To nie jest mój idealny papież
Bergoglio? Kto? Bergoglio. Miałem go w swoim specjalnym kajeciku papieskim, ale nie myślałem o nim. Pewno tak jak Argentyńczycy nie myśleli w 1978 r. o Wojtyle. O kim? O Wojtyle.
No ale Wojtyłą to papież Franciszek nie będzie.
Jeśli to ma być nowy rozdział w Kościele w nowym wieku, to raczej też nie będzie.
Trudno mówić o rozczarowaniu czy zawodzie, ale entuzjazmu nie wyczuwałem nawet na Placu św. Piotra. Oczywiście z wyjątkiem Argentyńczyków i Włochów, bo Bergoglio mówi ich językiem jak oni. To jego korzenie. Ale co z innymi językami? Bez nich trudno być liderem politycznym, ale też religijnym w skali globalnej.
Rozwiał się biały dym, a razem z nim nadzieje. Nie tylko moje.
Komentarze
Panie Redaktorze! Bardzo współczuję. Na pocieszenie pragnę zauważyć, że papież jest miły, skromny, uprzejmy, serdeczny i jest Franiem. Taki Biedaczyna z Watykanu. Czyż to nie jest sympatyczne? A Pan Redaktor teraz będzie skrupulatnie sprawdzał, z zawodowego obowiązku, jak to z tą współpracą z juntą naprawdę było. Mam szczerą nadzieję, że będzie miał Pan okazję ogłosić Urbi Varsoviae, że jednak nic nie było. Lustratur est! A wtedy będziemy się mogli dalej spokojnie wzruszać i czekać na kwiatki Franciszka I.
Eee tam, znowu się nie podoba. A było tak:
Sporo dymu.
http://www.youtube.com/watch?v=7mCK05dgwgU
Zaskakujące pozdrowienie.
http://www.youtube.com/watch?v=p8YH5jFg8Kw
I już katolicy mają swojego papieża.
Do anybody knows him?
Klub kawalerów stojących nad grobem (niektórzy tuż nad ekskluzywnym klubem gejowskim w Rzymie) nie pozwoli sobie wydrzeć tych ostatnich dni jakiemuś „szaleńcowi”, który jeszcze wierzy w niebo i piekło.
Teraz przynajmniej złapią trochę oddechu, bo wszyscy będą rozbierać na czynniki pierwsze Franciszka, a lub boży wpadnie w ekstazę na wieść o umiejętnościach nowego papieża (podobno sam sobie gotuje, jeździ na rowerze, a nawet z komunikacji miejskiej potrafi korzystać). Krążą jednak plotki, że kablował juncie argentyńskiej osobników, którzy za dyktaturą generałów nie przepadali (może właśnie dlatego z niego dzisiaj taki Franciszek?).
Szanowny redaktorze Polityki
Nowy papiez krytycznie wyrazal sie o adopcji przez pary gejowskie czy lesbijskie. To uslyszalem przez radio jadac samochodem do domu. Czyli nic nowego w zmniejszajacym sie swiecie katolikow. Waskie horyzonty i oczy wzniesione do nieba. Nadzieja jest przereklamowana.
Slawomirski
Otóż to! Nie spodziewałem się papieża Franciszka! Prędzej Augustyna! …!!!….Liczyłem na na myśliciela, ogarniającego świat i rzeczywistość -a nie pokornego eremitę „rozumiejącego biednych”,chwała mu za to; ale, czy on rozumie dzisiejszy rozpasany,rozbuchany ,AROGANCKI Kościół; swój!? Wbrew zasadom Soboru Watykańskiego II,dzisiejszy Kościół (tj, biskupi in gremio) ,zakazuje, nakazuje , poucza, grozi potępieniem, ekskomuniką,wyklucza ,przy tym robi machloje w banco waticano, w imię Pana Boga, jakby ktokolwiek z „konsekrowanych”, z Panem,cokolwiek uzgodnił, po czym tenże kościół kwiczy że, atakują go siły wraże i tworzy twierdzę „oblężoną”!- Nikt nie atakuje Kościoła .To ten, jakby cepem, atakuje na oślep każdego, kto nie z nim( a nie każdy musi być z nim)! Katolicy zaś, zrażają się do takiej postawy „pasterzy”, pożal się Boże. „Pasterze” ci mówią o laicyzacji, o „porzucaniu” idei boskich! Toć to oni sami odrzucają swym prymitywizmem, wiernych.Mnie też! Mi pozostaje gnostycyzm! Jeśli dureń (biskup, nie biskup, czy prymitywny redemptorysta a choćby i papież), wycierający sobie pysk Panem Bogiem, potępia innych; oczernia i lży za to tylko, że myślą -myślą(!) i wmawia im, że oni nie myślą, bo on(-dureń) wie, jak inni mają myśleć i postępować, to ja nie z nimi,idiotami w sutannach! Niech oni ( bractwo wzajemnej adoracji,w propagowaniu bezmyślnej, prymitywnej religii- nie nauki Pana), sobie, ten swój kościół hołubią, pielęgnują i wykluczają innych doprowadzając tym, do upadku swej”twierdzy”!! Beze mnie i mi podobnym ! Biskupi polscy, ich zdaniem, mają prawo grzmieć,piętnować i wykluczać, grozić ekskomuniką( choćby mało-rozgarnięty Mering), niby w imię Ojca i Syna I Ducha Św., ale …ale(!) i- a jakże, gromadzić przy tym majątki pobierając- niby „co łaska” od byle jakiej posługi , a -i „odzyskując „, i łamiąc świadomie prawo cywilne i karne( po prostu, przestępczo), od Polski dobra zabrane przez komunę, i choćby za cara ! -A ja sobie pozostanę z Panem Bogiem poza głupim, bezmyślnym „kościołem” Michalika ,Dydycza, Deca,rydzyka,Głódzia, et consortes. Ja z o.o. Bonieckim, Wiśniewskim, z TP… ja z wykluczonymi przez KK; ja „niepokorny”- „inaczej”! Może ten papież przywróci Kościołowi jego rolę (w myśl Soboru Watykańskiego II); może zwoła nowy sobór! …. Jeśli nie, spetryfikuje degrengoladę tego co jest! Obawiam się, że spetryfikuje…
Dla mnie to on jest po prostu za stary.
I po drugie, w polskiej Wiki jest wspomnienie o nie do końca poznanej współpracy nowego Papieża z juntą. Wszedłem na stronę hiszpańską i oniemiałem, połowa wpisu jest na ten temat. To nie jest dobry prognostyk.
Wszystkiego najlepszego Franciszkowi I
Ozzy
@Jan Hartman
Ja nie będę sprawdzał, ale w Argentynie już sprawdzają. I słusznie, bo kto jak kto, ale moralny lider świata, a tak chce papieża widzieć część świata, nie tylko katolickiego, powinien mieć przeszłość czystą jak łza. To chyba zrozumie każdy komu sprawa praw człowieka leży na sercu.
Jakiż p. Szostkiewicz chętny do lustrowania! Jak widać wszystko zależy od tego kogo się lustruje. Ale to, że pracuje w redakcji, w której bardzo wielu czynnie popierało naszą rodzimą juntę wojskową, to już Szostkiewiczowi zupełnie nie przeszkadza. Hipokryzja do sześcianu. Zresztą u Szostkiewicza jest to stan permanentny.
@Adam Szostkiewicz:
Ja się zawsze zastanawiałem, dlaczego młody Karol Wojtyła – rocznik 1920, syn oficera i chłop jak dąb nie poszukał kontaktu z AK i nie walczył, tylko dołączył do grupy innych młodych chłopców i zamieszkał w sytym i czułym ciepełku apartamentów ks. kard. Sapieha. To nie do końca a propos kard. Bergolio, ale taka myśl mnie naszła.
Proponuje odrobic zadanie. W Argentynie go juz sprawdzali i przypusczeniaowspolpracy nie zostaly jak na razie potwierdzone. Codo samego wyboru – tocowiecej oczekiwac? Mianowany zostal przez JPII. Janem Pawlem nie jest (na szczescie) ale niedaleko pada jablko o jabloni.
Panie Redaktorze, Szanowni Komentatorzy !
Franciszek, święty Franciszek to dla jezuity jakim jest Bergoglio tradycja nie „wprost” wywiedziona od założyciela najsłynniejszego konwentu mendykanckiego, ale z tradycji jezuickiej gdzie „króluje” inny święty o tym imieniu – Franciszek Xawery. A to postać „z zupełnie innej” bajki, zasłużony z „zupełnie innej” sfery dla Kk. To promotor tego co JP II zwał „inkulturacją” (choć wtedy w XVI wieku, gdy Xawery „ewangelizował” – wraz z kolonizacją Europejczyków, często nader brutalna jak w portugalskim Goa w Indiach, gdzie głównie przebywał, stamtąd odbywają podróże do Chin czy Japonii – azjatyckich autochtonów) czyli „wykorzenienia” kulturowego postrzeganego dziś przez wiele społeczeństw tzw. III Świata jako element kolonializmu.
M.in z tego tytułu Franciszek Xawery został relegowany z Japonii przez szoguna z dynastii Ashikaga poza W-y Japońskie (na wysepce w pobliżu Chin Franciszek Xawery zaraz potem zmarł).
I jeszcze jeden element profilu osobowego Bergoglia – warto zwrócić uwagę na okres 1976-83 (rządy generałów w Argentynie, wtedy Bergoglio jest przełożonym jezuitów nad La Platą i Paraną) kiedy Bergoglio kieruje Towarzystwem w Argentynie, a światową strukturą jezuicką „rządzi” słynny o.Pedro Arrupe. Ich wzajemne relacje nie są (delikatnie mówiąc) poprawne (to końcówka generaliatu Arrupe – po wylewie w 1983 wycofał się z życia eklezjalnego, uprzednio był mocno „flekowany” – prestiżowo i personalnie – przez JP II, to fakty mało w Polsce znane).
Tak więc kiedy trzymać się będziemy „symboli”, co Polacy nader lubią i przedkładają symbolikę nad realizm i pragmatyzm, wymiar futurystyczny tego pontyfikatu jest zupełnie innym niźli gros komentatorów polskich sugeruje.
Pozdrawiam
Wodnik 53
PS: Panie Redaktorze – CV Bergoglia (o którym Pan w komentarzu wspomina dość oględnie) jest egzemplifikacją tego co jeszcze w latach 70-tych powiedział słynny wiedeński kard. F.Koenig (chyba w rozmowie dla „Znaku” lub „TP”): Kościół współpracował bo istniał we wszystkich systemach; i tak też się zachowywał – w feudalizmie był feudałem, w królestwach absolutnych Europy – był władcą absolutnym, to samo dotyczy liberalnej demokracji, komunizmu, a nawet – faszyzmu. Moje spostrzeżenie jest takie: myślenie, że Kościół w jego włodarze mogą być „inni” niż otoczenie w jakim działają jest naiwnością i idealizmem (w tym właśnie zamyka się „symbolika” nowatorstwa – jak na owe czasy – ewangelizacji a’la Franciszek Xawery, czyli tzw.”akomodacje malabarskie” potępione przez Benedykta XIV w encyklice „Ex quo singulari”). Bo to polityka, nie wiara dyktuje Kościołowi i jego włodarzom określone postawy i zachowania
Ależ Panie Redaktorze, nie można mieć od razu wszystkiego!
Proszę uprzejmie zauważyć, że nowy papież będąc miłośnikiem piłki kopanej, przynajmniej w jednym punkcie (piątym) satysfakcjonuje Pańskie pobożne życzenia.
Sympatia uczestników tego blogu (Redaktor Jan Hartmna: 23:48) dla papieża Franciszka już na początku jego pontyfikatu rokuje jak najlepiej.
Redaktor Hartmnan, to jednak Redaktor Hartman, a nie jakiś tam Torlin…
No, no…
To oczywiście nie mógł byc idealny papież Gospodarza, bo oczekiwania, choc ciekawe i zasadne, przekraczały miarę jakiegokolwiek kandydata. A przede wszystkim, oni są jak Blues Brothers – mają „misję od Boga” , więc zupełnie co innego jest dla nich ważne.
Pewnie się dowiemy, co warci są współcześnie jezuici, czy jest tak jak o nich mówi ex-jezuita Stanisław Obirek. Wyglądałoby na to, że pozytywnie się dali poznac w związku z teologią wyzwolenia. Jednak bycie eksponowanym funkcjonariuszem KK w Argentynie w niesławnych czasach rodzi poważne obawy, że nowy papież mógł miec związek z niezwykle mroczną kartą KK, o czym – jak zawsze – stara się nic nie mówic.
Będziemy się dowiadywac. I dobrze.
Centrum grawitacji KK przesuwa się z Rzymu, z Europy. To będzie ciekawa sytuacja dla Polski. Dla biskupów kończy się świat. Mentalnie i emocjonalnie za daleko. Sytuacja pożądana – ich przyspieszony rozwój osobowościowy i nabieranie mądrości, by chocby dogonic peleton, wydaje się już zupełnie niemożliwe. Bardziej realny pewnie będzie przyspieszony rozwoj czego innego – chowu wsobnego. Matka Boska będzie jeszcze bardziej częstochowska, a Jezus jeszcze bardziej świebodziński. JP II jeszcze bardziej święty, jeszcze bardziej ojciec, aż po Boga samego włącznie, co już zresztą jest tuż-tuż.
Ojciec Rydzyk wraz z Ryczanami, Depami i całym tym okrągłym gronem jeszcze bardziej się zapadną i zawezmą w sobie, co jest złe dla jakości więzi wśród Polaków. Pewnie pogłębią się bóle związane z wykluwaniem się większej wolności i niezależności od KK, co bardzo Polakom na zdrowie wyjdzie. Bóle większe, ale krótsze. To ma sens.
Przyznam, że nie rozumiem ani „zaskoczenia” tym wyborem, ani „odwagi”, jaką rzekomo wykazali się kardynałowie.
Nad Watykanem zebrało się tyle czarnych chmur, że konieczny był spektakularny gest. Najprostszy i najbardziej wyrazisty sygnał, to uczynić papieżem kogoś spoza Europy (czy to takie wielkie ryzyko?), ale jednak konserwatywnego (po co jakaś „rewolucja”?), tyle że nie pazernego na zaszczyty i mamonę.
Ot, salomonowe rozwiązanie.
Torlin
14 marca o godz. 5:56
Dla mnie to on jest po prostu za stary.
😀
Jak na zdeklarowanego ateistę to ciekawa opinia.
Przecież nie będziesz się z nim żenił ❗
A może to dobrze, że nie będzie to pontyfikat długotrwały… Jeśli bowiem ma ten papież sprecyzowane poglądy, wyraźnie przemyślane zamierzenia, a wszystko na to wskazuje, to w krótkim okresie jest w stanie wiele dokonać.
Ma doświadczenie, zna prawa rządzące środowiskiem, którym przypadło mu rządzić, zna też dobrze każdego z tych, którzy rządzą niepodzielnie od dziesięcioleci, biorąc pod uwagę ostatnie dzieje kościoła. Obserwując własną, jezuicką parafię mam wrażenie, że rotacja, wymiana kadr, ma swoje dobre strony.
A ten akurat papież daje nadzieje poruszenia tych zaklętych rewirów i dogłębne zmiany kadrowe.
Wygląda na niezależnego, większej kariery już także nie zrobi…
Poczekajmy 🙂
Mam wrażenie, że akurat ateiści mają w tej dziedzinie najmniej powodów do zmartwienia.
Czy wybór nowego dalajlamy też wzbudzi w kręgach ateistów takie wzburzenie?
Z kalendarza wynika, że to już nie długo…
😎
Mądry, spokojny i sympatyczny. Entuzjazmu nie wyczułem … oprócz Argentyńczyków i Włochów”. ( sic!) Nie ma to jak dobre wyczucie. A może wśród kolegów z Redakcji ?
Panie Gospodarzu, wiem, że komentarz był pisany na szybko, ale nie ma w nim żadnych właściwie argumentów poza nieznajomością języków (domniemaną).
Przykro mi, ale jest to komentarz w stylu „Nie podoba mi się!”.
http://www.youtube.com/watch?v=DqSG6H3l8nk 😀
Pozdrawiam
http://wyborcza.pl/1,75968,13543853,Jak_stary_ramol_zostal_papiezem_i_zmienil_Kosciol.html#TRrelSST
Może i tym razem okaże się, że nie długość kadencji, lecz mądrość, doświadczenie, zdecydowanie w działaniu okaże się wartością dodaną?
Ja tam czekam spokojnie na rozwój wydarzeń.
Wiadomo ze lewactwu ten wybor nie podoba sie, dla nich najlepszy bylby ktos ze zgnilej i zliberalizowanej Europy !!!
Jakze wymowne, papiez przybira imie Franciszek, opikuna biednych Sw. Franciszka.
Ma to takie same znaczenie dla biednych krajow Ameryki Lacinskiej gdzie zyje 40 % katolikow jak i wybor kardynala Wojtyly dla Europy Wschodniej.
Ukrzyzowany Chrystus w kosciolku sw. Damiana 3 razy na krzyzu ozyl i rzekl do Sw. Franciszka z Asyzu ?Franciszku, idz i napraw moj Kosciol, ktory, jak widzisz, caly jest w ruinie? .
Gratulacje dla papieza Franciszka!!!
Tomasz Bielecki z GW wyraża zdziwienie faktem, że jest to pierwszy papież, który przybrał imię św. Franciszka z Asyżu. Cóż, nie można mieć jednocześnie na ustach św. Franciszka a na nogach czerwonych butów z cielęcej skóry. Św. Franciszek jako wzór dla małych tego świata owszem, ale dla hierarchów? Nowy papież jest ponoć skromnym człowiekiem, gotuje, rowerem jeździ, nad ubogimi się pochyla. To jednak następcą św. Franciszka go nie czyni. Samo imię również. Dla watykańskich hierarchów jest to raczej bezpieczny wybór. Z jednej strony dobry PR (bo papież na losy najuboższych czuły), z drugiej prochu nie wymyśli. Jego podeszły wiek też gwarantuje, że gdyby jednak próbował rozprawić się z tym z czym nie powinien, to próby te długo nie potrwają. Słowem rewolucji nie będzie, ale czy słyszeli Państwo kiedykolwiek o instytucji, która dobrowolnie się samoogranicza?
Adam Szostkiewicz 14 marca o godz. 6:56
„I słusznie, bo kto jak kto, ale moralny lider świata, a tak chce papieża widzieć część świata, nie tylko katolickiego, powinien mieć przeszłość czystą jak łza.”
Której to mądrości świadomym był już Jezus Chrystus na pierwszego papieża powołując Piotra. Jak wiadomo skała ta była bez skazy co dla Syna Bożego stanowiło najważniejsze kryterium wyboru.
W Ewangelii według ASa trzykrotne „wyparcia” tłumaczy się jako „zaparcia”, czyli niestrawności. Których Jezus nie przewidział, bo gdyby przewidział to by Piotra nie wybierał, to chyba jasne? Czy taki z kłopotami gastrycznymi może być czysty jak łza?
Syn Boży wybierając apostołów miał odrzuty na poziomie 8.3%. Czyli nawet On popełniał całkiem spore błędy 😉
A te historyjki z Pawłem, Magdaleną czy synem marnotrawnym?
„Naród wybrany” w Starym Testamencie zawsze był wierny, nigdy nie odstąpił od zasad i tylko dlatego pozostał „wybranym” to jasne!
Jakieś tam historie z kamiennymi tablicami…głupotki światło ćmiące.
Wszystko to nie jest samą istotą religii, której papieża właśnie wybrano. Grzech pierworodny, chrzest, spowiedź, pokuta, zadośćuczynienie, kto by tam sobie zaprzątał główkę zgadywaniem znaczenia tych pomysłów.
Ja nikomu, a już szczególnie na tym blogu tego czasopisma, nie chcę udowadniać prawdziwości, zalet czy bezwzględnego obowiązywania tych konceptów. Broń boże. Ja tylko wskazuję na tragiczną niekompetencję ASa jako specjalisty od „tej gry komputerowej”. AS podaje się za takiego a w oczywisty sposób najbardziej podstawowych zasad tej gry nie zna.
Podejrzewam, że nawet pudełka z grą nigdy nie rozpakował, a co dopiero mówić o przejściu przynajmniej kilku poziomów.
AS robi w „Polityce” za speca od katolicyzmu bez zrozumienia najbardziej podstawowych założeń tej religii. Znowu, ja nie wartościuję tej czy innej religii, ja tylko zauważam rzeczową niekompetencję i to w stopniu kompromitującym.
@Torlin – wspomniany przez ciebie wpis w wikipedii został juz ostro „wymoderowany”;) W internecie krążą skany niewybielonej wersji życiorysu nowego papieża jeszcze sprzed wyboru. Bardzo ciekawe entre:)!
Panie Szostkiewicz, doprawdy brakowało nam pana nonszalanckiego artykułu o nowym papieżu, bez pana nie wiedzielibyśmy co myśleć, że też się w ogóle chciało panu cokolwiek w tej materii skomentować….
To proszę zapytać bpa Paetza i paru innych z polskiego frontu walki z komuną jak to się Polski KK rozlicza z przeszłością. Polski KK – świetlany przykład uczciwości, skromności, poszanowania niewinności dziecka, wzór pogardy dla dóbr materialnych dla całego świata. Twardy kręgosłup moralny i stałość poglądów bez ukłonów wobec władzy. Niech się Argentyńcy uczą a Szostkiewicz im pokaże. Otwarła się szansa na pouczanie, pokazanie, szukanie dziur i podejrzenia. Takie to polskie.
„Moralny lider świata?” Dużo powiedziane. Takich liderów było więcej. Także tych eksponujących Degolladę, Opus Dei, Marcinkusa, Sidonę, Calviego, współpracujących z Hitlerem, Pinochetem i zmowę z CIA przeciwko własnemu narodowi. Obrońcy pedofilów. Moralni liderzy Świata.
My musimy sprawdzić życie Frańciszka w Argentynie.Wkraju ,który ochoczo zagospodarował hitlerowcow.I nie daj boże aby porownywać młodzieńca Ratzingera do dojrzalego księdza w Argentynie.Dobrze mu patrzy z oczu ,ma niesamowita charyzmę ,o której jeszcze nie wiemy.Co by nie chcial zrobić ,to przegra.Jest w przedsionku ,przez ktory wejdzie do Palacu ,następny wielki reformator.A może będzie Janem 24.Oby.
Zobaczymy. Polityka ma (miała?) taki zwyczaj, że nowym urzędnikom dawała kredyt zaufania. Życiorys Franciszka I budzi we mnie mieszane uczucia, ale jest to początek, więc chyba warto podkreślić to, co dobre. A dobre widzę trzy rzeczy.
1) Skromność. Miałem wrażenie, że Kościół robi się coraz bardziej formalny, może to być powrót do poszukiwania w Kościele skromnej duchowości, nawiązującej bezpośrednio do Ewangelii, tak jak to w swoim zrobił Franciszek z Asyżu. Zresztą, to chyba trafia w punkt 2 niedawnego tekstu blogowego Gospodarza o papieżu idealnym.
2) Opieka nad wiernymi kościołów wschodnich w Argentynie — to może dać szersze pole widzenia, niż samo tylko trwanie w tradycji rzymskokatolickiej.
3) Doświadczenie w pracy w kurii. Jeśli kuria rzymska ma się reformować, to doświadczenie i jej znajomość od środka są warunkiem koniecznym skutecznych reform.
„Adolfo Perez Esquivel powiedział BBC, że Franciszek nie współpracował z argentyńską juntą z lat 70. i 80., o co jest teraz oskarżany. Adolfo Perez Esquivel to architekt i rzeźbiarz, obrońca praw człowieka, laureat pokojowej nagrody Nobla, który stał na czele ruchu obrońców praw człowieka w rządzonej przez wojskowych Argentynie.”
– tu wypowiedział się ktoś, kto ma o tym pojęcie.
A ja się cieszę z wyboru, bardzo.
I nie, nie ma być jak papież Wojtyła, ma być sobą- już wybór imienia, którego wcześniej nie nosił żaden papież jest dobrą zapowiedzią.
Nie ma czego współczuć, jest dobrze.
Mnie tam wybierający kardynałowie zaskoczyli, pozytywnie.
No zaraz. Przed chwilą Redaktor nawoływał do wybory Nieeuropejczyka. A teraz narzeka. Europejczyk źle, Latynos też źle. To kto ma być Eskimos?
Wojtyła był konserwatywny, z dalekiego kraju i zaangażowany polityczno-społecznie. Może Franciszek też, tylko bardziej? To oczywiście tylko spekulacje, bo może inteligentny konserwatysta się okazać ostrożnym reformatorem. A może nie. O tym, że Latynosi to konserwatyści pisałem jakieś 2 dni temu.
Panie Szostkiewicz – Św. Piotr zaparł się Pana Jezusa trzy razy. Ale póżniej …
Nie jestem rozczarowana, bo niczego dobrego się nie spodziewałam 👿
Pierwsze wrażenie sympatyczne. Niestety życiorys rodzi wiele znaków zapytania. Stosunek do antykoncepcji i innych kwestii jedynie potwierdza, że to wszystko jedno … 🙁
P.S. Może to jakiś inny biskup niż Paetz ale dla mnie to oni wszyscy jednakowo czarni jednakowo wrodzy UB.
Natomiast nowy papież jest jezuitą a ci byli mimo wszystko związani z teologią wyzwolenia. Czyli prztyczek w nos Opus Dei, JP2 (który ją zniszczył) i różnych Gowinów w Polsce. Może wreszcie zmieni się polityka Watykanu wobec Radia Maryja.
Bardzo przykre, że p. Szostkiewicz zaczyna od grzebania w przeszłości zamiast zastanowić się nad szansami na przyszłość. Gnojeniem zajmowali się już inni (celowe otwieranie dochodzeń na kilka dni przed konklawe, jak w PL).
@gospodarz:
” powinien mieć przeszłość czystą jak łza…”
no to przyjdzie ze świeca szukać…
Jedno jest pewne: swojej franciszkańskiej skromności nie zdoła nowy papież zaszczepić polskim kapłanom KK. Nasi jego ewentualne zmiany (bo wątpię, by to były REFORMY) potraktują jak postanowienia Soboru Watykańskiego II, czyli zignorują. Są w takim zachowaniu mistrzami. Ot, przykład najnowszy: list o. Ludwika Wiśniewskiego. Amen.
Śmieszą mnie uwagi o wieku: „już niedługo”, „przejściowy”- jakby większość miała wykupione polisy wieczności na ziemi.
Podobnie przecież postrzegano Jana XXIII- ot, stary, ot na chwilę- co zrobił?- Sobór.
Nieważne, że argentyński działacz praw człowieka i laureat pokojowego Nobla- wyraźnie mówi, że nie współpracował z juntą (a zakładam, ze wie na ten tema więcej niż każdy z nas)- część wie, że to faszysta 😀
A może warto też zauważyć, że pierwszy papież św. Piotr Jezusa zaparł się 3 razy; św. Paweł był przy ukamienowaniu św. Szczepana- i co? już wg niektorych zawsze musi pozostać Szawłem, bo gdzie tam jakieś nagle Paweł- toż przebieraniec.
A autor- uprawia malkontenctwo- wybrali spoza Europy, no ale i to nie tak …
ludzie!
dajcie franciszkowi szanse, zwlaszcza wy, ktorzy wierzycie w ducha swietego,
transsubstancje etc..
jesli dobrze zrozumialem przeslanie nowego wladcy kk i watykanu,
to chce isc ostatnie lata swojego zycia droga pokory i milosci blizniego;
to bardzo ambitny program jak na dzisiejsze czasy,
zwlaszcza dla argentyny i polski;
do roboty, panowie!
Matylda
14 marca o godz. 9:36
Nie jestem rozczarowana, bo niczego dobrego się nie spodziewałam
Stosunek do antykoncepcji i innych kwestii jedynie potwierdza, że to wszystko jedno ?
;;;;;
Matyldo! Papież jest chyba ostatnią osobą na całej ziemi, po której można by się spodziewać poparcia dla antykoncepcji, małżeństw homoseksualnych, czy też aborcji.
Gdyby było inaczej, nie było by żadnego powodu do rozdziału państwa od kościoła.
To państwo ma zapewnić obywatelowi prawo do wolności w takich trudnych wyborach życiowych.
Rolą kościoła jest wskazywać na zupełnie inną drogę ku wartościom i ideałom.
Wolność każdego człowieka sprowadza się do tego między innymi, czy chce – jako katolik – przestrzegać rygorystycznie dekalogu i nie korzystać wobec tego z tych praw cywilnych, które mu zapewnia państwo; czy też chce – jako obywatel – mieć możność skorzystania z tych praw i ewentualne rozterki moralne rozwiązać w konfesjonale, czy też wybrać np. apostazję.
Ktoś tu zarzuca Autorowi nonszalancję.
Wybrać na papieża jezuitę to jest niemała nonszalancja. Ale wybrać jezuitę, którego postawa wobec wojskowej junty jest niejasna to jest dopiero nonszalancja. Ale to wszystko ciągle nic. Zakonnik, który po wyborze zamieszka w pałacu wyposażonym we wszystkie wygody współczesnego konsumpcyjnego świata i będzie się modlił w kościele opływającym złoto liczonym na setki kilogramów, który przybrał imię Franciszek, kojarzące się w świecie głównie z św. Franciszkiem z Asyżu (który o mało co nie został z Kościoła ekskomunikowany za krytykę jego bogactwa). To już nawet nie jest wielka nonszalancja. To jest po prostu bezczelność.
A tak ogólnie oznacza to że Kościół zupełnie już zatracił umiejętność samokrytyki, która tak bardzo ujawniła się w czasie Soboru Watykańskiego II.
Ale najzabawniejsze jak niektórzy komentatorzy mówią że to jest przedstawiciel postępowgo skrzydła kościołą b…o wprowadził komputerowy rejestr sakramentów w swojej djecezji i posługuje się telefonem komórkowym i internetem.
X16 14 marca o godz. 7:45
Boli? A przecież redaktor Szostkiewicz nic w komentarzu na temat domniemanego donosicielstwa Franciszka nie skrobnął. Czytasz w myślach, czy zgadujesz?
Porównywanie krwawych generałów junty argentyńskiej z jaruzelską jest właściwie komiczne, a to ze względu na zwykłe fakty (proszę się z nimi zapoznać, a później zająć stanowisko).
Więc jeszcze raz kolego: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.
Co to znaczy ” Byc Wojtyla” ? To dobrze czy zle …?
mag
14 marca o godz. 8:22
mag
14 marca o godz. 8:22
Jeszcze nie wiemy, na ile gest był rzeczywiście spektakularny. Tak – jeśli chodzi o zmianę geograficzną. Spoza Europy jeszcze KK nie miał papieża. Ale w innych wymiarach?
Ponoc nowy papież nie miał wiele do czynienia z Kurią Rzymską. A ona właśnie jest jedną z tych ciemnych chmur. Czy będzie chciał i umiał pozamiata do czysta? BXVI – dobrze znający Watykan od środka nic właściwie nie osiągnął i ponoc był zszokowany tajnym raportem na ten temat, co również ponoc – było decydującym powodem jego ustąpienia.
Czy decyzja była odważna także na razie nie wiadomo.
Może zresztą sam Kościoł nie widzi tych ciemnych chmur? Opinia publiczna to przcież dla Wszystkowiedzących tylko zwykłe kundelki – jak stwierdził Glemp.
Habemus Papam! Wyborem papieża z Argentyny Duch Święty przeklął neoliberalizm z napędzającymi go wojnami, pełzającym zamordyzmem, konsumpcjonizmem oraz pochwałą dewiacji, a napuszonej Europie, zapatrzonej w barbarzyński USrael przypomniał o jej korzeniach i wytknął zaprzaństwo, odzwierciedlone w wykastrowanej z chrześcijaństwa preambule.
Módlmy się jedni za drugich, wzywa Papież. Amen. Za Hartmana także.
Nonszalancją jest tak pewne wypowiadania się o człowieku, o którym większość z nas nie słyszała jeszcze do wczoraj; nonszalancją jest już stawiać pewne prognozy jako pewnik odwołując się do wieku i tego, ze „nie dadzą mu”. W sumie to nie jest nonszalancja, to chyba jednak bezczelność. Bo człowiekowi, który gdzieś przychodzi, daje się szansę.
Dla mnie „moralnymi liderami swiata” sa predzej Dalaj Lama, Nelson Mandela, Vaclav Havel, biskup Tutu.
Nie, nie papiez, choc byl nim przez chwile JPII, na samym poczatku pontyfikatu..
ANCA_NELA
14 marca o godz. 10:07
….Matyldo! Papież jest chyba ostatnią osobą na całej ziemi, po której można by się spodziewać poparcia dla antykoncepcji, małżeństw homoseksualnych, czy też aborcji…
Nie oczekuję poparcia na zasadzie zero – jedynkowej. Oczekuję rzetelnej rozmowy na argumenty. Z uwzględnieniem życiowego kontekstu i etapu rozwoju psychicznego i duchowego każdego konkretnego człowieka. Poszanowaniem wolnej woli, otrzymanej od Boga, niepowtarzalności i wyjątkowości każdej osoby. Oczekuję pełnego pokory doractwa i przewodnictwa zamiast nakazów, kontroli, odwoływania sie do poczucia winy, etc..
Przy czym pokory nie rozumiem jako „uniżenie”, ale realistyczne rozeznanie we własnych mozliwościach. Na przykład rozeznanie ksiedza we własnej znajomości macierzyństwa.
Jednym słowem zmiany płaszczyzny i zasad relacji. Z restrykcyjno – dyrektywnej na uważny dialog i towarzyszenie.
Jezuici mają narzędzia ku temu. Ćwiczenia Duchowe Ignacego Loyoli są tu niezwykle przydatne. Zobaczymy co przeważy. Wierność Cieśli z Nazaretu czy interes korporacji?
Szanowni Państwo, jestem zaskoczona agresją pod adresem Gospodarza tego bloga. Nikt nie musi zgadzać się z poglądami Gospodarza. Niemniej nie jest to powód do zachowań agresywnych i nieuprzejmych, mówiąc najoględniej.
Gospodarz, jak każdy z Komentatorów, ma prawo do własnego zdania. Proszę to uszanować. Cóż szkodzi wyrazić odmienne zdanie w kulturalny sposób? Nie wątpię, że każdy z Gości to potrafii. Bardzo proszę nie ulegajmy wszechobecnemu prostactwu, żeby nie powiedzieć tego dosadniej 🙁
Serdecznie popieram pania Vere ,jakiez to polskie ….
Raz jeden sie odezwal a juz wsadzono go do blota ..
Pozdrawiam
ps. cytat Redaktor ;
No ale Wojtyłą to papież Franciszek nie będzie.
Skad Pan to wie ,czy raczej przedwczesna pycha ?..
Moze bedzie rowniez dobry lecz w inny sposob ?….
Po upadku komunizmu ludzie na tym swiecie nie szukaja idalow tylko
„troche lepszych” ludzi …
@ Śleper
Nie: „Do anybody knows him?”, lecz „Does anybody know him ?” Ooopppssss……
Może ten papież sprowokuje pewnego polskiego hierarchę do kupienia sobie butów i tym samym zrezygnowania z luksusowej limuzyny, która tymczasem mu te buty zastępuje.
Byłabym szczęśliwa, ale w cuda to ja jednak nie wierzę… 🙁
Kim Wy jesteście, aby komentować, a nawet krytykować wybór Ducha Świętego? Sami ateiści czy co?
No i w 15 godzin po ukazaniu się białego dymu mamy na placu gry w klasy przekrój w płaszczyźnie zbliżonej do wyobrażenia płaskiej ziemi na wysokości głowy Europjczyka.
Zanim archiwiści oraz – lub po prostu uczciwi intelektualnie – wypowiedzieli się o historii kościoła, już raptusie niechluje odliczyli do jednego: Franciszek I. Jak wskazuje @Wodnik w swym komentarzu powyżej nowy papież powinien mieć numer nie mniejszy niż III. O ile nie będzie bezpośrednio lub pośrednio sugerował, że jego misją jest szerzenie katolicyzmu poza Europą i jawnie dawał Ksawerego jako patrona.
Wątpię aby kardynałowie zgromadzeni na konklawe kiedykolwiek wybrali „następcę piotrowego”, który swe imię przybrane ogłaszał na raty. Nowy papież przybral imię Franciszek. Nienumerowany. Może obecny papież wprowadził porządek w dwuelementowym zbiorze świętych Franciszków oraz w trzyelementowym zbiorze znaczących dla kościoła Franciszków?
Przecież nikt nie precyzuje: od Adama I i Ewy …
Gdy za czasów mego dzieciństwa lud wchodził do śródmieścia, to nowych miastowych rozpoznawało się po także po wymowie. Dziś to nie pośpiech sprawia, że jedziemy pociągiem pospiesznym.
@g-ww okazał 14 marca o godz. 9:11 swoje tendencje lustracyjne:
*** My musimy sprawdzić życie Frańciszka ***
Mnie też często zdarza się pisać poprostu o pospiesznie o spieszonych kawalerzysztach. Wspomnienie Frani może być żywe.
Przede mną zdążono już tu napisać mniej lub bardziej ciekawe komentarze. Ocenić mi niektóre trudno, bo źle mi się czytają akapity dwudziestoliniowe bez choćby jednej spacji. Gdybyż jeszcze wspomagał to ich „się” czytanie, to zapewne robiłby króciutkie przerwy na złapanie tchu. Narazie praktyka automatycznego odczytywania tekstu jest zbyt trudna do oprogramowania.
Jednak moim zdaniem Franciszek będzie wypowiadał się starannie, a jego teksty nie będą zawierały niedbalości w formie i w treści. Spotkaliście niedbałego jezuitę?
Gospodarz w porzednim swym wpisie o swej nadziei wypowiedzial się – moim zdaniem – w imieniu mniejszości skażonej europejskością.
A telewizje światowe wywatują ramówki puszczenie „Misji” po kawie na śniadanie oraz po dobranocce.
Brawo @Wodnik53!
Po owocach Go poznamy. Mnie się podoba jego skromność, życzliwe podejście do ludzi biednych i chciałbym aby Papież Franciszek odwoływał się do drogi św. Franciszka z Asyżu.
A redaktor może wskazać drogę badania przeszłości Papieża dla IPN, oni zawsze coś „wykryją” na zlecenie „prawdziwych patriotów” to i dla „prawdziwych katolików” coś wyskrobią.
Może kler ograniczy ten bizantyjski przepych i zachowanie, u nas np.biskup Głódź jest przeciwieństwem skromności Papieża Franciszka, a dyrektor RM i wielu innych to zaprzeczenie roli kapłanów.
Jestem optymistą, droga życiowa Franciszka wskazuje że nie jest to słaby i bezradny kardynał którego kuria rzymska i wielu innych biskupów zniszczy „dla dobra ich kościoła” .
Powodzenia na starej drodze życia a w nowej roli dla Papieża Franciszka.
JERZY
@Witold:
Ty na serio? Bo przypominam, że Dante ateistą nie był, a papieży bez oporów wsadzał do swojego piekła 😉
Serio — a czy nawet najgłębiej wierzący ma pewność, że kardynałowie wsłuchali się w Ducha Świętego za piątym razem?
@staruszek:
Kard. Dolan przekazywał mediom, że Franciszek I powołał się po wyborze wprost na św. Franciszka z Asyżu (choć i Franciszek Ksawery, ze swoją otwartością na nawracane kultury, takim złym wzorcem by nie był).
A mnie się tytuł komentarza p. Redaktora bardza podoba.
Im mniej lewactwa aprobuje wybór nowego papieża, tym lepiej.
Jako luteranin oczekuję zmian na froncie ekumenicznym. Tylko tyle i aż tyle. A co do stwierdzeń Gospodarza – Szanowny Redaktorze, lustrując życiorysy kardynałów a zwłaszcza „papabili” na tym konklawe mogę stwierdzić, że naprawdę mogło być gorzej, o wiele gorzej!
Owszem, mogę sam osobiście pobawić się we wróżby:
– że Franciszek został papieżem bo kurii i „terenowym” potrzebna jest chwila oddechu w podjazdowej wojnie jaką prowadzą od kilku lat tj. od drugiego roku panowania Benedykta XVI
– że polski Kościół Katolicki zewrze się w sobie i niemal całkowicie odetnie od Rzymu. Brak entuzjazmu dla wyboru nowego papieża w polskiej delegacji jest wyraźny i daje do myślenia! Onegdaj rozmawiał ze mną pewien ksiądz przebywający od lat w Watykanie, jako urzędnik Kongregacji Doktryny Wiary i pozwolił sobie na szczerość wobec heretyka, mówiąc iż w Watykanie uważa się Polaków za „szczerych lefevbrystów”. Mówił on, że na studia „przysyłani są młodzieńcy albo bezideowi, co szokuje, albo sprawiający wrażenie jakby kształcili siew seminarium biskupa Marcela Lefevbre” a jego przełożony – Włoch zresztą – powiedział kiedyś z westchnieniem, że „kiedy wypowiadają się polscy biskupi, ma wrażenie, że odbywa się Sobór Trydencki”. Oznacza to, że w Polsce, nad którą nie będzie teraz opiekuńczego oka Rzymu, ultrakonserwa katolicka zupełnie zdejmie nogę z hamulca. Ciekaw jestem, co zrobią biskupi, bo ci ludzie mają do nich stosunek czysto instrumentalny… oczywiście, stworzy to na zasadzie akcji i reakcji głośny ruch ateistyczny, na co znowu ultrakatolicy i „prawdziwi Polacy” będą mogli się powoływać, jako dowód ataków na KRK… słowem zimna wojna religijna,a nie wykluczam że i momentami gorąca.
– Watykan postawi zaś na gesty. Gesty franciszkańskie, które być może przykryją niewielką reformę kurii, być może wyciszą po prostu personalne spory i wojnę kuria-teren. Może poprawi się PR i obraz KRK, ale czy zmieni się sam kościół? Zobaczymy, osobiście wątpię, ale nie życząc niczego złego braciom w Wierze, chciałbym się mylić.
-Franciszek nie jest najmłodszy i ponoć zdrowie zaczyna mu już czasem szwankować, na co zwróciła uwagę CNN. Ponieważ papiestwo to twarda i wymagająca fizycznie służba, obawiam się, że temat papieskiego zdrowia stanie się aktualny za około 2 lata.
Widzę, że Szanowny Gospodarz ma też swoje wróżby i wrażenia. Cóż, mam przeczucie, że już za moment zorientujemy się kto z nas miał rację!
Takie sobie dygresje po conclave…..
1. Ubawił mnie widok (mających wyrazać zaskoczenie) min wszelkiej maści ekspertów; tych cywilnych jak i „mundurowych” gdy ogłoszono kto został Papieżem.
Tak się biedni nakombinowali, analizowali, naprzewidywali, narozpatrywali wszelkie możliwe kandydatury a tu …. klops: zero trafień.
Tacy to „eksperci” jak i ich „trafienia” ?.
2. W związku z posądzeniami Papieża Franciszka o przeszłą współpracę z niesławnej pamięci juntą: jeżeli nie współpracował to sprawa bezprzedmiotowa.
Jesli współpracował to wyraźny sygnał, że w ocenach kadynałów- elektorów współpraca z juntą zbrodniarzy i morderców bynajmniej nie dyskwalifikuje.
A jeśli to prawda i nie dyskwalifikująca to …. wątpliwa legitymacja moralna (czy tylko ?), – nie tylko dla Papieża – elekta ale także dla tych, którzy go wybrali.
Anca_Nela
Oczywiście wszelkie gdybanie i prorokowanie jest uprawnione, bo ludzie uwielbiają to robić.
Ja też nie wierzę, by Franciszek I skłonił „pasterzy”, zwłaszcza tych wysoko posadowionych w hierarchii, do założenia wygodnych butów turystycznych i pójścia między lud boży.
Wyobrażasz sobie bp Macharskiego czy Dydycza w autobusie? Albo ojca Rydzyka bez jego imperium medialnego, wraz z cyfrówką, co mu się należy jak psu kość?
Wyobrażasz sobie proboszcza X, który za pogrzeb bierze przysłowiowe „Bóg zapłać”, czyli np. 10, 20 PLN, a nie wielokrotnośc tej sumy, wydartej przysłowiowej wdowie bez grosza?
dlaczego mówią niektórzy Franciszek I ? czy siłą rozpędu bo był PiusXII, Jan XIII, PawełVI, Jan Paweł I i II . Benedykt XVI ?
Witold
Jeśli Duch św. „wybrał”, to nie ma sprawy. Wszystko będzie OK. Po co się więc irytujesz, nawet jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości.
Papiestwo jest w doskonałej kondycji. Trzyma w napięciu, zaskakuje, odważnie wybiera nowatorskie rozwiązania adekwatne do sytuacji. Ostatnio coraz lepiej radzi sobie z tzw. „światową opinią publiczną”, która próbuje trzymać je w permanentnym poczuciu winy.
Tylko w polskich serialach telewizyjnych nuda. Doktor Lubicz dalej przed przyjacielem doktorem Koziełło ukrywa fakt, że absolutnie przed każdą operacją odmawia przynajmniej jedną dziesiątkę różańca…
@Kris Poland:
Też zauważyłam ten błąd, ale uznałam, że nie warto poświęcać mu osobnego komentarza. Nie każdy musi zawsze pamiętać o regułkach gramatycznych języka angielskiego, tym bardziej jeśli nie styka się z nim regularnie (oczywiście, nie wiem jak często Śleper ma do czynienia z mową wyspiarzy), a tym bardziej nie odmawiałabym wypowiedzi słuszności tylko dlatego, że obcojęzyczny wtręt nie do końca się udał. ^^’
Co do samego tematu, ja tam nie wiem, jak to było z tą juntą, i nie chcę się dowiadywać w jakiej sytuacji przyszło papieżowi działać; mam tylko nadzieję, że zachowywał się może i nie najlepiej, jak mógł, ale przynajmniej „dobrze”. I abstrahując już od tego epizodu z przeszłości, że uda mu się poprowadzić Kościół w odpowiednim kierunku; nie sądzę, żeby miał dokonywać rewolucji obyczajowej (to nie jest coś, czego spodziewałabym się po papieżu, tym bardziej że wybranym przez grono raczej konserwatywne), ale to nie jest jedyny wymiar, w którym można dokonać czegoś pozytywnego.
Dla przykładu, nie miałabym nic przeciwko, żeby za jego sprawą Kościół nieco przybliżył się do wiernych i lepiej odpowiadał na problemy potrzebujących (lepiej, to znaczy nie tylko zdawać sobie sprawę z ich istnienia i próbować im pomagać, ale też żeby ta pomoc była czymś skuteczniejszym niż sama modlitwa). Poza tym nie wiem, na ile ta pogłoska jest potwierdzona, ale liczę na to, że faktycznie nie sprzeciwia się stosowaniu środków antykoncepcyjnych w celach medycznych (m.in. zapobieganie AIDS) i że to wyraźnie podkreśli. ^^’
(podejrzewam, że niektóre złośliwce mogłyby stwierdzić, że najlepiej jakby w ogóle tak by wszystkim bokiem tak wyszedł, że pogrążyłby instytucję Kościoła katolickiego, lecz tego rodzaju sentyment „im gorzej, tym lepiej” jest mi obcy i jednak wolę, żeby jego pontyfikat pozostawił pozytywny ślad i raczej przysłużył się ludziom w ogóle)
No ale Wojtyłą to papież Franciszek nie będzie.
Na szczęście !
Po latach wychodzi na wierzch ile rzeczy zaniedbał, na ile rzeczy zamkną oczy JPII.
Że niby wszyscy kolejni papieże mają być mierzeni miarą JPII ? Mam nadzieję ! Może nie poprzedni, ale ten papież pokaże karłowatość JPII.
Pozdrawiam
Z wpisu ani komentarzy nie wynika, przywrócą lektykę?
Czy rikszę wprowadzą, bo słyszałem, że Papież cyklista?
Ewaz,
Dlatego Franciszek I, że pierwszy tego imienia. Papieże przyjmując jakieś imię np Pius, dla odróżnienia od poprzednika muszą dodać liczebnik, aby było wiadomo o kogo chodzi. Królowie tak samo, imiona przecież się powtarzają. A papiestwo to też monarchia.
mag
Z okazji wyboru nowego papieża i wstąpienia nowego Ducha Świętego w KK mam dla Ciebie
uroczy upominek:
http://www.youtube.com/watch?v=9Cd36WJ79z4
Myślę, że może Ci się spodobac.
Tanaka
Włochom nowy papież może się podobać, gdyż jest synem włoskich emigrantów pochodzących z Piemontu (spod Asti, blisko Turynu).
Ponadto, Lombardi „uściślił” chwilę temu, że papież przybrał imię Francesco, po prostu TYLKO Francesco, bez „PIERWSZY”.
@Witold z dn. 14.03.2013 h; 11.15.
– Kim wy jesteście /….
– Blogowiczu-fundamentalisto; ludźmi !!!! (z wolną wolą)
@PAK z dn. 14.03.2013. h. 12.00.
Franciszek z Assyżu nie równa się (absolutnie) Franciszek Xawery. Różne epoki, różne osobowości, różne warunki ich działalności, różne kultury i prozelityzm obu Franciszków oraz zamiary (cele) obu świętych.
I nie fetyszyzować symboli (imię papieża to symbol – ważnym jest osadzenie w realiach i ….. kuria, bo to polityka).
Pozdro.
Wodnik 53
PS: Porównajmy sytuację argentyńską i polską; w czasie rządów junty w Argentynie zginęło ponad 30 tys ludzi, SW w Polsce to „bajka”, „małe piwo” przy reżimie i dokonaniach funkcjonariuszy – w tym i Kościoła, vide ober-kapelan Ch.von Wernich; prowincjałem argentyńskiej prowincji TJ był Bergoglio – Vidali i Massery: księdza J.Popiełuszko denuncjuje do departamentu Ciastonia i Piotrowskiego …… Karol Wojtyła: jest to porównanie analogiczne z niejasnością sytuacji sprzed lat gdy prowincjał argentyńskiej struktury jezuitów Bergoglio „zapodaje” – ponoć (wiele epizodów jest za wiele jest przeciw) do politycznej policji argentyńskiej dwóch zakonników, przeciwników junty, głoszących radykalne kazania „anty-kapitalistyczne” i propagujących teologię wyzwolenia w biednych dzielnicach Buenos Aires – którzy potem giną w mrokach kazamatów junty: Yorio i Jalisco – męczeństwo za wiarę identyczne z Jerzy P. ale nie dla instytucji Kościoła !
Refleksja ludzie, refleksja – NIE WIARA, A POLITYKA !
No proszę ! Jeden z kardynałów oznajmił, że wybór kard. B. na papieża zapowiada nadejście wiosny w kościele !
To znaczy że do tej pory panowała zima ?
To tyle w nawiązaniu do westchnienia, że Wojtyłą, to nowy papież nie będzie….
Francesco, bez ?PIERWSZY?.
Widać papież wierzy w przepowiednię, że jest … jak to było ? Ostatnim ? Przedostatnim papieżem ?
Rada Starcow Watykanu wybrala kolejnego starca na urzad papieski. Zastanawiajace, ze to kolejna nominacja juz po wieku emerytalnym, czyzby sposobalo sie rzadzenie za plecami starca z demencja? KK nie ruszy ani o krok do przodu, bo Franek jest zakuta konserwa. Wybor betonu spoza Europy tylko spoteguje laicyzacje Europy i Ameryki Polnocnej a w Ameryce Poludniowej KK ma sie i tak swietnie. Coz za przenikliwosc zmurszalych kardynalow – rzeczywiscie natchnal ich Duch tylko nie wiem, czy swiety.
Ciekaw jestem, jak nowy papież poradzi sobie ze starymi układami…..
Czy jest w stanie obsadzić wszystkie stanowiska swoimi ludźmi, a dotychczasowych kurialistów odesłać do ich parafii?
Śmiem wątpić.
Potęga bezwładności biurokracji jest wielka……
Tanaka
Normalnie mnie „natchłeś”!
Wielkie dzięki.
@PAK, mag, Wodnik53
Wpis o Duchu Świętym był pól żartem pól serio. Katolik MUSI wziąć jednak aspekt ingerencji Bożej pod uwagę.
Ale ja o czymś innym. Redaktor Szostkiewicz w komentarzu Polityki stwierdził, że wolałby na Tronie Papieskim wesołka. A ja jestem przeciwko temu, żeby Stolica Piotrowa zamieniła się w kabaret.
OK. It’s a joke.
A mnie @mada sprowokował(a) komentarzem z 14 marca o godz. 10:46
*** Nonszalancją jest tak pewne wypowiadania się o człowieku, o którym większość z nas nie słyszała jeszcze do wczoraj; ***
W haśle „Jezuici” w Wikipedia.pl znalazlem fragment:
nacisk na bycie tam „gdzie decydują się losy świata”
Franciszek z Asyżu nie był dalej niż w Egipcie i raczej nawróceniem na wiarę chrześcijańską sułtana Melek el-Kamelem pochwalić się nie może.
Natomiast lessowe gleby Argentyny karmią rosnąca na nich trawą miliony krów będących wlasnością przybyszy przywitanych 5 wieków temu srebrem.
O tubylcach możecie sobie poczytać tu:
http://wieszwal.republika.pl/pliki/kraje01.htm
Przed ustąpieniem BXVI media donosiły o kryzysie finasowym Watykanu.
No i wybrano misjonarza łączącego w sobie bohatera Włochów „biedaczynę z Asyżu” z jezuckim strażnikiem dogmatów wiary.
Ciekaw jestem czy Jarosław Kaczyński ze swym „nieważne kto głosuje za w naszej sprawie” bdzie pasował do innego fragmentu z hasla „Jezuici”:
„wybór członków według kryterium wysokich wymagań duchowych oraz predyspozycji i zdolności intelektualnych, a także silnej, twórczej osobowości”
JK upamiętni się Polakom twórczym wydobywaniem z grobów słów martwych w slowniku wyrazów obcych …
No i Franciszek podpadł: nie jest Prawdziwym Polakiem i zgrzeszył podstepną popularyzacją internetowego naruszania zakazu: „nie będziesz dostępował baby cudzej, wzrokiem i westchnieniem”.
Gdy się okaże, ze Franciszek nie stroni od piwa marki „Klasztorne”, to Gospodarz będzie miał zajęcie przy komentowaniu polskiej schizmy.
Na marginesie wyboru nowego papieża jezuity z Ameryki Południowej.
Kto z państwa pamięta , kojarzy znakomity film „Misja” z 1986 z muzyką Morricone (grali w nim m.in. Robert de Niro, Jeremy Irons)?
Myślę sobie, że to „zemsta zza grobu”, czyli zwycięstwo pośmiertne jezuitów z XVIII w., którzy w dżungli amazońskiej założyli autentyczną komunę chrześcijańską złożoną z tubyców i brutalnie wymordowaną przez ówczesnych „możnych” ówczesnego świata. Akurat Porugalczycy wymieniali się „wpływami” z Hiszpanami w tamtym rejonie, w co – rzecz jasna – byli umoczeni hierarchowie krk.
Może to spostrzeżenie jest nieco nieświeże, nie chce mi się czytać wszystkiego o konklawe. Ale na pewno to, co napiszę, będzie niepoprawne politycznie.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że podzielił się nim mój syn, ochrzczony ateista, przy obiedzie. (kotlety mielone i Pilsner Urquell).
„Jak tak patrzę na historię ostatnich konklawe, to przypomina mi to przebieg wyborów w KPZR.
Po Breżniewie, nastąpił Andropow, potem Czernienko a na Gorbaczowa i Jelcyna przyjdzie czas.”
A kto był w papiestwie Breżniewem? – zapytałem syna.
A zgadnij – odpowiedział syn.
Ach, ci młodzi…
(inspirowane by @ mag, Tanaka, parker)
Zarówno aplauzy jak i rozczarowania wyborem, trafnie odzwierciedlają zamysł wyborców.
Kościół zyskuje logo niejednoznaczne i zadowalające (lub nie) wszystkich (niektórzy nawet mają jakieś nadzieje co do backgroundu SJ).
A zwłaszcza wybór satysfakcjonuje zwolenników status quo, czyli będącego istotą instytucji KK, prymatu zagadkowej pokusy przesłania nad rzetelną i wiarygodnie spójną z nim praktyką.
Innymi słowy, doczesne młyny Watykanu zyskały atrakcyjną zasłonę i czas, aby umocnić pozycje.
Choć nie na wieki wieków, ale na amen.
PS Bałwochwalcze analizy inicjalnych min i gestów wybrańca przybierają formy wręcz ezoteryczne, w czym prym wiedzie TV publiczna (TV Info) 🙂
Ja się założę, że poza te przygłaski, nasza wiedza o faktycznej postawie i wpływie wybrańca na kościół nieprędko wyjdzie. Jeśli w ogóle.
Skoro papież Franciszek ma odbudować kościół z gruzów i podnieść go z upadku to znaczy że kto go w te gruzy obrócił i kto spowodował jego upadek? Bo wychodzi na to żę Jan Paweł II i Benedykt XVI…
A jeśli chodzi o komentarze ludzi kościoła to dawno takiego „włazidupstwa” nie widziałem…
W przeciwieństwie do Pana
papieża nie potrzebuję.
I dobrze się z tym czuję.
mag
14 marca o godz. 16:10
Cała przyjemnosc po naszej stronie 😉
Wojtyła był papieżem bogatych i elit, Bergoglio będzie papieżem biednych i odrzuconych.
Faktycznie, to nie jest papież Szostkiewicza.
Jacobsky, w miejsce nieustającej wiosny w ocenie JPII przez rodaków, przestawił im barometry na początki epoki lodowcowej.
Dla redaktora Szostkiewicza idealnym papieżem byłby Donald I.
Przykro mi,ale jestem zawiedziona ”besserwiessostwem”redaktora. Chyba wpisal sie pan do PIS, bo oni tez wszystko wiedza najlepiej i zajmuja sie super krytykanctwem. Wczoraj wybory ,a dzis juz maja byc znane osoby , ktorymi obsadzi stanowiska. WSTYD!!!
Przykro patrzeć na to zgromadzenie starszych panów (z całym szacunkiem dla naszego staruszka) w szkarłatach, wśród których nie ma miejsca dla kobiet. Nie żebym była wojującą feministką, ale na milę trąci to stęchlizną obyczajową. Cały ten Kościół to jedna wielka stęchlizna obyczajowa i czym się tu podniecać. Ale radia włączyć nie sposób (mam na myśli Program 3) – tyle tam egzaltacji. Ale to radio od dawna jest skrzywione – Kościół i „Gazeta Polska” to ich codzienna modlitwa.
mag
14 marca o godz. 17:44
Dobrze, że przwołałaś „Misję”. Oglądałem to pewnie z 10 razy. Ciągle wzrusza i porusza.
Scena zawodu, ze skutkiem śmiertelnym, jakiego doznali Indianie – prawdziwe dzieci boże – jest niesamowicie głęboka i stanowi nieustające oskarżenie KK za jego zbrodnie. W dodatku nigdy nie wypowiedziane głośno, nigdy nie odpokutowane, nigdy nie zadoścuczynione.
Pamiętając o tym, zawsze odbierałem „przepraszam” Wojtyły jako niemal okrutną kpinę.
Nie mniej poruszająca jest decyzja Indian i obu jezuitów, by walczy o swoją godnośc. do tragicznego końca wszystkich, łącznie z dziecmi i „dziecmi poczętymi” w łonach Indianek.
A przecież to obrazek jeden z tysięcy, z milionów, niemal banalny, gdyby nie tak dojmujący w bezpośrednim doświadczeniu.
I może jeszcze koszmarniejsze jest to, jak się wobec tego zachowują funkcjonariusze i tłumy „zwykłych” katolików: to nieprawda, to nie my, to było dawno, Indianie mieli własne krwawe rytuały (przecież to kolejny dowód przeciw „miłującemu” Bogu !), że nie Kościół Święty winien – przez swoją „Świętośc” wlaśnie, ale jakiś niezrównoważony ksiądz, biskup, to było jakieś nieporozumienie, jakieś błądzenie na manowcach zawsze prawdziwej wiary itd.
Cynizm takich skłamanych tłumaczeń nie ma miary.
Całe to gadanie o wiecznie miłującym Bozi i naczelnej zasadzie KK – miłowania bliźniego nie może by uczciwie inaczej ocenione jako ściema, że się tak potocznie i niezbyt dosadnie wyrażę.
Gekko
14 marca o godz. 19:14
Doznałem ciężkich womitacji emocjonalnych oraz intelektualnych oglądając onegdaj, z chęci bycia poinformowanym (a więc zgubnej), jak niejaki Piotr Kraśko przez całe godziny sprawozdawał z Watykanu Wojtyłę w publicznej TV.
Od tamtej pory nie spotykam się w żadnej formie ani z rzeczonym, ani z żadnymi innymi programami „informacyjnymi” czy „publicystycznymi” TVP.
Miarka miała kształt meniska wypukłego już dużo wcześniej, więc spust był obfity.
Masz rację, klimaty w TVP wobec fioletowych kapłonów są ezoteryczne. Jak u wróżki Kleontyny. Różnica jest jednak taka, że te telewizyjne uniesienia biorą się z ewaporacji gazów trujących pochodzących wprost z kiszek redaktorów i redaktorek, dokładnie takich jak u papieży, o czym przypomniał kabaret Limo. Niektórzy te wyziewy biorą za zapach fiołków. Dlatego, że całe życie nimi oddychali i nie znają innych woni.
Panie Redaktorze!
Jedno pana zdanie w dzisiejszych „Faktach po faktach” mnie ujęło. Dosłownie nie przytoczę.
Chodziło o pana troskę o białą owieczkę/baranka(?), jak też sobie poradzi wśród watykańskich (czarnych?) wilków.
Troskę podzielam, cudów nie oczekuję.
Na mój dusicku! Ale Pon Redaktor wartki! Przecie w kwili ukwalowania wcorajsego habemuspapama Pon Redaktor wcale nie siedzioł w chałupie przy komputrze, coby móc cym prędzej zacąć ryktować wpis o nowym papiezu. Pon był wte w studiu Superstacji, wroz z poniom Janinom Paradowskom. A mimo to – widze, ze jesce przed północom piknie zdązył Pon wyryktować nowy wpis (no bo skoro pierwsy komentorz jest z godziny 23:48, to zakładom, ze terminusem ante quem* pojawienia sie wpisu musi być godzina 23:47).
A skąd jo wiem o tym, co było w Superstacji? A bo wcora mój baca z mojom gaździnom pojechali jaz do Klikuszowej, na imieniny ujny Krystyny. Więc jo bez przeskód mogłek se wejść do chałupy i popozirać na najnowse niusy z Bazyliki Świętego Pietra i okolic. Pozirołek więc roz na CNN, a roz – na Superstacje właśnie. Bo relacje z inksyk dostępnyk u mnie stacji jakiesi takie wyśtuderowane były. Haj.
I powiem jesce telo, ze po Gaździe tutejsego bloga i po poni Paradowskiej pojawiła sie w tej Superstacji inkso para – pon Wątły z ponem Jastrunem. I wiecie, co pon Jastrun godoł? Ano po pierwse – wyraził piknom nadzieje, ze podejrzenia o współprace wielebnego Bergoglio z tom sakramenckom huntom okazom sie niesłusne. A po drugie – pedzioł, ze pozory świadcom o tym, ze Francisek racej nie bedzie dobrym i sprawnie działającym papiezem, ale… na scynście tamok w Watykanie pozory baaaaarzo cynsto mylom. Zwycajnie mylom. Bajako. Jo nie wiem, cy pon Jastrun mo racje, cy jej nimo, nifto tak naprowde nie wie, ale, Ponie Bócku, pytom piknie, spraw, coby okazało sie, ze mo! Amen i hau!
* „Terminus ante quem” – to ocywiście zwrot góralski, ale nie w gwarze góroli polskik, ino tyk ze Wzgórza Watykańskiego, a drzewiej – tyz z seściu inksyk okolicnyk wzgórz (no chyba, ze ci, co zyjom na wzgórzak, to nie górole, ino – wzgórzole).
Gekko (14-03-g.19:14)
Czy kiedykolwiek młyny watykańskie (powiedzmy – boże) prędko mieliły?
Powtórzę za starą i mądrą pania, Ewą(?) Bortnowską, publicystką TP. Niezbędny dla ratowania krk jest NOWY sobór w kościele. Żadne odgrzewanie kotletów ani stare cymbały.
@owcarek
Bóg zapłać. 🙂
@ Tanaka
14 marca o godz. 21:23
–
Oj, pojechałeś po skatologii, jak neofita 🙂
Ale tak, zgadzam się, podobne odczucia.
Pan Kraśko zresztą, trwale reprezentuje modelowy przykład fałszu min, gestów i kabotyńsko-pretensjonalnych emo-niezdarności wizerunkowych, tak ostentacyjnie amatorskich, że nie dziwota iż stały się jego drugim źródłem dochodu we wspólnocie plemiennej, ubogacanej przez ekspresję kacyków.
A bonament? Wyłącznie non bona fide.
Skojarzenia rzeczywistej misji tej publi-TV z „Misją” Joffe’go nieprzypadkowe, co do treści 😉
@ mag
14 marca o godz. 22:06
– – –
Racja.
Ale:
Od długiego mlenia g..wna
orłom młynarz nie dorówna…
I w niebiosa on nie wzleci,
zawijając w dywan śmieci.
A co do soboru:
Im bardziej baranek boży wyglądał soboru, tym bardziej go tam nie było…
Pozdrawiam.
@Stasieku – 14 marca o godz. 18:57
Gratuluję syna i zazdroszczę.
@Głos ludu – 14 marca o godz. 20:24 – przerzuciłem się na RMF Classic. Ale i z tego zrezygnowałem (reklamy!). Teraz słucham via internet. Radio Mozart, lub któryś z klonów CALM.
———————-
Co do Franciszka. Nie wtrącam się do jego życia i życzę sobie wzajemności (również od jego podwładnych).
Kris Poland 14 marca o godz. 11:01
No tak, racja, dla trzeciej osoby does a nie do. Skleroza niestety.
@ owcarek podhalański
Nie chcę być niegrzeczny, ale: do budy! Zamiast tu czarny PR o juncie rozsiewać do spółki z resztą gadających w mediach głów, bo papież im oraz ich antykatolickim think-tankom, sponsorom, oficerom prowadzącym, czy tylko ziomalom nie w smak – ani pederasta, ani sodomita, ani nawet z fanklubu, wicepapieżycy nie mianuje, reperacji żadnych nie da, po łapach jeszcze trzaśnie, i choć kibic, to nie od Smudy wziął imię, a od św. Franciszka, szczerego do niepojęcia dla tych, co organicznie wręcz przeciwnie, miłośnika wszelkiego stworzenia, człowieka pokoju, a nie psychopatycznego warmongera, którego chętniej widzieliby pewnie na Piotrowym tronie.
Jezuici z misji na starcze głosy nie reagują, a na dziewczęce – tak.
staruszek 14 marca o godz. 11:26
mag 14 marca o godz. 17:44
W nowej Polityce o doniesieniach naukowych:
” … okazało się, że ponad 30% zgłoszonych tekstów nie przeszło tej próby … ”
Dokończenie na 71 str. za 5 PLN.
Dedykuję ten link wszystkim zachwyconym z wyboru Franciszka:
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/swiat/20130314/alganaraz-bergoglio-wspolpracowal-z-junta
Włosy stają dęba, jak się to czyta, a lud boży bije pokłony. Komu?
W rzeczy samej, niewiele mnie obchodzi, kogo tam wybrano na kolejnego papieża, ale są chyba jakieś granice zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
Było więc tak:
Zarząd (Kuria Rzymska) do Bergoglio: będziesz papieżem, ale nie myśl sobie, że nam tu będziesz rządził, mamy tu trochę papierów na twój temat.
Bergoglio: dobra chłopaki, przecież ja nic do was nie mam.
Jeszcze jedno. Trochę się martwię o Rzym, gdyż najwidoczniej Plac św. Marka ogromnie się od r. 2005 skurczył… Jak widzieliśmy, był całkowicie pełny, jak w czasie pożegnania Jana Pawła II, a wtedy media pisały o ponad milionie zgromadzonych wiernych, bardziej zachowawcze o kilkuset tysiącach, a np. w TVP INFO podano liczbę 300 tysiący: http://tvp.info/magazyn/kartka-z-kalendarza/caly-swiat-zegna-jana-pawla-ii/4273127 Teraz mainstreamowa mantra to zaledwie 100 tysięcy, jak na jakimś meczu… Nawet nie pytam, dlaczego tak ordynarnie kłamią.
Może się okazać, że nieidealność nowego papieża jest znacznie mocniej uzasadniona (bo źródłowo), niż, skądinąd trafne, odczucia Gospodarza.
Ciekawe:
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/swiat/20130314/zakrzewicz-okres-reform-w-kosciele-mozemy-uznac-za-zamkniety
parker 14 marca o godz. 13:46
„Z wpisu ani komentarzy nie wynika, przywrócą lektykę?
Czy rikszę wprowadzą, bo słyszałem, że Papież cyklista?”
Ładnie tak kraść na żywca?
Wszyscy wiemy, że blogi „Polityki” na kolegium redakcyjnym rozpisywane są na głosy gdyż inaczej brzmiałyby jak jeden eunuch. Nie znaczy to, że czytelnicy blogów mogą sobie cudze pomysły tak po prostu brać z jednego bloga i wklejać gdzie bądź.
Oto 10 marca o godz. 22:06 na blogu Profesora Etyki z Politycznymi Ambicjami pojawił się poniższy wpis:
„A to się rozbisurmanił nam nasz profesorski smarczek.
Czyżby zachciało mu się zostać bismarczkiem?
Kulturkampfik wprowadzić?
Kadry aparatu po prlowskich szkołach przyklasną,
to jasne?
Metody te same co kanclerza, zresztą aktyw i tak i tak pojęcia o historii ma tyle,
co stało w dialektyce?lektyce??etyce?
Jasne, że na różnych etapach raz się jeździ w lektyce i zarabia dialektyką
a raz etyką.
Tylko ta lektyka nęci, ach nęci!”
Dlaczego więc wykrecasz kota ogonem kradnąc lektykę profesorowi? Co było wcześniejsze, kapłańska kura czy etyczne jajko? O ile wiem, to najpierw kapłani wszelkich religii zarabiali – co im tak sprawnie i na jeden eunuszy głos wszyscy tutaj zgodnym lewa! prawa! krokiem wypominają, a dopiero potem pojawili się profesorowie etyki, którzy pozazdrościli „czarnym” ich zarobków.
Tak, lektyka najpierw nosiła czarnych czy jakie tam szaty nosili w danym kraju, potem dialektycznych – dobrze ich w Polsce pamiętamy (szczególnie dobrze na blogach resortowej gazety!) a teraz w kolejce do lektyki ustawiaja się etycy.
Zamiast kichać kurzem zdmuchiwanym ze starych, jeszcze przeddialektycznych modeli lektyk, obudź się, bo przegapisz etyka w lektyce. Nowe idzie i ma taki sam żołądek jak my wszyscy.
I nie zrzynaj tak okropnie – lepiej byś przypomniał resortowym co to był Kulturkampf bo oni ciągle myślą, że to przede wszystkim było coś przeciw polskości. Polska szkoła z czasów dialektyków w lektykach tak nauczała, hi, hi, 😉
Ups, św. Piotra oczywiście, nie Marka.
Do Magecka
Poni Bortnowska to – Halina. Na scynście mo ona tak gołębie serce, ze na pewno sie nie obrazi za przeinacenie jom na Ewe 😀
@ Jan Hartman 13 marca o godz. 23:48
Współczuć to należny nam, Polakom.
Bez względu kto jest szefem Watykanu, JPII, B16, F1, czy ktoś inny, to grabież Polski przez ich urzędników, zwanych braćmi i żonami Jezusa nie ustanie.
Oczywiście dopóki elity rządzące w katolickiej III RP na to pozwalają
@ C jak Cynik:
Rozumiem natomiast, że lobby homoseksualne było za? 😛
@ Michał
Potraktujmy to jako freudowską pomyłkę.
Lobby homoseksualne z radością wita Michała lubiącego Marka.
(reszta twojego posta równie zabawna)
Ostatnia rzecz, gdyż mainstream bezczelnie znów cynicznie łże, jak to on, iż p. Prezydent Argentyny miała jakoby kręcić nosem na wybór papieża, a nawet powiedzieć, że to pech – nic podobnego, bardzo się ucieszyła, natychmiast wysłała list gratulacyjny i obiecała przyjechać na ceremonię do Rzymu.
Jak donoszą argentyńskie media, Pani Prezydent ma nadzieję, że Papież Jorge Bergoglio zaniesie wiadomość przywódcom świata, aby to dialog, a nie militarna siła stanowił metodę rozwiązywania problemów; ufa w tę misję Papieża i prosi Boga, aby wszyscy pomogli ją urzeczywistnić na „tej błogosławionej planecie nazywanej Ziemią”. http://www.4semanas.com/nota.php?id=10177
Przy okazji. Mainstream wiesza się psy na wielkim człowieku – ś.p. Hugo Chavezie, demonizuje go, szkaluje, stara się ośmieszyć i przedstawić jako antyklerykała – stara, dobrze znana u nas szkoła, zresztą tego samego autoramentu. A On był katolikiem, miał katolicki pogrzeb, na który przyszło go pożegnać kilka milionów mieszkańców Wenezueli. Znamienna jest scena z wenezuelskiego parlamentu po wizycie Busha. Hugo Chavez ucałował wtedy zdjęty z szyi krucyfiks i powiedział, że ?szatan tu był, jeszcze czuć zapach siarki?. Można sobie pewnie znaleźć na YouTube.
Ktoś zwrócił uwagę, iż nowy papa stwierdził był (cyt.): „kto nie modli się do Boga, modli się do szatana”
Super – Franek przyznał, że muzułmanie są po jasnej (katolickiej) stronie mocy…. LOL
http://swiat.newsweek.pl/putin-pogratulowal-franciszkowi-wyboru-na-papieza,102461,1,1.html
Antoś Macievera będzie miał twardy orzech do zgryzienia…
Boże coś Polskę !
Jeżeli nowy papież nie odpowiada red. Szostkiewiczowi
to dobrze ci źle dla Kościoła katolickiego.
Głęboko zgadzam się z trafnym wpisem Stasieku Porównanie doskonałe!
Ale, pomódlmy się mimo wszystko za gospodarza redaktora red. Szostakiewicza i za Hartmana!
Cholera! Serdecznie nie cierpię kościoła, od lat jestem ateistą i wybór papieża wisi mi i powiewa, ale niestety zwrot ?pomódlmy się za? wciąż jeszcze mnie wzrusza. Zniewolony w młodości umysł mój nieszczęsny!
Bo moja mama zamiast bajek opowiadała nam książki i np. Przygody Meliklesa Greka, a potem była też cała trylogia Sienkiewicza, itp., ale przecież oprócz tego opowiadała nam też i Ewangelię ? do dziś pamiętam jak płakałem słuchając o męce Chrystusa.
I po spożyciu to ze mnie wychodzi? Dlatego przepraszam za wpis!
PS. Kraśko! Przecież to on relacjonował zbrodnie dokonaną na polskim prezydencie. Razem z tą taką jedną. Skreśliłem ich natychmiast i na zawsze.
– papież, historycznie fenomenalnie ciekawy ceremoniał, polski coverage nadsympatyczny jak wypada krajowi Wojtyły, ale wybrali z ciężkim przechyłem konserwatywnym, zastój u nich na lata przewiduję. Będą egzystować inercją historyczną tak jak od lat coraz bardziej odstając od rzeczywistości. Gotuje sam czy nie.
– dreamliner, jak oczekiwano jest zgoda na testowanie proponowanego rozwiązania. Dopuszczą najprawdopodobniej do ruchu za miesiąc czy dwa. Nie da się inaczej, całej wielkiej funkcjonującej obecnie masywnej machiny produkcyjnej światowej nie da się zatrzymać bez olbrzymich strat i paru lat by znowu uruchomić. Rozwiązanie jest technicznie nieciekawe , problematyczne, po raz pierwszy będzie to samolot gdzie pozostanie znaczne prawdopodobieństwo samozapłonu, autodestrukcji i pożarów akumulatorów pokładowych podczas lotu. Co kiedyś byłoby nie do przyjęcia, ale wyboru tutaj nie było. Czarna plama dla Boeinga i dla modelu na lata. Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego polski przemysł nie uczestniczy w programie Airbus, wolą składać przestarzałe konstrukcje na licencjach amerykańskich.
– absolutna zgoda z Tuskiem, kompletny brak echa szczytu obronnego Francji, Polski i krajów Wyszehradu w mediach to rozpacz.
– Chavez historia, jego odejście umocniło chyba lewicę na kontynencie. następca rozpacz miernota zupełna w porównaniu. Ironia historii niewiarygodna w niektórych przypadkach na kontynencie, córka komunisty bułgarskiego co stamtąd musiał uciekać w 20 stych by przeżyć, przez wiele lat w komunizującej brazylijskiej miejskiej partyzantce, z latami w więzieniach, teraz prezydentem kraju, otrzymuje order jakiegoś świętego prawosławnego od dzisiejszej Bułgarii. Bożesz ty mój.
– Wałęsa, jak dyndał nad Polską tak dynda jak jakiś pusty balon na paradzie Macy w NY, na gładko zdepilowany teraz przynajmniej.
– Urban z tymi jego klipami zaskakująco świeży na YouTube. W jego wieku? Kiedyś zaobserwował że Stany mają przechlapane na lata jak zauważył ze jego wnuczek mówi na matkę Guantanamo jak ta go szturcuje. A w Guantanamo jak siedzieli jak siedzą, bez sadu, procesu jakiejkolwiek szansy na cokolwiek od lat. Taki to amerykański system wymiaru sprawiedliwości. A Miller tak jak nie siedział za więzienia CIA tak nie siedzi. A my mamy przechlapane w Ameryce Południej jak mieliśmy Obama czy nie.
– co się stało z Sikorskim, kiedyś dnia nie był żeby coś mu się z czupryny kmicicowskiej nie wykurzyło. Pod pałacem kopie, za Dodą lata?
Pan Szostkiewicz to wybitny dziennikarz intelektualista
i erudyta. Jednak uważam, że nie należy nikogo skreślać
zanim nie będzie namacalnego ku temu powodu. Nowy papież jest schorowany i to widać, ale nasz Jan Paweł II po zamachu też nie miał żelaznego zdrowia. To, co może niepokoić, to zbytnia afirmacja biednych, a przecież głowa
Kościoła powinna troszczyć się o wszystkich ludzi, nawet o tych zamożnych czy niewierzących.
Taki fragmentaryczny (na razie) program w tym wymiarze nie jest wystarczający i wzbudzać może niepokój o los Instytucji Kościelnej, czyli Watykanu.
Serdecznie pozdrawiam Pana Szostkiewicza – Magda
z Łodzi.
Polska gospodarka i eksport zostaną bardzo zagrożone wyborem Argentyńczyka papieżem . Z wyborem JPII, nastąpił niesłychany wzrost produkcji i eksportu księży na rynki zachodnie. Z nowym papieżem ta wiodąca gałęź polskiego przemysłu, może zostać wyparta argentyńską konkurencją.
@Post scriptum:
Miałem już wrażenie, że papież ‚na dzień dobry’ obraził śmiertelnie niewierzących, a także wyznawców wielu religii, choćby buddyzmu. Tyle, że jak czytam tekst, to jest on adresowany do zebranych na mszy, czyli przede wszystkim kardynałów. Kardynał, który utracił wiarę i nie modli się do Boga — rzeczywiście, szatański wynalazek.
owcarku podhalański
Dzięki za czujność. Postawiłam zresztą, na wszelki wypadek, pytajnik przy imieniu.
Ewa to była Szumańska. Też świetna kobieta.
A co u Was gadajom o papieżu Franku?
Ściaskam łapę.
@Wodnik53:
Przyznaję, że moja wiedza o Franciszku Ksawerym płynie głównie stąd:
http://www.allmusic.com/album/francisco-javier-la-ruta-de-oriente-mw0001854060
😀
Ale to wystarczy do odróżnienia od św. Franciszka z Asyżu.
Natomiast chodziło mi o coś innego — nawet gdyby to był Franciszek Ksawery, byłoby to ciekawe (i z punktu widzenia Kościoła potrzebne) przesłanie na dzisiejsze czasy.
@Witold:
W jakiejś mierze tak, tylko że ja wolę stąpać twardo po ziemi, bo doszukując się wpływów Ducha Świętego, można, jak Vittorio Messori pisać, że papież Borgia i owszem, była moralny, ale Duch Święty dobrze go wskazał, bo reformował kurię…
Ktoś tu pisał o Piotrze Kraście. Jego występy z Placu Św. Piotra w Rzymie to jest wręcz niebywała erupcja religijnej egzaltacji pomieszanej z serwilizmem. Moim zdaniem powinni go zrobić rzecznikiem Episkopatu Polski, bo chłop ciężko sobie zapracował na uznanie hierarchów. Ewidentnie się marnuje w tej TVP.
@ !
Lobby wykorzystujące „pożytecznych idiotów” homoseksualistów dla swoich partykularnych celów, a potem ich pierwszych ześle na Wyspy Sołowieckie oraz do komór gazowych – mam w… głębokim poważaniu.
Myślałem o Italii, o Wenecji, do której jeszcze raz chciałbym pojechać (już raz chciałem), o Szekspirze, o martyrologii chrześcijan i stąd pewnie św. Marek, który uczynił Egipt krajem chrześcijańskim na ~700 lat, zanim pobożnym i z natury dobrym Egipcjanom żydzi narzucili Islam. Św. Marek poniósł śmierć męczeńską, ale jego pierwszy w Egipcie kościół wciąż stoi w Kairze – Matce Świata, choć były podejmowane próby wykupienia i postawienia na jego miejscu synagogi, jednak Bóg na to nie pozwolił. Byłem w tym kościele, widziałem.
Jeden człowiek jest w stanie udźwignąć taki bagaż zmian?
? A skąd! Kto ma taką gigantyczną energię? Musiałby to być ktoś, kto zna się na organizowaniu od zera złożonej struktury społecznej. Sam tego nie zrobi, musiałby mieć licznych współpracowników, a kogo będzie miał jako wspólników? Kto lepiej się orientuje w tych watykańskich zakamarkach, przepisach i szczegółach działania? On czy ci wszyscy, którzy latami siedzą w Kurii Rzymskiej? Czy oni są zainteresowani zmianami, obniżeniem swojej rangi, ograniczeniem władzy? Takiemu papieżowi będą przecież mówić: Tego nie da się zrobić. Albo powiedzą, że coś zrobią, ale tego nie wykonają. I co taki papież ma robić? Jak będzie sprawdzał wypełnianie poleceń?
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/watykanskie-koterie-nie-chca-zmian
===========
Problemy ze stajnią Augiasza…..
@staruszek
Tego nie można nazwać ?analogiem pytania?, staruszku, to jest odbiór przez Jana Turnau?a fragmentu homilii Franciszka, homilii z głowy.
?Pewien jestem, ze chodziło o praktyczne niewyznawanie Chrystusa przez ludzi Kościoła, ludzi na szczytach Kościoła. Papież wręcz użył terminu: żałosna organizacja. Wbrew temu, co sugerował jeden z komentatorów, nie chodziło papieżowi o niewyznawanie Chrystusa poza Kościołem, tylko w Kościele ? na samych szczytach?.
Tak więc wątpliwość wyrażona zdawkowo przez mojego syna, nie jest bezzasadna.
Pozdrowienia
Dana
15 marca o godz. 2:16
Mysle, ze raczej dobrze.
@PAK z dn. 15.03.2013 h: 9.28.
Franciszek Xawery wg mnie to zupełnie różny „wzorzec osobowy” (a zwłaszcza eklezjalny – a takie przesłanie niesie w sobie postać każdego świętego Kk) od Biedaczyny z Asyżu. Działali bowiem w różnych kulturach, różnych systemach polityczno-społecznych, mieli inne zadania wytyczone przez wspólnotę; można rzec, że żyli i pracowali w … różnych Kościołach. Xawery nigdy nie otarł się o herezję, Franciszek z Asyżu – tak (niewiele brakowało aby wpadł ze swoimi mendykantami w „otchłań” ruchów nie heterodoksyjnych, ściganych przez Kościół ówczesnego super-papieża Innocentego III i potępianych retorycznie i jurydycznie, nawet krwawo prześladowanych).
Fr.Xawery wpisał się swoimi „akomodacjami” w nurt kolonializmu europejskiego, wykorzenienia kultur miejscowych i „nawracania” – nie siłą, fakt – na chrześcijaństwo (choć w innym wymiarze niźli zwykli to czynić w XVI wieku współfratrzy Biedaczyny – jezuici i franciszkanie toczyli ostre spory, np. w Japonii, pod względem metod ewangelizacyjnych – wszyscy zostali wygnani bądź zabici przez rządzących krajem szogunów – zwłaszcza kiedy do władzy doszedł ród Tokugawa). Dziś nazywa się takie działania imperializmem (czy kolonializmem) kulturowym.
Nie widzę, jako nie wierzący, zajmujący się religioznawstwem jako dziedziną nauki (religia -wytwór i komponent społeczny, kulturowy, polityczny etc.), pozytywnej roli Xawerego jaką widzi Pan w swoim wpisie. To zawsze, takie działanie, ma posmak wykorzenienia i podporządkowania (czyli zawłaszczenia – tu mentalnego, kulturowego itd.).
Pozdrawiam
Wodnik 53
Szanowni
Widzieliście te oblicza wynędzniałe postami
te plecy pochylone trudami pracy w bożym ogrodzie
te palce schorowane od liczenia i ubogacania darów dla ubogich
więc zmówcie zdrowaśkę by CI ZMĘCZENI CIĘŻKĄ PRACĄ ODPOCZĘLI W ZACISZU JAKIEJŚ PUSTELNI.
A TEMU co podiął się pracy w winnicy życzmy DUUUUUUUUUŻO ZDROWIA bo wiele mozołu przed nim a jak mówi Ewangelia robotnikow malo
Przyszło mi do głowy porównanie obecnego papieża do postaci Lincolna. Ten ostatni, jak już wiadomo, był rasistą, co nie przeszkodziło w formalnym zniesieniu niewolnictwa.
Franciszek nie jest ideałem, ale może i on wyrastając z kościelnego konserwatyzmu, zapoczątkuje koniczne zmiany, by kościół nie stał sie żałosną organizacją.
Kto wie? Lincoln to historia, a Franciszek otwarty rozdział.
Tak na marginesie: idealny papież nie istnieje i nigdy nie istniał.
Gdyby papiez rzeczywiscie mial sie przejmowac niedola ubogich, to zostalby wybrany inny papiez
____________________
Schody do piwnicy ESMA (Escuela Superior de Mecanica de la Armada) argentynskiej szkoly wojskowj sa krotkie. Tutaj zawleczono dwoch jezuitow Orlanda Yorio i Francisco Jalicsa w 1976 w ktorej przez 5 miesiecy przebywali ci ksieza i tutaj byli poddawani torturom. Szefem obu zakonnnikow byl Jorge Mario Bergoglio, obecny papiez Franciszek. Ks Bergoglio wiedzial o porwaniu jego podwladnych a takze wiedzial o porywaniu dzieci.
Praca jezuitow wsrod biednych nie zawsze byla popierana przez Kosciol.
W czasie dyktatury wojskowej 1976-1983 Kosciol argentynski zajmowal wysoka pozycje spoleczna, jednakoz milczal i czestokroc przebaczal. Dosc czesto ksieza towarzyszyli w ostatniej drodzy i byli swiadkami jak traktowano przeciwnikow politycznych. Byli wspolpasezerami w samolotach z ktorych zrzucano ofiary do wody.
Nowy papiez podrozuje srodkami komunikacji miejskiej, nosi zuzyte buty i przygotowuje sam posilki. Wyksztalcony i inteligentny. Sprzeciwial sie mocno gleboko wierzacej pani prezydent Argentyny Cristiny Kirschner propozycjom legalizacji malzenstw homoseksyalnych i adopcji przez nie dzieci. Gdyby Watykan rzeczywiscie przejal sie dola ubogich i zalezaloby na wyborze papieza, ktoremu ich sprawa bedzie bliska sercu glowie Kosciola, toby wybrano kard.Seana O’Malleya.Gdyby rzeyczywiscie chciano wybrac Latynosa na papieza, ktory by rozpoczal proces odnowy i otwarcia na swiat, toby wybrano Odilo Scherera z Sao Paulo. Ale Watykan i jego Kuria wie, ze sukcesja bedzie zachowana bez duzych zmian w wyborze glowy Kosciola z Ameryki Poludniowej, gdzie
jest najwiecej katolikow. Byc moze wazne jest to przedmurze przeciw nowemu socjalizmowi, ktory szaleje na tym kontynencie. Byc moze i tym razem Argentyna bedzie
palcem bozym albo raczej tarcza Pana. Niegdys w 1986 Argentyna zdobyla mistrzostwo w pilce nozne za przyczyna czlowieka z ludu o manierach swiatowych. Tym razem tez czlowiek o skromnych zwyczajach ale o duzych politycznych ambicjach, ktore sa do zrealizowania.
@Michał – wycieczki egipskie mnie nie interesują.
Takie dwa zdania z ostatnio wypowiedzianych przez papieża Franciszka;
Starość jest stolicą mądrości życiowej i należy się nią dzielić z młodzieżą
I jeszcze;
Kiedy mówię, że na świecie jest bardzo wielu biednych – mówią, że jestem człowiekiem wrażliwym.
Kiedy pytam dlaczego w świecie jest tylu biednych? wołają, że jestem komunistą!
Coraz bardziej mi się ten papież podoba.
I jego buty 🙂
Papież, zapewne zajmie się szerzeniem wiary na antypodach.Pozostanie konserwatystą katolickim, w najgorszym tego słowa znaczeniu! Może w Kurii,kongregacjach, czy dykasteriach, ulokuje jezuitów (odwet, nie odwet… co mi tam). Polska dlań to, należycie katolicki kraj. Może tu przyjedzie, może nie -co chyba bardziej prawdopodobne; nieważne! A tu! Rydzyk, redemptoryści i kpy z KEP, nadal niszczyć „se” swobodnie będą katolicyzm! Był tu JPII, B.XVI i co po tych wizytach? Kot przybył, wybył -a myszy grasują i robią wszystko, by obrzydzić same siebie!! JPII rozumiał swój kraj i świadomie dał „cymbałom pustobrzmiącym” wolną rękę! B.XVI, starał się zrozumieć Polski KK a ci (s-syny) podsunęli mu,n.p. „łączność z modlącymi się o wolność słowa w Polsce, w rodzinie RM, w Częstochowie”. Albo nie rozumiał on co czyta, albo kiep – i nie rozumiał świata, i nie raczył zauważyć, że wolność słowa w Polsce kwitnie! -Przecież idioci typu, n.p. redemptoryści, mogą swobodnie uzyskać tu koncesje radio-telewizyjne,tudzież prasowe, i na antenie,i swej prasie, publicznie, wypluwać herezje,lżenia, oszczerstwa, jad i”ich jakąś-tam, `prawdę objawioną`” do woli! Nic durniom za to nie grozi; szczują (judzą), swobodnie, ile wlezie! Głoszą idioci w tym i KEP jednocześnie ,że to głos katolicki ! Zarazem wszyscy jazgoczą, że są atakowani przez „wraże, ateistyczne,anty-kościelne,nieuczciwe,”Złe” -szatańskie, anty-boskie, siły”! Paranoja na tej antenie, niby „katolickiej”, kwitnie! -Modlitwa i karnawał nienawiści wobec nie „ichnich”, modlitwa i oszczerstwa wobec nie schlebiających im, modlitwa i urąganie naukom o miłości Boga i Bliźniego, jakiegoś Żyda z Galilei! Oni polskiprawdziwypatriotycznykatolicyzm szerzą w imię ich,wyimaginowanego, jakiegoś tam pana,ducha i syna… ! Amen.
A moj jest,
bo nie jest bez wad,
i nie udaje ze nie ma.
Prostota to swiatlosc,
ktora nic nie ukrywa.
@ ANCA_NELA
15 marca o godz. 23:10
Na s t a r o ś ć warto zrozumieć, że w r a ż l i w o ś ć to nie: dostrzeganie biedy, ale k o m u n i z m to istotnie, szukanie jej źródeł – w cudzej kieszeni.
Dostrzeganie biedy w cudzej kieszeni, aby w ten sposób napchać obiema rękami własną – to z kolei paradygmat KK, którą cytowane słowa świetnie i niezmiennie potwierdzają.
PS Nie sądźmy ich po butach, ale po bucie!
Gekko – 9:09
Przyznasz jednak, że wpierw trzeba dostrzec, przemyśleć, doświadczyć, aby próbować jakoś radzić. Warto na początek każdemu, bez wyjątku dać kredyt zaufania.
Zanim zacznie się wygłaszać oceny, niejednokrotnie radykalne.
Na starość człowiek dokonuje – bywa – znacznej redukcji osób, z którymi utrzymywał niegdyś kontakty… Na pierwszy ogień idą te służbowe a następnie oceniamy, czy nadal mamy ochotę na podtrzymywanie znajomości z kimś, kto po latach okazał się mało interesujący, albo też nam jakieś świństwo kiedyś tam zrobił, albo wykorzystuje nasze towarzystwo, aby sobie poprawić własne samopoczucie.
Starość nie potrzebuje luster do podziwiania własnej urody, bo ta minęła – taka prawda… Ale jest wierna starym przyjaźniom, które po prostu trwają.
Nie będę na podstawie nieudokumentowanych doniesień wyrabiać sobie opinii o osobie nowego papieża.
Wystarczają mi dokonania naszego IPN.
Kiedyś artyści Piwnicy pod Baranami oświadczyli, że nie będzie im jakiś UB-ek dyktował, z kim oni mają się przyjaźnić i… wywalili kolegę, który doniósł na innego kolegę. Sprawa była ogólnie znana. Nie dopuścili nawet tego kolegi do wystąpienia w koncercie jubileuszowym, choć on kiedyś położył spore zasługi i one tam do dziś leżą.
Więc na razie z nadzieją spoglądam na prostą sutannę, bez bogatych i drogich ozdób.
Na prosty krzyż, którego nie zamienił na złoty, zdobny w klejnoty.
A także na te buty…
Pewnie za kilka dni wystąpi jednak w nowych 🙂
Jaka szkoda…
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=oft53xTlDyw
Anca_Nela
Jednak „jaka szkoda”, że autor tej i wielu innych pięknych piosenek tak daleko odleciał „na prawo”.
Podpisuję się nie tyle nawet pod Twoją obroną papieża Franciszka, co po prostu racjonalym, życzliwym dystansem.
Nie zwróciłam akurat uwagi na jego buty, ale podoba mi się, że nie chce się stroić w bizantyjskie piórka i drogie kamienie.
Pewnie że to drobiazg, podobnie jak zamiłowanie do komunikacji publicznej, bo po czym innym go poznamy, na co trzeba trochę czasu.
Ale jak na tzw. wejście, to całkiem, całkiem…
Argentyna a antysemityzm….troche faktow
_______________________________________________
https://www.youtube.com/watch?v=mbbZdaykvio
Pan Redaktor pisze, że to nie jest jego idealny papież – kwestia indywidualnej oceny, ale podobne zdanie ma także obok red. Artur Domosławski, tyle że formę komentarza wybrał dość obrzydliwą, aczkolwiek można się tego było po nim spodziewać, skoro dla paru srebrników opluł Ryszarda Kapuścińskiego – który go miał za przyjaciela, niczym Jezus Judasza. Teraz pluje na papieża, rozsiewa plotki jak jakiś marny tabloidzista – pewnie znowu dostanie w nagrodę samochód, i znowu ruszy go resztka sumienia, nie odbierze… Lepiej już by powiedział publiczności, skąd ta junta w Argentynie, kto ją tam zainstalował, którzy szatani byli czynni? Przy okazji mógłby dodać, skąd w ogóle inkwizycja, bo i tu znalazł pokrętną analogię. Nie sądzę, żeby był człowiekiem złej woli, mnie jednak jego metoda przypomina raczej działania księży teologów wyzwolenia, rewolucjonistów, kompletnie nie rozumiejących tego, w czego obronie w swoim mniemaniu występują.
mag
16 marca o godz. 12:24
Wczoraj pokazali w TVN te buty, kiedy schodząc ze stopnia podwyższenia papieskiego tronu potknął się i całe szczęście tylko tyle, bo złapał równowagę a na dole stał ktoś, co troszkę pomógł. Buty ma te same, w których przyjechał, czarne i nie pierwszej młodości.
Papież nosi obowiązkowo czerwone, więc nie będzie pewnie miał wyboru 🙂
Podoba mi się również, że za nim nie stoi jego Dziwisz.
Nie wydaje mi się, że mogę papieża bronić przed czymkolwiek, bo to zupełnie inna sfera wpływów… ale zachowuje życzliwy dystans i spokojnie czekam na rozwój wydarzeń, a myślę, że sporo się w wizerunku naszych hierarchów będzie musiało zmienić. Może to tylko zewnętrzny sztafaż, ale i pierwszy, maleńki krok…
ozzy chyba bredzi o tej argentynskiej odmianie antysemityzmu. Wszystko, w koncu, jest antysemityzmem wg Jewish World News. Czy JL Borges nie byl czlowiekiem z korzeniami zydowskimi, tak jak znany rezyser filmowy D. Burman? I laureat nagrody Nobla (za odrycie hybrydomy) C. Milstein.
Tak nie bardzo rozumie te proby uczynienia nowego papieza winnym za przesladowania niewinnych w czasach junty. Moze uczynic go rowniez winnym za wojne falklandzka.
A kto pomogl wykrasc Mossadowi Eichmanna?
ozzy, napisz cos o antysemityzmie w swojej Szwecji, chocby tym z czasow Waffen SS. Byli w koncu ochotnicy, pomagajacy prawdziwym nazistom w brudnej robocie.
Ten peronowski faszyzm to byla maskarada w porownaniu z tym.
Zreszta wg JWN antysemityzm jest wszedzie.
Odpowiadajac Panu Redaktorowi na wpis,sadze, ze trudno byloby oczekiwac reformatora formatu jego marzen od instytucji, ktora zyje, badz co badz, tradycja sredniowieczna. Tyle samo reform oczekiwano od Andropowa po smierci Brezniewa.
Dodalbym rowniez, ze peronowska Argentyna udzielila kiedys schronienia polskiemu szachiscie (pochodzenia zydowskiego, jezeli ktos chce wiedziec) Mieczyslawowi Najdorfowi. Gral on potem przez dlugie lata w reprezentacji olimpijskiej Argrntyny jako Miguel Najdorf. To byl naprawde szachista swiatowego formatu, zwlaszcza w latach 50-tych.
@ ANCA_NELA
16 marca o godz. 10:23
– – –
Nie warto.
Właśnie ze względy na zmysł spostrzegawczości i zdolność do analizy dostrzeganego.
Oceny podejmowane latami, z coraz większym wysiłkiem, nie oznaczają jakości, którą mogą mieć oceny sprawnie kompetentne, więc dokonywane na czas.
Po prostu jakość i szybkość myślenia nie zależy ani nie wzrasta z wiekiem.
Natomiast moc wiary w to, co się głosi – owszem.
Poniewczasie wszyscy są tak samo mądrzy lub głupi, tylko bardziej.
I to miałem na myśli komentując Twój komentarz do jakże pustego i banalnego cytatu, z którego wróżby są jedynie pochodną aparatu poznawczego…
Pozdrawiam z uszanowaniem 😉
PA2155
Rozsądny i ciekawy wpis. Niestety, nie umiem wkleić uśmiechniętego słoneczka, jak to robią niektórzy blogowicze.
Może ktoś mi podpowie, jak to się robi. „Pismo” obrazkowe ma jednak swój sens jako dopełniacz krótkich raczej tekstów w necie.
Gekko
16 marca o godz. 15:58
Poczekajmy a zobaczymy, kto z nas się mylił.
Są dwie szkoły myślenia o ludziach w podeszłym wieku.
Ci co wierzą, że będą wiecznie młodzi i sprawni zarówno fizycznie, jak i umysłowo uważają, że starość to wyłącznie skleroza, zanik zdolności myślenia i garb.
Polecam im hasło, które wisiało w pewnej kawiarni;
Nie narzekaj na naszą kawę!
Ty też kiedyś będziesz słaby i chłodny!
Są jednak tacy, co potrafią dostrzec w starości doświadczenie, myślenie niezależne – człowiek stary nie ma powodu podlizywać się komukolwiek – oraz zdolność do właściwej oceny.
A prawda jak zwykle leży tam, gdzie leży.
Dzięki za pozdrowienia, zdrowie jest najważniejsze 😀
A może jednak TEN papież JEST idealny?
Nie określił jak, ale bardzo „chciałby kościoła ubogiego”.
Fiat voluntas Tua.
Spodziewam się masowych pielgrzymek do Polski, albowiem to tu kościół ma najwięcej do rozdania biednym i potrzebującym, z kraju i ze świata.
Zaproszenie już wystosowano, pora ustawić się w kolejce pod parafią.
Wrocławscy jezuici się cieszą z nowego papieża. To jest proboszcz mojej parafii;
http://pl-pl.facebook.com/photo.php?v=476358772417944
A ja i nie tylko ja mam poważne obawy, bo nasz kardynał wkrótce idzie na emeryturę i fama głosi, że do Wrocławia szykuje się biskup Głódź. Boże uchowaj!!!
Do Magecki
Dzięki za czujność. Postawiłam zresztą…
Postawiłam? Cyli jo tyz sie pomyliłek, bo powinienek dedykować swój poprzedni komentorz „Do Magecki”, a nie „Do Magecka”. Ale w niniejsym komentorzu juz sie poprawiłek 😀
Ewa to była Szumańska. Też świetna kobieta.
Młodo Lekarka? Jak najbardziej! Świetno i siumno! Telo, ze nigdy nie miołek okazji podać jej swojej owcarkowej łapy, natomiast poni Bortnowskiej… Ale to juz inkso historia 😉 😀
A co u Was gadajom o papieżu Franku?
U mnie we wsi? To tak jak u Polaków. A ze wiadomo, ka dwók Polaków, tamok trzy opinie, więc i w mojej wsi opinii jest półtora roza telo co mieskańców.
Kie zaś idzie o zywine – no to na pewno ciesymy sie, ze nowy papiez przyjął imie nasego wielkiego przyjaciela z Asyzu. A co dalej? Cóz, jak to godoł Poniezus do apostołów: poznocie ik po owocak. Tak więc pockojmy na te owoce i – obacymy. Być moze nie bedzie trza długo cekać, bo teroz w Rzymie jest dość ciepło i zarozem dysc – widocnie Pon Bócek z jakisik powodów specjalnie wyryktowoł tamok warunki do sybsego dojrzewania owoców. Bajako 😀
Do Tyveogecka
Przyszło mi do głowy porównanie obecnego papieża do postaci Lincolna. Ten ostatni, jak już wiadomo, był rasistą
Jak by to pedzieć… Ujmując rzec w wielkim skrócie: pon Lincoln twierdził, ze cłowiek corny pod względem rozumu ustępuje biołemu, ale i tak ludziom cornym nalezom sie takie same prawa jak biołym. Kieby zatem dzisiok ftosi głosił takie poglądy – bez wątpienia nalezałoby uznać go za rasiste. Ale… w połowie XIX wieku poziom cywilizacji był taki, jaki był i jak na tamte casy takie poglądy była i tak barzo awangardowe.
Papiez Francisek – cokolwiek by o nim nie sądzić – racej nie głosi poglądów, ftóre w dzisiejsyk casak uchodziłyby za jakiesi scególnie awangardowe. Co ocywiście nie przekreślo jego sans na bycie dobrym papiezem. I zycmy zarówno jemu, jak i nom syćkim, coby taki właśnie był! Haj 😀
Być może, mamy niepowtarzalną okazję zbadania wpływu jednostki na historię? Co i czy może zmienić jeden człowiek na czele instytucji z wielowiekową historią i znacznymi wpływami……
Co do jego działań i postaw w trakcie dyktatury w Argentynie, dyskusja jest bezzasadna. Wyszyńskiego, czy Sapiehę też można oskarżyć o racjonalne działania.
Czasami TRZEBA wybierać mniejsze zło……
Romero wygrał? Zginął…..
Andrzej (20:19):
„Dla redaktora Szostkiewicza idealnym papieżem byłby Donald I.”
Należy zwrócić uwagę na głębię przemyśleń i ładunek twórczej ironii.
W tym krótkim zdaniu autor pogrąża jednocześnie Gospodarza blogu i znienawidzinego premiera.
To znaczy, że tak mu się wydaje.
@ !
To wielka szkoda, gdyż podróże kształcą, a Egipt dla zrozumienia współczesnej cywilizacji ma znaczenie elementarne, i to zarówno ten szlachetny – starożytny, z trójcą Amon-Ra, Nut i Chonsu, jak i ten z fałszywymi bogami typu Sobek, podrabianymi świątyniami, lewymi faraonami oraz kapłanami okradającymi bogobojnych Egipcjan, a także ten współczesny, dalej okradany jak poprzedni, zresztą przez tych samych ludzi.
Może choć sztuka? We Wrocławiu trwa właśnie Przegląd Piosenki Aktorskiej – kiedyś rewelacyjna impreza, a dziś można mieć niejakie wątpliwości, czy aby na pewno aktorskiej, skoro oficjalny tytuł jednej z imprez jest tam taki, cytuję: „Cała ta chujowa piosenka aktorska” : http://www.ppa.wroclaw.pl/pl/kalendarium/82-off/135-pasja-cala-ta-chujowa-piosenka-aktorska , ale dla prawdziwego fana to pewnie żadna przeszkoda.
A jak nie Egipt i nie piosenka ?chujowa?, to może tylko same piramidy i to bez trudów podróży – film ciekawy polecam, dokument: „Tajemnice Piramid” , na podstawie książki Jacquesa Grimaulta.
ANCA_NELA
16 marca o godz. 15:04
JP II był mistrzem „moonwalk’u”. Musiał się naoglądac Michaela Jacksona, chociaż on reprezentował „kulturę śmierci”. Ludziska sądzili, że on idzie do przodu, podczas gdy szedł do tyłu.
Franek może i zrobił pierwszy, maleńki kroczek, jak sądzisz. Ale równie dobrze może się okazac, ze to ten sam moonwalking.
@ ANCA_NELA
16 marca o godz. 19:11
– – –
Anca, moje komentarze nie dotyczyły wieku, ale przypisywaniu mu rozumu.
Tropienie głupców po siwych włosach jest jak szukanie mądrości w mleku pod nosem.
Na szczęście, mój wiek usprawiedliwia już konieczność ciągłego poznawania i uczenia się, stąd, po tym doświadczeniu polemicznym, postaram się na przyszłość wyrażać jaśniej 😉
Pozdrawiam.
mag
Wpisz do wyszukiwarki emotikon i znajdziesz sporo informacji. Jest tego sporo, ale w tych blogach funkcjonują podstawowe:
🙂 uśmiech
😉 uśmiech z przymrużeniem oka
🙁 smutek, zmartwienie
:C duży smutek
;( płacz
😛 pokazanie języka
😀 szeroki uśmiech
:* pocałunek
:O zdziwienie
:/ grymas niezdecydowania/zniesmaczenia, sceptycyzm
😐 niezdecydowanie, brak emocji
:/ irytacja, niezdecydowanie
;
Próbuj, jeśli będziesz miała trudności, to spróbuję ci jakoś inaczej przekazać te informacje.
Pozdrawiam 😛
Już widzę, że kopiowanie nie dało rezultatu, więc podam ci sposobem…
1. wpisujesz kombinacje : oraz po wpisanym wyrazie /dwukropek i nawias jeden za drugim/. Jeśli w tekście to koniecznie odstęp przed i po tej kombinacji. 🙂
2. kombinacja ; i ) – warunki takie jak powyżej. 😉
3. : i ( – warunki jak wyżej 🙁
4. pomiędzy dwoma dwukropkami wpisz cry 😥
5. j.w. wpisz razz 😛
6. j.w. wpisz shock 😯
7. j.w. wpisz roll 🙄
8. j.w. wpisz cool :cool
Dobranoc! Na dziś wystarczy ❗ – ! pomiędzy dwoma wykrzyknikami
owcarku podhalański
Nie umiem po Waszemu godoć, więc po ceprowemu piyknie dziękuje wolapikiem za odpowiedź.
Też myślę, ze trzeba poczekać na te owoce, ale podoba mi się, że papa Franciszek jest z dalekiego kraju latynowskiego, który mnie zawsze fascynował, a zwłaszcza Buenos Aires (już sama nazwa!)
Akurat dziś obejrzałam Na TVP Kultura film Coppoli „Tetro”, który „dzieje” się w Argentynie.
Owcarkową łape ściskam
Zbiłem okulary i dziś dopiero przeczytałem wywiad z prymasem w TP. Prawie się z nim zgadzam ! Są w.g. niego „pewne winy Kościoła”, ale to partie wykorzystują, jak twierdzi prymas Kościół; moim zdaniem to kościół ,niby niezależny od polityki, włazi w nią w pegeerowskich gumofilcach. -KEP- hołubi jedną partię i idiotów redemptorystów!!!!!!!!!!!!!!! Reszta katolików i zakonów, zdaniem KEP, nieważna! Michalik, Głódź, rydzyk, Dydycz i inni (większość w KEP)vel,prymitywiści, sądzą, że nagną naród do swego, średniowiecznego poziomu! Oczywista bredzą oni o miłości jakiegoś boga! Szkodzą zaś kościołowi a wybrana partia, sądzę, sięgnie dna, niczym oni.I niech tak się stanie, w imię Ojca i Syna i Ducha Św.
Słowo Piątka na sobotę:
http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20130316/tomasz-piatek-jest-zlota-kuleczka
Kochani katolicy, czy nie jest wam wstyd?
Nie?
Ach tak, rozumiem, to wszystko kłamstwa?
@Śleper, 14 marca
Does anybody know him?
Argentyna a antysemityzm…
Ciekawa analiza. Czekam na dalsze.
Antarktyda a antysemityzm… Czrmu nie ? Przecież z Argentynybna Antarktydę to jak o rzut beretem. I nawet na A się zaczyna.
Jak Argentyna.
Lub jak antysemityzm.
Przyznaję szczerze, że argument (za nic nie mogę sobie przypomnieć, kto go użył) ? jaki fakt albo dokument utwierdzi mnie w przekonaniu, że nowy Papież jest niewinny stawianym mu zarzutom ? dał mi do myślenia na kilka dni. Doszedłem z przerażeniem do wniosku, że żaden. Nie można udowodnić, że czegoś nie było czy nie ma, tak jak nie można udowodnić istnienia Boga, krasnoludków czy Wiedźmina, tak nie można udowodnić, że Papież jest bez winy. To jest straszne, ale zaczynam przesiąkać myśleniem PiS-owskim. Mnie zbulwersowała ta strona hiszpańska Wikipedii, tam naprawdę było dużo na ten temat, nazwiska, dokumenty, fakty. I właśnie to, że po kilku godzinach znikła. A przecież ten wpis był wyraźnie sprzed wyboru.
Dlatego wycofałem się z krytykowania Franciszka, doszedłem do wniosku, że nie tylko moja chata z kraja, ale i że nie jestem bez winy w tym całym bałaganie. Ja w blogach ?Polityki? jako jeden z pierwszych o tym napisałem, a teraz widzę, że mój umysł został zainfekowany pisowskim myśleniem.
Mag, 16.03. g.17;39
spróbuję Ci wytłumaczyć, ale nie wiem czy się uda.
Należy po zakończeniu zdania zrobić spację, postawić dwukropek, wpisać np. smile, znowu dwukropek, spacja, następne zdanie. Spróbuję odszukać instrukcję i podam Ci gdzie jej szukać, tam będziesz miała parę buziek wyrażających prawie wszystko. 😀
Mag,
Przykro mi, nie mogę znaleźć instrukcji; podam Ci wobec tego jeszcze parę buziek:
spacja, dwukropek, bezpośrednio za dwukropkiem „grin”, dwukropek
” ” ” „wink: ”
” ” ” „eek: ”
” ” ” :sad” ”
” ” ” „lol: ”
” ” ” :shock” ”
” ” ” „oops: ”
I jeszcze jedno, dwukropki muszą być bezpośrednio przed wpisywanym określeniem. Pozdrowienia. 🙂
mag!
Tu jest o wiele lepiej 😀
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=samouczek%20budagoscia&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCsQFjAA&url=http%3A%2F%2Flukrecja.neostrada.pl%2Fblog%2Fja%2Fpomoc%2Femotikony%2Femotikony.html&ei=X4lFUa_aJYrf4QSlwYHQCA&usg=AFQjCNE4GyV1rONsrDqwmlm8rMeu_LJ17A
Tanaka
16 marca o godz. 22:42
Na tak wyrażone poglądy, to ja nie znajduję odpowiedzi. Chyba jednak nie dorosłam.
Pozdrawiam.
🙄
Kocham tego, co przewraca oczami
😯 też mi się bardzo podoba
Korespondent hiszpanskiego „El Mundo” z Buenos Aires Ramy Wurgalf uwaza, ze debata na temat papieza jest politycznie uzasadniona. Lewica argentynska identyfikuje sie z prezydentem. Poniewaz nowy papiez Franciscus jest w konflicie z rodzina pani prezydent Cristina Fernández de Kirchner stad tez czesc lewicy wystepuje z krytyka papieza. Wiekszosc prasy argentynskiej popiera Jorge Mario Bergoglio, czyli papieza. Przeszlosc jego jest dosc niejasna i brak jest dokumentacji w sprawie ksiezy jezuitow, ktorzy byli torturowani w czasie junty wojskowej. Prasa jednak jest bardzo lagodna w oskarzaniu Franciszka i jednoglosnie stwierdza, ze wlasciwie owczesny biskup argentynski a obecnie glowa Kosciola nie mogl niczemu sie przwciwstawiac. Nalezy pamietac, ze dyktatura wojskowa w Argentynie byla o wiele bardziej ostra wobec Kosciola anizeli w Chile. W Argentynie Kosciol nie mial imunitetu i kazdy ksiadz, ktory przeciwstawial sie juncie balansowal na granicy smierci. Rowniez w tym czasie 1976-1983 prawie 2000 przypadkow przesladowan Zydow notuje sie w Argentynie a takze emigracja do Izraela via Hiszpania.
@jacobsky
takiej ironii nie spodziewalem sie od Pana, szkoda, bo mialem o wiele lepsze zdanie o Panu—-ale, coz po moim zdaniu o Panu? Nieprawdaz?
Magecko – piknie dziękuje. Dodom ino, ze mój język to jest tako specjalno owcarkowo wersja języka góralskiego. Kapecke podobno do ludzkiego góralskiego – ale nie tako samo 😀
Tyz fciołek dać linka do emotikonów, ale widze, ze juz Anecka_Nelecka to zrobiła. No to dodom ino, ze w swoim casie my tutok w jednej z dyskusji na politykowyk stronak ukwalowali, ze emitokony to po góralsku som – emotikufy 😀
A teroz hybom zakraść sie pod telewizor, bo naso Justysia juz piknie pobiegła i pikne drugie miejsce zajęła, w tej kwili zaś – nasi chłopcy skacom 😀
Mnie się podobało, że Papież wykazał się delikatnością nie znana mi na tym stanowisku i w czasie spotkania z dziennikarzami nie kreślił znaku krzyża nad wszystkimi głowami, tylko pobłogosławił ustnie tych co chcieli błogosławieństwo przyjąć.
Chyba tak wcześniej nie było?
Panie Redaktorze?
ANCA_NELA
17 marca o godz. 11:10
Spróbuję uratowac sytuację.
Z jednej strony mamy nadzieję – matkę głupich,
z drugiej – nadzieję, co umiera ostatnia.
Pierwsza przechodzi w drugą, kiedy mylimy się co do istoty nadziei.
Druga triumfuje, gdy istota jest odpowiednio wartościowa.
Zatem – czym jest wartośc katolicyzmu?
parker
17 marca o godz. 16:15
też zwróciłam na to uwagę. Mam podobne odczucia.
Owczarku,
jak miło Cię tu widzieć 🙂
Moi drodzy!
Dziękuję pięknie wszystkim, którzy odpowiedzieli na moją prośbę w sprawie „słoneczek”.
Jeszcze nie wypróbowałam, bo zwalają mi się goście.
Pozdrawiam
@ parker
17 marca o godz. 16:15
– – –
Trafnie naświetla to inny redaktor, wspominany tu już T.Bartoś.
Trudno zlekceważyć jego kompetencje i wnikliwość, chociaż niekoniecznie trzeba poterminować w zakonie, aby to samo zauważyć.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,131927,13571082,Papiez_ubogich_.html
Pozdrawiam 🙂
Lepiej skromny miły Papież z poza Europy niż jakiś Kościelny Książe z Europy. Wszyscy kardynałowie to nominaty JPII lub Benedykta XVI, czyli z konserwatywnymi poglądami. Co najmniej Francisco (taką mam nadzieje) zacznie wyczyszczać ten wręcz Wschodni przepych, pychę i barokowe zachowanie i jaki prezentuje Kościół RK (i kler i hierarchia) w odróżnieniu od kościołów Protestanckich…
Niech Francisco będzie takim współczesnym Marcinem Lutrem lub Jean Calvin!
mag
17 marca o godz. 18:48
Ale… czy pod stół ❓
😯
ozzy,
przykro mi, że zawiodłem. Po raz kolejny…
Wygląda na to, że – dąc w ślad za red. Szostkiewiczem – wypada ciężko westchnąć
To nie jest mój idealny Jacobsky
A tak swoją drogą to cóż wnosi do tematu wątek o antysemityzmie argentyńskim. Oczywiście, że takowy był. Bo antysemityzm był/jest wszędzie. Prawdę mówiąc nie interesuje mnie antysemityzm argentyński, nie bardziej niż tango argentyńskie. Kraj, który udzielił łaskawej gościny esesmanom z watykańskimi paszportami z pewnością ma szkielety w szafie i z pewnością ma swóje demony do mocowania się z nimi. Tylko znowu: so what i jak to się ma do papieża ? Że niby on też antysemita ? Możliwe. Jutro zapytam się Argentyńczyka, z którym pracuję. Zapytam o papieża i o antysemityzm argentyński.
Pewnie zacznie mi opowiadać o antysemityzmie chilijskim.
Oni, Argentyńczycy, nie lubia się z Chilijczykami…
Raz jeszcze przykro mi z powodu doznanego zawodu.
@jacobsky
Racja z tym antysemityzmem. Akurat tego grzechu nie ma co Franciszkowi przypisywać. I są na to dowody.
Bomba. Nareszcie się za niego wezmą
http://wiadomosci.wp.pl/kat,8173,title,Powazne-zarzuty-wobec-abp-Slawoja-Leszka-Glodzia-Pil-wyzywal-ponizal,wid,15421075,wiadomosc.html?ticaid=1103f7
Torlin
Mam nadzieję, że z tym Głódziem-Flaszką to pierwsza wiosenna jaskółka.
Kiedy przyjdzie kryska na Rydzyka?
Ale nie cieszmy się zawczasu, zwłaszcza co do ojca dyrektora. Do tej pory nasz episkopat zasłaniał się niemożnością ingerowania w sprawy zakonu redemptorystów, których „czapka”, jako międzynarodowego wszak zgromadzenia, jest w Rzymie. Niby poszły do Watykanu jakieś tam papiery za pośrednictwem bodaj nuncjusza, ale sprawa ucichła.
Czy papież Franciszek da radę – zobaczymy.
Anca_Nela
Pod stół nie spadli.
Siedziali PRZY stole, zjedli, wypili, pogadali i poszli.
Dobranoc
Torlin
17 marca o godz. 22:42
Miód na moje serce!
Były pogłoski, że szykują go na gospodarza pałacu arcybiskupa we Wrocławiu, gdyż obecny idzie na emeryturę.
W świetle takich zarzutów to chyba już nie możliwe.
A ja trzymam kciuki za Frania I. Każdy ma mniej lub więcej za uszami z czasów przeszłości (nawet tzw. święci KK, nawet Red. Polityki). Najważniejsze jest to co Franio zrobi jako Papież i dopiero z perspektywy czasu będzie można sobie pomarudzić (lub nie). Poczekajmy…
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
W KrK niewiele się zmieni tak długo, jak długo wyświęcani klerycy będą przysięgali posłuszeństwo biskupowi zamiast Ewangelii.
Wcale nie byłabym pewna, że stawiane zarzuty przeszkodzą w przejsciu Głodzia do Wrocławia. Kościół z zasady „idzie w zaparte”. W Gadańsku też ostro protestowano przeciw niemu i nic to nie pomogło.
Będzie to co postanowi Episkopat. A ten nie ma zwyczaju liczenia się z baranami, znaczy się owieczkami 👿