Co z tą Grecją, Sokratesie?
Grecy dali Europie zalążek demokracji, czy teraz pogrzebią Unię Europejską? My patrzymy na wschód, ku Ukrainie, a na południu dzieją się rzeczy bardziej dramatyczne. Coś ty Atenom zrobił Sokratesie, pytał gorzko poeta. Można by dziś strawestować Norwida: Coś ty Europo zrobiła Grekom, że ci złoty pomnik najpierw stawiali, a teraz nienawidzą?
Nedzielne wybory greckie przyniosły klęskę całemu obecnemu systemowi partyjno-politycznemu. Dwie próby sformowania rządu zakończyły się fiaskiem. Nie dała rady centroprawica, ani koalicja nowej lewicy. Nikłe są szanse, że starej lewicy pójdzie lepiej. To oznacza kolejne wybory powszechne w ciągu miesiąca. Ale po co?
Czy po tak krótkim czasie Grecy zagłosują inaczej? Czy przestaną żądać, by każdy rząd odrzucił antygrecki według nich plan ratowania Grecji? Czy za miesiąc przestaną się oburzać, że Europa, Niemcy, bankierzy, MFW depczą ich dumę narodową?
Nawet jeśli zagłosują inaczej, to chyba tylko z wściekłości i przekory na skrajną lewicę albo skrajną prawicę. To jeszcze bardziej utrudni sformowanie jakiegokolwiek rządu. Bo ich rządy ogłosiłyby wystąpienie z UE.
Tymczasem zbliża się termin wprowadzenia uzgodnionych z Unią posunięć antykryzysowych. Bez rządu nie da się ich przeprowadzić, a rządu nie ma. Jeśli umowa nie zostanie dotrzymana, Unia musi wstrzymać ratowanie finansów publicznych Grecji. Bez pomocy Unii załamie się grecki sektor publiczny.
Bankructwo państwa greckiego zagraża europejskiej walucie. Upadek euro pociągnie w przepaść Unię taką, jaką znamy, a może ją unicestwi. Bo nie jest tak, że skoro kiedyś euro nie było, to znów go może nie być i nic wielkiego się nie stanie. Choćby to, że na przykladzie katastrofy greckiej poznamy gorszą stronę państwa narodowego. I trudniej będzie je idealizować. Oto gdzie jesteśmy, my Europejczycy. Coś ty Europo zrobiła Grekom?
PS Swoją drogą świetny ten wiersz Norwida. I jakże aktualny politycznie i filozoficzny. Nawet proroczy: zapowiada nasze wspólczesne spory wokół ekshumacji.
http://www.dobrze.pisz.pl/norwid/cos-ty-atenom-zrobil-sokratesie.html
XXXX
Chyba nie napisałem dostatecznie jasno, o co mi chodzi z wymową nazwiska prezydenta Francji. Bo oczywiście nie o to, że trzeba wymawiać ,,d” , tylko o to, dlaczego prof. Smolar wymawiał ,,h”. Dziękuję tym, którzy zrozumieli i to, i dalszą część wywodu – np. Romkowi i Parkerowi (z którym rzadko się zgadzam) w kwestii wyjaśnienia Smolarowej zagadki. Gunter – na portalach podają wszelkie brednie; ja bym się tym nie kierował. Nazwisko Hollande ma po kalwińskich przodkach wygnanych przez katolików z Francji do Holandii. Co do meritum: wbrew wpisom Wojtka 1942 , Czesława czy pfg, nie uważam, że to był polityczny majsterszyk. Tusk nie musiał akurat w tej sprawie wyrywać się przed szereg. Lepiej byłoby, gdyby poznał Hollande?a bliżej nim jeszcze pozna go bliżej pani kanclerz. Polska musi próbować grać na dwóch fortepianach. Ryba – dzięki.
Komentarze
Szanowny redaktorze Polityki
Prosze sie nie martwic o Grecje i Europe. Grecja znajdzie swoje nowe miejsce tak samo jak zrobila to Argentyna. Europa postapi podobnie. Nie mozna zyc oszustwem. Dotyczy to tez dziennikarzy.
Slawomirski
Grecja zyla 10 lat ponad stan, no i przyszla kryska na na Matyska. A teraz lament – „cos ty Europo zrobila Grecji”. Europa nie kazala sie Grecji zadluzac. Wiecej nawet – pakt stabilizacyjny zakazywal zbyt duzego zadluzenia, ale Grecy nie bardzo sie tym przejmowali.
Czas spojrzeć prawdzie w oczy i nazwać rzeczy po imieniu. Dzisiejsza „demokracja” ma tyle wspólnego z władzą obywateli, co rządy KPZR z ideą państwa socjalistycznego. To po prostu jakaś karykatura, wynaturzenie, groteskowa chimera.
Panie Redaktorze – słusznie Pan to określił systemem partyjno-politycznym. Władzę sprawują partie polityczne (bynajmniej nie jako delegatura ludu), w których prym wiodą liderzy (oni ustalają kierunek działania, wymyślają, co komu trzeba obiecać i jak potem tego nie dać, oni kreują listy wyborcze etc.) – zupełnie bezideowi, pragmatyczni karierowicze. Do tego dochodzą koterie (i naprawdę nie myślę tu o „układzie” i innych mrzonkach Jarosława Polskęzbawa) i uwikłania międzynarodowe, wspomniane przez Pana nietransparentne, niedemokratyczne instytucje (pokroju MFW, ale nie tylko).
Demokracja jest mitem… greckim chciałoby się dodać.
Slowikozofia.pl – Rozważania o wolności i ateizmie
http://www.slowikozofia.pl/
Ciekawi mnie scenariusz załamywania sie Euro. Zakładam (może naiwnie), że wierzyciele Grecji, mając rok na pozbycie sie tych toksycznych aktywów lub spisanie ich w księgach oraz znając mentalnośc Greków, zabezpieczyli sie na ewentulaność bankructwa i dziś załamanie sektora publicznego Grecji niczym wielkim nie grozi UE, raczej Grekom.
Pod koniec XIX wieku istniała wspólna waluta unii krajów basenu morza śródziemnego i upadła ze wzgledu na to, że Grecja ją fałszowała. Historia więc się poniekąd powtarza z tym, że wtedy UK i Niemcy nie uczestniczyły w projekcie mając niskie mniemanie o solidności i gospodarności południowych partnerów.
Panie Redaktorze: nawjazujac do poprzedniego Panskiego wpisu na temat dazenia i staran do poprawnosci czy to w wymowie, czy w powolywaniu sie do zrodel historycznych jestesmy po tej samem stronie barykady i dlatego musze zaprotestowac co do Sokratesa i Grekow.
Sokrates jest fikcyjna figura wymyslona przez Plato jako piorunochton dla radykalnych idei Palto.
Grecy. Etnicznych grekow juz niema. Spatkobiercow antycznej kultury greckiej, demokracji, filozofi i nauki bedacej baza dla obencej europy wyniszczyli krzyzacy w czasie wypraw do Palestyny. Obecni mieszkancy Grecji sa to helenizowani Albanczycy i Slowianie – historyk Jakob Philipp Fallmerayer w 1830 roku napisal ksiazke na ten temat, ktora nota bene byla w Grecji do roku 1980 na indeksie. Cytat: Das Geschlecht der Hellenen ist in Europa ausgerottet … Denn auch nicht ein Tropfen edlen und ungemischten Hellenenblutes fließt in den Adern der christlichen Bevölkerung des heutigen Griechenlands.
pozdr.
DW
Wyjscie Grecji TYLKO pomoze Euro.
Malo tego pomoze rowniez Grecji.
Za 2 czy 3 lata wszyscy lacznie z Panem Szostkiewiczem beda sie dziwic po co i dlaczego czekano tak dlugo.
Panie Redaktorze!
Co to ma wspólnego z demokracją???
Grecję przyjęto do UE w ramach starcia, również marketingowego, NATO z Układem Warszawskim. Dlatego tolerowano robienie przez Greków długów, marnotrawstwo i korupcję w tym kraju… Teraz Rosja już niegroźna, w Chinach państwowy kapitalizm. Można już Grekom wystawić rachunek…;-)
Na dodatek obecność w strefie euro takich krajów jak Grecja znakomicie zapobiegało (i zapobiega) temu by np.Niemcy miały ze swoją walutą takie problemy jak Szwajcaria z frankiem(przewartościowanie stabilnej waluty!) .W efekcie Niemcom się zabawa, mimo pewnych wydatków, per saldo opłacała…;-)
Osobiście uważam, że należy pomóc Grekom w… ogłoszeniu bankructwa. Za życie ponad stan i oszukaństwa należy się właśnie taka kara. A dlaczego miałoby na tym ucierpieć Euro? Może ktoś mi to wytłumaczy, bo jakoś nie widzę związku?
Pan Redaktor pisze:
„Grecy dali Europie zalążek demokracji, czy teraz pogrzebią Unię Europejską?”
Szanowny panie Redaktorze,
tzw. „Unia Europejska” jest tworem antydemokratycznym
(trudno sie zreszta spodziewac po prusaczwie, ze beda tworzyc demokracje), wiec nie byloby w tym nic zdroznego, gdyby to wlasnie tworcy demokracji wymierzyli jej smiertelny cios.
Jakaz piekna katastrofa.
Najprościej problem ująć starym porzekadłem:
„jak jesteś winien bankowi milion, to twój problem
jak miliard, to jest to problem banku”……
Ktoś te pieniądze Grecji pożyczał….
Banki Niemiec i Francji mają problem.
A że nie miały odpowiedniego kapitału? Nie stworzyły odpowiednich rezerw? To problem regulacji prawnych w tych krajach, za które odpowiadają politycy, siedzący w kieszeniach bankierów.
A ja się włóczę po Morawach. W obiegu euro, korony, złotówki …. . Każdy płaci czym mu wygodniej. Na pożegnanie w gospodach mowią „Z Bogiem” bo jestem w częsci rzymsko – katolickiej Moraw.
A Morawska Partia Komunistyczna (15 procent wpływów) w haszkowskim stylu szykuje się do strajku generalnego razem z całą czeską opozycją. Wkrótce obalą rząd „krwi i potu”. Bo im nie pasuje.
Pięknie tu jest – soczyście, zielono. W Grecji mimo tego co piszą też pewnie jest pieknie.
Nie ma co pękać, krakać. Demokracja przetrwa
Pozdrawiam
Byłem niedawno na grobie Cypriana Kamila Norwida. Pomodliłem się tam za jego polską, dobrą i sprawiedliwą duszę. Właściwie trudno powiedzieć, że to jego grób, gdyż tego wielkiego Polaka wrzucono z francuskiego przytułku wprost do zbiorowej mogiły, gorzej niż psa, jednak nietrudno zrozumieć dlaczego. O przytułku sam pisał w swym wierszu Nerwy tak:
Byłem wczora w miejscu, gdzie mrą z głodu –
Trumienne izb oglądałem wnętrze:
Noga powinęła mi się u schodu,
Na nie obrachowanym piętrze!
Musiał to być cud – cud to był,
Że chwyciłem się belki spróchniałéj…
(A gwóźdź w niej tkwił
Jak w ramionach krzyża!…) – uszedłem cały! –
Lecz uniosłem… pół serca – nie więcéj –
Wesołości?… zaledwo ślad!
Pominąłem tłum, jak targ bydlęcy;
Obmierzł mi świat…
Muszę dziś pójść do Pani Baronowej,
Która przyjmuje bardzo pięknie,
Siedząc na kanapce atłasowej –
Cóż powiem jej…
…Zwierciadło pęknie,
Kandelabry się skrzywią na realizm
I wymalowane papugi
Na plafonie – jak długi –
Z dzioba w dziób zawołają: „Socjalizm!”
Dlatego usiądę z kapeluszem
W ręku – – a potem go postawię
I wrócę milczącym faryzeuszem
– Po zabawie.
Owa Pani Baronowa to baronowa Rotszyldowa, nic więc dziwnego, że socjalizm – wprowadzony do Francji rewolucją Mesjasza narodu, którego bogiem jest pieniądz (jak pisał założyciel innej nieudanej demokracji, Thomas Jefferson) – był wtedy tematem w jej salonie popularnym, a jego skutki obserwował Norwid w paryskim przytułku, już po gigantycznej rzezi Rewolucji, lecz zanim jeszcze kolejne pokolenia poznały Wyspy Sołowieckie, Archangielsk i wszystkie te miejsca zesłania oraz martyrologii kilkudziesięciu milionów ludzi, znane obecnie jako Gułag i zanim powojenna żydokomuna pokazała, co potrafi w Polsce. Widząc zakłamanie oraz hipokryzję rotszyldowego salonu, gromadzącego w Paryżu ówczesną elitę intelektualną, doskonale rozumiejąc, dlaczego socjalizm jest przez Rotszyldów forsowany, i że to dla nich jedynie wehikuł służący zniewoleniu ludzkości przez protoplastów nowożytnej patokracji, siadał w tym salonie Norwid z kapeluszem w ręku, od wejścia gotowy już do wyjścia, potem jednak go stawiał, albowiem człowiek potrzebuje kontaktu z drugim człowiekiem, a nie wszyscy bywalcy salonu byli przecież psychopatami, patologicznymi kłamcami, złodziejami oraz oszustami. Jednak wracał do siebie zniesmaczony, z wyrzutami sumienia, milczącym faryzeuszem jak pisze.
Rodacy u Cypriana Kamila bywają, świadczą o tym niedawno wygasłe lampki. Na ten cmentarz, gdzie spoczywa wielu Polaków, trudno trafić bez przewodnika, pewnie niejeden po poszukiwaniach zrezygnował, okoliczni Francuzi zapytani wskazują inny cmentarz, znajdujący się bliżej miasteczka i gdyby nie determinacja, pewnie i ja tam bym nie dotarł – dla przyszłych pielgrzymów podaję adres wraz z koordynatami GPS: 1 Rue Gallieni 95160 Montmorency, +48° 59′ 37.59″, +2° 19′ 25.65″
Polskość i Polska, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanownanie dla darów Nieba i gdzie winą jest dużą popsować gniazdo bocianie, bo wszystkim służą, nie była nigdy wartością cenioną ani przez tych szubrawców, którzy doprowadzili do rozbiorów, ani przez psychopatów bolszewickich sprawujących rządy w naszym kraju po wojnie, ani przez ich neoliberalnych odpowiedników – hackerów demokracji, tej samej proweniencji.
Polskość to w przeważającej mierze prawdziwa wolność człowieka, życie w prawdzie i w zgodzie z dziesięcioma przykazaniami, a więc największy z możliwych wróg totalitaryzmów. Tak było tu od zawsze, już w I w. po narodzinach Chrystusa rzymscy podróżnicy zapisywali, że trafili do kraju ludzi spokojnych, o ustroju demokracji rolniczej, jak pisze Adam Zamoyski w swej historii Polski.
Grecy natomiast dali światu potężną niegdyś cywilizację helleńską, świat oparty na filozoficznej mądrości, nauce, uczciwości i prawdzie. Dziś „Państwo” Platona powinno być lekturą obowiązkową dla każdego urzędnika w Europie, na każdym szczeblu, a uzyskanie możliwości pracy na koszt obywateli, za ich podatki, powinno być poprzedzone obowiązkowym egzaminem ze znajomości oraz rozumienia tej lektury. Imperialny Rzym ze swoimi idiotycznymi prawami dura lex sed lex, które wypaczyły niegdyś doktrynę rzymskokatolickiego chrześcijaństwa do tego stopnia, że ewangelizację starano się prowadzić metodami militarystycznymi, w stosunkowo krótkim czasie zdegenerował się kompletnie i w dużej mierze zrujnował dorobek grecki, choć imperializm rzymski w porównaniu do krwawego imperializmu bolszewickiego, oplatającego jeszcze niedawno glob dookoła swymi czerwonymi od krwi mackami – od Atlantyku po Pacyfik, od Hiszpanii do Chin i do Meksyku – to mały pikuś. Później mieliśmy hitleryzm, jak pokazuje dziś historia oraz psychologia, realizowany przez tych samych ludzi z patologicznym deficytem osobowości, którzy od wieków burzą wszystko co dobre na świecie.
Szekspir powiedział, że piekło jest puste, a wszystkie diabły są tu, na ziemi. Moim zdaniem miał rację. Są i robią swoją robotę, mówiąc, że „robią robotę Boga”. To z ich przyczyny Grecja jest dzisiaj w tarapatach, i to z ich przyczyny nie tylko USA, ale i cała Europa drżą teraz w posadach. To z ich przyczyny ludzie toną w niesprawiedliwych długach i to z ich przyczyny toczone są wojny, a świat schodzi na jakościowe psy, adekwatne do ich poziomu. Mimo, że jest ich niewielu(e) i ludzkość z łatwością może sobie z nimi pokojowo poradzić, to ich ponerologiczna władza objęła dziś niemal wszystkie istotne funkcje kierownicze na świecie. Jednak to domek z kart, stanowią marginalną mniejszość i muszą ponieść klęskę, choć ośmieleni sukcesami czynionego ludziom zła, przepełnieni są dzisiaj aż tryskającą z nich pychą oraz mniemaniem, iż panują nad światem. Nie panują nad światem i nigdy nad nim nie zapanują, poniosą klęskę, a choć nikomu nie życzę źle, nawet im, gdyż tylko postępowanie zgodne z nauką Chrystusa może moim zdaniem pomóc ludziom, to wydaje mi się, że ta klęska będzie dla nich niezmiernie bolesna. Zbyt dużo wyrządzili ludzkości zła.
Gogo
10 maja o godz. 12:45
Nie wiem kiedy i czy czytałeś „Państwo” Platona, ale dla mnie to czysty nazizm, czy Stalinizm, jak kto woli.
To opis autokracji, gdzie Państwo decyduje o wszystkim, łącznie z rozmnażaniem się obywateli i ich zawodami.
Z demokracją nie ma to nic wspólnego…….
Pewnie nowe wybory w Grecji nic nie dadzą. Mnie się wydaje, że nikt nie chce w Grecji wziąć odpowiedzialności za rządzenie. Gdyby wybory wygrała jedna partia, musiałaby objąć rząd. Jak trzeba stworzyć koalicję, jest pretekst, żeby się nie dogadać. Myślę, że po nowych wyborach dogadają się jakieś partie i powołają rząd technokratyczny do zrobienia czarnej roboty bo jakie jest wyjście?
A może i bez wyborów się dogadają te co są?
To, ze Grecja strefę Euro opuści, to jestem nieomal pewny.
To jedyne wyjście z sytuacji jak już nie będą mieli pieniędzy, bo w nieskończoność mają być wspomagani? Wydrukują pieniądze którymi zapłacą budżetowe zobowiązania w kraju, ustali się kurs wolnorynkowy nowej waluty i greckie pensje przeliczone na Euro spadną o 30%-40%. Wróci konkurencyjność Greckiej gospodarki, wrócą turyści, będzie tanio. Żadna tragedia.
Na walutę Euro to żadnego wpływu nie powinno mieć.
Oczywiście upadek Grecji, jej niewypłacalność będzie miało olbrzymie konsekwencje dla gospodarki europejskiej, ale trzeba rozgraniczyć skutki upadku i skutki powrotu do własnej waluty.
Skutki powrotu do własnej waluty będą dla Grecji ozdrowieńcze. Oczywiście rodzi się pytanie, jak ta nowa waluta będzie wprowadzana, czy bank który ją wyemituje będzie niezależny, czy będzie drukował na polityczne zamówienie i spowoduje gigantyczną inflację? Jeżeli będzie niezależny i będzie dbał o inflację to nie widzę problemu z tą operacją. Oczywiście, na początku inflacja musi być wysoka wysoka, dopóki się ceny na rynku nie ustabilizują i rynek nowej waluty nie wyceni ale potem trzeba będzie nową walutę wzmacniać i inflację zwalczyć. Balcerowicz by sobie poradził, tylko czy w Grecji jest ktoś taki jak Balcerowicz?
Nie słyszałem, a może ktoś z blogowiczów słyszał?
Nie ma co dramatyzowac. Gieldy europejskie wogole nie zareagowaly na wynik wyborow w Grecji. Jedynie w osamotnionionej greckiej gieldzie akcje spadly o 8 %. Grecja jest juz dawno spisana na straty i zadne polityczne peturbacje nie sa tu w stanie wywolac jakies sensacji. Jak slusznie zauwazyl Art63, instytucje finansowe mialy przeszlo rok aby przygotowac sie do ostatecznego bankructwa Grecji i przeciez nie zmarnowaly tego czasu.
Bankructwo Grecji przy wzmozonej pomocy Unii nie jest konieczne ekonomicznie, ale prawdopodobnie jest konieczne politycznie, ze wzgledu na wiekszosc greckich politykow, ktorzy swojemu narodowi wciaz jeszcze obiecuja gruszki na wierzbie. Grecja jest bankrutem, ktorego najwiekszym sektorem gospodarczym, jest sektor publiczny, a ten nie jest w stanie, za PRL-owskim przykladem, wyzywic sie sam. Ten zywi dotychczas Unia Europejska. W zamian rzada ona jednak bezwstydnie ograniczenie tego najwiekszego resortu greckiej gospodarki i dalszych reform gospodarczych, ktore w najlepszym przypadku, moze za dziesiec lat pozwola sie greckiej gospodarce, uniezaleznic od pomocy z Brukseli.
Jesli w Grecji nie znajdzie sie wiekszosc gotowa przeprowadzic plany oszczednosciowe, to Grecja wkrotkim czasie bedzie bankrutem, ktory nie jest w stanie wyplacac pensji, ani emerytur, a takze splacac swoich powinnosci miedzynarowych.
Czym sie to skonczy ?
O chlebie, fecie i oleju z oliwek tez mozna zyc. Podejrzewam nawet, ze to o wiele zdrowsza dieta, od tego wszystkigo co ja w siebie wpycham.
Moim najepszym przyjacielem, byl przez lata Grek, ktory obudzil zreszta we mnie milosc do gotowania i to wieloma naprawde swietnymi bezmiesnymi potrawami, z ktorych kilka gotuje do dzisiaj.
Pochodzil on z greckiej czesci Macedoni i tak po prawdzie to prawdziwym Grekiem nie byl. Nalezal on do slowianskiej mniejszosci narodowej, ktorej wedlug greckich wladz tez nie bylo, podobnie jak mniejszosci narodowych w PRL-u. Ta mniejszosc narodowa byla tez mocno zaangazowana w wojne domowa w Grecji, poniewaz juz poprzez znajomosc serbo-chorwackiego, byla szczegolnie podatna na komunistyczna propagande z Jugoslawi.
W zamian za pomoc jaka udzielala ta mniejszosc narodowa komunistycznym partyzantom, przypadlo jej w udziale przez dziesieciolecia zycia w najbardziej niedoinwestowanej i zacofanej czesci Grecji. Elektrycznosc dotarla do nich dopiero 1968 roku, zas podstawowym srodkiem zywnosci byl chleb posypany papryka. Nic wiec dziwnego, ze ten region nalezal do najwiekszego zaglebia emigracyjnego w Grecji i tak tez ja doszlem do mojego greckiego przyjaciela. Za co wlasciwie powinienem „prawdziwym Grekom wdzieczny.
Przy calym ubostwie tego regionu jednego nigdy nie brakowalo, swietnej raki, ktora ojciec mojego przyjaciela regularnie pil jeszcze po osiemdziesiatce i o ktorej mocy i jakosci mialem sie okazje wielokrotnie osobiscie przekonac. Wiem z opowiadan, ze wujek mojego przyjaciela kontynuowal ta tradycje w Australi, gdzie zbieral wstystkie mozliwe owoce, ktore spadly z drzew i robil z tego swietna gorzalke.
Po co to pisze ?
Bo zycie i raki sa mocniejsze od wszystkich nieszczesc.
Nie ma co dramatyzowac. Gieldy europejskie wogole nie zareagowaly na wynik wyborow w Grecji. Jedynie w osamotnionionej greckiej gieldzie akcje spadly o 8 %. Grecja jest juz dawno spisana na straty i zadne polityczne peturbacje nie sa tu w stanie wywolac jakies sensacji. Jak slusznie zauwazyl Art63, instytucje finansowe mialy przeszlo rok aby przygotowac sie do ostatecznego bankructwa Grecji i przeciez nie zmarnowaly tego czasu.
Bankructwo Grecji przy wzmozonej pomocy Unii nie jest konieczne ekonomicznie, ale prawdopodobnie jest konieczne politycznie, ze wzgledu na wiekszosc greckich politykow, ktorzy swojemu narodowi wciaz jeszcze obiecuja gruszki na wierzbie. Grecja jest bankrutem, ktorego najwiekszym sektorem gospodarczym, jest sektor publiczny, a ten nie jest w stanie, za PRL-owskim przykladem, wyzywic sie sam. Ten zywi dotychczas Unia Europejska. W zamian rzada ona jednak bezwstydnie ograniczenie tego najwiekszego resortu greckiej gospodarki i dalszych reform gospodarczych, ktore w najlepszym przypadku, moze za dziesiec lat pozwola sie greckiej gospodarce, uniezaleznic od pomocy z Brukseli.
Jesli w Grecji nie znajdzie sie wiekszosc gotowa przeprowadzic plany oszczednosciowe, to Grecja wkrotkim czasie bedzie bankrutem, ktory nie jest w stanie wyplacac pensji, ani emerytur, a takze splacac swoich powinnosci miedzynarowych.
Czym sie to skonczy ?
O chlebie, fecie i oleju z oliwek tez mozna zyc. Podejrzewam nawet, ze to o wiele zdrowsza dieta, od tego wszystkigo co ja w siebie wpycham.
Moim najepszym przyjacielem, byl przez lata Grek, ktory obudzil zreszta we mnie milosc do gotowania i to wieloma naprawde swietnymi bezmiesnymi potrawami, z ktorych kilka gotuje do dzisiaj.
Pochodzil on z greckiej czesci Macedoni i tak po prawdzie to prawdziwym Grekiem nie byl. Nalezal on do slowianskiej mniejszosci narodowej, ktorej wedlug greckich wladz tez nie bylo, podobnie jak mniejszosci narodowych w PRL-u. Ta mniejszosc narodowa byla tez mocno zaangazowana w wojne domowa w Grecji, poniewaz juz poprzez znajomosc serbo-chorwackiego, byla szczegolnie podatna na komunistyczna propagande z Jugoslawi.
W zamian za pomoc jaka udzielala ta mniejszosc narodowa komunistycznym partyzantom, przypadlo jej w udziale przez dziesieciolecia zycia w najbardziej niedoinwestowanej i zacofanej czesci Grecji. Elektrycznosc dotarla do nich dopiero 1968 roku, zas podstawowym srodkiem zywnosci byl chleb posypany papryka. Nic wiec dziwnego, ze ten region nalezal do najwiekszego zaglebia emigracyjnego w Grecji i tak tez ja doszlem do mojego greckiego przyjaciela. Za co wlasciwie powinienem „prawdziwym Grekom wdzieczny.
Przy calym ubostwie tego regionu jednego nigdy nie brakowalo, swietnej raki, ktora ojciec mojego przyjaciela regularnie pil jeszcze po osiemdziesiatce i o ktorej mocy i jakosci mialem sie okazje wielokrotnie osobiscie przekonac. Wiem z opowiadan, ze wujek mojego przyjaciela kontynuowal ta tradycje w Australi, gdzie zbieral wstystkie mozliwe owoce, ktore spadly z drzew i robil z tego swietna gorzalke.
Po co to pisze ?
Bo zycie i raki sa mocniejsze od wszystkich nieszczesc.
wiesiek59
Pewnie nie to Państwo czytałeś, albo nie tego autora. Poza kilkoma tezami kontrowersyjnymi z punktu widzenia naszej demokracji zachodniej (która de facto jest mitem, nie istnieje w żadnej sferze, ani obywatelskiej, ani tzw. trójpodziału władzy utrwalającego państwowe bezprawie), to w kwestii funkcjonowania państwa obywatelskiego w pojęciu urzędników działających w imieniu obywateli, w ich interesie i za ich pieniądze, Państwo Platona może być wzorem do dziś. Nie byłoby wtedy urzędników działających na szkodę społeczeństw, korupcji urzędniczej, kumoterstwa, ani zawodu posła, jaki ma Kaczyński, który w rubryce „zawód” pisze „poseł”.
Przeczytaj Platona jeszcze raz, ale oryginał, a nie bryk.
p. Szostakiewicz nie wspominał o najważniejszej kwestii.
Dlaczego oszukany naród grecki ma płacić za wieloletnie przekręty i oszustwa bankierów (np. Goldman and Sachs) i polityków ?
Bonzowie UE i Niemiec doskonale wiedzieli co jest grane, ale teraz udają Greka, zrzucając odpowiedzialność z siebie.
A przecież żaden z okradzionych Greków nie zostanie dopuszczony, nawet gdyby chciał pocałować w cztery litery swoich „dobroczyńców”. Nie mówiąc ze mieli jakikolwiek wpływ na przekręty i złodziejstwo.
W tym kontekście zrozumiała jest histeria bonzów UE, Niemiec, Holandii czy Chorwacji na pociągniecie do odpowiedzialności Juli Tymoszenko.
Link, jak wygląda cela Juli Tymoszenko, nie sądzę by UE, Niemcy czy III RP wprowadziła to jako standard w swoich wiezieniach
http://www.google.pl/search?q=Cela+Tymoszenko&hl=en&client=firefox-a&hs=ueD&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvnso&source=lnms&tbm=isch&ei=HUiiT9vKD-b_4QSgqejGCA&sa=X&oi=mode_link&ct=mode&cd=2&ved=0CA4Q_AUoAQ&biw=1280&bih=607&sei=2UiiT_HqHqr74QSS6-mWCQ#q=Cela+Tymoszenko&hl=en&client=firefox-a&sa=X&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&prmd=imvnso&fp=1&biw=856&bih=599&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&cad=b
Dobrze postawione pytanie. Co Europa zrobiła Grecji? Zrobiła krzywdę, przymykając oczy na statystyczne sztuczki kolejnych greckich rządów począwszy od lat 80-tych kiedy Grecja znalazła się w ówczesnej EWG.
To była decyzja polityczna, niż ekonomiczna. Podobnie było z wprowadzeniem euro. Teraz przychodzi płacić, za ówczesne błędy. Może lepiej późno niż wcale. Przecież to nie mogło wiecznie trwać. Mam nadzieję, że to zmieni Unię Europejską na lepsze, niż doprowadzi do jej rozpadu. Czy tak się stanie? Zobaczymy.
Co do Pana poprzedniego wpisu dotyczącego wymowy nazwiska nowego prezydenta Francji. Znowu, podobnie jak z „witam”, to kwestia zwyczaju i praktyki. My piszemy i mówimy Genewa. Czesi i Francuzi „Żenewa”. Z kolei my mówimy żel, a Czesi „gel” 😀
http://www.wprost.pl/ar/310958/Episkopat-domaga-sie-byreligia-wszkole-byla-obowiazkowa/
Panie Redaktorze!
To jest obowiązkowa, czy nie jest?
I co to znaczy – obowiązkowa?
Sadze, ze ten drobny afront ze strony Tuska wobec Hollande’a w ogole nie zawazy na stosunkach z Polska. Po pierwsze dlatego, ze te stosunki sa bardzo powierzchowne (Francji za bardzo nie zalezy, a i Polsce nieszczegolnie, a Trojkat Weimarski jest martwy z woli Kaczora). Po drugie dlatego, ze Hollande bedzie sie spieral z pania Merkel, a Tusk i tak wezmie strone Merkel (z podobnych wzgledow), wiec tu raczej bedzie problem. Natomiast z tych samych powodow Hollande moze probowac pozyskac Tuska dla oslabienia Merkel (na ile jest oslabiona dowiemy sie 13 maja po wyborach w N-W, to bedzie tez niezwykle wazne dla rozmow Hollande’a z Merkel 16 maja). Ale tak czy owak, to wlasnie Hollande bedzie musial zabiegac o wzgledy Tuska, a nie odwrotnie. To, ze nie jestesmy w strefie euro daje nam w tym przypadku negocjacji wokol Grecji bardzo dogodna pozycje. A co do samej Grecji, to raczej trzeba zapytac co tez ona uczynila Europie, a raczej jej kolejne rzady, a nie odwrotnie.
W uzupelnieniu do mojego poprzedniego wpisu: Swoja droga zabicie Trojkata Weimarskiego przez braci Kaczynskich bylo chyba najwieksza dotychczasowa ich zbrodnia polityczna. W ten sposob bardziej wyobcowali Polske i przesuneli ja bardziej na wschod, a raczej w niebyt. Patrzac na to, co zrobili w polityce zagranicznej bracia Kaczynscy i co teraz wygaduja, nie mam watpliwosci, ze byli, a Jaroslaw jast nadal, agentami Rosji przebranymi za nacjonalistow polskich. Wszystkie ich dzialania oslabiaja Polske i pchaja ja w objecia Rosji. Oczywiscie towarzyszy temu retoryka antyrosyjska. Ale trudno spodziewac sie po tajnych agentach oplacanych prze obce mocarstwa, ze beda piac z zachwytu nad tymiz. Jednym slowem uwazam ich za najwiekszych zdrajcow interesow Wolnej Polski. I pisze to calkiem powaznie.
Kecaj
Moim zdaniem to głupota a nie spisek.
Jakich agentów w Niemczech Rosja ma, że elektrownie jądrowe zamyka, żeby miejsce dla swojego gazu zrobić?
Tajemnicą poliszynela jest, że ZSRR wspierało ruchy lewicowe na zachodzie w tym rewoltę, bunt, jak zwał tak zwał w 68′.
I to ci działacze, z Joszką Fischerem, Gerhardem Schroederem stanęli na czele Państwa i po raz pierwszy ogłosili plan zamykania elektrowni jądrowych. Potem Merkel to odkręciła ale ofensywa rosyjska trwa i znów się mówi o zamykaniu elektrowni. A Schroeder już bez żadnej żenady pracuje sobie za olbrzymią kasę w projekcie którego był admiratorem jak był kanclerzem.
Nasz Polskęzbaw to przy tym pikuś, za friko robi i nieświadomie.
„The outlook for Europe this year is grim, amid rising popular opposition to austerity measures aimed at resolving the region?s sovereign debt crisis.”
Powyzszy cytat z ekonomicznego czasopisma wyraznie wskazuje, iz problem dotyczy calej „zjednoczonej” Europy. Grecja jest tylko czubkiem gory lodowej a bedac ( przypuszczalnie) najslabszym ogniwem polegla pierwsza, w kolejce sa zas nastepni kandydaci. To nie Grecja Europie czy tez Europa Grecji cos zrobila. Europa zrobila to wszystko sama sobie.
Pozdrawiam
@Ewa 1958
11 maja o godz. 6:53
Ewuniu droga!
Piszesz:
***W jednej ze szkół w mojej parafii ksiądz bił dzieci. Ale wybierał te z tzw. patologicznych rodzin; był pewien, ze jak dziecko się poskarży, to w domu mu jeszcze dołożą. Ale raz źle trafił i rodzic przyszedł na skargę do dyrekcji. W sumie o sprawie było lokalnie głośno, ale rozeszła się po kościach, bo wikarego przeniesiono.***
Jeśli zakończenie Twojego nicku jest rokiem urodzenia, to mogę Cię zapewnić, że ja byłem świadkiem niezwykle brutalnej przemocy katechety wobec bezbronnych dzieci w ramach chrystianizacji – obowiązkowej – kilkanaście lat wcześniej i do dziś burzy mi się krew gdy przypominam sobie tego tłustego bydlaka, który wyrwał nogę od krzesła i walił po krzyżu chłopca dlatego, że nie był na mszy w niedzielę. Musiał opiekować się młodszym rodzeństwem, bo rodzice byli chorzy. Ten świątobliwy mąż nie uznał tego działania za ważniejsze niż „Alleluja i do przodu”. Od lat 40-tych ubiegłego wieku tkwi we mnie ta zadra i krew mnie zalewa, gdy czytam na podstawie linku Torlina:
Episkopat domaga się, by religia w szkole była obowiązkowa.
Przeczytałem bardzo umiarkowany komentarz (negatywny) do tekstu i przyjrzałem się ocenom trafności:
Oceny trafności
TAK: 349 NIE: 24
Rezultat mnie nieco uspokoił, ale boję się wazeliniarstwa – ba!!! – włażenia bez wazeliny do części odbytowej hierarchów KK i właścicielowi jedynie prawdziwych mediów – wszystkich polityków, a szczególnie będących u władzy, w zamian za „dobre słowo” (Boże???) przed wyborami. Nie zapomnę Millerowi, że wspierał innego biznesmena – kanonika z Trójmiasta – za dobre słowa z ambony. Czynił to, gdy był u władzy, a teraz pragnie ją zdobyć, jak i fircyk Palikot, wiec KK wywalczy, że mój prawnuk znów spotka w szkole takich s…synów – katechetów jak ja w dzieciństwie. Jak mówią starożytni Rosjanie: „Nihil novi…”!
PS
W sprawie opisanej przeze mnie nikt nie odważył się protestować, m. in. dlatego, że to dziecko było pomiotem n-tej kategorii obywateli polskich (za 25 zł), tzn. pochodziło z „zakamuflowanej opcji”, a więc wolno było jemu czynić wszelkie zło – bezkarnie!
Coraz intensywniej uwydatnia się konflikt między racjonalnością rynkową, mającą wielkie i bezwzględne wsparcie europejskich polityków, a racjonalnością społeczeństw, które przestają aprobować skalę cięć wymuszanych przez rynki.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,86117,11686212,Slepy_rynek_niszczy_demokracje.html#ixzz1uYh6u6b4
——————-
Celnie ujęte…….
Grecja nie ma swojej Marii Antoniny, ale stan napięcia społecznego podobny. Kto da głowę?
Grecy po to mieli w przeszłości Sokratesa, Platona i Arystotelesa, by teraz nie dać się wodzić za nos bankierskim cwaniakom. Przeszłość jednak procentuje. Inaczej niż w Polsce – myśmy takich filozofów nie mieli, no i efekt jest taki, że Polaka oszuka każdy jak chce i kiedy chce.
Coś ty Europo zrobiła Grekom?
Czy Pan Redaktor świadomie udaje Greka zadając podobne pytanie w odniesieniu do państwa i społeczeństwa (Grecja/Grecy) będących jednym wielkim przekrętem z punktu widzenia odpowiedzialności (w tym odpowiedzialności fiskalnej) za własny los ?
Jedno, co Europa „zrobiła” Grekom, to utrwaliła ich w przekoaniu, że wszystko można, bo i tak ktoś zapłaci za nas (Greków) rachunek. Można obwiniać wszystkich: od Zeusa poprzez Merkel, a skończywszy na wszystkich Goldmanach i Sachsach tego zwariowanego świata, ale dokąd ktoś nie uleczy Greków ze wstrętu do płacenia podatków, z nawyków marnowania tego, co darmowe (np. podręczniki szkolne), dotąd Grecy będą grać wielką tragedię, bynajmniej nieantyczną, a romantycy będą udawać Greka, że ktoś coś uczynił Grecji, kolebce… i tak dalej.
Pozdrawiam
Szanowny Panie Redaktorze.
To nie jest sedno tematu ale zwrócę jednak uwagę, że Grecy którzy dali Europie demokrację i Grecy, którzy nie chcą teraz oszczędzać to jednak nie ci sami Grecy. Różnica między nimi taka jak między Eskimosami a np. Nordykami.
Z powazaniem W.
Swego czasu , napisałem na tym blogu, że idea Unii Europejskiej, stworzonej z bardzo zróżnicowanych kulturowo i gospodarczo państw , państw cywilizacyjnie leciwych , ze społeczeństwami wypalonymi prorozwojowo, będącymi raczej u kresu swoich możliwości społeczno -cywilizacyjnych- i czysta utopia.
Nasze jaźnie, otumanione PR-owskimi bełkotami wszelkich karierowiczów- generują u nas-obywateli Europy- wtórne bełkociki , usnute już wyłącznie na nieracjonalnych nadziejach bez pokrycia. Większość z nas, niejako z urzędu, czyli w trybie społecznym- powtarza i „analizuje” tysiące chłamowych informacji, jakimi , dla własnych celów ogłupiają nas nasze europejskie „autorytety”. Ponieważ , jako gatunek , większość „prawd” nauczyliśmy się przyjmować na wiarę- więc jesteśmy skazani na życie w krainie cieni.
Coś ty Człowiekom zrobiła Platonie…?
Sebastian
Pan Szostakiewicz i Gogo:
Co to za demokracja jeśli oparta na pracy niewolniczej? Owszem była ,ale tylko dla rodowitych Greków ,ale to nie jest prawdziwa demokracja i nie należałoby podawać za przykład dla Europy.Nie o takiej powinniśmy mówić.Tylko nazwa wzięta od Greków,bo chętnie byśmy byli wszyscy demokratami ,mając kilku niewolników do roboty ,którzy pracowaliby na nasz majątek za miskę jedzenia i byle jaki dach nad głową.Nie oszukujmy się.
– A już nie daj Boże, gdy dziekan lub rektor zaczną się zastanawiać, czy aby jego przedmiot jest w ogóle potrzebny – mówią z przekąsem studenci.
– Nikt nie zgodzi się na ograniczenie wpływów i zarobków pracowników naukowych, dlatego nic nie wyjdzie z Inicjatywy – przewiduje adiunkt z wydziału nauk społecznych.
Studenci wiele razy rozmawiali o swoich pomysłach z przyjaznymi im profesorami. Ci słuchali, przyznawali rację i rozkładali bezradnie ręce.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75248,11701313,Chcemy_nauki_na_poziomie.html#ixzz1uaHblJYS
——————-
Ciekawe, czy petryfikacja to stan przejściowy, czy docelowy?
Wracam do tematu szkoła- tym razem wyższa…….
Coś „młodzieży wychowanie” ma problemy spowodowane nastawieniem kadr na przetrwanie.
Czerpanie z dawnych zasług do końca życia, to sposób na życie?
Gogo
10 maja o godz. 19:16
Rada najmądrzejszych- filozofów, pozbawiona nepotyzmu, rozgrywek ambicjonalnych, różnic zdań, to utopia…..
Czy Hartman we wszystkim zgadzałby się z Baumanem- na przykład?
A obu lubię czytać…..
Podporządkowanie jednostki Państwu, dziedziczne kasty, to totalitaryzm.
Armia pracy z wodzem Trockim, czy Rasa Panów, to pokłosie tej koncepcji……
Przypkowski kiedyś napisał trylogię, z Radą Ekspertów w roli głównej.
Ciekawa socjology s/f…..
Władza ma powaby, z których nie zrezygnuje nikt, kto jest człowiekiem.
A głoszenie poglądów i życie zgodnie z nimi, przekracza możliwości człowieka, również polityka i kapłana.
Czy to naprawdę takie zaskakujące, że Grecy zagłosowali tak, jak zagłosowali? W komentarzach mediów i „ekspertów” widać potworną arogancję. Architekci greckiego pakietu ratunkowego założyli sobie, że oni podyktują Grekom warunki, a Grecy potulnie się do nich dostosują niezależnie od tego, w jak beznadziejnej sytuacji będą postawieni. Czy naprawdę tak trudno było przewidzieć, że wyborcy przyparci do muru odmówią współpracy? To powinna być nauczka dla polityków, którzy w swoich rachubach brali pod uwagę jedynie wąsko pojęty interes ekonomiczny, lekceważąc skutki społeczne, które były do przewidzenia.
Niestety, część problemu tkwi w arogancji obecnych neoliberalnych ideologów, którym nie przychodzi do głowy, że mogliby się mylić.
Waldi!
Jest dokładnie na odwrót. Polska była w takiej samej sytuacji jak Grecja, też zbankrutowała na początku lat 90. ubiegłego wieku. Tylko że my jesteśmy mądrzejsi, usiedliśmy do jednego stołu (przenośnia) z wierzycielami, Bankiem Światowym i MFW i podjęliśmy negocjacje. W zamian za reformy połowa długu została nam darowana, dlatego teraz mamy kwitnące państwo, a nie upadek finansów.
A Grecy są sami sobie winni, nie płacili podatków, oszukiwali państwo, nie przeprowadzili prywatyzacji, pozwolili na zbytnie wniknięcie w społeczeństwo duchownych, oszukiwali Unię. Taka jest różnica pomiędzy Włochami i Grecją, że Włochom natychmiast zaaplikowano 67 lat pracy, wzmożenie kontroli płacenia podatków (pamiętacie strajk we Włoszech pod hasłem „My nigdy nie płaciliśmy podatków”), ograniczenie wydatków budżetowych, przeprowadzenie restrukturyzacji administracji. I Włochy stają na nogi.
Wojtku1942!
Nie jest to zbyt dobry przykład, ja bym powiedział, ze to nie są ci sami Grecy, tak mają się do siebie jak Rzymianie do Włochów, Gallowie do Francuzów, Żydzi zamieszkujący dzisiaj Izrael do Żydów z czasów Chrystusa, dzisiejsi Egipcjanie do ludzi z czasów faraonów.
Zgadzam się z Jacobsky
11 maja o godz. 13:32
Od siebie dodam i odpowiem tym wszystkim którzy piszą, że coś się Grekom narzuca że to bzdura, nic im się nie narzuca. Oni sobie albo narzucą i skorzystają z pomocy albo sobie nie narzucą i nie skorzystają z pomocy.
Greków sprawa panie i panowie, spadkobiercy mentalni Leppera.
Jak się pieniądze pożycza, trzeba je oddawać.
Uważacie, że nie?
Jak z gruntu nieuczciwym człowiekiem trzeba być, żeby winić wierzyciela od którego się pożyczało i do tego go okłamywało co do swojej kondycji finansowej.
Portfela bym przy was nie zostawił bo niechybnie byście mi go podwędzili jakbym się odwrócił.
wiesiek59
Rada mędrców to żadna utopia, tylko dziejowa konieczność, prędzej, czy później – lepiej żeby prędzej, a nie po kolejnej wojnie (jeśli ją przetrwamy) i po kolejnych gułagach, obozach koncentracyjnych, piecach krematoryjnych, ale mówimy o prawdziwych mędrcach, a nie jakichś pp. Hartmanach, czy z całym szacunkiem dla wieku p. prof. Baumanach. Nie chcę nikogo urazić, jednak gdzież im do Sokratesa? Przecież oni nawet nie wiedzą, że nic nie wiedzą, a p. Hartman to może i spełnia kryterium mędrca, tyle że prof. Sztaudyngera. To moja prywatna opinia oczywiście.
Dłużej tak nie może być, żeby stada ogłupionych osłów były rządzone przez hieny, jak o dzisiejszej parademokracji całkiem słusznie powiada p. Korwin-Mikke.
Krajami muszą rządzić ludzie światli, uczciwi, dobrzy i zdrowi psychicznie, a nie psychopaci z defektami osobowości, jak dziś. Tacy, co to już swoje przeżyli i widzą wszystkie niedostatki tego świata jak na dłoni, potrafią zdiagnozować przyczyny zła oraz zaproponować właściwe, optymalne dla społeczeństw rozwiązania, tacy, którym ani za przeproszeniem kurwy nie podeślesz jak Clintonowi, ani wody z mózgu nacjonalistyczną propagandą nie zrobisz, nie skorumpujesz ich i genetycznie genialnego przodka im nie wynajdziesz, żeby obudzić w nich pokłady próżności i żeby ci służyli potem wiernie jak pies, gryząc wściekle wszystkich dokoła, nie zastraszysz ich i nie oszukasz, bo widzą Cię na wskroś, jak sam Pan Bóg. Wbrew pozorom jest takich wielu, gdyż normalność jest na tym świecie normą, podczas gdy patologia psychiczna aberracją, niewielkim marginesem (w obu znaczeniach tego słowa), aczkolwiek niezasłużenie silnym.
Alternatywą mogłaby być prawdziwa demokracja, funkcjonująca bez żadnych partii politycznych, z pełnym uczestnictwem w rządach wszystkich świadomych obywateli, z obowiązkowymi wyborami, z krótkimi kadencjami, z rotacją na stanowiskach urzędniczych i z pełną odpowiedzialnością urzędników przed obywatelami (jak u Platona), wtedy mędrców zastąpiłaby być może zbiorowa mądrość obywateli, ale takiego systemu dziś nie ma i już raczej nie będzie, jedyną taką demokrację, paradoksalnie budowaną w Libii przez Kaddafiego, właśnie zbombardowały patokracje Zachodnie (notabene na rozkaz dzikiej patokracji azjatyckiej).
@ S-21 z 10 maja o godz. 10:58:
Marka Zachodnioniemiecka, później niemiecka, przez 40 stale wzmacniała się względem dolara, funta i franka (żabojadowego), a jakoś nie przeszkodziło to RFN stać się supermocarstwem eksportowym.
@ Z dystansu z 10 maja o godz. 17:50:
„Gieldy europejskie wogole nie zareagowaly na wynik wyborow w Grecji. Jedynie w osamotnionionej greckiej gieldzie akcje spadly o 8 %.”
Generalnie to od jakiegoś czasu sesje w Atenach toczą się na niskich obrotach. Zmiany kursu, choćby procentowo duże, nie świadczą o ucieczce, czy przypływie jakiegoś istotnego kapitału. Kapitał na razie czeka i nikt jeszcze Grecji na straty nie spisał. A już na pewno nie Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, który w czwartek przekazał Grecji do przepicia kolejne 4,2 mld Euro i zapowiedział wkrótce następny miliard.
„Bankructwo państwa greckiego zagraża europejskiej walucie. Upadek euro pociągnie w przepaść Unię taką, jaką znamy, a może ją unicestwi.”
Obezwładniająca potęga analizy ekonomicznej felietonisty „Polityki” at work.
Podspodnie wpisy czytelników tu zaglądających? Wypełnione liczbami. Kolumny liczb. Fakt podpierajacy fakt.
Nie?
Sokratesy i Norwidy ważniejsze?
Aha, rozumiem.
Ile razy przyjeżdam do Polski mam to samo wrażenie. Ludzie żyją tam ideami.
Poezją.
Unia to twór istniejący tylko i wyłącznie w sferze idei.
A nie żadne tam fakty, liczby.
Dane gospodarcze.
Niemalże idealnie wydestylowana polityczna mgła helowa w czystej formie.
Ooops, wymskło mnie siem.
Nie ten blog, nie to czasopismo.
Tutaj też tak się kpi, ale w drugom stronem.
Takie prymitywy jak ja, co to Norwidów do porannej kawy w żadnym razie nie czytajom, podpierają siem Wikipediom. Na żyjących w norwidowych, mgielnych oparach z naddatkiem wystarczy.
Wikipedia na tej samej stronie podaje GDP w różnych formach i według różnych źródeł. Tak jak mówiłem, nawet nie chce mi się ustalać, która liczba jest właściwa i jaki wielki jest gdzieś błąd zawarty. Dla miejscowych filozofów byłby to zbytek staranności. Im powinien wystarczyć rząd wielkości. O ile wiedzą co to takiego. A więc do rzeczy i łopatologicznie.
Grecja to plus minus 2% GDP Unii. Ich dług to ile? 1.6, 1.7x GDP? Nawet gdyby było to 2x, to dostaniemy 4%. Gdyby nie Grecja a Unia miały to zapłacić to „unicestwi to Unię, jaką znamy”. Unicestwi brzmi strasznie. Felietonista ma ostre pióro. Punkt.
Felietonista zarabia 10 kółek miesięcznie i „nagle” musi wysupłać z kieszeni niezaplanowane 4 stówy. Aż dziw, że nie było w ostatnim felietonie żadnych odniesień do sfery duchowej, żadnych napadów na wiadome instytucje. Prawosławne czy lewosławne, wszystko jedno.
Gdzie ten, jakże typowy dla opiniotwórczego niewątpliwie felietonisty z Kraju nad Wisłą okrzyk przerażenia na grom z jasnego nieba o tych czterech stówkach?
Boże broń! Nie zapłacę! Z czego niby mam mieć???!!!
Niech mnie łaska boska broni!!!
Ja?!
Patrzcie ludzie; pusto w kieszeniach!
Nie widzisz człowieku, że mnie te cztery stówy unicestwią?!
Zarabiam przecież takie grosze, że nie warto o nich gadać!
Zmieńmyh wobec tego temat i pogdajmy o najnowszej trawce na najnowszym stadionie, o spadającycm stropie na innym stadionie, o Sokratesie i o kłopotach Greków, którzy (znowu w/g Wikipedii) żyją średnio na dużo wyższym poziomie (GDP PPP) aniżeli czytelnicy opiniotwórczych felietonistów. Czyelnicy, dodajmy, głównie na emeryturze. Od dawna albo/i zagranicą.
W żadnym razie o rzeczywistych „osiagnięciach” zielonej wyspy i problemach młodszych niżeli sześćdziesięciolatki.
Wyć się chce.
Ach zapomniałem. Przepraszam za zmuszanie felietonisty do spłacania całego długu Grecji za jednym zamachem, w jednym miesiącu. Felietonista nie sobie rozłoży greckie długi na rok. Będzie wtedy spłacał po cztery dychy miesięcznie. Tez za dużo, prawda?
Grecja, Grecją. Popatrzym sobie na naszą „polską” demokrację a raczej imitację demokracji. Wygląda na to że znowu Polska nierządem stoi. Najnowszy przykład z warszawskiego podwórka.
Nie jestem zwolennikiem nowej ustawy emerytarnej ale w tym wypadku to nie ma nic do rzeczy. Jak to jest możliwe w demokratycznym kraju że grupa ludzi ze związku zawodowego podejmuje uchwałę na podstawie której można ograniczyć swobodę poruszania się innych osób, wciela ją w życie a organy porządkowe się temu spokojnie przypatrują. Dziennikarze mają ubaw ( są żałośni, nic nowego). Niektórzy posłowie przeskakują przez barierki. Artykuł kodeksu karnego : „Kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” . Okazuje się że można ich zamknąć jak cielęta w klatce i okazują zadowolenie gdy się ich z niej wypuści. „Wybrańcy narodu” i zero osobistego honoru. Jestem bardzo ciekaw czy prokuratura rozpocznie śledztwo w tej sprawie?
Zza Kaluzy 5-11 21.20
Jak by go nie brac – zdolny chlopczyk. Jesli to stara blogowa kolezka, gratuluje rozwoju. Rosnij na pocieche gawiedzi i innych ze zmyslem smaku. Daltonisty – won ! Palcem robione „polonistki” – won ! Rupiecie, staruszki, malkontenty – won ! Macie wzor, jak pisac. Pelen uznania, Kleofas.
@ parker, 11 maja o godz. 20:11
– – –
Też się zgadzam z Tobą i Jacobskym w tej sprawie.
Z Greckiego wkładu w cywilizację pozostały krajobrazy, ruiny i „udawanie Greka”.
Jakieś 15 lat temu miałem z Grekami do czynienia zawodowo w biznesie; przejmujące wrażenie komunistycznej mentalności z prawie zachodnim portfelem w kieszeni.
Oczywiście, wtedy starałem się unikać uogólnień, myśląc, że trafiłem na zepsute egzemplarze.
Obecnie jednak, nie tylko w Grecji szerzona poprawność polityczna zmierza do oderwania korzyści z portfela od pojęcia własności.
Portfele wasze w kieszenie nasze, grzmi proletariat ożywiony jak zombie swoją krzywdą dziejową.
Po prostu „sie należy”, a co wymaga wysiłku – to „śmieciowe”.
Poniżające godność pokolenia Y.
Jakie wartości, takie bezpieczeństwo portfela a w wyniku – chudoba.
Pozostaną złote zęby, jako jedyny przetrwały po nas wartościowy kapitał, też ostatecznie uspołeczniony.
Torlin /19.29/ był w latach 90 mądrzejszy i usiadł przy jednym stole z BŚ, MFW, Sorosem, Sachsem i CIA, i zamienili zasobny kraj w kolonię. Dostarczyciela taniej siły roboczej, niskich podatków i mięsa armatniego. Pozbawiono kraj przemysłu, nauki i badań rozwojowych, a transfer nowoczesnej technologii ograniczył się do wyposażenia supermarketów i zakupu złomowanych samolotów F-16. Przez pewien czas Torlina nie było i nie miał kto pisać bredni.
Czy paranoików przyciąga
polityka?
? Jeszcze jak. Niewiele jest sfer życia równie atrakcyjnych dla paranoika. To właśnie Robins i Post napisali, że z chorób psychicznych paranoja jest najbardziej polityczna w szerokim tego słowa znaczeniu. Paranoicy potrzebują wrogów, a gdzie ich można znaleźć więcej niż w świecie polityki?
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/warto-byc-paranoikiem
———————-
Interesujące……
Grecją rządziły naprzemiennie dwa klany- Papandreu i Karamanlis.
Obywatele Grecji w pierwszym rzędzie powinny rozliczyć właśnie ich.
Wina polityczna jest ewidentna.
Ps.
Wiara w mądrość przywódców jest podobna do wiary w powszechne dobro i miłość bliźniego. W naturze nie występuje……
Do polityki trafiają nie anioły, ale psychopaci i paranoicy- w większości.
A poszukiwanie dziesięciu sprawiedliwych, nawet w dużym kraju może być trudne……
@ Torlin 11 maja 19:33
Pewnie, że jest tak jak napisałeś. Mieszkańcy Italii a Rzymianie, mieszkańcy Egiptu a Egipcjanie, mieszkańcy Grecji a Grecy. Analogia pełna. Ja o tych Eskimosach to trochę po to, by uwypuklić, że nie wystarczy miejsce przebywania by przejąć cała resztę. Odwołanie się mieszkańców Grecji do tradycji jest nadużyciem i tyle i to Pan Redaktor powinien pamiętać a nie olewać.
Z powazaniem W.
?W żadnym inszym stanie na świecie nie masz więcej cudzołożników, gamratów, nieczystych i sodomczyków, jako jest w tym waszym kapłańskim stanie?. Sto lat później arianin Stanisław Lubieniecki utrzymywał, że pederastia przyszła z Rzymu. Romanizare równa się ? jego zdaniem ? gomorrhizare et sodomizare, a księża deprawują powierzoną im na wychowanie młodzież, co miało wykazać dochodzenie wszczęte w Anglii na rozkaz Henryka VIII.
Janusz Tazbir
———————–
To jako ciekawostka, ale na czasie…….
Istnieje korelacja pomiędzy wyznawaną religią a przyzwoleniem na korupcję?
Można by chyba stopniować
-kraje protestanckie-1
-katolickie-3
-prawosławne-5
-islam-10
Jeżeli Watykan maczał palce w przekrętach finansowych, przeor z góry Atos w przekrętach w obrocie ziemią, to nie ma świętości- na Ziemi…
Chyba że zbawienie można sobie kupić?
Wtedy „ucho igielne” będzie dla maluczkich tego świata, nie bogaczy….
Oni wynajmą kamieniarzy, by rozkuli przejście do stosownych rozmiarów. I dostąpią zbawienia niesieni w lektyce, albo wiezieni Maybachem……
Strefa euro nie rozpadnie się z powodu bankructwa Grecji, ani UE nie rozpadnie się z powodu rozpadu strefy euro. Bankructwo Grecji oznacza tylko tyle, że sektor publiczny będzie finansowany z podatków, a nie długu.
EBC nie jest jednym bankiem centralnym, tylko kartelem banków narodowych, z których każdy posiada własny kapitał. Można je rozdzielić.
Straszenie katastrofą jest wyrazem konserwatyzmu i konformizmu. Jeśli politycy mainstreamu nie chcą przedstawić żadnej alternatywy, to nic dziwnego, że wyborcy wybierają partie niemainstreamowe. Każde posunięcie ma swoje koszty. Odrzucanie jawnego bankructwa pod pretekstem, że będzie bliżej nieokreślona katastrofa, jest niepoważne. Koszty bankructwa mogą być mniejsze niż koszt spłacania długów w nieskończoność. Wszystkie państwa kiedyś staną przed tym problemem.
Strefa euro może upaść w przyszłości nie z powodu jakichś problemów wewnętrznych, ale gdy władze Chin przestaną kupować obligacje państw zachodnich. Może się tak zdarzyć, jeśli Chińczycy się kiedyś zbuntują przeciw swojemu rządowi i zastrajkują. Państwa socjalne zachodu są utrzymywane przez podklasę chińskich robotników. Gdy ta podklasa się kiedyś zbuntuje socjalistyczny wyzysk chińskiej klasy robotniczej przez zachód powinien się zakończyć razem z zachodnim państwem dobrobytu.
Widziałem kiedyś program na BBC World News o Grecji, gdzie usłyszałem z ust greckiego uczestnika programu (dziennikarza), że to Niemcy są winni za kryzys w Grecji bo zamrozili u siebie płace, a nie tak jak Grecy utrzymywali płace na nieuzasadnionym wysokim poziomie. Gdyby Niemcy robili to co Grecy nie byłoby różnicy – oba kraje byłyby zadłużone i nie byłoby problemu zadłużonej Grecji bo Niemcy też byłyby zadłużone ( ponad miarę) . Przecierałem uszy ze zdumienia.
Przy takim zrozumieniu problemu zgadzam się , że jedynym wyjściem jest powrót do drachmy i finansowanie budżetu z własnych podatków a nie z pożyczek. I dziwię się że Niemcy nadal chcą finansować tak myślącą Grecję. Nie sądzę, żeby to mogło się inaczej skończyć niż bankructwem. I chyba lepiej wcześniej niż później…
Chyba jednak jest coś istotnie różniącego narody południa od północy Europy ( chociaż jest tez zadłużona Islandia). Czy Berlusconi mógłby być kanclerzem Niemiec ?
Czytałem na http://kredythipotecznyforum.pl/forum/ że Gracja już podnosi się z kryzysu tak więc wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale ciekawe kiedy znowu takie coś się stanie w Europie?