
Dla mnie także zaskoczeniem było, że większość Polaków jest za Europą ojczyzn, a nie głęboką integracją, ale to jest nie tylko skutek naszego nacjonalizmu, bo i realizmu. Polska w tym stanie państwowości, który zcharakteryzować można, jako patologiczną dysfunkcjonalność, po prostu nie spełnia elementarnych kryteriów dla daleko posuniętej integracji. Komisja Europejska natomiast nie interesuje się wcale głównym naszym niedomaganiem, którym jest brak rzeczywistej praworządności i demokracji, a nie tylko zerwanie z zasadą trójpodziału władzy. Krajom demokracji ludowej państwowość rozeszła się po szwach, bo ZSRR, który narzucał swój model państwowości był niesamowicie zacofany ustrojowo, społecznie i to właśnie nie zostało nigdy zrekonstruowane. Stąd słuszna konstatacja, że Polska, to Ch…, d…. i kamieni kupa. Niesłusznie jednak autorzy i zwolennicy tego poglądu uznali, że rekonstrukcja może być dokonana poprzez akt przyłączenia Polski do tworu, którego nie ma, bowiem Europa jest podzielona na suwerenne państwa i jak dotąd nie ma mechanizmów federacyjnych, a więc jeśli w Polsce nie ma materialnej praworządności i demokracji, to nie ma jak ją egzekwować.
Mysle, ze Polexit bedzie w konsekwencji jakosci zycia przyszlych pokolen dobrodziejstwem. Obecna sytacja w ktorej jakis wodzus wespol z klerem dzierza wladze absolutna moze trwac jeszcze dlugo. Wodzus wkrotce dolaczy do truchla brata, znajdzie sie zastepca. Aby przerwac te beznadzieje potrzebna jest kuracja wstrzasowa. Niestety spoleczenstwo musi zaplacic jakas cene, aby przeskoczylo na kolejny poziom rozwoju. Na obecna chwile, wiekszosc kraju zostala wybrukowana kostka, dachy pokryte czerwona blacha i plpty wymurowane z czerwonej cegly. Maja takze po kilka aut na podworkach. Jakos przezyja wstrzas. zarcia tez nie zabraknie. Przerobione stajnie i stodoly na garaze bedzie mozna powtornie zamienic na obory. Natomiast w pamieci pozostanie ” jak to za Uni bywalo”.
@andrzej52 23 września o godz. 21:55
Czy PO miała zaprosić przedstawicieli Kościoła do komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy lotniczej ? Czy skończyłeś Politechnikę Wrocławską, czy KUL ?
Powiedz zatem dlaczego państwo Tusk brali ślub kościelny w iks lat od ślubu cywilnego? Nowo narodzeni chrześcijanie?
@andrzej52 – (niestety) ale taki mamy klimat. Tusk i reszta (jeszcze nie wyciętych przez niego a jako – tako myślących) polityków PO powinna być w stanie zobaczyć różnicę między ideową pryncypialnością w guście naszego @Gospodarza a działaniami koniecznymi do utrzymania się przy władzy.
@Gospodarz z pogardą odnosi się do moich pomysłów obrzucania się propagandowymi ekskrementami z polityczna opozycją, niestety nie rozumiejąc, że:
1/ tamta strona nie ma takich skrupułów
2/ lud JEST CIEMNY i wszystko kupi
3/ lepiej jest ubrudzić się gó**em po to, aby na końcu MIEĆ MOŻLIWOŚĆ dorwania się do gaśnicy jako pierwszy. I schowania kanistra z benzyną. Gdyż jeżeli nie my – to oni, a oni zrobią odwrotnie; schowają gaśnicę a otworzą kanister z benzyną.
I dlatego nie unoś się gniewem tylko pomyśl dlaczego przedstawiciele Kościoła byli zapraszani na wszelkie ważniejsze negocjacje/spotkania przedstawicieli Solidarności z ówczesnymi władzami?
Czy się nam to (teraz) podoba czy nie, WTEDY hierarchowie Kościóła pełnili rolę oliwy wylewanej na burzliwe wody. O czym teraz tak wielu niepokornych i bardzo wojowniczych morawieckich, macierewiczów itd. nie pamięta i im tego otwarcie nie wypomina. Było kilku, kilkunastu popiełuszków; jedni bardziej zawoalowanie, inni bardziej kawa.na.ławę naprzykrzało się waaadzy, ale to nie byli biskupi, kardynałowie czy prymas. To byli księża niższego szczebla.
Oficjalna linia Kościoła była wtedy koncyliacyjna.
Dzisiaj gdy pisrydzykowa propaganda atakuje „zdradę Okrągłego Stołu” to milczy jak grób na temat obecności przy tym stole polskich biskupów.
Identycznie jest wtedy, gdy pisrydzyki obrzucają dzisiejszą opozycję obelgami wyzywając ich od „targowiczan”. Robiąc to trzymaja buzie w ciup na temat składu Targowicy i szubieniczno-samobójczego losu kilku biskupów oraz prymasa. Rzeczywistych opłaconych zdrajców, historycznych targowiczan.
A zatem ja nie proponuja nic szczególnie genialnego. Ja tylko analizuję postepowanie pisrydzykowej propagandy i dostrzegam, że jedyna siłą, która (jak tyle razy w historii Polski, niestety) ma realny wpływ na pisowskich oszołomów jest zdenerwowanie wierchuszki Kościoła.
Ta wierchuszka musi mieć dobre ognisko rozpalone pod ich własnymi siedzeniami, musi zacząć otrzymywać polityczne rachunki za swoje polityczne i prawie całkowicie jednostronne zaangażowanie tylko po jednej stronie sporu.
To dzisiaj.
A wtedy, czyli u początku powstawania religii smoleńskiej, a już z pewnością w momencie celowo przez PiS podgrzewanego skandalu ze źle zidentyfikowanymi zwłokami w trumnach spróbowałbym „zamieszać” jak tylko sie da, a nawet jeszcze dalej, duchownych katolickich obecnych wtedy w Smoleńsku (czy w Moskwie? nie pamiętam już) „w to całe śledztwo”.
Strategią PiSu było wytworzenie kłamliwego połączenia między rosyjską niestarannością PO KATASTROFIE oraz WINĄ TUSKA PRZED KATASTROFĄ.
„Tusek z Komoruskim i Putinem muszą być autorami zamachu bo zwłoki poległych były pozamieniane!”
Otóż gdyby udało się „domieszać” księży i siostry katolickie do procesu identyfikacji zwłok w Rosji to moim zdaniem wierchuszka Kościoła dwa razy by się zastanowiła zanim udzieliłaby pisrydzykom carte blanche na ich smoleńskie brednie. A przynajmniej na ich część.
zza kałuży
24 września o godz. 2:54
Jak myślisz – pragmatyczny realista jest w stanie przekonać nawiedzonych ideowców ?
andrzej52
23 września o godz. 9:25
Gdybyśmy wrócili do granic z 1913 roku to dzisiaj za Twoje krzesła Niemcy musieliby płacić Tobie 100 EUR.
Skąd by brali takie same za 100 PLN ?
Nie wystarczy , że MY chcemy – ONI także muszą chcieć a jak sam widzisz nie bardzo mają w tym interes.
Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia. Wolter
Jakoś skrzętnie Pan Redaktor pomija głównego sprawcę odśrodkowych tendencji w UE, czyli USA. Nie bez kozery Donald Tusk zima ubiegłego roku wymienił właśnie USA wśród zagrożeń dla przyszłości Wspólnoty. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że celem USA nie jest utrzymanie UE na jak najwyższym poziomie, tylko hegemonia nad światem realizowana antyczną metodą „divide et impera”. I nie ma znaczenia, kto jest prezydentem, Trump jest bardziej chamowaty i weredyczny, ale jego poprzednicy realizowali dokładnie tę samą politykę, tylko w białych rękawiczkach. USA wie, że spośród światowych mocarstw jedynie Chiny i UE są w stanie postawić mu czoła, z tego jedynie UE ma kapitał ludzki i wysoki poziom wolności osobistej obywateli, czego w Chinach brakuje a co jest warunkiem prawdziwego rozwoju, nie takiego czerpiącego z innowacyjności obcych a la dawny japoński kaizen. Interwencjami na Bliskim Wschodzie USA pokazało, że nie cofnie się przed niczym żeby tę swoją wizję hegemonii zrealizować. Tamtym społecznościom nie było to do niczego potrzebne – saddamizm czy kaddafizm był wprawdzie daleki od demokratycznego państwa prawa ale w porównaniu z tym co się dzieje teraz to był gomułkowski peerel przy Generalnej Gubernii. Nie ma też chyba Pan Redaktor wątpliwości, że to będący skutkiem polityki USA kryzys migracyjny przyczynił się do powstania największych napięć w historii UE i wejścia partii nacjonalistycznych do głównego nurtu. Tak samo w latach 90. USA miały wszelkie karty by po jelcynowskiej smucie nie dopuścić do władzy kagiebisty. Nie zrobili tego, bo nieobliczalny chuligan trzymający w szachu cywilizowane narody europejskie i spychający UE do pozycji wasalnej wobec USA jest wymarzonym scenariuszem. Polska, pozycjonująca się od dawna jako wierny hajduk watażki zza Oceanu, ma tu walny wkład w rozwalanie Unii, i to nie tylko za czasów PiS (który być może sterowany jest nie tyle przez Rosjan co CIA, jako użyteczni idioci). Niestety, druga strona sporu, czyli środowiska opozycyjne i elity, z uporem maniaka usiłują stać okrakiem na statku i nabrzeżu, zamiast zadeklarować się jednoznacznie po jednej stronie. Prof. Bronisław Łagowski pisał kiedyś o światłach Berlina widocznych z polskiej granicy i o tym, dlaczego nie warto szukać sobie przyjaciół daleko tylko trzeba stawiać na tych co są blisko, i chyba miał 100% racji
@tarbant polo
bynajmniej nie pomijam fatalnej polityki Trumpa wobec Europy, tylko że równie fatalna jest polityka Putina, z którym ludzi Trumpa i brytyjskich podszczuwaczy do breksitu wydają się łączyć bardzo podejrzane związki.
jedni się niepokoją, inni się cieszą… jak to w demokracji
problem w tym, jak znaleźć się ze swym poglądem w większości,
lub – jak znaleźć dla swego poglądu większość
ps. czy polityka Putina wobec Europy jest fatalna? nie sądzę, należy się zastanowić ile miałaby do zyskania – gospodarczo – Europa, stawiając nie na konflikt a na współpracę gospodarczą z Rosją i Chinami. Ile zyskałaby na tym Polska, prócz czegoś co niebagatelne – bezpieczeństwa. Niestety – w obliczu obecnej polityki amerykańskiej, warunkiem sine qua non porozumienia zachodu ze wschodem jest co najmniej rozluźnienie więzi z apodyktyczną, zapatrzoną we własne partykularne interesy i coraz mnie sympatyczną Ameryką
ohohoho widzę, ze Pan Szostkiewicz już całkowicie „odleciał” w swej antyputinowskiej, antytrumpowskiej i antypisowskiej schizofrenii. A wszystko oparte jedynie na własnym „wydaje mi się”.
Im dłużej na to patrzę tym częściej dochodzę do wniosku, że na nasze członkostwo w UE było ,,na wyrost”. Mentalnie jako społeczeństwo najzwyczajniej do tego nie dorastaliśmy. Homofobia, patologiczny indywidualizm przy braku tolerancji dla autonomii jednostki, znaczna część społeczeństwa we władzy ciemnego kleru katolickiego, pogarda(?) jak nie wrogość wobec ekologii, postawy autorytarne – idealny materiał na ,,Europejczyków”. Ostatecznie przyjęliśmy postawę typowego polskiego chłopka – za….ć co się da a od mojego wara. Przypominam, że jak były negocjacje odnośnie nowego budżetu UE – to opozycja ówczesna jak i rządząca PO prześcigały się w propagandzie ,,kto lepiej wydoi brukselkę”. Nic tam o jakichkolwiek wartościach nie mówiono. Właśnie PO – taka europejska a Karty Praw Podstawowych jakoś nie ratyfikowała… Można powiedzieć, że nie ratyfikowali ,,podstaw”, nieprawdaż? Widocznie ich europejskość nie sięgała dalej niż koryta w europarlamancie, no lęk i bojaźń, że nie zostaną dopuszczeni do obcałowywania biskupich klejnotów.
Co do PiSu – jego postawa jest w pełni zrozumiała – gra idzie o władzę i następną kadencję bo ta może oznaczać obstalowanie demokratury na wzór rosyjski. Dlatego tak ważną sprawą było opanowanie aparatu sądowniczego – by być sędzią we własnej sprawie. Czy PiS się cofnie?
Pamiętajmy, że następny budżet UE będzie pobrexitowy więc mniej kasy do podziału + brak sojuszników w UE = mniej kasy do udojenia. Czyli mniej kasy a wymagania i ,,brużdżenie Dobrej Zmianie” bez zmian. Nie ma sobie co rękawów wyrywać. Dla PiSu wszystko jedno z UE czy bez ważne by mogli robić jak chcą. Jeżeli nas wywalą to ludożerce wytłumaczy się, że to ,,wina UE i Tuska” jeżeli nie wywalą to stworzą precedens dla innych ,,firererków” w UE. Obawiam się, że ludożerka łatwo zaakceptuje linię pisowskiej propagandy – UE wymaga, UE każe, UE nie pozwala, UE zagraża, UE chce nas zalać uchodźcami. To mantra powtarzana przez polską prawicę jest co raz lepiej utrwalona w społecznym odbiorze. Dokładnie tak samo brytyjska klasa polityczna (niechcący – u nas będzie chcący) przygotowała grunt pod brexit
@Adam Szostkiewicz
24 września o godz. 11:30
Bardzo celna uwaga. Rodzi ona kilka pytań: czy Rosja ,,ma coś na Trumpa”? I czy PiS to ,,pożyteczni idioci” Rosji czy już agentura. Zbieżność działań polityki obecnych włodarzy ,,I sortu” z interesami rosyjskimi jest tak zadziwiająca, że czasem aż mi trudno nie wierzyć w wersję nr2
@Jacek, NH
24 września o godz. 10:09
No wlasnie Jacusiu. Wolter odnosil sie do WLASNYCH pogladow. A nie do botow, trollow, „copy and paste” oraz fake newsow 🙂
„„Zjednoczona prawica” doszła do władzy m.in. dlatego, że uwiodła część Polaków retoryką „wstawania z kolan”.”
Zatajając zarazem przed nimi, że wstają z kolan tylko po to, żeby wykonać obrót o 180 stopni i klęknąć przed Putinem. Raczej nie wszystkich polityków pisowskich to dotyczy, ale części – i to wpływowej części – na pewno: Polexit to dopiero pierwsza część putinowsko-pisowskiego planu. Część druga – to akcesja do RWPG 2.0.
P.S. Obawiam się, że rację może mieć pani Gretkowska, która zapytana, czy Polacy zbuntują się wreszcie, gdy zabraknie pieniędzy na 500+, odpowiedziała, że nie zabraknie. Z prostej przyczyny: już Putin się o to postara, żeby nie zabrakło i tym samym, żeby nie spadło poparcie najsłabiej wykształconych Polaków dla PiS.
Pan Szostkiewicz napisał w jednej z odpowiedzi na komentarze: „Brexit sfinansowała i współzorganizowała Rosja przy pomocy brytyjskich nacjonalistów i użytecznych idiotów. Słono za to zapłaci. Taki sam los czeka Polskę”. Pierwsze stwierdzenie to bardzo daleko idące uproszczenie bliskie teorii spiskowej. Żadne „polittechnologie” nie są w stanie wytworzyć sił społecznych, które doprowadziły do takich zdarzeń jak decyzja o Brexicie czy zwycięstwo D. Trumpa w wyborach prezydenckich. „Polittechnologie” są albo szarlatanerią (gdy są robione nieudolnie ale zleceniodawcy tego nie zauważają) albo (te dobrze zrobione) przypominają surfing. Surferzy umiejętnie wykorzystują falowanie oceanu ale oni nie wytwarzają fal. Odnoszę wrażenie, że liberalno-postepowa elita Zachodu zbyt wiele zajmuje się surferami a zbyt mało falowaniem oceanu. Jeśli trend ten się utrzyma (a pan Szostkiewicz do tego się przyczynia takimi wypowiedziami) to będzie on zgubny dla tych elit i systemu wartości, z którym się one identyfikują. Wzburzony ocean może zalać i zatopić. Kolizja z surferem w porównaniu z tym to „pikuś”.
Drugie zdanie jest jakimś niewypałem Panie Polonisto. Kto słono zapłaci? Z układu i logiki zdań wynikałoby że Rosja, ale chyba miał Pan na myśli GB. Z tym ostatnim poglądem (jeśli taka była Pańska intencja) zgadzam się.
Jezyk dla jezykoznawcy mackaplacka….
maciekplacek
22 września o godz. 4:20
Obie wersje w Twoim wydaniu sa zle, bo sztuczne i bledne; „und ich akzeptiere deine Kritik demütig in Kauf“. I masz Jakup07 placek. Poza tym wykluczanie kogokolwiek z blogosfery li tylko za to, ze nie jest Polakiem oscyluje na graniy rasizmu.
maciekplacek
21 września o godz. 4:50
Nie kazde zdanie oznajmujace musi byc prawdziwe. To o zapachu rasistowskim dotyczace T. z Niemiec zupelnie nie.
Kwestia wstawania z kolan jest li tylko czescia problemu. Do tego dochodzi tzw. patriotyzm, obecny rowniez w blogosferze; np. w info mackaplacka o jego polskiej firmie i polskich pracownikach, polskich podatkach i polskim jezyku oraz braku miejsca w blogosferze przy polskich tematach dla Niepolakow.
Patriotyzm, niezwyklosc jako cecha narodowa stawiaja nas rzekomo w pierwszym szeregu wsrod unijnych przedstawicieli. Jeszcze pare krokoww tymze szeregu i UE stanie niepotrzebna, wydawaloby sie.
@satoshi
może i uproszczenie, ale blog to nie raport. W USA i w UK trwają prace nad ustaleniem skali rosyjskich ingerencji w amerykańskie wybory prezydenckie i w przebieg referendum na temat breksitu. Czekam na nie cierpliwie i zakładam, że będą rzetelne.
No nie do pomyślenia , ze wybory w USA wygrał Trump i że UE się sypie ..to wszystko wina Putina!!! ….tak mi się wydaje.
@sens
absolutnie do pomyślenia, niestety. Proszę się przyjrzeć relacjom mediów amerykańskich o pomocy hakerów rosyjskich w dezawuowaniu Hillary Clinton, i brytyjskich o źródłach finansowania kampanii za wyjściem UK z UE.
@ Slawczan
24 września o godz. 12:29
„czy PiS to ,,pożyteczni idioci” Rosji czy już agentura. ”
Moim zdaniem – i tacy, i tacy. Polityka PiS-u jest zbyt antypolska i zarazem zbyt prorosyjska, żeby było możliwe, iżby nie realizowali jej jacyś tajni współpracownicy Kremla. Z drugiej strony – oczywistą niemożliwością jest, żeby wszyscy członkowie tej partii pracowali dla Putina i jednocześnie dawało się to utrzymać w tajemnicy. Ergo: kilku, kilkunastu, może kilkudziesięciu członków PiS (i to bliżej wierchuszki niż dołów) musi być kremlowskimi agentami, a cała reszta to owi „pożyteczni idioci”. Kto jest agentem? Prawie 100-procentowymi pewnikami są 3 osoby: 1 eks-minister, 1 bliski człowiek owego eks-ministra i 1 duchowny, nie należący wprawdzie do PiS, ale wpływowy i mocno tę partię wspierający. Ale nie sądzę, żeby te trzy osoby wystarczyły, żeby aż tak mocno wpływać na prorosyjski kurs tej partii. Putinowskich wtyczek musi być tam więcej. Poznamy je kiedyś? Może?
@Adam Szostkiewicz: właśnie dlatego, że blog (czy w ogóle komentarz w mediach) to nie raport, liczy się ogólny sposób patrzenia na sprawy, a nie detale. Mnie chodzi właśnie o kwestię zasadniczą: czy focus to falujący ocean czy też surferzy wykorzystujący falowanie oceanu do swych mniej lub bardziej imponujących popisów.
Mam jednak hipotezę, dlaczego tak wiele i tak chętnie pisze się w środowiskach liberalno-postępowych o „polittechnologicznych surferach” mających rzekomo swą główną bazę w Rosji. Otóż jedną z podstaw systemu wartości tych środowisk jest apoteoza demokracji. A tu w wyniku demokratycznych procesów decyzyjnych uzyskano rezultaty sprzeczne z innymi podstawowymi przekonaniami środowisk liberalno-postępowych. Ponieważ nie można twierdzić, że demokratyczne „reguły gry” zostały naruszone, atrakcyjnym staje się twierdzenie, że krytyczna masa poczciwych w zasadzie obywatelek i obywateli padła ofiarą manipulacji uskutecznianych przez kremlowski „polittechnologów” za pośrednictwem takich „miśków łańcuchowych” jak „fancy bear”, „cozy bear”, „guccifer 2.0” itp. Na mnie ten focus debaty publicznej robi wrażenie zachowania się osoby, która o zmroku zaczyna sobie świecić w oczy latarką twierdząc, że właściwie to nadal jest całkiem widno.
…..OBRZYDLIWE…. targowica pojechala do berlina…. czy szukanie poparcia w stolicach obcych mocarstw to sa „wartosci europejskie „…???…..
PS: @Adam Szostkiewicz: w odpowiedzi na ostatni wpis „sensa” wskazał Pan na „relacje mediów amerykańskich o pomocy hakerów rosyjskich w dezawuowaniu Hillary Clinton”. Czy nie dostrzega Pan, że to „dezawuowanie” pani Clinton nie było czynnikiem decydującym, bowiem pani Clinton „w zasadzie” wygrała „wybory powszechne” (popular vote) z przewagą ok. 2.7 mln. głosów, ale przegrała ostateczne „wybory prezydenta” dokonywane nie przez samych wyborców a przez elektorów reprezentujących większości wyborców poszczególnych stanów na zasadzie „the winner takes all” (z wyjątkiem stanu Maine, jeśli dobrze pamiętam). Ten „archaiczny” jak się przyjęło mówić system wyborczy daje większą wagę głosów wyborcom z mniej zaludnionych i statystycznie znacznie mniej zamożnych stanów w środkowej części kontynentu. Dzięki temu mechanizmowi rozwarstwienie społeczeństwa amerykańskiego, mające istotny wymiar przestrzenny, znalazło swój polityczny wyraz. To jest przykład tych potężnych sił społecznych, które mam na myśli używając metaphory falującego, wzburzonego oceanu. A „Guccifer 2.0” to tylko surfer (teraz dominuje teoria, że to cała grupa hakerów=surferów); „jego” revelacje trafiały głównie do tych, którzy i tak (z innych przyczyn) uważali, że H.R. Clinton to „wiedźma”, „suka”, „córka antychrysta” itp.
Tak było zresztą również z revelacjami strony przeciwnej. Kiedy ujawniono nagranie rozmowy D. Trumpa, w którym użył on sławetnego dziś sformułowania „grab them by the pussy” większość moich amerykańskich znajomych (sympatyzująca jednoznacznie z obozem liberalno-postępowym) stwierdziła, że tak właśnie wyobrażali sobie, co pan Trump myśli na temat kobiet. Nothing new. Just preaching to the converted.
Satoshi. Bardzo trafnie porównał nastroje wyborców do fal na oceanie.
Pomijając kurczowe trzymanie się wersji wpływu putinowskiej ekipy na wybory /traktuję to
jak tłumaczenie ślepoty brakiem okularów/.
Komentator polityczny – Tyrmand, rok przed wyborami typował Trampa i uzasadniał klimatem
społecznym /fale/ oraz grzeszkami Pani Clinton. Moi znajomi z USA tez typowali Trampa
pamiętając manipulacje przeciwników i marazm gospodarczy.
Oceniając z dystansem poczynania komisarzy unijnych, łatwo przewidzieć, że zręczny
polityk przekona do wyjścia z „cyrku”. Tak było w UK, niestety.
Łudziłem się, ze do tego nie dojdzie. Unia bez UK będzie kaleka.
@Saldo mortale
Dziękuję! Pan i ja, my mamy na pewno ojkofobię, nieuleczalną 🙂
@rickrack
obrzydliwe jest nazywanie polskiej legalnej demokratycznej opozycji ,,targowicą”, jak również bronienie łamania zasad praworządności i demokracji konstytucyjnej w Polsce. Wstyd.
@satoshi
no tak, winne są ofiary, a nie sprawcy. Może to tak wygląda z perspektywy Singapuru, w Polsce i Europie nie brakuje na szczęście ludzi patrzących trzeźwo. Myli się pan całkowicie. Zwykli wyborcy zostali oszukani wskutek nadużycia reguł demokracji przez macherów i hackerów tubylczych i zagranicznych. Cała prawda o tym prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Uważam, że w Polsce Rosjanie urabiają poglądy w blogosferze wg swoich potrzeb, jednak nie wpływa to w sposób istotny na wybory samorządowe i na wyboru do Sejmu, Senatu i Europarlamentu. Myślę, że większy wpływ ma telewizja i relacje z restauracji Sowa i Przyjaciele były gwoździem do trumny koalicji PO i PSL. Podobnie dzisiaj media publiczne w rękach PiS skutecznie urabiają opinię publiczną. Niezależnie od tego Polacy mają świadomość jak funkcjonuje państwo i jego poszczególne władze i jakie są relacje pomiędzy silniejszymi i słabszymi ekonomicznie podmiotami. Tutaj obywatel RP był i jest uprzedmiotowiony i wynika to wprost z modelu ustrojowego i realiów gospodarczych, które ukształtowały się w Polsce po 1989r. Trzeba powiedzieć, że nie tylko pracownicy wielkich zakładów pracy mieli pasożytniczy stosunek do gospodarki i państwa, ale także taki sam pasożytniczy stosunek mieli zarządzający, czy też właściciele. Pasożytniczy stosunek mieli i mają także członkowie tzw. zawodów zaufania publicznego, ale i kadra naukowa oraz akademicka. Likwidując w Polsce siłę związków zawodowych, a w szczególności Solidarności z jej tradycjami samorządowymi, ale także atakując Kościół Katolicki, atakowało się i atakuje się i likwiduje w gruncie rzeczy wszystkie sfery aktywności społecznej, dostępne Polakom. Tzw. organizacje pozarządowe tymczasem nie wykonują swojej funkcji społeczne, bo albo są za za słabe, ale w ogóle są tworzone dla zarobku, tych podmiotów, które nie czują się na siłach podejmować działalności gospodarczej. Organizacje pozarządowe poza tym najzwyczajniej bardzo efektywnie marnotrawią środki pomocowe, bowiem efekty ich pracy są mizerne, co jest zauważalne gołym okiem. Myślę także iż od dawna były i są one przedmiotem zainteresowania oszustów podatkowych i specjalistów od prania brudnych pieniędzy, tak zresztą jak biura księgowe i na wyższym poziomie już niby legalnego okradania budżetu państwa firmie audytorskie, zwłaszcza międzynarodowe, które przez lata oferowały bajkowe strukturyzacje podatkowe, wykorzystując powszechną korupcję w Polsce. Gdzieś na dole spowodował taki stan rzeczy demoralizację drobnych usługodawców zwłaszcza z branż usług dla ludności, którzy notorycznie próbowali i próbują, wykołować tych którzy mają pieniądze, a więc co najmniej władzę ekonomiczną,, ale i zwykłych konsumentów. Tak więc to nie wirtualna, sugerowana dysfunkcjonalność naszego państwa, lecz jego rzeczywiste problemy, powodują że elektorat szuka cały czas, czegoś nowego, nawet gdy jest to produkt politycznie wielokrotnie przepakowany. Polska jest jako państwo i społeczeństwo po prostu głęboko zacofana i wcale nie ma innych mechanizmów w UE, jak tylko bolesna kolonizacja, aby skutki tego zacofania zmodyfikować. Alternatywa jest więc taka, aby takie mechanizmy w UE stworzyć, czym wcale zapewne bogate państwa UE nie są zainteresowane, albo samemu zmierzyć się z tym problemem, co okazuje się nie jest wcale takie proste. Źle funkcjonujący organizm państwowy i społeczny z reguły obumiera. Do rzadkości należy tutaj jego sanacja. Zaświadcza o tym historia i statystyka historyczna. A Polska jakby nie patrzeć jest w tzw. strefie zgniotu. My jesteśmy od wieków polem bitewnym, wojen ekonomicznych i konwencjonalnych i w tym miejscu nie należy się niczego innego spodziewać, także od państw, które tworzą UE. Moim zdaniem więc UE i głęboka integracja nam nie pomoże. Kościół Katolicki przygotowuje całkiem konsekwentnie Polaków do tego że trzeba ponieść ofiarę, aby zachować tożsamość. Moim zdaniem całkiem słusznie. Ofiarnym trzeba jednak być także, aby modernizować się, a my jako społeczeństwo jesteśmy tutaj zarówno i mało ofiarni i mało rozumni. Z mechanizmu funkcjonowania mafii VAT-owskiej, która nie mógłby tak dobrze funkcjonować bez wsparcia samego państwa i jego służb w Polsce wynika zaś, że ostrze mafii jest skierowane zarówno na okradanie społeczeństwa, jak i jego destabilizowanie, właśnie przez demoralizowanie i eliminowanie uczciwych podmiotów. I tutaj być może mamy zamontowaną rosyjską agenturę. Działalność Rosji w internecie jest więc tylko kwiatkiem do kożucha w szerzej zaplanowanej działalności wywrotowej i dywersyjnej. Myślę, że osoby które na początku transformacji mówiły, że kapitalizm musi być w Polsce brutalny, a pracownik i i wyrobnik zredukowany do roli chłopa pańszczyźnianego, ale także które chciały przyjmować każdy kapitał, także ten z niewiadomego źródła, to byli po prostu raczej świadomi niż nieświadomi agenci wpływu, którzy kładli podwaliny pod trwałą destabilizacje państwa i społeczeństwa i jednocześnie gwałtowny rozwój jego gospodarki oparty na rozwarstwieniu majątkowym, faktycznym zróżnicowaniu statusu prawnego podmiotów prawa, wbrew zapisom konstytucji, oraz wyzysku, którym przecież są niskie koszty pracy i różnego rodzaju bezkarne dla większości ich sprawców oszustwa i wyłudzenia wobec państwa, samorządu i społeczeństwa. To są także wyłudzenia z kasy pomocowej UE.
@rickrick
„…..OBRZYDLIWE…. targowica pojechala do berlina…. czy szukanie poparcia w stolicach obcych mocarstw to sa „wartosci europejskie”
Nie tylko w stolicach, szanowny rickruck. Czasem nawet na wsi.
Tak to sa akurat nasze wartosci, w Europie zawsze pracujemy razem. PO z CDU, .N z FDP. PiS w jednej grupie z AfD, le Pen, Orban, Putin na pewno, moze z Trumpem?
To co Kaczynski mowil na temat „ojkofobia” jest nie tak jak pracujemy razem tylko jak faszysci pracuja razem (albo tez nie).
@Adam Szostkiewicz
23 września o godz. 16:21
Pan mi przepisuje podręcznik dla nastolatków o formalnych strukturach UE, a ja Panu piszę o rzeczywistości podejmowania decyzji w trójkącie Berlin-Bruksela-Paryż, z którą obcuję na codzień i od lat profesjonalnie, a której Pan nie zna w ogóle. No to jak mamy gadać, jak Pan nie chce słuchać w realiach zapatrzony w miraże.
Słuchać o realiach. Literówka.
@erykko
Myślę, że pańska ignorancja i arogancja przekroczyły granice tolerancji. Mam nadzieję, że ,,obcowanie” pana nie ma wpływu na podejmowane decyzje.
@głos zwykły
Widzi pan, a nie wyciąga wniosków. Właśnie afera podsłuchowa może się okazać przykładem takiego bezpośredniego wpływu Rosji na wybory w Polsce. Stoi za nią handlarz węglem sprowadzanym z Rosji. Więcej w artykule Grzegorza Rzeczkowskiego na ten temat w Polityce.
@Erykko
….napisal: „z którą obcuję na codzień i od lat profesjonalnie, a której Pan nie zna w ogóle.”
Są ludzie którzy robią wrażenie jeśli piszą takie frazesy. Ich argumenty są wtedy bardziej przekonujące.
Ale są też ludzie którzy z tym wręcz przeciwnie się calkiem i kompletnie kompromitują i osmieszają się, bo i tak nie są wiarogodni a kazdy pień drzewa to rozumie natychmiast. Oczywiście nie chodzi tu o Pana, nie, nie, nie.
„„Zjednoczona prawica” doszła do władzy m.in. dlatego, że uwiodła część Polaków retoryką „wstawania z kolan””, czy to tlumaczy przegrana PO? Autor sugeruje, ze
najwidoczniej wyborcy uwazali, ze PO kleczy i wyborcom sie to nie podobalo.
Niewatpliwie to jaks hipoteza do przemyslenia.
Mialem takie podejrzenie, pan Niemiec jest takim Niemcem jak ja Hiszpan z Argentyny, teraz… Well …
Mam taki napisany, jeszcze nie skonczony dosc prosty program, ktory szuka nie tylko czesto powtarzajacych sie zwrotow w tekscie, ale i przeciwienstw, co jest b. typowe dla trolli o tuzinie blogowych ‚osobowosci’. Trolle nie sa tak inteligentne, jak o sobie sadza.
Zawsze zostawia po sobie typowy dla nich ‚fingerprint’ – idiolect.
Typowa ich zabawa, to ‚diacritics’, interpunkcja, spacing, etc.
Program ten robie od jakiegos czasu i praktykuje go na blogach Polityki – moja taka mala przyjemnosc. Jak program dopracuje, moze go i spienieze, o ilu juz ktos wczesniej tego nie zrobil.
Zatem panie z Niemiec, teksty pana, moze zony, moze meza, a moze jest was ‚biuro’ pelne ‚Niemcow’ gdzies w Riazaniu, ale zeby to ustalic musialbym zaangazowac ktoregos z moich ‚hackerow’ aby dotarl do IP. Pytanie jest, po co? Bez kowalskich, Niemcow, leonidow, sushi-satoshi blogi nie mialby prawie frekwencji.
In the digital world, you can run but you can’t hide.
@Satoshi Politico
Rodzina Clinton to kryminalisci. Bill to gwalciciel a Hillary to okrutna postac.
Trump w porownaniu z rodzina Clinton to naiwne dziecko.
Trudno mi uwierzyć, że wszystkie działania PiSu wyprowadzające Polskę z UE są efektem jedynie ich głupoty.
O wiele bardziej przekonuje mnie , że są to celowe działania agenturalne , mające doprowadzić do powrotu Polski pod opiekuńcze skrzydła Moskwy. W to, że Polska i PiS po tylu latach rosyjskiej dominacji jest przesiąknięta rosyjskimi agentami i to nawet szczeblu najlepiej świadczy sprawa Macierewicza i jej konsekwencje , a raczej ich brak.
PiS doszedł do władzy także dzięki aferze podsłuchowej i tutaj też jakoś dziwnie przemilcza się kompromitujący fakt ,kto był jej źródłem, kto skorzystał wiemy.
Obecna, rozłamowca polityka PiSu w UE i NATO jest jedynie na rękę mocodawców z Moskwy.
@Adam Szostkiewicz
24 września o godz. 21:57
Panie Redaktorze czasami myślę, że nieporadność opozycji (PO/PSL) być może ma swoje źródło w ,,zasobie taśmowym” będącym w posiadaniu PiSu. GW reklamuje powiązania Falenty z b. pisowskimi pracownikami służb.
@głos zwykły
24 września o godz. 20:04
Co za niesamowity opis bagna.
Zawsze powtarzam, że rządy PiSu (i utrzymujące się WYSOKIE Poparcie) mają swoje korzenie bynajmniej nie ruskiej trolowni czy zbieszeniu się sprzedajnej (za 500zł) ludożerki ale w realnych problemach naszego państwa. Co gorsza z ,,rozmów przy stole” wynika, że rządzący mają świadomość tego bagna (słynna ,,…kamieni kupa”) ale jedyne co potrafią i ich interesuje to w tym bagnie łowić swoje ryby.
@maciekplacek
25 września o godz. 5:13
Z FORMY wpisu (‚diacritics’, interpunkcja, spacing, etc.) ma wynikac kto jest trollem? Przy takiej definicji to i red. Szostkiewicz jest trollem 😉
Wydaje mi sie, ze przy pomocy formalnej analizy tekstu (formy) mozna najwyzej zidentyfikowac te sama osobe pod roznymi nikami.
@maciekplacek
„Mialem takie podejrzenie, pan Niemiec jest takim Niemcem jak ja Hiszpan z Argentyny”
Pan jest wielki, Sir Maczszerlok Plomcek.
Adam Szostkiewicz
24 września o godz. 21:57
Nie bardzo rozumiem – czy to Rosjanie kazali mówić politykom PO to, co zostało nagrane czy tez nałożyli swój „dubbing” na to nagranie ?
@Adam Szostkiewicz: niestety, to co Pan napisał w ostatniej odpowiedzi na moje komentarze, nie jest niczym innym jak swieceniem sobie o zmroku latarką w oczy. Im ciemniej się dookoła robi, tym bardziej podkręca Pan regulator. Pożyjemy zobaczymy. Ale jeśli chce Pan się więcej dowiedzieć o tym, co się czai w mrocznym lesie, polecam książkę Arlie R. Hochschild „Strangers in Their Own Land”. Autorka to „lewaczka” I „feministka” ale przede wszystkim jednak „socjolog” (albo niech będzie „socjolozka”): pojechała na południe USA, przeprowadziła otwarte wywiady z osobami, popierajacymi „Tea Party movement” (o kandydaturze D. Trumpa na prezydenta pomyśleli wówczas jeszcze tylko twórcy serialu rysunkowego The Simpsons) na podstawie tych wywiadów zrekonstruowała sposób myślenia tych ludzi. To jest w duchu Maxa Webera który o socjologii mówił, że jest „Wirklichkeitswissenschaft” (nauka o rzeczywistosci) chodzi o to, co się dzieje a nie jak chciałbym żeby się działo. Wszelkie próby skutecznej manipulacji polittechnologiczne są wobec tego wtórne. Pańska wiara w sprawczosc tych ostatnich coraz bardziej wydaje mi się bliska (w swej strukturze myślenia, choć nie w treści) „prawackim” teoriom spiskowym o światowych rządach „masonow”, „konferencii Bilderberg” a w ostatecznym rozrachunku „Żydów”.
@ Adam Szostkiewicz
23 września o godz. 16:31
@Mad Marx
Panie Redaktorze – obwinianie SLD (za Ogórkową) i Razem (za to, że miała czelność zaistnieć i zabrać głosy postkomunistom) to delikatnie mówiąc nieuczciwość. A co z panem Petru? On znowu zabrał głosy PO. Gdyby nie on rozkład głosów w byłby inny, gdyby nie Kukiz to może Kaczyński miałby większość konstytucyjną? Mało to liberalne odmawiać komuś prawa do uczestnictwa w życiu politycznym i walki o reprezentację swoich poglądów. Co z pluralizmem jakże bliskim liberałom? Rozumiem – pluralizm tak o ile jest on zgodny z poglądami liberałów. Zresztą Razem jest zdecydowanie bliższe ideom liberalnym niż PO, gdyż poza kwestiami gospodarczymi to RAZEM domaga się poszanowania autonomii jednostki, wolności światopoglądowej, jest przeciwne nacjonalizmowi i nietolerancji, w żadnym wypadku nie popiera antykonstytucyjnego puczu PiSu.
PO, przypominam, nie ratyfikowała kamienia węgielnego LIBERALNEJ Europy czyli Karty Praw Podstawowych. Bez debaty chciała tylnymi drzwiami chciała wprowadzić ACTA, pozyskiwanie danych elektronicznych nie zostało uregulowane ustawą. Bardzo liberalne – pozaprawna inwigilacja obywateli.
Polscy liberałowie z agendy liberalnej jedynie podpisują się pod prawem do nieograniczonego wyzysku słabszych przez silniejszego . Reszta nawet jeżeli werbalnie wyrażana to faktycznie jest kompletnie zignorowana pełniąc co najwyżej role didaskaliów.
@Satoshi Politico
„krytyczna masa poczciwych w zasadzie obywatelek i obywateli padła ofiarą manipulacji uskutecznianych przez kremlowski „polittechnologów” za pośrednictwem takich „miśków łańcuchowych” jak „fancy bear”, „cozy bear”, „guccifer 2.0” itp. ”
Sam p. wie, ze tu nie chodzi o miliony wyborcow (a juz napewno nie o wiekszosc), tylko co najwyzej kilkaset tysiecy. I tu, w obliczu patowej sytuacji (50:50%), nie widze technicznych problemow dla wszelkiej masci manipulatorow, wplynac w decydujacy sposob na wyniki wyborow 🙁
@Slawczan
25 września o godz. 14:25
„obwinianie SLD (za Ogórkową) i Razem (za to, że miała czelność zaistnieć i zabrać głosy postkomunistom) to delikatnie mówiąc nieuczciwość.”
To nie jest nieuczciwosc, tylko prosty matematyczny wynik ordynacji wyborczej wedlug d’Hondta.
A glupota czesci lewicy, bylo dobrowolne podniesienie sobie progu wyborczego z 5% do 8% 🙁 A mogli zrobic wspolna liste.
@kaesjot
25 września o godz. 12:47
Nie dziwi mnie, ze p. nic nie rozumie 😉
jakowalski politico,
Caly wpis to streszczenie dostepnego online ‚Strangers in Their Own Land Summary’, w improwizowanym, komputerowym tlumaczeniu. Powtorze; The US, of which you know next to nothing, sad but true.
But I have to say it, I do admire your efforts, costs you a lot of travel time from one free wifi to another.
Then again, what else is worthwhile in your life?
But don’t sweat it, it’s only a blog.
fizyku,
Mozna nawet z kajecikiem i z oloweczkiem, moj programik robi to w sekundy. Jak narazie bez pudla. Gdybys tak raz jeszcze sie pofatygowal i przeczytal moj wpis powoli z mozliwa jakas koncentracja.
How’s your ‚perpetuum mobile’ going? Any progress or it’s going into …. Perpetuity.
@maciekplacek
26 września o godz. 4:15
A co mowi twoj programik o mnie? Jestem trollem czy nie? I czy pisze pod roznymi nikami?
@mały fizyk
25 września o godz. 21:31
Panie Fizyku – na tym polega demokracja – Razem zrobiło to co zrobiło bo nie chciało ubabrać się związkami z postkomunistami absolutnie nie mającymi nic wspólnego z lewicowością. Ich prawo. Am SLD? Być może związek z palikociarnią był błędem ale teraz widac jaka jest wartość sondaży i słupków – ,,swoje” SLD + palikocie kilka procent jak widac nawet nie dało 8%. Zresztą kandydatka Millera – p. Ogórkowa – po jej późniejszych czynach widać jakiej próby była jej lewicowość.
Powtórzę – a dlaczego nie ma pretensji do Petru? Zabrał głosy PO a jak na razie jedyną wartością dodaną jest te kilka pań, które pozbawiły go funkcji szefa. Finalnie okazał sie politycznym pudlem wyrosłym z zemsty ,,za kradzież składek z OFE”.