Trump, czyli banalizacja zła
Zło dobrem zwyciężaj.
Taką drogą poszedł mąż zamordowanej przez zwolennika Brexitu młodej deputowanej do brytyjskiej Izby Gmin. Taką drogą idzie matka staranowanej na śmierć przez neonazistę w Charlottesville młodej Amerykanki, próbującej zatrzymać marsz białych rasistów. Taką drogą poszli bliscy dziewięciorga czarnych zamordowanych w Charleston w Karolinie Południowej przez młodego fanatyka XIX-wiecznych konfederatów.
Współcześni nostalgicy konfederacji mogą mieć różne motywacje, ale są wśród nich krypto- lub jawnorasiści. Na zlocie użyto znaków nazistowskich i konfederackich. Przeciwieństwem ich drogi jest droga nieszukania odwetu czy zemsty, lecz skupienia się na robieniu rzeczy dobrych dla bliźnich w potrzebie, mimo traumy osobistej. Można tę drogę nazwać drogą świeckiej świętości. Ujęcie i sprawiedliwe osądzenie zbrodniarzy to sprawa państwa. Natomiast rodziny ofiar i tak same muszą poradzić sobie z tragedią i zająć jakieś stanowisko. Politycy zwykle im tego nie ułatwiają. Wielu z nich nie może oprzeć się pokusie, by się na tragedii wyborczo podlansować.
Donald Trump przeszedł samego siebie w sprawie zbrodni neonazisty. Zamiast jednoznacznie potępić zlot rasistów w Charlottesville, lawirował. W końcu potępił zło po imieniu: rasizm, Ku Klux Klan, idea wyższości białej rasy nad innymi. Potępił, by w kolejnym wystąpieniu rozmyć potępienie: radykalizm alterprawicy jest zły, ale tak samo zły jest radykalizm alterlewicy.
To z kolei wywołało kolejną falę krytyki prezydenta. Bo w takiej sytuacji słowa Trumpa banalizują i relatywizują przemoc ideologiczną. W końcu nie byłoby zamieszek i tragedii, gdyby biali rasiści nie zwołali marszu pod pretekstem obrony pomnika konfederackiego generała, który ma być usunięty. Przeciwnicy marszu działali w słusznej sprawie, choć lepiej by było, gdyby stawili tylko opór bierny. Chyba próbowali, lecz przychodzi moment samoobrony, co trzeba wziąć po uwagę.
Rolą prezydenta nie jest w takiej sytuacji wdawanie się w dywagacje publicystyczne, politologiczne, historyczne – tylko wysłanie jasnego przekazu do społeczeństwa: państwo nie toleruje konkretnego aktu przemocy i potępia konkretnych sprawców i/lub mocodawców czy inspiratorów wraz z ideologią popychającą do terroryzmu.
Szczęśliwy kraj, w którym liderzy tak reagują na zło. Nieszczęśliwy, w którym lawirują, bo na sercu leży im przede wszystkim utrzymanie się u władzy. Trump doszedł do władzy głosami m.in. niewykształconych białych mężczyzn. Wielu z nich nie miałoby mentalnie i moralnie problemu z pójściem na zlot taki, jak w Charottesville. W kampanii prezydenckiej na cześć Trumpa hajlowali klansmeni z KKK. Ich lider podziękował Trumpowi za słowa, że wśród uczestników zlotu byli też dobrzy ludzie. I to pomimo tego, że wcześniej Trump wymienił z nazwy Klan jako siłę zła i nienawiści.
Opinia amerykańska może czuć się zdezorientowana: który przekaz prezydenta jest szczery? Dlaczego biali rasiści mu dziękują, czyżby czuli w Trumpie wsparcie? Dlaczego Trump milczy o zgodnym potępieniu rasistowskiego zlotu przez większość liderów religijnych, w tym chrześcijan ewangelicznych, u których Trump zabiegał o poparcie? W Charlottesville duchowni różnych konfesji nie przyłączyli się do zlotu, lecz modlili o pokój i miłosierdzie. Trump deklaruje się jako chrześcijanin, czemu nie chwali tych duchownych?
A w Polsce? Ze skrajną prawicą w różnych wydaniach publicznie pokazują się księża katoliccy. Niektórzy publicznie sympatyzują z nacjonalistami. W Stanach raczej nie do pomyślenia. Potomek gen. Lee, konfederaty, duchowny, nie waha się publicznie poprzeć zamysł usunięcia pomnika swego słynnego przodka. U nas niektórzy biskupi milczą o złu nacjonalizmu, za to, jak Trump, atakują lewicę liberalną. O politykach różnych opcji szkoda się pod tym względem rozwodzić. Nieliczne wyjątki znajdziemy głównie w Nowoczesnej i w nowej lewicy.
Co będzie, gdy polska skrajna prawica umyśli sobie urządzić podobny zlot nienawiści i rasizmu w naszym kraju? Sądząc po ostatnim marszu nacjonalistów w Warszawie, władze wezmą ją pod ochronę zamiast potępić. Za to pod hasłami, a jakże wolności słowa i zgromadzeń, potępi tych, którzy próbują w zgodzie z konstytucją zatrzymać u nas postępy zła. Nie ma symetrii między nienawiścią a walką z nienawiścią.
Komentarze
Być może kluczem jest stwierdzenie, że partii radykalnej prawicy i lewicy nie należy uważać za zło wcielone, lecz za nurty stwarzające potencjalne zagrożenie swoim radykalizmem. Nie jest złem wcielonym doktryna sceptycznie zapatrująca się na możliwość koegzystencji różnych grup etnicznych w jednym państwie. Złem jednak jest rasizm. Podobnie nie jest złem wcielonym doktryna sceptycznie zapatrująca się na sprzeczne intetesy różnych warstw społecznych. Złem jest jednak teoria walki klasowej. W ten sposób w swerze oddziaływania prawicy i lewicy mogą szukać tożsamości politycznej osoby o nie centrowych, ale i nie radykalnych poglądach.
,,Co będzie, gdy polska skrajna prawica umyśli sobie urządzić podobny zlot nienawiści i rasizmu w naszym kraju?”. Ależ od lat urządzają – Marsz Niepodległości.
W USA to samo co u nas – ,,no wiecie, eee, no źle siem stało, eee ale sam(a) się prosiła”
Zło dobrem zwyciężaj.
Dobro przegrywa, kiedy ludzie nie potępiają zła. Ci, którzy zło pochwalają, wyręczają szatana w jego obowiązkach.
.
— DC Outfit ? —
.
Special Counsel Mueller rozpracowuje
Trumpa, tak jak Al Capone, Trump ma
sekrety ukryte in „a books” i ma swojego
„greasy thumb” Guzik bookkeeper
Trump to narcyz, człek dość ograniczony,
obsessive „birther”, Obama citizenship
conspiracy theorist, krętacz i kłamca
Z kolekcją ludzi jakich zatrudnił w swojej
administracji Washington zaczyna
mi przypomnieć Chicago Outfit, coraz
bardziej jestem przekonany że skończy
jak Nixon
.
~
Zło nie istnieje. Chyba, że porównamy je do entropii. Zle są tylko uczynki. I te właśnie
początkowo skrytykował Trump. Ten sposób myślenia i artykulacji, który mówi o „wojnie
o pokoj”, walce z rasizmem, prowadzi do eskalacji i fizycznej agresji. Jak pan zauważył
na początku, osobiste zaangażowanie w czynieniu dobra jest najlepsza droga.
Sankcjonowanie (w imię doktryny, cel uświęca środki) bojowek Antify w walce ze
skrajna prawica, jest właśnie banalizacja zła. Agresja jako środek argumentu politycznego
depersonalizację i banalizuje zło, jako już nie – nie osobisty wybór, ale taktyke. Zamiast siły argumentu,
pojawia sie argument siły.
Kto mieszkał w Ameryce, wie. „Kon, jaki jest – każdy widzi”. Rasizm,
jako uznanie faktu, że grupy etniczne różnią się od siebie, nie jest naganny. Pragnienie
zachowania tożsamości kulturowej, nie jest naganne. Przemoc i agresja, które zawsze są
personalne – wymaga potępienia. Poglądów, w imię teorii asymetrii, nie można zmienić
pałkami i nienawiścią. Co prawda, jest to trudna droga, ale zawsze pamiętajmy.
Prawda jest w dobroci.
Z poważaniem
Jerzy.
Problemow z panem Trumpem jest wiele.
1. nie dorasta intelektualnie do urzedu, ktory sprawuje. Brakuje mu inteligencji by zrozumiec skomplikowane sprawy USA i swiata. Zarobil miliony w branzy, w ktorej potrzebne jest cwaniactwo, a nie inteligencja. A szczegolnie jak papa zostawil mu miliony i swietne kontakty. Ale i tu sa watpliwosci amerykanskich mediow. To ze, dwa razy ratowaly go banki jest potwierdzone. Rosyjscy biznesmeni(tak ich zartobliwie nazwijmy) z duzym prawdopodobienstwem tez.
2. nie bylo chyba nigdy w historii USA tak chaotycznej grupy wokol prezydenta, jak ta wokol Trumpa. Co chwila ktos odchodzi lub zostaje wyrzucony. Pozostaj jedynie coreczka i szwagier…(na czym sie znaja?).
3. Wielu uwaza, ze jest patologicznym narcyzem. Nie trzeba byc psychologiem by wiedziec, ze narcyzm i chaos czesto chodza w parze.
4. Co 24 godziny zmienia zdanie. Raz w prawo, raz w lewo. Ostatnio wczoraj(po zamachu w Barcelonie) przywolanie niejakiego generala Perschinga, bez zadnego poparcia w historycznych faktach. Sympatie rasistowskie sa widoczne.
5. Nie wykluczone, ze jego umysl juz nie funkcjonuje tak, jak byloby potrzebne prezydentowi supermocaestwa.
6. coraz wiecej senatorow w partii republikanskiej zastanawia sie nad tym, co z nim dalej robic.
Nie dziwi. Ten facet jest po prostu niebezpieczny. Oby obywatele USA, ktorzy go wybrali nie pozalowali wyboru. USA nie sa juz dla zachodniego swiata zadnym partnerem, na ktorym mogliby polegac. Nadchodzi gigantyczna zmiana, czy to tylko „wypadek przy pracy”?
Lewactwo, to stan umysłu. Dokładnie, brak umysłu
@nh
Prawactwo, stan umysłu, dokładnie brak umysłu.
Szostkiewicz martwi się , że Macron do Polski nie zawita.
Gdzie strata ?
Le Pen trzeba zawołać , zaraz przyleci , a i myśli jak PiS .
„Lewactwo” to nowa etykieta ; radykalnej , narodowej prawicy i lewicy , dla wszystkich którzy nie są im po myśli.
Fanatyzm w nad-marszu.
Maszerójta .
Jak daleko zajdzieta , wiemy już z historii.
@ Adam Szostkiewicz,
„Zamiast jednoznacznie potępić zlot rasistów w Charlottesville, lawirował. ”
Moze jednak warto na to spojrzec inaczej.
„…So the clashes on the UV campus and throughout beautiful Charlottesville are part of the traditions of the place. And the issue that so many have (wrongly, in my view) made the central one—to direct all opprobrium at the Nazis who scheduled the original demonstration—also has a long lineage. Have you seen the old movie “Skokie”? It’s about a Nazi march in Skokie, Illinois, and stars Danny Kaye. He plays himself, a Jew very upset that monsters are going to parade through the streets of his town, and he resolves to fight it. Which we all applaud. But the film stresses that the Nazis are entitled to march, just as the Nazis were entitled to demonstrate in Charlottesville. And when they do, the rest of us should denounce them. As we do, with rare exceptions. That’s the way it’s supposed to work.
It’s not supposed to degenerate into violence. Political leaders and the cops are supposed to prevent that. Both failed in Charlottesville. The pols condemned the Nazis but not the anarchist antifa mob, and the cops waited until the last minute before they acted. Why didn’t they act earlier? Most likely for two reasons: they weren’t ordered to, and because they didn’t want to end in front of politically ambitious prosecutors and DAs, a la Baltimore. They have learned that they themselves are, often as not, blamed for the violence….”
Ja bym prawactwo lokował w innej części ciała. Tu chodzi raczej o zatwardzenie Czyli nie brak, a raczej nadmiar.
@ Marian.W.O.
„That’s the way it’s supposed to work”. Tyle, ze to nie ze strony „antifa mob” ruszyl morderca samochodem w tlum. I to wystarczy, zeby nie dopatrywac sie symetrii miedzy faszystami i antyfaszystami. A ponadto, co wlasciwie ma wspolnego cytowany tekst z postawa Trumpa? Autor pisze: „We are supposed to denounce them”. Co zrobil Trump? Rozlozyl wine za tragedie na obie strony.
@ Vertigo 13
Jezeli Trump nie skonczy jak Nixon i to predko, skonczy sie pax americana. Niewesole to jest.
Czytając blogi i wiele komentarzy na stronach internetowych polskiej prasy (prasy drukowanej poza TP nie czytam od lat, bo nie mam zaufania do lewej jak i prawej strony sceny politycznej w Polsce) zastanawiam się, czy macki Media Matters i takich osobników jak G.Soros i David Brock już dosięgły Polski. Myślę, że to jednak stało się faktem. Polska prasa (Polityka, Newsweek, GW) czynie uczestniczy w ruchu Hate-Trump movement i napiszę wprost, że powiela metody oczerniania komuno-faszystowskich amerykańskich mediów (prasa i telewizja). Mieszkam w USA 27 lat i dostrzegam, że komuno-faszyzm staje się w USA faktem (nie zaliczam do tego ruchu Trumpa). Stoją za tym wielkie pieniądze (m.in. G.Sorosa), które używane są do tępienia wolności słowa i demokracji. Pan Szostkiewicz zapewne się oburzy i temu zaprzeczy, ale myśle, że z własnego wyboru jest niedoinformowany. Nie popieram wydarzeń w Wirginii, które spowodowały śmierć niewinnej kobiety, ale stało się to poprzez zaniechanie akcji policjii, a gubernatorem Wirginii jest skrajny i lewacki demokrata( dla mnie komuno-faszysta) Gubernator działał wg stylu, który „demkraci” stosują od lat. Prowokujemy kryzys i następnie go odpowiednio wykorzystamy. Zresztą wielu dzisiejszych liderów demokratycznych pasuje do tego określenia. Na świecie zapanowało wielkie oburzenie na białych rasistów w USA (jest ich maximum kilka tysięcy) i na Trumpa. Ilu jest zwolenników komuno-faszyzmu, który opanował amerykańskie uczelnie i media (prasa i TV)? Jest ich setki tysięcy. Wielu dziennikarzy zapewne ma skrupuły, ale wszystkich szantażuje Media Matters z pieniądzami Sorosa. Nic nie mówi się o rasizmie „demokratów), którzy od lat niszczą rodziny czarnych Amerykanów, bo chcą znowu mieć współczesnych niewolników. Ponad 70% dzieci czarnych Amerykanów rodzi sie jako pozamałżeńskie. Przestępczość rośnie, a wszystkie programy socjalne tylko pogarszają warunku życia. I gdzie znajdują się prawdziwi rasiści? Walka z pomnikami to tylko pozory, bo główny cel komuno-faszyzmu to zniszczenia Stanów jakie znamy i stworzenie np. drugiej Wenezueli.
.
— Top banana —
.
Stefek is out, teraz już z górki, czyli
Dr. Gorka Sebastian the Hungarian guy
jeszcze jeden expert to go, Whitehouse
is getting enema, sit back, glass of
chardonnay, nogi on a coffee table,
observe and
Enjoy
.
..)
“The ideal subject of totalitarian rule is not the convinced Nazi or the convinced Communist, but people for whom the distinction between fact and fiction and the distinction between true and false no longer exist.”
― Hannah Arendt, The Origins of Totalitarianism
It takes two to tango.
Komu przeszkadzają pomniki?
To co się obecnie dzieje w Ameryce powinno budzić niepokój wszystkich ludzi uważajacych się za liberałów i humanistów. Młodzi ludzie rekrutujący się ze środowisk lumpenproletariatu, a przedstawiającycy się za „humanistów” i „liberałów” burzą obecnie w Ameryce pomniki, upamiętniające ważne wydarzenia historyczne, dokumentujące trudny okres powstawania tego potężnego państwa. W czasach, kiedy wykorzystywano w Ameryce niewolniczą pracę sprowadzanych do Ameryki robotników, to podobne prawa obowiązywały również w innych częściach świata. Czasy te, w niczym nie przypominały sielankowej baśni, której baśniowa narracja jest sposobem opisywania historii naszej ziemskiej cywilizacji w podręcznikach szkolnych i w filmach z Hollywood.
Takie to były czasy i nikt nie zmieni historii. W sierpniu 2017 w kilku miastach amerykańskich grupy rozwydrzonej młodzieży z niewyobrażalną wściekłością obalało lub dewastowało pomniki, które im wskazali ich „liberalni” prowodyrzy, uznając te pomniki jako wrogie ich „liberalnemu” światopoglądowi. Burzenie i demontowanie pomników było dotychczas zajęciem tylko oszalałych rewolucjonistów, którzy w czasie trwania rewolucji niszczyli znienawidzony przez nich porządek prawny i symbole znienawidzonego reżimu.
W kraju sprawnej i przestrzeganej demokracji niszczenie pomników było uważane za akt wandalizmu. Źle się dzieje w państwie demokratycznym, jeżeli media podjudzają młodzieżowy lumenproletariat do takich czynów, znajdując dla tych aktów wandalizmu usprawiedliwienie lub przemilczając ich istnienie.
Ci, co burzą pomniki, będą w przyszlości palić książki. Media amerykańskie ogarnięte obłędem anty-trumpowskim doprowadzają młodych ludzi do kompletnego ogłupienia.
Historii cywilizacji nie da się zmienić burzeniem pomników. Czasów niewolnictwa w Ameryce i na całym świecie nie da się wymazać burzeniem pomników, a w przysżłości paleniem książek. Niewolnictwo ludności kolorowej w Ameryce miało precedensy na całym świecie. Niewolniczą pracę ludzi bez żadnych praw wykorzystywano na wszystkich kontynentach. Zburzenie wszystkich pomników wodzów, królów , cesarzy, faraonów, którzy wykorzystywali niewolniczą pracę swych poddanych i tak nie zmieni naszej przeszłości. Polska również nie jest wolna od tego obłędu. Jednak to, co się dzieje w Ameryce jest nieporównywalnie groźniejsze. Głupota politycznych neoliberałów i mediów wysługujących się tej rozwydrzonej grupie milleniasów, doprowadzą świat do anarchii, z której jedynym wyzwoleniem będzie kolejna dyktatura.
Lewactwo to wszystko co nie podoba się pani poseł Krystynie Pawłowicz, a także mojej sąsiadce 86 letniej Rozalii Mięciel..Lewacka biegunka zawsze nasila sie po wizycie w kościele. Grzecznie pytana o treść tego słowa odpowiada że lewacy wymyslili ten Gender…i sztuczne zapłodnienie..krów! Czasem wyjawia dalsze szczegóły. Lewacy wymyslili bikini i biustonosz..,,A stonka? Pamieta pan panie kochany jagmy zbierali do flaszek stonkę…to tyż lewacy z Zachodu rzucali z samolotów!?”
-Skąd pani wie o takich sensacjach? pani Rozalio/,,A wiem wiem.. a Michnik i Pietru i tyn Rokkita..i Wałęsa…to majom take szafe i w tej szafie teczki lewackie! Ze skóry ..prawdziwej skóry ..z klucykiem!”
A po co..no jak to po co?! Żydy dajom im piniądze…Mówił o tym w komputrze taki nieogolony nas górol…Gadowski sie nazywo…Dobry cłowiek..zawsze mówi dzieńdobry państwu..i pije kawe! Moja Maryśka wnucka zawsze go znojdzie i mnie pokaze..”
A to prawdziwy górol abo cepr? pani Rozalio.?. ,,No z Zakopanego..przecie! To nas!
Po góralsku umie…Głowe mo mocną.. ino sie nie goli aby go brzitwa nie pocieła po gembusi..”
PRAWACTWO WIĘC MIMO UNIWERSYTETU I DYPLOMU I NAGRÓD DZIENNIKARSKICH..NIE GWARANTUJE ZACHOWANIE MÓZGU.
Potok słów i ich emocjonalny i praktyczny ładunek..to normalna biegunka która potrafi bez klasy ..obfajdać UNIWERSYTET JAGIELONSKI ..na którym zdobywało sie wiedze i dyplomy…i wszystko w zasiegu własnego Rectum.
@roman
Akurat tak się składa, że przez dziesięć lat pracowałem w TP. Odcięcie od kraju źle panu robi na umysł i percepcję sytuacji i w Polsce, i w USA. Dołączył pan do frakcji nienawiści. Imigranci zwykle szukali wsparcia w Partii Demokratycznej, dziś jak widać po panu wolą tych, którzy wkrótce i pana uznają za obcego.
.
— The apprentice —
.
You are fired !
czyli
Trumpa 1600 Pennsylvania Ave.
.
..)
@woytek
No właśnie, a w Polsce burzą pomniki z czasów PRL, nawet nazwy ulic idą pod nóż pisowskich cenzorów historii. Media pisowskie podjudzają prawicowy lumpenproletariat młodzieżowy, pisowskie państwo toleruje marsze nienawiści i antysemickie brechty swoich funkcjonariuszy. Ciężko czytać te pańskie strzyknięcia jadem. No ale to pana nic nie kosztuje. Bo Trump wkrótce padnie, a w Polsce dyktatura może się udać.
woytek
sprytnie stara się ludzi wykształconych i młodzież studencką obdarzyć tymi samymi epitetami , które słusznie przylepiły się do nazioli. Bo to właśnie naziole znajdują przedwszystkim swoich popleczników w ludziach o niskim wykształceniu i pozycji społecznej .
Wspomina przez niego lumpenproletariat jest inkubatorem nazioli i zwolenników Trumpa , a nie liberalizmu jak próbuje tutaj wmawiać.
Sprytna , ale w sumie głupia próba przekręcania faktów , po to aby wmawiać ludziom, że liberalizm , to dominujący kierunek polityczny w lumpenproletariacie . Fajnie by było .
@ kruk,
„Tyle, ze to nie ze strony „antifa mob” ruszyl morderca samochodem w tlum. ”
Kogo i z co potepiamy, gdyz o to wlasnie chodzi? W tym przypadku, samochodu, potepiony winien byc sam fakt czynu czyli wjechania w tlum ludzi. Orientacja polityczna kierowcy jest w sumie sprawa drugorzedna. A jesli jest istotna to nalezy zapytac czy ocena tego czynu bylaby inna przy zdecydowanie innej orientacji politycznej kierowcy. Natomiast co do samej bijatyki to zadna ze stron, w oparciu o dostepne informacje, nie wychodzi z tego na czysto. Komentarze i oceny niekoniecznie sa obiektywnym odzwierciedleniem stanu rzeczy. Zreszta zauwazalna jest dosyc powszechna tendencja do wylacznie negatywnego opisu osob czy calych grup, z ktorych pogladami sie nie zgadzamy.
Okoliczność, że dyktatura może się udać obciąża całą klasę polityczną. Polska może stać się praworządnym krajem tylko wtedy, gdy w tym zakresie dojdzie do porozumienia ponad podziałami. W państwie praworządnym nie ma miejsca na dyktaturę, a ta jest oparta na pogardzie. Dyktatura kryje także płycizny władzy. RAZ napisał właśnie książkę pt. Złowrogi cień Marszałka. Sugeruje, że jego program działania był intelektualnie płytki typu walczymy z k…. i złodziejami. Widzę w tym krytykę PiS.
Po raz pierwszy z Panem się nie zgadzam w większości punktów.
1. Nie tylko biedni biali głosowali na Trampa. Wielu nawet Demokratów wykształconych dała na niego głos. Trump wygrał, bo większość nie cierpiała Clinton, a tylko taka alternatywa była.
2. Matka zabitej młodej kobiety, chwaląc swoją córkę, jaką działaczką w antifie była, jak popierała przyjaciół z LGBT, itd. .. jednocześnie powiedziała, że nie życzy się widzieć z Trumpem rasistą, itd. Przypuszczam, że to nie z dobroci serca.
3. Charlottesville dostała prawa miejskie w 1763 i imię na cześć żony któla Gerga III Charlotty. To był okres, kiedy niewolnictwo dobrze się miało w Anglii i przynosiło wielkie korzyści angielskim handlarzom. Dopiero Slavery Abolition Act 1833 roku zakończył ten proceder. Też odbywało się to stopniowo. Nieoficjalnie trwał dalej. Właściciele (w tym anglikańscy biskupi) dostali potężne zadośćuczynienia za uwolnionie swoich niewolników. W tym czasie suma ta opiewała na 20 milionów funtów.
Dzisiaj, w ramach czystek, chyba należy spalić miasto, a co najmniej zmienić nazwę.
Skojarzenia zdecydowanie raniące wrażliwych.
W końcu założone przez przez właścicieli niewolników i imię ma na cześć żony króla, popierającego niewolnictwo, a może też posiadającego swoich niewolników.
4. Thomas Jefferson założył tam Uniwersytet, który do dzisiaj służy Amerykanom, ale można go zburzyć, bo przecież T. Jefferson też był właścicielem niewolników. Złe skojarzenia budzi. BTW Monticello znajduje się około 4 km od Charlottesville. Monticello też powinno pójść pod topór. Jak zmieniać, to zmieniać.
Wszystko!
c.d.n.
@Temat:
Czytam sobie u Nicholsa jego zdziwienie „symetryzmem” (kontekst inny — ignorowania fachowości dyskutantów, często bardzo nierównej). Nichols odwołuje się do prac, które sugerują, że to kwestia lęku, że odrzucenie jednej ze stron zagraża pewnemu poczuciu wspólnoty, że właśnie należy mówić wszystkim: „może nie do końca tak, ale w sumie jesteś OK”. (O ile wywód Nicholsa rozumiem 😉 )
Swoją drogą, PiS, a raczej jego model alt-prawicy, zrobił karierę na budowaniu twierdzenia, że jest ignorowanym a jednocześnie równoprawnym członkiem dyskusji; czyli właśnie na wmawianiu: może jestem niekompetentny, ale pominięcie mnie, to odrzucenie ważnego społecznie i politycznie głosu. Teraz już nawet nie dodają, że są niekompetentni, ani że są „ważnym społecznie głosem” — teraz są jedynym głosem i suwerenem.
@Z dystansu:
Widziałem gdzieś analizę. Szczegółów nie pomnę, ale generalnie kariera słowa „lewactwo” to ostatnia dekada. Wcześniej używał go tylko Korwin-Mikke i jego zwolennicy. A jeszcze wcześniej pra-Korwin*, czyli Lenin, który miał byc jego twórcą.
*) Uprasza się nie korygować, że Lenin z lewa, a Korwin z prawa. Idzie mi o styl myślenia, działania, stosunku do państwa i ideologii. Choć w sumie o Leninie może wiem za mało, by go do JKM porównywać.
@woytek:
Mówisz, że to burzenie cywilizacji, a ja powiedziałbym, że to jej budowanie.
Historia USA, jak każda historia, ma jasne i ciemne strony. Od dawna mnie dziwi, jak bardzo Amerykanie jednak przymykali oko na te ciemne. Nie, żeby gdzie indziej się to nie zdarzało, ale jednak z większym sprzeciwem. I jednak bez poczucia pewnej misyjności.
Indianie do rezerwatów.Murzyni z Afryki w kajdanach na plantacje.Napalm w Wietnamie można mnożyć wkład religijnych jankesów w kształtowanie praw innych.Tak sobie myślę czy mają moralne prawo pouczać innych,że grzeszą.
Jak już wcześniejsi komentatory wspomnieli, w USA każdy, kto uzyska pozwolenie ma prawo do demonstracji. To jest zagwarantowane w Konstytucji.
Manifestacja prawicowa miała pozwolenie. Policja powinna dopilnować porządku, jednak zamiast tego wręcz umożliwiła bitki.
Antifa i Black Lives Matter też postarali się o pozwolenie, które dostali, ale mieli prawo być w innym miejscu. Policja powinna tego dopilnować. Niestety poustawiali się w miejscu (takie wąskie gardło) którędy manifestanci musieli przejść. Zaczęły padać plastkowe butelki z moczem, kałem, gazem łzawiącym, brukowce, szkło, poszły w ruch kije….. policja nie reagowała.
Oczywiście telewizje pokazywały manifestantów z plastikowymi tarczami. Ci twierdzą, że przypuszczali jak mogą być przywitani i te tarcze miały ich osłaniać np. przed oblaniem moczem. Do mnie trafia to tłumaczenie.
Nieszczęście, że młoda kobieta zginęła. Ale jak można obwiniać wszystkich, którzy manifestowali przeciw niszczeniu pomników, tym, że niezrównoważony człowiek spowodował jej śmierć?
Oczywiście, że w tym tłumie ludzi znalazła się też grupa starców z KKK. Oni są bez znaczenia dzisiaj. Budzą śmiech w swoich idiotycznych strojach i zmurszałych poglądach. Napewno w ten sposób są widoczni i dla tych, którzy chcą manipulować informacją, dobrze jest ich nagrywać. Pokazując ich, natychmiast zjednuje się społeczeństwo do swojej interpretacji zdarzeń.
Walka o pomniki trwa już od pewnego czasu, teraz zdecydowanie się nasiliła. Ciekawe dlaczego? Rozbuchana „walka z rasizmem” zdecydowanie pomaga i z rozliczeniem się z pomnikami i z Trumpem i jeszcze czymś tam.
Jedno jest pewne, mogę się z kimś nie zgadzać, mogę wyrażać swój sprzeciw, ale nie popieram awanturnictwa jakie już od pewnego czasu (bo nie tylko tutaj) antifa proponuje. To, że tak uważam, wcale nie jest jednoznaczne z rasizmem. To jest taki skok myślowy, że aż trudno pojąć jak ludzie inteligentni mogą sobie nań pozwolić.
Jeżeli pójdę zaczepiać brutalnie ludzi, których uważam za przeciwników (antifa traktuje ich za wręcz zbrodniarzy), to muszę się liczyć z konsekwencjami, że się będą bronić. Chyba, że chodziło o pokaz dla telewizji. Patrzcie, jacy oni są!
Jak dochodzi do zamachów wykonanych przec muzułmanów, to wszyscy politycy i media, krzyczą, że to wyjątki i nie można winić innych muzułmanów. Ja się z tym zgadzam. Ciekawi mnie dlaczego w tym przypadku winą za śmierć kobiety obarcza się wszystkich, którzy manifestowali w obronie pomnika?
Gdzieś się w tym zaczynam gubić. Różne prawa dla różnych ludzi. To nie prowadzi do dobrego.
Nie będę mówić o rasiźmie, bo to jest inna sprawa. Większość ludzi nie ma z tym problemu, a wyjątki co najwyżej potwierdzają regułę.
Zaczęło się od pomników i na nich się skupię. Chociaż szaleństwo, które teraz zapanowało, to i pomniki też potraktowały jako przyczynek do walki z rasizmem. Paradoks, że co najwyżej może to odrodzić rasizm i rzeczywiście stanie się on problemem.
Może o to właśnie chodzi? Pokój w Stanach może już za długo trwa dla znudzonych, albo chęć zaistnienia politycznego się marzy niektórym, a może rozchuśtać tak społeczeństwo, żeby jakieś pochodne od Patriot Act wprowadzić?
Przypominam, że Patriot to zespół pierwszych liter. Cała nazwa to „Uniting and Strengthening America by Providing Appropriate Tools Required to Intercept and Obstruct Terrorism” Act ten powstał w 2001 roku i miał być tymczasowo. Teraz mamy 2017 rok i akt ma się znakomicie. Powtają ciągle dodatki do niego.
Dzięki Snowdenowi wiemy jak bardzo ułatwił inwigilowanie społeczeństwa. Myślę, że to nie koniec, ale trzeba mieć podstawy, żeby wyskoczyć z czymś bardziej umożliwiającym kontrolę.
Rozruchy na tle rasowym są dobrym excuse.
Trzeba więc usuwać pomniki, wyrzucać flagi zmieniać nazwy parków, ulic, szkół, niektórzy proponują wyrzucanie zwłok z cmentarzy, itd. Pomysłowość ulepszaczy świata jest ogromna.
Od przywódcy posiadającego olbrzymią władzę w olbrzymim państwie można jednak oczekiwać pogłębionej refleksji, wykraczającej poza lakoniczne i kurtuazyjne potępienie konkretnych występków. Trump zdecydował się na to – słusznie – choć efekty oceniane są różnie. Dlatego też, owszem, potępił przemoc, ale jednocześnie wskazał na faktyczną bezzasadność lewicowej kontrdemonstracji. Zadał bardzo słuszne pytanie retoryczne – czy pominiki George’a Washingtona też mamy usuwać, bo prezydent posiadał własnych niewolników? Podobnie idiotyczna jest inicjatywa usunięcia pomnika gen. Lee – doskonałego taktyka, absolwenta prestiżowej West Point z drugim wynikiem na roku, bohatera walk amerykańsko-meksykańskich. I wreszcie – co chyba najważniejsze w dyskutowanym kontekście (a kontekst jest wszystkim, jak mówił F. Nietzsche) – przeciwnika niewolnictwa. Z tym że gen. Lee był za prawdziwą wolnością (czyt. wolnością do samostanowienia stanów), a lewica z ludzką wolnością od dawna ma dość wyraźny problem. Z Ameryką mają problem szczególnej natury, bo tam panuje wolność – można bezkarnie głosić poglądy antysemickie, wydawać faszystowskie pisemka, a także obrażać prezydenta kraju i wszystkich jego ministrów.Nie ma też mowy o karaniu za tzw. „mowę nienawiści”, a organizacje nazistowskie mogą organizować marsze i kwestionować Holocaust. W Stanach nie można praktycznie zostać skazanym za tzw. „obrażanie uczuć religijnych” czy znieważanie jakiejś grupy narodowej lub etnicznej. A wszystko to gwarantuje 1. poprawka. W dodatku, gdy od 1969 r. obowiązuje jej interpretacja w duchu „imminent lawless action”. To bardzo mądre podejście, ponieważ zakłada, że siła wiąże się z odpowiedzialnością. Zapewnia prawdziwą wolność, ale jednocześnie zakłada odpowiedzialność – możesz wołać sobie do woli „bić Żydów”, ale jeżeli udowodnią ci, że twoje słowa naprawdę przyczyniły się do pobicia jakiegoś Żyda, to nie wybroni cię żaden SN. Mądre i racjonalne podejście, respektujące zdrowy rozsądek i poszanowanie wolności osobistych. Tak jest w Ameryce, tak powinno być wszędzie.
Dodam jedynie, że tego rodzaju, nieuzasadnionymi wygłupami, dzisiejsi lewicowi aktywiści de facto szargają dobrą pamięć swoich ideowych protoplastów z lat 60., kiedy rzeczywiście było realnie o co się „bić” i ryzykowano najwyższą stawkę. Wszystkim tym, którzy nie słyszeli, polecam zapoznać się z historią akcji „lata wolności” 1964 roku, w ramach której do południowych stanów masowo zjeżdżali studenci prestiżowych nowojorskich szkół o lewicowych poglądach, pomagając bezinteresownie Afroamerykanom w walce o ich prawa wyborcze. Wiele ryzykowali – własną reputację, przyszłą karierę, którą najpewniej zapewniłyby im studia na prestiżowych uczelniach, a wreszcie własne życie. Wielu pobito, mnóstwo osób aresztowano. Dwóch natomiast zamordował Ku-Klux-Klan właśnie latem 1964. Śmierć Andrew Goodmana i Michaela Schwernera nie poszła jednak na marne, bo skutecznie odsłaniała prawdę o rasistowskim Missisipi na całym świecie i rozpoczęła długą drogę ku zmianom. To faktycznie była autentycznie piękna karta w dziejach amerykańskiej lewicy. To, co współczesna lewica wyczynia obecnie, jest jedynie farsą. Szkoda, że na darmo muszą cierpieć i ponosić ofiary niewinni ludzie.
@red.Szostkiewicz
„pisowskie państwo toleruje marsze nienawiści i antysemickie brechty swoich funkcjonariuszy”
A przepraszam, Panie Redaktorze, co Pańskim zdaniem WOLNE i DEMOKRATYCZNE państwo ma robić? W mojej ocenie – w pełni szanować wolności obywatelskie, w tym wolność słowa i zgromadzeń, każdych. Nawet najgłupszych i takich, z którymi się nie zgadzamy. Tego oczekiwałbym od racjonalnego państwa. Z pewnością nie życzę sobie akcji „Widelec” za rządów PO-PSL czy aresztowania autora satyrycznej strony Antykomor.pl – również za rządów byłej koalicji. Przypomnę raz jeszcze – w USA można obrażać prezydenta kraju i wszystkich jego ministrów.
Adam Szostkiewicz
Jest jeden sposób, aby ten rząd padł, tymczasem opozycja zajmuje się kolokwialnie rzecz ujmując, pierdołami. Mianowicie chodzi o ogół faktów, które przytaczają media w związku z powiązaniami „rosyjskimi” Maciarewicza. Opozycja ma to jak na tacy ale tym się nie zajmuje, a i u dziennikarzy też ten temat, może poza Żakowskim i Sierakowskim średnio się przebija. Tymczasem ogól tych materiałów powinien wysadzić z siodła władzy każdy rząd. Nie od dziś wiadomo, że putinowska Rosja penetruje prawicowe środowiska i typowo hybrydowymi środkami osłabia pozycję państw byłego bloku wschodniego, a właściwie tam, gdzie widzi w tym korzyść. Tymczasem sza, nikt nic lub niewiele – potężna skomasowana akcja dziennikarska powinna już dawno mieć miejsce, póki jeszcze połowa z was nie pójdzie do więzienia gdy jesienią będą wam chcieli wszelkimi sposobami zamknąć usta.
,,Banalizacja Zła” trwa..Zło jednych służy ,,dobru” niektórych.Złudne i cyniczne to rzekome ,,DOBRO”. Nieszczęśćie czy zamach jest surowcem do produkcji określonego wizerunku osób lub stronnictw. politycznych. Odebranie życia niewinnym i przypadkowym osobom ..bywa pokazem rzekomej racji i skuteczności własnego działania albo wyjętego z rękawa królika jak np amunicji z urojonej historii amerykańskiego generała. Podrzucony świński ryj do meczetu w Warszawie urośnie do pozycji narodowego ,,Dobra” w określonych kręgach. Śmiertelne zwarcie niejakiego Horsta Wessela urosło do Dobra Narodowo Socjalistycznego.. w złowrogiej pieśni od której cierpła skóra i lała sie krew. To co mówi ten prezydent jest złem ale gorsze jeszcze znacznie gorsze sa skutki…tego co mówi.
Już wiadomo że najczęstszymi ofiarami sa przypadkowi obywatele..nie prezydenci ani premierzy czy inni celebryci polityczni.
Naszym Narodowym Dobrem jest skuteczność pana Ministra Spraw Wewnętrznych w zapewnieniu bezpieczeństwa i impregnacji antyizisowej nad Wisła i Odrą..
Francuzi nigdy nie osiagnęli takiego poziomu no bo my w Polsce mamy lepsza technologię z która wychodzimy poza granice.W Norwegii nasz rodak dla dobra narodu Norwegów i naturalnie Naszą..podpalił hotel dla imigrantów. Usłyszałem już kilka opinii pochwalnych…i zal że pan minister Ziobro nie uchronił bytomskiego bohatera od ekstradycji. Polański molestant się ochronił a tu co?. Państwo nie chroni..odważnego bohaterskiego Polaka. Pan minister Ziobro musi w charakterystyczny sposób poprawić okulary na nosie..i zajrzeć w paragrafy..i może jakieś wytyczne.. n/t interpretacji co do np,,.Działania w stanie silnego wzburzenia..
Po zamachu na Ch.Hebdo..jeden z mocno wierzących ludzi..tłumaczył mi jak bardzo zostały dotknięte osobiste uczucia religijne przez karykaturę..
Ale czym się róznia świńskie kule Trumpa od świńskiego ryja podrzuconego w warszawskiej światyni muzołmańskiej.? Na Trumpha lecą gromy z jego własnej administracji i prasy…nasz bohater doczeka się pomnika..jeszce tylko troszkę..poczekamy. Odprawione zostaną msze dziękczynne..
A może to słusznie?..może należy zorganizować w Warszawie kurs dla ministrów z Francji Niemiec,Hiszpanii,..i Londynu…Jak chronic obywatela przed terroryzmem i skutkami .lewactwa? ,, Zamiast Kwiatów Pokrzywy! ” ..z imienin Chruszczowa?! albo może Imienin Kennedy;ego? juz nie pamietam,,,Zachód nas nie będzie uczył my mamy swoje sposoby…
Co nie Halinka?.. co nie Cycu? – tatuś wie co mówi.!
Dlatego zło należy zwyciężać skutecznie. I wszystko jedno, dobrem, złem, lewem, prawem…
1- Nigdy wcześniej nie czytałem o masowej akcji obalania pomników w USA.
Dlaczego teraz?
Ktoś to koordynuje?
2-Jako że 1$ = jeden głos, Trump może spać spokojnie.
Dopóki interesy lobby naftowego i zbrojeniowego są zabezpieczone, nie będzie odpływu gotówki z funduszy wyborczych.
3-Pan Trump ograniczył o 70% nielegalną imigrację.
Może to lobby działa przeciw niemu?
Brak tanich niewolników psuje interesy, wymusza podwyżki płac, ogranicza zyski.
4-Założeniem programu wyborczego Trumpa, było wprowadzenie Konsensusu Waszyngtońskiego w realia USA.
Czyli turbokapitalizm bez hamulców.
Pani Clinton, prawie socjalizm, zbliżenie się standardami do europy.
Amerykańscy elektorzy takie rozwiązanie odrzucili.
5- Jedynym przegranym w zwycięstwie Trumpa jest dotychczasowe deep state.
Bez obawy, powstanie nowe…..
Takie skojarzenie…..
W USA jest mnóstwo pomników generałów, prezydentów, budujących wielkość tego kraju.
I mnóstwo emigranckich diaspor z krajów podbitych przez USA.
W miarę postępowania zmian w strukturze demograficznej, poszczególne mniejszości mogą domagać się ich likwidacji.
Co nastąpi wówczas, gdy takie żądania wysnują Meksykanie, Kubańczycy, Haitańczycy, Indianie, Chińczycy, Hawajczycy i z pół setki innych nacji?
Przecież to ich kosztem nastąpiła ekspansja?
.
— playing with a full deck ? —
.
http://www.huffingtonpost.com/entry/california-democrat-bill-trump-mental-health_us_5998d558e4b0a2608a6cb6b1?ncid=inblnkushpmg00000009
A new bill introduced in the House of Representatives would require President Donald Trump to undergo a physical and mental health exam to determine if he is stable enough to stay in office.
Rep. Zoe Lofgren (D-Calif.) introduced the bill on Friday. Should the results of the said exam be unfavorable, the bill calls for Vice President Mike Pence and members of the Cabinet to remove Trump from office.
The move would invoke the 25th Amendment, a rarely-used constitutional provision that allows the vice president and a majority of Cabinet members to jointly remove the president from office and replace him with the vice president.
“Does the President suffer from early stage dementia,” Lofgren asked in a statement announcing the bill.
well, let’s find out !
.
..)