Turecka puenta Obamy
Nie da rady ugasić ognia płomieniami. To tureckie przysłowie przypomniał Obama w mowie do parlamentu w Ankarze. Czytaj: czas odbudować wzajemne zaufanie między Zachodem a światem islamu. W Turcji prezydent USA złożył wieniec w mauzoleum Atturka, co naturalnie jest stałym i obowiązkowym punktem programu każdej oficjalnej wizyty każdego zagranicznego polityka, ale w nowym kontekście nabiera dodatkowego znaczenia.
Nowy kontekst polega na tym, że Obama promuje wojnę w Afganistanie, kraju islamskim, jako kluczową dla bezpieczeństwa nie tylko Ameryki. Polega też na tym, że w Turcji trwa przeciąganie liny między nacjonalistami i sekularystami, wiernymi idei Attaturka, i umiarkowanymi islamistami.
A tak się składa, że i premier, i prezydent Turcji należą właśnie do tego frontu ,,muzułmańskiej demokracji”. A jednocześnie naciskają na Unię, by przyspieszyła rokowania o członkostwie w niej Turcji. I oto owi tureccy ,,emdecy”dostają poparcie od Obamy, który publicznie apeluje do Unii, by nie przeciągała rokowań w nieskończoność. (nawiasem mówiąc, Polska jest za przyjęciem Turcji do Unii).
To odważne choć mocno kontrowersyjne wezwanie wynika przede wszystkim z interesów USA, które potrzebują Turcji bardziej niż, powiedzmy, Polski czy Czech. Ale przy okazji jest to także sygnał do całego świata muzułmańskiego: idzie nowe, zamiast zderzenia cywilizacji głosimy dziś ich przymierze. Turcja nie dla wszystkich państw muzułmańskich jest wzorem do naśladowania, bo ośmieliła się oddzielić państwo od meczetu i współpracować z Izraelem, ale jej silne związki z NATO i Europą budzą jednak respekt.
Mauzoleum ,,Ojca Turków” nie zrobiło na mnie szczególnego wrażenia, kiedy odwiedziłem Turcję w momencie jej najsilniejszego euroentuzjazmu. Kult Attaturka przybyszowi z świata pokomunistycznego nie kojarzył się pozytywnie.(Może dlatego, że Polska nie ma silnej tradycji imperialnej, jak Rosja czy Ameryka. Polaka wielkie budowle państwowe raczej śmieszą lub niepokoją niż zachwycają). A podział tureckiego społeczeństwa na radykalnie laicką mniejszość i religijną większość rzucał się w oczy na każdym kroku i nie napawał optymizmem co do przyszłości. Klimaty takie troszkę ,,radiomaryjne”.
Mimo to argumenty za członkostwem Turcji w Unii przeważały w moim odczuciu nad argumentami przeciw. Głównie dwa: korzyści ekonomiczne, a po drugie rozmiękczanie muzułmanów antyzachodnich. Można by jeszcze dodać argument czysto polski, sentymentalny: mamy pewien dług wdzięczności wobec państwa osmańskiego, które nigdy nie uznało rozbiorów Rzeczypospolitej.
XXXX
Podróż Obamy do Europy była znacząca, niestety w naszych mediach przesłoniły ją polskie potępieńcze swary. Poświęcona nieszczęsnej kłótni premiera z prezydentem wymiana zdań pod poprzednim blogiem zbyt słabo moim zdaniem eksponuje, jak wielkie straty polityczne nam ta kłótnia przynosi w kraju i zagranicą. Jak słabe i amatorskie okazuje się państwo polskie (zarówno rząd,niestety, jak i pałac). Ale dyskusje ,,marka” z ,,magrudą”i ,,Jacobsky’ego” z ,,kadettem” były interesujące. Szkoda, że ,,kadett” i ,,magruda” nie omieszkali sięgnąć po ulubioną broń anonimowych internautów, czyli insynuację pod adresem autora; ,,marc” – no dobrze, ale na robienie z Tuska Hitlera się nie zgadzam, to czysta demagogia. ,,nn” – cytowane zdanie, jakie napisałem na temat pani Huebner na liście kandydatów PO, to zdanie analityczne, a nie ocenne, więc nie widzę tu sprzeczności (zresztą pani Huebner nie budzi we mnie emocji negatywnych, inaczej niż kandydatura Krzaklewskiego). Kadett i inni – co to jest, że jeśli pisze się krytycznie o obozie pisowskim, to zaraz słychać zarzut, że się nie jest obiektywny, nie szuka się prawdy, że należy podejść do sprawy bez emocji itd, ale kiedy pisowcy i ich mentalni krewni walą w Platformę, liberałów, Europę itd., to się czują od tych standardów całkowicie zwolnieni.
Komentarze
Wszyscy w tym blogu znają mnie jako admiratora Stanów Zjednoczonych. Ale mam drobne, acz podstawowe pytanie:
Co ma USA do wprowadzania kogokolwiek do Unii Europejskiej? Jakim prawem w ogóle wypowiada się na ten temat?
Niestety wejsciu Turcji do EU sprzeciwia sie Francuzi. I wlasnie nie tyle Sarkozy i rzad Francji, co sami Francuzi. We Francji nie ma zupelnie zrozumienia (poza bardzo nielicznymi elitami) dla wejscia Turcji do UE. W dodatku Sarko w kampanii wyborczej obiecal referendum w tej sprawie (zeby roznic sie od Chiraka). Teraz chetnie by sie od tego wymigal. Ale jak? A Francuzi w 80 proc. powiedza ‚nie’ akcesji Turcji. Dla nich to definitywnie nie Europa. Nawet nie ma o czym dyskutowac. Przecieteny Francuz nie dostrzega zadnych korzysci z przylaczenia Turcji do UE. To oczywiscie sprawa strategiczna i bardzo wazna z punktu widzenia polittyki europejskiej, ale franscuski chlop z Owerni ma to gdzies. On nie chce placic pieniedzy na jakas tam olegla i azjatycka Turcje, ktora graniczy z Iranem, Irakiem i Syria. I nic sie tu nie da zrobic. Francuzi powiedza ‚nie’ granicy Europy na Eufracie i w Kurdystanie.
Fajny ten Obama – chce Turcji w EU, Polska tez chce Turcji w EU, USA nie chce Polakow w USA(wizy), pewno Turkow tez nie chce w USA(wizy???). Te 80 % Franzuzow wraz z mezem Carli oraz 80 % Niemcow z Angela maja swiadomosc, ze Turcja w EU bedzie subwencjonowana tak jak Polska – a ile Polska dolozy do wstapienia Turcji do EU, jezeli tak im na tym zalezy?.
Typowe zagranie w stylu Zagloby – daje bo nie moje!
Jakim prawem ten pajac z Hameryki probuje ingerowac w wewnetrzne sprawy Unii Eropejskiej?!!!
I co by powiedzieli jego kumple gdyby nagle Sarkozy albo Merkel zaczeli ustawiac polityke zagraniczna Stanow?
Moge nie byc poprawna politycznie, ale nie mam zadnych zludzen co do poziomu intelektualnego ostatnich hamerykanskich prezydentow (rezydentow Bialego Domu). Po Bushu nawet papuga moglaby byc ich ‚naczelnym przywodca’!
Inna sprawa, ze bedac Polka (choc na emigracji) nie powinnam sie juz niczemu dziwic skoro nasi daja popis blazenstwa…
Szanowny Gospodarzu,
przykro mi, że mógł się Pan poczuć w jakikolwiek sposób przeze mnie zainsynuowany. Jeżeli już, to jestem raczej zwolennikiem wzajemnej inseminacji, z której urodzić się może coś więcej, niż hałaśliwe i bezpłodne przekrzykiwanie się. Staram się, jak mogę. Widać tyle mogę, ile z mych starań dobrego wychodzi. Cóż można wymagać więcej od anonimowego inseminatora..?
Pozdrawiam
„Polaka wielkie budowle państwowe raczej śmieszą lub niepokoją niż zachwycają” 😯
A jak jest z budowlami sakralnymi? Albo piramidami? Czy Polaka w ogóle jest coś w stanie zachwycić? Może Licheń? 😉
Ogień najlepiej gasi sie właśnie ogniem …
– (paradoksalne ale prawdziwe)
jesli chodzi o kwestie islam-zachód :
trzeba tylko odwagi by nazwać, wskazać głośno i publicznie problem..
potem będzie już z górki…
nie sadzę żeby którys z czołowych przywódców zachodu był w stanie wyjść na mównicę i pod obiektywami kamer z całego świata powiedzieć, że :
„wspólczesny islam jest w dominującej części odmianą faszyzmu i jako taki należy zwalczać i marginalizować wszelkimi sposobami”
a już na pewno nie zrobi tego Obama
Czy fundamentalizm islamski dający o sobie znać w postaci aktów ślepego terroru międzynarodowego da się rozbroić metodą oswajania dzikiego zwierza? Chciałbym wierzyć, podobnie, jak Obama, że warto próbować. Lepiej oswajać niż trzebić.
Czy Turcja może spełnić z powodzeniem rolę katalizatora genetycznego w oswajaniu zmutowanego i zwyrodniałego niebezpiecznie islamizmu, jakże odległego od nauk Koranu? Warto się przyjrzeć diasporze tureckiej, która zasiedla rdzennie kontynentalną część Europy i z tego procesu trudnej asymilacji wyciągać wnioski na przyszłość. Wszędzie tam, gdzie miałem możliwość powierzchownego obserwowania tego procesu, miałem wrażenie gromadnego zaznaczania swej odrębności kulturalnej Turków, ich przywiązania do własnych tradycji z jednoczesnym wtapianiem się w obręb nowych związków gospodarczych i poddawanie się narzuconym regułom społecznych wzorców zachowań.
Może te związki gospodarcze właśnie będą fundamentem budowy pomostu między bogatym światem północy i odczuwającym swe uwłaczające jego godności upośledzonym gospoarczo światem południa?
Do tego, by tak się stało niezbędne jest jednak wyrzeczenie się głównie przez Amerykanów ich zadufania i pychy i gotowość do dzielenia się swym kredytowanym obecnie przez większość świata bogactwem. Czy Obama jest tego świadom? Czy tylko traktuje Turków instrumentalnie z uwagi na Incirlik?
@passpartout
Spróbuję odpowiedzieć (jako Polak). Jeżeli budowla jest strzelistym darem, usytuowanym w środku stolicy i jest zakończona iglicą wzbudza mieszane a nawet skrajne uczucia patriotyczne. Jeżeli budowla jest wzniesiona w szczerym polu ze składek części rodaków i jest zwieńczona krzyżem budzi również mieszane uczucia, częściej estetyczne niż inne. Licheń jak wiemy nie jest rozmiarowo lichy.
Pozdrowienia
Wyglada na to, ze jak przewidywalem przed wyborami prezydenckimi w USA, Tarcza zostala (przynajmniej chwilowo) porzucona. Wskazuje na to nowy projekt budzetu Pentagonu. Polecam to wszystkim admiratorom USA a la Bush. Z perspektywy osoby mieszkajacej w Ameryce Pln od lat, mam wrazenie, ze stara Ameryka, ktora jeszcze dominowala tutaj kilka miesiecy temu jest jak gdyby w odwrocie. Moze jej duch przeniosl sie nad Wisle?
Turcja jest z pewnoscia bardziej waznym sojusznikiem amerykanskim niz Europa Wschodnia wzieta razem. O tym nie warto dyskutowac. Kontynuujac te gradacje waznosci, przed Turcja w waznosci priorytetow sojusznicznych jest tylko Izrael.
Zastanawiam sie nad czlonkostwem Turcji w UE. Jak Turcja zamierza rozwiazac sprawe kurdyjska i lamanie praw czlowieka? Co z postepujaca islamizacja Turcji prowadzona od kilku lat przez rzadzaca partie? No i jak przekonac Francje, ze masakra Ormian nie byla ludobojstwem?
Pozdrawiam
Torlinie-………..a moze tytulam poleglych Amerykanow,ze wolnosc Europy??? Albo tytulem pomocy gospodarczej i finansowej zwanej Planem Marshalla.Czy udzieleniu tysiacom emigrantom europejskim dachu nad glowa?? I nie tylko z Europy,a calego swiata!! Czy chociazby finansowej pomocy tysiacom mlodych ludzi, pragnacym tam studiowac……itd,itd…
Na pewno Ameryka nie ma monopolu na idealna demokracje.Ale byla i jest wzorem dla wielu mlodych demokracji.Gdyby nie bylo USA,ciekawa jaki kraj bylby takim wzorem?? Moze Rosja,z jej „idealna demokracja”,czy Chiny,albo Pakistan???????????
To ja juz wole,jak swiatem rzadzi taki „amerykanski duren”niz ruski,chinski,czy nie daj Boze muzulmanski!!!!!!!!
Wszystko pieknie i ladnie, tylko raczej sklonny bylbym analizowac europejska podroz Baracka Obamy z punku widzenia ponad bilionowej dziury budzetowej, zawodzacych efektow funduszy majacych wspomagac gospodarke ( bailout found ), zobowiazan USA wzgledem pewnych regionow swiata, ktorych przeciac jedna decyzja nie mozna.Tu nalezy dopatrywac te – [przyjmowane euforycznie w Europie – deklaracje skladane przez Obame wzgledem Unii, Nato, Rosji i teraz w Turcji wzgledem swiata islamskiego.Nie mozna przecie powiedziec, ze z uwagi na kryzys i ograniczone mozliwosci finansowe USA nie jest w stanie w dostatecznym stopniu wzmocnic swe sily w Afganistanie i bardziej zdecydowanie wycofywac sie z Iraku.Tu oczy Ameryki patrza na Europe, gdzie jedynie Anglia Wlochi i Polska zadeklarowali zwiekszenie swych kontyngentow w Afganistanie a pozostal;e kraje europejskie deklaruja jedynie zabezpieczenie przebiegu wyborow prezydenckich w Afganbistanie.
Uklony i chec rozmow ze swiatem islamskim tez ma wytlumaczenie w aktualnej kondycji ekonomicznej USA plus dodatkowo wlasciwe – moim zdaniem- pojecie, ze bez sensu jest stawianie znaku rownosci wzgledem wszystkich krajow islamskich.Im wiecej bedzie partnerskich przykladow i konstruktywnych przykladow wspolpracy z krajami islamskimi, tym predzej bedzie mozna miec nadzieje na pewna izolacje ideowa pomiedzy krajami islamskimi tych , ktorzy przedkladaja nad wszystko wojujacy ekstremizm. Jest to tez mozliwosc pokojowego osiagniecia pewnych celow, jednak pozostaje w sprzecznosci z dzialaniami w Afganistanie i zakusach dotyczacych dzialan na terytorium Pakistanu. O co wlasciwie chodzi w tej wojnie? O wytepienie talibow, o wlakie do konca z Al-kaida, o znalezienie Osamy Bin-ladena? a moze o cos jeszcze zupelnie innego ? – na przyklad rozbicie rynku produkcji i handlu narkotykow i kontroli nad miliardami dolarow wpuszczanych w obieg i naruszajacych sytuacje finansowa wielu krajow swiata?
W Warszawie widzis sie to zupelnie innaczej z tzw. punktu widzenia konca wlasnego nosa i tej zaciemnionej kwestii tarczy antyrakietowej!.
W tym samym czasie Prezydent RP ostentacyjnie nagradza 20 b;laznow naukowych z IPN i swojego brata za cos, co nazywa on smialoscia i honorem politycznych! Czyz nie jest to przejaw chamstwa, krtkowzrocznosci politycznej? Czyz nie jest to swoista PiS-owska forma onanizmu politycznego?
Chyba odpowiedz jest oczywista!
@Roman56PL
A kogo Lech Kaczyński miał nagradzać? Generałów: Kiszczaka, Ciastonia, płk. Pietruszkę, czy może kpt. Piotrowskiego? I może konspiracyjnie zamiast ostentacyjnie?
Ja rozumiem szanowny kadett, ze nie bardzo rozumiesz kogo i za co dekorowal,w jakim momencie ( mam na uwadze ogolnopolska dyskusje i krytyke IPN ).Pytanie za co? Na ile sobie dobrze przypominam lata do 1989 roku to zdecydowana wiekszosc dekorowanych w tym okresie czasu siurala w pieluchy.Honor za. co, za jaka sile walki kogo z kim ? Dla mnie jest to prymitywna manikfestacja PiSonizmu pod sztandarem IPN z Prezydentem RP na czele.SWiekszej blazenady trudno sobie wyobrazic.
Ja wogole na dzisiaj, w przedwdniu swiat wielkanocnych nie widze ani rocznicowych ani okolicznosciowych uwarunkowan, dla organizowania takich pokazowych i spektakularnych uroczystosci!.przypominam sobie z przeszlosci watpoliwosci co do nominacj generalskich i niektorych profesorskich i jakos wowczas Prezydent byl bardziej powsciagliwy – choc nie mial ku temu zdecydowanych przeciwskazan.
Szanowny kadett chyba z grona PiSiorow widze, dlatego to pytanie.
Dodam jeszcze Szacowny Kadecie, ze powolywanie sie tutaj na Kiszczaka, Ciastonia, Pietruszke i Pitrowskiego jest conajmniej dziwne i trudne do zrozumienia. Czy za sto lat tez bedziemy w tym duchu rozmawiac? A moze za 10 lat okaze sie potrzeba powolywania nowego IPN bo okaze sie ze wspolczesnie nam dzialajace sluzby specjalne na wzor i podobienstwo SB dopuscily sie naruszen i wspolczesni nam tajni wspolpracownicy byli wiodoacymi osobistosciami w PiS-sie przykladowo lub PO ze juz nie wspomne no pozostalych formacjach politycznych. Przestanmy siegac po argumenty tam, gdzie sa one juz wyjalowione, malo przekonywujace. Od 1989 roku minelo juz 20 lat i ani Kiszczak ani pozosta;li bandyci nie maja nic wspolnego z nasza wspolczesnoscia. Tak wiec drogi kadecie spokoj i powolne ruchy plus troche realizmu.
Dla mnie Prezydent , jego brat, pracownicy IPN to jdna wielka , komrpomitujaca Polske i Polakow blazenada i tak wedlug kilku niezaleznych osrodkow badan opinii publicznej mysli prawie 68 % Polakow w kraju nad Wisla i wiekszosc polonii zagranicznej – do ktorej sie zaliczam.’
Z wyrazami szacunku!!!!!
Zanim Turcy wejdą do UE, spójrzcie na demografię w Europie Zachodniej i Wielkiej Brytanii. To tylko kwestia czasu 20 – 50 lat i szariat zostanie wprowadzony tam demokratycznie przez drugie i trzecie pokolenie islamskich emigrantów. Jeśli chcemy islamskiej Europy wspierajmy Turcję… i Obamę Husseina!
Ano!
Masz całkowitą rację, ja mam te same poglądy, ale … to nic nie ma do tego, co ja napisałem. Nie można dyskutować na temat uchwał dotyczących zbieractwa znaczków w kole nie będąc członkiem koła filatelistów, nie można wybierać przewodniczącego partii nie będąc jej członkiem, nie można być członkiem koła rencistów nie będąc rencistą.
Nie będąc członkiem Unii nie można decydować o wprowadzaniu do niej nowych członków.
Jak ja nie znoszę takiego sposobu prowadzenia dyskusji, jaką reprezentuje Kadett. Jego zdaniem Prezydent ma tylko taki wybór: odznaczać prawicowców – nienawistników z IPN, albo zabójcę Popiełuszki. Nie ma oczywiście nikogo po środku. Szczyty demagogii.
Z Turcja sprawa jest bardziej skomplikowa niz widzi to sam Obama. Niemcy i Francja nie widza miejsca dla Turcji w Unii. Mysle, ze wynika to nie tylko z niecheci do panstwa tureckiego, ale z obawy przed sila islamu. A juz niedlugo islam bedzie jedna z glownych religii Europy, a wiec takze waznym czynnikiem politycznym. Wystarczy popatrzec na demografie Francji czy tez Holandii by latwo sie o tym przekonac.
A wracajac do polityki zagranicznej rzadu polskiego. Postawa rzadu jak i Prezydenta – zenujaca. Tuskiem nigdy sie nie zachwycalam, jest przecietnym premierem, bedzie przecietnym prezydentem. Bez programu, bez okreslonej polityki zagranicznej. Smutne, ze 20 lat po odzyskaniu niepodleglosci w Polsce nie ma polityka z prawdziwego zdarzenia. Kraj nadal targany jest sporami o przeszlosc, nie ma nikogo kto moglby powalczyc o silne miejsce Polski w Europie.
Szanowna Ello34.
Moim zdaniem Obama bardzo dobrze wie czego chce. Otóż siłą, która gwarantuje, że Turcja jeszcze nie jest krajem typowo religijnym to przepotężna armia, w znacznym stopniu finansowana z budżetu USA a koszty jej utrzymania dla podatnika amerykańskiego idą w miliardy dolarów rocznie. Przyjęcie Turcji do UE byłoby dla USA bardzo korzystne ponieważ część tych kosztów Obama mógłby tym samym zrzucić na UE pod groźbą wydostania się i zdominowania najpierw Turcji a potem w całej Europy przez muzułmańskiego dżina. Nasze pokazywanie, że popieramy turecką aplikację do UE odbieram jako kolejny wyraz szkodliwej wasalizacji naszej polityki zagranicznej od USA.
Pozwalam sobie też nie zgodzić się z opinią, że Tusk będzie prezydentem RP. Uważam raczej, że będzie pasowało do niego porzekadło ? Kto wchodzi na konklawe papieżem, ten wychodzi kardynałem.
Pozdrawiam.
@Torlin
Ponieważ nadal nie pojawia się nic na blogu (zamarzł..?) kieruję pod Twoim adresem tę odpowiedź na zarzut dot. mojej „demagogii”. Przeczytaj sobie końcowy fragment tego wpisu
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=462#comment-107786
i ten wpis
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=462#comment-107792
potem spójrz na mój krótki komentarz. Jeżeli dalej nie zauważysz kto wprowadza tutaj język obraźliwy, przesadny, pieniacki, pełen pogardy, nienawiści, wykluczenia i demagogii, to rzeczywiscie dyskusja staje się w pewnym momencie stratą czasu. Ten język z powyższych wpisów Ci odpowiada..?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Inne jest nazwisko Prezydenta, inna partia, inne obyczaje nastaly i inaczej Prezydent mowi do oponentow i tzw. przyjaciol. Podstawowa polityka nie zmienila sie jednak. W Turcji od czterdziestu lat sa bazy prowadzace podsluch rosyjskich lodzi podwodnych i dokladna obserwacje portu w Sewastopolu. Turcja jest wazna bo Rosja jest wazna. A Obama podrozuje tu i tam sprawdzajac „inwentarz”, sondujac tych i owych i uczac sie swiata. Podziwiac nalezy i szanowac panstwo, ktore z takim kryzysem, pod taka presja „ujadaczy” z calego swiata, trzyma go jednak pod kontrola i jest wszedzie, gdzie byc powinno. Perfekcja systemu zawiera sie w dywersyfikacji srodkow zaleznie od sytuacji. Obama byl najlepszym rozwiazaniem. Co robi nie jest nastawione na public relations. Robi to co jest potrzebne, w danej chwili, krajowi
Nie, Kadecie, nie odpowiada mi. Ale to wszystko w niczym nie upoważnia Cię do napisania zdania: „A kogo Lech Kaczyński miał nagradzać? Generałów: Kiszczaka, Ciastonia, płk. Pietruszkę, czy może kpt. Piotrowskiego?”. Jeżeli naprawdę uważasz, że nikt nie zasługuje na odznaczenia, tylko IPN i mordercy z SB, to ja to uważam za demagogię. Co ma piernik do wiatraka? Co mają wymysły Romana do Twojego spisu?
Torlin,
moje pytanie było bardziej ironiczne niż demagogiczne. Tyle wyczucia mógłbym się po Tobie spodziewać…
Pozdrawiam