Lepper przykrywa Rydzyka
Ledwo wybuchły ,,taśmy Rydzyka”, już uwagę publiki przykuwa wylanie Leppera z rządu. To ważne, rząd może się od tego zachwiać, a nawet podać do dymisji, ale na miłość Boską Rydzykowi nie powinno ujść płazem to, co powiedział studentom jego własnej prywatnej szkoły medialnej w Toruniu – o ile taśma z nagranym wykładem jest autentyczna.
Bardzo to dziwna sekwencja z tym Lepperem zaraz po wynurzeniach ojca Rydzyka. Tak jakby premier przejął ,,zarządzanie kryzysem” i postanowił ,,przykryć” sprawę Rydzyka aferą korupcyjną Samoobrony i pod tym pretekstem doprowadzić do przyspieszonych wyborów. Na wieczornej konferencji prasowej JK nic nowego nie powiedział, potęgując tylko to wrażenie.
Naturalnie dziś skazani jesteśmy na spekulacje. Nie wiemy prawie niczego. Słyszymy tylko pomruki tektoniczne PiS-owskiej polityki. Ale mimo wszystko, ostatnie dni i godziny, miniony feralny weekend, zapadnie mi głębiej w pamięć niż ,,taśmy Begerowej” czy ,,seksafera” w SO. W tych dniach rewolucja moralna PiS pokazała, że w imię utrzymania się u władzy premier zamiata pod dywan haniebne słowa Rydzyka o prezydencie i prezydentowej, swojej najbliższej rodzinie.
Lech Kaczyński też milczy, choć o zerwaniu znajomości z Pawłem Zalewskim informował naród w nadzwyczajnym wejściu telewizyjnym. Ale to milczenie można na razie zrozumieć: autentyczność wykładu Rydzyka nie jest stuprocentowo pewna – choć styl, składnia i ton wydają się czystym Rydzykiem – a prezydent może czuć się głęboko urażony i nie mieć ochoty na zabieranie głosu osobiście. Ale od czego ma rzecznika Łopińskiego?
O reakcjach Kościoła nie ma co gadać. Tylko bp Pieronek powiedział, że nie ma czego komentować tonem jednoznacznego potępienia. Episkopat zwala odpowiedzialność na redemptorystów, ktorzy wiadomo przecież, że stoją murem za ojcem dyrektorem. Na razie powołali zespół. Tymczasem jest od razu jasne, że jeśli takie slowa Rydzyk wypowiedział, to po raz kolejny urągał godności kapłańskiej, czyli wystawiał Kościół na publiczne zgorszenie.
Specjalna kościelna rada do spraw Radia Maryja oczywiście milczy. Ona specjalnego zespołu już powołać nie może, bo sama nim miała być. Jedno co dobre, to to, że na razie Rydzyka nie bronią od ołtarza abp Michalik i inni biskupi rydzykowcy. Kościół jak rząd wziął na przeczekanie. A jednak czekam na następny rozdział sprawy Rydzyka, sprawa Leppera nie może jej przykryć.
Komentarze
Jak dlugo jeszcze „szambo polskie” bedzie robione przez takich jak Rydzyk, Giertych, Leppert i im podobnym?
Red. Szostkiewicz dobrze się czuje w roli propagandzisty. Przekonujemy się o tym kolejny raz. Tu nie chodzi o to czy o. Rydzyk powiedział to czy tamto, ale o to żeby poróżnić Kaczyńskich z Rydzykiem i osłabić ich rządy, a po drugie doprowadzić do sytuacji w której znikają ostatnie masowe media nie kucające przed narodem dobranym i ich przyd***sami.
Nie bardzo widze dlaczego Szanowny Redaktor traktuje tak powaznie nieautoryzowana wypowiedz Ojca Rydzyka. O ile sobie przypominam to istnieje cos takiego jak wolnosc wypowiedzi. Zwlaszcza, ze Wielebny Ojciec wypowiedzial sie , jak to sam Redaktor raczyl zauwazyc, w swojej prywatnej szkole medialnej i to proszac sluchaczy o dyskrecje. Wypowiedzi grzesza byc moze nadmierna szczeroscia ale, przy calej bezposredniosci, nie odkrywaja jakiejs tajemnicy panstwowej. Ja osobiscie uwazam za cos odswiezajacego gdy kaplan kalibru Ojca Rydzyka wyraza swoje mysli „otwartym tekstem”. Dobrze to swiadczy o wolnosci slowa i mysli w IV RP.
Ja rowniez uwazam sprae leppera za przykrywke. Kiedy uslyszalem o tasmach rydzyka bylem pewien, ze za chwile wyskocza jakies afery. Osobiscie stawialem na jakies pomowienia opozycji. Pozniej dowiedzialem sie ze kwasniewskim wytoczono proces. najwyrazniej jednak pomawianie opozycji byloby zbyt latwe do przejrzenia. Poza tym kogo interesuja sprawy sprzed lat x. Trzeba bylo zagrac bardziej szokujaca karta i zagrano.
Wszystko po to by nie komentowac sprawy rydzyka.
Zwaracam uwage, ze na tasmach nie bylo mowy tylko o prezydentowej. Rydzyk musi zostac pociagniety do odpowiedzialnosci.
Przykryć można brak reakcji na gest Rydzyka,który to brak jest najkożystniejszy politycznie,ale najmniej szczery. Być może można przytłumić obraz swej kalkulacyjności i nie wchodząć w odpowiedź też nie stracić kilku tyś babć moherowych. Czy to nie jest jednak tandetne z drugiej strony? Można by pomyśleć,że to początek szaleństwa,a Lepper jest odreagowaniem przekierowanym z Rydzyka – wszelkie fantastyczne wizje są możliwe. Oznaczałoby to irracjonalne działanie intuicyjne JK. Jest to jedna z najdziwniejszych sekwencji wydażeń, choć równie dobrze może być odwrotnie – to Rydzyk weszedł w zaplanowany scenariusz,który i tak musiał odbyć się tuż po Jasnej Górze gdyż to umniejsza nieuniknionym spekulacjom nad „mordem politycznym” na Lepperze. Który to mógł być zaplanowany przez kogoś innego niezależnie od końcowego wpasowania przez premiera. Warstw przyczynowych obecnej sytuacji może być wiele. Mam nieodparte wrażenie,że większość wydarzeń topowych w rządzie jest doimpulsowywana z niższych szczebli. Pachnie jakby ktoś chciał wywrócić rząd kożystając z jego najgorszych cech. Ciekawi swoją drogą ,czy niektórzy bywalcy internetowi doskonale wiedzą co się dzieje?
Ja osobiscie uwazam za cos odswiezajacego gdy kaplan kalibru Ojca Rydzyka wyraza swoje mysli ?otwartym tekstem?. Dobrze to świadczy o wolnosci slowa i mysli w IV RP. – pisze Bobola.
Należy więc uniewaznic wyrok oraz cały proces niejakiego Huberta, a nawet wyplacic mu odszkodowanie za pozbawienie go prawa do wolności slowa, wypowiadanego otwartym tekstem i całkiem prywatnie.
Ostatecznie bezdomni to też liczny (coraz liczniejszy w sprawiedliwym państwie) elektorat.
Wydaje mi się,że jeszcze metropolita lubelski wypowiedział się o „taśmach”.
Wbrew temu co pisze Babola wypowiedż na wykładzie nie jest wypowiedzią prywatną tylko publiczną.
Okazuje się ,że bliscy współpracownicy Prezydenta mają kłopoty. O panu Lipcu przecież już od dłuższego czasu można powiedzieć wiele złych rzeczy.
CZy zauważyli Państwo jak na konferencji prasowej min. Łopiński opowiedał z kim to współpracował pan Artur Piłka?
Opowiadał kto był premierem i jak nazywał sie urzad/ministerstwo.
Gdy jednak przszło do 2003 roku i jego pracy w samorzadzie warszawskim pan łopiński zapomniał kto był wówczas prezydentem Warszawy. Strach powiedzieć – czyżby chciał manipulować?
Oj, Paryż wart był mszy, a IV RP i pognębienie rozlicznych wrogów warte są położenia uszu po sobie i przełknięcia rydzykowych obelg. Idą wakacje, Lepper (czy ostatecznie?) odstawiony od PIS-owskiej piersi, sześć tygodni to sporo czasu. Posłom SO trzeba zasugerować, że odejście z koalicji to koniec apanaży, koniec prawnego parasola ochronnego i koniec kariery w przyszłości i że w związku z tym, może nie warto trwać przy Przewodniczącym. Giertycha spacyfikuje sam przykład, a urlopowana opozycja też nie będzie miała okazji do przewrotnej konsolidacji. Jednego jestem pewna: Kaczyńscy nie zapomną Rydzykowi niczego i nigdy. Poczekają na okazję, na czas, kiedy to Rydzyk nie będzie im tak rozpaczliwie potrzebny, jak teraz. I lepiej żeby jednak policzyli siły zanim zechcą Rydzykowi odpłacić. Ładna ta polska polityka z pewnością nie jest, a mówiąc nawiasem przecież Rydzyk od lat w różnych wariantach powtarza w kółko to samo. J.Kaczyński nie jest ani pierwszą naiwną, ani niedoświadczonym politykiem. Z realiami musiał pogodzić się już dawno.
Milczenie hierarchii kościelnej w sprawie „taśm ks. Rydzyka” jest w równym stopniu zamienne co nie zaskakujące. Ks. Rydzyk, Radio Maryja i TV Trwam , są głosem episkopatu dokładnie odzwierciedlającym jego poglądy i b. wygodnym, gdyż mówiąc za jego pośrednictwem, hierarchia zawsze może powiedzieć: to nie my. Nie łudźmy się. Gdyby Kościół chciał utemperować ks. Rydzyka to dawno by to zrobił. Ma ku temu od setek, a nawet tysięcy lat wyćwiczone metody. Zresztą, po co odwoływać się do dawnej historii. Stosunkowo świeży przykład to spacyfikowanie księży głoszących tzw. teologię wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej.
A te różne komisje itp. ciała mające nadzorować ks. Ryzyka i jego przedsięwzięcia medialne ? Boże drogi, przecież to najzwyklejsze mydlenie oczu. Podobnie oceniam krytyczne głosy bp. Pieronka czy Życińskiego. Są to tylko głosy i postawy „na pokaz”.
Nawiązując do aktualiów: nie wiem czy zbieżność dymisji Leppera z aferą „taśm” Rydzyka” jest zamierzona, czy też to przypadkowa zbieżność w czasie. Jeżeli przypadek, to chyba wymodlony, bo nie mógł się zdarzyć w bardziej odpowiedniej chwili i rzeczywiście Lepper „przykryje” tamtą aferę.
W przeciwnym bowiem razie Kaczyńscy musieli by coś z tą aferą zrobić.
A tak, Lepper przykrył, sprawa się przewlecze i zainteresowanie nią wygaśnie. I o to chodzi. Walka z ks. Rydzykiem to groźba utraty liczącego setki tysięcy osób, a może nawet i więcej, elektoratu. Bez tego elektoratu sondaże mogłyby dać PiS-owi poparcie rzędu 10 – 15 %, tj . tyle ile ma np. LiD.
A więc ks. Rydzykowi się „upiecze” – jak zwykle zresztą.
Sa tu jacys wierzacy na blogu?
No to chwalmy Pana, ze sie sypie to szambo!
Halleluja!
Panie Redaktorze, a dlaczego to oczekuje się w tej sprawie reakcji episkopatu czy też kościelnej rady d/s radia maryja? Tutaj należy oczekiwać reakcji prokuratora. Obraza głowy państwa jest w Polsce ścigana z urzędu. Do roboty , prokuratorze generalny Ziobro! Że trzeba sprawdzić autentyczność taśmy? No trzeba. Przedtem można jednak wdrożyć dochodzenie „w sprawie”. I koniecznie przesłuchać człowieka, któremu przypisywana jest nagrana wypowiedź. Być może ją autoryzuje . W przeciwieństwie do bezdomnego, któremu zdarzyło się po pijaku coś brzydkiego o prezydencie Kaczyńskim powiedzieć, nie trzeba domniemanego autora wypowiedzi z taśm „Wprost” poszukiwać. Jego adres jest znany.
Sprawą wypowiedzi Rydzyka powinien zająć się też prokurator, bo jeśli mnie pamięć nie myli to podżeganie do nienawiści na tle wyznaniowym jest zabronione zapisem konstytucyjnym. No chyba że nie jestem na bieżąco, bo może konstytucja IV RP ma jakieś inne zapisy w tej mierze.
Co do reakcji Kościoła, to naprawdę – jak na razie – jest imponująca. W końcu, jak rozumiem, teraz budujemy wewnątrzkościelny pluralizm, więc dla każdego znajdzie się miejsce. Skoro takie jest zapotrzebowanie sporej liczby wiernych (o władzy nie wspominając), to chyba nie można im zabronić, prawda? W końcu jak się komuś Rydzyk nie podoba, to niech idzie poszuka kapłana, który opowiada o tolerancji, miłości bliźniego itd., w końcu to jest właśnie wolna wola. Ale żeby karać za mówienie innych rzeczy? Doprawdy, oburzające, Kościół musi mówić różnymi językami do różnych wiernych.
Panie redaktorze, jeśli można, jedno pytanie (już poważne): jak Pan ocenia poparcie dla Rydzyka wśród kościelnej hierarchii? Czy to naprawdę jest margines, czy może dość poważna (i w liczbach, i we wpływach) grupa?
Tak na marginesie: pamiętam jak dzień po ujawnieniu „taśm Beger” minister Ziobro obwieszczał stanowczo, że nie ma mowy o żadnym przestępstwie. Czyżby od tego czasu stracił tak wiele swojej pewności siebie, że już nie potrafi w kategoriach prawnych ocenić wypowiedzi Rydzyka, nawet kiedy „opluwany” jest prezydent? A może jest tak, że prokuratura, w odróżnieniu od Temidy, ślepa jednak nie jest?
Swoją drogą ciekawe, czy – jak twierdzi Rydzyk – kandydat Kaczyński rzeczywiście coś mu obiecywał.
Opamiętajcie się blogowicze, co chamskie, prymitywne wypowiedzi antysemity mają wspólnego z wolnością słowa?
Polska to również mój kraj i nie życzę sobie żeby szef rządu, kolejny raz, stawiał mnie na jakichś obrzeżach bo jemu bliskie jest pełne podejrzliwości i zawiści widzenie rzeczywistości.
Pamięć doznanej zniewagi zostanie, ale teraz lepiej rzucić na arenę Leppera. To może tylko śmieszyć. Najpierw wchodzi się w koalicję z osobnikiem znanym z chamstwa i ciążących na nim wyroków sądowych i nagle mówi się: Oj, jaki ty jesteś brzydki. Naruszasz prawo. To też świadczy o tym, jak stan umysłowy większości Polaków ocenia J. Kaczyński – Oni połkną każdą najgłupszą informację. A oni myślą i oceniają. I nie chcą.
Jest taka książka Jerry’ego Weissmana „In the Line of Fire. How to Handle Tough Questions …When It Counts”. Dochodzę do wniosku, że ani politycy, ani przedstawiciele Kościoła, ani redemptoryści nigdy o niej nie słyszeli. Na naukę nigdy nie za późno, panowie.
Nie watpię, że „taśmy ks. Rydzyka” zostaną schowane głęboko pod dywan, a sprawa sie rozmyje. Ks. Rydzyk czuje się bardzo pewnie, i może czuć się bardzo pewnie, ponieważ jest ważny dla rządzącej koalicji i popiera go spora grupa hierarchów Kościoła. Tyle, że w dalszej perspektywie (wchodzącego w życie pokolenia) polski Kościół na tym straci, i to pewnie sporo.
Co do zamieszania z A. Lepperem: sądzę, że Jarosław Kaczyński doszedł do wniosku, że jednak najlepszym remedium na problemy, z którymi rzad nie umie się uporać będą przyspieszone wybory. I tyle.
Że taśmy są autentyczne jestem o tym przekonany. A przekonuje mnie reakcja samego ojca Rydzyka, który nie zaprzeczył, że wygłosił „prawdy”, które wydrukowało „Wprost”. Stwierdził tylko, że manipulacja została dokonana przez wyrwanie z kontekstu i przez źle odczytaną retorykę. „Nawet jeżeli mówię jasno, czy ostro, to trzeba się trochę znać na retoryce i trzeba cały kontekst widzieć „. To jego słowa. Wyobrażacie sobie co by mówił, gdyby na taśmach było choć jedno zdanie nie jego? Cała zabawa w natychmiastowe odwołanie Leppera i kuszenie Czarneckiego wynika z chęci zatuszowania niezręczności w jakiej znalazł się premier. Wynikającej z taśm Rydzyka i wystąpienia Kaczyńskiego na Jasnej Górze. Które powiązane ze sobą z pewnością nie pachną jak perfumeria, posługując się swoistą retoryką Ojca Dyrektora.
Mam nadzieję, podobnie jak Pan Adam, że tym razem, mimo ostrych zabiegów socjotechnicznych, nie da się sprawy zatuszować albo zapomnieć.
Pozdrawiam Pana Adama, którego blog czytam regularnie z powodu dobrej i treści, i formy. Oraz regularności.:)
Kiedy Kaczynscy zostali nazwani kartoflami, wszyscy z panem zreszta również, wysmiewali ich oburzenie. Może dlatego że to niemiecki Tygodnik,a nie polska prasa. Tym razem gwałt podniesli wszyscy bo Rydzyk, cos tam powiedział. Nawet jesli to prawda to co z tego?
Czy w polityce moga brac udział tylko partie polityczne i dziennikarze” polityki, TVN, wyborczej i Polsatu.?
Chcecie podobno wszyscy społeczeństwa obywatelskiego., ale po wyeliminowaniu Solidarnosci i organizacji społecznych, zostały tylko partie i dziennikarze mediów komercyjnych.
Szan. Panie Redaktorze. Czytając wypowiedzi blogowiczów „Shocking truth” i „Bobola” wyrażam Panu serdeczne wspólczucie, że musi Pan mieć do czynienia z aż tak sprawnymi umysłowo inaczej ludzmi. Komentarze tych gości są poniżej wszelkiej krytyki
Szan. Panie Redaktorze. Czytając wypowiedzi blogowiczów „Shocking truth” i „Bobola” wyrażam Panu serdeczne wspólczucie, że musi Pan mieć do czynienia z aż tak sprawnymi umysłowo inaczej ludzmi. Komentarze tych gości są poniżej wszelkiej krytyki
Bardzo cieszę się ,ze Tadeusz Rydzyk jest obrazem polskiego katolickiego kościoła .Toczy go kryzys fudamentalny , jest daleki od przesłań Jezusa , aż nie do uwierzenia, że ci , co w tak ogromnej liczbie przyjechali w niedzielę na JASNĄ GÓRĘ są chrześcijanami. Na moje szczęście od lat to nie mój kościół.
ps.
Regionalne Radio Meklemburgia VP o 12.00 nadało ze 2 minutowe wiadomości o Kaczynskim i Lepperze – trudno się słucha takie informacje o moim kraju . Od miesiecy nie poświęcili Polsce ,aż tyle czasu ( za wyjątkiem Szczecina ),a słucham tego radia w ciagu dnia traktując je jako schronienie przed polskim „piekłem.”
„ale na miłość Boską Rydzykowi nie powinno ujść płazem to, co powiedział studentom jego własnej prywatnej szkoły medialnej w Toruniu – o ile taśma z nagranym wykładem jest autentyczna” – Tak panie Adamie, nie powinno. Ale to jest już wasza – dziennikarzy – rola.
Aż mnie skręciło jak usłyszałem o Lepperze i od razu pomyślałem o Rydzyku. Zagrywka JK doskonała. Dla wszystkich dziennikarzy powinny być 2 tematy: Rydzyk i Lepper
Szanowny Gospodarzu !
To o czym tak namietnie dziś wszyscy (od wczoraj) dyskutują to „dym”, ucieczka do przodu, sposób na skanalizowanie (a raczej odwrócenie uwagi) od „taśm” z wypowiedziami polskiego Chomeiniego z Torunia. Dziennikarze „pójdą dalej” za nowym „newsem”, a ten stary odejdzie w zapomnienie.
Zniesmaczonym, zatroskanym i nieutulonym w żalu po swych dotychczasowych „wybrańcach” – lewicowcom po SLD, liberalnym demokratom po UW i PD – polecam z całego … umysłu (serca tu nie potrzeba bo wiedzie „na manowce” irracjonalizmu bądź afektów) artykuł w najnowszym PRZEGLĄD-zie (nr 28 z dn. 15.07.2007, ss. 38-40) red. Jerzego Urbana nt. przyszłości LiD-u. Jest to kolejny materiał w tej serii proponowany przez PRZEGLĄD: tydzień temu był tekst M.F.Rakowskiego – równie cenny i analitycznie potrzebny, choć zupełnie w krajowych mediach przemilczany (to metoda w RP stosowana od dawna – coś „co nam” nie pasuje nie widzimy, nie słyszymy, nie kometujemy – udajemy że problem nie istnieje). Nie będę się już rozwodził nad genezą tej metody i takiego sposobu postrzegania świata – świadczy ona jedynie o niedojrzałości, chęci absorbcji świata do wymiaru „własnych mitów, wyobrażeń czy mniemań” (wańkowiczowskie „chciejstwo”) i delikatnie mówiąc – na nie pojmowaniu podstaw demokracji. Sądzę, że podobnie stanie się z polecanym przeze mnie tekstem J.Urbana.
Jeśli blogowicze się nie brzydzą wziąć do ręki mądry, racjonalny, analitycznie genialny, a futurystycznie możliwy do przyjęcia materiał napisany przez czołowego dziennikarza analitycznego jaki chodzi po polskiej ziemi gorąco zachęcam. I wtedy może podyskutujemy…
Pozdrawiam serdecznie blogowiczów. Przepraszam Autora blogu za „nie tematyczny” wtręt do dzisiejzsego felietoniku.
PS: O tym co jest „newsem” dnia pisałem na blogu D.Passenta. Pozdro.
Oj, swiete slowa, swiete slowa…
Jak dlugo bede sie wstydzila za rzady w moim ojszystym kraju?
Interesujaca jest owa „niemoc” aparatu koscielnego wobec wybrykow Rydzyka. Pamietam, ze kiedy w Ameryce Poludniowej co odwazniejsi ksieza probowali mowic jezykiem bliskim swemu ludowi i w ten sposob sprobowac odpowiedziec na duchowe zapotrzebowanie swych podopiecznych to gromowladny JPII niemal osobiscie zrobil szybko porzadek z nieprawomyslnymi kalpanami teologii wyzwolenia. Bez powolywania zespolow. Ratzinger wystarczyl jako panzerfaust. A przeciez jezyk kalpanow gloszacych te doktryne byl daleki od steku pomowien i kublow pomyj, ktorych pelno w RM, i ktorych zawartosc w wypowiedziach Ojca Reaktora rzeczywiscie uraga godnosci kaplana i w ogole czlowieka poruszajacego sie w sferze publicznej (o zwiazkach z panujacym „dworem” juz nie wpomne). Bo Rydzyk MA otwarty kredyt zaufania i nawet obrzygiwanie rownym sciegiem prezydentowej nie naruszy tego kredytu. W obecnej konfiguracji polityczno-koscielnej, ktora zainstalowala sie w Polsce i trzyma kosmata lape nqa gardle Rydzyk jest i bedzie bezkarny. Punto ! I dlatego Kaczynscy bawia sie tym nierozgarnietym Lepperem jak szmaciana lalka, zeby rozmych szum wokol Radyja, a Przewodniczacy Lepper i tak zje kazde g… podane mu na talezu przez Kaczynskich byle tylko nie przejsc do politycznej krainy wiecznych lowow. Za duzo zainwestowal w ustawianie swych ludzikow po roznych szczeblach, zeby teraz pozwolic sobie na demontaz tego imperium budowanego z chlopskim mozolem, acz konsekwentnie. Lepper wroci, tak jak wrocil rok temu. Przeciez juz to przerabialismy zeszlego lata.
No wlasnie. Jak widzac, w Polsce nie ma sezonu ogorkowego, i z tego powinni cieszyc sie dziennikarze, bo zamist latem pisac o Nessie czy o kolenej nieudanej milosci cycatej aktoreczki do przystojniaczka z zurnala maja oni okazje pisac o sprawach naprawde waznych, choc bez watpienia zlozonych.
Ale kto powiedzial, ze wszystko musi byc latwe i w lot zrozumiale ?
Pozdrowienia,
Jacobsky
Ja nie mogę pojąć, jak można tolerować zjawisko pod tytułem Rydzyk i jego imperium medialne, podobnie jak nie mogłam pojąć tolerowania skandalicznego zachowania (moim zdaniem) Jankowskiego. Zdaję sobie sprawę, że Rydzyk jest im potrzebny – rację ma „z innej paczki”, że Kaczyńscy mu nie zapomną, ale ludzie!!!
Jak można, jak można!? Tylko kompletny kretyn zdobyłby się na puszczenie w obieg zmontowanych taśm w sprawach tego kalibru – a Pałac milczy. Ot, deszcz pada.
Dzień dobry,
mam wątpliwości co do reakcji rządu. Mieszkam w Niemczech, więc moze mam inną perspektywę, ale niepokoi mnie fakt „błogosławieństwa” udzielonego Radiu Maryja przez rząd polski. Media skupiają się głównie na obraźliwych słowach T.Rydzyka, w których obraża parę prezydencką. Moim zdaniem ważniejsze i niebezpieczniejsze jest to, że nadawca, który propaguje hasła antysemickie, wzywając do nienawiści, ma odgórne przyzwolenie na taką działalność. Ba, premier i wice udają się na J.Górę, by obfotografować się z Rydzykiem, który sączy jad… Ergo rząd popiera takie idee. A może się mylę…
Za główny problem uważam ciągłe istnienie Rydzyka w eterze, wizyty państwowych notabli w Toruniu. W normalnym państwie, w którym szanuje się konstytucję, oddzielenie kościołów od państwa, takie rzeczy nie byłyby do pomyślenia. Tym bardziej obrazanie głowy państwa (na którą nie głosowałem).
Bp. Pieronek jak zwykle Panu Bogu swieczke i diabłu ogarek. „Nie potrzeba komentarza” powiada i juz ci, ktorzy chca w nim widziec liberala sie raduja (red. Szostkiewicz posrod nich).
Tymczasem bp. Pieronek nie powiedzial nic. To nie bylo milczenie warte tysiac slow – ale takie zwykle, ot, jak wtedy gdy czlowiek nie chce sie przed szereg wychylac.
Moze to i lepiej ze hierarcha nie zdobyl sie na sklecenie dwoch zdan, bo poprzednie wypowiedzi „intelektualisty” i „liberala” naszego episkopatu, jak chocby te o p. Jarudze-Nowackiej, czy „zlodziejach z sld” dosc jasno pokazuja z jakiego kalibru myslicielem mamy do czynienia.
Rydzyk to jest potęga obrazująca świadomość polskiego duchowieństwa i wyrażająca to otwartym tekstem. Czy tego mali bracia nie wiedzieli wcześniej ? Oczywiście, ale władza której pragnęli za wszelką cenę przesłoniła im rozum. Nie widzę powodu do specjalnych oburzeń nad słowami tego szefa sekty, on wyraził opinię swoich wyznawców i tyle. Smutno mi tylko że Kościół, którego jestem wyznawcą, to głównie mohery i cynicy.Oni są głośni i to cieszy sie aprobatą mundurowych przełożonych Rydzyka i Episkopatu /mniej oficjalnie/. Taka widać to i wiara w tych ludziach.
Nie wiem czy nie warto wywiesić przed tym blogiem tabliczki: Antysemitom wstęp wzbroniony! Obłudnikom też! I wreszcie można by dyskutować bez utraty nerwów. Choć jak znam życie Shoking truth i tak wepchnie swoje obrzydliwe myślątka, A Bobola (wbrew nickowi) okaże życzliwość wobec inaczej myślących. Dziwi mnie tylko, ze na pozór to ludzie wykształceni. Ale po lekkiej zdrapce spod spodu wyłazi prymityw i smród.
PS. Zgadzam się z Panem redaktorem, że ks. Rydzykowi nie powinno ujść płazem to, co powiedział. Nie zgadzam się z natomiast blogowiczami, którzy chetnie widzieliby tu aparat ścigania, prokuratora i sądy. Bez przesady! Ten aparat i tam ma co robić, a gdyby żądać ścigania prawem złośliwych czy głupawych wypowiedzi, spora część Polski włóczyłaby się po sądach, zamiast zajmowac się czymś pożytecznym. Nie dajmy się zwariować! Poza tym, jesli sposoby „niepuszczenia płazem”, jak dezaprobata, ironia i ostracym przestały się liczyć, to źle z nami.
To dosc powszechne odczucie, ze nowa afera ma zakryc poprzednia, na ktora nie wiadono jak zareagowac.
Sluchalam konfernecji prasowej prezydenta. Jeden wielki obciach – jakby powiedzieli mlodzi. Ten rzad jest wartoscia sama w sobie, bo po pierwsze tak spektakularniejak nigdy i nigdzie spadlo bezrobocie. Czy on jest tak glupi czy tak bezczelny? Kazde dziecko w Polsce wie, ze 30 procent pracujacych Polakow wyjechalo z kraju, tak ze nawet do niektorych prac (jak chocby to budowanie drog) nie ma ludzi. Na pytanie dziennikarza Gazety Wyborczej, czy wobec antysemickich wypowiedzi Rydzyka uwaze za stosowne nadal zabiegac o jego przychylnsc, wpada w swiete oburzenie, ze jego i brata oskarza sie o ansemityzm, czym GW „przekroczyla juz wszelkie granice”.
A nawiasem mowiac, czy zwrociliscie panstwo uwage na forme wypowiedzi Rydzyka. Nie moge uwierzyc, ze ktos o takiej powierzchownosci i taki belkotliwym sposobie mowienia porywa za soba tlumy. W czym tkwi tajemnica? Czy tzw. „prosty lud” takiego wlasnie czlowieka uwaza za swojaka? Bo po paru slowach slychac, ze nie jakis wyksztalciuch?
Pozdrawiam redaktora E.
Alicja,
wydaje mi sie, ze rowniez 75 lat temu sporo Niemcow dziwilo sie jak mozna wypisywac takiez rzeczy w goebelsowskim Volkische Beobachter. A jednak mozna bylo.
Nie jest to szukanie podobienstw miedzy obecna sytuacja w Polsce a Niemiecami z lat 30-tych, bo takich podobienstw nie ma. Za wyjatkiem tego, ze dzisiejszy rzad polski rowniez glosi rewolucje moralno-polityczna, budowe nowej republiki, a przede wszystkim zniszczenie (w tym wypadku polityczne) przeciwnika, zglaszlachtowanie polskiej sceny politycznej pod jedynie slusznym mandatem rzadzacego ugrupowania i szerokiego wachlarza sil powiazanych z Kaczynskimi. Takiemu celowi potrzene sa bezczelne, niczym nie hamowane, agresywne i ideowo bezwzgledne media. Wtedy padlo na nic nie znaczacy dziennik o okreslonym profilu (VB), z ktorego uczyniono imperium propagandowe, teraz padlo na lokalna rozglosnie radiowa o okreslonym profilu. Na tym analogia sie konczy.
Na Twoje pytanie „jak mozna ?” wypada tylko odpowiedziec, ze mozna, gdy sprzyjaja temu okolicznosci.
Czy trzeba ? Wlasnie teraz potrzeba jak najwiecej von Ossietzkich, ktorzy beda odwaznie krytykowac rozwoj wydarzen, jesli nadal bedzie on podazac w znanym nam kierunku. Pamietasz ?
Nie protestowalem, kiedy zabierali komunistow.
Nie prostestowalem, kiedy zabierali zydow.
Kiedy przyszli po mnie, nie bylo komu protestowac.
Pozdrawiam,
Jacobsky
>Bobola godz.01:34
Uwaga!Bobola redivivus!Wrócił i ogłosił,że Ojciec Rydzyk to Freshmaker!
a.j
Ten caly kabaret nadwislanski jest zenujacy i porostu wstyd za taki rzad, za takie partie polityczne i za takich wyborcow, ale z drugie strony moze i dobrze, ze symbityczni blizniacy Lepperem przykrywaja Rydzyka bo to moze im glowy poukrecac w czasie nastepnych(oby przyspieszonych) wybrow pralamentarnych.
Lepper Rydzyka warty 🙂
Pozdrawiam,
Dante
onet podal: Lepper: warunkowo zostajemy w koalicji
Ta-daaaaaaaaaam !
Nie chce mi się szukać, bo nie bardzo pamiętam, ale ja właśnie taki obrót sprawy na sezon ogórkowy wieszczyłem. Wakacje to czas, gdy twardy elektorat koalicji siedzi z gałami wlepionymi w TV śledząc mydlanki, o czym oni (koalicja) dobrze wiedzą. A to, że tego elektoratu nie stać na wyjazd na wakacje, to już inna sprawa.
Jacek:
Mieszanie się Kościoła w politykę (znaczy aktywne uprawianie polityki) ma zawsze skutki katastrofalne. Zawsze i wszędzie. Cywilizowane kraje demokratyczne od tego stronią albo jest to zjawisko marginalne. Ja chcę Polski cywilizowanej.
Prezydent w wywiadzie dla WP: „L. Kaczyński odparł, że przytaczane przez „Wprost” wypowiedzi o. Rydzyka nie były znane premierowi, ani innym członkom rządu, w momencie gdy udawali się w niedzielę do Częstochowy na uroczystości XV Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja.”
Ogarnia mnie śmiech, bo o taśmach może i nie wiedzieli, ale poglądy Ojca Dyrektora są bardzo czytelne.
Proszę Państwa, spokojnie. To dopiero początek nowego serialu w Publicznej TV, który dostajemy na wakacje od ukochanej ekipy. Miłego oglądania!
WODNIK53:
Nie jesteś tu osamotniony. Urbana można nie lubieć, można się z nim nie zgadzać. Co ja sam wielokrotnie doświadczam. Ale podziwiam jego kunszt. Miał dobrą szkołę 😉 Strasznie ciężko dostać Przegląd tu gdzie mieszkam (NIE można kupić 😉 ), ale, jak zwykle, dzięki za informację!!!
Na koniec pesymizmu troszkę. Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek doświadczyli odsunięcia Rydzyka na boczny tor (zgadzam się z Jacobsky`m). Przecież nawet Jankowski zaczyna wracać!
O Boboli już dużo się czytało i pisało. Cóż, tacy też istnieją. Czytanie takich wypowiedzi tylko utwierdza mnie w moich przekonaniach, choć jestem otwarty na wszelkie dyskusje. Ale nie z betonem. Bo to niezdrowe.
Pozdrawiam
Tak, mkj. Pieronek nie powiedzal nic i moze spokojnie uchodzic za liberala.
Chyba nalezaloby na nowo zdefiniowac w slowniku hasla „Liberal”: taki, ktory ignoruje slowa i czyny haniebne.
Pelno jest takich liberalow w PO.
Dopiero po napisaniu komentarza dla Alicji wyczytalem wzmianke o „Goebelsie w koloratce”. Widac nie jestem osamotniony w moich spostrzezeniach, choc zbieznosc jest przypadkowa i niezamierzona.
Jacobsky
RM=Rydzyk=2mln.potencjalnych wyborców ,o to toczy się ta gra znaczonymi kartami.Mamy przechlapane bo fundamentaliści ustalą zasady wg.któryh mamy żyć.Głos TP,chyba nigdy tak niewiele znaczył,a był niewygodny od 60 lat.Czyżby kapitulacja,tokie odnoszę wrażenie jak czytam młodych redaktorów.
Zastanawia mnie ( a może jednak nie tak do końca) dlaczego tyle osób przeszło nad jawnie antysemickim językiem redemptorysty z Torunia, tak zupełnie zwyczajnie do porządku dziennego. W zasadzie tylko obraza pary prezydenckiej zrobiła tu jakieś wrażenie, reszta to kwestia mocno bagatelizowana. Głosy o „prywatności” wypowiedzi Rydzyka, czy też o „wolności słowa” są tutaj zupełnym pomyleniem pojęć. Czy to już tak spowszedniało nam wszystkim, że Radio Maryja i jego twórca posługują się klasycznym językiem antyżydowskiego resentymentu, że rozgłośnia toruńska jest (jak to kiedyś trafnie stwierdzono) największym antysemickim medium w Europie? W jaki sposób można przeciwko temu zaprotestować? Przeciwko tej skrajnie ksenofobicznej odmianie polskiego etnocentryzmu, która nawet jeśli nie bezpośrednio (a z pewnością pośrednio) sankcjonowana jest przez polski rząd, rządząca „klasę polityczną” (Jasna Góra to nawet nie najostrzejszy tego przykład). Czasem wydaje mi się, że wielu ludzi bardzo ciężko pracuje nad tym aby hasło – polski antysemityzm – uczynić raz na zawsze nieodłączną „wizytówką” naszego kraju.
Panie Redaktorze !
Centrum Wiesenthala z Los Angeles wystosowało apel do Benedykta XVI o zajęcie zdecydowanego stanowiska wobec o.T.Rydzyka w związku z jego antysemickimi wypowiedziami i podburzaniem do nienawiści rasowej i religijnej (taki jest paragraf w kpk i z tego tytułu prokuratura winna wszcząć z urzędu postępowamnie przygotowawcze p-ko „krzepkiemu” redemptoryście z Torunia). Podoba mi się też użyte w oświadczeniu określenie „toruńskiego Chomeiniego” jako „Goebels w koloratce”.
I ten aspekt – Watykan teraz już musi (choć nie będzie chciał !!!) zająć jakieś stanowisko – może być decydujący o „życiu” tego rządu, tej koalicji, tego sposobu oglądania świata rządzącego dziś Polską. Teraz każda osoba mieszkajaca i czujaca się Polakiem bedzie musiała się opowiedzieć – za czym jest….To jak u S.Kierkegaarda: albo – albo. Innej alternatywy nie ma. Pięknoduchostwo wykluczone…..
Rządzący Polską też będą musieli zająć jasne i deklaratywne stanowisko.
Zobaczymy co K&K zrobią – „Duży” Romuś na pewno będzie grał (albo przynajmniej próbował grać) na endeckiej nucie, ale czy Jarosław K też się doń (w imię utylitaryzmu) przyłączy ?
Ciekawe czasy idą – cały czas. Oj, będzie się działo.
Pozdrawiam.
Alicja,
zapomnialem dodac (i zeby byc w zgodzi z samym soba):
Istnieje zazadnicza roznica miedzy propaganda Goebelsa a propaganda Rydzyka. POlega ona na tym, ze Goebels byl nie tylko sprzymierzencem, ale rowniez slepym wykonawca polecen wladzy. Rydzyk stal sie sprzymierzencem – i byc moze nawet oboz Kaczynskich uznal, ze maja oni jakis wplyw na maryjny koncern medialny, ale tutaj sromotnie sie pomylili. Hitler owszem – potrzebowal goebelsowskiej propagandy, ale panowal w 100% nad doktorkiem. Kaczynscy potrzebuja Rydzyka, ale nad nim nie panuja, bo Rydzyk jest – mowiac jezykiem zblizonym do samego zainteresowanego – szefem koncernu medialnego realizujacego obce interesy, a wiec jego agenda moze byc inna. W rezultacie to Kaczynscy sa klientami Rydzyka, a nie odwrotnie, jak to bylo na osi Hitler-Goebels.
Poza tym Rydzyk nie kuleje.
Pozdrawiam,
Jacobsky
Dziwia mnie powtarzajace sie wsrod Szanownych Blogistow ataki na wolnosc slowa i przekonan. Nie wspominam juz o tym, ze owa wolnosc wypowiedzi jest wspomniana w helsinskiej deklaracji praw czlowieka. Wypadaloby wiec raczej apelowac o modyfikacje tych przepisow prawnych w Polsce, ktore wolnosc slowa ograniczaja administracyjnie. Zgadzam sie, ze Wielebny Ojciec Rydzyk przejawia niekiedy nadmierny optymizm jesli chodzi o poziom moralny swoich sluchaczy. Jako osoba duchowna nie potrafil sobie zapewne wyobrazic tego, ze jego studenci, mimo prosby o dyskrecje, nie tylko nagraja jego zartobliwe i dowcipne komentarze ale jeszcze, ze przekaza je prasie. Zapewne za wynagrodzeniem! Pewna naiwnosc zawsze cechuje swietobliwe osoby, ktorych uwaga zwraca sie ku sprawom wyzszym, poswiecajacym sie pracy nad rozwojem cywilizacji chrzescijanskiej oraz obronie interesow Narodu Polskiego. Gdyby nie Wielki Rydzyk Polska bylaby pozbawiona jedynej prawdziwie polskiej i uczciwie informujacej gazety oraz wolnego radia i telewizji, od ktorych nie moga sie oderwac miliony prawdziwych polakow.
Wypowiedź rzecznika Episkopatu Józefa Klocha = PIŁATOWE UMYCIE RĄK! = to nie nasz sprawa, to leży w gestii przełożonych zgromadzenia redemptorystów.
W nawiązaniu do mego postu z dnia poprzedniego, h: 18.52. i dzisiejszego, nowego felietoniku nt. ostatniej wypowiedzi o.T.Rydzyka napisałem kilka zdań na blogu D.Passenta (który nota bene zajmuje zdecydowanie b.radykalne stanowisko w przedmiotowej sprawie niż Gospodarz tego blogu – ale to może kwestia temperamentu ?). Żeby nie powielać tych dowodów chcę tylko podkreślić, że stanowisko o.Rydzyka jest egzemplifikacją stanu sporej części umysłów „polskich katolików”, a także odzwierciedla mentalność dużej części Episkopatu. O tym w zawoalowanej formie mówią i ks. Węcławski i o.Bartoś i poprzednio o.Obirek (wszyscy to już byli duchowni).
Myślę, dodając do swego poprzedniego komentarza krótką myśl, że polaryzacja postaw i „ujednoznacznienie” stanowisk w tak delikatnej materii jak religia jest w Polsce coraz bliższa. Religia to intymna sprawa, ale osoby ludzkiej, pojedyńczego człowieka. To jest właśnie „sacrum” i dlatego o tym nie wolno nikomu mówić jak o (za przeproszeniem) „d…Maryni”. Ale zbiorowość, Kośćiół, instytucja – to inna „para kaloszy”. To nie jest „sacrum”, a przynajmniej nie takie samo „sacrum” jak w przypadku tego pojedyńczego, szarego człowieka. Tu szacunek podpiera się jednostkową godnością (ona jest zawsze jednostkowa); instytucji – będącej jednym z równoprawnych podmiotów życia publicznego – ta kategoria nie przysługuje. Albo przysługuje w takim stopniu jak innym podmiotom pozostającym na wspomnianej scenie publicznej.
Pozdrawiam serdecznie.
Zarzekałem sie iż nie będę odpowiadał na „rewelacje” czy „memuary” Bernardów, Boboli, Pyzoli & cost. Jednak odstąpię od tej reguły i Boboli (z dn. 10.07. h. 21.59.) przypomnę, że w kpk jest paragraf o szerzeniu nienawiści na tle rasowym i religijnym co wiąże się z podżeganiem do waśni na tym wqłaśnie tle. Spora część dyskutowanej tu wypowiedzi „polskiego Chomeiniego” z Torunia jednoznacznie nosi takie znamiona.
Wszystko i na temat Bobola -bye !
Jacobsky,
ja stara, durna i naiwna, wierzę w człowieka. Jak mi się tę wiarę odbierze, to nie wiem, po co żyć. A tu dzień w dzień odziera się rzeczywistość ze złudzeń. „Jak można” – to było pytanie retoryczne. Niestety.
Dawno temu powiedziano, że historia się powtarza, ale nauk z tego nikt nie wyciąga. Może tylko jakieś niedobitki sobie nad tym smutnym faktem popłaczą.
Kiedyś myślałem , że Bobola to zakamuflowany poseł Wierzejski. Ale teraz uważam , że Boboli poseł nie dorasta do pięt. Coraz bardziej lubię czytać teksty , które doprowadzają do furii wielu blogowiczów.
Bobola powiem tekstem z rysunku satyrycznego Andrzeja Krauze pt. „Najszęśliwszy dzień w moim życiu”.
Rysunek przedstawia urzędniczynę w zarękawkach i jego przełożonego który mówi do niego klepiąc czule po ramieniu : Róbta tak dalej 🙂
Bobola piszesz świetne teksty. Wielu dało się nabrać Wielkie dzięki.
Już wiemy na czym ma polegać solidarne państwo. Ma być solidarne państwo braci i ich wiernych popleczników. Reszta do likwidacji.;)
Jak dlugo jeszcze bedzie w tym kraju tolerowana PiS owska mafia kaczynskich prowadzacych POLSKE do ruiny.
Prezydent, który nie ma odwagi spojrzeć w twarz ministrowi, którego dymisjonuje za korupcję, nie jest i nigdy nie będzie moim prezydentem. I niech mi nie mówi więcej o prawie ani o sprawiedliwości. A zwłaszcza o honorze.
Mnie w tej całej „eksplozji granatu w szambie” (bodaj marszałek Komorowski) cieszy jedno – nie ulega teraz kwestii, kto jest zapleczem politycznym Tadeusza R. Fakt, że Bracia Mniejsi nie reagują, jasno pokazuje, że Tadeusz R. jest im niezbędny do przeżycia i nic nie może ich zniechęcić (nawet kubeł pomyj wylany wprost na głowy). Tyle, że Radio Maryja może wycinać takie numery tylko tak długo, jak długo PiS jest u władzy. Jeśli nieco wydłużyć perspektywę (do po wyborach), daje to całkiem ciekawe wnioski – jeśli PiS nie wygra (a tak najprawdopodobniej będzie), reszta polityków zmasakruje Tadeusza R.. Dlaczego tak myślę? Otóż żadna inna partia nie ma interesu w popieraniu Radia Maryja – na nikogo innego mohery przecież i tak głosować nie będą (chyba, że R. założy własną partię, ale w świetle przepisów zabraniających kandydowania przestępcom może mu to nic nie dać). W związku z tym logiczne wydaje się, że np. PO, czy LiD powinny zrobić wszystko, żeby maksymalnie osłabić Radio Maryja. To i tak nie jest ich elektorat, a można się pozbyć wybitnie psującego atmosferę wrzodu. Na miejscu Tadeusza R. zacząłbym się poważnie obawiać o swoją przyszłość. Jednoznacznie opowiadając się za jedną partią („zatopić Platformę”), pozbawił się możliwości umizgiwania się do reszty. A to się musi zemścić.
P.S. Nie przypadkiem o Rydzyku piszę „Tadeusz R.”. To wprawka 😉 przed następną kadencją Sejmu…
Wśród wykształciuchów podniecenie, bo dostali znowu (pierwszy raz przy sprawie Rywin-Michnik) dyspensę na myślenie spiskowe: ‚lepper przykrywa rydzyka’
😉
Nie spodziewałem się merytorycznej odpowiedzi na mój pierwszy post. I miałem rację.
Po przeczytaniu tego co Bobola napisał na tym blogu, a zwłaszcza tego co napisał u Passenta, NIE MAM JUŻ ŻADNYCH WATPLIWOSCI.
Bopola to skrajny jajcarz i prowokator ! .
On kpi z Naszego Świętego Kościoła Katolickiego !!!!!!!!!!!!!
A nawet z Santo Subito, Błogosławionego Ojca Narodu Tadeusza Rydzyka !!!
Przeczytałam cały blog i takie mam poytanie: gdzieżeście byli w czasie wyborów? Gdzie będziecie w czasie następnych?
Biskupi, Kardynalowie i Papiezu !!!
Redemptorystow w calosci, lub chociazby Rydzyka nalezy przemianowac / wyslac do OO. Kamedulow, moze to mu zamknie niewyparzona szczekaczke ?
Goszczę u Pana redaktora 1-szy raz i witam b.serdecznie Pana jak i
grono blogowiczów. Przeczytałam uważnie Pana artykuł oraz wszystkie
wpisy Panstwa. Jest co czytać. Temat wprawdzie wczorajszy ale dopiero
teraz miałam okazję się z nim zapoznać. Dyskusja b. gorąca,kolorowa,
wciagnęła mnie. Tak samo i mnie szlag trafia , że za swoje pieniadze
ogladam życie polityczne w naszym kraju. Z wieloma uwagami bardzo
mocno solidaryzuję się – większość – wprost wyjęliście mi z ust. Mamy
bardzo ciekawe czasy i chyba na tym nie koniec.Mamy dziś 5 sierpnia –
P. Lepper ogłosił kolejny raz koniec KOALICJI-mój BOZE-pozdrawiam.