„Katolicka” partia PiS
PiS gorączkowo i nieudolnie zarządza kryzysem sondażowym. Nagle aresztowano byłego wiceministra z PO pod zarzutami korupcyjnymi. Media prorządowe obwieszczają, że nie ma żadnego kryzysu PiS – Waszyngton, bo właśnie podpisano wstępne porozumienie o zakupie przez Warszawę baterii Patriot.
A złotousta Beata Mazurek (która nie pochwala, ale rozumie, że patriotyczny młodzian skopał działacza KOD) prawi nam frazesy, że wybory wygrywa się ciężką pracą, a nie sondażami. I gładko przechodzi do spekulacji, czy większość wyborców chciałaby głosować na PO.
Wszystko, byle nie przyznać się do oczywistości: PiS zjechał w sondażu za „całokształt”. Jednych oburzyły pycha i bezczelność spod znaku: kto rządzącym zabroni. Innych odwracanie kota ogonem na odcinku praworządności i pozycji Polski w UE i na Zachodzie. Jeszcze innych – dociskanie kolanem ustawy antyaborcyjnej pod coraz silniejszą presją Kościoła. Sporą grupę mogło wkurzyć to wszystko na raz.
W sprawie zaostrzania aborcji PiS ma przeciwko sobie rosnącą grupę obywateli. Za tzw. kompromisem jest aż 75 proc. To sukces Kościoła i prawicy, bo udało im się przekonać obywateli do tak restrykcyjnych przepisów.
Tymczasem w rzeczywistości ,,kompromisem” można ewentualnie nazwać przepisy niemieckie. O ich przeniesienie do Irlandii zabiegają organizacje społeczne przed referendum w tej sprawie wyznaczonym na 25 maja. W Niemczech do aborcji się nie zachęca, ale prawa do niej się nie odmawia po spełnieniu określonych warunków.
Pani Mazurek dane sondażowe jednak nie zbijają z tropu. Nie po to jest wicemarszałkiem Sejmu i wciąż rzeczniczką PiS, by się nad nimi głębiej zastanowić politycznie. Bo po co? PiS to „partia katolicka”, a jej poglądy w sprawie aborcji są znane.
Mazurek dość dobrze nauczyła się już pisowskiej nowomowy. Partia niby ,,katolicka”, poglądy niby znane, ale Kaczyński już raz się cofnął. Więc w istocie nadal nie wiadomo, czy PiS spowolni, przyspieszy, a może zatrzyma zaostrzenie.
Na zdrowy rozum polityczny, w obliczu sondaży i protestów, powinni spowolnić, ale są zakładnikami autodefinicji przedstawionej właśnie przez Mazurek. A za nią kryje się polityka: coś za coś. Poparcie z ambon przed wyborami w zamian za zaostrzenie i inne przywileje dla Kościoła.
Partia katolicka jest przecież z definicji partią religijną, realizuje ideologię religijną bez względu na sondaże opinii i bez względu na fakty. Jakie są fakty dotyczące skutków ewentualnego zaostrzenia, można przeczytać tutaj.
Brutalne, lecz prawdziwe. Zwolennicy Kai Godek w Kościele i na prawicy o tym nie mówią.
Komentarze
Walka o odzyskanie słupków doprowadzi do absurdu .Będzie się działo.I nie ma zmiłuj,szczury zaczną uciekać przez dziurę w tonącym statku.Bo jest ich nie mało a w sam raz.Może skończyć się ten spadek terrorem?Szukanie winnych spowoduje bóle głowy wodza.A bogacz zakonnik ,jedyny przypadek na globie ,co powie?Wiosna będzie radosna dla zmiany i pogonienia szkodników.Te nasze stulecie ,będzie kompilacją wszystkiego co było .Psycholodzy ,psychiatrzy ,socjologowie do dzieła.
@”PiS partia katolicka”:
Cóż, PiS nie może sobie pozwolić na otworzenie nowego frontu — przeciwko kościelnym konserwatystom. A trzeba dodać, że episkopat nie ułatwił życia PiSowi…
@”kompromis”:
Jestem zwolennikiem liberalizacji, bo nie potrafię z góry określić, co ma wskazać czyjeś sumienie, a tym bardziej nie widzę powodu by zmuszać kobiety do heroizmu.
Ale „kompromis” oznacza coś po środku, między skrajniejszymi postawami. Jeśli w Polsce postawa ultrakonserwatywna jest mocna, i jeśli nie może ułożyć wszystkiego po swojemu, to to jakiś „kompromis” jest.
@spadek PiS:
Z FB:
Radują się serca,
radują się twarze,
kiedy Kaczyńskiemu,
lecą w dół sondaże!”
Dobrze, ale to dopiero jeden sondaż. I jeśli wyborców rzeczywiście ruszyło, to nie wiadomo dokładnie co. To wszystko spekulacje, a wczuwanie się w wyborcę PiS idzie komentatorom kiepsko. (I sam się tu, jako komentator, dopisuję.)
Ja to nawet jestem za tym, żeby to okrucieństwo stało się prawem. Ludzie muszą wybuchnąć wściekłością i udać się pod pałace biskupie, bo tam jest gangrena, która stacza Polskę w mroki średniowiecza.
Wybory do samorządów już wkrótce, a dojna zmiana nie ma dobrej recepty na zwycięstwo. Jak dalej tak pójdzie z organizowaniem tych wyborów, to mogą się one nawet nie odbyć. Wszystko, co sobie głupia władza centralna wymyśla, a potem zleciła realizację samorządom jakoś się udało. W przypadku wyborów samorządowych władze PiS postanowiły sprawdzić swoje możliwości. Będzie obsuwa i to duża. To się nie może udać. Naczelny świr z Żoliborza obwini oczywiście samorządowców i to będzie jego koniec.
Minęło prawie 2,5 roku od zwycięstwa dojnej zmiany i do tej pory nie udało się złapać ani jednego polityka PO za rękę, która przywłaszczyłaby sobie pieniądze. Teraz tam kogoś zaaresztowali, ale nic z tego nie będzie, bo jak jego skażą za brak staranności urzędniczej, to w przyszłości cały PiS zostanie skuty i przewieziony na przesłuchania.
Jest tak, że albo Polska jest krajem wolnym od korupcji, albo obecna władza nie jest w stanie wykryć nawet najmniejszej łapówki. Obie opcje mogą być prawdziwe równocześnie?
Teraz trochę o rakietach, które są diablo drogie. Będą kosztować na początek jakieś 20 mld złotych. Dużo? Tak, ale ta kwota to 10 letni budżet na katechizację dziatwy w szkołach publicznych. Zwala z nóg, co?
Aby wygadywać takie pierdoły jak złotousta p.Mazurek to trzeba być albo marszałkiem albo być na haju. Sądząc po częstych kontaktach ze znanym krakowskim hippisem to obstawiam to drugie. Inaczej nie jestem w stanie wytłumaczyć sobie jej dobrego humoru. Nie wiem a może się mylę?
Jak trafnie zauważył prof. Obirek polski narodowo ludowo obrzędowy „katolicyzm” ma bardzo mało wspólnego z chrześcijaństwem….
To juz jest jawne,ze az smieszne, gdy tylko w PiS albo w rzadzie zaczyna sie dziac zle, od razu wkracza do akcji niezmordowane CBS, ktore lasnie aresztuje kogos z bylych notabli rzadu PO-PSL. Celem odwrocenia uwagi i pokazania, ze tamci to byli zli, a my to cacy, bo my tylko ,,sluzymy” Polsce i Polakom, a ze to sluzba niewdzieczna (od kiedy sluzba jest wdzieczna?), wiec trzeba sobie to wynagrodzic wysokimi premiami. Nawet premier multimilioner nie pogardzil przyslowiowa pietrusza, 75 tys. PLN. Jesli ta sluzba jest dla nich tak niewdzieczna, to ja sie pytam, po co oni do tej sluzby tak sie pchali? Usprawiedliwia ich to, jak podsumowal chyba sam pryncypal w wywiadzie, ze poslowie jego partii 8 lat klepali biede, zasiadajac w lawach poselskich, wiec teraz czas, zeby sobie to odbic, gdyz nie wiadomo, kiedy znowu do wladzy wroca, gdyby wybory przegrali. A tak przynajmniej starczy na jakis czas.
Prawo i Sprawiedliwość jest partią katolicką, ale tylko w cudzysłowie. Postawię następującą tezę: PiS jest katolicki tak, jak PZPR był komunistyczny. Nie można tego ani udowodnić, ani obalić. Ogłaszam więc następujący konkurs (bez nagród) – czy wśród pisowców na świeczniku jest choć jedna osoba, o której bez żadnych wątpliwości możemy stwierdzić, że jest wzorową katoliczką albo wzorowym katolikiem?
Dla ułatwienia zadania, podpowiadam, że nie są godne katolika: nienawiść wobec przeciwników politycznych, chciwość, brak miłosierdzia, nie okazywanie litości dla uchodźców, wszelkie formy dyskryminacji, hipokryzja, arogancja, buta i pycha.
PS. Wśród zwolenników PiS są szlachetni ludzie, ale moje pytanie dotyczy tylko ludzi sprawujących władzę w Polsce.
Jak spadnie PiS-owi, to wzrosnie ONR-owi, bo to jedyne, czego jeszcze nie bylo.
Na wchodzenie po raz drugi do tej samej rzeki (UD, KLD, UW, PO) chyba malo kto ma ochote. Zreszta jeden taki grecki filozof twierdzil, ze sie nie da.
@levar
na razie Platformie wzrosło o 6 proc., ONR w sondażu nie ma, a KLD i UD i UW od dawna nie istnieją. Proszę się obudzić.
@jacek2
ale się trzyma, bo to Kościół wychowuje lud i katoprawica.
anur
29 marca o godz. 19:26
Masz oczywiście rację PiS nie jest i nigdy nie było partia katolicką . PiS wykorzystał fakt, ze biskupi polskiego KK zaczęli pchać się do władzy i liczyli, że wymanewrują i podporządkują sobie JK. Ale tak im się tylko wydawało , bo było dokładnie odwrotnie i JK wykorzystywał KK dając minimum co musiał. Gdyby plan uzyskania pełnej władzy JK je powiódł biskupi zobaczyli by jak zostali by w jajo zrobieni. Było by milczeć i działać jak nowa władza żąda. Plan nie powiódł się PiS się kompromituje , a z nim kompromitują się biskupi.
jacek2
„Polski narodowo ludowo obrzędowy „katolicyzm” ma bardzo mało wspólnego z chrześcijaństwem….” – to fakt.
Dlaczego tak jest? Bo hierarchom (z nielicznymi wyjątkami) to jak najbardziej pasuje.
Jeżeli polski katolicyzm może niewiele mieć wspólnego z chrześcijaństwem to partia katolicka może istnieć bez katolików.
Pełna pseudo-katolików oczywiście.
@BWTB
Bardzo celna uwaga – dopiero gdy każda kobieta w wieku rozrodczym lub jej bliscy zrozumieją, że barbarzyństwo jakiego domaga się kler i ich wynaturzeni sługusi także ICH BĘDZIE DOTYCZYĆ, wtedy zrozumieją, że prawo wyboru to nie jest fanaberia jakichś ,,lewackich lesb”. Oczywiście ludzie zamożni spokojnie sobie z tym poradzą – nie od dziś wiadomo, że kluczem do klauzuli sumienia lekarzy jest odpowiednia suma pieniędzy.
Szczególnie ową nieugiętość moralną kleru i katolickich rządów (AWS PO czy PiS) widać w momencie gdy takie dziecko opuści macicę rodzicielki. Wtedy rządy zostawiają wolne pole do popisu rodzicom obdarzonym tak szczególną łaską bożą. Choć i tu coś drgnęło o czym świadczy przykład promocji pani Godek do jednej ze spółek SP. Tylko kto zajmuje się jej dzieckiem gdy ona zaharowuje się na froncie na który rzuciła ją Partia? Zapewne opiekunka – stać ją teraz…
Pisie imperium kontratakuje – właśnie wrzucili do odgrzania kotleta słabej świeżości (dziękujemy ci Platformo) czyli dawną aferę hazardową
Warto przeczekać i przekonać się czy to rzeczywisty trend. To raz. Dwa, nawet jeśli się Jego Miłomściwość i podłozmianowców pogoni to jaką mamy gwarancję, że ich następcy nie umoszczą się wygodnie w barłogu jaki sprokurowali i zechce im się cokolwiek naprawić? Żaden z politycznych konkurentów jeszcze nie nie przedstawił rozsądnej wizji ‚co po PiS’ i skrócenia wodzy klerowi.
@dezerter83
‚Musiałbyś znać i rozumieć orędzie zawarte w Biblii. Na tą chwilę ten przywilej nie jest Ci dostępny. Dlaczego mogę tak powiedzieć ?’
Nie możesz. Mam na temat Biblii zdanie takie a nie inne nie dlatego, że jej nie czytałem, tylko odwrotnie i starałem się unikać bożego natchnienia do analizy zawartych w niej informacji. W związku z tym jestem w stanie nazwać rzeczy po imieniu z czym Ty ewidentnie masz trudność i sam to zademonstrowałeś.
Pozwól, że przytoczę Twój wpis z forum prof. Hartmana z litopada 2017 jeśli mnie pamięć nie myli:
‚Faktem jest, że Bóg polecił Izraelitom podbić ziemię, którą im dał w dziedzictwo, oraz wytracić ludzi, którzy ją zamieszkiwali. Uczynił to jednak dlatego, ponieważ byli całkowicie zdeprawowani i uznał ich za niegodnych dalszego życia […] Kananejczycy wiedzieli, ze Bóg polecił swemu ludowi zająć ich ziemię. Ci z nich, którzy postanowili w niej zostać i podjąć walkę przeciwstawili się nie tylko Izraelitom, ale też Bogu. Natomiast Kananejczykom, którzy odwrócili się od zła i zaczęli przestrzegać ustalonych przez Niego wysokich norm moralnych, Bóg okazał miłosierdzie.’
Gratuluję. Bez mrugnięcia okiem do grona wysokich norm moralnych zaliczyłeś ludobójstwo i czystkę etniczą z powodów religijnych, w tamtych czasach zwaną trywialnie rzezią.
Przykład drugi, z tego forum:
‚Kiedy wiara Abrahama została poddana próbie w związku z żądaniem złożenia w ofierze jego syna Izaaka, przynajmniej z dwóch powodów wierzył on, iż Bóg wzbudzi Izaaka z martwych:
1. Bóg wcześniej DAŁ MU SŁOWO, że z Izaaka powstanie wielki naród, i to było oczywiście wystarczającym zapewnieniem.
2. Abraham WIEDZIAŁ również, że otrzymał Izaaka przez cud, gdyż w tym celu zostały jemu oraz Sarze przywrócone siły rozrodcze. Ten czyn Boga był cudem równie wielkim, jak wzbudzenie z martwych. Z powyższych przyczyn, patriarcha liczył na to, że Bóg wskrzesi jego umiłowanego Izaaka.’
Proponuję następujący eksperyment: zrób to samo co Abraham zrobił Izaakowi swojemu dziecku, a w trakcie procesu o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem powiedz sędziemu, że Bóg dał Ci słowo, że Ci dzieciaka wskrzesi z martwych.
Jak PiS jest katolicki to ja jestem chińska cesarzowa.Ta ich rzekoma pobożność to tylko pokazucha dla ciemnego luda. Ciemny lud to kupuje, a ludzie myślący czują obrzydzenie.
…pycha zawsze idzie przed upadkiem !!!!
Dzisiaj z mojej strony pełna zgoda z Redaktorem-Gospodarzem. Dodam tylko, że ,,coś za coś” to istota polityki. Pamiętam jak za PO Ministerstwo Kultury dało kupę kasy na dokończenie Świątyni Opatrzności Bożej (przepraszam – ,,na muzeum”), a za to abp. Nycz poparł HGW na Prezydenta Warszawy.
kapitan Nemo
29 marca o godz. 23:01
„do grona wysokich norm moralnych zaliczyłeś ludobójstwo i czystkę etniczą z powodów religijnych”.
Nikt nie zabrania Ci posiadania takiego a nie innego zdania, na temat tego co rzekomo czytałeś. Jednak nawet ten przykład, w którym cytujesz moją wypowiedź pokazuje , że masz trudności ze zrozumieniem analizowanych treści. Brak zrozumienia jakiegoś zdarzenia, zawsze wypacza trafność jego oceny. To jest elementarz.
Gdybyś przytoczył cały mój komentarz, być może doznałbyś oświecenia. Wyrwanie krótkiego jego fragmentu z kontekstu sprawiło, że nie dałeś sobie takiej szansy. Zanim napisałem to co przypomniałeś, zwróciłem uwagę na zasadniczy powód, który skłonił Stwórcę do tak radykalnych działań. Pominięcie go, zamknęło Ci drzwi do zrozumienia opisanego zdarzenia. Wyjaśniam zatem raz jeszcze. Usuniecie Kananejczyków z ich ziemi, nie było „czystką etniczną z powodów religijnych”. Było natomiast – w ocenie myślących ludzi – sprawiedliwym wyrokiem wymierzonym przez dawcę życia, społeczności całkowicie, do cna zdeprawowanej.
W Kapłańskiej 18:20-27 Jehowa mówi do Izraelitów:
“Nie będziesz obcował cieleśnie z żoną twego bliźniego (…). Nie będziesz dawał dziecka swojego, aby było przeprowadzone przez ogień (czyli spalone) dla Molocha (…) Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość ! Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem (…) Także i kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem aby z nim się złączyć . To jest sromota ! Tymi wszystkimi rzeczami nie plugawcie się, bo tymi wszystkimi rzeczami plugawiły się narody, które wypędzam przed wami. Bo wszystkie te obrzydliwości czynili mieszkańcy ziemi, którzy byli przed wami i ziemia została splugawiona”.
Jeśli uważasz, że Bóg niesłusznie pozbawił życia ludzi, którzy palili w ogniu własne dzieci – składając je w ofierze swoim bogom – a także tych, którzy zaspokajali swoje potrzeby seksualne poprzez współżycie ze zwierzętami, to pomyśl przez chwilę, jakiej kary oczekiwałbyś dzisiaj dla osób uprawiających podobne praktyki i nie zamierzających z nimi zerwać ?
Każdy człowiek, według Biblii, otrzymał życie od Boga. Każdy też będzie musiał zdać Jemu sprawę z tego, jaki zrobił z niego użytek. Zniszczenie Kananejczyków stanowi przykład tego, jaki los czeka osoby, które postępują gorzej niż zwierzęta i nie chcą się zmienić. Jak widać wyraźnie, nie mogą one liczyć na miłosierdzie.
Kiedy starasz się „unikać bożego natchnienia do analizy zawartych w Biblii informacji” – nie dajesz sobie szansy, na wyrobienie zrównoważonego poglądu, w sprawie sprawiedliwych poczynań naszego niebiańskiego Ojca.
Katolicka czyli z watykańskim śladem.Kiedyś był kremlowski ślad w polityce.Czy miarą patriotyzmu nie powinna być polskość religii prawicy i nie tylko.Wszak mamy Polski Narodowy Kościół Katolicki.To nie jest pozostałość po komunizmie bo powstał na obczyżnie z tęsknoty.Słowianie ci którzy przeżyli żle wspominają katolicyzm wprowadzony z krzyżacką pomocą.Tak sobie myślę,że patriotyzm oparty na obcych doktrynach nie jest rdzenny.Czy Słowianie to nie Polacy w dzisiejszym rozumieniu autochtonów.
@maciek.g
To, o czym piszesz już raz zdarzyło się w Europie okresu międzywojennego. Mam na myśli Włochy pod panowaniem Benito Mussoliniego. To on pokazał jak można rozegrać Kościół i wykorzystać go dla zrealizowania planów, które ostatecznie okażą się nie tylko antykościelne, ale wręcz – antyreligijne, bo stworzyły faszyzm jako nową religię.
W tym porównaniu dwóch okresów w historii Europy jest jeden szkopuł, p. Kaczyński nie jest liderem pokroju Mussoliniego. Dlatego polski epizod zakończy się nieco inaczej niż włoski. Czego nam wszystkim i naszej Ojczyźnie życzę…
Z jednej strony całkowity zakaz aborcji, z drugiej życzenie śmierci dla papieża za namawianie do ratowania życia dzieci z terenów ogarniętych wojną na. Bliskim Wschodzie. Dwie inicjatywy tej samej organizacji.
Nie pojmuję świata. Chyba tak mówił klasyk.
Slawczan 29 marca o godz. 21:59 Mam kontakt z rodzicami dzieci, które nie powinny się urodzić. Urodziły się jednak i całe to nieszczęście (to słowo trzeba podkreślić) spadło na głowy rodziców, głównie matek. To są autentyczne tragedie i chyba tylko ktoś obłąkany będzie twierdził, że byłby szczęśliwy w takiej sytuacji. Te osoby nigdy nie będą na tyle samodzielne, żeby załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne, a co dopiero mówić o higienie i karmieniu. Jak będzie wyglądało ich życie po śmierci ich rodziców, albo w momencie, gdy ci rodzice będą za starzy, żeby się nimi opiekować? Na te pytania Godek i biskupi nie mają żadnej odpowiedzi. Poza kwestiami czysto humanitarnymi i ludzkimi odczuciami istnieje jeszcze całkiem realna kwestia finansowania opieki nad takimi dziećmi, a później osobami dorosłymi. Nikt o tym nie mówi, bo przecież pieniądze skądś się znajdą. Otóż nie znajdą się w państwie, które prowadzi taką politykę. W Polsce rodzi się (za raportem Polityki sprzed kilku lat) z niektórymi wadami genetycznymi więcej dzieci niż w całej UE. W Islandii w zeszłym roku nie urodziło się ani jedno dziecko z tak miłym polskiej prawicy defektem Dawna. Co to może oznaczać dla starzejącego się w galopującym tempie polskiego społeczeństwa?
Parę tygodni temu byłem na pogrzebie mojego sędziwego wujka, który miał pecha tak długo żyć i na koniec spotkał się z Alzheimerem. Państwowa opieka nie zagwarantowała w tym przypadku nic, a pacjent wymagał stałej opieki.
Od maja wożę siostrę po różnych przychodniach i szpitalach, bo ta spotkała się z rakiem. Dobrze, że w ogóle mamy taką możliwość w miejscu gdzie żyjemy, bo jakoś sobie nie wyobrażam takiego leczenia na jakimś zadupiu. A i tak widzę że niektórzy pacjenci tego nie potrafią ogarnąć i rezygnują!!!.
Możemy się oczywiście wszyscy przenieść do nieba, o którym tak radzi prawią katoliccy kapłani. Jednak gdy przyjdzie się im z tą możliwością skonfrontować, to jakoś się do tego „przejścia” nie palą.
Pozdrawiam
Wreszcie coś optymistycznego:
Pope Francis: ‚There Is No Hell‚
ES: Lei non mi ha mai parlato di anime che sono morte nel peccato e vanno all’inferno per scontarlo in eterno. Lei mi ha parlato invece di anime buone e ammesse alla contemplazione di Dio. Ma le anime cattive? Dove vengono punite?
[You have never spoken to me about the souls who died in sin and will go to hell to suffer it for eternity. You have however spoken to me of good souls, admitted to the contemplation of God. But what about bad souls? Where are they punished?”]
Franciszek: Non vengono punite, quelle che si pentono ottengono il perdono di Dio e vanno tra le fila delle anime che lo contemplano, ma quelle che non si pentono e non possono quindi essere perdonate scompaiono. Non esiste un inferno, esiste la scomparsa delle anime peccatrici.
[They are not punished, those who repent obtain the forgiveness of God and enter the rank of souls who contemplate him, but those who do not repent and cannot therefore be forgiven disappear. There is no hell, there is the disappearance of sinful souls.]
Oni nie są karani, ci którzy się nawracają, otrzymują przebaczenie Boga i wchodzą w szeregi dusz, które Go kontemplują.
Ci natomiast, którzy nie żałują [za grzechy], nie mogą otrzymać odpuszczenia win. Oni znikają. Nie ma piekła, jest znikanie grzesznych dusz.
Wreszcie jakiś boski papież, a nie zarządzający ludzkim strachem i lękami dozorca.
Naszym problemem jest to, że dotychczas wszystkie partie były religijne. PO w tym temacie rozczarowała najbardziej, gdyż ubrała się w strój nowoczesnego propaństwowca, który zignorował całkowicie kwestie reform i społecznych i dla przedsiębiorców, a z czasem zadowolony z siebie coraz otwarciej pokazywał swoją służalczość wobec kleru. Podobnie sytuacja wyglądała z mediami „liberalnymi”. Pisano o wszystkim ale nigdy o realnym wymiarze zmian społecznych dziejących się chociażby za naszą południową granicą. Do dzisiaj jest tak, że ogłoszenia parafialne choćby o tym gdzie „można świecić jajka” ( Wrocławska wyborcza) zajmują ważne miejsca w rubrykach dzienników. Nie ważne, że kościoły dominują w polskim krajobrazie jak nigdzie na świecie i każdy dobrze wie, że w każdym z nich „można święcić jajka”…. A przecież można napisać jak w Ameryce Południowej kolejne kraje legalizują związki jednopłciowe, jak setki tysięcy kobiet regularnie protestuje przeciwko przemocy i związanemu z nią zakazowi aborcji. Na tym tle pięknie można ośmieszyć pomysły polskiej dyplomacji promujące nasz kraj przy pomocy obrazu z matką boską. Sanacyjny polonocentryzm oderwał nas znowu od rzeczywistości ;).
Obawiam się, że w Polsce nie ma polityka, który zechciałby osłabić związki z kościołem. Działania kolejnych parlamentów doprowadziły do tego, że kościół przy swojej także międzynarodowej strukturze może być doskonałą pralnią potężnych politycznych/partyjnych pieniędzy… Niestety… Szkoda, że ani dziennikarze, ani politycy PO nie zrozumieli znaczenia głosów oddanych na Ruch Palikota… Zamiast zrozumieć jako sygnał dla rządzących o tym, że Polacy coraz częściej okazują zmęczenie klerykalizm to sobie radośnie pisano, że to nowa mobilizacja na wzór Samoobrony. Choć badania opinii wskazywały ewidentnie na aspekt świeckości państwa.
@m-Małgorzata
„Obawiam się, że w Polsce nie ma polityka, który zechciałby osłabić związki z kościołem.”
Nowacka ma przedstawić projekt ustawy o faktycznym rozdzieleniu państwa od kościoła. Czekam z niecierpliwością chociaż mi z lewicą kompletnie nie po drodze, tak już jestem zdesperowany
@kapitan Nemo
29 marca o godz. 22:25
Poruszyłeś fundamentalny problem dla nas obywateli: jaką rolę odgrywamy w systemie demokratycznym wobec polityków, partii politycznych. Bo o ile programem krótkoterminowym jest odsunięcie Miłomściwości i podłozmianowców od władzy to zdecydowanie ważniejszym problemem do rozwiązania jest odpowiedź na pytanie: w jaki sposób i jakie narzędzia, instrumenty wprowadzić w system demokratyczny aby każda kolejna władza, partie , politycy nie mogli bezkarnie rujnować jego fundamentów. W obecnym systemie demokracji, którego reguły stworzyli politycy do realizacji wyłącznie ich partyjnych, partykularnych celów obywatele nie mają żadnych narzędzi aby skutecznie przeciwdziałać takim niegodziwościom. Jedynym skutecznym narzędziem jakie widzę jest wprowadzenie elementów demokracji bezpośredniej gdzie obywatele w drodze rozsądnie wprowadzanych referendów będą mogli dyscyplinować polityków i zmusić ich do pracy na rzecz społeczeństwa.
Erykko
30 marca o godz. 2:44
… nie bądź większą zippo…niż bozia dała.
Muzeum Jana Pawła II jako placówka kościelna otrzymała dotacje z budżetu państwa – Ministerstwa Kultury:
2008…30 mln zł
2012….4 mln zł
2013….4 mln zł
2014….6 mln zł
2015…16 mln zł .
W 2016 Gliński z PiS zwany dalej ministrem przekształca to muzeum, stosowną umową z arcybiskupem, w muzeum państwowo-kościelne z naciskiem na „państwowe” stosownie do niewspółmierności planowanych i ponoszonych wydatków na „wieczyste” utrzymanie tego kawałka świątyni.
Minister z PiS zobowiązał się m.in. do:
– wpisania muzeum do rejestru instytucji kultury prowadzonych przez ministra,
– „inspirowania nowych inicjatyw kulturalnych, obywatelskich, związkowych, samorządowych, narodowych, europejskich i o wymiarze uniwersalnym” [pisownia oryginalna],
– przekazywania archidiecezji kwoty 2000 zł miesięcznie z tytułu użytkowania części świątyni,
– przekazania w latach 2016-2018 środków w formie dotacji celowej na wydatki majątkowe w kwocie nie wyższej od 28 mln zł (w 2016 – 17 mln, a w 2017-2018 –11 mln zł) oraz 300 tys. zł rocznie na wydatki bieżące,
– niezależnie od przekazanych środów „strony mogą przekazywać dodatkowe środki w dowolnej wysokości. Przekazanie dodatkowych środków przez jedną ze stron nie będzie rodzić takiego obowiazku dla drugiej strony i nie bedzie wymagać konieczności aneksowania niniejszej umowy„,
– nadzoru nad działalnością muzeum „co nie narusza wynikajacych z umowy i statutu muzeum uprawnień arcybiskupa metropolity warszawskiego”…
Tak się robi biznes kościelno-państwowy…
@ m_malgorzata
Dopóki koscioły będą pełne w niedzielę dopóty polscy politycy będą uważać że bez poparcia KRK , w PL nie da się wygrywać wyborów….A zaczęło się od kapitulacji Mazowieckiego i wpuszczeniu KRK do edukacji… to było dania palca….Na dzień dzisiejszy Kościół praktycznie zawłaszczył państwo , tylko w teorii świeckie…Nawet J.Kaczynski stał się fanatycznym katolikiem , gdy zorientował się że bez poparcia KRK nie wygra wyborów.. obecna sytuacja w PL bardzo przypomina tą z Hiszpanii z lat 50 , gdzie gen Franco współrządził z hiszpańskim Kościołem.
@dezerter83
‚Usuniecie Kananejczyków z ich ziemi, nie było „czystką etniczną z powodów religijnych”. Było natomiast – w ocenie myślących ludzi – sprawiedliwym wyrokiem wymierzonym przez dawcę życia, społeczności całkowicie, do cna zdeprawowanej.’
Pięknie brniesz dalej zarzucając mi przy tym manipulacje, bo sam przytoczony przez ciebie cytat z Biblii jeszcze uzasadnia moją opinię. Ale do rzeczy – nazywając ludobójstwo ‚sprawiedliwym wyrokiem’ – nie negujesz bynajmniej, że sama rzeź jako taka miała miejsce. Reszta to tylko wymówka, usprawiedliwienie i jej awans do grona czynów wręcz chwalebnych, z powodów religijnych właśnie. Usprawiedliwienie rzezi u wyznawcy odłamu chrześcijaństwa, który nie uznaje walki z bronią w ręku samo w sobie jest dość dziwne. Chyba, że w imię boże, prawda? To z kolei fanatyzm i fundamentalizm – właśnie dzięki takiemu myśleniu świat spływał krwią w imię różnych bogów.
‚Jeśli uważasz, że Bóg niesłusznie pozbawił życia ludzi, którzy palili w ogniu własne dzieci – składając je w ofierze swoim bogom…’
Twojemu Jahwe nie chodziło tu los dzieci, tylko o to, że były składane w ofierze immym bogom. Sam jakoś nie miał oporów przed ofiarą z grillowanego Izaaka czy z córki Jeftego choć ten ostatni składając swoję obietnicę zachował się jak ostatni półgłówek. Dał również otwarte przyzwolenie na posiadanie dzieci na własność, jako niewolników
‚ – a także tych, którzy zaspokajali swoje potrzeby seksualne poprzez współżycie ze zwierzętami’
To nie jego i czyjkolwiek inny interes wnikać kto z kim lub czym śpi i w jakiej pozycji pod warunkiem, że obie strony się na to świadomie godzą (bardzo przepraszam obrońców praw zwierząt – nie dotyczy). Ściśle prywatne.
‚to pomyśl przez chwilę, jakiej kary oczekiwałbyś dzisiaj dla osób uprawiających podobne praktyki i nie zamierzających z nimi zerwać ?’
Od tego jest prawo stanowione, a nie kaprysy mściwego bożka.
„Nie ma piekła…”
Świadkowie Jehowy od przeszło 120 lat głoszą biblijną prawdę o piekle.
m_malgorzata
100 / 100. Bardzo celna analiza.
A póki co w Częstochowie:
Mocny protest przeciwko pielgrzymce narodowców na Jasną Górę. „To zaprzeczenie patriotyzmu wrażliwego na cierpienie i krzywdę” – donosi onet.pl
Nie ma polityka, który zechciałby osłabić związki z kościołem, ale za to są ludzie o pewnym oddziaływaniu na opinię publiczną, którzy się nie lękają. Dobre i to. Może kiedyś z tego fundamentu wyrośnie coś, co doprowadzi do przecięcia pępowiny między sferą publiczną i kościołem.
@BWTB
30 marca o godz. 10:05
I Ty i ja widzimy i wiemy jaki koń jest. I łapy opadają!
@m_malgorzata
30 marca o godz. 10:26
To pamiętam – w 2011 podczas kampanii wyborczej na fali Palikota, Tusk oświadczył, że przed księżmi klękać nie będzie…I dotrzymał słowa: na czworakach robił (dalej) za spluwaczkę dla nich. A za każde kazanie i list z plwociną odpłacał temuż klerowi pieniędzmi z naszych podatków.
Przypominam, dłubaninę oblata Królikowskiego, który drogą pozaustawową chciał osiągnąć ten sam efekt co wykolejeńcy od K. Godek. Niestety media się zwiedziały i robótki naszego pobożnisia ujrzały światło dzienne.
Ale najgorsze jest to, że większość ludzi w Polsce JEST NORMALNA ale im się nie chce, ,,mają ważniejsze sprawy”, ,,to ich nie obchodzi”.
Nadreprezentacja maniactwa religijnego wynika z jednego faktu: akt wyborczy ma miejsce w niedzielę i powoduje to nadreprezentację dewotów, gdyż ci skoro poszli do kościoła to przy okazji zagłosują. Reszcie, tej normalniejszej najzwyczajniej nie chce się zwlec z kanapy. Inasza sprawa, że brak im motywacji, skoro od lat w sondażach króluje pogląd, że ,,żadna partia w parlamencie nie reprezentuje moich pogladów”.
@levar:
Być, to nie było lewicy z prawdziwego zdarzenia, bo ONR był całkiem blisko władzy, dzięki LPRowi, czy Kukizowi. Inna rzecz, że ja wcale nie jestem przekonany, że ludzie na serio myślą kategorią „ich jeszcze nie było”.
Swoją drogą, Kukizowi (i Korwinowi) miało wzrosnąć. Tak, jak i SLD.
@anur:
Harari w Sapiens twierdzi, że XX wiek, to wiek triumfu religii. Niekoniecznie teistycznych, ale czym innym są, zdaniem Harariego, realny socjalizm, czy kapitalizm? 😉
A piszę to apropost Twojej tezy, że Mussolini był antyreligijny, bo tworzył nową religię. To wewnętrzna sprzeczność 🙂
@Piotr II:
A ja uparcie uważam, że to wcale nie jest tak, że hierarchowie robią to, co im się „opłaca”. Raczej, że funkcjonują tak, jak nakazuje im ich świat. Świat, w którym zostali wychowani, świat własnych lektur, płynących zewsząd napomnień.
Właśnie skończyłem „Młyny Boże” Leonciaka i jestem wstrząśnięty lekturą. A jeden z przewijających się wątków, to próba wymazania rzeczy nieprzyjemnych z pamięci narodowo-katolickiej. Oczywiście, te „rzeczy nieprzyjemne” to głównie Żydzi (Leonciak raz po raz podkreśla, że słowo to nie przechodzi przez gardła kolejnym mówiącym o zbrodniach), ale mnie tu bardziej zajmuje druga strona — czy będąc wychowanym w świecie, gdzie dopuszczalny jest tylko kult i hagoriafia w ogóle można zdobyć się na samokrytycyzm?
@m_malgorzata:
Podejrzewam, że intelektualne związki z Kościołem to w Polsce mniejszość. Może nawet wśród katolickiego kleru.
Ale związki emocjonalne mają się wciąż bardzo, bardzo dobrze. Można skrytykować księdza, czasem nawet biskupa, czasem konkretną akcję. Ale to w zasadzie wszystko, bo szybko się trafi na kontrę, że może jakieś błędy i wypaczenia, ale instytucja sama w sobie słuszna. A to oznacza, że i politycy nie mogą grać inacze, o ile z góry nie chcą się skazać na marginalizację.
–
Może akurat w tym okresie warto rozwazyć, czy rzeczywiście we wspólnocie plemiennej spajanej jedynie określoną mitologią wsobną, można liczyć na wyzute z niej instrumenty cywilizowanej demokracji liberalnej.
W tym kontekście, tak pojęcie „partia” jak i „katolicyzm” są siebie warte, a więc nic cywilizowanego nie znaczące i oderwane od jakiegokolwiek realnego w cywilizacji desygnatu.
Jesteśmy wspólnotą tyleż partyjną, co katolicką, której króluje Ubu, jesteśmy nigdzie.
Kim więc jesteśmy, lepiej nie pisać, bo widać.
Lepiej ugryźć mazurek z jakiem ze smakiem, niż jaja z żałosnej Mazurek et Co. konsumować z goryczą.
Miłego odpoczynku od rzeczywistości – wszystkim.
Gdybym był naczelnym jakiejś gazety/radia/telewizji to wymagałbym podawania wyznania i koloru skóry każdej opisywanej osoby w przypadku dwóch kategorii informacji; kryminałków i polityki.
Szczególnie w wiadomościach krajowych.
@PAK4
Zauważyłeś sprzeczność, która nie jest sprzecznością. Z jednej strony mamy prawdziwą religię – katolicyzm, a z drugiej strony pseudo-religię – faszyzm. Sam Mussolini mówił o tym tak: „Faszyzm jest nie tylko partią, jest reżimem. Jest nie tylko reżimem, jest wiarą. Jest nie tylko wiarą, ale jest religią, która podbija włoską klasę robotniczą.”
@zza kaluzy
to się u was nazywa profiling. W Europie możliwe tylko na ekstremalnym marginesie.
@Gospodarz
Sednem mojego pomysłu była walka z szerzoną przez pisowców-narodowców-klerykałów ksenofobią. W wiadomościach krajowych mielibyśmy przecież 1 przypadek na milion kiedy w opisie złodzieja, bandyty czy pijaka pojawiłoby się określenie „Afrykańczyk” albo „muzułmanin”. W 999 999 przypadkach, a więc praktycznie zawsze, słyszelibyśmy z telewizora; „Roman Z., biały katolik, pobił żonę ze skutkiem”. „Władysław M., biały katolik, włamał się do sklepu i wyniósł stamtąd 120 butelek wódki”, itd.
zza kałuży
2 kwietnia o godz. 19:54
kałuża kałboj z Palatynatu w Illinois US dał głos – jaki „ożywczy”…
Jerzy Zakrzewski-Palatine,Illinois
2 kwietnia o godz. 4:12
‚W USA śmiertelnie żniwo zbierają syntetyczne kannabinoidy nazywane „K2” czy „Spice”, a w Polsce zwane dopalaczami. Nie żyją dwie osoby, a ponad 50 zgłosiło się do szpitali z powodu ostrego krwawienia.
Departament Zdrowia Publicznego stanu Illinois (IDPH) na bieżąco publikuje informacje o skali spustoszenia, jakie powodują wpuszczone na czarny rynek syntetyczne kannabinoidy. To nic innego jak kawałki roślin nasączone roztworami syntetycznych kannabinoidów, przez co przypominają z wyglądu marihuanę. W Polsce znane są po prostu jako dopalacze.
W ciągu ostatnich kilku dni w rejonie Chicago i centralnej części Illinois odnotowano dwa zgony osób, które wcześniej sięgnęły po syntetyki takie jak „K2” czy „Spice”. Oprócz tego 56 osób pojawiło się w szpitalach z powodu ostrego krwawienia.
Poszkodowani zgłaszają się do szpitali kaszląc krwią, nie mogąc zatamować krwotoku z nosa, bądź zaobserwowali krew w moczu. W dziewięciu przypadkach ustalono, że w ich ciele znajdował się środek brodifacoum, stosowany jako trucizna na szczury’.
Ameryka jest wielka… zwłaszcza Illinois…