Od „żartu” Dudy lepszy uśmiech Kidawy-Błońskiej. Pierwsze przymiarki prezydenckie
Z Andrzejem Dudą może wygrać tylko Małgorzata Kidawa-Błońska. Tak to wygląda dziś, tuż po wyborach parlamentarnych. Za pół roku może być inaczej, ale chyba tylko pod warunkiem, że pojawi się niespodziewanie jakiś nieznany dotąd szerzej kandydat (lub kandydatka).
Na razie według sondażu firmy Kantar dla TVN – telefonicznego, na reprezentatywnej próbie, z 3-proc. granicą błędu – Duda wygrywa z Tuskiem 51:40 proc., z Kosiniakiem-Kamyszem 53:38, z Trzaskowskim 52:37, jeszcze wyraźniej z Biedroniem 56:35. Z Kidawą-Błońską osiąga przewagę 6 proc. (48:42) przy 10 proc. niezdecydowanych.
Oczywiście, nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu. Ale nie ma też co ulegać fatalizmowi, że Duda ma reelekcję w kieszeni. Mimo że, jeśli Kaczyński wskaże go jako kandydata na drugą kadencję, Duda będzie miał do dyspozycji cały aparat propagandowy i wsparcie pisowskiej nomenklatury wszystkich szczebli.
Trzy rzeczy wydają się ciekawe politycznie. Wyraźna przewaga Dudy nad Tuskiem, nad bożyszczem nowej lewicy Biedroniem i nad pompowanym Kamyszem. Jeden sondaż wiosny nie czyni, ale potwierdza, że Tusk ma dziś większe szanse w polityce europejskiej – np. jako szef Europejskiej Partii Ludowej – niż w polskiej. Zresztą wysyła od dawna sygnały, że do comebacku się nie kwapi.
Gdyby jednak sprawy poszły innym torem i Tusk wystartowałby do prezydentury, to sytuacja z pewnością by się zmieniła. Ten sondaż nie może pokazać, jaka byłaby wtedy dynamika. Tusk jest w formie, pod każdym względem góruje nad Dudą siłą osobowości i doświadczeniem politycznym. W bezpośrednim pojedynku telewizyjnym wyszłoby to na „maksa”.
Czy z Biedroniem byłoby podobnie, pozostaje wielką niewiadomą. Ma urok osobisty, przyjemną spontaniczność i zdrowe poglądy, ale brak mu politycznej powagi potrzebnej głowie państwa. Tak zresztą jak brakuje jej p. Dudzie, który wciąż sprawia wrażenie pełniącego obowiązki prezydenta, pozbawionego sprawczości.
I wyczucia, co przystoi głowie państwa. Najnowszym przykładem może być ordynarny, de facto rasistowski dowcip o polskich rektorach, którzy mieli w Afryce wypadek samolotowy. Większość przeżyła, ale zjedli ich Murzyni. Uratował się rektor AGH, bo wódz był studentem tej uczelni. Tak sobie żartował prezydent Polski podczas uroczystości stulecia AGH. Warto obejrzeć miny profesury zarejestrowane na wideo.
Na dziś potencjalnym liderem w walce o prezydenturę jest więc pani Kidawa-Błońska. Pomysł Schetyny na razie się sprawdza. Kidawę, która zmiażdżyła Kaczyńskiego w wyborach parlamentarnych, PiS-owi trudno byłoby traktować z buta, jak ma to w zwyczaju w rywalizacji z oponentami.
Duda miałby tylko dwie opcje: ignorować albo udawać dżentelmena. Na hejt nie mógłby sobie pozwolić, bo damskiego boksu polski wyborca raczej nie lubi. Gdyby siły demokratyczne zawarły pakt o nieagresji i nie wystawiły innych kandydatów, szanse opozycji na odbicie prezydentury wzrosłyby dramatycznie.
Komentarze
Marzy mi się taki scenariusz:
– w styczniu 20r, pani Kidawa-Błońska przewodniczącą PO
– w maju Prezydentem RP
Fakt, że Duda ma szansę na reelekcję, źle świadczy o wyborcach. Powodów by p. rezydent zniknął z polityki jest wiele. Podstawowy to łamanie prawa i konstytucji. Jeśli to wyborcy nie przeszkadza dochodzi błazeńskie zachowanie w oficjalnych sytuacjach (wystarczy przejrzeć memy). Służalczość wobec Trumpa. Jeśli i tego mało można wypomnieć mu brak samodzielności, pełnienie funkcji notariusza. Wreszcie błędy historyczno-polityczne (patronaty nad wykletym, Brygadą Świętokrzyską, marszami nacjonalistów.). Dodać można nazbyt ochocze korzystanie z przywilejów władzy, wyprawy narciarskie. Jeśli ten człowiek, który ciągle się uczy nadal ma takie poparcie, to z Polską jest coś nie tak.
https://www.youtube.com/watch?v=qQZpAzuXz8M
Jasnowidz Jackowski przepowiada kto wygra wybory PREZYDENCKIE:
Duda zostanie POŻARTY?
https://kultura.onet.pl/teatr/krystian-lupa-w-rezerwacji-kosciol-ma-ogromna-role-w-udziecinnianiu-naszego/4srf0le
— Jeśli mówimy o zepsuciu, to mówimy o elitach, czyli ludziach świadomych. Z drugiej strony mamy upadek świadomości w Polsce obywatelskiej, rozwój mas analfabetów politycznych — powiedział reżyser teatralny Krystian Lupa w „Rezerwacji” Katarzyny Janowskiej.
Po wysłuchaniu „żartu” PAD na inauguracji AGH przypomniałem sobie żarcik o ojcu i synu. Mianowicie ojciec mówi do swego syna nastolatka: „chciałbym żebyś, gdy dorośniesz, został dżentelmenem”. Syn odpowiedział: „tato, ja nie chcę być dżentelmenem, ja chcę być takim jak ty”.
Niech on jeszcze kilka takich dowcipów poopowiada!
Bardzo lubię, po prostu przepadam za wpadkami i aferami pisowców!
********
Ludwig Dorn mówił, że niewystawienie inych kandydatów do wyborów prezydanckich mogłoby oznaczać wygraną Dudy w pierwszej turze. Trudno mi to ocenić, ale nielogiczne to nie jest.
Witam,
Jestem coraz bardziej zniesmaczony. Za czasów schyłkowego PRL-u, kiedy przebiegała moja edukacja, i w latach 90-tych byłem przekonany, że Polska i Polacy to potęga. Nie to co ten zmanierowany, rozpuszczony i zdziecinniały Zachód czyli rozkrzyczani Włosi, zimni i flegmatyczni Anglicy, rozsmakowani w swojej kuchni Francuzi, ograniczeni Amerykanie, durni Niemcy, czy ci zniewoleni, ziemniaczani Rosjanie. A tu tymczasem nasz lud nieomylny wybrał po prostu cynicznych manipulatorów, ale zarazem niestety matołów, nie rozumiejących współczesnego świata i potrafiących radzić sobie w nim radzić. I teraz musimy zastanawiać się, czyj uśmiech pada pod lepszym kątem w telewizji, żeby wrócić do normalności.
Pozdr.
” bo damskiego boksu polski wyborca raczej nie lubi”
dowcip roku.
A jeśli Schetyna nadal będzie przewodził PO i prowadzi kampanię tak :http://wyborcza.pl/7,75398,25328895,cygara-i-wino-czyli-jak-platforma-obywatelska-polozyla-kampanie.html#S.DT-K.C-B.1-L.1.foto
Duda wygra z Panią Kidawa- Błońską w pierwszej turze.
Redaktorze, pora zejść na ziemię.
W linkowanym artykule jest wszystko to, o co miałem pretensje do PO pól roku temu.
Brak programu, brak kontaktu z wyborcami.
Pomysł Schetyny na razie się sprawdza.
Pomysł Schetyny?
Szybko obowiązującą „na opozycji” wersją stanie się ta „izraelskiej firmie doradczej” która podsunęła Schetynie panią MK-B.
Na hejt nie mógłby sobie pozwolić, bo damskiego boksu polski wyborca raczej nie lubi.
Pozostaje jeszcze 50%+ elektoratu, czyli kobiety. Pojedynek Clinton-Trump nauczył mnie jak potworna może być siła damsko-damskiego hejtu. Wystarczy podsunąć polskim kobietom jakiś powód do hejtu.
Gdyby siły demokratyczne zawarły pakt o nieagresji i nie wystawiły innych kandydatów, szanse opozycji na odbicie prezydentury wzrosłyby dramatycznie.
Gdyby tylko… i nie wystawiły innych 17 kandydatów…. 😉 😉 😉
A co do dowcipu to teraz lubię pana Maliniaka dużo bardziej. Zawsze paliłem żarty i zawsze miałem kompleksy wobec mojego ojca, który je doskonale opowiadał. Teraz wiem, że są ludzie jeszcze gorsi ode mnie w opowiadaniu dowcipów. Dziekuję panie Maliniak.
@andrzej52
mantra: Leave, Grzegorz, leave, nie jest tu tematem, tylko kandydatury na urząd prezydencki. Duszenie za gardło Schetyny, gdy Kaczyński grozi piętnowaniem wszystkich przeciwników jego polityki, to jest dopiero szkodliwe bujanie w obłokach. Nie ma żadnej pewności, kto wygra, a już zaczynamy potępieńcze swary w szeregach demokratów, zamiast skoncentrować się na pokonaniu autorytarystów.
@kosowski
Dorn nie musi mieć racji. W pierwszej turze kandydatów będzie aż nadto, bo część wystawi sam PiS, część neofaszyści, część ultralewica. W tym stadzie powinna zajaśnieć jedna gwiazda nadziei na ocalenie wolności, demokracji, przedsiębiorczości.
kobiety będą hejtowac MKB? większość polskich kobiet chyba poparła demokrację. mój głos już ma. PiS ma media, to prawda, ale my mamy obywateli. nie mamy wyjścia, organizacje pozarządowe też może się włączą. tak mam dosyć obecnego prezydenta. wstyd tylko przynosi tymi blazenstwami.
W moich zamierzchłych, krakowskich czasach osoby związane z Akademią Górniczo-Hutniczą nazywano: AGIE(C)HAMY.
Nieładne ale w tym przypadku trafne.
Rodziny ofiar smoleńskich „uśmiały się” po pachy. Jak Kaczyńskiemu „żart” się podobał?
@popan
oj nieładne, znam wielu porządnych pracowników AGH, w tym profesorów i wykładowców, i uogólnień nie przyjmuję.
Adam Szostkiewicz – 21 października o godz. 10:06
Stare, a studentow politechniki przezywano „polibu-e”.
Dowcip PAD to stara przeróbka dowcipu z czasow PRL, kiedy na polskich uczelniach pokazalo sie /studiowalo/ wielu studentow z „wyzwolonych” krajow afrykanskich.
Oto co znaczy w odpowiednim momencie wyciagnięty królik z kapelusza. Udał się ten manewr Schetynie. Ale, ale… Małgorzata Kidawa-Błońska nagabywana przez dziennikarzy, czy zagłosuje na Schetyną (jako szefa PO), spuszczając skromnie oczęta wydukała, że NIE.
Nic wdzięczności, a przecież w polityce nic za darmo, są alianse, współdziałanie, popieranie.
Wystarczy przyjrzeć się całej akcji wyboru Ursuli VDL, przez Tuska z Angelką, w pięknym stylu zadziałali – i tylko nie mogłam się nadziwić – że Macron tak gładko przełknął tę żabę. Ale, ale… szykował sie nowy szef chadeków i porozumienia będą w UE potrzebne. Dodatkowo, Weber, który tak bardzo chciał tę posadę szybciutko zrezygnował na rzecz Tuska, i teraz wszystko zależy od Kongresu chadeków w grudniu.
Oni, tam na zachodzie, już w wieku 4 – 5 lat w szkole uczą się współdziałania, integracji itp., prawdopodobnie to najlepszy wiek – dzieciaki szybko chłoną.
Czarno widzę. Adrian odzwierciedla wiele cech współczesnego statystycznego Polaka. Niestety, w większości, nie są to konsumenci szeroko rozumianej kultury. Nie są to czytelnicy książek i prasy. Nie są to ludzie mający krytyczny stosunek do hierarchii KK. Nie są to ludzie potrafiący analizować. Dla nich Adrian to swój chłop, mówiący to co chcą usłyszeć, do tego katolik. Dla pozostałych Adrian to pajac. A z błaznami wygrać jest porządnym ludziom bardzo ciężko.
@mwas
prawda, a jednak nawet Trump, na którym Duda się wzoruje, ma coraz większe kłopoty, a w ostatnich wyborach na nie-piS głosowało milion więcej wyborców niż na ,,zjednoczoną prawicę” pod zarządem PiS. jest o co walczyć.
Wybór Pani MKB na prezydentkę byłby rzeczą miłą i porządaną ale niestety to political fiction we współczesnej Polsce. Wybory „prezydenckie” będą w II turze plebiscytem. I o ile w wyborach parlamentarnych wygrała jednoznacznie demokratyczna opozycja PO/PSL/SLD 9.000.000 / 8.000.000 to w wyborach za pół roku batalia będzie koncentrować się na przeciągnięciu na swoją stronę 2.000.000 tzw elektoratu PIS i Kofederacji czyli ludzi niewykształconych , ze wsi i miasteczek, katolików praktykujących i 65 + oraz ludzi bardzo młodych i niedoświadczonych życiowo i społecznie. Intuicja podpowiada, że te osoby nie pokochają pani Małgorzaty a raczej zagłosują na przyjaciela Donalda Trumpa i arcybiskupa Jędraszewskiego. W drugiej turze musi pojawić się kontrkandydat Dudy , który będzie „dudopodobny” ale z turbodoładowaniem.
„Podsunąć” PAD jeszcze kilka podobnie przaśnych dowcipów, a wybór nowego prezydenta będzie o wiele łatwiejszy…
I co można o takim menelu-kawalarzu myśleć oprócz ciskania gromów…
Z sondażami ostrożnie …
Pracownia IBRiS w sondażu dla Wirtualnej Polski, 18-19 października, zapytała respondentów, na którego z kandydatów oddaliby swój głos, gdyby w najbliższy weekend odbywała się II tura wyborów prezydenckich i gdyby w szranki stanęli Andrzej Duda i Małgorzata Kidawa-Błońska z KO.
Duda wygrałby z wynikiem 52,5 proc.
Na Małgorzatę Kidawę-Błońską głosowałoby 38,4 proc. ankietowanych.
7,1 proc. nie potrafiło zdecydować.
IBRiS zbadał również poparcie dla wymienionych kandydatów wśród tych ankietowanych, którzy zadeklarowali, że na pewno zagłosują w wyborach prezydenckich (47,9 proc. badanych odpowiedziała „zdecydowanie tak”, 9,7 proc. odpowiedziała „tak”).
Wyniki w tej grupie rozłożyły się podobnie.
53,5 proc. zadeklarowało, że zagłosowałaby na Andrzeja Dudę.
Małgorzata Kidawa-Błońska mogłaby liczyć na 39,2 proc. głosów.
7,3 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie ma zdania.
——————
Jeszcze sporo czasu a sytuacja jest dynamiczna – wiele może się zmienić…
2demi
dynamiczna, niedynamiczna, MKB na razie nie ma równych po stronie sił demokratycznych.
@chris
e tam, PiS przez osiem przegranych wyborów czekał i się doczekał błędu Leszka Millera, który otworzył mu wrota; Komorowski miał w sondażach wyraźną przewagę. Uczciwie trzeba powiedzieć, że to początek gry; zobaczymy. A Kidawa Błońska to dobry pomysł, nawet były prezydent Kwaśniewski go chwali w ostatnim ,,Przeglądzie”. ,,Dudopodobnych” na szczęście na razie po stronie demokratów nie widać i niech tak zostanie. Turbodoładowania zostawmy młodej lewicy.
Co radzić?O BECNEGO dowcipnisia poprze lud boży ,co to dumny jest z panów pisowskich ,i gardzący ludożercami ,bo to niewierne syny.Jeżeli pan Donald kocha kraj ,to powinien wystartować ,nie bacząc na swoją porażkę.Jego wynik pozwoli na zdobycie drugiego miejsca pani Kidawy ,i wygranie w drugiej rundzie.,z panem ,którego kawały pozwalają zrozumieć ,dlaczego ułaskawiał niewinnych i podpisywał buble prawne.
Jedno jest pewne muszą być 2 tury.W pierwszej wielu kandydatów nie zaszkodzi, bo głosy rozłożą się. Będą debaty, a wiec okazja do błyśnięcia kandydatów. Ostatnia debata w tvn był dobra. Dało się oglądać. Jedno co opozycja musi zrobić, zawrzeć porozumienie, że w II turze wszyscy wzywają do głosowania na tego który uzyska najwięcej głosów, bez względu czy będzie to Biedroń, Kamysz czy Kidawa, a może ktoś inny. I nie tylko wzywają, ale popierają w akcjach ulicznych, w ulotkach, rozmowach itp.
Ten „żart” jest, w moim przekonaniu, znakomitym dowodem na poziom intelektualny PAD. Strach się bać, choć nic nowego.
Nie mam wątpliwości, iż Tusk w trakcie dyskusji zdemolował by PAD. Kontakty Tuska z najważniejszymi politykami w ciągu jednego tygodnia czy miesiąca są większe niż PAD w ciągu całej kadencji.
Mam jednak poważne wątpliwości, czy jakiekolwiek argumenty merytoryczne mają znaczenie dla wiernych wyznawców PiS.
Problem, czy Tusk zechce wejść do polityki krajowej.
@chris
Komorowski przegrał przez oszołoma Kukiza, który wyskoczył w ostatniej chwili jak diabełek z pudełka. Tych kilku procent brakło w II turze. Myślę, że walka idzie najpierw o to by była druga tura. A wtedy być może, wzorem Kukiza, rolę „pożytecznego idioty” dla opozycji odegra kandydat konfederacji, uderzając w Adriana z prawej flanki……
@60vito:
> Fakt, że Duda ma szansę na reelekcję, źle świadczy o wyborcach.
Ba! Gdyby wyborcy byli „na poziomie”, to wielu poprzednich prezydentow mialoby problemy z elekcja.
> Podstawowy to łamanie prawa i konstytucji. […] funkcje notariusza.
A kogo to obchodzi?
4 lata temu, to co PiS robi z TK mnie oburzylo. Ale jesli chodzi o spoleczenstwo…
Lamanie konstytucji nie przeklada sie na zawartosc garnkow. Nawet na stan drog. Przynajmniej nie od razu.
Biorac pod uwage wymogi „politologiczne”, ktore stawia zrozumienie problemu, to powiedzialbym, ze spoleczenstwu zaskakujaco silnie to przeszkadza. Na pewno duzo bardziej niz liczyl sie PiS.
> Jeśli to wyborcy nie przeszkadza dochodzi błazeńskie zachowanie w oficjalnych sytuacjach (wystarczy przejrzeć memy).
Z jednej strony Duda zaliczyl sporo malych wpadek.
Z drugiej strony nie zaliczyl tej jednej, wielkiej, ktora by go scigala. A przynajmniej nie rozegrano zadnej w mediach (por. Komorowskiego i „szoguna”).
Ale, dodalbym jeszcze jedno — a przynajmniej polecam rozmowe z Galopujacym Majorem w KP — jezyk prawicy (polskiej prawicy, ale tez zewnetrznego alt-rightu) jest jezykiem wyroslnym oddolnie. Takie dowcipy jak ten, padaja na rozmowa Polakow przy piwku, czy w pracy. I biorac pod uwage brak wulgaryzmow, to nawet nalezaloby powiedziec, ze ten jezyk zwykle jest gorszy. Dlaczego mialby on wiec draznic? To samo z rasizmem — ile razy ja sie nasluchalem rasistowskich dowcipow i uwag. To powszechne w Polsce, nawet jesli nie podzielane, to nie razace przecietnych Polakow. Dlaczego mialoby wiec wyborcow razic u prezydenta?
> Wreszcie błędy historyczno-polityczne (patronaty nad wykletym, Brygadą Świętokrzyską, marszami nacjonalistów.).
Wykleci sa lansowani od lat, a PO tez ma w tym swoj wklad. Np. ich swieto ustanowil Bronislaw Komorowski.
Co do Brygady Swietokrzyskiej i nacjonalistow, to prezydent jednak potrafi zrobic ten jeden krok wstecz.
Nie znam Dudy osobiscie, wiec nie wiem, czy to jego przekonania (por. Red is Bad), czy to gra na utrzymanie prawicowych wyborcow, ale posuwajac sie daleko, stara sie nie dochodzic do sciany.
> Dodać można nazbyt ochocze korzystanie z przywilejów władzy, wyprawy narciarskie.
Jakie korzystanie? Duzo urlopu i szusowanie na nartach? Byc moze to skandalicznie duzo, ale to trzeba rozegrac (wylansowac temat i to sprzedac go przez media nie uchodzace za antypisowskie…). To co ja wiem sugeruje slabosc, ktora czyni prezydenta bardziej ludzkim. Jak zamilowanie do sportu Kwasniewskiego; albo polowania Komorowskiego. A jesli brata sie przy tym z ludem, to co zlego?
Spotkalem opinie, ze Polacy sa wrazliwi na naduzywanie wladzy, na to ze wladza staje sie „onymi”. I sklaniam sie do tego — przekonuje mnie to i rzeczywiscie, PiSowi nic tak nie szkodzilo jak „premie ktore sie nalezaly”… Ale dobry wynik wyborczy Kuchcinskiego (gdzie trudno o bardziej wyrazny przyklad naduzywania wladzy) wskazuje, ze to nie jest takie proste i oczywiste. Moze „swoim” wolno wiecej?
Duda ma atuty w przypadku starcia z prawie kazdym kontrkandydatem opozycji, przynajmniej biorac pod uwage, ze chodzi o „przecietnego wyborce”, ktorego konstytucja nie obchodzi. Nawet jego nijakosc jest takim atutem, bo da sie wiele wykreowac w czasie kampanii. Jesli nie z Duda osobisice, to z jego sztabem wyborczym nalezy sie liczyc.
@gsj:
Ale nie trzeba przekonywać twardych zwolenników PiS. Trzeba trafić do niezdecydowanych, wahających się, czy miękkich zwolenników PiS. Czyli: mieć dobrego kandydata, a jeszcze bardziej: zrobić dobrą kampanię.
PAK4
Ilość wpadek Dudy znacznie przekracza normę. Ostatnio walnął coś o pełnym zrozumieniu z Trumpem. Prawie w przeddzień porzucenia Kurdów którzy nie pomogli Ameryce w Normandii.
Co do dowcipu PAD a o rektorach, mogę powiedzieć podobny. Spada samolot z prezydentami, ludozercy nie zjedli Adriana. G… a (budyniu, wazeliny itd) nie jedzą.
Wszystko jest kwestią dobrej kampanii wyborczej opozycji. Temat zbyt ważny, by go zlekcewazyć. Komorowskiego załatwiło „krzesło” w Japonii i zbytnia pewność siebie. Opozycja ma teraz znacznie więcej amunicji.
Panie redaktorze nie jestem pewien, czy damskiego boksu wyborca by nie zniósł. Ostatnie lata nauczyły mnie, że wszelkie środki są dopuszczalne, anonimowi hejterzy będą i tak hulać albo wymyślą znowu jakieś sposoby na ośmieszenie kandydatki, jak słynny „bul” i „szogun” Komorowskiego.
@vito60:
Tak, ale nie tylko „my” nie musimy zabiegac o twardy elektorat drugiej strony — to samo dotyczy Dudy.
On nie musi zabiegac o ludzi, ktorych irytuje rasizm, albo podleglosc USA, albo podleglosc prezesowi. (Nawiasem mowiac, znajomi pisowcy nie sa entuzjastami Dudy — popieraja go, bo jest z PiS; i popra kazdego kogo wystawi PiS, co nalezy tez jednak rozumiec jako ponad 40% poparcia na starcie, bez wzgledu na osobowosc, kulture i polityke kandydata…)
Tak, Komorowskiego zniszczyla pewnosc siebie, biernosc zaplecza politycznego (znam osobe, ktora „glosowa na katolika”, czym sie pochwalila — czyli na Dude przeciwko Komorowskiemu; ze mozna sobie dac wmowic, ze konserwatywny katolik Komorowski to „nie katolik” to niezle swiadczy o mozliwosciach propagandowych PiS). Wpadki? Na pewno nie pomogly, ale wpadki to troche taki „smar”, ktory ulatwia stoczenie sie poparcia dla kandydata, sam go jednak nigdzie nie popchnie.