Jezus na króla Polski
Jest nowy pomysł na walkę z ,,kondominium niemiecko-rosyjskim”. Intronizacja Jezusa jako króla Polski. Tym razem przesadzili, bo Kościół tego nie może kupić. Intronizacje były już trzy, dwie zaraz po powstaniu II RP, trzecia za prymasa Wyszyńskiego na początku lat pięćdziesiątych. Nie byłoby o czym mówić, gdyby nie to, że w tym szaleństwie jest metoda.
Tak jak w sprawie krzyża nie chodziło o krzyż, tylko o pomnik – co wreszcie otwartym tekstem powiedział pan Kaczyński- podobnie w sprawie intronizacji chodzi o religijny pretekst do bieżącej walki politycznej.
Intronizacje były już co najmniej trzy ? w pierwszych latach po powstaniu II RP i w początku lat pięćdziesiątych za prymasa Wyszyńskiego. Ważniejsze jest to, że tego samego hasła użyła solidarnościowa prawica przed referendum konstytucyjnym pod koniec lat 90. Marian Krzaklewski. ,,Piękny Marian” czuł, że referendum przegra i mobilizował przeciwko projektowi konstytucji lud katolicki tak, jak potrafił. I nie dał rady. Pan Jezus widać nie chciał brać korony od Krzaklewskiego.
Teraz jakaś sekta polityczna przebrana w średniowieczne płaszcze krzyżowców próbuje się podwójnie lansować na podobnej zasadzie. Najpierw jako organizacja, po drugie jako sprzymierzeniec obozu pisowskiego. Kościół oficjalny od samej idei intronizacji się nie zdystansuje, ale pod swoim nadzorem, a sekta czerwonych płaszczy może mieć poparcie Radia Maryja, ale nie zdobędzie poparcia episkopatu.
To jest kompletny margines i prezes, mimo swego politycznego cynizmu (krzyż to substytut pomnika), zapewne z usług czerwonych płaszczy nie skorzysta. Królować Polsce teraz i zawsze ma przecież kto inny.
Komentarze
Króluj nam Chryste – zawsze i wszędzie. Takie hasło i odzew pojawiło się kiedyś w jakimś serialu TVP (TVP w sensie ogólnym). O Chryste! – zawołała B. na takie teksty, bo lubiła ten serial, ale przestała, bo nie lubi zbyt głębokiej ironii.
Z prezesem panem Kaczyńskim też jest zamieszanie, że O Chryste!
Raz nań mówią „pan”, jego brat mówił doń per „prezes”, ostatnio pojawił się dwuczłon „prezes obywatel” Kaczyński. Z uwagi na polszczyznę, chyba winno być „pan prezes”, lub „obywatel prezes”, czyż nie tak?
Tak się zastanawiam, które określenie byłoby bardziej adekwatne:
„show must go one”
„panem et circenes”
„Boże igrzyska”????
Faktem jest, że od kwietnia mamy nieustające medialne żniwa…..
Duperele królują w mediach. Czy jest to poziom infantylizmu Polaków, czy mediów? A może mamy takie media które odpowiadają na społeczne zapotrzebowanie?
Hierarchowie to ludzie, dziennikarze, politycy, to wszystko plon naszej „pszenno- buraczanej” Może nasi przodkowie sensownie założyli, że władców należy importować z krajów o innej tradycji kulturowej?
Dość długo na tym imporcie wychodziliśmy na plus……
Nie sądzę, że manifestacja intronizatorów jest elementem jakiegoś szerszego politycznego planu. Po prostu Krakowskie Przedmieście staje celem rozmaitych egzotycznych zlotów, miejscem spotkań dziwaków i ekscentrykow. Jak na razie zebrani skrupulatnie przestrzegają praw, nic nie demolują, nie niszczą – co najwyżej pokrzyczą nieśmiało, pośpiewają czy pomodlą się ekspresyjnie albo zapalą pochodnię. Nie demonizował bym uczestników tego miejsca spotkań.
Chciałem tylko zauważyć, że obok cyrku politycznego na Krakowskim odbywają się manifestacje liczniejsze i absorbujące w większym wymiarze „siły ładu i porządku”. Na początku wakacji przeszła przez W-wę 10 tysięczna demonstracja zwolenników zalegalizowania marijuany. Zatrzymano około trzydziestu dzieciaków. Media dostające amoku przy każdym wiecu fanatycznej prawicy – nawet 50 osobowym – właściwie pominęły w informacjach ten fakt. Stowarzyszenie „Uwolnić konopie” zamierza w najbliższych dniach organizować demonstracje w całej Polsce no i zbierać podpisy pod petycją do Sejmu o legalizacje. Ciekaw jestem jak im te akcje wypadną mimo obstrukcji, którą wobec nich stosuje wzmożona moralnie biurokracja. Jeśli wypadną dobrze będzie to znak, że w koncu zaczyna się tworzyć w kraju jakiś zalążek lewicy. Swoją drogą to zabawne, że na zorganizowanie takich akcji stać w naszym kraju tylko odprężonych i flegmatycznych z natury palaczy marihuany. Reszta trwa w trwodze.
Pozdrawiam
Jezus na króla Polski – Tworki na stolicę!
Najbardziej ze wszystkiego, w hecach związanych z religią katolicką w Polsce, mnie się podoba absolutny rozdźwięk pomiędzy gotowością części obywateli do poświęcenia się „dla wiary”/wyklucvzam tu liderów takich inicjatyw/ a kompletnym brakiem szacunku dla uprzedmiotowionych podmiotów i przedmiotów – wyznawanego kultu religinego.
W sprawie krzyża, ten dysonans wiary i czci dla jej składowych , z powody rozpowszechnionego symbolu krzyża w naszej rzeczywistości, był mało zauważalny. Kiedy jednak czereda jakichś aktywistów, ma ochotę swojego Boga , skorumpować do szefowania jednemu, średniej wielkości narodowi, nie pytając go w ogóle o zgodę,no bo jak/?/, to już znamionuje stan degrenkolady moralnej. Sami hierarchowie, jak słusznie zauważa Gospodarz, też… gdyby nadarzyła się stosowna okazja… nie wypadają w konfrontacji z samowolą „owieczek” nic a nic korzystniej. Nie interweniując w sprawie obrony czci swojego Boga, wpisują się w taki sam wzorzec moralny, jak spuszczona ze smyczy religijnej sobiepańska gawiedź. A panRatzinger tylko siedzi, i „cukiereczki” zawija w papierki…Co się dziwić prostackim aktywistom spod szyldu czerwonych płaszczy, kiedy watykański zwierzchnik tej religii, ez zmrużenia oka, wypowiada takie słowa jak te, w których cierpienie ofiar duchownych pedofilów, porównuje do cierpień męczenników/sic!/…
Sebastian
Jezus co najwyżej na królewicza.
Królem jest Józef.
Czy ktos mi napisze ? Jako nieletnie pachole bylem niezle obeznany z ministantura i szostym przykazaniem (z racji lektury na scianach), ale wymskly mi sie byly Pielgrzymki.
Jak taka pielgrzymka w Polsce teraz wyglada ? Na przyklad, na Jasna Gore ? Czy ida przez caly czas pieszo ? Czy wzdluz szosy/autostrady ? Gdzie odpoczywaja/nocuja ? Co, jak, gdzie i kiedy jedza ? Czy siusianie i reszta sa z gory zaplanowane w okreslonych miejscach ? Czy spiewanie jest non stop przez caly czas ? I czy tylko nabozne piesni ? Ile kilometrow dziennie ? I tak dalej. Czytam, ze chodza i dewotki, i studenci – gdzie znajduja motywacje ? Czy zdarza sie, ze idzie wyksztalcony inzynier, profesor, czy tylko tlumek, jak ostatnio na Krakowskim ? Czy zawsze jest tam duchowny ? Czy sluchaja po drodze kazan, pouczen, rad ? Jaka jest atmosfera ? Naboznego skupienia, czy – komorki, ploty, zarty, piwko i pelny relaks ? Czy jest rownowaga/przewaga jednej plci ?
Najbardziej cenne bylyby wlasne doswiadczenia.
Nie jestem pewien czy intelektualisci blogowi odpowiedza, ale bylbym bardzo wdzieczny za pomoc.
Rece opadaja…
Pewnie dlatego, ze to jesien, taka pora, wszystko opada.
Pozdrawiam.
Panu Redaktorowi nie przyszlo sie zadawac z muzulmaninem i stad nie wie, ze potoczne wymienianie imienia „Allah” jest szalbierstwem. Bylem surowo pouczony przez wyznawcow islamu, ze tego sie nie robi. Podobnie z „Jezusem”. Byloby ladnie, gdyby Szanowni Blogowicze choc tego nauczyli sie od bratniej religii.
Kleofas
Może Ci przybliżyć klimat jasnogórskich peregrynacji np to nagranie
http://www.youtube.com/watch?v=Li0WNsDW06k
Telegraphic Observer 15.22
Polecam Szanownemu Panu: Prezio Malosolny.
http://kleofas.blogspot.com/2010/08/malosolny.html
To mi najbardziej pasuje.
Kartka z Podrozy 17.10
Bardzo dziekuje. To jest to ! Takie detale bylyby najlepsze. Pozdrawiam.
Maryja jest wieczna dziewica, teraz i zawsze od XIX wieku, a papiez tez dopiero w XIX wieku przestal sie mylic, w ciagu ostatnich 30 lat tyle namnozylo sie swietych, ze pan Bog ma problemy z ich zakwaterowaniem, rowniez w XIX wieku papiez zasiegnal jezyka u Matki Boskiej i ta mu sie przyznala, ze urodzila sie 8go wrzesnia. Grob sw.Piotra zostal odnaleziony wczesniej, kiedy papiez wydal rozkaz zeby go odnaleziono, a poniewaz rzymskie katakumby obfituje w opuszczone groby, wiec gremium medrcow kardynalow ustalilo po XV wiekach, ktory to jest ten wlasciwy no i patriarsze z Konstynantopola przemianowanego na Istambul z zazdrosci opadla szczeka.Calun turynski, ktoremu nie przeszkadza analiza wegla c14 wskazujaca jego powstanie na XV wiek, zostal uznany przez kolejne gremium watykanskich medrcow, ze przedstawia odbicie twarzy Chrystusa.
Ludzie; dlaczego smiejecie sie z propozycji, aby Chrystusa wybrac na krola Polski, przeciez to wcale nie sa wieksze jaja.
LP
Jezus na króla a rząd tym czasem zmniejsza zasiłek pogrzebowy.
Cały czas się bardziej opłaca umrzeć niż urodzić bo za śmierć rząd płaci cztery razy więcej niż za urodzenie ale idzie w dobrym kierunku.
Chrystus vincit, Chrystus regnat , Chrystus, Chrystus Imperat!
Tak sie kiedys spiewało podczas bierzmowania.
Ta groteska na Krakowskim przypomnina stary kawał jak Bóg wysłał sw Piotra , aby rozejrzał sie po ziemi.
Po powrocie Klucznik melduje;
-Ruscy sie boją , i sie zbroją .
-Amerykanie sie nie boją , ale też sie zbroją.
– Polacy sie ani nie boją , ani sie nie zbroją.
– Obrali mnie na króla i znowu na mnie liczą
-westchnął Bóg.
Kleofasie,
szalbierstwo to
1. wyzyskanie czyjejś niewiedzy, naiwności dla własnych zysków; oszustwo; szachrajstwo.
2. praw. wyłudzenie czegoś bez zamiaru zapłacenia za to, będące czynem karalnym.
Może „Nie wzywaj imienia pana Boga twego nadaremno” nazwiesz trochę inaczej? 😉
To ja jestem przeciw (tej intronizacji).
Juz raz ogłosiliśmy pewną Panią z tej rodziny Królową Polski i nic nie dało. Były rozbiory, powstania i trzy wojny (w tym dwie światowe). Ta rodzina jest bardzo mało skuteczna i jej członkowie zupełnie nie sprawdzają się jako koronowane głowy (przynajmniej na ziemi).
Zresztą jest wątpliwe żeby Chrystus chciał zostać u nas królem. Przecież już mu kiedyś na pustyni proponowano (i to wszytkie królestwa świata) i odmówił. To jak nie chciał wszystkich królestw świata to bedzie chciał jakąś tam jedną, nędzną i zapyziałą Polskę?
passpartout
Stoi wyraznie: „potoczne wymienianie” czyli zawlaszczanie do jezyka potocznego. Doslownosc gubi. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/12,93131,8402481,Chrystus_krolem_Polski___profanacja_i_folklor_polskiej.html
Red. Szostkiewicz mowiac o „folklorze” tez nie mial na mysli lowickich wycinanek. Bo jest czlowiekiem madrym i ma wyobraznie.
http://wyborcza.pl/1,97738,8392798.html
Wreszcie ktoś mi wiarygodnie wyjaśnił, o co Sarkozy’em z Romami chodzi, i nie tylko z Romami, ale z całą Francją.
***
Kleofasie,
Ogórki małosolne mnie smakowali wybornie, powinny mieć jeszcze znaki diakrytyczne, by się smaczki nie gubili.
Mówili mi na zioliborzu, że ochroniarze prezesa w ortaliony są odziane i jakieś takie bardziej wybrakowane, niż prawdziwe borówki.
Parkerze,
jak rząd zrealizuje swój zamiar 50 % zmniejszenia zasiłku pogrzebowego, tj. do proponowanych +/- 3.500 zł to i umieranie przestanie sie „opłacać”. W tej chwili za kwotę zasiłku – 6.400 zł – można bliskiego skromnie – bez funeralnych fanaberii – pochować ( na nagrobek juz raczej nie starczy).
Za 3.500 zł – licząc zakupienie trumny, przygotowanie zwłok, wykupienie miejsca na cmentarzu, tzw. pokładne i księdza – nie będzie to możliwe.
PS. Pisząc o kosztach pochówku mam na mysli realia mojego miejsca zamieszkania (Zagłębie Dąbrowskie).
Telegraphick Observer
W GW na którą się powołujesz są również art troche inaczej ujmujące ten problem – „Wykluczeni są wśród nas” Karla-Markusa Gaussa i „Europa spadła do II ligi” Pierre’a Hassnera. Też worto pzreczytać
Pozdrawiam
Pan redaktor zakłada, że relacja popierania jest nieprzechodnia. To chyba nie do końca prawda. Episkopat wprost intronizatrów nie poprze, ale popierając Radio Maryja nie jest w tym wiarygodny. Radio Maryja głosi wiele poglądów, których Kościół formalnie nie głosi, ale Rydzyk trzyma się mocno. Wydaje się zresztą, że popieranie lub nie popieranie takiej czy innej grupy oszołomów nie ma już większego znaczenia. Zaufanie do Kościoła jako instytucji spada – jak na nią – lawinowo i żadne werbalne ruchy tu nie pomogą.
Lex
To kosztuje nawet mniej niż 3 500 w przypadku kremacji. Pierwsza z brzegu oferta pod hasłem „kremacja cena”. Zerknij np na wariant „Rozsypanie prochow w ogrodzie pamieci” – b. romantyczna nazwa. Spokojnie w dwoch tysiącach się zmieścić można
http://www.funeralis.pl/katalog_pr/kremacja_zwlok/
Kartko,
Dzięki za zwrócenie uwagi na związki między artykułami.
Przeczytałem oba szybko, nie będę pisał o tym, co mi się rzuciło i w jaki sposób. Wnioskuję tylko, że tak Romowie jak i wielka Europa potrzebują niańki, bardzo dobrej i zamożnej. Ubolewa jeden autor, że Obama nie liczy się z Europą, nie przyjeżdża …
Żal bierze, wszak Obama ma tysiące innych spraw, on co najwyżej powinien liczyć na Europę. To nie jest rok 1945.
Watykan zrobił Jezusa królem wszechświata w 1923 r (jak się nie mylę)
wiec on jest również królem Polski. Oczywiście w mniemaniu katolików którzy powinni o tym wiedzieć.
Szkoda, ze bliźniaki, PO i PiS maja na uwadze tylko swoje koryta a nas i kraj w d… żym poważaniu.
telegraphic observer
Też z przyjemnością czytałem wywiad z K.Pomianem.
Ale się z nim nie zgadzam co do oceny Sarkozyego.
Posunięcia Sarkozyego wobec Romów były jednak podlizywaniem się nacjonalistycznej części wyborców.
Gdyby rozwiązywały problem można by uznać, że wybrał dobro swoich obywateli jak to próbuje pan Pomian przedstawić.
A Sarkozy problemu nie rozwiązuje bo w końcu mu się po te trzysta euro skończy a oni po nowe będą przyjeżdżali.
Tyle, że jak będą wracali to nastroje będą trochę bardziej podgrzane.
Jak Sarkozy będzie kontynuował tę politykę, wcześniej czy później dojdzie do pogromów.
To nie jest działanie na korzyść społeczeństwa francuskiego.
Tak jak protekcjonistyczne próby z początków kryzysu nie były działaniem na korzyść Francji.
Wszyscy mogli przegrać gdyby się dali wciągnąć w protekcjonistyczną grę.
To niebezpieczny typ który przed niczym się nie cofnie żeby w blasku świec czy jupiterów błyszczeć.
Już się następnemu typasowi działania Francji podobają.
Berlusconi poparł przyjaciela.
Polacy, trochę konsekwencji, orzeł w koronie, to i monarcha byłby na miejscu. Ja jestem za. Ciekaw tylko jestem, kto sprawowałby fizycznie władzę podczas nieobecności monarchy?
@Kartko, dzisiaj do południa miałem okazję wysłuchać w radiu wywiadu z organizatorem demonstracji mających uwolnić marychę i szlag mnie trafiał jak władze Warszawy starają się utrudnić to przedsięwzięcie. Są absolutnie bezsilni w delegalizowaniu sklepów „kolekcjonerskich” z trującym syfem, ale tu muszą pokazać jak są mocni. Media to nie interesuje, bo trza by się zmierzyć z racjonalnymi argumentami stowarzyszenia od konopi, a to przerasta ich możliwości, lepiej zajmować się emerytami odzianymi w czerwone płachty, tych można wyśmiać i wykpić. Politycy? Radiowy gość twierdził, że z niejednym z nich popalał trawę, ale jak dochodziło do rozmowy o legalizacji trawki, to wymiękali.
Monteskiusz
Tu jest wywiad z tym chłopakiem, ktory te akcje organizuje
http://wyborcza.pl/1,94898,8398195,_Uzywamy_marihuany_i_nie_mozna_nam_tego_zabronic_.html
Zwróć uwagę na postulat amnestii dla skazanych z ustawy narkomanskiej. To jest pierwszy postulat uwolnienia więzionych od czasu postulatów sierpniowych. Ładnie to o nich świadczy, że myślą o kumplach za kratkami.
Co do wątku trawy i polityki o którym słyszałeś w radiu. Kamil Sipowicz to jasno w wywiadzie powiedział, że przecież dostarczali kiedyś trawę opozycji. Zresztą to dla mnie żadna nowina, bo wtedy studiowałem i imprezowałem z tymi ludźmi czasem. Polityka 20 lat temu też o tym sporo pisała przygotowując grunt do legalizacji. N ic tylko sięgnąć do archiwum.
Pozdrawiam
A kto z SzanPaństwa pamiętał o rocznicy dnia 22 sierpnia (czwartej) ?
http://www.youtube.com/watch?v=fCBt21orGnE
To było tak niedawno !
A najlepsze, że zdarzyło się NAPRAWDĘ !
W prawdziwym, dorosłym Sejmie !
A tu moje samozwańcze ukoronowanie :
1 miejsce : vannelle , 16:03 , et
2. miejsce :Krzysztof Mazur ,16:46
3. miejsce Jerzy Waldemar, 18:14
nagroda specjalna ex aequo :
Jacobsky, 17:00 i parker , 17:49 (za jesienny smutek dygresji)
pozdrawiam wszystkich niesłusznie nienagrodzonych
głos ludu pisze u Passenta (10:48 ) tak :
„Państwo intronizatorzy! Z wysuwanym przez was żądaniem intronizowania Jezusa Chrystusa na króla na Polski wiąże się kilka problemów:
1. Należałoby zapytać wpierw resztę narodu o zdanie – proponuję referendum.
2. Potem należałoby zmienić konstytucję, bo póki co jesteśmy republiką.
3. Następnie trzeba by spytać inne chrześcijańskie narody o zdanie w tej kwestii, wszak Chrystus nie jest własnością Polaków.
4. Kolejny krok – analiza skutków opieki koronowanej na Królową Polski Matki Boskiej, czy to coś nam dało w świetle wydarzeń minionych wieków, ze szczególnym uwzględnieniem okresu rozbiorów, hitleryzmu i stalinizmu
5. Zapytać o opinię papieża.
6. Wreszcie – zwrócić się o zgodę do samego zainteresowanego, bo może nie jest zainteresowany.
W kwestii numer jeden wypowiadam się stanowczo przeciw.
U mnie w kosciele rozdawali ulotki na ten temat,ci sami co zaprosili Maciarewicza,ale parafianie mieli pozniej pretensje dlaczego nie Palikot ,jego chcieliby posluchac.Dostalem dzisiaj list od Sarhy Palin chyba Pan ma racje ze ma ambicje bycia kandydatem na prezydenta,na razie wzywa do mobilizacji w wyborach do Kongresu i Senatu.Pozdrawiam.
@ aqa pisze: 2010-09-21 o godz. 00:02
Warto przypomnieć tez osiągnięcie hr. Komorowskiego jako marszałka Sejmu który zorganizował msze w holu główny Sejmu do krzesła na którym siedział JPII. (z okazji 10 rocznicy odwiedzin JPII w kraju w 1999 r.)
Na krześle marszałek hr. Komorowski własnoręcznie ułożył bukiet biało-żółtych kwiatów
Telegraphic Observer
Tyle mie mówili o tech ogonach, ze na sam koniec sie posłucham i tu masz piersze próbkie. Masz u mie pół litra, sie należy.
Żoliborska ciemnota nie miała nigdy pojęcia jak my mówiem. To byli zawsze takie wypizdki z urzędniczech rodzinek, a na Powiśle sie nawet nie zapuszczali, zeby jem kto mordy nie obił. A cholera wie w co tech bezpieczniaków tera ubrali, w ortaliony czy inne gówno….wsio rawno. Borowiki to se kompinuje so te, co rządowech pilnujo a Prezio juz nie z rządu, to co majo pilnowac, tego tarakana ?
Bedzie na tyle, sie masz Telegraphic.
Intronizacja Chrystusa jest mozliwa pod warunkiem ze sejm RP dokona tego aktu przez aklamacje, tak jak to bylo w odniesieniu do wszystkich dotychczasowych wiekopomnych uchwal. Najlepiej aby wniosek pochodzil ze strony PiS (wsparty przez PSL) – bo wtedy poslom PO nie bedzie wypadalo miec innego, antychrzescijanskiego i niepatriotycznego zdania.SLDowcy troche po cichu pomrucza, ale na tym sie jak zawsze skonczy. Byloby fatalnie gdyby wniosek intronizacyjny pochodzil z PO, bo oczywiste jest ze PiS by go nie poparl, dopatrujac sie jakiegos szwindlu i podstepu. Nie wiadomo jak zachowaja sie ugrupowania pozaparlamentarne typu Fronda, Wszechpolacy i osobiscie pan Michalkiewicz Stanislaw – bo powiedzmy sobie szczerze; Chrystus nie mial polskiego obywatelstwa, niestety.Ba… nawet metryki Jego Rodzicow sa najgorsze z mozliwych.
To chyba było u Raczkowskiego, po ostatnich opadach katastrofalnych i w nawiązaniu do tej debaty: „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”.
Ja myslalem ze Matka Boska jest Krolowa Polski. Nie slyszalem aby umarla lub zrezygnowala z tronu. A tu Jezusa chca koronowac ! Zanosi sie na walke w swietej rodzinie.
Leksie:
Kilka lat temu współorganizowałem pogrzeb. Wyszło coś koło 3000 (nie licząc nagrobka, to przynajmniej drugie tyle). Nie było od tego czasu 100% inflacji. Jeśli więc ceny są takie, o jakich piszesz, to należałoby się zgodzić z tezą, iż to właśnie wzrost dodatków pogrzebowych wywindował ceny.
Może warto niedouczone tłuki pancerne wysłać na powtórną katechezę?
Pewno nie słyszeli o kuszeniu Chrystusa i frazie
„królestwo moje będzie nie z tego świata”????
Zdaje się że cały nasz narodowy katolicyzm jest taki…..
A może chodzi o rzecz prostszą? Kto będzie mówił w imieniu i czerpał z tego profity? 30 tysięczna armia „personelu naziemnego Pana Boga” to nienasycona hydra. Jeszcze im mało?
Żadna teokracja na świecie, nawet Lamaizm, nie może odciąć się od ludzkich przywar- pychy, chciwości i żądzy władzy……
Ulubionym zajęciem jest ustawianie życia bliźnich i niestosowanie tych zaleceń do siebie. Te typy tak mają……..
Kochani, spoko (jak mawiają moje wnuki). Taki obłęd dotyka czasem różne ludy. Wszak kilkanaście lat temu, grono zacnych i nie z nizin społecznych pochodzących, niewiast, wnosiło w południowych Stanach USA o to, by psy i konie ubrać w majtki, bo ich widoczne przyrodzenia budzą zgorszenie i mogą prowadzić do demoralizacji młodzieży. Owszem – media obśmiały, ale legislatury nadały sprawie bieg jak najpoważniejszy. Dopiero kiedy się okazało, że wniosek na pewno przepadnie w głosowaniach, odstąpiono od pomysłu. Czy na dobre? Czas pokaże. A swoją drogą taki król przebywający daleko, a odpowiedzialny za wszystko, jest instytucją bardzo wygodną i jaką tanią! Chyba, że służba miejscowa chciałaby przy okazji nieco apanaży dla siebie….
osobiscie jestem ZA, ale coraz czesciej pojawiaja sie pogloski jakoby Jozef nie byl faktycznym ojcem. Bodajze na „Planete” czy „Discovery” takie przypuszczenia sie pojawily (chociaz TVN24 na ten temat milczy) Podobno Jozef zajmowal sie wieloma sprawami, ale do niektorych nie mial glowy i checi. Byloby glupio gdyby okazalo sie to prawda, dlatego chyba lepiej poczekajmy.
Jezus, Maria ! Znowu wniosek o zmianę konstytucji bez zgody osoby zainteresowanej.
PAK-u, Kartko,
dzięki za informacje i co tu dużo gadać – słowa otuchy. 🙂
Z pewnością wiadome ceny i koszty zależą także od warunków lokalnych.
Pochówek kremacyjny, faktycznie może być tańszy ale ten zwyczaj dopiero się przebija i to z dużymi oporami. Ja ich nie mam. W takich przypadkach należy sie jednak liczyć z wolą Tego/Tej, a Oni nie zawsze pozostawiają „wolną rękę”.
W moich okolicach na cmentarzach nie ma kolumbarium. Urny i tak trzeba chować w tradycyjnych grobach ziemnych lub z murowanymi piwnicami. Podane przeze mnie koszty są orientacyjne i „z przekazu”, możliwe więc, że zawyżone. Ostatni pogrzeb jaki organizowałem miał miejsce 15 lat temu.
PS. Nie kontynujmy tematu, proszę.
@Kleofas
Zadałem to pytanie moim dzieciom, które nie chodzą, ale mają przyjaciół, którzy chodzą. Odpowiedź była krótka: młodzi, ci pod ścisłą kontrolą rodziców, znajdują w pielgrzymce sposób na beztroskie bzykanko.
I druga obserwacja. Największy „kat na zamężne damy” w moim gronie przyjaciół zwierzył się kiedyś, że poszedł do Częstochowy „aby odkupić grzechy”. Był zawsze uznawany za ochrzczonego ateistę. Przyznam, że tej jego motywacji nie czuję.
@Kartka z podróży
Śliczna, wpadająca w ucho piosenka. I sprzęt imponujący.
Za moich czasów, na studiach, zajęcia z wojska były raz w tygodniu, a po trzecim roku obóz. Zerwano nas kiedyś w nocy na marsz w ekwipunku. Dostałem na plecy radiostację R ileś tam (20 kg). Christ, jak cierpiałem, jak przeklinałem! Nie myślałem o Bogu. Jakoś nie czułem, że mi Bóg pomoże. Jedyną szansę na ulgę dawał sierżant.
@telegraphic observer
Nie chciałem ciągnąć tematu Romów po przeczytaniu wywiadu z prof. Pomianem, który naświetlił sprawę z innej strony. Zwykle wyważony w ocenach Kartka, zaskoczył mnie niespotykaną u Niego wysokością tonu. Nie był zresztą w mniejszości.
Od wielu lat, każdą akcję medialną rozpatruję wg zasady „ktoś zapłacił za rejwach w mediach, aby mieć z tego polityczną korzyść”. Sarkozego nie lubię z wielu względów ale wiem, że lewica chce go wydymać.
Zadam retoryczne pytanie, dlaczego problem deportacji ujrzał światło właśnie teraz?
PS
Napisałem odpowiedź do Kartki, na szczęście przed wklejeniem zauważyłem prawie identyczną, Twoją (22:09). Swoją więc musiałem wymazać, ucieszony, że ciągle nadajemy na tych samych częstotliwościach.
Pozdrawiam Panów serdecznie
Wiesiek59 słusznie zwraca uwagę na brak podstaw prawnych. Zgoda Zainteresowanego jest nieodzowna, a z ewangelii wynika, że jej nie ma. Żydzi witając Chrystusa wjeżdżającego do Jerozolimy w Niedziele Palmową też chcieli Go ukoronować. To brak zgody na koronację spowodował, że tak ochoczo zgodzili się na ukrzyżowanie. A królestwo Chrystusa nadal nie jest z tego świata, więc może dojść do powtórnego ukrzyżowania, tym razem przez sektę współczesnych krzyżowców.
Bacha pisze:
2010-09-21 o godz. 11:27
Luki w wykształceniu teologicznym……
Maria- Duch Święty
Leda- łabądź
Danae- złoty deszcz
Atena- z głowy Zeusa
Miejsca poczęcia i sposoby przyjścia na świat bywały w zależności od mitologii różne. Ludzie to mają pomysły…..
Kleofasie (& Stasieku):
Czytam, ze chodza i dewotki, i studenci – gdzie znajduja motywacje?
Na pewno nie tylko dewotki. Sam co prawda miłośnikiem pielgrzymek nie jestem (poznałem jednego, ale traktował je czysto turystycznie, jako bardziej dostępny i pewniejszy niż wyjazd z biurem podróży sposób spędzania wakacji), znam jednak parę osób, które bywają na nich. I wręcz nie ma tam dewotów/dewotek. To znaczy, w masie pielgrzymów na pewno są, ale nie wśród pielgrzymujących znajomych. Powiedziałbym, że to osoby, które odbieram jako religijnie obojętne (jedna przez lata nie chodzi do kościoła — ale na pielgrzymkę — tak!). Cóż, mam wrażenie, że różnymi drogami chadza religijność. I że jej główny motyw leży gdzieś w sferze emocjonalnej, a nie rozumowej. W przekonaniu, że to dobrze, godnie, iść na pielgrzymkę.
Czy zdarza sie, ze idzie wyksztalcony inzynier, profesor, czy tylko tlumek, jak ostatnio na Krakowskim ?
Doktor fizyk wystarczy? 😉
Czy zawsze jest tam duchowny ?
Każda wycieczka ma duchowego opiekuna. W niektórych przypadkach tylko to ją różni od wycieczki. Jak choćby tu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8352896,Rodzina_Janusza_Kurtyki_pojedzie_z_mlodzieza_do_Katynia.html
WIESIEK59 taki akuratny ze, ze…a tu nie chodzi o wyksztalcenie, tylko niemanie glowy, no i o to ze tefauen nie potwierdza.
Stanisław pisze:
2010-09-21 o godz. 12:14
Królestwo Boże może być nie z tego świata.
Królestwa i księstwa kardynalskie, biskupie czy proboszczowskie z przynależnymi im apartamentami, samochodami, immunitetem prawnym i dochodami- jak najbardziej…….
Franciszek z Asyżu chyba w grobie się przewraca jak wiatrak, a Luter zaciera paliczki palców na myśl o nowej Reformacji. Wszak obaj przed wiekami potępiali CHCIWOŚĆ funkcjonariuszy Kościoła….
Ale natury człowieka nie zmieni NIC…..
Mnie najbardziej zdumiewa dychotomia pomiędzy
„nie będziesz miał cudzych bogów przede mną” a tysiącami świętych obrazów, sanktuariów, relikwii, świętych….
Przy poprzedniej tego typu dyskusji ktoś wyliczył samych sanktuariów Maryjnych ponad 4000. A każde z nich generuje KASĘ!!!
I chyba jedynie to jest wytłumaczeniem nagminnego łamania
]I przykazania.
Po wydarzeniach na Krakowskim Przedmieściu wiadomo, że zapotrzebowanie na psycho i socjoterapię jest ogromne. Ale psychoterapeuci niech przyjmują w swoich gabinetach, zarejstrują działalność gospodarczą i płacą podatki…
A pacjentom koszty wizyty niech refunduje NFOZ…..
Stasieku
http://www.youtube.com/watch?v=_TjGQbUz36Q&feature=fvw
Pozdrawiam
Ponoć jeden z „krzyżowców” ogłosił gło9dówkę „Aż do zwrotu krzyża, albo mojej śmierci”. Wygląda więc na to, że zasób ludzkiej głupoty zmniejszy się o jednego osobnika.
Stasieku/Pielgrzymki
Kartka z Podróży przytomnie naprowadzil mnie na You Tube i moglem popatrzyc do woli. Ty też byleś laskaw sie odezwać. Bardzo Wam obu dziękuję. Pierwsza refleksja to, że pielgrzymki winny być mocno reklamowane u specjalistów od chorób ukladu krażenia, dietetyków, po cześci – kardiologów. Widze szereg innych zalet, ale wciąz nie mam odpowiedzi na motywację, odniesienie do religii. I dalej, ważne impoderabilia: zauwazylem, ze ksieża idą bez zadnego plecaka, kto im to nosi ? Wydaje mi się, że jest bardzo mało toalet przy drogach – kto po nich sprząta ? A jak przejdą trzy-cztery pielgrzymki to co się tam dzieje na poboczach ?! Swoje ?bzykanka?, jak piszesz, po drodze mlodzież z pewnościa podpiera piwkiem – kto sprząta butelki, puszki, odpadki ? Nie zauważylem za żadną grupą utility vehicle, zostawiają przy drodze ? Czy się wogóle myją w tym marszu ? Widzialem grupy zaawansowane wiekowo – nie widzialem żadnego ambulance. Idą środkiem pola ze zbożem – wolno im to deptać ?
Na te i szereg innych pytań dalej nie mam odpwiedzi. Tu -żadaja Króla a obok – praktykują religię ?w chlewie?. Fascynujące zjawisko. Jak to jest ze szczególami praktyk religijnych w Polsce ?
Naprawdę, bardzo chcialbym zobaczyc te polskie pielgrzymki ?od podszewki?. Bardzo proszę o pomoc.
Stasieku 12.06
Pieknie. Ale czy w Polsce trzeba przejsc kilkaset kilometrow, zeby sie „wybzykac” ? Misterne powiazanie religii z seksem. Tylko chyba tam. A te zdrowaski pod Palacem, ten pochod od Sejmu do Palacu tez w tym celu ? Castro byl madrzejszy. Kazal wybudowac mase barakow, za darmo, dla chutliwej klasy robotniczo-chlopskiej. Nie mial za to afer z Krzyzem. Serdecznie Ci dziekuje za przyczynek do moich dywagacji i pozdrawiam.
P.S. Temat Pielgrzymek dalej mam otwarty i dalej prosze o pomoc.
@stasieku
Z zamężnemi damami jest zagwoztka, zawsze, jak nie taka to siaka, czyli dramat przechodzący w tragedię. Nie mówię tego dlatego, żem jakiś kat albo inny chrzczony ateista, czyli zorientowany w sprawach ducha niewieściego. Po prostu ostatnio nadrabiam zaległości z lektur szkolnych, których zaniedbałem za młodu … a to się taka rzuca pod pociąg niespodzianie, albo truje w strasznych bólach, i potem nic dziwnego, że taki kat łapie się brzytwy, aby się odciąć od wyrzutów sumienia. Niedawno włoscy neurospece wykryli u człowieka kawałek mózgu, gdzie poczucie winy za grzeszne uczynki jest wydzielane jak z jakiegoś gruczołu. Facet o którym piszesz, pewnie pił najpierw, jak się mówi, aby zalać robaka, ale widać za bardzo rozcieńczał i nie dał rady go „uspokoić”. Ciekawe tylko, czy dała mu ta pielgrzymka coś więcej niż bóle krzyża?
Sarkozy’ego bardzo ale to bardzo lubiałem ostatnim razem jak o nim rozmyślałem, co było dobrych kilka lat temu. Pewnie dlatego, że miałem taką wizję, że tych niesfornych Francuzików do porządku może tylko doprowadzić ktoś spoza, i zrobi to z zimną, anglosaską krwią bez flegmy, dla dobra ludzkości. Ale widać nie daje on rady. I tyle się narzeka na charakter Polaków, zupełnie niesłusznie, relatywnie rzecz ujmując.
Pozdrawiam Panów, a Paniom się kłaniam, jeśli czytają mnie skrycie
Chrystus krolem polski.
Narazie to tylko marzenie, ale nie ma takiej bzdury, ktora nie znalazla by swojej duchowej ojczyzny. Caly pomysl urosl spewnoscia w umyslach tych hierarchow koscielnych, ktorzy probuja ostatecznie przejac, na wzor iranski, wladze w Polsce i uczynic z Polski panstowo konfesjonalne, w ktorym wladze koscielne moglyby zdelegalizowac kazda ustawe niezgodna z Pismem Swietym (czytaj: niezgodna z interesem hierarchii KK). Obecnie te proby wydaja sie przedwczesne i moze sa to tylko probne wrzutki, ale wspolna medialna demonstracja nieszczesnikow i radykalow wszelkiej masci pod Palacem jest wypowiedzeniem wojny polskiej demokracji. Sfanatyzowany kler i faszysci pod przewodnictwem Prezesa, mobilizuja swoich zwolennikow i zwieraja szeregi do „ostatniego boju”.
@stasieku, Panowie
Oto skąd wieje wiatr, ładna historia:
http://www.polityka.pl/kraj/rozmowy/1508870,1,jerzy-wiatr-bedzie-koalicja-sld—po.read
Sarkozy,
to zawsze byla taka „wanka wstanka”, ktora populistycznie paplala wszystko to co, jak sadzila, Grand Nation akurat chce uslyszec.
Niestety ostatnio srodek ciezkosci tej „wanki wstanki”, usadowil sie tak blisko dupy i tak daleko od mozgu, ze starczy tylko na dokopanie Cyganom. Ot taka sprawiedliwosc spoleczna lekko podkolorowana rasizmem i faszyzmem.
Czy Grand Nation to kupi, a moze obserwujemy tylko narodziny nowego, 20%, Le Pena ?
Kleofasie, na marginesie Twoich rozterek dotyczących pielgrzymek, pragnę Cię poinformować, że nie jesteś w tych rozterkach, czasami tylko w zadziwieniach, samotny. Mnie się zdarza podobne podejście do wielu spraw, zaczynam się zastanawiać nad pozornie błahymi okolicznościami, pytać znajomych. W ich oczach często widzę zdziwienie.
Pytałem wielokrotnie o stosunek do zioła. Znając odległe miejsce marihuany na liście szkodliwości używek, pytałem ostro pijących gorzałę o zdanie. Ściszali głos w odpowiedzi w temacie „zioło” a o wódzie było głośno i rechotliwie.
Zadawaj Kleofasie podobne pytania, nie miej oporów.
Pozdrawiam serdecznie
Telegraphicku Observerze
Z niechęcią przeczytałem nocą te wynurzenia JJ Wiatra. To przygnębiajaca lektura i przygnębiający sposób widzenia świata. Nazwałbym to „kiszeniem”. Jakoś nie mam chęci komentować tych kalkulacji.
Pozdrawiam
Mysle, ze mniej wiecej po roku krolowania Jezus by abdykowal.
Albo zaraz po koronacji pojawila by sie grupa ludzi, ktora okrzyknela by Jezusa uzurpatorem.
I zeby bylo ciekawej, bylaby to sa sama grupa ludzi, ktora dzis mowi podobnie o Komorowskim.
A, zapomnialem o domoroslych tropicielach zydo-komuny. Jakby nie bylo Jezus podpada w tym departamencie, i to bardzo mozno.
Jezu, nie daj sie wrobic !!!!
Temat pielgrzymek mam obrobiony, wręcz odtrąbiony wspomnieniem mojej pielgrzymki w roku 12. po moich narodzinach. Odbyła się ona z Łącznej do Zagnańska, wówczas w województwie kieleckim, raptem 10 km w linii prostej, ale pielgrzymka (wówczas zwana obozem wędrownym) była do miejsc wielu: Bodzentyn, Nw. Słupia i św. Krzyż, Św. Katarzyna, Kielce, Sitkówka, Chęciny, Podzamcze Ch., Oblęgórek – same miejsca święta. Pamiętam przebieg trasy, pamiętam chrzęst żwiru na peronie kolei, smak oranżady na rynku, zapach kartofliska, kształt słomianego kapelusza, paski plecaka, chybotanie kamienia na gołoborzu, strach w ciemnej kaplicy, tajemniczość sprzętów w domu Pisarza, chłód rzeki Nidy, gwar pływalni w mieście, smak jagód, przez które zgubiłem się w lesie, zatem smak upokorzenia, smak upokorzenia, gdy nie mogłem w warcaby wygrać ze wszystkimi chłopakami, byliśmy z dwoma nauczycielami szkoły podstawowej w U., ze dwudziestu z nas, kilku wyrostków inteligenckich, ale przeważnie dryblasów z rodzin robotniczych. Samo życie letnie z dala od domu, na ziemi świętej.
No, nie wiem jak Wy, ale ja jestem calym sercem za intronizacja Chrystusa. Sam mieszkam od urodzenia w monarchii i bardzo to sobie chwale. My tu nie mamy prezydenta, bo glowa Panstwa jest kompletnie apolityczna krolowa, ktora ma zakazany wstep do Izby Gmin, odpowiednika polskiego Sejmu.
Ma tez bardzo ladny palac w centrum miasta – mozna byloby Chrystusowi oddac palac prezydencki. Przed jej palacem zawsze sa tlumy turystow, zupelnioe jak na Krakowskim – wiec obecnosc turystow jest juz wlasciwie zapewniona, zaklepana. Co roku otwiera nam monarchini nowa sesje Parlamentu i czyta plan rzadu na najblizsze 12 miesiecy – Chrystusowi tez trza byloby taki plan sprokurowac, w ten sposob narod wiedzialby czego moze oczekiwac i z czego rzad rozliczac.
Ponadto krolowa caly rok raz w tygodniu musi sie spotykac z premierem. ktory sie musi przed nia z roznych rzeczy spowiadac, zas ona sama moze go bez ogrodek i w prywatnosci wlasnych apartamemntow opie… przac. Z tej prerogatywy ponoc czesto korzysta jesli ja krew zaleje. Tuskowi bardzo by sie przydalo, zeby go ktos regularnie opie..przyl od gory do dolu. Mam nadzieje, ze Chrystus Krol by sie z nim nie obcyndalal.
Ktos tu sie denerwowal, ze Polska ma juz Krolowa. Jej ranga musialaby oczywoscie spasc – zostalaby Krolowa Matka – otwieralaby doroczne targi sprzetu domowego, przyjmowala parady weteranow, odwiedzala hospicja, a wieczprami golilaby sobie gin z tonikiem za pomyslnosc Nacji.
Mysle, ze Polska moglaby by bardzo przyjemnym krajem do zycia gdyby zostala Chrystusowa monarchia. Przemyslcie zatem czy napewno jestescie przeciw. 😈
T.O. 14.38
ZagwozDka.
Kartko z P.
Kiszenie małosolne? Specem jest Kleofas.
Wiem doskonale, że polska kuchnia od jakiegoś czasu Ci nie leży. Pewnie dlatego, że przypomina niemiecką. Faktycznie jest ten artykul kawałem Realpolitik. Też mnie zniechęciło obracanie nazwiskami w koło, ale to także są symbole użyte dla lepszego objaśnienia. Poza tym lrealnie rzecz biorąc politykę wypełniają ludzie.
Ale to jest wg. mnie właśnie to. Punkty programu, warianty wydarzeń, ewentualne strategie. To jest polityka … masz rację, że widziana od kuchni.
Telegraphicku Observerze
Jeszcze raz przeczytałem ten wywiad. Scenariusze Wiatra oznaczają niestety dalszą stagnację kraju czyli kolejną sekwencję paroksyzmów, których doświadczamy od kilku miesięcy. To miałem na mysli pisząc „kiszenie”. Nie mam na myśli spraw ekonomicznych, bo się na nich nie znam – zresztą rząd ma niewielki (na szczęście) wpływ na gospodarkę kraju. Myślę o sprawach budżetu, reformy aparatu państwowego a przedewszystkim sprawach światopoglądowych. Scenariusz koalicji PO-SLD oznacza całkowity bezruch i wzajemnie blokowanie się.
A juz kompletnie nie rozumiem sformułowania Wiatra – „Więc gdyby SLD odrzuciło koalicję z PO, straciłby rację bytu, stałby się partią destrukcji. Po co komu taka partia?” Chyba zgłupial. A po co komu partia, która ma władzę i nie realizuje swego programu? PO trwając bez reform realizuje swój program, bo to program trwania bez reform. To możę SLD kalulując tę koalicję też uczciwie swoim wyborcom powie – „Idziemy po władzę by nic nie zmieniac”. Przynajmniej to będzie uczciwe. Oportunizm Wiatra mnie powala.
Bo to jest taki sposób polskiego myślenia o polityce. Wrócę do poprzednich wyborów. Gdyby Tusk nie zgodził się na wcześniejsze to po malowniczej, kilkumiesięcznej agonii IVRP Kaczyńskich miałby samodzielną większość w parlamencie. Ale mu się spieszyło – nawet za cenę koalicji z PSL. A potem ględził dwa lata, że nic nie może zrobić. A teraz Wiatr tę samą drogę wskazuje Napieralskiemu. Szlag by ich trafił! Znaleźli sobie metodę na trwanie w bezruchu. Słabo mi się robi gdy na nich patrzę.
I tak dzięki KrK Polska szybko zmierza do średniowiecza;-)
@ Kleofas
Mieszkam w miejscowości, przez którą co roku ciągną pielgrzymki i często tu nocują. Wielu mieszkańców zaprasza pątników na nocleg i w moim domu też często przebywali. Dzisiaj to się zmieniło, co raz mniej ludzi ich przyjmuje (ja też nie). W ubiegłych latach miałem możliwość rozmawiać z nimi. Bardzo wielu (nie wszyscy) to nastolatki krótko trzymane przez rodziców i jest to dla nich okazja wyrwania się z pod opieki – bo jak to na pielgrzymkę? z księdzem? mama nie puści. Byłem kiedyś na łące, gdzie obozowała grupa pielgrzymów i opuściła ją wczesnym rankiem i widziałem tam całkiem sporo prezerwatyw, oraz kilka strzykawek. Grupy pielgrzymkowe są co raz lepiej zorganizowane. Z rana przyjeżdżają ciężarówki rozbijają obozowiska ustawiają kuchnię, toj tojki -śmieszną ilość, myślę że jedną na kilkaset osób – oraz pukają do domów, żeby żeby znaleleść chętnych do przyjęcia jakiejś grupy.
Pielgrzymi chodzili kilka lat temu przeważnie bocznymi drogami. Dzisiaj walą głównymi, co tam utrudnienia w ruchu. Oni są najważniejsi. Ciekawe kiedy będą chdzili autostradami.
Slusznie zwracacsz uwage Jacobsky na nie do konca wlasciwe pochodzenie J. Chrystusa. Z tym faktycznie moglby byc problem i to nie byle jaki. Moze Kanduydat powinien zawczasu zmienic nazwisko? Przodkowie naszej monarchini nazywali sie Buttenberg czy jakos tak. Zmienili na Windsor w czasie Piewrszej Swiatowej, zeby im nikt nie wypominal, ze sa Niemcami. . Moze mozna byloby przyszlego krola Polski przed koronacja przechscic na np. Wawel?
@Kartko z P.
Nie chcę się naprzykrzać. Dwie uwagi:
1. Wiatr wypowiedział cytowane przez Ciebie słowa w kontekście – on to stawia warunkowo, gdy PO nie ma większości, nawet z PSL, i ktoś musi rządzić. Ostro nazywa niepodejmowanie koalicji – destrukcja. Co to oznacza? Ano odrzuca on rząd mniejszościowy. Takie są wyniki sondaży, zakłada Wiatr, że niewiele się w nich zmieni przez te 13 miesięcy. Zauważ, że w Polsce koalicja dla reform, czy przeciw – jak to nazywasz – stagnacji, jest bardzo trudno zebrać. Gdyby SLD odwróciło się od mniejszościowego PO, to byłby dopiero paroksyzm. Oczywiście wchodzenie w koalicję z PO nie ma prowadzić do blokowania, w zależności od siły SLD może to być współudział. Obecnie PSL blokuje PO w kilku sprawach, ale słabiej, pewnie dlatego jest na wylocie u wyborców. Zauważ, że perspektywą tych rozważań jest cała dekada.
2. Budżet i apart państwa to sprawy par excellance ekonomiczne. Np. koszt i wydajność aparatu wpływa na budżet, choćby po stronie wydatków – usunięcie zbędnych regulacji i procedur zmniejszyć może popyt na urzędniczą pracę. A budżet, jego deficyt, wpływa w decydującym stopniu na makroekonomię, czyli na podatki, na deficyt, a ten na stopy procentowe.
Czyli SLD, a także PO, pchać mogą „sprawy światopoglądowe” stopniowo, bez konfliktowania i w związku z nastrojami różnych odłamów społeczeństwa. Zasadnicze zmiany nie mogą nastąpić z dnia na dzień. Ale czy Ty przeżyjesz w tych paroksyzmach? Trzymaj się. 😉
Gdzieś niedawno czytałem porównanie wolności gospodarczej z czasów Wilczka i Rakowskiego z obecnymi. Liczba obszarów koncesjonowanych przez Państwo wzrosła z 29 do 240? Była to tego typu proporcja. Koncesjonowanie wymaga kontroli, urzędników, uznaniowości, jest korupcjogenne.
Pomysły komisji przyjazne państwo rozbiły się o ten sam mur urzędniczej obstrukcji……
Prawo Parkinsona działa bezbłędnie?
Wiatr dość dobrze opisał możliwe scenariusze przyszłości. SLD jako partia odpowiedzialna nie może kontestować. To nie jest PiS i totalna negacja wszystkiego co nie pochodzi ze źródła wszelkiej mądrości- Wodza.
Może nieco bardziej ważna dla nich jest przyszłość kraju, niż odcinanie kuponów z posiadanego majątku- jak w SD?
@telegraphic observer, Kartka z podróży
„Pozwóltie, że was przerwie” mówił dobrze ułożony płk. Salwa na wojsku.
Też przeczytałem Wiatra. Słuchałem też niedawno Millera w TVN.
Nie ma Panowie lepszej Wielkiej Koalicji niż rozmodlonej PO z pragmatycznym SLD.
Nie ma i nie będzie od jesieni 2011! Jak Palikot odskoczy, załapie jakieś 7%, to też nie ma lepszego układu koalicyjnego. Palikot będzie się wstydził robić świństwa Tuskowi.
Przecież wiesz Kartko, pisaliśmy o tym obaj, że partia się degeneruje w zbyt długiej opozycji tak, jak nabiera arogancji, kiedy długo rządzi. Dla PO zmiana koalicjanta jest tak potrzebna, jak zmiana żony w gnijącym i bezdzietnym małżeństwie. Podnosi adrenalinę, wymusza zmiany zachowań, często nawet weryfikację poglądów.
Koalicja POSLD wywoła w elektoracie poczucie, że oto mamy nową władzę w nowej erze.
Wirtualny, dziwny licznik, zaczyna nabijać dni rządów od nowa.
Ściskam serdecznie
Jacobsky pisze:
2010-09-21 o godz. 16:39
—————————-
Szanowny Jakobsky,
Jak zwykle inteligentnie, ale tym razem chyba pomyliły się Tobie perspektywy, i… wyszło małostkowo…
Jezus, gdyby miał sposobność, na chwilę zawęzić swój ponadnarodowy ogląd swoich wyznawców , do narodu polskiego, to wyrokuję, że żadna siła nie byłaby w stanie odebrać jemu królowania naszemu narodowi.Dopiero , będąc naszym królem, miałby okazję dostrzec i absolutnie/w końcu to Bóg/ docenić wyjątkowość ludu znad Wisły.
Przyznasz, zapewne, że nasz naród, potrafi funkcjonować na wartościach dosłownie nieziemskich, których ludzi rozum, często nie potrafi ogarnąć. Z tym, co się wyewoluowało, jako ziemskie, Jezus oglądając z Nieba/czytaj z daleka/ jest już napewno dobrze oswojony. Ale nawet jako Bóg, bez zbliżenia z naszym narodem, nie jest w stanie wyobrazić sobie co my potrafimy…
Dla niego , doświadczenie, że „zaprogramowany” w trakcjie ewolucji gatunek ludzki, posiada pośród siebie taki wyjątek jak Polacy, który działa na zasadach, które dowolnie przekraczją i omijają to co z wysiłkiem tworzyła ewolucja… a jednak działa i ma dokonałe samopoczucie. Jeśli Jezus, choć trochę zainteresowany jest ludzkością, to , jak to u osób będących do czegoś w takich relacjach, bybycna 100% zachwycony podnaniem naszego , gatunkowego eenementu. Wszak, w każdej anomalii, tkwi potencjał dalszego rozwoju.Jezus, dotknąwszy naszej, polskiej korony, wsiąkłby w królowanie nam na kilka epok…
Pozdrawiam,Sebastian
P.S.
Jestem pewien, że domorośli tropiciele żydo-komuny, w momencie, kiedy Jezus stałby się „naszym Jezusem”/ tyko naszym/ to natychmiast staliby się najgorliwszymi jego miłośnikami , takiego, jakim był i jest.
luks 21.10
Zważ Luksie mily, że przeciętniak z UW potrafilby powiedzieć choć kilka sensownych slów o pielgrzymkach, a doborowe towarzystwo „filozofów” na Blogu nie potrafi. Gdzie tu w gwiazdy patrzec, kiedy pielgrzymki rżna im po obejściu i na drodze. Gospodarkę i zarządzanie światem mają w malem palcu, a logistyka jednej glupiej pielgrzymki ich przerasta. Jeśli któryś byl, albo byla rodzina, wstydzą się przyznać. Bo są tacy wyedukowani i nowocześni.
Pielgrzymów są tysiące. Fascynująca i wielce znacząca reakcja spoleczna w kraju. Ale kogo obchodzą nastolatki co rzucają prezerwatywy na lące, albo babcie z tobolkiem ? Albo strzykawki na pastwisku. Albo brak wucetów w calym kraju ? Zasrają się po uszy.
A co taka glizda pastwiskowa sobie mysli ? Albo glizd ? I Hemingway, i Czechow uczą: weź glizdę i zrob z tego dramat. Ale tu trzeba by bylo pójsc na pastwisko a arystokratom myślenia nie wypada. Wolą przepisywać. Jak trudno jest znaleźć to co zwyczajne. Jak trudno stracić pretensjonalność. Moze, teraz plebejska, geneza narodu robi ten kompleks ?
Napisaleś do mnie zwyklym slowem o zwykłej pielgrzymce. Bez popisow. Napisz jeszcze. Na przyklad o ksieżach bez bagazu (kto im nosi i dlaczego ?), o cieżarowkach i obozowiskach, o opiece lekarskiej. Co mowia i co mysla ? Twoje opowiadanie wiele znaczy. Serdecznie pozdrawiam.
@Kot Mordechaj
Wawel jest pierwszorzedne – popieram. Ew. Wedel lub Goplana.
Nawiążę do tematu kosztów pogrzebu. W moim mieście ksiaz co jakiś czas dzwoni do USC i pyta o aktualną wysokość zasiłku pogrzebowego. jęśli zasiłek wzrośnie, to i on podwyższa cenę. Na początku ubiegłego roku ksiąz brał 1.100 zł, w połowie już 1.300 zł.
Trochę nie na temat: nowa „Polityka” dzisiaj. Niesamowite, nie jestem pewna, ale chyba w całym numerze nie użyto ani razu nazwiska „Kaczyński”!
To ewenement. Z pewnością celowy.
Oczywiście niepisanie o prezesie odbija się na tematyce. Zabraknie zainteresowania publiczności. Bo kto by chciał czytać o mdłej Platformie? Aczkolwiek przyznaję, że JK w mediach można mieć dość i zabieg „Polityki” jest czymś odświeżającym. Jednak na dłuższą metę w polityce i „Polityce” od polityki PiS-u nie uciekniemy.
@ marit z 08.56
Polityka zachowała się podobnie, jak poniedziałkowi dyskutanci w TOK FM o 8.10. Tyle, że dyskutanci jednak wspominali o „prezesie pewnej partii” lub „prezesie największej partii opozycyjnej”.
Myślę, że ten zabieg, w wersji hard, czyli z „Polityki” mogłyby zastosować także inne media, nie tylko papierowe, lecz także elektroniczne. Byłoby może trochę bardziej nudno przez jakiś czas, ale taka nuda mogłaby nam się przydać. Nie tylko dla uspokojenia emocji, ale także do skupienia się na sprawach ważniejszych
pomysł z intronizacją odbił się w społeczeństwie szerokim echem. Są już dwie inne poważne inicjatywy:
1. intronizacja Batmana:
http://www.facebook.com/batman.krolem.polski
http://www.facebook.com/photo.php?pid=370369&fbid=155637104460903&id=155627007795246
2. intronizacja Mistrza Yody:
http://www.facebook.com/?ref=logo#!/event.php?eid=152180734812693
szczególnie ta druga inicjatywa mi się podoba, za względu na skromność warunków które należy spełnić, aby rzecz się dokonała: Wystarczy, że będziecie spać 30. września między 02:00 a 05:00, a dokona się intronacja Yody na Króla Polski. Niech Moc będzie z Wami!
Jest nowy pomysł na walkę z ,,kondominium niemiecko-rosyjskim?.
– Znaczy, że co niktórzy po koronacji palnują Rosji i Niemcom wojnę wypowiedzieć? 😉
Tym razem przesadzili, bo Kościół tego nie może kupić
– Kościół w tym kraju wszystko kupi – a raczej weźmie jak swoje. Będzie to jedyna z tych transakcji, gdzie sprzedający zapłaci kupujcemu.
A w RM z pewnościa już niedlugo pojawi się paru sympatycznych purpuratów, którzy pomysł pochwalą.
A tak już bez sarkazmu, to Kościół doskonale sobie zdaje sprawę, że jedyne owieczki, którymi da się manipulować i z których da się wyżyć, są po stronie PiS. To na kogo niby mają grać? Na PO, czy SLD?
Co do pielgrzymek…….
Znam jedynie relacje pośrednie byłych wychowanków. Ogólnie- ruja i poróbstwo….
Co mogą robić młodzi ludzie z dala od kontroli rodziców? Nastrój biwaku, gitara, ognisko, sprzyjają interakcjom w wieku nastu lat.
W wieku kilkudziesięciu, brak połowicy lub partnera też jest czynnikiem sprzyjającym.
Może jakiś socjolog badał temat?
Swego czasu wyczytałem że w sezonie pielgrzymkowym sprzedaż prezerwatyw w Częstochowie wzrasta 17 krotnie…….
Jak ma się to do nauk Kościoła? Czy zamieszkujący to miasto niekatolicy zaczynają używać się intensywniej?
Grzech pod okiem Jasnogórskiej….
Zwłoki żydowskiego rabina królem Polski?! Co na to np Chrobry czy Batory zdetronizowani przez śmierć?
jezus i marycha?
dobry temat na opowiadanie.
Sebastian,
zapomniales pisac „nasz narod” z duzej litery. To bardziej pasuje do tresci Twojego wpisu.
Pozdrowinia.
***
Mysle, ze pozytywem wynikajacym ewentualnej koronacji Jezusa bylby koniec lustracji oraz IPN-u, a takze handlu w niedziele. No bo jak pogodzic dwa pierwsze zjawiska z „kto jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem” ?
Co do handlu to kazdy pamieta rozprawe z kupcami spod swiatyni – rozprawe godna likwidacji Kupieckich Domow Handlowych. Nawet Leclerc nie ryzykowalby zadzierac z Krolem Polski. Ani tym bardziej Biedronka.
Koronacja to takze koniec imperium Palikota, a wiec byc moze rowniez jego ambicji politycznych. Wystarczy zeby Krol upublicznil patent na zamienianie wody w wino (lub generalnie – w alkohol) i finansowo Palikot idzie z torbami… tzn. z pustymi butelkami. I dlatego PO, a pzynajmniej frakcja Schetyny powinna poprzec projekt intronizacji. I pewnie poprze.
Ewentualne straty w dochodach panstwa z tytulu spadku wplywow z akcyzy skompensuja z nawiazka oszczednosci w sluzbie zdrowia. Pamietamy przeciez co spotkalo paralityka czy slepego, a takze cala rzesze innych majacych problemy ze zdrowiem kiedy tylko dane im bylo otrzymac dar z rak Jezusa. Jako krol nie odmowi On przeciez swym poddanym, bo to dobrotliwy krol. Poddani zas beda nadal szczodrze placic skladki na ZUS, i to bez kapryszenia i marudzenia wiedzac, ze dzieki rozpowszechnieniu protokolu leczniczego autorstwa samego Krola (i sprwadzonego juz 2000 lat temu !), tym razem moga byc pewni tego, na co placa te skladki.
Mozna wyciagnac jeszcze wiele innych pozytywow z intronizacji: triumfalny powrot rybolowstwa na Baltyk, zrezegnowanie z koniecznosci budowania kosztownych przepraw przez zbiorniki wodne i rzeki – to tylko pare przykladow z tego, co juz opisane, i to w czterech wersjach.
A jednak jest cos, co mnie zastanawia i hanuje moj entuzjazm. Historia z Lazarzem. Skoro dalo sie jego wskrzesic, to czemu nie…
Puscic Palikota-wroga z torbami i wskrzesic brata… – too good to be true.
Ale pewnie caly ten projekt z intronizacja tylko do tego sie sprowadza.
I dlatego ponawiam moj apel: Jezu ! Nie daj sie w to wrobic !!!
@Lex
Kiedy umrze ktoś, kto nie miał rodziny, gmina ogłasza przetarg. Na przetargi zgłaszają się zakłady pogrzebowe z cenami około 1500 zł za pochówek. Był o tym artykuł w Polityce jakiś czas temu. A jak rok temu urządzałem pogrzeb matki (Wałbrzych), załatwienie wszystkiego zostawiłem zakładowi pogrzebowemu, nie musiałem kiwnąć palcem. i jeszcze dostałem na końcu z górką 1500zł do ręki. Czyli zasiłek wystarczy spokojnie na dwa pogrzeby. Ergo można go zmniejszyć do 50% dotychczasowej wysokości. Jeżeli ktoś chce kogoś pochować w jedwabiach i pod nagrobkiem na alufelgach, niech dorzuca z własnej kieszeni.
Kiedy żona urodziła córkę, dostaliśmy 1000zł. A tyle to starczyło na pierwszy miesiąc w żłobku. Prywatnym, bo do państwowego się dziecko nie zakwalifikowało.
Przechodząc do rzeczy – królowanie Chrystusa na naszym gumnie, krzyż przed pałacem, wieszanie krucyfiksów w każdej możliwej instytucji itp. to jest próba zaczarowania rzeczywistości za pomocą symboli. A z symboli, które mają kreować pewne postawy i krzewić ideologie, jak wiemy z doświadczenia, są awantury i wojny. Takie z czołgami jak ktoś ma czołgi – np II światowa i takie na poduszki, jak ktoś czołgów nie ma – Krakowskie Przedmieście. Czary z kolei nie udają się od kilkuset lat. Jakakolwiek zmiana rzeczywistości wymaga realnych działań w oparciu o realne przesłanki, wytwarzenie wartości dodanej, które jest podstawą zarabiania pieniędzy, wymaga rzeczywistej pracy. A te wszystkie przepychanki z krzyżami, pomnikami, osobnymi imprezami w Katyniu to są kłótnie przedszkolaków (Prose paniii, a Bronek napluł mi do kaski [po raz pierwsy, drugi, tseci]).
Jacobsky pisze:
2010-09-22 o godz. 11:48
Ja rozumiem że Bóg jest wszechmocny i wszechobecny. Ale czy nie będzie przepracowany? Potrzeby ludzkie są nieograniczone…..
Protoplaści mieli panteon bogów, Hindusi ich mają kilka tysięcy- wąsko specjalizowanych. Starasz się Mu zorganizować czas tak, żeby się nie nudził.
A co z nudą Obywateli?
Ludzie! I znowu chca nas nabrac na jakas szopke. Ja protestuje przeciw takiemu marnotrawstu historycznej szansy dla Polski! Bo dlaczego tylko na krola? Na Cesarza Wielkiego Imperium Polski! To bylby takie wielki skok cywilizacyjny. A poniewaz Cesarz zawsze byl namaszczany przez papieza, a Benedykt moglby sie opierac tym zboznym planom, wiec ja proponuje, jako bonus, Prezesa namascic na Papieza. Juz kiedys bylo tak, ze urzedowalo dwoch i nikt nie wiedzial ktory jest ten prawdziwy. Wiec Jarosawl Wielki, zanim sie ktokolwiek polapie, zrobi z brata Swietego i nareszcie Narodzie Durny bedziesz mial cel. Wybudowac nie pomnik a katedre 3 razy wyzsza od St Peter i 10 razy wieksza i szkaradniejsza od Lichenskiej!
@Lex
Przepraszam, miało już nie być o pogrzebach.
Pamiętem taki rysunek Mleczki z czasów, kiedy toczył się spór o boga w pewambule konstytucji.
Na obrazku tradycyjnie siwy jegodmość z długą brodą i z okiem Opatrzności w trójkącie nad głową mruczy do siebie:
„A może ja nie chcę być w preambule ?”
I teraz to samo mruczy do siebie Jezus frasobliwy…
Bardzo to temat widze wazny nad Wisla, najwazniejszy wrecz.
Wszyscy z tego wyborczopodobnego grajdoła leja krokodyle łzy nad ta Polska biedna. Szykuje się wszak może inkwizycja jaroslawska, a pisowiec zagoni kogo trzeba do roboty i to nie takiej yntelektualnej, ale tej właściwej, własnymi recami wykonywanej.
Proponuje piszacym zmienic temat jednak i pochylic sie nad tym biednym ludem mieszkajacym nad ta piekna rzeka, bo nie napisze tutaj, ze polskim, bo redaktor mnie pogoni. No wiec moze napisze nad tym ludem europejskim, mieszkajacym nad rzeka Wisla.
Wyborcza już napomyka o jakichś reformach. Czyżby ten lud takich wymagał?
—
http://wp.me/pUgXD-Hv
„impoderabilia” – człowieku czy ty wiesz co ty piszesz? Nie czytasz Hołowni?
A jeśli Szymon Hołownia czyta Adam Szostkiewicza i miał czas na lekturę popkulturowych komentarzy, to cię opluje, a jego satelita ministrant poprawi kijem bejsbolowym! Nie mogłeś człeku użyć dłuższego określenia omownego? Nie naraził byś się na przywołujący do porządku odruch miłosierdzia światłego katolika i junaka pracującego w obsłudze sukienkowego? Hołownia nie udaje niemrawego starca z „siłą spokoju” ani jowialnego hrabiego co to 75 razy w orędziu prosił o zaufanie. Jest młodym człowiekiem zapewne mającym pogodny temperament i bez ognisk szaleństwa mózg. Może chlapnął coś aby trafić do porywczych Polaków. Tyle tylko, że dobrze wykształcony katolik mógłby się wystrzegać porywczych odruchów z powodu usłyszenia słowa obcego większości Polaków. Nawet w polemicznym ożywieniu nie wypada!
—
Poważniej: nie piszemy dla wszystkich bez rozróżnienia pozimów kultury i wykształcenia. Oczekujemy od czytelnika mentalnej bliskośći, zdolności do przymrużenia oka i nie czepiania się drobiazgów i przejęzyczeń. Szymon Hołownia nie jest fanatykiem pozostającym pod przemożnym wpływem hormonów w ilości ponadnormalnej. A źródłowy wpis Gospodarza kojarzy się nam z podopiecznymi Szymona Hołowni. Ten pochód Traktem Królewskim w czerwonych płaszczach nie daje sie na żywo opisać w tonie luzackim. I dobrze, że nie towarzszyły mu sztubackie lub podchmielone grupki. Ale forumowy komentarz rządzi się inną stylistyką. I sprawiliście, że uchachałem się po pachy. Pochód zwolenników ponownej intronizacji Ukrzyżowanego w nietypowych kostiumach i wywiad z Nelly wystarczy aby słupek oglądalności był dobry na podporę do pnącza chmielu. Trzeba zadrzeć głowę.
—
Nie mam dużej siły komicznej, więc nie będę się rozpisywał o tym co robią piesi w drodze do obrazu Królowej Polski, ani też o propozycji elekcji królewskiej. Zwrócę uwagę kpiarzy na niebywały rozwój demokacji w Polsce. Nie jest już groźne nie zainicjowane przez państwową władzę zgromadzenie. Można już pochodzić sobie po ulicy z transparentem nie przygotowanym przez wydział propagandy jakiejkolwiek partii. Dalszy rozwój zgodnie z linią PiS wspierania regionów będzie taki: Na Wałach Jagielońskich nosić będą transparent „Obama musi odejść!”, a na Plantach transparent „Uwolinić Ziobrę!”
—
Komentarz zza Kanału (Londyn? Dublin? Edynburg?) Mordechaja przedniej klasy! Wybuch wesołości na tym forum świadczy, że jeszcze nie całkiem odreagowaliśmy podpisywanie listy przed pochodem pierwszomajowym.
Z wyrazmi szacunku, uznania i zazdrości o talent komiczny wasz stary popsujzabawa.
Sądząc po okładce najnowszego numeru Polityki tygodnik ten, po okresie POpierania wtedy, kiedy to było konieczne, teraz kieruje się ku zdrowym pozycjom, chyba z lekka krytycznym wobec rysującej się konfiguracji politycznej (koalicja z PO z częścią lewicy ?) oraz wobec samej partii rządzącej, skoro na czołówce tygodnika mamy pastiż pierwszomajowego zdjęcia z okresu peerelu z odpowiednimi przeróbkami.
Bardzo mi się to podoba, taka polityka „Polityki”.
Pozdrawiam.
Może głupio pytam, ale skoro były już 3 intronizacje to kiedy były detronizacje?
Skoro z istoty monarchii wynika, że władca jest dożywotni, z kolei Jezus jest nieśmiertelnym bogiem to oznacza, że
– albo Jezus, co jest teologicznie interesujące, zmarł trzykrotnie tylko w ciągu ostatnich paru lat – w tym aż dwa razy w XX wieku (czymże to jest do wieczności? a swoją drogą daje to kiepską średnią długość życia biorąc pod uwagę funkcję i pochodzenie) bądź też
– trzykrotnie abdykował lub też
– trzykrotnie został zdetronizowany – a więc obalony. Z kolei obalenie Boga (wiadomo, że tylko przez Szatana) również wywracałoby teologię do góry nogami. Zaprzeczałoby dominacji Boga i przywracało mitraistyczny dualizm.
Jakieś teorie?:)
Najbardziej pasuje mi komentarz jednego z dziennikarzy, który opisał to wydarzenie krótko. W przeciwieństwie do kaczystowskiej sekty wojującej krzyżami Pan Jezus nie był terrorystą.
Kain pisze:
2010-09-22 o godz. 13:59
A dlaczego od wierzących i nawiedzonych oczekiwać logiki?
Wiara nie podlega dyskusji……
Skoro w mózgu odkryto ośrodek poczucia winy, to wcale nie jest wykluczone że odkryje się ośrodek wiary…….
I być może przez aberrację chromosomalną, część PRAWDZIWYCH Polaków
ma ten ośrodek bardziej rozwinięty. Taka przypadłość genetyczna……
Teoria warta sprawdzenia? Ale, wyjaśniałaby wszystko……
Rzeczywistość zmysłowo poznawalna oderwała mnie od rzeczywistości mgielno-klawiaturowo-uogólnionej i wracam roztaczając wokół siebie jak to zwykle smrodek dydaktyczny. Zajmijmy się przyszłością produkcyjnych a nie spacerem nieprodukcyjnych rojalistów w operetkowych kostiumach!
— UWAGA! PONIŻSZE JEST NIE NA TEMAT I NIEWESOŁE!!!.
— PRZEWINIĘCIE WYBACZAM!
W trakcie tworzenia poprzedniego wpisu w podświadomości miałem spodziewane stoliczne kłopoty z zablokowaniem Śródmieścia. Czy jak zgodzimy się na propozycję PiSu uszczęknięcia stolicy na rzecz regionów, to górnicy będą się zwoływać na rzucanie śrubami w katowicki Spodek i firmy autokarowe mniej zarobią? „W proteście bierze udział około 5 tys. osób.” czytam pierwsze komentarze w sieci. Za tydzień mamy być solidarni ze związkowcami całej Europy. Ciekawy jestem czy związek irlandzkich sprzątaczy będzie niósł transparent „Polaki von!”. Solidarność europejską poznaliśmy we wrześniu 1939 r. Następnie była okazja, gdy Hitler posmutniał i wielcy frontu przeciw niemu zastanawiali się drugi raz w XX-m wieku czy Europie potrzebny jest polski byt państwowy. W solidarność to ja wieżę, gdy zgaśnie światło w kinie. Buczenie przez aklamację. Multikina sprawę skomplikowały. A co jak w sali obok jasne obrazki na ekranie migają? Pomogą nam tamci buczeć? Nasi południowi sąsiedzi sprzeciwili się solidarnemu ponownemu zapełnieniu greckiej miski, gdy lekkomyślni i kłamliwi organizatorzy helleńskich przechowalni nierobów wylizali wszystko co zdołali z unijnego kotła zagarnąć. Gdy Sarkozy przeganiał romskich złodzieji i ich prostytujące się siostry, to nikt w odruchu solidarności nie wołał: „Do nas!” Nie wzywam do pogardy i segregacji. Pokazuję tylko, że ludzie nie są tacy szlachetni jak w ckliwych opowieściach a współczesny świat świadom konieczności wspólnego działania nie jest na tyle miłosierny by zrzucać bochenki i szynki w nalotach dywanowych. Aby wam samozadowolenia nie popsuć, telewizje nie nadają relacji z Haiti po zabraniu stamdąd ekip poszukujących zasypanych. Piekło ma swe ziemski placówki i – jak to chyba Lex przede mną nazwał – nie bywają tam bawiący się polscy przedszkolacy.
Pracownicy będą robili strajki i pochody. Francuzi zrobili sobie z tego obowiązek rozpisany na wszystkie miesiące bez mrozu. Pracodawcy najczęściej będą zaniżali płace. „Szefie! Płacisz mi za dużo!” to początkowa scena z filmu o oszalałym człeku opuszczonym właśnie przez niewierną żonę.
W doniesieniach agencji medialnych takiej wiadomości nie znajdziemy.
„Solidarność” powstała w systemie totalitarnym. Teraz mamy od lat stan, gdy polski postaw sukna znów jest szarpany w różne strony. Trudno o lekarstwo, zatem możemy się odprężyć naśmiewaniem się ze statycznych manifestacji staruszków i fanatyków z domieszką odrobiny młodości. A minuta po minucie jako naród się starzejemy. I abyśmy za lat wiele mieli czym grzać ziółka musimy dziś zacisnąć pasa i przynajmniej: polędwicę zamienić na befsztyk a trufle na rydze. Zgar starości narodu tyka i nie należy dość dobrego produktu narodowego brutto zamieniać na mrzonki partii o narodowo-katolickim dobrobycie gdy się Sobiesiakowi odbierze. On jest cwańszy od zachwycajacych panią Nelly bystrzaków z Nowogrodzkiej. Nie czas panowie związkowcy na pretensje o wezwania do przejadania! To trzeba w najbliższym tygodniu powtarzać. I szykować się na korki w Warszawie!
—
Czy królem polski ma być pretensjonalny warchoł? (Nadpobudliwi gorliwcy! To jest laickie pytanie i nie ma w nim nic świętego czy też błogosławionego!)
„wieżę” z literówką może być prowokacyjne. Miało być „wierzę”. I zwykle NIE chodzi mi w zdaniu z takim orzeczeniem o nieosiągalną tajemnicę nad tajemnicami. Przyziemny ze mnie kaleka niezdolny do uczuć wyższych od stratosfery. Proszę o wyrozumiałość dla innych literówek.
Wiesiek59
Serdecznie dziekuję za podanie szokującego wskaźnika – zgodnego zresztą z tym co gołym okiem widać. Jeśli oczywiście ktoś ma jeszcze odrobinę pamięci.
Powtarzam za Wieśkiem59 – w ciągu 20 lat z ogonkiem „Liczba obszarów koncesjonowanych przez Państwo wzrosła z 29 do 240? Była to tego typu proporcja. Koncesjonowanie wymaga kontroli, urzędników, uznaniowości, jest korupcjogenne….” To obraz degeneracji wolności w tym kraju.
@”Jacobsky” z dn. 2.09.2010. h: 12.42.
Nawiązując (luźno) do Twego wpisu i jego tematyki przypomina mi się taki piękny, sławny i „kultowy” utwór niezapomnianej „skupiny” the Doors (w tłumaczeniu na polski) pt. „Pełzający król węży”. To o czym piszesz Drogi Blogowiczu w swym poście dotyka (pośrednio) in gremio polskiej tzw.”czwartej władzy” – w kontekście tego właśnie utworu (a zwłaszcza jego przesłania).
To tylko tyle – a nota bene: b.lubię Doors, choć ich leader był absolutnie „niekompatybilny” ze społecznymi normami i tym co zwiemy „społeczeństwem” mieszczańsko-dorobkiewiczowskim (czyli kultywującym dziś wartości uznane przez mainstream za typowo polskie). W Krakowie (jako clou tego wykwitu) – Rokity, Kraciki czy Gowiny nie miałby co robić w tej właśnie perspektywie. Ciekawi mnie co A.Szostkiewicz – z tytułu dawnych „poglądów”, postaw, refleksji i sądów – by nt. temat mniemał: i jaką zajął by pozycję – pro-„morissonowską” czy pro-gowinową, pro-rokitową, pro-platformerską: Wiem, że to „rozkrok” pokoleniowo-empiryczno-czasowy, ale ta skala i ten wymiar dotyczą wszystkich – komunistów, pederastów, faszystów, zgniłych liberałów, rasistów etc. Rozkrok – immanentny „człowiekowi” myślącemu, inteligentnemu, refleksyjnemu. Bo ponoć to tylko krowa nie zmienia poglądów !
To wszystko są jedno hipotezy i luźne rozważania. To wszystko jest absolutnie nie ad personam…..
Pozdrawiam
WODNIK53
Nie moge zrozumiec ze media w Polsce boja sie kazdej nawet najmniejszej grupy proponujacej cos z religijnego punktu widzenia. Panowie i panie z mediow oni tak ja wy maja wolnosc slowa slusznego czy nieslusznego ale wolnego slowa. Wiec o co chodzi? Jezeli episkopat wyjasni wiernym ze taka propozycja jest niezgodna z doktryna to tyle do pisania.
Jacobsky pisze:
2010-09-22 o godz. 11:48
——————————-
Oj , Jakobsky, Jakobsky…
Złapałeś się na Jezusowe „sztuczki” PR-owskie, i od razu, widzisz to jako elementy jego ewentualnej praktyki rządzenia Naszym Narodem/na życzenie/.
To wszystko, co wtedy czynił Jezus, miało wyłącznie jeden cel- boskie zaistnienie w świadomości naszych ludzkich współbraci. Bóg, jak zapewne zauważyłeś, nie bawi się w żadne ingerencje w funkcjonowanie ziemskiego ekosystemu, z nami włącznie. Jako Geniusz , stworzył to wszystko łącznie, z bezwzględnymi zasadami samoregulacji wszystkiego ze wszystkim, a on może mieć z nas tylko atrakcje. Bóg, nie musi być smutasem, który z poddańczą usłużnością , z drżeniem czy zdąży pomóc- czeka na wszystkie życzenia naszych Szanownych Małości. Ziemski ekosystem jest doskonale skończony, a każda ingerencja może tylko naruszyć mechanizmy samoregulacji. Nawet, kiedy mamy złudzenie, że tym razem przegięliśmy zupełnie w niszczeni tej eko-równowagi, to nie miejmy złudzeń, że istnieje dostatecznie długa perspektywa czasowa, w której pojawi się baaardzo skuteczna „fala zwrotna” ,która znów na jakiś czas przywróci stan ziemskiej idylli. może nawet lepszy/proporcjinalny do bardzo ostrej „fali zwrotnej”/. W takim układzie , Bóg, może być bardzo spełnioną istotą sukcesu, otwartą na wszelkie , nieszalonowe atrakcje, jak np. Nasz Naród…
Pozdrawiam,Sebastian
Z duchem dyskusji Jezus na króla Polski klimatycznie koresponduje chyba ten niesamowity kawałek. Panie! Wyzwól w mych rodakach taką energię – daj im taką moc!
http://www.youtube.com/watch?v=FnkIj1DapjQ
Panie Redaktorze !
Krótki wpis „bezbożnika”, agnostyka, wolnomyśliciela, religioznawcy, filozofa i innej „swołoczy” będącej passe wobec ….. (mniejsza o to wobec czego, to i tak nie jest wiele warte): który Jezus ma być królem kraju nad Wisłą i Odrą; Jezus z Nazaretu – człowiek historyczny, Żyd (obrzezany i przestrzegający prawa Tory), rabin, faryzeusz, reformator religijny, „zelota” (cokolwiek to z ówczesnej sytuacji Palestyny – I wiek ne – znaczy), rewolucjonista, postać tragiczna i szekspirowska czy Jezus Chrystus (bo to dwie różne persony: Jezus z Nazaretu i Jezus Chrystus) ? Ale to jest
(Chrestos = mesjasz, greka) już inny wymiar, inna opowieść, postać oderwana od „materii” i tradycji praktycznej, mit, legenda, bajka analogiczna z klechdami made in „Tysiąc i Jedna Noc” (oczywiście z odpowiednią transpozycją społeczno-historyczno-polityczną).
I następny dylemat – o co tu chodzi ? Bo ja uważam, że taka propozycja złożona publicznie i fakt, że zajmują się nią wszelkie media (poważne i nie-poważne) jest dalszym ciągiem postępującej od dawna irracjonalizacji Polski, polskich umysłów, ich zaczadzania „szamaństwem” i wszelkiego rodzaju kołtuństwem. To efekt – prowadzonej przez elity od 2 dekad oficjalnie (a mniej więcej od ponad 3 nieoficjalnie, wówczas „bezdebitowo”) – obrzydzania Polakom Oświecenia, myślenia racjonalnego i pragmatycznego, odwoływania się do „ducha” polskości sarmackiej, maryjnej, kołtuńskiej i zapyziałej. Nie do tradycji i praktyki zachodnio-europejskiego racjonalizmu. To są efekty tak widzianej historii naszego narodu, naszej tradycji, naszego jestestwa.
Po prostu – kto sieje wiatr to zbiera burzę.
Pozdrawiam.
WODNIK53
widzę, że od czasu mojego samozwańczego ukoronowania niektórych dysputantów (2010-09-21 o godz. 00:15) pojawiły się wpisy na temat (i krótkie) warte uhonorowania , co niniejszym czynię :
zatem nagroda specjalnie specjalna GOES TO :
– Jacobsky (2010-09-21 o godz. 16:39)
– byk (dziś o godz. 11:18)
( fanfary !!!)
PS. pozdrawiam wszystkich niesłusznie nienagrodzonych
PS.2 -Staruszek występuje w innej konkurencji
Jacobsky pisze:
2010-09-20 o godz. 17:00
„Rece opadaja? ”
A mnie skacze cukier :)))
Jeśli Jezus ma być królem Polski, to za niedługo trzeba będzie go zlustrować, zapytać, co robił w okresie rzymskiej okupacji, jaki miał stosunek do najeźdźców i czy przypadkiem nie kolaborował z obca władzą.
Jezus, z wiadomych powodów, nie będzie mógł sprawować władzy bezpośrednio. Będzie więc potrzebny Regent. I tu niespodzianka, przecież takiego już mamy, a nawet całą radę regencyjną.
@ Kleofas
Dalej w temacie pielgrzymki – z moich obserwacji i rozmów z nocującymi w moim domu pątnikami.
Zawsze, gdy przyjmowałem kilka osób na nocleg, proponowałem do kolacji wino lub inny alkohol (jeżeli były to osoby pełnoletnie).
Za każdym razem, grzecznie acz stanowczo mi odmawiano, oprócz dwóch razy. Podczas pielgrzymki nie wolno używać alkoholu, ani innych używek. Te dwa razy, to gdy gościłem kleryków. Chętnie pili piwo, w umiarkowanych ilościach,ale jednak. Byli bardzo swobodni, wyluzowani. Mimo że chodzili w sutannach, to wszystko mieli drogie, w dobrym gatunku, przpominali złotą, beztroską młodzież, chociaż jako jedyni nie szli na ochotnika. Taką pielgrzymkę musieli zaliczyć.
Osobną grupę stanowili żołnierze. Ostatni się ich widzi mnij albo wcale. Chodzili wmieszani w różne grupy, lub w większych grupach osobno, z własnym taborem i kuchnią. Żołnierze byli namawiani przez kapelanów i dowódców do odbycia pielgrzymki.
Byli urlopowani na ten czas, a potem łatwiej było o nagrody, awanse, przepustki itp. Miałem wrażenie, że jednostki WP rywalizują między sobą o to, z której więcej żołnierzy pójdzie.
Jeżeli chodzi o opiekę lekarską, to na każdym postoju są punkty medyczne i jest tam zawsze kolejka ludzi z otarciami stóp.
A co do bagażu księży, jest towarzyszący pątnikom tabor, który im ten bagaż zabiera. A mały podręczny np. butelką z wodą, pewnie komuś wciskają do plecaka. Tam rzadko chodzą księża, najczęściej są to klerycy. Nie po to dobrodziej ma brykę, żeby piechotą chodzić.
@effi
Jestem w zasadzie za! Tyle że jestem pesymistą. Tym w czerwonych płaszczach już tłumaczono. Nie pomogło. Hierarchowie różni tłumaczyli sprawę krzyża. Wierni nie zrozumieli. Niech pasterze tłumaczą owieczkom. Jak obserwuję, mało to skuteczne. Ale potwierdzam. Wpierw opinia pasterza. Tyle, że owieczki są narwane i chciałyby natychmiast. A hierarchia chrześcijańska to nie dywizje antyterrorystów pełniące trzyzmianowo gotowość do działania. Pogadał żółw z gepardem. Rozeszli się rozdrażnieni i bezkrwawo. Pozostali mieszkańcy zoo chichali jeszcze długo. Moje uznanie za krótki wpis ze duża doza rozsadku.
Tak miło czytać wezwania by prostego nie prostować. Pozdrawiam.
@kania
Jestem poniżej skali czy powyzej? Obok? Obok tematu, czy też obok pełnych niezachwianej wiary w swoje dogmaty forumowiczów? Staram się trzymać tematu, nie umieszczać słów ze slownika obcego i nie robić wykładu z nauk kognitywnych.
A pisanie na tym forum, że „zbieranie potencjału na krzywej zamkniętej jest grą o sumie zerowej” wydaje mi się kabotyństwem. Piszę tak aby powszechnie mnie zrozumiano i nie zwołuję odziałów zaciężnych do zabaw Chłopców z Placu Broni.
Czytam lapidarne wyrazy uznania – jest milo. A może ze dwa zdania na +/- ?
Większość forumowiczów imponuje mi wiedzą encyklopedyczną. Jest kogo prosić o pomoc. Zwykle skuteczną. Chyba większość z nas zaspakaja głód bardzo silny dla naszego gatunku. Głód rozmowy. Byłbym smutny, gdybym pisał tu tylko monologi. Nawet gdy są na +. Pozdrawiam. Uwaga! Kanie są rzadkie a niedoświadczeni mylą z draniem sromotnikowym. Ale gdy kania jest kanią – co za rozkosz w gębie. Śliczny nick! Pozdrawiam.
Tyveog pisze:
2010-09-22 o godz. 20:12
no pewnie, że kolaborował. „Co cesarskie – cesarzowi, a co boskie…” – i tak dalej.
Pozdrawiam.
WODNIK53,
dziś Jimmy byłby tak samo wyklinany przez międzynarodową kołtunerię jak kiedyś. Panowie, których wymieniasz w swoim wpisie to rasowa odmiana kołtuna, tzw. kołtun krakowski. Na samą myśl o zderzeniu Jimmy’ego z kołtunem aż ślinka cieknie jeśli chodzi o konsekwencje takiego spotkania.
Rokita v/s Morrisson…
Mmmmmmm… Paluszki lizać. Awantura o kapelusz to byłoby naprawdę nic w porównaniu z oko w oko z Jimmem.
Pozdrawiam.
Staruszku,
coś mi się zdaje, że jak kania dżdżu wyglądasz komentarzy do Twoich komentarzy 😉
Pozwolę sobie przypomnieć, że kania to nie tylko grzyb, miejscami bardzo pospolity. To również piękny ptak jastrzębiowaty, w Polsce pod ścisłą ochroną. Bywają kanie rude i czarne. Ruda kania w locie jest naszym najpiękniejszym ptakiem drapieżnym.
„Według jednego z podań ludowych wiele, wiele wieków temu Chrystus nakazał ptakom, by zabrały się do kopania dołów, które po napełnieniu wodą stałyby się strumykami i rzekami, stawami i jeziorami. Wszystkie ptaki ochoczo zabrały się do pracy, oprócz dwóch: jastrzębia i kani. Jezus ukarał nieposłuszne ptaki, zabraniając im picia bieżącej wody, a pozwalając na korzystanie z resztek, które po deszczach zostaną na skałach czy drzewach. Od tej pory kania, kiedy chce się jej pić, wzywa deszcz swym wołaniem – opady dżdżu są bowiem jedyną możliwością zaspokojenia pragnienia.” Wołanie kani kojarzy się z okrzykiem „Pić!”.
To wszystko w głowie się nie mieści ( intronizacja , krzyż, pomnik a szczególnie spisek , sztuczna mgła , a mistrzostwem jest TU – 154 jako przerobiony bombowiec.
Proponuję powołanie ruchu beatyfikacji śp. Lecha
myślę że to by zaspokoiło chore ambicje pewnego mieszkańca Żoliborza
Luks!
„Jezus, z wiadomych powodów, nie będzie mógł sprawować władzy bezpośrednio. Będzie więc potrzebny Regent. I tu niespodzianka, przecież takiego już mamy”.
Marek P.?
effi:
Czy media boją się akurat propozycji religijnych? Nie powiedziałbym — w podobnym tonie mogłyby komentować marsze Solidarności Śniadka, albo PPP Bogusława Ziętka. Media, po prostu, dostrzegają w tym pewną skrajność, by nie powiedzieć szaleństwo. Problem raczej polega na tym, że dyskusje społeczno-ekonomiczne toczą się u nas normalnie, przez co populizm sprzedaje się, jakby słabiej. W przypadku natomiast religii podobnej otwartości nie widać — jest lekkie podgryzanie ze strony części (ale podkreślam: części) GW i Polityki, jest monopol nauczania Kościoła, który wykazuje coraz więcej cech monopoli w komunizmie, czyli cechuje się niską jakością.
luks 20.39
Doskonałe. A kto finansuje ? Indywidualnie, pracodawca (wojsko), fundusz plebanii, itp ? Wygląda to znacznie lepiej ni przypuszczalem. Czy w Polsce pielgrzymi chodzą tylko na Jasną Góre, czy równiez do innych miejsc ? Jakie najdluzsze trasy są Ci znane ? Jaki jest stopień zaangażowania w religię ? Czy przeważają pątnicy ze wsi, z malych miasteczek, z dużych miast ? Czy daloby się określić średnią wieku ? Czy można domniemywać jaki procent wiernych z danej miejscowości bierze w tym udzial ? Czy organizatorem jest zawsze miejscowy kosciól ?
Napisaleś, ze ostatnio ilosc pątnikow zmalala, z jakich przyczyn ?
Czy ludzie ci są zaangażowani w życie polityczne kraju, czytają, ogladają w TV ? Jakie przekonania przeważają ?
Czy decyzja udzialu wyplywa z braku innych możliwosci spędzenia wolnego czasu, czy ze świadomego wyboru, z podkladem w przekonaniach religijnych ? Co dominuje: atrakcyjność nowego środowiska, chęć poznania terenu, damsko-męskie figle-migle(dla której plci bardziej ?), przygoda ? Czy daloby się ocenić sytuacje materialną uczestnikow ? Jak ludzie po drodze traktują te pielgrzymki ? N.p. sympatyczni ludzie, dopust boży, zgraja brudasów itp ?
Nie śmiem zameczać Cię seriami pytań, ale Twoje wlasne opinie, oceny, uwagi są niezmiernie ciekawe. Gdybyś zechcial laskawie dać wlasny obraz Pielgrzymek w Polsce, to jak by on sie kreślil ? Rowniez, jeśli wola, móglbyś podzielić sie scenkami, dialogami, animozjami, sympatiami wśrod pielgrzymów, czym zyją i jak się to toczy.
Ciesze się niezmiernie, że do ekwilibrystyki gospodarczo-filozoficznej na Blogu uda nam się może wnieść odrobine realnosci. I oryginalny temat.
Pozostaję z wdzięcznoscią i wielką sympatią. Kleofas.
Tematy wywołane przez nieznaczące grupki fanatyków by nie rzec – niezrównoważonych psychicznie a nawet śmiesznych powodują prawdziwą erupcję głosów w dyskusji natomiast sprawy gospodarki cieszą się nikłym zainteresowaniem i tematy takie szybko umierają z braku zainteresowania.
To też typowa nasza polska cecha – dyskutować zażarcie na sprawy w których można popisać oczytaniem, błyskotliwością a uniknać spraw konkretnych, jak to mawiał mój wykładowaca -” technicznie mocnych” czyli dających przełożyć na realne działania.
Odjechane grupki fundamentalistów nie są moim zdaniem takim problemem jak fakt, że w dzisiejszym kościele nie ma głosów nawet zbliżonych do wartości miejskich liberałów, a więc sporej części społeczeństwa.
Jezus pytany przez Piłata: „A więc jesteś królem?” odpowiedział „Moje królestwo nie jest z tego świata”. Wydaje się więc, że intronizowanie Go jako króla jakiegokolwiek ziemskiego państwa jest wbrew Niemu samemu.
Pozdrawiam wszystkich!
@passpartout pisze:
” … jak kania dżdżu wyglądasz komentarzy do Twoich komentarzy”
Ależ oczywiście! Wymóg wpisania kodu odrębnego dla każdgo wpisu zapewnia, że komentujesz paszporcie wpisy człowieka a nie bezdusznego podstępnego programiku zwanego przez hakerów i ich ofiary botem.
Chyba Cię szanowny korespondencie nie zaskoczę stwierdzeniem, że jestem człowiekiem. Botom szkodzą kanie smażone na maśle. W okolicach mego domu grzyb ten jest rzadki. Widuję go u przygodnych sprzedawców na zieleniaku, obok którego mieszkam. zwykle proponowany w liczbie kilka. W budkach obok bywa unikatowy sandacz proponowany w liczbie jeden za cenę wyrażaną liczbą trzycyfrową. Co jest rzadkie, a co mnogie to pytanie czyste i wyprane z konkretów. Moja żona jest jedyna czemu kalifowie otomańscy trochę by się dziwili. A że widzę ze swego okna najwyższe budynki w Polsce, to gdybym zerkał przez lornetkę, to bym widzial, że kania już nie ląduje na Pałacu. Inny taksonomicznie bliski kani drapieżnik – bohater wzruszających reportażyków telewizyjnych – został tam osadzony i kania być może wybrała sobie inny teren. I to zapewne daleko. Kania (rozróżniasz elementy trójki?) napisała coś podobnego do określenia brzydko wygładającego towaru z czasów reglamentowanego nieustannego niedoboru z opisem na kartoniku „poza wyborem”. Lepsze były wtedy kupione cytryny trochę zielone od dojrzałych cytryn leżących na ladach za żelazną kurtyną. Kania w lakonicznym postsciptum odwołała się do szablonu aksjologicznego. To, że jestem inny niż inni to już miałem okazję napisać z okazji innego staruszka z innego forumowego podwórka -tego malowanego trywialnością. Ja Kanię chciałem sprowokować choćby do wpisania: „be” lub „cacy”. Kwestię dopraszania się zamknę wzgłędnie krótką peuntą: Odrobinę obcykałem softwer i hakerstwo. O próżnym bocie nie slyszałem.
Dziękuję za śliczną przypowieść o spragnionej kani. Jestem na etapie zbierania fotograficznej reprezentacji ptaków. Nie ściągałem jeszcze nagrań (pliki *.ogg i podobne) ani opisów zwyczajów (pliki *.txt i podobne) zatem ciąg nazw moich folderów jest jednorodny: Fotki ptaków -> Jastrzębiowe -> Jstrzębiowate -> Kanie. Zwracam uwagę na pominięcie cykojada – brata kani rudej. Nie słyszałem aby cykojad zalatywał na polską witrynę „Bocian”. Może za zimno i za daleko. Wymienione foldery łącznie zawierają tysiące plików *.jpg . Kanię nie powiadamiałem o moim ptasim koniku. Możliwym wspólnym doświadczeniem nas obojga może być jedyna nóżka kani smażona z kapeluszem, a nie skrzydełka drapieżnika kwilącego przed położeniem na gorącej patelni. Witam paszporcie w wojewódxtwie avifauny!!! Nie jestem więc tak bardzo sam.
—
Moje napraszanie się zilustruje czwórką celebrytów spod skrzydel różnych muz. Pierwsza para to Hela i Marian. Ona mówiiiiiiiiiiii … A on na to: „No!”. Druga para to Pszoniak i Masłowska. Senior o młodszej: „Czytałem. Nawet śmieszne!” Otóż Kania dala znać: „Czytałam.” I urwała.
Pozdrawiam Kanię i paszporta (Tuluza? Arles?) serdecznie.
Drogi komentatorze próżności Staruszka!
Sorry! W cudzych językach słabo jestem obcykany. Mniej kolokwialnie: bierny. Chyba pomyliłem przez niebałość książeczkę z wizami, czipem (a w nim obraz tęczówki oka) czyli psazport z elementem obramującym drzeworyt z portretem Leonarda Da Vinci. Nie znam powszechnie używanego polskiego odpowiednika dla paspartu. Przepraszam serdecznie! W wydawałoby się godnych zaufania podpisach pod fotkami ptaków można znależć słowa: konik polny. Jesteśmy omylni. Gdyby nie, towarzysko byłoby nudnie. Świat bez bajerowania ślicznotek? Okropne! Ale one tych bajerów nie biorą dokładnie. Zdarza się niefortunie dobrany przymiotnik i dajemy „fałszywy krok”. Ach te zapożycznia z francuszczyzny. Paszport lub paspartu – jak się zwał tak się zwał aby dobrze się miał! Z tekstu wynika jednoznaczność osoby – mimo to przepraszam!
effi,
nikt nie blokuje wolnosci slowa i nikt nie boi sie slowa jako takiego. Z tym ze wolnoscia slowa jest rowniez reagowanie na czyjes slowo, nawet na slowo boze, jesli ktos posluguje sie nim jako argumentem w dyskusji. Nie jest za tym objawem strachu reakcja na propozycje ze strony grup religijnych, ale raczej dowodem na zdrowe korzystanie z wolnosci slowa przez obie strony dysputy. Przy czym wyjasnienie ze strony episkopatu nie stanowia automatycznego zamkniecia dyskusji. Nawet to wyjasnienie powinno byc dyskutowane jesli tylko ktos jest odmiennego zdania.
Pozdrawiam
@krasnal_Hałabała pisze:
„Proponuję powołanie ruchu beatyfikacji śp. Lecha
myślę że to by zaspokoiło chore ambicje pewnego mieszkańca Żoliborza”
Och mała naiwna człeczyno przez łże-elity zepchnęta w we wredną małość!
Wpierw z tronu Piotrowego ustąpi monachjczyk. Potem w trybie „Santo subito!” kanonizujemy. W czasie trawania tego nadzwyczaj krótkiego spisywania cudów Lecha, zdejmiemy obrazy Jerzego walczącego ze smokiem i poprosimy aby IPN trybie pilnym zweyfikował kandydatów na twórców pomników Lecha. Gmin mamy dużo. Jeden artysta nie wystarczy. I mogą się wśliznąć dla srebrników do tego grona różne TW. Zatwierdzać zlecenia rzeźb będzie wdowa po peronowym. Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych we współpracy z Mennicą Polską zorganizują wymianę peerlowskiego złotego na na diamentowego szeląga wymienianego w proporcjach: wszystko dajesz trzy dostajesz. Prościej niż w 1950-m. Przecież trzeba odebrać złodziejom. Dopilnuje się aby 10-u sprawiedliwych miało sklepy z żółtymi firankami (Twó dziadek objaśni co to.)
Specjalny podzespół pod nadzorem Antoniego ewidencjonuje wszystkich co to kpiną mordowali św. Lecha – brata Króla Polskiego. Papieżem zostanie zrehabilitowany ksiądz Małkowski. Na krótko! Przy Jarosławie nikt nie może być pewien ani dnia, ani godziny. Weź naiwny zaświadczenie L4 od psychiatry. Może się wymigasz i do koncentracyjnego Cię nie ześłą.
—
Istnieje pogodniejszy scenariusz. Pierwsza scena taka: „Nasz guru rzecze: .
—
Chyba niedbale śłedziłeś malutki rzeczywistość! Jarosław w Smoleńsku nad ciałem brata obiecał: „Pomszczę Cię godnie!” Czyżbyś malutki nie wiedział co to: „godnie”? Wiecej narodowo-katolickiego skupienia modlitewnego zalecam. Gdy go zabraknie możesz następne dni przeżywać z oczami wyłupionymi ze zdziwienia. Zaczadzonych są miliony. Kpiną im się nie wykpisz.
Ja jestem ostrożnym optymistą. I oby mi tego z głowy nie wybili. Pozdrawiam!
drogi Staruszku, otóż przyznaję się – jak kania dżdżu wyglądam twoich komentarzy !
(także na innych blogach „politycznych” , gdzie się czasem wałęsam).
Moja samozwańcza lista nagrodzonych (w ramach tematu – ukoronowanych przeze mnie) jest na pewno subiektywna ale i pozytywna.
Jest na TAK !!! i wynika li tylko z zachwytu nad ujęciem tematu zadanego przez Gospodarza.
A że wybrana kategoria dotyczy ujęć lapidarnych, stąd owo zaznaczenie, wyjasniające dlaczegóż to staruszku nie zostałeś u(h/k)oronowany
PS. Mój nick jest oczywiście przewrotny i wszelkie jego pozytywne konteksty tu opisane łakomie łapię !
PS. Pozdrawiam wszystkich ukoronowanych i nieukoronowanych.
Staruszku-ornitologu,
no więc mnie się faktycznie kania (również ta blogowa) kojarzy bardziej ze swobodnym ptakiem niż kapeluszem smażonym wraz z nóżką (którą ja, jak smażę, wyrywam, bo uważam za niejadalną )
Mój nick (pewnie z wrodzoną dyskrecją i dobrymi manierami tolerujesz w nim błąd ortograficzny) to ani paszport, ani ramka obrazu, raczej taki legalny wytrych – klucz uniwersalny, pasujący do kilku zamków jednocześnie 😉 Albo fragment tytułu pewnego programu satyrycznego. Po dodaniu jednej litery i przy znajomości dwóch języków obcych słyszy się w nim „zabawa dla wszystkich” 😉
PS.
Może zamiast na zieleniak z trzycyfrowymi cenami wybrałbyś się do lasu? Sezon na kanie jeszcze trwa.
Pozdrawiam również bardzo serdecznie.
@wiesiek59 ,
osrodek wiary w mozgu ludzkim juz dawno odkryto.
Ewa-Joanana pisze:
2010-09-23 o godz. 14:27
W takim razie jesteś lepiej poinformowana. Nie zetknąłem się z taką informacją.
Passepartout, wiem, że z podaniami ludowymi się nie dyskutuje, ale kania i jastrząb mieli rację! Jak można ptaki zaganiać do kopania dołów? To wbrew naturze. Dziwny pomysł miał ten ludowy Jezus.
Ewo, czytałam gdzieś o badaniach, że drażniono pewne obszary mózgu impulsami elektrycznymi. Wywoływało to u delikwentów wizje religijne, zgodne zresztą z religią, w jakiej się wychowali. Może to był ten ośrodek wiary?
W konkursie na najbardziej skrzywdzonego na blogu, zwycięża staruszek.
Aby uzasadnić przyznanie nagrody nagród w tym konkursie nie przyznajemy.
@ Kleofas
Są pielgrzymki organizowane przez parafie, do różnych miejsc, małe, autokarowe, finansowane przez samych pątników.
Ja nie o tych. Ja o wielkich przedsięwzięciach, jakimi są piesze pielgrzymki do Częstochowy, organizowane przez diecezje lub dekanaty. Najdłuższa to jak się nie mylę jest Szczecińska.
Największe ponoć są Warszawskie. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku były najliczniejsze – ze znanych mi – pielgrzymek.
Największa według informacji uczestników liczyła 12 tyś osób.
Dzisiaj z tych, które przechodzą przez moją miejscowość, jest to kilkaset osób. Kiedyś rozmawiałem z każdym, kto tylko chciał ze mną rozmawiać. Teraz unikam ludzi w średnim wieku i starszych. Są to (nie wszyscy) fanatycy religijni i od razu chcą mnie, delikatnie mówiąc, nawracać. Nie jestem człowiekiem wierzącym, a już na pewno nie w kościół i kapłanów jako pośredników i nie ukrywam tego. Mimo to udzielałem gościny pątnikom przez wiele lat. 90% uczestników to ludzie młodzi, najczęściej poniżej 20 lat. Też trafiają się tam fanatycy, ale większość to fajna młodzież. Oni chcą przeżyć przygodę, są weseli, wolni od poglądów politycznych, idą w paczkach i chcą się dobrze bawić, a wiarę i księży traktują tak samo jak politykę i polityków. Gdyby mogli uczestniczyć w czymś podobnym, bez tej indoktrynacji i otoczki religijnej, to na pewno nie poszli by na pielgrzymkę. Większość to ludzie nie majętni, a nawet biedni.
Płacą za udział jakieś wpisowe, ale to ( według moich wyliczeń) nie wystarcza na całą logistykę. Nie mam pojęcia z czego finansowana jest reszta – znając niechęć KK do rozstawania się z pieniędzmi, to dla mnie zagadka. A armia finansuje swoich z funduszy wojskowych, pewnie po cichu. Osobnym problemem, są pielgrzymki organizowane dla pracowników różnych instytucji państwowych, finansowanych przez te instytucje. Np. pracowników Poczty Polskiej, kolejarzy, PZU, Izb Skarbowych i wielu wielu innych. Również posłów i senatorów. Jest to dobitny przykład rozdziału kościoła od państwa.
W mojej okolicy narasta niechęć, do tych przedsięwzięć. Jeszcze 10/15 lat temu, nie było domu, podczas ich przejścia, w którym nie nocowali by pątnicy. Nawet w rodzinach protestanckich, których jest tu sporo. Obecnie ludzie zamykają domy przed pątnikami. Myślę że 15/20% domów jeszcze ich przyjmuje. Najgorzej wściekają się kierowcy – sam też wielokrotnie przeklinałem – otóż, droga krajowa, jedna jezdnia (dziurawa) duży ruch(TIRy) i na odcinku 5/10 km co 300/400 m grupa zajmująca połowę drogi. Koszmar
wiesiek59,
np tutaj:
http://www.centerforinquiry.net/blogs/entry/are_brains_destined_for_religion/
Można wygooglować więcej w ten sposób: religious belief brain center
Pozdrawiam
kapituła konkursu pisze:
2010-09-23 o godz. 15:45
„W konkursie na najbardziej skrzywdzonego na blogu, zwycięża staruszek.
Aby uzasadnić przyznanie nagrody nagród w tym konkursie nie przyznajemy.”
Kapituło! Dziękuję za nieprzyznanie nagrody! Dziękuję za podwiązanie mnie do konkursu przeoczonego przeze mnie! Dzękuję za wyróznienie mnie najwyższym stopniem podium. Dworujemy tu sobie, nie precyzując czy popieramy marsjan czy nie. Bezpiecznie jest nie deklarować się. Kania w swej naiwności wybrała coś z pary „tak” i „nie”. Jeszcze dołączyła CapsLock.
Byłem tu częściej chwalony niż inni. Kaniowe jasne „TAK” przewróciło mi w głowie. Straszna krzywda łamiąca wszystkie reguły tajemnicy!. Kapituło czuwaj! Bedę dalej płakał i wręcz spazmował! Nie dam się zepchnąć z podium!
Luks 15.52
Wybacz, że Cię męczę, ale potoleruj, proszę, natręta lagodnie i napisz więcej. Oczywiście, interesuja nas prawdziwe pielgrzymki a nie pikniki w autokarze, pelna zgoda !
Szczecin-Częstochowa to imponujące, chyba ok.700 km, ile to trwalo ? Ile przechodzą dziennie ? Rownież 12,000 osób robi wrażenie, niezly tlumek. Wypuścić toto na autostradę i koniec życia… Pewne, ze liczne drogi wiejskie ulatwiają zadanie. Z drugiej strony, widzialem w YouTube, że idą środkiem lanów zboża; czy chlop ich nie goni z klonicą ? Depczą przecie ! Tu jest inaczej, bo wszystko jeździ a piesi i rowerzysci nie tykają nawet interstate highway. Napisaleś o śmieciach porzuconych na lące, czy są zorganizowani w tej sprawie ? Pamiętam, że do lasu w Polsce nie można bylo wejść, bród i smród. A jak farmerowi takie kilkaset osób grzmoci bez pole i paskudzi, to mu nie przeszkadza ?
Ciekawe jest to wojsko z klerykiem w czarnej sukience; czy żołnierze idą w mundurach, czy prywatnie ? Chyba po cywilnemu, bo wtedy nie ma wymagań regulaminowych. Czy państwo oficerstwo tyż zaszczyca ?
Ciekawe jest to 90% mlodych, bo widzialem na YouTube sporo mlodzieży raczej wiekowo zaawansowanej….
Jak dużo mlodzieży chodzi, jak piszesz, ?w paczkach? a ile liczy na nawiązanie kontaktu ? Czy idą samotnicy ? Że im sie nie przelewa czulem zanim potwierdzileś, tu też takich najwięcej lata na wycieczki, rajdy rowerowe, kajaki itd.
Te ?bawołki? sa wszędzie jednakowe, tylko warunki mogą miec nieco inne. Tu, dość powszechne jest tworzenie z datków funduszu w szkole, a ten pózniej wspomaga przy wycieczkach. Jak myslisz, dlaczego armia promuje udzial żolnierzy w pielgrzymkach ? A że posly i senatory lataja, nic dziwnego – maja research i promocje.
Czy są pielgrzymki sponsorowane przez firmy prywatne ? Używane do promocji ? To byloby ciekawe.
Nie wahaj się, proszę, dać obrazki z pielgrzymek, jak ten, z babskiej wyprawy do Kazimierza.
http://kleofas.blogspot.com/2010/01/ach-te-baby.html
Podziękowania i serdecznosci.Kleofas.
passpartout pisze:
2010-09-23 o godz. 13:24
„Może zamiast na zieleniak z trzycyfrowymi cenami wybrałbyś się do lasu? ”
Każdy chce zarobić, mnie oferty dla bogatych nie rażą. Nie muszę być bogaty. Nie mam zamiaru walczyć ze sklepami dla bogatych i ich klientami.
Z żoną przedeptaliśmy południe kraju. Skrajne punkty pozostały nieobrobione: Bogatynia i Arłamów. Dziś już obojgu trudno nam się schylać. Ja mam kawałek tytanu w karku. Lata z wysuniętą głową do małego monitora zrobiły swoje. Ponoć przy tak zdewastowanym odcinku szyjnym rdzenia kręgowego byłbym cennym preparatem medycznym. Plątanina nóg spowodowana podstępnymi monitorami nóg ustąpiła. Żyję i chodzę wbrew regułom medycyny. Tysiące kilometrów włóczęgi po polach, lasach i górach zostało wyszydzone przez wysunięcie się kręgu szyjnego. Przed, po i w trakcie nie bolało. To się zdarza raz na tysiąc. Jestem wybrańcem bożym. No, napewno nie takim jak Évariste Galois – bohater biografii o tytule „Wybrańcy bogów umierają młodo”. Nie ten talent! Galois napisał przed przedwczesną śmiercią list do przyjaciela, w którym podzielił się swymi matematycznymi pomysłami. Znawcy światowej literatury uważają, że ten list pisany nocą przed tragicznym pojedynkiem w obronie honoru jakiejś przeciętnej gąski jest treściowo i pojęciowy gęstszy od Bibli. Wyłożył w nim Galois zręby teorii grup. Parę pokoleń budowało tą teorię w 100 000 prac naukowych. Dziś specjaliści są zdania, że teoria ta jest zamknięta (to znaczy kompletna). Ten rzadko wspominany geniusz zginął młodo i głupio. Wiekowo bylby moim wnykiem. Ale nie przekazał swych genów dalej. Nie wiadomo dlaczego ja jeszcze żyję. Zawsze chodziłem jak kot swymi drogami. Ale takiego łamania reguł medycyny jak ja uprawiam neurochirurdzy nie spotykają. Nie boli go, nie narzeka, tyle że zdarza się mu chwiać jak po alkoholu. Tokaj Aszu to jest to! Nie wiem jakie wino lub inny trunek najlepiej pasuje do kani. Rozpisałem się szeroko i intymnie aby przekazać: „cieszmy się, póki nie zapłaczą po nas!”
Dziękuję za zaproszenie. Gdy zdobycz będzie conajmniej w liczbie kilku proszę zaprosić do swego stołu tak jak w piosence polskiej i piosence Okudżawy. Bo gdyby nie; to po co żyć pytał ten Gruzin.
—
Ukłony! Nie opuszczać podbróka! Usta luźno ala Mona Liza!
Jacobsky pisze:
2010-09-23 o godz. 16:51
Niestety, w podanym linku nie było faktów, jedynie teorie, domysły, spekulacje…..
Twardych faktów z dziedziny fizjologii, neurologii brak……
Za pomocą technik związanych z rezonansem magnetycznym, umiejscowiono obszary odpowiadające za mowę, wyobrażenia przestrzenne, umiejętności matematyczne, a ostatnio za poczucie winy.
Przeżyć religijnych według mojej wiedzy nie umiejscowiono.
Teorie psycho, etno, filo i socjologiczne są mi znane, spekulować można na każdy temat, hipotezy to jednak nie fakty naukowe.
Staruszku, za twoje wpisy jesteś jak najbardziej na osobnym podium.
(Fanfary!!!)
Osobnym, gdyż inni przeze mnie ukoronowani wystapili w kategorii wpisów lapidarnych, czyli strzałów celnych a szybkich.
Obwieszczam to niezależnie od @kapituły konkursu, ode mnie niezależnej (ale takie jej zbójeckie/pirackie prawo)
A twoje résumé :
?cieszmy się, póki nie zapłaczą po nas!?
warte złotych zgłosek . I tego, byśmy mieli je ZAWSZE na uwadze
PS. Tokaj aszu- mmm… wspomnienie mojej młodości
Jesli Maryja jest Królowa Polski, to Jezus jest ksieciem.. królewiczem?
czy naprawde chwilowo nie ma innych problemów, niz koronacja Jezusa?
Proponuje jeszcze pasowac urzednikow MON na rycerzy i beatyfikowac Lecha (pewnie juz jest odpowiedni komitet spoleczny)