Strach Kaczyńskiego, czyli smoleński kordon sanitarny
Poseł Kaczyński, chroniony przez tysiące policjantów i kordon sanitarny z płyt metalowych wysokości półtora metra, wykrzyczał w kolejną miesięcznicę, że odbuduje nam demokrację. Czysty Orwell. Państwo demontujące demokrację Kaczyński nazywa demokratycznym. Państwo pisowskie, niszczące praworządność i ograniczające wolności obywatelskie, nazywa prawdziwym państwem demokratycznym.
Słuchając pokrzykiwań Kaczyńskiego, ma się ochotę go totalnie zbojkotować. Wyłączyć wizję i fonię. Niech krzyczy tylko do swoich. Niech z nimi się okopie w tym kordonie sanitarnym. Wskutek ledwo dwu lat rządów pisowskiej prawicy nasze społeczeństwo jest tak podzielone, że można mówić o podziale strukturalnym. Na Polskę proeuropejską, prozachodnią i Polskę pisowską: niechętną Zachodowi, liberalnej demokracji, starokonserwatywną (nowoczesny konserwatyzm umie wyczuć, kiedy dołączyć do społecznego progresizmu, np. w kwestii praw mniejszości seksualnych czy praw kobiet).
Między tymi Polskami jest jeszcze trzecia: generalnie obojętna, zajęta swymi prywatnymi sprawami. Ponoć to o nią walczą te dwie pierwsze. Być może, ale ważniejsze jest to, że między nimi nie ma komunikacji. Nie tworzymy wspólnoty politycznej ani obywatelskiej. Jesteśmy masą nieudolnie zarządzaną przez pospolitą prawicę i prowincjonalny Kościół narodowy.
Czy do PiS dociera, co zrobił z Polski? Czy dostrzega, że ten kordon, te tysiące policjantów, pokazują, iż rządzący boją się rządzonych? Że sam prezes, wykrzykując swoje frazesy, w istocie demonstruje strach przed społeczeństwem, którego nie zna i nie rozumie, bo siedzi w swym bunkrze na Nowogrodzkiej, odcięty od realnego świata.
Nigdy nie powiedział niczego dobrego o Polsce, jaką budujemy po 1989 r. O jej znanych i nieznanych twórcach: politykach, przedsiębiorcach, uczonych, artystach. Potrafi ten wspólny dorobek tylko dezawuować, siać podejrzenia i nienawiść. To ma być geniusz strategiczny? To ma być nasz zbawiciel? Dajcie spokój. Kaczyński jest za mały na wielkość. Prawdziwy przywódca narodowy łączy, a nie dzieli. Kaczyński otacza się tymi, którzy mu klaszczą, biją pokłony, piszą peany. Wszystko ze strachu przed milczącą większością, która nie wierzy w ten kult jednostki. A może i ze strachu przed Brutusem we własnej partii.
Naturalnie totalny bojkot nie jest dobrą opcją w realnej polityce. PiS nie da się wyłączyć jak telewizor. To jest możliwe w życiu prywatnym, lecz chodzi o to, że wewnętrzna emigracja ułatwia PiS-owi demontaż państwa demokratycznego. Mimo że parlamentarna opozycja dziś nic nie jest w stanie przeprowadzić w Sejmie i Senacie, ma moralny obowiązek punktować fatalne skutki polityki rządowej. Potrzebny jest nacisk obywatelski na rządzących.
Dwuletnie rządy prawicy pisowskiej zasiały w części społeczeństwa strach i beznadzieję. Niechętni prawicy obywatele zaczynają się czuć obco we własnym kraju. PiS chwali się sukcesem gospodarczym, wizytą Trumpa, niwelowaniem nierówności społecznej. Ale w bilansie politycznym te sukcesy nie kompensują powrotu strachu i nieufności, poczucia wyobcowania i poranienia, jakich doświadcza dziś część naszego społeczeństwa. Nie wyrównuje to też szkód wyrządzonych przez obecną władzę wizerunkowi państwa i prawa, sprowadzonych do funkcji usługowych dla PiS. Tego nie da się Kaczyńskiemu wybaczyć.
Komentarze
Moje wrazenia z wczorajszego wieczora: przechodząc ulica Świetojańską w drodze na Plac Zamkowy natknęłam się na niewielki tłumek przed katedra św. Jana. Tłumek składał się ze starych ludzi o przykrym wyrazie twarzy – skwaszonym, zrezygnowanym, złym. Jeśli były osoby młodsze – sprawiały wrazenie zapóźnionych umysłowo. Śpiewali piesni religijne i trzymali banery informujące, ze przeciwko władzy są SB-ecy, złodzieje i inne kanalie. Zatrzymałam się z zamiarem obejrzenia wszystkiego i posłuchania, a może nawet zrobienia paru zdjęć. Niestety, zostałam z mety rozpoznana jako ciało obce. Ludzie z tłumku patrzyli na mnie z wrogością, szeptali miedzy sobą i pokazywali mnie ruchem glowy. Czułam narastające osaczenie. Przekonałam się, ze Polska podzielona jest na dwa plemiona, które różnia się nie tylko poglądami, ale nawet wyglądem zewnetrznym
„PiS chwali się […] wizytą Trumpa, […]. Ale w bilansie politycznym te sukcesy nie kompensują.”
Sukces dla PiS ale nie dla Polski, jesli dobrze rozumiem? Bo dla Polski z mojego punktu widzenia jest bardzo szkodliwe ze tak wyszlo, taki „1:27” tylko teraz dla PiS.
Wielki Wódz… o sercu sarny.
Wróżę rychły kres szaleństwa.
Dzisiaj – kordon sanitarny.
Jutro – kaftan bezpieczeństwa.
@Kalina
W Polsce żyje około 40 milionów ludzi. Te zbiegowiska hołoty w Krakowskiego Przedmieścia nie zasługują nawet na miano plemienia. Ot bandy przypadkowej hołoty aktualnie u władzy. Dodajmy nieprawowitej władzy.
Z Polską i z polskim społeczeństwem te bandy nie mają nic wspólnego. Mimo zmasowanej propagandy.
Może ta trzecia Polska:”generalnie obojętna, zajęta swymi prywatnymi sprawami” jest świadoma i rozumie, że demokracja partyjniacka stworzona przez polityków ma służyć wyłącznie realizacji ich partyjnych i partykularnych celów dając im przywileje i prawa zapewniające im zupełną bezkarność nakładając jednocześnie na obywateli jedynie obowiązki i pozbawiając ich jakiegokolwiek wpływu na kształt budowanego państwa.
Może ta trzecia Polska jest świadoma, że ” Jesteśmy masą nieudolnie zarządzaną przez pospolitą prawicę i prowincjonalny Kościół narodowy.” a szerzej wszystkich polityków gdyż zostaliśmy jako społeczeństwo pozbawieni podmiotowości i ubezwłasnowolnieni w decydowaniu o naszych losach bo partyjniacki system demokratyczny nie wyposażył obywateli w skuteczne narzędzia dyscyplinowania polityków.
Może ta trzecia Polska nie chce brać udziału w kibicowaniu politykom w ich partyjnych walkach służących ostatecznie- niezależnie od zwycięzcy tych walk – realizacji partyjnych programów koryto+ a raczej chciałaby mieć narzędzia na trwale wpisane w system demokratyczny, które zastosowane przez społeczeństwo zmusiłyby polityków do realizacji celów do których są wybierani.
Może ta trzecia Polska nie godzi się na zawieranie jednostronnych kontraktów przy urnach wyborczych, w których w obecnym systemie demokracji partyjniackiej pozbawiona jest jakichkolwiek narzędzi do wyegzekwowania od polityków ich powinności na każdym etapie pełnionej przez nich władzy.
Może ta trzecia Polska jest świadoma konieczności wprowadzenia na trwałe do sytemu demokracji instrumentów które zastosowane skutecznie wywrą „nacisk obywateli na rządzących” zmuszając ich do postępowania praworządnego.
Może ta trzecia Polska jest przekonana, że bez zmiany systemu demokratycznego nie mamy najmniejszych gwarancji że po odsunięciu od władzy obecnych destruktorów ich następcy będą lepsi ???
Teraz wiemy dlaczego dochodziło do rozbiorów społeczeństwa zajętego własnymi swarami.Tak sobie myślę,że zachodnia do Unii a wschodnia do Rosji.Sądząc po lekturze na temat rosyjskiego śladu w MON. Bękart Europy nadal aktualne.
Polska dostała się pod władzę niebezpiecznego fanatyka. Potrzebny jest społeczny opór.
@krzych
Może, ale póki jest wycofana, milczy, olewa, póty jej interesy nie będą brane pod uwagę. Chcesz zmiany, musisz uczestniczyć.
Cóż, Kaczyński nigdy nie odznaczał się nadmierną odwagą osobistą czego dowodem jest jego ,,piękna” karta kombatancka w Solidarności. O zagrożeniu jakie stwarzał dla tzw. komuny najlepiej niech zaświadczy to, że zdecydowała się ona ,,zwinąć” jako bardziej zagrażających systemowi, swoich ,,agentów” (wg. terminologii tegoż Małego rycerza i wykolejeńców go popierających) niż Jego samego. Pozostawiło to niezatartą plamę na psychice tego po chłopięcu marzącego o byciu bohaterem, skrzywdzonego przez los działacza partyjno-państwowego.
Cała jego późniejsza kariera to poszukiwanie dostatecznie głupiego substytutu Jego Osoby, który to substytut nadstawi karku za niego. Niestety, narzędzia częstokroć Go zawodziły – Wałęsa, którym miał zamiar kierować bazując na wiedzy o jego agenturalnej przeszłości okazał się nie tylko ,,niesterowny” ale także na tyle silny by nieomal zniszczyć jego karierę. Jedynym trwałym osiągnięciem tego etapu jego życia jest wejście w posiadanie (za pomocą w pełni przez siebie kontrolowanych spółek) dwóch położonych w atrakcyjnych lokalizacjach nieruchomości w Warszawie.
Kolejny ,,substytut” – Jan Olszewski, pomimo pięknej opozycyjnej karty okazał się intelektualnie, pomimo potężnej postaci, ociężałym, nie respektującym na dodatek oczekiwanych przez naszego bohatera zasad współpracy. Pokwitowaniem nieudaczności tego ,,narzędzia” była skandalicznie przeprowadzona lustracja, która finalnie przyczyniła się do upadku tego rządu.
Próba samodzielnej działalności politycznej zakończyła się politycznym niebytem od 1993, utratą ,,własnej” partii (czyli PC) oraz wycieraniem co raz mniejszych kanap na zaprzyjaźnionych plebaniach. Na szczęście posiadane nieruchomości dostarczały wystarczający dochód by nie był on zmuszony wysyłać cefałki i znosić upokorzeń kolejnych castingów podczas, których mogły padać tak ambarasujące pytania jak o znajomość języków obcych czy doświadczenie zawodowe.
Szczęśliwym trafem doczekał on powrotu prawicy w 1997r, aczkolwiek dla Niego był to powrót zupełnie nie w jego stylu: jako podrzędny, zgrany polityk kanapowy, jeden spośród wielu – pośród kłótliwych zer, indywiduów i karykatur w które obfitowała ówczesna koalicja AWS. Z tego stanu ,,pół-bytu” (nie mylić z odbytem) wyrwała go zupełnie nieoczekiwana decyzja J. Buzka, który mając ogromne problemy z przestępczością zorganizowaną jak i tą pospolitą (wtedy policja jeszcze nie umiała umiejętnie (nie)przyjmować (co znacząco pozwoliło poprawiło statystyki) zgłoszeń poszukiwał ,,szeryfa”. Wybór J. Buzka (za co powinniśmy być mu ,,wdzięczni”?) padł na wtedy marginalnego, prawicowego polityka Lecha Kaczyńskiego. Był on motywowany tym, że L. Kaczyński jednoznacznie głosił potrzebę surowej rozprawy ze światem przestępczym. Min. innymi z jego inicjatywy oraz B. Labudy(tak, tak!!, dziękujemy panie Kwaśniewski Aleksandrze) zaostrzono w stopniu ogromnym par. 62 dzięki czemu ogromnie poprawiła się wykrywalność przestępstw narkotykowych – choćby to był przysłowiowy 1 joint.
Po tych ,,sukcesach” swojej kopii biologicznej wobec degeneracji AWS nasz ,,bohater” założył PiS. Jego statut ułożył tak, by więcej nie spotkał go los taki jaki był jego udziałem w PC gdzie niewdzięczni współpracownicy usunęli Go z przywództwa.
Kolejny sukces przyszedł na fali degrengolady rządów postkomunistów. Tu posłużył się swoją ulubioną polityką – swoją partię przedstawił jako zupełnie normalną (w żadnym wypadku bolszewicką) organizację a sam się schował za plecami brata swego i K. Marcinkiewicza, Niestety o ile brat starał się ze wszystkich sił realizować polecenia swojego mocodawcy o tyle K. Marcinkiewicz zaczął zdradzać zupełnie w jego sytuacji niezdrowe ambicje i skrupuły moralne (odczuwał strach przed działaniami bezprawnymi?) oraz próbować zdyskontować swoją popularność dla celów osobistych. Późniejsza jego degrengolada moralna oraz popadnięcie w celebrytyzm w sposób dobitny pokazały słuszność usunięcia go z urzędu. Kolejne ,,narzędzie” okazało się wadliwe. Podobnie stało się z jego wspólnikami z rządu – Giertychem i Lepperem. Nie mając innego wyjście – ten jeden, jedyny raz zdobył się na odwagę polityczną stanął osobiście na czele rządu. Niestety zarządzone przez niego wybory przegrał z kretesem, jak i kilkanaście kolejnych. Okazało się, że większość Polaków odznacza się brakiem kręgosłupa moralnego oraz zdecydowanym brakiem inteligencji. Dalekim echem świństwa jakie Mu wtedy i później sprawiło ,,społeczeństwo” są wygłoszone w chwili tryumfu słowa podkreślające, że nie wszyscy Polacy są tego miana godni ale także w tym kraju mieszkają obywatele ,,najgorszego sortu” (nie wiem w tej sytuacji czy można o nich mówić w ogóle per obywatele), nieomal zwierzęta (cytuję: element animalny).
Okrutną tragedię w postaci katastrofy w Smoleńsku, gdzie zginął brat Jego ze zgromadzoną świtą ,jaka go dotknęła 10.04.2010 w pierwszej chwili – za radą łże-współpracowników postanowił nie wykorzystywać dla potrzeb politycznych. Brat cieszący – ogromnym bo aż dwudziestoprocentowym poparciem społeczeństwa leciał tam by zainicjować swoją kampanię re-elekcyjną co w założeniach miało odwrócić trend czyli kolejne przegrywane wybory. Jako, że ,,prywatyzacja” śmierci brata okazała się niewydajną politycznie zdecydował się ją wykorzystać i pójść drogą zaproponowaną przez A. Macierewicza. Macierewicz postanowił jako ,,dobrze poinformowany” wystąpić z kampanią pomówień i oszczerstw. Było to możliwe gdyż w odróżnieniu naszego bohatera był on nieobecny w Smoleńsku. Dowiedziawszy się o tej tragedii zjadł obiad i pomknął do Warszawy do Pałacu Namiestnikowskiego. W jakim celu? Wybuchające parówki, bomby termobaryczne, sztuczna mgła, fałszywe naprowadzenia z strony rosyjskich kontrolerów lotu, trotyl (bomba na pokładzie) oraz zespół ekspertów złożony z sensatów, naukowców kompletnie nie związanych z badaniem katastrof lotniczych właśnie tam ma swe korzenie. Niestety rząd D. Tuska – wiecznie zajętego harataniem w gałę, nie miał czasu prostować wytworów tego kolektywnego intelektu, którego rdzeniem było cyniczne wykorzystywanie jednostki chorobowej(?) A. Macierewicza, co pozwalało mu wytwarzać najbardziej oryginalne teorie oraz przekraczać nie tylko prawa fizyki ale i logiki. W każdym razie do ,,najlepszego sortu Polaków” dotarło, że zagadkę zamordowania elity, by nie czekać na jej wyjaśnienie tak długo jak mordu katyńskiego, narodu może rozwiązać tylko rząd PiS. Niestety nadal na przeszkodzie stały już wtedy EWIDENTNE fałszerstwa wyników wyborów (ostatnie 25.10.2015?) oraz wspomniane na początku deficyty odwagi samego lidera. Nie mylić z brakiem zuchwałości – tej mu zawsze nie brakowało. Niestety pewne działania i projekty jakie nasz bohater snuł w swej głowie wymagały by złamania Konstytucji i prawa, co w przyszłości mogłoby się wiązać z przykrymi konsekwencjami prawnymi. Szczęśliwie dla siebie na 2015r znalazł dwa dobrze rokujące substytuty – Adriana pardon: Andrzeja Dudę i automat mówiący model Szydło. Dzięki błyskotliwej kampanii prezydenckiej i parlamentarnej której znaczącymi elementami były nieudolność (i elitaryzm) urzędującego prezydenta Komorowskiego, niemrawość rządzącej PO i przede wszystkim taśmy z podsłuchów z pewnej warszawskiej restauracji oraz grupy agresywnych patriotów zakłócających prawie każde spotkanie wyborcze przeciwników zdołali przekonać ogromną część Polaków (tzw. lepszy sort?) do swojej wizji przyszłej Polski. Naród z zadowoleniem przyjął umieszczenie TK na właściwym mu miejscu – już swoimi ,,opiniami” nie będzie bruździł ,,dobrym zmianom”, zinstytucjonalizował prawo do inwigilacji obywateli, ograniczył im prawo do gromadzenia się, postanowił przetrzebić lasy, przekopie nam Mierzeję Wiślaną (dzięki wstaniu z kolan UE nie będzie nam przeszkadzać w tym fundamentalnym dla naszej przyszłości projekcie) podobnie jak ocalił nasze górnictwo i energetykę węglową.
Dla swojego bezpieczeństwa postanowił sformować bojówki OT oraz zabezpieczył SKOKi (wzorem swojej poprzedniczki PO) przed prześladowaniami organów kontroli finansowej.
To wszystko i 500zł na dziecki w niecałe dwa lata.
A nasz filut? Zapewne jeżeli kiedyś straci władzę i pojedzie do jakieś ,,Norymbergi” – bo chyba jakaś byc musi – powie nam: JA TYLKO BYŁEM SZEREGOWYM POSŁEM.
Czytam zazwyczaj sporo książek i m. in. przeczytałem dwie książki autorstwa Kaczyńskiego tj. Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC. (2016), oraz Polska naszych marzeń (2011). Z innych autorów o J. Kaczyńskim natomiast przeczytałem książkę Michała Karnowskiego pt. Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego. Z bardziej aktualnych rzeczy do których nie dotarłem jest jeszcze rozmowa z J. Kaczyńskim pt. Czas na zmiany. Z rzeczy do których dotarłem wynika, że jednak J. Kaczyński generalnie bardzo docenia rozwój infrastruktury, a nawet przecenia sytuację materialną Polaków, a generalnie krytykuje kształt instytucjonalny Polski. Ma ustalone poglądy na różne sprawy czy też tematy. Większość z rzeczy zawartych w programie politycznym PiS nosi znamiona jego autorstwa. Wydaje się, że co najmniej wyznacza linie strategiczne jeśli nie i taktyczne działania PiS w wielu bieżących tematach. Daje jednak dużą swobodę realizacyjną. Konflikty ostro zarysowane są pomiędzy różnymi ośrodkami władzy PiS jednak są one obecnie najwyraźniej dość sprawnie przezwyciężane.
Jak mawiał Wałęsa daj katolikowi brzytwę.Tak sobie myślę,że jest wiarygodny bo zna sektę w ramach IV RP.
snakeinweb
11 lipca o godz. 16:49
Ma Pan racje i jej nie ma. Oczywiście, ze w tym, co się dzieje aktualnie w polskiej polityce wewnętrznej, uczestniczy niewielki ułamek społeczeństwa. Reszta to mierzwa niemajaca o niczym pojęcia i nieangazujaca się w żadne akcje, chyba ze dotyczy to jej portfela. Dlatego tak ważne sa te obszary aktywności społecznej, gdzie ludzie angazuja się swiadomie i z jakimś celem. I zawsze tak było, jeśli Pan pamięta. Nawet w latach 1980-1981…
Książkę pt. Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego jest autorstwa wprawdzie Michała, ale jednak Krzymowskiego. Co do zaś poglądu krzycha1405, to ja uważam, dość przekornie, że Polska jest jedna, ale bardzo postkomunistyczna, czy też nadal b. sowietyzowana. Tutaj polecam z książki Marty Mazuś pt. Król Kebabów i inne zdarzenia Polsko Obce (2015) relacje i opinie o Polsce i Polakach Gruzinki Ekateriny Lemondżawy, która moim zdanie trafnie nas ocenia tak: „Jesteście postsowieckim krajem, z komunistyczną mentalnością, choć nie chcecie tak myśleć o sobie.” Tak więc przynajmniej z perspektywy gruzińskiego uchodźcy wcale nie widać, abyśmy byli owymi dwoma plemionami: jednym nowoczesnym i zachodnim, a drugim zakańczyńskim, kościelnym i zacofanym. Generalnie całość polski jest obojętna wobec obywatelskich postaw, gdyż one, owe postawy, bardzo skutecznie są tłamszone przez instytucjonalne ośrodki i narzędzia kontroli wszelkich władz nad Polakami. Ostatecznym zwornikiem tego wszystkiego jest absurdalny biurokratyzm wszelkich możliwych instytucji i całkowite pozoranctwo wszelkich wartości na jakich opiera się praworządność. Obrazowo zaś nasze społeczeństwo w przekroju wygląda jak sowiecki kołchoz opisany przez B. Skargę w książce wspomnieniowej Po wyzwoleniu… (1944–1956) w momencie, gdy do sklepu rzucają alkohol i ustawia się kolejka całej społeczności kołchozowej przed sklepem, aby szklankami wypić całą dostawę w systemie jedna szklanka za jednym podejściem do lady. Ci z najsłabszymi głowami w międzyczasie wykruszają się z kolejki. Być może to są właśnie ci, którzy wydają się krzychowi bierni, a oni są po prostu otumanieni, czy też skutecznie uśpieni nie wiem czy alkoholem czy tez głupotą, a może tym i tym.
@Adam Szostkiewicz
Byłem w ubiegłym roku na jednej demonstracji KOD-u (nie podobało mi się, prostackie wiecowe hasła, kompletny brak treści), maszerowałem 8 marca w obronie kobiet, wczoraj podpisałem petycję za liberalizacją ustawy o aborcji (nie to, żebym koniecznie był miłośnikiem aborcji, ale dziś tak trzeba). To, że nie wpadam w partyjniackie ramiona Schetyny, Petru czy Kosiniaka nie znaczy jeszcze, że jestem bierną masą tolerującą pisowski reżim. W następnych wyborach (o ile w miarę uczciwe wybory się odbędą) zagłosuję tak, jak będę uważał najlepiej. Jeśli mój głos pójdzie do koszta, będzie pan mógł w pierwszej kolejności podziękować swoim politycznym faworytom, po pierwsze za 5-procentowy próg wyborczy, a po drugie za swoje lenistwo, cynizm i brak wizji, których nie zamierzam popierać.
snakeinwe
„Te zbiegowiska hołoty(…) Z Polską i z polskim społeczeństwem te bandy nie mają nic wspólnego.” TO JEST POLSKIE SPOLECZENSTWO!!!! Bezwolne, glupie, pozbawione ambicji, podejrzliwe, roszczeniowe, chamskie, zabobonne. Popadajace w panike kiedy znika rezim, nawet brutalny. Wolnosc to dla nich problem nie dar od Boga!
Owszem sa wyjatki ale nie ma ich na tych jest tak malo, ze nie maja zadnego znaczenia, szczegolnie kiedy trzeba wykorzystac dobrodziejstwa demokracji i poczuc sie obywatelem i isc do urn. Nie dziwota, ze zmywaki, budowy i wywozka smieci za zachodnia granica to domena naszych rodakow.
Potraktować jako katolicką imprezę masową z biletami wstępu.A organizatorzy zabezpieczają służby ochrony.Tak sobie myślę,że do problemu należy podejść jak do kibolstwa tu politycznego.
@greg
Mnie na pańskim głosie nie zależy, nie startuję w żadnych wyborach. Może go pan marnować wraz z innymi myślącymi tak jak pan. Tylko potem nie narzekajcie, że nie macie realnego wyboru. Tylko dzisiejsza opozycja parlamentarna może rzucić rękawicę pisowskiej prawicy, kto tego nie widzi i nie wyciąga z tego wniosków, jest de facto jej sprzymierzeńcem i służy jej interesom.
@ krzych1405
Znakomicie wyłuszczyłeś istotę polskiego problemu. Gratuluję.
A istotą problemu jest nie to, że „trzecia Polska” ni chce się włączyć w życia publiczne, lecz to, że jest systemowo wykluczona z życia publicznego i nie ma możliwości wpływania na politykę kraju oddolnie, metodami demokratycznymi. Chociażby poprzez prawo wolnego udziału w wyborach do Sejmu. Wolnego to znaczy bez przymusu uzyskania koncesji od gangów medialno-partyjnych.
@snake
Gangi to język Kaczyńskiego i Putina. Jest bezwstydnym kłamstwem, że polscy obywatele są wykluczeni z życia publicznego i nie mogą swobodnie wybierać swych przedstawicieli czy sami stawać do rywalizacji.Sęk w tym, że nie chcą z tych praw korzystać, oddając pole innym. Niech się nie żalą.
@ Kalina
Operujesz jakimiś abstraktami. W polskim sejmie żaden z 460 posłów nie reprezentuje polskiego społeczeństwa, bo żaden nie został w wolnych wyborach wybrany. Tyle mają z polskim społeczeństwem co posłowie w komunie. Posłowie w Sejmie reprezentują jedynie sitwy partyjne.
Więc dlaczego mówisz, że polskie społeczeństwo to mierzwa, skoro polskie społeczeństwo nie miało okazji jeszcze w sposób wolny dość w Polsce do głosu?
Lepiej stań Kalinki razem z tym Markiewiczem niżej oraz razm z tymi waszymi Kaczyńskim i Frasyniukiem do prawdziwie wolnych wyborów z polskim obywatelami. W wtedy się okaże co polsie społeczeństwo naprawdę myśli i co po „ruchach obywatelskich” Kaczyńskiego i Frasyniuka na ziemi pozostanie.
Wtedy będziemy mogli oceniać co polskie społeczeństwo myśli na podstawi faktów i wyników obiektywnych. A nie abstraktów zmyślonych w ośrodkach partyjnej propagandy.
Póki co, mówi się, że najliczniejszym „ruchem obywatelskim” obecnym na ulicach Warszawy był ruch oddziałów policji.
Cały sens demokracji polega na tym, że żeby mieć wpływ na własne państwo nie trzeba organizować ruchów i oddziałów powstańczych oraz bohaterskich wyzwoleńczych akcji przeciwko władzy. W demokracji wystarczy pospolity udział pospolitych ludzi w otwartych, oddolnych i wolnych procesach demokratycznych. Do tego nie trzeba „ruchów obywatelskich” w studiach telewizyjnych Warszawy.
Zapomniałem dopisać, że paragrafy pochodzą z Kodeksu Wyborczego.
Kordon sanitarny to za mało. Przeciwnika należy dokładnie zgnoić. Dzisiaj Macierewicz oświadczył, że Wałęsa to najpodlejszy zdrajca SOLIDARNOŚCI ! Wspólnie z Rachoniem przeprowadzili wnikliwą wiwisekcję uczestników kontrmanifestacji i wyszło im, że sami ubecy tam byli. Prawie 30 lat minęło od upadku komuny, a ubeków mamy coraz więcej. Niedługo, strach będzie lodówkę otworzyć, bo ani chybi, ubek wyskoczy.
Kaczyzm jest nawrtem komunistycznego szaleństwa w sosie nacjonalistyczno-katolickim z wątkiem transcendentnym JK jako nowego mesjasza. I taki porzadek Polski jaki mesjasz. Mesjasz na kilka lat.
Raz policji jest za malo a raz za duzo… jak zwykle typowa krytyka PiS.
Komus sie marzy demokracja ala Hamburg?
Fakt jest taki
” Obywatele” czyli w wiekszosci przegrani politycy opozycji probuja nielegalnie uniemozliwic zarejestrowana demonstracje.
Jak blokuja to wedlug „wszystkichmediow” wspaniale a jak wycofuja sie z blokowania to rewelacyjnie… itd.
Dmuchanie balonu.
Mogliby demonstrowac wszedzie w Polsce np. w Radomiu i kazdego innego dnia ale jedyna metoda zaistnienia dla opozycji co pokazal rowniez „zjazd” PO jest
PiS PiS PiS.
Zadnego pomyslu, zadnej propozycji.
Jak PiS da 500 zlp to oni dadza 1000… jak PiS demonstruje to beda przeszkadzac itd itd.
To zreszta sie rowniez tyczy
„wszystkichmediow”.
Jak PiS byl w opozycji to wtedy zajmowano sie…opozycja
Teraz rzadzi i opozycja juz przestala byc tematem do bezustannego bicia piany.
” pawel markiewicz
11 lipca o godz. 21:22
snakeinwe
„Te zbiegowiska hołoty(…) Z Polską i z polskim społeczeństwem te bandy nie mają nic wspólnego.” TO JEST POLSKIE SPOLECZENSTWO!!!! Bezwolne, glupie, pozbawione ambicji, podejrzliwe, roszczeniowe, chamskie, zabobonne. Popadajace w panike kiedy znika rezim, nawet brutalny. Wolnosc to dla nich problem nie dar od Boga!…”
Elity wybraly sobie zly i nieudany narod… sowieckiego czlowieka tez sie nie mozna bylo zrobic ?
” PiS chwali się sukcesem gospodarczym, wizytą Trumpa, niwelowaniem nierówności społecznej. Ale w bilansie politycznym te sukcesy nie kompensują powrotu strachu”
Widzę ,że nawet Pan redaktor poddał się pisiej propagandzie.
W styczniu 2017 GUS podał ,że w 2016 r gospodarka urosła 2,8 proc dla
porównania w 2015 3,8 proc .Było to poniżej oczekiwań.
Inwestycje spadły, aż o 5,5 % wobec wzrostu 6,1 % w 2015 r.
Był to najniższy poziom inwestycji od 2004.
W lutym lub marcu wyniki te jeszcze zostały skorygowane w dół.
Wyszło też ,że podatku VAT nie wpłynęło więcej niż to wynika z przyrostu.
Nie było żadnego efektu tzw uszczelniania luki podatkowej.
Z tego powodu odeszła z MF grupa specjalistów od podatków, na czele
z Wiesławem Jasińskim.
Morawiecki na początku roku mówił o przyroście ponad 3,5 % ,na koniec roku
2,8 uznał za nieistotne-bo jak to określił ; pkb do garnka nie da się włożyć.
Już w 2016 PIS pokazał, że jest zdolny manipulować danymi.Np.wydatki ze stycznia 2016
upchnęli na grudzień 2015.
Dług za 2016 to 100 mld. Z czego 60 w polskich bankach ,bo podatek bankowy
nie obejmuje zakupu obligacji.
A deficyt był malutki.
Niedawno ukazał się obszerny wywiad z prof Hausnerem.Nie zgadzam się z jego
poglądami ale zawsze słucham jego ocen dot. budżetu ,bo jest jednym z niewielu
specjalistów ,którzy wiedzą jak ten cały mechanizm się porusza.
Znał odpowiedź na każde pytanie dot.wskaźników ,dokąd nie dostał pytania
dlaczego przy tak ogromnym zadłużeniu 100mld deficyt jest tak niski.
Odpowiedział—tego właśnie nie rozumiem. I to jest to, co mnie bardziej
niepokoi niż słabe wskaźniki z 2016 r.
Powyższe, zaprzecza twierdzeniu autora ,że jest sukces gospodarczy ,a o 2017
można rozmawiać dopiero w styczniu 2018.
————————-
Teraz podają jakieś hurraoptymistyczne dane dot podatków,wzrostu itd w 2017.
Wzrosty PIT mogą być uzasadnione większą liczbą zatrudnionych.
Ale wpływy z VAT raczej są skutkiem zmiany terminów rozliczeń i efektem odwróconego VAT
w budownictwie.
Np.niektóre dane się rozjeżdżają .I tak podaje się ogromny wzrost sprzedaży paliw,
przy spadających wpływach z akcyzy paliwowej,czego Morawiecki nijak nie umiał wytłumaczyć.
http://wyborcza.pl/7,155287,21917255,akcyzowa-dziura-morawieckiego-sprzedaz-paliwa-rosnie-wplywy.html
To wygląda tak, jakby księgowanie było nieprawidłowe i dawało fałszywe wyniki.
Nie chcę zanudzać innymi informacjami ,które budzą wiele wątpliwości .
Boję się, że zaczęło się księgowanie po grecku tym bardziej ,że PIS wprowadził swoich
ludzi do GUS i np.usunął jedyną osobę, która od 25 lat pracowała nad budżetem .
Proponuję we własnym interesie, bardzo krytycznie podchodzić do tej pisowskiej
propagandy.
To jest banda dyletantów , którzy kierują się głównie ideologią i są zdolni do wszystkiego
aby utrzymać władzę . Ostatecznie zawsze mają w rezerwie szefa NBP plus drukarnię
pieniędzy kontrolowaną przez ludzi Macierewicza.
@snakeinweb
ten ostatni wpis do @krzych1405 to klasyka polactwa, ktore odkad pamietam zawsze widzialo wine w „systemie”, w „ukladzie”, w Zachodzie czy w Ufo. I wlasnie dlatego przy wladzy w Polsce sa sprytni psychole w stylu Kaczynski i Rydzyk i Macierewicz. O egzemplarzach typu Suski czy Jurgiel nie wspomniam,bo z cudzego nieszczescia naigrywac sie nie powinno
@Kalina
Moje wrazenia z wczorajszego wieczora:
Bardzo wspolczuje Panskiemu kontaktowi z suwerenem pierwszego sortu. Panskie doswiadczenie stalo sie dla mnie inspiracja do wierszyka:
Fczora dostalem pincet zloty
Nie ide jutro do roboty.
Cos tszea se chlusnac w glupie rylo.
Tak dobsze nigdy sie nie zylo.
————————
@ Pan Wojtek
Jestem pod glebokim wrazeniam Panskiego talentu poetyckiego. Prosze przyjac wyrazy najwyzszego uznania od starego emigrusa.
———–
@ Slawczan
Dzieki za fantastyczny wpis nt politycznej kariery JK.
Szukają pieniędzy na drogi. Podnoszą cenę na benzynę pod tym pretekstem. Gdyby jednak miliony zł wydawane na każdą niesięcznicę na te drogi przeznaczyć, czy to nie byłoby lepszym pomnikiem dla brata?
Red. Kamila Barańska mówiła od rzeczy we wczorajszym programie Goście Passenta. Nie rozumie tego, że protesty społeczne mają być tak zorganizowane, by dokuczyć władzy. Nie może być tak, że sa ignorowane, a cysorz pokazuje ostentacyjnie, jakie klawe jest łowienie ryb, kiedy kraj ma poważne problemy.
A wystarczyło by dopuścić opozycję do głosu w Sejmie, wysłuchać co mają do powiedzenia i poważnie ten głos potraktować. Wtedy nie byłyby konieczne demonstracje uliczne.
antónio
12 lipca o godz. 0:27
Na problemy ze zwrotem VAT w terminie jest sposób.
wystarczy zwrot przeksiegować na zaliczke na PIT lub CIT, ja od lat tak robię.
Dziwię się, że duże firmy na to nie wpadły.
Teraz fiskus zabral się za duże firmy eksportujące elektronikę. kto następny ?
Jarosław Kaczyński, Człowiek z Drabinki, nie jest żadnym wielkim strategiem. Jest bardzo skutecznym oportunistą, obdarzonym sporą charyzmą osobistą i niezwykłym wprost talentem wyłuskiwania i ogniskowania tego, co w naszym społeczeństwie jest najgorsze, najbrzydsze i najbardziej profesjonalne. Ale przede wszystkim jest człowiekiem pełnym zła i nienawiści.
Również zaczynam myśleć, że należy zmniejszyć zainteresowanie Kaczyńskim. Niech sobie bredzi, przemawia do swoich, porywa ten swój tłumek, ale reszta nie powinna się tym przejmować, transmitować każdego jego przemówienia, usiłować zadawać pytania na korytarzu sejmowym, powtarzać te obrazki i komentarze ad nauseam. Analogie są zawodne, ale z Kaczyńskim jest trochę jak z internetowym trollem, który cieszy się z zamieszania i złości, jakie wywołuje. Jeśli poświęcać mu mniej uwagi, więdnie.
Myślę, że powinniśmy zacząć poważnie zastanawiać się nad tym, jaka Polska – i świat, na miarę naszego wpływu – powinna być, zamiast złościć się i biadać, jak Kaczyński i jego PiS rujnują nam kraj. No, rujnują. Trzeba o tym pamiętać, trzeba to odnotowywać, trzeba próbować się temu przeciwstawiać, gdy są jakieś realne szanse na zahamowanie tego walca, ale nie powinniśmy się dłużej ograniczać do biadania, odnotowywania i protestowania.
Sadźmy, przyjacielu, róże? Białe, rzecz jasna.
*prowincjonalne, nie „profesjonalne”.
snakeinweb
11 lipca o godz. 23:03
Niestety, nie porozumiemy się, gdyż moje poglądy sa krańcowo inne. Gdyby to było możliwe, ograniczyłabym czynne i bierne prawo wyborcze ze względu na census wykształcenia i IQ (powyżej 100). Twierdze, ze oszczędziłoby to nam wielu kłopotów. Żartuje oczywiście, gdyby ktoś postanowił wziąć mój post powaznie
@anur
12 lipca o godz. 7:33
Nie wiem, jak inni demonstranci, ale ja nie zamierzam w ogóle rozmawiać z ta władzą ani w sejmie, ani na ulicy. Ja ja chcę po prostu usunąć raz na zawsze
..unikam ostrych wypowiedzi …ale glupota Polakow sprowokowal mnie do ostrej riposty !
Moze wreszcie poczytacie Biblie a tam dowiecie sie co to jest chrzescijanstwo nie mylic z katolicyzmem i moze pycha tak wielu Polakow zamieni sie w wybaczenie ,milosc i pojednanie !!
Przy takiej opozycji PiS bedzie rzadzil dlugo i szczesliwie. W miedzyczasie „obsadzi” wszystkie liczace sie posady swoimi ludzmi tak ze nawet zmiana w rzadzie nie przyniesie wiekszych efektow.
@ Andrzej Falicz
12 lipca o godz. 0:13
„” Obywatele” czyli w wiekszosci przegrani politycy opozycji”
Andrzeju, widziałeś – choćby na zdjęciach – ten tłum kontrmanifestantów, który zgromadził się na pl. Zamkowym w ostatni poniedziałek? Naprawdę wierzysz w to, co napisałeś? Że te co najmniej 2,5 tys. ludzi (tylu ich było wg policji) to w większości przegrani politycy? Czy niby kto? Byli ministrowie? Posłowie? Albo przynajmniej radni?
Nb. mam milion powodów, żeby nie głosować na PiS, a jednym z nich jest właśnie to, że tamta strona ciągle nazywa mnie kimś, kim nie jestem. Już pal sześć, że Ty mnie nazwałeś przegranym politykiem, a ktoś inny świnią oderwaną od koryta (chociaż jeśli tak jest, to muszę być jakąś świnią-sklerotyczką, bo nijak nie mogę sobie przypomnieć, żebym kiedykolwiek był przy jakimkolwiek korycie – czy to dosłownie, czy w przenośni). To są głosy szarych obywateli. Ale co robi wierchuszka tej partii? Co robi jej prezes? Nazwał mnie komunistą, nazwał mnie złodziejem, nazwał mnie Polakiem gorszego sortu, nazwał mnie elementem animalnym… No to sam przyznaj, drogi Andrzeju, czyż nie byłbym idiotą-masochistą, gdybym kiedykolwiek zagłosował na faceta, który mnie ciągle obraża?
Aborygen
12 lipca o godz. 3:13
Dziękuję. Rymowankę ukliciłem ku pokrzepieniu serc. Jeśli pokrzepiłem choć jedno – cała przyjemność po mojej stronie 🙂
@anur
12 lipca o godz. 7:33
Chyba nie rozumiesz jaką rolę w kaczofaszyzmie ma pełnić opozycja. Spójrz na Kukiza – tak wygląda i zachowuje się JKM Kwakfirera lojalna opozycja. Wszystko powyżej to bandyterka.
@antónio:
Co do uszczelnienia VAT — Jakub Borowski (ekonomista z CA) przepytywany przez Wyborczą:
W I kwartale 2017 r. dochody z VAT wzrosły o 12,2 mld zł w porównaniu z I kwartałem 2016 r. Na podstawie informacji podanych przez Ministerstwo Finansów można przyjąć, że w grudniu ub.r. rząd przyspieszył zwroty VAT o 5 mld zł i o tyle miał wyższe dochody w pierwszym kwartale. Zostaje nam 7,2 mld zł i od tego trzeba odjąć wpływ wzrostu bazy podatkowej. Wpływ ten szacować można na 3,1 mld zł. Efektom uszczelnienia można by zatem przypisać 4,1 mld zł.
(…) dziś dodatkowe dochody z podatku VAT w 2017 r. osiągnięte dzięki uszczelnieniu szacować można na 8-15 mld zł.”
Więc pewien zysk jest, oczywiście o wiele za mały by sfinansować np. 500+; w dodatku pytaniem pozostaje, w jakiej mierze to zasługa PiS, a w jakiej PO i UE (z tego co widzę, to dyskutanci wskazują na tę ostatnią, jako decydujący czynnik).
A analizami wpływu np. 500+ jak widzę jest podobnie. To znaczy owszem, większość tego, co PiS mówi w mediach o swoim sukcesie to propaganda, ale pewne zyski (tu dla redystrybucji dla rodzin ubogich) są. Można tylko pytać, czy zysk nie jest za mały biorąc pod uwagę koszt programu.
Natomiast przyłączam się do podejście do polityki gospodarczej PiS przez niechętne PiSowi media. Bo albo „kupują” sukcesy bez sprawdzania, albo prorokują zagładę i upadek tuż, tuż. Tymczasem prawda o „gospodarce PiS” jest gdzieś po środku.
@404:
Rozumiem, że to żart-prowokacja, ale jednak przypomnę, że drogi są bardzo drogie, a choć miesięcznice przysparzają Polsce tylko strat, to akurat tych materialnych nie stawiałbym na pierwszym miejscu.
@Andrzej Falisz
Pan napisal: „Komus sie marzy demokracja ala Hamburg?”
Jestem pewny ze w Hamburgu demokracja ma sie bardzo dobrze. Czy moze Pan tlumaczyc co jest tam nie dobrze z ta demokracja? Czy dotyka to poziom demokracji Hamburskiej czy niemieckiej czy europejskiej? Gdzie sa te problemy, trojpodzial wladzy, nie wolne albo falszowane wybory radykalne partii maja duzo poparcia, albo nepotyzm? Co tam jest nie tak z ta demokarcja u nich?
@ANTONIO
Dynamika wzrosty w pierwszych trzech miesiaca 2017 wyniosla 4%.
Bezrobocie jest najnizsze od ponad 25 lat.
Deficyt budzetowy na maj tez najnizszy od ponad 25 lat.
Optymizm wsrod
przedsiebiorcow skoczyl do rekordowych poziomow okolo 65%.
Gielda bije wszystkie rekordy.
I tak…skrajne ubostwo wsrod dzieci zmniejszylo sie o 94%, ubostwo w ogole o prawie 50% a pomimo 500 + aktywnosc zawodowa wsrod kobiet wzrosla…sluze zrodlami zalaczylem je u redaktor Siedleckiej.
Watpie czy to wszystko byloby mozliwe gdyby dalej rzadzili specjalisci od wymachiwania bialymi rozami…i to wszystko po dwoch latach rzadow PiS, ktory mial wedlug POLITYKI rozwalic polskie panstwo i gospodarke.
A propos wypowiedzi głosuzwykłego nt. stanu sowietyzacji i postkomunizmu w Polsce. Zgadzam się, jesteśmy bierni, nie tworzymy społeczeństwa obywatelskiego, żyjemy w magmie, którą im większymi transparentami ogłaszamy „szybkim rozwojem” tym bardziej w niej toniemy. Instytucje państwa są opieszałe i generalnie opresyjne i wiele innych elementów na ten obraz „postklomuny” się składa. Co więcej, chętnie do takiego stanu lgniemy, bo jest on nam dobrze znany i swojski, w przeciwieństwie do modelu zachodniego, który z lenistwa i strachu wolimy z góry odrzucić niż starać się go zaszczepiać.
Tyle tylko, że wizja Kaczyńskiego nie tylko ten postsowietyzm konserwuje, ale go jeszcze twórczo i entuzjastycznie rozwija. Całkiem świadomie zniechęca do uczestnictwa w życiu obywatelskim, wzmacnia opresję władzy, zastępuje rządy demokratyczne monopartyjnym absolutyzmem, fałszywie schlebia współczesnej wersji proletariatu, degraduje inteligencję i wprowadzając walkę klas, którą dziś nazywamy „głębokim podziałem społeczeństwa”. A że komuniści walczyli z Kościołem i propagowali ateizm a pisowcy w każdej sytuacji zasłaniają się różańcem? W ideologii PiS nie m miejsca na żadne chrześcijaństwo. Religijne rytuały to tylko jedno z narzędzi uprawiania polityki, socjotechnika ugniatania społeczeństwa pod butem. Czy inteligentny człowiek znajdzie Boga w tym nacjonalistycznym, upstrzonym biało-czerwonymi flagami Kościele? W politycznych, ociekających jadem kazaniach? Nie i nikogo to nie obchodzi, ważne że spora grupa społeczna daje się w ten sposób pięknie wodzić za nos. Tym zawłaszczeniem religii zamiast wyrzucania do sfery prywatnej neobolszewik Kaczyński jest lepszy od swych poprzedników.
Prezes zrezygnował z drabinki pod presją żarcików i śmiechów chichów.
Teraz jest pudło powleczone czarną tkaniną.Czy tylko mnie przypomina
to katafalk ?
anur
W podobnym duchy wypowiadała się gdy rzecz szła o wizycie Trumpa w Warszawie. Pani Barańska zdaje się nie dostrzegać, że Amerykanie to pragmatyczny naród, stąd przed każdą wizytą, która ma na celu ugranie czegokolwiek w sensie finansowym, interesów, dokładnie profilują przyszłego przeciwnika pod kątem słabych stron. Dla Amerykanów jesteśmy, co już wypłynęło przy okazji Wikileaks , nieracjonalni, zorientowani na przeszłość, egzaltowani i jeśli w te struny uderzysz, te wydadzą odpowiedni dźwięk. Polakom obce są twarde negocjacje o cokolwiek – jeśli nas podrasować komplementami, pogłaskać jacy to jesteśmy cacy (przyczyną są ogromne kompleksy – patrz cały Gombrowicz, ewentualnie Bobkowski z jego teorią Polski jako pokoju przechodniego) kosmiczne interesy ma się w kieszeni. Poza tym nie sądzę aby poziom intelektualny Trumpa pozwalał mu na choćby częściowe zrozumienie tego długie wywodu historycznego, który dano mu do przeczytania. Wszechstronnie oczytany inteligent Obama przy Trumpie to postać z zupełnie innej ligi.
”PiS chwali się , wizytą Trumpa”
—————————-
Tramp miał być akuszerem i mecenasem nowego podziału Europy ,skierowanego
przeciwko Niemcom i Francji , pod polskim przewodem.
Nic takiego się nie stało. Z braku laku , propaganda pisowska,wzięła na warsztat
gaz i rakiety.Już wiadomo ,że rakiety palcem na wodzie pisane ,a od zakupu gazu
dystansują się niektórzy ministrowie.Np.min.Tchórzewski.
Teraz młotkują przekaz o konserwatywnych,tradycyjnych wartościach.
Tu akurat jestem za. Według trumpowskiego wzorca każdy powinien założyć przynajmniej
trzy rodziny.Prezes pierwszy.Bratanica pokaże mu jak to się robi.
@snake
to nie są nagie fakty, tylko naga mania
Adam Szostkiewicz
Pana zmagania z Faliczami, snejkami itp. świadczą o tym, że za dwa lata mamy szanse czysto statystyczne, żeby cokolwiek ugrać w wyborach. Większość oponentów w dyskusji nie uświadamia sobie, że czasy dojrzały aby wybierać z tego co się ma, choć za wiele się nie ma, aniżeli roić sobie jakieś systemy, które nigdy nie będą miały możliwości w Polsce zaistnieć. Armia Pisu jest karna, zwarta i wygra. Ten okołocentrowy elektorat da się łatwo rozmydlić, wiele głosów przepadnie, masa ludzi znów nie zagłosuje. Nie zakładam jednak, że PiS dostanie to co ma Fidesz na Węgrzech czyli ponad 65 procent głosów bo to by już była tragedia. Swoją drogą jeśli przeanalizować tempo zmian konstytucji na Wegrzech, tą gorączkę, pośpiech przy zmianach i analogiczną sytuację u nas, to łatwo się zorientować, że Kaczyńskiemu dokładnie o to samo chodzi. Jedyna szansa, żeby zatrzymać to szaleństwo to połączenie się całej opozycji – sądzę jednak, że Schetyna będzie chciał grać sam i przegramy Polskę po raz kolejny.
Po jednej stronie odgradzający się barierami i policjantami Kaczyński, który przemawia w stylu najgorszych dygnitarzy partyjnych minionych czasów. Po drugiej, W. Frasyniuk czy S. Niesiołowski serdecznie uśmiechający się do Panów Mazguły i Cimoszewicza, oraz maszerujący z nimi dziarsko pod rękę. Po trzeciej stronie, liderzy opozycji parlamentarnej, którzy rozpaczliwie starają się zbić kapitał polityczny na tego rodzaju wydarzeniach, idą tam od niechcenia, a po wszystkim, jak zauważył T. Lis, biesiadują radośnie w okolicznych knajpach ukazując swój polityczny koniunkturalizm i oderwanie od rzeczywistości. Zatem ja – obywatel – wybieram stronę czwartą.
pfg.
12 lipca o godz. 9:25
Jarosław Kaczyński, Człowiek z Drabinki, nie jest żadnym wielkim strategiem. Jest obdarzonym sporą charyzmą osobistą”
—————————————
Jeśli darcie ryja i obelgi rzucane na lewo i prawo są charyzmą to zgoda.
Pan Adolf też tak miał ,ale on był chociaż wypucowany na glac.
O co chodzi z tym profesjonalizmem ???
@Lohkamp:
Jedni mówią, że postkomunizm, inni że pozostałość mentalności folwarcznej. Chyba diagnoza jest drugorzędna, o ile nie obniża samooceny ocenianych… Ale zwróciłbym uwagę, że coś się w Polsce zmieniało. Może zmiany prawne wyprzedziły kwestie mentalności (i urzędników i zwykłych obywateli), ale jednak zmiany zachodziły w obu. I zwycięstwo PiS było poprzedzone kryzysem tych modernizacyjnych ambicji. To zresztą jedna z rzeczy, w których działania PO się „rozjechały” z oczekiwaniami społeczeństwa, bo rząd wciąż coś realizował (np. wymuszając zdrowe jedzenie w szkole, co sądząc po prywatnych relacjach, wiele osób do PO zniechęciło).
andrzej52
12 lipca o godz. 8:51
Nie mam zwrotów.Zawsze płacę.Taka uroda.
Lohkamp 12 lipca o godz. 10:58;
Kaczyński i PiS odziedziczył niesamowite instrumentarium po poprzednich rządach znane z opisu współczesnej Rosji przez Annę Politkowską (np. Rosja Putina, 2005). Niech jeszcze obsadzi swoimi ludźmi sądy od dołu do góry, to razem z biurokracją i swoimi naukowcami oraz mediami, będzie mógł dowolnie kreować rzeczywistość i do woli strugać idiotę z każdego kto przeciwstawi się Kaczyńskiemu i PiS. Uważam, że to co się dzieje to jest dopiero początek owego złego samopoczucia, strachu, nieufności i wyobcowania, części naszego społeczeństwa, które jest obce mentalnie PiS. Inna sprawa to to jak w Polsce czuli się KK, działacze Solidarności, aktywiści PC a potem PiS przez ostatnie 26 lat. Jeśli natomiast chodzi o obywateli we własnych osobistych sprawach wobec państwa i jego elit, grup interesu, to nie przewiduję żadnych zmian. Postulowałbym więc raczej stworzenie partii, której celem politycznym będzie odsowietyzowanie Polski i Polaków, czyli uwolnienie jej i nas z jarzma i klapek na oczach. Zerwanie z osią życia folwark – czworaki tego nam b. potrzeba. Trzeba jednak przyznać, że widok kolegi „obatela”, jako światłego Pana na folwarku i jego równie udanych wizerunkowo kumpli, tak czy inaczej musi budzić wesołość, a wesołość tak czy inaczej jest jakimś źródłem optymizmu.
@Kalina
Z Twoimi zapatrywaniami na demokrację powinnaś być w zasadzie najszczęśliwszą w Polsce PiS-ówką. W zasadzie w zupełności wystarczy by czynne i bierne prawo wyborcze miał tylko Prezes. Po co w ciągać w to innych, to będzie przecież zbyt skomplikowane.
Ale Ciebie pocieszę. Ja bezpartyjny pozbawiony biernego prawa wyborczego rezygnuję również z czynnego prawa wyborczego. Drugie bez pierwszego jest zupełnie bezwartościowe i bez sensu. Poza tym uważam, że tylko głupkom i (… cenzura …) wydaje się, że ich głosowanie czynne jest bez biernego prawa wyborczego cokolwiek warte. Zatem Twoje pomysły zakazów według twoich kryteriów są zupełnie zbyteczne, bo i tak te głosy nie mają najmniejszego znaczenia i są nic nie warte, a wyniki są z góry nieważne. Więc to żadna różnica czy się chodzi czy się nie chodzi na wybory. Chociaż jeden pożytek z takiego zakazu by był. Można by oszczędzić koszty finansowe przeprowadzenia tej wyborczej maskarady jak również szkody psychiczne i mentalne byłby mniejsze. Już lepiej jak ludzie żyją w parszywej prawdzie (nie udają demokracji) niż żyją w fałszu, obłudzie i maskaradzie fikcyjnej demokracji. To drugie doprowadza więcej ludzi do rozpaczy i do znienawidzenia „demokracji”. A nawet chorych marzeń o powrocie do lepszej „demokracji” z czasów komunizmu i nazizmu. Nic tak nie kompromituje i nie niszczy pojęcia „demokracji” jak ta „demokracja” w polskim wydaniu.
PAK4
12 lipca o godz. 10:35
Proszę Pana ! Komentarz przywołanego przez Pana ekonomisty i nie tylko tego, opiera
się na danych zawsze pochodzących z MF. Problem w tym , jak te dane są
zbierane i przetwarzane.
” Efektom uszczelnienia można by zatem przypisać 4,1 mld zł.”
”dziś dodatkowe dochody z podatku VAT w 2017 r. osiągnięte dzięki uszczelnieniu szacować można na 8-15 mld zł.”
Rozumiem ,że to cytaty z wypowiedzi Borowskiego.Nie chcę podważać jego
kompetencji.Na pewno ma niemałą wiedzę. Mam tylko wątpliwości
czy wie co to jest,ile to jest miliard złotych.
Tak się stało ,że za pisowskiej władzy żongluje się tymi miliardami jakby to
były dziesiątki milionów.
Dlatego nie razi podawany przez ekonomistę zysk w przedziale 8-15 mld.
7 mld w te,czy we w te ,przy wielkości maksymalnej 15 mld nie wywołuje zdziwienia.
Zgroza!
Co do tych 4 mld co to niespodziewanie objawiały się od stycznia 2017 do marca.
Od stycznia nie było żadnych nowych narzędzi , które by spowodowały nagły ,skokowy
wzrost wpływów. Czyżby VAT sam uznał ,że w nowym okresie rozliczeniowym należy
się pojawić !
Przyglądam się gospodarce ,firmom i podatkom na żywo w realu już 25 lat.
Wałki na VAT można było robić przez kilka lat od jego wprowadzenia ,kiedy
nawet urzędnicy skarbowi na nim się nie znali.Nie mówiąc o prokuraturze i sędziach.
Nie twierdzę ,że nie ma wcale luki VAT ale jest na tyle nieduża ,że
koszty jej śledzenia i odzyskiwania mogą przekraczać zyski.
Do propagandystów pisowskich chyba to powoli dociera, bo nie mówią już o 100 mld.
Jedna z urzędniczek MF opowiadała,że jakiś profesor pisowski zdiagnozował
lukę CIT na 54 mld.
Gdyby powiedział 5,4 mld to można to rozważyć.Ale pisiaki uczepiły się 54 mld
i liczą przyszłe zyski .Tak samo jest z VAT.
Moją grozę potęguje Morawiecki.Ten człowiek nie interesuje się resortami,nie chodzi
do pracy ,a zajmuje się wyłącznie propagandą.
Np. ostatnio Węgry,żeby załagodzić wpadkę z podpisaniem umowy z Gazpromem
rzuciły Polakom ochłap w postaci zezwolenia na obsługę przez LOT połączenia Budapeszt- Nowy Jork……za rok.
Proszę sobie odpowiedzieć jaki ma związek samolot LOT, jakieś jedno połączenie do NJ
za rok, z ministrem finansów,ministrem rozwoju,wicepremierem RP.
A jednak Morawiecki POLECIAŁ do Budapesztu zrobić konferencję prasową z tego
powodu.
@antonio
Zgadzam sie z tym co Pan napisal na temat ekonomii.
Pan napisal:
„Tramp miał być akuszerem i mecenasem nowego podziału Europy ,skierowanego przeciwko Niemcom i Francji , pod polskim przewodem.
Nic takiego się nie stało.”
Ale wydaje mi sie ze Trumpowi to akurat bardzo dobrze wyszlo.
Rzeczywistość przekracza zrozumienie .A ten pochód przejdzie do historii.Bo jest początkiem zdarzeń ,przekraczających dzisiaj ludzką wyobraźnię.Marsz życia ,czy marsz śmierci.?Tego w historii narodów jeszcze nie było.Ale w historii narodów ,byli szaleńcy ,i dlatego należy się bać.
@Cukiertort
Z tego co się ma to ja mogłem wybierać też w komunie. Nikt nie zakazywał w komunie chodzić na wybory. Była „Demokracja” całą gębą.
W demokracji bez cudzysłowów i przymiotników można wybierać co się chce. To odróżnia demokrację od systemów w których nie ma wyboru i trzeba wybierać ze zgrzytaniem zębów, co się ma. W demokracji jest wybór. Od biedy można wybrać nawet samodzielne stanięcie jako kandydat do wyborów.
@Kalina
W pełni się z Tobą zgadzam – jest za późno na dialog. PiS rozpoczynając rewolucję, pozostawił oponentom tylko jedno wyjście – kontrrewolucję.
@Cukiertort
Jedyna opinia p. Barańskiej, z którą można się zgodzić dotyczyła zapowiadanych podwyżek cen paliw. Osoby, które znają się choć trochę na gospodarce wiedzą, że im szybciej PiS podniesie podatki, tym później beknie za swoje rozdawnictwo. Ale z drugiej strony, jeżeli to zrobi, to straci sporo w sondażach popularności.
Red. Barańska pokazała swój pragmatyzm, którego nie widzi u Amerykanów.
Teraza to – widze jasno i krotko. Przeczytawszy niektore komentarze. To zakompleksiony gowniarz. Zlakniony znaczenia. To dlatego te miliony na ochrone gdy byl szefem opozycji. Niczym knur Napoleon potrzebuje swity brytanow gdy sie objawia ,najlepiej pelnej uwielbienia ludozerce. To stad te marsowe miny, ten wieczny wyraz strapienia o los Ojczyzny. To ciagle ,,wiem ale nie powiem”. Wyznacza kryzys i go bohatersko rozwiazuje. On jest macherem – jednych wywyzsza a kazdy stracony byc moze. Nareszcie jest szefem. Przesuwa zolnierzyki po mapach. Wybuduje nam…co zechce. Wreszcie jest sluchany. To nic, ze lokalnie. Ale to lokalnie jak kiedys piaskownica to jego swiat. Tylko on tu wreszcie ustanawia reguly. Polska mistrzem Polski
@Slawczan
Nigdy nie zapomnę słów wodza zwycięskiej partii, wygłoszone zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów 2015. Stwierdził, że nie będą kopać leżącego, po czym zaczęły się podchody, żeby nie dopuścić ustępującego premiera do wygłoszenia podsumowania swojego urzędowania. Po dwóch latach widzimy, że jest właśnie tak, jak miało nie być.
@snakeinweb
12 lipca o godz. 15:02
Ma Pan w zasadzie rację. Jestem taka PiSówa, tylko a rebours. Po prostu twierdzę, ze tej zarazy inaczej nie pozbędziemy się jak tylko takimi metodami
@snake
no brawo, wreszcie pan zaczyna rozumieć. Opisał pan właśnie system III RP: demokrację konstytucyjną. Można wybierać co się chce, nawet neofaszystów i antykapitalistyczną lewicę, a także stanąć do wyborów samodzielnie. Nie wszyscy na ten system zgrzytają zębami, jak pan. ostatnio dzięki niemu do władzy doszła anty-systemowa partia Kaczyńskiego, która szykuje się do demontażu tego systemu tak, by mogła rządzić jak PZPR: przynajmniej 40 lat.
Interesująca obserwacja: TVP Info od kilku godzin informuje o tym, jak to rząd chce powołać „fundusz naprawy lokalnych dróg”, przeznaczyć na to konkretne środki, a opozycja bezczelnie się temu sprzeciwia. Ani słowa o wzroście cen paliw, o de facto kolejnym podatku. Akurat to przebija chyba nawet samego Orwella.
Na szczęście chyba zapomniano, że przez kilkadziesiąt lat rozwój jednak postępował i dziś mamy do dyspozycji więcej niż jedno medium i cały Internet. Jednak na określoną grupę (być może docelową?) zapewne ten chwyt podziała.
Najbardziej irytuje mnie (by nie wyrazić się bardziej dosadnie), gdy politycy, obojętnie jakiej proweniencji, mają swoich rodaków za bezmyślnych debili podatnych na każdy tani populizm i manipulację. To równia pochyła dla polityków w ten cyniczny sposób działających.
Trochę się uśmiałem z tego antysystemowego PiS. PiS to kwintesencja i ukoronowanie waszego systemu pseudodemokracji. Dlatego ciągle powtarzam, że na was i ten wasz PiS nigdy nie zagłosuję.
Sylabariusz
12 lipca o godz. 21:45
Wprowadzą ten podatek, a przed wyborami samorządowymi rozpętają histeryczną kampanię, ile to przeznaczył rząd na drogi lokalne, a samorządowcy nic nie zrobili, żeby stan tych dróg poprawić.
Obawiam się, że będzie to jednym z głównych tematów kampanii wyborczej.
Strzyżone czy golone?
Niedobrze mi się robi, jak słyszę o katastrofie.
Wszystko już powiedziano. Jak ukażą się nowe fakty, to wtedy co innego. Dzisiaj enough is enough. Na biegunkę dobry węgiel.
@ Redaktorze,
Czy Pan wie, dlaczego u Andrzeja Celiskiego komentarze nie są moderowane?
Parę razy wpisałam się i nic. Czy to tylko felietony?
Ludzie , przestańmy prowadzić jalowe dyskusje, zróbmy coś, zanim nie bedzie za późno.
i nie mam na myśli bezsensownego łażenia po manfestacjach w Warszawie.
tu musi byc zdecydowany opór, jak Macierewicz zbierze swoje bojówki, bedzie pozamiatane. Teraz koszty będą niższe.
http://wyborcza.pl/7,75398,22087349,pis-rozwiazuje-sad-najwyzszy-o-tym-kto-zostanie-zdecyduje.html
…DYKTATOR J.Kaczynski kazdego miesiaca musi naladowac akumulatory ,a kazdy wie ze akumulator ma swoja zywotnosc !!
anur
12 lipca o godz. 19:07
Trafnie.
Właśnie u Passenta napisałem ż e z finansami musi być kiepsko skoro tak kolanem przepychają te ustawę
Sylabariusz
12 lipca o godz. 21:45
„Ani słowa o wzroście cen paliw, o de facto kolejnym podatku”.
Tego rodzaju „podatek”, przypominający akcyzę, płaci producent paliwa, a nie kupujący. Cena paliwa na stacji benzynowej zeleży od wielu czynników, w tym zwłaszcza ceny ropy, kóra obecnie jest wyjątkowo tania i przez najbliższe lata nie przekroczy 50 USD za baryłkę. Więc kiedy to zrobic jak nie teraz? Te 25 gr od litra nie powędruje do budżetu tylko do samorządów na fundusz drogowy. Autostrady i drogi szybkiego ruchu mamy na przyzwoitym poziomie, ale drogi wiejskie to często Trzeci Świat. Gdzie jest powiedziane, że benzyna musi być bardzo tania i gdzie tak jest w Europie? Polecam tankowanie w Niemczech. 🙂
Ist nieje przecież także komunikacja zbiorowa. W Berlinie samochodów ubywa, a w Warszawie przybywa, czy to nie dziwne? Samochód już dawno przestał być wyznacznikiem zamożności i prestiżu, czas przyjąć to do wiadomości.
@andrzej52:
1) Spotkałem tezę, że cała podwyżka cen paliwa była po to, by odwrócić uwagę od KRS i SN.
2) Robić, ale co? Jak dla mnie, to warto się włączać w akcje, które prowadzą partie i ruchy. Nie ma co mnożyć bytów, bo opozycja już jest zbytnio podzielona, chyba że masz superlidera z planety Krypton w zanadrzu.
@antónio:
Ja się nie sprzeczam, a 54 miliardy to zupełny absurd. Ja próbuję znaleźć jakąś analizę tego, co się dzieje — widzę, że PiS to czysty PR (co nie musi być takie złe dla gospodarki… gorsze byłoby zarozumialstwo polityków, którzy za bardzo by chcieli nią rządzić), ale po drugiej stronie widzę tylko ogólniki. Co jest o tyle dziwne, że to Wyborcza ma dział ekonomiczny, a nie Nasz Dziennik; że to Wyborcza ma Big Data a nie wSieci, że to Polityka ma wreszcie Insight, a nie Gazeta Polska…
@snakeinweb:
To masz mniej niż dwadzieścia jeden lat, że brakuje Ci biernego prawa wyborczego? Właściwie to już od osiemnastu lat można być wybieranym w wyborach samorządowych.
— Chcesz być posłem i nie wstępować do partii? Zbierz pełnoletnich (i posiadających wszystkie prawa) 15 osób by założyć komitet wyborczy wyborców, zbierz 1000 podpisów by go zarejestrować, a potem jeszcze 5000 by zarejestrować listę wyborczą w Twoim okręgu (by zarejestrować się we wszystkich trzeba, o ile pamiętam, zebrać więcej podpisów). W przypadku wyborów do sejmu i takiej obywatelskiej inicjatywy jest jeden przykry problem — próg wyborczy taki sam, jak dla partii — 5%.
— Do senatu zakładasz komitet wyborczy wyborców jak wyżej (tj. 15 osób i 1000 podpisów), potrzebujesz 2000 podpisów. Przypominam, że do senatu obowiązują JOWy, nie trzeba się więc martwić kwestiami progu wyborczego. Jest za to wyższy próg wieku — 30 lat.
— Do wyborów prezydenckich też potrzebujesz komitetu wyborczego (rejestracja jak wyżej), a potem 100 000 podpisów by się zarejestrować. Oczywiście, trzeba mieć 35 lat lub więcej.
Snowdon … najwyższa góra w Walii, narodowy rezerwat z unikalną florą i fauną. Snowdon, to też nazwisko Edwarda, a whistleblower, który majac zaledwie 29 lat nie mógł się pogodzić z tym, że CIA i NSA (rządowe służby wywiadowcze) łamią świadomie Konstytucję i oszukują „suwerena”. Podsłuchy, podglądanie, kumulowanie wszystkich, nawet najmniej istotnych informacji odbywało się jakby nigdy nic. Szefowie tych biur kłamali pod przysięgą w Senacie i OK.
Edward Snowdon, bedący dzisiaj rzadkim przypadkiem człowieka (może nie tylko dzisiaj), nie mógł się z tym pogodzić. Zaryzykował swim życiem (dosłownie), o karierze nie wspomnę i zgłosił to do mediów.
W 1989 roku został zatwierdzony The Whistleblower Protection Act , który gwarantował pracownikom i kontraktorom rządu „freedom of speech” (to gwarantuje pierwsza dokładka do Konstytucji US), bez reperkusji, w przypadku, kiedy organizacja dla której pracują postępuje nielegalnie i naraża na szkody społeczeństwo.
W tym akcie były wyjątki, międzyinnymi osoby pracujące dla wywiadu, muszą podpisywać dokument o dyskrecji. W przypadku jak im się coś nie podoba, mogą drogą służbową zgłosić zastrzerzenia do szefa tej instytucji i tyle. W 2012 Obama po przypadku Snowdona wprowadził poprawkę odnośnie pracowników wywiadu. Teraz kontaktorzy, którzy tam pracują (około 60%) i coś im się nie podoba, nie mają praktycznie żadnej ochrony. Ich sprawami Sąd nie może się zająć. Tłumaczy się to „bezpiczeństwem państwa”.
Snowdon widząc bezczelnie łamaną Konstytucję nie miał wyjścia. Demokratyczny Obama i Hilary ogłosili go wrogiem państwa i wyrzucili klucz.
W US w dalszym ciągu dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy z wagi tego wszystkiego. Dali się otumanić, przestraszyć i pod pozorem bezpieczeństwa godzą się na dramatyczne łamanie ich praw.
Dyktatura, to jest coś, co często wkrada się niezauważona, nie trzeba strasznej wojny, czy rewolucji. Demokracjia to delikatna dziewczyna. Obywatele biorą ją for granted i śpią, albo się głupio mądrzą na drugo- lub trzecio-rzędne tematy.
Ci, którym na tym zależy zawsze podsuną temat zastępczy.
Dzisiaj w Polsce rozgrywa się nieprawdopodonie ważna bitwa. Być albo nie być.
Nasz naród niestety w dużym procencie pełen megalomanii i ksenofobii łatwo manipulować, jeżeli gra się na właściwych strunach.
Miłość do własnej Mamy powoduje rozumienie i sympatię do innych Mam. Podobnie z ojczyzną, z ojczystym językiem, kulturą, tradycją. Szanować je, ale innych też. Są niektóre zwyczaje, albo przekonania już nieaktualne, to je zmieniać. Patrotyzm, to nie nacjonalizm. Prawdziwy patriotyzm powinien być myślący, aktywny. Ulepszać siebie i swój Kraj.
Uczyć się od innych i zawsze pamiętać, że już w dalekiej przeszłości ktoś mądry zadawał ważne pytanie: Quis custodiet ipsos custodes? . Zawsze aktualne.
@anur
12 lipca o godz. 19:32
Mi imponuje jego uczciwość intelektualna – podczas kampanii prezydenckiej 2010r głosił pogląd, że ,,prezydent i premier z tej samej partii to zagrożenie dla demokracji”. Jak widać wiedział co mówi.
Kiedyś najgłośniej krzyczał o uwłaszczającej się postkomunistycznej nomenklaturze – czyż nie wiedział najlepiej o co chodzi skoro sam się ślicznie uwłaszczył?
Obiecał ,,rozprawę ze złodziejami” i czy tego nie czyni? Komisje Amber Gold i reprywatyzacyjne – brakuje tylko do kompletu komisji ds. SKOKów?
Zawsze twierdził, że wybory są sfałszowane coś czuję, że i tutaj dotrzyma słowa…
@Andrzej Falicz:
Nie wiem skąd wziąłeś dane o ponad 90% spadku ubóstwa wśród dzieci. Wg danych GUS po roku programu 500+:
— Ubóstwo skrajne spadło z 9 proc. w całej grupie do 5,8 proc., czyli o 35 proc.
— Ubóstwo relatywne – z 20,6 proc. do 16,4 proc., czyli o 20 proc.
— Ubóstwo ustawowe – z 19,3 proc. do 18,1 proc., czyli tylko o 6 proc.
PAK4
13 lipca o godz. 12:18
————————
Polecam artykuł Adama Grzeszaka w aktualnej Polityce o oszołomie Naimskim i jego
gazowych wizjach .
Ludzie!! Skończcie z tym @snakeinweb: Ten człowiek zna tylko jeden temat
i ma jeden pogląd tylko na ten jeden temat.
PAK
Nie mam na mysli pokojowych manfestacji.
wiecej nie napisze , bo Redaktor nie puści, ale na siłę, należy odpowiadać siłą, a nie po katolicku nadstawiać drugi policzek.
Już się zaczęło :
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,22088627,wyroki-za-grudniowa-demonstracje-pod-wawelem-grzywny-za-blokowanie.html#MT2
Jesienią można spodziewać sie pierwszych aresztowań opozycji, jak przejmą sądy. choćby dla zastraszenia.
a powód zawsze sie znajdzie.
@antónio
13 lipca o godz. 14:19
Nie wiem co oni ćpają albo ćpali (wiem tylko z donosu Kory Jackowskiej , że Terlecki jako hipis Pies wprowadzał ją nastolatkę w tajniki zażywania kleju) ale chciałbym tego spróbować. Czasem mnie kusi by trochę się wyrwać z tej rzeczywistości. Ale tylko trochę…
Możemy powiedzieć, że dziś 13.07.2017 ZLIKWIDOWANO TRÓJPODZIAŁ WŁADZ. Jak za komuny – Minister Sprawiedliwości będzie czuwał by sądy sądziły sprawiedliwie prawidłowo postawione przez kompetentnych prokuratorów zarzuty, dla potrzeb których policja będzie dostarczać właściwe zeznania i dowodu. Teraz już wiemy dlaczego PiS pomimo swojego antykomunizmu(???) tak bardzo, pomimo przeciwności losu stawiał na pana Piotrowicza. Był mu potrzebny PRAKTYK znający taki system od poszewki. Same marzenia Zbyszka i Jarka to za mało. Potrzebna była wiedza fachowa. Ciekawym, czy i pan Kryże dostał jaką robótkę jako konsultant.
Co do zeznań i materiału dowodowego na pewno w naszej policji nie zabraknie amatorów umiejących się posłużyć paralizatorem czy uderzyć we właściwe miejsce. Byli tacy już przed 2015 rokiem – takie ukryte talenty.
Cóż dla ludzi w wymiarze sprawiedliwości nadchodzi czas próby. Okaże się kto miał jakie pokłady gotowości do qurestwa. Kariery na miarę Morawskiego czy Przyłębskiej czekają…
@PAK4
13 lipca o godz. 13:28
To chyba dobra mimo wszystko wiadomość? Szczególnie ta pierwsza linia?
Z przyjemnością słuchałam wypowiedzi Redaktora Szostkiewicza w Faktach zza granicy. Świetna ocena sytuacji, w każdym punkcie.
Zastanawiam się jednak nad osobą Bogdana Szafrańskiego. Co to za uczelnia im. Lazarskiego? Zatrudniając kogoś takiego nie wydaje o sobie najlepszej opinii.
W Ameryce są osoby z tzw. elit, które bredzą podobnie, ale to jest czym innym spowodowane. Głównie tym żeby obniżyć solidnie podatki dla najbogatszych, zlikwidować „Obama care” (rodzaj ubezpieczenia medycznego) i wielu jeszcze innych regulacji, które przeszkadzają bogacić się na wydrę. Trump w dużym stopniu to gwarantuje. Dla tych jednostek nic więcej nie ma znaczenia. O biedocie nie wspominam, dała się zbałamucić. Było łatwo, bo i wcześniej niewiele rozumiała. Były oczywiście rzeczy rzucające się w oczy, takie jak miliardy dawane bankom z kieszeni podarników, żeby ratować prywatnych udziałowców. Ciekawy pretekst: „za duży, żeby pozwolić na upadłość”.Jeszcze niemal do końca poprzedniego wieku było prawo zabraniające merging dużych koncernów, bankowych i różnych innych. To zniesiono. Podobnie było prawo, które regulowało dostęp do przestrzeni radiowo – telewizyjnej, które zapewniało że nie było molochów i małe lokalne ośrodki miały szanse istnieć. Clinton zniósł tą regulację. Dzisiaj właścicielami całej tej radiowo-telewizyjnej przestrzeni jest kilka korporacji (mniej niż palców w jednej ręce). Zaginęły nieomal reportarze investygacyjne (bo kosztowne). W zamian dzienniki już nie konkurują ze sobą jak kiedyś. Dzienniki kiedyś miały inny status. Nie oczekiwano od nich wysokich ratingów. Nie musiały być dochodowe. Dzisiaj jest odwrotnie. Zapanował szał na reality tv (tanio i ogłupiająco). Wychowuje się odbiorcę na durnia. Po pewnym czasie kupi każdy kit. Będzie siedział na kanapie, wpierdzielał czipsy i wrapiał sie z otępieniem w pudło.
Ale wracam do Bogdana Szafrańskiego. On nie kieruje się tymi wszystkimi nędznymi powodami co tzw. elita amerykańska popierająca Trumpa. On jest szczególną kombinacją elity (bo jednak UŁ) z prawdziwym zachwytem ubogich na umyśle. Przeciekawe stworzenie. Jakby urwał się z jakiejś choinki.
Casem oglądam TVN (TVP obecnie nie trawię). Irytuje mnie zapraszanie na rozmowy/analizy osób z przeciwnych obozów. Wszysto byłoby OK, gdyby obie strony miały pojęcie o czym mówią i miały umiejętność rozmowy, dialogu. Niestety jest inaczej. Mowa często jest od rzeczy, przekrzykiwanie się (walka o mikrofon), każdy mówi o czym innym. jeden obok drugiego, jakby wszyscy zeza mieli. Prowadzący też podjudzają. Pani Verner, pan Bogdan Rymanowski ostatnio jakby się umówili czepiają się wszystkich kto ma być liderem opozycji i robią to tak niesmacznie, że aż żenada.
Dobrze by było czerpać wzorce np z Cycerona, króry już bardzo dawno, dawno temu
inteligentnie komunikował się i z epikuryjczykami i ze stoikami. Do tej pory są osoby, które się uczą od niego, bo i jest czego.
Państwa podzielił Cyceron, biorąc pod uwagę ich ustrój (ordo), na trzy typy. Każdy z nich miał formę prawidłową, czyli „sprawiedliwą” i drugą, zepsutą, czyli „skorumpowaną”.
1. Rządy jednego: królestwo versus tyrania, dyktatura
2. Rządy niewielu: arystokracja, rządy elit versus oligarchia
3. Rządy wielu: demokracja, republika versus ochlokracja, rządy tłumu
Cyceron w szóstej filipice pisał: „nie godzi się ludowi rzymskiemu, wolą bogów nieśmiertelnych przeznaczonemu na pana wszystkich ludów, schylać karku pod jarzmo niewoli. Chwila stanowcza nadeszła. Walczymy o naszą wolność. Trzeba albo zwyciężyć, Rzymianie – a zwyciężycie na pewno, będąc zgodni i bogom posłuszni – albo wszystko raczej ścierpieć niż niewolę. Inne ludy mogą ją znieść, lud rzymski umie żyć tylko w wolności”
Slawczan
13 lipca o godz. 17:00
co oni ćpają ? Dobre pytanie, szczególnie w kontekście tego :
http://deser.gazeta.pl/deser/7,111858,22089254,szczerba-chcial-dac-prezesowi-ksiazke-o-rzadach-prawa-wtedy.html#Prze
Czy może mi ktoś powiedzieć, jakim prawem na sali plenarnej Sejmu przebywają ochroniarze Kaczyńskiego ?
Donald Jr.’s Best Defense? That He’s An Idiot
https://www.youtube.com/watch?v=Jjk7GT9GkuY
John Oliver: The Don Jr. Scandal Is Something (If Something Means Anything)
https://www.youtube.com/watch?v=VSuD7gMQ0x4
@Guzdra
Pozdrowienia
snakeinweb
W sumie możemy pociągnąć ten wątek – tak, masz rację w tym sensie, że nie podejmowanie żadnego wyboru z tych dostępnych możliwych to też wybór. W starożytności zdaje się stoicy w swej teorii politycznej dawali przyzwolenie na polityczną bierność w zamian za poświęcenie się filozofii i zgłębianiu prawdy. Tam też mogło zadziałać to o czym marzysz czyli demokracja bezpośrednia ale ta sprawdzała się w małych społecznościach. Tutaj mamy, a właściwie od dziś mieliśmy demokrację przedstawicielską. Mnie tez to boli co ciebie, że ie mogę wybrać kilku naprawdę fajnych osób tylko mam listę już przygotowaną i jest to wybór już z wybranego. Też myślałem kiedyś tak jak ty ale ewoluowały pod tym kątem stwierdzając, że siedzenie w domu i utyskiwanie nic nie da. Wiedz o tym, że nie głosując wypuszczasz demony – patrz obecna władza, która za jakiś czas złapie nas tak za mordę, że się nie pozbieramy. To tez dzięki tobie snake tak się dzieje – roisz sobie jakiś inny równoległy świat, który nigdy nie zaistnieje, Nie wypadałoby się wreszcie obudzić?
404
dzięki za ciepłe słowo. Co do reszty, zmilczę.