Ciemnogród ministra Królikowskiego
Były wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski dał swoją definicję ciemnogrodu: „Jest młody, wykształcony, mówi kilkoma językami, jest kompetentny, fachowy i świetnie porusza się w Unii Europejskiej”. Ciekawe.
Pan Królikowski ma zapewne na myśli samego siebie i jakieś osoby ze swego otoczenia. Definicja jest oczywiście kpiną z tych, którzy ciemnogrodem nazywają ludzi, z którymi się fundamentalnie nie zgadzają, a o których zwykle nic nie wiedzą. Gdyby wiedzieli, toby szanowali i podziwiali. Wielkie jest widać rozgoryczenie prawej ręki byłego ministra Jarosława Gowina, że na razie (może Kaczyński by go przywrócił i awansował, gdyby wygrał?) utracił wpływ na konfesjonalizację prawa i państwa.
Ja jakoś takiego ciemnogrodu raczej nie spotykam. Ten, z którym miewam do czynienia w internecie czy podczas dyskusji publicznych, raczej kilkoma językami nie mówi, wykształcony i fachowy raz jest, raz wprost przeciwnie, Unii Europejskiej nie zna, a nienawidzi, z czego jest dumny. No i ma zwykle bigoteryjne podejście do Kościoła i drobnomieszczańskie do spraw obyczajowych. Bardzo chętnie bym się spotykał na dyskusje z ciemnogrodem Królikowskiego, ale na co dzień spotykam się z ciemnogrodem fanów Boshobory, Rydzyka, Oko, Terlikowskiego, sorry. A z nimi dyskusja jest niemożliwa.
Tak, bywają też ciemnogrody po jasnej, oświeceniowej stronie mocy. Jednak dopiero w porównaniu z poglądami Królikowskiego widać, że szkodliwość owych „jasnogrodów” jest mniejsza, nie mają wpływu takiego, jak Królikowski et consortes.
Jezuita Dariusz Kowalczyk, katolicki wojownik kulturowy z „jasnogrodem”, szydzi, że niektórym mediom Królikowski zalazł za skórę, bo ma „ultrakatolickie” poglądy. Kowalczyk szydzi: ma skrajne poglądy, bo – zgroza! – jest katolikiem i zgadza się z poglądami katolickiego biskupa (Hosera).
Otóż nie w tym sedno. Nie jest zgrozą, że minister jest katolikiem i prowadzi rozmowy z biskupem, z którym we wszystkim się zgadza (ciekawiej byłoby, gdyby dobrał sobie za partnera biskupa, który ma inne poglądy niż typowy Polak katolik, np. kardynała Kaspera :)).
Problemem jest to, że były minister przykładał rękę w katolickich rękawiczkach do demontażu państwa świeckiego, czyli takiego, które jest nie tylko dla katolików.
Komentarze
Szanowny Panie redaktorze,
Ciekawe jak zareaguje Mr. Michał Królikowski i jego akolici jak zwoływany właśnie przez papieża Franciszka Synod ds. rodziny wprowadzi choć jedną rewolucyjną zmianę (np. skończy z dyskryminacją rozwodników w Kościele)… Ciekawym bardzo redakcji byłego pana wiceministra i jego pretorian. 😉
@Adam Szostkiewicz
A tak przy okazji Panie redaktorze, wiadomo jaki był rezultat osłwionej tzw. ankiety Franciszka na terenie Polski? Jakieś publicznie dostępne konkluzje? Niestety o takowych nic nie słyszałem… Czyżby to znowu Episkopat sprawę zamiótł pod dywan?
Jeśli mam wybierać, wolę Jasnogród Adama Szostkiewicza.
Panie redaktorze – świetny tekst!
Podpisuję się pod każdym zdaniem, a zwłaszcza konkluzją.
P.S. Chyba zmienił pan taktykę postępowania ze swoimi blogowymi gości, co odbieram niekoniecznie z aplauzem.
Kiedyś zarzucałam panu zbytnią ingerencję i próby cenzurowania, teraz żałuję, że „pozwala” pan pleść trzy po trzy np. sauromowi.
@mag
Moderacja komentarzy pod blogiem, których bywa i kilkaset, to podstawa, aby wyprowadzić dyskusję do odpowiedniego poziomu. Warto jednak w takim przypadku odnosić się do usuniętych/niedopuszczonych treści z wyjaśnieniem (krótkim) dlaczego nie zostały upublicznione. To po stronie autora blogu.
Po stronie dyskutujących to oczywiście kwestia niepołykania haczyków.
@mag
@ping
Mi natomiast od pewnego czasu (mniej więcej koniec lipca, początek serpnia b.r.) brakuje odpowiedzi/odniesienia się ze strony szanownego autora bloga do co ciekawszych i bardziej rzeczowych komentarzy. Naprawdę wielka szkoda…
P.S. Zgdzam się, że z Sauromem i wieśkiem59 to raczej nie ma sensu dyskutować na tematy ukraińsko-rosyjskie. To jak rzucanie grochem o ścianę…
Z tego co można wyczytać, jakieś papieskie brewerie nie zostały nawet przetłumaczone na język polski.
Zainteresowani wierni znają języki……
Z wysokości stolców, zostanie obwieszczone ludowi bożemu co należy do kanonów wiary, małżeństwa, stosunku do INNEGO.
Dyskusji nie przewiduje się.
A tym bardziej polemiki owiec z pasterzami…..
Janek Izdebski
5 października o godz. 22:27
Polemika z dogmatem to herezja….
A co się dzieje z heretykami?
Demokracja to polemika, oskarżenie o zdradę i agenturalność na ogół ją kończy.
Wymachiwanie słówkami „ciemnogróg”, „jasnogród” to zwyczajne pustosłowie, nawiązujące do jakichś zatęchłych autorów z XVIII wieku, o których dziś pies z kulawą nogą nie pamięta. To takie przekomarzanie się charakterystyczne dla dzieci w przedszkolu. Mnie by interesowała merytoryczna strona zagadnienia. Jaki to projekt ustawy „skatolicyzował” pan Królikowski i na czym owa „katolicyzacja” miałaby polegać. Trzeba by dokonać rzetelnej analizy projektów ustaw i wyciągnąć rzetelne wnioski, że oto wiceminister zamachnął się na wolność ateistów w Polsce, dopisując tam konfesyjne klauzule. Czy redaktor Szostkiewicz byłby w stanie taką robotę wykonać?
Panie Red. mam/-łem różny stosunek do Pana artykułów. Tan osobiście podoba mi się. Zastanawiałem się wielokrotnie dlaczego Tusk nie wyrzucił pana Królikowskiego. I to z hukiem. Ten pan powinien raczej zajmować się filozofią a nie prawem. No może kanonicznym z dogmatyką łącznie. Dobry artykuł.
I kto o pisze? wiesiek59 w imieniu Kremla (lub innych nieznanych na tym forum mocodawców) gotów jest chyba nawet na najgorsze intelektualne nadużycie…
Co się zaś tyczy Kościoła, to Kościół Franciszka nie jest tym czym był za Jana Pawła II czy Pawła VI… O JP2 wiele powiedział i napisał Bartoś, nieprawdaż? A może Panu się marzy Watykan rodem z pontyfikatu Aleksandra VI…?
W Polsce nawet nie przetłumaczyliśmy dokumentu roboczego, według którego prowadzone będą prace tego zgromadzenia. O własną wersję językową postarali się chociażby Czesi, mimo że wspólnota katolicka jest tam bardzo nieliczna. Co to o naszym polskim Kościele mówi?
http://tygodnik.onet.pl/wwwylacznie/w-watykanie-rusza-synod-biskupow-poswiecony-rodzinie-polska-nieprzygotowana/x30wh
===============
Janek Izdebski
5 października o godz. 23:25
Chodziło mi o tą dziwną ziste informację.
Naszym purpuratom nie chodzi o dyskusję, tylko o władanie.
Im ciemniejszy lud, tym ich władza większa.
A Franciszkowi mozna kibicować jedynie.
Zamiast celebrować wiarę i splendory- tak jak poprzednicy- stara sie według niej żyć.
Czym budzi niepomierne zdziwienie purpuratów…….
Zamiast władcy absolutnego, normalny człowiek, dziwne……
Można by nawet zaryzykować.
Duch Święty zaingerował w wybór…..
@wiesiek59
W jednym masz rację, na Franciszka trzeba „chuchać i dmuhać” i oby jak najdłużej sprawował posługę na stolicy piotrowej…
Polecam lekturę :
Why the Ukraine Crisis Is the West’s Fault
The Liberal Delusions That Provoked Putin
By John J. Mearsheimer
From our September/October 2014 Issue
FOREIGN AFFAIRS
@Autor: Prosze sobie wziac do serca komentarz @waldi, bo tezy Pana tekstu nie sa poparte zadną, godną uwagi argumentacją. Ot, bije Pan „wroga” po plecach pojęciami prostymi jak cepy – jakby to adekwatnie ujął Poeta.
Wiem, ze „wyrobil” Pan sobie nazwisko i juz nie musi Pan rzetelnie pracowac jako dziennikarz bo jest pan „komentatorem” ale i mnie w takim razie wolno powiedziec, ze w tym wypadku wymachuje Pan jak cepem nieuzasadnionymi w tekscie obelgami.
Sama jestem prawoslawna z okolic Bialegostoku. Nie wydaje mi sie, ze profesor Krolikowski, ktorego mialam zaszczyt z podziwem i uznaniem zarowno dla wiedzy profesjonalnej wysluchiwac na UW chce odbierac nie-katolikom Polskę.
Z calym szacunkiem ale roznica pogladow nie upowaznia Pana (w mojej osobistej ocenie oczywiscie) do takich oskarzen w stosunku do czlowieka, od ktorego – Pan wybaczy – dzieli Pana merytoryczna przepasc.
Panie Wojciechu,
Zdarta płyta? Rzeczony artykuł był już po wielkroć cytowany na blogu red. Szostkiewicza. Wszyscy zainteresowani się z nim zapoznali.
Może czas się odnieć do nowego wpisu na blogu. Czyżby zbyt skomplikowane zadanie? 😉
.
——- partenogeneza—-
Ministrowie jak wszyscy wiemy
rodza sie partenogenetycznie,
Gowiny, Halle, Radziszewskie,
Krolikowscy, tatusia nie mialy..
To mamusia PO powolala je
na stanowiska, tatus jak
u jezusika nieobecny przy
poczeciu (currently reside
overseas)
,,A imie jego jest 44,, tyle mil
PLN nieobecny tatus przekazal
nieodplatnie z publicznych
pieniedzy na wspaniale piramidy
katolickie, raczkami innego
ministra, tego od kultury
Jeszcze inny minister Boni,
ten of cyfryzacji z pomoca tych
od sprawiedliwosci zadbali by
spasionym szamanom z kryminalnej
sekty majatkowa komisja nie
szczedzila miliardow…
Delusion tatusia ktoremu wydawalo
sie ze im bardziej momikra zblizy
sie do PISS’u tym wieksza szansa
na koryto reelekcji, doprowadzilo
do zaniku roznic miedzy nimi
Nie dziwota ze prezes tatusiowi
narodu prawice przez odlotem
do EU serdecznie uscisnal…..
Hmmm, w co by tu zagrac
w Bruxeli, sami ateisci?
..)
A co słychać u tow. Hartmanna?
Janek Izdebski
5 października o godz. 23:25
Oczywiście najlepiej byłoby tylko, żeby w Polityce dominowały głosy Heil Bandera.
Nie wiem co miał na myśli Królikowski ale czy Pan Szostkiewicz zna taką pozycję jak „Umysł zamknięty” – Alan’a Bloom’a? Bo jeżeli Królikowski miał na myśli to co miał na myśli Bloom, to podał właściwą definicję ciemnogrodu i niestety ale tych ludzi współcześnie jest więcej niż mniej, wręcz się ich hoduje masowo.
Pan Królikowski zwyczajnie dogadzał swoim mniemaniom religijnym, nie wiem czy z własnej inicjatywy czy swoich watykańskich mocodawców. Domykał to czego drogą legislacyjną katoliccy dewianci nie mogli zrobić. Piszę dewianci bo kazać rodzić kobiecie uszkodzone genetycznie dziecko, w takim (nie)chrześcijańskim kraju jak Polska to dewiacja. Gdzie mariaż neoliberalizmu z postkomunizmem wytworzył patologiczny system, w którym dba się o człowieka od momentu zapłodnienia do momentu urodzenia a potem huzia – wolny rynek.
Działalność tego typa jest dla mnie porównywalna do działalności osób fałszujących ustawy w czasach Rywina (choć NIKT się nie zakłopotał czy owe legendarne ,,i/lub czasopisma” to incydent czy praktyka). Podobnie drogą pozaprawną usiłowano wykreować określony ład prawny. A potem dziwimy się, że różne chazany dogadzają sobie za naszą kasę, sędzia uznaje swastykę za ,,słowiański symbol szczęścia” itd. To właśnie Królikowscy rozsiani i pobłogosławieni po urzędach
Państwa świeckiego w Polsce nie można zdemontować, bo jest jedynie niepobożnym marzeniem redaktora – obecna Konstytucja i inne ustawy nie przewidują laickości przedstawicieli władz publicznych ani walki z Kościołem jako zadania organów państwa. Każdemu natomiast zapewnia się swobodę głoszenia przekonań religijnych, w tym antyreligijnych, z czego wielu tak chętnie korzysta.
Niestety, taką mamy konstytucję, że pozwala na hocki-klocki w ramach art. 25 ust. 2 o „bezstronności religijnej, światopoglądowej i filozoficznej władz publicznych”. Zwanej czasami „przyjaznym rozdziałem państwa i kościoła” (to sformułowanie jest oczywiście niesmacznym żartem).
I komu przeszkadzał zapis w poprzedniej konstytucji o świeckości państwa?
Sam chciałeś, Grzegorzu Dyndało- tak trza rzec tzw. „społeczenstwu”. Podobnie z Konkordatem.
Najgorsze, że nie można tknąć obecnej konstytucji, bo następna byłaby jeszcze gorsza- taki mam obecny stan społeczno-polityczny kraju i mentalności obywateli.
Miałem kilka lat temu egzamin z prawa karnego u dr. Królikowskiego. Doszło do zaciętej wymiany zdań, ponieważ nasze poglądy różniły się dość znacznie. Doktor podsumował moją wypowiedź, stwierdzając że kompletnie się ze mną nie zgadza. Po czym dostałem 5. Za argumentacje, za własne zdanie, za logikę wywodu. Nie podzielam w wielu punktach światopoglądu dr. Królikowskiego, ale to wspaniały, otwarty na dyskusję, niezwykle inteligentny i ceipły człowiek.
Dla niektórych paradziennikarzy lepsza jest widać pełzająca bolszewizacja, niż wstrętna ich motorom konfesjonalizacja, chociaż ta druga przyniosła światu zachodniemu wolność i oświecenie przez cywilizację łacińską, a z tej pierwszej – jak poucza historia – powstały same zgryzoty oraz morze cierpienia, a także UE w obecnym kształcie, wypierająca się w żywe oczy ukrzyżowanego Chrystusa, zarządzana przez zarządzających zarządzającymi gigantycznymi, internacjonalistycznymi kołchozami, czyli globalnymi korporacjami, tak samo ubezwłasnowolniającymi zniewolonych w nich współcześnie ludzi, stanowiących trybiki w neo(liberalnym)bolszewickim perpetuum mobile, jak tamtych z kołchozów, tyle że dziś przyodzianych w unisex-anzugi, zacierające różnicę płci do tego stopnia, że w przyćmionym świetle towarzyszącym funkcjonowaniu tego całego, wielkiego g., eksperymentu społecznego konstruującego dla pozornej odmiany homoneoliberaticusa, łatwo się pomylić i dodatkowe nieszczęście gotowe.
Zacieranie różnic między ludźmi, czyli podstawowy postulat żydowskich bolszewików okradających niegdyś Rosję i pół świata (teraz cały) osiągnęło apogeum wraz z pojawieniem się w parlamencie(!) Bęgowskiego; te jakże oczywiste i jaskrawe dotąd w naszym kraju różnice zostały wywrócone flakami do góry, zaburzając percepcją poprzez dysonans poznawczy, człowiek bowiem widzi jedno, a wmawiają mu drugie, ze Stokrotką na czele i jej „proszę pani” i „proszę pani”.
Co do meritum, to postbolszewicki ciemnogród pozbył się przedstawiciela jasnogrodu – kolejny krótkookresowy sukces ciemnej (w każdym znaczeniu tego słowa) strony mocy.
jakbeta (6-10-g.10:31)
Niestety, muszę ci przyznać rację.
To już lepiej nie tykać TEJ konstytucji, bo jak zaczną przy niej majstrować nasi „liberalni” konserwatyści, to może być jeszcze gorzej.
Ja już pewnie nie dożyję tego dnia, ale on nadejdzie, gdy zostanie wypowiedziany konkordat, a w kościołach będą, no może nie akurat dyskoteki, ale jakieś tam przybytki użyteczności publicznej. W tych, ciągle jeszcze budowanych nawet w III RP, jak by ich mało było.
Bo perełki architektury i sztuki sakralnej z różnych epok obronią się same, nawet jak wiernych mocno ubędzie, a że ubędzie, to na bank.
Jestem zaszczycony i zbudowany tym, że ktoś taki jak oblat Królikowski nazywa „ciemnogrodem” część społeczeństwa, z którą się utożsamiam, i do której się zaliczam.
Interesująca jest wypowiedź min. Królikowskiego z punktu widzenia jego kariery politycznej. O ile wcześniej można się było nie zgadzać z jego poglądami ale trudno mu było zarzucić niekompetencję w pracy, to tą jedną wypowiedzią wypowiedzią zamknął się na własne życzenie w ciasnym pudełku integrystów i zraził do siebie wielu ludzi. Na dodatek ta wypowiedź najprawdopodobniej przylgnie do niego na długo, niczym „Niemcy mnie biją” do premiera z Krakowa.
Ciężki zawód ta polityka – jedna nieprzemyślana wypowiedź i człowiek się pogrąża.
Dokładnie tak jak i Pan uważam tacy ludzie jak Pan Królikowski nie powinni mieć szans i wpływu na politykę w naszym i tak za bardzo KATO kraju indoktrynacja i tak trwa dobrze ze jeden oszołomiony wiarą odpadł od koryta.
Jak cichaczem zapisuje się w ustawie słowa niezgodne z rzeczywistością ,to afera i bohaterowie na śmietnik historii.Co innego próby łamania Konstytucji ,jawnie i z aprobata szefów.Można ,a gdy przyjdzie czas rozliczenia ,płacz i zgrzytanie zębów.Hasło nie zabijajcie nas wiecznie żywe.
Zastanawiam się czy dożyję czasów kiedy ministrowie i politycy nie będą mi na dzień dobry krzyczeć do ucha, jestem katolikiem!!! Co kogo obchodzi jakiego wyznania jest ten czy ów polityk. I co chce mi przez to powiedzieć, że jest lepszy?
janadam48
6 października o godz. 15:56
Gdyby WIARA cokolwiek gwarantowała, była rękojmią przyzwoitości na przykład, te inwokacje miałyby sens.
Niestety, są to jedynie zwroty retoryczne, czy oznaczenie terytorium.
Zaczęło sie przeginanie od pana Stępnia chyba, dziwnie interpretującego zdanie „neutralność światopoglądowa Państwa”.
Królikowski w falandyzacji poszedł dalej, twierdząc że w Konstytucji nie ma zapisu o świeckości Państwa.
Skoro nie neutralne, nie świeckie, to może wyznaniowe?
W krypcie Katarzyny spłodzono jakiś dziwny twór.
Akuszerami byli księża.
I zaczyna być widoczny efekt kuli śniegowej- zawłaszczanie coraz większych obszarów i….KASY publicznej.
Pan Królikowski panem Królikowskim (Opus Dei i „tzreci zakon”): winnym jest ten (lub ci), którzy takiego faceta – a i Gowina (Opus Dei ?), a i Biernackiego (Opus Dei ?), a wcześniej obsesjonata Pana Antoniego M. (tu nie wiadomo co – najprawdopodobniej „dom bez klamek”) czy jeszcze wcześniej: niejakiego Zbigniewa Dykę”, tego od „rozwolnienia” i dlatego upadł rząd „niepokalanej parafianki” Suchockiej (dziwne, że Min.Sprawiedliwości ma „szczęście” do takich „indywiduuów”) – na tak odpowiedzialne stanowisko ministerialne mianują i zatwierdzają.
Pozdrawiam krótko
Wodnik 53 (agent Putina i „ruskij czełowiek”)
bzdura! artykuł jest przekłamany…i glupi
Tak, czy inaczej, wszystko wskazuje na to, ze Polska (w duzym stopniu dzieki takim „Krolikowskim”) cofa sie w strone mentalnego sredniowiecza !
Wczytajcie sie drodzy komentatorzy w swoje teksty, kazdy z Was pisze jakie to nieszczescie i niesprawiedliwosc, ze Krolikowski mowi o swoich pogladach. Napiszcie cos takiego o pani Srodzie, i innych tego typu osobach jak beda pisaly o swoich lewicowych pogladach. Napiszcie, ze nie powinny tego robic. Od razu uslyszycie ze to brak pluralizmu, zamach na wolnosc pogladow itp. Wolnosc dla Was oznacza wolnosc Waszych pogladow a nie pogladow innych osob. Inni maja myslec tak jak Wy. Brawo !
rozgoryczenie prawej ręki byłego ministra
konfesjonalizacja prawa i państwa
językami nie mówi
wykształcony i fachowy raz jest, raz wprost przeciwnie
Unii Europejskiej nie zna, a nienawidzi, z czego jest dumny
ma zwykle bigoteryjne podejście do Kościoła
drobnomieszczańskie do spraw obyczajowych
ręka w katolickich rękawiczkach
demontaż państwa świeckiego
Jak mam czas to robię sobie takie wypisy z tfurczości tuzów elity polskojęzycznej blogosfery. W celu wzbogacenia swojego słownika rodzimej mowy. Czasami potem kopiuję i wklejam żywcem, na bank u autorów tych samych sformułowań wywołując pianę na p.. to jest na usteczkach i oskarżenia o „strzykanie jadem nienawiści”.
Losowo i bez szczególnej kolejności…
„konfesjonalizacja prawa i państwa”
Dla mnie to sformułowanie to nowa świecka tradycja. Redaktor jeszcze ze dwa razy napisze u siebie na blogu i gazetawybiórcza poda do wierzenia nowy polski uzus.
Ja jeszcze jestem na etapie falandyzacji. Nie mam pojęcia, czy na tym blogu i w okolicach polityka.pl falandyzacja jest teraz „cacy”, „be” czy może „to piardnięcie ambasador ZSRR bierze na siebie”?
„językami nie mówi”
I will polish my English. In three months. To jeden przykład.
Drugi to wysłuchanie gazetowybiórczych fragmentów przemowy p. komisarz Bieńkowskiej. Wyłup czy wytrzeszcz w pomalowanych na grubo rzęsach był w samej rzeczy paryski. Wymowa tego wytrzeszczu raz była jakaś a raz wprost przeciwnie. Pan redaktor wytłumaczy pani komisarz znaczenie idiomu „lay it on thick”, bo widać rządowy korepetytor nie umiał.
Nie mogę zaprzeczyć, że najlepsza spośród 19-tu milionów Polek pani komisarz mówiła językami. Nie wiem tylko jakimi.
Przykładów trzecich i jeszcze gorszych są wśród najlepszych POlskich POlityków setki.
„wykształcony i fachowy raz jest, raz wprost przeciwnie”
To różnicujące kryterium to jak rozumiem upust krotochwilności pana redaktora.
„ma zwykle bigoteryjne podejście do Kościoła”
Ktoś z bywalców tego bloga może podrzucić dokładne daty wszystkich ślubów Najlepszego POlskiego Płemieła Od Kazimierza Wielkiego?
Ten drugi to nie był przypadkiem kościelny? Zaledwie w 30 lat po cywilnym i na 5 minut przed jakimiś wyborami? Bigot, bigot, muszę sprawdzić definicję…
„bigoteria gorliwe, manifestacyjne spełnianie praktyk relig. połączone z zaniedbaniem pobożności wewnętrznej”
Pamięć mnie zawodzi… a może to nie jedyny taki przykład w niekatolickiej polskiej polityce? Nikt u Palikota? Bo coś mi się tam obiło o uszy… A Prezydent Co Do Auta Przez Bagażnik Chciał Wchodzić białogłowie swojej ślubnej (??? jakieś daty tutaj?) na fryzurkę żadnych chusteczek czy szaliczków nie zakładał i do jaskini Naczelnego Katotaliba na ochotnika nie polazł? Taki ideowy, młody i zdaje się, że lewicowy był z niego kiedyś sportowiec…
„drobnomieszczańskie do spraw obyczajowych”
Zaraz wyzywać od brobnomieszczaństwa. Wstydził by się pan redkator.
Ciepłej wody wszystkim nam potrzeba. A szczególnie POlakom, znanym przecież z domycia. Obyczaje pachnących mydłem i ciepłą wodą rodaków krytykować jako drobnomieszczańskie! Też mi pomysł.
„ręka w katolickich rękawiczkach”
Czy ktoś może przypomnieć szczegóły i osoby wprowadzające lekcje religii do szkół po upadku komuny? To musieli być wyłącznie żarliwi katolicy. A może jednak lewusie swoimi rączkami obutymi w katolickie rękawiczki?
„demontaż państwa świeckiego”
To wy tam macie jakieś państwo? Ja myślałem, że tam został już tylko chooj, doopa i kamieni kupa. Do tego wirtualna.
„Unii Europejskiej nie zna, a nienawidzi”
Zaraz „nie zna” i „nienawidzi”. Zna, zna, i dlatego bierze przykład ważnej funkcjonariuszki Imperium Dobra.
Nie nienawidzi tylko fakuje Unię. Pamięta pan redktor?
Fak EU wołała ta pani, a przecież ona reprezentuje nowe nienaruszalne sojusze. Kto jak kto ale redaktor „Polityki” dobrze wie co to znaczy.
Drogi Panie,
widać, że Pana kontakty z katolikami są bardzo ograniczone, nie bywa Pan na spotkaniach modlitewnych, nie pielgrzymuje, nie działa w organizacjach katolickich. Gdyby Pan to robił nie dziwiłby Pana widok katolika/ katoliczki swobodnie wypowiadających się w dwóch, trzech nowożytnych językach i znających łacinę. Podobnie jak normalne wydawałoby się Panu, że katolicy są profesjonalistami i to na dodatek cenionymi przez pracodawców, a jako pracodawcy są szanowani przez pracowników. Wygląda na to, że Wy – oświeceni ateiści naprawdę wierzycie w bzdury, które wypisujecie i nie czytacie niczego poza Wyborczą.
@Katoliczko szanowna – rzecz w tym, że właśnie pilnie czytamy waszą prasę, słuchamy waszego radyja i trwamy przy waszej telewizji. Dlatego opinia nie może być inna…
PS. Chciałbym poznać pracodawcę szanowanego przez pracowników i wzajemnie. Bajki z mchu i paproci.
Janek Izdebski
Zapewne jakiś „duch”‚ zaingerował w wybór Franciszka na „stolicę piotrową”. Tylko skąd pewność, że ten „święty” ?
Gdzie w Biblii napisano, że Piotr działał w Watykanie i do tego jeszcze że był papieżem ?
Pozdrawiam.
Wojnę kulturową (termin wymyślony przez konserwatystę Pata Buchanana) zafunodowano Stanom Zjednoczonym w latach 90-tych, teraz dotarła ona i do nas. Wynik tego starcia jest nierozstrzygnięty, a konsekwencje jak na razie nieznane. Nieznany jest także los wielu instytucji i aktów prawnych z konsytytucja na czele, na które wynik tego starcia bezapelacyjnie wywrze jakiś znaczący wpływ…
Krolikowski to profesjolsnista,a ze ma poglady -Moj Boze kazdy ma,autor tego bloga takze 🙂
Królikowski nie odszedł we właściwym momencie, a teraz sprintem próbuje nadrobić stracony dystans. Przykładów takich moc i nie ma co strzępić języka.
Alex
Interesujące.
„Królikowski to profesjonalista” przedkładający prawo boskie nad zapisy konstytucji kraju, w którym sprawował wysoki urząd świecki.
Poglądy to prawnik profesjonalista zostawia w domu.
JAnusz
6 października o godz. 11:42
Siedzisz w konfesjonale, nurzasz się bagnie plutych w ucho grzechów. Otwórz rozum na wiedzę.
Twierdzisz w swoim zaplutym spowiedziami rozumku, że KK zbudował cywilizację. Twierdzisz, że żydokomuna poprzez globalne korporacje zawładnęła światem. KK przyniósł „wolność i oświecenie poprzez cywilizację łacińską”.
Skala tupetu, zakłamania wyklucza takich „prelegentów” z grona cywilizacji człowieka myślącego. To ten KK zawładnął od czasów pewnego władcy upadającego Rzymu ziemie, władzę nad umysłami przez monopol szkół. Zawładnął kolebkę cywilizacji Grecję.Teraz puszy się jak twórca oświecenia . Fałsz i bezczelność.
„Ślimak, który kwiaty ślini,
Tak ich nie brzydzi, jako ta zuchwała
Fałszywa, dawna po cezarach wdowa,
Kościół, — bez ducha bożego i słowa.”
Juliusz Słowacki
2000 lat i wiedza powszechnie dostępna zmiata na naszych oczach tych szamanów. Zostaną budowle. Jak egipskie, peruwiańskie, meksykańskie piramidy. Tyle to warte, żeby się pogapić, pokiwać głową, zrobić fotkę. Podatek od nieruchomości zburzy większość koszmarków.
Szefowie tej największej korporacji nie wierzą w żadnego boga. Wierzą doły. Wierzą klerycy, wikariusze, ale już proboszczowie rzadko. Dlatego widzimy dobrych pasterzyków, a złych szefów. Pasterzyki w swej naiwności muszą wierzyć. Wtedy i tylko wtedy są wiarygodni dla stad owieczek. Dopóki nie awansują. To taki prosty Amway, biznes korporacyjny.
Otóż to, państwo demokratyczny jest nie tylko dla katolików, lub zgoła przeciwnych opcji światopoglądowych. W nim, w tym państwie wszyscy obywatele powinni się czuć dobrze, bez względu na światopogląd, bo to im gwarantuje prawo. Tak Królikowski niestety nie myśli, jeśli oczywiście taki proces w jego głowie zachodzi, ponieważ jego umysł może jest chłonny jak gąbka i gromadzi ogromną wiedzę, ale nic z tego twórczego nigdy nie wyniknie. To nie zarzut, większość ludzi nie jest twórcami z tym, że ludziom z brakiem wiedzy wiele można wybaczyć. Królikowskiemu wybaczyć nie można, jego trzeba mieć na oku, ponieważ jest jednostką niebezpieczną dla społeczeństwa. Dla niego wykropienie wodą święconą wszystkich krzesełek na stadionie narodowym, przed występami cyrkowymi Bashobory, było niezwykle męczącą robotą. Sama pochwała guseł, wyprawianych przez biskupa katolickiego w roli szamana, powinna każdego skłonić do refleksji nad geniuszem prawnym Królikowskiego. Nożem można ukroić kromkę chleba dla biedaka, albo go dźgnąć. Co woli robić Królikowski?
Pozdrawiam
Ostatnio tytul(polskiego) profesora nachalnie mnie sie kojarzy z pol-inteligentem,ciasoglowym,bigotem/dewotka,manipulatorem,a i czesto chamem(ka) !!!!!
Na dodatek majacy poparcie wsrod takich,jak Katoliczka,ktora wstaje i idzie spac z „modlitwom”na ustach…………………..az strach pomyslec,co bedzie dalej sie dzialo w Polsce?!
Niedawno odwiedzilam „swoje”liceum.Nie wiedzialam,czy chodze po korytarzach szkoly,czy kaplicy 😮
Współczesny islam jest zacofany względem Zachodu. Dlaczego nie dąży się do tego, by szedł z duchem czasu?
– Zamiast wydawać setki miliardy dolarów na wojsko w Iraku, trzeba było te pieniądze przekazać na nowoczesną edukację i kulturę. Oni to przyjmują, bo oni są normalnymi ludźm. Nie jest tak, że muzułmanin nie będzie używał telewizji albo telefonu komórkowego. Wręcz przeciwnie, on będzie pierwszy, który to będzie robił, jeśli tylko mu się na to pozwoli. I SMS-y będzie wysyłał pod warunkiem, że będzie umiał. A tego nie ma. W Afganistanie, gdzie wydano wielkie pieniądze na budowanie demokracji – tak to nazwijmy – tylko 37 proc. ludności potrafi czytać i pisać. Dajmy te pieniądze na to, żeby budować szkoły, co Polska zresztą robiła. Ale nie zajmowało się tym wojsko, tylko organizacje humanitarne, pozarządowe.
http://wiadomosci.wp.pl/page,2,title,Prof-Janusz-Danecki-o-dzihadzie-ekstremisci-nie-maja-szans-w-tym-swiecie,wid,16937873,wiadomosc.html
==================
Do takiego modelu zmierzamy.
Wystarczy jedynie zlikwidować bezpłatne szkolnictwo, wprowadzić wyznaniowe, i tępić karnie wszelkie odstępstwa.
A świeckość, agnostyków, innowierców, w szczególności.
Bo i oczywiście, musi być BIEDNIE!!!
Bo jak trwoga to do boga, a ksiądz dobrodziej pomoże……
Uważacie lemingi, że kościół katolicki nie jest w Polsce dyskryminowany to wyjaśnijcie moze takie drobne fakty w początkowym roździale częstotliwości nie przyznano częstotliwości na telewizję Radiu Maryja rzekomo z powodu jakiś niejasności w finansach podczas, gdy bez trudu dostawały je inne podmioty, które miały także niejasności w finansach czyżby przyczyną było to, że Radio Maryja jest radiem katolickim?
W Polsce teoretycznie jest równość wobec prawa w Wrocławiu zakłócono wykład pieszczocha Polityki Baumana sprawców sąd skazał na kilka lat więzienia. W poznaniu lewacy i homosie genderyści i lesbijski zakłócili wykład księdza na temat gender ich sprawa została umorzona. Czyżby jeżeli wykładowcą jest ksiądz to sprawcy zakłócenia są bezkarni.
Wielka wrzawa się podniosła jak katolicy sprzeciwili się pokazowi bluźnierczej sztuki Golgota Picnic prawo polskie przewiduje kary za przestępstwo w postaci znieważania religii nie tylko katolickiej. Czyżby wiec według lemingów można było bezkarnie znieważać religię katolicką?
Wielka wrzawa się podniosła jak Hoser ukarał Lemańskiego skąd takie wasze oburzenie lemingi w końcu przecież tak się oburzacie jak jest łamana zasada świeckości państwa. Skoro państwo jest świeckie i lemingi się z tym zgadzają kwestia Lemańskiego nie powinna ich obchodzić to jest sprawa kościelna.
Saurom
Ile jest warta religia, której wyznawcy czują się znieważeni treścią sztuki teatralnej ?
Czy Jezus z Nazaretu także poczuł by się znieważony ?
Saurom
7 października o godz. 18:33
To Radio Maryja stało się KOŚCIOŁEM?
A mnie się wydawało, że jest to komercyjna rozgłośnia radiowa i powinna być równo traktowana z innymi.
Łącznie z płaceniem PODATKÓW…….
Do pełnego obrazu M. Królikowskiego dodałabym jeszcze briefing prasowy na odchodnym przeciw nowemu Ministrowi!!!!!! i pogardliwe ‚to chyba żart’ na sugestię, że prof. Płatek może go zastąpić, ‚bo ona się nie zna na procesie legislacyjnym’. Czy sam Królikowski znał się na procesie legislacyjnym zanim przyszedł do Ministerstwa?
Nóź mi się w kieszeni otwiera kiedy słyszę wypowiedzi z prawej strony jakim to wybitnym prawnikiem jest Królikowski. Jaki prawnik to wybitny prawnik? Czy ten, który zna świetnie przepisy prawa? Czy prawnik, który świetnie zna przepisy (jeśli Królikowski je zna), a jednocześnie ideologizuje prawo, lawiruje, próbuje wprowadzać tylnymi drzwiami to, co nie ma szans wejść jawnie (wpis do Kodeksu Karnego o prawach obywatelskich zarodka od chwili poczęcia, co eliminowałoby aborcję nawet w obecnie dozwolonych przypadkach, itp.), wprowadza światopoglądową interpretację prawa, jak np. ‚Ustawa aborcyjna nie daje kobiecie prawa do aborcji w wymienionych przypadkach, przewiduje jedynie odstąpienie od karania lekarza w takich przypadkach’ – czy taki prawnik jest wybitny? Nie, taki prawnik nie jest nawet dobry. Tacy jak on niszczą praworządność, bo pokazują, że prawo może być narzędziem walki z osobami o odmiennych poglądach.