Ostatnie święta w UE
Poseł prof. Ryszard Terlecki wieszczy koniec UE. Gdyby nie typowa pisowska retoryka insynuacji – że więcej integracji europejskiej podoba się tylko m.in. ,,sprzedajnym dziennikarzom” – można by nawet podyskutować z autorem. Bo to ciekawa kwestia, czy Unia 2011 ma wiele wspólnego z latami 50 XX w.. kiedy rodziła się idea integracji europejskiej.
Moim zdaniem historyk nie powinien popełniać takiego błędu metodycznego, by na tak wielkie przedsięwzięcie, jakim jest wspólnota europejska, patrzeć tak statycznie a nawet anachronicznie.
Tak jak Polska późnych lat 30 mało przypominała politycznie i ideowo Polskę sprzed zamachu majowego, a jednak uważamy, że istniał jakiś podstawowy egzystencjalny związek między nimi, podobnie i z Unią.
Zaczynała się jako pomysł na ,,nigdy więcej wojny” w Europie, tej zachodniej, a dziś jest planem dobrowolnej i wzajemnie korzystnej współpracy już prawie 30 państw europejskich. Tym samym zasadnicza idea polityków chadeckich (ale i lewicowych, jak belgijski socjalista Henri Spaak), by Europa kierowała się etyką solidarności i współpracy, a nie rywalizacją egoizmów narodowych. Na tym gruncie mogli się bez problemy spotkać i chrześcijanie, i socjaliści z różnych krajów. I mogą się spotykać także dzisiaj. Dlatego wbrew europesymistom sądzę, że to nie są ostatnie święta w UE.
A swoją drogą, jak mało się zmienił Ryszard Terlecki. Kiedyś radykalny kontestator PRL w hipisowskim Krakowie i Lublinie, dziś równie radykalny kontestator III RP. Frapuje mnie, że PiS przyciąga takich radykałów nie tylko z ,,ludu pisowskiego”, ale i elit inteligenckich. Ale nie zazdroszczę.
Komentarze
A ja myślałem, że będzie o olbrzymiej demonstracji moskiewskiej. A tu znowu o oszołomach pisowskich.
Frapuje mnie bardziej ten temat
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-16342327
ale zawsze obawiam sie posadzenia o antysemityzm. W koncu, krytyka Izraela, nawet jego obskuranckich mniejszosci religijnych jest podejrzana.
Nawet GW to zauwazyla.
O aberacjach PiSu nie dyskutuje, bo to zdarta plyta. Co tu jeszcze mozna dodac. Czy mozna sie wciaz dziwic, ze niebo jest blekitne? 🙂
Cała nadzieja, że R. Terlecki cierpi tylko na chwilową niedyspozycję wypisując tej klasy androny. Zmarnowałem 5 minut na link, przynajmniej kilka komentarzy ” pod ” było dowcipnych, o niebo mądrzejszych od habilitowanego shmoka.
A skowronki śpiewały, że UJ to ścisła czołowka ….
Podobnie jak Torlin, oczekiwałem od p. Adama czegos na temat grubości teflonu Putina oraz awaryjnego wywalenia czeczenskiego balastu (Surkowa). Putin porównał moskiewskich demonstrantów do skrzeczących małpek, cute.
PS. Z ostatniej chwili: agencja TASS zaprzeczyła imperialistycznym pogłoskom jakoby Putin był najbogatszym człowiekiem Europy. Ulga.
Torlin 23.05
I o demonstracji w Moskwie, i w Swierdlowsku, i we Wladywostoku bylo, ale w rosyjskiej prasie. Rosjanie wyraznie zanizaja liczbe uczestnikow. Podaja n.p. ze w Moskwie bylo zaledwie kilka tysiecy, kiedy wiemy, ze przyszlo ponad 120. Ten sam beton w informacji, co przed laty. Na pierwszym miejscu daja o neznacznych zmianach kadrowych (promocje), do ktorych beda mogli odwolac sie przy rozliczaniu za z reakcji na pochody, a potem – „kryminalki”, kto, na ile milionow i – walka z korupcja. Powyborcze protesty w Rosji maja wyraznie masowy charakter i kupuja sobie czas. Wyraznie odciagaja temat. Przypuszczam, ze „siada”w dwa, trzy miesiace. Pozdrawiam.
@Kleofas
27 grudnia o godz. 18:42
„Bonanza w Rembertowie”
Świetny tekst! Chciałam Ci pogratulować tego opowiadania na Twoim blogu, ale po kliknięciu na Twój nick, zamiast blogu pojawia się reklama i coś chcą mi sprzedawać.
Ciekawa jestem wspomnianego przez Ciebie poprzedniego tekstu, z przyczyn wyżej wspomnianych, nie mogłam do niego dotrzeć. Proszę o namiary, gdzie ukazał się poprzedni fragment.
Serdecznie pozdrawiam
Panie Redaktorze,
Sprawa większej integracji EU jest bardzo interesującym konceptem. Ja też jestem za pogłębieniem gospodarczych i politycznych więzów, rozumiem jednak opory wielu ludzi. Jak już teraz obserwujemy są to czasem „transakcje” wiązane i niestety mamy narzucane tzw. postępowe myślenie w sferze światopoglądowej, co nie zawsze musi być dla nas dobre. Dla konformistów typu Palikota oczywiście wszystkie lewackie pomysły w sferze światopoglądu będą mile widziane, ale nie dla większości ludzi i to budzi sprzeciw. BTW, nie przypadkiem napisałam tzw. postępowe myślenie.
Serdecznie pozdrawiam
Ps. Szkoda, że Pan nie przyjął metody Pani Paradowskiej, gdzie nie czeka się na akceptację. Przyznaję, że to jest przyczyna, dla której nie pojawiam się tutaj zbyt często.
@wiesiek59 27 grudnia o godz. 20:42 (w poprzednim watku)
„Obchody 93. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego rozpoczęły się mszą święta w kościele garnizonowym przy ul. Bernardyńskiej.”
Ciekaw jestem, czy Kosciol bedzie takze obchodzil kolejne rocznice Odzyskania Majatku? Metody Odzyskania zostaly opisane w nastepujacym artykule, ktory kazdy zwolennik Kosciola powinien wydrukowac i powiesic nad biurkiem:
Związki duchownych z oskarżonymi biznesmenami.
W USA odbywa sie proces biznesmana (zapomnialem nazwiska, moze ktos przypomni), ktory dzwonil do innego znajomego biznesmana z informacjami, ktore umozliwaly udane transakcje gieldowe. To sie nazywa „insider trading” i jest karane wiezieniem. Technika byla bardzo podobna do opisanej w artykule. Krotki telefon po posiedzeniu rady. Obdarowany informacjami dokonywal transakcji gieldowej i zgarnial miliony. Teraz obaj sa za kratami, zarowno dzwoniacy jak tez dzwoniony, ze uzyje takiego neologizmu.
Polska to kraj rolniczy, wiec przekrety byly nie na gieldzie, tylko na gruntach. Polska to kraj katolicki, wiec przekrety robili katolicy. Zakladam, ze byly esbek tez katolik. Polska to kraj ksiezy i biskupow, wiec przekrety robili ksieza i biskupi. Nalezy jednak watpic, czy Polska to jest kraj prawa i sprawiedliwosci. Gdyby takim byl, to ksieza i biskupi znalezliby sie za kratami razem z esbekiem-katolikiem. Mozemy przyjmowac zaklady.
Tak czy inaczej, goraco doradzam wydrukowac wspomniany artykul zanim go zdejmie cenzura.
Pan Terlecki może mieć racje, tylko zapomnial dodać , ze chodzi o ostatnie święta PiS-u w Unii. Prawdopodobnie do końca roku ta formacja (znaczy PiS ) upadnie.
Po wojnie polsko-jaruzelskiej przyszedł czas na wojne polsko-pocztowkową. Jaruzelski dokonywał zbrodni przeciw ludzkosci (według Sławomirskiego), zas lewicowi producenci pocztowek chcą zniszczyc społeczenstwo: „Warto jednak pamiętać, że nie o samo chrześcijaństwo chodzi lewicy. Plan zakłada zniszczenie całej struktury społeczeństwa”. Rzepy nie czytałem, ale zakładam, ze Gazeta Koszerna poprawnie zacytowała redaktora Dominika Zdorta, ktory broni Ojczyzny przed atakiem pocztowek.
Prawica pobladła ze zgrozy.
Domyslam sie, ze fundusze pozyskane przez Kosciol ze sprzedazy gruntow zostana przeznaczone na budowe Tarczy Antypocztowkowej.
Pan Terlecki jak wszyscy radykalowie sie myli. Ci zacietrzewieni fanatycy, wiecznie wojujacy, maja niezwykle zly wplyw na masy ale ich rozumowanie i idee zawsze ponosza kleske. Intelektualista tego pana nazwac nie mozna (przynajmniej na Zachodzie) zbytnio przypomina talibow a nie dzisiejszego zachodniego Europejczyka. Tu nadal mowi sie o wschodnioeuropejskiej inteligencji w odroznieniu od po prostu intelektualisty. To pierwsze okreslenie ma zabarwienie pejoratywne panie Terlecki. Moze stad ta niechec do Unii Europejskiej?
Torlinie,
o wielkiej manifestacji w Moskwie w ogóle nie ma co pisać, oprócz tego, że była. Z niej na razie nie wynika zupełnie nic. Jest oczywiście pewna zmiana psychologiczna, bardzo istotna, Putin nie jest już umiłowanym przywódcą. Król jest nagi i wszyscy to widzą. Ale władzę nadal ma i nie zabiera się donikąd odejść, a i w wyborach marcowych pewnie zwycięży, może nawet bez większych przekrętów. A ten wielki ruch opozycyjny nie zdążył wysunąć własnego kandydata. Tak więc mimo niewątpliwego przebudzenia Rosjan zmiana pewnie będzie żadna, na razie, a jeśli ona w swoim czasie nastąpi, to jej kierunek jest trudny do przewidzenia.
Pozostańmy zatem na własnym podwórku…
Prof. Terlecki ,co za fizjonomia !!.Już dawno zauważyełm ,że jakiś wyjatkowo nieżyczliwy Diabeł naganiał kadry Pisowi ,sami z odrzutu towarzyskiego .
Nie warto zajmować się Terleckim , rozumiem , to Krakus więc trzeba było skomentować .
@Autor to dosyć żenujący przykład „dziennikarstwa” dworskiego, polegającego na nieustannym kopaniu opozycji, wychwalaniu rządzących zamiast pełnienia funkcji kotrolnej wobec władzy.
Nie jedyny przykład w Polsce ale prominentny i aktywny.
Amerykanie mowia „pis of szit”
A mnie się wydaje, że to początek końca PiS-u i że rozpad tej miałkiej i anachronicznej formacji będzie coraz szybszy.
Torlin (27-12-g.23:o5)
Trochę przeceniasz skalę demonstracji moskiewskiej. A Petersburg, a inne miasta?
Przyjaciele Moskale weszli na dobrą droge, ale i Putin trzyma się nieźle (wg sondazy niewiele ponad 40% Rosjan chce powtórzenia wyborów).
Nie dziwi mnie, że Gospodarz „znowu o pisowskich oszołomach”
No, cóż – bliższa ciału koszula.
Dla mnie też JEST problemem to, że PIS przyciąga takich radykałów (jak prof. Terlecki) nie tylko z „ludu pisowskiego, ale i elit inteligaenckich.
klara2010 12-28-11 3.37
Droga Klaro,
Spiesze z odpowiedzia na Twoj, wpis jak wyzej.
Moj adres: kleofas.blogspot.com. Ten adres da Ci duzo moich opowiadan. Do niedawna nick wyswietlal adres, teraz nie wiem co sie stalo. Ciesze sie, ze spotkalismy sie na blogu red.Szostkiewicza, ktorego bardzo cenie. Dziekuje za pochwale opowiadania. Z sympatia i szacunkiem, Kleofas.
klaro 2010,
na blog Kleofasa można wejść po linku:
http://www.kleofas.blogspot.com/.
Natomiast wpisywanie się jest ciut bardziej „skomplikowane” ale możliwe, po zapoznaniu się z instrucją:jak to robic.
Instrukcja jest z prawej strony karty blogowej.
56-letniego Efraima, zwierzchnika duchowego klasztoru, oskarżono o nakłanianie urzędników do defraudacji, krzywoprzysięstwa i nielegalnego obrotu pieniędzmi. Wycofane zostały zarzuty wobec trzech ministrów z rządu Karamanlisa. Cypryjski duchowny nie przyznaje się do zarzutów. Od soboty przebywał w areszcie domowym, a w środę został osadzony w największym więzieniu w Grecji – ateńskim Korydallos.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75248,10879457,Przelozony_greckiego_monastyru_oskarzony_o_milionowa.html#ixzz1hpx6Ma1e
———————
Skoro można w Grecji, to dlaczego nie u nas?
Kapłani to tylko ludzie……..
Czy brakuje woli politycznej do stosowania prawa, czy też jest jakaś umowa międzypaństwowa, immunitet prawny?
Pan biskup Libera powinien już dawno siedzieć za współudział w przekrętach Komisji Majątkowej, a tu nic…….
Może warto z Greków wziąć przykład w tej sprawie?
W walce uczestniczyło około 100 księży i zakonników z prawosławnych i ormiańskich kościołów. Byli uzbrojeni w miotły, gdyż do rękoczynów doszło podczas sprzątania i przygotowywania bazyliki do obchodów prawosławnego Bożego Narodzenia.
Do akcji musiała wkroczyć palestyńska policja.
http://www.tvn24.pl/-1,1729472,0,1,mnisi-walczyli-na-miotly-policja-musiala-ich-rozdzielic,wiadomosc.html
———————————
Nie ma to jak Pokój Boży i miłość Bliźniego……..
Terlecki budzi wspomnienia walenrotyzmu Polski. Jeszcze przed wstapieniem do Unii, popularne w Polsce byly glosy, ze jej rola w UE powinna sie ograniczac, do rozsadzenia jej od srodka.
Europa dwoch predkosci, ktorej tempo nadaje niemiecko-francuska lokomotywa, a nie dorosli hamulcowi z europejskich krajow osciennych, jest najlepszym gwarantem jej przetrwania.
Nie nalezy o tym zapominac, ze UE jest dobrowolnym zwiazkiem suwerennych panstw, ktore w kazdym momencie moga szukac swojego szczescia, poza nia, jak to wlasnie udowadnia Wielka Brytania.
A wiec jesli sa politycy, ktorzy naprawde czuja sie, podobnie jak Cameron,zbyt utrudzoni szukaniem konsensusu w Unii, to powinni oni wskazac swoim narodom rownie swietlista droge poza UE, jak to wlasnie uczynil Cameron.
Prosze sie przestac czarowac, na sile na czlonka juz dawno nikogo nie wciagaja, a odpowiedzialnosc za swoje narodowe decyzje tez trzeba samemu dzwigac.
Unia Europejska ani nie jest gotowa, ani perfekcyjna i jak dluga bedzie istniec, tak dlugo bedzie wymagala zmian i reform. Pod wplywem kryzysu zadluzeniowego w strefie Euro, reformy te nabraly gwaltownego przyspieszenia, czesto brakuje im jeszcze demokratycznej podbudowy.
Stworzenie jej jest rownie istotne, jak uporanie sie z kryzysem i tutaj trzeba bic europejskich politykow po palcach.
Ale koniec Unii, a co wzamian ?
Wolna suwerenna Polska. Wolna od czego ? Od pomocy Unijnej. Suwerenna przed zglobalizowanymi rynkami swiatowymi, skazana na laske i nielaske swoich poteznych sasiadow.
Mnie posel T tez straszy, ale swoim wygladem:-(
Kleofas 28 grudnia o godz. 14:08
Moj adres: kleofas.blogspot.com…. Do niedawna nick wyswietlal adres, teraz nie wiem co sie stalo.
Kleofasie:
zjadles „t”. Twoj nick na tutejszym blogu wyswietla adres, ale brakuje w nim „t”. Dodaj „t” w okienku dialogowym na tym blogu i znow powinno dzialac.
Zdarzylo mi sie odwiedzic rodzinne miasto latem. Podczas spaceru spostrzeglem znajomego, ktorego nie widzialem od 7 lat. Nie laczylo nas wiele, ot wspolne godziny spedzane w biurze maklerskim. Znany byl z dosyc dziwnych ( dla wiekszosci) pogladow.
A wiec spostrzeglem go i pozdrawiam pytaniem co slychac. Odpowiedzia bylo ” a nie widac ? „.
Pozostalo mi skulic „ogon” i odejsc.
A teraz zagadka . Jaka formacje polityczna tenze czlowiek reprezentuje ? ( udalo mi sie popytac o niego wsrod ludzi ). Otoz pis. Formacja przyciaga takie osobowosci, gdyz normalne grupy spoleczne nie toleruja na dluzsza mete ” wybrykow natury”.
Zreszta statystycznie 10 % populacji ma takie ” inne ” spojrzenie na otaczajaca je rzeczywistosc.
Ile są warte rozważania o europejskim eksperymencie , polegającym na stworzeniu ze starych, przejrzałych kulturowo państw europejskich jednego organizmu , można łatwiej zrozumieć, kiedy tę ideę , spróbujemy teoretycznie uskuteczniać w pozostałych regionach świata. Dla uproszczenia, można przyjąć, że bawimy się w tworzenie nowych państw federacyjnych,co niedojrzali liderzy powstającej UE, od czasu do czasu przebąkują-na okoliczność…
Federacja w stylu amerykańskim, to oczywiste nieporozumienie, gdyż w tym przypadku poszczególe stany, kulturowo podobnie rozwinięte-tworzyły federację i”in ststu nascendi” , czyli w momencie wyłaniania się przesądzonej wszystkimi istotnymi uwarunkowania państwowości- rodzącej się niezależnie od dzisiejszych „rozważań” – Ameryki jako USA.
Europejscy działacze na rzecz prawdziwego zjednoczenia się Europy, usiłują tego nie dostrzegać.
W ramach zaproponowanej na wstępie zabawy, sugerowałbym stworzenie federacji państw Ameryki Północnej i Ameryki środkowej.
W składzie tamtej Unii Amerykańskiej widziałbym połączone we wspaniałej, nowoczesnej idei takiego państwa jak: USA,Kanada, Meksyk, Kubę, Dominikanę,Jamajkę, Honduras, Salwador i Haiti. Pozostałe wdołączyły y w ustalonym trybie.
Kolejmymi federacjami mogłyby być:
1. Unia Południowoamerykańska
2. Unia Północnoafrykańska
3. Unia Środkowoafrykańska
4. Unia Południowo afrykańska
5. Unia Azjatycka
Oczywiście, wzorem baaardzo okrzepłych kulturowo /każde państwo oddzielnie/ panstw europejskich, poprzez wszelkie porównania z UE, łatwo zrozumiemy, jak łatwo podczas realizacji takich projektów, państwa członkowskie poszczególnych unii- wyrzekną się wszelkich aspiracji własnch na rzecz innych państw tworzących tamte Unie.
Zamiast przekomarzać się w kwestii pierwocin i ewolucji idei UE, wystarczy patrzeć wyłacznie do przodu i realizować te piękne projekty złożone z pewnością z bardzo spragnionych braterstwa między narodami.
„Niech żyją bezinteresowni płatnicy netto!”
„Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!”
Etc…
Pozdrawiam,
Sebastian
Sebastian
28 grudnia o godz. 17:34
Przytoczyłeś świetlany przykład- Unia, czy Konfederacja…..
Tamtą Unię stworzono siłą, a była to jedyna i bardzo krwawa wojna, toczona na terytorium dzisiejszych Stanów…..
Narzucono Unię siłą.
O drobiazgach w stylu rzezi Indian nie wspomnę.
Wtedy panowała inna moralność i kryteria wartości życia ludzkiego.
Wszystkie inne związki narodów zostały narzucone siłą- monarchia Austrio- Węgierska, Imperium Osmańskie, Rzymskie, Brytyjska Wspólnota Narodów, Imperium Romanowów, Rzesza Niemiecka.
Twory te miały jednak jeden rys wspólny- stworzyły jedną walutę, prawo, ośrodek decyzyjny i administracyjny.
I tego właśnie naszej Unii Europejskiej brak!!!!
Obecny kryzys wspomaga jego szybkie formowanie, z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych…….
Sebastian
28 grudnia o godz. 17:34
Z nauki historii o ile dobrze pamietam, USA to zlepek rozmaitych panstw, /nie tylko/, kultur, jezykow itp, ktore poprzez lata polaczyly sie w jeden organizm nazwany USA.
Sebastian
28 grudnia o godz. 17:34
Szanowny Panie Sebastianie
Naczelnym celem istnienia Unii Europejskiej jest aby ludzie europejscy nie skakali sobie do oczu z bronia w reku. Cel zostal osiagniety. UE to sukces. Dopisywanie roznych scenariuszy na przyszlosc moze irytowac pragmatycznie myslacych.
Slawomirski
Wolę Korę.Niegdyś z kręgu Terleckiego.Kobietę dwustu procentową z talentem i charakterem.
Można kpic z idei unijnych,nawet je zwalczac,
lecz pod spodem ,pozostaje drżączka o
„seasonal state”.Wańkę wstańkę.Z krwią dookoła.Własną.Smród romantyczny.
Bezradnośc życiowa.Tylko głowę w powstaniu położyc.Wolę Korę ,zwłaszcza jak śpiewa „Kocham cię kochanie moje”.
Szanowny redaktorze Polityki
Grudzien jest miesiacem rocznic. Jedna z nich jest zbrodnia na narodzie polskim dokonana w 1970 roku. Nikt nie pisze na ten temat. Moze zamisat dyskutowac o problemach UE powinnismy dyskutowac dlaczgo polscy zbrodniarze komunistyczni do dzisiaj sa ludzmi wolnymi? A jesli Polacy chca takiej Polski to zrobic z tym problemem?
Slawomirski
Warto także wiedzieć, że ten profesor szuja Ryszard Terlecki zadenuncjował swojego ojca, znanego i znakomitego historyka za rzekomą współpracę z służbami. Powinien skazany być na infamie.
Narciarzu2,
Klaniam Ci sie posampas i dziekuje. Sympatyczna reakcja a za duzo jej u ludzi nie uswiadczysz. Pozdrawiam.
Pisze p. Waldemar 28 grudnia o godz. 10:05: „Prof. Terlecki ,co za fizjonomia !!.Już dawno zauważyełm ,że jakiś wyjatkowo nieżyczliwy Diabeł naganiał kadry Pisowi, sami z odrzutu towarzyskiego.” Nic dziwnego, przecież to polski Pawlik Morozow. Zdenuncjował w swoim czasie własnego ojca, pisarza Olgierda Terleckiego (autora m.in. biografii gen, Sikorskiego), pośmiertnie, jako TW.
Marot!!
Mnie się wydaje, że rzecz polega na nieporozumieniu. Ja nie oceniałem demonstracji, ale pisanie, że sprawa nie wymaga komentarza i „nie ma o czym pisać” świadczy o tym, że w ogóle nie znasz Rosji i Rosjan. Dla tego kraju to jest jak wystrzał z „Aurory”. 90 % Rosjan w ogóle nie interesuje się polityką, to są jeszcze zaszłości carskie: „władza była zawsze, zawsze kradła i zawsze najgorzej wychodził na tym lud”.
——————-
Mag!
To był wprawdzie skrót myślowy, ale ona była jednak olbrzymia.
——————
Kleofasie!
Ja czytam po rosyjsku, więc wiem. Powtórzę, dla Rosji i Rosjan demonstracje te to jest przełamanie obojętności, zgody na przekręty. Mnie się wydaje, że powtórna zamiana prezydenta z premierem to sprawiła. Ale chciałem usłyszeć głos Gospodarza. O PiSie nie będę pisał, bo mi się nie chce. Wypaliłem się tematycznie.
——————-
Duende!
Dzięki za poparcie.
———-
Jerzyko!
Nie pomyliłeś blogów?
No rzeczywiście panie Adamie,zajął się Pan
tematem niezbyt istotnym….Wynurzenia pana
Terleckiego na temat UE są zgodne z linią
partii,nie wnoszą nic nowego i nie bardzo
można z nimi rozsądnie polemizować…
Trochę szkoda,bo to przecież człowiek
inteligentny i niegłupi,i pewnie ma swoje
zdanie…A czy mu się 30 lat temu mogło
przyśnić to,co ma teraz?Szkoda gadać…
cyryl z katowic
Sądzę, że wieszczenie renegata hippisa Terleckiego o przyszlości Europy ma akurat tyle samo znaczenia jak wieszczenie o przyszlości Rosji na podstawie medialnego przekazu o moskiewskich demonstracjach. Czyli nic.
To, że w święta tabloidy (głównie tvn24)z braku laku wzięły się za te dwa tematy nie oznacza, że one mają jakiekolwiek znaczenie. Radziłbym blogowiczom unikać emocjonalnych ekscytacji i nie wiazać ciężaru opłat za telewizję sieciową z obrazem realnego swiata. Jak wynika z lektur szkolnych (np Orwella) placicie Panstwo za iluzje, złudzenia. To, ze siedzicie z żoładkami pelnymi pieczonej karkówki przed pudłem transmitującym moskiewskie demonstracje wcale nie znaczy, że w nich uczestniczycie. To tylko medialny przekaz wam sugeruje. Zresztą co ja będe tłumaczył. Przeczytajcie, cholera, jeszcze raz, w koncu ze zrozumieniem tego Orwella. Na starośc, w koncu trzeba sobie na tę jakoś mature zasłuzyć. Orwell jest lekturą podstawową w szkole średniej.
Pozdrawiam
Zapomniał Pan o tym ze Pan Terlecki tak bardzo się wczuwał w swe role ze pracując w Krakowskim IPN upublicznił informacje ze jego ojciec współpracował z SB. Wygląda ze po tylu latach używania temu Panu role się już zupełnie mylą.
@Sebastian
„Federacja w stylu amerykańskim”
Federacja w stylu amerykanskim wcale nie jest dobrym przykladem, ona jest powodem dzisiejszych klopotow finansowych swiata zachodniego. Problem zarowno Stanow i EU polega na tym ze te organizmy wydaja wiecej pieniedzy niz wplywa do ich budzetu.
Zastanowic sie nalezy dlaczego tak jest? Przyczyn tego stanu jest znacznie wiecej niz mozna sobie wyobrazic. Przyspieszenie degradacji USA nastapilo w momencie gdy nastapil nieobliczalny wyscig zbrojen w ktorym ten kraj zostal zwyciezca. Za to zwyciestwo przychodzi dzisiaj zaplacic. Ale to nie jedyna przyczyna klopotow finansowch tego kraju. Zalozenia wolnej konkurencji mialy na celu samoregulacje gospodarki, poprawe jakosci produktow, obnizke ich ceny. Tymczasem te mechanizmy dawno przestaly funkcjonowac. Ponadnarodowe monopole przestaly kupowac wlasne produkty zajmujac sie dystrybucja produktow obcych na przyklad z Chin w wyniku czego polozyly na lopatki wlasny przemysl. Przyslowiowa kure znoszaca zlote jajka zwyczajnie wypatroszono.
Gdyby EU zaczela inaczej prowadzic scislejsza integracja, jest szansa na to ze nie upadnie. To zalezy wylacznie od polityki przywodcow poszczegolnych krajow. Gdyby wszyscy wzieli przyklad z Grecji wtedy unia bylaby cala tam gdzie jest dzisiaj Grecja.
Po to sa europoslowie z kazdego kraju aby wytyczali wlasciwy kierunek unii. Jezeli tego nie robia, nalezy ich zmienic, a nie wyrzucac na smietnik calej idei. Powrot do Europy wielu krajow i granic nikomu by sie juz nie podobal. Jedynym wyjsciem z sytuacji kryzysowej jest marsz do przodu zdajac sobie sprawe ze marsz do tylu nie jest rozwiazaniem.
@ Sebastian
„4. Unia Południowo afrykańska”
W tym regionie mozna podac przyklad zarowno sukcesu jak i porazki. Sukces to obecna Repubika Poludniowej Afryki, ktora zaczela swoj zywot 101 lat temu jako Unia Poludniowej Afryki scalajaca cztery oddzielne organizmy panstwowe – sladem historycznym jest rozrzucenie instytucji panstwa po terenie kraju.
Niepowodzeniem zas zakonczyla sie proba stworzenia federacji ( wedlug obecnego nazewnictwa) Zambii, Zimbabwe i Malawi. Twor zakonczyl swe zycie po 10 latach.
Pozdrawiam
Torlinie,
zgadzam się z Tobą, że przełamanie obojętności u Rosjan to bardzo dużo. Ale nie wiesz przecież, czy za tydzień demonstrantów nie będzie 1/10, a potem w ogóle nie stopnieją do garstki. Pewnie że nie znam Rosji. Interesuje mnie ostatnio Białoruś, a sytuacja w Rosji o tyle, o ile wpływa ona na sytuację na Białorusi. Też bym chętnie poczytała, co mądrzejsi sądzą o tych bezprecedensowych manifestacjach w Moskwie, ale obawiam się, że niewiele na ten temat można powiedzieć. Głupio byłoby czytać jakieś luźne dywagacje lub pobożne życzenia. Poczekamy, zobaczymy, co się z tego wykluje.
system putin(„sterowana demokracja”), ktorej glownym ideologiem byl surkow,
sypie sie…
„nowi dekabrysci” ida na barykady, a polska milczy…
oby znowu nie przyszlo jej za to kiedys placic…
swjozef i Maria43
słusznie przypomnieli, że „upiorny” prof. Terlecki (wiem, że nieładnie wypominać komus wygląd) to Polski Pawka Morozow.
I pomyśleć, że kiedyś wespół zespół z Korą w Krakowie…
Ale takich dziwacznych po latach zestawień niegdysiejszych hippisów mozna znaleźć więcej. Choćby Hołdys i Pospieszalski, Daukszewicz i Wolski.
Warto chyba posłuchać
Kartki
i przestać się niezdrowo podniecać doniesieniami medialnymi.
Życie jest formą istnienia białka
a świat realny jest poznawalny
za pomocą np. Orwella
Oczywiście, że jest to ostatnia Gwiazdka w Unii jeśli wyznawać teorię końca świata przewidzianego na grudzień 2012, na dwa czy trzy dni przed świętami. Pan Terlecki widać wierzy w konkluzje wynikające z kalendarza Majów, i pewnie stąd ta zapowiedź. Koniec Unii, koniec świata – to już jest koniec, jak chcą Elektryczne Gitary.
Swoją drogą uwagi na temat fizjonomii kogokolwiek i czynienie na tej podstawie analiz politycznych to po prostu smarkateria. W domu nie macie luster ? Być może przez przezorność.
Gratuluję dobrego samopoczucia w takim razie.
wiesiek59
28 grudnia o godz. 19:08
———————————
Szanowny Wieśku59,
w moim głębokim przekonaniu , Unia jest jedyną możliwością dla starych, okrzepłych w swoich różnorodnościach kulturowych krajów, jakie znajdują się u „baci” Europy.
Konfederacja – to rozwiązanie, które można siłą, lub pokojową metodą wdrażania idei wspólnotowej-w krajach
na danym obszarze imimigranckich, o krótkiej , własnej tradycji kulturowej, bez przesadnie okrzepłych poczuwań własnościowych do obszaru zajmowanego przez sąsiadów. W takich warunkach, wszyscy gracze są na początku swojego cywilizacyjnego dorobku, militarnie są porównywalni, więc prędzej ,czy później dopadnie ich nieuchronne poczucie wspólnotowości. Oczywiście dodatkowe bodźce zewnętrzne/np. uwolnienie się od „haraczownictwa ” korony brytyjskiej/ też są niezędnymi mechanizmami scalającymi . Oczywiście w dzisiejszych czasach, w Europie siłą już nic się nie da scalić. W dzisiejszej Europie, najmniejsza wojenka , zaiłaby rachitycznego ducha wspólnotowości ostatecznie , po wsze czasy.
Jeśli chodzi o Twoją nadzieję na to, że obecny kryzys skonsoliduje wszystkie główne czynniki wspólnotowości, jakie wymieniłeś- to po etapie zachłyśnięcia się wolnością i swobodami obywatelskimi , w warunkach , kiedy tzw. demokracja, jest już martwą wydmuszką , relikwią dla naiwnych – nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Kiedy widzę, jak zgodnie z regułami rządzenia z tylnego siedzenia/korporacje, instytucje etc. ponadnarodowe/ , na główne stanowiska w UE, wstawia się takich słabeuszy,jeśli chodzi o realne możliwości , jak:Buzek, Barroso czy van Rompuy/w USA Obama/- to nie mam złudzeń, że to tylko pozoracja. Rzeczona demokracja, dodatkowo polaryzuje aktualnych liderów Unii , głównie do działań pod wybory, we…własnych krajach, gdzie dominujące są interesy danych społeczeństw. I tutaj zaczynają się schody zbudowane z utopijnych, niemrawo sygnalizowanych pomysłów, jak np. ogólnoeuropejskie wybory…
Pozdrawiam,Seastian
Slawomirski
28 grudnia o godz. 21:20
——————————
Szanowny Panie Sławomirski,
w moim przekonaniu, po doświadczeniu drugiej wojny światowej, przy świadomości niewyorażalnego skoku technologicznego w zbrojeniach/doświadczenie Hiroszimy, Nagasaki/, państwa europejskie, na „łapu-capu” posługiwały się taką wewnątrzpokojową retoryką.
Naprawdę, te „poprzetrącane”, zniszczone woną państwa, zjednoczył klasyczny strach przed wrogiem zewnętrznym, czyli ZSRR…
Pozdrawiam,Sebastian
Marcin
29 grudnia o godz. 6:11
————————-
Szanowny Marcinie,
Przykład federacji w stylu amerykańskim, podałem w ramach wyjaśnienia, że posługiwanie się tym modelem jest nieporozumieniem. Państwa europejskie mogą utworzyć taką federację, jaką np. dzisiejsza , okrzepła jako odrębny byt państwowy Ameryka, utworzyłaby z rónie niezależnymi , uznanymi przez społeczność międzynarodową sąsiadami.
Jeśli chodzi o kłopoty gospodarcze państw Zachodu, w tym Ameryki- to ja niezmiennie upatruję tego nie w błędach popełnianych przez systemy ekonomiczne tych krajów, tylko w zmianie globalnych warunków gospodarczych.
Wejście nowych graczy, z hipertanią siłą roboczą zepsuła większość mechanizmów gospodarczych z epoki Mao, zacofanych Indii i krajów z zapóźnionego Południa naszej planety. „Paniska ” z Zachodu rozwinęły wysokotechnologiczne biznesy, i zaczęły zachowywać się tak, jakby osiągnęły krainę wiecznej szczęśliwości.
Zapóźnione dziki ich wielowiekowej aktywności kraje, nagle- obudziły się. Uwolniły tyle energii prorozwojowej, że dotychczasowi krezusi zaczęli się ścigać do współpracy z nimi/np.inwestycje w tanią pracę/, wierząc, że panując nad głównymi instytucjami finansowo-gospodarczymi świata- jakoś wylawirują z negatywnymi skutkami nowej sytuacji. Wychodzi na to, że nie docenili sił , modyfikujących działania gospodarcze w nowym, globalnym ekosystemie, i… „siedem lat tłusych” kończy się ogromnym zadłużeniem. Nikt z ekspertów nie wyobraża sobie dzisiaj jednego- jak stwarzać nowe miejsca pracy, dla rozbuchanych zarobkowo w dotychczasowym , zachodnim dobrobycie pracobiorców.
Wiele państw zachodnich, egzystuje dzięki popytowi na wschodzących rynkach na ich markowe , wysokotechnologiczne towary, np. samochody. Nowe, obudzone państwa światowych pariasów, nie marnują jednak czasu, i w szaleńczym tempie, za wszelką cenę walczą o własny, wysokotechnologiczny rozwój.
Ten wyścig z czasem- to ostatni zegar, z czerwonymi, ostrzegawczymi wskazówkami.
Za kilka lat, kiedy tamte kraje, będą dysponowały dużo lepszymi produktami od np. krajów europejskich, w dodatku tańszymi- problemy zjednoczeniowe państw europejskich, będą dobre jako dekoracja do sentymentyalnych filmów typu:”Była sobie wspaniała Europa…”
Pozdrawiam,Sebastian
vandermerwe
29 grudnia o godz. 6:27
—————————–
RPA, to w przyliżeniu model typu USA.
W południowej Afryce, angielscy kolonizatorzy tak zamieszali, że można mówić o sytuacji rozproszenia poczucia narodowych tożsamości u tamtejszych ludów. Pozatym, biali osadnicy, w tym przepięknym, rajskim terenie, stworzyli krakinę dobrobytu, która była dla tubylców, dodatkowym argumentem dla odpuszczenia sobie dawnych plemiennych sentymentów. RPA-dzisiaj, jest najlepiej cywilizacyjnie rozwiniętym państwem w Afryce. Wejście w taką federację, to jak przyjęcie oferty prze Polskę z czasów PRL-u/dedukuję stan ducha tamtych czasów, bo mnie jeszcze na świecie nie było/, na ofertę np. USA -stworzenia wspólnej Unii …
Pozdrawiam,Sebastian
Komuna europejska padnie i to już wkrótce. Tusk zadłużył Polskę do granic możliwości, inne kraje UE też potwornie zadłużone. Cudów nie ma. Socjalizm zawsze zbankrutuje.
Wasza publicystyka, wasz optymizm oparty na konkretnym doborze zjawisk uderza celnie i precyzyjnie w system oparty na nieuzasadnionym pesymizmie i jałowym krytykanctwie. Przeciwko temu pesymizmowi walczcie, blogerze z „Polityki”, zawsze propagandowo wspierając władzę, J. Putrament.
spin doctor
28 grudnia o godz. 21:39
„Warto także wiedzieć, że ten profesor szuja Ryszard Terlecki zadenuncjował swojego ojca, ”
Szanowny Panie,
w kraju, w ktorym od cwiercwiecza mieszkam (Republika Federalna Niemiec)
takich „szuj” jest calkiem sporo. Do najbardziej znanych nalezy Niklas Frank,
ktory w 1987 opublikowal ksiazke pod tytulem „Der Vater”, w ktorej opisal „zaslugi”
swojego tatusia dla „Tysiacletniej Rzeszy”.
„Cale szczescie”, ze sa jeszcze „ludzie honoru” jak np. pani Steinbach czy pan Pawelka
broniacy „dobrego imienia” bojownikow o Wielkie Niemcy.
Dzieki takim ludziom jeszcze niejedne Swieta bedziemy w Unii obchodzic.
atalia
Ździebko pomyliły ci się epoki. „Nic nie zdarza się dwa razy” dokładnie tak samo. Nawet w dziedzinie propagandy.
@Sebastian
Wydaje sie ze obstawianie tego czy unia sie rozleci czy przetrwa jest tylko wrozeniem z fusow. Mysle ze dyskutowac powinnismy o tym co zrobic aby unia przetrwala, bo skoro do niej wstapilismy to po to aby w niej byc. Ja mysle ze na swiat trzeba spojrzec w sposob dynamiczny. To co bylo kiedys, na przyklad okupacja Chin przez Japonie czy kolonialny podboj swiata przez Anglikow to juz cos co nie powroci. Wielkie kraje zalapaly sie na technologie i teraz sa juz glownymi graczami na arenie miedzynarodowej, chociaz probuje sie to ignorowac. Przeliczanie dochodu narodowego Chin i USA to porownywanie jablek z gruszkami. Nie od dzis wiadomo ze Zachod zawyza dochody narodowe po to aby rzady mogly sie pochwalic mniejszym zadluzeniem przed wyborcami, bo to zadluzenie przedstawia sie procentowo w stosunku do dochodu. W Chinach dochod liczy sie inaczej, to znaczy Chinom nie zalezy na tym aby oszukiwac wyborcow, bo partia jest u wladzy zawsze ta sama, a partyjni dzialacze sa wylaniani nie na zasadzie kampanii wyborczej ktorej celem jest chwalenie sie co zrobilem, albo co zrobie.
Do czego zmierzam? Chce udowodnic ze wszyscy sie oszukujemy i to juz od dosyc dawna. Chiny sa pierwsza potega gospodarcza i aby z nia stanac w szranki trzeba niestety sie jednoczyc. Male panstwa takie jak Polska w konfrontacji z tym kolosem sa bez szans. Europa powinna podpatrywac Chiny i uczyc sie od nich tego co ich tak pcha do przedu. Wlasciwie nie jest zadna tajemnica dla osob myslacych dlaczego Chiny sa dzisiaj potega. Oni potrafia robic wszystko i to w kazdej ilosci, a na dodatek taniej niz inni. Im w tym pomogla gospodarka planowa ktorej Polska dawno sie zrzekla. Wtedy gdy taka gospodarka w Polsce byla niestety nie poslugiwano sie w jej zarzadzaniu komputerami, byla ona niemozliwa do ogarniecia w liczeniu „na pieszo”.
Wyobrazmy sobie bieg maratonski w ktorym Chiny jako lider wyscigu wyskoczyli przed peleton. Co robi reszta zawodnikow? Walcza o indywidualne lokaty, czy powinni sie starac dogonic Chiny pracujac wspolnie na wspolne zwyciestwo? Tak obrazowo wyglada dzisiaj swiat. Czy sie nam podoba czy nie Europa musi dzialac zespolowo, inaczej bedzie kleska.
Pozdrawiam
mag
Bogiem jesteś? Wiesz wszystko na temat tego, co się zdarzyło w kosmosie od Wielkiego Wybuchu do końca świata? A jeśli ten sam kosmos i wszystko w nim zdarzyło się już nie dwa razy, a nieskończenie wiele?
Wazne jest rowniez to , ze Terlecki (dawny zreszta moj znajomy) dosc bezczelnie klamal w swym artykule, piszac, ze za wieksza integracja EU sa glownie lewacy i komunisci.
Okreslenie „lewacy” to taki wor pojeciowy, dokladnie nie wiadomo o co chodzi, natomiast co do komunistow to jak kula w plot. Otoz w kazdym bez wyjatku kraju Europy zarowno komunisci jak i partie mniej lub bardziej faszyzujace sa zdecydowanie przeciwni samej idei EU. To mozna zrozumiec, gdyz EU jako twor ponadpanstwowy moglaby kontrolowac wszelkie patologiczne fenomeny w konkretnych spoleczenstwach (narodach).
Poslugiwanie sie EU jako straszakiem jest intelektualnie nieuczciwe.
Unia przestała być tylko tworem politycznym, to już pewien stan świadomości.
Spójrzcie choćby na najmłodszych. Na to, jak Internet niweluje granice w ich umysłach. Nie sądzę, by dało się ich zatrzasnąć znów w starych ramach i zmusić do myślenia w skali jednego kraju, czyli.. lokalnie.
A moi rówieśnicy? Trzydzieści plus? Ci, których znam, to już nie tylko Polacy. Wsiadają w samolot i lecą do Berlina nie myśląc o tym, że to inne państwo. W zasadzie nikt się już nad tym nie zastanawia. Bariery językowe są pokonywane – plus kłopotów z pracą, bez języka ani rusz – wiele więcej nie trzeba. Nikt nie ma kompleksów, że pochodzi z Polski. Nikt nie ma oporów, by mieszkać gdziekolwiek w Europie.
Moim zdaniem to proces, którego nie da się cofnąć. To jak przesiadka z komputerów na liczydła, z żarówki na lampę naftową, z fiata punto na konika. Politycy być może jakoś to umiejętnie schrzanią, ale co najwyżej tymczasowo. Po prostu już się inaczej myśli.
pzdr
„…angielscy kolonizatorzy tak zamieszali, że można mówić o sytuacji rozproszenia poczucia narodowych tożsamości u tamtejszych ludów. ”
Wiele spraw byloby latwiej rozwiazac, gdyby powyzsze zdanie bylo prawdziwe. Federacja rozpadla sie, gdyz wlasnie ambicje narodowe ( rowniez czysto polityczne i osobiste) wziely gore nad wszystkim innym. Rozpad Federacji „owocowal” niepodlegloscia Zambii i Malawi, jednostronna deklaracja niepodleglosci Rodezjii i w efekcie wojna az do 1980 roku.
Oceniajac powstanie Unii Poludniowej Afryki zapomina Pan o realiach tamtych czasow. Wojna Burska skonczyla sie raptem 8 lat wczesniej, laczono zas tereny (bylych) republik z terenami kolonii koronnych – inaczej mowiac tereny i ludnosc mniej lub wiecej sobie wrogie ( to jest kolejne spore uproszczenie, gdyz tereny Cape Colony byly zamieszkale w wiekszosci przez ludnosc pochodzenia holenderskiego).
Unia Europejska boryka sie z problemami, ktore latwo odnajdziemy w przykladach historycznych. W podanych dwoch przypadkach casus Federacji jest w tej chwili bardziej adekwatny niz historia Unii. Kto jednak moze wiedziec jak to sie skonczy?
Pozdrawiam
@ Marcin
„Europa powinna podpatrywac Chiny i uczyc sie od nich tego co ich tak pcha do przedu. ”
Polecam Panu ksiazke „How the West was Lost. Fifty Years of Economic Folly – And the Stark Choices Ahead”; dr Dembisa Moyo. Autorka w sumie pokazuje, ze np. Chinczycy niczego nowego nie wymyslili, natomiast robia to, co Europa czy USA robily 50 lat wczesniej.
Pozdrawiam
Marit!
My się ciągle nie rozumiemy. Nie wiem, ale wydaje mi się, że zaczynasz należeć do tej grupy osób marzących o rewolucji, społeczeństwo na ulicach, rządzący z Partii Wewnętrznej i Ministerstwa Prawdy dyndający na latarniach, wszystko jest wszystkich. Rosyjską manifestację opakowujesz pytaniem: „Ale nie wiesz przecież, czy za tydzień demonstrantów nie będzie 1/10, a potem w ogóle nie stopnieją do garstki. (…) Poczekamy, zobaczymy, co się z tego wykluje”.
Ależ to jest prawda. Nic nie będzie z tych demonstracji, i stopnieje ona do garstki, to jeszcze nie jest ten czas. Ale ja ciągle powtarzam, że należy patrzeć na tendencje, kierunek rozwoju, spróbować przewidzieć przyszłość. I jeżeli popatrzymy na sprawę demonstracji w ten sposób spostrzeżemy, że mają one olbrzymie znaczenie. Po raz pierwszy w historii zapamiętanej Rosjanie wyszli na ulice protestując przeciwko nadużyciom władzy. I nie są to ruchy społeczne, „antykryzysowe”, narodowe (jak w Czeczenii) czy religijne. Osoby znające Rosjan, ich stosunek do władzy, do państwa, przyznają mi rację. To jest dopiero początek drogi, ale Rosjanie poczuli swoją siłę i będą stopniowo, powolutku zmieniać swoje państwo. Mam nadzieję, że w sposób ewolucyjny, bez zamieszek, demonstracji i siania nienawiści do inaczej myślących.
Ostatnie święta w UE
/Poseł prof. Ryszard Terlecki wieszczy koniec UE./
Końca UE oczywiście nie będzie w przyszłym roku. Może się jedynie skurczyć eurozona. Ale eurozona to nie UE. Prawdziwym zagrożeniem dla UE nie są gderania eurosceptyków, tylko błędne reformy, które mogą rozłożyć unię w sposób niezamierzony od środka. Euroentuzjaści na czele z min. Rostowskim wieszczyli niedawno wojnę, czy to nie jest znacznie większa panika i desperacja?
/ Gdyby nie typowa pisowska retoryka insynuacji ? że więcej integracji europejskiej podoba się tylko m.in. ,,sprzedajnym dziennikarzom? ? można by nawet podyskutować z autorem./
Ja na PiS nigdy nie głosowałem.
/ Bo to ciekawa kwestia, czy Unia 2011 ma wiele wspólnego z latami 50 XX w.. kiedy rodziła się idea integracji europejskiej./
Słuszna idea integracji powstała w czasach, gdy panowała naiwna wiara w państwo urzędnicze zwane opiekuńczym. Dzisiaj wiadomo, że integracja jest możliwa, jeśli się z owej naiwnej wiary zrezygnuje.
/Moim zdaniem historyk nie powinien popełniać takiego błędu metodycznego, by na tak wielkie przedsięwzięcie, jakim jest wspólnota europejska, patrzeć tak statycznie a nawet anachronicznie./
Państwo zwane błędnie opiekuńczym jest anachroniczne. Kto promuje ten anachronizm? Z tego co mnie wiadomo głównie, choć nie tylko, euroentuzjaści.
/Tak jak Polska późnych lat 30 mało przypominała politycznie i ideowo Polskę sprzed zamachu majowego, a jednak uważamy, że istniał jakiś podstawowy egzystencjalny związek między nimi, podobnie i z Unią./
Tu w zasadzie zgoda. Chociaż temat jest mocno zagmatwany. Polska lat 20tych i 30tych różniły się znacznie mniej niż się na ogół sądzi. (Siła ONRu brała się bardziej ze słabości rządu półkowników niż zmiany nastrojów społecznych, podobnie było za stanu wojennego, słaba władza podpiera się nacjonalizmem, bo nie ma innego wyjścia.)
/Zaczynała się jako pomysł na ,,nigdy więcej wojny? w Europie, tej zachodniej, a dziś jest planem dobrowolnej i wzajemnie korzystnej współpracy już prawie 30 państw europejskich./
Dobrowolna i wzajemnie korzystna współpraca między ludźmi jest możliwa tylko i wyłącznie na wolnym rynku. Gdy urzędnicy rozdzielają pieniądze, kończy się współpraca, zaczyna się reglamentacja i egoizm, także narodowy. Państwo socjalne prowadzi do nacjonalizmu, bo każdy chce wówczas chronić własnych przywilejów. Rząd grecki właśnie ogłosił, że zatrudni 150 tyś nowych urzędników (i będzie zachęcał do tego samego kościół prawosławny), w ramach /tworzenia nowych miejsc pracy/. Czy Polacy (mam na myśli obywateli, a nie rząd) powinni być niedobrowolnie zmuszani do finansowania tego absurdu?
/ Tym samym zasadnicza idea polityków chadeckich (ale i lewicowych, jak belgijski socjalista Henri Spaak), by Europa kierowała się etyką solidarności i współpracy, a nie rywalizacją egoizmów narodowych./
Państwo zwane błędnie opiekuńczym równa się brak solidarności i współpracy. Politycy chadeccy i socjalistyczni naiwnie wierzyli w socjalizm. Dzisiaj możemy uratować ich dzieło, jeśli się tej anachronicznej wiary pozbędziemy. /Solidarność/ państw w okradaniu obywateli prowadzi do nacjonalizmu.
/ Na tym gruncie mogli się bez problemy spotkać i chrześcijanie, i socjaliści z różnych krajów. I mogą się spotykać także dzisiaj./
Mogą się spotkać, ale nie mogą tej utopii wcielić w życie. Dzisiejsze społeczeństwo nie jest ani chrześcijańskie, ani socjalistyczne, więc obie strony tego spotkania są oderwane od rzeczywistości społecznej i ekonomicznej. Wiek XXI nie jest socjalistyczny, jak wiek XX. Rozrost państwa się skończył. Tylko konsensus wokół wolnego rynku może uratować federację.
/Dlatego wbrew europesymistom sądzę, że to nie są ostatnie święta w UE./
Unia przetrwa i będzie zupełnie inna niż ktokolwiek chciał zaprojektować, wymyślić i zaplanować. Centralne planowanie było, jest i będzie niemożliwe.
Bardziej interesujące są chyba /prognozy/ Rybińskiego na nowy rok.
http://www.rybinski.eu/?p=3539&lang=pl
Rybiński chyba przesadza, ale ten kierunek jest możliwy (?).
Wiem tylko tyle, że nic nie jest identycznie powtarzalne, przynajmniej tu, na ziemi. Gdzie mi tam do kosmosu!
Odniosłam się tylko do twojego wpisu. Ty powołałaś się na Putramenta, ja na Szymborską.
Wypowiedzi Ryszarda Terleckiego polecam uwadze wszystkim tym, którzy kwestionują szkodliwość narkotyków na rozum. Bawił się chłopak w dragi, bawił, a po latach one się odzywają.
Czytajac wpis Redaktora i Blogowiczow o polskim udanym? ,nieudanym Posle
polskim ,tak zupelnie z boku przychodzi , czlowiekowi nieublaganie mysl …
Kto w zasadzie za kogo jest odpowiedzialny w tym kraju ?
Czy polski posel ,panikarz i histeryk ,czy polscy obywatele,blogowicze ktorzy temu panu tlumacza realistyczna sytuacje w Europie ?
Pozostaje tylko konkluzja ,drodzy Rodacy nie wybierajcie sobie /przepraszam /
„dupelkow” do rzadzenia ,wybierajcie ludzi ktorzy Wam pomoga .
Sorry to nie tytul zdobi czlowieka ,nawet profesora ,tylko czlowiek zdobi ten tytul.
Salute
ps.
Pozwole sobie Panu Profesorowi zaproponowac napisanie ksiazki p.t.
„Europa moich marzen ” z dodatkiem jak Kaczynski ,co ja sobie mysle o
Europejczykach ?/jak Polakow waszmosci za malo !/.
Torlinie, ależ rozumiemy się, jak najbardziej. Mam wrażenie, że to samo napisałam…
Ale co do zakończenia Twojego wpisu, to…
„To jest dopiero początek drogi, ale Rosjanie poczuli swoją siłę i będą stopniowo, powolutku zmieniać swoje państwo.”
Też bym chciała, żeby tak było. Jednak tej pewności mieć nie można. Można mieć nadzieję. No, i trzeba się liczyć z tym, że powolutku to powolutku. Może czasem nawet metodą „dwa do przodu, trzy do tyłu”. Sądzę, że droga jest bardzo daleka i nie wiadomo, co czeka na jej końcu.
Krzysztof Mazur
30 grudnia o godz. 9:31
Kontredans w cieśninie Ormuz jest z tych przepowiedni chyba najważniejszy……
To 80% ropy potrzebnej na Dalekim Wschodzie.
Tylko, czy Iran sam poderżnie sobie gardło? Nie mają jak na razie liczącego się wyboru w eksporcie ropy……
Droga ropa to spadek produkcji i popytu w krajach Zachodu. A to kolosalny problem dla Chin, uzależnionych od eksportu.
Brak praw pracowniczych nie załatwi problemów lokautów w tym podobno komunistycznym kraju. A dojdzie do tego przy załamaniu wywozu……
A dla tych co powoluja sie na DENUCJAZJE profesora w stosunku do jego ojca ,chcialabym przypomniec ,ze w naszym europejskim prawie stoi ;#
ze zaden syn ,zadna corka zaden ojciec zadna matka ,zaden brat ,zadna siostra nie ma oboziazku / z powodu powiazan emocjonalnym i uczuciowych / wypowiadac sie przeciw tym ludziom.
Wiec prosze nie szarzowac ,to prawo podlega TYLKO NASZYM uczuciom i naszej
wlasnej sile JA !
Salute
ps.
Nawet syn gen . Franka ,ktory odcial sie od po
..wyszlo niedokonczone ,ale chodzilo mi o stosunek Polakow do syna gen . Franka
ktory kochal ojca ale nienawidzil jego postepowania ,
Bardzo trudny psychologicznie przypadek ,ale Polacy zrozumieli …..
Salute
Marcin
29 grudnia o godz. 20:27
———————————-
Szanowny Marcinie,
w dziejach cywilizacji, społeczeństw- nadrzędną sprawą jest fakt, że są to procesy skończone. Jest zawsze faza wzrostowa, gdzie całość napędzają wszelkie możliwe mechanizmy rozwojowe, potem jest faza szczytowego rozkwitu, po którym następuje faza zmierzchu…
Europa jest , niestety w fazie zejściowej, w której nie ma większych szans na wdrożenie pozytywnych mechanizmów zaradczych, w tym stworzenie skutecznego peletonu do walki z liderami-mocarzami.
Wystarczy przeanalizować oferty polityków europejskich z Brukseli pod kątem świeżości w stosunku do nowych wyzwań, współczynnika ich innowacyjności/w każdym aspekcie/ etc. a łatwo dostrzeżemy własną, czyli europejską niemoc.
Ja , np. stworzyłem baaardzo prorozwojowy i wybitnie przeciwkryzysowy projekt e-instytucji, który zachwycał osoy z niższych szczebli naszych najwyższych urzędów.
Rozpoczynając od najniższego „stołka” decyzyjnego, napotykałem wyłącznie rzeczywistość skrajnie różną od tej, którą głównie via media znamy.
Społeczeństwa z fazy schyłkowej, są zdominowane przez czystą politykę, w której liczą się tylko gry polityczne a nie babranie się z upadającą realnością/…/
Jeśli chodzi o Chiny, to póki co jest to nacja na etapie silnych wzrostów, a ich atutem, na obecny etap, jest konwergencja, czyli centralne zarządzanie energią rynkowo zarządzanych biznesów. Zarządzanie osiągnięciami energii całego narodu, przez jeden ośrodek władzy, który dodatkowo nie musi rozpraszać się pod każdy cyrk/dzisiaj to już tylko manipulacja/ wyborczy- pozwala na absolutną przewagę w globalnych grach strategicznych. Dzięki konwergencji, Chiny monopolizują w skali światowej kolejne surowce/np. wolfram w 100%/, uprawiają hiperdamping w ranżach do których już dorośli,
oraz maksymalnie intensyfikują strategiczne procesy rozwojowe , głównie w zakresie nowoczesnych technologii.
W trudnych momentach, istotne jest to, żeby umieć z nadprodukcji idei i potoków koncepcji, wyłowić pojedyńcze, które mają tę najistotniejszą dla wyzwań innowacyjność. Warunkiem jest taki droiazg, jak zdolność osób piastujących ważne stanowiska do pełnej otwartości na NOWE. Niestety, w czasach, kiedy dominuje czysta polityka- charakterystyczna jest otwartość na wszystko , czyli na nic, czyli wyłącznie na siebie…
Pozdrawiam,Sebastian
vandermerwe
30 grudnia o godz. 7:09
—————————–
Szanowny Vandermerwe,
z perspektywy historycznej, ma Pan/Pani dużo racji, opisując afrykańskie mocowania się z tworzeniem federacji państw.
Ja, jestem fanem socjologicznych procesów jakim podlegają w swoich całych cyklach rozwojowych poszczególne społeczeństwa, jak i grupy społeczeństw z obszaru jednej cywilizacji.
W tym drugim przypadku, usiłowałem zaakcentować tylko różnice w możliwościach tworzenia konfederacji przez grupy krajów, spowodowane ich dotychczasową sytuacją rozwojową. Postawie tezę, że z krajów o długiej tradycji kulturowej , która głęboko zróżnicowała społeczeństwa względem siebie , znacznie trudniej jest utworzyć wspólnotę państw, niż ze społeczeństw nowych, tak jak było w przypadku napływowych „tubylców” w USA.
Jak wcześnie słusznie zauważył Wiesiek59, kilka eksperymentów powiodło się dzięki użyciu sił zbrojnych, do zespolenia kilku społeczeństw w jeden szczęśliwy organizm.W Afryce, mechanizmy byłe liższe tej drugiej opcji, zróżnicowanej oczywiście o „rodzimy folklor”. Przymierzając tę opcję do UE, możemy tylko uprawiać statystykę historyczną w temacie – konfederacje państw, niż odnaleźć w tym jakieś twórcze analgie dla jakby-potrzebującej prawdziwego zjednoczenia Europy.
Uprzejmie zwracam też uwagę na Czas. Ten drań , nie oglądając się na nic- pędzi w maksymalnym tempie. W tzw. sprawach UE, ciągle słyszymy,że ze wszystkim się spóźniamy…
Pozdrawiam,Sebastian
Sebastian
30 grudnia o godz. 17:09
Wrzucę jeszcze uwagę……
Konfederacja Szwajcarska trzyma się nieźle. Unię Kalmarską zastąpiło coś mniej sformalizowanego, ale Skandynawowie trzymają się razem……
Siłowe zjednoczenie Niemiec przez Bismarcka również wytrzymało próbę czasu. Procesy wzrostu i rozwoju społeczeństw trwają po kilkaset lat. Unia Europejska ma mniej niż sześćdziesiąt.
Jeszcze jako Europejczycy, możemy zadziwić świat.
A może nasze prawnuki dopiero?
Na razie jesteśmy „in statu nascendi”……..
Nawet Mojżeszowi zajęło formowanie ludu Izraela trzy pokolenia…..
A wtedy żyli znacznie krócej. Świadków powstawania Unii zdecydowanie za dużo jeszcze żyje, by przesądzać o jej końcu.
@ Sebastian
Odchodzac od porownan historycznych mozna zauwazyc, ze dzisiejszy kryzys „zaufania” Unii Europejskiej jest pochodna problemow gospodarczych/finansowych. Napiecia polityczno-spoleczne byly czescia jej istnienia i jakos to bylo poki „kola sie krecily”. W sferze czystego zaufania czy tez wiarygodnosci jest to pospolity blamaz wobec panstw rozwijajacych sie. Na efekty nie trzeb bylo dlugo czekac, oto Brazylia wyprzedzila Wielka Brytanie, stajac sie 6 gospodarka swiata. Jesli wierzyc „przepowiedniom”, w gore przesuna sie Indie i Rosja, wypierajac „stare” gospodarki. Nie bede jednak probowal „bawic” sie w jasnowidzenie.
Pozdrawiam
wiesiek59
30 grudnia o godz. 18:20
———————————-
Szanowny Wieśku59,
dobrze się czyta Twoje inspirujące wpisy.
Pozwolę sobie tylko „zasmęcić”, że możliwości jednej Chwili w dziejach, które pozwalają na zaistnienie czegoś , mają duuuużo warunkujących tę możliwość warunków. Za drobiazg, można uznać fakt, że wymienione przez Ciebie konfederacje, powstawały w fazie wzrostowej naszej europejskiej cywilizacji, kiedy wśród decydentów , jest wielu nieoliczalnych ideowców, którzy bez względu na skutki, mają oszołomione parcie do przodu. Można powiedzieć , że w tej fazie „stado” jest bardzo zintegrowane ww wspólnym osiąganiu wielkich celów. Skandynawowie, zwłaszcza Szwedzi, przez wieki ćwiczyli otwartość prointegracyjną , żyjąc ze względu na trudny klimat w kilkusetosoowych komunach…
Obecni Europejczycy, ze schyłkowej fazy szczytowego rozwoju, zdolni są głównie do zajmowania się sprawami egzystencji.
A wszystko to, co będzie za umowną sekundę/są fizycy, którzy udowadniają fikcyjność czasu/, niech ędzie za dziesięć pokoleń- to mam silną wiarę, że cała ludzkość zaistnieje jako jedność…/?/
Pozdrawiam,Sebastian
@Sebastian, Wiesiek59
Obserwujac sytuacje polityczna ktora jest tlem problemow unii tez jestem zdania ze te problemy sa male z punktu widzenia historycznego. Oczywiscie nie mozna na 100% mowic ze unia jest trwalym tworem zdolnym przetrwac zawirowania historii, bo nigdy nie wiemy co nam przyniesie najblizsza przyszlosc. Sa problemy ktorych sie nie uwzglednia dzisiaj bo one nie sa jeszcze widoczne, ale moga w najblizszej przyszlosci warunkowac wiele. Chociazby militarne ambicje Rosji Putina. Ten kraj jest na granicy utraty stabilnosci i zamiast przeobrazac sie w cos bardziej demokratycznego, staje sie jakby ZSRRbis. Juz w najblizszych miesiacach sie okaze czy usilowania Putina dalszego zamordyzmu w Rosji doprowadza do destabilizacji ktora moze wywolac kolejna wojne w Europie. To jest realne niebezpieczenstwo dla unii ktora probujac planowac swoja pokojowa przyszlosc na wschodnich granicach obserwuje ciagle budzenie ducha zimnej wojny. Tak wiec ewentualna wojna w Europie, ktorej dzisiaj nikt sobie nie wyobraza wywolana przez niestabilne mocarstwo moze byc tym, co przekresli plany wspolnego budowania przyszlosci przez panstwa Europy. Twierdzenie ze unia sie rozleci sama z siebie i to w najblizszym czasie moim zdaniem zupelnie nie wchodzi w rachube.
Marcin
30 grudnia o godz. 21:54
Problemem nie jest Rosja, czy Chiny…..
Tam rządzą pragmatycy, ważący szanse.
Problemem są kraje rządzone dzięki ideologicznym, czy religijnym obsesjonatom. Te kraje są nieprzewidywalne…..
A co do schematu ludzkich zachowań…..
Pierwszym efektem islamskich- i jakichkolwiek innych- rewolucji, jest exodus majętnych. Posiadający zawsze znajdą miejsce na nowy początek.
Z historii- Kartagina padła bo politycy nie chcieli wzmocnić Hannibala.
Rzym padł, bo politycy zajęci walką o władzę nie widzieli zewnętrznych zagrożeń, a pomnażając własny majątek zniszczyli wolnych chłopów- podstawę rekrutacji legionów.
Z podobnych przyczyn padł feudalizm, czy Rzeczpospolita, ale elity zawsze w nowej rzeczywistości się odnajdywały- służąc nowym panom.
Czy tak będzie i obecnie?
Brukselskie spory o prestiż i władzę nieco przypominają zdarzenia historyczne. Kto ważniejszy, Sarkozy, czy Merkel?
Jaki kraj więcej waży, jego głos jest bardziej miarodajny? Opiniotwórczy?
Dziecinne gierki ludzi niedorosłych do ogromu odpowiedzialności za pół miliarda ludzi…….
Rzym dogorywał przez kilkaset lat. Mam nadzieję że nawet przy przyspieszeniu wielu procesów, UNIA zdąży w tym czasie wypracować jakieś sensowne mechanizmy obronne przed głupotą i egoizmem.
A przede wszystkim zdąży stworzyć EUROPEJCZYKA!!!!
mag
Na ziemi bez przerwy powtarza się np. sekunda: niezmienna, absolutnie taka sama, powtarza się 60 razy na minutę, 360 razy na godzinę itd. Jakże więc dwa razy nic się nie zdarza, skoro podczas pisania tego tekściku to samo zdarzyło się najmniej ponad 100 razy…
@ Marcin
„Ten kraj jest na granicy utraty stabilnosci i zamiast przeobrazac sie w cos bardziej demokratycznego, staje sie jakby ZSRRbis. Juz w najblizszych miesiacach sie okaze czy usilowania Putina dalszego zamordyzmu w Rosji doprowadza do destabilizacji ktora moze wywolac kolejna wojne w Europie. To jest realne niebezpieczenstwo dla unii ktora probujac planowac swoja pokojowa przyszlosc na wschodnich granicach obserwuje ciagle budzenie ducha zimnej wojny.”
Pomijajac uproszczenia, czyz nie jest to przejaw polskich fobii. W sumie w tej samej „lodce plyna” straszacy Unia i Niemcem.
„Twierdzenie ze unia sie rozleci sama z siebie i to w najblizszym czasie moim zdaniem zupelnie nie wchodzi w rachube.”
Calkiem prawdopodobne. Istnieje rowniez mozliwosc, ze sie rozpadnie badz wyjdzie z kryzysu w calkiem innej formie. Wedlug komentarzy pisanych poza terenem Unii sytuacja widziana jest w bardzo powaznym swietle. Dla wielu odleglych krajow wydarzenia unijne przestaly byc ciekawym widowiskiem a staly sie swoistym „tsunami”, ktorego ewentualne fale dotra do odleglych zakatkow globu. Patrzac z odleglosci sadze, ze zwolennincy i przeciwnicy Unii probuja racjonalizowac sytuacje i zyja , na swoj sposob, w swiecie poboznych zyczen. Zas „czas Ten drań , nie oglądając się na nic- pędzi w maksymalnym tempie” ( cytat z Sebastiana) nie dajac zbyt wiele szans na wytchnienie.
Pozdrawiam
@vandermerwe
Zgadza sie ze piszac o Rosji Putina nieco uproscilem sprawy, ale zapeniam Cie ze nie jestem w tej samej lodce z tymi co strasza Unia i Niemcem. Jeszcze w czasach gdy Rosja rzadzil Jelcyn byly plany likwidacji przez konkurujace mocarstwa broni strategicznej. Nawet uzgodniono ze utylizacja wycofanych glowic zajmie sie Kanada.
Putin to wszystko odwrocil. Malo tego, uruchomil pare lat temu dyzurne loty bombowcow strategicznych z bronia masowego razenia na pokladzie. Prasa nieraz pisala o tej sprawie ale pozniej przeszla do porzadku dziennego. Rosja miala szanse stac sie normalnym pokojowym krajem typy Kanady, niestety nie skorzystala z okazji.
Tyle o Rosji. Odnosnie Unii uwazam ze kryzys w niej jest mocno przesadzony.
Jak siegnac pamiecia Euro startowalo z poziomu nizszego niz USD, ale w miare uplywu lat zaczelo nagle rosnac ponad miare i moim zdaniem nadal jego kurs jest zawyzony.
To sprawia ze eksport ze strefy Euro jest trudniejszy i w sumie otwiera drzwi do taniego importu. Francja z Niemcami sa liderami i oni beda probowali swoje doswiadczenia plantowac w reszcie panstw. Czy wszyscy pozostana w tym towarzystwie trudno powiedziec dzisiaj. O Grecji wiadomo ze ten kraj mial w przeszlosci ciagotki komunistyczne, a przystepujac do unii staral sie wyssac z niej ile sie da. Teraz gdy przychodzi czas na zacisniecie pasa slychac lament. Grecy powinni zdawac sobie sprawe ze jak nie dostosuja sie do zalecen Unii, ich obecnosc w niej bedzie skonczona.
Nie mysle ze unia bedzie w najblizszej przyszlosci robila jakies gwaltowne przeobrazenia.
Najprawdopodobniej euro spadnie, a i w jakis sposob przez to poziom zycia. Ale to wszystko co bym widzial na ten temat.
Pozdrawiam