Ełk: ostrzeżenie dla władzy
Minister Błaszczak może nie rozumie, o co chodzi. Wygłasza w mediach pisowskich pogadanki o lęku przed terrorystami muzułmańskimi, a nie dostrzega, że ulica może równie dobrze zaatakować placówki policji, która mu dziś podlega. Teraz ulica atakuje cudzoziemców osiadłych w Polsce, jutro może zaatakować pod jakimś pretekstem Polaków i ich mienie.
Zabójstwo w Ełku wywołało protesty połączone ze zniszczeniem prywatnej własności. Zaraz potem do ataku na punkt sprzedaży kebabów doszło w Lubinie. Właścicielem jest Hindus, wymyślano mu od ISIS.
W Lubinie zakapturzeni napastnicy zdemolowali lokal. To są przestępstwa kryminalne przeciwko obywatelom. Powinny być jak najszybciej napiętnowane przez ministra Błaszczaka. Tolerowanie agresywnych zachowań społecznych przez władze jest niedopuszczalne. Niedopuszczalne jest podgrzewanie przez rząd nastrojów prowadzących do przemocy wymierzonej w Polaków bądź nie-Polaków.
W Ełku doszło do godnego pożałowania zabójstwa młodego mężczyzny. Sprowokował on do działania pracowników „kebabu”, wynosząc bez zapłaty napoje. Z relacji w mediach wynika, że był notowany przez policję jako drobny kryminalista. Zginął w starciu z jednym z pracowników, który ugodził go nożem.
Z relacji w mediach wynikało także, że policja interweniowała niepewnie i z opóźnieniem, a gdy pod lokalem zebrał się już duży tłum, nie była w stanie od razu go rozproszyć. Mogło to wyglądać na niezdecydowanie dowodzących, którzy nie wiedzieli, co robić.
Antymuzułmańskie tyrady pisowskich polityków zapewne nie pomagają dowodzącym policją i innymi służbami porządkowymi. Bo przekaz jest negatywny, a dowódcy muszą to brać pod uwagę. Jeśli taki jest przekaz, to może tłum ma swoją rację? Może słuszne są samosądy?
I tu właśnie jest pies pogrzebany. Dziś tłum atakuje lokal arabskich imigrantów, jutro może zaatakować jakąś placówkę państwową. Żadna władza nie może tolerować anarchii na ulicach i samosądów na obywatelach. Jeśli toleruje, nie jest władzą demokratyczną, a państwo, w którym to się dzieje, nie jest bezpieczne dla obywateli ani sprawne. od razu zaznaczę, że pokojowe protesty obywatelskie nie należą do tej kategorii i powinny być ochraniane przez policję.
Lekcja z Ełku dla obecnej władzy jest więc podwójna: sianie z trybun rządowych niechęci do mniejszości daje pretekst do łamania prawa na ulicy, łamanie prawa nie powinno być tolerowane przez żadną władzę, także wtedy, gdy prawo łamią jej zwolennicy.
Komentarze
A jeśli ta władza również łamie prawo?
Powtórzę to co napisalem pod artykułem red. Pytlakowskiego :
„Moralnym sprawcą jest zabity Polak, gdyby nie kradł, nie było by sprawy.
Należalo by sprawdzić, dlaczego chodził wśród wolnych ludzi, mając na koncie kilka spraw karnych. Czy nie powinien przebywać z podobnymi sobie w więzieniu ?”
Może to była któraś z rzędu kradzież tego Polaka w tym kebabie i obsługa po prostu nie wytrzymala nerwowo .
Gdyby mnie ktoś okradł, a złapałbym go na tym, też brałbym co mam pod ręką i lałbym po łbie.
może to sie wszystkim nie podobać, ale jeśli państwo nie potrafi obronić obywatela, to obywatel powinien brać sprawy w swoje ręce.
Wszędzie, niestety, holota się pleni. A przykład idzie z góry. Holocka władza, hołoccy wyborcy zaczynają nadawać ton zyciu publicznemu. Władza już dawno podeptała prawo i konstytucje, dziś toleruje i usprawiedliwia bandyckie zachowania. Ale kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Polska powoli zaczyna przypominać Rosję po rewolucji październikowej i w czasie wojny domowej, gdzie każdy był sobie „sterem, żeglarzem, okretem”
Uważam, że lekcja z Ełku jest taka, że w Polsce żyją głównie Polacy i nie opłaca się ich mordować za bułkę lub colę, a lekcja z Jeleniej Góry będzie taka, że nie opłaca się Ukraińcom jeździć na bani i zabijać nastoletnie Polki.
W kategoriach bardziej ogólnych, że nie opłaca się cudzoziemcom lub mniejszościom etnicznym w Polsce prezentować szowinistycznych, nacjonalistycznych, rasistowskich, czy kolonialnych postaw, w tym pogardy i lekceważenia dla Polaków.
Uważam że nie ma żadnego wstydu w tym, aby inteligent w pierwszej kolejności dbał o Polaków i szanował Polaków, bo to jest zdroworozsądkowy i racjonalny punkt widzenia.
Uważam, że w pierwszej kolejności obowiązkiem władz jest troszczenia się o dobrobyt i bezpieczeństwo Polaków, aby byli zdrowi, mieli pracę, cieszyli się pełnią praw i wolności konstytucyjnych. Nie musieli emigrować za chlebem etc.
Widać też, pomijając koszty, że państwo Polskie nie ma dostatecznych sił, aby skutecznie chronić cudzoziemców i mniejszości narodowe, oraz ich majątek przed Polakami, jeśli dojdzie do masowych wystąpień przeciwko nim.
Nie jest też racjonalne postulowanie budowy państwa policyjnego, czy też państwa będącego w stanie ciągłej gotowości policyjnej po to, aby bronić cudzoziemców i mniejszości przed Polakami, bowiem żyje w Polsce 99,8% osób posiadających obywatelstwo polskie oraz 96% Polaków. Nie ma żadnej innej opcji, jak ta, że trzeba się więc z nami polskimi burakami dogadać, a nawet bardzo zabiegać o nasze względy.
Właśnie. Apelowanie do PiS-u o przestrzeganie prawa to jak apelowanie do Al Capone, aby ten szanował życie innych ludzi i nie sprzedawał ludziom wódki. A jak już, to żeby płacił podatki.
PiS od lat inwestuje z publicznych pieniędzy w sieci organizacji kibolsko-faszytowskich, a teraz jak jest przy ich odpalaniu ma się niby zatrzymać?
andrzej52
3 stycznia o godz. 19:42
Ja się założę, że takiego kalibru spraw w których moralnie winny był Polak to jest rocznie dziesiątki tysięcy. Widać, że talibańskie poczucie sprawiedliwości, bardzo niektórym odpowiada, bo gdyby stosować tego rodzaju kary za moralnie przewinienia Polaków, to wszyscy pozostali przy życiu Polacy z czasem staliby się bardzo moralni. Ale nie rozumiem, po co w takim razie kręgi oświecone piętnują się politykę PiS, postulującą radykalne zaostrzanie kar? No chyba, że chodzi o przykład rozwiązań instytucjonalnych, gdzie w ogóle nie będzie potrzeba więzień.
Ale co jak Polakowi ukradnie cygan jabłko, albo cudzoziemiec, czy ktoś z mniejszości narodowej. On/ona też będzie moralnie winny/a i Polak też będzie moralnie uprawniony do wykonania natychmiastowej egzekucji na miejscu zdarzenia?
Czy też nie, bo to rozwiązanie jest w ogóle tylko skierowane na moralne podniesienie upadłych Polaków.
@ Kalina
Takie są niestety rozmontowania państwa prawa. Dzisiaj każdy obywatel musi sobie interpretować Konstytucję i postępować według własnej interpretacji. Być sobie sam panem i władcą. Nie ma już instytucji wspólnotowych, które mogłyby różnice interpretacyjne rozsądzać. Trybunału Konstytucyjnego nie ma. Legalnego Sejmu nie ma. Prokuratura nie reprezentuje państwa prawa lecz jest instrumentem bezprawia w rękach naziolskich bandytów. Na sędziów otwarcie przez bandytów zastraszanych też nie ma co liczyć.
Dziś każdy musi sobie sam stanowić prawo i sprawiedliwość. Porównanie do nierządów rewolucyjnej Rosji jest bardzo trafne.
@ glos zwykly
Ciekawe czy glosilbys te same poglady zanlazlszy sie za granica.
Zapominany o jeszcze jednym aspekcie takich wydarzen jak to w Elku. Od profesjonalizmu sil porzadkowych, od trzezwosci tlumu i dziennikarzy, a przede wszystkim od dojrzalosci politycznej czlonkow rzadu – zalezy, czy taki incydent nie stanie sie poczatkim lancucha prowadzacego do katastrofy.
Mam nadzieje, ze min. Blaszczak nie popelnil tragicznego w skutkach bledu.
@głos ludu
„”(…)posyłali raz po raz obraźliwe słowa w kierunku pracowników. Jakie? Ano np. „Dawaj kur*o to jedzenie, tylko nie pluj, bo ci tym mordę wysmaruję”, albo „Ciapaku na kolana i do pana”. Mimo tych uwag, pracownicy w milczeniu pracowali dalej”.
Mieszkaniec Ełku opisuje dalej, że wokół było bardzo głośno i cały czas pod kebabem wybuchały petardy. Obsługa zachowywała się spokojnie i kulturalnie, ale pracownikom lokalu napięcie też się udzielało.”
To cytat z GW, wecej :
http://wyborcza.pl/7,75968,21199312,elk-to-lekcja-odpowiedzialnosci-takze-politycznej.html
Przeczytaj ze zrozumieniem, a potem spróbuj oceniać czyjąś postawę.
Gdyby moralny sprawca za pierwszym razem poniosł natychmiast karę za swój występek, dzisiaj by żyl.
Dokladnie jak Kaczyński, gdyby za swoje oczernianie przeciwnikow politycznych poniosł konsekwencje, (np. mowienie o opcji niemieckiej) dzisiaj nie rządził by , na przykładzie tych dwóch przypadków widać , jak kończy się poblażanie chuliganom.
A do nienawści rasowej dzisiaj wręcz namawiaja rządzący, cóż, jak gospodarka upada, należy zapewnić ludowi igrzyska.
Będzie coraz gorzej.
Mialem wlamanie do domu i widzialem nieudolność policji.
@głos ludu
W Krakowie też był atak nożownika, media o ty piszą, jakoś nie słyszę żeby ktoś potepiał polskego bandytę.
Take zdarzenia, jak w Ełku, Lubinie, Krakowie, są na reke obecnej waaadzy, mogą dekretem zakazać na jakiś czas zgromadzeń, a wszystko w celu „zapewnienia bezpieczeństwa suwerenowi”.
W ten sposób pozbęda sie demonstrujących swoje niezadowolenie z rządów dojnej zmiany.
Ja moga jakos tam zrozumiec, ze kradnie sie jedzenie/ picie. Mlody, glodny …Ale po co idzie sie do jadlodajni z petarda? Czy ktos moze odpowiedziec co to jest ta petarda i do czego sluzy w cywilu? Ja wiem w wojsku ale w cywilu?
PiS czyli Prezes i Spółka z o.o. mogą być dumni.
Neofaszyści tak neofaszyści biorą się do czynów, kilkaset osób gotowych do linczu po zabójstwie chuligana i przestępcy.
Nie usprawiedliwiam zabójstwa, sąd to oceni ale to co działo się przed bójką i po to czysty faszyzm.
głos zwykły-to jest twój głos zwykły język dla manipulantów czyli mieszania prawd z półprawdami.Klasyczna Gebelsowska manipulacja.
@kruk i @andrzej52
Zachowanie (z tym drastycznym językiem) takie jak w Ełku wobec pracowników sklepów i różnych jadłodajni (przede wszystkim Polaków) jest normą, a nie wyjątkiem w Polsce. Rada na to jest jedna, podpisanie umowy z lotną brygadą firmy ochroniarskiej, która zazwyczaj ma odpowiednie doświadczenie jak na tym zapanować. Nadto na osiedlach w miastach Polacy są bardzo przemieszani z różnymi cudzoziemcami najczęściej z bliższego i dalszego wschodu i oni z tymi chuliganami pozostają w normalnych kontaktach, bowiem to są też często drobne złodziejaszki. Natomiast nie było jak dotąd w Polsce ataków na cudzoziemców i ich molestowania w taki sposób i takiej skali, wszędzie tam w Europie, gdzie jest bardzo dużo różnych emigrantów. Tak więc gromienie kościoła katolickiego lub rządu jest tutaj błędem, gdyż wcale nie chodzi o dystansowanie się do Islamu. Osoby, które dopuszczają się takiego drastycznego zachowania (a w skali kraju nie jest ich wcale mało) przekraczają wszelkie normy i jest to coś w rodzaju chamstwa, które wyłącza moralną inspirację. Za tymi osobami natomiast jest coś w rodzaju drugiego szeregu i są to osoby, które nie angażują się w takie drastyczne zachowania, ale które można faktycznie sprowokować do zbiorowego wystąpienia przeciwko cudzoziemcom i mniejszościom. Tyle, że ich reakcję wywoła zdarzenie właśnie takie jak zabicie Polaka, a nie szczucie kościoła. Tak więc osoby, które publikują swoje wypowiedzi słabo znają realia, podłoże tego rodzaju konfliktów. Jeśli nie chcemy aby w Polsce zaczęto naprawdę źle traktować cudzoziemców i mniejszości narodowe (chyba że przeciwnie dla celów politycznych tego chcemy), to odpowiedzią nie jest okazywanie lekceważenia dla prawa i życia ludzkiego, lecz przeciwnie okazanie prawu, życiu i ludziom szacunku. Osoby które są zdemoralizowane nie resocjalizuje się pogardą. A tutaj mamy akurat nie tyko zdemoralizowana chuligana, który został zamordowany, ale także zdemoralizowanych cudzoziemców dla których życie ludzkie nic nie znaczy. I to jest właśnie istota problemu imigranci polityczni lub ekonomiczni pochodzą z krajów, gdzie jest bieda i korupcja i zdarza się, że do tego jeszcze konflikt. My też dużą część takich emigrantów właśnie zaszczyciliśmy inne kraje. I oni wchodzą w nowe społeczeństwa, gdzie ich zachowanie może tylko przyczynić do zwiększenia napięć społecznych i konfliktu społecznego. A my jeszcze takich napięć i konfliktu nie mamy bo nie mamy takiej skali imigracji, jak na Zachodzie. Dodatkowo mamy jeszcze i takie realia, że w Polsce nikt nie zajmuje się resocjalizacją i że zasiłki są głodowe dla Polaków i nie będą lepsze dla cudzoziemców lub mniejszości etnicznych w potrzebie. Tutaj trzeba sobie samemu radzić, bo alternatywą jest tylko żebractwo i przestępczość. Tutaj normą też jest wyrażanie pogardy dla osób. To co pisze andrzej52 właśnie tym jest. Tak czy inaczej zginął 21 chłopak. Ja akurat czasami spotykam się z takimi ludźmi i z nimi rozmawiam. Ich agresja jest przeważnie werbalna. Ona na takim chłopskim poziomie godzi w podstawowe wartości na jakich wsparty jest system wartości normalnego człowieka. Jeśli tak jak w barze w Ełku właściciel nie podejmie się odpowiednich środków zaradczych przerodzi się ona w molestowanie pracowników, ale zabójstwo takich klientów, to jest działanie osoby w której mentalności jest wpisane, że nie działa państwo i prawo a ona jest zdana tylko na siebie. Tutaj nie było żadnych religijnych elementów. A rząd i kościół właśnie przestrzegał, że to może się zdarzyć przy takim sposobie traktowania imigrantów, Polaków i mniejszości etnicznych, jak to ma miejsce w Polsce, czyli pozostawiania ich samym sobie. Polacy i mniejszości etniczne sobie z tym radzą, ale imigranci sobie z tym nie poradzą i właśnie to było widać w Ełku.
głos zwykły
3 stycznia o godz. 22:14 bredzi o Talibach. Nie odroznia sprwy karnej od moralnej. Islamu od Islamizmu etc..
Postawa PiS-u mnie nie dziwi. Potępiam ją oczywiście, ale czy zrobili oni tutaj coś, czego nie można było się po nich spodziewać? To tak jak by kogoś w 1944 roku w dalszym ciągu dziwiło, że hitlerowcy dopuszczają się zbrodni.
Natomiast nie przestają mnie zadziwiać kościelni hierarchowie. Co oni do cholery robią! A raczej: dlaczego nic nie robią! Tacy wygadani w innych sprawach, teraz – nabrali wody w usta i po prostu ich nie ma.
A może… warto zabarabanić w tej sprawie do Franciszka? Wiem, zawiódł nas, gdy nie zareagował na apele o obronę Lemańskiego. Zawiódł nas, gdy następcą Dziwisza mianował biskupa nie katolickiego, tylko rydzykowego. Istnieje jednak możliwość, że te dwa działania (czy w pierszym przypadku: raczej brak działania) wynikły nie ze złej woli papieża, tylko z jego nieznajomości realiów polskiego piekiełka, jak by nie było – marginalnego w obliczu problemów całego świata i światowego Kościoła. Natomiast w kwestii Ełku i wydarzeń po nim następujących – jest inna sprawa. Sprawa ta nawet dla dyletanta w polskich realiach powinna być aż nadto czytelna: polscy biskupi po prostu robią sobie jaja z Franciszka . Gdy papież nawołuje do miłosierdzia wobec uchodźców, wobec bliźnich z innych krajów i kultur, ci – jeśli tych nawoływań nie kontestują – to przynajmniej udają, że nie słyszą.
Skoro polscy biskupi nie chcą, choć powinni, wstrząsnąć sumieniami Polaków, to może pora jescze raz poprosić Franciszka, żeby wstrząsnął polskimi biskupami? Zabarabańmy do papieża jeszcze raz. Przecież powiedziane jest, wiadomo gdzie: Proście, a będzie wam dane. No to… prosimy Cię, Ojcze Święty, zrób coś wreszcie z tymi faryzeuszami. Prosimy!
@głos zwykły:
Już czytałem Gorzelika, który twierdzi, że skoro TVP staje się telewizją narodową (tj. nakierowaną na tradycje narodu Polskiego, w kraju i za granicą, a nie Polaków-obywateli Polski, czego przykładem miał być program TVP w święta), to mniejszości narodowe nie powinny łożyć na jej utrzymanie.
Jeśli policja ma bronić Polaków, to zgodnie z tym rozumowaniem, podatki powinni płacić Polacy zamieszkali za granicą (niezależnie od obywatelstwa), ale powinni z nich zostać zwolnieni przedstawiciele mniejszości narodowych, imigranci itp.
@głos zwykły
„Ale co jak Polakowi ukradnie cygan jabłko, albo cudzoziemiec, czy ktoś z mniejszości narodowej.”
No właśnie! Co? Czy jeśli Polak w odwecie za to jabłko zabije, to będzie uprawniało pobratymców/rodaków złodzieja do rozpętywania nienawiści przeciwko wszystkim Polakom?
Chłopie! Przyjrzyj się umieszczonym tutaj komentarzom. Nikt tutaj nie pochwala tego zabójstwa. Komentujący tu nie piszą, że ten młody Algierczyk dobrze zrobił. Zwracają tylko uwagę na dwie rzeczy: 1) zabójca został sprowokowany, i to mocno (co jeśli nie kwalifikuje czynu jako „zbrodni w afekcie”, to przynajmniej stanowi okoliczność łagodzącą); 2) to zabójstwo w żadnym stopniu nie usprawiedliwia rozkręcania spirali nienawiści przeciw cudzoziemcom, zaś rząd ma obowiązek tę nienawiść gasić, a nie dodatkowo ją podsycać.
A już zupełną pomyłką jest stawianie znaku równości między zabójstwem w Ełku a np. niedawnym zamachem w Berlinie. Tu – ofiara zabiła swojego prześladowcę (aczkolwiek to prześladowanie miało charakter jedynie słowny). Tam – facet mordował niewinnych ludzi, których w ogóle nie znał.
Adam Szostkiewicz: „Minister Błaszczak …Teraz ulica atakuje cudzoziemców osiadłych w Polsce, jutro może zaatakować pod jakimś pretekstem Polaków i ich mienie”.
Ulica nie atakuje ludzi i ich mienia, tylko chodzący ulicami przestępcy, pojedynczo lub w grupach (gangi) i robią to od zawsze. Właśnie od tego mamy policję. Właściciele kababu w Ełku powinni zawiadomić policję, ale nie osobiście wymierzać karę śmierci młodocianemu przestępcy.
„Zaraz potem do ataku na punkt sprzedaży kebabów doszło w Lubinie. Właścicielem jest Hindus, wymyślano mu od ISIS”.
Ataki na budki z kebabem były nie tylko w Lublinie, ale i Wrocławiu. Trudno tego nie wiązać z ostatnimi wydarzeniami w Ełku oraz wcześniejszym atakiem w Berlinie. Minister Błaszczak mógłby milczeć jak grób, ale czy to oznacza, że „ulica” się o tym nie dowie? Oczywiście możliwe jest i niemieckie podejście do tego zagadnienia, czyli „ostrożne gospodarowanie informacjami”, jak po atakach na kobiety w sylwestrową noc w Kolonii o czym Niemcy odwiedzili się po kilku dniach z przecieków.
„Powinny być jak najszybciej napiętnowane przez ministra Błaszczaka”.
Piętnować należy indywidualnie, bo i wina jest indywidualna, powinna robić to prokuratura oraz sądy. I zdaje się robią.
„W Ełku …Sprowokował on do działania pracowników „kebabu”, wynosząc bez zapłaty napoje … był notowany przez policję jako drobny kryminalista. Zginął w starciu z jednym z pracowników, który ugodził go nożem”.
W rzeczywistości zginął nie w starciu tylko w ucieczce. A co to ma do rzeczy, że był wcześniej notowany. Takiego to już można zabić na ulicy nożem?
„policja interweniowała niepewnie i z opóźnieniem, a gdy pod lokalem zebrał się już duży tłum, nie była w stanie od razu go rozproszyć”.
Jak Pan wie, Ełk na odzień nie jest nasycony policją, zwłaszcza oddziałami interwencyjnymi, które dopiero trzeba sprowadzić. Oczywiście można od razu rozproszyć ludzi strzelając z broni gładkolufowej, jak za rządów PO, podczas tłumienia górniczej demonstracji przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w macu 2015. Ale wydaje się, że dziennikarze nie powinni uczyć policji taktyki działań interwencyjnych.
„Antymuzułmańskie tyrady pisowskich polityków zapewne nie pomagają dowodzącym policją”.
Lubie rozmawiać o faktach, więc proszę podać przykład takiej tyrady antymuzłmańskiej. Z tego co słyszę osoby publicznie wypowiadające się na ten w Polsce krytykują nie islam jako religię i nie muzułmanów jako jej wyznawców, tylko islamizm i terroryzm. Ulica, zwłaszcza młoda, może tego nie rozróżniać, no sorry, takie mamy szkoły.
kruk
4 stycznia o godz. 2:45
„@ glos zwykly Ciekawe czy glosilbys te same poglady zanlazlszy sie za granica”.
Istnieją pewne zasady wynikające z kultury i pragmatyki. W Afryce postkolonialnej Europejczyk nie powinien w stosunku do ludności miejscowej wykazywać arogancji i lekceważenia, a w Polsce Murzyn nie powinien chodzić pijany po ulicy. Jeśli za granicą nie wiemy jak się zachować to rozsądnie jest patrzeć co robią miejscowi, wówczas nie popełnimy błędu.
Młody Tunezyjczyk, nie Algierczyk oczywiście (a propos mojego poprzedniego komentarza).
@Mauro Rossi
4 stycznia o godz. 11:21
W Polsce Murzyn nie powinien chodzic pijany po ulicy:))) Słusznie! Należy przestrzegać zwyczajów kraju, do którego się trafilo:)))
@mauro
Nie wiem, czy jest nasycony, czy nie, wiem, że pan zawsze broni PiS-u,ignorując fakty, które przeczą pańskim wywodom. Dziennikarze mają takie same prawo chwalić albo krytykować jaki internetowi postowicze. Ale dzięki temu odwiedzający ten blog mogą się sami przekonać, jaki jest poziom pisowskich polemistów. I za to dziękuję.
A teraz po kolei: ulica atakuje to zwrot stylistyczny zwany metonimią; ataków nie trudno wiązać, wypowiedzi polityków PiS (choćby Kaczyńskiego czy Błaszczaka) mogą być odczytywane jako przyzwolenie. Ataki te nie są dziełem gangów, tylko części mieszkańców. Piętnować należy i indywidualnie, i prewencyjnie. To, że był notowany nie ma nic do rzeczy (o czym piszę), ale jest pewną dodatkową informacją społeczną o tym, kto atakuje. Akcja kopalniana to czysta pisowska demagogia. Niech pan posłucha fraz Kaczyńskiego o chorobach przywlekanych przez imigrantów albo Błaszczaka o wielokulturowości lub o terroryzmie muzułmańskim. W żadnym większym europejskim kraju demokratycznym takie uwagi z tak wysokiego szczebla są wykluczone.
Pan Wojtek 4 stycznia o godz. 10:55
No właśnie! Co? Czy jeśli Polak w odwecie za to jabłko zabije, to będzie uprawniało pobratymców/rodaków złodzieja do rozpętywania nienawiści przeciwko wszystkim Polakom?
Będzie się mówiło Polacy zabili za jabłko. A potem w takim kraju, gdzie były polskie obozy koncentracyjne wszystko jest możliwe. Ponieważ najwyraźniej Polacy nie szanują siebie i dla nich jest to nic: „zabić za coca- colę i kebaba”. A jest to faktycznie dla nas NIC. Wiele razy przez ostatnie dwa dni nie tylko to czytałem ale i słyszałem na ulicy. Wszak mało kto żałuje tego 21 latka zabitego w Ełku. Taka jest prawda. W Polsce „życie” werbalnie nic nie znaczy, a to oznacza, że bardzo łatwo będzie nam przekroczyć granicę, gdy faktycznie nie będzie ono dla nas miało żadnej wartości, jak kilkadziesiąt lat temu. Polska jest krajem, gdzie ofiary dla Polaków literalnie nic nie znaczą. Mało kto zastanawia się, czy Powstanie Warszawskie miało sens, bo zginęło w nim 200 tys. osób, albo czy nie można było poprzez odpowiednie zachowanie się podczas okupacji zmniejszyć liczbę ofiar. Nas to nie zastanawia, bo my mamy wpojone że ofiara z życia człowieka nic nie znaczy.
I taka właśnie postawa może być zarzewiem większych problemów z cudzoziemcami. Otóż jak zabijemy Cygana to on natychmiast przestanie nas społecznie obchodzić, bo to jest ofiara. Dla nas zabity warty jest jedynie pogardy.
@waldi, e, przecenia pan siłę swoich wpisów. chodzi o to, że są kłamliwe i napastliwe, tu nie ma dla takich miejsca.
Kalina
4 stycznia o godz. 14:10
„W Polsce Murzyn nie powinien chodzic pijany po ulicy:))) Słusznie! Należy przestrzegać zwyczajów kraju, do którego się trafilo”.
W nowym roku mniej pogardy dla swoje go kraju życzę.
@remm
Pochwała zabójstwa jest niedopuszczalna w debacie publicznej.
@Mauro Rossi
4 stycznia o godz. 20:50
Żeby nie zywic pogardy do kogos lub czegoś, należy to cos lub kogos szanować. A żeby szanować, należy mieć powód. Proszę podac mi choć jeden powód, dla którego miałabym szanować zapijaczonych, zawistnych, ciemnych, chciwych na ochłapy wyborców obecnej władzy
@Adam Szostkiewicz
” Niech pan posłucha fraz Kaczyńskiego o chorobach przywlekanych przez imigrantów”
Niech Pan przeczyta o nieuleczalnej odmianie gruźlicy przywleczonej przez emigrantów.
http://www.aerzteblatt.de/nachrichten/72186/MDR-Tuberkulose-unter-Migranten-aus-Somalia
dodatkow o innych egzotycznych chorobach
http://www.faz.net/aktuell/wissen/medizin-ernaehrung/fluechtlinge-bringen-haeufig-im-gastland-unbekannte-krankheiten-mit-1445
o braku szczepionek
https://www.welt.de/politik/deutschland/article137944948/Bei-Fluechtlingen-klafft-eine-gefaehrliche-Impfluecke.html
Bez trudu znajdzie Pan relacje strony rządowej w Bułgarii powszechnie panującym świerzbie w obozie dla ‚uchodźców’.
Czas czas zdjąć różowe okulary i spojrzeć faktom w oczy.
@procontra
Czas wyleczyć się z uprzedzeń karmionych wymysłami prawicowej propagandy.