Korkociąg Giertycha
Roman Giertych wyrósł na lidera anty-PiS-owskiej opozycji parlamentarnej ku wstydowi Platformy. Wyczuł dobrze, że teraz albo nigdy. Walczy o swoją przyszłość polityczną bardziej niż o przyszłość LPR. Problemy Giertycha nic a nic mnie mnie martwią. Uważałem go za większego szkodnika politycznego niż Kaczyńskich.
Od sprawy Blidy, gruntafery i ,,polskiego Watergate” proporcja się zmienia. Giertych ma szanse zdziałać coś dobrego dla polskiej demokracji i w ten sposób naprawić trochę szkód, które sam wraz z Ligą wyrządził. Do pierwszej ligi polskiej polityki nie wejdzie, ale jeśli się teraz utrzyma na fali, wszystko jeszcze możliwe. Giertych mógłby być liderem jakiejś ,,po-nowoczesnej” prawicy, trochę w stylu lidera brytyjskich konserwatystów Camerona. Naturalnie pod warunkiem, że zerwałby z retoryką i programem tej neoendecji, jakiej dziś przewodzi – siły wstecznej i anachronicznej.
Nie widzę Giertycha ani z Lepperem, ani z Markiem Jurkiem, ale w jakiejś post-PiSowskiej partii dysydentów, którzy odmówią stuprocentowej lojalności Kaczyńskim i Ziobrze. Taka partia może się przydać po wyborach do dalszej redukcji znaczenia twardego populistyczno-narodowo-katolickiego PiS-u.
Frapuje mnie fenomen Platformy. W ogniu sprawy Kaczmarka Olejniczak i Giertych wykuwają ostrogi obrońców demokracji i praworządności w Polsce, a Plaforma jakby nadawała z innego kraju. Może jestem niesprawiedliwy, bo wypowiedzi i komentarzy polityków PO w mediach nie brakuje, ale jakoś przeszkadza mi ten ich lekki uśmieszek, jakby mieli stuprocentową kontrolę nad teraźniejszością i przyszłością polityki polskiej, kiedy wiadomo, że jej nie mają – nikt jej nie ma: polityka polska przypomina samolot lecący korkociągiem ku ziemi, gdzie czeka ją konfrontacja z rzeczywistością nieco inną niż ta w mediach. Te uśmiechy Platformy kryją brak pewności i brak pomysłu.
Na tym tle Giertych w swoim prywatnym politycznym korkociągu może nawet jakoś imponować zaangażowaniem. Widać, że ma wolę walki, determinację, a i kwalifikacje do utrudniania życia PiS-owi. Bierze rewanż za swoje upokorzenia jako wicepremier, to jasne, ale jest w tym jakoś wiarygodny. Do męża stanu, który by przekonująco mógł ostrzegać przed pełzającym zamachem stanu, jeszcze mu daleko, ale jako lider pro-demokratycznej opinii publicznej daje radę lepiej niż niejeden guru Platformy. Tak to Kaczyński wyhodował sobie na piersi żmiję dużo groźniejszą niż mogło by się wydawać. Neoendecja nie ma przyszłości, ale Giertych jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w polskiej polityce.
Komentarze
Panie Adamie
Brakuje Giertychowi mądrości. Politycy zwykle nabywają ją w więzieniu gdy mają czas spokojnie swoje życie przemyśleć. Myślę, że wkrótce go byli koledzy wsadzą więc faktycznie ma szansę zdobyć polityczną dojrzałość.
Pozdrowienia
premier Kaczyński nie wyhodował sobie żmiji, lecz dla własnych ambicji politycznych i rewanżu na wszystkich którzy mu kiedyś podpadli, skorzystał z pomocy LPR i Samoobrony dla budowy zakłamanego państwa. p.Giertych nie jest moim ulubieńcem, ale on żyje i działa a ta galareta w PO myśli że spije śmietankę po upadku pisuarów. To nie są politycy ale gaciowi i drugi raz juz nie zagłosuję na tę zbieraninę bez wyrazu i programu. To partia rozmemłana z hasłem „siedź w kącie znajdą cię”. Nie wybory, ale komisje i wyjaśnienie roli premiera , Ziobry i służb specjalnych bo widać, że maja się czego bać. Rządowe media natomiast to festiwał propagandy sukcesu /nawet Urban tak nie potrafił/.Co Pan powie na premię dla dyrektora z Torunia od premiera za moherowe głosy w wyborach /list p.Owsiaka/?
Panie Redaktorze!
Na pewno widział Pan wywiad p. J.M. Rokity , wczoraj, w TVN24.
Pani red. Pohanke próbowała podważyć pewność siebie p.Rokity, że zakładanie teraz, że PO zdobędzie samodzielnie władzę, to bład. Nie udało się.
Moje wrażenie, z tego, co widziałem i słyszałem, jest takie: PO chce oszczędzić PiS. Komisje lub votum nieufności zniszczą tę partię i p. Rokita nie bedzie miał kolegów do współpracy, bo , jego zdaniem, nikt inny nie może dobrze pracować dla Polski tylko PO i PiS.(to jest człowiek PiS w PO)
Coś mi się wydaje, że p. Rokita obudzi się z ręką w nocniku. Nie docenia elektoratu PiS. Ci ludzie zagłosują tak, aby przed samym sobą wyjść z twarzą. Nikt nie lubi sytuacji, gdy sie okazuje, że postawił nie na tego konia, a tak, gdy PiS ponownie zdobędzie władzę, wyjdzie, że mieli jednak rację.
PO jest mdła, jak nigdy. Oby się nie przeliczyła licząc na słabość PiS. Uważam, że tylko współpraca z SLD (nie jest to partia z mojej bajki) teraz, gdy rzeczywiście można szybko pozbawić władzy Kaczyńskich, może dać efekt. Niedobity gad potrafi bardzo mocno kąsać.
Pozdrowienia
Panie Adamie
Bierność Platformy rzeczywiście zadziwia. Chyba Tuskowi i ekipie wydaje się, że gdy nie będą nic robić to będzie im dalej rosło. Mogą się jednak mocno przejechać – aresztowanie przeciwników politycznych nie razi elektoratu Pisu, mogłoby to nastąpić gdyby wyświetlono cały mechanizm w komisjach śledczych, a i to nie jest pewne.
Giertych okazuje się być sprytnym i zdeterminowanym politykiem, ale nie sądzę aby przejął przywództwo na prawicy. A partia na wzór „twardego populistyczno-narodowo-katolickiego Pisu” będzie jeszcze długo potrzebna – wielu ludzi rzeczywiście tak myśli, a oni chodzą do wyborów wyraźnie częściej niż inni.
pozdrawiam m
Jerzy Pilch zakrzyknie zdziwiony:
Giertych?
On, Pilch, na takich w szkole wolal „Koniu”.
A ja dodam:
Cos sie Gospodarzowi dramaturgia zamieszala. W pewnych dramatycznych okolicznoscich pewien Rycho wolal – A horse! A horse!
Ale zeby Gospodarz – Koniu! Koniu!
Zeby Pan nie zauroczyl. Na PIS urok. Tfu!Tfu!
Ale co do Platformy, to racja. Taki Rokita np.
Pierwszy taki iluzjonista w Rzeczypospolitej co czaruje publike pokazujac
ze w kapeluszu zawsze jest NIC.
Gospodarzu, myślę, że jest dziennikarską naiwnością podejrzewać Tuska, Zdrojewskiego i np. Rokitę o całkowite zagubienie. Ja mam o nich lepsze zdanie (co do ich inteligencji). Giertych wypada wyraziście, bo jest autentyczny i nie ma nic do stracenia, natomiast wodzowie PO zabawiają się w aktorów i uprawiają mistyfikację; śpiewają w chórze opery: „więc idźmy, więc idźmy”, ale oczywiście stoją w miejscu. A dlaczego? Sprawa jest chyba jasna! Tusk rzeczywiście chyba dogadał się z L. Kaczyńskim, że będzie rządził POPiS (po retuszach), a teraz obie strony odstawiają kamuflarz i szopkę dla gawiedzi, Smutne, ale chyba prawdziwe.
Jeśli tak dalej pójdzie, Giertych stanie się obrońcą demokracji Polaków, ale i może propagatorem nowoczesnych technologii u… FINLANDCZYKÓW*
*przypomnę, że tak w jednym z wywiadów TV nazwał mieszkańców Finlandii (ówczesny) minister edukacji
Po co te korowody? Prawda jest taka, że padłby Pan na kolana przed KAŻDYM, kto może „dowalić” Kaczyńskim… Wczoraj Giertych był „zły”, dziś jest „dobry”, gdyby Kaczyńscy padli – znowu będzie „zły”…
Podzielam Pana opinie w bardzo duzym stopniu. Tez go nie lubie, za to samo o czym Pan napisal, ale w tej sytuacji to wlasnie Roman Giertych wykazal duzo determinacji w obronie demokratycznych standardow i wydaje sie, ze to jest szczere. Widac ze walczy o przterwanie, ale jest i zreczny wt ym co robi. Roman Giertych to jest mlody czlowiek w tym towarzystwie, wiec tez sadze, ze ma przyszlosc przed soba. Oby, pokazywal tylko te dobra demokratyczna czesc pogladow i zapomnial o tej drugiej duzo gorszej.
Giertychowi bedzie trudno powiedziec nastepne „ostatnie slowa” o konkretnym znaczeniu majac ciagle podprogowe poparcie jesli chodzi o intencje wyborcow. Z drugiej strony takie poparcie oraz pewna notorycznosc w mediach pozwala Giertychowi wypowiadac bezkarnie wiele slow, nie tyle ostatnich, co znaczacych wszystko i nic.
Pozdrawiam.
Mówi się, że miesięczniki i tygodniki są niedobre pod względem politycznym, bo zanim ukaże się jakiś artykuł lub komentarz, już jest nieaktualny. Na naszych oczach zaczyna to dotykać gazet codziennych. To, co się dzisiaj dzieje jest jednym wielkim zwycięstwem Internetu. Mam 56 lat i nie mogę uwierzyć, że właściwie nie muszę oglądać telewizyjnych dzienników wieczornych, bo wszystko wiem, łącznie z komentarzami i filmem o zatrzymaniu.
Ja wiem, Drogi Wojtku, że to był żart z Twojej strony. Ale raptem Giertych ukazuje swój spryt i … mądrość. Jego reakcja przy drugim czytaniu, jego propozycja, żeby PO i SLD powołało rząd, a LPR i Samoobrona będą wychodzić przy głosowaniach politycznych – jest zabójcze dla PiSu.
Ja mam do Pana Adama dwa pytania:
1. czy to prawda, że PiS i PO porozumiały się, żeby nie było ogólnonarodowych wyborów do Parlamentu Europejskiego? Czy to prawda, że mamy wybrać tylko partie, a one będą oddelegowywać do Brukseli?
2. Demagogia Jacka Kurskiego w sprawie „nocy czerwcowej” jest olbrzymia, moim zdaniem była to normalna wymiana rządu i premiera przy pomocy większości sejmowej. Ja się pytam, jakim prawem Kaczyński żąda od Tuska obietnicy, że Sejm w drugim kroku nie wybierze innego premiera?
I pytanie pomocnicze – a co będzie pod względem prawnym i reguł demokracji, jeżeli większość sejmowa będzie chciała utworzyć nowy rząd z nowym premierem, a Marszałek zablokuje to na pół roku?
giertych lubi być w centrum zainteresowania, jak duże dziecko. teraz nie ma już nic do stracenia może przynajmniej zrobić niezłe przedstawienie. polityka jest jak telenowela i dla takiej komicznej postaci znajdzie się miejsce.
tusk musiał dobić jakiegoś targu w kaczyńskim. dziwne jest to że lider platformy wciąż braciom strach ufa.
Wolę zgubić z Kaczorami niż znależć z Giertychami
Panie Adamie,
Z niedowiara ogladam codzienne wiadimosci z Polski. Wlos sie jezy na glowie. Powiedzcie mi kochani, jak dlugo jeszcze potrwa ta farsa? Juz nie ma nikogo w Polsce co by ten gnoj posprzatal?
Panstwo ma stabilna polityke wewnetrzna wtedy gdy jej klasa polityczna zawiera dwa podstawowe ugrupowania: konserwatystow, ktorzy reprezentuja wlascicieli srodkow produkcji i wlascicieli kapitalu oraz partie populistyczno- marksistowska reprezentujaca interesy pracownikow najemnych. Pierwsi usiluja za wszelka cene utrzymac swoj uprzywilejowany stan posiadania i w miare mozliwosci go powiekszyc przez nacisk na pracownikow w kierunku wzrostu wydajnosci pracy i obnizenia wynagrodzen realnych oraz swiadczen zdrowotnych, emerytalnych i innych. Drudzy , usiluja w mniej lub wiecej pokojowy sposob wymusic wzrost plac i swiadczen oraz zapewnic sobie jesli juz nie uspolecznienie srodkow produkcji to przynajmniej jakas stabilnosc zatrudnieniowa. Dazenia obu grup sa kontradyktoryjne. Sukces jednej strony jest automatycznie porazka drugiej. Ta przeciwstawnosc celow trzyma strune polityczna w stanie napietym. Wszystkie pozostale partie typu nacjonalistycznego czy ekologicznego powoduja tylko drobne zaklocenia podstawowego rytmu. Tak jest na przyklad w parlamencie angielskim gdzie trwa stale naprezenie na linii partia konserwatywna- partia pracy. Tej wyraznej polaryzacji brak w Polsce. Partie ktore nazywane sa lewicowymi maja bardzo malo wspolnego z interesami pracownikow najemnych. SLD w zasadzie reprezentuje interesy uwlaszczonej nomenklatury komunistycznej (tych wlascicieli Polski Ludowej) oraz przedstawicieli ubekistanu. Z punktu widzenia podanego wyzej jest to obecnie klasa wlascicieli i posiadaczy, ktorej interesy sa przeciwne do interesow klasy pracujacej. To samo dotyczy PO, ktora reprezentuje nowobogackich o zyciorysie solidarnosciowym. Partie chlopskie nigdy nie mialy niczego ciekawego do powiedzenia w historii Polski i nie wyglada na to aby ta sytuacja sie miale zmienic. Zreszta sa to partie reprezentujace interesy drobnych posiadaczy, producentow zywnosci a wiec takze partie prawicowe. Po lewej stronie pozostaje PiS reprezentujacy interesy obecnej nomenklatury i pozujacy na szermierza interesow pracowniczych. Jest to jednak w pierwszym rzedzie partia obrachunkowa. Jest wreszcie LPR. Partia w zasadzie katolicko-radykalna o zdrowym pogladzie na sprawy narodowosciowe i obecnosc Polski w UE. Jednak, jak dotad nie uzyskala ona wiekszego poparcia w szeregch klasy robotniczej i przedstawicieli pol-inteligencji pracujacej. Gdyby jej sie takie poparcie udalo uzyskac bylaby zapewne najlepszym kandydatem na lidera prawdziwej lewicy.
Miejmy nadzieje, ze w ogniu walki politycznej sytuacja sie spolaryzuje do tego stopnia, ze powstana wyrazne bieguny polityczne. Zanim to nastapi czeka nas jednak okres chaosu.
Gospodarzu, rzeczywiście Pan tak myśli cytuję ” Problemy Giertycha nic a nic mnie mnie martwią. Uważałem go za większego szkodnika politycznego niż Kaczyńskich.”
Bo mimo że Giertych z pewnością jest szkodnikiem politycznym , to jednak wg. mnie Kaczyńscy są nieporównywalnie większymi. Wystarczy popatrzec do czego już doprowadzili i co robią – myślę że to zdanie nie zostało przemyślane = pozdrawiam
Nijak nie mogę pojąć, dlaczego PO w obecnej sytuacji politycznej nie decyduje się na odsunięcie Kaczyńskich od władzy przed wyborami. Ryzykuje, Tusk mówi że świadomie, wybory pod znakiem „afer” i aresztowań. Mogłaby ostro z PiS zagrać, obalić rząd, ujawnić Polakom metody PiS-owskiej władzy. Póki są dowody. Poparcie dla PiS na pewno by spadło do minimum. PO boi się, żeby nie była kojarzona z populistami i postkomunistami. To wiem, ale przecież to PiS wziął Giertycha i Leppera do rządu. Może mi ktoś wyjaśni postawę PO. Jakieś haki, czy co?
pozdrowienia
W pewnej lesnej wsi nazwanej Pokraki
Uroil sie soltys w dwu osobach jednaki
Gęba dwie szczezuje
Knuje szczuje zuje
Zebral wszystkie pustaki na nasze czworaki
Byłby żmiją gdybyście nie robili z niego głupka przez dwa lata.
Panie Adamie,
a może Platforma po prostu cieszy się na sam widok tego, jak PiS teraz się wije, jakie cuda wyczynia. Zauważmy proszę, że im dłużej PiS jest u władzy nie mając większości, tym bardziej się kompromituje i zraża do siebie ludzi, a to jest na rękę PO. Oczywiście ich opinie powinny być wygłaszane troszkę ostrzej, żeby potem nikt im nie zarzucił, że nie chcieli tego przerwać, że zależy im tylko na zdobyciu władzy… Ale w gruncie rzeczy może to i lepiej, że PiS prawdopodobnie sam się wykończy…
A R. Giertych musi bardzo dobrze wykorzystać ten czas. Do wyborów już prawdopodobnie niewiele go zostało, a jeśli LPR nie przekroczy progu, to będzie to najprawdopodobniej koniec kariery politycznej byłego ministra edukacji…
Nie zapalam nagla miloscia do Giertycha,ale rzeczywiscie ruszyl nagle(w rewanzu?)jak burza i to mi sie zaczyna podobac…bo ktos chyba musi cos zrobic z tym coraz bardziej niebezpiecznym procederem w wykonaniu naszych rzadzacych.Na Platforme nie licze(od zawsze niestety-)Donald Tusk,moim zdaniem nie jest zadnym liderem jeno bezbarwnym mydlkiem,sorry,jesli urazilam czyjes uczucia…No i na kogo glosowac ,oto jest pytanie?znowu bedzie jakies „mniejsze zlo”?Pozdrawiam
Ja też z zainteresowaniem obserwuję Giertycha. Po Kaczmarku był słabszy(może trudno długo i emocjonalnie mówić bez słabszych miejsc) ale w ostatnim czasie rosną mu skrzydła. Jest dobrym, zręcznym mówcą, potrafi się zdobyć na dystans, poczucie humoru… Rzadkie w Polsce cechy.
Ma chłopak pecha, że się urodził w takiej rodzinie i tego żałośnie anachronicznego garbu może trudno mu się będzie pozbyć. Kto wie?
Natomiast niestety Platforma, a szczególnie Tusk – żałosna. Jesli nie wierzyć w „dżentelmeńską” umowę z Kaczyńskimi (bo sam Lech to przecież tylko figurant) to naprawdę trudno to zrozumieć.
Panie Adamie, na Boga, nie wstyd panu? To co pan pisze to intelektualny plagiat. Od kilku dni zawodowi komentatorzy (czyta pan „Dziennik”?) i internauci (chocby Salon24), piszą, że Układ chce „zagospodarować” Giertycha, oddajac mu w arendę jakieś „prawicowe” poletko. Na razie Giertych dostał zatrudnienie w przedsionku ogródka. Kiedy się wykaże, koncesja na coś więcej może nebawem być gotowa. A pomyśleliście panowie przy okazji o jakimś instytucie nauk przyrodniczych dla Giertycha seniora?
Celna analiza. Platforma naiwnie uważa, że poparcie wyborców należy się jej „jak psu kość”. Mojego poparcia już mieć nie będzie. Nie wybaczę jej, że w tej dramatycznej sytuacji bardziej zgadzam się z poglaądami Giertycha niż Tuska.
Czy można wyzbyć sie radykalizmu? Giertych jest pewnym symbolem twardego nacjonalizmu.Nikt nigdy nie zapomni wyczynów młodzieży wszechpolskiej,choćby na paradach,gdzie cegły i wyzwiska to argumenty. Wspomnijmy hasło „Pedofile pederasci to euro entuzjaści”.Faktem jest również niedostatecznie aktywna postawa wykołowanej na wcześniejsze wybory platformy.Ogólnie dramat:/
Bardzo ciekaw e spostrzeżenie z tą Platformą, mysle że panowie z tej parti czuja sie zbyt pewnie i uważaja że następne wybory ( kiedy by one nie były) wygraja właśnie oni. Co do giertych jako uczeń mam z tym panem raczej złe wspomnienia a ale faktem jest to że to on staje sie powoli pierwsza twarzą antyPiSowskiego powstania. Sam nie wiem co ma myśleć o obecnej sytuacji politycznej w naszym kraju, pewnie nie tylko ja. To jest właśnie njgorsze obywatele nie maja pojęcia co się dzieje, wszystko dzieje sie jak w filmach Alfreda Hitchcocka. Osobiście jestem przerażony, po dzisiejszch wyczynach ABW mam wrażenie że to co przerabiałem na lekcjach histori znowu powraca a mianowicie państwo policyjne. Może to lekka przesada ale tak własnie to odbieram. To że polska polityka dosięgła dna słyszymay od dawana ale tak źel jeszcze nie było. Paradoksem jest że w histori parlamentaryzmu po 89 najlepszą cenzurke specjaliści wystawili Sejmowi kontraktowemu jeżeli oni mogli sie odgadać to dlaczego teraz wszystko się wali?!!!!!!!!!!!! Chyba wyjadę z kraju jak pozostałe 2 mln Polaków i nie zamówie polskiej tv ani jakiejkolwiek polskojęzycznej gazety żeby nie wiedzieć co sie bedzie tu działo. To prawda ucieczka to najprostrze rozwiązanie ale po co się męczyć i wiecznie wstydzić, życie jest krótkie a tyle jeszcze przede mną:) Chciałbym czasami byc nieświadomy tego co sie wyrabia w polityce, zazdroszcze moim rówieśnikom którzy myślą cześciej o tym gdzie pojechać dzisiaj na dyskotekę niż o tym co się dzieje z ich krajem. Taka obywatelska amnezja jest mi bardzi potrzebana, niestety jakoś mi nie wychodzi…………….pozdrawiam pani Adamie i życze sobie i panu chwil wytchnienia i takiej „obywatelskiej amnezji”
Panie Redaktorze!
Z całą powagą i szacunkiem wyrażam swój podziw dla Pana intelektualnej uczciwości. Paradoksalnie, nie od dziś, tacy ludzie jak Giertych i Lepper bronią polskiej demokracji. W bagnie politycznej poprawności mieli oni odwagę upominać się poglądy zabronione. Przciwnikami demoracji i wolnej uczciwej debaty byli politycy z głównego nurtu, tacy jak Tusk i Kaczyński.
Nigdy nie głosowałam ani na neoendeka Giertycha, ani na chłopskiego watażkę Leppera. A teraz chyba zagłosuję, bo gdy oni znikną ze sceny politycznej pozostaną nam tylko marionetki w stylu Tuska.
A swoją drogą, warto uczciwie podyskutować o tym, jak to możliwe, że ktoś tak mierny i nieodpowiedzialny, jak lider PO i jego alter ego Rokita uchodzą za wybitnych polityków.
A Olejniczak, się rozwija i to jest dobra wiadomość. Jeszcze trochę i , być może, przestanie być antykomunistą. Czego jemu, Panu Redaktorowi, i wszyskim Polakom szczerze życzę.
Redaktorze, chyba pierwszy raz sie z Panem zgadzam, w szczególności w ocenie Donalda Tuska. Gdyby mi pan jeszcze wyjaśnił, skąd się biorą tak wysokie wyniki sndaży dla PO, bo uwzględniając impotencję polityczną i tchórzostwo Tuska i brak jakichkolwiek działań w obronie demokracji takie wyniki im się po prostu nie należą. A o Giertychu pisałem wczoraj na blogu Janiny Paradowskiej. Pozdrowienia.
Więzienie dla polityka to nabycie pozostawionego piętna,który może zniszczyć dar posiadania wrodzonego instynktu i kierowania się zdrowym rozsądkiem.Korzenie zła upatruję w antyobywatelskiej ustawie zasadniczej,która z wyborców uczyniła manipulowaną masę przez politycznych szulerów.W USA plagę korupcji ograniczono za pomocą instytucji „świszczących gwizdków „,a ordynacją wyborczą wymuszono organizacje partyjne zdolne do prowadzenia wszechstronnych analiz tak w czasie gdy jest się przy władzy jak i w trakcie bycia w opozycji.System demokratyczny z nowożytnymi zasadami demokracji jest podatny na proces ewolucyjnych zmian.
Od jakiegoś czasu ciągle powtarzam, że Giertych to inteligentny polityk, który przez rodzinną tradycję trafił do nie tej partii… I wszyscy stukali się w czoło. Cieszę się, że nie jestem w tym zdaniu tak zupełnie odosobniony.
Proszę o poinformowanie kto cenzoruje komentarze i czy nie należą się słowa wyjaśnienia dotyczace uzasadnienia .Ta praktyka dotyczyła również i Pana blogu,a tym razem spotkałem się z doniesieniem Piotra Pytlakowskiego „Ostatnia noc Kaczmarka”.Nie pomogła interwencja na internetową pocztę POLITYKI.Dokumentuje to jak manipuluje czwarta władza,co ma związek z politycznym szulerstwem.
Gospodarzu, niniejszy aneks do mojej wypowiedzi z dnia wczorajszego po dzisiejszej wypowiedziach w TOK FM M. Jurka i poprzeczytaniu artykułu A. Michnika w GW oraz wypowiedzi prof. Osiatyńskiego jest następujący:
Mam satysfakcję, że wszystkie w.w. osoby znające znacznie dokładniej wszystkie kulisy działania władzy i przesłanki potwierdzają moją tezę, że PO kombinuje z PiSem i dlatego jest be wyrazu. Ale mnie oczywiście nie chodzi o moją satysfakcję, że mam rację. Osobistości te potwierdzają, że sprawa jest bardzo poważna i że PO robi sobie kpiny z narodu.
Panie Adamie!
Jako osoba z boku (nie mieszkam w Polsce, nie jestem nawet polskim obywatelem, z czego dzisiaj sie ciesze) i bynajmniej nie-sympatyk polityki endeckiej, z podobnym do Panskiego zdziwieniem i nawet podziwem obserwuje ewolucje Romana Giertycha.
Malo jest w polskiej polityce osob tak oplutych jak Roman Giertych. A jednak jest to czlowiek o nieprzecietnej inteligencji, odwadze i integralnosci.
Podobnie jak Pan (Pan jako dziennikarz lepiej ubiera podobne uczucia w slowa) ciesze sie, ze jest na prawicy ktos, kto tak odwaznie stawia czola faszyzujaco-bolszewizujacym Kaczynskim.
Co przyniesie Romanowi Giertychowi przyszlosc, zobaczymy. Nie zycze mu zle. Obym sie nie zawiodl 🙂
Nad Giertychem, jak fatum ciąży endecka historia jego rodziny i nacjonalistyczne przechyły MW, którą tworzył. Musi się uwolnić od obydwu tych zaszłości, a wtedy rzeczywiście może wyjdzie na prostą.
Zgadzam się z Pana tezami. Wczoraj w „Co z tą Polską” Giertych powiedział Komorowskiemu jedną celną rzecz: „Z tą Waszą miękkością nigdy nie zdobędziecie władzy”. Ma rację, a PO traci kolejne punkty lawirując w kierunku przyszłej koalicji ze skompromitowanym PiS-em. Wiele na tym straci.
Zgadzam sie z Panem. Poza tym Giertych wyrósł w rodzinie politykow, wiec podstawowe arkana sztuki nie sa mu obce. Nie odpowiada mi jego program ideowy, ale musze przyznać, ze ma klase i wie, jak sie gra. Przy nim politycy Platformy mimo „usmieszków” sprawiaja wrazenie nuworyszy, ktorzy zbyt szybko uznali, ze sa dobrzy. Martwi mnie to bardzo, bo przeciez głosowanie na nich jest absolutna koniecznością. Dziś zadanie przed uczciwymi ludźmi w Polsce jest jedno: posłać działaczy PiS w niebyt polityczny, a to moze sie udać jedynie w sytuacji, w ktorej Platforma nie bedzie zmuszona do zawierania kompromisów parlamentarnych.
Podziwiam przywiązanie do zadrukowanego w mózgach proporcjonalnego systemu wyborczego,który jest żródłem egzotycznych koalicji stanowiących obrazę dla traktujących poważnie nowożytne zasady demokracji.
No i do czego to doszło! Po dwóch latach wieszania psów, zaczynamy chwalić R.Giertycha! Czy on zmienił swoje poglądy? Czy przyznał się do jakichkolwiek ministerialnych błędów? Czy obiecuje, że w najbliższej politycznej przyszłości zmieni swoje postrzeganie świata? – nie! nie! nie!
A to, że jako prawnik i desperat potrafi się znaleźć w dzisiejszm, mocno zakręconym Sejmie, to nie o nim dobrze świadczy, tylko bardzo źle o pozostałych 459-ciu wybrańcach narodu!
>Bobola 2007-08-30 godz17:55
Uwaga!Bobola redivivus!Wrócił i używa obcych wyrazów.Ponadto kontradykrotyjnie ogłasza,że LPR byłaby najlepszym kandydatem na przywódcę lewicy.
a.j
Drogi Torlinie
Nie żartowałem. Giertych jest inteligentny ale nie jest mądry. To człowiek „bieżący” i bez refleksji na temat przyszłości, bez wizji. Jedyne co go w pcha do przodu to popęd władzy a popędy jak wiesz są afektywne a nie racjonalne więc gdzie tu może być mądrość jako kategoria intelektualna. On jest w tej chwili po prostu pożyteczny z tym mieszaniem w szambie i tyle. Wybacz ale jego ostatnie deklaracje na temat totalitaryzmu Kaczyńskich śmieszą mnie podobnie jak ich zapewnienia o demokracji. To dość żałosne maski obrońców ludzkich praw. Nie żartowałem też pisząc, że mogą go zamknąć. Przecież wiesz Torlinie, że mogą bo przekroczyli już dawno wszelkie granice. Mogą wszystko – czas uznać to za nową normę.
Pozdrawiam
Kalina!
Czytam twój wpis i oczom nie wierzę. Popracuj trochę nad logiką. Z nieprawdy może wynikać prawda. Ale zdanie, w którym z prawdy wynika nieprawda jest
zdaniem logicznie niepoprawnym.
Czyli: stwierdzasz, że PO to nuworysze,
którzy z b y t szybko uwierzyli ,że są dobrzy i z tego,twoim zdaniem wynika,że trzeba im oddać pełnię władzy.
Keith,
Z tymi hakami, to nie musi być prawda. To ,co negocjował samotny Tusk z Kamińskim i Prezydentem to raczej pakt o nieagresji. W celu wyeliminowania pozostałych partii ze sceny politycznej. Po tym, w jakim stylu, łamiąc statut PO, Tusk rozprawiał się z wewnątrzpartyjną konkurencją o wszystko go można posądzić, oprócz zamiłowania do praworządności.
doodge!
Możesz obdarzać zaufaniem kogo chcesz. Ale pamiętaj, te „konwulsje” pisowskiej władzy oznaczają nieszczęście dla kraju i wielu jego pojedyńczych obywateli. Jeśli to bawi Tuska, jeśli tego krajowi życzy dla włąsnego interesu, to nie jest godzien być reprezentantem kogokolwiek, oprócz tych, którzy kochają, gdy się ich poniża.
Panie Redaktorze!
Nie pamięta Pan młodego lidera KLD? Nazywał się Donald Tusk.
Po dymisji rządu T. Mazowieckiego w wyniku zwycięstwa w wyborach prezydenckich jego partia miała desygnować kandydata na premiera. I kto nim został? J.K.Bielecki, wtedy trzecia liga.
Wczorajszą decyzją o odrzuceniu konstruktywnego votum nieufności Tusk się skompromitował jako polityk, dobrze mu Giertych powiedział.
Ale w pokrętnych, ni to tłumaczeniach, ni to apelach do wyborców „lider” Tusk onażył swoją impotencję. Wobec kryminalnych poczynań rządu, nam ciężko pracującym, zwykłym obywatelom, pozbawionym immunitetu kazał kontrolować władzę,
by nie robiła świństw w wyborach. To za co on i ta jego banda biorą pieniądze?
P.s. Nic dziwnego, że jedynym programem PO, jest zniesienie immunitetu. Im, jest niepotrzebny, bo i tak nie mają odwagi komukolwiek się narazić.
W związku z aresztowaniem exministra Kaczmarka, Daniel Passent napisał,że Jarosław Kaczyński zachowuje się jak wąż pożerający własny ogon.
Ta symbolika występująca w mitologiach całego świata ma niejednoznaczne interpretacje;może to być symbol samozagłady ale także wizerunek takiego wężą jest symbolem wiecznego trwania i odradzania się!
Przekładając te interpretacje na język krótkoterminowych prognoz politycznych dotyczących zbliżających się wyborów w Polsce,można po polsku powiedzieć:”Na dwoje babka wróżyła!”
a.j
Wydaje mi sie, ze Giertych jest typowym produktem mediow. Giertych jak gabka chlonie strzepy rozmow ze swego otoczenia, i z tych strzepow buduje swoj program, ktory jakoscia odzwierciedla dokladnie zrodla z jakich sie wywodzi: zlepek frazeseow. Ale Giertych dobrze sie sprzedaje w mediach i widocznie dla Romana nie jest wazne, czy medoa mowia o nim zle czy dobrze. Wazne, ze mowia. Vide: „bialo-czerowne” miasteczko.
Na szczescie nawet ta populistyczna taktyka Giertycha trafia w sporej czesci w prozne, o czym swiadcza intencje wyborcow. Betonowy elektorat LPR-u i tak bedzie glosowal na te partie, nawet jesli na jej czele stanie krowa, a nie kon. na szczescie nie za wiele tego betonu.
Pozdrowienia
Podtrzymuję swoją opinie sprzed kilku dni. PO bezapelacyjnie przerżnie wybory o ile do nich w ogóle dojdzie. Następujące czynniki zadziałają zgodnie z ich oczywistą logiką:
1. Stały i łatwy do zmobilizowania elektorat PIS
2. Poparcie KK i Radia Maryja
3. Znaczna przewaga w mediach publicznych i brak jakichkolwiek zahamowań w jej wykorzystywaniu.
4. Wszystkie siły policyjno- polityczne w rękach PIS.
5. Tusk jest mdły i boi się przedstawić swój program by nie zrazić ludzi i koterii w PO. Nie jest na tyle głupi,że tego nie widzi ergo – realizuje rolę, którą ustalił dla niego Demiurg (ustalili wspólnie?).
6. Naruszanie zasad demokracji buduje elektorat PIS bo od dawna wiadomo że Kaczyński wygrywa na silnych polaryzacjach.
Nie wierzę że Giertych coś uzdrowi, choć prawdę mówiąc od kilku dni mu kibicuję.
Trzeba wyjeżdzać.
Pozdrawiam
W psychologii istnieje pojęcie próg wrażliwości ,po przekroczeniu którego organizm przestaje reagować na bodźce.
Osiągnęliśmy coś takiego w naszej krajowej polityce.
Szczyty cynizmu, chamstwa, indolencji, nietolerancji zostały osiągnięte rok temu.
Wydawało się że gorzej być nie może. A jednak.
Moim zdaniem podstawowy błąd w myśleniu naszych „polityków”
wynika ze złego zdefiniowania pojęcia demokracji.
Jeśli każdy z dyskutantów pod kluczowymi słowami rozumie co innego to nie dogadają się nigdy.
Trójpodział władzy czy dyktat jedynie słusznych poglądów którego źródłem są jedynie bracia?
Wierność własnym poglądom i reprezentowanie woli wyborców
czy dyscyplina partyjna w czasie głosowań i wierność wodzowi i partii?
Naginanie przepisów do koniunkturalnych wydarzeń czy trzymanie się literalnego znaczenia procedur i kodeksów?
Akuszerem „falandyzacji” był L.Wałęsa-gniótł go gorset ograniczeń przygotowanych w Konstytucji dla W.Jaruzelskiego.
Każda następna ekipa twórczo rozwijała interpretację przepisów.
No i masz coś chciał Grzegorzu Dyndało.
Muszę jednak przyznać że bezczelnością i cynizmem obecna ekipa bije wszystkie poprzednie in consorces.
Nazywanie wyrażenia innych poglądów lub niezgody na pewne działania „wściekłymi atakami” osądzanie i wyrokowanie w świetle jupiterów na briefingach a nie sali sądowej to szczyty ale
11-12% wyborców to kupuje.Za baranem całe stado idzie w przepaść………
Siła wiary.
Wiara nie podlega dyskusji.
Moje oceny są tożsame z ocenami Gospodarza.
Na potwierdzenie, pozwolę sobie powtórzyć tu post, jaki 29.08. zamieściłem na blogu D. Passenta (Widmo krąży po Polsce );
PS. do mojego wpisu z godz.11,56;
a już w najbardziej nawet fantastycznych scenariuszach rozwoju sytuacji politycznej w kraju nie śmiałbym przypuszczać, że na lidera antypisowskiej opozycji wykreuje się?. Roman Giertych. I faktycznie R.G. takim liderem się stał (niezależnie od celów politycznych i osobistych, jakie chce osiągnąć i kolosalnych pokładów cynizmu, którym daje wyraz).
Najwyraźniej PO z Tuskiem, SLD z Olejniczakiem i cały LiD nie mają zielonego pojęcia jak rozegrać te karty, które niepodziewanie dostały im się w ręce. Więcej; oni nawet chyba nie wiedzą w co grają.
A teraz powaznie.
Endecja to tez byla inteligencja. Giertych jest dla elektoratu zbyt inteligencki. Nie przejdzie. TU, czy z mojego miejsca TAM,
trzeba swoja inteligenckosc ukrywac tak gleboko, jak czynia to na plaszyznie „obrazu” Kaczynscy.
Trochę Cię Wojtku inaczej zrozumiałem. Myślałem, że jest to żart o internowaniu, że tylko pobyt w odosobnieniu razem z innymi mądrymi ludźmi zrobi z niego człowieka mądrego. Inaczej mówiąc jak posiedzi z Michnikiem, Mazowieckim, Geremkiem, to tam na pewno „faktycznie ma szansę zdobyć polityczną dojrzałość”.
Generalnie – bez dyskusji – masz rację.
Magrudowi:
Poniewaz nie neci cie perspektywa parlamentarnej dominacji PO w przyszłym Sejmie, co proponujesz? PO-PiS? Ja osobiscie dziekuje za powtorke z rozrywki. Ugrupowanie PiS musiałoby wczesniej przejść ostra czystke, aby uwolnic sie od ludzi niezrownowazonych, nieodpowiedzialnych, czy wrecz cynicznych hucpiarzy. Nie zachwycaja mnie Platformersi, ale w moim przekonaniu to jedyna partia cywilizowana i przewidywalna.
Jacobsky,
my tutaj mało wiemy, tyle co z gazet…
Polecam wpis Kaliny. Coś chyba w tym jest, przecież to od trzech pokoleń „polityczna” rodzina. Romek nie jest wytworem mediów, on je umiejętnie wykorzystuje.
Kalina pisze:
2007-08-31 o godz. 09:00
Zgadzam sie z Panem. Poza tym Giertych wyrósł w rodzinie politykow, wiec podstawowe arkana sztuki nie sa mu obce. Nie odpowiada mi jego program ideowy, ale musze przyznać, ze ma klase i wie, jak sie gra. Przy nim politycy Platformy mimo ?usmieszków? sprawiaja wrazenie nuworyszy, ktorzy zbyt szybko uznali, ze sa dobrzy. Martwi mnie to bardzo, bo przeciez głosowanie na nich jest absolutna koniecznością. Dziś zadanie przed uczciwymi ludźmi w Polsce jest jedno: posłać działaczy PiS w niebyt polityczny, a to moze sie udać jedynie w sytuacji, w ktorej Platforma nie bedzie zmuszona do zawierania kompromisów parlamentarnych.
Panie Adamie. Po raz pierwszy nie mogę się z Panem zgodzić. Giertych może jest dobrym politykiem, może potrafi wstrzelić się w chwilę i coś dramatycznie wygłosić. (Pytanie odrębne co znaczy „dobry polityk”). Ale gdyby ktokolwiek z PO wczoraj w nocy po prokuratorskim szoł i oczywistych dowodach na machlojki pana Kaczmarka, wygłosił to, co mąż stanu Giertych, otrzymałby podobne poparcie co on w następnych wyborach.;)
Bergowi:
Czy mogłby Pan wytlumaczyć nierozgarnietej bialoglowie, czego właściwie dowodem były te wczorajsze taśmy (poza oczywistym faktem, ze panowie na wysokich stanowiskach panstwowych mowia gęsto k…a, ale o tym moglismy sie przekonać juz wczesniej, i bez nagrywania). Wysocy urzednicy PiS-u popierani przez Braci K. okazali sie mówiacymi grypsera mafiozami, ktorzy mają fatalna opinie o swoich przelożonych oraz kolegach z układu rzadzacego. A poza tym doskonale sobie zdaja sprawe, ze moga być sledzeni i podsłuchiwani (czysty numerek…).
Kalinie,
PO nigdy nie była partią cywilizowaną. Wybryki Rokity, Miodowicza i Pitery, czystki wewnątrzpartyjne łamiące statut, wspieranie bolszewizmu w postaci ustawy lustracyjnej i deesbekizacyjnej, długotrwała akceptacja bezprawia Ziobro itp. Jedyne, za co atakowali Kaczyńskiego wyrażnie to za koalicję z Lepprem. Dawali tym samym dowód, iż akceptują dyskryminaję, zakazaną Konstytucją.
Partie cywilizowane umiarkowanie , ale jednak, to te nieskażone konspirą.
A tych jest kilka. Masz więc wybór.
Alicja,
tak sie sklada, ze znam niemal osobiscie trzy pokolenia Giertychow. Klan ten to bliscy przyjaciele pewnej czesci moich krewnych i powinowatych (bez wchodzenia w zbedne szczegoly). O Giertychach wiem wystarczajaco nie tylko prywatnie, ale rowniez jesli chodzi o ich szkole politycznego myslenia. Probowano mnie karmic ta extremalnie endecka papka przez jakis czas. Nie dalo sie tego strawic, ale sporo w pamieci zostalo, i z tego co zostalo robie uzytek piszac moje opinie o Giertychu.
O ile Jedrzej byl ideologiem i myslicielem, o ile Maciej jest modelem Krzyzowca gotowego na kazda krucjate w imie swych idealow, o tyle Roman jest rozmiekczonym oportunista, ktory owszem – tkwi w korzeniach politycznych giertychowizmu, ale rowniez znakomicie rozumie role mediow w zyciu polityka, czego jego protoplasci albo nie rozumieli, albo czego nie postrzegali, bo np. w czasach Jedrzeja rola mediow byla inna niz teraz, natomiast Maciej, siedzac okrakiem na cezurze miedzy epokami zachowuje sie raczej jak Jedrzej niz jak Roman.
Ten ostatni zas czuje blusa do mediow, lubi media, wychowal sie wraz z ich rozwojem w Polsce i wie, jak z nich robic uzytek. To bez watpienia stanowi pewien procent sukcesu u polityka, ale nie jego calosc. Reszta to program. Niestety, upre sie przy swoim: program LPR-u to zlepek populistyczno-prawicowych frazesow, lapanych z otaczajcego elpeerowcow powietrza. I dlatego program ten jest w miare hermetyczny, ograniczony, i takie jest poparcie dla LPR-u czy dla LiS-a. Byc moze Roman jest wiezniem wlasnej tradycji rodzinnej, ale to juz jego problem. A nasze wybawenie, bo tradycja giertychizmu jest szkola myslenia sprzez wieku, nie majaca zadnego zwiazku z aspiracjami wiekszosci Polakow, dla ktorych Polska weszla w wiek XXI-szy, a nie w XX-ty.
Roman Giertych JEST produktem mediow. Popularnosc jego partyjki to moim zdaniem typowy przyklad wyhodowania medialnego potworka na zasadzie politycznego freak-show, ktory to potworek nagle stal sie medialnym mostrum. Na plus trzeba powiedziec, ze Giertych nie boi sie mediow, co moze dawac odczucie, ze to Giertych mediami steruje. Ale wydaje mi sie, ze gdyby pewnego pieknego dnia dookola Giertycha zapanowala medialna proznia i cisza, wtedy Romek gonilby chocby za dziennikarzyna z „Gonca Wąchockiego”, byle tylko nie znalezc sie ponizej pola widzenia radaru mediow. Obecna zawierucha w Polsce sprzyja Giertychowi jak najbardziej. To w koncu jedna ze zdradzonych-zgwalconych Dziewic Koalicji, ktora w chwili obecnej nie ma nic do powiedzienia poza wykrztuszaniem z siebie zali, pluciem frazesami i czynieniem spekatularnych, acz pustych gestow, takich jak wspomniane juz bialo-czerwone miasteczko.
Roman Giertych nie wyrosl w rodzinie politykow. Giertych wyrosl w rodzinie ideologow i demagogow. I o tym nie trzeba zapominac.
POzdrawiam,
Jacobsky
Giertych to zdolny polityk, ktory przyjal lub przejal metody walki od niedawnych koalicjantow z Pisu.W dzisiejszej Polsce programy wyborcze sa mniej istotne, liczy sie ten kto jest widoczny w mediach i to w sposob wyrazisty,szczegolnie przed wyborami.
Gdyby udalo mu sie utrwalic taki medialny obraz lidera opozycji,byc moze jego partia mialaby szanse wejsc do nowego parlamentu.
To co sie dzieje w dzisiejszej Polsce,wymaga chlodnej i rzeczowej analizy, jedno jest pewne zmiany systemowe i prawne sa konieczne .
Zamach na demokracje z ktorym mamy do czynienia od dwoch lat,sprowadza obywateli do pozycji wasali wyborczych.
Drodzy Blogowicze!
Skończmy z tą pruderią. Język ,którym panowie się posługiwali był salonowy w porównaniiu z tym, którym urzędujący minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz namawiał Begerową do opuszczenia Samoobrony.
A jak chłopaki mają się porozumiewać wiedząc, że są podsłuchiwani?
I gdzie tu kłamstwo, czy ktoś jest gotowy zaprzeczyć, iż Jasiński to debil?
Od dawna ostrzegam, że Tusk wejdzie w buty Kaczora. Dzisiejszy wywiad w „GW” to potwierdza. Pitera jest dużo lepsza od Kurskiego. A jak napisał w „Przeglądzie” prof. Bronisław Łagowski, Miodowicz równie dobrze jak Kamiński potrafi odrolnić nieistniejącą działkę.
Czas na obywatelskie Veto wobec partii zdemoralizowanych konspirą.
Odpowiadam Pani Karolinie. Otóż szoł, które nam zafundowała ekipa pana ministra Ziobry dowiodło niezbicie, że główny kandydat Pani ulubieńca Giertycha na premiera polskiego rządu łgał jak pies i mataczył. Nakłaniał do mówienia nieprawdy innych i brał udział w czymś, co trudno cywilizowanemu człowiekowi nazwać. Jeśli tak ma wyglądać premier polskiego rządu popieranego przez polityka, jak to się Pani łaskawie wyraziła „z klasą”, to aż się boję pomyśleć, jak mógłby wyglądać kandydat na premiera polityka bez klasy.;)
Magrudowi:
Dopiero teraz zorientowalam sie, ze nie masz po prostu własnych pogladów politycznych. A raczej masz: te, dzieki ktorym w PRL-u rzesze polskich tchorzliwych zjadaczy chleba mialo sie znosnie, podczas gdy tacy jak Tusk i Rokita mieli SB-ekow na karku. Fakt, ze jestes gotow glosować nawet na Leppera, jest wystarczajaca legitymacja.
magrud. czytam i stwierdzam że ty bardzo nie lubisz PO i Tuska , a to oczywiście wpływa na twój osąd. Wbrew twemu twierdzeniu Tusk nie jest takim mydłkiem i politykiem do d… Może popatrzysz kim byli politycy będący obecnie w PO i jaki to jest zlepek. Utrzymanie takiej partii by nie rozleciała się to juz sztuka. Popatrz co wyprawiał Rokita , Gowin, Palikot itp, mógł oczywiście domagać się ich usunięcia, ale ich popiera znaczna ilość członków PO i nie mógł pozwolic sobie na tę stratę. Niestety walka o utrzymanie jedności w partii fatalnie wpływa na jej politykę zewnętrzną i zmniejsza jej skuteczność i stąd takie denerwujące zachowania tej partii. Ludzie dwa lata temu złościli się że PO kaprysi i nie wchodzi do rządu, nie przyjmuje propozycji PIS i rząda jakiś tam ministerstw siłowych. A teraz się okazuje, że liderzy Po wiedzieli czego żądaja i dlaczego bez udziału w ministerstwach siłowych koalicja z PIS nie jest możliwa. (Rokita powiedział to otwartym tekstem, ale się z nego śmiano). Wtedy też wielu było pewnych że będzie POPIS, a ja mówiłem jeśli są mądzy nie będzie i POPISU nie ma. Tusk liczy, że może uda mu się uzyskać większość potrzebną do samodzielnego rządzenia /ale po działania widać że ma powazne obawy że się nie uda i zabezpiecza tyły/. Obecne działania PIS mu pomagają , ale boi się grać wyraziście żeby mu partia się nie posypała jak coś pójdzie nie tak. To może być tym, że znów nie wygra szansy jaką los mu daje. Jak mówia kto nie ryzykuje ten głównej nagrody nie wygrywa.
Przyznaję rację „kalinie” – nie ma dobrego wyboru . ale głosowanie na PO jest najrozsądniejsze. LID na razie rośnie politycznie i PIS pomaga w tym bardzo, ale Olejniczak to słaby lider i po wpadkach poprzedników jeszcze za wcześnie na wygraną tej partii /Kwaśniewski wyraźnie to powiedział i nie kwapi się z liderowaniem/. PSL jest jeszcze słabszy od LID, pozostałe partyjki nie liczą sie w najblizszych wyborach, a głosowanie na nie poprawia sytuację PIS’u który ma twardy elektorat Rydzyka (któremu za to słono płaci) i skrajnych nacjonalistów i nieudaczników którzy tęsknia podświadomie za PRL’em i za tym aby Państwo im „dawało”, a uwierzyli komunie (teraz powtarza to PIS” ) że bogaci ich ograbiaja i to że jest źle to ich wina bo to złodzieje, mafiozi i kanalie.
Nie ma więc takiego wyboru, a odpowiadając „kalinie” nawet nie podałeś jakie partie masz na myśli
Panie Bergu, pudło. Ani pan Giertych nie jest moim ulubieńcem, ani pan Kaczmarek poza hanba uczestnictwa w rzadzie PiS-u nie zrobil niczego, co dawałoby podstawy do wyciągniecia wobec niego konsekwencji prawnych. I co przyznała prokuratura wypuszczajac wolno trójkę urzednikow PiS-owskich w nadziei, ze są wystarczajaco nastraszeni. Rozgrywki mafijne są w ekipie władzy malownicze, ale jesli nie ma byc po nas potop, zróbmy cos, aby tych panstwa odsunąć od władzy.
maćku g,
Odpowiem Ci, jakie są to partie : SLD ( LiD), PSL, Samoobrona( LiS).
Programy jak wiadomo się nie liczą. Skoku na publiczne posady dokona każda partia. Przy bierności obywateli jest to bowiem jedyna metoda utrzymania sprawnej struktury, gotowej do ponoszenia kosztów kampanii wyborczych. Jaka jest więc różnica pomiędzy wymienionymi a PO i PiS?
Odmienna mentalność ludzi. Sygnalizowałam tę istotną różnicę pisząc o konspirze. W konspiracji podobnie jak w mafii, i innych grupach działających poza obowiązującym prawem wytwarza się nawyk traktowania ludzi z zewnątrz jako elementu gorszego i niebezpiecznego.
Państwo i prawo staje się wrogiem nr 1. Instytucje się nie liczą, liczy się trylko wewnątrzgrupowa lojalność. To dlatego komisje śledcze mogły powstać za Millera i Belki a za Kaczyńskich i Tuska nie powstaną.
Rozliczeń dokona Tusk zgodnie ze swoim własnym interesem.
Reasumując trudno mi lubić, lub nie lubić jakiejś partii. A co do PO to dobrze znam jej liderów i metody ich dotychczasowego działania, oraz co ważniejsze, znam ich „osiągnięcia” w służbie dla kraju. Trudno mi te osiągnięcia znależć. Ale może tym, którzy dziś pokładają jakiekolwiek nadzieje w PO to się uda. Podajcie mi choć jeden przykład takich osiągnięć i gotowa będę przyznać wam rację.
Szanowny Panie Rdaktorze –
a jak tam z inkorporacją do obozu Postępu i Demokracji oprócz Giertycha także i Leppera … ?
Margud
Brawo!!!!!!
Tego mi do tych puzzli brakowało.
Gdzieś zetknąłem się już ze stwierdzeniem że konspiratorzy i rewolucjoniści nie są w stanie niczego zbudować.Potrzebne są inne predyspozycje osobowościowe.
Natomiast niszczyć koncertowo!!!
magrud, Samoobrona( LiS) to ma być ta alternatywa? Mieszanina nacjonalistów pseudo religijnej Ligi nie mającej pojęcia o gospodarce i partii której co drugi z wierchuszki ma problemy z prawem i o na gospodarce znająca sie podobnie jak liga! Brawo wspaniała alternatywa. A PSL jak dotychczas zwykle jedynie łapała się do sejmu i stanowiład opełniacz i po sondażach nie wygląda by teraz było inaczej. Zastanów się co proponujesz
Do Kaliny:
Jakoś tak się składa, że w latach 1980-81 byłem dosyć mocno zaangażowany w związek na „S”, ale słowo honoru, że nie słyszałem, aby J.M.Rokita czy D.Tusk byli przedmiotem inwigilacji czy prześladowań, to samo dotyczy J.Kaczyńskiego. Prześladowania czy inwigilacja dotyczyła osób, którzy coś znaczyli w opozycji, trzech wymienionych panów takiej roli nie odgrywało. Powoływanie się na czyjąś posierpniowość jest na ogół mocno naciągane, tuż przed okrągłym stołem popularność „S” była prawie żadna, strajki z 1988 roku, chociażby komunikacji miejskiej w Szczecinie były nieudane i nie miały szerszego poparcia. Opozycja gwałtownie rozmnożyła się po okrągłym stole, gdy okazało się, że nie ma kogo wpisywać na listy wyborcze, i nagle okazało się, że są ugrupowania opzycyjne, a na czele opozycji stoi hierarchia kościelna.
I to jest pełna analogia do „I kadrowej”, z czasem okazało się, że w kompanii, która wychodząc z Oleandrów nie osiągnęła nawet pełnego etatu służyło tylu ludzi, że uzbierałby się korpus armijny.
Tak sie składa, że ja tez bylam zaangazowana w ladne słowo na S, i pamietam, ze kadry byly siłą rzeczy elitarne. Drugi stopien wtajemniczenia (to ja na przyklad) – to byly osoby wspierajace, przechowujace, ukrywajace, roznoszace towar itd. Nie znam losów Tuska, ktory byl chyba zbyt mlody, aby stanowić scisłą kadrę, ale wiem, ze J.M. Rokita taką kadre stanowił, a mieszkanie jego mamy bylo znane w Krakowie jako wazne miejsce. Zaangazowany w opozycje byl Lech Kaczyński. Był sekretarzem KK Solidarnosci i delegatem na spotkania w Magdalence. O Jaroslawie rzeczywiscie nic nie słyszalam. Ale to nie zmienia postaci rzeczy jesli chodzi o moje postrzeganie niektorych postow na tym forum. Nie kryje, ze czuję pokrewienstwo ideowe z ludźmi, ktorzy rozpatruja wartość partii politycznych pod katem ich opozycyjnego wobec PRL rodowodu i z tego wzgledu nie wyobrazam sobie, abym mogła powaznie traktować np. Samoobrone.