Polexit, czyli pisowska Polska jako skansen Europy
Nie mam nic przeciwko skansenom. Sam chętnie je odwiedzam. Ale cały kraj jako skansen to coś odstręczającego. Do skansenu można zajrzeć, ale żyć się nie da. A w tym kierunku zdąża polityka naszej nowej władzy.
Tak, są tacy, którym i całe życie spędzone w skansenie może się wydawać czymś wspaniałym i atrakcyjnym. Ale mnie nie. Skanseny są zwykle oddzielone od świata, w jakim na co dzień żyjemy. I tak jest dobrze. Nie mieszajmy sacrum i profanum, państwa z monopartią, demokracji z dyktatem większości.
Prawo i Sprawiedliwość w nieświętym przymierzu z Kościołem widzą swą „Polskę ogromną” jako kraj wolny. Ale ich polityka i prawa przez nich stanowione nie służą wolności jednostki, lecz jej ograniczaniu. Najnowszym przykładem jest wstępna zgoda prezesa Kaczyńskiego i premier Szydło na całkowity zakaz legalnej aborcji. Politycy PiS są gotowi poprzeć starania tzw. obrońców życia bez oglądania się na zdanie znacznej części społeczeństwa. Istnieje spora szansa, że dopną swego, bo nieobecni i milczący nie mają racji.
Polska pisowska, jeśli partia Kaczyńskiego, Ziobry, Pawłowicz, Macierewicza utrzyma się u władzy przez dwie czy trzy kadencje, będzie skansenem religijnym. Od lat odwiedzają ją turyści z Zachodu właśnie z tego powodu.
Część z nostalgii za latami, kiedy także u nich księża chodzili w sutannach, a zakonnice i zakonnicy w habitach. Część z zaciekawienia krajem, jaki wydał świętego Jana Pawła II. Część – aby się utwierdzić w przekonaniu, że jednak katolicyzm w ich kraju jest bardziej przyjazny ludziom.
Ale ta swoista turystyka religijna osłabnie, gdy katolicyzm w Polsce zacznie coraz mocniej odwracać się od posoborowego Kościoła Powszechnego, od Kościoła nazywanego za papieżem Franciszkiem „szpitalem polowym” dla poranionych duchowo, których przyjmuje się do leczenia bez sprawdzania, czy mają kościelne dokumenty. Jeśli dojdzie do zakazu aborcji, pojawi się nowa negatywna narracja o Polsce jako kraju fundamentalistów.
Polska pisowska stanie się też skansenem ustrojowo-politycznym, jeśli zdoła zmienić konstytucję i umocnić swą władzę drogą głębokich zmian prawa. Początek tych zmian już obserwujemy.
Ich celem jest to, co radykalna prawica końca lat 30. ubiegłego wieku nazwała „katolickim państwem narodu polskiego”. Po prawie stuleciu niemożliwe jest wcielenie tamtego projektu w życie, ale możliwe są ustrojowo-polityczne wariacje na jego temat.
Jeśli w Polsce Ludowej katolicy o bardziej nonkonformistycznym nastawieniu byli obywatelami drugiej kategorii, to teraz sytuacja się odwróci. Niekatolicy znajdą się na obrzeżach społeczeństwa. Państwo będzie „rekatolizowane” na skalę nieznaną od 1989 r. Widzimy to już w aparacie urzędniczym i armii, podczas wspólnych uroczystości z Kościołem, których będzie przybywać.
Polska pisowska ma być „suwerennym” państwem narodowym, takim jak Węgry Orbána czy Rosja Putina. Oczywiście to nie będzie proste naśladownictwo. Chodzi o podobne myślenie.
Logika „suwerennego” państwa narodowego prowadzi do „Polexitu”. Polska nie jest jedynym krajem, który odwraca się od pokojowej i demokratycznej integracji europejskiej. Obecna władza karmi się złudzeniem, że jej polityka będzie wciąż miała poparcie społeczne, bo Unia Europejska przestanie być postrzegana jako gwarancja bezpieczeństwa politycznego i cywilizacyjna.
Ale przyszłość Europy jest nieznana, a prawdopodobieństwo rozpadu UE jest wciąż mało prawdopodobne, chyba że wybuchnie w Europie wojna sprowokowana przez Rosję. Lecz wtedy nasz skansen ulegnie zagładzie, bo obawiam się, że Polska, która zdradziłaby demokratyczną Europę, nie może liczyć na jej pomoc.
Komentarze
Zgoda co do meritum. Pozwolę sobie jednak odnieść się do jednego Pana zdania: „Nie mieszajmy … demokracji z dyktatem większości”.
Czy mogę poprosić o jakiś przykład, kiedy to światli intelektualiści, wspaniali znawcy i obrońcy demokracji skrytykowali kiedyś (po ’89) polityków i dość głupich dziennikarzy, kiedy ci publicznie i poważnie odpowiadali ludziom krytykującym aktualną właśnie władzę słowami: Wygrajcie wybory to będziecie się wywnętrzać. A jak nie, to gęba w ciup.
Jak to życie potrafi grać na nerwach. Prawda!!!
Wciąż taki scenariusz mam przed oczami. Mam nadzieje, ze tego nie dozyje…
Dziennikarze maja w Polsce gnebionej przez kaczyzm najgorzej.
Sa traktowani niby robotnicy na gierkowskich sciezkach zdrowia, albo jeszcze gorzej.
Nie chodzi tu o przemoc a raczej to ze zaczeli byc ignorowani.
Ze to co pisza, mowia przestalo miec dla Polakow jako calosci znaczenie.
Czy slyszeliscie panstwo natomiast by ktorykolwiek z nich zdecydowal sie w zwiazku z tym na emigracje?
To zart. Zupelnie natomiast nie jest zartem konstatacja ze Polska sie zmienila- ludzie zaczynaja o sobie decydowac i staja sie niesterowalni, w pozytywnym tego slowa znaczeniu.
Jak wiec budowac od nowa media, tak by ludzie chcieli ich sluchac?
Niezaleznie czy to radiomaryja czy Polityka…
Moze ktos z panstwa wie?
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
W sytuacji wojny, Polska to raczej nigdy nie mogła za bardzo liczyć na czyjąkolwiek pomoc. Niezależnie od tego komu i jak bardzo starała się przypodobać. 1939 nie był aż tak dawno, żeby już zapomnieć. Jałta też nie.
Fragment jest efektem polemiki która wywiązała się w latach 60-tych między Miłoszem i Gombrowiczem i brzmi::
„Miłosz chce, aby inteligencja polska dogoniła Zachód. Jest wyrazicielem powojennego polskiego zrywu w kierunku »europejskości« i »nowoczesności«. A ja, szlachcic hreczkosiej panie święty starej daty, wyciągam rękę i powiadam – z wolna! nie tędy droga! po diabła wam to?”
Po pierwsze nie dogonicie, bo formy myślenia i jego styl powoli się wykształcają.
Po drugie, nie warto, bo z tym więcej zawracania głowy niż czego innego.
Po trzecie, byłoby dobrze, gdybyście wzięli pod uwagę co następuje; dziś atuty są po waszej stronie: wasze powoli zaczyna być na wierzchu; to co dotychczas było po wasze wstydem; może być wprowadzone w Europę jako punkt wyjściowy zbawiennej konstrukcji.”
„Przez najbliższe 30 lat prawicowe podejście ugruntuje się we wszystkich
społeczeństwach europejskich” dowodzi w wywiadzie dla Rz. socjolog prof Henryk Domański.
30 letnie rządy PiS są zatem naukowo udowodnione i nie pomogą płacze, żale i zaklęcia — nie doczeka się pan swoich ulubieńców u władzy panie Szostkiewiczu…
Prawa nauki są bowiem obiektywne i nieubłagane czemu panu jako orędownikowi światopoglądu naukowego nie trzeba chyba tłumaczyć…
Autorem cytatu jest …Witold Gombrowicz.
Parę lat temu nasunął mi się wniosek, że Internet jako bardzo demokratyczne narzędzie (globalny dostęp do mediów, aktywność kobiet i innych mniej wpływowych grup) zagraża politykom i polityce prowadzonej w obecnym kształcie. Utrudnia manipulację i narzucanie wizji świata, pozwala ujawniać wiele nieprawidłowości i uczłowiecza ludzi ze świecznika. Jak widać politycy bronią znanego i sprzyjającego im porządku świata.
Wygrają? Tak, jeśli będziemy bierni i konserwatywni w sensie odwracania się od nowoczesności.
Szostkiewicz, to wyjedź z Polski. Mówili, że jak wygra PIS, to wyjadą z kraju. A nawet się nie spakowali?
to ja juz wole dewocje niz lewactwo…
skansen niz multikulti
kapuste kiszona i pierogi zamiast sushi i kebap
„Polska stała się religijnym skansenem w Europie. W którym żyć się nie da”
Wielce chwytliwy tytuł, który jest jednak pustosłowiem. Bo „da się żyć”, czego dowodzi prawie 40 milionów Polaków, łącznie z autorem tytułu. No, chyba że wziął sobie do serca rady prez. Komorowskiego i tytuły wysyła z emigracyjnego komputera?
Hehe, o polexicie pisałem zaraz po wyborach, chyba tutaj, a z pewnością u Passenta. Chyba ze dwóch blogowiczów prosiło mnie, żeby przestał tak ponuro żartować
Polexit to logiczna konsekwencja tego, co przenieśli ze sobą kaczyści, ale nie tylko tego. Cała poprzełomowa sfera polityczna, od lewicy post-pezetpeerowskiej po ZChN, grała pod polski KK, bojąc się rodzimej hierarchii i obcej głowy państwa zwanej papieżem-Polakiem, rozbisurmaniając ten kościelny nowotwór na ciele państwa polskiego poza granice nieprzyzwoitości. KK ustawiał się zawsze w pozycji uciemiężonego wierzyciela, i wtedy każda władza coś tam dawała, bo coś mu była winna, nawet komuniści. Jednak prawdziwa bonanza i open bar to lata poprzełomowe.
Polskie członkostwo w Unii jest nie do pogodzenia z wizją Polski, jaką wciela KK i posłuszny mu PiS oraz szerzej: prawica. Bo prawica platformiana też nie jest bez winy, nawet podwójnie. Raz za ten obrzydliwy strach, że jeśli wcieli się zapisaną w konstytucji zasadę rozdziału państwa od kościoła (co jest psim obowiązkiem rządzących), to klecha w niedziele nie da wafelka i wnuczki nie pokropi, a dwa za oddanie Hunom państwa walkowerem, bo trudno ostatnie dwie kampanie wyborcze (prezydencka i sejmowa) nazwać walką ze strony PO. Idem PSL. A najbardziej dziwi mnie, że ten przygłup Kukiz, który do tej kato-pisowskiej Polski pasuje jak siodło do świni, będzie głosować za iranizacją Polski. Chyba tylko po to, żeby zrobić za złość, i to samemu sobie, bo tacy, jak Cookie czy Liroy jako „piersi” pójdą do narodowo-katolickich obozów resocjalizacji przez pracę i modlitwę.
Boże, coś Polskę zrobił taką, jaka ona jest – ty chyba masz ubaw po pachy obserwując z góry ten cały magiel. A mówią, żeś miłosierny i nie mściwy czy złośliwy…
Myślę , że większość Polaków woli katolicyzm (niedoskonały , jaki jest ) , niż zachodnią nudę
i pustkę.
To ciagle jeczenie, ze Polska jest osamotniona i nie moze na nikogo liczyc jest nudne i zalosne. W podobnej sytuacji sa Czechy, Slowacja i wiekszosc panstw Europejskich.
Jakos nie wyobrazam sobie klimatu w hipotetycznej sytuacji w ktoraj Polska jest mocarstwem z duzym potencjalem militarnym. Ta mentalnosc doprowadzilaby sasiednie narody do eliminacji. Ot taka toprzypadlosc ” tego wybranego narodu”. I w zasadzie to dobrze, ze od czasu do czasu dostajemy o zebach, za obecny czas glupoty zaplaci spoleczenstwo wczesniej czy pozniej. Beda kolejne daty w kalendarzu do zaloby i lamentow. A tak na marginesie panowie redaktorzy, elita , niewiele zrobila aby zbudowac spoleczenstwo ( uswiadomc), w prawach obywatelskich. Zbudowac to prawo obywatelskie. Co dalej, nie widze dyskusji o zmianie i przebudowie funkcjnowania panstwa takim wzorem aby dalo sie w tym kraju zyc z poczuciem, ze dziala i ludzie maja odrobine wladzy aby decydowac o doborze elit rzadowych. Wszyscy wokol maja dosyc, czego dowodem moze byc prosta odpowiedz. czy istnieje dzisiaj jakakolwiek formacja polityczna, ktora moze dac gwarancje normalnosci w Polsce ?
Otoz nie ma takiej. Od lewa do prawa, politycy mysla o swoich korytach .
Nic im klęczenie nie pomoże, kłamią od rana do wieczora.
@Jacek, NH
ja nie mówiłem. Nie wysłali mnie z Polski, jak byłem w internowaniu, ale za PiS-u już się znalazł jeden gotowy. To jest, anonimie, także mój kraj i to ja zdecyduję, czy i kiedy go opuszczę, a nie PiS.
Na facebookowym portalu dziewuchy-dziewuchom kobiety masowo mówią i piszą o występowaniu z kościoła katolickiego jako organizacji.
Zgadzam się, że państwo chce nam zafundować skansen, ale coraz bardziej nie ma na to zgody w społeczeństwie. To się dobrze dla kościoła chyba jednak nie skończy.
Jestem za wprowadzeniem demokracji partycypacyjnej do Konstytucji w nowej kadencji Sejmu (jak się takiej doczekamy, bo nie jestem taka pewna) – może można by też było w ten sposób poradzić sobie z tak mało chcianymi rządami jak obecnie.
A tak na boku- wracam właśnie w konferencji naukowej, gdzie dowiedziałam się, że obecnie podjęto prace nad nowymi traktatami unijnymi, które mają być podpisane w 2020 i mają tym razem przewidywać tzw. Europę dwóch prędkości. Kandydatami do tej drugiej prędkości są obecnie Węgry, Grecja i Polska. Czy ktoś coś bliżej o tym wie?
Wszystko OK, ale czy w każdym tubylczym artykule, na jakikiolwiek temat, konieczne są rytualne zaklęcia rusofobiczne : „prawdopodobieństwo rozpadu UE jest wciąż mało prawdopodobne, chyba że wybuchnie w Europie wojna sprowokowana przez Rosję”.
Takie polskie „Cathago dellenda est” ?
Może skorzystajmy z naszych obywatelskich praw i wypowiedzmy się w ankiecie na temat ministra sprawiedliwości
https://dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/ziobro?utm_source=member&utm_medium=facebook&utm_campaign=eaWGW7styK
Skoro na łamach Polityki i Gazety Wyborczej pisze się od jakiegoś czasu diagnozy, że Polska jest krajem w szerokim tego słowa znaczeniu feudalnym, a PiS i wcześniej Porozumienie Centrum w zasadzie krytykują od lat stosunki panujące w feudalizmie, a nie kapitalizmie, to wynika z tego, że pomiędzy partiami politycznym, oraz publicystami różnych opcji, panuje konsensus, że Polska nie jest nowoczesnym kapitalistycznym państwem, respektującym i egzekwującym zasadę równości wobec prawa. Dziwi więc brak zrozumienia wśród polityków i publicystów, że formuła konstytucyjna, że RP jest demokratycznym państwem prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej wymaga, bezwzględnego poszanowania przez wszystkich tj. obywateli i wszelkich władz dla zasady równości wobec prawa, aby można było realizować zasadę zarówno demokratyzmu jak i sprawiedliwości społecznej. W tym kontekście rozważania o Polsce jako o skansenie powinny raczej nie dzielić, a łączyć w myśl znanej norwidowskiej refleksji, że przeszłość w Polsce to jest dziś tylko cokolwiek dalej.
@Adam Szostkiewicz
Panie Redaktorze, PiS ma po prostu wszędzie swoich hunwejbinów. Naprawę szkoda czasu na próby nawiązaniu dyskursu czy polemikę. Oni są niereformowalni i żadne argumenty do nich nie przemawiają. Czysta nienawiść i mitomania. Jeszcze raz powtórzę moją tezę: Dopóty polski KK będzie integrystyczny i przedsoborowy, dopóki polska prawica pozostanie endecka (agresywnie klerykalna, szowinistyczna i populistyczna). Czeka nas długa droga do normalności. Musimy tak jak kraje muzułmańskie przejść przez Oświecenie i niepokoje społeczne. Oby na tym się tylko skończyło i trwało krótko. Niestety PiS ma zaślepionych zwolenników, episkopat, Radio Maryja, niepokorne tygodniki, własnych historyków, socjologów i lekarzy. Do tego doszły jeszcze państwowa telewizja, radio i oświata. W skrócie system totalitarny i ekspansywny dążący do narzucenia swoich poglądów wszystkim obywatelom RP bez względu na koszty.
„Myślę , że większość Polaków woli katolicyzm (niedoskonały , jaki jest ) , niż zachodnią nudę i pustkę.”
Wyglada na to, ze znasz li tylko przasny, ludowy, XIX-wieczny katolicyzm (bo taki wciaz obowiazuje w Polsce), natomiast slabo (lub wcale) znasz kraje Europy Zachodniej…
Szostkiewicz, to wyjedź z Polski. Mówili, że jak wygra PIS, to wyjadą z kraju. A nawet się nie spakowali?
„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„
„Jacek z NH” wyglada na twardoglowego propagandziste PiS-owskiego
(wystarczy spojrzec na jego liczne wpisy na forach „Polityki”, „Newsweek’a”, itd.). A jego wpisy ostatnio robia sie coraz bardziej smrodliwe!
o ja juz wole dewocje niz lewactwo…
skansen niz multikulti
kapuste kiszona i pierogi zamiast sushi i kebap
„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„
Dodaj do powyzszej „listy” slome w butach
oraz swojska (wschodnia) biede!
@ewa leonarda
10 kwietnia o godz. 19:09
podpisałem
Niewątpliwe zasługi na polu umacniania owego katolickiego skansenu mają wszyscy po kolei rządzący tym krajem po 1990 roku, nie wyłączając różnych wcieleń post-pezetpeerowskiej lewicy.
Wielu polityków tej formacji umizgało się bezwstydnie do kleru Kk, a wielu doznawało „cudownych nawróceń” i ostentacyjnie powracało na łono Kościoła.
Kto zafundował Kościołowi eldorado Komisji Majątkowej? Może ktoś pamięta?
Tak więc rychło w porę się Pan obudził Panie Redaktorze, bo za czasów rządów waszych faworytów z PO jakoś słabe ostrze krytyki dotykało pełzającej bezwstydnie klerykalizacji jak Polska długa i szeroka.
Przez 8 lat dla zachowania słynnego „komfortu rządzenia” Platforma nie kiwnęła palcem w bucie dla powstrzymania tego procesu, ale nie skąpiła łask i wsparcia dla zapewnienia sobie biskupiej przychylności.
Czy przypomina Pan sobie, jak cynicznie, do spółki z TK rząd Tuska ukręcił łeb sprawie Komisji Majątkowej?
A co zrobiono z fikcją zajęć z etyki w szkołach, podczas kiedy katecheci czuli się tam coraz pewniej, godzin religii nie ubywało- w przeciwieństwie do innych przedmiotów humanistycznych?
Etc.etc.etc – jak się chce, to się widzi jedynie dewocję prezydenta Dudy, ale obraz prezydenta Komorowskiego wkraczającego z pompą na każdą większą kościelną uroczystość podlegał chyba jakiejś innej mierze ocen.
Ja w równym stopniu nie znoszę PiS-u jak i Platformy, ale w dziedzinie hipokryzji tej drugiej nikt nie jest w stanie pobić.
APELUJĘ, a właściwie BARDZO PROSZĘ wszystkich Polaków, którym nie jest obojętna wszechwładza kleru katolickiego o zainteresowanie się procederem, jakiego dopuszcza się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i Naczelny Sąd Administracyjny w sprawach dotyczących obywatel – Kościół katolicki.
Będę uczestnikiem posiedzenia sądu ze skargi proboszcza mojej parafii chrztu na decyzję GIODO, nakazującą mu zamieścić w księdze chrztu adnotację o moim nienależeniu do Krk i tym samym zaprzestania dalszego przetwarzania moich danych osobowych.
Wraz z kilkusetosobową grupą śmiałków od roku 2011 usiłujemy dowieść, że organy państwa wraz z wymiarem sprawiedliwości bezpodstawnie omijając zapisy obowiązującego prawa powszechnego, a wręcz łamiąc je, dają przyzwolenie zarządcom Krk do manipulowania ilością wiernych.
Wykaz łamanych przepisów:
– Konstytucja RP
– Ustawa o ochronie danych osobowych
– Ustawa o stosunku Państwa do Kościoła
– Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania
– Kodeks cywilny
– Europejska konwencja praw człowieka
Wywołująca wrażenie w Rocznikach statystycznych GUS liczba 95% wiernych, publikowana na podstawie zmanipulowanych danych źródłowych ISKK, zawiera wszystkich ochrzczonych, bez uwzględnienia konwertytów, osób od lat nie mających żadnych związków z tą organizacją, Polaków mieszkających za granicą i apostatów (osoby, które poddały się procedurze kościelnej w celu wystąpienia z niego, ale w istocie pozostały nadal katolikami z tym, że nieświadomie dokonały ekskomuniki na własne życzenie).
Ten zakłamany stan rzeczy, niestety, ma katastrofalny wpływ na funkcjonowanie naszego kraju w wielu obszarach życia z powodu uzurpatorskiego wpływu kleru na tworzenie prawa polskiego, indoktrynację dzieci i młodzieży, przejmowania nieruchomości państwowych i samorządowych, wyłudzanie z budżetu państwa oraz samorządów miliardów złotych rocznie na rzecz kleru, finansowanie uroczystości religijnych przez spółki skarbu państwa itp.
Znaczna część społeczeństwa polskiego dostrzega ten ogromny problem, jednakże nie rozumie jego przyczyn. Na ogół Polacy sądzą, że wystarczy nie chodzić do kościoła i nie przyjmować księdza po kolędzie, a rozwiąże się on sam, podczas, gdy kler uzyskuje swoją władzę i bizantyjskie bogactwo z powodu zmanipulowanej, wysokiej ilości tzw. wiernych.
Bardzo Państwa proszę o jak najliczniejsze przybycie na w/w rozprawę, dając w ten sposób swój wyraz niezgody na dalsze orzekanie sądu polskiego na podstawie Kodeksu kanonicznego.
Dane o posiedzeniu sądu: Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, ul. Jasna 2/4, Sala F
Data rozprawy: 15 kwietnia bieżącego roku. Godzina: 9:20 Sygnatura akt: II SA/Wa 1335/15.
To jest skansen, ale daleki od religii. Raczej skansen zakłamania i nienawiści. Trzeba się modlić do Pana Boga, żeby pomógł zachować spokój i rozsądek w tym szaleństwie.
aspiryna
slome to sobie sam z butow wyciagnij
Masz dwa wyjscia Szostkiewicz: 1 emigrowac lub 2 smierc. Skoro nie mozesz zyc „w tym kraju” to pokaz, ze jestes mezczyzna.
@Patagon
Masz jedno wyjscie: zmadrzec. Szanse masz, ale jej pewno nie wykorzystasz 🙁
Polska jest skansenem, ale postkomunistycznym, a nie religijnym. Chociaż KK porażającą słabość i teoretyczność tego skansenu wykorzystuje. Przy braku zdrowych instytucji państwa i totalnym niszczeniu przez państwo społeczeństwa obywatelskiego KK niejako naturalnie staje się jedyną stabilną i powszechną instytucją w państwie oraz trwałym oparciem dla Narodu Polskiego. KK nie jest od dbałości o jakość demokracji i państwa, bo to nie jego misja i nie ma ku temu odpowiednich instrumentów.
Tak więc skansen tak, ale nie religijny. Polska była zresztą skansenem, tyle że nieco przypudrowanym. Teraz maska opadła i cała ta demokracja objawiła swoją prawdziwą twarz oraz bliźniacze pokrewieństwo do Białorusi.
Moim znaniem, to pozytywna zmiana, że maski opadły i fałszywa fasada prysnęła. Lepsza parszywa prawda niż pozory i złudzenia. To może zmusi ludzi do myślenia.
You can’t destroy the Poles but if you give them power they’ll destroy themselves – Otto von Bismarck.
Zapraszam panie Adamie do hrabstwa Devon; troche jak skansen ale cywilizowany;
.
—At the Fork ?—
.
Co tam panie w polityce, chincyki trzymają
się mocno ?, well, u sąsiada profesora H.
powiało optymizmem, bo KOD bo dziewuchy się
skrzyknęły postawiły hardo, aha nice, co jeszcze?,
ano not much, hmm mało jak na 62% milczącej
większości
Mój pesymizm jest rzekłbym genetyczny,
zawsze pamiętać będę 21 punktów ze
strajku stoczni w Gdańsku i światłości
tam nie widzę, jest natomiast 2000 podwyżki
i extra kilo kiełbasy na kartki, proszę tam
zaglądnąć pamięć odświeżyć
Oświecenie nas zręcznie ominęło, bez
niego Polska Europą nie jest i nie będzie,
gołym okiem widać że forsownym marszem
na skróty do niej nie dojdziemy, too much
too fast, so strategiczny odwrót back do Azji
Azja to dla polski miejsce wymarzone,
swojskie, sarmatyzm, wąsy generalicji
i Waszcza, szabelka, żupan, warchoł,
proboszcz dobrodziej, dziesięcina,
w rączkę całowanie, kartoflanka, kiszone
ogórki, Marycha królowa, opary mistyczne
Te autostrady, drogi expresowe to by
dojechać na sumę w niedzielę, na chrzciny,
ślub, komunię, dobrodzieja kazania o obcym
i skrobance wysłuchać, kadzidłem się zachłysnąć,
na tacę dać, Pana Bozię pochwalić, by sąsiad
nie obgadał
A Bruxelka?, a co im do nas
.
~
Skansemu nie buduje sie w ciagu kilku miesiecy. Polski skansen budowano juz 25 lat, a nie od wygranych przez PiS wyborow.
@Maksymilina wymienil kilka cegielek z tej budowy, a bylo ich nieporownanie wiecej. Np. tereny pod budowe opresyjnego dla kobiet panstwa a takze indoktrynacji dzieci oddano jako pierwsze – juz na poczatku lat 90-tych. („kompromis” , religia)., konkordat.. Potem poszlo pelna para budownictwo, a glownie przenoszeniem aktow wlasnosci. Szkoda slow, klawiatury… A teraz placz i zdziwienie w trzech dziewiatkach jaki jest ten PiS i jakie glupie spoleczenstwo…
Trzeba bylo nie wysmiewac przeciwnika i nie straszyc nim maluczkich a traktowac powaznie, bo jak widac zadna wladza nie jest dana na zawsze a przeciwnik nie tyle smieszny co grozny.
Przy braku zdrowych instytucji państwa i totalnym niszczeniu przez państwo społeczeństwa obywatelskiego KK niejako naturalnie staje się jedyną stabilną i powszechną instytucją w państwie oraz trwałym oparciem dla Narodu Polskiego.
„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„
„Stabilny i powszechny” pasozyt?
‘Pisowska Polska’ J.Kaczynskiego moze co najwyzej opuscic Rzeczpospolita, gdyz ma poparcie polityczne 18% Polakow.
I udac sie na Madagaskar, ziemie obiecana wszelkiej masci prawicowych maniakow politycznych znad Wisly (choc warto miec swiadomosc, ze ‘pisowska Polska’ to przasna postkomuna teskniaca za PRL,em) , porzucajac Polske i Europe.
Krzyz na droge !!!
KACZYSCI TO NIE NAROD POLSKI.
A IV RP TO NIE POLSKA.
To polityczny margines.
Margines, ktory ma dzis wladze, gdyz polityczne/intelektualne elity oraz IV Wladza III RP byly ‚glupie’, jak to przytomnie zauwazyl prof. M.Krol.
Glupie/bez wyobrazni, zajete konsumpcja i soba, a nie Polska i Polakami, niezdolne do pelnienia obowiazkow ELITY na poziomie elementarnym.
Wiec za ‘elity’ nad Wisla robia dzis Blaszczak, Brudzinski, Jaki, Kepa, Macierewicz, Ziobro, Kurski, Lichocka, Karnowscy, Ziemkiewicz, Sakiewicz, Kania, itd.
A Polska AD 2016 to dzieki nim swiat basniowy, a nie swiat ‘real politik’.
Zadupie cywilizacji chrzescijanskiej.
re Jacek z NH. To red Szostkiewicz takie już teksty puszcza? A co z jego reputacją najlepiej ocenzurowanego boggera na Polityce?
snakeinweb
10 kwietnia o godz. 23:55
Jesli Polska jest dzis skansenem, to przede wszystkim na poziomie religijnym/aksjologicznym/teologicznym.
Jak sie porowna to co powiada papiez Franciszek z tym co prawil przez 25 lat papa z JP II, to widac ze dziela ich intelektualnie/aksjologicznie lata swietlne.
Wojtyla mial mentalnosc wikarego z Wadowic z XVIII wieku, feudalnego swiata Pana, Wojta i Plebana.
Dlatego tak chetnie zamordowal TEOLOGIE WYZWOLENIA – ‚Solidarnosc’ Ameryki Lacinskiej – do spolki z J.Ratzingerem, swoim wspolnikiem z Kongregacji Doktryny Wiary’kiedys Swietej Inkwizycji. Stajac sie tak chetnie wspolnikiem oprawcow Ludu Bozego Ameryki Lacinskiej (detale w Wikipedii pod haslem ‚operacja condor’)
Teologia Wyzwolenia uksztaltowala zas pape Franciszka.
Jak sie wie, ze Ameryka Lacinska (i Afryka) to dzis CENTRUM KATOLICYZMU, a Europa (w tym GLOWNIE Polska) to jego MARGINES, to szukania wsrod ofiar indoktrynacji KK K. Wojtyly (poczynajac od kardynalow i biskupow) alternatywy dla spoleczenstwa obywatelskiego nie da sie skomentowac.
Nie da sie, bo to ‚myslnie’ z ‚tamtego swiata’.
Kolorowych.
Mądrym biada!!!
Pan Szostkiewicz
Zwracam uwagę, że „Jacek,NH” to żaden dyskutant. Ktoś już odkrył, że to płatny głos gdzieś z hotelu w Poznaniu. W hotelach bywają ogólnie dostępne sieci i łatwo się tam wkraść. On nie dyskutuje tylko wysyła cytaty. Nigdy nie odpowiada. Wygląda na to, że to sprytny program wybierający po prostu teksty z bazy danych. Aż wstyd, że dla takich programów używa się pojęcia „inteligentny”. Jakakolwiek dyskusja z nim to strata Pańskiego czasu.
„Smoleńsk” to czyste emocje, panie Kaczyński. A gdy rozum śpi, to rodzą się upiory!
Obrazone na demokracje sieroty po platformie najpierw za kare nie beda rozmawiac… z polska wladza a teraz wpadaja w paranoje.
Straszenie jezeli przekroczy pewna granice staje sie groteska, ktora malo kto traktuje powaznie.
Jak niby ma wygladac „wstepna (?!)zgoda” prezesa na polski skansen?
Morawiecki jako wicepremier czy 500 zlp na dziecko?
A moze podatek dla bankow…
Ustawa antyaborcyjna to projekt obywatelski.
Nie poselski nie rzadowy.
De facto jest PiS -owi srednio na reke.
Tak przy okazji prosze sobie przeczytac oficjalny program PiS.
Poslowie PiS nie tylko zasiadaja w Parlamencie Europejskim ale chca Unie Europejska reformowac a nie z
niej wychodzic.
A, że Unia w obecnej postaci nie dziala widza chyba…wszyscy.
Za cały komentarz może wystarczyć zdanie Marka Jurka o tym, że „nieważne czy Polska będzie biedna czy bogata, najważniejsze, żeby była katolicka”. To jest myśl przewodnia całej tej mentalnej kato-komuny.
bacz14
11 kwietnia o godz. 11:36
Słowa o katolickiej Polsce wypowiedział w 1993 r. ówczesny wiceprezes Rady Ministrów Henryk Goryszewski, a literalnie brzmiały tak: „Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka.”
bacz14
gwoli ścisłości – to akurat powiedział słusznie zapomniany Goryszewski (ZCHN)
@mr.off
Pozostawię Ciebie sobie samemu z Twoimi chorymi obsesjami antyreligijnymi. Pogadaj sobie z sobie podobnymi z sekty smoleńskiej uwiązanych w podobnych obsesjach.
Biję się w piersi, macie rację, to powiedział Goryszewski! Treść przytoczyłem z pamięci.
Jeszcze raz pomio,
że to sie nie podoba cenzorowi „Polityki”.
Zdanie o Polsce katolickiej powiedzial nie Marek Jurek ale Goryszewski.
Bliski Suchockiej, AWS, Buzka
a nie PiS.
Teza, że autorem polskiego skansenu jest akurat Kościół Katolicki oraz, że PiS i KK jest ostoją Endecji jest na wyrost. To nie KK bowiem posługuje się decyzjami administracyjnymi do kształtowania sytuacji prawnej obywateli i w konsekwencji nie jest w ogóle zadaniem KK stanie na straży praworządności. Bezpośrednio zachowywanie się wyznaczone ramami przepisów prawa materialnego i proceduralnego przy poszanowaniu przepisów Konstytucji RP. Gdyby nawet uznać, że jest inaczej to KK jest jedną z milionów osób i instytucji, które są w równym stopniu odpowiedzialne za stosowanie się do przepisów prawa i Konstytucji RP. Sprawa i praktyka PRL dot. ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom oraz Funduszu Kościelnym w swojej treści była analogiczna do tzw. dekretu Bieruta z 26.X.1945r. Państwo przejęło na podstawie i wbrew w.w ustawom generalnie prawie wszystkie grunty. Komasując grunty PRL także w wymiarze majątkowym stał się państwem totalnym, kontrolującym całą własność. Komuniści przejmując całą własność i całą władzę jednocześnie też przejęli też niektóre postulaty z programu Endecji i twórczo je rozwinęli tworząc ramy do dalszych czystek etnicznych na terenie Polski. Wydaje się jednak że Komunistom bliżej było w tym względzie partiom opierającym się na ideologii rasowej niż narodowej, gdyż nienawiść klasowa jest bliższa nienawiści rasowej niż ideologii narodowej. W III RP natomiast państwo w gruncie rzeczy nie było w stanie odwrócić przemian własnościowych, ani zrekompensować podmiotom prawa tych strat, które były wynikiem bezprawia, także w ramach obowiązującego w PRL porządku prawnego. Zadaniem komisji kościelnych było jedynie zawarcie ugód, a więc komisje były organami nie tyle swoistej mediacji, co właściwie koncyliacji, jako że KK jest też podmiotem prawa międzynarodowego, a instytucja koncyliacji jest instytucją prawa międzynarodowego. Jak wiadomo ten sam tryb procedowania odnosił się też do regulowania stosunków majątkowych z innych wyznań i religii. W tym kontekście nie ma więc z pewnością żadnego pola do oskarżania KK o autorstwo skansenu, realizację endeckiego programu, tym bardziej że endecka ideologia była skierowana przeciwko feudalizmowi. Warto pamiętać, że endecka ideologia była też skierowana pierwotnie przeciwko establishmentowi i grupom społecznym, które współpracowały z zaborcami i robiły pod zaborami interesy. Ideologia ta więc w równym stopniu była skierowana przeciwko interesom mniejszości narodowych ze szczególnym uwzględnieniem Żydów, jak i ziemiaństwa oraz warstwy szlacheckiej w Polsce. Warto jednak pamiętać, że inne ideologie stały za fizyczną eliminacją przeciwników endecji. W tym sensie znana teza Czesława Miłosza, że partia jest kontynuacją ONR-u jest i tak daleko idącym uproszczeniem, choć takie postacie jak W. Jaruzelski lub B. Piasecki uznały prymat wodza, czyli ówczesnego ZSRR, a swoją rolę widziały w charakterze lojalnych wasali.
Marzy mi sie tekst o Polsce za 4 lata.
O zmianach w mentalnosci, w prawie, w relacji ludzi wobec siebie, wobec innych.
O miejscu Polski w swiecie.
Tekst oparty na celach polityki obecnie sprawujacych wladze i tych co w opozycji a przedewszystkim na tym co mysli/ bedzie myslec spoleczenstwo.
Oparty na swiatowych prognozach gospodarczych i badaniach opinii spolecznej.
Tylko taki uczciwy, nie propagandowy. Niezaleznie czy to propaganda propisowska czy wrecz odwrotnie.
Moze cos takiego mialoby wartosc i dla samej Polityki- proba wyjscia poza wlasne ograniczenia zawsze jest dobra. Chocby dla nakladu. 🙂
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
A. Szostkiewicz
AD 2011 – Warszawa, Sierpien.
Czas kiedy Polska jeszcze nie byla „skansenem”.
Przylecialem do Warszawy na kilka dni, sam, on the spare of the moment, so to speak. Nie bylo mnie w Warszawie dlugo, bardzo dlugo. Jezdzilem tramwajami, metrem, srednicowka i chodzilem duzo po stolicy, stolicy przyszlego kraju -“skansenu”. Kazdego dnia szedlem spacerkiem po Nowym Swiecie, jadlem paczki u Bliklego, lody u Grycana, musialem pochodzic po UW-kim, wstapic do kilku kosciolow, jadlem cos w Europejskim i kazdego dnia bylem swiadkiem co sie dzialo na wprost Palacu Prezydenckiego, siedziby Prezydenta Rz.Polski.
Przypominam, wtedy Polska jeszcze nie byla “skansenem”.
Policja ogrodzila dostep do palacu, przejscie bylo tylko po przeciwnej stronie ulicy.
Tam w kacie stala, kleczala grupka ludzi, nie wiecej niz 10, moze 15 osob w roznym wieku z recznie zrobionymi krzyzami, zdjeciami niezyjacego Prezydenta, bylo kilka zniczy, etc. Nikomu w niczym nie przeszkadzali, nie byli zadna przeszkoda dla przechodzacych. Ale i byla tam inna grupka „ludzi”. Pijanych, pijacych, ordynarnych, agresywnych. Na zmiane atakowali tych stojacych, kleczacych w spokoju ludzi; werbalnie, fizycznie (popychali kleczace kobiety, stojacych mezczyzn), pluli … Wszedzie bylo pelno pustych puszek po piwie.
Przypominam ponownie, to byl obraz Polski, ktora jeszcze nie byla “skansenem”, ale bardzo “putinowska”. Na wprost Palacu Prezydenckiego, na oczach tysiecy przechodzacych turystow z zagranicy, przy zupelnej obojetnosci policji.
Moze byc pan z tej Polski, jeszcze wtedy nie bedacej “skansenem”, dumny p. Szostkiewicz. Bo taki obraz “nieskansenu” zabralo ze soba tysiace turystow.
W USA tego typu zachowanie policja, ludzie, by nawet przez moment nie tolerowali, ja bym nie tolerowal.
Te paczki u Bliklego, lody u Grycana czy obiady w Europejskim stanely mi w gardle.
@Andrzej Falicz i inni dyskutanci tez:)))
Całkowicie się zgadzam, ze projekt całkowitego zakazu aborcji jest nie tylko PiS-owi „średnio” na rekę, ale jest dla władzy katastrofalny. Ubrali władzę w ten projekt bardzo głupi ludzie, a głupi hierarchowie zamiast nabrać wody do ust, jeśli popieraja ten rezym, jeszcze wystąpili z „listem pasterskim”:))) Mam nadzieje, że ten projekt, który – glowe dam – nie przejdzie z powodu rozsądnej obstrukcji posłów PiS-owskich, stanie się gwoździem do trumny tej junty.
” obawiam się, że Polska, która zdradziłaby demokratyczną Europę, nie może liczyć na jej pomoc”.
Naprawdę Autor sądzi, że Europa może siebie albo nas obronić? Może wskazują na to niedawne „sukcesy” interwentów europejskich w Libii i Syrii. Ale co tam Rosja, obawiam się, że gdyby Turcja zaatakowała Europę to Erdogan zaszedłby dużo dalej niż kiedyś Kara Mustafa, który zatrzymał się przed Wiedniem. Jak zażartował niedawno premier Orban, gdyby Komisja Europejska była na Titanicu, to zajmowałaby się nie ratowaniem ludzi tylko wyznaczaniem szalup dla niepalących.
Zgadzam się co do skansenu. Świeże powietrze, promienie słoneczne delikatnie muskające policzki i gładzące ciało, zapach otoczenia wraz wizualizacją historii w jej najrealniejszym wydaniu. Czemu historia jest piękna? Bo jest elementem przeszłości. A człowiek ma to do siebie, że kroczy tylko ku przyszłości. Chociaż…raz na jakiś czas się odwraca, bo historia jest ważnym elementem teraźniejszości. Powracając jeszcze do samych ram skansenu, nie będzie się w nim szczęśliwym, bo to jak zamknięcie ptaka w złotej klatce. Na co mu to, ze klatka jest droga, piękna, cała ze złota jak tak naprawdę pozostaje dalej klatką i ogranicza wolność? Jeszcze zahaczając o temat przyszłości. Przypuszcza się, że najbliższa będzie wyglądać mniej więcej tak: http://papug.pl/przyszlosc-usa-chin-rosji-i-ue-w-8-punktach/
Jeszcze muszę dodać, bo cały czas mnie to gryzie – obawiam się pisowskiej ,,suwerennej”. Ale pożyjemy, zobaczymy, może prognozy niosące burze będą mylnymi prognozami.