Koniec z pisaniem o Holokauście
Koledzy dziennikarze, nie piszcie o Holokauście ! Spod odpowiedzialności karnej za naruszenie ustawy o IPN mają być wyłączeni badacze i artyści. A dziennikarze?
Dam przykład, co grozi pod jej rządami dziennikarzom, którzy zajmują się historią Holokaustu.
Osiem lat temu POLITYKA wydrukowała tekst Cezarego Łazarewicza (we współpracy z Wandą Lacampe) pod tytułem „Letnisko w domu śmierci” (nr 49/2010). Dotyczy zbrodni popełnionej przez Polaków na Żydach w 1942 roku we wsi Gniewczyna na Podkarpaciu.
Miejscowi strażacy zapędzili do jednego z domów miejscowych Żydów sąsiadów, znęcali się, gwałcili, wydali na śmierć Niemcom. Pod wpływem artykułu rzeszowski oddział IPN wszczął dochodzenie na ten temat.
O tragedii opowiada reporterowi Tadeusz Markiel, mieszkaniec Gniewczyny, który był świadkiem tragedii jako chłopak. Spisał swoje wspomnienia w książce „Zagłada domu Trynczerów”. Publikacja jest wkładem w badania historyków na temat „Judenjagd”, polowań na Żydów z udziałem Polaków podczas okupacji niemieckiej.
Markiel pisze w niej: „Co do mnie, to przystaję pełen żalu i żałoby przed domem Trynczerów i miejscami, gdzie krew żydowskich dzieci wsiąkła w gniewczyński piasek. Czuję się winny za zło im wyrządzone. Ujawnienie [niedługo przed śmiercią, a po uroczystości upamiętniającej zbrodnię w Jedwabnem] tragedii żydowskich sąsiadów jest gestem mojej solidarności z ofiarami”.
Markiel przypomina, że choć nie wszystkie ofiary nazizmu w Polsce to byli Żydzi, to „wszyscy polscy Żydzi byli ofiarami nazizmu i miejscowego antysemityzmu. Nie wszyscy jesteśmy winni, ale wszyscy odpowiedzialni”.
I jeszcze: „Nie płakaliśmy nad ich losem, więc i na los niedoszłych ofiar nie patrzymy przez łzy – życzliwie, z poczuciem współodpowiedzialności i chęcią zadośćuczynienia. Wobec ofiar, dzieci i rodziców to nasze zachowanie było zdradą, bo polscy Żydzi znajdowali się po tej samej stronie barykady, byli współtowarzyszami niewoli i niedoli”.
A dlaczego tak późno podzielił się swym świadectwem z badaczami Zagłady?
Znów cytat z artykułu Łazarewicza: „Wszystko, co wydarzyło się w domu śmierci, zostało wyparte z pamięci mieszkańców wsi Gniewczyna na Podkarpaciu. Nikt nie chce poznać imion ofiar, ich nazwisk ani wiedzieć, gdzie mieszkali i czym się zajmowali. Nikt nie opłakuje ich śmierci i nie szuka grobów. – Byłem pewien, że z obawy przed zemstą nikt prawdy nie powie – mówi Tadeusz Markiel.
Przez lata sam trząsł się ze strachu. Bał się o córki, drewniany dom, samochód. Bo w wiosce wciąż żyli uczestnicy tamtych wydarzeń, potem ich synowie, a teraz i wnuki. Czy chcieliby usłyszeć prawdę o swych dziadkach? I jak by na nią zareagowali? – Zacząłem przełamywać powoli strach, widząc polskiego prezydenta w mycce na głowie przy spalonej stodole w Jedwabnem – wspomina Markiel. – Nie zależy mi już na niczym, pomyślałem. Chcę tylko wypełnić testament, który przekazały mi tamte dzieci, patrząc mi w oczy tuż przed swoją śmiercią”.
Czy pod rządami znowelizowanej ustawy taki tekst nie byłby zagrożony? Czy dziś delegatura IPN wszczęłaby śledztwo nie w sprawie zbrodni, lecz przeciw dziennikarzowi, który o niej napisał? Czy zdecydowałby się go napisać, a redakcja wydrukować?
A książka Markiela? Który wydawca by ją dziś wydrukował ze zdaniem: „Nie wszyscy jesteśmy winni, ale wszyscy odpowiedzialni”?
Komentarze
Press Statement
Rex W. Tillerson
Secretary of State
Washington, DC
February 6, 2018
The United States is disappointed that the President of Poland has signed legislation that would impose criminal penalties for attributing Nazi crimes to the Polish state. We understand this law will be referred to Poland’s Constitutional Tribunal. Enactment of this law adversely affects freedom of speech and academic inquiry.
To sformułowanie znaczy, że żydowsko/izraelskie lobby w USA nie ma zamiaru zawracać sobie głowy prawdą. Nie bierze jeńców. To jest totalny atak na Polskę.
Ja też mam punkt graniczny i jak amerykański kłamca w roli sekretarza stanu (oczywiście ja rozumiem, że Tilerson nie zawraca sobie głowy roztrząsaniem kto kogo i dlaczego sto lat temu gdzieś na jakimś zad*piu tylko takie oświadzenia pisze mu jego personel) jest „rozczarowany penalizowaniem”, ale penalizowaniem czego? Attributing Nazi crimes to the Polish state., czyli przypisywania nazistowskich zbrodni państwu polskiemu.
Nie jakimuś pazernemu na żydowskie złoto chłopu, nie jakiemuś miejskiemu szmalcownikowi. PAŃSTWU POLSKIEMU.
Znowu – Amerykańskiemu politykowi i urzędnikowi nie wolno użyć przymiotnika „niemiecki”.
On musi użyć przymiotnika „nazistowski”.
Nie ma urzędnik Trumpa problemu w podtrzymywaniu wolności słowa nawet a może i w szczególności gdy chodzi o przypisywanie zbrodni państwu polskiemu”
No w końcu tyle państw popełniło nazistowskie zbrodnie, że jedno mniej czy więcej na tej liscie nie robi członkowi administracji Trumpa żadnej różnicy.
The United States reaffirms that terms like “Polish death camps” are painful and misleading. Such historical inaccuracies
Jak miło. <Painful and misleading.
Bolesne i mylące.
Historyczne inacuracies, czyli niedokładności.
Dla członka administracji Trumpa, w czasach gdy kryterium prawdy jest prezydencki tweet z sedesu, to wszystko ma sens.
Pytanie dla budowlanego spekulanta – telewizyjnego celebryty jest proste; kto nam da więcej forsy? Żydzi czy Polacy? A zatem to jest no brainer, kogo popieramy!
affect Poland, our strong ally, and must be combatted in ways that protect fundamental freedoms. We believe that open debate, scholarship, and education are the best means of countering misleading speech.
Sądzę, ze właśnie teraz pojawi się sporo dobrze udokumentowanych publikacji na temat Holokaustu. Temat traktowano dotąd z duzym taktem. Istniał konsensus wokół metod budowania porozumienia i traktowania spraw trudnych.
Czas na kurtuazję minął, rządzący poszukują prawdy, więc ja dostaną. A prawda nas zaboli.
Co to.zmieni ten apel ? Moim.zdsniem trzeba pisać, pisać i publikować w sieci pod zmienionym nazwiskiem, ale pisać, solidnie dokumentować i pisać,
Albo zacząć prowadzić działalność naukową 😉
Pozwoli pan Panie Adamie, ze skorzystam z okazji zeby odwzajemnic panski komplement w odniesieniu do jednego z moich wpisow. Jakis czas temu, napisal Pan, ze dla takich komentarzy warto prowadzic panski blog. Otoz, po lekturze panskiego ostatniego postu chce pana powiadomic, ze dla takiego bloga chce mi sie pisac komentarze. Tym razem ja chce Panu podziekowac.
xxx
Zastanawiajace twierdzenie w kontekscie zachowan ludzkich, na ktore ostatnio sie natknalem. „Tyrania lamie albo wzmacnia jednostke; wolnosc rozmiekcza nia i czyni z niej marionetke. Czlowiek ma wieksze szanse zbawienia w piekle niz w raju.”
Jest 10 rano. Moze do wieczora da sie cos z tym zrobic.
Również książka Kazimierza Kutza, „Piąta strona świata”, nie mogła by się ukazać.
Mnie się wydaje, że dla ogromnej większości współcześnie żyjących Polaków problem Żydów i Holokaustu jest równie obcy, odległy i abstrakcyjny (również obojętny) jak problem średniowiecznych Prusaków.
Co więcej, wydaje mi się, że tak jest dobrze. Polacy nie powinni sobie dać wstrzyknąć ton szowinistycznej trucizny, którą im się właśnie w mediach ze wszystkich stron serwuje.
A może wszyscy, którzy czują się niekomfortowo, zaczną jednak pisać i głośno mówić o Holokauście. Ci którym to może przeszkadzać, wszystkich nas przecież nie posadzą, bo zabraknie im sądów. I zatkają swoje kulawe sądownictwo. Ponadto jak mogą zaprzeczać faktom? O szmalcownikach sprzedających dla swej korzyści innych ludzi, o żołnierzach NSZ mordujących złapanych Żydów napisano książki. Nawet wydano w przeszłości wyroki w tych sprawach. Czy spodziewa się Pan, iż „ludzie honoru” sposobem Stalina będą przerabiać dokumenty w archiwach? Może.
Z drugiej strony, rzeczywiście można pominąć ten temat. A zacząć mówić o bylejakości i niechlujstwie prawnika po UJ-ocie, który zamiast stać na straży poprawnego prawa, podpisuje prawne gnioty, mając co najmniej świadomość prawną ich marnej jakości. To my, obywatele tego państwa jesteśmy suwerenami i sędziami historii, którą swymi kulawymi prawami, chce fałszować obecny prezydent. Andrzej Duda, musi mieć pełną świadomość, że obywatelski Trybunał Historii go nie ominie. Podobnie, jak Trybunał Stanu, na który zdążył już zapracować swym pomocnictwem w faszyzacji państwa polskiego i demontażu systemu prawnego.
Faktycznie, dziennikarze, wydawcy, a także wszyscy inni, którzy zechcą opisać czyjeś wspomnienia, mogą mieć kłopoty.
Ale nie można przeginać w drugą stronę i twierdzić, że wszyscy jesteśmy (byliśmy) odpowiedzialni. Nie można od nikogo wymagać bohaterstwa, poświęcania własnego życia dla ratowania innych. W mojej rodzinie do tej pory żyje pamięć dziadka, któremu groziło rozstrzelanie lub wywózka do obozu koncentracyjnego, bo w jego stodole, bez jego wiedzy spędziło noc kilku Żydów. Uratował go z opresji volksdeutsch, z którym się znał jeszcze sprzed wojny.
@snake
No nie wiem. Historia Markiela, którą przywołuję, pokazuje, że bardzo wielu ludzi, także na wsi, pamiętało, ale wolało wyprzeć z pamięci. Czemu? Ze strachu, niektórzy może z poczucia winy. Czyli pamiętano i zarazem zapominano, a państwo ówczesne ten proces zapominania wspierało, zwłaszcza po Marcu. Dletego tak bulwersująca jest obecna sprawa nowelizacji i towarzysząca jej argumentacja rządzących oraz propaganda, nie mówiąc o ludowym hejcie w Internecie. Czy tak jest dobrze? Nie, jest katastrofalnie. Każdy psychoanalityk powie, że to co wyparte i zapomniane, gnije i truje od wewnątrz i wraca w różnych postaciach. Lekarstwo jest jedno: przepracować w debacie. Na tę drogę weszliśmy podczas debaty wokół Jedwabnego i za to zaczęto nas podziwiać nawet w Izraelu. Teraz zegar historii został cofnięty, dorobek zmarnowany, a Polska znów budzi w świecie konsternację.
@Aborygen
Straszne, prawdziwe. Dziękuję.
Każdy żyd, który przeżył holokaust w Polsce, zawdzięcza swoje przeżycie Polakom. Nie tylko tym, których bohaterstwo udowodniono.
Art63
7 lutego o godz. 1:16
… rządzący poszukują prawdy, więc ja dostaną. …
Z całą pewnością i pójdą z nia na wojnę a w raz nimi spora część elektoratu. O to w tym teatrzyku – a nie o jakieś „Polish death camps” – chodzi.
snakeinweb
7 lutego o godz. 7:48
„… odległy i abstrakcyjny (również obojętny) jak problem średniowiecznych Prusaków.”
Przyznam się bez bicia, iż nie słyszałem o średniowiecznych Prusakach. Owszem, byli Prusowie, zapisani w polskiej, chrześcijańskiej tradycji oporem przed natrętami religijnymi i sprawieniem pierwszego polskiego świętego – Adalberta znanego obecnie jako św. Wojciech. Zresztą ci sami, na których książę mazowiecki Konrad ściągnął chrześcijański Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego. Co zaowocowało likwidacją tego ludu jako samodzielnej społeczności.
O Prusakach słyszałem. Ba, nawet uczono mnie o nich ale to późniejsza historia, aniżeli średniowiecze. No i oczywiście głośno jest zawsze o prusakach, w miejscach gdzie ludzie mają problem z zachowaniem porządku i czystości. Są małe i brązowego koloru. W pierwszym momencie przypominają rodzynki. Tyle, że rodzynki z nóżkami i potrafiące szybko biegać. I dla większości Polaków nie są ani odległe, ani abstrakcyjne jak Holokaust.
Być może się mylę , ale w całej tej historii ( ustawa i rzeczywiste podstawy historyczne do zawartych w niej zapisach), w tych wszystkich komentarzach (no, może oprócz mojego) coraz mniej chodzi o jakąś prawdę. Prawdę materialną. Historyczną. Większość podchodzi do sporu ze swoich bloków startowych z jakąś tam gotową już konkluzją. Oczywiście problem jest na tyle skomplikowany, że może to w jakiś sposób tlumaczyć polaryzację opinii, ale obawiam się, że na historię Holocaustu, relacji polsko – żydowskich spoglądamy również, a może nawet przede wszystkim przez pryzmat naszych dzisiejszych preferencji światopoglądowych, kulturowych ,czy po prostu politycznych.
Wiadomo jaki pogląd w tej kwestii musi mieć ateista, a jaki gorliwy katolik. Wiadomo raczej w obronie czyjej godności winien stanąć fan Zenka Martyniuka, a za kim opowiedzieć się bywalec sal operowych. Stronnik idei narodowej kontra jakiegoś uniwersalizmu kulturowego. No i na koniec szary, ściskający w chusteczce 500 złotych, sympatyk partii Prezesa i kolorowy, uśmiechnięty ( uśmiechać się również musi niewiasta) adorator stronnictwa obywatelskiego.
Jakoś tak się już w Polsce porobiło ,że każda , nieraz najbłahsza sprawa nabiera tych dodatkowych wymiarów.
Być może przesadzam, ale…
Jakiś czas temu na blogu ateistów ukazał się post osoby deklarującej swoje żydowskie pochodzenie,(emigrant marcowy), przywiązanie do tradycji, kultury żydowskiej, ostro tępiącej wszelkie przejawy antysemityzmu, nacjonalizmu i w pewnym momencie ta osoba publikuje tej oto treści post;
„Brawo, tak trzymac!
Biskup Tadeusz Pieronek: Cały świat widzi, że w Polsce rodzi się faszyzm”
Brawo! Tym razem moje.
I cały czas się zastanawiam, czy ten Ktoś podtrzymuje Biskupa Tadeusza Pieronka, czy może cały świat, żeby nie powiedzieć Układ Słoneczny, czy może nie daj Boże faszyzm?
Nieważne dziejące się zło. Priorytetem jest to, czy mogę tę sytuacji jakoś wykorzystać. Jeżeli skorzystam, to czemu nie kibicować.
Cel uświęca środki.
Zanim TK klepnie nowelizację o niepokalanym poczęciu narodu polskiego, opowiem wojenną historię mojego dziadka. W roku 1939 dziadek uciekł z pociągu przewożącego jeńców wojennych. Ukrywał się na terenie rodzinnej wioski, co zauważył sąsiad. Nie tylko poinformował siły okupanta, ale nawet wskazał im kryjówkę. Przez następnych 40 lat, aż do śmierci, dziadek żył ze świadomością, że jego sąsiadem była zwykła szuja.
W jakim celu sejm uchwala ustawę, która chronić będzie podobne kanalie? Musi być ich sporo, jeżeli PiS walczy o ich głosy.
Spokojnie. Przyjdzie Mauro i wszystko nam wytłumaczy. I zapewni nas, że jest dobrze, a nawet świetnie. Bo jakżeż inaczej by być mogło, kiedy o ten kraj troszczy się sam Wielki Jaśniepan Prezes Tysiąclecia? Ein Reich! Ein Volk! Ein Prezes!!!
@snakeinweb
Nie zgadzam się całkiem. Historia 1918 – 1945 powinni być na pierwszym miejsciu w szkołach w Niemczech i w Europie żeby unikać że historia się powtórzyła. To całkiem aktualna, AfD, FPÖ, Le Pen itd. Niech Pan zobaczy wszędzie. Te wszystkie psychologyczne złośliwe mechanizmy pracują w mózgach ludzi dokładnie tak jak 1918-45. Jeśli mówią (to czasem w Niemczech słychać) „dajcie nam spokój”, to znaczy że za mało o tym mowiliśmy a nie za dużo.
Wielu Polaków, zwłaszcza szmalcowników, szantażystów i donosicieli, zamordowało w czasie Holocaustu polskich Żydów.
I o tym należy pamiętać…
@zza kałuży
Pana argumenty mnie nie przekonują bo wiadomo że nie mówią: „Polacy zrobili coś złego”, tylko chcą żeby ten który chcę dyskutować na ten temat nie powinni być karany. To wolność słowa.
Nie używają „niemiecki” tylko „nazistowski”, bo wtedy wiadomo że chodzi o czas 1938-45 a nie np. zbrodnia niemieckie np. w Belgii i w Francji 1914-1918. Każdy wie wtedy o co chodzi.
Nawet gdyby ludzie używali słowo „nazistowski” a nie „niemiecki” żeby podkreslać w duchu pojednania że jest róznica między niemcami 2018 a 1938-45, wtedy byłoby to dla Pana tak trudno z tym żyć?
Panie redaktorze, wkrótce się o tym przekonamy. Jestem pewien, że ludzie pióra, którzy „zniesławiali” polski naród już pakują walizki, żeby wylądować w Polsce. Tomasz Gross jest w Niemczech, więc nie ma za daleko. Będzie się działo.
Mam apel do wszystkich w miarę rozsądnych komentujących, żeby nie zwalać winy na PiS. Prezes (czytaj PiS) podłożył tylko zapałkę i buchnęło płomieniem antysemityzmu. W poranku TOK FM słuchałem rozmowy z panią Gasiuk-Pichowicz, która nie była w stanie wytłumaczyć zachowania Nienowoczesnej w trakcie głosowania nad kneblującą ustawą IPN. Nie rozumiem jak parlamentarzysta może wstrzymywać się od głosu na temat jakiejkolwiek ustawy. Co to znaczy, że się wstrzymuje? Brak odwagi, że jest się za lub przeciw? A co było podczas głosowania nad uchwałą sejmową w sprawie uczczenia zbrodni Brygady Świętokrzyskiej? A jak się zachował polski sejm, gdy zaproponowano uchwałę z okazji jubileuszu 500 lecia reformacji? To chyba jednak powinno inteligentnemu człowiekowi coś mówić o Polakach. Tak, w parlamencie są przedstawiciele tego narodu i to z różnych (czy aby na pewno?) opcji politycznych, które okazuje się, mają to samo w głowach.
Pierwszy raz dowiedziałam się, co działo się na wschodnich terenach Polski pod okupacją w jesieni 1969 roku, czyli w rok po wydarzeniach marcowych (byłam wtedy na drugim roku studiów), które dla mnie stanowiły autentyczna inicjację. Z tym szokiem weszłam w dorosłość. Rok później zamieszkałam w akademiku z dziewczyną pochodzącą z Białostockiego. I ona, pewnego dnia, wręcz wyrzuciła z siebie, tak jakby ją coś od dawna dławiło, że na tamtych terenach w czasie wojny Polacy mordowali Żydów. To była dla mnie całkowita nowość. Nie umiałam zadać żadnego pytania, ale jej słów nigdy nie zapomniałam. Kiedy za sprawą książki Grossa ten temat wybuchł, nie miałam żadnych wątpliwości. Naturalnie wymiar sprawy zaskoczył mnie, bo kogo by nie zaskoczył. I byłam dumna, że Polacy zaczynają się mierzyć z tym tematem.
Ja sama przeczytałam wszystkie dostępne mi książki na ten temat. I czytam nadal. Bo jesteśmy – tak to widzę – tym, którzy przez wieki zamieszkiwali polską ziemię i odeszli, pamięć.
I teraz to. Ta tchórzowska ustawa nie zamknie ludziom ust, ani dziennikarzom laptopów. W czasach internetu nie będzie to możliwe. A kto wie, czy nie rozpowszechni tematu. W świecie i w kraju.
Jeden problem mnie przeraża, a jest nim wychowanie młodzieży. Co będzie z następnymi pokoleniami? Kiedy trend ku nacjonalizmowi się odwróci?
Ale wierzę, że wyrośnie choćby garstka młodych ludzi, oświeconych i świadomych, którzy kiedyś poprowadzą naród.
@Jacobsky:
Z pracą naukową chodzi o to, by publikacje były niszowe. Oczywiście można dbać o niszowość, ale czy o to chodzi?
@lubat:
Ale to „wszyscy byliśmy odpowiedzialni” to trochę walka z chochołem. Nikt tak nie twierdzi. A przynajmniej nie twierdził, bo bym się nie zdziwił aż tak bardzo, gdyby nowa ustawa PiS wywołała takie głosy. Piszący dotąd wykazywali się rzeczywiście dużym taktem, podkreślając zawsze rolę Polaków ratujących Żydów, czy też rozgrzeszając tych, którzy współpracowali pod przymusem, albo tych, którzy znaleźli się w zbyt trudnej sytuacji by (nadal) pomagać Żydom. I bardzo niechętnie (z nielicznymi wyjątkami) podejmowali temat.
@zza kałuży:
W ustawie nie ma nic o państwie. Jest o narodzie. Lost in translation?
A co do narodu… Cóż, nasłuchaliśmy się w ostatnich dniach, choćby w wypowiedziach Patryka Jakiego, że Grossa by wsadzono za kratki. Nie twierdzę, że taki wyrok wydałby sąd, ale takie były wyraźnie intencje autorów projektu. A Gross nie pisał: „oskarżam naród polski” (tym bardziej nie oskarżał państwa). Pisał o powszechności antysemickich ataków. Z tego można wywodzić, że karze podlegałoby samo dyskutowanie o skali zjawiska.
@miłośnik
a czemu ateista i Żyd nie może pogratulować biskupowi, jeśli biskup mówi prawdę o tym, co się u nas dzieje?
„Spod odpowiedzialności karnej za naruszenie ustawy o IPN mają być wyłączeni badacze i artyści.”
To jest tak durny przepis, że ręce opadają, a jeżeli ja niebadacz i nieartysta zacznę rozpowszechniać niewygodne prawdy, które głoszą badacze i artyści w temacie Holokaust to pójdę siedzieć. Czy artyści discopolo tak hołubieni przez aktualne władze będą migli w sposób uprzywilejowany wypiwiadać się na ten temat.
Oczywiście po definicji narodu trzeba będzie stworzyć definicję „prawdziwego” badacza i artysty.
Jak to Lec napisał?
„Wszystkiemu są winni Żydzi, bo to ich Bóg nas stworzył”
PAK,
publikacje naukowe są z pewnością niszowe, ale ich rozpowszechnienie może tę niszowość zneutralizować, zwłaszcze jeśli – jak piszę – rozgłos publikacji zostanie nadany zagranicą i z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, co w internecie jest nagminne. Nie sądzę, żeby włochate macki IPN i Ziobry sięgały np. do USA i ścigały każdego, kto da świadectwo zbrodniom Polaków, jakie popełnili na Żydach. Dokąd pisokracja nie wprowadzi, na wzór rosyjski lub chiński, kontroli internetu, dotąd dostęp do tego typu publikacji będzie możliwy,
Pan Redaktor pisze:
Czy pod rządami znowelizowanej ustawy taki tekst nie byłby zagrożony? Czy dziś delegatura IPN wszczęłaby śledztwo nie w sprawie zbrodni, lecz przeciw dziennikarzowi, który o niej napisał? Czy zdecydowałby się go napisać, a redakcja wydrukować?
Hmmm… W poprzednim wpisie opis Markowej i dylematu moralno-etycznego chłopów, chłopów zakładników: życie własne, życie rodziny, sąsiadów, czy życie ukrywanych ?
Co za ironia lose, skoro dziś rozterka podobna w typologii, choć oczywiście innego, mniejszego kalibru i nie tak dramatyczna, jak dramaty wojenne: bronić prawa do dociekania prawdy, filaru etyki dziennikarskiej narażając się na konsekwencj wynikające z nieszczęsnej ustawy, czy poświęcić dociekanie prawdy po to, żeby uniknąć tych konsekwencji ?
Co robić, Panie Redaktorze ? Być może to jest jedna z tych the finest hours , jeśli chodzi o Wasz zawód-powołanie ?
@ThomasZNiemiec
Ja byłem w szkole, w której powszechnie szanowany nauczyciel historii tak rozciągał materiał ze starożytności i średniowiecza, że w ostatniej ostatniej klasie program kończył się na roku 1918 i na resztę już czasu nie starczyło. Po cichu nam mówił, że lepiej zrezygnować z poznawania historii., niż karmić się propagandą i kłamstwami pod jej płaszczykiem.
Kiedyś myślałem, że mój nauczyciel to był oryginał, był zresztą internowany s stanie wojennym. Ale ostatnio słyszałem w radiu, że wielu szkołach w Polsce stosowano ten trik.
Najgorsze jest to, że do dzisiaj pod tym względem niewiele się zmieniło, a własnym dzieciom zalecałbym zdecydowanie nie wierzyć w żadne słowo, które słyszą w szkole i w mediach, by sobie na zatruły nieodwracalnie umysłów i duszy kłamstwami, propagandą i szowinistyczną trucizną. Lepiej już znaleźć jakąś na serio napisaną książkę historyczną i tylko na takich źródłach budować własną świadomość historyczną i na tej podstawie kształtować własne opinie.
Tak więc wyrastaliśmy w bardzo różnych szkołach. Ja akurat w młodości uwielbiałem historię i cenię sobie wiedzę historyczną. A jednocześnie gardzę niesamowicie tzw. „polityką historyczną” i lepiej już zapomnieć o historii niż obie „historie” ze sobą mylić.
Muszę przyznać, że z każdą godziną tej ostatniej „dyskusji” w wydaniu polskim i z każdym wpisem wzrasta we mnie poczucie obrzydzenia i zobojętnienia wobec całego zagadnienia. Tutaj mamy kolejną odsłonę „wojny kibolsko-kibolskiej” z niezdzieralnym tematem zastępczym, a nie z racjonalną dyskusją na temat historii z dobrą wolą jej głębszego poznania.
Adam Szostkiewicz
7 lutego o godz. 12:11
Wmieszam sie. Oczywiscie moze pogratulowac biskupowi, tylko po co i w jakeij funcji? Pogratulowac obywatelowi, wowczas otwarty pozostaje pytanie, co z innymi? Pogratulowac przedstawicielowi kleru, ktory zasadniczo i czesto prezentuje postawy, postawe anty. Po co.
@Jacobsky:
Wykazywano twórcom ustawy ten problem — ustawa siłą rzeczy nie może być skuteczna za granicą. Ale ile osób w Polsce czyta w języku obcym? Ile osób w ogóle czyta książki z nieprzymuszonej woli? Albo ilu chodzi do teatru?
Tu nie chodzi przecież o to czyje były obozy śmierci. Tu chodzi o to, by przeciętnemu Polakowi nie przeszkadzała w dobrym samopoczuciu i narodowej dumie szeroko kolportowana informacja o polskich zbrodniach. Bo że za granicą coś mówią, to zawsze może być kwestia „wrogich środowisk” (klasyka retoryki populistycznej i totalitarnej).
Sądząc po publicznych wypowiedziach twórców zmiany, każde szeroko rozpowszechnione w mediach oskarżenie będzie traktowane jako głos publicystyczny, niezależnie od warsztatu naukowego, czy artystycznego, które za nim stoi. A to wystarczy, by karać za każde naruszenie spokoju nieużywanego sumienia.
@Lubicz56: ..Z całą pewnością i pójdą z nia na wojnę a w raz nimi spora część elektoratu. O to w tym teatrzyku – a nie o jakieś „Polish death camps” – chodzi….”.
Oczywiście, w samo sedno. Nb jestem ciekawy, jak długo potrwa to robienie ludziom wody z mózgów. Jest spory elektorat, który nie lubi Ukraińców, elit albo Żydów. Ale ilu jest wyborców, którzy na raz nie lubia Niemców, Francuzuów, Żydów, Amerykanów, Rosjan, elit i wogóle wszystkich?:)
W kwestii tych badań i twórczośći każdy ma prawo poczuć się ARTYSTĄ. Czy panowie w Ministerstwie Sprawiedliwości wydali dokument ustalajacy definicje kto jest ARTYSTA a kto nie jest.? Jest to pojecie niezwykla pojemne..
Czy jest artystą pan przewodnicząćy Czarnecki..który publicznie stwierdza ze w Polsce byli szmalcownicy…Kogo szmalcowali? Eskimosów?
Nie dziwię się tym którzy bali sie mówić lub pisać prawdę lub o nią upominać.. Po wojnie tym co pamietali..mogli urwać łeb ,,leśni patrioci” po odpowiednim donosie…albo zwyczajnie podpalić dom ..sąsiedzi współuczestnicy..procesu .Władza interweniowała jeżeli chciała…Ponadto w wielu miejscowościach ludzie mieli broń.. roiło sdie od ludzi zrośnietych z cynglem i granatem. Kto wie co będzie gdy zamysł uzbrojenia odwodów wejdzie w życie. ?? Wschodnia Flanka..ma jeszcze problem z Banderą..A ponieważ obecnie Izraelita w Polsce to rzadkość…to też wdzięczny obiekt…do prężęnia muskułów.
,,,Ach ty plemię borsucze ..wnet cie płakać oduczę” pisał w balladzie Wieszcz…
Któż może zaręczyć że gdzieś nie zaczną palić nasi najmilsi kukły Chmielnickiego?.
2 miliony pracujacych tutaj Ukraińców..to szerokie pole do pokazania prężności..i upokorzenia tryzuba..
Po szubienicach w Katowicach jakoś ucichło..
Ale powiem szczerze .. marzy mi się taka wirtualna konfrontacja tych kieszonkowych tygrysów z z lasu za Wodzisławiem z kilkoma dziewczynami z regularnej Izraelskiej armii..Tam służba wojskowa kobiet nie omija…
Urodzinowych tortów z wafelków nie jadają..Te wafelki w opinii pewnego madrego świadczyc miały ..że nie kochamy faszyzmu.
Błysk w okularach pana Ministra zwiastował ostre sankcje..dla torciarzy..
Pozostaje chyba krakowiak :
,,Abośmy to Jacy Tacy wszyscy chłopcy. Wszechpolacy
kukiełka spalona,Kryśka ucieszona,Rybak na wolności
chwała Jegomości.
Powyższy wierszyk tylko i wyłacznie po to..aby zaznaczyć że aspirują do pewnego fragmentu ustawy..o artystach. Nie napisano bowiem czy marny czy nie marny…ale Artysta! To wierszyk bezpieczeństwa..po prostu.
Nie przeglądałem wszystkich wpisów, ale chyba nikt nie wspominał o wkładzie we wzajemne relacje polsko- żydowskie oddziałów NSZ-u.
Wspominając aktywne działania na tym tym właśnie odcinku tej organizacji bojowej warto w tym miejscu z uznaniem odnotować, że:
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej VII kadencji pod przewodnictwem Marszałek Ewy Kopacz w uchwale podjętej 9 listopada 2012 w związku z 70. rocznicą powstania Narodowych Sił Zbrojnych stwierdził:
„Siedemdziesiąt lat temu, w 1942 r., powstały Narodowe Siły Zbrojne, jedna z trzech największych polskich organizacji wojskowych walczących o wolną i niepodległą Polskę. Narodowe Siły Zbrojne utworzone zostały przez działaczy ruchu narodowego i realizowały program polityczny tego nurtu ideowego, akcentując szczególnie potrzebę walki z okupantem zarówno niemieckim, jak i sowieckim. Historyczną zasługą tej organizacji było wysunięcie przez jej środowisko polityczne postulatu powrotu Polski na Ziemie Zachodnie. Narodowe Siły Zbrojne, zachowując swoją samodzielność, stały się częścią Sił Zbrojnych w Kraju podległych legalnym władzom RP na uchodźstwie i wniosły istotny wkład w walkę o niepodległość Rzeczypospolitej. Po zakończeniu II wojny światowej żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, a także członkowie Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, które przejęło spuściznę NSZ, byli zaciekle zwalczani przez komunistyczne siły bezpieczeństwa. Ostatnie oddziały zbrojne ruchu narodowego wytrwały w walce do przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, czcząc ich pamięć, stwierdza, że Narodowe Siły Zbrojne dobrze zasłużyły się Ojczyźnie.”
List specjalny do organizatorów i uczestników obchodów 63. rocznicy mordu na żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych Zgrupowania „Bartek” wystosował 7 września 2009 Prezydent RP Lech Kaczyński, który podczas swojej prezydentury dokonywał odznaczeń żołnierzy NSZ.
Prezydent RP Andrzej Duda podjął się upamiętniania żołnierzy NSZ poprzez pośmiertne awanse na stopień oficerski oraz nadawanie odznaczeń państwowych.
We wspomnianej uchwale Sejmu VII kadencji z godnością uczcili pamięć żołnierzy NZS-u posłowie PIS i PO (3 posłów miało rozterkę).
Jak było do przewidzenia posłowie klubów RP SLD w zdecydowanej większości nie wykazali się zachowaniem godnym prawdziwego Polaka.
NSZ-u
We wczesnych latach czterdziestych brat mojego ojca został zamordowany w Auschwitz. To nie krasnoludki były donosicielami.
A nieco na marginesie. Oświęcim w czasie okupacji znajdował się w rzeszy niemieckiej (Grossreich Deutschland).
PAK4
7 lutego o godz. 14:09
pewnie masz rację. Chodzi o nieprzeszkadzanie Januszowi i Grazynie w dobrym samopoczuciu.
Co do reszty: ryzykować w imię faktów i prawdy czy nie ryzykować ?
Przy czym nie ma w tym żadnej ironii czy lekceważenia dylematu. Przeciwnie. Skoro mozna było ryzykować za peerelu rozpowszechnianie… (i tak dalej), to może i teraz warto będzie zaryzykować, tym bardziej, że dokąd Polska jest w Unii, dotąd przysługuję ochrona trybunałów unijnych. Fundacje typu Helsinskiej powinny sie zmobilizować i zapewnić wszelką pomoc publicystom, którzy zdecydują się pisać prawdę. Tej bolszewickiej hołocie z pis będzie trudno się wyłgać na forum międzynarodowym, prawdobodobnie pójdą w putinizm stosowany (do którego z pewnością wzdychają od dawna), ale to będzie ich problem i ból w krzyżu.
Dlaczego to piszę ? Dlatego, że jestem coraz bardziej przekonany, że jeden Przełom (1989) to za mało na Januszka i Grażynkę. Potrzebny będzie drugi, post-bolszewicko-pisowsko-kościelny.
O ile oczywiście reszta społeczeństwa rzeczywiście tego sobie życzy.
nsz (celowo z małej)… to dopiero była zbieranina wszelkiego robactwa naładowanego genetycznym antysemityzmem wysysanym przez eneszetowców z krwią własnych matek. A ile w tej bandzie było hrabiątek i szlachetek, którzy bez ustanku skomlą o zwrot folwarków, najlepiej z żywym inwentarzem (czytaj: z potencjalnymi fornalami), żeby było komu obrabiać pańskie morgi !
Herbowa część moich powinowatych z rozrzewnieniem wspominała czasy wojenne, kiedy to zagony eneszetowskie przybywały do majątku celem aprowizacji. Ach, co to był za piękny widok ! Historia jakoś urywała się w początku 1945. Dopiero potem, z niezależnycych źródeł, dowiedziałem się o słynnym przemarszu brygady świętokrzyskiej na zachód. Tam szło m.in, kilku powinowatych, którzy dożyli końca swych dni na emigracji. Prawdziwi kombatanci ! Coś jak Bariloche w Argentynie.
Chwała niezłomnym gierojom z eneszet !
Ryszard Kubaszko
7 lutego o godz. 9:27
Zaliczasz w te przezycia, przezycia sensualne, mentalne i inne rowniez???
Fakt. Jesl biskup mopwi prawde, nalezy mu gratulowac.
„Narodowe Siły Zbrojne dobrze zasłużyły się Ojczyźnie.”
Kiedy w roku 1947 zliczono akty przemocy, których dopuszczono się na Świadkach Jehowy w celu nawrócenia ich na katolicyzm, okazało się, że Narodowe Siły Zbrojne dokonały około 800 napadów na ich domy. Ucierpiało z tego powodu około 4000 osób, a 60 z nich zamordowano.
Ryszard Kubaszko
7 lutego o godz. 9:27
Każdy żyd, który przeżył holokaust w Polsce, zawdzięcza swoje przeżycie Polakom. Nie tylko tym, których bohaterstwo udowodniono.
Jaka jest liczba polskich obywateli pochodzenia żydowskiego, którzy nie przeżyli Holokaustu wskutek donosów sąsiadów?
Ciekawe, nie?
@kubaszko
Żyd, tak jak Polak.
@ kubaszko :
„Każdy żyd, który przeżył holokaust w Polsce, zawdzięcza swoje przeżycie Polakom. Nie tylko tym, których bohaterstwo udowodniono.”
Tak i powinien odczuwać dozgonną wdzięczność wobec polaków, że go nie podp**** na gestapo;)
Poważnie to wielu Żydów zawdzięcza ocalenie Niemcom pierwszy z brzegu przykład to Władysław Szpilman
Czy na pewno chodzi tu o miłość do czarnych Jagód? Ostatnie formacje NSZ..[nie chodzi tu o Narodowy Związek Studentów.]..!
Ostatnie formacje jak podaja historycy dosyć zgodnie współdziałały reka w rekę z Niemcami i razem, z nimi patriotycznie ewakuowały sie gdzies do Czech a potem dalej.Pod koniec wojny doostawali bron od Niemców aby zwalczać AL..AK..B.CH.
Kolega Dezerter słusznie wymienił upodobania tych z ryngrafem na piersiach. Napadali i katowali niewinnych ludzi Świadków JeHhowy czy w ogóle niekatolików traktowali na równi z Żydami..Dokumenty zgromadzone n/t temat w IPN..do niedawna były ogólnodostępne.Krakowski oddział IPN..udostepniał w sieci szeroki wachlarz różnych dokumentów n/t zbrodni przeciw różnym mniejszośćiom etnicznych czy wyznaniowych.Łódzki oddział IPN..również. Naturalnie były to czasy PO I Tuska. ..Akowcy z Okręgu Nowego Targu i Zakopanego zdecydowanie odcieli się od zasług ,,Ognia”..mimo jego brawurowych akcji na krakowskie więzienie…bo miał na sumieniu wiele zbrodni dokonanych na bezbronnych Słowakach i Żydach a takze rpdakach Polakach.
W IPN…na pewno wre goraczkowa praca..Cezary Gmyz tam kręci…głównie filmiki dla yutuba…ale czy tylko?
Jakąż godność miał Józef KURAŚ- OGIEŃ wieszając kobietę z rodzinnego Waksmudu za odwagę wypowiedzenia prawdy o tym co robi? Albo mordując Żydów uciekających do Austrii prywatną ciężarówką. Nie było już Niemców ..ani Gorralenvolku? To rzeczy publikowane dawniej przez organa IPN..
Co było godnego w tych czynach.Gdybym był Orłem białym zleciałbym z Turbacza i wbił mu szpony w ..d.. w tyłek.On orzełka na czapce nosił.
Każdy żyd, który przeżył holokaust w Polsce, zawdzięcza swoje przeżycie Polakom
No proszę !Wychodzi na to, że Oskar Schindler był Polakiem !
Mimo swej wyobraźni, nawet Spielberg by na to nie wpadł !
Ale Rysiek Kubaszko wpadł !
Prawdziwy Polak potrafi !
(z naciskiem na „prawdziwy”)
@snakeinweb
Dziękuję za odpowiedź i czytanie. Na temat polityki historycznej myślę jak Pan.
https://passent.blog.polityka.pl/2018/02/04/prezenie-muskulow/#comment-793198
Panie Adamie!
Od takiego myślenia o Holokauście nie uciekniemy. Żebyś Pan pękł, i zresetował ten wpis. To nic nie da. Rzecz już wisi w przestrzeni medialnej. Nawet sami Żydzi muszą się z tym oswoić, szczególnie ci prości, mało inteligentni, bo i tacy są wśród Żydów.
To samo dotyczy naszych krajowych publicystów, wrażliwych na kontrowersyjne
myślenie, szerokie jak plecy Małysza.
Holocaust to nie tylko cierpienie ludzkie, indywidualne. To jest także eksperyment demograficzny,rozrodczy, i wiele innych zagadnień, które jeszcze nie zostały ruszone w publicystyce , powiedzmy naukowej. Na przykład o tym, że przyrost demograficzny społeczności żydowskie był znacznie wyższy niż społeczności polskiej
w okresie międzywojennym. Bo bieda była większa wśród Żydów, niż wśród Polaków – o czym się zupełnie zapomina.
Okazało się, że Holocaust ma również negatywny wpływ na jakość społeczności
żydowskiej, odwrotnie się stało, niż przewidywano, liczba jednostek wybitnych im się zmniejszyła. Sami o tym piszą.
I jak tu nie pisać o Holokauście. Ciemniaczki z PiS, nawet, tego procesu nie zatrzymają – USTAWĄ.
W 10 przykazaniach nie znalazłem opcji zabijania bez grzechu.A przy okazji ale w temacie PE nie odwołał Ryszarda Polska dawniej Czarneckiego tylko skrócił kadencję.Kaczyński powinien być dumny z jego doktryny skracania karier.Jego przyboczny Legutko powołał się na naruszenie regulaminu ale przeoczył naruszanie konstytucji w ramach IV RP.Ubolewał jednocześnie ,że brak instancji odwoławczej.Czy od decyzji prezesa w IV RP jest odwołanie po destrukcji szczebli sprawiedliwości.Tak sobie myślę,że skracanie politycznej kariery lepsze od gilotyny za polityczne poglądy.Nie lękajmy się udziału w wyborach na polityczne funkcje.
Opowiem wam ciekawą historię z II wojny. Tu gdzie teraz jest lotnisko Katowice w czasie II wojny było lotniskiem Luftwaffe. Rodzice kuzynki mojej żony pracowali całą wojnę przy urzędzie burmistrza w tamtej okolicy. Niemiec cieszył się tam dobrą opinią i gdy tylko mógł odwiedził swoje dawne włości. Mieszkańcy zgotowali mu przyjęcie z kwiatami. Niemcy wprawdzie przyłączyli te okolice do Rzeszy, ale one nigdy nie należały do Górnego Śląska. Dobra, muszę przejść do rzeczy. Otóż w latach 90-tych rozmawiałem z siostrą tej właśnie ciotki, która pracowała w znienawidzonym przez Polaków Gestapo w Będzinie. Ta ciotka uciekała razem z Niemcami przed radziecką ofensywą, bo tak jej poradzili ci, którzy wiedzieli o tym, że w tym Gestapo sortowała listy mieszkańców powiatu będzińskiego od Szanownego Gestapo. Prawdę powiedziawszy, uciekała przed polskimi donosicielami, którzy dzielnie walczyli z komunistycznym wrogiem po wojnie. Nie, nie jestem głupi, nie oskarżam tu polskiego narodu. Opisuję tylko przypadki jednostkowych donosicieli niemieckiego okupanta. Nie można o nich powiedzieć, że byli Polakami. Polacy walczyli w AL, BCh, AK, NSZ i Niepokornych Nieugiętych i Niezwyciężonych. Amen.
Ciekawe wywiady w papierowej Polityce. M.in. z prof. Janem Tomaszem Grossem i Timothy Snyderem. Szczególnie ten drugi interesujący.
Na dwie rzeczy zwróciłem szczególną uwagę.
Pierwsza to ta, że – zdaniem historyka – w Polsce następuje „rusyfikacja życia publicznego”. Nie, nie, nikogo na razie ne będą mumifikować, ale podobno ustawa o IPN przypomina ustawę z Rosji uchwaloną w 2014 roku, która zabrania wspominania o sojuszu Stalina z Hitlerem. Ten historyczny fakt jest tematem tabu, chociaż wszyscy wiedzą (szczególne Polacy) jak było naprawdę.
Czyli ustawa rosyjska ma ukazać ,że nienawiść rosyjsko-niemiecka wywodzi się z czasów Cyryla i Metodego, i jeżeli posłużyć się analogią to kto wie może nasi ustawodawcy również chcieli pokazać, że miłość polsko-żydowska bierze swoje źródła w czasach cesarza Dioklecjana.
A druga kwestia to „trop” ukraiński w ustawie.
Jego zdaniem problem Wołynia z naszej perspektywy wyglądający rzeczywiście tragicznie i definiowany w ten sposób jak czyni to ustawa(zbrodnia ludobójstwa) właściwie uniemożliwia normalną dyskusję z Ukrainą o sprawach historycznych, których antybohaterem bywała również Polska.
Z Ukrainą która w walkach z Hitlerem straciła 3 mln ukraińskich żołnierzy i która podwoiła te 3 mln ofiarami Wielkiego Głodu.
Można było te sprawę załatwić w inny sposób.
Zdaniem Snydera.
Zadam Wam pytanie.
Dlaczego ludzie z taką zaciętością wzajemnie się mordują, zabijają?
Tego pozostała zwierzyna nie robi.
Zjawisko u człowieka pojawiło się wtedy jak ukształtowała się u niego świadomość.
Ja mógł nazwać siebie homo sapiens.
To nie jest pradoks.
Tu nie chodzi o tę świadomość, o której opowiada fiolozofia i pozostałe nauki tzw humanistyczne.
Z góry informuję , że świadomość nie siedzi w głowie, w mózgu.
To zabijanie, mordowanie człowiecze postępuje, zwiększa się z czasem.
Jan Kwaśniewski, ten z Ciechocinka twierdzi: czynność umysłu człowiekowi się pogarsza. Staje się w coraz to większym stopniu patologiczna.
Świadomość człowieko powiększa się, doskonali. Coraz to doskonalsze środki do zabijania wzajemnego wytwarza, produkuje.
Mam grać, czyli pisać dalej.
„Spod odpowiedzialności karnej za naruszenie ustawy o IPN mają być wyłączeni badacze i artyści. A dziennikarze?”
A dziennikarze niech sie zajmuja bezacymi wydarzeniami (bo taka ich rola)
a historie zostawia historykom.
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/qL4ktkqTURBXy9hNzdmYWY5ODQ0NjgxY2NiZDI4YTg4YzZkZmU5YjQ2NC5qcGVnkpUDAM0B0c0RcM0Jz5MFzQMUzQG8
Orzełek powinien zerwać się do lotu i odfrunąć. Ze wstydu.
@Wacław1
‚Zjawisko u człowieka pojawiło się wtedy jak ukształtowała się u niego świadomość.’
Zależy jak zdefiniujesz świadomość. I nie jesteśmy wtym osamotnieni, podobny typ agresji była obserwowany u współczesnych naczelnych, a dzielimy z nimi wspólnych przodków. Jest też potwiedzenie w materiale kopalnym, zarówno wsród gatunków wcześniejszych niż z rodzaju Homo, jak i innych gatunków człowieka dawno temu współczesnych Homo sapiens.
H. sapiens rozwinął wyjątkową bezwzględność i pomysłowość we wzajemnym mordowaniu gdyż jest to jedyny znany gatunek potrafiący zabijać dla lub z powodu idei. Nie ma znaczenia jakiej i jak pokrętnej.
@levar
o tak! Pisarze do piór! Studenci do nauki! Syjoniści do Syjamu!
Wacław ..bardzo mądre pytanie. Zwierzyna nie odczuwa Nienawiści Rasowej ani Religijnej ani partyjnej..ani gatunkowej..
Zwierzyna zabija aby zyć…a człowiek zyje nieraz własnie po to aby nie pozwolić zyc innym.
W powieści Jamesa Curwooda jest taki watek..: Zabijanie nie jest najwieksza zbrodnią zabijanie aby przezyć .dla żródła pokarmu lub w obronie zycia własnego.
Brak doniesień o takich wydarzeniach aby Lisy chciały wymordowac wszustkie borsuki bo sa konkurencją..Lub aby wilki mordowały sarny na zapas do ostatniej sztuki. Dzieje sie róznie Lew strzeze swego terenu łowieckiego i na swym terenie nie pozwala zabijać innym..Nadmiar jakiegoś gatunku jak np. króliki w Australii zagraża przyrodzie ..bo brak było naturalnego wroga.Regulacja ekosystemu jednak nigdy nie prowadziła do wybicia i całkowitej zagłady. Wrecz przeciwnie ,,wróg” był gwarantem dalszego bytu eliminując jednostki słabe i wynaturzone. Brak naturalnego ,,wroga” prowadził do zwyrodnienia,
W przypadku człowieka NIENAWIŚĆ JEST MOTYWEM LUDOBÓJSTWA I ZAGŁADY
Turcy do dzisiaj twierdza ze Ormianie umarli na Ospe i dzumę na pustyni..tylko kto ich tam wyprowadził i za co? Belgowie winni zycie ok miliona Kongijczyków wzruszaja ramionami.. Chciwość ich króla Leopolda i Pogarda rasowa..
Tutsi i HUtu.. Nienawiść plemienna.kij maczeta..granat pod ołtarzem katolickiego koscioła ..narodowego..czy innego
Zwierzeta nie maja ojczyzny,partii, wyznania.. godła..Zwierzęta nie zbawiaja świata..nie szerzą religii ani ideologii..Mogą żyć porządnie.
Król krokodyli w afrykańskiej rzece nie głosi niższości rasowej antylop Gnu ani bawołów.. tylko fizjologicznie odczuwa wyższą wartośc białka od wodorostów rzecznych.Gdy zaspokoi głód leży z otwartą szeroko mordą.
Grizly choćby był głodny jak cholera nie ułoży propagandy w rodzaju: Sarny i jelenie do gazu..” ,, Daniele to podłe szczury”.. Tylko tyle zabija ile musi. i nie dorabia do tego ideologii ani dogmatu o Ogólnoświatowym Szczęściu Bydląt.
Najwiekszą zbrodnią jest odmowa prawa do istnienia..a takiej dopuszcza sie tylko czlowiek.
Naród nienawidzi swego śmiertelnego wroga, Niemców, ale kwestia żydowska stwarza coś w rodzaju wąskiej kładki, na której spotykają się zgodnie Niemcy i duża część polskiego społeczeństwa
– pisał w grudniu 1939 roku kurier polskiego podziemia Jan Karski w swoim raporcie.
„Tuszowaniem własnych słabości, tak samo jak propagandą sukcesu, żadnej społeczności nie udało się rozwiązać stojących przed nią problemów”. JG
Słyszę, że ruszyły z kopyta prace na wydaniami zaktualizowanych dzieł o Holokauście w Polsce… pojawili się też prywatni sponsorzy nowych wydań a uznani autorzy rezygnuja nawet z honorariów… zapowiadają się niezłe żniwa dla tych co już cośkolwiek wiedzą o polskim antysemityzmie i Holokauście oraz dla tych rzesz nowych czytelników, którzy chcieliby to know which way the wind is blowing…
Nic tak nie napędza rynku medialnego jak głupota i pajacowatość polityków, nie mówiąc o ich bucowatości… nic tak nie napędza rynku wydawniczego jak zakazy, kary, cenzura, prohibita…
Prasa podziemna to polska specjalność…
Wreszcie ludziska łykną trochę świeżej wiedzy…
Warto przeczytać…….
JUDENJAGD. Polowanie na Żydów 1942-1945
Pozdrawiam
@levar:
„dziennikarze niech……a historie zostawia historykom.”
I wystrzelił młot jako kulą w płot……..
Politycy niech zostawią historię historykom !!!
Moja historia. Ja i rodzona babcia w okolicach 2000 r. oglądamy w TV film, w którym jest mowa o Żydach. Babcia wtrąciła b. brzydki komentarz na temat Żydów. I dalej cytuję: ja – „Babciu ale Żyd to też człowiek” i odpowiedź: „Ale Żyd”.
@ dezerter- Masz rację Ci „bohaterowie” przyszli tez po mojego diadka. Nie był co prawda Badaczem Pisma Świętego(tak się to wtedy nazywało) ale był PPSowcem. Ale najwyraźniej Niemcy też prowadzili niechlujnie papiery(skądś musieli ci „patrioci” wiedzieć gdzie deportowano rodzinę) bo dziadek był na wczasach w Gusen, co mu je Adolf zafundował. W ten sposób Niemcy poniekąd uratowali go przed polskimi „patriotami”
Warto. I inne książki Centrum Badań nad Zagładą też warto.
Kodeks Karny Federacji Rosyjskiej z dodanym ustawą w 2014 art. 354.1. Rehabilitacja nazizmu
1. Podważanie/odmowa uznania faktów ustalonych w wyroku Międzynarodowego Trybunału Wojskowego dla osądzenia głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podważanie przestępstw określonych we wspomnianym wyroku, a także rozpowszechnianie fałszywych informacji o działalności Związku Radzieckiego w II wojnie światowej, popełnione publicznie –
podlega karze grzywny w wysokości nieprzekraczającej trzystu tysięcy rubli lub równowartości wynagrodzenia lub innych dochodów przez okres do dwóch lat, lub karze pracy na rzecz społeczności na okres do trzech lat, albo pozbawienia wolności na ten sam okres.
УК РФ Статья 354.1. Реабилитация нацизма
(введена Федеральным законом от 05.05.2014 N 128-ФЗ)
1. Отрицание фактов, установленных приговором Международного военного трибунала для суда и наказания главных военных преступников европейских стран оси, одобрение преступлений, установленных указанным приговором, а равно распространение заведомо ложных сведений о деятельности СССР в годы Второй мировой войны, совершенные публично, –
наказываются штрафом в размере до трехсот тысяч рублей или в размере заработной платы или иного дохода осужденного за период до двух лет, либо принудительными работами на срок до трех лет, либо лишением свободы на тот же срок.
2. Те же деяния, совершенные лицом с использованием своего служебного положения или с использованием средств массовой информации, а равно с искусственным созданием доказательств обвинения, –
наказываются штрафом в размере от ста тысяч до пятисот тысяч рублей или в размере заработной платы или иного дохода осужденного за период от одного года до трех лет, либо принудительными работами на срок до пяти лет, либо лишением свободы на тот же срок с лишением права занимать определенные должности или заниматься определенной деятельностью на срок до трех лет.
3. Распространение выражающих явное неуважение к обществу сведений о днях воинской славы и памятных датах России, связанных с защитой Отечества, а равно осквернение символов воинской славы России, совершенные публично, –
наказываются штрафом в размере до трехсот тысяч рублей или в размере заработной платы или иного дохода осужденного за период до двух лет, либо обязательными работами на срок до трехсот шестидесяти часов, либо исправительными работами на срок до одного года.
——————————————-
W czerwcu 2016 roku na mocy tego artykułu został skazany na grzywnę w wysokości 200 tys. rubli mieszkaniec Permu Vladimir Luzgin za zamieszczenie/republikację/wklejenie na swojej stronie w sieci społecznościowej ВКонтакте „15 faktów o Banderze, albo o czym milczy Kreml”.
https://saracinua.livejournal.com/2147939.html
W uzasadnieniu wyroku w sprawie Luzgina Sąd Okręgowy w Permie zwrócił uwagę, że w opublikowanym artykule zawarto nieprawdziwe fakty dotyczące wspólnego ataku ZSRR i Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku, co doprowadziło do wybuchu II wojny światowej, a także fakty dotyczace „ścisłej współpracy komunizmu i nazizmu”, które sprzeczne są z wyrokiem Trybunału w Norymberdze.
1 września 2016 r. Sąd Najwyższy podtrzymał werdykt.
Luzgin postanowił nie płacić grzywny, pojechał do Czech i poprosił o azyl polityczny…
@Waclaw
Zadam Wam pytanie. Dlaczego ludzie z taka wzajemnoscia wzajemnie sie morduja? Zjawisko u czlowieka pojawilo sie wtedy jak uksztaltowala sie u niego swiadomosc . „Ja”, mogl nazwac siebie homo sapiens.
Po obejrzeniu video clipa Waclawie zwroc uwage na zachowane osobnika zwanego Bubo – to ten z gnatem w reku,ktory ukatrupil w gruncie rzeczy sympatycznego Kago. Musisz przyznac, ze zarowno jeden jak i drugi mial pelna swiadomosc wlasnych czynow. Okolicznoscia lagodzaca w stosunku do mordu popelnionego przez Bube moze byc to, ze kazdy kogo rura pali i chce sie napic odstawia moralnosc na bok i dziala w afekcie
https://www.youtube.com/watch?v=ypEaGQb6dJk
Co do pytania czy masz grac czy pisac dalej – zagraj cos ladnego, ale z sercem.
„There’s no such thing as bad publicity” – niesmiertelne slowa tworcy najslyniejszego cyrku w USA. Wystarczy o to zapytac Donalda T.
Bardzo dobrze, ze stalo sie jak sie stalo. Iles tam milionow Hiszpanow, Anglikow a nawet ci w Brukseli dowiedzieli sie o niemieckich obozach smierci. Sami Niemcy nagle chca o tym swiatu przypomniec.
US State Department juz zmienil ton, a to co sie dzieje w Tel Avivie… Oni nie moga zyc bez nas, bo bez nas nie maja historii i dobrze o tym wiedza. A my ? Sa ciekawsze miejsca na wakacje od tych oferowanych nad Morzem Czerwonym. Nie bedzie to mialo tez wplywu na wzajemny handel. Nasze zarcie im smakuje, sliwowicy tez lepszej nigdzie nie kupia. Nie wspomne o uzbrojeniu. A nade wszystko, z tego co przeczytalem i czytam coraz wiecej i to b. waznych Zydow zupelnie rozsadnie i spokojnie do tego podchodzi. Jezeli ustawa ma „loopholes” to w praniu sie okaze i bedzie poprawiona, jak z kazda ustawa.
Wazne zeby miala „kly”.
„Poważnie to wielu Żydów zawdzięcza ocalenie Niemcom pierwszy z brzegu przykład to Władysław Szpilman” – pierwszy z brzegu i jedyny.
jaco (celowo z malej)
„Dopiero potem, z niezależnycych źródeł, dowiedziałem się o słynnym przemarszu brygady świętokrzyskiej na zachód.”
Prosze mi podac te „niezalezne” (od kogo?) zrodla to tez sie z nimi zapoznam.
Prosze sobie dac spokoj z ta licytacja kto ucierpial najbardziej.
NZS nie mialo nic innego do „roboty” tylko nawracac was, tj. Swiadkow.
Chyba, ze byli funkcjonariuszami UB.
lemarc
Czekam na chinska wersje.
Wolność słowa oznacza w naszej współczesnej cywilizacji, że musimy mówić tylko o rzeczach mało ważnych. GKCH
Ad exemplum
Czy Cz. to półbuc czy już cały, kompletny polski buc?
Polecam :
Miroslaw Tryczyk ” Miasta smierci”
Bylo jeszcze straszniej niz sie mysli dzisiaj.
@maciek
Jak to od kogo niezalezne? Od hagiografów, pseudohistoryków i pseudoliderów opinii. To jak z waszymi konfederatami.
@ben
Gdy ustawa wejdzie w życie, marny los tej wstrząsającej ksiàżki o pogromach na Żydach. Dla Frondy to ,,paszkwil”.
Pisanie od nowa historii Holocaustu będzie niezwykle trudne, bo z braku świadków, trzeba będzie korzystać z napisanych wcześniej materiałów. Nie ma to najmniejszego sensu. W ogóle, pisowskie tendencje do grzebania w przeszłości zatrzymały nas w rozwoju, a może nawet – cofnęły. Trzeba z żywymi naprzód iść, a przede wszystkim wyplenić nie tylko antysemityzm, ale wszystkie paskudne oblicza dyskryminacji.
Sygeruje wprowadzenie nowego przedmiotu w polskich szkołach: „Nie dla dyskryminacji”.
Pani minister oświaty może śmiało głosić ,że w Jedwabnem Niemcy spalili Żydów.A nadejdzie cz as ,że będą nauczać ,że KaTyń to robota Niemców.Narazie o Katyniu dobra zmiana milczy.Bo nastał czas na gloryfikownie Burego, mordercę Białorusinów.
@Ryszard Kubaszko:
W jednym ze wspomnień żydowskich z czasów wojny uderzyło mnie, że świadek zdarzenia-Żyd użył słowa „chrześcijanin” na Polaka, bodaj donosiciela (a może wprost mordercę bliskich… aż tak dobrze kontekstu nie pamiętam).
Użył go, bo sam się czuł Polakiem, tyle że nie-chrześcijaninem. Nie odczuwał tego, jako różnicy narodowej (tym bardziej rasowej), ale jako różnicę religijną, jeśli w ogóle jakąś różnicę.
I tu tkwi różnica w motywach i odwoływaniu się do narodowości. Bo przynajmniej niektórzy Polacy wydawali, czy zabijali Żydów za to, że ci byli Żydami (patrz np. przywołany tu Ogień, albo pogrom kielecki…). Żydzi natomiast, nawet gdy współpracowali z totalitarnym aparatem, nie szkodzili Polakom za polskość.
@papier
nie milczy o Katyniu. Usunięto wpis propagandzistów broniących ustawy, który przypisał Niemcom zbrodnię katyńską.
Polska tak jak Rosja z Putinem i Turcja z Erdoganem paragrafami kodeksu karnego chce bronić swoich mitologii i legend narodowych czyli „narracji”.
Teraz jakiś kolejny pajac z Pisu pyta Zalewską z MENu – też z Pisu – kiedy, jak i czym zamaże nieprawomyślny tekst w Medalionach Nałkowskiej o polskich obozach:
Nie dziesiątki tysięcy i nie setki tysięcy, ale miliony istnień człowieczych uległy przeróbce na surowiec i towar w polskich obozach śmierci (…)
Okazuje się, że w Rzeszy całe zastępy specjalistów zajmowały się rozpruwaniem ubrań i obuwia zwożonego z obozów polskich do centrali (…)
„Książkę czytają uczniowie, czytają ludzie za granicą i mogą to źle zrozumieć” – oświadczył roztrop z PiSu.
Rozważa się wiele technologii zaciemnienia tekstu w egzemplarzach znajdujących w bibliotech szkolnych – najpierw w kraju, potem za granicą – wydrapywanie, zaklejanie. zaczernianie albo wybielanie &c.
————————————————
Obecnie funkcjonuje ok. 8 000 bibliotek publicznych i ok. 21 000 bibliotek szkolnych, a w każdej załóżmy 1-2 medaliony… będzie troche roboty… ale nie takie czystki się robiło…
Operację całą – przygotowaną przez MON – ma sfinansować polska narodowa spólka Orlen z zysku handlu na stacjach benzynowych w niedzielę gdzie maja sprzedawać m.in. polskie kartofle, polskie telewizory i laptopy po promocyjnej polskiej cenie…
————————————–
Cytowane fragmenty „Medalionów” po chińsku:
在波兰的死亡集中营中,成千上万,而不是数十万人,却有数百万人的生命已经转化为原材料和商品(…)
事实证明,在帝国,一大批专家处理从波兰难民营带到总部的衣服和鞋子的撕裂(…)