Czy policja wyniesie prezes Gersdorf?
Dziś sądny dzień Sądu Najwyższego. A wraz z nim niezależności sędziów od polityków u władzy. Czy obecna władza pójdzie na podwójne zderzenie: z polskimi sędziami i instytucjami UE?
Czy siłą wyprowadzi z Sądu Najwyższego grupę sędziów niepokornych w obronie praworządności? Czy dostrzega, że sprawa ma wymiar międzynarodowy sprzeczny z interesem państwa polskiego?
Pójdzie. To jasno wynika z reakcji choćby pisowskich ministrów Czaputowicza i Szymańskiego. Czaputowicz zapowiada dalsze tłumaczenie w gremiach UE tego, co żadnych tłumaczeń nie wymaga. Sytuacja jest jasna: Komisja Europejska odrzuca stanowisko rządu warszawskiego w sprawie trójpodziału władz, niezależności sądownictwa i czystki w Sądzie Najwyższym. Koniec i kropka.
Jeśli Warszawa nie zmieni swego nieprzejednanego kursu, sprawa sądownictwa w Polsce trafi do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Nie dlatego, że Komisja Europejska nie szanuje suwerenności państwa polskiego, tylko dlatego, że posunięcia Warszawy są sprzeczne z traktatem o UE, który Polska podpisała.
Jest jeszcze szansa na wyjście z twarzą. Miał ją parlament, w którym większość ma „zjednoczona prawica”. Mogła w ciągu kilku godzin znowelizować feralną nowelizację ustawy o IPN, to czemu nie ustawę o SN, skoro było od dawna jasne, że jest sprzeczna z prawem europejskim?
Ma ją prezydent Duda. Może zawiesić wykonanie ustawy niszczącej niezależność Sądu Najwyższego, a także wizerunek Polski pod rządami „zjednoczonej prawicy”. Słusznie zwraca uwagę prof. Marcin Matczak z UW, że jeśli obecna władza przystąpi do realizacji ustawy o SN mimo jej zakwestionowania przez Komisję Europejską, to wyśle tym samym kolejny sygnał, że liczy się z USA Trumpa, a nie z Unią Tuska.
Komentarze
Wydaje mi się że wielki strateg chce żeby Polska została w NATO i żeby Polska NIE była już w Unii Europejskiej. Wszystko robi żeby zniechcęcać Polaków do Unii. A z tego powodu nie wycofuje się w tym przypadku. Unia nie ma środku nacisku jak USA albo NATO. Wręcz przeciwnie – ten spor jest dla PiSu nawet dobrze.
Prof. Marcin Matczak naprawdę fajnie tłumaczy.
Gdyby pis poprzestał na paru dobrych pomysłach typu 500+, nawet jeśli w istocie są to chwyty wyborcze, to mógłby rządzić wiecznie, bo nieudolność opozycji zaczyna budzić obrzydzenie. Tak czy inaczej, dobra wiadomość jest taka, że te całe szaleństwo z łamaniem konstytucji, ta cała patologia pisu wisi na jednej cienkiej biologicznej nitce. Mianowicie Kaczyński – oby żył wiecznie – w końcu umrze ze starości. Skończy się Kaczyński, skończy się pis i robienie przez pis z Polaków idiotów na arenie międzynarodowej. Można włożyć między bajki, że jakiś Morawiecki, Brudziński, Ziobro albo Duda albo nawet człowiek od helikopterów – Macierewicz – pociągnie dalej tę imprezę. Nikt normalny za tymi ludźmi nie pójdzie, a oni skoczą sobie do gardeł. Kaczyński – za co jestem mu bardzo wdzięczny – wyprodukował sobie następców, którzy nie mają absolutnie żadnego autorytetu wśród normalnych ludzi. To, że człowiek w końcu umiera ze starości, to jednak bardzo optymistyczna wiadomość.
Wycofanie zupełnie kuriozalnej ustawy o IPN zajęło PiSowi ponad pół roku, żeby zdobyć serca ruchu narodowego i odstawić Rydza-Śmigłego wobec opinii publicznej. Przynajmniej tyle samo czasu trzeba doliczyć po nałożeniu i wprowadzeniu w życie ewentualnych sankcji, czyli odwrócenia upartyjnienia sądownictwa możemy się spodziewać dopiero koło 2020 roku, po zupełnym zrujnowaniu naszej reputacji i jednoznacznym orzeczeniu przez trybunał EU, że przestaliśmy być państwem prawa, straconych funduszach unijnych itd.
Polsko, „kosy na sztorc …”, by obronic przedostatni bastion wolnej Ojczyzny, naszej POLSKI, Sad Najwyzszy w Warszawie z jej w wiekszosci nielekajacymi sie sedziami i jego p. Prezes.
W Polsce, pisowscy kaczysci wbrew polskiej konstytucji dokonuja pelzajacego we wszystkich dziedzinach zycia politycznego, gospodarczego, wyznaniowego i spolecznego zamachu stanu.
Kieruja sie doktryna ob. Kaczynskiego Jaroslawa i aprobatami ideologicznymi i materialnymi Episkopatu polskiego Kosciola katolickiego !
Dzisiaj i jutro funkcjonariusze polityczni Prawa i Sprawiedliwosci prezesa Jarka Kaczynskiego i podwladni wszelkich sluzb mundurowych, przede wszystkim polskiej Policji brutalnie wykonaja dyrektywy ministra MSW , ob. Brudzinskiego Joachima, przyszego nastepcy Jarka Kaczynskiego, by formalnie zalegalizowac w kraju arkana panstwa policyjnego /vide analizy prof. Modzelewskiego/.
Czy poleje sie krew ?
Trwa kanukula.
Pomimo tego w.calej Polsce, przed budynkami sadow i plach symolicznie lub gremialnie gromadza sie wolne Plki u wolni Polacy, by protestowac przeciwko zamachowi stanu PiS wyrazonej w proby zdobycia dominacji w Sadzie Najwyzszym w solicy Polski.
Dziekuje Pani prezesce Sadu Najwyzszego i jej rostropbym wspierajacym sedziom, ktorzy w imieniu moim i narodu polskiego noe ustraszyli sie szykan kaczystow i dzisiaj/jutro, do skutku beda sluzy. POLSCE, by byc w zgodzie z konstytucja RP.
W Slubicach, z ktorych pisze jest sloneczny dzien, przed siedziba miejscowego adu rejonowego i pobliska prokuratura nie ma antyposowskich zgromadzen.
Tradycyjnie ludzie przyjda, bo nie boja sie takze slubickiej propagandy strachu, nielicznej grupy lokalnych kaczystow.
Polska Policja pod rzadami Brudzinskiego, sula wyniesie pania prezeske Sadu Najwyzszegi i jej kolezenstwo sedziow, lub prrwencyjnie pod byle jakim pretekstem prewencyjnie odizolije pania prezrske SN i jej i onnych protestujacych ptzed kordonem policyjnym w poblizu ich miejsca konstytucyjnej sluzby.
Swiat patrzy na Polske, Warszawe i dyktatora Jaroslawa Kaczynskego i wie, ze kaczysci wykonaja dyrektywy prezesa PiS, posla RP, J. Kaczynskiego.
Z powazaniem, Rakoczy ☺☺☺
Prezes się uparł, więc tak będzie. Kto go może zatrzymać? Przecież nie Unia, która grzecznie wzruszy ramionami i zajmie się ciekawszymi tematami. Co ich w gruncie rzeczy obchodzi Polska? Tyle samo co prezesa, czyli nic. A że z każdego kąta będzie wyzierać mgr Przyłębska, to już zmartwienie obywateli, jeśli jeszcze są tacy w Polsce. Dyktatura ciemniaków to się nazywa. Brudziński już atakuje Wałęsę. Co dalej? Bicie na komisariacie? Za media też się zabiorą.
@argonfactory:
Ale kto po Kaczyńskim?
Zadziwiająco wielu Polakom jest obojętne, jaki jest ustrój ich państwa. Możemy się cieszyć z tego, że widać, w oczach jak wielu Polaków PiS się skompromitował (patrz wczorajsze dane o utracie wpływów Wiadomości TVP). Ale to wciąż nie są przegrane przez PiS wybory, a nawet jakaś ich rychła perspektywa.
No i co dalej?
Bąbelek na FB pokazał mi wczoraj artykuł z wniosków jakiegoś antysocjalistycznego thinktanku w USA, który pokazywał, że większość młodych Amerykanów nie chce żyć w państwie kapitalistycznym, a woli socjalizm. Nawet biorąc poprawkę, że „antysocjaliści” mają w sobie wiele z totalitarnej twardogłowości i za wrogie potrafią brać czasem najdrobniejsze interwencje państwa w gospodarkę; to jednak jest to kolejne wskazanie, że młodzi się radykalizują (na lewo lub prawo, bo wskazano tam, że faszyzm też ma coraz więcej zwolenników) i nie chcą takiej polityki, jak dotychczas, ani takiego państwa jak dotychczas. W Polsce to raczej kierunek nacjonalistyczny niż socjalistyczny. I to jest bardzo zła wiadomość…
Po PiSie bowiem może dojść do władzy jakiś neo-piso-kukiz, z mieszanką obietnic socjalnych, nacjonalizmu i karykaturalnej kościółkowości (nie będę obrażał Kościoła i chrześcijaństwa nazywaniem tego katolickością). A to nie jest mieszanka, która nas na nowo wprowadzi do Europy, przywróci praworządność czy pozwoli na modernizację kraju…
@argonfactory
Niby prawda, ale może należałoby się obawiać związanego z tym chaosu, bo może dać nieprzewidywalne rezultaty.
Poza tym – co po PiS? Żadna z opozycyjnych partii nie przedstawia jeszcze, przynajmniej w moin skromnym przekonaniu, przekunującego programu naprawy państa po-PiS. Dominuje kompletna prowizorka typu – odsunąć PiS, a potem się zobaczy. A pokusa, żeby urządzić się w stworzonym przez nich barłogu może być okazać się nieodparta.
argonfactory
3 lipca o godz. 3:03
Mylisz się populizmem nie uzyskuje się wielokondygnacyjnych rządów. Te 500+ to czysty populizm (bez waloryzacji świadczenia szybko przestanie mieć jakiekolwiek materialne znaczenie , bo wystarczy większa lub dłuższa inflacja i po herbacie.) na dokładkę wielu naprawdę potrzebujących wsparcia go nie dostali (rodzice z jednym dzieckiem słabo zarabiający lub single z dziec kem, a dostało wielu kompletnie tego wsparcia nie potrzebujący bo mający wystarczająco duże przychody. Ludzie do tego wsparcia szybko przywykną, a będzie ich drażnić to co drażniło za PO , a więc dawanie swoim pieniędzy i nadużycia władzy. Brak dobrego zarządzania krajem szybko zlikwiduje efekt populistyczny 500+ i mogło by go zabraknąć nawet na druga kadencję.
Kaczyński to wie i dlatego stara się demontować demokracje i przygotowuje sobie warunki do przejęcia władzy totalitarnej, a to powoduje to co ciebie tak denerwuje te działania Ziobry, Maciarewicza , Kaminskiego, Dudy, Szydło , a przede wszystkim działania JK który tym wszystkim steruje i bez którego akceptacji nic w PiS sie nie dzieje. Duda trochę napsuł krwi JK bo zorientował się że może skończyć jak szmata do podłogi i zaczął się zabezpieczać zmuszając JK do zmiany taktyki.
Obecnie mimo działania Dudy Ustrój demokratyczny jest już prawie rozmontowany sądownictwo prawie zawłaszczone (TK juz nie istnieje ) wojsko w rozsypce , policja pod butem, parlament jet juz fikcja (co JK chce to uchwalą).
Mimo tych sukcesów jest jeszcze dużo trudniejszy etap zawłaszczenia samorządów bo to dopiero daje szanse na zmanipulowanie wyborów i zmianę ustroju. Na dokładkę JK zachorował i w PiS zaczyna się ferment , bo chodzą pogłoski że choroba powazna i może wyrzucić JK z polityki (niektórzy sądzą że kopnie w kalendarz)
Jeśli policja wyniesie panią profesor, oznaczać to będzie gotowość tej ekipy na rozwiązania siłowe, co niezbyt by mnie zdziwiło. Będę tam, aby zobaczyć to na własne oczy.
Jeśli to się nie stanie, oznaczać to będzie odroczenie wyroku, który i tak znamy.
Prezes nigdy nie ukrywał swoich intencji, wręcz przeciwnie, to media zamulały jasne wypowiedzi prezesa. Intencje te w skrócie określamy „Istambuł w Warszawie”. W swoich książkach opisywał też dalszy ciąg: likwidację niezależnych mediów, ograniczenie własności prywatnej i swobód osobistych itp. Wiemy przynajmniej, co rzadzący dla nas planują.
Cokolwiek nastąpi, każde przyszłe orzeczenie SN poddać będzie można w wątpliwość, więc Polska staje sie prawnie bezbronna, ponadto żaden obywatel nie moze już liczyć na niezależny i niepodważalny wyrok.
W Polsce trójpodział władzy się ugruntował. Oto jego filary: KOŚCIÓŁ KATOLICKI, PARTIA rządząca, opozycja (wielkość liter adekwatna do roli w tym podziale).
Nie ma znaczenia, jak się sprawy potoczą juto i pojutrze, bo następcy po popsie zrobią jeszcze większą masakrę. Państwo polskie powolutku traci znaczenie dla swoich obywateli i partnerów zagranicznych. To skutek prowadzonych przez polskich polityków działań. Oni dla większej hecy mogą się obrzucać nawzajem „zdrajcami”, „zaprzańcami”, „sprzedawczykami”, „targowicą” i co im tam jeszcze do miedzianych łbów wpadnie. Nie będzie wielkiego BUM! Stanie się to co już było, a powiedzenie Bismarcka o Polakach stanie się znowu ciałem. Polska i tak jest uwiązana do UE gospodarczo i może sobie obecny albo następca Kaczyńskiego podskakiwać, tupać nóżką, stroić miny i fochy do woli, a to będzie miało tylko znaczenie dla tutejszych. Prawdziwa władza będzie leżała i tak gdzie indziej, nie w Polsce. Jak tak na to patrzę, to nie umiem się nadziwić, ale widać jestem jakiś inny. Przecież i Niemcom i Francuzom taka właśnie piswska Polska, zajęta sobą, bardziej odpowiada od tej zaangażowanej w sprawy europejskie. Od prawie trzech lat Polska nie prowadzi żadnej polityki zagranicznej. Miota się jak jakiś wariat i na prawdziwą politykę zagraniczną nie ma czasu. A zresztą, kto miałby ją robić. Kaczyński? Gość który najdalej za granicą był w Budapeszcie? Ktoś jednak go wybrał i mu i im wierzy. Więc Polacy nie płaczcie, zrobiliście to sobie sami. Macie dwóch ministrów obrony, co czyni z waszego kraju zabawny folwark. Dwóch prezesów SN doda tylko krajowi dodatkowych rumieńców. Alleluja i do przodu. Kto zbuduje muzeum głupoty Polaków? Rydzyk dalby radę za 300 mln zł?
A czy wynoszono pana Błaszczaka do innego pomieszczenia .Pozostawiąłnowe paliwo na oczernianie plucie i debilne gadki w postaci ,że żYdzi to chciwe parchy a papież to idiota.A pierwszy sort razem z e swoimi przewodzicielami w sukienkach,to kupi i będzie się radował.A w tym czasie zabiorą się za media.I Organizacje po za rządowe,.Bo jak gościu ma nie od pardy kiepiełe ,to jest jak jest panie Kukiz.
Moje miasto zasłane jest dywanem z tłuczonego szkła (niezbędne są hipsterskie opony rowerowe z dodatkiem kevlaru). Obsrane przez psy, każda brama bez domofonu – starannie obsikana. Pobocza dróg, okolice parkingów leśnych – ubogacone wszelakim śmieciem. Po kostki. Wszyscy rodacy bezustannie międlą w ustach słowo: NARÓD. I przez przypadki odmieniają. Nie zapominają też o PATRIOTYZMIE. Tylko Poppera nie czytali, ani Maxa Webera. A nawet gdyby przeczytali, to jeno po główkach by się postukali i ze śmiechem wzruszyli ramionami.
Tymczasem, tsunami sukcesów wzbiera. Oby tylko nie dostać od nich zawrotu głowy. Oby nam na te skołowane łby nie spadł znowu, ktoś urodzony w okolicach przesilenia zimowego. Jak Wielki Językoznawca czy któś jeszcze ważniejszy…
Unia nie jest Tuska. USA nie jest Trumpa.
Obawiam się, że jutro rano świat ujrzy gmach na Placu Krasińskich otoczony barierkami i kordonem Kulsonów. I to będzie najbardziej dobitny obraz „praworządności” zmian wprowadzanych przez PiS.
@argonfactory
Zerwanie tej „biologicznej nici” niczego tak naprawdę nie rozwiąże. Sprawy zaszły za daleko. Bezpieczniki zostały wyłączone a brzytwy naostrzone. To, że koterie i frakcje środowiska tzw. „zjednoczonej prawicy” zaczną mniej lub bardziej otwarcie walczyć o schedę jest pewne. Za dużo tam ambicji. Zazwyczaj mocno urażonej na dokładkę. Ale rozpad PiS jaki znamy wcale nie musi się skończyć dobrze. Bo istnieje obawa, że przy następcy Kaczyński może się jawić jako demokrata i piewca wolności obywatelskich.
@kapitan
wszyscy, którzy na serio, a nie dla jaj, interesują się sprawami polskimi, zadają sobie to pytanie. PiS też. PiS boi się skrajnej prawicy, więc z nią flirtuje od doskoku do odskoku. Centrum, prawdopodobnie wciąż w większości, będzie wybierało między partiami staro-nowymi a egzotyką na marginesach. Szału nie będzie.
Panie red. SZOSTKIEWICZU, od rana troche polazilem po moich Slubicach nad Odra.
Bylem pod Sadem Rejonowym.
Z mojej lokalnej sady wynika, ze w.nadgranicznym misteczku ludzie chca protestowac przeciwko kaczstom i w obronie Sadu Najwyzszego, vide relace z Warszawy w sprawie sed,iow na czele z jej prezes.
Wsrod znajomych i obcych, ktory ch inspirowalem do wypowiedzi w sprawie 2. sadnych dni dot. SN, odczulem presje strachu, ale co najmnie 70 procent z nich deklarowalo, ze chce pojsc pod miejscowy sad, y protestowac przeciw postepowaniu kaczystow wob sytuacji prawnej i i ppstawy rzadzacych, prezudenta, parlamentu, partii PiS, a przrde wsxystkim ob. prezesa Kaczynskiego Jarka.
Gadalem tez lub nagralem swoje pytania z niektorymi znaczacymi opozycjonistami.
Coz, boja sie przewodzic obywatelskiemu protestowi w Slubicach.
Di jutra bede w miasteczku.
Moze dzisiaj bizej wieczora, spontanicznosc poderwiemoi h slubickich zionkow do pojscia pod SR w Slubicach.
Moja dygresja.
Czy spontanicznosc zachowan poderwiw do prorestu mieszkancow Slubic ?
Czy odwaza sie posyawic sie pisowskuej wladzy, stojac w protescie prze slubickin sadem ?
Sam dalem s obie czas, by dzisiaj, ax di pilnocy kontynuowac so jologiczno-polotologiczny wywiad spilec z ny w zakresie ocent aktywnosci mieszkancow i przebywaja ych w Slubicach ludzi.
Pizdrawiam, Rakoczy☺☺☺☺
Kaczyński, zamiast cicho siedzieć, obraża sędziów i Panią Gersdorf.
Szajka dba przede wszystkim o „twarz” wobec swych wyborców. Już raz całkiem niedawno dała plamę kapitulujac przed „międzynarodowym zydostwem”, drugi raz w tak krótkim czasie nie może sobie na to pozwolić przed wyborami. Tak więc możemy się spodziewać trwania w Okopach Św. Trójcy PiS-owskiego betonu organizującego przedstawienie dla, tfu, tfu, Suwerena. A jak Unia będzie naciskać – wystąpimy z Unii…a co…
Komentarz prawnika:
„… Tym, który – zgodnie z wolą prezydenta – ma czasowo zastąpić prof. Małgorzatę Gersdorf i pełnić obowiązki I prezesa SN ma zostać sędzia Józef Iwulski, kierujący Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Sęk w tym, że sędzia Iwulski przekroczył wiek 65 lat, a był jednym z tych, którzy nie przedstawili prezydentowi zaświadczenia o stanie zdrowia (wymaganego przez nowe przepisy-red.). Sędzia Iwulski nie poprosił też o zgodę na dalsze orzekanie, a poinformował jedynie, że zamierza sądzić do 70. roku życia, bo to gwarantuje mu konstytucja. Czyli – podobnie jak prof. Gersdorf – nie zastosował się do wymogów nowej ustawy, więc także powinien przejść od jutra w stan spoczynku.
– To jest potężna „wpadka” Kancelarii Prezydenta – mówi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista.
– Nie sprawdzili, nie dopatrzyli i sami siebie zapędzili „w kozi róg”. Ale nie tu jest problem – podkreśla.
– Problem jest w tym, że prezydent ewidentnie powinien zacząć swoją działalność od lektury konstytucji. A jej art. 126 stanowi, że to on czuwa nad przestrzeganiem ustawy zasadniczej. I jeśli tak bardzo upiera się, by skrócić komuś kadencję, to niech zacznie od siebie. Niech złoży rezygnację z urzędu, skoro nie jest w stanie wypełniać obowiązków wynikających z konstytucji – podkreśla prawnik.
Prof. Chmaj podkreśla, że I prezes SN została w 2014 roku wybrana na sześcioletnią kadencję zgodnie z prawem. – Spełniała wtedy wszystkie przesłanki konstytucyjne i ustawowe, by pełnić tę funkcję przez sześć lat. A skoro tak, i skoro prawo nigdy nie działa wstecz, to oczywistym jest, że ustawa skracająca tę kadencję musi być niezgodna z konstytucją. Tu nie potrzeba żadnego orzeczenia żadnego organu, to jest najzupełniej oczywiste – mówi.
– Do tego, nieprawdziwe są próby interpretacji ustawy zasadniczej w taki sposób, jak próbuje robić to partia rządząca, że prezesem sądu musi być sędzia w stanie czynnym. Absolutnie tak nie jest.
Prof. Gersdorf będzie więc sędzią do końca życia, a prezesem Sądu Najwyższego do 2020 roku – stanowczo stwierdza prof. Chmaj.
– Bo żaden przepis nie wymaga, by prezes SN był sędzią w stanie czynnym, przecież pani profesor nie musi orzekać, ważne, by zgodnie z konstytucją zachowała swoją funkcję – tłumaczy.
Jak dodaje konstytucjonalista, próby odebrania prof. Gersdorf czynnego stanu sędziowskiego ocenia wprost: „to delikt konstytucyjny”.
– To, że nie jesteśmy już państwem praworządnym, to wiemy od ponad roku. I ten stan tylko się pogłębia. Duża w tym „zasługa”, niestety, Prezydenta RP. – mówi prof. Chmaj.
– Ciekawe, jak poczuje się on sam, gdy ktoś uchwali jakąś ustawę skracającą jemu kadencję? Ciekawe, co wtedy powie? – kwituje prawnik”.
Dobry wieczor/dzien dobry.
W Slubicach nad Odra, w Lubuskiem, we lipcowy wtorek, mialem konstytucyjny dyzur.
Coz, w wyniku antykonstucyjnej obywatelskiej postawy, przed miejscowym Sadem Rejonowyn w Slubicach, nie odbyla sie zadna demodstracja przecieko przestepczemu dzislaniu PIS=u i polskiego Kosciola katolickiego,
Nmam uwagi do burmistrza Slubic ob.
Tomasza Ciszewicza, takze satrosty slubickiego, ob. MARCINA JABlonskiego.
Strach ogarnal Slubic e i slubicki rewir prozachodniej dominacji.
Czy Mrozek, ponadto autor 1984 i noblista PAN Czeslaw Milodz w „Zniwolinym umyslnie,” maja satysfakcje, ze wiele lat emu przewidzieli KA CZZYZM,w Polsce ?
Czolem, Rakoczy !
Czy policja wyniesie prezes Gersdorf?
Wygląda na to, że sama się wybierze się na urlop. Jeśli to zrobi, to PiS wygra w tej przynajmniej sprawie
@Kalina
Powoli i tobie nerwy puszczają. 🙂
@Witold
4 lipca o godz. 8:36
Mnie „powoli” nerwy puszczają? Mnie nerwy puściły już trzy lata temu, kiedy szajka przestepcza szykowała się do przejecia władzy z wyraźnym zamiarem zniszczenia państwa, a rzadząca ekipa nie zrobiła nic, żeby uprzedzić nieszczęście i to towarzystwo wdeptać w glebe. Wszystko, co dziś się dzieje, było do przewidzenia, jak dziś jest do przewidzenia, ze szajka władzy raz zdobytej po dobroci nie odda. Wszelkie wiec dywagacje na gruncie Konstytucji, prawa, jakichś przetasowań parlamentarnych, kto złamał prawo i co mu za to będzie, są śmieszne i załosne. Pamietam dowcip Monty Pythona: stają naprzeciwko siebie mały, niepozorny facecik i potężny samuraj z mieczem. Samuraj japońskim zwyczajem pohukuje, podskakuje i macha rekami. Facecik wyjmuje spluwę, strzela i po sprawie. A żeby sięgnąć wstecz w czasie: proszę sobie przypomnieć pana Jourdain, który nauczył się kilku zagrań szpadą i chce się popisać przed zoną. Ta zaś łapie szpadę za klingę i wali w głowę męża rękojeścią. Już Moliere wiedział, co to skuteczność…:)))
Nieobecni nie maja racji.Wąż oszukał Ewę.I tak to mamy do dziś.Dobrze ,że nie potrafił omamić wszystkie.Bo jest Merkel i była .E Plater i Joanna w e Francjii.Niestety pani śędzina wije się jak wąż.Ale to jest wynik ewolucji.Dlatego wierzę w Drwina.
Sytuacja jak u Monty Pytona..Konferencja pani prezes, i pana, co zgodził się na zastępstwo,i zmieniam zdanie.Na korzyść pani Prezes.A historia wraca , ale w odwrotna stronę..Mój szef w czasie Okrągłego Stółu , rzekł.,że trwa wojna agrarna -kto kogo, pierwszy do ziemi zakopie.Dziś Wałęsę zastepuje pani Prezes a Kiszczaka pan prezes.I sytuacja inna .W czasie OS wypuścili Michnika i Kuronia a dziś zamykają przeciwników politycznych.Boże ,patrzysz i nie grzmisz!!!!!A dziadek Karol mylił się .Dziś historia to nie farsa tamtej.Dziś koło historii zawraca nas do czasów PRL, we wszystkich dziedzinach życia.Bo w instytucjach siłowych mamy, to co było za czasów lotu pana Hermaszewskiego w kosmos.
@ Kalina
–
Bardzo podzielam Twoją opinię.
Gra w ściemę to najpopularniejszy i najpopłatniejszy sport nad Wisłą.
O istocie tego, co kryje sę za godnościowymi pohukiwaniami i kabotyńskimi gestami obu nisko układającymi się stronami, świadczy ich wynik:
„Krajobraz po czystce.
…Do samego końca nie było jednak wiadomo, co (sędziowie SN) zrobią 4 lipca. (ha ha!)
…Sędziowie (jednak) uznali w środę, że dziesięciu z jedenastu, których dotyczyła czystka, przeszło w stan spoczynku zgodnie z prezydencką ustawą.
W uchwale z ubiegłego tygodnia uznali, że powołano ich na urząd do 70. roku życia, a czystka łamie konstytucyjne gwarancje niezależności sądownictwa. Ostatecznie jednak podporządkowali się ustawie.” [za: GW]
–
Tytułowa policja, wbrew naiwnym obawom red. Szostkiewicza, może więc robić to, czego wymaga gra w ciuciubabkę.
Nie ma ona potrzeby usuwać sędziów, strażników Konstytucji łamiących ją własnymi rękami i słowami, do spółki z PissPADem.
Może natomiast blokować obywateli, którzy chcieli przeciw temu demonstrować.
–
PS Panie Redaktorze, Pan zblokował mój poprzedni komentarz krytyczny wobec rzeczywistych postaw sędziów (wyrażający mniej więcej to, co pisze Kalina), lecz faktów Pan nie zablokuje. Donoszą o nich inne media, w tym GW.
@gekko
Coś się panu pomyliło, ani nie zarejestrowano jakiegoś pańskiego wczesniejszego wpisu, ani nie ma pan prawa sugerować jakiegoś blokowania czegoś, czego nie ma. Moje obawy nazywa pan naiwnymi. To jest dopiero ignorowanie faktów: codziennie napływają informacje o nękaniu uczestników pokojowych protestów przez policję. co do meritum, sędziowie też ludzie, mogą się wahać, popełniać błędy taktyczne, ale co do sedna sporu to oni mają rację.
Adam Szostkiewicz
5 lipca o godz. 8:35
–
Prawo…jak to łatwo powiedzieć, trudniej zrozumieć.
Tak jak w demokracji ma się prawo do opinii (ja post wysłałem, ukazać się nie ukazał), tak istnieje prawo do sprostowania względem faktów („nie zarejestrowano” = nie blokowałem?).
Ja to biorę za dobrą monetę.
Prawo do blokowania to zresztą też niekwestionowany przywilej prowadzącego blog i tu nie ma żadnej pomyłki.
Naiwność można interpretować jako krytykę lub opinię co do przyczyn prognoz rzeczywistości.
Pana prognozy, o konieczności interwencji policji wobec sędziów (!) okazały się mylne, sędziowie usunęli się sami, „na mocy ustawy” którą jednocześnie, „w obronie konstytucji” określili jako „niekonstytucyjną”.
O tym, jak się to ma do policyjnego blokowania bezbronnych obywateli (o czym sam pisałem), a niekonieczności takich działań wobec ustępujących samoistnie konstytucji strażników (jw) to już kwestia rzetelności opiniowania.
Natomiast o meritum nie tanowią deklarowane racje, ale czyny i ich skutki będące z racjami w związku, lub bez związku.
A nawet w związku czynów odwrotnych od słów.
I to jest meritum, które zapewne i Pan uznaje za racjonalne (proszę mnie i czytelników z tego założenia nie budzić).
Pozdrawiam.
@gekko
A pamięta pan fizyczne interwencje straży marszałkowskiej przeciwko niepełnosprawnym? To między innymi z tego powodu wolno było przypuszczać, że obecna władza sięgnie po przemoc przeciwko prezes Gersdorf. Prawdopodobnie cofnęła się tylko dlatego, że pod sąd przyszły asekurować p. Gersdorf setki ludzi. Co do znaczenia deklaracji, w czasie pokojowym polityka polega najpierw na deklaracjach i argumentach, a później na ocenie ich skutków praktycznych. Jedno i drugie jest ważne. Dlatego tak się zżymamy na kłamstwa lub obłudę jako element propagandy partyjnej. A post musiał pan wysłać pod inny lub nieprawidłowy adres, bo go po prostu nie ma.
Panie Redaktorze.
–
Oczywiście, zgoda, że ludzie wyciągają wnioski z doświadczeń.
Użycie przez władzę siły wobec demokratycznych reprezentantów (w sejmie) nauczyło władzę, że jedna demonstracja tej siły wystarczy, a demokratycznych strażników demokracji, że siłę czyni mówić, co wypada, a robić co wskazuje zadany układ sił – z wektorem na korzyści własne.
Jacy ludzie, takie wnioski.
Innymi słowy, nasza demokracja kończy się w tym wydaniu tam, gdzie zaczyna się bardzo, bardzo czuły strach przed siłą, a korzyści wyznaczają nie czyny, a skuteczność mamienia fałszywym wizerunkiem.
–
Jak napisał przenikliwie trafnie red. Baczyński we wstępniaku „P”, Pis ustanawia hybrydę sanacji z peerelem, przy czym, niestety ma rację (Pis) , że takie jest gruntowne podłoże społeczne i jego aspiracje i oczekiwania.
Mrzonki szczątkowych inteligentów i kombatantów wolności (moje pokolenie), że jest inaczej, są już tylko projekcją świata zaprzeszłego.
I to, ta obserwacja i doświadczenie, a nie chciejstwo, choćby szlachetne, wyznacza trafność prognoz. Czyli cynizm, dziś będący „pragmatyzmem” na ludowo.
–
Nb. jak się okzauje, wbrew anonsom, sędzia Iwiński NIE powołał się wcale na konstytucję, śląc PADowi deklarację zgodności z intencjami ustawy łamiącej konstytucję (czyli, że chce sądzić dalej).
My też możemy …sądzić, że dalej będzie tylko z tym – bardziej.
Pozostańmy w duchu trzeźwości, bo idzie sierpień.
Kłaniam się.