Od Gibraltaru do Smoleńska: oswajanie nieoswajalnego
Obserwuję reakcje w mediach i społeczeństwie na katastrofę smoleńską. Jak Polacy usiłują sobie z nią poradzić?
1 przez analogię z wcześniejszymi katastrofami narodowymi: że to drugi Katyń, albo że to jakby drugie powstanie warszawskie. Obie analogie moim zdaniem chybione. W Katyniu radzieckie NKWD mordowało polskich oficerów, w Smoleńsku Rosjanie Polaków nie mordowali, tylko starali się okazać empatię i pomóc. Co do powstania, delegacja lecąca do Katynia nie leciała tam po to, by walczyć i zginąć za wolną Polskę. Jeśli jest coś wspólnego, to niepotrzebne straty.
2 przez uświęcenie ofiar, które są postrzegane jako męczennicy sprawy narodowej (nie jest jasne, czy zwolennicy tej metody do męczenników zaliczają do ofiary związane z lewicą). Jednak śmierć w katastrofie samolotowej nie jest aktem męczeństwa. Jest tragedią rodzin i bliskich, słuszną przyczyną do okazania empatii, problemem dla instytucji państwa, które powinny sprawnie i nieprzerwanie funkcjonować. Oczywiście, kto ma taką potrzebę, może widzieć w zabitych w katastrofie męczenników. Ale ja widzę w nich raczej osoby, które poniosły śmierć, wykonując funkcje państwowe i kierując się patriotyzmem. To nie jest wcale mniej wartościowe niż męczeństwo.
3 przez mnożenie wielkich słów w obliczu absurdu, które mają absurd oswoić i rozbroić, tak by nie paraliżował tych, którzy go doświadczają, a nie chcą lub nie potrafią nazwać po imieniu. Nie dopuszczają do świadomości, że życiem może rządzić nie Opatrzność, nie Fatum Historii, tylko czysty przypadek lub feralny splot okoliczności.
4 przez przypominanie elementarnej prawdy o tym, że życie jest kruche, więc należy je wykorzystać do dobrych celów, cieszyć się nim, nie odkładać niczego na później, nie przykładać ręki do paranoi, ktokolwiek je nam serwuje: prawica, lewica, media czy kaznodzieje.
5 przez teorie spiskowe, że oficjalne wersje wydarzeń są fałszywe, zmanipulowane, mają odciągnąć uwagę od tego, jak było ,,naprawdę” i czemu tak było. Takie głosy już się u nas odzywają i będzie ich przybywać, podobnie jak to działo się i dzieje z katastrofą gibraltarską. W wersji łagodnej teorie spiskowe są wariantem punktu 3: mają nadać sens temu, co jest kompletnie bez sensu. Może też być wersja gorsza: wymierzona w konkretne osoby ze świecznika, środowiska polityczne w kraju i zagranicą.
Cóż, każdy broni się przed absurdem historii, jak chce i umie; mnie wystarczy punkt czwarty.
Komentarze
Panie Adamie
Ta tragedia jest bardzo trudna, bo wiele o tych ludziach wiemy i obserwowaliśmy ich od lat. To politycy więc ich praca wywoływała rozmaite emocje – można powiedzieć, że czynili i dobro i zło. Jednych uszczęśliwiali a innych boleśnie krzywdzili. Dlatego ciężko jest wypreparować z politycznego, emocjonalnego kontekstu takie czyste, jasne współczucie, które czuje się wobec kochanych czy nieznanych, pokrzywdzonych ludzi.
Fatalistyczne podejście – pewnie prawdziwe – mówiące, że to wola Boga albo Opatrzności ulgi nie przyniesie, bo rodzi pytanie czemu była taka wola Boga czy Opatrzności. Więc pytanie – „Za co?” czyni tę tragedię jeszcze trudniejszą do przyjęcia bo byli naszymi przedstawicielami, naszą emanacją i skoro ich dotknęło to nieszczęście to co z nami.
Więc pozostaje ulżyć sobie na duszy szukając przyczyn tragedii w ludzkich zaniedbaniach i emocjach – to racjonalizacja. Ja do tego tak podchodzę – zresztą z czystym sumieniem bo zauważałem te błędy, zaniedbania i emocje, pisałem o tym wielokrotnie wraz z innymi też u Pana.
Jasne, że zdystansować się do tego nieszczęścia możemy „przypominaniem elementarnej prawdy o tym, że życie jest kruche, więc należy je wykorzystać do dobrych celów, cieszyć się nim, nie odkładać niczego na później, nie przykładać ręki do paranoi, ktokolwiek je nam serwuje: prawica, lewica, media czy kaznodzieje.” To jest najbardziej sensowne podejście. Tyle, że ofiary tragedii – polityków – cieszyła władza i byli przekonani iż wykorzystują swoje życie do dobrych celów nawet gdy czynili zło.
Im jestem starszy tym bardziej wierzę w jakieś prawdy elementarne, takie podstawowe zasady rządzące swiatem. Spokorniałem z wiekiem i wiem ile mogę. Już się nie buntuję i trzymam się prostych prawd – np „kto sieje wiatr ten zbiera burze”. Myślę, że trzymanie się takich podstawowych „mądrości” pozwala mieć dystans do takich nieszczęść i nie identyfikować się z nimi.
Pozdrawiam
Panie Redaktorze,
pkt 5, wersja gorsza zaczyna wylazic z zakamarkow jak gaz trujacy…
Osobiscie nie wierze w Fatum, Opatrznosc, w „pisanie”czegos komus i tego typu podobne interpretacje zwiazkow przyczynowo-skutkowych. Sa one tak samo toksyczne dla umyslu jak teorie spiskowe czy usilne szukanie analogii tam, gdzie ich nie ma.
Mysle, ze to wszystko, o czym Pan pisze trzeba przeczekac. To sie uspokoi, emocje opadna, a wraz z nimi umiarkuja sie nieporadnosc z jaka – i tutaj korekta – nie tylko Polacy, ale kazda zbiorowosc usiluje na poczatku poradzic sobie z trauma zbiorowa.
Pozdrawiam
Pan Szostkiewicz nie zna się na historii. W 1943r. to Niemcy oskarżyli Wielką Brytanię o zabicie premiera Sikorskiego. O tym, że katastrofa w Gibraltarze to zamach, za który odpowiada Anglia, pisały niemieckie gazety. Tak więc pierwszymi, którzy zanegowali oficjalną wersję katastrofy, byli fachowcy z ministerstwa propagandy III Rzeszy, a nie ludzie chcący coś oswoić.
Dodałbym jeszcze pomysły: postawienia pomnika Lecha Kaczyńskiego i nazwania jego imieniem a. mostu w Bydgoszczy, b. Stadionu Narodowego. Także Majchrowski – ulice im. Kaczyńskiego i Kaczorowskiego. Nie podejmuję się oceny psychologicznych motywacji i spodziewanych skutków tego rodzaju działań.
Widzę też próby „zwarcia szeregów” przy ofiarach katastrofy – pojawiają się głosy oskarżenia wobec przeciwników politycznych obozu prezydenckiego. Nie chodzi tu o rzekomy spisek nieokreślonych wrogów i „reżyserów” tragedii (dość obrzydliwe enuncjacje panów Rydzyka i Macierewicza), ale o domniemane wyjątkowo brutalne ataki na prezydenta przed śmiercią. Połączone z lukrowaniem dorobku Kaczyńskiego, bez merytorycznych argumentów, raczej w tonie emocjonalnym. Dzisiejszy program Pospieszalskiego w TVP1 (ok. godz. 18-19) – rozmowy z ludźmi na Krakowskim Przedmieściu, dominowały wypowiedzi w tym tonie, czasem dość histeryczne. Więc jakaś idealizacja tych, którzy zginęli, połączona z przeświadczeniem, że to my staliśmy zawsze po ich stronie. I poczucie misji obrony ich dobrego imienia. Niekoniecznie da się to dopisać do punktu drugiego (męczennicy za ojczyznę), to raczej bardziej ogólne. Być może: urzędnicy prezydenccy utożsamieni z siłami dobra, my solidarni (zwłaszcza w przeszłości!) z dobrem przeciwko złu, a więc także dobrzy. My – zawsze staliśmy po właściwej stronie, a oni – powinny się wstydzić. Oni – ci, którzy pozostali.
Na koniec, wszystkim którzy nie mieli okazji się zapoznać, podaję link:
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,7763307,Szokujaca_homilia_w_Katedrze_Przemyskiej__POSLUCHAJ_.html
Przy tego typu wypadkach zawsze objawia się pewna grupa osób, niezrównoważonych psychicznie i emocjonalnie, która niejako „żywi się” sensacja. Internet sprawia, ze są bardziej widoczni.
6. dyskontowanie śmierci Prezydenta i innych osób związanych z PiSem do celów polityczno -propagandowych.
Bo przecież każdy przeciwnik PiSu ma ten sam dylemat, jak jednocześnie współczuć bliskim wobec niewyobrażalnej wprost tragedii, i jednocześnie pamiętać wszystkie złe rzeczy wypowiedziane i dokonane przez tragicznie zmarłego. Szczególnie media państwowe, ale zauważyłem, że i Polsat – zajmują się tylko parą prezydencką, w ostateczności śmiercią Kurtyki i Skrzypka. Już zaczynają podnosić się głosy, że imieniem zmarłego Prezydenta należy nazwać Stadion Narodowy.
Zarówno Rosjanie jak i PO wspaniale zachowują się w momencie tragedii, Polacy są współczujący, przerażeni tragedią, ale jednocześnie w blogach politycznych ściek osiągnął stany alarmowe. Uaktywniły się dawno nie widziane trolle, padają tak przykre i kompletnie nie na miejscu słowa. Z przykrością stwierdzam, że nie ominęło to (chociaż na szczęście nie w takiej skali) blogu Pana Redaktora.
A czy Lech nie radził się Jarka we wszystkim? Po co dzwonił w takiej chwili? Czy to, aby nie Jarek zdalnie sterował? Samolotem też, rzecz jasna? Nie da się nie spekulować! Tylko, że tym razem nie udało się zameldować „zwierzchności” wykonania zadania! Więc może winni żyją (żyje)!?
Zgadzam się z Panem całkowicie. Media opanowała jakby histeria, mnoży się bogoojczyźniana retoryka. Wyjątkowo przeciętny prezydent staje się wielkim i wspaniałym. Nawet stadion narodowy chcą nazwać jego imieniem. Szkoda, że nie potrafimy być w miarę normalni także w obliczu wielkich cierpień i tragedii. Niestety prasa „podgrzewa” atmosferę usiłując przekonać , że ofiary to ludzie niezastapieni, że państwo w kryzysie itp itd. A gdzie miejsce na normalność?! Swojej oceny prezydenta i jego ekipy nie zmienię pod wpływem żadnych emocji. Współczuję tylko rodzinom i najbliższzym ofiar. Życie jest okrutne ale co zrobić że ono takie jest?
Już się zaczęło. Wczoraj włączyłem TV na 2 minuty ( 19:00-19:02 dosłownie) chcąc puścić dzieciom bajkę na dobranoc i zobaczyłem redaktora Pospieszalskiego jak rozmawia z aktywistką polityczną pod belwederem. Takiego festiwalu obłudy, cynizmu i hipokryzji nie byłem w stanie znieść i wyłączyć TV. Po tym 2 minutowym oglądzie, kiedy apelowano aby po tak bohaterskiej śmierci polityka obozu PIS Polacy wsparli polityczną opcję prezydenta ( nie w sposób przenośny, zawoalowany, ale wprost i w tych słowach) podsumuje całą sprawę tak:
————-
Ta tragedia dla ludzi z strony politycznej prezydenta to po prostu niezły początek kampanii prezydenckiej.
————-
Zgadzam się z Panem, ale mam uwagę. Tą całą reakcją społeczeństwa sterują pańscy koledzy i koleżanki po fachu. Czy chociaż wobec tej tragedii media nie mogłyby się choć trochę wyciszyć? Przecież wiele bzdur wypowiadanych przez gości w studio i spotykanych zwykłych ludzi jest konsekwencją zadanych pytań z tezą.
Dziś usłyszałem od red. Semki, że prezydent powinien być pochowany w katedrze wawelskiej. To może pochowajmy go w grotach watykańskich?
Wczoraj red Warzecha zaproponował żeby stadion narodowy nazwać im L. Kaczyńskiego. To może od razu ogłosimy go santo subito? Sami mieszacie jako dziennikarze, by potem opisywać to co sami skrzywiliście i doprowadziliście do żenady.
I jeszcze jedno. Usłyszawszy wypowiedzi niektórych polityków PiS i dziennikarzy propisowskich odnoszę wrażenie, ze partia ta zmieniła metodę prowadzenia kampanii politycznych. Czyżby już nie wystarczały filmiki i chwycili się aż tak drastycznych metod? Oczywiście przesadziłem.
Też tak sobie wyobrażam reakcje na dramaty. Niestety nie unikniemy naszego „festiwalu” nad trumnami, a ton temu będą nadawali ci co mowią, że nie wolno wykorzystywać tragedii dla dorażnych celów. Tacy jesteśmy, tragedie nie są dla nas nauczką, ale pożywką i to niestety najczęściej niestrawną.
Torlin pisze:
2010-04-13 o godz. 06:06
„Zarówno Rosjanie jak i PO wspaniale zachowują się w momencie tragedii…”
Rozumiem Rosjanie, ale wymieniając PO (w tych dniach) stawiasz się obok niektórych polityków PiS (oczywiście nie wszystkich) i ich propagandzistów z mediów z Pośpieszalskim na czele.
Nie sądzę, aby chodziło tu o oswajanie czegokolwiek. Tragedia ta moim zdaniem ma wymiar symboliczny – szybko zamieni sie w legendę i wiele zmieni w umysłach ludzi.
Panie Redaktorze. W odróżnieniu od wielu innych, mnie tragiczna katastrofa ani rozumu ani pamięci nie odebrała. Tymczasem poziom lukru we wszystkich mediach jest taki, że zaraz usłyszymy, iż nie było żadnego „spieprzaj dziadu”, a „odejdź w pokoju dobry człowieku, uprzejmie proszę”. Rozumiem, że tak zachowują się nawiedzeni od dawna, ale niezrozumiałym fenomenem jest dla mnie postawa wielu, do tej pory rozsądnych, dziennikarzy. Na szczęście większość moich znajomych też rozumu nie straciła i mam z kom pogadać. Ale czytać gazet, oglądać telewizję, słuchać radia – nie sposób. Przypomina mi to, pamiętany z dzieciństwa, okres żałoby po Stalinie. Więc stawiam pytanie: dlaczego praktycznie wszyscy dziennikarze stracili umiar, a nawet rozsądek?
Od wczoraj, zaledwie trzeciego dnia po tragedii, która wyciszyła nas wszystkich, mnie też przeraża i odrzuca medialna gloryfikacja.
Już się nie da przełączyć.
Kampania się zaczęła, TVP1 puszcza właśnie Pana Wołodyjowskiego. Po informacjach o tym, że Pieśń o Małym Rycerzu miała być przewodnim motywem kampanii trudno uwierzyć w przypadkowość tej emisji.
Nie sposób jednak obronić się także przed autorefleksyjną myślą jak bardzo wszyscy jesteśmy okopani w naszych poglądach. I strachem.
Czyżby ci, których przed podjęciem wielu kroków powstrzymuje zwykła ludzka przyzwoitość mieli przegrać?
Bardzo się boję tego, co może się stać. Bo już widać, że nie wszyscy sprostają wyzwaniu rzuconemu przez los. To byłby mój czarny sen gdyby okazało się kiedyś, że kroki i działania niepodjęte dziś w imię dobrze pojętej solidarności, trzeba jednak było podjąć.
Czekają nas trudne dni. Musimy być uważnymi obserwatorami.
Torlinie:
Twój punkt 6 to chyba punkt 2 u Gospodarza Bloga.
Piotrze:
Gdy usłyszałem o propozycji zmiany ulic też zareagowałem niechętnie. Ale po chwili zmieniłem zdanie — ulica nazwana imieniem i nazwiskiem byłego prezydenta to nie jest nic niestosownego (choć oczywiście mamy tu pewien precedens, jednak pozostali prezydenci III RP żyją i trudno ich nazwiskami nazywać ulicze; jestem jednak spokojny, że przynajmniej Lech Wałęsa swoje ulice w przyszłości otrzyma).
Kazku:
Mnie też odrzuca. I uważam, że ci, którzy próbują wykorzystać śmierć Prezydenta dla swoich celów propagandowych robią wielki błąd — od wielu osób słyszę, że gotuje się w nich, gdy słyszą tak nieprzebrane, nieprzemyślane i ideologiczne pochwały pod adresem Lecha Kaczyńskiego. Dotąd poczucie godności w obliczu śmierci zwycięża chęć ostrej polemiki, ale to się może w każdej chwili wyładować zarówno przeciwko owym ideologom, jak i przeciwko godnej pamięci Prezydenta.
Inna rzecz, że nie wiem w jakiej mierze to rzeczywiście próba wykorzystania okazji, w jakiej przejęcie i fakt, że naturalne zwrócenie się ku temu, co było dobrego w działalności zmarłych, zostało szczerze przyjęte jako spóźnione pokajanie się i akceptacja polityki Prezydenta.
Wielu przy okazji ugrywa swoją grę. Wielkie pieniądze na masową ilość nekrologów zapełniające łamy gazet mogłyby być przeznaczone na dożywianie biednych dzieci, hospicja lub pomoc innym nędzarzom. A tak mamy”zastaw się a postaw się”. Z pewnością nie są one pokrywane z własnych kieszeni mimo, że służą celom egoistycznym. Dla przykładu niejaki Kracik w Krakowie, kandydat PO na prezydenta sadzi całostronicowe czołobitne nekrologi w czerni jako element swojej kampanii, a Buzek pisze o „Elicie Rzeczpospolitej’ /???/. Czy sam do niej należy? Przebiegły jest natomiast Lockheed Martin, który w tragedii wietrzy zakup nowych samolotów i z tej racji współczuje narodowi polskiemu na całej stronicy w GW.
Dołożyłbym jeszcze punkt, który skupia elementy pp. 1, 2 i 3 – jest chyba spora klasa ludzi, dla których taka forma życia społecznego (zbiorowa żałoba) jest w jakimś stopniu organiczną potrzebą, a przedmiot żalu, jest paradoksalnie, drugorzędny.
Charakterystyczna jest tu migawka w relacji jednej ze stacji, starsza pani zapytana o powód przyjścia na trasę konduktu LK zamiast „prezydent” mówiła „papież umarł”. To się jakoś wszystko zlewa, łączy, wplata w jedną i tę samą tkankę mitologiczną. Dlatego boję się powtórki z wojtyłomanii – stawiania w pośpiechu sztampowych pomników, nazywania ulic i innych obiektów imieniem LK aż do absurdu. Red. Passent nawołuje na sąsiednim blogu do umiaru – i słusznie.
Obawiam się,że gdy skończy się żałoba wybuchną żądania powołania
komisji sejmowej.No bo kim są dla nas(niektórych z nas) rosyjscy eksperci?
Jedynie „nasi”prawomyslni posłowie mogą dociec prawdy.
Wątpię,by ta tragedia miała długofalowy wpływ na zmianę stylu
uprawiania polityki.Stanie się paliwem na wiele lat dla ludzi,którzy
swoją obecność w życiu publicznym opierają na martyrologii,grobach,
„kwitach”,cierpieniu.
w tej całej medialnej wrzawie – trwać to będzie tydzień, tony lukru i patos bez żadnego umiaru, znowu zamienia tą smutną tragedię w groteskę. Tragiczna śmierć pod koniec kadencji nie zmienia oceny tej wyjątkowo nieudanej prezydentury. Paradoksalnie sama śmierć będzie jej szytowym osiągnięciem – przy całym szacunku dla ofiar.
@spin doctor
Moglbym prosic o jakies dodatkowe informacje (data publikacji, url albo skan) dotyczace kondolencji firmy Lockheed Martin przeslanych narodowi polskiemu? Szczerze mowiac, jestem w szoku, ze firma az tak wykorzystuje sytuacje.
Istotnie, i tekst red. Szostkiewicza i wszystkie właściwie komentarze na tym blogu, a także inne wypowiedzi i komentarze na forach internetowych i w rozmowach prywatnych – obracają się, choć ukryte, wokół jednego:
OBAWY i NADZIEI związanej z najbliższą przyszłością.
Wielu z nas obawia się, że ta tragedia zostanie skutecznie wykorzystana przez wsteczne, konserwatywne, antydemokratyczne, autorytarne, ksenofobiczne siły dla zwycięstwa politycznego.
Równie liczni wśród nas maja nadzieję, że tragedia ta legnie u podstaw jakiejś odnowy politycznej, zdecydowanego zwycięstwa sił prodemokratycznych, liberalnych, nowoczesnych, proeuropejskich, obywatelskich.
Piszę w kategoriach „polityki”, ponieważ społeczeństwo „niepolityczne” jest w Polsce jeszcze za słabe, aby samo wygenerować jakąkolwiek zmianę. Potrzebuje ono politycznego „zapalnika”.
Oczywiście, te lęki jednych i nadzieje drugich są skrzętnie na razie schowane pod przykryciem obłudnej troski o państwo, bezstronności w ocenie, pryncypialności postaw. Ale to, naturalna wręcz, hipokryzja. Rzadzą nami, rosnące z dnia na dzień, LĘK, że ONI oraz NADZIEJA, że MY.
Trzymam kciuki! Bo za późno już, żebym emigrował po raz drugi w życiu….
Bez komentarza:
http://wyborcza.pl/1,75478,7765658,Para_Prezydencka_spocznie_na_Wawelu.html
Często ostatnio pada pytanie, czemu tak wielu oficjeli znalazło się razem w jednym samolocie.
Uważam, że jedną z przyczyn była chęć przelicytowania przez braci Kaczyńskich udanej wcześniejszej uroczystości z udziałem Donalda Tuska. Tamta była na skalę międzynarodową, ta – z udziałem prezydenta – miałaby charakter lokalny, no może jeszcze ewentualnie mogłaby zainteresować Rosjan. Stąd taka pompa, stąd tyle tak wiele wysoko postawionych osobistości naraz. Okrutny los sprawił, że plan ten udał im się wyśmienicie…
Nie PAKu, Gospodarz nie napisał ani jednego słowa o koniunkturalnym wykorzystywaniu śmierci Prezydenta do bieżącej walki politycznej.
Przepiszę treść swojego wpisu w blogu Edwara (jest godz. 11.07)
Zaczyna być obłęd. Relacja z mszy poświęconej powrocie ciała Pierwszej Damy bezpośrednio nadawana jest przez Pr.1, Pr.2, Pr.3, Polsat i TVN. Naprawdę, czy jest to wydarzenie, żeby żaden program nie nadawał niczego innego? Dlaczego wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, czy wielu ważnych agend rządowych nie dostąpili takiego zaszczytu, aby trumna jechała ulicami Warszawy?
Histeria ogarnęła nie tyle ludzi, ile media z TVP na czele.
Chciałbym zapytać rodaków katolików, czy ksiądz prałat Zbigniew Suchy obraził ich uczucia religijne? A jeśli tak, to czy będą domagali się jego ukarania.
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,7763307,Szokujaca_homilia_w_Katedrze_Przemyskiej__POSLUCHAJ_.html
Nadawanie ulicom, mostom itd imion zmarlych politykow to niesmaczna szopka. Naglasnianie i martyrologiczny wymiar nadawany przez polskie media, sekte kk i dziennikarzyny jest po poprostu niesmaczny. Rany! kiedy ten narod zmadrzeje?!
Wersja 5 niestetyż się rozszerza. Wczoraj w TVN 24 oglądałem rozmowę z pewną panią ,która domagała się od Rosjan oprócz przeprosin za Katyń „pierwszy” takze przeprosin za Katyń „drugi”. Dziennikarz prowadzący przyjął te kuriozalne żądanie bez komentarza. Niedługo Rosjanie będą musieli nas przepraszać za każdą złą rzecz,która nam się przydarzy….
Myślę,że każda gwałtowna śmierć jest tragedią dla najbliższych.Pamiętam szok po tragicznej śmierci mojego Taty(zginął w wypadku samochodowym).Pamiętam też relację Mamy z okazywania szczątków Taty.To Mama zakazała mi pożegnania Taty.Chciała abym na zawsze zapamiętała Go żywego.Takie są moje refleksje,absolutnie osobiste po tej tragedii.
Ja tez juz nie moge od tej histerii. Robi mi sie slabo i mldlo. To juz nie bylo zadnej roznicy miedzy JP II a LK? Czy obu nalezy sie taka sama ostentacja? Nie bylam zwolenniczka Prezydenta, lecz gdy dowiedzialam sie o jego smierci, rozplakalam sie. Zal Jego i ludzi, ktorzy w tej katastrofie zgineli. Ale jednak bez przesady. Troche umiarkowania by sie przydalo. Dodatkowo zlosc mnie bierze, gdy pomysle o mozliwych przyczynach tej katastrofy. Tu nie ma nic z bohaterstwa. Jest za to sporo polskiego dziadostwa.
Jeszcze jedna analogia z katastrofą gibraltarską – pochówek na Wawelu.
Moim zdaniem pomysł niewłaściwy, który z tragedii uczyni powód do sporów. Megalomański. Niezgodny z oceną formatu Lecha Kaczyńskiego.
A co pan powie Panei Redaktorze na infgormację jaka ukazała się w komentarzu na blogu Głos Rydzyka w którym każdy moze komentować zachowania ojca Rydzyka ? Otóż jest tam wpis:
Gość: Rafał, chello087206089019.chello.pl
2010/04/13 01:17:55
Mój syn, Gimnazjum Żmichowskiej Warszawa, na lekcji został powitany w poniedziałek informacją, od swojego wychowawcy – to ta słynna minuta ciszy na początek lekcji – że Prezydent zginął w wyniku spisku i zamachu stanu przeprowadzonego przez Premiera i jego ludzi…. .
Niestety – to nie jest żart: w „elitarnym” warszawskim gimnanzjum TAK uczą nauczyciele.
koniec cytatu
Mw
Czemu za późno? Ja mam za oknem góry i granicę. Gdy mnie tutejszy amok już zaczyna przytłaczać patrzę na tę linię bieli, błękitu i czuję ulgę. Po prostu odżywam. Nie trać ducha – najgorsze co się może nam przydażyć to zapędzenie do rogu ringu, miedzy liny. Dobry bokser nigdy do tego nie dopuszcza. Dlatego nie myśl, że jest za późno by emigrować po raz drugi w życiu. Raczej myśl – przecież zawsze mogę stąd uciec.
Pozdrawiam serdecznie
Torlinie,
uważam, że różnica leży w motywach. Swoja mogę podejrzewać, ale publicznie wolę nie zarzucać działań interesownych. I doszukuję się w tym, co napisał Gospodarz czegoś podobnego — próby uniknięcia potencjalnego jątrzenia, doszukania się bezinteresownego motywu takiej postawy, zrozumienia raczej niż oskarżenia.
Co do telewizji — wczoraj uciekałem przed żałobą na Animal Planet. I widząc jak bardzo rozchwiane zaczynają być nasze, polskie emocje, chyba zrobię to i dzisiaj przy pierwszej okazji…
Na WAWELU???????????
Ho, ho…
PIRS pisze:
2010-04-13 o godz. 10:18
Chciałbym zapytać rodaków katolików, czy ksiądz prałat Zbigniew Suchy obraził ich uczucia religijne? A jeśli tak, to czy będą domagali się jego ukarania.
PIRSie,
tak obraził i to bardzo. Nie, nie będę się domagała ukarania. Dlaczego?
Dlatego:
„Boże daj mi odwagę do zmieniania tego co można zmienić. Pokorę do zaakceptowania tego, czego zmienić się nie da. I mądrość do odróżnienia jednego od drugiego”.
Na wszystko jest właściwy czas. W Polsce, według mnie, nie nadszedł jeszcze na to żeby od obywateli, będących funkcjonariuszami instytucji KK, żądać na serio przestrzegania prawa i pociągania ich do prawnej odpowiedzialności za jego łamanie.
Bardzo to smutne. Wierzę jednak, że kropla drąży skałę i to się musi kiedyś zmienić. Teraz nie ma jeszcze dostatecznej świadomości i przyzwolenia społecznego na stosowne zmiany. Ale to się stanie. Mało kto wierzył w upadek ZSRR, a jednak. Nie tracę nadzieji.
PIRS 10:18
Obrazić może tylko ktoś, kto ma „zdolność honorową”.
Aga, podpisuje sie pod Toba. i pod Liwr-em tez. Wawel? Lech obok królów? Abstrahujac od niemozliwosci porównywania powyższych, obojgu Kaczynskim, znanym ze skromnosci, bedzie tam bardzo niewygodnie i nie na miejscu. Pomysł pachnie Jarosławem…..
@Torlin pisze: „…Naprawdę, czy jest to wydarzenie, żeby żaden program nie nadawał niczego innego?…”
Myślę, że tak. Ludzie zajmujący się sprawami społecznymi wiedzą, że pewne wydarzenia niosą ze sobą taki potencjał który może zmienic bieg wydarzeń i ich przy okazji wyrzucić z siodła niezależnie od ich win czy zasług. Widziałem tę świadomość powagi chwili u pp. Tuska i Komorowskiego. Podobnie odczytuję gesty rosyjskich władz.
A sama prezydentura, jeszcze w piątek przez większość (w tym przeze mnie) oceniana słabo może przejśc do historii jako wielka. przez najbliższe dni wszystko się może zdarzyć.
Pochówek na Wawelu – niestosowny. Spodziewałem się lokalizacji na Powązkach. Pomysł nadawania imienia Kaczyńskiego ulicom uważam za grubo przedwczesny. Wpisuje się to w niemądry przymus zewnętrznej manifestacji własnej egzaltacji. Podejrzewam, że Kaczyński zostanie zapamiętany jedynie jako prezydent tragicznie zmarły w katastrofie lotniczej w kontekście Katynia, gdyż wiele bezspornych zasług nie miał. O laurkach szybko się zapomni.
@ PIRS
Szkoda, że wierni dali Zbigniewowi Suchemu możliwość dokończenia tej homilii. Ja wyszedłbym z katedry po pół minuty. Za takie wypowiedzi powinien go spotkać co najmniej społeczny ostracyzm. Z tego co widzę to należy on do redakcji katolickiego tygodnika Niedziela (redaktor odpowiedzialny redakcji przemyskiej).
Nie płakałem po śmierci JPII i nie płaczę po śmierci LK, nie jestem stanie przyłączać się do jakiejkolwiek zbiorowej histerii. Nie jestem też człowiekiem pozbawionym uczuć, współczuję każdemu człowiekowi, którego spotkało nieszczęście, dlatego podzielam żal z bliskimi ofiar tej katastrofy. To na co patrzę i czytam w ostatnich dniach napawa mnie głębokim niepokojem, ponieważ jeszcze w sobotę części ofiar z prezydentem na czele, było zupełnie innymi postaciami, a dzisiaj dowiaduję się, jak wielkim mężem stanu był LK. Ludzie, to jakieś szaleństwo! Kto i jak to zatrzyma? Ultraprawica nawołuje i wzywa rząd, ażeby na razie nie podejmował żadnych personalnych decyzji i motywuje to istniejącą żałobą narodową. Wyrzuca się marszłkowi sejmu, który w tej chwili pełni obowiązki prezydenta, że już obsadził jeden wakat, tak jakby musiał kogoś pytać o skład personalny swojego gabinetu. To dopiero początek, a co się będzie działa przy próbie obsadzenia wakatów mających o wiele większe znaczenie dla państwa? Wydaje mi się, że to co było w polityce polskiej przed tą tragedią, ocenimy jako wiejską bójkę na sztachety, teraz do akcji zostaną włączone noże.
Najbardziej niepokoi mnie najczarniejszy charakter naszej sceny politycznej Jarosław Kaczyński, który jeszcze nie wydał z siebie głosu. Ja też straciłem (mam już swoje lata) swoich bliskich, też czułem ból, ale nie mogłem się nie odezwać do ludzi, którzy mi szczerze współczuli. Pan Jarosław natomiast zachowywał się w Smoleńsku tak, jakby Putin z Tuskiem zamordowali mu brata i bratową. Obaj premierzy czekali na niego przed i po identyfikacji ciała prezydenta, on jednak ich całkowicie zignorował, a co gorsza, dotarło to społeczeństwa rosyjskiego. Co temu człowiekowi chodzi po głowie? Czy myśli jak zamienić żałobników w tłum odbierający władzę obecnemu rządowi? Media mu sprzyjają, więc może spróbuje?
Zgadzam sie z AGĄ, byłem z żoną,w sobotę przed Pałacem, zapaliłem znicz i położyłem kwiaty dla WSZYSTKICH OFIAR TEJ TRAGEDII.
Nie mogę już ogladać telewizji, bo to co się leje z ekranów to wazelina, lukier i prześciganie się w miłosci do zmarłego prezydenta.
Szkoda wszystkich tragicznie zmarłych jako ludzi, ich rodzin, rozumiem wiele problemów jakie ich żywych, w życiu czekają.
Czym innym jest obrażanie ludzkiej inteligencji audycjami radiowymi i telewizyjnymi. Rydzyk i Macierewicz przegięli już wadomo co, to nie są katolicy ale żałosne hieny cmentarne.
Miejsce pochówku prezydenta RP jest obok innych prezydentów w Katedrze.
Stadion Narodowy imieniem L.Kaczyńskiego, pochówek na Wawelu obok królów – ludzie opamiętajcie się, robicie zmarłym krzywdę.
JERZY
Co tu mówić – z jednej strony nieszczęście, a z drugiej – to co piszą już niektórzy powyżej: za chwilę dowiemy się, że Kaczyński i jego świta byli absolutnymi aniołkami – on nikomu nie „meldował wykonania zadania”, on niczego nie wetował, nie było żenujących przepychanek o stołki w Brukseli, nie było idiotycznej „wycieczki” do Gruzji, nie było „spie***aj dziadu”, po porstu jeszcze jeden święty człowiek.
Wawel to stanowczo za mało!
Moze specjalnie wybudowane sanktuarium?
Za „moich czasów” mówiło sie ,,Mrożek by tego nie wymyślił”
Kaczyński na Wawel?
No to może jeszcze – zgodnie ze starą, dobrą sowiecką tradycją – przemienimy Warszawę na Kaczyń? I wtedy prawica i Kościół to już będą w siódmym niebie a martyrologię będzie można uprawiać na okrągło!
Cierpliwosc Boska
ponoc jest niewyczerpalna , ale czy MY POLACY nie naduzylismy jej w ostatnich latach?
Mowi i pisze sie wiele o stracie ELITY NARODU
Powiedzmy jasno NAROD POTRAFIL DOTYCHCZAS I NADAL POTRAFI ISTNIEC mimo klopotow ktore czesc wierchuszki na ten narod sprowadzala.
Bo czy nie jest DEKAPITACJA narodu WYKLUCZENIE POZA NAWIAS ZYCIA SPOLECZNEGO LUDZI Z WIELKIM DOROBKIEM?
To tez rodzaj smierci cywilnej
Wolalbym mimo moich osobistych sympatii i antypatii mowic dzis o ludziach co zgineli a nie o poszatkowanych zwlokach , przeciez zaledwie kilka osob bylo w miare calych. Ktos spowodowal ze juz nie beda dla rodziny znajomych i przyjaciol osobami a stana sie wspomnieniem .
Jako ironie odebralem fakt odegrania nad cialem Pani Marii //jak to na wojence ladnie //
Uprzednio nazwano ja czarownica – pamietamy kto.
Przyslowie mowi KTO WIATR SIEJE – BURZE ZBIERA moze i tak ale zycie sobie a madrosci ludowe nikogo nie uszczesliwily.
Nie wszyscy jednak siali burze – uszanujmy bul rodzin i o zmarlych mowmy prawde ,bo na prawde sobie zasluzyli
Liwr:
Pelna zgoda.
Na razie co do pochowku na Wawelu trwa zamieszanie, ale juz jest o tym glosno. Uwazam, ze to niestosowny pomysl. Wpisuje sie w meczensko-hagiograficzna ocene prezydentury Kaczynskiego. Lech Kaczynski obok Marszalka Pilsudskiego…duzo tu mowi o naszym narodzinie. Moze szukamy bohaterow no i meczennikow.
Pozdrawiam.
Dodalbym moje trzy grosze. Przesadyzm w celebrowaniu postaci politycznych, ktore nagle odeszly z tego swiata to nie jest domena tylko Polakow. Obserwowalem celebracje smierci 3 amerykanskich prezydentow: R. Nixona, R. Reagana i G. Forda. Zaden z nich nie zapisal sie niczym wyjatkowym w historii USA (moze wyjatkiem jest Nixon i afera Watergate). Wszystkich przecietny Amerykanin celebrowal z zachowaniem wszystkich wymogow zaloby. Obojetnie jaka postacia byl Lech Kaczynski, licha, czy tez bohaterska, byl Prezydentem RP (wybranym demokratyczna wiekszoscia i zgodnie z Konstytucja) i dlatego przysluguja mu wszystkie posmiertne beneficja, lacznie z pochowkiem na Wawelu. Ocena historyczna i polityczna, nawet charakterologiczna tej postaci to sprawa pozniejszej dyskusji. Ale bylaby to raczej wiwisekcja na zywej tkance postkomunistycznej Polski, ktora dopuszcza do takich lapsusow. Ktos tu wspomnial pogrzeb JPII. To tez, moim skromnym zdaniem, bylo teatrum ludzkiej histerii.
Podobno p. Kaczyński ma zostać pochowany na Wawelu. Jeśli tak się stanie, to mam nadzieję, że tuż obok niego, jak już przyjdzie czas (oby jak najpóźniej) zostanie pochowany gen. Jaruzelski.
To skandal i szczyt obłudy, żeby człowieka, który tak źle się Polsce przysłużył, był marionetką służącą do dzielenia Polaków, jątrzenia na Wschodzie i na Zachodzie w obcym interesie (świadomie, lub nie, to jego problem), teraz próbować nobilitować pochówkiem pośród królów. Niech mu ziemia lekką będzie, z grzechów już po tamtej stronie zdaje sprawę, ale Wawel to nie jest miejsce dla niego. Taka jest moja opinia.
pochówek na Wawelu ! groteska kręci się dalej, a z tragedii robi się farsa
Poradzić? Szanowny Gospodarzu, na razie mamy ciszę przed burzą. Porzućmy nadzieję na pokój i cywilizowaną formę politycznej debaty. Katastrofa w Smoleńsku stała się dla środowisk IV RP katalizatorem agresji. Historia zatacza koło – po śmierci Narutowicza nie przyszło żadne otrzeźwienie, wręcz przeciwnie. Pierwsze sygnały, że żadnego spokoju nie będzie, pojawiły się na blogach głównych ideologów „Rzepy” tuż po wypadku. O bardziej zacietrzewionych wydawnictwach lepiej nie wspominać.
Nie ma żadnej refleksji, nie ma żadnego dystansu. Są zbrojenia.
@PA2155 13:57
Komu należy się miejsce na Wawelu? Każdemu prezydentowi? Prezydentowi, który zginął w trakcie pełnienia obowiązków?
To wtedy należałoby przenieść tam Narutowicza.
Żonie prezydenta? Bo była żoną? Bo była lubiana? Bo zginęła?
A co z królami? Stanisław August Poniatowski tam nie leży.
Jakie kryteria przyjmujemy?
Szanowni Polacy. Jak w przyszłości będziecie wybierać prezydentów, radzę dobrze się zastanowić jakie mogą być konsekwencje waszych wyborów. Przez ponad 4 lata płaciliśmy za poprzedni wybór, dziś zbieramy tego żniwo. Jest ono nadwyraz obfite. Choćby były prezydent spędził w pałacu prezydenckim conajmniej półwiecze i to wielbiony przez Naród.
Powoli tragedia zamienia się w groteskę. Pochówek miernego polityka i miernego prezydenta na Wawelu ku temu zmierza. Nie dotyczy to pani prezydentowej Kaczyńskiej do której mam dużo szacunku.
Dlaczego nie Wawel/
Leżą tam i tak wybitni królowie, jak August II czy Jan Olbracht.
No chwilę było bez trzymanki, jaki fajny ten brat szefa PiS-u na jego usługach. Ale już najwyższy czas – uwaga na portfele. Już knują.
Mam nadzieje, ze corka pary prezydenckiej nie zgodzi sie na pochowek na Wawelu; nigdy nie moglaby juz miec ich blisko ani pochylic sie nad grobem w spokoju i intymnosci. Ale slychac, ze i brat zaczyna sie wahac.
A tu nasz krakowski Majchrowski nagle zrobil sie kibicem Lecha; i ulice chce nimnazywac i na Wawelu chowac koniecznie. Brak klasy i umiarkowania w takich chwilach.
Wytlumaczenie tego pochowku na Wawelu jest dziecinnie proste.
Na pogrzeb przyjedzie wielu mezow stanu z calego swiata. I ich nalezy olsnic i rzucic na kolana. Bo oto rzad wielkodusznie i z prawdziwym sarmackim gestem chowa po krolewsku swego najwiekszego politycznego oponenta.
Za takie numery dostaje sie w zagranicznych gazetach i teleowijach duzo pumktow. Prestiz rosnie. Mistrzowskie posuniecie.
A ze obok wielkich ludzi na Wawelu spocznie najlichszy prezydent w dziejach Polski – a coz to Tuskowi szkodzi? Jego Wawel czy co?
Zreszta mozna Go pozniej wykopac i przeniesc w dyskretniejze miejsce.
Niestety jest jeden tego aspekt, ktory mnie szczegolnie uwiera: ze mianowicie w tej sytuacji nigdy juz nie dowiemy sie co naprawde zawieraja czarne skrzynki i kto napprawde ponosi odpowiedzialnosc za bezsensowna smierc polskich elit politycznych – zostanmy przy tym okresleniu. Bo „racja stanu”, bo „co by swiat powiedzial?” – te rzeczy. 🙁
azyata:
Jan Olbracht był inteligentnym królem. W każdym razie zawsze budził moją sympatię wbrew przysłowiu i będę jego imienia bronił!
A sam pomysł Wawelu mi się nie podoba, bo rzeczywiście, widzę analogie z Gabrielem Narutowiczem pochowanym w Katedrze św. Jana w Warszawie raczej. Widzę też próby stworzenia nowej polskiej nekropolii w Świątyni Opatrzności Bożej — to mógłby być też dobry typ. Mówi się o Powązkach — jak na moje odczucie mniej zaszczytna lokalizacja, może nie dość jak dla prezydenta, ale gdyby tak wybrała rodzina Zmarłego, to dobrze.
Jednak Wawel? Gdyby to zaproponował sejm w uchwale, to trudno — tak pewny swojego osądu w tej sprawie nie jestem bym negował sugestie parlamentu. Jeśli jednak tak wybiera rodzina (widzę, z nowszych wiadomości, że są wahania — rzeczywiście, na żywo nie spotkałem się z ani jednym dobrym słowem na temat tej lokalizacji, „Kaczyński na Wawelu — to chyba jakiś żart?!” — słyszę często) to trudno przyjąć to pozytywnie.
Kartko z podróży 11:32
Widok gór z okna – bezcenne. Ja mam morze, co prawda z okien go nie widzę, muszę podejść kawałek.
Ale między tymi górami a tym morzem….
I jeszcze ten Wawel teraz….
Podobno „prezes PiS prosi Kościół o czas do namysłu”.
Czyżby się zorientowali, że to mógłby być strzał w stopę? Bo niby obok Victora spod Wiednia? W szoku człowiek różnie myśli…. Chyba że ktoś mu nieżyczliwie podpowiada….
@liwr & Helena:
Jezeli juz dokonujemy obrachunkow historycznych w kontekscie Wawelu. Czy wszyscy krolowie polscy naprawde zasluguja na pochowek w tamtym miejscu. Wspomne chociaz Jana Olbrachta albo ostatnich Sasow. Moze warto powstrzymac dasy polityczne, bo sa one smieszne. A caly swiat polityczny jest oparty na konwenansach, sciskaniu dloni przeciwnikow , kurtuazji. Na tym polega polityka.
Pozdrawiam
To co popularnie nazywa się „MEDIA’ czyli większość dziennikarzy popadła w amok. Już żadnej polskojęzycznej telewizii oglądać i słuchać się nie da. Szanowny Panie Redaktorze, dlaczego Pan również wypowiada skróty z tv jak te faul. Ani to po polsku ani po angielsku ani po niemiecku bo w nazwie telewizja nie ma faul nawet po niemiecku.
Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konfilikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!
Nie potrzeba łez waszych , komplementów spóźnionych
Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.
Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzien w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru?
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!
Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
A kraj czuje ? prezydent znowu jest w swoim mieście
Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
Na kolana łajdaki, sypać popioł na głowe
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!
Powyżej zacytowany wiersz, „autorstwa” Marcina Wolskiego, jest nieudolną, zwłaszcza pod względem formy, przeróbką wiersza Juliana Tuwima „Pogrzeb prezydenta Narutowicza”. Pan Wolski nie potrafi się, jak widać, zdobyć na oryginalną twórczość. W tym okolicznościowym żerowaniu na twórczości wielkiego poety jest coś z obyczajów hieny. Wklejam oryginał dla porównania.
Julian Tuwim
Pogrzeb prezydenta Narutowicza
Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni.
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien – i patrzcie! i patrzcie!
Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy,
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem,
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy:
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście.
Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie.
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie!
Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta,
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica
Twarze wasze, zbrodniarze – i niech was przywita
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica.
Wawel? Prezydent by to zawetował…
„Działalność Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
w marcu ocenia dobrze 31 proc.badanych,
a 58 proc. wystawia mu krytyczną ocenę
-wynika z najnowszego sondażu CBOS.
O tym,że Sejm pracuje dobrze,przekonanych
jest 18 proc. respondentów,70 proc.jest
przeciwnego zdania”
(WPROST 14/15 2010)
Właśnie kardynał Dziwisz obwieścił. Zaczęła się wojna o tron. Pan J. Kaczyński, brat Wielkiego Prezydenta z Wawelu musi kontynuować …
Art63!
Czy Tobie osoby się nie pomyliły? Ja nie mówię o Prezydencie, ale o Prezydentowej.
Kraków Wawel i pewnie kardynała Dziwisza spotkał wielki zaszczyt. Pan Kaczyński będzie pochowany, obok niego niejaki Piłsudski – solo beż żony, bo rozwodnik a w młodości socjalista i bez glejtu IPN.
z zadumy nad losem ludzkim w obliczu tragedii staczamy sie w opary absurdu.
A pod Smoleńskiem wszystko wygląda tak trywialnie.
http://www.twojapogoda.pl/dane/13.04.2010a.png
Dlaczego Polacy są takimi histerykami?
Zawsze tacy byliśmy..
Łzy wylane, pamięć zakonotowała i żyć trzeba…
Wystarczy tego blichtru…
Za kilka tygodni Ci sami dziennikarze będą szukać innej sensacji.
Oj upadł ten zawód…
A więc jednak WAWEL….
Może to i dobrze: w końcu „co z oczu, to z myśli”.
Pani Adamie,
Szkoda, że tak mało osób wyraża tak trzeźwe sądy. Większość publicystów i komentatorów ulega hurrapatriotycznym emocjom. Dziennikarki płaczą na wizji. Krytyczni analitycy wydobywają , czasem na siłę, pozytywne cechy zmarłych. W naszym kraju śmierć nobilituje zmarłego a żywym odbiera rozsądek.
PA2155,
dokladnie ! Brawo za celna uwage ! Warto poczytac zyciorysy wielu krolow pochowanych na Wawelu i zastanowic sie na ich dokonaniami.
Pozdrawiam.
Czy tak wygląda polski brak zdrowego osądu rzeczywistości? Wawel?! Czy nikt nie widzi, że u początku tej tragedii leży wielkościowe urojenie braci K?
Jacobsky,
Po pierwsze królowie nie byli wybierani w ogólnych demokratycznych wyborach. Po drugie z prezydentów RP żaden nie leży na Wawelu, żaden z małżonką.
Wawel to miejsce pochówku królów (ale i tak nie wszystkich) i ludzi wybitnie zasłużonych dla Polski.
Jako „stary warszawiak” i dawniej częsty bywalec Krakowa jestem za tym, aby zachować historyczny charakter zamku wawelskiego z jego katedrą i kryptami. Miejsce pochówko prezdydentów Polski powinna być stolica kraju. Katedra dla tych bliżej wiary, jakieś mauzoleum dla bardziej świeckich. Poeci oczywiście na Skałce.
Grzechem polskiej rzeczywistosci jest brak naszego swojskiego Arlington, gdzie niemal z urzedu chowani byliby prezydentowie, premierzy i inni politycy ze swiecznika, o ile tylko takim byloby ich zyczenie. Jest niewybaczalnym bledem historii, ze w kryptach krolewskich zaczeto grzebac nie-krolow, otwierajac tym samy puszke z Pandora wlasnie w formie dyskusji post-mortem: czy X ma prawo tam lezec, czy nie. Szkoda, ze wraz z ustaniem monarchii w Polsce nie zamurowano krypty i nie zalozono na niej klodki chowajac glowy panstwa w jakiejs szczegolniej Alei Zasluzonych/Wysluzonych, choc taka przeciez istnieje.
Tylko kto chcialby lezec w jedym szeregu z Gomulka ?
Z pewnoscia nie Lech Kaczynski i bardzo dobrze go rozumiem w tej mierze.
Czytam ” leśniczyna ” i przypominam sobie słowa :
a w ameryce biją murzynów
lub
zobaczcie On miał koszulę białą a nie żółtą
Przeczytaj ten wiersz i zastanów się a nie odkręcaj kota ogonem.
Użyłem zwrotu ” zastanów się ” , ale jeżeli masz z tym problem to przepraszam, że Cię przeceniłem.
Cóż, pozostaję w zadumie wobec tej, ja i innych tragedii, kiedy giną ludzie. To fakt, ludzkie życie jest kruche i zawsze kończy się śmiercią. Czasem gwałtowną i tragiczną
Niemniej, nie zapominam o kadencji prezydenta i nie przestaję być krytycznym wobec tego czasu.
Obecnie swój renesans przezywa kolejne pokolenie brązowników, magiczne myślenie wobec tej katastrofy i megalomania w postaci uciemiężonego i wybranego narodu. To zaczyna przybierać rozmiary histerii.
Niestety to był wypadek i mieszanie w to sił nadprzyrodzonych jest niepoważne.
Monteskiusz pisze:
2010-04-13 o godz. 12:55
wczoraj wpis o podobnej treści zamieściłem na jednym z blogów osoby nie zgadzającej się do końca z krytyką Panów K&K. Przez noc do chwili przeczytania Twojego wpisu miałem rozterki, że może nie miałem racji. Obserwuje Twoje wpisy zawsze wyważone i rozsądne. Ten wyjątkowo zgodny jest z moimi poglądami. Uspokoiłeś mnie. Dzisiaj spać będą spokojnie.
Co do rojeń Pana J. Kaczyńskiego. Są one bardzo niebezpieczne dla Polski i Polaków. Znajdzie on popleczników. Zagra na najniższych instynktach „ciemnego ludu” (J. Kurski) i wygra!
Chroń nas losie przed przyszłością.
A tak chciałbym żyć w kraju sławnym z produkcji wspaniałych wyrobów, pełnym wynalazców i świetnych naukowców, a nie w kraju, z którego pokpiwają wszyscy, że jego obywatele tylko potrafią się bezsensownie wykrwawiać, kłócić, niczego pozytywnego nie robiąc. Do tego tylu jest wśród nas chorych z nienawiści i właśnie oni mają oni władzę w rękach.
Wpadłem do Mamy rano i mówię, że wyczytałem iż będzie leżał na Wawelu. Mama chwilę pomilczała a potem warknęła -„A niech leży między tymi syfilitykami”
@PA2155
„Czy wszyscy krolowie polscy naprawde zasluguja na pochowek w tamtym miejscu?”
W przypadku królów naród nie miał nic do gadania, grzebano ich na Wawelu nie dla dokonań, ale ze względu na namaszczenie.
Potem chowano wodzów, którym naród w ten sposób składał hołd.
Polityczne dąsy? Pytanie o kryteria to zachęta do namysłu, co powinno decydować, czym dla nas jest Wawel. Czy ma być narodowym symbolem – Panteonem, czy miejscem pochówku prezydentów i ich rodzin?
Pytanie jest otwarte i każdy może odpowiedzieć, jak chce.
Brawo Adam Szostkiewicz – Glos rozumu w twoim domu!
Znakomity komentarz: :
http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1505114,1,prezydencka-para-pochowana-na-wawelu.read
Powiedziales, Gospodarzu dokladnie to co nalezalo. Pelnym tekstem, uczciwie, jak zawsze
O, przepraszam, nie zauważyłem odpowiedzi mavol z 18:24.
Na Wawelu spoczywa wielu obcokrajowców ktorych pamieć może ranic uczucie naszej dumy narodowej (Maria Kazimiera de La Grange d’Arquien, Anna Austriaczka, kilku wazowskich Szwedów, Ludwika Maria Gonzaga de Nevers, Batory i inni).
Pochówek Prezydenta wśród obcokrajowców to spisek!
PS. Do tego wszystkiego jest tam przynajmniej jeden zidentyfikowany mason (Stanisław Antoni Poniatowski).
mavol,
wolna elekcja… bylo cos takiego w historii monarchii polskiej.
Jacobsky pisze:
2010-04-13 o godz. 18:25
Nieśmiało sugeruję zajrzenie
tutaj
Pozdrawiam, Nemer
Mw
Ja jutro już będę na to wszystko patrzył z tamtej strony – z tej błękitno białej kreski na tle nieba. Nawet nie wiesz jak mi lekko …
Pozdrawiam i trzymaj się w tym …
Nemer,
„tutaj” nie linkuje…
Kartko 19:19
To trzymaj za nas kciuki….
Wawel?
Nie jestem pewien, czy prześciganie się mniej lub bardzej trafionymi komentarzami w czymkolwiek zmienia sytuację.
Może czas, by wyciągnąć z szuflady zapominany już dzisaj OPORNIK.
Niedobrze mi sie zrobilo. Za zycia nas podzielil i sklocil, po smierci tez. A juz sie wydawalo, ze tragizm tej katastrofy zespoli i uciszy narod. Mały brat chce zostac Wielkim Krolem. A byloby adekwatnie, godnie i na miejscu gdyby to byly Powązki….Zostaliby w Warszawie, tam gdzie bylo ich zycie, ich rodzina, ich najblizsi. Piłsudski sie przewróci…..
Mw
Ale pisząc ten komentarz kilkanaście dni temu chyba daleś ciała – „Jest to, paradoksalnie, swego rodzaju odkrycie dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie, bo w ogóle dla nas, zanurzonych od dwóch dziesięcioleci w konserwatywnej atmosferze prymatu jednostki, atmosferze otaczającej pogardą społeczeństwo i jego dobro, atmosferze w której społeczeństwo samo siebie ma w pogardzie, w atmosferze wręcz odbierającej społeczeństwu prawo do istnienia jako samodzielny byt.
Dzięki odwadze Obamy upewniłem się, że istnieje nie tylko jednostka, ale i społeczeństwo.”
Jakoś mi to do Ciebie nie pasuje. Przepraszam za wytyk ale ten komentarz tkwił mi w głowie. To takie obrachunki na koniec- przyjacielskie.
Trzymaj się i pozdrawiam serdecznie
[- Ostatecznie decyzja zapadła, że tym miejscem najbardziej godnym jest Wawel, żeby tam spoczął razem z tymi, którzy się zasłużyli dla dobra naszej ojczyzny: od królów, po bohaterów, wodzów – powiedział Dziwisz, podkreślając, że prezydent „zmarł w warunkach wyjątkowych, po bohatersku można by powiedzieć, bo leciał do Katynia, by oddać w imieniu całego społeczeństwa hołd męczennikom”.]
Więc jednak wkrótce:
SANTO SUBITO
Lech Kaczyński na Wawelu? Chodzi o symboliczne zrównanie zmarłego prezydenta z Sikorskim i Piłsudskim (niezbyt udanych królów litościwie pomińmy – oni tam byli chowani z urzędu). Uważam to za uzurpację. Jarosław Kaczyński chce symbolicznie zawłaszczyć Wawel, odebrać go nam wszystkim. Jestem oburzony, oburzony!
Jacobsky pisze:
2010-04-13 o godz. 19:27
Serdecznie przepraszam.
Jako stary rep, który „laptoka” używa przede wszystkim jako ulepszonej maszyny do pisania i komunikacji musiałem „cóś” skopać z tym HTML-em. Spróbuję więc jeszcze raz, OK?
o tu tym razem
Nemer
No i znowu nie wchodzi, przepraszam. Next time Jacobsky.
Jan Sojka i OPORNIK, w porzo – ale ustalmy jedno: przeciw komu? Jeśli przeciw dyktaturze proletariatu, to OK – kartofel na Wawelu po jego myśli. Ale z jaką szansą? Ortegi y Gasset karuzela ,,Buntu mas” nabiera szwunku – ciekawe kiedy się rozleci? I kogo po drodze stratuje?
Kartko 19:46
Ale napisałem też (dziś!) o słabości NASZEGO społeczeństwa. Tak że sporo jeszcze roboty… Wracaj cało.
Nie Mw, nie chce mi się wracać. I nie pisz w liczbie mnogiej – myśl o sobie. Zycie ma się tylko jedno więc patrz punkt 4 dzisiejszego felietonu Gospodarza. Chyba, że Cię to kręci …
Pozdrawiam
MAJK,
masz rację – tyko alternatywą jest – posłuchajmy muzyki, napijmy się wódki.
Po co Wawel? Usypmy prezydentowi kopiec. Kopiec Kaczyńskiego!
Wiecie państwo, napiszę coś niedorzecznego… obserwując te wydarzenia związane z katastrofą, jej ofiarami i na koniec (na dziś) pochówek na Wawelu, to mam wrażenie, że to wszystko to pomysł na kampanię wyborczą JK bo już filmiki nie robiły wrażenia na wyborcach. Oczywiście żartuję. Ten Wawel mnie dobił. Chyba już bredzę.
Rozpętała się wojna internetowa o możliwość pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Powrócił w mej pamieci obraz grupy ludzi z hasłami wypisanymi wielkimi literami w rekach, których treść miała ten sens ” DZIEKUJEMY CI PANIE BOŻE ZA TO, ŻE GO OD NAS ZABRAŁEŚ”.Działo się to podczas uroczystości żałobnych, poświęconych zmarłemu tragiczną śmiecią ,dla mnie wielkiemu człowiekowi prof. Geremkowi. Ludzie głoszącymi te myśli, powiazani byli mentalnie ze środowiskiem panów Kaczyńskich. Czy Jarosław Kaczyński nie obawia się, że podobnymi hasłami powitany zostanie kondukt żałobny jego brata z żoną ? Protesty przeciwko pomysłowi pochowania ciał pary prezydenckiej va Wawelu są bardzo liczne, nie tylko internautów.
Tak naprawdę to w domu sobie kpiłem jak pierwszy szok minął i smutek po tym strasznym wypadku, że jak tak dalej pójdzie to prezydenta Kaczyńskiego będą chcieli na Wawelu pochować.
Uznałem to jednak za kiepski żart i się powstrzymałem od zamieszczenia takiego komentarza.
Wiedziałem, że Kaczyńscy i katoprawica nie mają poczucia obciachu ale skalą tego braku wyczucia przerośli rozmiar katastrofy w której zginął prezydent.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że miarą współczesnego polskiego patriotyzmu jest zwalczanie KK wszelkimi pokojowymi metodami.
Nie udzielę poparcia w wyborach żadnemu katolikowi i basta.
Naprawdę trudno jest liberalne poglądy w naszym kraju zachować.
Megaloman Kalisz mówi o śmierci najlepszych z najlepszych.
Znaczy się sam się do tych najlepszych zaliczył,tylko trochę gorszy bo żyje.
Klasa polityczna i dziennikarze się kompletnie skompromitowali przy okazji tego wypadku.
Nie usprawiedliwia ich nawet głęboka wieź z ofiarami.
A dziś dopiero wtorek.
Jutro też żałoba.
W czwartek żałoba.
W piątek żałoba.
W sobotę chyba nie ma ale są uroczystości to pewnie marszałek przedłuży.
W niedzielę żałoba w Krakowie pewnie jak Majchrowski ogłosi.
Zatańczyć i zaśpiewać się chce na znak protestu.
Tylko co winne ofiary?
Kard. Dziwisz: Ta decyzja powinna nas łączyć. Wszystkich. Ufam, że całe społeczeństwo przyjmie tę decyzję ze zrozumieniem
Dobre, świetny żart. Kampania wyborcza ruszyła…
@Andrzej
Idę sypać
Nic dodać, nic ująć. Niestety, media zrobiły z żałoby festiwal hipokryzji. W efekcie żałoba powoli zaczyna przeradzać się w jej parodię. Niestety, tak odbieram cowieczorne seanse płaczu red.Olejnik. Oliwy do ognia dodała decyzja o pochówku „bohaterskiego prezydenta” (sam leciałem dwa tygodnie temu i to też było bohaterstwo? Czy stałoby się nim dopiero wtedy, gdyby samolot się rozbił? Aha, nic z tego, leciałem nie w tę stronę!) na Wawelu jako królom równego.
W Krakowie pod „oknem papieskim” manifestacje „za” i „przeciw”. I co robią media? Z wyjątkiem krótkiej migawki w TVN 24 udają, że nic się nie dzieje.
Strach żyć w kraju, gdzie zapisy konstytucyjne i ustawowe są niczym wobec widzi mi się dostojnika kościoła. Ja przeżyłem PRL, ale jak to odbierają nasze dzieci?
Gdzie pochowano Bieruta?
TEŻ był Prezydentem………
Precedens, współczesny był.
I mentalność podobna………….
A poważnie.
Gdzie spocznie Wałęsa, Jaruzelski, Kwaśniewski?
Trzeba opracować przepisy, tak jak w sprawie emerytur prezydenckich.
BEZ wyjątków……..
Wawel- „przegięcie pały”…
właśnie Cie słucham autorze na Polsat News,
wstyd, wstyd, wstyd
Lech i Maria Kaczyńscy mają spocząć na Wawelu(sic!). A jak kiedyś odejdą Ojcowie Założyciele III RP tacy jak Wałęsa, Mazowiecki, Michnik, Jaruzelski, Kisczzak to pochowamy ich „pod mostem. Apeluję o trochę powagi. Jak Stalin zmarł to nie było takiego wariactwa.
To co wyrabia ten Pan w Polsat News w tym momencie to wstyd!.Wstyd mi to słuchać!
Panie Szostkiewicz jest własnie godz 22.10 i slucham Pana w polsat news i bialej goraczki dostaje jak Pana słucham. Po co Pan zaczyna z ta polityka !!!!!!!!! Jakie Pis-owskie cele co Pan tu mówi ze prezydent bedzie pochowany na wawelu. Jestem politologiem i patrze na polityke obiektywnie i naprawde niech pan takich głupot nie mowi. Jak mozna mówic o tym ze Pan Jarosław Kaczynski juz zaczyna kapanie wyborcza. Czy Pan go widział dzisiaj jak wygladał on w sejmie?? Czy to jest czlowiek który mysli o wyborach???
Nie wiem co Pan robi w tej Polityce ale mam nadzieje ze nie dlugo Panu podziekuja bo takich głupot to nikt nie chce słuchac, a wykorzystuje Pan to ze jeszcze media do Pana dzwonia i ma gdzie Pan swoje głupoty wypowiadac. To był prezydent RP, i nie wazne czy z jakiej partii. Czy SLD, PO czy PiS to nie jest wazne !!!!!!!!!!! Wiem ze nie przekonam Pana do moich racji i nie tylko moich. Współczuje Panu za wygłaszanie takich GŁUPOT !!!!!!!!!!!!
Janie
Chyba nie sądzisz, że ludzie piszący na tym blogu będą jak głupi stać z jakimiś plakatami na trasie konduktu. Po kiego diabła mielibysmy to robić? Niech spoczywa spokojnie na Wawelu i cieszy szkolne wycieczki.
Pozdrawiam
WSTYD mi za PANA!!!!!!!!Żałosny Pan jest!!!!
Taka kompilacja z różnych forów nt. spiskowej teorii katastrofy (posty chyba pisane na poważnie). Ja jestem przerażony tym co ludzie wypisują.
A z czasem pewnie będzie gorzej.
Szafa Lesiaka, Nocna zmiana itp. przy tej katastrofie blakną jeśli chodzi o spiskową teorię dziejów…
Można by wzruszyć ramionami. ale coś mi mówi że tego typu tematy będą się w przyszłości przewijały…
Temat: „Wrak jeszcze płonie – amatorski film z miejsca katastrofy”
Komentarze:
„ewidentnie slychac w tle 4 ry strzaly !!!
w pierwszych wiadomosciach slyszalem o 3 ciezko rannych ,,,, czy nie bylo ich oby wiecej ? ”
„Nie chcę nawet tak myśleć, ale brakuje 6 ciał. Jeśli … przeżyli i… Boże, już mam najczarniejsze myśli! ”
„Ruscy maczali w tym palce to widać że mgły nie ma a …… samolot nie płonął i co to w ogóle za strzały?????”
„Moja hipotez na temat katastrofy brzmi następująco (…)wystarczyło aby celowo ktoś z wierzy podał nie poprawne parametry lotu oraz lądowania podkreślam słowo CELOWO musimy też pamiętać że lotnisko nie było wyposażone w/w system ILS i o tym co powiedziałem powyżej Pilot nie miał już żadnej szansy na poderwanie maszyny …”
„CZY TO MA UPEWNIC POLAKOW W OFICJALNEJ WERSJI A GDZIE SA CIALA”
Temat: „Opublikowano satelitarne zdjęcie katastrofy Tu-154”
Komentarze:
„Każda informacja jest po to by zaciemnić.Tak działa Rosja.”
„Gdzie jest ten samolot? (…) Gdzie reszta samolotu, czyli całe „cygaro” z oknami, no choćby jedna ściana w całości, fotele w liczbie co najmniej 130 sztuk oraz inne elementy wyposażenia? Na zdjęciach satelitarnych widać tylko odrobinki, jakby ktoś kopnął w pudło styropianowe, a przecież samolot jest z metalu i nie mógł się tak rozsypać w drobny mak.(…)Pole wygląda tak, jakby coś go rozerwało od środka. Tyle co pokazali, to pozostaje po solidnej eksplozji. W końcu ciała ofiar, których nie można było zidentyfikować. ”
„Mi sie tez wydaje ze troche tego tam za malo jest-nawet …
… jesli zostal rozsypany jak klocki lego tych klockow powinno byc troche wiecej-to byl ogromny samolot ”
„Zdjęcia Satelitarne z Katastrofy wyglądają jak…wysadzony w powietrze samolot, a nie jak rozbity…”
„Co więcej Rosjanie od razu wykluczyli awarię samolotu, a …
… przecież żeby ją wykluczyć, to należy najpierw zebrać wszystkie kawałki samolotu i przeprowadzić skrupulatne badanie wraku. Kupy się to wszystko nie trzyma.”
„Dlaczego samolot nie znajdował się w osi pasa startowego co wyraźnie widać na zdjęciach… gdyby jakimś cudem udało sie wylądować to samolot siedziałby w parku maszynowym lub innych zabudowaniach. KTO GO TAK NAPROWADZAŁ???”
„Nawigator pisze, że bezpieczna widoczność do lądowania w …
… Smoleńsku to 1000m ja natomiast widziałem wywiad z ekspertem lotnictwa, który mówił, że przy tego typu samolocie wystarczy widoczność 300m.”
Itd, itp…
Wypowiedzi Pana Redaktora Szostkiewicza na antenie Polsat News to nie tylko wstyd!, to żenada. Przykro słychać takiego bełkotu…
Gdyby nie ludzie którzy składali życie w służbie ojczyźnie większość z was drodzy komentatorzy i pan panie redaktorze szczekalibyście po rusku lub niemiecku i pisałbyś peany na cześć budowanej wielkiej rury na dnie Bałtyku
Panie Szostkiewicz, jest pan niedouczonym, marnym, pozbawionym wszelkich uczuć i zdrowego rozsądku człowiekiem, ktory zbłaźnił sie właśnie przed telewizorami milionów polaków. Nie wiem z kąd w panu takie zaszczucie (przypuszczam że to jakiś wypadek w dzieciństwie). W chwili gdy cały kraj jest w żałobie a w szczegolności Jarosław Kaczyński, pan mówi o jego „sztabie wyborczym” i tragedię narodowa nazywa manipulacją… Gdyby miał pan choć odrobinę rozumu, mimo tego że dla pana to co się wydarzyło nic nie znaczy, to przynajmniej nie komentował by pan tego. A miejsce pochówku Prezydenta Kaczyńskiego nie powinno byc przez nikogo komentowane i poddawane jakiejkolwiek dyskusji. Każdy polak powinien to akceptować bez względu na to co myśli. Dał sie pan sprowokować mediom które nie potrafią uszanować nawet kilku dni żałoby narodowej….żal,żal,żal!!!!!!!!!
Brak mi słów. Współczuję Panu , Panie Szostkiewicz. Powinien Pan się leczyć.
Żegnam
Mieni się Pan „redaktorem” (?), to bardzo trafne określenie ! Redaguje Pan bardzo ciekawe artykuły. Ma Pan bardzo interesujące pomysły. No pisz, wymaluj wzór „inteligenta”. Ale zwykłego ludzkiego rozumu to Pan nie masz. Szkoda.
Życzę Panu naprawdę dużo zdrowia i długich lat życia – będzie Pan miał wtedy więcej czasu, większą szansę żeby nabrać pokory i zrozumieć co jest ważne.
Powodzenia.
Ogladajac pana w polsat news, skojarzyl mi sie pan z poslem niesiolowskim
ktorego nie da sie sluchac, nie przyjmuje pan zadnych argumentow klepie pan ciagle swoje, bez sensu i nie umie sie pan zachowac adekwatnie do sytuacji. Moze czas przeniesc sie do obory krowy oprzadzic a nie wystepowac w telewizji.
Zapomniałam dodać,że nie miarą człowieka jest ukończona uczelnia,zdobyte wykształcenie i osiągnięcia zawodowe,lecz jego WRAZLIWOSC.Panu jej najwaraźniej BRAK.Naród się jednoczy w bólu.Własnie wysłuchałam Pana wypowiedzi w POLSAT NEWS i sie we mnie zagotowało.Naród jednoczy sie w bólu,chce budować na tej tragedii nowe wartości,a Pan ma czelność niszczyć to w zarodku.Zieje od Pana jadem!zastanawiam się skąd w Panu tyle złych emocji .Jedyne co mi przychodzi racjonalnego do głowy to zaburzenia hormonalne.Żegnam i mam nadzieję nigdy więcej Pana nie usłyszeć.
Z całym szacunkiem Panie Dziennikarzu. Mając na względzie szacunek do piastowanego stanowiska, rangi jaką osoby Prezydenta kraju, a nie sympatii czy antypatii do Pana Lecha Kaczyńskiego, pomijając poglądy moje czy Pana… w kontekście Pana dzisiejszej telefonicznych wypowiedzi opublikowanych w TV…. ETYKA DZIENNIKARSKA, przykre, że w Pana przypadku o coś takiego bardzo trudno…………..
ETYKA DZIENNIKARSKA……..
Brak….?
Panie Szostkiewicz Pan nie ma szans na Wawel , tam spoczywają wielcy duchem i czynem . Panu brakuje nie tylko ducha i czynu ,ale i rozumu , Wstyd to mało
Już nie kupię Polityki…
Używa Pan empatii tylko w tekście… to przykre.
Jedyne co tłumaczy Pan dzisiejsze wystąpiąnie w TVN24, to niezrównoważenie emocjonalne.
Od jakiegoś już czasu jestem obojętny politycznie. Na wyborach nie byłym już przeszło 15 lat ? i po wypowiedziach Pana Redaktora a także tekstach zamieszczanych na blogu nie zmienię zdania. Płakać mi się chce dzisiaj nie nad tymi, którzy zginęli pod Smoleńskiem, lecz nad tymi, dla których tragedia ta nic nie znaczy i gdy ciała jeszcze nie ostygły wszczynają kolejną awanturę nad miejscem pochówku Pary Prezydenckiej.
Dziwię się panu Reaktorowi, że człowiek o takich korzeniach, uzurpuje sobie bycie najwyższym kapłanem ?polskiego sanhedrynu? sączącym jad nienawiści i to w chwili, kiedy nie wystygły jeszcze ciała ofiar. Przestałem czytać Tygodnik przestanę i Politykę. Kraków też chyba zacznę omijać.
Ludzie, którzy mienią się duszą Narodu i jego sumieniem ? intelektualiści, po raz kolejny nie zdają egzaminu ? na szczęcie tylko niektórzy. Słuchać ani czytać mi się was nie chce. Wolę powrócić pod pałac prezydencki ? tam przynajmniej jest cisza.
Śpijcie spokojnie, nie syczcie za bardzo i nie pokąsajcie samych siebie.
Kogo Bóg chce pokarać temu rozum odejmie ? albo da go w nadmiarze by się nim obnosił i chełpił.
Jakoś tak jest na tym świecie, że giną i umierają nie ci co powinni.
Oho, widzę, że Gospodarz musiał powiedzieć w Polsacie coś, co bardzo poruszyło Grupę Komentatorów. Że też zadali trud odszukania bloga i komentowania tutaj – pewnie w nadziei, że Gospodarzowi łuski z oczu spadną i wreszcie zobaczy Całą Prawdę, w całej swej oczywistej oczywistości.
Drodzy Komentatorzy! Też uważam, że Jarosław Kaczyński właśnie rozpoczął swoją kampanię prezydencką.
Żałuję, że tej wypowiedzi Gospodarza nie słyszałem.
Zobaczyć minę redaktora Szostkiewicza po wygranych wyborach przez Jarka – bezcenne; za wszystko inne zapłacisz kartą mastercard
Przez takich jak Pan były rozbiory – veto veto veto veto
Kartka z podróży pisze:
2010-04-13 o godz. 21:36
Fakt, nie będą. To byłoby idiotyczne. Nie będą publicznie robić z siebie idiotów.
Nie ma jak lans
No nieźle Panie Adamie musiało zaboleć skoro żałobnicy się odezwali. Nie słuchałem pana ale z góry gratuluję. najwyraźniej to były dobitne słowa
Pozdrawiam
Ciekaw jestem co takiego Pan Redaktor uczynił dla Polski … może jakaś krótka bibliografia by się przydała albo lista osiągnięć.
Przyłączam się do stwierdzenia … Pan Szostkiewicz na Wawelu na pewno nie spocznie … A może ten jad to tak z zazdrości i niespełnionej ambicji … ciekaw jestem ile ludzi będzie na Pana pogrzebie … choć życzę Panu 100 lat
@Kartko, twoja mamusia nie straciła zdrowego rozsądku i refleksu, gratuluję.
Dzisiaj miałem trochę więcej czasu i zobaczyłem w TV wywiad z Panią Szmajdzińską, kobietą opanowaną, rzeczową, ciepłą, która zamiast rwać włosy, modlić się na kolanach, wspomina sympatycznie męża i innych tragicznie zmarłych. W następnej kolejności oglądam wywiad redaktor Olejnik z Panią Jolantą Kwaśniewską i tu mam do czynienia z egzaltacją P. Jolanty(…ja też bym tak chciała z Olkiem.), co kończy się chlipaniem obydwu pań. No i w końcu pojawił się na wizji głupek Kurski, oświadczający że dopiero teraz występuje w mediach, ponieważ musiał pewne sprawy przemyśleć i się wyciszyć. Po tych przemyśleniach i wyciszeniu doszedł do wniosku, że wszystkiemu winny wiadome siły, które nie zgodziły się na wspólne uroczystości katyńskie (prezydent + premier).
Szanowni Państwo, dajcie spokój, niech sobie katoprawica grzebie Lecha i Marię Kaczyńskich gdzie zapragnie, od tego nie dostaniemy nawet pryszcza na nosie, a ś.p LK nie urośnie (nie mam tu na myśli jego wzrostu).
@Lechu, śpij spokojnie i pisz co Ci w duszy gra, konwenase zarezerwuj na zaproszenie do np. pałacu prezydenckiego.
Szanowny Panie Redaktorze,
Gratuluję refleksu i niech Pan się nie daje tym emocjonalnym szantażystom.
Pewnie, że prezezs PiS robi politykę, kiedy inni ulegają ckliwości.
Załatwił Wawel dla brata!
Jak na człowieka zrozpaczonego i przygniecionego tragedią, zaskakująca inicjatywa. A jaka skuteczność!
Tylko patrzeć, jak usłyszymy z jego ust: santo subito!
Ten to potrafi nawet najwiekszą klęskę przerobić na polityczny mit.
Jakże sprytnie przed aferą Telegrafu schował się w „szafie Lesiaka”.
A korzystajac z własnych doświadczeń z kupowaniem majątku po „Ekspresie Wieczornym” za państwowe pieniądze dostrzegł potrzebę walki ze zjawiskiem uwłaszczania się czerwonej nomenklatury.
I bardzo wiarygodnie ( nie dziwota, w jego przypadku) opowiadał o takich przypadkach.
Jarosław Kaczyński jest niezatapialny, bo pracuje głową i serce ma lodowate.
Z wyrazami uznania za refleks i odwagę, magrud
Dorota
To nie Pan Szostkiewicz właśnie podzielił NARÓD, tylko brat jednej z ofiar.
Już protestują ludzie w Krakowie przeciwko pochówku prezydenckiej pary na Wawelu. Zgadzam się z nimi.
Po takich wypowiedziach w Polsat News powinien pan na kolanach przepraszać Polaków za takie słowa.Czy w tym kraju można uszanować jakieś rzeczy!?
Kampania wyborcza zaczęła się w sobotę tuż przed 9 rano. Ci o co czystszych intencjach dali się wmanewrować w „żałobę” i „pojednanie”. Błąd, ale przecież powielany od dawna.
Przykładem Muzeum Powstania Warszawskiego – zbrodnia polityczna zawłaszczona przez Kaczyńskich i przedstawiana jako coś pozytywnego. Czy wasze dzieci już tam były? Czy już musieliście im tłumaczyć, że są od dziecka manipulowane? Nie robicie tego? Przechodzicie nad takimi rzeczami obojętnie? Może to nie lenistwo, może sami już jesteście zmanipulowani?
@Monteskiusz pisze:
2010-04-13 o godz. 22:33
„Szanowni Państwo, dajcie spokój, niech sobie katoprawica grzebie Lecha i Marię Kaczyńskich gdzie zapragnie”
A kiedy zaczniesz protestować? Jak to zrobi na twoim progu, czy może wcześniej?
@Gospodarz
Nie mam polsatu ale jutro sobie w necie poszukam.
Sadząc po reakcjach mądrze Pan mówił.
Ciekawy jestem czy na Wawel spieprzającego dziada zaproszą.
Żeby się pojednać.
Zobaczyć rozjuszonego żałobnika-bezcenne.
Panie Adamie,
nie słuchałam, ale podzielam zdanie pfg 🙂
Helena – 15:02
Czytałam dwukrotnie i nie mogę się zdecydować – czy to na serio, czy też żarty z pogrzebu?
Co, bez urazy ma Tusk i jego rząd do decyzji o pochówku na Wawelu???
Chyba cię wyobraźnia wyniosła na wyżyny.
Czytam i oczom nie wierzę … przekonuje się, że nic się nie zmieni jesteśmy narodem, który nie zasługuje na wolność bo nie potrafi z niej korzystać. Wstyd mi za Kraków … a raczej za tą garstkę godnych politowania ludzików …
Na miłość Boską przecież nie o Kaczyńskich tu idzie ale o …. co ja tu będę używał górnolotnych stwierdzeń … uczcie się od innych narodów o ile potraficie!
Że też Jan Paweł II tyle z wami wytrzymał … ale rozumie … Nowa Huta zrobiła swoje.
Żenujące wystąpienie w Polsacie, napędzające wstyd. Aż przykro Jest pan bardziej zajadły niż niejeden polityk. Tacy jak pan dzielą ludzi, roziewają truciznę. Nie umie się pan zachować aż wstyd.
Kraj jest podzielony. To nie efekt błędu pilota samolotu ale konsekwencja błędów setek polityków popełnianych przez całe lata. Wczorajszy siew, dzisiejsze plony. Chwasty szybciej i łatwiej rosną. W parę godzin po katastrofie słano na cały Kraj insynuacje o niewyjaśnionych okolicznościach. Dla siewców nienawiści pozostaną niewyjaśnione na zawsze, bo nie usłyszy wyjaśnień kto słuchać nie chce. I musimy przygotować się na długie współżycie z tym. Oby prałat Suchy żył dostatecznie długo, by wyszedł z zaćmienia umysłowego i zrozumiał, co mówił. Oby ojciec Rydzyk przez następnych sto lat mógł zważyć w swoim sumieniu swe działania – o ile owe sumienie posiada. Będziemy przez długi czas obok autorów owych strasznych, podłych przesłań i nic na to nie poradzimy. To też Polacy.
Kraj jest podzielony. Dziennikarze też. Ale nikt nie przelicza ilu z której strony stoi. Dlatego sugestie, że to czy tamto czyni większość dziennikarzy nie mają uzasadnień. Ponadto, po paru chwilach, w ciągu których byli po prostu Polakami, większość z nich musi wrócić do działań zawodowych i muszą informować, analizować, komentować. Na cmentarzu przystoi cisza. Ale Polska nie stała się cmentarzem, Polska jedynie przypomniała sobie jak blisko jest z każdego miejsca do cmentarza. Z dziennikarzami można i trzeba czasami zgadzać się, czasami nie zgadzać się. Ale odczuwając smutek nie można nastawać, by zamilkli lub by w obliczu śmierci modyfikowali czy ukrywali swe opinie.
Kraj jest podzielony. Czy po to spotykamy się na forach i blogach, by utwierdzić i pogłębić jego podziały?
3 dni po tragedii mamy polskie piekiełko – naprawdę nie dziwię się naszej tragicznej historii; my sami sobie ją fundujemy tym naszym ciągłym pieniactwem ze wszystkich stron.
Smutek wielki:(; a najsmutniejsi ci wszyscy pieniacze na forum i im podobni, którzy zawsze szukają dziury w całym. Co wam dadzą te krzyki o Wawel (za lub przeciw) – decyzja zapadła, nam nic do tego. I czy rzeczywiście całe tło tej tragedii z Katyniem włącznie nie zasługuje na ten honor ?
Panie Redaktorze,
musial Pan powiedziec cos z sensem skoro teraz spadaja na Pana takie gromy. Gratuluje rozwagi i powagi w tej sytuacji.
Pozdrawiam,
Jacobsky
No i wystapil lud rozgniewany
Klopot jest tylko taki ze czytujac dosc dlugo ten blog jakos nie mialem okazji blizszego chocby zaslyszenia o wielu , wielu tu wypisujacych swe przemyslenia.
Ale to byl sluszny jak dawniej okreslano gniew narodu
cóż Pan tam powiedział w tym polsacie, że tak ruszyło tych naszych prawdziwych Polaków?? ale ich obawa, o pański pochówek na wawelu chyba przedwczesna mam nadzieję. Pozdrawiam
Ma Pan najzupelniejsza racje, chcialbym tu dodac tylko jedno sposob reakcji PiSu wyrazony przez posla PiSu niejakiego Gorskiego ktory wyrazil sie ze wine tu ponosza rosjanie a platforma sie z tego cieszy – otoz wobec tej olbrzymiej reakcji tlumow na ulicach W-wy wobec tej tragedii i jak do tej pory oznak bycia razem polakow to wypowiedz ta swiadczy li tylko o glupocie i braku elementarnych zasad przyzwoitosci tego posla PiSu co moze swiadczyc tylko i wylacznie o tej partii i jej pozycji w Polsce i nie wroze jej zadnej powaznej roli w przyszlosci, druga zalosna w gruncie rzeczy decyzja sprokurowana przez szefa tej partii jest ta decyzja o pochowku Przydenta i Jego Malzonki na Wawelu i to w krypcie Marszalka Pilsudzkiego jest to decyzja skandaliczna i nie dziwie sie tym ulicznym protestom w Krakowie, i tyle.
Z powazaniem
Interesuje mnie sprawa pogrzebu prezydenta Kaczorowskieg. Nikt o tym nie pisze. Czy znajdzie się dla Niego miejsce na Wawelu?
Chyba nie jest gorszy.
Juz Ci wyjasniam ANCA-NELA. Pomysl z pochowkiem na Wawelu nie wyszedl przeciez ani od rodziny LK ani od KK, ani od wladz Krakowa. Rodzinie Zmarlego rzad zapropnowal trzy mozliwosci: Powazki , Archikatedre w Warszawie lub Wawel. Donosilo o tym dzis radio i chyba widzialam to tez w GW. Moge sie domyslac, ze JK natychmiast sie zapalap na ten Wawel i na to rzad wlasnie liczyl. . Choc byly tez dzis doniesienia na ten temat jeszcze bardziej humorystyczne:ze mianowicie, jak doniosla GW, JK wcale poczatkowo nie chcial Wawela, bo za daleko od Warszawy, ale po dluzszej refleksji postanowil, ze nie beda to jednak Powazki, gdyz… wait for it! … na Powazkach pochowany jest Boleslaw Bierut!
No przyznam sie, ze ja w tym momencie spadlam z krzesla ze smiechu. Polityka historyczna zza grobu? 😆
Decyzja o Wawelu, i do tego w komnacie Piłsudskiego, jest beznadziejna.
I jak tu się zachować? Protestować i psuć nastrój? Poddać się szantażowi moralnemu? Okropne..
(Ale dając ten wpis daję chyba odpowiedź)
rs_ pisze:
2010-04-13 o godz. 22:46
Czy doprawdy nie widzisz w moim wpisie kpiny i drwin z tego chorego pomysłu?
Słyszałem(tak mi coś podpowiada serce), że Pani Wisia już poprawiła testament i zrezygnowała z Wawelu, ponieważ zamiast „rozmów” z Miłoszem, musiałaby „patrzeć” jak Go lustrują.
Pani Wisiu przepraszam za taką wizję, ale nie mogłem się powstrzymać.
W drugą kadencję szczerze wierzył.
Niestety, do wyborów nie przeżył.
Słucham Pana na antenie Polsat News i własnym uszom nie wierzę. Czy Pan stracił kiedyś bliską osobę? Jak w takiej sytuacji Pan może powiedzieć, że osoba która straciła brata i wielu znajomych, zajmująca się pogrzebem robi to z myślą o wyborach. Obrzydliwe. Nie znałam Pana do tej pory, ale poznałam z najgorszej strony! Ta zaciekłość! Polacy się jednak nie zmienią! Wstyd mi za Pana i za nasz kraj.
ciszej nad tym grobem wielki inteligencie, lansuj się na papierze
słuchałem pana wywiadu w Polsacie… powiem krótko żenada…
dawno takich głupot nie słyszałem…. tak upartego i nie słuchającego drugiej strony człowieka dawno nie słyszałem, uparł sie pan na pewnych przez pana wyssanych z palca tezach i powtarzał je w kółko… wielki publicysta! haha skąd pan te swe głupoty wymyślił? żałoba jest w kraju a pan już widzi jakieś kampanie wszędzie i zagrywki pisu… dodatkowo kazdemu zarzuca bycie w obozie pisowskim… jak pan te swe głupoty ma zamiar udowodnić? po co w telewizji puszczać takie osoby bez serca jak pan, który wszędzie węszy zagrywki polityczne? jeszcze troche i by padła wypowiedź ze ta cąła tragedia była zorganizowana! mam nadzieje juz pana nie słuchać w telewizji!
Słyszałem pana opinię na antenie Superstacji. Wie pan co… myślałem, że jest pan osobą mądrą, szanowałem pana za dotychczasowe opinie, ale tym razem pan przesadził. Mówić o politycznych potyczkach? Śmieszne, czyżby nigdy pan nie stracił nikogo bliskiego? Pan wtedy myślał o pracy? Jasne, to są politycy, mają swoje sztuczne nawyki (wielu, choć nie wszystkich, bo taki Napieralski, Kempa czy Michał Kamiński nie mogli udawać zasmucenia), ale jak można wszystkich podejrzewać o zachowanie obliczone na bieżącą politykę? Wie pan co, jest takie przysłowie, „każdy sądzi po sobie”, dawno do nikogo nie pasowało mi tak, jak do pana. Ja od dawna uważałem dziennikarzy za prostaków, ale do tej pory ograniczałem do niektórych. Po tym, co pan powiedział uważam, że chyba dotyczy to prawie wszystkich. PS. Monika Olejnik pokazała klasę, twarda babka, że weszła na antenę mimo swoich emocji.
oglądałem powtórkę emitowaną w Polsacie gdzie gościem był ktoś z Frondy chyba i Pan był obecny telefonicznie. Sposób w jaki Pan prowadził wypowiedzi po prostu osłabiał mnie. Pieniactwo i razem do jednego worka z tymi protestującymi, nawet z Dodą, mogę Pana wrzucić. Faktycznie panuje jakaś chora spirala choroby spiskowania i pokątnej manipulacji. Pan też manipuluje emocjami tak między nami.
A może Pana wypowiedź miała na celu zwiększenie oglądalności bloga? Nie ważne jak się mówi byle się mówiło? Żenada. Ale Pan zabłysnął.
Komu to sluzyc ten pochowek na Wawelu zywym czy umarlym?
Panie Redaktorze!
Gratuluje komentarza „Polityka grobow”. Ponoc ten tragiczny wypadek mial Polakow pogodzic, rozpoczac nowe jakosc w polityce. Dzieje sie juz w tej chwili zupelnie cos odwrotnego. Mozemy podziekowac miedzy innymi zgodzie kardynala Dziwisza na pochowek prezydenckiej pary na Wawelu. Przypuszam ze protesty beda coraz glosniejsze. Prosze powiedziec czym zasluzyl prezydent Kaczynski na wawelski pochowek? Tragiczna smiercia? Tragicznie zginal tez prezydent Narutowicz i nie zostal pochowany na Wawelu.
Jesli sie nie myle, zaden prezydent wolnej Polski nie jest pochowany na Wawelu.
No i zachowajmy umiar, prezydent Kaczynski obok Marszalka Pilsudskiego. No comments. Chichot historii. Kardynal Sapieha nie chcial „wpuscic” Marszalka na Wawel, a kardynal Dziwisz wrecz z radoscia poparl ten niefortunny pomysl. Przynajmniej Sapieha mial odwage przeciwstawic sie wiekszosci, a Dziwisz bal sie narazic mniejszosci, raz jeszcze udawadniajac jak nieciekawym jest czlowiekiem. Smutne.
Czy to poczatek kampanii prezydenckiej? Teza ryzykowna, poczekamy kilka tygodni z wnioskiem.
Podaje link, gdzie mozna podpisywac swoj protest przeciwko pogrzebowi na Wawelu
http://nienawawelu.pl/
Pozdrawiam
Ja powiem tylko jeszcze jedną rzecz — gdyby zmarł ktoś mi bliski, chciałbym by był pochowany tak, bym mógł łatwo odwiedzić jego grób. Gdybym więc mieszkał w Warszawie — wybrałbym Warszawę. Odbieram więc ten wybór rodziny, jako mało ‚rodzinny’.
Jottem:
Proszę, jakiego tła? To nie „tło tej tragedii” ma być pochowane na Wawelu, ani 96 ofiar katastrofy, ani też symboliczna urna z ofiarami Katynia, ale dwoje konkretnych ludzi — Prezydent Lech Kaczyński z małżonką, Marią Kaczyńską.
Cholera,do wczoraj można było czytać to forum,
niestety nastąpił atak właścicieli jedynie słusznych
poglądów na wszystko.
Mało miejsca w krypcie?
Przecież można Marszałka Piłsudskiego przenieść obok!
Albo postawić pionowo…
Panie Redaktorze,
czuję ulgę i wdzięczność po przeczytaniu Pana tekstu „Polityka grobów”. Okazuje się, że nie jestem sam z przeświadczeniem o niestosowności pochowania pary prezydenckiej na Wawelu i że ktoś w jasnym, bezkompromisowym wywodzie wyraził odczuwany przez wielu Polaków dyskomfort.
adwersarz
PS:
Bez większego trudu można przewidzieć, że młodzieżowa manifestacja przeciwko złożeniu prezydenckiej pary na Wawelu to jedynie początek nadciągającej burzy. Po niej będą przecież organizowane rozmaite kontrmanifestacje…
W tej sytuacji niezbędne jest zjednoczenie instytucji, środowisk opiniotwórczych, obywatelskich głosów, które oddając hołd Lechowi Kaczyńskiemu, jednocześnie będą w stanie sformułować wyważony przekaz, że nie był to mąż stanu na miarę Wawelu, nawet jeśli na Wawelu będzie pochowany.
a.
http://wyborcza.pl/1,75968,7768972,Na_Wawel_zywym_daleko.html
Nie uwierzę w to, że ten adres Jarosław K. wybrał pod wpływem impulsu. Na to jest zbyt wytrawnym graczem politycznym.
Czuły i zrozpaczony brat nie byłby zdolny czegoś takiego zrobić bratu i rodzinie. Czy ktoś jest sobie w stanie wyobrazić, że kupuje bilet wstępu, aby odwiedzić grób rodziców, dziadków, brata??? Albo zamawia sobie jakiś prywatny czas na odwiedziny – po zakończeniu zwiedzania?
Pomijając już sam zamiar postawienia człowieka, który zginął w katastrofie lotniczej po dość nieudanym sprawowaniu urzędu obok narodowych bohaterów. To nie jest chęć godnego i czułego pochowania brata.
To wg mojego zdania jest żerowanie na okolicznościach i brak jakiejkolwiek wrażliwości.
Żeby podjąć taką decyzję trzeba być człowiekiem bez sumienia.
A ja Pana popieram Panie Redaktorze. Powiedział Pan to co sporo ludzi myśli, ale nie mówi. Ja o rodzeniu się mitu – i to celowo podgrzewanego przez JK & comp. (tudzież Kk- który w tym węszy swój polityczno-społeczny interes) z myślą o przyszłości politycznej – pisałem u D.Passenta już wcześniej. Jest to normalny proces, który poprzez kult zmarłej osoby ma przynieść doraźne korzyści całej tej tzw. części społeczeństwa zwącej się „prawdziwymi Polakami”. L.Kaczyński na Wawelu będzie dzielił Polaków na tych „naszych”, „prawdziwych” – zwolenników PiS-u i RM i na resztę (godna potępienia, wyzwisk, agresywnych napaści etc.) – i to widać już na tym m.in. Blogu jak nerwowo, chamsko, agresywnie i reagują ci „prawdziwi” Polacy na „inność”.
Ktoś krytykujący Pana Panie Adamie przywołał obraz J.Kaczyńskiego z katedry w W-wie. Ja bym tej osobie odpowiedział dwoma cytatami z polskiej literatury:
– „…krzyż mieli na piersiach a mauzer w kieszeni..” („Na śmierć prezydenta Narutowicza”, J.Tuwim) – to znakomity obraz miłości kato-Polaków, ich mentalności, oglądu świata
– rozmowa (B.Prus „Faraon”) młodego Ramzesa XIII z ojcem, starym faraonem Ramzesem XII o polityce i nastrojach, emocjach itd. jakich winien używać władca (czy – tu polityk) dla pospólstwa, gawiedzi, tłumu. On to ma na zawołanie i w zależności od potrzeby chwili.
O tym pisał też m.in. N.Machiavelli w „Księciu”.
Jeszcze raz – popieram Pana w zupełności.
Pozdrawiam
WODNIK53
Wczoraj, późnym wieczorem na pasku informacji pilnych PolsatNews przeczytałem, że J.E Kardynał Dziwisz stwierdził był , że Prezydent L. Kaczyński zginął śmiercią bohaterską.
Oprócz Prezydenta, w tym samym czasie, miejscu, okolicznościach i z tej samej przyczyny straciło życie 95 innych osób, Małżonki Pana Prezydenta nie wyłączając. Tragiczna śmierć tych osób wg. JE Kardynała bohaterską nie była.
Czy my wszyscy z tego tragicznego – w każdym wymiarze – wydarzenia nie robimy czasem kabaretu ? Od patosu do śmiesznosci ( niezamierzonej ) tylko krok.
Pierwszy raz się zdarza, że poeta do mnie się zwraca w swojej poezji.
Dziś w ich dzienniku Marcin Wolski swoją zaangażowaną,brutalna poezje kieruje do wielu z was.
Kupcie sobie ich dziennik bo do wielu z was się zwraca, łajdaki.
Obowiązkiem każdego łajdaka jest przeczytać ten wiersz.
Czy ktoś wie jak się będzie nazywać ta ulica w Wilnie?
Kaczynskusa?
Kaczenkievicziusa?
@Anca-Nela ;
Moja pelna zgoda z Twoim komentarzem ;
panie szostkiewicz( z małej litery bo nie mam do pana żadnego szacunku) to o czy pan mówił spowodowało że NIGDY już nie kupię Polityki, jest pan dla mnie ZEREM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam nadzieje ze zniknie pan z żzycia publicznego w co BARDZO wierzę!!!!!!!
Przypominam że zginęły w tej katastrofie także inne osoby o poziomie intelektualnym daleko większym niż bohater mediów.Jego zaletą eksponowaną jest to że podobno kochał żonę panią Marię i zwracał się do niej maluszku.To za mało na bohatera narodowego.
Innym jakże perfidnym bohaterem jest Jarosław pociągającym sznurki w tym teatrze medialnym skłaniającym do histerii z powodu żałoby narodowej.
Ten bohater odegrał największą rolę w tej tragedii.Jego wytyczne na 14 minut przed katastrofą wydane za pomocą telefonu satelitarnego musimy poznać natychmiast a jestem pewny że przeświadczenie o ich bohaterstwie pryśnie jak bańka mydlana.To sprawa dla śledczych aby natychmiast się tym zajęli.Wystarczy biling to już nie jest sprawa osobista Jarka ale wykluczenie sprawstwa tragedii.
Decyzje Jarosława K są irracjonalne smutek zakłamany chęć tej tragedii wykorzystania na potrzeby partii i swojej pozycji nikczemne.
Decyzja jednej osoby z rodziny co do miejsca pochówku i biskupa Dziwisza na Wawelu jest tak nieprawdopodobna że aż głupia.
Myślę że społeczeństwo Krakowa do tego nie dopuści.
Oglądałem wczoraj wywiad z małżonką posła kandydata na prezydenta panią Szmajdzińską klasa tej pani zachwyca potrafiła sie zachować i tyle mądrych słów powiedzieć.
Oglądałem rozmowę zausznika pana prezydenta M Kamińskiego z M Olejnik myślałem że oglądam jakiś spektakl jakąś tragifarsę ten facet kilkakrotnie wypowiadał takie słowa „dlaczego on a nie ja” i tak udanie łkał aż się przeniosło to na Olejnik.
Nie robił by Kamiński z siebie głupka i z oglądających.
Tak rozgrywa tą tragedię PiS a do tego jeszcze ten Wawel.
Szanowny Panie Andrzeju!
Dzięki! Dla mnie to też cyniczna polityka…Pierwszy raz w życiu krążę po internecie protestując gdzie sie da i jak sie da…Tak źle czułem się chyba tylko w noc 13 grudnia TEGO roku.
Pozwoli Pan perę linków?
Petycja: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5181
Adres Kurii Krakowskiej: http://www.diecezja.pl/pl/j-stuff/kuria
Kancelaria Prezydenta: http://www.prezydent.pl/kontakt/ok.html
autOmat, 09.48. Podałem wczoraj namiary na nekrolog Lockheed Martin w Gazecie Wyborczej z 13.04. na stronie 6. Niestety czujne oko cenzora zadziałało skutecznie i wykoszono. Pozdrawiam
Tragedia w przypadku braci Kaczyńskich staje się farsą. Kłania się nam pan Mrożek.
Panie Jep wydaje mi się, że właścicielem jedynie słusznych poglądów jest właśnie Pan i Panu podobni … nie potraficie uszanować ludzi inaczej myślących, inaczej czujących itp.
Kole was w oczy i uszy ta cisza i skupienie oraz hołd jaki oddają Polacy Parze Prezydenckiej … syczycie jak węże, którym nadepnięto na ogon.
Sanhedrynie … skoro już ukrzyżowałeś to przynajmniej pozwól złożyć ciało do grobu i obchodź spokojnie swój szabas. A prawda i tak sama się obroni.
Wow!….
„Salon24” przeniósł się wczoraj wieczorem na blog red. Szostkiewicza!
Ta tragedia rzeczywiście przeorała nasze społeczeństwo.
Monteskiusz pisze:
2010-04-13 o godz. 22:33
Nie przypuszczam, ze pani Szmajdzińska naturalnie zachowywała się w studio. Jestem na 100% przekonany, że była na środkach uspokajających.
Co do dozmowy w studio red. Szostkiewicza, nie oglądałem, ale sądząc po komentarzach nie dziwi mnie, że autor bloga po prostu przegiął. Oni (czyt. dziennikarze) tak mają.
Mrożek by tego nie wymyślił 🙄
Brawa hi hi
Panowie protestujący zrobili darmową reklamę swojemu miastu. Powinni was pokazywać w — Multikinie — na nocy reklamy.
Kraków – europejska stolicą kultury hi hi,
raczej Kraków – galicyjskim zaściankiem Europy
Jeszcze raz wielkie brawa panowie !!!!!!!!!!!
Wyważony i trafny komentarz! Zastanówmy się, choć przyjdzie na to jeszcze pora, co taka decyzja może oznaczać dla PiS?
Ktokolwiek podjął decyzję o pochówku na Wawelu, ktokolwiek zaproponował to miejsce rodzinie zmarłego – pogrzebał tlącą się szansę na odrodzenie się tego ugrupowania. To gol samobójczy!
Nie brak było głosów, że trauma, która dotknęła PiS przerodzi się we wzrost popularności tej parti, że Polacy kierowni współczuciem – zaczną bardziej skłaniać się ku prawej stronie. Osobiście nie podzielam takich opinii. Źle świadczyłoby to o nas, gdybśmy swoje decyzje polityczne uzależniali od żalu, współczucia i ludzkiej solidarności – uczuć jakże dzisiaj ważnych, ale zbędnych jeżli chodzi o nasze wewnętrzne wybory.
Pytanie, czy Jarosław samy wymyślił wzgórze wawelskie, czy jednak ktoś podrzucił mu ten pomysł? Jarosław samobójcą raczej nie jest, ale musiał wyrazić zgodę.
Cała rodzina Kaczyńskich przeżywa tragedię, której nie da się opisać słowami. Widać ją choćby na twarzy Jarosława, którą od czasu do czasu pokazują media. W takim czasie nie trudno o złe i nieprzemyślane decyzje – czego dowodem jest pochówek na Wawelu.
Konsekwencje w dłużej perspektywie mogą być jednak zgubne dla PiS. Ciekawe, czy pomyśleli o tym pomysłodawcy?
PANIE ADAMIE!
Czy warto Pana blog przemieniać w blog Leszka Millera?
Chętnie tu dyskutowałem z uwagi na poziom rozmówców.
Z jednej strony to ładnie że Pan zamieszcza te pełne oburzenia i obrażajace Pana wpisy. Może to taka Pana pokuta. Z drugiej strony wolał bym, żeby Pan jednak nie zanizał poziomu swojego blogu. Nie chcę przebywać w gronie ludzi którzy obrażaja i wyszydzaja innych. I myślę że napewno nie tylko ja.
Niektóre posty naprawdę lepiej sobie darować.
Nie wiem czy mieliscie panstwo czas i ochote przyjzec sie zdjeciu, na ktore wskazal w swoim wpisie dr No.
Jesli nie to zaprasza, w slad za doktorem:
http://www.twojapogoda.pl/dane/13.04.2010a.png
Pobiezna analiza tego zdjecia wskazuje, ze nawet gdyby pilot lecial na wlasciwej wysokosci, ale ciagle po kusie, na jaki wskazuje slad na ziemi pozostawiony przez szczatki, to lot ten i tak zakonczylby sie tragicznie. Samolot rzadowy byl na kursie stacjonujacych na lotnisku transportowcow, ktore widac swietnie na zdjeciu.
Ile bym dal zeby uslyszec zapis z rozmow oraz dzwiekow z kabiny pilotow…
Pozdrawiam.
Najbardziej w tym wszystkim zal mi Marty Kaczynskiej…
iwa679
Dziekuje za linki. Tak samo pierwszy raz podpisuje co sie da przeciwko tej absurdalnej „wawelskiej” decyzji. Wiem, ze nic to nie da, ale przynajmniej pokazmy ze myslimy inaczej.
Musial Pan Redaktor dobrze zajsc za skore niektorym, bo zjawili sie tutaj obroncy wartosci narodowych. Gratuluje. Jestem jednak pesymistka i „oczami duszy” widze te wycieczki szkolne zwiedzajace sarkofagi bohaterskiego prezydenta i jego uroczej malzonki a przy okazji zerkna na „przedwojennego marszalka” . O tempora o mores!
Z powazaniem.
ZIUK – posun no sie
prawdziwi patrioci przyszli.
Czy zapytano /zyjaca przeciez/ rodzine P. Pilsudskiego czy chca miec lokatorow w rodzinnym aczkolwiek i NARODOWYM grobie?
Kto bedzie teraz teraz GLOWNYM LOKATOREM A KTO SUBLOKATOREM ?
Szacunek dla zmarlych wyraza sie tym ze mowi sie o nich prawde – chocby taka ze kochali zwierzeta co uwazam za bardzo pozytywna ceche osobowosci.
Nie sadze jednak by dodawanie centymetrow do wzrostu – bardzo szanuje ludzi nizszych – czynilo z kogos olbrzyma.
Odgrywanie nad cialem Pani Marii melodii / jak to na wojence ladnie/
uwazam za dyshonor ,to byla ciepla i nie wojujaca kobieta.
Honory wojskowe oddaje sie wojskowym
Jej pogrzeb na Wawelu to wyrzadzenie JEJ wielkiej krzywdy.
Madrym byloby sprawdzenie kto byl prawdziwym sprawca nieszczescia ktore dotknelo prawie setke rodzin w kraju i zadbanie aby nic podobnego juz sie nie powtorzylo.
KAZDY POWINIEN ODPOWIADAC ZA SWOJE CZYNY.
MORALNIE ROWNIEZ
Wiec przestanmy plakac i zacznijmy zadawac pytania , bo tylko wtedy TE SMIERCI PRZESTANA BYC NIEPOTRZEBNYM TRAGEDIAMI.
Pamietajmy ze zginelo prawie sto osob a dzis sie mowi tylko o pochowku dwu. Czy ci INNI na szacunek i pamiec nie zasluguja?
@ BiS:
„Jarosław samobójcą raczej nie jest”.
Bo ja wiem… W 90 roku miał przy Wałęsie wszystko, a odszedł sam i stał się politycznym marginesem. W 2007 doprowadził do przedterminowych wyborów parlamentarnych i przegrał. To niewątpliwie zwierz polityczny, ale czasem podemuje autodestrukcyjne działania.
Przed kilkudziesięciu minutami, jadąc samochodem dowiedziałem się z ust marszałka Komorowskiego, że decyzję w miejscu pochówku pary prezydenckiej dokonał KK razem z rodziną zmarłych. Skoro tak, to mamy już do czynienia nie z dwoma państwami (państwem świeckim, państwem kościelnym), ale z trzema, bo dodać trzeba Państwo Kaczyńskich. Do tej pory KK zachowywał się racjonalnie tzn. zawsze trzymał się władzy od której mógł spodziewać się różnorakich profitów, ale tym razem pobłądził, bo chyba nikt nie wierzy, że Państwo Kaczyńscy będą dalej rządzić. Niezależnie od tego jakie decyzje zostały podjęte, należy zastanowić się jakie będą konsekwencje w przyszłości, a że będą, to jest pewne jak 2+2=4. Wybiegam trochę w przyszłość i zastanawiam się nad miejscem pochówku naszego prawdziwego bohatera narodowego jakim, jest Lech Wałęsa. Czy w tych dniach KK nie dał do zrozumienia Wałęsie, że w jego religijnym(KK) państwie do którego należy katedra wawelska, nie będzie miejsca na jego kryptę? Stawiam dolary przeciw orzechom, że Lechu już o tym myśli. Czy na starość nie wypnie z klapy świętego obrazka i zostanie wojującym ateistą?
I na koniec apel do wszystkich patriotów, którzy zwalili się tak niespodziewanie na ten blog jak rządowy samolot w lasy smoleńskie: kochani zgłaszajcie się już do biskupa Dziwisza, ponieważ wasza żarliwa postawa patrioty już wystarczy do pochówku na Wawelu.
# Jacobsky pisze:
2010-04-13 o godz. 19:00
mavol,
wolna elekcja? bylo cos takiego w historii monarchii polskiej.
Mr Jacobsky,
Mimo wszystko to nie były wybory przez szlachtę (a raczej ich część), więc raczej to mało ma wspólnego z wyborami demokratycznymi…
Szanowny Panie Redaktorze,
wyrazy szacunku za Pana komentarz wczoraj w Polsacie, który widziałam, co spowodowało ten wpis. Nie mam żadnych wątpliwości, ze decyzja o pochówku na Wawelu jest decyzją czysto polityczną. Kiedy o niej usłyszałam wręcz oniemiałam ze zdumienia na tak ostentacyjny wyraz megalomanii i arogancji – tylko Jarosław Kaczyński byłby w stanie wykonac taki ruch i w takim momencie. Nie wątpię, ze bardzo przeżywa śmierc brata ale nie mam też ŻADNYCH wątpliwości, ze nawet przez moment nie przestał planowac swojej politycznej przyszłości. Bardzo wątpię czy reszta rodziny, szczególnie córka państwa Kaczynskich wyraziła taką wolę. Miejscem pochówku powinna byc Warszawa, wszak LK był jej prezydentem. Z całym szacunkiem dla zmarłych, fakt śmierci w wypadku lotniczym nie jest powodem do kreowania tego prezydenta na bohatera narodowego. Kard. Dziwisz ugiął się wobec tego emocjonalnego szantażu, co niestety świadczy o nim bardzo źle. Politycy PO i dziennikarze żyją w niewolniczym uzależnieniu od kościoła a obecna histeria medialna wokół tej tragedii nie pozwala na racjonalne rozmowy. Tym bardziej doceniam Pana postawę.
mavol,
ale jednak wybory… Zwracam uwage, ze w wielu krajach, ktore od dawna postrzegane sa jako demokratyczne pelne i powszechne prawa wyborcze sa wynalazkiem nie tak znowu odleglym. Cenzus majatkowy, cenzus zamieszkania (tzw. domicylu) czy plec bardzo dlugo blokowaly dostep do demorkacji roznym grupom spoleczenstwa.
Elekcja krolow polskich to byly wybory, jakby na to nie patrzec.
Panie Redaktorze,
W 100 % zgadzam się z Pana komentarzem. Dobrze , ze jeszcze są ludzie zachowujący zdrowy rozsądek i odwagę w czasie moralnego szantażu i rozhuśtanych emocji.
Tak trzymać .
Pozdrawiam serdecznie
Konrad
@Monteskiusz 2010-04-14 o godz. 13:34
– przyjm, prosze, moj pelny zachwyt komentarzem 🙂
Panie Adamie,
dziękuję za POLITYKĘ GROBÓW, wołanie o miarę właściwą.
Wystąpienia w Polsat News nie widziałam, ale uwierzę by mogło zasługiwać na napastliwe wpisy.
Najserdeczniej pozdrawiam.
Panie Adamie
Czytam Pana od zawsze, myślę że znam Pańskie zasady i przekonania które zresztą podzielam, dziękuję że się Pan ich trzyma i nie zmienia chociaż jest Pan dziennikarzem.
Serdecznie pozdrawiam
Rano chciałem założyć towarzystwo „obrony naszego prezydenta”, którego pierwszym celem byłaby obrona przed jego wywiezieniem z Warszawy do Krakowa. Zacząłem projektować pomocne hasła typu:
– Obama dla Warszawy!
– Kraków łapy precz od stolicy!
– Nie będą centusie zarabiać na naszym prezydencie!
Po zastanowieniu wycofuję się. Jednak im dalej Kaczyński od Belwederu, tym lepiej.
Jedyne, czego mi żal, to możliwości usypania Kopca Kaczyńskiego. Tam byłby ukryty bardzo głęboko i być może nie wygrzebano by go tak jak ostatnio Popiełuszkę, by zrobić sobie z niego relikwie.
Monteskiuszu:
Jedno „ale” — ja mam wrażenie, że abp. Dziwisz poza przyzwolenie na pochówek nie wyszedł. Zresztą wyraźnie zreflektował się, że trzeba jakoś wrażenie złagodzić — stąd ta „Krytpa Prezydencka”.
normalni ludzie nie oglupieni propaganda zyja dalej normalnie o ile nie stracili bliskich… z politycznego punktu widzenia zginela grupka politykow… najbardziej szkodliwych ludzi w kazdym spoleczenstwie. szkoda ze troche ich jeszcze zostalo
cala ta szopka w mediach jest juz meczaca i sztuczna… przypomina mi sie pogrzeb Reagana. Wladza zawsze lubila wynosic sie na oltarze choc prawie zawsze jedyne co robi to kradnie albo zabija. Najgrosze jest to ze w tym wszystkim wsrod osoby ktora autentycznie moglaby cos znaczyc czyli Lecha Kaczynskiego ucieka istota zaloby tj zaloby za osoba a przebija sie festiwal balwochwalstwa wynoszenia prezydenta jako patrioty meza stanu… w radiu ludzie wspominaja Gosiewskiego ? Kim oni byli zeby taka szopke urzadzac. Autentycznie czasami mam wrazenie ze wiecej jest rozpaczy niz po nie tak dawnej smierci czlowieka ktory faktycznie sie zasluzyl dla naszego spoleczenstwa – Karola Wojtyly. Bez wzgledu co sie myslalo o nim jako papiezu dla Polski mial kolosalne znaczenie. Takie ktorego caly roztrzaskany w Smolensku samolot pomnozony przez 10 nie bedzie mial nigdy.
Zgineli. Dla rodzin i bliskich tragedia i nalezy sie im nasze wspolczucie i wsparcie. Dla reszty – chwila ciszy i powrot do zycia. Swiat sie nie skonczyl, niebo nie spadlo na glowy. W miejsce politycznych cwaniakow i kombinatorow, wojskowych i cywilinych biurokratow, dupowlazow i karierowiczow przyjda nowi szkodzac tak samo jak starzy. A w kulisach wszystkie partie juz kombinuja jak wyjsc na tym korzystnie zwlaszcza PO bez wzgledu na to jak udaja wielkie zjednoczenie przed motlochem.
Zalosne
Szanowny Gospodarzu
Ja też nie widziałem tej rozmowy w Polsacie, ale reakcja, zmasowany atak dużej jednak liczby blogowiczów udowadnia moje przypuszczenie, że PIS, a właściwie ten PCowski tam komponent, to sekta. Sekta wierzy swojemu Przywódcy i broni go zaciekle, używając bolszewickich sposobów propagandowych.
Uważny czytelnik blogów Polityki zauważy, że ten atak na Pana był skoordynowany. PIS ma swoich żołnierzy usadowionych przy komputerach i ciężko pracujących. Jest ich naiwnością przypuszczenie, że ludzie, którzy czytają Pana od lat, zmienią o Panu opinię po tej akcji.
Każdemu z nas zdarza się palnięcie, zbyt ostra wypowiedź ale podlegamy emocjom i często nie mamy czasu na głębszą refleksję.
Serdecznie pozdrawiam
PS
Nie mogę się przebić ze swoją oceną decyzji „Ceremonia w Krakowie, na Wawelu”.
Ani w En passant ani u Pana nie zauważyłem opinii, że pochówek jest pretekstem do czegoś ważniejszego w naszej historii i warto przełknąć gorzką pigułkę, aby się polepszyło.
Zjazdu wielkich tego świata w Warszawie nie jestem sobie w stanie wyobrazić, szczególnie w czasach zamachów terrorystycznych.
@rs
2010-04-14 o godz. 17:31
Zły pomysł z tym kopcem! Przecież IPN zaraz będzie ekshumował ofiary katastrofy żeby sprawdzić czy Rosjanie nie zostawili odcisków palców. Nie trzeba utrudniać pracy IPNowi. Z sarkofagu łatwiej wyjąć niż wykopać spod kopca.
Czy my czasami nie jestesmy aktorami w jakieś Operze Mydlanej?
Sebastian pisze:
2010-04-14 o godz. 02:48
Z naszych wczesniejszych, krotkich wymian pogladow wnioskuje, ze moralnosc i humanizm stawiamy podobnie wysoko w naszych hierarchiach wartosci. Jednak uwazam, ze zle odczytales poglady pana Adama Szostkiewicza na polityczne tlo pochowku na Wawelu. Moim zdaniem taka decyzja Kosciola i JK jest odbierana przez wielu Polakow, w tym przeze mnie ateiste, jako profanacja tego najbardziej honorowego i zaszczytnego miejsca dla Polakow. Nawet najwiekszy bol po stracie bliskiej osoby nie upowaznia Jaroslawa Kaczynskiego do nieliczenia sie z narodem i jego historia. Tym bardziej nie upowaznia Kosciol do tej jawnej manipulacji na spoleczenstwie.
Czy naprawdę większość osób piszących posty musi popadać w ten przemądrzały styl beznamiętnych komentatorów, którzy posiadają tajną wiedzę na temat pobudek politycznych liderów partii? Czy trzeba najeżdżać na media twierdząc, że sztucznie podtrzymują nastrój żałoby – przecież to ludzie dają świadectwo tego (poprzez nawiedzanie Pałacu Prezydenckiego na przykład), że jest to ważna, ciągle trwająca chwila w dziejach narodu?
Pozdrawiam wszystkich wszystkowiedzących i nieomylnych i życzę trochę pokory.
Będzie ustanowiony precedens.
Mam pytanie:
Czy precedens będzie stosowany do WSZYSTKICH prezydentów?
Skoro- podobno budujemy demokratyczne państwo PRAWA, to cz po dopracowaniu bądź stworzeniu procedur, będą one przestrzegane jako żelazna reguła? Bez „Falandyzacji”?………
Głowie Państwa przysługują w protokole dyplomatycznym określone atrybuty i prerogatywy. Uznanie międzynarodowe, wymianę ambasadorów, następstwa prawne umów międzynarodowych etc. miał również rząd PRL.
Gdzie w takim razie powinni być pochowani oficjalni jego przedstawiciele?
Jabłoński, Bierut, Cyrankiewicz, Gomułka, Gierek, Rakowski, Kania?
Albo honorujemy następstwo prawne w całej rozciągłości, albo nie…….
Ciekawe implikacje daje zbitka cytatów:
„sąd wyrokował niezgodnie z polską racją stanu”
„Polska to jest dziki kraj”
Dla niezorientowanych- Kaczyński- Drzewiecki…….
W którym kraju chcieliby Państwo żyć?
Projekcja państwa w którym prawo ma służyć interesom zgodnym z doraźnym zapotrzebowaniem politycznym, czy ocena tego stanu?
A tak na marginesie- jako pragmatyk….
Część kosztów- wielkodusznie, wzięła na siebie Rosja. A ile nas- podatników będzie kosztowała ta impreza? Ile zapłacimy za msze żałobne, miejsce na cmentarzach, specjalne renty i odszkodowania? My, jako podatnicy?
Czy samolot był ubezpieczony? pasażerowie, załoga?
Czy ofiary wypadków komunikacyjnych poniżej ? osób, płacą za siebie, a powyżej ? płaci budżet? Jak ma się to do równości wobec prawa?
„Wszystkie zwierzęta są równe, ale są równiejsze”????
„egalite” wyszło na spacer?
Cimoszewicza- „powinni się ubezpieczyć” zostanie zapomniane jako ZBYT racjonalne?
wiesiek59 – samolot nie był ubezpieczony:
http://forsal.pl/artykuly/413501,prezydencki_samolot_nie_byl_ubezpieczony.html
A wszystko będzie kosztować podatników 20 mln zł:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rzad-przeznaczyl-20-mln-zl-na-uroczystosci-pogrzebowe,wid,12167181,wiadomosc.html?ticaid=19fd4
samolot nie był ubezpieczony…
Bajko Ty moja ! Co za dziwactwa…
Panstwo polskie stac na organizowanie dowch ceremonii rocznicowych w Katyniu, ale nie stac na ubezpieczenie samolotu prezydenckiego …
Po prostu wierzyc sie nie chce, ze to siem dzieje w realu…
@wiesiek59 @Dorota Szwarcman
Co do ubezpieczania się przez państwo to nie ma to większego sensu i tylko podatnika więcej pieniędzy kosztuje.
Firmy ubezpieczeniowe nie są organizacjami non profit.
Suma składek musi przekraczać sumę wypłaconych świadczeń.
Znacznie musi przekraczać bo musi jeszcze pokryć wysokie koszty firm ubezpieczeniowych.
Ubezpieczamy się bo wolimy pewny ale mały uszczerbek w portfelu jak nas nie stać na pokrycie ewentualnej straty.
Państwo stać na pokrycie ewentualnej straty więc jest ubezpieczycielem dla samego siebie.
Tak wychodzi taniej.
Mediom
Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!
Nie potrzeba łez waszych , komplementów spóźnionych
Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.
Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzien w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru…
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!
Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
A kraj czuje – prezydent znowu jest w swoim mieście
Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!
Marcin Wolski
Podoba mi sie artykul, nie ma w nim tak wszechobecnej w polsce zawisci i szukanie problemow,jest zdrowa praktyczna ocena sytuacji,ktora zamiast zaogniac istniejace konflikty,stara sie pragmatycznie spojrzec na to jak radzimy sobie z problemami. Bolec moze niektorych to ze znajduje sie w ktoryms z podpunktow innych niz autor, ale autor nie nazywa bron boze takich ludzi ignorantami tylko subtelnie zaznacze ze jemu taka opcja bliska nie jest.Ladnie,subtelnie na temat i bardzo wedlug mnie trafnie.Dziekuje
Przestańcie wreszcie wrzucać tego koszmarnego grafomana, który profanuje wiersz Tuwima, bo tylko zęby bolą od jakości tej „poezji”. Ani to po polsku napisane, ani z sensem.
Warto zajrzeć tu:
http://mariaczubaszek.bloog.pl/
a.
Zgadzam się z oceną jakości „poezji” naszego neofity.
Ale nie zgadzam się żeby go nie wrzucać.
Trzeba pokazywać ludziom opozycję bo nieświadomi gotowi na nią zagłosować i dopiero będziemy mieli głupia minę.
Trzeba pozwolić im mówić.
Na miejscu rządzących oddał bym im swój czas w mediach w trakcie kampanii.
Nic tak nie pomoże przeciwnikom katoprawicy jak oni sami mogą sobie zaszkodzić.
@PAK, pod wieczór nic się nie wyjaśniło, obydwie strony zaprzeczają jakoby to, one zdecydowały o miejscu pochówku pary prezydenckiej, czyli jesteśmy jednak w Polsce.
Bezstronnie przyznaję, że wybór Krakowa na tą ceremonię, jest jak najbardziej trafny ze względów logistycznych i prestiżowych dla państwa, przyjmującego tak liczne delegacje zagranicznych głów państwa.
@Heleno, dziękuję za uznanie, posłuchaj jeszcze tego:
http://www.youtube.com/watch?v=DjJuKbnXGkI
arker pisze:
2010-04-13 o godz. 21:09 p
„Coraz częściej dochodzę do wniosku, że miarą współczesnego polskiego patriotyzmu jest zwalczanie KK wszelkimi pokojowymi metodami”.
Oj późno dochodzisz do tego wniosku, a jest to warunek sine qua non patriotyzmu współczesnego Polaka. Wszelkimi dostępnymi środkami i metodami zwalczać KK i konkordat. Nie katolików i wierzących. A instytucję właśnie. Każdy obywatel niech sobie wierzy w co i kogo chce. Nikomu nic do tego. Państwu także. Pełne oddzielenie spraw państwowych od jakiekolwiek kościoła, szczególnie katolickiego. Sami widzimy codziennie, a w szczególności obecnie, że naród w swoim kraju na nic nie ma wpływu. Wszystko należy do kościoła, nawet groby królewskie (prawda syfilityków!). KK wmówił nam, że wszystko zawdzięczamy tylko jemu. Obywatel zatem w tym kraju nie ma nic do powiedzenia. Może tylko dziękować KK za to, że istnieje. A tak naprawdę czy istotnie tak jest?
@ Jacobsky:
Weź pod uwagę, że wraz ze wzrostem prawdopodobieństwa wystąpienia szkody wzrastają koszty ubezpieczenia. Możliwe, że ktoś wziął do ręki kalkulator i stwierdził, że w przypadku naszych samolotów VIP-owskich jest to już nieopłacalne 😉
Wiele jestem w stanie znieść, ale prostactwo, które od pana emanuje, razi nie tylko mnie, ale i ludzi sięgając po najgorsze dna hadesu. Skąd pan ma czelność komentować gdzie ma spocząć pan prezydent Kaczyński, za kogo pan się ma? Megalomania czy głupota? Nie mi w to wnikać. Tworzy pan teorie spisku, teorie, wiarygodne tylko dla pana, człowieka bez serca, który w pogrzebie brata widzi grę polityczną… Powiem panu jedno – w wypadku lotniczym, wraz z Panem Prezydentem straciłem wuja, i na pewno nie takiemu człowiekowi jak pan komentować co jest dobre a co złe …
Wstydzę się za ludzi takich jak pan, ludzi, którzy wnoszę interpelację, za to że super markety są zamknięte z powodu żałoby narodowej, ludzi którzy nie odróżnią światła od ciemności, ja ocalałem, jak pisał wieszcz…
Nazywanie M. Wolskiego „grafomanem” to troche przesada, p. Doroto. Podobno, zgodnie z definicja, „grafoman” to ktos, kto pisze dla przyjemnosci, z reguly- do szuflady. Redaktor Wolski zrobil na swojej tworczosci niezla kase, stad nie spelnia tego warunku. Chyba slucha sie jeszcze w Polsce „Powtorki z Rozrywki”? Tam MW bylo na tony.
Jak napisał @Jotteem, trzeba nam więcej pokory.
Więc ja dziś rano zastanawiając się, gdzie mógłbym tę pokorę okazać nie kłócąc się jednocześnie z własnym sumieniem, pomyślałem o ks. Rydzyku.
I pokornie proszę, by nie uległ żadnemu wypadkowi.
Trzy kule zabiły w Zachęcie pierwszego Prezydenta Gabriela Narutowicza. Strzelcem był reakcyjny, prawicowo-katolicki zamachowiec, od którego w prostej linii wywodzi się parszywa formacja PiSu i jej przywódcy Kaczyńscy. Teraz przed trumną jednego z nich ludzie w pokorze klękają jak przed bogiem lub świętym i ku oburzeniu wielu Polaków zawiozą go na Wawel. Profanacja pamięci wielkich Polaków i uświęconego miejsca.
wstyd mi. unioslam sie, przerwalam żałobe, pomstowałam na decyzje „wawelska”. I poszlam wczoraj przed kurie krakowska wyrazic swoj żal i złość. I wobec nienawisci zaczynajacej sie ulatniac w powietrze od manifestantow i kontrmanifestantow zrozumiałam głupote i niestosownosc tego sporu. I wyciszylam sie z powrotem, wróciłam do żałoby za wszystkimi. Niech leżą gdziekolwiek, to nie jest ważne, to jest detal. Ważna jest pamięć o wszystkich poległych, empatia nasza dla ich rodzin, ich przyjaciół, dla nas samych. Czy ich lubilismy czy nie byli wazni dla kraju, pracowali dla niego. Byli nam przez to bliscy. Chowamy i płaczemy po bliskich. To chce zatrzymac. Tu chce sie zatrzymac.
Zastanawiam się często skąd rodzi się taka nienawiść do ugrupowań prawicowych ale po przeczytaniu wpisów wyjaśnia się sytuacja. Chodzi prawdopodobnie o ich związki z kościołem, o to, że są to ludzie wierzący.
Skoro jestem ateistą, racjonalistą czy pragmatykiem, to każdy przejaw wiary czy chociażby odniesień do niej będzie mnie parzył i powodował spazmy. Spór który toczymy wydaje mi się więcej sporem światopoglądowym niż politycznym.
Panowie ateiści odmawiają prezydentowi, który był człowiekiem wierzącym godnego pochówku w świątyni katolickiej jaką jest Katedra Wawelska. Panowie ateiści uzurpują sobie prawo do tego miejsca! A z jakiej racji! Wznieście sobie łuk triumfalny albo zróbcie sobie kryptę pod Pałacem Kultury w Warszawie. A w ogóle grzebcie siebie i wam podobnych gdziekolwiek chcecie ? ale wara od decydowania o pochówku katolika na poświęconej ziemi!
Skoro chcecie byśmy Was szanowali to i vice versa.
Panowie ateiści pragnęliby zapewne wywieźć Katoli czy inaczej myślących do łagru a potem strzałem w tył głowy rozwiązać problem. Ktoś już kiedyś wpadł na taki pomysł. Dopiero po tylu dziesiątkach lat zaczynamy to tragiczne wydarzenie wspominać i właściwie czcić.
Panowie ateiści, racjonaliści, antyklerykałowie itp., obejrzyjcie sobie jeszcze raz Katyń i zastanówcie się co wypisujecie na blogu ?. Chyba że ?. bliżej wam światopoglądowo do czerwonoarmistów, niż do tych, którzy za Boga, Honor i Ojczyznę oddali życie w Katyniu.
Mimo wszystko was szanuję, nie rozumie tylko waszej zajadłości ?
beakrk święte słowa … sam zauważyłeś absurd tego sporu, protestów i wstydu jaki one przynoszą. Czy to ważne gdzie kto spocznie! Ktoś urabia umysły ale nie tych, którzy opłakują tragicznie zmarłych tylko tych którzy dali się między innymi przez Pana redaktora wmanewrować w wojnę światopoglądową.
A co ma do tego Narutowicz. Nikt przecież nie pochwala Jego zabójcy, w którym była wyłącznie ideologia a nie wiara. Ideologia nienawiści którą teraz panowie ateiści okazują wierzącym. Walczycie Panowie sami z sobą, potępiacie to co sami czynicie.
@Pst – a warszawska katedra św. Jana, gdzie leżą dwaj prezydenci Polski, Narutowicz i Mościcki, to nie jest świątynia katolicka? Cmentarz Powązkowski, gdzie leży prezydent Wojciechowski, oraz Bierut, który również posługiwał się tytułem prezydenta, to nie jest poświęcona ziemia? Świątynia Opatrzności Bożej (paskudna, ale to inna historia), gdzie pochowany będzie prezydent Kaczorowski, jakaś heretycka jest? Polską tradycją jest grzebać zmarłych prezydentów w stolicy kraju, w Warszawie, owszem, w katolickiej katedrze lub na katolickim cmentarzu. Prezydenta Kaczyńskiego można było w sposób godny, uroczysty i podniosły pochować tam. Nikt by nie protestował.
A już argument zestawiający protesty przeciwko pogrzebowi na Wawelu z domniemaną chęcią wymordowania wszystkich katolików poraża swoją głębią i logiką. Bredzisz, człowieku.
@Monteskiusz – „wybór Krakowa na tą ceremonię, jest jak najbardziej trafny ze względów logistycznych”. Ze względów logistycznych?! Nie wiesz, co mówisz. To jest dla miasta bardzo trudne wyzwanie a dla mieszkańców katastrofa. Lotnisko małe, ulice ciasne, z centrum trzeba posprzątać dosłownie wszystko, połowa ulic w remoncie, wyłączenie Starego Miasta, całego ciągu Zwierzyniecka-Kościuszki-Księcia Józefa i wszystkich ulic prowadzących czy to do Balic, czy w okolice Starego Miasta, dosłownie przetnie miasto na pół.
Odnośnie ubezpieczenia, to fatalnie na jego braku wyjdą właśnie rodziny podróżujących tym samolotem. Gdyby lecieli ubezpieczonym otrzymali by duże zadość uczynienie , a obecnie słyszę coś o 40 000zł
„panie szostkiewicz( z małej litery bo nie mam do pana żadnego szacunku)
to o czy pan mówił spowodowało że NIGDY już nie kupię Polityki,
jest pan dla mnie ZEREM!”
etc.
Ale się uśmiałem!
Widzę, że żołnierze PiSu z Salonu24 ostro wzięli się do roboty…!
Ciekawe, co nas czeka jak ruszy kampania wyborcza Jarosława.
Pst pisze:
2010-04-15 o godz. 09:04
„Panowie ateiści pragnęliby zapewne wywieźć Katoli czy inaczej myślących do łagru a potem strzałem w tył głowy rozwiązać problem. … Mimo wszystko was szanuję, nie rozumie tylko waszej zajadłości”.
Piszesz, jak propagandzista rydzykowy: antagonizujesz katolikow i atesitow bezsensownymi zarzutami. A na koncu okazujesz falszywe chrzescijanskie milosierdzie („mimo wszystko was szanuje”), sam dajac wczesniej dowod swojej zajadlosci. Co za hipokryzja!
Pst:
Postaram się to Tobie spokojnie napisać, choć coś długo mi wychodzi…
Otóż po jakimś dniu od katastrofy, który zasadniczo odbierałem jako godny, wyciszony i pełen przejęcia, zaczęły się pojawiać głosy gloryfikujące prezydenta Kaczyńskiego. Słyszałem o tym, że go ‚za granicą krytykowano, bo zazdroszczono nam’ kogoś tak wspaniałego, na którego już zdegenerowany Zachód nie może się zdobyć, o tym, że wszyscy krytycy ‚nawrócili się’, że lubił pieski i kotki, a przechodzącą żonę głaskał po rączce, zdrobniale się do niej zwracając, że zginął za prawdę katyńską, itd., itp. Nie słyszałem tego na forach internetowych (gdzie zawsze się jakiś ‚kwiatek’ trafi), tylko w telewizji (zwłaszcza publicznej). Gazety i portale internetowe wyszarzały i zapełniły się podobnymi treściami. Media rozczulały się nad bliskimi ofiar. Ustała nie tylko wszelka krytyka, ale niemal wszystkie głosy dotyczące polityki (i ważnych wydarzeń), poza tymi pochwalnymi dla Prezydenta, oraz początkowo (szczęśliwie) słowami uznania za okazane nam współczucie ze strony Rosjan.
Narastało we mnie przekonanie, że coś tu jest nie tak, że dookoła mnie narasta obłęd. Pochwały pod adresem Prezydenta, jak i czułostkowość wobec rodzin ofiar (choć pozostałe ofiary szybko zmarginalizowały się w przekazie medialnym) robiła na mnie wrażenie coraz bardziej dziecinnych. Jednak podtrzymywano je argumentem, że inaczej dotkniemy pogrążonych w bólu rodzin, a tego przecież nie wolno; że naruszy się powagę żałoby, choć miałem wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie.
Raził mnie po pierwsze poziom przekazu. Jego dziecinność. Jednostronność (zupełnie ‚zamknięto usta’ krytykom Prezydenta — obowiązywała reguła, byle co, byle dobrze o Prezydencie, a nie — z godnością o Prezydencie).
Po drugie raził mnie zakres oficjalnej żałoby. Wyciszenie jest naturalne, ale dlaczego mają zostać odwołane koncerty muzyki poważnej? Dlaczego w mediach z trudem znajduje się miejsce na informację o lawinie, która pochłonęła kolejkę we Włoszech, o katastrofie w kopalni, albo dzisiejszym trzęsieniu ziemi w Chinach? Czy cały świat zawisł w bezruchu oczekując na pogrzeb Prezydenta? Czy nasza tragedia jest pępkiem świata, wokół której wszystko musi się kręcić?
Po trzecie, miałem poczucie braku autentyczności. Także moje własne. Bo jeśli bardziej się przejmuję Prezydentem i 97 innymi pasażerami samolotu, choć ich osobiście nie znałem, niż umierającym sąsiadem (pogrzeb jutro), którego znałem od dziecka, którego lubiłem za jego dystans, sceptycyzm, serdeczność, to coś jest nie tak… I z moją wrażliwością i z wpływem mediów; i należy się szybko z tego otrząsnąć.
Po czwarte, znowu ten brak autentyczności. Tych, którzy stracili najbliższych zwykle się pociesza (i bardzo tego potrzebują), a my, jako naród, jeśli straciliśmy ‚ojca’, to dlaczego nie poszukujemy pocieszycieli? Dlaczego dobrze sprzedają się wiadomości, w których dziennikarze zachwycają się, jak pięknie Polacy się smucą? Czy rzeczywiście smutek jest autentyczny, czy jest na pokaz, by był lepszy niż innych, bardziej zasługujący na dziennikarskie pochwały? Bo takie inicjatywy, które eksponowały żałobę, chętnie pokazywano w mediach.
Po piąte, słyszałem ludzi na ulicy, widziałem zresztą dyskusje, choćby na tym blogu. Widziałem, jak ludzie spontanicznie, bez medialnej nagonki, dociekają, czy Prezydent nie wymusił lądowania. Też mnie te dociekania niesmaczyły, ale uderzał kontrast między umiłowaniem Prezydenta w telewizji, a słowami padającymi na ulicy. Uderzał mnie fałsz — ton komentarzy ‚na ulicy’ był zupełnie inny niż w telewizji.
I w takiej chwili zniesmaczenia żałobą przyszła sprawa pochówku na Wawelu. To była spontaniczna, emocjonalna reakcja, w której odreagowałem wszystkie problemy, jakie miałem z narodową żałobą.
Bo dlaczego Wawel? Wawel nie jest neutralny — byłby, gdyby chowano tam innych prezydentów. Takiego przypadku jednak w XX wieku nie było. Byłby, gdyby to był pierwszy prezydent, który umiera — wtedy można nawiązać do tradycji nekropolii królewskiej i I RP. Ale na to jest za późno — pogrzeby prezydentów II RP już się odbyły i wszyscy spoczywają w Warszawie. Argument ‚z tragizmu’ też jest nietrafny — zamordowany (coś ‚więcej’ niż katastrofa komunikacyjna, o ile można stopniować) prezydent Gabriel Narutowicz spoczywa w warszawskiej Archikatedrze św. Jana. Więc do kogo nawiązuje ten pochówek? I Piłsudski i Sikorski to bohaterowie okresu przełomowego, heroicznego w życiu narodu. Trochę jak Lech Wałęsa. Ale nie jak Lech Kaczyński.
Może to pośmiertny triumf Prezydenta Kaczyńskiego, że na jego pochówek spogląda się z punktu widzenia historycznych precedensów. I tych precedensów, przekonujących do Wawelu brak.
Słyszę, że „Kaczyński nie zasłużył za Wawel”. To prawda, ale nie samo to mnie w tej decyzji dotknęło, bo zdaję sobie sprawę, że są Polacy, którzy są innego zdania i mają pełne prawo je wypowiadać. Dotknęło mnie poczucie, że wystarczy parę dni chwalić kogoś w telewizji, za miłość do piesków i kotków, porozczulać się nad parą zakochanych małżonków, a te medialne pochwały dadzą prawo do dowolnych żądań, na przykład otworzą wawelskie krypty. Że na Wawel można wprowadzić każdego pod warunkiem dobrego zareklamowania go w telewizji. Czyli, nie tyle małość zasług, co poczucie, że medialna dziecinada ważniejsza jest od dyskusji i odpowiedzialności.
Pst, to wszystko takie złe i niedobre i zajadłe, co piszesz. to od ciebie chcialam uciec….nawet jesli mi przyznajesz racje.
Co do Wawelu
Kazdy ma prawo do chowania swych zmarlych tam gdzie uwaza .
Tak tez chyba uczynia rodziny wszystkich ofiar Smolenska.
Mnie //tez chowalem swych zmarlych// do glowy by nie przyszlo by robic to w NARODOWYM SANKTUARIUM.
Cytowano tu jakas podrobke poety – wydaje mi sie ze bardziej wlasciwym byloby zacytowanie Mlynarskiego z jego // CO BY TU JESZCZE SPIEPRZYC PANOWIE , CO BY TU JESZCZE?//.
Rodzinom ofiar -wyrazy szacunku – i rada UCIEKAJCIE OD TEGO ZGIELKU ZE SWYMI – BEDZIE IM LEPIEJ I SPOKOJNIEJ NA WIEJSKIM CMENTARZU.
Lekcja na przyszlosc:
ceremonia pogrzebowa w dwoch czesciach:
1. panstwowa: protokolarna, apolityczna, niereligijna.
2. prywatna: religijna, rodzinna, wedle wiary zmarlej osobistosci, w czasie ktorej ma miejsce zlozenie do mogily. Udzial osobistosci panstwowych nie jest obowiazkowy.
Czesc pierwsza nadzoruje tylko i wylacznie panstwo, wedlug ustalonego na te okazje protokolu. Co potem – wedlug woli rodziny zmarlego.
To nic nowego. Tak dzieje sie w wielu krajach.
Z innej beczki: kard. Bertone (nr 2 Watykanu) wreszcie objawil skad bierze sie pedofilia. Otoz pedofilia bierze sie z homoseksualizmu.
Bardzo prosty i wyrazny zwiazek przyczynowy, szczegolnie dobrze widoczny w przypadku duchownych gwalcacych dziewczynki.
Panie Redaktorze, gratuluje najazdu kato-prawicy ! Glosniejszy i agresywniejszy kwik z ich strony oznacza, ze mial Pan racje.
Pozdrawiam.
A dlaczego Pana Prezydenta nie pochować na włościach Ojca Dyrektora w Toruniu i nie urządzić Mu tam Mauzoleum. Przecież oni byli tak związani ze sobą a w szczególności Ojciec Dyrektor ze szczególną estymą odnosił się do małżonki Prezydenta.
charakterystyczna cecha obecnej epoki jest infantylizm;
dlatego nie dziwota, ze jej tempo dyktuja maminsynki, trzepacze,
no i prawiczki…
Pfg i Pak przeczytajcie sobie wcześniejsze wpisy krytyków pochowania Pary prezydenckiej na Wawelu. Po prostu zacząłem używać tego samego języka, aby ukazać pewien absurd wzajemnego antagonizowania. Skoro jedni mogą to drudzy nie ?! ? To Katole mają zawsze nadstawiać policzek. A co to w ogóle za określenie. Zauważcie, że cala karuzela zaczyna się od wzajemnych oskarżeń, braku tolerancji itp. i nie zgodzę się z wami, że zawsze rozpoczynają Pis-owscy, Rydzyk czy Katole.
I choć jestem Katolem (w waszym mniemaniu) to nie słucham jedynie słusznej rozgłośni ? o mi nie odpowiada językiem wypowiedzi.
Skoro więc tonujemy wypowiedzi, proszę bardzo.
Oczywiście zgodzę się, że wkradła się pewna nienormalność w przekazie medialnym mediów publicznych i gloryfikacji prezydenta. Ale wydaje mi się, że jest to reakcja na inną nienormalność oceny prezydentury a także ośmieszania Osoby Prezydenta i Urzędu przez media z drugiej strony np. TVN.
Zgodzisz się chyba również, że w obliczu takiej tragedii coś się zmienić musiało. Sam fakt wprowadzenia żałoby narodowej do czegoś zobowiązuje. Bez względu na to, kto i w jaki sposób umarł. Wymaga tego zarówno szacunek dla zmarłych jak i kultura osobista. Kto myśli inaczej i tak sobie w te dni zajęcie znajdzie.
Katastrofa ta zmieniła też zapewne nasze relacje z Rosjanami i nie chodzi mi tu tylko o warstwy rządowe, ale o prostych ludzi, którzy łaźca się w bólu niezależnie od tego, kogo ten ból dotyka.
Jeżeli chodzi o wyrażanie żalu ? kwestia gustu i urobienia (kultury). Nie wiem jak byłbyś odebrany przez twoich przyjaciół opłakujących stratę swoich bliskich, gdybyś klepał ich po plecach mówiąc że w zasadzie nic wielkiego się nie stało z piwkiem w ręku i papierosem w ustach. Są sytuacje w życiu, które wymagają odpowiedniego podejścia ? oczywiście pełnego autentyzmu. Ale i przy tym wychodzi wielka rola i odpowiedzialność mediów. A to, że ktoś czulej powiedział, czy sobie zapłakał (jeżeli jest autentyczne) chwała mu za to. Chyba że chcesz wszystkim narzucić kanony żałobnej poprawności.
Tradycją i to nie tylko Polską jest to, że o zmarłych nie mówi się źle. Skoro nie mówi się źle, to próbujemy wtedy zauważyć dobre strony człowieka i jego działalności. Inaczej tyle samo zła moglibyśmy powiedzieć o Piłsudskim, Narutowiczu czy którymkolwiek z królów albo o Janie Pawle II, który również miał swoich zagorzałych krytyków. Nikt nie jest święty.
Widzę, że nie cierpiałeś jeszcze w życiu. Pewną zasadą jest to że cierpienie odbieramy zawsze subiektywnie. Jeżeli umrze mi ktoś bliski albo dowiem się o nieuleczalnej chorobie, to cały świat wali mi się na głowę i sprawy inne do mnie nie docierają. Pewnie, że nasza tragedia nie jest pępkiem świata, ale jest to nasza tragedia. Kiedy waliły się wieże w Stanach również przezywaliśmy to bardzo aczkolwiek inaczej niż Amerykanie. Wtedy właśnie ich stacje też przekazywały ten obraz 24 na dobę. I Gdyby wtedy kolejka na Kasprowy zwaliła się z 100 ludzi zapewniam cię, że w Stanach nikt by tego nie pokazał.
Zgodzę się z Twoim poczuciem braku autentyczności u niektórych. Ale nie można tego generalizować i oskarżać. Jeżeli ktoś był nieautentyczny to widać od razu. Ale nie można mówić, że nieautentyczne były rzesze ludzi, którzy oddawali i oddają cześć Ofiarom katastrofy.
Cierpienie można dzielić i w każdym czasie jest ono inne. Inaczej przeżywałem śmierć mojego siostrzeńca (którego pochowaliśmy 2.05.2009 roku) wtedy, inaczej przeżywam to teraz. Ale to nie powód żeby nie zapłakać nad tymi, którzy odeszli kilka dni temu. Zapewniam Cię, że z Twoją wrażliwością jest wszystko OK. Najgorzej jest wtedy kiedy tracimy wrażliwość i przestają płynąć łzy. Wtedy postulat powrotu do pseudonormalności owocuje nieczułością, obojętnością i wyrachowaniem.
Smutek z reguły jest autentyczny, chyba, że jak słusznie zauważyłeś podejmuje się go pod kamerkę albo pod publiczkę. Ale to też łatwo rozpoznać. Inaczej wygląda postawa kombatanta, który trzęsącym się głosem i zapłakany mówi o swoim żalu od postawy i słów nastolatki, która udzielając wywiadu ustawia się jak najlepiej do kamery, mruga na koleżanki i uśmiecha się do nich. Ale czy nam to oceniać, każdy przecież inaczej okazuje emocje i czasem można takim osądem kogoś skrzywdzić.
Nie należy też szczycić się smutkiem ale wrażliwością, której powinien on być wyrazem o ile znów jest ona autentyczna i właściwa.
Media niestety pokazują to co sensacyjne i chwytliwe z wiadomych pobudek ? kasa panowie ? albo cele pozaekonomiczne. Niestety cierpienie w tym świecie dobrze się sprzedaje. I znów sam sobie odpowiedziałeś ? media kształtują umysły i postawy (złota zasada propagandzistów) i nic dziwnego, że media na tym zerują. A ile robią to bezwiednie opisując obiektywnie rzeczywistość a na ile ta rzeczywistość w ten sposób kształtują to już oddzielny problem.
Odreagowałeś spontanicznie jak wszyscy. Pytasz dlaczego Wawel? Ja spytam dlaczego nie? ? I nie rozkręcajmy w tym miejscu spirali argumentów. Bo nie chodzi o to kto wygra, czy kto kogo przebije.
Rzeczywiście byłoby lepiej gdyby opracowano pewne ? nazwijmy to procedury ? przyznawania miejsc do spoczynku. Ale nawet wtedy rodziły by się wątpliwości, czy prezydenta katolika można byłoby pochować na niepoświęconej ziemi albo prezydenta ateistę na siłę kłaść w Katedrze?!
Nie rozumie dlaczego byłbyś gotowy pochować Wałęsę na Wawelu a odmawiasz tego drugiemu Lechowi. Oceniać chyba trzeba całość życia a nie to kto w jakim Momocie tego życia odchodzi albo jaką godność piastuje. Jeżeli dobrze pamiętasz to Obaj Panowie tak samo napracowali się w solidarności. W Czym jeden jest gorszy od drugiego. Nie wykluczone, że kiedy umrze Wałęsa również pochowany będzie na Wawelu.
Sądzę, że o wprowadzeniu na Wawel nie zadecydowały media a już na pewno nie TVN czy Polsat, i że nie o reklamę tu idzie. Raczej o świadectwo życia ? czy to źle, że się kochali? Że kochali także zwierzęta?
Może to nas tak właśnie kole i dlatego tak to ironizujemy, że my już tak kochać nie potrafimy?!
I na koniec zgodzę się z Tobą, że całe to zamieszanie to dziecinada, tylko rodzi się pytanie, kto nas w to przymawianie sobie wciągnął i kto to podtrzymuje?
Politycy? Być może?!
Media? Z pewnością!
W wielu komentarzach protestując przeciwko pochowaniu Prezydenta na Wawelu ciska się gromy pod adresem PiS i prezesa.
Sam w swoim wcześniejszym komentarzu zarzucałem katoprawicy brak poczucia obciachu.
Zdanie podtrzymuję.
Ale czy oni są winni?
Czy to rzeczywiście o grę polityczną chodzi?
Nie widzę żadnych korzyści politycznych.
Same straty.
Nie sądzę żeby dzięki temu pomysłowi zyskali sobie choć jednego zwolennika wśród dotychczasowych przeciwników lub elektoratu wahającego się na kogo oddać głos.
Oczywiście, że umocnią się wśród bogoojczyźnianej prawicy.
Zewrą szeregi ale i tam będą straty będą.
I tam są ludzie którzy nigdy na lewicę ani na liberałów nie zagłosują ale uważają, że Kaczyński na Wawelu to przesada.
Oni moim zdaniem nie zagłosują w ogóle.
Uważam, że u podłoża tej decyzji leży zadufanie w sobie, poczucie wyższości i pyszałkowatość środowiska Kaczyńskich a nie polityka.
Oni naprawdę uważają, że są wielcy,równi Piłsudskiemu i królom Polski.
Że to oni a nie Wałęsa odzyskali niepodległość dla Polski.
Przecież agent nie mógł tego dokonać.
To stan który przed tym tragicznym wydarzeniem ocierał się o chorobę umysłową a po wypadku w połączeniu z ogromnym bólem mógł tę granicę przekroczyć.
Uważam, że nie można ich za to winić.
Mamy demokrację i każdemu wolno być megalomanem.
Zresztą na palcach jednej ręki można policzyć kto wśród polityków z pierwszych stron gazet nie jest zadufany w sobie.
Taki zawód.
Jak spotykamy nie zapatrzonego w siebie polityka to pierwsze nasze spostrzeżenie, że taki znany a taki skromny.
Jak popatrzymy sobie na to Bizancjum,obrzędowość i niemal średniowieczne rytuały które ciągnął za sobą Prezydent Warszawy a później Polski to pochówek na Wawelu jest jakby naturalna konsekwencją.
Prezydent Kaczyński nie rządził tylko panował.
Jeśli nie On to kto? można zadać pytanie.
Powtórzę jeszcze raz.
Każdemu wolno chcieć na Wawel.
Uważam, że jedynym winnym tej groteskowej sytuacji jest Kościół Katolicki a personalnie biskup Dziwisz.
Kariera tej miernoty umysłowej jest zadziwiająca.
Nie może sekretarka po śmierci szefa stawać na czele przedsiębiorstwa.
Nawet jak to tylko terenowy odział.
Parkerku miało być bez obrażania a ty znowu swoje. Nie mogę zgodzić się z Twoim ostatnim stwierdzeniem powtarzanym jak mantra, że … źródłem wszelkiego zła i nieszczęść na świecie jest Kościół i cykliści.
Z tą miernotą Biskupa tez przesadziłeś. Czyżbyś był megalomanem i na tyle zadufanym, że siebie wyżej cenisz od arcybiskupa?
Z sekretarki, też bym się nie naśmiewał nie jednego szefa mogłaby zagiąć!
@Pst, ja nie będę tak łaskawy jak grzeczni polemiści, którzy próbują ci coś wytłumaczyć. To daremna strata czasu dyskutować z osobą nawiedzoną najjaśniejszą prawdą.
Pstku,
Żeby było bez obrażanie trzeba nie być obrażalskim.
Mnie tam nic nie obraża.
Krytykując często Prezydenta i jego częste blamaże, zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej, starałem się jednocześnie nie oceniać go jako człowieka.
Niestety, polityk- szczególnie tej rangi- przestaje być osobą prywatną.
Z chwilą śmierci stał się symbolem, czego?
Symbole potęgi Rzeczypospolitej pochowano na Wawelu. Czy symbol- Lech Kaczyński jest godzien znaleźć się wśród nich?
Jako człowiek prywatny, nigdy nie byłby tego godzien, jako Prezydent, podlega surowej ocenie.
Pochopna decyzja [jakiego gremium decyzyjnego, skoro NIKT nie chce jej firmować] spowodowała obecne zamieszanie i podziały.
Jeżeli jest to decyzja „z rozdzielnika” to stworzony został precedens i należałoby rozbudować krypty. Jeżeli jest to początek walki politycznej i wykorzystuje się w niej tragedię ludzką, to trzeba to zjawisko piętnować.
Polityka ekshumacji , trupów, mogił, martyrologii, moim zdaniem prowadzi donikąd……..
Parker:
Nie zgodzę się z Twoim ostatnim wpisem.
Nawet ludzie którzy NIE głosują, zniesmaczeni cyrkiem medialnym , zagłosują PRZECIW .
Tak jak Częstochowa jest symbolem , tak symbolem jest Wawel.
Deprecjonować symboli nie wolno. Ktoś przesadził w deprecjacji symboli.
Spolaryzował scenę polityczną w sposób niewyobrażalny……..
Demonstracje przeciw są autentyczne, portale również są pełne autentycznego protestu.
Strzał w stopę, lub o jeden most za daleko?
Z powodow calkiem praktycznych ,jestem zmuszona przetlumaczyc
cos ,co moze pozwoli troche zrozumiec sytuacje ,
/osobiscie mam zdanie Mrozka ,nie rozumie Polakow ,za dlugo lat
zylam za granica /
?????????????????..
Smierc Prezydenta
Tod des Prezydenten.
Und doch hinterlässt Lech Kaczynski seinem land ein Erbe ??
????..(??????..)
Mit diesem Erbe Lech Kaczynskis können Polen und auch Europa gut leben.
Tlumaczenie arykulu z ?Der Tagesspiegel? Berlin Niedziela 11 Kwietnia
???????????????????????????
() ?
I jednaak zostawia Lech Kaczynski swojemu krajowi dziedzictwo ,ktore w zadnym wypadku nie jest tylko hipoteczne .Ten maly czlowiek,ktory Angele Merkel i innych europejskich
przywodzow nie raz wzburzyl swoja prowincjonalnoscia ,nieobliczalnoscia i chlopska zuchwaloscia , dokonal jednak w Polsce wielkiej rzeczy .
On skonczyl ostatecznie panowanie postkomunistow ,to co sie w innych krajach wschodnio
Europejskich juz dawno przedtym rozegralo i co sie w ta niedziele bedzie kontynuowane na Wegrzech .Jego zarzut na przywodze Walese,solidarnosciowego filaru z 1989 roku ,nie
wystarczajaco konsekwentne zerwanie z komunistycznym panstwem ,wywieralo pietno przez lata na debaty polityczne w Polsce.
Metody jakie on i jego pomocnicy przy tym uzywali ,byly czesto watpliwe ,tez nosily
Znamiona polowania ,nagonki .Mimo to lezalo w tej bezsercowym opracowaniu cos oczyszczajacego .Janusz Kurtyka ,dyrektor polskiego IPN i tez ofiara katastrofy w Smolensku ,sformulowal to raz ogolnie ; Bylo iluzja ruchu solidarnosci wiara,ze mogli dawna komunistyczna kadre po 1989 roku trzymac pod kontrola .
Jak rowniez ze juz wtedy nastapil calkowity zwrot do nowego systemu .
Prezydent Kaczynski wiedzial te dwie rzeczy i pozostawil swojemu krajowi mocna
narodowa swiaddomosc i konsekwentne opracowanie swojej przeszlosci.
Z takim dziedzictwem moga Polacy ,jak i Europa dobrze zyc .
Koniec.
???????
To moze konserwatywne spojrzenie ,ale taka gazeta nie jest w zasadzie
konserwatywna !?
Moze jest jednak w tym troche prawdy ?
To nie moje poglady to artykul !!!!!
Salute
/nie dyskutuje na ten temat !!!!!/
Obserwuję reakcje w społeczeństwie i o tych tylko chcę powiedzieć, bo „reakcje w mediach” to czysty biznes padlinożerców i lepiej będzie dla wszystkich, jeśli na tym poprzestanę. Moi koledzy spod sklepu, pod którym spotykamy się co dnia na 5 minut przed jego otwarciem w celu zakupienia flaszki wina na spółkę (a jest ich kilkunastu) nie dość, że nie widzą tragedii narodowej, to zastanawiają się, czy to aby nie jest szczęście dla wysuszonego narodu, bo ten „zginięty” w katastrofie „na pewno nie wawelski król” (w cudzysłowie podaję dokładne cytaty) niczego nie zmienił w ich życiu – a przecież to ONI „SĄ POLSKĄ”, a nie jakieś tam „bubki z polityki” – nic a nic, a jeśli już, to tylko na gorsze.
Pst:
1. Jeśli chodzi o język i styl dyskusji — z całą świadomością nie odwołuję się do for internetowych i wpisów pod blogami. Odwołuję się do mediów głównego nurtu. I znajduję teraz lepsze słowo, niż to którego używałem wcześniej — w mediach panuje przesadna egzaltacja.
2. Z tym, że nie czułem nigdy bólu to ‚jedziesz po bandzie’. Czułem. Jestem w pełni świadomy subiektywności. Tyle, że znam wielu Polaków. I nie znam osobiście ani jednej osoby, której ten format żałoby narodowej odpowiada. A to znaczy, że nie jest ona skrojona na potrzeby emocjonalne kogoś przeciętnego, a raczej na potrzeby kogoś niezwykle egzaltowanego. (I właściwie dotyczy to wszystkich żałób narodowych jakie w ostatnich latach miały miejsce, nie tylko tej.)
Po drugie, widziałem, gdy ktoś płakał po śmierci żony. Pare miesięcy później płakał, jeszcze bardziej, po śmierci księżnej Diany, bo tak pięknie o niej mówiono w telewizji, tak pięknie wyglądał pogrzeb… (A pogrzebu żony telewizja nie transmitowała…) Łzy były autentyczne, nie udawane, ani ustawiane pod kamerę — cóż, subiektwyizm bólu. Ale czy przeżycie było autentyczne? Patrzę na te kolejki do prezydenckiej trumny i łzy kombatantów z takim pytaniem w środku.
3. Wizerunek Lecha Kaczyńskiego w mediach… To, czy był właściwie krytyczny zależało od momentu jego kariery. Były lata, gdy media bezkrytycznie go chwaliły (pamiętam wpadki nigdy przez media nie eksponowane, wyłapywane w relacjach na żywo, nie powtarzanych później), były takie, gdy krytykowały za jakieś drobiażdżki. Biorąc jedno i drugie, sądzę, że opinie mediów w gruncie rzeczy go nie krzywdziły.
4. Po śmierci łagodzi się opinie, odpuszcza winy (trochę żałuję, że tylko Lech Wałęsa powiedział, że wybacza i prosi Boga o wybaczenie — teraz na takie deklaracje za późno, a były bardzo prawdziwe). Ale poza Lechem Kaczyński i Janem Pawłem II (no, może księżną Dianą) nie przypominam sobie innej sytuacji, by zupełnie zrezygnowano z krytyki, choćby przedstawionej ze zobiektywizowanego dystansu. Zresztą media zagraniczne tak zupełnie bezkryczne nie są, z godnością i dystansem, ‚zobiektywizowanym’ językiem, ale piszą o tym, co w działalności Lecha Kaczyńskiego było najbardziej krytykowane.
5. W przypadku Wałęsy nie chodzi mi o jego dokonania jako prezydenta — oceniam je źle. Chodzi mi miejsce postaci w naszych przemianach i o sam czas przemian. Nie każda chwila historii — że powiem górnie — pozwala na to, by stać się charyzmatycznym przywódcą narodu. Taką chwilę przeżywaliśmy — w latach 1980-81, a zwłaszcza w roku 1989. Później się ona nie powtórzyła. Szczęśliwie się nie powtórzyła — bo czasy przemian i charyzmatycznych przywódców dla zwykłych ludzi są zwyczajnie złe. A, przy całym szacunku dla działaczy Solidarności, w tym Lecha Kaczyńskiego, to Lech Wałęsa był wtedy przywódcą. I tylko on.
No cóż, pozdrawiam i wyłączam się 😉 Za dużo emocji ‚w tym temacie’.
Szanowny panie Redaktorze,
podoba mi sie pana rzeczowe widzenie Polski. Moim zdaniem wolnosc, ktora Polacy od 20 lat maja troche ich nadwyreza. To jest za duzo.Zycze by polscy dziennikarze troche pomogli swoim rodakom w widzeniu swiata. Polska jest jednym z wielu krajow w Europie, a potem dopiero swiata….
A wiec nie ciagle my a swiat tylko my w Europie itd. Te wielkie slowa i gesty naleza do lamusa. Zyjac na zachodzie Europy (tez juz przezytek) obserwuja kraj poprzez polske i zagraniczne media i nie rozumie polskich kompleksow!!! tylko ciagle czczenie tzw. bohaterow napaw mnie zloscia. Szczegolnie ostatnia ( a moze nie ostatnia) katastrofa…W kazdym badz razie dziekuje Bogu, ze Polska jest w Unii, wszystko inne nie jest wazne. Ktos kiedys powiedzial „historia jest jak wariatka, ciagle sie powtarza” albo „nie dla psa kielbasa”
Pozdrawiam
SMB nie wiem czy Cię pocieszę czy zasmucę, ale skoro podjąłeś wątek powtarzalności historycznej to ci przypomnę pewną prawidłowość … żadna unia nie trwa wiecznie … zawiązywane unie lub sojusze, prędzej czy później odchodziły do lamusa.
Czytając Twój wpis nasunęło się pewne porównanie dotyczące refleksji znanego powszechnie zwierzątka … nie ważne, w którym chlewiku jestem i jak on się nazywa, byleby korytko zawsze było pełne i słomka mięciutka.
Wydaje mi się, że to co dodawało Polakom sił w czasach historycznych doświadczeń rodziło, się nie ze snu o UNII ale ze snu o wolnej i wielkiej Polsce.
Tragiczne w naszej historii jest właśnie to, że kiedy sen ten się spełnił nie potrafimy tego czasu wykorzystać … bo znowu ktoś każe nam bardziej patrzeć gdzieś za Odrę niż przyglądać się swojemu podwórku i dbać o nie.
Pozdrawiam