Saryusz-Wolski wysiada na przystanku „PiS”
Wbrew swemu pompatycznemu tweetowi Jacek Saryusz-Wolski (JSW) nie wysiada na przystanku „Polska”, tylko na przystanku „PiS”.
Znamy zbiegów z PiS przechodzących do PO, ale ruch w drugą stronę jest znacznie słabszy. Ostatni znany polityk, który wbrew wcześniejszym deklaracjom porzucił PO dla PiS, to Jarosław Gowin. Nie jest to tytuł do chwały.
Gratyfikacją od Kaczyńskiego dla Gowina była posada wicepremiera i ministra szkolnictwa wyższego. Czy i jaka będzie gratyfikacja dla JSW, wkrótce się przekonamy. Chodzą słuchy, że to może być posada komisarza w KE lub ministra spraw zagranicznych.
Sugestia we wcześniejszym tweecie JSW, że Platforma to siła niepolska, jest na poziomie pisowskiej propagandy w pamiętnym stylu Jacka Kurskiego (dziadek Tuska służył w Wehrmachcie). Można kłamać, obrażać, insynuować, a zarazem stroić się w piórka patrioty.
JSW insynuuje, że Platforma jest siłą antypolską, „donosi” na Polskę. Domyślamy się, że chodzi o poparcie Platformy i Europejskiej Partii Ludowej dla ubiegłorocznych debat w Parlamencie Europejskim o niszczeniu przez rząd Szydło trójpodziału władzy, czyli ataku na fundament demokratycznego państwa prawa.
Można mieć w tej sprawie inne zdanie, ale osobie z dorobkiem JSW po prostu nie uchodzi taka tendencyjność. Zwłaszcza że Saryusz-Wolski przez długie lata wykonywał z ramienia PO mandat posła do PE. Jeszcze kilka lat temu stał murem za Platformą i bronił Tuska przez zarzutami pisowskiej opozycji.
Działania PO w sprawie niszczenia niezależności Trybunału Konstytucyjnego i reguł praworządności nie były „donosem”, tylko słuszną obroną porządku konstytucyjnego w Polsce. Słuszną i uprawnioną, bo Polska należy do UE i zobowiązała się, wstępując do niej dobrowolnie, z mandatu referendalnego, do przestrzegania zasad UE. Zasady te obejmują wszczęcie procedury sankcyjnej w przypadku udowodnionych poważnych naruszeń praworządności przez władze państwa członkowskiego.
Posunięcie PiS z JSW nazwano już akcją „Polakiem w Polaka”. JSW nie zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej, ale wysunięcie jego kandydatury może osłabić szanse Tuska na ponowny wybór na to stanowisko. Unia może odwlec decyzję w tej sprawie. Może pojawić się kolejna kandydatura. Na pewno nie będzie to kandydatura Polki lub Polaka.
O to chodziło Kaczyńskiemu: każdy, byle nie Tusk. Wszystko, tylko nie poparcie Merkel, stawiającej na Tuska. Dorobił do tego fałszywe argumenty o rzekomych „winach” Tuska za Brexit i kryzys w funkcjonowaniu UE.
W rzeczywistości Brexit to wina Camerona i wynik decyzji brytyjskiego „suwerena”, a kryzys sięga korzeniami czasu sprzed przewodnictwa Tuska, ma wiele źródeł i wymaga solidarności i współdziałania, od czego rząd Szydło notorycznie się uchyla.
PiS tak naprawdę widzi przyszłość w Trumpie, a nie w Unii. Tuska chce upokorzyć i zniszczyć politycznie nie z miłości do „europejskiego marzenia”, tylko ze strachu przed jego powrotem do polityki w Polsce i z zemsty za rzekome współsprawstwo katastrofy smoleńskiej.
Saryusz-Wolski, zgadzając się na propozycję PiS, zgodził się w istocie na udział w politycznym planie przekształcania Polski w wodzowskie państwo jednopartyjne. Będzie służył PiS, choć chce służyć Polsce.
Komentarze
Tak to bywa z samotnikami w polityce.Na starość tracą rozum.Bo normalny polityk ,mógł już od dawna nie być w PO.A TEaZ PISać bzdur w internecie.
Wysiadł na przystanki Polska i na kolanach idzie na przystanek PIS.
Ta parafraza powiedzonka Piłsudskiego jest infantylna i megalomańska.
JSW nie dorasta Piłsudskiemu do pięt, a na tle Tuska jest politykiem drugorzędnym. W PiS nigdy nie będzie u siebie bo jest spoza zakonu i spoza nowej „elity”. Jego niechęć do Tuska jest tak silna, że jest gotów poprzeć najbardziej antypolski rząd po 1989 r. , który niszczy to wszystko na co m.in. także JSW pracował. Ambicje osobiste i wybujałe ego w tym wypadku prowadzą do małości i śmieszności a nie do wielkości. JSW ma prawie 70 lat i pora na emeryturę, także polityczną.
Jak widzę taką kolejną POPiS-ową „sztukę” to się utwierdzam w postanowieniu, że nigdy nie zagłosuję na „listy partyjne”. A że mamy dyktaturę band partyjnych, to w praktyce oznacza, że nigdy na wybory do Sejmu nie pójdę. Będę bojkotował jak komunę.
Na kogo głosujesz gdy głosujesz na Sikorskiego, Kamińskich różnego rodzaju, Palikota, Millera z Ogórkiem, Arłukowicza, Kluzik-Rostowską, Żalka, Syrusza-Wolskiego i tym podobnych. Zawsze głosujesz na to samo, czyli na POPiS. Tak jak w komunie. Na co być nie głosował, wygrywał zawsze PZPR.
Mysle , ze to przystanek kariera , PiS kariera.
Niezależnie od wyniku wyborów przewodniczącego Rady Europejskiej, nasz kraj zostanie ośmieszony nie tylko w Europie. Może Afrykańczykom nie będzie do śmiechu, bo słyną z czynności ucinania gałęzi, na których siedzą. PiS chyba im pozazdrościł, bo to czego dokonał w sprawie torpedowania reelekcji Donalda Tuska jest takim właśnie piłowaniem drzew w celu samozagłady.
Pan JSW stał się symbolem takiej bezmyślności.
Zawsze miałem Pana Jacka Sariusza-Wolskiego za poważnego polityka, no i właśnie teraz daje tego dowód. Pozostawia partię, która coraz bardziej się stacza w swoich bezsensownych działaniach, nieartykułowanych wrzaskach i pustych gestach. Niestety, w polityce tak już jest (nie tylko w polskiej), że gorsze wypiera to, co lepsze. Nie spodziewam się, by lepszy Sariusz-Wolski wyparł gorszego Tuska, ale już sama możliwość czegoś takiego jest budująca.
JSW wysiadł na przystanku Polska…Czyli dotychczas Polski nie było, a pan JSW służył, no właśnie – jakiemu państwu? Jego obecna retoryka jest zywcem wzięta ze sloganów PiS-owskich, które powtarza jak te bydlątka z „Folwarku zwierzęcego”: cztery nogi dobre, dwie nogi złeeeee…. I sprawia na mnie wrazenie człowieka porwanego przez gangsterów i otumanionego narkotykami, żeby plótł, co mu każą, do nagrania przedstawionego następnie rodzinie. Naprawde trudno mi uwierzyć, żeby człowiek jego klasy dał się tak strasznie zgnoic dobrowolnie. Może to szantaż lub jakaś niebotyczna korupcja?
@waldi
Czasem lepsze wypiera gorsze. Wyparło na osiem lat PiS, teraz wyprze JSW. A Tusk jeśli wróciłby do polityki polskiej może by wyparł z niej dzisiejszych destruktorów z PiS-u.
@norden
Ale jakiej trzeba naiwności i frustracji osobistej, by wierzyć w karierę w PiS kogosś takiego jak JSW!
@snake
Pan dalej uprawia swoją antypartyjną propagandę. Ruchy obywatelskie nigdy nie zastąpią partii politycznych w pluralistycznym systemie demokratycznym.
@Adam Szostkiewicz
Nie wiem czy to uprawia @snake to antypartyjna propaganda. Od lat zamieszcza posty będące tak naprawdę wielokrotną modyfikacją prostego, w sumie , zdania -” nie będę głosował na na tych co są w tzw obiegu bo nie spełniają moich oczekiwań” ….
Więc spieszę donieść @snake’owi , że – choć życzę mu długiego życia w zdrowiu – może się okazać że umrze nie zagłosowawszy ani razu….
Pan Gospodarz wielokrotnie podkreslał, ze nie ma idealnych kandydatów, wszyscy mają coś za uszami. Z tym że PiS to powrót do czasów gomułkizmu a nie ” coś za uszami ”. Z czego sprawę sobie zdają tylko ci co owe czasy pamiętają .
Nie ma bytów idealnych , więc nie ma idealnych partii i idealnych polityków. Ale żeby zdać sobie z powyższego potrzebna jest dojrzałość i jakiś stopień kompetencji społecznych . …
Mówiąc językiem ludu, @ snake nie będzie jezdził samochodem dopóki nie będzie go stać na nowego Aston Martina …A nasi politycy to najwyżej przechodzone Ople…. ale żyć i jezdzić trzeba więc trzeba wybrać tzw mniejsze zło.
kłaniam się
Jak Le Pen wygra we Francji to UE w obecnym kształcie przestanie istnieć.I ten scenaruiusz jest najbardziej prawdopodobny.W tym momencie zostajemy sami w Europie bo realia polityczne się szybko zmienią.Główne państwa zachodu sie szybko zintegrują ponownie i dojdą do porozumienia z Rosją.My nie mamy nic do zaoferowania więc też nikt w nowych realiach praktycznie z Polską nie bedzie się liczył.Żadne legiony się za nami wstawiać nie będą.PiS jeszcze pogłębia kryzys dając wyraźnie do zrozumienia ,że ma UE w głębokim poważaniu.Powtarza się sytuacja z lat 30 XX -go wieku.Jeszce 2 lata temu mało kto rozważał tego typu sytuację .Teraz to się robi coraz bardziej czytelne.Nasze zaściankowe rozważania i kłótnie na temat naszej narodowości i charakteru narodowości mogą się szybko skończyć.Prawdopodobnie już jest zapóźno.Trzysta lat temu też było zapóźno chociaż uchwalono Konstytucję 3-go Maja a dzisiaj już nic.Pozostaje tylko „samobójczy lot smoleński ” jako symbol upadku Rzeczypospolitej.
Pan Adam Szostkiewicz. Zgoda – jesteśmy skazani na system partyjny, tyle że dzisiaj partie reprezentują jedynie partyjne interesy . Politycy i partie mają prawa , obywatele mają obowiązki. Co więcej obywatele którzy nie głosowali na PIS nie mają żadnych praw . Trudno, obserwując to co się dzieje akceptować taką sytuację.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że bezmyślne działania p. Kaczyńskiego pomogą Tuskowi wygrać wybory. Politycy europejscy będą mieli okazję pokazać PiS-owi gest Kozakiewicza.
Nie zmienia to jednak faktu, że Polska samowolnie wystawiła się na pośmiewisko, co w żaden sposób nam nie pomoże.
To kiedyś był rozsądny człowiek
JSW wysiadł na przystanku Wolska i od tego momentu
nie ma innego wyjścia jak mówić w języku wolskim.
Nie stanowiskami go PIS kupił. Ten stary polityczny wyga nie porzuci nagle
pracy w Brukseli za 75 tys po to aby szarpać się z pisiorami w MSZ za 15 tys.
Zresztą Waszczykowski jest dla Kaczyńskiego bardzo wygodnym ministrem i po co to zmieniać.
Stanowisko komisarza to pisanie palcem po wodzie.
Iść na takie Qrestwo,spalić pozycję we frakcji EPL,wystawić się na pośmiewisko
w brukselskim środowisku,można było tylko za wielkie pieniądze.
Cała jego rodzina ,dzieci,wnuki mieszkają w Brukseli więc do Polski nie musi
wracać ,nie przejdzie ulicami Łodzi (głosowałam na niego) z obawą ,że ktoś na niego
napluje.
Myślę że zapłacili mu tyle ile zażądał ,bez targowania.
Liczę na panią kanclerz.Ona jak nikt inny wie ,że kraje przeżywają swoje wzloty
i upadki. Na czas kiedy Polska przeżywa swój upadek, nie można jej odciąć od Europy
i pozostawić samej.
snakeinweb
5 marca o godz. 14:51
Nawet Pawełek K. nie daje nadziei.Głosujesz na Kukiz a wychodzi ,że to PIS
Midas zamieniał w złoto.
Dawno temu pisałem, że Kaczyński zamienia porządnych ludzi w szuje.
Typowy przykład aniemówilizmu.
waldi
5 marca o godz. 16:05
”Zawsze miałem Pana Jacka Sariusza-Wolskiego za poważnego polityka”
Podejrzewam ,że waldi dowiedział się o istnieniu JSW tydzień temu.
Gdyby znał go wcześniej to wiedziałby ,że całkiem niedawno bronił on Tuska
przed atakami JK, a także lekce sobie ważył prez. Lecha Kaczyńskiego i jego
dziwne zachowania w Brukseli.
Jeśli przyjmiemy ,że tydzień = zawsze to nie ma kłopotu co z tym zrobić.
..tylko szatan zadowolony !!
Można dopuścić i taką kombinację, że Kaczyński specjalnie wypuszcza Waszczykowskiego, żeby agitował za JSW, wiedząc z góry że Tusk zostanie wybrany, potem zwali całą winę na niego, usunie ze stanowiska i mianuje JSW szefem MSZ.
antónio
5 marca o godz. 19:23
Zawsze poważałem Saryusza-Wolskiego.
Tym bardziej nie rozumie tej zmiany. To nie Gowin. Wydaje mi sie, że znaleźli na niego haki i dostał propozycje nie do odrzucenia.
Mam nadzeję, że jak ponownie wybiorą Tuska, to Kaczynski ze wściekłości popełni błąd, który zakończy rządy dojnej zmiany.
Może być też tak, że są jakieś ‚kwity’, nagrania, które sprawiły że JSW tak postąpił. Dla rządzących to nic nowego.
Na Wolskiego
Chciał wysiąść na przystanku Polska…
Wysiadł w Kaczogrodzie!
Myśmy odjechali
Z Tuskiem tam na przodzie.
Bo przystanek Polska
To byl w Osiemnastym,
Teraz „Europa – koniec trasy”
Wszystkim nam się marzy.
Ale to nie znaczy,
Że w sprzeczności z Polską!
Europa w Polsce
To Polska w honorze! !!!
PiS to jest pewien stan umyslu, w ktorym rzadza prawa logiki odwrocone i pomnozone przez minus 1.
Partia ta jest trzymana krzepka reka przez 1. Sekretarz KC, czlowieka ogarnietego patologiczna nienawiscia do Donalda Tuska. Tej oblednej fobii podporzadkowana jest cala dzialalnosc przestepczej organizacji, ktora czerpie wzorce z PZPR.
Ciemnosc widze, ciemnosc…
Skoro Wasz…ulubiony Tusk opuszczajac Polske dla intratnego stanowiska w Brukselii przyczynil sie do uzyskania wladzy w kraju przez PiS to przeprowadzcie sobie eksperyment myslowy na wlasny rachunek do czego…przyczyni sie Tusk w ramach stanowiska przewodniczacego Rady Europy.
Zeby byla jasnosc Tusk nie jest kandydatem Polski.
Jest natomiast kandydatem partii chadeckiej, w ktorej rozdaja karty Niemcy.
andrzej52
5 marca o godz. 21:54
Czego to dla pieniędzy ludzie nie zrobią. Żadne „haki” nie są groźne dla tego polityka , tym bardziej, że nie jest na świeczniku i publiki nie interesuje. Politycznie PIS takimi hakami nic by nie wygrywał , chodzi więc o coś zupełnie prozaicznego (pieniądze). Gowin też poszedł do PIS z tego powodu i teraz kombinuje jak ten przysłowiowy koń.
Polityków z zasadami jest jak na lekarstwo
Posunięcie PiS z JSW nazwano już akcją „Polakiem w Polaka”.
Znana taktyka zmniejszania politycznej siły polonijnego elektoratu w dużych skupiskach Polonii w USA. Stosowana „od zawsze”. Do tej pory bardzo często przypominana w polonijnym radio jako przykład „perfidii naszych wrogów” oraz „naszej naiwności i politycznego niezorientowania”.
Z dawnych lektur opisujacych miedzywojenną Polonię w Niemczech coś mi dzwoni, że tą samą taktykę „nasi perfidni wrogowie” stosowali także i na tamtym terenie.
W każdym razie jestem pewien, że prawdziwie polskie, polonijne radyjko bez zmrużenia oka będzie pasem transmisyjnym pisrydzykowej propagandy i będzie wychwalało najnowszego nominata prezesa tak samo jak poprzednio wychwalało owoc błogosławionego łona.
Zycie pokazuje, ze nie tego zlego coby na dobre nie wyszlo i ze kto mieczem wojuje to i od takowego ginie. Zalozmy, ze Tuska nie wybiora i wroci do Polski. nie wierze, zeby pzostal na uboczu polityki. A jak w nia wejdzie, to Kaczafi bedzie mial atak serca kazdego rana jak przeczyta gazety. Szczerze mowiac, to nie ma w Polsce polityka, ktore moglby postawic sie PiS-szystom.
Poza tym, Tusk, jakkolwiek by nie mowil w wywiadach, widzi, ze EU sie chwieje i jej przyszlosc jest conajmniej watpliwa. Tusk ma talent to wyczuwania nastroju chwili wiec byc moze czuje ze w Europie i tak ma juz wysoka marke, a w Polsce zbliza sie jego czas.
@Adam Szostkiewicz
Ja nie uprawiam propagandy antypartyjnej tylko propagandę przeciw dyktaturze partyjnej, czyli „partiom jako przewodnim siłom narodu w państwie”, czyli „centralizmowi demokratycznemu” odziedziczonemu po komunie.
To jest zasadnicza różnica. Sam byłbym w stanie poprzeć ludzi w demokratycznych i obywatelskich partiach stających do uczciwej konkurencji w wyborach demokratycznych. Ale na partie w systemie partyjnego dyktatu nie zagłosuję nigdy, choćby z zasady. Na PZPR nie głosowałem ani razu i na ten „POPiS” też nigdy nie zagłosuję. Będę głosował wyłącznie na wolnych ludzi, którzy wolno decydują czy należą lub nie należą do jakiś partii.
@blackley
Ty w ogóle nie kumasz o co chodzi. Tu nie chodzi o to czy partie są idealne, lecz o to czy mamy demokrację. Poczytaj sobie trochę o powszechnym, równym i wolnym prawie wyborczym, to może pojmiesz coś o demokracji i o co tu chodzi.
Pozwalam sobie czasem na śledzenie różniego rodzaju tzw.hejtu .Wyraźnie poparcie dla PISu spada.Co może przeciwników cieszyć i wygląda na to,że znowu PIS będzie miał politycznego pecha bo niedługo zmieni się polityka gospodarcza UE i skurczą się pieniążki liczone teraz przez Morawieckiego na jego plan gospodarczy.Ogólnie czy będzie wybrany Tusk czy ktoś inny to już nie będzie miało większego znaczenia(oczywiście w nas pozostanie ślad polskiego piekła) to stanie sie to bardzo szybko.
@antónio
W sumie na tej liście miał być wymieniony również Kukiz, ale jakoś mi się zapomniało go wstawić. Pasuje na tej liście podobnie jak Korwin-Mikke i tysiące innych podobnych pajaców z telewizji.
@snake
I dlatego, że pan nigdy nie zagłosuje, partie będą dalej rządziły. Takie to pańskie myślenie.
„PiS tak naprawdę widzi przyszłość w Trumpie, a nie w Unii”
Oj, obawiam się, że ani w Trumpie, ani w Unii, tylko… w Putinie (choć wielu członków PiS, zwłaszcza tych szeregowych, jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy). Dlaczego? To proste. Po pierwsze, wcale nie jest pewne, czy Polska Trumpa w ogóle interesuje. Po drugie, za 4 lata Trump przeminie (najpóźniej za 8, ale sądzę, że raczej za 4). Po trzecie… Trump, nie Trump – krajowi o tak ugruntowanej demokracji jak USA niezbyt zręcznie będzie popierać antydemokratyczny rząd (wiem, wiem, USA poparły niejedną dyktaturę, ale czym innym jest poprzeć ją tam, gdzie wszędzie wokoło są inne niedemokratyczne ustroje, a czym innym w sercu Europy). Tymczasem pod skrzydłami Kremla – PiS mógłby spokojnie rozbudowywać swój autorytaryzm. Formalnie wciąż będąc niepodległym krajem, tak jak formalnie była nim PRL.
Nie tylko ja wspominałem tu o dowodach na współpracę działaczy PiS (zwłaszcza jednego człowieka) z rosyjskim wywiadem. Tak więc jeśli Trump rzeczywiście tę partię interesuje – to tylko o tyle, że ten facet zdaje się być bliższy Putinowi niż jego poprzednicy. Jak na tę chwilę. Bo wcale się nie zdziwię (choć też nie twierdzę, że tak się stanie), jak ku zdumieniu wszystkich Trump pokaże Putinowi środkowy palec. Ale wtedy przestanie on już być w oczach PiS-u taki kochany.
@ antónio
O Jacku Saryuszu-Wolskim wiem co najmniej od 2001 r., co jest okresem niewątpliwie dłuższym niż „tydzień”.
Przez „poważnego polityka” rozumiem takiego, który, posiadając odpowiednie kompetencje (wykształcenie, w tym: stopień naukowy, w polskiej polityce to rzadkość), doświadczenie polityczne, pracowitość, zajmuje się przede wszystkim konkretnymi problemami politycznymi, społecznymi, ekonomicznymi, bierze aktywny udział w dyskusjach merytorycznych, podejmować ważkie decyzje, ma istotny wpływ na różnego rodzaju zmiany, reformy, przekształcenia, z jego opinią liczą się inni, nawet jeśli się nie zgadzają z nim itd. Za polityka „niepoważnego” uważam takiego, który zajmuje się jedynie kwestiami „personalnymi”: jakby tu ograć przeciwnika, zająć jego miejsce, zdobyć przywództwo w partii, innych wziąć za twarz, bez końca knuć intrygi, zawiązywać różne taktyczne sojusze, by wykańczać najgroźniejszych dla siebie rywali, zapewniać sobie przywileje, pierwsze miejsca, profity majątkowe, pijar itd. Niestety, tych ostatnich polityków mamy w Polsce większość. Nic dziwnego, że przez resztę społeczeństwa są oni dosyć pogardzani. Zasługują na to.
@falicz
Do czego pana może doprowadzić ta endecka perfidia myślenia: Tusk winny bo dzięki niemu wygrał PiS. Skoro tak, to Kaczyński powinien go popierać na zawsze, żeby został w Brukseli do śmierci.
Retorykę JSW rozumiem. Wszedł między wrony, więc musi krakać jak i one: czyli hurrapatriotyczna autopromocja pomieszana z denuncjacją wszystkich innych jako zdrajców.
Najciekawsze dopiero nastąpi. JSW jako nowoprzyjęty powinien zostać publicznie przeczołgany. Prezes może wybrać różne scenariusze. Byłoby zabawnie, gdyby JSW musiał perorować o „zamachu”:)
@Adam Szostkiewicz
6 marca o godz. 10:35
Wiem, ze Pan Redaktor nie lubi endecji, jednak musze „bronic” pana Falicza. Taki z niego endek, jak z koziej nogi traba. Endecy mimo wszystkich niesympatycznych (dzisiaj!) poglądów na polski naród i inne narodowości odznaczali się wielka odpowiedzialnoscia za państwo
A gdzie w tym systemie demokratycznym jest obywatel, społeczeństwo, naród, suweren (do wyboru). Właśnie o to chodzi, że demokracja partyjna nie zakłada jakiejkolwiek roli, uczestnictwa obywatela w decydowaniu o swoimi państwie, kraju. Jako obywatele nie jesteśmy podmiotami z którymi politycy, partie musiałyby się liczyć. W systemie obecnej demokracji partyjnej zostaliśmy ubezwłasnowolnieni i żaden polityk, partia nie musi przejmować się tzw. opinia publiczną, bo w systemie tym jako obywatele nie mamy absolutnie żadnych narzędzi do dyscyplinowania polityków na każdym etapie sprawowanej przez nich władzy a przy kolejnych wyborach znajdzie się sposób na kolejne „urobienie” wyborców. Mamy jaki napisał DC jedynie obowiązki a prawa i przywileje należą się politykom i partiom. Myślę, że większość dziennikarzy, komentatorów, obserwatorów życia politycznego łącznie z Panem redaktorem jeszcze dwa trzy tygodnie temu wskazywało by JSW jako jednego z liderów, który mógłby stanąć na czele w obronie wartości państwa demokratycznego rujnowanego przez obecną władzę. I co ? I karawana toczy się dalej bo nie w tym jest problem. Trzeba jak najszybciej zmienić demokracje partyjną na obywatelską, wprowadzic na trwałe w mechanizmy demokracji narzędzia, które społeczenstwu dadzą realną władzę nad politykami, partiami na każdym etapie sprawowanej przez nich władzy. Jeżeli w corocznych referendach politycy beda zobowiązania uzyskać swoiste absolutorium od obywateli do pełnienie swoich funkcji pod groźbą utraty konkretnych przywilejów np. obcięcia subwencji z budżetu na działalność partii, czy zakazu kandydowania w kolejnych dwóch kadencjach jeżeli np. trzykrotnie w kadencji dostaną „żółtą” kartke od suwerena, to jest duża szansa ,że zaczną dostrzegać przez kogo i w jakim celu zostali wybrani. Jeżeli nie to jako obywatele dalej będziemy biernymi obserwatorami gierek międzypartyjnych ku uciesze gawiedzi i zidiociałych mediów.
pawel markiewicz
6 marca o godz. 9:02
Opozycja ma wyjątkowo trudne zadanie, bo Kaczyński i jego PiS totalnie nie przestrzega prawa. Działa metoda wszystkie chwyty dozwolone, bo ciemny lud każdą bzdurę kupi. Kaczyńskiego i jego ludzi polityka polska utwierdziła w przekonaniu, że polityków prawo nie dotyczy i jak dotychczas żadnemu z nich włos z głowy nie spadł.
Siła Kaczyńskiego bierze się z poparcia Kościoła polskiego , a ściślej mówiąc biskupów którzy nim rządzą. Otumanieni przez kler polscy katolicy faktycznie każdą bzdurę kupują , i właśnie to jest tą siłą którą ta partia dysponuje. Załamanie się poparcia kleru to koniec PiS i Kaczyńskiego. Biskupi wleźli w to bagno polityki tak daleko, że teraz nie wiedzą ja z tego wybrnąć i łudzą się, że jednak Kaczyński wygra więc nadal go popierają. Działania PiS na niwie gospodarczej rokują źle , a zwiększone koszty życia otrzeźwiają najskuteczniej. Błędów Kaczyński robi mnóstwo (sam uwierzył w słowa Kurskiego, że ciemny lud wszystko kupi). Jego prywatna wojna z Tuskiem wyjdzie jemu i PiS,owi bokiem. Opozycja nie musi specjalnie teraz działać , wystarczy, że nagłaśniać będzie antypolskie działania PiS i każdy ewidentny błąd który ta partia robi. Obecnie już widać że zwolennicy PiS przycichli.
Ta bardzo zła ocena opozycji wynika przede wszystkim z propagandy PiS’owskiej wspartej wiernymi „prawicowymi” dziennikarzami. Zobacz jak ludzie kupili znaczący politycznie zerowo wyjazd Petru w czasie blokady. Przecież Prezydent też w tym czasie pojechał na narty, a więc żadnego zagrożenia nie było.
Andrzej Falicz
6 marca o godz. 6:23
I bardzo dobrze. Polską racją stanu stanu jest siedzieć przy stoliku gdzie rozdaje
się karty. Dopchać się do tego stolika mogą tylko najlepsi.
Odkąd Macierewicz zabrał żołnierzyki zwierzchnikowi sił zbrojnych ,ten znalazł
sobie nową zabawkę i wydaje mu się ,że buduje konkurencyjny stolik -Trójmorze.
W ostatnim wywiadzie z ostrożności, oznajmił jednak ,że bardziej chodzi o korzyści
turystyczne i łatwość dojazdu do trzech mórz.
(Pomijam fakt,że robienie polityki zagranicznej przez prezydenta jest niekonstytucyjne )
@kalina
Zgoda, niech będzie neoendek:)
@ Krzych
Z tonu i treści wnoszę, że należy pan do mlodszego pokolenia, które nie pamięta PRL. Nie było tam żadnej demokratycznej, czyli jedynej prawdziwej, partii politycznej. ZSL i SD były satelitami PZPR, a ta była organizacją służącą Ówczesnej elicie polityczno-państwowej jako pas transmisyjny do społeczeństwa. Pustkę po normalnych partiach politycznych wypełnił najpierw stalinowski terror, a później coraz miększy autorytaryzm. Demokracja bez partii możliwa jest lokalnie, ale nie w całym państwie. Kto myśli inaczej, ulega iluzji lub ideologii, co często wychodzi na to samo.
Wzgledy estetyczne sa rownie wazne, jak slowa i czyny. Wreszcie z taka twarza i gestykulacja dobrze sie wkomponowal w otoczenie. Jako reprezentant Polski na stanowisku min. spr.zagr. tez dobrze odzwierciedli stereotyp Polaka, bo Waszczu byl lekko mylacy (poki nie otworzyl papy).
Pan Prezes chciał udowodnić jakich ludzi posiada w swoich szeregach PO i postawa JSW potwierdziła jego tezę – trzeba przyznać że jest Wielkim Graczem ……szkoda tylko że obydwaj odlecieli . Przyznaje racje Panu Prezesowi określona liczba kadencji na zajmowanych stanowiskach powinna byc ograniczona . Jako Wielki Gracz Pan Prezes nie powinien przyznać żadnego stanowiska JSW po jego ewentualnej przegranej. Słaby polityk nie nadaje się do sprawowania jakiejkolwiek funkcji. Tego wymagała by logika taktyki Pana Prezesa. Będę zawiedziony jeśli będzie inaczej.
pan Syfiusz zdecydowal sie na przesiadke w okolicznosciach dosc parszywych moralnie i pozbawionych honoru. Pozostaje pytanie, czy komus to przeszkadza i jak wiele jest takich niezadowolonych z moralnego i spolecznego upadku naszych politykow?
Byłoby ciekawe, gdyby Saryusz-Wolski zrezygnował z kandydowania, ale w ostatniej chwili, tak żeby nie zostawić PiS-owi pola manewru. W takim przypadku, nie skompromitowałby się do reszty.
Art63
6 marca o godz. 10:51
Proszę zwrócić uwagę ,że ani razu nie dał się uchwycić na rozmowie, czy spotkaniu ,
czy też nawet stanąć obok kogoś z PIS.Żadnego uścisku dłoni do kamery.Nic.
Idę o zakład ,że był kupiony na jednorazową operację i po jej zakończeniu
PIS i JSW przestaną się sobą interesować.
Europoseł Jacek Saryusz – Wolski postanowił na stare lata zmarnować cały swój dorobek polityczny z ostatniego ćwierćwiecza i wysiąść na przystanku „PiS”. Mało komu będzie żal tego byłego już członka Platformy Obywatelskiej, podobnie jak mało kto żałuje byłego ministra sprawiedliwość w rządzie Donalda Tuska, a dziś wicepremiera w rządzie Beaty Szydło, Jarosława Gowina, który dziś wprowadza „dobrą zmianę” w nauce i szkolnictwie wyższym. Za parę lat mało kto będzie pamiętał o JSW i JG.
O co ta kłótnia? Trzeba myśleć do przodu. Nas
tępny ruch PIS-u po ew. wyborze Tuska: wszczęcie postępowania o pozbawienie go obywatelstwa polskiego…
@Adam Szostkiewicz
Niestety nie jestem już młodą osobą więc czasy PRL znam i pamiętam dokładnie. Pana swoista retrospekcja do tych czasów jest więc chybiona bo zupełnie nie w tym kierunku zmierzam i nic takiego z treści mojego wpisu nie wynika. Nie jestem przeciwny demokracji ale opowiadam się za demokracją, w której obywatele uzyskają podmiotowość na trwałe a nie raz na cztery lata. Nie jestem przeciwny obecności partii w systemie demokratycznym ale nie akceptuję zupełnej bezkarności polityków i sposobie uprawiania przez nich polityki sprowadzającym się do realizacji partyjnych i prywatnych interesów bez jakiejkolwiek kontroli i wpływu obywatela na ich decyzje i postępowanie. Fundamentalnie nie zgadzam się z demokracją dnia dzisiejszego gdyż właśnie praprzyczynę problemów które dzisiaj obserwujemy w naszym życiu widzę w słabościach mechanizmów obecnej demokracji, którą określiłem jako partyjna dlatego, że służy ona wyłącznie z dobrym skutkiem realizacji właśnie partyjnych interesów. Dlatego też, uważam że demokracje należy zmieniać tak jak zmieniamy inne obszary naszej rzeczywistości bo dzisiejsza demokracja z jej mechanizmami nie jest wstanie odpowiedzieć na wyzwania naszych czasów i rozwiązywać skutecznie problemów obywateli, społeczeństwa. Taką potrzebę tj. zmian w systemie demokratycznym zauważa już powoli część publicystów i komentatorów życia społeczno-politycznego, chociażby piszący po sąsiedzku Pan Andrzej Celiński gdzie w ostatnich swoich felietonach próbuje iść w tym kierunku wskazując obszary, które w jego ocenie powinniśmy zmienić, naprawić , polepszyć. W swoim komentarzu również wskazałem bardzo wyrywko zresztą, kierunek w którym powinny iść zmiany. Możemy oczywiście dyskutować o kierunkach i zakresie zmian ale musimy odpowiedzieć na fundamentalne pytanie : czy takie zmiany są konieczne? Osobiście nie mam żadnych najmniejszych wątpliwości o konieczności modyfikacji systemy demokratycznego.